Pakiety biurowe – Microsoft Office XP
Software
MAJ 2001
130
N
iecałe dwa lata po premierze pakietu
Office 2000 firma z Redmond proponu-
je nam przesiadkę do nowej wersji. Być może
nadszedł już jej czas: możliwe, że wprowa-
dzono tak wiele udoskonaleń i nowych funk-
cji, że warto zaoferować je użytkownikom.
Ale spójrzmy z innego punktu widzenia.
Oto premiera Office XP (eXPerience – do-
świadczenie) zbiega się w czasie z końcem
prac nad najnowszym systemem operacyj-
nym software’owego giganta – Windows XP
(patrz: s. 26). Produkt ten ma według Micro-
softu podobnie przełomowe znaczenie jak
pamiętny Windows 95, dzięki któremu ame-
rykańska firma osiągnęła swą dzisiejszą pozy-
cję. Wtedy także zaoferowano wraz z nowymi
Okienkami pakiet biurowy. I tak naprawdę to
właśnie połączenie sił przyciągania nowego
systemu operacyjnego i doskonałego (jak na
owe czasy) pakietu biurowego wywindowało
Microsoft na obecne szczyty. Czy jest możli-
we powtórzenie sukcesu sprzed sześciu lat?
Zobaczymy. Na razie spróbujmy odpowie-
dzieć na pytanie, czy w jego uzyskaniu może
pomóc Office XP.
Pochwała prostoty
Podczas projektowania nowej wersji Office’a
ogromny nacisk położono na ułatwienie jego
obsługi. I to widać już na pierwszy rzut oka.
Ponad nowy, spłaszczony interfejs wyraźnie
„wystają” menu, a nazwy funkcji nieco roz-
strzelono, poprawiając ich czytelność. Część
użytkowników doceni tzw. Smart Tags.
Program rozpoznaje typ wprowadzonych da-
nych lub wykonane na nich działanie i propo-
nuje, co z nimi można zrobić. Funkcja ta wy-
stępuje we wszystkich składnikach pakietu,
w każdym jednak odnosi się do specyficznych
dla danego programu zadań. Na razie „Spryt-
nych Znaczników” nie ma zbyt wiele, ale Mi-
crosoft opublikował już odpowiedni Develop-
ment Kit i wiele firm zapowiedziało opraco-
wanie własnych tagów.
Ogromne znaczenie mają liczne mechani-
zmy usprawniające pracę grupową – piszemy
tu o nich mniej, gdyż w mniejszym stopniu do-
tyczą one indywidualnego użytkownika.
Wprowadzono dodatkowe funkcje zwięk-
szające bezpieczeństwo pracy z pakietem. Pro-
gram Office Application Recovery ułatwi odzy-
skanie danych z zawieszonej aplikacji, a jeśli
obawiamy się wirusów makrowych, możemy
w ogóle nie instalować Visual Basica. Opisy
innych nowości przedstawiłem na ilustracjach
– zapraszam zatem do „minigalerii”.
Marcin Meszczyński
Nie tylko dla e
XP
ertów?
Jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami rozbudowanego pakietu biurowego. Zaspokaja on nasze
potrzeby. Jak skłonić rozsądnych ludzi do wydania masy pieniędzy na jego nową wersję?
Oto nadchodzi Office XP – zobaczmy, jak na takie pytanie odpowiada Microsoft.
Kasia Szymczak
Niezauważalnym w pierwszej chwili
udoskonaleniem jest funkcja o nazwie
Smart Tag. Wiele osób twierdzi, że mo-
że się ona stać jedną z najważniej-
szych nowości w pakiecie Office XP.
Te niewidoczne na pierwszy rzut oka
przyciski pojawiają się w różnych do-
kumentach. Identyfikują
one pewne typy danych
i pozwalają na wykonanie
na nich odpowiednich ope-
racji. Ukazują się np. po
wklejeniu tekstu, umożli-
wiając kontrolę nad jego
formatowaniem.
Do rozpoznawania
zeskanowanych tek-
stów nie potrzebuje-
my już osobnych apli-
kacji. Program Micro-
soft Office Document
Imaging nie dorównu-
je oczywiście wyspe-
cjalizowanym narzę-
dziom, jednak pozwa-
la na OCR-owanie
prostych dokumen-
tów, na przykład
maszynopisów.
Software
Pakiety biurowe – Microsoft Office XP
MAJ 2001
131
Tendencję do upraszczania życia użytkowni-
ka pakietu widać doskonale w Wordzie. Ot,
chociażby mechanizm znany już od lat – za-
znaczanie poprawek i komentarzy do tekstu.
Do tej pory musieliśmy wysilać się, odróżnia-
jąc tekst poprawiony lub skasowany od prawi-
dłowego. Wprawdzie pomagało w tym koloro-
wanie poprawek, jednak efektem była zmniej-
szona czytelność dokumentu. Obecnie, tak
jak to ma najczęściej miejsce w rzeczywisto-
ści, wszystkie poprawki pojawiają się na mar-
ginesie. Możemy też do nich dołączyć linie,
wyraźnie wskazujące, do którego słowa odsy-
ła nasz komentarz.
To tylko przykład – wydawać by się mogło –
stosunkowo niewielkiego usprawnienia. Do
znacznie poważniejszych należy przecież
funkcja skanowania i rozpoznawania tekstu.
Sterotypowa „pani z biura” nie musi już się
zastanawiać, jak szybko wprowadzić dużą
ilość tekstu dostarczonego w maszynopisie.
Nie musi też szukać dodatkowych programów
– wystarczy skaner i Office XP. Do tego do-
chodzi możliwość dyktowania, choć na razie
nie ma ona w Polsce większego zastosowania
wobec braku polskiego modułu do rozpozna-
wania mowy (niestety, raczej nieprędko się go
doczekamy – może w następnej wersji Offi-
ce’a?). Generalnie – jeśli brać tylko pod uwagę
funkcjonalność nowego Worda – przesiadka
wydaje się mieć sens. Ale raczej dla posiadaczy
starszych wersji niż Word 2000. Ci ostatni mu-
szą się naprawdę dobrze zastanowić.
(mm)
Wszystkim użytkownikom Worda przy-
da się możliwość jednoczesnego za-
znaczania kilku fragmentów tekstu –
aż dziw, że na wprowadzenie tej funk-
cji trzeba było czekać tyle czasu. Lu-
biący kontrolować ilość wpisywanego
tekstu (np. redaktorzy różnych maga-
zynów...) z radością powitają także no-
wy pasek narzędzi, pozwalający na
bieżąco śledzić postępy w pracy.
Ulepszono mechanizm wprowadzania popra-
wek i komentarzy: można je teraz umieścić
na marginesie dokumentu – tak jak to ma
miejsce w papierowych dokumentach.
Pierwsze spotkanie z Excelem 2002 nie po-
winno być szokiem dla użytkowników
wcześniejszych wersji aplikacji. Poza od-
świeżonym designem programu i sprawniej
funkcjonującym systemem pomocy zdziwić
może jedynie pasek Task Pane, „przyklejo-
ny” do prawej krawędzi ekranu. Im bardziej
jednak zagłębiamy się w menu aplikacji, tym
więcej nowinek ukazuje się naszym oczom.
Interfejs Excela 2002 vel XP, mimo po-
czątkowych wrażeń, nie jest identyczny
z poprzednią edycją arkusza kalkulacyjne-
go. Poza przeniesieniem niektórych opcji
w miejsca, gdzie zapewne szuka ich więk-
szość użytkowników, ulepszono część pa-
sków narzędzi, a kilka dodano. Mowa tu nie
tylko o wspomnianym już panelu zadań,
w obrębie którego dokowana jest poprawio-
na przeglądarka Schowka Office’a, i pasku
Text To Speech, pozwalającym na konwer-
sację z tabelą wypełnioną danymi. Z ciekaw-
szych nowości warto wymienić Borders, po-
dobny nieco do paska Tabele i krawędzie
Worda 2000. Rewelacyjna funkcja rysowa-
nia obramowań tabel wprost w dokumencie
jest teraz dostępna również dla użytkowni-
ków arkusza kalkulacyjnego. Innym dosko-
nałym – choć w gruncie rzeczy dosyć oczy-
wistym – pomysłem jest dodanie do aplikacji
paska Watch, pozwalającego na śledzenie
w osobnym okienku wartości wskazanych
komórek arkusza.
Projektanci arkuszy pobierających informa-
cje z zewnątrz (z plików tekstowych, stron
WWW czy baz danych) będą zadowoleni
z kreatora Data Connection Wizard, ułatwia-
jącego znalezienie i skonfigurowanie źródła
danych. Ponadto parametry raz zainicjowane-
go połączenia są teraz zapisywane w tzw. Of-
fice Data Connection Files, co oszczędzi nam
czasu podczas zestawiania kolejnego połącze-
nia. Nowy Excel lepiej niż jego poprzednik ra-
dzi sobie m.in. z wykorzystaniem danych po-
bieranych z serwera OLAP i zapisem arkuszy
do plików HTML. Dodano możliwość ekspor-
tu danych do formatu XML oraz opcję gene-
rowania zapytań do XML-owych baz danych.
Również użytkownicy okazjonalnie korzy-
stający z Excela odczują poprawę komfortu
pracy. Łatwo zauważalne zmiany w funkcjo-
nalności arkusza to m.in. etykietki z podpo-
wiedziami wyświetlane podczas wpisywania
Utrudnienie dla
piratów – każdą
kopię Office’a
trzeba zareje-
strować u pro-
ducenta (CHIP
4/2001, s. 36).
Bez dopełnienia
tej procedury
(za pośrednic-
twem Internetu lub telefonicznie) cały pakiet staje
się jedynie bardzo drogą przeglądarką dokumen-
tów – wyłączone zostają wszelkie funkcje edycyjne
oraz możliwość zapisywania tworzonych plików.
Dzięki paletom Task Pane, bez otwierania dodatkowych okien,
wykonamy wiele podstawowych czynności. Jedną z nowych
funkcji pakietu Office jest możliwość tłumaczenia słów w doku-
mentach Worda. W tej chwili dostępne jest tylko tłumaczenie
z angielskiego na hiszpański i francuski oraz na odwrót. Do-
stępne słowniki zależeć będą od wersji językowych Office’a.
Save My Settings
Wizard pomoże nam
zachować własne usta-
wienia (dodatkowe pa-
ski narzędzi, własne
makra) i umieścić je
w wybranym katalogu
lub w Internecie.
Word nasz powszedni
Tabelki raz jeszcze
w
132
Pakiety biurowe – Microsoft Office XP
Software
MAJ 2001
132
formuł. Użytkownicy edytora VBA oraz śro-
dowisk typu RAD na pewno docenią tę funk-
cję. Nowymi opcjami wzbogacono okno wy-
boru wstawianej do arkusza funkcji – dodano
wyszukiwanie odpowiedniego narzędzia na
podstawie pytania w języku naturalnym (np.
„How do I insert actual date…”). Ponadto
zaimplementowano całą masę drobnych, acz-
kolwiek przydatnych usprawnień, takich jak
kolorowe zakładki arkuszy, możliwość wsta-
wiania gotowych nagłówków strony, szybkie
wysyłanie zakresu komórek w załączniku
e-maila, wyświetlanie etykiet po wskazaniu
myszą komórki, w której nie mieści się za-
wartość („słynne” znaki „#”), itd.
Jak widać, kolejna wersja Excela nie sta-
nowi rewolucji w odniesieniu do wersji
2000 programu. Można jednak również spy-
tać, po co poprawiać i tak dobre narzędzie.
Wystarczy przecież usprawnić działanie nie-
których funkcji, dodać obsługę nowinek
technicznych i zachować zgodność doku-
mentów z poprzednią wersją aplikacji.
I z tego zadania programiści Microsoftu wy-
wiązali się zupełnie nieźle.
Odpowiedź na pytanie: „Czy warto się
przesiadać?” jest w związku z tym prosta:
jeśli nie jest nam niezbędna żadna z nowych
funkcji programu, warto nieco poczekać –
na przykład do pojawienia się pierwszej po-
prawki serwisowej. Jeżeli natomiast zasta-
nawiamy się nad zakupem jednej z dwóch
wersji pakietu (Office 2000 lub XP), zdecy-
dowanie lepszym rozwiązaniem będzie wy-
bór tej drugiej opcji.
Grzegorz Dąbrowski
Wspomnienia programisty – Excel, podobnie
jak każdy debuger, pozwala na śledzenie za
pomocą Watch Window zawartości dowolnych
komórek.
ToolTip – kolejne ułatwienie dla użyt-
kownika, znane do tej pory głównie
z narzędzi programistycznych.
Siódma edycja cieszącego się popularnością
pakietu do zarządzania relacyjnymi bazami
danych wnosi kilka ulepszeń. Już przy pierw-
szym kontakcie daje się zauważyć możliwość
pracy bez jakiejkolwiek konwersji z bazami
stworzonymi w poprzedniej wersji programu
(2000). Dotyczy to zarówno edycji danych,
jak i projektowania formularzy, raportów
i zarządzania uprawnieniami użytkowników.
Jest to szczególnie ważne, gdyż do tej pory
żadna z sześciu poprzednich wersji tego nie
umożliwiała. Nadal jednak, chcąc modyfiko-
wać projekty obiektów dla wersji 97 i niż-
szych, jesteśmy zmuszani do ich konwersji
do formatu 2000 lub 2002. Konwertowanie
bazy z wersji 2000 do wersji 2002 ma zatem
sens tylko wtedy, gdy wszyscy użytkownicy
mają najnowszą wersję programu.
Poza możliwością pracy z bazami poprzed-
niej wersji programu za najważniejsze należy
uznać obsługę tabeli przestawnych (ang. Pi-
votTable) oraz wykresów (ang. PivotChat),
obsługę XML-a a także nowe mechanizmy
współpracy z SQL Serverem 2000 przy pro-
jektowaniu tabel, widoków, funkcji i proce-
dur przechowywanych na serwerze.
Tabele przestawne to nowość w Accessie
2002, mimo że są one powszechnie znane
z Excela przynajmniej od kilku lat. Obej-
mują możliwość selekcji i filtrowania we-
dług nazw pól, wierszy i kolumn tabeli,
ukrywania bądź wyświetlania szczegóło-
wych wartości, a także umożliwiają łatwe
podsumowywanie.
Obsługa XML-a, choć wprowadzona we
wszystkich programach wchodzących w skład
pakietu Office, z całą pewnością w Accessie
jest najbardziej pożądana. W końcu XML
wymyślono głównie po to, aby opisywać i wy-
mieniać dane. Access 2002 potrafi importo-
wać dane do baz opartych na Microsoft Jet
oraz bezpośrednio do SQL Servera. To samo
dotyczy schematów XML, czyli opisów struk-
tury danych. Niemal wszystkie obiekty można
wyeksportować do postaci XML-a. Microsoft
opracował w tym celu ReportML – specjalny
schemat zgodny z XML, służący do opisu
Accessowych obiektów bazodanowych, ta-
kich jak formularze czy raporty. Dzięki temu
można wyeksportować obiekt z jednej bazy,
wysłać plik XML-a przez Internet, a następnie
zaimportować go do innej bazy i otrzymać nie
tylko wszystkie dane, ale również definicję np.
tabeli, włącznie z prawidłowo założonym klu-
czem, indeksami, formatami pól itd.
W nowej wersji Accessa rozwiązano wresz-
cie problem braku kompatybilności tzw.
projektów (adp – Access DataBase Project)
z nową wersją serwera SQL. Ponadto projek-
tant otrzymuje cały szereg nowych narzędzi,
takich jak rozbudowane formatowanie tek-
stu, podarkusze danych (wcześniej dostępne
tylko dla wersji z Jet) oraz dodatkowe właści-
wości tabel, widoków, procedur i funkcji.
Poza wymienionymi warto wspomnieć o kil-
ku innych usprawnieniach. Mamy nareszcie
do dyspozycji wielokrotne Undo/Redo (Cof-
nij/Ponów). Dla projektantów ważnym
usprawnieniem jest ulepszenie projektowania
podformularzy i podraportów – możemy teraz
jednym kliknięciem odtworzyć nowe okno
z projektem podformularza.
Czy mając poprzednią wersję, warto doko-
nać aktualizacji, płacąc niemałe pieniądze? Je-
śli zarządzasz hurtowniami danych, potrzebu-
jesz XML-a albo chcesz korzystać z SQL Se-
rvera 2000 jako projektant – uaktualnij ko-
niecznie. Jeśli nie – mocno się zastanów.
Waldemar Gil
SQL i hurtownie...
Zapomniane
drobiazgi –
zoom (po-
większenie)
w raportach
aż do
1000%.
Kolejny krok na drodze wspomagania hurtowni
danych: tabele przestawne w Accessie są jakby
sklonowane z Excela.
MAJ 2001
134
Pakiety biurowe – Microsoft Office XP
Software
Jedną z największych nowości w pakiecie
Office XP jest zaimplementowanie funkcji roz-
poznawania mowy. Jest ona dostępna tylko
w wersjach angielskiej oraz japońskiej i wyko-
rzystującej uproszczony chiński. Komputer,
na którym chcemy używać rozpoznawania
mowy, musi być dość mocny: Microsoft zale-
ca procesor co najmniej 400 MHz i 128 MB
RAM, dodatkowo wymagany jest oczywiście
mikrofon oraz system Windows 98 albo NT
4.0 lub późniejsze oraz przeglądarka Internet
Explorer w wersji przynajmniej 5.0.
Rozpoznawanie mowy
Na pierwszy rzut oka nowy Outlook nie za-
skakuje. Po chwili dopiero zaczynamy do-
strzegać udoskonalenia – a to autouzupeł-
nianie w polu adresu, a to współpracę
z Hotmailem, przełącznik likwidujący w tek-
ście e-maili dodatkowe znaki końca linii czy
też nowe możliwości utrzymywania porządku
w naszych skrzynkach pocztowych. Wszystkie
przypomnienia o spotkaniach pojawiają się
w jednym okienku, nie grozi nam zatem zalew
komunikatów. Jak na centrum komunikacyjne
przystało, Outlook może się wymieniać krótki-
mi wiadomościami – ułatwia to integracja
z internetowym komunikatorem: MSN Mes-
sengerem. Wiele zmian dotyczy komunikacji
grupowej czy współpracy z serwerem Micro-
soft SharePoint, jednak nawet proste ich wyli-
czenie zajęłoby miejsce przeznaczone na cały
przegląd Office’a. Ograniczę się zatem do
upraszczającego podsumowania. Dla użytkow-
nika domowego nowy Outlook nie jest aż tak
atrakcyjny jak chociażby Word. To jednak nie
dla domu jest głównie przeznaczony Office
i duże firmy wyposażone do tej pory w wersję
97 mogą na przesiadce skorzystać.
(mm)
PIM po liftingu
Na pierwszy
rzut oka
w Outlooku
niewiele się
zmieniło.
Diabeł jed-
nak tkwi
w szczegó-
łach –
w wielu
z pozoru
drobnych zmianach, ułatwiających jednak pra-
cę lub tylko poprawiających orientację, jak na
przykład kolorowanie terminów w kalendarzu.
Na początku treningu musimy zadeklarować, w jakim
jesteśmy wieku i jakiej jesteśmy płci. Dane te mają
istotny wpływ na bardzo skomplikowany proces
rozpoznawania mowy.
Zanim będzie możliwe korzystanie z funkcji
rozpoznawania mowy, konieczne jest
wcześniejsze przygotowanie środowiska
pracy. Pomogą nam w tym odpowiednie
kreatory, które przeprowadzą nas krok po
kroku przez wszystkie wymagane etapy.
Po zakończeniu treningu trzeba kom-
puterowi przeczytać kilkanaście zdań,
będących jednocześnie zestawem
wskazówek dotyczących używania
funkcji rozpoznawania mowy. W trakcie
lektury obserwujemy postępy progra-
mu – poprawnie zidentyfikowane słowa
zaznaczane są kolorem granatowym,
aktualnie rozpoznawane – niebieskim.
Na sterowanie funkcjami rozpoznawania mowy (a także wpisywaniem ręcznym) pozwala
Language bar. Jeśli zdecydujemy się na wyświetlanie tekstowych etykiet dla poszczegól-
nych przycisków, może on zająć niemalże całą szerokość ekranu. Korzystając z tego paska
narzędzi, zmieniamy także tryb pracy. Rozpoznawanie mowy służy bowiem nie tylko do
wprowadzania tekstu – za jego pomocą możemy także sterować programem, wydając gło-
sem odpowiednie komendy.
PowerPoint był dotychczas postrzegany jako
narzędzie, za pomocą którego da się szybko
i w miarę estetycznie wykonać prostą prezen-
tację typu marketingowego. Tej opinii użyt-
kowników pecetów, znających np. produkty
firmy Macromedia, nie były w stanie zmienić
„najcudniejsze” funkcje współpracy Power-
Pointa z pozostałymi składnikami pakietu
Office ani szablony slajdów czy animacji. Wy-
daje się jednak, że omawiany program zaczy-
na powoli zbliżać się do momentu, w którym
będzie go można z czystym sumieniem na-
zwać narzędziem do tworzenia prezentacji
multimedialnych z prawdziwego zdarzenia.
Podczas pracy z PowerPointem po raz ko-
lejny ujawniają się pozytywne cechy nowego
elementu Office’a – paska Task Pane.
W przypadku tworzenia prezentacji frag-
ment ekranu wydzielony funkcjonalnie z ob-
szaru roboczego aplikacji jest szczególnie
wygodny. Tym bardziej że na pasku tym za-
rezerwowano miejsce dla najważniejszych
chyba ulepszeń zaprezentowanych w wersji
XP programu – narzędzi Animation Sche-
mes i Custom Animation.
Gotowe szablony animacji znane są do-
skonale użytkownikom poprzedniej wersji
PowerPointa. W nowej edycji programu
jedynie je rozbudowano. Narzędzie Custom
Animation ma szansę wnieść świeży po-
wiew do prezentacji tworzonych za pomocą
pakietu Microsoftu. Mowa tu, jak łatwo się
domyślić, o opcji tworzenia własnych ani-
macji. Będą one, jak zwykle w PowerPoin-
cie, częściowo oparte na gotowych szablo-
nach. Posługując się dostępnymi narzędzia-
mi, bez problemu przemieścimy jednak
obiekt wzdłuż dowolnej ścieżki, nawet
o bardzo wymyślnym kształcie.
Osobom często korzystającym z omawia-
nego produktu z pewnością przypadnie do
gustu kombinacja funkcji Slide Layout
i Slide Design. Pozwolą one utrzymać całą
prezentację w jednolitej szacie graficznej.
Poprawiona została współpraca PowerPoin-
ta z Outlookiem, co pozwoli na wygodną
Na dobrej drodze
w
137
MAJ 2001
137
Software
Pakiety biurowe – Microsoft Office XP
dyskusję na temat naszych osiągnięć za po-
średnictwem Sieci.
Komentarze osoby zdalnie oglądającej
slajdy będziemy teraz mogli śledzić za po-
średnictwem okienka Revision Pane. Jeśli
spotkamy się z naszym audytorium oko
w oko, zapewne chętnie skorzystamy ze
zmodyfikowanej grupy mechanizmów Pre-
senter Tools. Mowa tu o narzędziach po-
zwalających prezenterowi na oglądanie nie-
co innej wersji pokazu niż wyświetlana na
ekranie rzutnika.
Do ważniejszych zmian dokonanych
w aplikacji należy zaliczyć również zmienio-
ny mechanizm tworzenia diagramów (są
to teraz wewnętrzne obiekty Office’a, nie
korzystające z techniki OLE), wyświetlanie
siatek i linii pomocniczych na ekranie moni-
tora, możliwość kompresji obrazków wsta-
wianych do prezentacji oraz – uwaga! – pod-
gląd wydruku slajdów.
PowerPoint wyposażony został, tak jak
pozostałe aplikacje pakietu Office XP,
w funkcję Send For Review oraz mechani-
zmy odtwarzania dokumentów „zagubio-
nych” podczas awarii aplikacji. Wszystko to
daje obraz spójnego, dobrze przemyślanego
produktu, który z pewnością zadowoli do-
tychczasowych użytkowników programu,
a może nawet miło zaskoczy doświadczo-
nych twórców prezentacji multimedialnych.
Grzegorz Dąbrowski
PowerPoint jest coraz lepszy – niewiele
mu już brakuje, by znaleźć się w gronie
programów do tworzenia multimedialnych
prezentacji z prawdziwego zdarzenia.
Najnowsze oblicze zaawansowanego edy-
tora stron WWW występującego pod trze-
ma różnymi nazwami (FrontPage XP, 2002
lub 5.0), nie wnosi żadnych zmian, które
mogłyby od razu rzucić na kolana.
Odziedziczył on oczywiście cały zestaw
cech wspólnych dla nowego Office’a.
Wśród pozostałych udoskonaleń interfej-
su na uwagę zasługuje występowanie spe-
cjalnych znaczników pojawiających się
tuż za każdym elementem skopiowanym
z innych aplikacji MS Office XP – tzw.
Smart Tags. Umożliwiają one wybór spo-
sobu reprezentacji importowanych danych
w dokumencie HTML wraz ze wszystkimi
atrybutami formatowania obiektów (np.
z przeniesieniem stylu z oryginału, stylu
z dokumentu docelowego lub całkowitym
usunięciem stylów). W nowym FrontPa-
ge’u pojawiła się również znana już
z Worda możliwość wstawiania obiektów
WordArt (trójwymiarowe teksty i symbo-
le), które są zapisywane w dokumencie
w postaci kodu VML.
Bardzo funkcjonalnym, rzucającym się od
razu w oczy nowym elementem są zakładki
nawigacyjne na górnej krawędzi obszaru ro-
boczego, które mogą przenosić użytkowni-
ka pomiędzy wszystkimi otwartymi doku-
mentami. Sam sposób edycji dokumentów
jednak nie uległ praktycznie żadnej zmia-
nie. Dodana została jedynie nowa funkcja
automatycznego wypełniania komórek ta-
bel (w układzie poziomym i pionowym)
oraz edycja nowych obiektów formularzy
(komponentów web bot): List Form, List
Field, File Upload, Group Box. Dla bardziej
leniwych użytkowników przygotowano
również szereg nowych kreatorów (Add-
Ins), ułatwiających m.in. tworzenie galerii
zdjęć, belek nawigacyjnych czy listy dziesię-
ciu najczęściej oglądanych stron.
W nowym FrontPage’u dodano także
ważną funkcję XML-izacji kodu dokumen-
tu (opcja Apply XML formating rules), któ-
ra zamyka wszystkie otwarte znaczniki
HTML lub dodaje „/” na końcu znaczni-
ków samodzielnych.
Jednym słowem – nic takiego, co mogło-
by być warte nowej sygnatury „FrontPage
5.0”, dopisywanej w znacznikach META
w dokumentach edytowanych przez to na-
rzędzie. W moim przekonaniu nowy Front-
Page zasłużył co najwyżej na wersję 4.2 –
chyba że wreszcie pojawi się w nim polskie
menu w rodzimym wydaniu Office’a XP,
czego z niecierpliwością oczekujemy!
Bartosz Potoczny
XPert sieciowy
INFO
Microsoft Office XP
Wymagania: PC Pentium 133, 32 (Windows 98), 64
(Windows 2000) MB RAM, Windows
9x/Me/NT/2000, maksymalnie 245 MB na dysku
:
wsteczna zgodność formatów
:
udoskonalenia interfejsu
:
rozpoznawanie mowy i skanowanego tekstu
-
brak polskiego modułu rozpoznawania
mowy oraz tekstu
Ceny (orientacyjne – w USA): od 479 do 799 USD,
uaktualnienie: od 239 do 799 zależnie od wersji
Grupy dyskusyjne
Uwagi i komentarze do artykułu:
news://news.vogel.pl/chip.artykuly
Pytania techniczne:
news://news.vogel.pl/chip.software
Internet
http://www.microsoft.com/office/xp/
Wstawione na stronę WWW obiekty
WordArt wyglądają dość efektownie –
czy jednak będą widoczne we wszystkich
przeglądarkach?
Już niebawem. Polska wersja Office XP ma
pojawić się w sprzedaży w czerwcu, wkrót-
ce po premierze edycji angielskiej, którą
zapowiedziano na 31 maja. Polska edycja
zyskała zatem na znaczeniu – do tej pory
trzeba było na nią czekać trzy miesiące.
W czasie powstawania niniejszego tekstu
nie była jeszcze znana jej cena – określono
ją jedynie jako odpowiadającą cenom pa-
kietu Office 2000.
Jak się jednak dowiedzieliśmy od polskich
przedstawicieli Microsoftu, polska wersja nie
będzie udostępniała największych nowości
– funkcji rozpoznawania mowy oraz możli-
wości tłumaczenia polskiego tekstu na jaki-
kolwiek język ani odwrotnie. Niestety, nie
znajdziemy także polskiego modułu OCR.
Szkoda, bo o ile rozpoznawanie polskiego
języka mówionego jest dość trudne, o tyle
nie sposób takim epitetem określić funkcji
rozpoznawania rodzimego tekstu.
W tej sytuacji polscy użytkownicy biuro-
wych pakietów Microsoftu właściwie nie mu-
szą zastanawiać się nad uaktualnieniem.
Wysoki koszt nie uzasadnia takiego kroku –
mimo niewątpliwie wyższej wygody użytko-
wania. Zachętą może być chyba tylko
zamiar wykorzystania zaawansowanych
funkcji udostępnianych na przykład przez
Accessa. Natomiast ci, którzy jeszcze nie
mają żadnych biurowych aplikacji z rodziny
Office, powinni wybrać najnowszą wersję.
A po polsku?