Bartoszewicki M., "Portretowe" monety wojskowe
1
Bartoszewicki M., "Portretowe" monety wojskowe, [w:] "Grosz", nr 92, I-III
2003.
(www.grosz.numizmatyka.com.pl/archiwum/grosz92/index.html)
Zamieszczona w "Groszu" nr 90/2002 notatka p.
Krzysztofa Lachowi-cza: "Ikonografia kościuszkowska
na monetach i banknotach", porusza interesujący temat
zdobnictwa
monet
wojskowych
motywami
patriotycznymi. Cennym przyczynkiem jest odkrycie,
ze przedstawiane na monetach popiersie Tadeusza
Kościuszki wzorowane jest na obrazie pędzla artysty
malarza Józefa Meciny-Krzesza. W tej dziedzinie
jednak nadal brak wiedzy o umieszczanych na
monetach wojskowych innych popiersiach sławnych
dowódców polskich. Na razie wiadomo tylko, ze
grawer rytujący portrety korzystał z rysunków i
fotografii w ówczesnych encyklopediach, nie
informujących z jakich obrazów i muzeów sa te
reprodukcje. Autor pionierskiej notatki chyba nie znal
z autopsji omawianych monet, gdyz ich dane i szkice
przepisal i przerysowal z komplikacji katalogowej
Wojciecha Niemirycza. Wskazuje na to bledna
informacja o cynkowej złotówce ze spółdzielni 22
pulku artylerii polowej w Rzeszowie (sa tylko alumi-
niowe) i brak portretowej monety 5 zlotych tego
emitenta, zmniejszane do 23,0 mm srednice wszystkich
zlotówek (zamiast 23,5 - 23,7 mm) i wiekszej
pieciozlotówki do 27,0 mm (zamiast 27,7mm), brak po
parze kropek w na-pisach "21.W.P.P." i "34 P.P." oraz
nieporadne portrety Tadeusza Kosciuszki. Natomiast
wyraznie mniejszy portret na monecie 5 zlotych ze
spóldzielni garnizonu Jablonna (wlasciwie II.
Batalionu mostów kolejowych w Legionowie) wynikl
ze zmniejszenia w redakcji wiekszej pieciozl otówki do
wielkosci monet o srednicach 25,1 - 25,2 mm. Szkoda,
ze autor nie porównal rycin z fotografiami podanymi
przez Ma-riana Kowalskiego w "Wiadomosciach
Numizmatycznych" z lat 1958 i 1960, przez Stanislawa
Bulkiewicza w "Lódzkim Numizmatyku" z 1967 roku
oraz w moim katalogu wystawy lubelskiej z 1979 roku:
"Zastepcze znaki pieniezne w wojsku polskim 1925-
1939" - prostujacym bledy wczesniejszych prób
katalogowania i bedacym podstawa wszystkich
pózniejszych katalogów pieniadza wojskowego.
Oczywiscie nie latwo wykonac poprawne rysunki z
trójwymiarowych, bardzo plastycznych portretów na
monetach z miekkich metali, scieranych przez kilka-
kilkanascie lat intensywnego obiegu i poniewieranych
przez kilkadziesiat lat nastepnych. Jeszcze trudniej,
gdy sie zna jedynie ich wcierki olówkowe. Popiersia
Tadeusza Kosciuszki przez innych rysowników dla
"Biuletynu Numizmatycznego" 1969, "Rocznika
Miedzyrzeckiego" 1976, do wroclawskiego przedruku
mojego katalogu wystawy 1979 oraz katalogów Borysa
Paszkiewicza z 1984 roku i Bogumila Sikorskiego z lat
1998 i 2001 takze sa niezadawalajace. Chociaz w
wiekszosci sa znacznie lepsze od twórczosci W.
Niemirycza, tez gubia lub wypaczaja wiele szczególów
z portretu. Podobnie jest z innymi portretami na
monetach wojskowych. Oprócz trzynastu znanych
typów monet z popiersiem Tadeusza Kosciuszki,
katalogi notuja jeszcze 9 typów monet z królem
Stefanem Batorym, 7 typów z generalem Józefem
Bemem, 3 typy z marszalkiem Józefem Pilsudskim i po
jednym typie z hetmanem Stefanem Czarneckim (tylko
St. Bulkiewicz opisuje go jako gen. Bema) i z ksieciem
Józefem Poniatowskim (tego W.Niemirycz uznal za
gen. Jana Henryka Dabrowskiego). Notatka p.
Lachowicza uwypukla wiec jedna z wielu usterek
niektórych katalogów monet wojskowych, mala
wiarygodnosc i rzetelnosc podawanych opisów i rycin.
Moze wystarczaja dla poczatkujacych zbieraczy, ale
wytrawniejsi ze zdumieniem dowiaduja sie o setkach
nieznanych w zbiorach odmianach stempli, tworzywa i
rozmiaru. Trafiajace sie rzeczywiste odmiany
tworzywa i rozmiaru inne katalogi notuja od dawna.
Tak samo odmiany typu rewersu. Natomiast coraz
czesciej
odnajdywane
przez
dociekliwych
kolekcjonerów drobne odmiany stempli awersów i
rewersów, wynikle glównie wskutek zastapienia
nowym stemplem przedwczesnie zniszczony stary,
zanim wybito zamówiona ilosc monet danego
nominalu, jeszcze nie uwzgledniaja zadne katalogi.
Podobnie jak róznice grubosci i wagi monet. Pora by
zaczac to uwzgledniac. Wiedza o monetach z
popiersiem Tadeusza Kosciuszki jest z pewnoscia
znacznie pelniejsza i co do badan kol. Lachowicza
wypada
dodac
kilka
informacji
nieznanych
numizmatykom PTN. Wprawdzie w ostatnim
trzydziestoleciu
o
pieniadzu
wojskowym
opublikowalem do piecdziesieciu zródlowych prac,
notatek i przyczynków i podane w nich materialy,
analizy i odkrycia od dawna sluza innym publicystom i
kolekcjonerom, ale nia mialem dotad okazji pisania o
stosunkowo
rzadko
wystepujacych
monetach
portretowych. Ich emitentach, mennicy, rytowniku
stempli menniczych, wykonawstwie, datowaniu itp.
Nie znam tez takich publikacji ani badan innych
numizmatyków. Kluczem do takiej wiedzy sa
typologie awersów i rewersów monet wojskowych
numizmatykom znane niestety tylko fragmentarycznie
z niektórych moich publikacji lub ich nieudolnych
plagiatów, wypaczajacych moje ustalenia.. Oryginalna
typologia oparta na kolekcji pelniejszej w kraju i poza
nim, odszukanych materialach zródlowych oraz
relacjach swiadków produkcji i obiegu tych monet,
pozwala datowac z dokladnoscia do 1-2 lat nie
datowane monety i przypisywac okreslonym
mennicom i grawerom w ponad 90 juz znanych typów
monet wojskowych. Wiadomo z moich badan, ze
pierwsze jeszcze bardzo prymitywne wykonane i
niezmiernie rzadkie dzis monety wojskowe z lat 1925-
1926 - znane sa tylko ze spóldzielni 5. pulku piechoty
Legionów w Wilnie i z pierwszej emisji spóldzielni
13.pulku ulanów Wilenskich w Nowej Wilejce -
wykonane zostaly w jakims miejscowym warsztacie
kowalskim, prawdopodobnie pulkowym. Wiekszosc
relacji o falszowaniu monet wojskowych moglo
dotyczyc wlasnie takich emisji. Dopiero od lutego
1927 roku, glówna mennica tych monet zostaly
Bartoszewicki M., "Portretowe" monety wojskowe
2
utworzone wtedy Zaklady Przemyslowe Bronislawa
Grabskiego w Lodzi przy ul. Zakatnej 59/61 i byly nia
do wrzesnia 1939 r. Szkoda, ze lódzcy numizmatycy
piszacy o tym pieniadzu dlugo nie dawali wiary w
moje odkrycie i nie prowadzili badan dziejów lódzkiej
mennicy, gdy jeszcze zyli w Lodzi liczni pracownicy
firmy, wiekszosc pracujacych w niej grawerów i syn
wlasciciela inz. mech. Karol Grabski, a w magazynach
lezaly jeszcze przechowywane od przed wojny stemple
rewersów monet. Nie wiadomo jakie sa efekty
spóznionych poszukiwan Stanislawa Bulkiewicza.
Niedawno podal w prasie lódzkiej o nawiazaniu
kontaktu z wnuczka Bronislawa Grabskiego i
przystapienia z jej pomoca do opracowania dziejów
lódzkiej mennicy. Opracowana przeze mnie typologia
monet wojskowych jednoznacznie wskazuje, ze
wszystkie monety portretowe wykonane byly wlasnie
w menni-cy lódzkiej a projektantem i wykonawca ich
stempli menniczych byl grawer Maurycy Kendrzenski
(1893-1976), absolwent znanej warszawskiej szkoly
rzemiosl. W latach 1927-1933 wykonywal on dla firmy
B. Grabskiego wiekszosc prac grawerskich, w tym
stemple monet. Gdy tego grawera odszukalem w Lodzi
mial juz 80 lat, byl jednak wciaz czynny zawodowo,
m.in. produkowal na duza skale plastikowe lotki do
kometki, do których wykonywal metalowe formy.
Podczas kilku spotkan i dlugich rozmów o pracy dla
firmy
Grabskie-go
i
wykonawstwie
monet
wojskowych, wsród pokazanych przeze mnie monet od
razu rozpoznal portretowe jako swoje prace. Wskazal
równiez wykonane przez siebie rewersy powtarzalne,
stosowane do bicia kolejnych emisji dopóki stemple
nie popekaly. Dowiedzialem sie tez, ze posiadal
najbogatsze w Lodzi zestawy róznego kroju i rozmiaru
patryc liter, cyfr i róznych ozdobników, oraz patryce
wszystkich portretów slawnych dowódców polskich,
umieszczanych na monetach wojskowych. Mial
jeszcze posiadac niektóre z tych patryc i obiecal
odszukac je i udostepnic do badan. Niestety nie
znalazlem czasu na kolejne calodzienne podróze z
Warszawy do Lodzi i grawer zmarl. Portretowe awersy
monet
wojskowych
laczone
byly
tylko
z
powtarzalnymi
rewersami
roboty
Maurycego
Kendrzenskiego, w moim katalogu wy-stawy w
Lublinie z 1979 roku oznaczonymi duzymi literami
"A", "B", "D", "E". W plagiatach typologii
publikowanych w latach 1981, 1983, 1984, 1988
stosowane sa cyfry rzymskie, jak w wersji mojej pracy
z lat 1972-1973. Ciekawostka jest, ze przepisywacze
uznali ja wtedy za nie przydatna do niczego. Poglady
zmienili dopiero po ujrzeniu maszynopisu katalogu
przygoto-wywanego dla wystawy w 1979 r. Rózniace
sie mnóstwem szczególów ryciny w katalogach,
wprowadzily w blad kol. Lachowicza, ze popiersia sa
"prawie jednakowe". Jako wytlaczane na stemplach
menniczych ta sama patryca w rzeczywistosci sa
identyczne. Majac mozliwosc ogladania dziesiatków i
setek monet wojskowych, jeszcze przed 1939 rokiem
w zbiorze ojcowskim, wsród monet portretowych z
Tadeuszem Kosciuszka - nie wypatrzylem zadnej
odmiany sugerujacej, ze grawer mial wiecej patryc z
popiersiem Naczelnika niz jedna. Trafialy sie tylko
niedobicia
drobniejszych
szczególów
stempla.
Rysownikom ilustrujacym nastepne katalogi moge
doradzic, ze wystarczy sporzadzic jeden poprawny
rysunek popiersia w mocno powiekszonej fotografii
dobrze zachowanej monety i przenosic go na wszystkie
awersy z Tadeuszem Kosciuszka. Nie nalezy natomiast
zaczerniac wszystkich wypuklych plaszczyzn, jakby to
byla wcierka olówkowa, ale kontur portretu wniesc
najdrobniejsze szczególy wyryte reka grawera. Wedlug
obecnego stanu badan, zdecydowana wiekszosc monet
z portretem Naczelnika pochodzi z 1927 i 1928 roku,
niewiele z nastepnego. Interesujacym jest, ze takie
monety zamówily tylko spóldzielnie z siedmiu pulków
piechoty, dwóch artylerii i po jednej z lotnictwa i
saperów. Nikt z innych rodzajów broni i zadne kasyno
oficerskie lub podoficerskie.
Powiekszony portret T. Kosciuszki z widocznymi
szczególami stempla pomijanymi na rycinach.
Portret najczesciej spotykany jest na nominale 1
zloty, bitym w najwiekszych ilosciach, w niektórych
emisjach do pieciu tysiecy egzemplarzy i dzis
najliczniej odnajdywanym. Na nominale 50 groszy
portret byl za wysoki by zmiescic sie w napisie
otokowym. Chetnie dawany byl na nominale 5 zlotych,
stosowany w wielu emisjach, ale te monety byly bite
zaledwie po kilkaset egzemplarzy i dzis sa
rzadkosciami. Wiele mozna napisac o historii
emitentów i emisji. Tu dodam jedynie, ze wiele
spóldzielni dzialalo krótko i ich emisje juz przed wojna
wyrwaly sie na wolnosc kolekcjonerska. I tak
spóldzielnia 21. pp w Warszawie dzialala do 1928
roku., w 22. pp z Siedlec do 1932 r., w 34. pp z Bialej
Podlaskiej do 1933 r., podobnie w 38. pp z Przemysla
(tu odradza sie w 1937 r.), w 55. pp z Leszna do 1935
r., w 3. plotn. Z Poznania-Lawicy do 1929 r. Ponadto
emisja z 2.ppLeg. w Sandomierzu do 1931 roku byla w
obiegu w Pinczowie, a z 22.pal w Rzeszowie po 1931
roku w Przemyslu.
Miroslaw Bartoszewicki - Warszawa