background image

47

Szkoła Konstruktorów

Sierpieñ 2010

Sierpieñ 2010

Elektronika dla Wszystkich

Na  rysunku A pokazany jest 

schemat naj-

prostszego generatora przebiegu prostokątne-

go i trójkątnego, nadesłany jako rozwiązanie 
jednego z wcześniejszych zadań głównych 
naszej Szkoły.
Jak zwykle pytanie brzmi:

Co tu nie gra?

Bardzo proszę o możliwie krótkie odpowiedzi. 
Kartki, listy i e-maile oznaczcie dopiskiem 
NieGra174 i nadeślijcie w terminie 60 dni od 
ukazania się tego numeru EdW. W e-mailach 
podawajcie też od razu swój adres poczto-
wy, żebym nie musiał pisać, gdy przydzielę 
upominek. Można też jeszcze przysyłać roz-
wiązania poprzedniego zadania 173. Autorzy 
najlepszych odpowiedzi otrzymają upomin-
ki, a najaktywniejsi uczestnicy są okresowo 
nagradzani bezpłatnymi prenumeratami EdW 
lub innego wybranego czasopisma AVT.

  

Rozwiązanie zadania 169

W EdW 3/2010 pokazany był rysunek B , pro-
pozycja sterowania silnikami. Oto fragment 
opisu: 

(...) Do sterowania silnikami prądu 

stałego najlepiej zastosować przekaźnik elek-

tromagnetyczny sterowany przez optoizolator, 

głównie ze względu na niekorzystne działanie 

indukcyjności zarówno motoru, jak i samej 

cewki przekaźnika. Na schemacie poniżej 

pokazano jedynie sposób podłączenia motoru 

SG1 do pinu numer 7. (...) W przykładzie 

zastosowano popularny 4N33 z rezystorem 

ograniczającym prąd w obwodzie sterowania 

oraz diodę zabezpieczającą po stronie cewki. 

Ze względu na niską wydajność prądową wyj-

ścia procesora, obwód optoizolatora najlepiej 

sterować poprzez tranzystor.  

Większość uczestników słusznie uznała, 

że rezystor R8 jest niepotrzebny. Obecność 
R8 można uznać za kluczowy błąd, ponieważ 
ograniczy on drastycznie moc silnika, a właś-
ciwie to uniemożliwi jego pracę.

Zgodnie stwierdziliście, że układ można 

radykalnie uprościć. I słusznie! W przypadku 
sterowania silnika najczęściej proponowana 
była wersja według rysunku C. Pojawiły się 
też propozycje z MOSFET-em według rysun-
ku D
 (wtedy dioda nie jest niezbędna), oraz 
z tranzystorem PNP według rysunku E. Jeśli 
chodzi o głośniczek SP1, to najczęściej propo-
nowaliście dołączenie go albo bezpośrednio, 
albo przez kondensator, albo przez rezystor 
i kondensator. Cztery wersje pokazane są na 

rysunku F. Uznaliście też, że 
niepotrzebne są rozbudowane 
obwody resetu.

  

Dla dociekliwych

Zanim  szczegółowo omówię 
Wasze uwagi do proponowa-
nego schematu i propozycje 
poprawy, muszę wspomnieć, 
że trzech Kolegów miało 

wątpliwości co do elementu oznaczonego 
SG1. Dwóch z nich przypuszczało, że silnik 
jest dołączony między plus zasilania i styk 
przekaźnika oznaczony numerem 14, a ele-
ment SG1 z rezystorem R8 jest dodatkowym 
wskaźnikiem pracy silnika. Wprawdzie z 
cytowanego opisu wynika, że w przypadku 
SG1 chodzi o „motor”, jednak zarówno 
sam symbol, jak i umieszczony obok podpis 
B/C11L wskazują, że chodzi o buzzer – brzę-
czyk. Taką interpretację wspiera też obecność 
rezystora R8 o wartości 330 omów.

Z drugiej strony, na schemacie znajduje-

my element oznaczony SP1, 
który ma symbol głośnika. 
Trudno przypuszczać, że w 
układzie są dwa sygnaliza-
tory dźwiękowe. Wszystko 
wskazuje, że element SG1 
to silnik.

Wróćmy do rezy-
stora R8. Otóż 
taki rezystor ogra-
nicza prąd do 
wartości poniżej 
15mA (5V/330

Ω). 

Ogranicza też 
maksymalną moc, 
przekazywaną do 
silnika, i to do 
znikomej wręcz warto-
ści, mniejszej niż 19mW. 
W przypadku brzęczyka 
piezo byłoby to dopusz-
czalne, choć można pytać: 
dlaczego i po co taki rezy-
stor? Natomiast obecność 
rezystora R8 praktycznie 
przekreśla sens stosowa-
nia silnika w roli 
SG1, no chyba że 
będzie to mikro-
silnik z wibratora 
telefonu komórko-
wego, ale i wtedy 
moc 19mW jest 
zdecydowanie za 
mała do jego uru-
chomienia. Ale 
nawet jeśli byłby to jakiś 
bardzo czuły mikrosilnik 
wibratora i obecność rezy-
stora R8 byłaby uzasad-
niona, to można go śmiało 
dołączyć wprost do portu 
procesora według rysunku 
G
. Przy prądzie wpływają-
cym wydajność portu kost-
ki 90LS2343 jest znacznie 
większa niż 15mA, o czym świadczy 
rysunek H, pochodzący z karty katalogowej 

Rys. F

Druga klasa Szkoły Konstruktorów

Co tu nie gra?

Co tu nie gra?

 

Szkoła Konstruktorów

klasa II

+5V

M

R

B

R

B

PBx

+5V

M

Pbx

+5V

M

PBx

+

_

+5V

+5V

+5V

+5V

Pbx

Pbx

Pbx

Pbx

+

+

+

+

+

_

_

_

SP1

SP1

SP1

SP1

+5V

M

PBx

Rys. G

Rys. H

Rys. E

Rys. A

Rys. B

Rys. C

Rys. D

background image

48

Sierpieñ 2010

Sierpieñ 2010

 Szkoła Konstruktorów

Elektronika dla Wszystkich

procesora. Jak widać, możliwe jest uzyskanie 
prądu wpływającego o wartości do 60mA 
przy napięciu na obciążeniu do 3V. Przy 
dołączeniu silniczka wprost do portu według 
rysunku G jak najbardziej realne jest dostar-
czenie do silniczka mocy 180...200mW, czyli 
dziesięciokrotnie więcej niż z rezystorem 
R8=330

Ω – patrz rysunek J. A jeśli inne 

linie portu nie będą obciążone, nie grozi to 
przegrzaniem procesora.

Autor schematu dodał i transoptor, i prze-

kaźnik „

ze względu na niekorzystne działa-

nie indukcyjności”. Warto zastanowić się, 
jakie jest to niekorzystne działanie. Otóż w 
przypadku „czystej indukcyjności” chodzi 
o przepięcia, pojawiające się w przypadku 
przerywania lub gwałtownego zmniejszania 
prądu, a które mogą być wyższe od napięcia 
zasilającego. W przypadku silnika dochodzi 
jeszcze napięcie wytwarzane przez silnik, 
który jeżeli się obraca, zawsze pracuje też 
jako prądnica. Ale wytwarzane przez tę prąd-
nicę napięcie nie jest wyższe od napięcia zasi-
lającego silnik i nie ma tu zagrożenia. Warto 
pamiętać, że porty procesora oprócz licznych 
obwodów wejścia-wyjścia zawierają także 
diody ochronne. Jeżeli ktoś miałby obawy, 
może dodatkowo włączyć zewnętrzne diody 
Schottky’ego według rysunku K.

Ale rzeczywiście prąd wyjściowy do 

60mA to za mało, jak na silnik. Można próbo-
wać połączyć równolegle wyjścia tego same-
go portu według rysunku L, jednak lepiej 
dodać zewnętrzny tranzystor. W przypadku 
pojedynczego tranzystora NPN według rysun-
ku C, być może niepotrzebny będzie rezy-
stor bazowy R

B

, ponieważ wydajność portu 

w stanie wysokim (prąd wypływający) jest 
około trzykrotnie niższa niż w stanie niskim 
i wynosi około 18mA, jak pokazuje rysunek 
M
. Trzeba wtedy policzyć, jaki prąd bazy jest 
potrzebny do pełnego wysterowania tranzy-
stora. Jeżeli ostrożnie przyjmiemy wzmocnie-
nie minimalne tranzystora, równe 40, to przy 
maksymalnym prądzie wypływającym 18mA 
prąd kolektora wyniesie 720mA, ale bez gwa-
rancji nasycenia tranzystora. Jeśli potrzebny 
byłby prąd bazy większy niż 18mA, można 
wykorzystać wersję z tranzystorem PNP z 

rysunku E. 
Problemów 
tych nie ma 
przy zasto-
s o w a n i u 
darlingtona 
oraz tranzy-

stora MOSFET, 
według rysunku 
D.

W przypad-

ku pojedynczych 
t r a n z y s t o r ó w 
bipolarnych i dar-
lingtonów, można 
w y e l i m i n o w a ć 

n i e k o r z y s t n e 

działanie indukcyjności” przez dodanie diody, 
jak na rysunku C. W przypadku MOSFET-ów 
dioda jest niepotrzebna, ponieważ te tranzy-
story mają wbudowane struktury, które dzia-
łają jak dioda Zenera.

Jeśli chodzi o sens wykorzystania prze-

kaźnika, to argumentem mógłby być fakt, że 
na stykach przekaźnika praktycznie nie ma 
spadku napięcia, a tym samym i nie ma strat 
napięcia ani mocy – na silnik (bez rezystora 
R8) podawane jest pełne napięcie zasilania. 
Owszem, w przypadku tranzystorów bipolar-
nych trzeba liczyć się z napięciem nasycenia, 
co zmniejszy napięcie na silniku o kilkaset 
miliwoltów, nawet 1V. Jednak można też 
zastosować MOSFET o małej rezystancji 
R

DSon

 i strata napięcia będzie wtedy pomijal-

nie mała. Nie ma więc mocnego uzasadnienia 
obecności przekaźnika. A tym bardziej trudno 
znaleźć uzasadnienie obecności transoptora 
OK1.

Transoptory stosuje się tam, gdzie trzeba 

galwanicznie oddzielić dwa obwody czy ukła-
dy. Tu obwód zasilania jest wspólny, więc nie 
można mówić o oddzieleniu galwanicznym. 
Transoptor nie daje żadnego pożytku. Można 
też mieć wątpliwości, czy spełni on swoją 
funkcję. Problem w tym, że nie wiadomo, jaki 
prąd płynie przez cewkę przekaźnika. Jeśliby 
miał być większy od 40mA, może być prob-
lem. Przy proponowanym sposobie włączenia 
transoptora przez diodę IRED będzie płynął 
prąd  około 8mA, jak pokazują szacunko-
we dane z rysunku N. Tymczasem według 
katalogu, gwarantowana wartość CTR, czyli 
„przekładni” transoptora 4N33, wynosi 5, 
czyli 500%. Zagwarantowane jest, że prąd 
wyjściowy transoptora nie będzie mniejszy, 
niż 40mA. Ale jeśliby 5-woltowy przekaźnik 
K1 wymagał większego prądu sterującego, to 
będzie kłopot. Jest to prawdopodobne, tym 
bardziej że CTR=500% gwarantuje się tylko 
przy U

CE

 tranzystora wyjściowego równym 

5V. A tu trzeba nasycić tranzystor (darlington) 
transoptora i czułość będzie mniejsza. A co do 
przekaźników, to na przykład krajowy RM96 

na 5V ma rezystancję cewki 
110

Ω, czyli prąd nominal-

ny 45mA. Taki przekaźnik 

ewentualnie mógłby tu zadziałać. Ale już 
popularny RA2 5V ma rezystancję cewki 
18

Ω, czyli prąd nominalny prawie 280mA! 

Transoptor w proponowanym układzie naj-
prawdopodobniej takiego prądu nie zapewni.

Ale jeszcze raz należy podkreślić, że i 

transoptor, i przekaźnik nie są potrzebne, a 
obwód sterujący można uprościć do postaci z 
rysunków C...E.

Można i trzeba też uprościć obwód z 

tranzystorem T1. Zgłosiliście również prob-
lem odwrotnego dołączenia elementu ozna-
czonego SP1. Niełatwo jest ustalić, czy nie 
jest to zbyt pochopny wniosek. Dla ścisłości 
należało poszukać w Internecie, czym jest 
element KSS1201. Oznaczenia +,    mogły-
by wskazywać, że jest to brzeczyk piezo 
z generatorem. Mogłoby na to wskazywać 
także podobieństwo obudowy do popularnych 
brzęczyków – fotografia O. Nawet w karcie 
katalogowej można znaleźć znaki plusa i 
minusa – rysunek P.

Jednak w katalogu znajdziemy infor-

mację, że jest to „

magnetic transducer”, 

czyli przetwornik magnetyczny – po prostu 
głośnik. Potwierdzają to dane katalogowe, 
pokazane na rysunku R. Jest to bardzo kiep-
skiej jakości głośniczek, w tym przypadku 
16-omowy, choć spotyka się wersje o innej 
oporności. A jeśli to głośnik, to można się 
zastanawiać, czy znaki 

plusminus w katalo-

gu przypadkiem nie są jedynie pozostałością 
z rysunków brzęczyków, które mają iden-
tyczny wygląd. Generalnie głośnik pracuje 
przy sygnałach zmiennych i wtedy trudno 
mówić o biegunowości, a co najwyżej o fazo-
waniu.  Chyba że głośniczki te mają specy-
ficzną budowę i na podobieństwo niektórych 

przekaźników, w przypad-
ku pracy ze składową stałą  

wymagają konkretnej bie-
gunowości – tego jednak 
katalog nie podaje. Można 
więc przyjąć, że znaki 

plus 

+5V

ok. 60mA

ok. 60mA

>

3

V

PBx

M

+5V

M

+5V

Pbx
Pby
Pbz

M

+5V

Pbx

~

2

,6

V

1

,2

V

0

=

V

<

0

,1

V

0

,5

V

I ~

~

E

I ~

~

E

I

E

I

E

~

~ 8mA

~

~ 8mA

2,6V

330

W

330

W

~8mA

0,1mA

5k

W

5k

W

Rys. J

Rys. K

Rys. L

Rys. M

Rys. N

Fot. O

Rys. P

background image

49

Szkoła Konstruktorów

Sierpieñ 2010

Sierpieñ 2010

Elektronika dla Wszystkich

minus dotyczą ewentualnego fazowania, a 

nie biegunowości.

Warto natomiast zwrócić uwagę, że według 

katalogu szczytowa wartość napięcia na głoś-
niku wynosi 2V. W zasadzie tłumaczyłoby 
to obecność rezystora ograniczającego R2. 
Ale nie wiadomo, dlaczego Autor dodatkowo 
zaproponował kondensator C2, a tym bar-
dziej rezystory R3 i R4. Na pewno nie jest 
potrzebny R4. W innych układach ściąga on 
do masy bazę i gwarantuje, że „w spoczynku” 
tranzystor będzie zatkany. Tutaj nie ma takiej 
potrzeby, ponieważ w stanie niskim port PB4 
zapewnia bardzo dobre połączenie z masą i 
zatkanie tranzystora.

Także R3 nie jest potrzebny, bo tranzystor 

T1 jest sterowany przebiegiem prostokąt-
nym. Trudno w ogóle znaleźć uzasadnienie 
obecności tranzystora T1 i współpracujących 
rezystorów. Przecież głośniczek można dołą-
czyć wprost do portu PB4 według rysunku F, 
a jeśliby ktoś chciał w pełni wykorzystać jego 
moc, może dodać dwa tranzystory według 
rysunku S

Nie ulega więc wątpliwości, że układ 

można i należy znacznie uprościć. 

Zgłosiliście też szereg uwag o charakterze 

kosmetycznym. Kilku uczestników zwróciło 
uwagę, że zaproponowano amerykańskie tran-
zystory 2N2222, a nie popularne u nas tranzy-
story z serii BC, choćby najpopularniejszy 

obecnie BC548B. 
To oczywiście nie 
jest błąd, ale rze-
czywiście można 
się zastanawiać 
nad tym szcze-
gółem. Podobnie 
kilka osób zwró-
ciło uwagę na 
„ a m e r y k a ń s k i e ” 
wartości elemen-
tów i stwierdziło, 
że należało zapro-
ponować nominały 
z szeregów E12 
i E6, np. 4,7k

Ω, 

47k

Ω, 4,7uF, 22uF. 

Natomiast wartość 
rezystora R2 = 54

Ω można uznać za pomyłkę 

i uznać, że chodziło o nominał 51

Ω.

Dwie osoby za błąd uznały brak konden-

satora 100nF odsprzęgajacego zasilanie. Nie 
można tego uznać za błąd. Stosowanie połą-
czonych równolegle kondensatorów 100nF i 
100uF jest dobrym zwyczajem, który zapo-
biega wielu kłopotom, jednak w układach 
cyfrowych i mikroprocesorowych często 
stosuje się jeden kondensator. Tylko jedna 
osoba zaproponowała dodanie filtru zasilania 
mikroprocesora według rysunku T, a jest to 
dobry pomysł. 

Wszystkie nadesłane odpowiedzi mogę uznać 
za prawidłowe, choć nie wszystkie były 
wyczerpujące, a niektórzy Koledzy „prze-
dobrzyli” w swych propozycjach poprawy. 
Upominki za zadanie 

Co to nie gra? 169 

otrzymują:
Tomasz Jadasch – Kęty,
Piotr Kordaszewski – Katowice,
Damian Kalużny – Sosnowiec,
Michał Balcerak –  Szczecin.

Wszystkich uczestników dopisuję do listy 

kandydatów na bezpłatne prenumeraty.

Model Number

Model Number

KSS-1201-16

KSS-1201-16

Rated Voltage (Vo-p)

Rated Voltage (Vo-p)

1,5

Operating Voltage Range (Vo-p)

1,0~2,0

Current Consuption (mA)

Current Consuption (mA)

Max. 35

Max. 35

Coil Resistance ( )

W

Coil Resistance ( )

W

Coil 16,0+

_ 2,4

Coil 16,0+

_ 2,4

Sound Presure level (dBA)

Sound Presure level (dBA)

Min. 85dBA (Typical 91)@10cm

Rated Frequency (Hz)

Rated Frequency (Hz)

2048

A: Frequency Response, Magn dB re 20,00PA

100

90

80

70

60

50

20

200

2K

20K

Hz

dB

+

_

+

+5V

PBx

+

M

+

PBx

mP

mP

C1 C2

L

D

10k

W

10k

W

Rys. R

Rys. S

Rys. T

R   E   K   L   A   M   A