Śruba okrętowa
Poszukując napędu dla statków napędzanych
silnikami parowymi
, eksperymentowano w
różny sposób. Przez pewien czas, na wodach królował napęd przy pomocy koła
łopatkowego. Był to jednak pomysł niezbyt udany - koła zajmowały dużo miejsca po obu
stronach statku i łatwo je było uszkodzić. W poszukiwaniu bardziej praktycznego napędu,
wynalazcy wykorzystali pomysły starożytnych Greków, którzy używali kiedyś
śruby
Archimedesa. W ten sposób powstał pomysł śruby okrętowej.
Źródła podają różne nazwiska wynalazcy, którzy w latach trzydziestych XIX
wieku wdrożyli pomysł w życie. Na taki pomysł wpadł na przykład były oficer
szwedzkiej armii John Ericsson, ale prawdopodobnie, twórcą udanej śruby, był
Francis Pettit Smith. Zbudował on drewniany statek z ogromną drewnianą
śrubą. Okazało się, że pomysł nie był jednak najlepszy. Statek płynął wolno,
trudno było nim sterować. I w tym momencie wkroczył przypadek. Część
drewnianej śruby podczas próbnego rejsu najzwyczajniej w świecie się
odłamała - i okazało się, że statek z mniejszą śrubą płynie szybciej. Idąc tym
tropem, w roku 1838 Smith skonstruował kolejny statek "Archimedes".
Ten pomysł wykorzystał Isambard Kingdom Brunel budując w 1845 roku
ogromny
parowiec
zbudowany całkowicie z
żelaza
"Great Britain", który
pokonywał Atlantyk z 360 pasażerami i 600 tonami ładunku w 14 dni i 21 godzin. Ten
wynik wykazał zdecydowanie wyższość śruby okrętowej nad zespołem kół łopatkowych.