background image

Wykład Carlosa Castanedy

Księgarnia Phoenix - Los Angeles, Kalifornia. 28 listopada 1993

       Śnienie:

       Don Juan powiedział, że zło nie istnieje i że nie wolno okazywać współczucia. Czy przecież w ten sposób 

nie jest nam kogoś żal? Czy nie oznacza to, że jesteśmy przekonani o swojej wyższości? To nasze ego okazuje 

współczucie, wszystko to jest więc tylko oszustwem. Lepiej użyć energii w innym celu: aby się uwolnić. 

Energię gromadzi się poprzez ćwiczenie powrotu (do korzeni). Dochodzimy wtedy do miejsca, kiedy energia 

staje się widzialna - nie za pomocą wzroku, lecz czegoś innego, niezrozumiałego. Czegoś niezrozumiałego, bo 

nie mamy na to żadnego określenia. Jednak gdy się ją widzi, nie ma żadnych wątpliwości, że właśnie to robimy.

       Nie-działanie jest dysonansem kognitywnym, który uwalnia naszą świadomość. Robiąc rzeczy absurdalne 

podważamy porządek świata, bo musimy uświadomić sobie, że świat to tylko pewien porządek. To jakby 

zawiązać buty w inny sposób.

       Ucząc się magii, śniący staje się wojownikiem który postrzega samego siebie jako coś nie podlegającego 

opisowi czy definicji, coś nieograniczonego. Nic go nie wiąże. Nic nie określa. Wszystko, co napotka, jest dla 

niego wyzwaniem, i nigdy nie przegrywa, nawet gdy przyjdzie mu pożegnać się z życiem.

       Wojownik musi prowadzić Album Wojownika w Podróży, to jeden z jego najważniejszych obowiązków.

       Wyrwijmy się z umysłu bestii. Jesteśmy powtarzalni. Gdzie nasze poczucie dumy? Aby zostać 

czarownikiem musimy przyjrzeć się wszystkiemu, poskromić nasze przyzwyczajenia, postawić je wobec 

dysonansu kognitywnego. Widzimy przecież niekończący się strumień energii, czemu więc umysł bestii ma nas 

ograniczać?

       Śniący może użyć swoich snów jako bramy lub odskoczni w nieskończoność, jednak my umiemy korzystać 

z nich tylko w sposób analityczny, psychologiczny lub naukowy. Śnić jak wojownik znaczy śnić jak ktoś, kto 

wziął na siebie odpowiedzialność za własną śmierć.

       Sny są dokładne. Coś lgnie do naszej świetlistości. Punkt połączenia zostaje przesunięty. Włókna energii 

wystrzeliwują w tysiące różnych kierunków. Gdy punkt przesuwa się, przenosimy się do innej rzeczywistości. 

Sztuka śnienia to sztuka utrzymywania punktu połączenia w takiej pozycji. W sprzyjających okolicznościach 

wszyscy moglibyśmy zostać pierwszorzędnymi Śniącymi.

       Im dalej przesuniemy punkt połączenia, tym bardziej przerażające będą sny. Nasz umysł narzuca tym 

doświadczeniom swój porządek. Sny wypełnione zostają upiornymi wizjami, bo w ten sposób 

antropomorfizujemy nasze doświadczenia. Wystarczy jednak potraktować śnienie jako formalne przedsięwzięcie 
i koszmar znika. Trudność polega na narzuceniu sobie takiej dyscypliny aby nic, co ma miejsce we śnie, nie było 

dla nas przykre.

       Kroki w sztuce śnienia:

       Bądź świadomy, że zasypiasz.

       Przed zaśnięciem powiedz: "Jestem Śniącym." Chodzi tu o sformułowanie intencji. Nie zastanawiaj się, czy 

jesteś Śniącym czy nie, twój umysł i tak nie uchwyci różnicy. Nie jest to okłamywanie samego siebie - tylko w 

życiu codziennym uszłoby to za kłamstwo. To przecież nic niezwykłego, okłamujemy się cały czas.

       Podejdź do Śnienia ze świadomością, że wszyscy w końcu umrzemy. Jak gdyby to była kwestia życia i 

śmierci. Czego tak wyczekujesz, zgrzybiałej starości? Tego, by kiedyś zawołać "Siostro, basen!" w jakiejś 

knajpie na mieście? Co oni ci zrobili? Don Juan zadawał mi to pytanie wielokrotnie. Byłem głupi, więc trzeba 

background image

mi było powtarzać.

       Ten świat nie jest najlepszym ze wszystkich możliwych światów. Coś powstrzymuje nas od widzenia. 

Pamiętając o nieuchronnej śmierci, wojownik staje się świadomy i świat jest dla niego niepowtarzalny. 

Wszystko jest niezwykłe. W swoich snach wojownik spotyka Wysłannika. To zwiadowcy z innych światów. 

Używają świadomości jak żeglarz morza, bo wszędzie da się dotrzeć, jeśli nie brak nam energii. Trzeba się tylko 

wyzbyć poczucia własnej ważności.

       Wojownik wykonuje skok w nieznane, ponieważ chce wiedzieć. Moim przeznaczeniem jest podróżować w 

nieskończoności. Jesteśmy wędrowcami, wędrówka jest naszym przeznaczeniem. Przyjmując odpowiedzialność 

za swoją śmierć, wojownik uzyskuje niewiarygodne przyspieszenie. Może porzucić poczucie własnej ważności i 

przejść na inny poziom. Nie musi schylać przed nikim głowy.

       Kiedy spotkasz wysłannika możesz zatrzymać sen i poprosić go, by zabrał cię skąd pochodzi. Nieznajomy 

będzie musiał przenieść twoją świadomość do innych światów. Niezmierzonych światów, bliźniaczego kosmosu. 

Śniący sam staje się wtedy zwiadowcą. Bliźniaczy wszechświat tętni życiem, to kraina świadomości. 

Nieorganiczne stworzenia to nauczyciele z żeńskiego wszechświata, który poszukuje wszechświata męskiego. 

Kobiety to ziemskie repliki tych stworzeń.

       W tamtym świecie rozgrywa się bitwa, i kiedyś wszyscy się tam znajdziemy czy tego chcemy czy nie. Nie 

da się tego uniknąć. Czarownik postępuje pragmatycznie: czemu mam czekać na własną śmierć? Trzeba to 

zrobić teraz, kiedy jestem młody i pełen życia. Skończ wreszcie z poczuciem własnej ważności: ciągle tylko ja i 

moje widzimisie, aż w końcu jesteś za stary na cokolwiek innego. "Siostro, basen!" Bądź świadomy t e r a z. To 

właśnie ta chwila, a śnienie jest tą właśnie drogą. Zgromadziwszy wystarczającą ilość energii, Śniący wkroczy 

do tamtego świata i doświadczy wstrząsu. To nie do wiary! Czym ja właściwie jestem? Na pewno nie tym, o 

czym mówili mi tata i mama. Jestem czymś zupełnie innym.

       Istnieje siedem kroków lub Bram Śnienia. Na początku musimy uświadomić sobie, że zasypiamy. Jest to 

konieczne aby zachować świadomość podczas snu. Gdy przebudzisz się w swoim śnie, zaczniesz gromadzić 

więcej energii. Nazajutrz będziesz już silniejszy.

       Zachowanie świadomości podczas snu, to pierwszy etap. Jeśli przestaniesz się wysilać i poweźmiesz 

postanowienie, twoja energia sama cię wciągnie. Pozwól, aby tak się stało. Twoje postanowienie przełamie 

granice historycznego postrzegania. Przeanalizuj swoje życie od początku, a zgromadzisz dość energii. Tylko 

będąc wojownikiem możesz zrozumieć, czym jesteś.

       Podczas pierwszego etapu badamy dokładnie każdy szczegół naszych snów. Na początek - świadomość, że 

zasypiamy. Nie to jest jednak celem techniki, chodzi tylko o oszukanie umysłu. Właściwa technika polega na 

tym, aby zdać sobie sprawę z elementów naszych codziennych snów.

       Podczas śnienia możemy bez trudu przesunąć punkt połączenia. Wystarczy niewielkie przesunięcie, by 

stworzyć nas od nowa. To koniec naszego starego "ja", stajemy się nowym człowiekiem.

       Don Juan powiedział, że "tu" i "tam" to terminy zamienne, robimy to przecież cały czas naszym ciałem 

energetycznymi. Ciało energetyczne jest sumą całkowitej wypromieniowanej energii.

       Co oni nam zrobili, że jesteśmy tacy oporni? Olbrzymie szkody wyrządzone nam przez społeczeństwo 

można naprawić poprzez Śnienie.

       Kolejnym krokiem lub Bramą Śnienia jest obudzenie się z jednego snu do następnego.

       Gdy już zgromadzisz energię podczas rekapitulacji swojego życia i samego Śnienia, połóż się we śnie w 

takiej samej pozycji, w jakiej zwykle zasypiasz i przejdź do następnego snu. Wkraczając w sen wewnątrz innego 

snu doznasz nieprawdopodobnego uczucia. Jest to tajemnica bliźniaczych pozycji.

       Posiąść ją - to najwyższa ze sztuk. Potrzeba nam tylko energii. To wszystko prawda, nie teoria, i jako 

praktyk twierdzę, że każdy może tego dokonać.

background image

       Nadejdzie moment, gdy wszystko w Śnieniu ulegnie zmianie. Twoją uwagę przykuje bowiem jakiś element 

snu, zupełnie bez powodu, i nie będziesz w stanie jej odwrócić aż to coś cię uwolni: twoją uwagę pochwyci 

istota nieorganiczna. Istoty te posiadają większą świadomość niż my, my zaś mamy więcej energii - jesteśmy jak 

promieniejący energetyczny pocisk. Owe istoty trwają bez końca i ich świadomość może nas przytrzymać.

       Potem usłyszymy głos wysłannika. Odpowie on na każde twoje pytanie. Kiedy usłyszymy kobiecy głos 

możemy być pewni, że to on: Wysłannik jest z natury kobietą.

       Nie pozwól sobie jednak na rozmowy z Wysłannikiem. Każ mu się trzymać z dala od twoich spraw. Nie daj 

mu żywić się twoją energią za darmo.

       Nadejdzie fala która cię porwie i wypełni smutkiem. "Nie wiedziałem, że będę żył wieczne. Niech więc tak 

będzie, uwolnij mnie."

       Ćwicz Nie-działanie poprzez Album Wojownika, stworzy to dysonans kognitywny. Twórz Album cierpliwie, 

aby przypominał ci o twoich Niezwykłych Chwilach; o rzeczach i myślach, które cię zadziwiły.

       Prawdziwa rewolucja jest w tamtym świecie. Łatwo przyłączyć się do protestów politycznych, ale po co? 

Zrób coś jak człowiek świadomy własnej nieuchronnej śmierci.

       Co oni ci zrobili? Co robisz samemu sobie i swojemu ciału? Spójrz tylko, jak ty żyjesz. Rzuć palenie.

       Co oni ci zrobili? Naszym naturalnym przeznaczeniem jest żyć i umrzeć jak durnie. Nadszedł czas 

rewolucji.

   Carlos Castaneda.

Koszmar

Johann Heinrich Füssli

 

          http://www.castaneda.pl/phoenix.html