Działacze PiS przypilnują urn wyborczych
poniedziałek, 28 luty 2011 . Źródło: PAP
Urna wyborcza, fot. TVN24
PiS w wyborach parlamentarnych chce mieć przedstawicieli we wszystkich obwodowych komisjach
wyborczych - dowiedziała się od szefa olszyńskiego PiS Jerzego Szmita. Działaczy PiS - jak mówi -
zastanowiło bowiem 1,5 mln nieważnych głosów w ostatnich wyborach do samorządu.
Jak powiedział Szmit, Jarosław Kaczyński zobowiązał szefów PiS w regionach do wzmocnienia
nadzoru nad przebiegiem wyborów parlamentarnych. W każdej komisji obwodowej ma znaleźć się
członek i mąż zaufania z tej partii.
Według Szmita, takie ustalenia zapadły podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia komitetu
wykonawczego PiS, w którym uczestniczyło 41 prezesów regionalnych partii. Prezes zobowiązał ich
do zapewnienia "mocniejszej niż do tej pory" obsady obwodowych komisji wyborczych.
- Będziemy zabiegali o to, żeby w każdej komisji był nie jeden, ale dwóch naszych członków. Jeden
jako formalny członek komisji, a drugi jako mąż zaufania, żeby stale ktoś z PiS był obecny w
komisji - powiedział Szmit.
Jak tłumaczył, wynika to z 1,5 mln nieważnych głosów, oddanych w ostatnich wyborach
samorządowych. - To jest rzecz, która nas głęboko zastanowiła, dlaczego tak się dzieje, z czego to
wynika. Musimy w związku z tym odpowiednio na to zareagować - stwierdził Szmit.
Według olsztyńskiego działacza, w poprzednich wyborach PiS miało swych przedstawicieli w
komisjach wyborczych głównie w większych, powiatowych miastach. Teraz mają się oni znaleźć w
każdej, nawet wiejskiej, komisji obwodowej.