27 [dzień 18] Modlitwa na pożegnanie Boga Perfekcjonistów (1 )

background image

Fot. Krzysztof Głowacki

Modlitwa na pożegnanie

Boga Perfekcjonistów


W niektórych komentarzach zadajecie

pytanie:

To co, w ogóle nie trzeba

pracować nad własnymi wadami?

Przeciwnie - pracować warto! Pytanie
tyko “jak?” Gdy odrzucisz tę część

siebie, w której zakorzeniona jest Twoja

słabość, to nie masz szans na to, by

sobie z nią poradzić. Przecież traktujesz
ją wtedy, jakby nie była Twoja. Akceptacja własnej słabości oznacza

uznanie, że jest to jakaś integralna część Ciebie, która też

potrzebuje Twojej troski, miłosci i czeka na spotkanie z Panem

Bogiem. Dopiero, gdy zaakceptujesz własną słabość będziesz mógł otoczyć ją

troską i dopiero wtedy masz szansę wziąć za nią odpowiedzialność, przestać
się miotać i podjąć celowe działania. A na to potrzeba czasu, cierpliwości i

łagodności dla samego siebie.

O miotaniu się i słuchaniu będzie też dzisiejsza modlitwa. Podstawą do niej

będzie fragment o Marcie i Marii. Ten fragment też jest zapewne bardzo
dobrze Ci znany, więc tym bardziej spróbuj przeczytać go, tak, jakbyś nic o nim

nie wiedział. Pozwól zaskoczyć się Słowu Bożemu. Rzecz jasna, zachęcam Cię,

byś przygotował sobie tę modlitwę wybierając to, co szczególnie Cię porusza.

Pomaga wydrukowanie tekstu. Zaplanuj sobie czas (15-25 min) i miejsce na
modlitwę, tak, by nic Ci w tym czasie nie przeszkadzało. Postaraj się także nie

skracać ani nie wydłużać zaplanowanego wcześniej czasu. Jeśli uznasz to za

pożyteczne, możesz powtórzyć modlitwę w późniejszym czasie.

Rozpocznij, jak zawsze - poświęcając kilka pierwszych minut na uświadomienie
sobie, że jest to prawdziwe spotkanie z Bogiem, który ufa Twojemu sercu.

Ewangelia wg św. Łukasza (Łk 10, 38-42)

W dalszej ich podróży przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta,
imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu Miała ona siostrę, imieniem
Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie. Natomiast
Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła:
«Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy
usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła». A Pan jej odpowiedział: «Marto,
Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba [mało, albo] tylko
jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona».

Za pomocą swojej wyobraźni postaraj stać się uczestnikiem tej sceny.
Zobaczyć Jezusa w domu Marty i Marii, usłyszeć głosy, poczuć zapach i

atmosferę tego domu. Postaraj się uświadomić sobie własne emocje, jakie

towarzyszą Ci, gdy przebywasz razem z Nimi.


1. Gościnność Marty

Jak się czujesz, widząc Martę, która wciąż kręci się po domu, coś podaje, coś

zabiera, robi mnóstwo rzeczy, żeby zadowolić swoich gości… na moment

nawet nie usiądzie... by spojrzeć im w oczy. Jak się czujesz z tą jej krzątaniną?

Marta wiele robi, ale jej działania wcale nie przybliżają jej do Jezusa.
Rusza się, kręci, miota… ale przez to wcale bliżej Jezusa i Innych

gości nie jest. Jeśli chcesz, zapytaj sam siebie: Co w Tobie blokuje rozwój

bliskości z Jezusem i z Innymi ludźmi? Co jest murem, co kryjówką? Co wnosi

w Twoje życie chaos i nie pozwala się zatrzymać, by spojrzeć Innym w oczy,

by poczuć ich prostą obecność?

2. Bierność Marii

Popatrz teraz na Marię. Co sobie myślisz o jej zachowaniu? Usiadła u stóp

Jezusa i się zasłuchała… Marta się na nią zezłościła. Prosi Jezusa o
interwencję. Maria zachowuje się niegościnnie… Ale to dzięki temu spotka

Jezusa. Pozwala Jezusowi się obdarować. Nie tylko Jego słowami, przede

wszystkim Jego obecnością. Nie zagłuszyła Jego obecności własnym

chaosem. Pozwoliła sobie na proste bycie wobec Jezusa. Nie zależy jej na

opinii innych, nie zabiega o to i pozwala Jezusowi się obdarować prostą
obecnością i Jego słowu.

Czy to jest rzeczywiście niegościnność? Czy raczej tajemnica bierności i

spotkania.


Ty też masz prawo się wewnętrznie zatrzymać. Spróbuj przestać walczyć ze

sobą, przestać się miotać. To zagłusza obecność Boga w Twoim sercu.

Najpierw usłysz i poczuj samego siebie i Boga w swoim sercu, najpierw BĄDŹ,

a dopiero potem podejmuj działanie. W przeciwnym razie Twoje działanie
będzie jedynie „chaotycznym ruszaniem się”, albo walką z samym sobą. A

przecież ma być odpowiedzią...

Spróbuj poczuć się u stóp Jezusa. Nazwij te uczucia, które powstają w

Tobie, gdy pozwalasz sobie na taką prostotę i bierność. I niech one będą
Twoją modlitwą na pożegnanie Boga Perfekcjonistów.

Rozmowa u stóp Jezusa

Zakończ modlitwę rozmową z Jezusem. Siedząc sobie u Jego stóp. O tym, co
jest Twoją wewnętrzną blokadą przed bliskością z Innymi, o tym, co wnosi

chaos w Twoje życie. O tym, co w Twoim życiu może symbolizować Marta, a

co Maria.

[dzień 18] - Modlitwa na pożegnanie Boga Perfekcjonistów (1)

http://www.facebook.com/home.php?sk=lf

1 z 2

2010-12-17 21:43

background image

co Maria.

Zakończ modlitwą Chwała Ojcu... bądź inną, którą lubisz.

[dzień 18] - Modlitwa na pożegnanie Boga Perfekcjonistów (1)

http://www.facebook.com/home.php?sk=lf

2 z 2

2010-12-17 21:43


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
09 1 [dzień 2] Modlitwa na pożegnanie Tropiciela
MARZEC, Modlitwy na kazdy dzień
download Zarzadzanie Logistyka wykład na dzień 18.12.2004-[ www.potrzebujegotowki.pl ], Ściągi i wyp
CZERWIEC, Modlitwy na kazdy dzień
LISTOPAD, Modlitwy na kazdy dzień
GRUDZIEŃ, Modlitwy na kazdy dzień
LUTY, Modlitwy na kazdy dzień
WRZESIEŃ, Modlitwy na kazdy dzień
PAŹDZIERNIK, Modlitwy na kazdy dzień
MAJ, Modlitwy na kazdy dzień
Scenariusz na pożegnanie, uroczystości szkolne, Dzień nauczyciela
KWIECIEŃ, Modlitwy na kazdy dzień
SIERPIEŃ, Modlitwy na kazdy dzień
Rozważania różańcowe (ZNAJDZ CZAS NA MODLITWE), Różaniec z przyjaciółmi Boga, I
LIPIEC, Modlitwy na kazdy dzień
na temat Instrukcji w sprawie modlitwy w celu wyproszenia u Boga uzdrowienia BP BRONISŁAW DEMBOWSKI

więcej podobnych podstron