Ocena stanu gospodarki Polski pod rządami
Platformy Obywatelskiej w świetle danych
statystycznych
„Zielona wyspa” – tak w powszechnym mniemaniu prezentuje się stan gospodarczy Polski od
pięciu lat, od kiedy władzę przejęła Platforma Obywatelska, ale jak ten medialny obraz
naszego kraju wypada na tle danych statystycznych oraz czy i w jakim stopniu przekłada się
to na poprawę życia obywateli Polski? Wysoki wzrost produktu krajowego brutto zdaje się
przykrywać inne problemy, z jakimi boryka się gospodarka i finanse Polski, między innymi z
wciąż wysokim bezrobociem, wysoką inflacją, a przede wszystkim z systematycznie
rosnącym zadłużeniem państwa, które osiągnęło już drugi próg ostrożnościowy.
PKB Polski w USD, źródło: google.publicdata, za Bankiem Światowym
PKB Polski od czasu wejścia do Unii Europejskiej przybywało w zawrotnym tempie 50 mld
dolarów na rok, co dawało średnie tempo wzrostu w wysokości ponad 5 proc. PKB, sytuacja
zmieniła się dopiero z nadejściem kryzysu, który zbiegł się z dojściem do władzy Platformy
Obywatelskiej. Mimo to wzrost utrzymał się na dodatnim poziomie, choć zdecydowanie
niższym, nie przekraczając 2 proc. w 2009 r. Jednakże już dwa następne lata przyniosły
powrót do wysokiego wzrostu w okolicach 4 proc., a prognozy na rok 2012 mówią o
utrzymaniu się tego trendu. To właśnie dodatnia wysokość tego, w powszechnym mniemaniu
najważniejszego, współczynnika zadecydowała o nadaniu w polskich mediach Polsce miana
zielonej wyspy i utrzymania się obrazu Polski jako kraju sukcesu gospodarczego.
Wzrost PKB Polski w proc., źródło: google.publicdata, za Bankiem Światowym
Ze statystyk widać wyraźną tendencję do obniżania deficytu kraju, począwszy od roku 2003
aż do 2007, co może się wiązać także z dynamicznym wzrostem PKB, o którym była mowa
powyżej, przy jednoczesnym ograniczonym wzroście wydatków. Lata 2007-2010 przynoszą
jednak drastyczny wzrost deficytu z 2 proc. PKB do prawie 8 pod koniec tego okresu, dopiero
2011 r. odwrócił tę tendencję,utrzymując ten wskaźnik na poziomie 5 proc., a z racji
przekroczenia drugiego progu ostrożnościwego relacji długu do PKB, o czym będzie mowa
jeszcze poniżej, można zakładać utrzymanie się tego trendu.
Deficyt Budżetowy Polski jako proc. PKB , źródło: google.publicdata, za Eurostatem
Od 2003 r. z małymi przerwami możemy obserwować systematyczny wzrost zadłużenia
Polski, który na początku rządów obecnej ekipy w 2007 r. wynosiłponad 140 mld euro, aby
narosnąć do prawie 200 mld w 2009 r. Dopiero rok 2010 przyniósł ponowny spadek sumy
długu publicznego.
Zadłużenie Polskie w euro, źródło: google.publicdata, za Eurostatem
Rok 2007 jest także początkiem stopniowego wzrostu zadłużenia państwa jako procentu PKB,
który pod koniec 2008 r. przekroczył pierwszy próg ostrożnościowy 50 proc., aby w 2010 r.
przekroczyć drugi – 55 proc. próg i osiągnąć w 2011 r. 56,3 proc. zadłużenia państwa jako
procentu PKB.
Zadłużenie Polski jako proc. PKB,źródło: google.publicdata, za Eurostatem
Lata rządów Platformy Obywatelskiej przyniosły także wyższą średnią stopę inflacji w
stosunku do dwóch poprzednich rządów, wahając się między 2,5 a 4,3 proc. Co można po
części tłumaczyć nastawieniem gospodarki na dynamiczny rozwój, w celu zapobieżenia
pogorszenia stanu gospodarki.
Od 2001 r. obserwujemy stopniowy, a w pewnym momencie gwałtowny spadek bezrobocia w
naszym kraju. O ile lata 2002-2004 przyniosły dwuprocentowy spadek stopy bezrobocia, to
już lata 2005-2007 – dziesięcioprocentowy. Okres rządów Platformy Obywatelskiej to
ponowny wzrost bezrobocia do 10 proc. pod koniec 2011 r. przy liczbie bezrobotnych 1,821
mln.
Stopa bezrobocia Polski proc. z uwzględnieniem wahań sezonowych, źródło:
google.publicdata, za BankiemŚwiatowym
Jeśli przyjrzeć się wzrostowi przeciętnego wynagrodzenia brutto w Polsce, odkryjemy,że w
okresie rządów Platformy Obywatelskiej wzrosło ono w niemal identycznym stopniu, jak w
czasie urzędowania dwóch poprzednich rządów od 2001 r. do 2007 r.– o 800 zł.
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w Polsce. Źródło: wynagrodzenia.pl za
Główny Urząd Statystyczny
Należy jednak zauważyć, że realne przełożenie wzrostu płac w stosunku do wzrostu PKB w
Polsce, w porównaniu do pięciu największych krajów Unii Europejskiej, stoi na wyjątkowo
niskim poziomie i jest jako jedyne ujemne. Co więcej, w porównaniu do krajów „nowej”
Unii, takich jak Rumunia, gdzie taki wzrost wynosi prawie 30 pkt. wskaźnikowych, Polska
wypada wyjątkowo blado.
Współczynnik nadmiernego wzrostu płac liczonego jako różnica między wzrostem
wysokości płac, a wzrostem PKB. Źródło: forsal.pl
Jednocześnie wynagrodzenie pracowników administracji publicznej wzrosło w podobnym
okresie, między 2005 a 2010 r., o ponad 900 zł.
Przeciętne wynagrodzenie brutto w administracji publicznej w zł. Źródło: Główny
Urząd Statystyczny
Zaśprzeciętne zatrudnienie w tym sektorze w tym samym okresie wzrosło o ponad dwa
tysiące.
Rządy Platformy Obywatelskiej nie przyniosły żadnej poprawy, jeśli chodzi o długość linii
kolejowych, utrzymując trend obowiązujący od 2000 r., przewidujący zmniejszanie ich
liczby. Lata 2007-2010 w stopniu minimalnym zwiększyły pokrycie kraju liniami
kolejowymi, ale mimo to widać poprawę w stosunku do okresu rządzenia poprzedniego
rządu.
Linie kolejowe eksploatowane w kilometrach na 100 km² powierzchni ogólnej. Źródło:
Główny Urząd Statystyczny
Lepiej na tym tle wyglądają statystyki nowych dróg liczonych w kilometrach na 100 km²
powierzchni ogólnej. O ile w latach 2000-2007 przybyło zaledwie 3 km takich dróg, to w o
wiele krótszym okresie 2007-2010 było to blisko 5 kilometrów, a tendencja wskazuje na
dalszy rozwój w tym zakresie. W pewnym stopniu ten stan rzeczy zdają się tłumaczyć
przygotowania do mistrzostw Europy w piłce nożnej, które odbędą się w naszym kraju, i
związane z nimi projekty budowy autostrad. Należy także wziąćpod uwagę rozłożony w
czasie okres realizowania inwestycji drogowych oraz związany z nim wyraźnie różny okres
ich planowania i przeznaczania na nie środków w krajowym budżecie, co wskazywałoby na
wyraźne zaangażowanie poprzednich rządów w obserwowanym w ostatnim okresie
dynamicznym wzroście oddawanych do użytku dróg.
Drogi publiczne o utwardzanej nawierzchni w kilometrach na 100 km² powierzchni
ogólnej. Źródło: Główny Urząd Statystyczny
Kolejnym dotkliwym dla mieszkańców naszego kraju wskaźnikiem zdaje się być przeciętna
liczba mieszkańców na jedną izbę, co dobrze obrazuje problematykę kwestii mieszkaniowej
w Polsce. W stosunku do niego obserwujemy pewną stagnację, która obejmuje okres rządów
Platformy Obywatelskiej i w mniejszym stopniu dwóch poprzednich rządów, choć w latach
2000-2008 zaobserwowaliśmy wyraźną poprawę tego wskaźnika z 0,92 do 0,78 mieszkańca
na 1 izbę.
Przeciętna liczba mieszkańców na 1 izbę. Źródło: Główny Urząd Statystyczny
Również stagnacja w procesie redukcji CO² została utrzymana za rządów Platformy
Obywatelskiej w stosunku do poprzednich rządów, wynosząc ponad 8 ton metrycznych na
mieszkańca.
Emisja CO² na mieszkańca w tonach metrycznych na mieszkańca, źródło:
google.publicdata, za Bankiem Światowym
Gospodarka Polski wydaje się być w dobrej kondycji, biorąc pod uwagę tylko wzrost
gospodarczy i stosunkowo niskie bezrobocie, jednakże realna sytuacja gospodarki wydaje się
byćzdecydowanie gorsza. O złej kondycji finansów państwa można wnioskować na podstawie
rosnącego zadłużenia państwa, które jużosiągnęło stan bliski konstytucyjnego maksimum.