K S. W A L E N T Y G A D O W S K I
NAUKA KOŚCIOŁA
WYBÓR ORZECZEŃ DOGMATYCZ
NYCH KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO
I JEGO PRAW KANONICZNYCH.
Ś R O D E K
P O M O C N IC Z Y
P R Z Y N AU CZAN IU
RELICJI W S Z K O Ł A C H .
W Y D A N I E
/.
1930
DRUKARNIA TOW ARZYSTW A Ś W . MICHAŁA ARCH.
W MIEJSCU PIASTOWEM.
NIHIL OBSTAT
Dr.
Tarnoviae, die 21 Apr. 1930.
Nr. 1666
IMPRIMATUR
Tarnoviae, die 25 Apr. 1930.
r. Stanczykiewicz
censor
f Leon Eppns
L. S.
Uwagi wstępne.
Religja chrześcijańska jest przez Boga objawioną;
głównie przez Syna Bożego, Jezusa Chrystusa i przez
Ducha Sw. za pośrednictwem Apostołów. Przygotowa
niem do Nowego Zakonu było Objawienie St. Zakonu,
dane narodowi żydowskiemu, a przedewszystkiem O bja
wienie pierwotne, dane wszystkim ludziom. Objawienie
Boże przechowało się do naszych czasów po części
w Piśmie św., po części w Tradycji, zaczem Pismo św.
i Tradycję nazywamy ź r ó d ł a m i w i a r y . Nie po
zwala jednak Chrystus Pan, aby każdy człowiek rozu
miał i wyjaśniał Pismo św., jak mu się podoba, bo
ile głów, tyle rozumów — i nikt nie wiedziałby potem,
co jest prawdą Bożą (jak to widzimy u protestantów).
A przecież rozchodzi się o sprawę doniosłości bardzo
wielkiej. Zasady życia moralnego, pojęcie Boga i Jego
doskonałości, główny cel człowieka i świata, los poza
grobowy i t. p. prawdy najwyższe nie dadzą się zbadać
metodami naukowemi tak ściśle, jak np. prawa fizy
czne i związki chemiczne. O d stopnia i pewności po
znania tych prawd zawisł cały kierunek życia ludzkiego,
zawisło doskonalenie się i szczęście człowieka jako
osoby i całego społeczeństwa. Nie pomogłoby tu nawet
Objawienie
Boże gdyby je wolno było wyjaśniać
6
w świetle modnych teoryj filozoficznych lub poglądów
społecznych, zmieniających się tak często. Są niestety
tacy poszukiwacze prawdy, ale o nich mówi Apostoł:
że są „zawsze się uczący, a nigdy ku wiadomości
prawdy nie przychodzący“ (2. Tym. 3, 7). Na to wła
śnie Syn Boży ustanowił Kościół Swój, na to zapewnił
mu pomoc własną aż do skończenia- świata, na to po
słał mu Ducha Sw., aby Kościół przechowywał bez
zmiany Objawienie Boże i wyjaśniał je autentycznie,
potępiając błędy przeciwne.
Katechizm poucza, że nie każdy kapłan, nawet nie
każdy biskup zosobna, ma osobliwszą pomoc Ducha
Sw., lecz jedynie ci, którzy reprezentują cały Kościół
nauczający i mają prawo żądać posłuszeństwa od wszyst
kich wiernych. Takimi są jedynie: s,o b ó r p o w s z e
c h n y i O j c i e c św., gdy występuje uroczyście
i stanowczo jako Głowa Kościoła. Powagą soboru po
wszechnego cieszy się takie zebranie Biskupów z całego
świata, które się odbywa w łączności z Głową Kościoła,
tj. gdy je Papież zwołuje, Papież (sam. lub przez lega
tów) obradom przewodniczy i Papież uchwały zatwier
dza. Nieomylnemi są jedynie uchwały stanowcze w spra
wach dotyczących zbawienia, a nie w sprawach poli
tycznych, naukowych, estetycznych, społecznych i t- p.
Z biegiem czasu zmieniają się stosunki polityczne, te-
orje naukowe, kierunki estetyczne, prądy społeczne i t. p.,
i nowy sobór pouczy wiernych, jak się mają względem
nich zachować, natomiast słowo Boże i jego uroczyste
wyjaśnienia są prawdami wjekuistemi i do końca świata
nie ulegną zmianie. Nawet wyjaśnienie słowa Bożegc
na synodzie prowincjonalnym lub krajowym może ucho
dzić za nauką całego Kościoła, jeżeli O jciec św. uchwałi
tą zatwierdził i rozciągnął na cały świat katolicki, tj
ogłosił jako obowiązującą wszystkich katolików. Wów
czas bowiem wchodzi w grą powaga O jca św. jaki
Głowy Kościoła.
Prawdy wiary i obyczajów, które Kościół uroczyści
wyjaśnił, zwiemy d o g m a t a m i w i a r y . Wewnątrzn
jedność Kościoła polega na tem, że w dogmatach ka
tolicy wszystkich krajów i wszystkich czasów wyznaj
wiarą tą samą. Czy jednak wszystkie prawdy, prze
Boga objawione, są dogmatami? Bynajmniej. Wiel
prawd objawionych Kościół dotąd uroczyście nie wy
jaśnił. Oczywiście Ojcowie Kościoła, tj. mążowie świąc
żyjący w pierwszych sześciu wiekach Kościoła, i różr
teologowie, nauczają tych prawd i wyjaśniają je, al
nie mają przytem nadzwyczajnej pomocy Ducha Sw
wiąc nie są nieomylnymi. Grzeszy, kto uparcie wyjaśni
słowo Boże wbrew jednozgodnemu zdaniu O jców Koi
cioła i teologów, ale nie jest jeszcze heretykiem, b
nie wystąpił przeciw dogmatowi wiary. Pojawienie si
nowych, błądnych wyjaśnień słowa Bożego, pod wpływei
prądu czasu, jest zazwyczaj okazją do uroczystego wyjs
śnienia prawdy przez O jca św. lub przez sobór powszechni
Uroczyste wyjaśnienia ogłasza Kościół zazwycz;
we formie podwójnej. Najpierw orzeka Kościół p o z y
t y w n i e, a możliwie jasno i dokładnie, jak należ
rozumieć pewną prawdą. O każdej prawdzie ważniejsz<
8
uczy Kościół w innym ustępie (caput). Potem p o t ę
pi a Kościół zwięźle błędy przeciwne (kanon). Uchwały
soboru, jak każde prawo ludzkie, obowiązują katolików
we wszystkich krajach, gdzie zostały prawnie ogłoszone.
Aby ułatwić poznanie nauki Kościoła w orzeczeniach
uroczystych, podaje podręcznik niniejszy, • za wzorem
dra Adrjana, przekład dosłowny niektórych wyjątków
z orzeczeń papieskich, z uchwał synodów zatwierdzo
nych, a zwłaszcza z uchwał 20-tu soborów powszech
nych. Dokładny tekst można znaleźć w Denzingera:
„ E n c h i r i d i o n S y m b o l o r u m “ i w dziełach spe
cjalnych. Przytoczenie ułatwia dodanie cyfr przy każ
dym ustępie. Pierwsza liczba wskazuje ustęp, a druga tę
część jego, która mówi o prawdzie odnośnej.
Kto chce pewną prawdę poznać obszerniej, niech czyta
nadto dzieła Ojców Kościoła i wybitnych teologów, przez Ko
ściół zalecane. Wiele z nich wyszło w Poznaniu w polskim
przekładzie.
1. Sobór Apostolski w Jeruzalem.
(Około roku 50).
1.
Zdało się Duchowi Świętemu i nam, abyśmy wię
cej nie kładli na was ciężaru, oprócz tych potrzebnych:
abyście się wstrzymywali od rzeczy bałwanom ofiaro
wanych i od krwi i od rzeczy dławionej i od porubstwa,
których rzeczy strzegąc się, dobrze uczynicie. (Dz. A p.
15, 2 8 -2 9 ).
Zarządzenie to dotyczyło obyczajów pierwszych chrześci
jan. Dogmatyczne znaczenie ma orzeczenie, że poganie nie
potrzebują przyjmować najpierw religii żydowskiej, a potcn
dopiero chrześcijańskiej, lecz mogą przyjąć chrzest odrazi
i nie są obowiązani zachowywać przepisów obrzędowych Sl
Zakonu. W tym duchu św. Piotr udzielił chrztu poganinow
Korneliuszowi i jego domownikom. Sobór orzekł o tern:
2. Przez łaskę Pana Jezusa Chrystusa wierzymy, i
(nawróceni z żydostwa) będziem zbawieni tak, jaki
i oni (nawróceni z pogaństwa).
Sobór ostrzegł też wiernych przed łatwowierności
w słowach:
3. Słyszeliśmy, iż niektórzy zatrwożyli was słowj
przewracając dusze wasze,
którymeśmy nie rożka
zali.
(Potrzeba misji kanonicznej).
2. Skład Apostolski.
(Zobacz w Katechizmie).
3. Skład wiary niceno-konstantynopolitańsk
Ułożony po części na 1-szym soborze powszechnym w N
cci w r. 325, wreszcie na 2-gim soborze powszechnym w Koi
stantynopolu w r. 381. Pierwszy sobór potępił błąd Arjus;
i rozwinął drugi artykuł Składu Apostolskiego o Bóstwie
,
Jezusa. Drugi sobór potępił herezję Macedonjusza i wyjaśr
artykuł ósmy o Bóstwie i pochodzeniu Ducha Sw. Ten Skli
wiary odmawiają kapłani po dziś dzień przy Mszy św.
10
1. Credo in unum Deum. Wierzą w Boga jedne
go ’), Ojca -’) wszechmogącego, Stworzyciela3) nieba
i ziemi, wszech rzeczy widzialnych4) i niewidzialnych. —
2. I w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Jego
jcdnorodzonego s) i przedwiecznie z O jca zrodzonego,
Boga z Boga, Światłość ze Światłości, Boga prawdzi
wego z Boga prawdziwego, zrodzonego nie zaś stwo
rzonego, współistotnego Ojcu, przez którego wszystko
zostało stworzone.
3. Który dla nas ludzi i dla zbawienia naszego,
zstąpił z niebios, wziął ciało przez Ducha Świętego
z Marji Dziewicy i s t a ł s i ą c z ł o w i e k i e m .
Na te słowa kapłan przy Mszy św. przyklęka.
4. Ukrzyżowan także za nas, umączon pod Pontskim
Piłatem i pogrzebion jest.
I zmartwychwstał dnia trzeciego według Pism świę
tych.
1 wstąpił do nieba, siedzi na prawicy Ojca.
I znowu ma przyjść w chwale sądzić żywych i umar
łych, którego królestwu nie będzie końca.
*) Kościół podkreśla jedność Bóstwa przeciw poganom.
2) Oto wiara w trzy Osoby Boskie.
3) Przeciw Pantcistom, którzy świat uważali za cząstkę,
cmanację Boga.
4) Przeciw Gnostykom i Manichejczykom, którzy uczyli, żc
Bóg stworzył tylko świat niewidzialny, a świat widzialny uwa
żali za dzieło ducha złego.
5) Arjanie uważali P. Jezusa nie za Syna Bożego, lecz za
najprzedniejsze stworzenie Boskie, natury podobnej ale od
miennej od Boga.
11
5. Wierzą w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela,
który od O jca i Syna poch od zi'), który wespół z O j
cem cześć i uwielbienie odbiera, który mówił przez
Proroków.
6. Wierzą w jeden, świąty, powszechny i apostolski
Kościół.
Wyznają jeden chrzest*
i 2) na odpuszczenie grzechów,
I oczekują zmartwychwstania umarłych.
I żywota przyszłego wieku3).
4. Św. Damazy I. Papież (366— 384)
i synod IV w Rzymie w r. 380 zestawił spis, czyli kanon ksiąj
Pisma św., które niewątpliwie napisane są z natchnienia Du
cha Sw. Są to:
1.
Porządek ksiąg St. Zakonu: Księga Rodzaju I
księga Wyjścia I, księga Kapłańska I, księga Liczb I.
księga Powtórzenia Prawa I. (Pięcioksiąg Mojżesza)
') Przeciw Macedonjuszowi, który Ducha Sw. nie uważa
za Boga, lecz za stworzenie Boże i za sługę Syna Bożego
Wyrazy: „I od Syna“ (pochodzi) — dodał Kościół zachodn
później, by nie mniemano, że Duch Sw. nie pochodzi od Syna
Uczy o tern Ewangelia św. Jana 5, 56. Grecy uznali ten do
datek na dwóch soborach powszechnych: w Lyonie r. 1274 —
i we Florencji r. 1439.
3) Uprzedza to Nowochrzczeńców i dzisiejszych Baptystów
3) Następne sobory opierają się na tym Składzie wiary, po
dobnie jak on opiera się na Składzie Apostolskim. Rozwijaj:
tylko dokładniej prawdy, przez ówczesnych heretyków zaciem
niane lub zmieniane.
12
Księga Jozue I, księga Sędziów I, księga Rut I, księgi
Królów 4, księgi Kronik (Paralipomenon) 2, Psałterz 1,
księgi Salomona 3, mianowicie: księga Przysłowi, Ka
znodzieja (Eklezjastes) i Pieśń nad pieśniami — księga
Mądrości 1, księga Eklczjastyka (Jezusa, syna Syra-
cha) 1.
2. Porządek ksiąg prorockich St. Z .: Księga Jeza-
jasza 1, Jeremjasza z Baruchem i z Trenami 1, Eze-
chjela 1, Daniela 1, Joela 1, Abdjasza 1, Ozeasza 1,
Amosa 1, Micheasza 1, Jonasza 1, Nahum 1, Habaku-
ka 1, Sofonjasza 1, Ageusza 1, Zacharjasza 1, Mala-
chjasza 1.
3. Nadto: Księga Joba 1, Tobjasza 1, Judyt 1, Ester
1, Ezdrasza 2, Machabejskie 2.
4. Księgi historyczne N. Zakonu: Ewangelja według
św. Mateusza, Marka, Łukasza i Jana 4, Dzieje A p o
stolskie 1.
5. Czternaście listózo św. Pawia: Do Rzymian 1,
do Koryntjan 2, do Galatów 1, do Efezów 1, do Fili-
pensów 1, do Tessaloniczan 2, do Kolossan 1, do Ty
moteusza 2, do Tytusa 1, do Filemona 1, do Żydów 1.
6. Siedm listózo katolickich: Sw. Piotra Aposto
ła 2, św. Jakóba Apostoła 1, św. Jana Apostoła 3,
św. Judy Gorliwego 1.
7. Apokalipsa św. Jana Apostoła 1.
Kanon ten późniejsze sobory nieraz przypominały, zwłaszcza
sobór trydencki, odrzucając tern samem wszystkie inne księgi,
które heretycy podawali za Pismo św., bo były to apokryfy,
czyli księgi podrobione.
13
5. Św. Innocenty I. Papież (401— 417).
1. (O chr7.cie heretyków).
Powracających od Nowacjanów, albo Montanistów
należy przyjmować przez samo wkładanie rąk (a nie
przez chrzest powtórny), albowiem już są ochrzczeni,
wprawdzie przez heretyków, ale w imię Chrystusa.
2. (O pojednaniu w godzinie śmierci).
Przy występnych, którzy w niebezpieczeństwie śmierci
proszą o Komunję św., nie ściągajmy na się pozoru,
jakobyśmy naśladowali surowych Nowacjanów, ale udzie
lajmy Pokuty i Komunji św., aby tych ludzi za łaską
Zbawiciela uchronić od zagłady wiecznej.
6. Wyznanie wiary św. Atanazego1).
1.
Ktokolwiek chce być zbawiony, powinien przede-
wszystkiem zachowywać wiarę katolicką, której jeżeli
ktoś w całej pełni i nieskażonej nie zachowa, niewąt
pliwie zginie na wieki.
*) S w. A t a n a z y by! arcybiskupem w Aleksandrji w czwar-
tem stuleciu. Dirzr.ał on wielu prześladowań od Arjanów. Wy
znanie wiary, przyjęte przez cały Kościół, a jemu przypisywane
pochodzi z piątego wieku. Wyjaśnia dziwnie dokładnie naukę
Kościoła o Trójcy Sw. i o stosunku natury Boskiej do natury
ludzkiej w osobie Chrystusa Pana. Zbija tem odnośne herezje
ówczesne i późniejsze, np. Nowo-Arjanów wieku XVI. Kościół
poleca ten symbol wiary odmawiać nieraz sposobem modlitwy
przy brewjarzu kapłnńskim.
14
2.
Wiara katolicka wymaga, abyśmy Bogu jednemu
w Trójcy i Trójcy w jedności cześć oddawali, nie mie
szając osób i nie rozrywając istoty.
Albowiem inna jest Osoba Ojca, inna Syna, inna
Ducha Sw. Ale Ojca i Syna i Ducha Sw. jedno jest
Bóstwo, równa chwała, współwieczny majestat.
Jaki Ojciec, taki Syn, taki Duch Sw.
Niestworzony Ojciec, niestworzony Syn, niestworzony
Duch Św.
Nieogarniony Ojciec, nieogarniony Syn, nieogarniony
Duch Św.
Wiekuisty Ojciec, wiekuisty Syn, wiekuisty Duch Sw.
A wszakoż niema trzech wiekuistych, ale jeden jest
wiekuisty. Niema również trzech niestworzonych, ani
trzech nieogarnionych, ale jeden jest niestworzony i je
den nieogarniony.
Podobnie wszechmocnym jest Ojciec, wszechmocnym
Syn, wszechmocnym Duch Sw., a jednak niema trzech
wszechmocnych, ale jeden jest wszechmocny.
Również Ojciec jest Bogiem, Syn jest Bogiem, Duch
Sw. jest Bogiem, a jednak niema trzech Bogów, ale
jeden jest Bóg
Tymże sposobem O jciec jest Panem, Syn jest Panem,
Duch Sw. jest Panem, a przecież niema trzech Panów,
ale jeden jest Pan.
Albowiem jak prawda chrześcijańska zniewala nas
wyznawać, że każda Osoba zosobna jest Bogiem i Pa
nem, tak wiara katolicka zabrania nam uznawać trzech
Bogów lub trzech Panów.
li
O jciec przez nikogo nie został uczyniony, ani stwo
rzony, ani zrodzony.
Syn został od O jca nie uczyniony, ani stworzony
ale zrodzony.
Duch Siv. od O jca i Syna nie został uczyniony, an
stworzony, ani zrodzony, ale od obydwóch pochodzi
Jeden więc jest O jciec, nie trzej Ojcowie; jedei
Syn, nie trzej Synowie; jeden Duch Sw., nie trzej Du
chowie Święci.
A w tej Trójcy niemasz nic poprzedzającego, ar
następującego, nic większego ani mniejszego, ale wszysl
kie trzy osoby są współwieczne i współrówne — tal
iż we wszystkiem, jak wyżej powiedziano, i jednoś
w Trójcy i Trójcę w jedności czcić powinniśmy.
Kto chce zatem dostąpić zbawienia, tak ma wierzy
o Trójcy Świętej.
3.
A le do zbawienia potrzebnem jest również: wie
rzyć prawdziwie we Wcielenie Pana naszego, Jezus
Chrystusa.
A toć jest wiara prawdziwa, abyśmy wierzyli i wy
znawali, iż Pan nasz, Jezus Chrystus, Syn Boży, jes
Bogiem i człowiekiem.
Jest Bogiem z istoty O jca przed wieki zrodzonyir
a jest też człowiekiem, z istoty matki w czasie urc
dzonym.
Doskonały to Bóg i doskonały człowiek, złożon
z duszy rozumnej i z ciała ludzkiego.
Równym jest Ojcu co do Bóstwa, mniejszym jes
od O jca co do człowieczeństwa.
16
Który aczkolwiek jest Bogiem i człowiekiem, jednak
nie dwaj są Chrystusowie, ale jeden jest Chrystus.
A jeden nie przemienieniem Bóstwa w człowieczeństwo,
ale przyjęciem człowieczeństwa przez Boga.
Jeden ze wszech miar nie przez pomieszanie natur,
ale przez jedność Osoby. Albowiem jako dusza rozum
na i ciało jednego stanowią człowieka, tak Bóg i czło
wiek jednym są Chrystusem.
4.
Który dla zbawienia naszego umęczony został,
zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał.
Wstąpił na niebiosa, siedzi na prawicy Boga Ojca
wszechmogącego; stamtąd ma przyjść sądzić żywych
i umarłych.
Na którego przyjście wszyscy ludzie zmartwychwstać
mają w ciałach swoich i zdać mają rachunek z uczyn
ków swoich.
I ci, którzy dobrze czynili, pójdą do żywota wie
cznego, a którzy źle czynili, do ognia wiekuistego.
Tać jest wiara katolicka. Jeśli kto wiernie i statecz
nie trzymać się jej nie będzie, nie będzie mógł być
zbawiony.
7. III. Sobór powszechny w Efezie r. 431.
N estorju sz uczył, że P. Jezus ma nie tylko dwie natury, ale
także dwie osoby: Boską i ludzką. Z tego błędu wynikało,
że Marja nie jest Matką Syna Bożego, lecz matką Chrystusa-
człowieka. Sobór potępił te błędy pod
rozą wykluczenia
z Kościoła. (Kanony).
17
Kanon I. Jeżeli kto nie wyznaje, że Bóg jest praw
dziwie Emanuelem (Chrystusem) i że dlatego Dziewica
święta jest Matką Bożą, (zrodziła co do ciała Słowo,
które stało się ciałem), niech będzie wyklęty.
Kanon 5. Jeśliby ktoś twierdził, że Chrystus-czło
wiek jest Theoforos, tj. noszący Boga, a nie uznawał
Go za Boga prawdziwego, n. b. wyklęty.
Kanon 6. Jeśliby kto mówił, że Słowo Ojca jesl
u Chrystusa Bogiem i Panem, a nie uznawał samegc
Chrystusa za Boga i człowieka, bo Słowo słało si{
ciałem (Jan I, 14), n. b. w.
Sobór św. orzeka, że nikomu nie wolno głosić, albc
pisać, albo tworzyć innej wiary, oprócz tej, któr;
Ojcowie na soborze nicejskim przy pomocy Ducha Sw
wyłożyli.
8. IV. Sobór powszechny w Chalcedonie r. 451
E u t y c h e s posunął się zadaleko w zwalczaniu nestorja
nizmu. Uczył, że w Chrystusie Panu jest nietylko jedna Oso
ba (Boska), ale i jedna tylko natura (Boska), a natura ludzk
miała być pozorną. Błąd ten z greckiego nazwano m o n c
f i z y t y z m e m . Sobór orzekł:
Idąc za Ojcami świętymi, uczymy zgodnie wszyscy
że jeden i ten sam Pan nasz Jezus Chrystus jest doskc
nałym w swojem Bóstwie i doskonałym w człowieczer
stwie, jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowie
kiem, złożonym z ciała i z duszy rozumnej — że je:
Nauka K ościoła.
2
18
współistotnym Ojcu co do Bóstwa i tej samej natury
z nami co do człowieczeństwa...
W jednym i tym samym Chrystusie, Synu Bożym
jednorodzonym, uznajemy dwie natury niepomieszane...
Obydwie natury zachowują właściwości swoje, a łączą
się w jednej Osobie. Nie są rozdzielone na dwie osoby,
lecz łączą się w Panu naszym, Jezusie Chrystusie.
Resztki Nestorjan (Chaldejczycy) istnieją podziśdzień w Syrji
i w Persji, a resztki Monofizytów (Koptowie) w Egipcie
i w Abisynji.
9. Formuła Hormisdasa.
P a p i e ż H o r m i s d a s opracował dla Hiszpanji w r. 517
wyznanie wiary, które szybko przyjęło się na Zachodzie.
Ósmy sobór powszechny w Konstantynopolu w r. 869, potę
piając schizmę Pocjusza, zaprowadzi) to wyznanie jako rodzaj
ślubowania dla Biskupów w całym Kościele. Formuła zapew
nia o posłuszeństwie względem soborów powszechnych w Ni
cei, w Efezie i w Chalcedonie, a przytem uznaje zwierzchnic
two Papieża w słowach następujących:
Nie można pominąć słów Chrystusa Pana: Tyś jes t
Piotr, a na tej opoce zbuduję K ościół Mój. (Mat. 16,
18). Słowa te potwierdziło doświadczenie, bo Stolica
Apostolska przechowywała zawsze wiarę katolicką bez
skazy.
. . . Wyznając te prawdy, ufam, że zasłużę na łączność
z wami (Biskupami). Łączność tę podtrzymuje Stolica
Apostolska, w której jest całkowita, prawdziwa i d
skonała ostoja religji chrześcijańskiej.
10. Synod w Orange (Oranż) r. 529.
P e I a g i u s z odrzucał grzech pierworodny i potrzebę ła
Bożej. Potępił go już sobór powszechny w Efezie r. 4
Skutecznie zwalczał te błędy św. Augustyn (t 430). Zajm
się tem również synod wymieniony.
O g r z e c h u p i e r w o r o d n y m .
Kanon I. Jeżeli kto utrzymuje, że przez grzech Ada
nie cały człowiek, tj. ciało i dusza, zmienił się na gors
lecz twierdzi, że wolność duszy pozostała nieskażo
a tylko ciało się zepsuło — ten popada w błąd p<
gjanizmu i sprzeciwia się Pismu św., które uczy,
dusza, która zgrzeszyła, umrze (Ezech. 18, 20) i
wiecie, że sługami jesteście tego, komu posłuszni
steście ? (Rzym. 6, 16), i kto jest od kogo zwycięż
tego niezuolnikiem jest (Piotr 2, 19).
Kanon 2. Jeżeli kto twierdzi, że grzech Adama
szkodził tylko jemu samemu, a nie jego potomst
albo głosi, że przez jednego człowieka tylko śmi
ciała przeszła na cały rodzaj ludzki, (a śmierć c
jest karą za grzech), a nie grzech zarazem, który
śmiercią duszy, sprzeciwia się Apostołowi uczące
Jako p rzez jednego człowieka grzech na ten śz
wszedł, a przez grzech śmierć, tak na wszystkich li
2*
20
śmierć przeszła, w którym w szyscy zgrzeszyli. (Rzym.
5, 12).
O p o t r z e b i e ł a s k i u p r z e d z a j ą c e j .
Kanon 3. Jeżeli kto twierdzi, że przez modlitwę ludzką
można otrzymać łaskę Bożą, a nie: że łaska sprawia,
że się modlimy — sprzeciwia się Prorokowi Jezajaszowi
i Apostołowi, mówiącemu: Znalezion jestem od tych,
którzy Mnie nie szukali, jaw nie ukazałem się tym,
którzy się o Mnie nie pytali. (Rzym. 10, 20).
Kanon 5. Jeżeli kto mówi, że tak pomnożenie wiary,
jak jej początek i sama gotowość wierzenia w B oga...
ma źródło swoje w naszej naturze, a nie w łasce, tj
nie w natchnieniu Ducha Sw., zwracającego wolę naszą
od niewiary ku wierze, od bezbożności ku pobożności —
jest przeciwnikiem nauki Apostolskiej. Sw. Paweł uczy:
Mamy ufność, iż Ten, który p oczą ł w was dobrą
sprawę, wykona aż do
dnia Chrystusa Jezusa.
(Filip. I, 6) i: Wam dano jes t dla Chrystusa, nietyłko
abyście weń wierzyli, ale iżbyście też dla Niego cier
pieli. (Filip. I, 29) i: Łaską jesteście zbawieni przez
wiarę — i to nie z was,
bo dar Boży jest.
(Efez. 2,8).
O ł a s c e w s p ó ł d z i a ł a j ą c e j .
Kanon 9. Jest to darem Bożym, gdy słusznie myślimy,
a kroki nasze od fałszu i niesprawiedliwości powstrzy
mujemy. Ilekroć bowiem coś dobrego czynimy, Bóg
sprawia w nas i z nami, abyśmy to czynili.
2
Kanon 10. Odrodzeni i uzdrowieni powinni równie
modlić się zawsze o pomoc Bożą. aby osiągnęli c<
dobry i zdołali wytrwać w dobrych uczynkach.
O w o l n e j w o l i .
Kanon 13. Wolna wola, osłabiona w pierwszy:
człowieku, nie może się wyleczyć inaczej, jak prze
łaskę chrztu. Co straciliśmy, może nam zwrócić tylk
Ten, który to dał pierwotnie. Prawda mówi: Jeśli wa
Syn wyswobodzi, prawdziwie wolni będziecie. (Ja
8, 36).'
O ł a s c e .
Kanon 15. Z tego, co Bóg wytworzył, zmienił si
Adam na gorsze przez nieprawość swoją. Z tego, c
wytworzyła nieprawość, zmienia się wierny na lepsz
przez łaskę Bożą.
Kanon 18. Żadna nagroda nie należy się dobrym uczyr
kom, wykonanym przed udzieleniem łaski. Łaska, któr
się nam nie należy, uprzedza je i sprawia, że je czynimy
Kanon 19. Natura ludzka, chociażby pozostała nie
skażona, nie mogłaby w żaden sposób zachować siebi
samej bez pomocy Stwórcy. Jeśli przeto bez łask
Bożej nie mogłaby zachować zbawienia otrzymanegc
jakżeż zdoła bez łaski Bożej odzyskać zbawienie, któr
utraciła?
O m i ł o w a n i u B o g a .
Kanon 25. Jest darem Bożym, jeżeli Boga miłujemj
Ten sprawił, abyśmy Go miłowali, który miłuje niemi
22
łowany. Umiłował nas, gdy Mu się nie podobaliśmy
aby wytworzyć w nas wszystko, przez co Mu się po
dobamy. Miłość Boża rozlana jes t w sercach naszych
przez Ducha Sw. (Rzym. 5, 5).
Kanon 199. Powinniśmy zatem głosić i wierzyć, że
przez grzech pierwszego człowieka wolna wola tak się
zachwiała i osłabiła, iż nikt potem nie jest w stanie
ani miłować Boga, jak należy, ani wierzyć w Boga, ani
czynić dobrze dla Boga, jeśli g o nie uprzedziła łaska
zmiłowania Bożego. Dlatego wierzymy, że Abel spra
wiedliwy, Noe, Abraham, Izaak, Jakób i cały orszak
Świętych St Zakonu zdobyli się na wiarę wspaniałą
(za którą ich św. Paweł Apostoł wysławia Żyd. 11) nie
wskutek wrodzonego pociągu do dobrego, jaki Adam
otrzymał pierwotnie, lecz przez działanie łaski Bożej.
Wiemy też i wierzymy, że po przyjściu Pana wszyscy,
którzy pożądają chrztu, czynią to nie aktem wolnej
woli, lecz wskutek łaski, otrzymanej z hojności Chry
stusa według tego, co mówi Apostoł: Miłosierdzia do
stąpiłem od Pana, abym był wiernym. (1. Kor. 7, 25).
Nie mówi: „ b o byłem wierzącym*, ale „ a b y m nim
był“. Dodaje: Co masz, czegoś nie w zią ł? (I. Kor. 4,
7). Czytamy też: „W szelk i datek dobry i w szelki dar
doskonały z wysoka jest, zstępujący od Ojca światłoś
ci. (Jak. 1, 17) i Nie może nic dobrego mieć człowiek,
jeśliby mu nie było dano z nieba. (Jan 3, 27). Podob
nie: Który począł w was dobrą sprawę, wykona aż
do dnia Chrystusa Jezusa (Filip. 1, 6), i Wam daro
wano jest dla Chrystusa, nietylko abyście weń wie-
2
;
rzyli, ale iżbyście też dla Niego cierpieli (Filip. 1, 29
i Łaską jesteście zbawieni p rzez wiarę, — i to ni
z was, bo dar B oży jest. (Efez. 2, 8).
O p r z e z n a c z e n i u .
Kanon 200. Wierzymy też zgodnie z katolicką nauk
wiary, że wszyscy ochrzczeni, otrzymawszy łaskę prze
chrzest św., przy pomocy i współdziałaniu Chrystusa
są w stanie i powinni wykonać wszystko potrzebne d
zbawienia duszy, jeżeli zechcą wiernie współpracować
Natomiast nie wierzymy, aby niektórych z nich wszech
moc Boża przeznaczyła do złego — owszem gdyby si
znaleźli wierzący w coś tak potwornego, z oburzeniei
ich wykluczamy.
11. Św. Zacharjasz, Papież.
O u d z i e l a n i u C h r z t u ś w. (R. 748).
Ktoby został obmyty bez wezwania Trójcy Sw., ni
otrzymuje sakramentu odrodzenia. Nie jest doskonałyn
jeżeli nie został ochrzczony w imię O jca i Syna i Di
cha Świętego. Chociażby proszącemu udzielił chrzt
najgorszy jakiś heretyk, lub schizmatyk, albo zbója
złodziej, cudzołożnik — jeżeli użył słów ewangelie
nych, będzie to chrzest Chrystusowy. Naodwrót, ch<
ciażby chrzczący był sprawiedliwym, chrzest nie będz
prawdziwy, jeżeli przy nim nie wymienił Trójcy S\
w sposób, przez Chrystusa ustanowiony.
24
12. VII. Sobór powszechny w Nicei (II). r 787.
Obrazoburcy głosili, żc cześć oddawana obrazom świętym
i relikwjom jest bałwochwalstwem — i niszczyli obrazy i fi
gury Świętych. Sobór orzekł:
Orzekamy z całą starannością i pewnością, że jak
wyobrażenie krzyża ożywiającego, tak i czcigodne świę
te obrazy umieszczać trzeba w kościołach, na naczy
niach św. i szatach, na ścianach i tablicach, w domach
i przy drogach... i oddawać im należne uszanowanie, ale
nie cześć Boską... Można je zatem okadzać, i palić
świece przed niemi, jak to oddawna było w zwyczaju.
Cześć bowiem, oddana obrazowi, odnosi się do Tego,
kogo obraz przedstawia... Tych, którzy odważają się
uczyć inaczej i odrzucają wyobrażenie krzyża, albo ja
kiś obraz malowany, albo święte relikwje Męczennika —
albo też naczyń świętych używają jakby zwykłych,
składamy z godności biskupiej lub duchownej, jeżeliby
ją posiadali, albo wykluczamy od łączności z wiernymi.
13. VIII. Sobór powszechny w Konstantynopolu
(IV). r. 869.
Kanon 21. Wierząc, że słowa Pana, wyrzeczone do
Apostołów i uczniów: K to was przjmuje, Mnie p rz y j
muje (Mat. 10, 40) i Kto wami gardzi, Mną gardzi
(Łuk. 10, 16), odnoszą się także do wszystkich ich na
stępców: Papieży i Biskupów — orzekamy, że żaden
25
panujący świecki nie może usunąć Pasterza ze stolicy
patrjarszej, lecz ma im okazywać należne uszanowanie.
Odnosi się to w pierwszym rzędzie do Ojca św. w Rzy
mie, a następnie do Patrjarchów w Konstantynopolu,
w Aleksandrji, w Antjochji i w Jerozolimie. Nikt też
nie może wytaczać skarg i przeprowadzać dochodzeń
przeciw O jcu św. w Rzymie, jak to uczynił świeżo
Focjusz... Jeśliby zaś ktokolwiek możny usiłował usu
nąć Papieża ze stolicy Apostolskiej, albo innego Pa-
trjarchę, niech będzie wyklęty.
Gdyby obradował sobór powszechny, a powstała jakaś
kwestja lub wątpliwość co do Stolicy Apostolskiej, na
leży soborowi z należnem uszanowaniem rzecz zbadać
i rozstrzygnąć, ale nie wolno wydawać zuchwale wyro
ku przeciw Papieżowi w Rzymie.
14. X. Sobór powszechny laterański1)
(11) r. 1139.
O f a ł s z y w e j p o k u c i e .
Kanon 22. Upominamy Braci naszych (Biskupów
i kapłanów, aby nie dozwalali wiernym łudzić się i iś
na potępienie przez fałszywą pokutę. Pokuta zaś jej
fałszywa, gdy się odnosi do jednego tylko występki
a wiele innych pomija. Czytamy bowiem: Ktoby zachc
wał cały zakon, a w jednem by upadł, stał się win
’ ) Papież miał w Rzymie pałac, zwany Lateranem. Odbył
się w nim pięć soborów powszechnych, zwanych laterańskiem
26
nym całego zakonu (Jak. 2, 10) w stosunku do zba
wienia. jeśli ktoś bowiem pozostanie w jednym tylko
grzechu śmiertelnym, nie wnijdzie do żywota wiecznego.
2. Fałszywą jest również pokuta, gdy grzesznik nie
chce porzucić zajęć lub urzędów, których bez grzechu
żadną miarą nie da się wypełniać — albo jeśli żywi
w sercu nienawiść, — jeżeli nie zadosyćczyni każdemu
obrażonemu — jeśli, będąc obrażonym, nie przebacza
winowajcy — jeśli posługuje się bronią wbrew sprawiedli
wości.
3. Rzecz tę wyjaśnił poprzednio Papież G r z e g o r z
V 11. na V. synodzie w Rzymie, przypominając zarazem,
że »fałszywie pokutuje, kto zatrzymuje niesłusznie mienie
bliźniego, albo kto zabrał, a nie chce wynagrodzić“ .
15. Wyznanie wiary nawróconych Waldensów,
przepisane przez Papieża Innocentego III. r. 1208.
A l b i g e n s o w i c , a za nimi W a l d c n s o w i c , w niektó
rych rzeczach także Wiklcfici, Husyci i pewne sekty prote
stanckie, powtarzali za Manichejczykami, że Bóg stworzył
tylko duszę, a ciało pochodzi od szatana. Odrzucali zatem
widzialne znaki sakramentalne, potępiali małżeństwo, odrzu
cali Kościół widzialny na ziemi, a uznawali tylko Kościół du
chowy w niebie i sądzili, że każdy sprawiedliwy może głosić
kazania i odprawiać Mszę św. 1
1.
Wierzymy sercem, pojmujemy wiarą, wyznajemy
ustami i stwierdzamy, że Ojciec, Syn i Duch Sw. są
27
trzema Osobami, a jednym Bogiem, że cała T r ó j c a
S w. jest współistotna, współwieczna i wszechmocna,
a każda z Osób w Trójcy jest Bogiem w całej pełni,
jak to wyraża Skład nicejski i Skład św. Ata
nazego.
2. Wierzymy sercem i wyznajemy ustami, że Ojciec,
Syn i Duch Sw., jeden Bóg, — jest Stwórcą, Sprawcą,
Zarządcą i Kierownikiem wszech rzeczy cielesnych i du
chowych, widzialnych i niewidzialnych. Wierzymy, że
Bóg w Trójcy Sw. jest Sam jeden a u t o r e m S t a
r e g o i N o w e g o Z a k o n u , że zesłał Jana Chrzci
ciela świętego i sprawiedliwego, w łonie matki napeł
nionego Duchem Świętym.
3. Wierzymy sercem i wyznajemy ustami, że' W c i e-
l e n i e Bóstwa nastąpiło nie u O jca i nie u Ducha Sw.,
ale jedynie u Syna. Ten, który co do Bóstwa jest Sy
nem Ojca, stał się co do człowieczeństwa człowiekiem
prawdziwym z matki, mając ciało prawdziwe i duszę
ludzką rozumną. Mając dwie natury, Boską i ludzką,
tj. będąc Bogiem i człowiekiem, jest On jedną Osobą,
jednym Synem, jednym Chrystusem, jednym Bogiem
wraz z Ojcem i Duchem Sw., Stwórcą i Zarządcą
wszech rzeczy. Narodził się On z Marji Panny praw-
dziwcm narodzeniem ciała, jadł, pił, spał i odpoczywał
znużony podróżą, cierpiał prawdziwe katusze ciała,
umarł prawdziwą ciała śmiercią, zmartwychwstał praw-
dziwem zmartwychwstaniem ciała Swojego i prawdzi
wym powrotem duszy do ciała. W ciele prawdziwem
potem jadł i pił, wstąpił na niebiosa i siedzi na pra
28
wicy Ojca. W ciele prawdziwem przyjdzie sądzić ży
wych i umarłych.
4. Wierzymy sercem i wyznajemy ustami, że jest je
den K o ś c i ó ł święty, rzymski, katolicki i apostolski,
nie heretycki, poza którym nikt nie może być zbawionym.
5. S a k r a m e n t ó w św., których Kościół przy nie-
widzialnem i nieocenionem współdziałaniu Ducha Sw.
udziela, nie odrzucamy, chociażby ich udzielił kapłan
grzeszny — podobnie jak nie zaprzeczany ważności
urzędów kościelnych i błogosławieństw, przez kapłana
grzesznego spełnianych, lecz przyjmujemy je równie
chętnie jak od kapłana najsprawiedliwszego. Albowiem
niegodziwość Biskupa lub kapłana nie szkodzi ani
chrztowi dzieci, ani konsekrowaniu Eucharystji, ani
innym posługom kościelnym. Uznajemy też c h r z e s t
dzieci i wierzymy, że gdyby umarły po chrzcie, zanim
dopuszczą się grzechów, będą zbawione. Wierzymy
również, że chrzest odpuszcza wszystkie grzechy: tak
grzech pierworodny, odziedziczony, jak grzechy dobro
wolnie popełnione.
B i e r z m o w a n i e , przez Biskupa udzielone, tj. wkła
danie rąk, uznajemy za święte i sądzimy, że trzeba je
przyjmować z uszanowaniem.
6. Wierzymy mocno i bez wahania i wyznajemy ustami,
że w O f i e r z e chleb i wino po konsekracji są praw
dziwem Ciałem i Krwią Pana naszego Jezusa Chr. nieza
leżnie od tego, czy kapłan odprawiający jest dobry lub
zły, bo Przeistoczenie zawisło nie od zasługi kapłana,
lecz od słów Stwórcy i od mocy Ducha Sw. Wierzy
29
my też i wyznajemy, że konsekrować Eucharystję lub
sprawować Ofiarę Ołtarza może i powinien tylko ka
płan, przez widzialnego Biskupa należycie wyświęcony,
a nie inny wierny, chociażby był zakonnikiem czcigod
nym, świętym i roztropnym. Wierzymy, że przy tej
Ofierze trzech rzeczy potrzeba: 1) kapłana, przez Bi
skupa należycie wyświęconego, 2) słów uroczystych,
które O jcow ie święci w Kanonie umieścili, i 3) intencji
ofiarującego — dlatego mocno wierzymy i wyznajemy,
że każdy, ktoby sądził, że bez uprzedniego wyświę
cenia biskupiego może
spełniać Ofiarę Kościoła,
jest heretykiem, zasługującym na wykluczenie z Ko
ścioła.
7. Wierzymy, że grzesznicy, prawdziwie pokutu
jący, mogą otrzymać
od Boga o d p u s z c z e n i e
g rz e ch ó w ,
więc też do towarzystwa naszego chętnie
ich dopuszczamy.
Czcimy n a m a s z cz e n ie c h o r y c h olejem poświęco
nym.
8. Nie przeczymy, że według Apostoła (1. Kor. 7)
wolno zawierać m a ł ż e ń s t w a cielesne, a prawnie
zawarte zabraniamy rozłączać. Wierzymy i wyznajemy,
że obydwoje małżonkowie mogą się zbawić i nie po
tępiamy powtórnych i następnych związków małżeń
skich.
9. Nie widzimy nic złego w pożywaniu mięsa. Nie potę
piamy p r z y s ię g i, owszem wierzymy szczerem sercem
że wolno przysięgać w prawdzie, w sądzie i w spra
wiedliwości.
30
10. Uznajemy, że zwierzchność świecka może k a-
ra ć ś mi e r c i ą , nie popełniając grzechu
śmiertel
nego, byle wymierzała karę nie z nienawiści lecz
wskutek wyroku sądowego, nie lekkomyślnie lecz po
rozwadze.
11. Wierzymy, że g ł o s z e n i e k a z a ń jest rzeczą
niezbędną i chwalebną, lecz ma się odbywać za zezwo
leniem i powagą Stolicy Apostolskiej lub przełożonych.
Wierzymy, że we wszystkich miejscowościach, gdzie
heretycy jawnie przebywają, a Boga i wiarę świętego
Kościoła rzymskiego znieważają, powinniśmy ich dyspu-
towaniem i upominaniem zgodnie z wolą Bożą zawsty
dzać i z głoszeniem słowa Bożego przeciw nim otwar
cie występować. Chwalimy też pokornie i stale czcimy
ś w i ę c e n i a k o ś c i e l n e
i wszystko, co św. Ko
ściół rzymski ustanowił, a co teraz czytamy lub
śpiewamy.
12. Wierzymy, że s z a t a n jest złym nie z natury,
lecz z wolnej
woli. Wierzymy w sercu i wyznajemy
ustami, że z m a r t w y c h w s t a n i e m y nie w innem
ciele, lecz w tem, które mamy. Wierzymy mocno, że
Jezus Chrystus będzie sądził ludzi i każdy człowiek
za to, co zdziałał w ciele, otrzyma karę lub nagrodę.
Wierzymy, że wiernym zmarłym można dopomóc jał-
mużnami, Mszą św. i innemi dobrodziejstwami.
13. Wierzymy i wyznajemy, że ludzie, w świecie ży
jący i majątek posiadający, a dający jałmużny i świad
czący z majątku swojego różne dobrodziejstwa, i przy
kazania Boże zachowujący, mogą się zbawić.
31
16. XII. Sobór powszechny laterański (IV.)
r. 1215.
O S p o w i e d z i i K o m u n j i
w i e l k a n o c n e j .
Cap. 21. Każdy wierny, obojga płci, doszedłszy do
lat rozeznania, powinien grzechy swoje wyznać szcze
rze swemu kapłanowi przynajmniej raz w rok i odpra
wić według sił pokutę sobie nadaną. Powinien także,
przynajmniej na Wielkanoc, przyjąć z uszanowaniem
Sakrament Eucharystji, o ile własny spowiednik nie do
radził mu wstrzymać się przez pewien czas od komu
nikowania dla jakiejś przyczyny rozsądnej. W przeciw
nym razie nie będzie mu wolno za życia wejść do ko
ścioła a po śmierci nie otrzyma pogrzebu chrześcijań
skiego Zbawienne to polecenie należy często w kościo
łach ogłaszać, aby nikt nie wymawiał się nieznajomo
ścią przepisu.
Spowiednik niechaj baczy, aby słowem lub znakiem,
lub w jakikolwiek sposób nie wydał grzesznika. Kto-
by się poważył wyjawić grzech wyznany na Spowiedzi,
nietylko postradać ma godność kapłańską — co niniej-
szem zarządzamy — ale także ma być zamknięty
w klasztorze surowej reguły na pokutę dozgonną.
O r e l i k w j a c h .
Cap. 62. Niektórzy pokazują i sprzedają relikwje
Świętych, co uwłacza niejednokrotnie religji chrześci
jańskiej. Zarządzamy niniejszem, aby dawnych relikwij
32
nie sprzedawano i nie wyjmowano z relikwjarzy celem
pokazania. Nowoznalezionym relikwjom nie wolno czci
publicznej oddawać, dopóki nie zostały uznane powagą
Papieża rzymskiego.
O N a j ś w . S a k r a m e n c i e .
Jest jeden powszechny Kościół wiernych, poza któ
rym nikt nie może być zbawiony, w którym Jezus
Chrystus jest kapłanem i Ofiarą. Ciało i Krew Chry
stusowa są prawdziwie pod postaciami chleba i wina
w Sakramencie Ołtarza, gdyż mocą Bożą chleb prze
istoczył się w Ciało, a wino w Krew, abyśmy dla u-
wieńczenia tajemnicy jedności otrzymywali z Niego, co
On otrzymał z naszego (ciało ludzkie).
17. XIV. Sobór powszechny w Lyonie r. 1274.
W obecności Biskupów greckich przyszło na Sobo
rze do zjednoczenia Kościoła wschodniego z zachodnim.
Niestety kler niższy i lud w Konstantynopolu, oburzeni
niedawnem ustanowieniem tam cesarstwa łacińskiego,
odrzucili Unją.
O p o c h o d z e n i u D u c h a Sw.
Wyznajemy z wiarą, że Duch Sw. pochodzi od wie
ków od Ojca i Syna, nie jakoby z dwóch pierwiastków,
lecz jako z jednego pierwiastka, nie dwoma tchnie
niami lecz tchnieniem jednem jedynem. Tak św. K o
••
ściół rzymski dotąd uczył i głosił, tak po dziś dzień wy
znaje, uczy i głosi, takiem jest zdanie niechwiejne pra
wowiernych O jców łacińskich, równie jak greckich.
Ponieważ jednak niektórzy, nie znając stanu rzeczy,
popadli w różne błędy, my — chcąc takim błędom
zapobiec
ganimy i odrzucamy wszystkich, którzyby
się odważyli przeczyć, że Duch Sw. pochodzi od Ojca
i Syna od wieków, albo też poważyli się twierdzić lek
komyślnie, że Duch Sw. pochodzi od O jca i Syna jako
od dwóch pierwiastków, a nie jako od jednego pier
wiastka.
18. XV. Sobór powszechny w Vienne
r. 1 3 1 1 -1 3 1 2 .
1. Sobór potępił błędy B e g u a r d ó w i B e g u i n e k
żc (1) „człowiek może dojść na ziemi do takiej dosko
nałości, że nie będzie mógł już zgrzeszyć i nie będzit
mógł postąpić w łasce“ — dalej, że „doskonały jest
wolny od wszelkiego posłuszeństwa ludziom i Kościo
łow i“ .
2. Błąd W i k 1 e f a, że każdy zwierzchnik świeck
i duchowny traci swą władzę, gdy wpadł w grzecl
ciężki, potępił sobór powsz. w Konstancji.
3. Z podobnemi błędami występowali F r a t i c e l l i
głosząc, że oni tylko, jako święci i ubodzy, są Kościo
łem Chrystusowym. Odrzucali Kościół widzialny, ma
jący dobra ziemskie pod zwierzchnictwem Papieża. Z;
Waldensami odrzucali przysięgę i uczyli, że kapłan
gdy zgrzeszył, nie może udzielać Sakramentów św.
3
33
Nauku Kościoła.
34
ani odprawiać Mszy św. Błędy te potępił Papież Jan
XXII w konst. „G l o r ¡ o s a m
E c c l e s i a m “
z r .
1318.
19. XVI. Sobór powszechny w Konstancji
1416— 1418.
Sobór ten odbył 45 posiedzeń. Pierwsze uchwały tego zja
zdu z r. 1414/15 nie mają znaczenia soboru powszechnego, bo
zjazd nie był w łączności z Papieżem. Łączność ta powstała
dopiero w r. 1415, na sesji 14 dnia 4 lipca, gdy Papież rzym
ski, Grzegorz XII ogłosił, że zwołuje sobór, i wyznaczył dlań
legatów. Sobór zajął się sprawą Husa i potępił 30 jego błędów.
Oto niektóre z nich:
1.
Kościół powszechny jest jeden i święty, a składa
się z przeznaczonych do zbawienia.
Hus odrzuca tu Kościół widzialny.
7. Piotr nie jest i nie był Głową Kościoła.
9. Godność papieska pochodzi od cesarza i wypły
nęła z władzy cesarskiej.
18. Każdy, otrzymujący święcenia kapłańskie, otrzy
muje polecenie głoszenia kazań i ma je spełniać nawet
mimo wykluczenia z Kościoła.
30. Nikt nie jest panem świeckim, ani przełożonym
duchownym, ani Biskupem, jeżeli jest w grzechu śmier
telnym.
Sobór potępił również twierdzenie, że w pewnych
razach wolno zabić monarchę.
35
20 . XVII. Sobór powszechny we Florencji.
W r. 1439 wydał sobór następujący dekret dla Greków:
1. W imię Trójcy Sw., Ojca, Syna i Ducha Sw., za
zgodą tego soboru powszechnego florenckiego orze
kamy (Papież Eugenjusz IV), aby wszyscy Chrześcija
nie wierzyli i wyznawali, że D u c h S w. odwiecznie
jest z O jca i Syna i od obydwóch pochodzi od wie
ków jako od jednego pierwiastka i jednem tchnieniem,
Co O jcow ie św. mówią, że Duch Sw. pochodzi od
O jca przez Syn i, ma znaczyć, że Syn jest równie przy
czyną Ducha Sw. według Greków, a pierwiastkiem
istnienia Ducha Sw. według łacinników, jak i Ojciec.
A ponieważ O jciec wszystko oddał Synowi, prócz istnie
nia O jca, więc i to ma Syn od O jca od wieków, żc
Duch Sw. pochodzi z Syna. Orzekamy nadto, że słusz
nie dodano do symbolu wiary wyjaśnienie słowa „Fi
Hoque“ (od Syna) celem wyłuszczenia prawdy ze względi
na potrzebę ówczesną.
2. C i a ł o C h r y s t u s o w e istnieje rzeczywiści»
pod postacią chleba przaśnego lub sfermentowanego
Kapłani mają jednego z nich użyć do Przeistoczeni;
według zwyczaju Kościoła wschodniego lub zachodniego
3. Jeżeli pokutujący prawdziwie w miłości Boże
zmarli, zanim zadosyćuczynili pokutą za swoje wykro
czenia lub zaniedbania, dusze ich oczyszczają się pi
śmierci karą c z y ś c a. Do uwolnienia od tej kary po
maga im wstawienie się wiernych żyjących, a mianowi
cie ofiary Mszy św., modlitwy, jałmużny i inne dóbr
3*
36
uczynki. Dusze tych, którzy po chrzcie św. żadnym
grzechem się nie splamili — i tych, którzy z grzechów
popełnionych się oczyścili (albo trwając w ciele, albo
w czyścu), idą zaraz d o n i e b a i tam oglądają jasno
Boga samego, troistego a jedynego, takim jaki jest,
ale różni w różnym stopniu, według różnicy zasług. Du
sze zaś tych, którzy umarli w grzechu śmiertelnym
uczynkowym, albo w grzechu pierworodnym, idą d o
p i e k ł a , gdzie cierpią kary nierówne.
4. Orzekamy również, że św. Stolica apostolska i Bi
skup rzymski jest następcą św. Piotra, książęcia A p o
stołów — i prawdziwym następcą Chrystusa, Głową
całego Kościoła, Ojcem i Nauczycielem wszystkich
Chrześcijan. Jemu w św. Piotrze Pan nasz, Jezus Chry
stus, dał pełną władzę rządzenia i kierowania całym
Kościołem, jak to w aktach soborów powszechnych
i w kanonach świętych czytamy.
21. XVIII. Sobór powszechny laterański (V)
r. 1512— 1517.
1. O d u s z y l u d z k i e j . R. 1513.
Za zgodą tego soboru potępiamy (Leon X.) tych,
którzy utrzymują, że dusza rozumna jest śmiertelna,
albo że jest jedna we wszystkich ludziach, gdyż dusza
jest prawdziwie, bezpośrednio i istotnie formą, kształ
tującą ciało ludzkie, jest nieśmiertelną i tak liczną
i różnorodną, jak liczne i różnorodne są ciała ludzkie.
37
Ponieważ zaś prawda nie sprzeciwia się prawdzie, przeto
orzekamy, że każde twierdzenie przeciwne prawdzie,
oświeconej wiarą, jest fałszywe. (Sesja 8).
2. O s t o s u n k u P a p i e ż a d o s o b o r u . R. 1516.
Ze świadectwa Pisma św., z orzeczeń Ojców i Pa
pieży, z postanowień kanonów, a nawet z orzeczeń so
borów widocznem jest, że sam Papież rzymski, w da
nym czasie istniejący, ma pełną władzę nad wszyslkiemi
soborami i może je zwoływać, przenosić lub rozwiązy
wać. (Sesja 11).
22. Papież Leon X. 1512— 1521.
O o d p u s t a c h .
Kościół rzymski, za którym inne kościoły idą jak za
matką, przekazał, że Papież rzymski, następca Piotra
klucznika, a zastępca na ziemi Jezusa Chrystusa, ma
władzę kluczów, któremi otwiera królestwo niebieskie,
usuwając u wiernych przeszkody do niego,
miano
wicie winę i karę należną za grzechy uczynkowe,
a to: winę w Sakramencie Pokuty, karę zaś do
czesną przez odpust. Tą władzą kluczów może Pa
pież z powodów rozumnych udzielać odpustów z prze
obfitych zasług Chrystusa i Świętych wiernym, któ
rzy są członkami Chrystusowcmi przez miłość, czy
to żyją na ziemi, czy też są w czyścu. Udzielając
powagą Apostolską odpustu żywym i zmarłym, tj,
38
uwalniając od kar ze skarbca zasług Jezusa Chry
stusa i Świętych, zwykł Papież albo dawać odpust
właściwy sposobem rozgrzeszenia (żywym), albo go prze
nosi sposobem modlitwy (na umarłych). Przeto wszyscy,
tak żywi jak umarli, którzy dostąpili rzeczywiście od
pustów tego rodzaju, uwolnieni są od kary doczesnej,
przez sprawiedliwość Bożą za grzechy uczynkowe wy
znaczonej, w takim stopniu, jaki odpowiada odpustowi
udzielonemu i uzyskanemu. Tak powinni wszyscy wie
rzyć i nauczać pod karą wykluczenia z Kościoła.
(W bulli „Cum postąuam“ r. 1518).
23. Ważniejsze błędy Marcina Lutra,
potępione w bulli „Exurge Domine" z 15/6 1520.
Kanon 5. Nauka o trzech częściach pokuty: żalu,
spowiedzi i zadosyćuczynieniu, nie opiera się na Piśmie
św. i na dawnych świętych Doktorach chrześcijańskich.
Kanon 9. Gdy pragniemy z wszystkiego szczerze się
wyspowiadać, nie chcemy miłosierdziu Bożemu pozo
stawić nic do przebaczenia.
Kanon 11. Ufaj, że otrzymujesz rozgrzeszenie nie
z powodu skruchy twojej, lecz z powodu słów Chry
stusa: Cokolwiek rozzuiążesz... (Mat. 16, 19). Gdy
otrzymałeś rozgrzeszenie kapłańskie, wierz, że zostałeś
rozgrzeszony, a będziesz istotnie rozgrzeszony, bez
względu na skruchę.
Kanon 13. W Sakramencie Pokuty i przy odpuszcze
niu winy Papież lub Biskup nie więcej zdziała, jak
39
kapłan najniższy. Owszem, gdy brak kapłana, zdziała
to również każdy chrześcijanin, chociażby niewiasta
lub dziecko.
Kanon 15. Wielki jest błąd tych, którzy przystępują
do Eucharystji dlatego, bo się wyspowiadali, bo nie
poczuwają się do żadnego grzechu śmiertelnego, bo
odprawili modlitwy przygotowawcze; — wszyscy ci sąd
sobie pożywają i piją- Gdy zaś wierzą i ufają, że otrzy
mają tam łaskę, sama ta wiara uczyni ich czystymi
i godnymi.
Kanon 17. Skarbcem Kościoła, z którego Papież
udziela odpustu, nie są zasługi Chrystusa i Świętych.
Kanon 20. Oszukuje się wiernych, ucząc, że odpusty
są zbawienne i użyteczne dla duszy.
Kanon 25. Biskup rzymski, następca Piotra, nie
jest zastępcą Chrystusa, ustanowionym przez Chrystusa
w
osobie
Piotra nad
wszystkiemi
kościołami na
świecie.
Kanon 29. Możemy z ufnością wyznawać, co się nam
wydaje prawdziwem, bez względu na to, czy to było
przyjętem lub odrzuconera przez sobór jakikolwiek.
Kanon 31. Sprawiedliwy grzeszy w każdym uczynku
dobrym.
Kanon 32. Najlepiej wykonany dobry uczynek jest
grzechem powszednim.
Kanon 34. Walczyć z Turkami znaczy: sprzeciwiać
się Bogu, który przez nich nawiedza złości nasze.
Kanon 35. Z powodu ukrytej wady pychy nikt nie jest
pewien, że zawsze nie grzeszy śmiertelnie.
40
Kanon 36. Wolna wola po grzechu istnieje tylko
z nazwy. Gdy działa z inicjatywy własnej, grzeszy
śmiertelnie.
Kanon 37. Istnienia czyśca nie można udowodnić
z kanonicznych ksiąg Pisma św.
Główny błąd Lutra, a tern bardziej Kalwina, leżał w przece
nianiu skutków grzechu pierworodnego, mianowicie w twier
dzeniu, że wolna wola została zupełnie niemal zniweczona.
Stąd lekceważenie dobrych uczynków, a zmniejszanie odpo
wiedzialności za grzechy, odtrącanie pokuty, odpustów, a ufa
nie, że wiara sama zjedna nam udział w zasługach Chrystu
sowych i zbawi nas.
24. Wyznanie wiary trydenckie.
Składają je uroczyście protestanci, wracający na łono Kościoła
katol. Ułożone w myśl orzeczeń XIX soboru powszechnego
w Trydencie 1545 — 1563.
Ja N wierzę mocno i wyznaję wszystko razem i po
szczególe, co zawiera się w Składzie wiary, którego
św. Kościół rzymski używa, mianowicie: Credo in unum
Deum... (powtarza cały Skład niceno - konst., jak na
str. 9).
1. Uznaję stanowczo i przyjmuję T r a d y c j ę (Po
danie) apostolską i kościelną, oraz zwyczaje i zarzą
dzenia Kościoła. Uznaję również P i s m o ś w. w tem
rozumieniu, jakiego się trzymał i trzyma Kościół, Matka
św., bo rzeczą Kościoła jest orzekać o prawdziwem
znaczeniu i wyjaśnianiu Pisma św. Nie przyjmę nigdy
•u
innego wykładu Pisma św., jak według zgodnego wy
jaśnienia O jców Kościoła.
2. Wyznają także, że jest s i e d m S a k r a m e n t ó w
Nowego Zakonu, prawdziwych i właściwych, ustano
wionych przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Są one
potrzebne do zbawien;a rodzaju ludzkiego, chociaż nie
wszystkie wszystkim. Są to: Chrzest, Bierzmowanie,
Eucharystja, Pokuta, Ostatnie Namaszczenie, Kapłaństwo
i Małżeństwo. Dają one łaską. Chrztu, Bierzmowania
i Kapłaństwa nie wolno bez świętokradztwa powtórzyć
3. Przyjmują także wszystkie o b r z ą d y , jakie Koś
ciół przy uroczystem udzielaniu Sakramentów św. przy
jął i zatwierdził.
4. Uznają wszystko i po szczególe, co św. sobór try
dencki orzekł o g r z e c h u p i e r w o r o d n y m i o u
sprawiedliwieniu człowieka.
5. Wyznają również, że w M s z y św. składa si
Bogu prawdziwą, rzeczywistą i przejednawczą Ofiar
za żywych i umarłych — że w N a j ś w . S a k r a m e t
c i e O ł t a r z a jest prawdziwie, rzeczywiście i istotni
Ciało i Krew wraz z duszą i Bóstwem Pana naszegi
Jezusa Chrystusa — że dokonuje sią przemiana cał
istoty chleba w Ciało i całej istoty wina w Krci
którą to przemianą Kościół zwie Przeistoczeniem. W
znają niemniej, że pod jedną także z tych posta
przyjmuje sią całego i żywego Chrystusa i prawdziv
Sakrament.
6.
Wierzą stanowczo, że istnieje c z y ś c i e c i :
duszom w czyścu można dopomóc przez modlitwy. W
42
znają również, że Swiątych, którzy wespół z Chrystu
sem królują, powinniśmy czcić i wzywać. Oni modlą
sią do Boga za nami, a my powinniśmy czcić ich re-
l i k w j e . Mocno wyznają, że trzeba mieć o b r a z y
Chrystusa, Najśw. Dziewicy-Bogarodzicy i innych Swią
tych i okazywać im należną cześć i uszanowanie.
7. Wyznają również, że Jezus Chrystus pozostawił
w Kościele władzą udzielania o d p u s t ó w i że ko
rzystanie z nich pomaga bardzo do zbawienia ludowi
chrześcijańskiemu.
8. Swiąty, katolicki i apostolski K o ś c i ó ł rzymski
uznają za matką i nauczyciela wszystkich kościołów,
a Papieżowi rzymskiemu, następcy św. Piotra, książę-
cia Apostołów i zastępcy Chrystusa, ślubują i zaprzy-
siągam wierne posłuszeństwo.
9. Przyjmują również za niewątpliwe i wyznają wszyst
ko, co postanawiają p r a w a k o ś c i e l n e i co orzekły
s o b o r y p o w s z e c h n e , a zwłaszcza św. sobór try
dencki (i sobór powszechny watykański) '), zwłaszcza
0 prymacie i nieomylnem nauczaniu Papieża rzymskiego.
Zarazem potępiam i odrzucam wszystko przeciwne
1 wszystkie herezje, przez Kościół potępione, odrzucone
i wyklęte.
Tę prawdziwą wiarę katolicką, poza którą nikt nie
może być zbawiony, którą teraz dobrowolnie wyznają
i szczerze przyjmują, chcą przy pomocy Bożej zacho
wać stale całą i nieskażoną aż do ostatniego tchu
') Słowa w nawiasie dodaje się od roku 1870.
43
życia. O ile ode mnie zależy, będę się starał, aby tę
wiarę podwładni moi lub ci, którzy mej pieczy będą
powierzeni, również wyznawali i głosili.
To ja N. przyrzekam, ślubuję i zaprzysięgam. Niechaj
mię wspiera Bóg i Jego święta Ewangclja!
Formułę tę ogłosił Papież Paweł IV. w r. 1561.
25. Dekret trydencki o grzechu pierworodnym.
(Sesja V. r. 1546).
1. Jeśli kto nie wyznaje, że pierwszy człowiek Adam
utracił zaraz świętość i sprawiedliwość, w której był
stworzony, gdy przekroczył w raju przykazanie Boże, —
że grzechem tym ściągnął na się gniew i niełaskę
u Boga, a tern samem śmierć, którą mu Bóg poprzednio
zagroził (Rodź. 2, 17. i 3, 17). — że ze śmiercią
popadł w niewolę tego, który miał odtąd władzę śmierci
(Żyd. 2,14) tj. djabła, — że przez ów grzech cały
Adam zmienił się na gorsze co do ciała i co do duszy,
niech będzie wyklęty.
2. Jeśliby kto utrzymywał, że grzech Adama jemu
samemu tylko zaszkodził, a nie jego potomkom — że
otrzymaną od Boga świętość i sprawiedliwość utracił
Adam tylko dla siebie, a nie również dla nas — że
Adam tylko śmierć, i kary ciała przekazał całemu
rodzajowi ludzkiemu, a nie zarazem grzech, który jest
śmiercią duszy, n. b. w. (Rzym. 5, 12).
44
3. Jeśliby ktoś twierdził, że grzech Adama, jeden
w początku swoim, który przeszedł na wszystkich przez
odziedziczenie, a nie przez naśladowanie, może być
usunięty naturalneini siłami człowieka lub innym środ
kiem, a nie jedynie zasługami jedynego
Pośrednika:
Pana naszego, Jezusa Chrystusa, który nas pojednał
z Bogiem Krwią Swoją (Efez. 2, 13; I. Kor. 1,30) — albo
ktoby przeczył, że udziału w zasługach Chrystusa do
stępują dorośli i dzieci przez Sakrament Chrztu, według
formy Kościoła należycie udzielony, n. b. w. (Dz. Ap.
4, 12; Jan 1, 29). Którzykolwiek jesteście ochrzczeni
w Chrystusie, oblekliście się w Chrystusa. (Gal. 3, 27).
4. Jeśliby kto nie uznawał potrzeby chrztu niemo
wląt zaraz po urodzeniu, chociażby się urodziły z ro
dziców chrześcijańskich, n. b. w. Z tradycji bowiem
apostolskiej Kościół chrzci dziatki, które jeszcze nie
mogły grzechu popełnić, aby je przez odrodzenie
oczyścić z winy, której przez urodzenie nabyły. (Jan 3, 5).
5. Jeśliby kto przeczył, że przez łaskę Pana naszego,
Jezusa Chrystusa, której
chrzest udziela, odpuszcza
się winę grzechu pierworodnego, — albo twierdził,
że nie niweczy się całkowicie tego, co stanowi praw
dziwą i właściwą naturę grzechu, lecz grzech tylko
powierzchownie się zeskrobuje, albo się go nie policzą,
n. b. w. Bóg bowiem niczego nic nienawidzi w odro
dzonych, (Rzym. 6, 4; 8, 1;
Efez. 4, 22; Rzym.
8, 17). Sobór uznaje natomiast, że w ochrzczonych
pozostaje zarzewie, czyli pożądliwość. Zostawiona dla
walki, nie może pożądliwość zaszkodzić tym, którzy
45
nie chcą na nią zezwolić i za łaską Jezusa Chrystusa
mężnie z nią walczą. ('2. Tym. 2, 5).
6.
Sobór orzeka nadto, że nie było jego zamiarem
dekretem o grzechu pierworodnym objąć świętą i nie
pokalaną Dziewicę Marję, Bogarodzicę.
26. Dekrety trydenckie o Sakramentach św.
O S a k r a m e n t a c h w o g ó l n o ś c i .
Kanon 1. Jeśliby kto rzekł, że Sakramenta N. Zakonu
nie zostały wszystkie ustanowione przez Jezusa Chry
stusa, albo że jest ich mniej lub więcej niż siedm,
mianowicie: Chrzest, Bierzmowanie, Eucharystja, Pokuta,
Ostatnie Namaszczenie, Kapłaństwo i Małżeństwo, —
albo, że którykolwiek z tych siedmiu nie jest Sakra
mentem prawdziwie i istotnie, n. b. w.
Kanon. 8. Jeśliby kto rzekł, że Sakramenta N. Z. nie
dają łaski same przez się (ex operę operato), lecz do
otrzymania łaski
wystarcza sama wiara w obietnicę
Bożą, n. b. w.
Kanon 11. Jeśliby kto rzekł, że od kapłanów, udzie
lających Sakramentów św., nie
wymaga się intencji
czynienia tego, co czyni Kościół, n. b. w.
O C h r z c i e .
Kanon 5. Jeśliby ktoś rzekł, że chrzest nie jest ko
niecznie potrzebny do zbawienia, n. b. w.
46
Kanon 11. Jeśliby kto rzekł, że chrzest ważnie udzie
lony należy powtórzyć, gdy apostata czyni pokutą n. b. w.
O E u c h a r y s t i i .
Kanon 1. Gdyby kto przeczył, że w Najśw. Sakramen
cie jest prawdziwie, rzeczywiście i istotnie Ciało i Krew
z duszą i Bóstwem Pana naszego, Jezusa Chrystusa,
a zatem cały Chrystus, — lub mówił, że jest tam jedy
nie znak lub symbol Chrystusa, n. b. w.
Kanon 3. Jeśliby kto przeczył, że w Najśw. Sakra
mencie jest cały Chrystus pod każdą postacią i pod
każdą cząstką postaci, n. b. w.
Kanon 4. Jeśliby kto rzekł, że po konsekracji
nie
jest w N. S. obecne Ciało i Krew Pana Jezusa, lecz
tylko w chwili spożycia, a nie przedtem i potem, n. b. w.
Kanon 9. Jeśliby kto przeczył, że wszyscy wierni
i każdy zosobna, odkąd doszli do lat rozeznania, obo
wiązani są corocznie komunikować przynajmniej w czasie
wielkanocnym, n. b. w.
O B i e r z m o w a n i u .
Kanon 1. Jeśliby kto rzekł, że bierzmowanie ochrzczo
nych jest czczym obrządem, a nie prawdziwym i rze
czywistym Sakramentem, albo że ongi było rodzajem
katechezy, w której dorastający wyznawali podstawy
swej wiary wobec Kościoła, n. b. w.
Kanon 3. Jeśliby kto rzekł, że ministrem zwyczajnym
bierzmowania nie jest sam Biskup, lecz którykolwiek
kapłan zwyczajny, n. b. w.
47
O P o k u c i e .
Kanon 5. Gdyby ktoś rzekł, że skrucha, wynikająca
z rozważania wielkości, liczby i szpetności grzechów,
z utraty zbawienia wiecznego, z narażeni t się
na
wieczne
potępienie, połączona z postanowieniem po
prawy życia, nie jest
żalem prawdziwym i pożytecz
nym i nie przysposabia do łaski, lecz czyni człowieka
obłudnikiem i jeszcze większym grzesznikiem, n. b. w.
Kanon 6. Jeśliby kto przeczył, że Spowiedź sakra
mentalna istnieje z prawa Bożego i jest konieczną do
zbawienia, n. b. w.
Kanon 11. Jeśliby kto rzekł, że Biskupi nie mają
prawa zastrzegać sobie pewnych wypadków, że zatem
każdy kapłan może rozgrzeszać od rezerwatów, n. b. w.
Kanon 12. Jeśliby kto rzekł, że Bóg z winą odpu
szcza zawsze całą karę, że zatem zadosyćuczynieniem
pokutników jest wiara, że Chrystus za nich zadosyć-
uczynił, n. b. w.
O N a m a s z c z e n i u O l e j e m św.
Kanon 1. Jeśliby kto rzekł, że Ostatnie Namaszcze
nie nie jest prawdziwym Sakramentem, od Chrystusa
Pana ustanowionym, (Mar. 6, 13), a przez św. Jakóba
Apostoła rozkrzewionym (jak. 5, 14), lecz jest obrzę
dem, przejętym od O jców , albo wymysłem ludzkim,
n. b. w.
Kanon 2. Jeśliby kto rzekł, że święte Namaszczenie
chorych nie daje łaski, ani nie odpuszcza grzechów»
48
ani nie przynosi ulgi chorym, lecz jest tylko wspom
nieniem łaski uzdrowień, która ongi była i ustała, n.b. w.
O K a p ł a ń s t w i e .
Kanon 1. Jeśliby kto rzekł, że w N. Z. niema kapłań
stwa widzialnego i zewnętrznego, lub niema władzy
konsekrowania i ofiarowania Ciała i Krwi Pańskiej,
jako też zatrzymywania i odpuszczania grzechów, lecz
istnieje tylko obowiązek i urząd głoszenia Ewangelji,
a ci, co nie są kaznodziejami, nie są też kapłanami,
n. b. w.
Kanon 4. Jeśliby kto rzekł, że święcenia kapłańskie
nie dają Ducha Sw., że zatem Biskupi bezskutecznie
mówią: W eim ij Ducha Szu., albo że kapłaństwo nie
wyciska znamienia niezatartego, albo że kapłan może
znowu sta!- się człowiekiem świeckim, n. b. w.
27. Dekret trydencki o Sakramencie
Małżeństwa. (Sesja 24. r. 1563).
1. Związek małżeński za natchnieniem Ducha Sw.
uznał pierwszy rodzic za trwały i nierozerwalny, gdy
rzekł: Oto kość z kości moich i ciało z ciała mego.
(Rodź. 2, 13). Apostoł zatem uczy: Dlatego opuści
człowiek ojca i matkę swoją i będą dwoje w jednem
ciele. (Efez. 5, 32).
2. Chrystus Pan, nawiązując do słów Adama, jako
Bożych, rzekł: „ Przeto nie są dzuoje, lecz jedno ciało“ ,
49
(Mat. 19, 6), czem stwierdził, że związek małżeński
łączy tylko dwie osoby. Nierozerwalność zaś małżeństwa
utwierdził słowy: „P rzeto co Bóg złączył, człowiek
niechaj nie rozłącza“ (Mat. 19, 6. i Mar. 10, 9).
3. Chrystus również, który ustanowił i udoskonalił
Sakramenta św.,
wysłużył męką Swoją łaskę, która
naturalną miłość małżonków udoskonala, ich jedność
nierozerwalną
utwierdza i małżonków uświęca. Sw.
P a w e ł Apostoł ma to na myśli, gdy mówi: Mężowie
miłujcie żony wasze, ja k o Chrystus umiłował Kościół
i Samego Siebie wydał zań. (Efez. 5, 25). Dodaje też:
Sakrament to wielki jest, a ja m ówię: w Chrystusie
i w Kościele. (Efez. 5, 32).
Małżeństwo w prawie
ewangelicznem przewyższa
dawne związki łaską, przez Chrystusa Pana wysłużoną.
Słusznie przeto O jcow ie Kościoła, sobory i tradycja
całego Kościoła zaliczali małżeństwo zawsze do Sakra
mentów św.
4. (T a m e t s i). Chociaż nie można wątpić, że mał
żeństwa potajemne, za dobrowolną zgodą obopólną
zawarte, są prawdziwemi i rzeczywistemi małżeństwami,
dopóki Kościół ich nie unieważnił, — chociaż sobór
potępia uczących przeciwnie i utrzymujących, że rodzice
mogą unieważnić małżeństwo syna lub córki, zawarte
bez zezwolenia rodziców, — to jednak Kościół małżeń
stwa takie z nader słusznych powodów zawsze zakazy
wał i niemi się brzydzi. Sobór jednak widzi, że zakazy
te nie pomagają i boleje nad grzechami, jakie stąd
wynikają, zwłaszcza gdy niektórzy porzucają małżonkę
4
N a u k a K o Ń c io ła .
50
potajemnie zaślubioną i zawierają ślub jawny z inną
osobą, żyjąc z nią w cudzołóstwie nieustannem. A by
złemu zapobiec skutecznie, sobór w ślad za soborem
laterańskim IV. poleca, aby w przyszłości przed zawar
ciem
małżeństwa
w ł a ś c i w i p r o b o s z c z o w i e
nowożeńców ogłosili z a p o w i e d z i trzy razy w trzy
święta po sobie następująco, oznajmiając publicznie
w kościele przy Mszy św., które osoby chcą zawrzeć
związek małżeński. Po tych zapowiedziach, jeśli nie
okazała się żadna przeszkoda prawna, przystępuje się
do ślubu wobec Kościoła, a proboszcz, zapytawszy
mężczyznę i niewiastę i wyrozumiawszy ich zgodę
obopólną, mówi:
„Łączę was w małżeństwo w imię
Ojca i Syna i Ducha Sw.“ — lub coś podobnego
według przyjętego zwyczaju.
Gdyby strony usiłowały zawrzeć małżeństwo inaczej,
jak wobec proboszcza lub innego kapłana, upoważnio
nego przez właściwego proboszcza lub Biskupa i w o-
becn ości d wó c h lub trz e ch ś wi a d k ó w — sobór
ogłasza związek taki za żaden i nieważny. Jakoż dekretem
niniejszym sobór związki takie unieważnia i unicestwia.
Kanon 1. Jeśliby kto mówił, że małżeństwo nie jest
prawdziwie jednym z siedmiu
Sakramentów św., że
nie jest ustanowionem przez Chrystusa Pana, lecz zało-
żonem przez ludzi i nie daje łaski, n b. w.
Kanon 5. Jeśliby kto rzekł, że z powodu herezji,
niemiłego współmieszkania lub rozmyślnej nieobecności
jedno z małżonków może rozerwać związek małżeński,
n b. w.
51
Kanon 7. Jeśliby kto twierdził, że Kościół myli się,
ucząc, że według nauki ewangelicznej i apostolskiej
związek małżeński nie może się zerwać cudzołóstwem
jednej strony i że obydwoje małżonkowie (więc i strona
niewinna, która nie spowodowała cudzołóstwa) nie mogą
za życia drugiej strony zawrzeć innego małżeństwa, —
że cudzołoży mąż, pojmujący inną żonę, porzuciwszy
cudzołożną, n. b, w.
Kanon 8. Jeśliby kto rzekł, że Kościół błądzi, ucząc,
że dla wielu powodów może zezwolić na rozłączenie
małżonków (separację) co do zamieszkania do czasu
określonego lub nieokreślonego, n. b. w.
Kanon 12. Jeśliby kto rzekł, że sprawy małżeńskie
nie należą do sądów duchownych, n. b. w.
28. Dekret trydencki o Mszy św.
1.
Jezus Chrystus miał raz ofiarować
Bogu Ojcu
Siebie Samego na ołtarzu krzyża, ponosząc śmierć, aby
ludziom zdziałać odkupienie wieczne. Ponieważ jednak
kapłaństwo Jego przez śmierć nie miało ustać, (Żyd.
7, 14), w nocy, w której miał być wydań, ofiarował
przy ostatniej wieczerzy Ciało i Krew Swoją pod po
staciami chleba i wina Bogu Ojcu i dał się spożyć
pod temi postaciami Apostołom, których równocześnie
ustanowił kapłanami
Nowego
Zakonu. Rozkazał im
i ich następcom w kapłaństwie ponawiać tę Ofiarę,
gdy rzekł:
To czyńcie na Moją pamiątkę“ i t. d.
(Łuk- 22, 19, i 1. Kor. 11, 24), jak Kościół katolicki
4*
52
zawsze rozumiał i uczył. Uczynił to, aby Kościołowi,
umiłowanej Oblubienicy Swojej, pozostawić ofiarę wi
dzialną (kan. I), jak tego potrzebuje natura ludzka —
aby Ofiarę krzyżową, raz złożoną,
wyrazić symboli
cznie i przypominać aż do skończenia świata (I. Kor.
11, 24. i t. d.)
i aby moc zbawienna Ofiary wy
sługiwała odpuszczenie grzechów, które codzień popeł
niamy. Tak Chrystus stał się Kapłanem
na wieki
według obrządku Melchizedecha (Ps. 109, 4).
2. Jest to owa ofiara czysta, której nieprawość lub
grzech ofiarników splamić nie może, którą Pan przyobie
cał przez Malachjasza (1, 11), zapowiadając, że ma być
składana w każdem miejscu. Apostoł Paweł pisze o niej
do Koryntjan (1. Kor. 10. 21), ostrzegając, że ci, którzy
splamili się udziałem w stole czartowskim, nie mogą być
uczestnikami Stołu Pańskiego, przyczem przez stół rozu
mie ołtarz. To jest właśnie Ofiara, którą przedobrażały
różne ofiary w prawie natury i w St. Zakonie, albowiem
ona jednoczy w sobie wszystkie dobra, które tamte ofiary
symbolizowały, a sama jest ofiarą najdoskonalszą.
3. Tą Ofiarą Pan przebłagany daje łaskę i dar pokuty,
a odpuszcza zbrodnie i g rz e ch y , chociażby niezliczone.
Jest tu bowiem ta sama Ofiara i ten sam Ofiarnik (przez
posługę kapłanów), który Siebie ofiarował na krzyżu,
a tylko sposób ofiarowania jest odmienny. Przeto składa
się ją według tradycji apostolskiej nietylko za grzechy
i potrzeby żywych, ale także za zmarłych w Chry
stusie,
którzy
niecałkiem
jeszcze
się oczyścili.
(Kan. 3).
53
4. Kościół odprawia niekiedy Mszą św. na pamiątką
i uczczenie S w i ą t y c h , ale uczy, że nie składa ofiary
Świętym, lecz Bogu samemu, który Swiątych wywyż
szył. (Kan. 5). Przeto kapłan nie mówi: „Ofiarują wam,
Piotrze i Pawle”, lecz ofiaruje Bogu, dziękując Mu za
zwycięstwa, jakie Święci odnieśli i wzywając ich orę
downictwa, „aby ci raczyli wstawiać się za nami w nie
bie, których pamięć obchodzimy na ziemi“ . (Mszał).
5. Jakkolwiek Msza zawiera wiele nauk dla ludu
wiernego, nie wydało się jednak Ojcom stosownem,
aby ją odprawiać w języku ludowym. Dlatego zacho
wując obrządki starożytne, przez Kościół zatwierdzone,
aby owieczki nie cierpiały głodu,
poleca św. sobór
duszpasterzom,
aby często sami lub przez drugich
wyjaśniali ludowi podczas Mszy św. słowa i czynności
mszalne, a to przedewszystkiem w niedziele i święta.
Kanon 1. Gdyby kto rzekł, że we Mszy św. nie skła
da się Bogu prawdziwej i rzeczywistej Ofiary, albo że
ofiarować znaczy: dać Chrystusa do spożywania, n. b. w,
Kanon 2. Jeśliby kto rzekł, że przez słowa: „To czyń
cie na Moją pamiątkę“ (Łuk. 2, 19)
Chrystus nie
ustanowił Apostołów kapłanami, aby oni i inni kapłani
ofiarowali Ciało i Krew Jego, n. b. w.
Kan. 3. Jeśliby kto rzekł, że Ofiara Msry św. jest tylke
pochwalną i dziękczynną, albo że jest prostem wspomnie
niem Ofiary na krzyżu dokonanej, a nie jest Ofiarą prze-
jednawczą, — albo że pomaga jedynie komunikującemu
a nie należy jej ofiarować za żywych i umarłych, za grze
chy, na zadośćuczynienie i w innych potrzebach, n. b. w
54
29. Papież Pius IX. 1846— 1878.
O m a ł ż e ń s t w i e c y w i l n e m (R. 1852).
Proponowano, aby małżeństwo poczytywać jedynie
za kontrakt cywilny, aby w różnych wypadkach udzie
lano pełnego rozwodu i wszystkie sprawy małżeńskie
przedkładano trybunałom świeckim do osądzenia. Tym
czasem nie tajno żadnemu katolikowi, że Małżeństwo
jest prawdziwie i rzeczywiście jednym z siedmiu Sa
kramentów prawa ewangelicznego, ustanowionym od
Chrystusa Pana i dlatego nie może między wiernymi
być ważnego małżeństwa, któreby zarazem i równocze
śnie nie było Sakramentem. Każde inne złączenie się
mężczyzny z niewiastą poza związkiem sakramentalnym,
dokonane w imię jakiegokolwiek prawa świeckiego,
jest między chrześcijanami niczem innem, jak szpetnem
i zgubnem nałożnictwem, tylokrotnie przez Kościół po-
tępionem. Nie można nigdy Sakramentu oddzielać od
związku małżeńskiego, a do władzy kościelnej należy
rozstrzyganie o wszystkiem, co dotyczy małżeństwa.
30. 0 Niepokalanem Poczęciu Najświętszej
Marji Panny.
Z bulli Incffobilis Deus 8 grudnia 1854.
...K u czci Trójcy Sw. jednolitej, ku chwale i ozdo
bie Dziewicy Bogarodzicy, ku podwyższeniu wiary ka
tolickiej, powagą Pana naszego,
Jezusa Chrystusa,
5i
św. Apostołów: Piotra i Pawła i naszą wyjaśniam;
i orzekamy: Nauka, że Najśw. Marja Panna już w pierw
szej chwili poczęcia Swojego była wolną od wszelkie
zmazy grzechu pierworodnego wskutek osobliwszej ła
ski Bożej ze względu na zasługi Jezusa Chrystusa
Zbawcy rodzaju ludzkiego — jest przez Boga obja
wioną. Wszyscy zatem wierni powinni mocno i stal
wierzyć w tę prawdę. Ktoby zaś poważył się sądzi
w duchu inaczej, jak orzekliśmy (czego oby Bóg ni
dopuścił'.), niechaj wie, że własnym sądem się potępi
doznał rozbicia wiary i odpadł od jedności Kościoł;
Ci, co takie myśli poważyliby się ujawniać na z<
wnątrz słowem lub pismem, lub w jakikolwiek inn
sposób, podpadają samym czynem swoim karom, w pr:
wie kościelnem ustanowionym.
31. Syllabus błędów.
W r. 1864 ogłosił Pius IX zwięzłe zestawienie błędó'
jakie od czasu tak zwanej reformacji powstały. Za niepra\
dziwę, niechrześcijańskie i niekatolickie kazał uznawać twie
dzenia następujące :
1. P a n t e i z m .
Niemasz istoty Boskiej, najwyższej, odrębnej od świ
ta, lecz Bóg jest jedno z naturą i zmienia się jak n
tura.
Bóg przychodzi do świadomości siebie w człowiek
a do wyrazu siły w państwie. Ponieważ wszystko j<
56
Bogiem, lub cząstką Boga, przeto duch jest jedno z ma-
terją, konieczność z wolnością, prawda z fałszem, do
bro ze złem, sprawiedliwość z niesprawiedliwością.
2. N a t u r a l i z m .
Bóg nie wpływa wcale na ludzi, ani na świat; działa
tylko natura. Proroctwa i cuda, o których Pismo św.
opowiada, są wymysłami poetów, a tajemnice wiary są
streszczeniem dociekań filozoficznych. Sam Jezus Chry
stus jest fikcją mistyczną
3. R a c j o n a l i z m .
Rozum ludzi, bez oglądania się na Boga, jest jedy
nym probierzem prawdy i fałszu, dobrego i złego. Jest
on sam sobie prawem i potrafi siłami swojemi natu-
ralnemi doprowadzić do szczęścia ludzi i narody.
Wiara Chrystusowa sprzeciwia się rozumowi ludzkie
mu. Objawienie Boże nietylko nie pomaga, ale owszem
szkodzi udoskonaleniu ludzi.
4. l n d y f e r e n t y z m . (Obojętność religijna).
Wszystkie religje są równie dobre. Wolno człowie
kowi wybrać sobie i wyznawać tę religję, którą przy
świetle rozumu uzna za prawdziwą. Ludzie przez wy
znawanie każiej religji mogą dojść do zbawienia wie
cznego.
5 S o c j a l i z m .
(Dozwolona jest tylko własność społeczna i prawo
państwowe, a nie własność prywatna i nie prawo osób,
rodzin, Kościoła).
57
6. B ł ę d y o K o ś c i e l e .
Kościół nie jest stowarzyszeniem prawdziwem i do
skonaleni, całkiem wolnem — i nie ma praw własnych,
stałych, nadanych przez Boskiego Założyciela swojego,
lecz władza państwowa może orzekać, jakie są prawa
Kościoła — i oznaczać granice, w których Kościołowi
wolno prawa owe wykonywać.
Kościół nie ma prawa naturalnego, ani pozytywnego
do nabywania i posiadania majątku.
7. B ł ę d y o s p o ł e c z e ń s t w i e l u d z k i e m .
Państwo, jako źródło praw wszystkich, posiada wszech
władzą prawną, żadnemi granicami nieśęieśnioną.
Władza świecka ma władzą unieważniania umów uro
czystych, zawartych ze Stolicą Apostolską (tak zw. k o n
k o r d a t ó w ) bez jej zezwolenia, a nawet mimo je;
protestu.
Władza świecka ma prawo przeszkodzić, aby Biskup
i wierni nie porozumiewali się z Papieżem.
Władza świecka ma sama przez się prawo prezento
wania Biskupów i może od nich wymagać, aby objął
rządy diecezji przed instytucją kanoniczną ze stron;
Stolicy Apostolskiej i przed otrzymaniem odnośnegi
dokumentu papieskiego.
Władza świecka może pozbawiać Biskupów ich go
dności i władzy.
Kościół ma być oddzielony od państwa, a państw
od Kościoła.
58
8. B ł ę d y c o d o m o r a l n o ś c i .
Prawa moralne nie potrzebują powagi Bożej. Prawa
ludzkie nie muszą się stosować do praw natury.
Zasady filozoficzno-etyczne i prawa świeckie mogą
i powinny usuwać się z pod powagi Bożej i kościelnej.
Każde złamanie najświętszej przysięgi i każdy czyn
zbrodniczy, przeciwny prawom odwiecznym, nie zasłu
guje na naganę, owszem na pochwałę, jeśli się to stało
dla dobra ojczyzny.
9. B ł ę d y o m a ł ż e ń s t w i e c h r z e ś c i j a ń s k i c m .
Sakrament Małżeństwa jes' tylko czemś dodatkowem
do kontraktu i da się odeń oddzielić. Sakrament jest
tylko błogosławieństwem małżeńskiem.
Z prawa natury Małżeństwo nie jest związkiem nie
rozerwalnym i w różnych wypadkach władza świecka
może zatwierdzić rozwód.
Sprawy małżeńskie i narzeczonych należą z natury
swojej do władzy świeckiej.
10. B ł ę d y o P a p i e ż u .
Zniesienie władzy świeckiej, którą miała Stolica A p o
stolska, przyczyniło się bardzo do wolności i powodze
nia Kościoła.
11. L i b e r a l i z m n o w o ż y t n y .
W naszem stuleciu nie uchodzi już uważać religji
katolickiej za jedynie prawdziwą z wykluczeniem in
nych religij
59
Papież rzymski może i powinien pogodzić się i uło
żyć z postępem, z liberalizmem i z nowożytną nauką
0 państwie.
Ilość i rodzaj błędów, jakie powstały wśród katolików
w ostatnich trzech stuleciach, świadczy, jak zgubny wpływ
rozkładowy wywarł protestantyzm nawet na katolików i jak
dalece obecny duch czasu odbiega od ducha Ewangelii. Ow
rozkład wewnętrzny jest jeszcze bardziej widocznym u prote
stantów. Stosunki te trwają po dziś dzień, a po wojnie świato
wej w niektórych krajach (i w Polsce) nawet się zaostrzyły.
Smutne skutki społeczne widać już na nicjedncm polu. Nie są
one owocem chrystjanizmu, jak twierdzą zwolennicy budaizmu
1 naturalizmu, a zwłaszcza dziennikarstwo żydowskie, lecz wy
nikły z odwrócenia się od chrystjanizmu.
Kościół czyni, co może, aby społeczeństwo uzdrowić.
32. XX. Sobór powszechny watykański.
1869— 1870.
Gruntowniej i wszechstronniej niż Syllabus wyjaśnił praw
dy wiary sobór w pałacu watykańskim w Rzymie. Pod wpły
wem w o l n o m u l a r s t w a od r. 1719 wielu uznawało Boga za
Budowniczego wszechświata, ale odrzucało Opatrzność Bożą,
Objawienie Boże i Boski początek Kościoła, a głosiło, że
wszystkie religje są równie prawdziwe, a raczej równie myl
ne. — Wyzyskano r u c h n a r o d o w o ś c i o w y , by zwal
czać Kościół jako międzynarodówkę, (ultramontanizm), a nie
widziano nic złego w międzynarodówce żydowskiej, socjali
stycznej, kapitalistycznej, wolnomularskiej i t. p. - Poci
wpływem m o n i z m u
m a t e r j a l i s t y c z n c g o
odrzu
60
cano istnienie duszy nieśmiertelnej i Boga, więc znoszono
cały chrystjanizm, nie uznawano odpowiedzialności za swoje
czyny, a szczęścia Icazano szukać jedynie na tym świecie.
Kto czynił to wszelkiemi sposobami, nie oglądając się na
etykę, uważał się za nadczłowicka (Nietsche) i szczycił się
swą „moralnością niezależną”. Oto, jak sobór odpowiada na
te i tym popobnc błędy i na ich wyniki.
1. O B o g u S t w o r z y c i e l u .
a)
Kościół rzymski, święty, katolicki, apostolski, wierzy
i wyznaje, że jest j e d e n B ó g p r a w d z i w y i ż y
wy, Stwórca i Pan nieba i ziemi, wszechmocny, wie
czny, nieogarniony, niepojęty, nieskończony co do ro
zumu i woli i co do każdej doskonałości. Ponieważ
Bóg jest Istotą duchową, jedyną, pojedynczą i niezmien
ną, musi być uznany za c o ś o d r ę b n e g o o d ś w i a
ta w rzeczywistości i w istocie, za najszczęśliwszego
Sam przez się i Sam w sobie i za nieskończenie wyż
szego ponad wszystko, co poza Nim istnieje i da się
pomyśleć.
Ten jedyny Bóg prawdziwy, z dobroci jedynie
i wszechmocną siłą Swoją, wolnym aktem woli Swojej
s t w o r z y ł na początku czasów z niczego dwojakie
stworzenia, duchowe i materjalne, mianowicie A n i o
łów i ś w i a t w i d z i a l n y , a wreszcie człowieka,
jako istotę złożoną z dwóch natur: z duszy i z ciała.
Uczynił to nie dla powiększenia szczęścia Swojego, ani
nie dla nabycia szczęścia, lecz dla objawienia dosko
61
nałości Swojej przez przymioty, których udziela stwo
rzeniom.
b)
Wszystko, co stworzył, ochrania Bóg O p a t r z
n o ś c i ą S w o j ą i zarządza wszystkiem, dosięgając
od końca aż do końca mocno i rozrządzając zuszysłko
wdzięcznie (Mądr. 8, 1). W szystkie rzeczy obnażone
są i odkryte oczom Jego (Żyd. 4, 13) — i te również,
które się staną wskutek dobrowolnej działalności stwo
rzeń.
2. O O b j a w i e n i u .
a) Ta sama Matka, Kościół św., wierzy i uczy, że Bo
ga, jako wszechrzeczy początek i cel ostateczny, można
poznać napewno z rzeczy stworzonych n a t u r a l n e m
ś w i a t ł e m rozumu ludzkiego, bo rzeczy Jego niewi
dzialne od stworzenia świata przez te rzeczy, które są
uczynione, zrozumiane, bywają poznane (Rzym. 1, 20).
b) Podobało się jednak mądrości i dobroci Boga na
innej drodze
- i to n a d n a t u r a l n e j — objawić
rodzajowi ludzkiemu Siebie i odwieczne postanowienia
woli Swojej, o czem Apostoł się wyraża: Rozmaicie
i zuielu sposobami mówił dawno Bóg ojcom przez
Prorokózo, naostatek w tych dniach mówił do nas
przez Syna. (Żyd. 1, 1).
Temu Objawieniu Bożemu zawdzięczamy, że to, co
w rzeczach Boskich ludzkiemu rozumowi samo w sobie
nie jest dostępnem, już w obecnym stanie natury ludz
kiej mogą wszyscy poznać łatwo, z całą pewnością
i bez jakiejkolwiek przymieszki błędu
62
c) Nie z tego jednak powodu należy Objawienie Boże
uważać za k o n i e c z n i e p o t r z e b n e , lecz dlatego,
bo Bóg w nieskończonej dobroci Swojej przeznaczył
człowieka do c e l u n a d n a t u r a l n e g o , mianowicie
do udziału w dobrach Boskich, które przewyższają ze
wszech miar pojęcie ludzkie. Albowiem czego oko nie
widziało i ucho nie słyszało i w serce ludzkie nie
wstąpiło, to nagotował Bóg tijrn, którzij Go miłują.
(I. Kor. 2, 9).
d) Objawienie to nadnaturalne, według wiary Kościoła
świętego, wyrażonej na soborze trydenckim, zawiera
się w k s i ę g a c h p i s a n y c h i w t r a d y c j a c h nie
pisanych, które przejęte przez Apostołów z ust samego
Chrystusa Pana, albo otrzymane przez Apostołów z na
tchnienia Ducha Sw., jakby z rąk do rąk przechodząc,
doszły do naszych czasów.
e) Księgi St. i Now. Zakonu nienaruszone, z wszyst-
kiemi częściami, wymienionemi w dekrecie soboru try
denckiego i zawarte w łacińskiem wydaniu Wulgaty,
należy uważać za święte i kanoniczne (kościelne). Ko
ściół bowiem uważa je za święte i kanoniczne nie dla
tego, jakoby zdolnością ludzką obmyślone zatwierdzone
później przez Kościół zostały, — i nie dlatego, że za
wierają Objawienie bez błędu, lecz dlatego, bo jako
napisane z natchnienia Ducha Sw. B o g a m a j ą za
a u t o r a i jako takie zostały Kościołowi powierzone.
f) Ponieważ zaś zbawienne zarządzenia Soboru tryden
ckiego o wyjaśnianiu Pisma św. celem powściągnięcia
ludzi nieoględnych wykładają niektórzy niewłaściwie,
63
my ponawiamy ów dekret i oświadczamy, że sens jego
jest, by w rzeczach wiary i obyczajów, należących do
skarbu nauki chrześcijańskiej, ten w y k ł a d P i s m a
ś w. uważać za prawdziwy, którego trzymał się i trzy
ma Kościół, św. Matka nasza. Do Kościoła bowiem na
leży sąd o prawdziwem znaczeniu i wykładzie Pisma
św. i dlatego nie wolno nikomu wyjaśniać Pisma św.
wbrew rozumieniu Kościoła, a także wbrew jedno-
zgodnemu wykładowi O jców.
3. O w i e r z e .
a) Ponieważ człowiek zawisł całkiem od Boga, jako
Stwórcy i Pana swojego, a rozum stworzony podlega
całkiem Prawdzie niestworzonej, obowiązani jesteśmy
do zupełnego poddania rozumu i woli Bogu objawia
jącemu przez wiarę.
Wiara ta jednak, która jest początkiem ludzkiego
zbawienia, jest według nauki Kościoła katolickiego,
c n o t ą n a d n a t u r a l n ą , przez którą przy pomocy
łaski pobudzającej i dopomagającej uznajemy za praw
dę, co Bóg objawił nie dla wewnętrznej widoczności
prawdy, zgłębionej naturalnem światłem rozumu, lecz
dla powagi Boga objawiającego, który ani Sam się
omylić, ani nikogo w błąd wprowadzić nie może. Wiara
jest gruntem rzeczy tych, których się spodziewamy,
wywodem rzeczy niewidzialnych. (Zyd. 11, 1).
b) Aby mimo to posłuszeństwo wiary było służbą
zgodną z rozumem (Rzym. 12, 1), zechciał Bóg do
wewnętrznej pomocy Ducha Sw. dołączyć zewnętrzne
64
dowody Objawienia Swojego, mianowicie czyny Boże,
głównie c u d a i p r o r o c t w a . Są one bowiem wi-
docznemi dowodami Boskiej wszechmocy i wiedzy nie
zmierzonej, a tem samem są najpewniejszemi sprawdzia
nami Objawienia Bożego, dostosowanemi do pojętności
wszystkich ludzi. Dlatego zarówno Mojżesz i Prorocy,
jak szczególnie Chrystus Pan, zdziałali wiele oczywi
stych cudów i proroctw. Czytamy również o Apostołach:
A oni wyszedłszy przepowiadali wszędy, a Pan dopo
magał i utwierdzał mowę przez cuda pozad idące.
(Mar. 16, 20). A w innem miejscu: Mamy mocniejszą
mowę prorocką, której się dzierżąc, ja k o świecy w ciem-
nem miejscu świecącej, dobrze czynimy. (2. Piotr 1,19).
c) Wiarą Boską i katolicką trzeba uznawać za prawdę
wszystko, co się zawiera w słowie Bożem, spisanem lub
przekazanem — i co Kościół do wierzenia podaje jako
Objawienie Boże bądź przez uroczyste orzeczenie, bądź
przez Swój urząd nauczycielski zwykły i powszechny.
Ponieważ zaś bez w ia ry.. . niemożliwem je s t podo
bać się Bogu (Żyd. 11, 6) i dojść do połączenia się z dzieć
mi Bożemi, dlatego nikt nie otrzymał kiedykolwiek
usprawiedliwienia bez wiary — i nikt, jeżeli w wierze
nie wytrwa aż do końca, nie dostąpi żywota wiecznego.
d) Abyśmy mogli spełnić obowiązek przyjęcia wiary
prawdziwej i wytrwania w niej, Bóg przez Syna Swego
jednorodzonego ustanowił K o ś c i ó ł i wyposażył go
w i d o c z n e m i c e c h a m i ustanowienia Bożego, aby
wszyscy mogli rozpoznać, że Kościół jest stróżem i na
uczycielem słowa Bożego. Jedynie bowiem Kościołowi
65
katolickiemu przysługuje to wszystko, co Bóg przedziw
nie zarządził ku uwidocznieniu wiarogodności wiary
chrześcijańskiej.
Kościół jest sam w sobie niewzruszonym i nieustan
nym probierzem wiarogodności swojej i świadectwem
Boskiego posłannictwa swojego przez dziwne rozkrzc-
wicnie swoje, przez wybitną świętość swoją i niewy
czerpaną obfitość wszelkiego dobra moralnego, przez
jedność powszechną i przez swą stałość niezwyciężoną...
e)
Nie jest więc równem poł: zenie tych, co przez nie
biańskie światło wiary przyjęli prawdę katolicką, a tych,
którzy powodując się sądami ludzkiemi, wyznają rcligję
fałszywą. Kto raz przyjął wiarę przez urząd nauczyciel
ski w Kościele, nie może mieć nigdy słusznego powodu
do zmieniania swej wiary, albo do powątpiewania o niej.
Dziękujm y żalem Ojcu, który nas uczynił godnymi
działu dziedzictwa Świętych w światłości (Kol. 1, 12)
i nie zaniedbujmy dobra tak pomocnego do zbawienia,
lecz patrząc na Jezusa, twórcę i kończyciela wiary
naszej (Żyd. 12, 2), trzymajmy wyznanie nadziei na
szej niechzuiejące się. (Żyd. 10, 23).
4. W i a r a i r o z u m .
a) Nieustająca nauka Kościoła katolickiego uznaje rów
nież, że dwojaki jest porządek poznania, ’ óżny nietylko
sposobem, ale i treścią poznania. Co do sposobu po
znajemy jedne rzeczy r o z u m e m naturalnym, a inne
z wiary Bożej; co do treści poznajemy rzeczy dostępne
dla rozumu naturalnego, a prócz nich tajemnice, w Bogu
5
Nauka K ościoła.
66
ukryte, które nam Kościół do wierzenia podaje, a któ
rych nie można poznać inną drogą, jak tylko z O b j a
w i e n i a Bożego. Dlatego Apostoł mówi z jednej strony
o poganach, którzy poznają Boga przez rzeczy, które
są uczynione, (Rzym. 1, 20), a z drugiej strony mówi
o łasce i prawdzie, które przez Jezusa Chrystusa się
stały. (Jan 1, 17). Zapewnia przytem: Powiadamy mą
drość Bożą. w tajemnicy, która zakryta jest, którą Bóg
przeznaczył przed wieki ku chwałę naszej, której żaden
z książąt tego świata nie p ozn a .. . lecz nam Bóg obja
wił przez Ducha Swojego. Albowiem Duch w szystko wy
patruje — i głębokości Boże. (I. Kor. 2,10). A Jednoro-
(izony Sam wyznaje Ojcu, że te rzeczy zakrył przed mą
drymi i roztropnymi, a objawił j e maluczkim. (Mat. 11,25).
b) Jakkolwiek wiara stoi ponad rozumem, nie m oże
być nigdy prawdziwej s p r z e c z n o ś c i m ięd zy wi ar ą
a r o z u me m, albowiem światło rozumu wlał w duszę
ludzką ten sam Bóg, który objawia tajemnice i wlewa
wiarę. Bóg nie może Siebie samego zaprzeczać, ani prawda
nie może sprzeciwiać się prawdzie. Pozór sprzeczności
powstaje przedewszystkicm stąd, że albo wykładu dogma
tów wiary nie przedstawiono zgodnie z nauką Kościoła,
albo teorje niepewne uznano za pewniki rozumowe...
c) Owszem wiara i rozum oddają sobie u s ł u g i w z a
j e mne . Rozum uzasadnia podstawy wiary i przy jej
świetle wprowadza w głębsze zrozumienie prawd Bożych.
Wiara znów chroni rozum od błędów i rozszerza w wielu
rzeczach zakres jego poznania. Kościół też nie tamuje
kultury artystycznej i naukowej, owszem w przeróżny
67
sposób ją popiera. Nie ignoruje bowiem i nie lekceważy
korzyści, jakie kultura przynosi dla życia ludzkiego,
owszem uznaje, że nauki, jak od Boga wyszły, tak przy
należytem postępowaniu do Boga prowadzą przy pomocy
łaski Bożej. Nie zabrania też, by każda nauka w swoim
zakresie posługiwała się własnemi zasadami i metodą
swoistą, a ostrzega jedynie, by nauki nie przyjmowały
błędów przeciwnych nauce Boskiej, albo też, przekra
czając właściwe sobie granice, nie wdawały się w rze
czy wiary i nie zamącały ich.
d)
Nauka wiary bowiem, którą Bóg objawił, nie jest
pozostawiona ludziom do udoskonalenia, jak teorja filo
zoficzna, lecz podana została Oblubienicy Chrystusowej
jako depozyt Boży do wiernego przechowania i nie
omylnego wyjaśniania. Stąd należy zawsze trzymać się
tego wykładu dogmatów, który podał Kościół, Matka
św. — i od tego wykładu nigdy pod pozorem głębszego
zrozumienia odstępować nie wolno. Niechaj więc bada
nie rozumowe wzrasta.. . i dochodzi do najwyższego
rozkwitu w jednostkach i we wszystkich, w każdym
chrześcijaninie i w całym Kościele w kolei wieków,
niech wzrasta umiejętność i mądrość, ale (jak zdrowa
roślina) we właściwym rodzaju swoim, przy tym sam_, ::i
dogmacie, w tern samem jego rozumieniu i przy tern
mem wyrażeniu zewnętrznem.
5. O n i e o m y l n o ś c i O j c a św.
Opierając się ściśle na Tradycji, datującej się od
początku wiary chrześcijańskiej, na chwałę Boga, Zba-
5*
68
wiciela naszego, ku wywyższeniu religji katolickiej i zba
wieniu ludów chrześcijańskich, za zgodą św. soboru
orzekamy jako dogmat przez Boga objawiony, że
Biskup rzymski, gdy przemawia jako Głowa Kościoła
(ex cathedra), tj. gdy sprawując urząd pasterza i na
uczyciela wszystkich chrześcijan, orzeka najwyższą Swoją
powagą apostolską w sprawie wiary i obyczajów, jakiej
nauki cały Kościół trzymać się powinien — wskutek
pomocy Bożej, przyrzeczonej mu w osobie św. Piotra,
ma dar owej nieomylności, którą Boski Zbawiciel ze
chciał wyposażyć Kościół Swój w wyjaśnianiu prawd
wiary i obyczajów. A zatem takie orzeczenia Papieża
rzymskiego nie podlegają poprawkom (irreformabiles
sunt) same przez się, a nie wskutek zgody Kościoła.
6. O d w o j a k i e j w ł a d z y .
a) Wiara uczy i rozum ludzki dowodzi, że dwojaki
istnieje porządek i dwojaką trzeba rozróżniać władzę na
ziemi: jednę naturalną, która stara się o pokój w społe
czeństwie ludzkicm i o sprawy doczesne, — drugą zaś,
mającą początek ponad naturą, która przełożona jest
nad Kościołem Chrystusowym, czyli Królestwem Bożem,
ustanowioną przez Boga dla spokoju dusz i dla zbawie
nia ich wiekuistego. Zadania owej podwójnej władzy
przemądrze są rozdzielone, abyśmy oddawali, co jest
Bożego, Bogu, a dla Boga co jest cesarskiego, cesarzo
wi. (Mat 22, 21). Kościół nie wyłamuje się nigdy z pod
tego rozkazu Bożego, owszem zawsze i wszędzie zaleca
wiernym posłuszeństwo należne w rzeczach świeckich
69
najwyższym władzom państwowym. Uczy z Apostołem,
że przełożeni nie sq na postrach dobremu uczynkowi,
lecz złemu, albowiem przełożony nie bez przyczyny
miecz nosi, będąc mścicielem ku gniewu tego, który
złość czyni, albowiem w urzędzie swoim sługą Bożym
jest. (Rzym. 13, 3 itd.).
b) Natomiast władców świeckich nie ustanowił Bóg nad
Kościołem w sprawach służby Bożej, lecz przełożonym
Kościoła ustanowił św. Piotra, polecając mu paść nie-
tylko baranki, ale i owce Swoje (Jan 21, ¡6 — 17). Żadna
przeto zwierzchność świecka nie może pozbawić godnoś
ci biskupiej tych, których Duch Sw. postanowił Bisku
pami, aby rządzili K ościół B oży (Dz. Ap. 20. 28).
Wiedzcie zarazem, że każdy z was po win en być gotów
płacić podatek i słuchać przełożonych świeckich we
wszystkiem, co do władzy świeckiej należy, a to nie
dla gniewu, ale dla sumienia, (Rzym. 13, 5).
33. Papież Leon XIII. 1878— 1903.
Z bulli „Sapientiae christianae” 1890.
O m i ł o ś c i O j c z y z n y i K o ś c i o ł a .
1.
Nie można wątpić, że katolicy mają więcej i większe
obowiązki, jak niekatolicy. Wyznając wiarę chrześcijan
ską, podlega człowiek tem samem Kościołowi, z którego
się narodził i staje się członkiem największego i świę
tego stowarzyszenia, w którem władzę najwyższą spra
wuje Papież rzymski pod niewidzialną Głową, Chrystu
70
sem Jezusem. Skoro zaś prawo natury każe nam m i ł o w a ć
o j c z y z n ę , na której łonie się narodziliśmy, tak dalece,
iż debry obywatel nie waha się śmierć za nią ponieść,
to jeszcze większym jest obowiązkiem chrześcijan, żywić
podobne uczucia względem Kościoła. Kościół bowiem
jest królestwem świętem Boga żywego, zrodzonem dla
Boga i przezeń ustanowionem, które odbywa wprawdzie
pielgrzymkę na ziemi, ale powołuje ludzi, naucza i pro
wadzi do wiecznego szczęścia w niebie. Trzeba miłować
ojczyznę, której zawdzięczamy życie doczesne, ale je
szcze więcej trzeba miłować Kościół, któremu zawdzię
czamy żywot duszy wiekuisty. Dobra duchowe trzeba
bowiem cenić więcej niż dobra cielesne, a obowiązki
względem Boga są świętsze od obowiązków względem
ludzi.
2.
Zresztą nadnaturalna miłość Kościoła i naturalna
miłość ojczyzny są cnotami bliźniemi, pochodzącemi ze
wspólnego pierwiastka odwiecznego, gdyż Bóg jest oby
dwóch twórcą i przyczyną. Wynika stąd, że obowiązki
te nie mogą być w stosunku wzajemnym sprzecznemi.. .
Niekiedy jednak odwraca się porządek owych obowiąz
ków. Sprawia to albo marny duch czasu, albo złośliwa
wola ludzi. Zdarzają się bowiem sprawy, w których
państwo żąda czego innego, a religja chrześcijańska
czego innego, a to dlatego, bo władcy państw lekce
ważą władzę Kościoła, albo chcą ją uczynić sobie pod
władną. ..
Jeżeli prawa państwowe jawnie odbiegają od prawa
Bożego, jeżeli wyrządzają Kościołowi jakąś krzywdę,
71
albo sprzeciwiają się obowiązkom wynikającym z rcligji,
albo gwałcą powagę Chrystusa w osobie Papieża rzym
skiego, wówczas obowiązkiem jest stawić opór, a grze
chem słuchać. Łączy się to nawet ze szkodą państwa,
bo grzeszy się przeciw państwu, grzesząc w czcmkol-
wiek przeciw religji.
34. 0 własności prywatnej.
Z encykliki „Rerum novaruin” 15 maja 1891.
1.
Z natury ma człowiek prawo posiadać rzeczy p r y
w a t n i e jako swoją własność .. Człowiek jest dawniej
szy niż państwo, więc musiał mieć prawo z natury do
obrony swego życia i ciała pierwej, zanim państwo
jakieś powstało.. . Ziemia wprawdzie dostarcza obficie
wszystkiego
co jest potrzebne do utrzymania życia;
a zwłaszcza do udoskonalenia, lecz nie może tego do
starczyć sama przez się bez pracy i starania ludzi. Zu
żywając skrzętność myśli i siły ciała przy przysposa
bianiu dóbr natury, tern samem człowiek dostosowuje dc
siebie tę część natury, którą przerobił, w której niejakc
zostawił odbitą jakby formę osoby własnej. Ze wszecf
miar słusznem jest, by tę właśnie część natury posiada
jako własną i nikomu nie wolno gwałcić tego prawe
jego w jakikolwiek sposób ').
*) Znany przykład spotykamy w losach R o b i n s o n a Kr u
z o e. Jako rozbitek nie mógł on powiedzieć, że cata wyśpi
niezamieszkała jest jego własnością, ale mógł za własność swoji
uważać mieszkania, jakie zbudował i urządził, role, które uprą
72
Są to racje tak widoczne, iż dziwić się trzeba wzna
wianiu dawnego błędu, mianowicie twierdzeniu, że pry
watny może korzystać z ziemi i z różnych jej owoców,
ale posiadać jako właściciel nie może ani placu, na któ
rym się pobudował, ani roli, którą uprawił
2.
Prawa te, przysługujące jednostkom, występują
jeszcze silniej, gdy je rozpatrzymy w stosunku do obo
wiązków ludzi, żyjących w r o d z i n i e . . . Jest to świę
tem prawem natury, że ojciec rodziny ma zaopatrywać
wszelkie potrzeby dzieci swoich, a zwłaszcza dostarczać
im żywności. Stara się on również o to, by dzieci, w któ
rych się niejako odtwarza osoba ojca, były wyposażone
we wszystko, co im umożliwi bronić się przed nędzą
w zmiennych kolejach życia. Nie może zaś tego uczy
nić w inny sposób, jak przez owocne posiadanie pew
nych rzeczy, które dzieciom przekaże dziedzictwem.
Jest to błąd fatalny sądzić, że władza państwowa do
wolnością swoją sięga aż do wnętrza rodzin.
3 Praca ma z natury u człowieka dwie jakoby cechy
wrodzone: jest osobista i konieczna. O s o b i s t ą jest
dlatego, bo siła, która tu działa, przysługuje jakiejś
osobie, jest całkowicie własnością pracującego i ma na
celu jego pożytek. Jest k o n i e c z n ą dlatego, bo owoc
pracy potrzebny jest człowiekowi do utrzymania życia,
a ochrony życia wymaga sama natura
Pod względem
wil i obsiał lub zasadził, oraz zwierzęta, które żywił i obła
skawił — i uważałby się za pokrzywdzonego, gdyby mu to ktoś
zabrał przemocą. Własność tę mógł on podarować lub sprze
dać, komu zechciał.
73
osobistym wolno robotnikowi zgodzić się na zapłatą
niewielką; skoro bowiem dobrowolnie podejmuje sią
roboty, wiąc dobrowolnie może poprzestać na zapłacie
małej albo żadnej. Inaczej jednak rzecz sią przedstawia,
gdy weźmiemy pod uwagą konieczność pracy, która od
pracy osobistej da sią oddzielić w myśli, ale nie w prak
tyce. Pozostać przy życiu jest obowiązkiem wspólnym
wszystkim jednostkom; zaniedbać ten obowiązek byłoby
czemś zbrodniczem. Wynika stąd konieczność znalezie
nia środków do życia, którą u najuboższych zaspokaja
zapłata za pracą. Przypuśćmy że robotnik i właściciel
zgadzają sią na jeden rodzaj zapłaty; czy to wystarcza?
Otóż sprawiedliwość naturalna, wyższa i dawniejsza od
wolnej woli umawiających sią. wymaga, aby zapłata za
pracą owocną i sumienną starczyła na utrzymanie
robotnika. Jeżeli robotnik, zniewolony koniecznością,
albo w obawie wiąkszego nieszczęścia, przyjmie gorsze
warunki... to znaczy, że cierpi on gwałt, na który spra
wiedliwość sią oburza.. . Gdy robotnik otrzyma zapłatą
wystarczającą ku utrzymaniu siebie i dzieci, to przy
roztropności zdobędzie się łatwo na oszczędność i wsku
tek tego nieco mu zbędzie, co pozwoli mu dojść do
średniej zamożności.
Widzimy, że Kościół nie wysługuje się kapitalizmowi ani
socjalizmowi. Wskaźnik wysokości płacy, zalecony przez Pa
pieża, wznosi się ponad zasadę kapitalistyczny o stosunku
podaży do popytu, prsywraca robotnikowi słuszne prawa ludz
kie i reguluje wolną konkurencję. Nie wolno bowiem obniżać
nadmiernie cen wyrobów celem zwalczenia konkurenta, lecz
za podstawę obliczeń, między innemi warunkami, przyjąć na
74
leży plącę, wystarczającą na utrzymanie rodziny robotnika.
Oczywiście robotnik, którego praca nie jest „owocna i sumien
na" lecz licha, wyrządza krzywdę właścicielowi. Narusza tern
sprawiedliwość i powoduje zwyżkę cen, która rujnuje nabyw
ców, więc również robotników i ogół społeczeństwa.
35. Papież Pius X. 1903— 1914.
O m a ł ż e ń s t w i e . (Ne temere. R. 1907).
1. Te zaręczyny są ważne i pociągają za sobą skutki
prawne (kanoniczne), które zostały zawarte pisemnie
z podpisaniem obu stron, a nadto z podpisem probo
szcza, lub Biskupa-Ordynarjusza, lub przynajmniej dwóch
świadków.
Te jedynie małżeństwa są ważne, które zawarto wo
bec proboszcza, lub Biskupa-Ordynarjusza, lub kapłana
przez jednego z nich wydelegowanego — i wobec
dwóch przynajmniej świadków.
2. W niebezpieczeństwie śmierci, gdy niema proboszcza,
albo Biskupa-Ordynarjusza, albo kapłana przez jednego
z nich delegowanego, celem uspokojenia sumienia i le
gitymowania dzieci, może być małżeństwo zawarte wa
żnie i bez grzechu wobec któregokolwiek kapłana i dwóch
świadków.
3. Niekatolicy (ochrzczeni lub nieochrzczeni) nie są
obowiązani przy zawieraniu małżeństwa zachowywać
przepisanej przez Kościół formy zaręczyn lub mał
żeństwa.
7
:
36. O pierwszej Komunji św.
(„Qunm singulari” r. 1910).
1. Lata rozeznania, potrzebne do Spowiedzi i Komunj
św., są te, w których dziecko zaczyna rozumować, ti
około roku siódmego, czasem wcześniej, czasem późnie;
2. Do pierwszej Spowiedzi i pierwszej Komunji św
nie jest konieczne pełne i dokładne poznanie nauk
chrześcijańskiej. Dziecko obowiązane jest douczyć si
później całego katechizmu w miarę swojego rozwoji
3. Poznanie religijne, potrzebne do należytego przy
gotowania do pierwszej Komunji św. polega na terr
aby dziecko według pojętności swojej znało tajemnic
wiary konieczne do zbawienia (necessitate medii) i wie
działo, że chleb eucharystyczny różni się od zwyczaj
nego.
4. Przykazanie kościelne, obowiązujące do przyjęci
Sakramentów Pokuty i Ołtarza, dotyczy przedewszysl
kiem tych, którzy mają pieczę nad dziećmi, tj. rc
dziców, spowiednika, nauczycieli i proboszcza.
5. Raz lub kilka razy w roku proboszczowie zapc
wiedzą i urządzą K o m u n j ę d z i e c i g e n e r a l n
i dopuszczą do niej nietylko dzieci dziewięcioletnii
lecz i młodsze, które według uznania rodziców lub spe
wiednika już pierwej korzystały z Komunji św. Należ
w obu razach przeznaczyć kilka dni na naukę i prz}
gotowanie.
6. Opiekunowie dzieci powinni starać się usilni
o to, aby dzieci c z ę ś c i e j przystępowały do Stoi
76
Pańskiego, o ile można: c o d z i e n n i e , jak tego pra
gnie Jezus Chrystus i Kościół, Matka święta. Trzeba
się starać, aby dzieci czyniły to z taka pobożnością,
do jakiej w wieku swoim są zdolne.
37. Papież Benedykt XV. 1914— 1922.
O s p i r y t y z m i e (r. 1917).
Czy wolno przez medjum lub bezeń, przy pomocy
hypnotyzmu lub bez niego, przy użyciu słów lub zna
ków, brać udział w jakichkolwiek seansach spirytysty
cznych, gdyby nawet miały pozór przyzwoitości lub
pobożności? Czy wolno zapytywać dusze lub duchy,
albo słuchać ich odpowiedzi, lub patrzyć na ich zjawy,
chociażby z zastrzeżeniem milczącem lub głośnem, że
nie chcemy mieć sprawy z duchami złemi? — O d
powiedź Kongr. św. O ficju m '): „Nie wolno w żadnym
wypadku“ .
38. Papież Pius XI. 1922.
Ł ą c z n o ś ć z a k a t o l i k a m i .
Czy wolno katolikom brać udział w zebraniach aka
tolików i słuchać ich kazań, albo należeć do stowarzy
szeń, dążących do złączenia wszystkich wyznań chrześ
cijańskich w jednym nowym związku religijnym? O d
powiedź Kongr. św. Oficjum z 1927: .Nie wolno“ .
') Kongregacja św. Oficjum, pod przewodnictwem samego
Papieża, strzeże nauki wiary i obyczajów.
77
39. O chrześcijańskiem wychowaniu młodzieży.
3 1 /1 2 1929.
1. ..W ielu, trzymając się przesadnie etymologicznego
znaczenia wyrazu: „ e d u k a c j a " , spodziewa się, że
wychowanie będą mogli wydobyć z samej ludzkiej na
tury i urzeczywistnić wyłącznie własnemi siłami... Tym
czasem właściwym i bezpośrednim celem chrześcijań
skiego wychowania jest współdziałać z łaską Bożą
w urabianiu prawdziwego i doskonałego chrześcijanina,
tj. samego Chrystusa w ludziach, przez chrzest odro
dzonych, I właśnie dlatego chrześcijańskie wychowanie
obejmuje cały zakres ludzkiego życia fizycznego i du
chowego, intelektualnego i moralnego, indywidualnego,
rodzinnego i społecznego, nie żeby je w jakikolwiek
sposób umniejszyć, ale żeby je podnieść, niem pokie
rować i udoskonalić wedle przykładu i nauki Chry
stusa. Prawdziwy chrześcijanin to prawdziwy i pełny
człowiek charakteru.
Wychowanie z natury swojej jest d z i e ł e m s p o -
łe c z . n e m, a nie jednostki. Istnieją zaś trzy społecz
ności różne, przez Boga harmonijnie ze sobą złączone,
na których łonie rodzi się człowiek: rodzina i państwo
w porządku naturalnym, a Kościół w porządku nad
przyrodzonym.
2. Kościół i r o d z i n a pochodzą od Boga w sposób
bardzo do siebie zbliżony. Rodzinie w porządku natu
ralnym Bóg bezpośrednio udziela płodności, początku
życia, a stąd też początku wychowania dla życia, a za
78
razem powagi, która jest pierwiastkiem ładu. Zatem
rodzina ma bezpośrednio od Stwórcy posłannictwo
i prawo wychowania potomstwa — prawo, którego
zrzec się nie może, ponieważ łączy się ono nierozdziel-
nie ze ścisłym obowiązkiem — prawo wcześniejsze od
jakiegokolwiek prawa ludzkiej społeczności, czy pań
stwa, a stąd nietykalne ze strony jakiejkolwiek władzy
ziemskiej.
Powód nietykalności owego prawa podaje D o k t o r
A n i e l s k i : „Syn z natury jest czemś z ojca... wy
maga zatem prawo przyrodzone, by syn, zanim przyj
dzie do używania rozumu, był pod opieką ojca. Byłoby
przeciwnein prawu przyrodzonemu, gdyby dziecko wy
darte było z pod opieki rodziców, lub gdyby bez ich
zgody coś o niem postanawiano“ . A ponieważ obo
wiązek opieki ze strony rodziców trwa aż do czasu,
kiedy dzieci będą w stanie same sobie radzić, dlatego
trwa tak długo prawo wychowawcze rodziców.
W tym punkcie tak jest zgodne poczucie rodzaju
ludzkiego, że stanąłby w najoczywistszej z niem sprze
czności, kto ośmieliłby się twierdzić, że dziecko pierwej
należy do państwa niż do rodziny i że państwo ma
bezwzględne prawo do jego wychowania. Nie zwraca
się na to uwagi, że człowiek, aby być obywatelem
państwa, musi najpierw istnieć, a istnienia nie ma on
od państwa, ale od rodziców.
Stąd rodzice winni się starać i dążyć do tego, żeby
odeprzeć wszelki zamach na swoje prawa w tej materji,
a wywalczyć sobie stanowczo, by mogli po chrzęści-
79
jańsku dzieci swoje wychowywać, a zwłaszcza trzymać
je zdaleka od tych szkół, w których kryje się dla nich
niebezpieczeństwo przesiąknięcia jadem bezbożności.
Najwyższy Trybunał Związkowej Republiki S t a n ó w
Z j e d n o c z o n y c h Ameryki Północnej w decyzji, ty
czącej się sporu nader ważnego, orzekł niedawno,
że
państwu nie przysługuje bynajmniej ogólna władza
wprowadzenia jednego typu wychowania młodzieży,
przez zmuszanie jej do pobierania nauki wyłącznie
w szkołach publicznych — i dorzucił motyw tego orze
czenia z prawa przyrodzonego: Dziecko nie jest li tylko
tworem państwa; ci, co je wychowują i niem kierują,
mają prawo, połączone z najściślejszym szczytnym obo
wiązkiem, wychować je i przygotować do spełnienia
swoich powinności.
3. P a ń s t w o ma prawo do wychowania obywateli
od samego Twórcy natury nie tytułem ojcowstwa, ale
przez powagę, jaka mu przysługuje dla popierania do
czesnego dobra ogólnego. Wychowanie więc nie może
należeć do państwa w ten sam sposób, jak należy do
rodziny i Kościoła, lecz inaczej, odpowiednio do celu
państwa.
C e l p a ń s t w a : dobro ogólne w porządku docze
snym — polega na pokoju i bezpieczeństwie, którem ro
dziny i poszczególni obywatele cieszą się w używaniu
praw swoich, a zarazem w największym możliwie do
brobycie duchowym i materjalnym przez połączony
i sharmonizowany wysiłek wszystkich. Podwójna zatem
jest funkcja powagi państwowej: ochraniać i popierać
80
rodzin«; i jednostki — a nie pochłaniać ich lub zaj
mować ich miejsce.
W zakresie wychowania państwo ma prawo i obo
wiązek o c h r a n i a ć ustawami swojemi w c z e ś n i e j
s ze p r a w o r o d z i n y do chrześcijańskiego wycho
wania dzieci, jako też szanować nadprzyrodzone prawo
Kościoła do wychowania.
Do państwa również należy: o c h r a n i a ć p r a w o
d z i e c k a , gdyby fizycznie lub moralnie nie było opie
ki ze strony rodziców wskutek ich braku, niezdolności
lub niegodności. Państwo nie zajmuje tu miejsca rodziny,
ale uzupełnia jej brak odpowiedniemi środkami, zawsze
zgodnie z naturalnem prawem dziecka i z nadprzyro-
dzonemi prawami Kościoła.
Poza tern jest prawem i obowiązkiem państwa ochra
niać moralne i religijne wychowanie młodzieży, usuwa
jąc przeszkody publiczne. Państwo zatem ma popierać
różnemi sposobami wychowanie i kształcenie młodzieży,
1) popierając i w s p o m a g a j ą c inicjatywę i działal
ność Kościoła i rodziny, oraz 2) u z u p e ł n i a j ą c tę
działalność tam, gdzie ona nie sięga, albo gdzie nie
wystarcza, a to przez tworzenie własnych szkół, bo
państwo więcej, niż ktokolwiek inny, jest wyposażone
w środki odpowiednie i słuszną jest rzeczą, aby uży
wało ich na korzyść tych właśnie, od których je bierze.
Ponadto państwo może starać się o to, żeby wszyscy
obywatele posiadali konieczną znajomość swoich o b o
w i ą z k ó w o b y w a t e l s k i c h i narodowych i pewien
stopień kultury umysłowej, moralnej i fizycznej, jakiej —
81
zważywszy warunki naszych czasów — rzeczywiści«
wymaga dobro ogółu.
W tych wszystkich sposobach popierania wychowani
i kształcenia publicznego i prywatnego powinno państw
oczywiście szanować przyrodzone prawa rodziny, i Koś
cioła do chrześcijańskiego wychowania, a oprócz tego z:
chowy wać sprawiedliwość rozdzielczą. Niesprawiedliwy«
zatem i niedozwolonym jest wszelki m o n o p o l s z k o
ny, który fizycznie lub moralnie zmusza rodziny c!
posyłania dzieci do szkół państwowych, wbrew ob(
wiązkom sumienia chrześcijańskiego i wbrew ich słi
sznym żądaniom.
Ktokolwiek wzbraniałby się przyjąć te zasady, di
szedłby do zaprzeczenia, że Chrystus założył Kościi
Swój dla zbawienia ludzi — i do twierdzenia, że pai
stwo nie jest poddane Bogu i Jego prawu naturalnen
i objawionemu. (Wyszłoby to na największą szkot
państwa). I w naszych bowiem czasach możemy powt
rzyć za św . A u g u s t y n e m : „Ci, co powiadają, :
nauka Chrystusa jest wrogą państwu, niechże dad:
takich żołnierzy, jakimi każe im być nauka Chrystusa -
niech dadzą takich poddanych, takich małżonków, tak
żony, takich rodziców, takich synów, takich panó
takie sługi, takich królów, takich sędziów, takich urzę
ników skarbowych i płatników państwa, jakimi nak
żuje być nauka chrześcijańska, a wtedy niechże sob
mówią, że jest ona wrogą Rzeczypospolitej; przeciwr
niech się nie wahają nazwać jej silną ostoją państw
jeśli znajduje posłuch*.
Nauka K ościoła.
6
82
4. Obowiązek wychowawczy Kościoła wynika z dwóch
tytułów porządku nadprzyrodzonego,
przez
samego
Boga Kościołowi wyłącznie nadanych. Pierwszym jest,
aby Kościół prowadził d o z b a w i e ń ia wszystkich
ludzi, a zwłaszcza dzieci — drugim jest nadprzyrodzo
ne m a c i e r z y ń s t w o , którem Kościół rodzi, karmi
i wychowuje dusze w boskiem życiu łaski przez Sa-
kramenta i nauczanie. Kościół zatem posiada prawo,
którego zrzec się nie może — a zarazem obowiązek,
cd którego nie może być zwolniony,
czuwania nad
całem wychowaniem dzieci swoich, w jakimkolwiek
zakładzie publicznym czy prywatnym, nietylko co do
nauki religji, jakiej tam się udziela, lecz także co do
wszystkich innych nauk i wszystkich zarządzeń, o ile
z rcligją i moralnością mają jakiś związek.
5. Ponieważ koniecznem jest, by nowe pokolenia
były wykształcone w sztukach i naukach, a temu dziełu
sama rodzina sprostać nie może, powstała społecz
na instytucja szkoły, najpierw — trzeba to dobrze
podkreślić — z inicjatywy rodziny i Kościoła, i to
znacznie wcześniej, niż przez zabiegi państwa. Stąd
szkoła, rozpatrywana także w swoim dziejowym począt
ku, jest z natury swojej i n s t y t u c j ą p o m o c n i c z ą
i d o p e ł n i a j ą c ą rodziny i Kościoła. Wskutek tego
z logiczną koniecznością moralną powinna nietylko nie
sprzeciwiać się, ale owszem pozytywnie się zgadzać
z obydwoma poprzedniemi środowiskami, w doskona
łej możliwie jedności moralnej tak, by razem z rodziną
i Kościołem mogła tworzyć jedno sanktuarjum, poświę
8
:
cone wychowaniu chrześcijańskiemu, pod grozą rozmi
nięcia się ze swoim celem i przemienienia się w dzieł
rozkładu.
Z tego właśnie wynika, że przeciwną elementarny]
zasadom wychowania jest tak zw. s z k o ł a n e u t r a l n i
a l b o ś w i e c k a , z której religję się wyklucza. Zreszł
szkoła taka jest praktycznie niemożliwa, poniew;
w rzeczywistości staje się ona niereligijną.
Przepisy świętych Kanonów zabraniają katolicki)
dzieciom uczęszczać do szkół akatolickich, albo neutra
nych, albo m i e s z a n y c h , tj. dostępnych dla katol
ków i akatolików bez żadnej różnicy. Tylko w pei
nych okolicznościach czasu i miejsca, jedynie za z
Zwoleniem Ordynarjusza, za specjalnemi zastrzeżeni
mi, pozwalają to tolerować. Nie mogą też katolii
zgodzić się na taką szkołę mieszaną (tern gorzej, je:
ona jest jedyna i dla wszystkich obowiązkowa), w kt
rej wprawdzie mogą ubocznie pobierać naukę relig
ale resztę nauczania otrzymują od nauczycieli niekat
lików, razem z uczniami niekatolickimi.
A niechaj nikt nie mówi, że w narodzie podziel
nym na różne wyznania państwo nie może inaczej z
radzić potrzebom oświecenia publicznego, jak tyli
przez szkołę neutralną, albo mieszaną, bo bezporówn
nia lepiej i łatwiej może i powinno zaspokoić je, zost
wiając swobodę i popierając przez odpowiednie zasil
inicjatywę i działalność Kościoła i rodzin na tern po)
A że da się to urzeczywistnić ku zadowoleniu rodź
i z korzyścią dla pokoju i zgody powszechnej, dow
6
*
84
dzi przykład narodów, podzielonych na różne wyzna
nia religijne gdzie ustawa szkolna odpowiada wycho
wawczemu prawu rodzin nietylko pod wzglądem całego
nauczania, w szczególności przez katolicką szkołą dla
katolików, lecz także pod wzglądem sprawiedliwości
rozdzielczej: przez pomoc finansową ze strony państwa
dla poszczególnych szkół, jakich chcą rodziny.
Polska za czasów porozbiorowych doświadczyła obficie „do
brodziejstw“ państwowego monopolu szkolnego, gdy szkoły sy
stematycznie germanizowały lub rusyfikowały. Ze nie uległa wy
narodowieniu, zawdzięcza jedynie rodzinie, tajnemu nauczaniu
prywatnemu i Kościołowi. Dziś szkoły nasze służą partjom do
narzucania ideałów niezgodnych z celem człowieka i obywa
tela, jak materjalizmu, socjalizmu, i t. p. poglądów. Widzimy,
że monopol szkolny równa się despotyzmowi szkolnemu, a pod
względem metodycznym wytwarza zastój wygodny, bo uniemo
żliwia konkurencję. Obecnie szkoły prywatne w Polsce podcią
gnięto również pod szablon państwowy w każdym drobiazgu,
pod grozą odmówienia prawa publiczności. Rasa anglosaska,
szczycąca się żywym ruchem pedagogicznym, zawdzięcza wiele
swobodnemu i bujnemu rozwojowi szkół prywatnych. Czemuż
naśladujemy Moskali, a nie kulturalne ludy Zachodu?
40. Wyjątki z obowiązujących praw
kościelnych.
O chrzcie św. Kanon 742. Ojcu ani matce nie wol
no chrzcić dziecka własnego, wyjąwszy niebezpieczeń
stwa śmierci, gdy nikt inny ochrzcić nie może.
Kanon 744. O chrzcie dorosłych należy zawiadom
Biskupa, który sam ochrzci, albo przeznaczy kapłar
by ochrzcił uroczyście.
Kanon 750. Dziecko innowiercy, poza niebezpiecze
stwem śmierci, wolno ochrzcić wówczas, 1) gdy wych
wanie dziecka chrześcijańskiego jest zapewnione, 2) g<
obydwoje lub jedno z rodziców na to się zgadza.
Również 3) w wypadku, gdy dziecku brak rcdzicó
dziadków, lub opiekunów, lub gdy ci nie mogą wc<
zająć się jego wychowaniem.
Kanon 762. O jciec chrzestny ma być jeden, odrę
nej płci od dziecka, a co najwyżej dwoje.
Kanon 766. O jciec chrzestny powinien 1) mieć ske
czonych lat 13, 2) nie podlegać karom kościelnym,
znać główne prawdy wiary, 4) nie należeć do żako
(chyba za zezwoleniem przełożonego), 5) nie być kap
nem (chyba za zezwoleniem Biskupa).
Kanon 768. Z chrztu powstaje pokrewieństwo duet
we między ochrzczonym, chrzczącym i ojcem chrzestny
O Bierzmowaniu. Kanon 782, 4. Kapłan obrząd
łacińskiego, który na mocy indultu ma władzę bierzrr
wania, może go udzielić ważnie tylko wiernym ob
łać., jeżeli indult wyraźnie nie brzmi inaczej... Nie got
się też kapłanom obrz. wschodniego, którzy mają wład
bierzmowania przy chrzczeniu dzieci, bierzmować dzi<
obrz. łacińskiego.
Kanon 783. Biskup w swojej diecezji może bierzns
wać także wiernych z innej diecezji, jeśli niema w
raźnego zakazu tamtego Biskupa.
86
O Najśvj. Sakramencie. Kanon 852. Komunji św.
należy udzielać tylko pod postacią chleba. (Na W scho
dzie dozwolony jest chleb fermentowany).
Kanon 858. Kto po północy nie zachował postu na
turalnego, nie może być dopuszczony do Komunji św.,
wyjąwszy niebezpieczeństwa śmierci, lub konieczności
ocalenia Najśw. Sakramentu od zniewagi.. . Chorzy, od
miesiąca już złożeni niemocą, bez nadziei rychłego wy
zdrowienia, mogą za roztropną radą spowiednika przyj
mować Komunję św. raz lub dwa w tygodniu, chociaż
przedtem spożyli lekarstwo lub nieco napoju.
Kanon 861. Nakazowi Komunji wielkanocnej (k. 859)
nie czyni się zadość przez Komunję świętokradzką.
O Pokucie. Kanon 872. Oprócz władzy, jaką dają święce
nia kapłańskie, potrzebuje kapłan do ważnego rozgrzesze
nia juryzdykcji zwyczajnej, jaką ma proboszcz względem
swoich parafjan(k. 873), gdziekolwiekby ich spotkał — al
bo upoważnienia nadzwyczajnego od Biskupa diecezji.
Kanon 882. W niebezpieczeństwie śmierci wszyscy
kapłani, chociaż nieupoważnieni do słuchania spowie
dzi, rozgrzeszają ważnie i bez grzechu od wszystkich
grzechów i kar kościelnych, nawet zastrzeżonych wyż
szym przełożonym, chociażby był obecny kapłan upo
ważniony. W razie wyzdrowienia (k. 2252) penitenci
mają jeszcze poprosić odpowiedniego przełożonego
o zwolnienie od kar kościelnych, jeżali im podlegali.
Kanon 890. Nie wolno spowiednikowi, z przykrością
penitenta, wyjawiać, co wie ze spowiedzi, chociażby to
wcale nie łączyło się z naruszeniem sekretu.
Kanon 907. Nakazowi spowiadania się raz w r<
(k. 906) nie czyni się zadość przez spowiedź święt
kradzką, lub dobrowolnie nieważną.
Kanon 923. A by uzyskać o d p u s t , przywiązany <
jakiegoś dnia, z obowiązkiem odwiedzenia kościoła li
kaplicy, trzeba tego odwiedzenia dokonać w czasie (
południa dnia poprzedzającego do północy dnia prz
pisanego.
Kanon 924. Odpusty, przywiązane do koronek i i
nych rzeczy, ustają, gdy rzeczy te zniszczały, lub z
stały sprzedane.
O Ostatniem Pomazaniu. Kanon 941. W wątpliwe
ci, czy chory ma używanie rozumu, czy naprawdę jc
w niebezpieczeństwie śmierci, lub czy umarł, nale
udzielić tego Sakramentu warunkowo.
Kanon 947. Namaszczenia udzielić trzeba dokładn
słowami liturgicznemi i w porządku przepisanym. W n
głym wypadku wystarczy namaścić jeden zmysł, a r
czej czoło, przy formule skróconej. Gdy niebezpi
czeństwo minęło, należy uzupełnić czynności opuszczor
O Kapłaństzuie. Kanon 974. A by kogoś wolno by
wyświęcić, powinien on: 1) przyjąć Bierzmowanie,
prowadzić życie, odpowiednie święceniu, 3) mieć la
przepisane, 4) mieć wiedzę należną, 5) przyjąć pierw
święcenia poprzednie, 6)
zachować przerwy prz
pisane.
O Małżeństwie. Kanon 1016. Małżeństwo ochrzcz
nych podlega prawu Bożemu i kanonicznemu. Wład:
świecka orzeka o świeckich skutkach Małżeństwa.
kanon 1017, 3. Z ważnych zaręczyn, chociaż żaden
słuszny powód nie zwolnił od spełnienia obietnicy mał
żeństwa, nie wynika konieczność zawarcia małżeństwa,
ale należy wynagrodzić szkody, jakie stąd wynikły.
Kanon 1019, 2. Przy małżeństwie w godzinie śmierci,
kiedy niema czasu na szukanie innych świadectw, wy
starczy zaprzysiężone zapewnienie obu stron, że są
ochrzczeni — i że żadna przeszkoda nie zabrania im
zawrzeć małżeństwa.
O Mszi] św. Kanon 804. Kapłan obcy ma przędło
żyć autentyczne i jeszcze ważne pismo polecające swo
jego Biskupa, o ile nie jest znany przełożonemu ko
ścioła. Ma też zapisać się w książce, podając swoją
diecezję.
Kanon 806. Biskup może pozwolić kapłanowi na od
prawienie dwóch Mszy św. tylko wtenczas, gdy znaczna
ilość wiernych nie mogłaby inaczej być na Mszy św.
w niedzielę lub w święto.
Kanon 813. Kapłan niechaj nie odprawia Mszy św.
bez ministranta, który służy i odpowiada .. Ministran
tem nie może być niewiasta, chyba dla braku męż
czyzny, lub ze słusznej przyczyny. Wówczas jednak nie
wiasta nie zbliża się do ołtarza i odpowiada zdaleka.
Kanon 821. Mszę św. nie wolno zaczynać wcześniej
jak na godzinę przed świtaniem, a najpóźniej na g o
dzinę po połud iu.
Błogosławieństwa.
Kanon 1150. Rrzeczy poświęconych lub pobłogosła
wionych nie wolno używać do celów światowych, cho
ciażby były w posiadaniu prywalnem, ale należy si
z niemi obchodzić z uszanowaniem.
Kanon 1151, 1. Nikt, mający władzę e g z o r c y z m c
w a n i a , nie może prawnie egzorcyzmować opętanycl
jeżeli nie otrzymał ku temu wyraźnego pozwolenia o
Biskupa.. . 2. Upoważniony przystąpi do egzorcyzmc
wania dopiero po starannem i roztropnem stwierdzeni:
że wierny jest rzeczywiście opętany przez szatana.
Pogrzeb. Kanon 1240. Prawa do pogrzebu koście
nego są pozbawieni, jeśli przed śmiercią nie zdoby
się na jakieś oznaki pokuty:
1) notoryczni apostaci, heretycy, schizmatycy, wolne
mularze itp. sekciarze,
2) wyklęci po ogłoszeniu klątwy lub interdyktu,
3) samobójcy, którzy to uczynili z rozwagą i dobrowolnii
4) zmarli w pojedynku, lub z ran, w pojedynku oc
niesionych,
5) ci, co polecili spalić zwłoki swoje,
ó) inni grzesznicy publiczni i notoryczni.
W razie wątpliwości należy odnieść się do Biskup,
Gdy wątpliwość trudno usunąć, należy udzielić pogrzeb
chrzęść., ale z zapobiegnięciem zgorszeniu.
Kanon 1241. Pozbawionym pogrzebu chrześćijai
skiego należy także odmówić Mszy egzekwjalnej, ai
niwersarza i egzekwij.
O k o ś c i o ł a c h .
Kościoły, ołtarze, dzwony, cmentarz, mogą być pi
święcone przez Biskupa, lub tylko pobłogosławion
90
Kanon 1169. Każdy kościół powinien mieć d z w o n y
celem zwoływania wiernych na nabożeństwa. Dzwony
to powinny być poświęcone, lub pobłogosławione. De
cyzja o użyciu dzwonów należy do powagi kościelnej.
Dzwonów takich nie wolno używać do celów świeckich,
wyjąwszy konieczności, albo pozwolenia Biskupa, albo
zwyczaju prawnego.
Kanon 1172. Swiętokradzki rozlew krwi w kościele,
lub inny czyn bezbożny i brudny, oraz odbyty w ko
ściele pogrzeb niewiernego lub wyklętego, są z b e s z-
c z e s z c z e n i e m kościoła, niedopuszczającem żadnych
nabożeństw, dopóki kościół nie zostanie poświęcony
na nowo.
Kanon 1262. Pożądanera jest, aby w myśl dawnego
zwyczaju n i e w i a s t y w k o ś c i e l e były odosobnione
od mężczyzn... Mężczyźni w kościele i poza kościołem,
gdy są przy obrzędach świętych, powinni mieć głowy
odkryte, niewiasty zaś mają mieć głowy zakryte i być
przyzwoicie odziane, zwłaszcza gdy przystępują do Ko-
munji św.
Kanon 1263, 1. R e p r e z e n t a n c i w ł a d z , według
godności i stopni, mogą mieć w kościele miejsce od
dzielne w myśl przepisów liturgicznych. 2) Natomiast
żaden wierny — bez wyraźnego zezwolenia Biskupa —
nie może mieć w kościele miejsca zarezerwowanego dla
siebie i swoich. Biskup powinien nie dawać zezwolenia,
jeżeli nie zaradzono dostatecznie wygodzie innych wier
nych. .. Ze słusznej przyczyny może Biskup cofnąć to
zezwolenie, nie zważając na jego dawność.
Kanon 1264. M u z y k a na organie lub na innych i
strumentach, również ś p i e w , o ile zawierają w sol
coś pieszczotliwego i nieczystego, nie są w kościoła
dozwolone. Należy trzymać się praw liturgicznych, c
tyczących muzyki św.
Kazania. Kanon 1328. Nikomu nie wolno spełni
posługi kaznodziejskiej, jeżeli nie otrzymał misji
prawnego przełożonego, bądź przez udzielenie osobne
upoważnienia, bądź przez powierzenie urzędu, z któr;
według kanonów św. łączy się obowiązek kaznodziejs
Poczytalność. Kanon 2199. Poczytalność występ
zależy od złej woli czyniącego, lub od jego winy w n
znajomości prawa zgwałconego, czy w zaniedbaniu i
leżnej pilności. Wszystkie zatem powody, które zło:
wość lub winę powiększają, zmniejszają, wyklucza
tern samem powiększają, zmniejszają i wykluczają f
czytalność występku.
Kanon 2201, 3. Występek, popełniony w stanie c
browolnego u p i c i a s i ę , nie jest wolny od pe
ncj poczytalności, lecz jest ona mniejszą, niż u cz
wieka, całkiem przytomnego, chyba że upicie wyw
łano umyślnie w celu dopuszczenia się lub uspraw
dliwienia występku. Przy upiciu się całkiem niedobi
wolnem poczytalność znika, jeżeli upicie pozbawiło c
kiem używania rozumu, a zmniejsza się, jeśli to b}
częściowe. Ta sama zasada odnosi się i do inny
zaburzeń umysłowych.
O czci Bożej. Kanon 1255. Cześć Boską, najwyżs:
oddawać należy Trójcy Sw., poszczególnym Osob<
92
Boskim i Chrystusowi Panu, także pod postaciami sa
kramentalnemu Najśw. Marji Pannie należy się cześć
osobliwsza. Innym Świętym w niebie trzeba oddawać
cześć zwykłą.
Relikwjoin i obrazom świętym należą się stopnic
czci, przysługującej Osobom, do których obrazy się
odnoszą.
Kanon 1256. Cześć, składana Bogu i Świętym, w imię
niu Kościoła, przez osoby do tego upoważnione, akta
mi przez Kościół ustanowionemi, nazywa się p u b l i
c z n ą ; inne rodzaje kultu są p r y w a t n c m i .
Kanon 1257. Nie wolno wiernym brać jakiegokol
wiek udziału czynnego w n a b o ż e ń s t w a c h n i e
k a t o l i k ó w .
Udział bierny, czysto materjalny, można tolerować
ze względu na urząd świecki lub dla ważnej przy
czyny, o której w razie wątpliwości Biskup rozstrzyga.
Odnosi się to do pogrzebów niekatolickich, do ślubów
i podobnych uroczystości, o ile niema obawy zgorszenia.
Kanon 727. Swiętokupslzuem jest z prawa Bożego,
jeżeli ktoś usiłuje kupić lub sprzedać za wartość ma-
tcrjalną coś duchownego, n. p. Sakrament, władzę
duchowną, święcenia, odpusty, lub tak zwane benefi
cjum kościelne (probostwo). Dotyczy to również umów,
których nie wykonano (k. 728), nawet milczących, przy
których nie nazwano rzeczy po imieniu, ale z okoli
czności można było jej się domyśleć.
Swiętokupstwo, chociaż dokonane przez kogoś trze
ciego bez wiedzy korzystającego, czyni każdy akt praw-
ny nieważnym, więc majątek kościelny lub urząd, w ti
sposób nabyty, należy zwrócić, nie czekając na wyr
sądowy — i oddać korzyści już pobrane.
Duchowni przez świętokupstwo popadają w podejr;
nie o herezję (k. 237), w suspenzę zastrzeżoną Stoli
Apostolskiej i w klątwę (k. 2392).
Kanon 119. Wszyscy wierni mają okazywać duchc
nym uszanowanie. Kto wyrządzi duchownemu zniew;
rzeczową, grzeszy ś w i ę t o k r a d z t w e m .
O ś w i ę t a c h .
Kanon 1248. W święta nakazane trzeba wysłuchać M
św. i wstrzymać się od prac służebnych, od rozpraw
dowych, a nawet
o ile niema indultu lub przet
nogo zwyczaju prawnego — od handlu i jarmark
Kanon 1249. Obowiązkowi wysłuchania Mszy
czyni zadosyć, kto jest na Mszy św. jakiegokoh
obrządku katolickiego, odprawionej pod gołem niel
lub w jakimś kościele, w kaplicy publicznej lub
publicznej i w prywatnych kaplicach cmentarnych, z
w innych kaplicach prywatnych, chyba że jest n
przywilej od Stolicy Apostolskiej.
O k a n o n i z a c j i .
Kanon 2101. Badania cnót heroicznych nie m
rozpoczynać przed 50 latami po śmierci Sługi Boi
Kanon 2102. Trzy Kongregacje badają cnoty
męczeństwo i jego powód, a to: wstępna, przyj
wawcza i ogólna; ostatnia wobec Papieża (2112).
94
Kanon 2116. Oprócz cnót bohaterskich lub męczeń
stwa muszą być przed beatyfikacją stwierdzone cuda
(dwa lub więcej k. 2117), uzyskane za wstawieniem się
Sługi Bożego.
Kanon 2118. Do zbadania cudów muszą być zaraz
na początku wezwani z urzędu dwaj biegli rzeczo
znawcy; jeśli obaj cud odrzucili, sprawy się już nie
prowadzi. Cuda badają trzy kongregacje, podobnie jak
cnoty (k. 2102).
Kanon 2125. Sprawa beatyfikacji może być przez
Ojca św. przyspieszona w wypadkach osobliwszych, na
podstawie osobnego procesu.
Kanon 2136. Nie można prosić o kanonizację lub
o dozwolenie osobliwszego kultu, jeśli nie było beaty
fikacji Sługi Bożego.
Kanon 2138. Do kanonizacji potrzebne są dwa lub
trzy cuda, zdziałane już po beatyfikacji i należycie
stwierdzone.
R o d z i c e .
Kanon 1113. Rodzice mają święty obowiązek starać
się według sił o wychowanie dzieci religijne i moralne,
fizyczne i obywatelskie, oraz troszczyć się o ich do
brobyt materjalny.
O z a b ó j s t w a c h i t. p.
Kanon 2350. S a m o b ó j c y w razie śmierci mają być
pozbawieni pogrzebu kościelnego (k. 1240). W razie
95
wyzdrowienia nie
mogą asystować przy prawnych
aktach kościelnych.
Kanon 2351. P o j e d y n k u j ą c y s i ę, albo wzywa
jący do pojedynku przyjmujący go, lub w jakikolwiek
sposób doń dopomagający, przypatrujący się pojedyn
kowi, zezwalający nań lub nieprzeszkadzający, o ile to
od nich zależało, jakiejkolwiek byliby godności, popa
dają tern samem (ipso facto) w klątwę, zastrzeżom
Stolicy A p. i przepisowi (k. 1240) o pogrzebie.
Kanon 354. Świecki, zasądzony prawnie za zabój
stwo, porwanie nieletnich obojga płci, za handel ludźm
w jakimkolwiek złym celu, za lichwę, rabunek, kradzie:
znaczniejszą, podpalenie, złośliwe zniszczenie dóbr cen
nych, za ciężkie zranienie, za zgwałcenie, ma obowią
zek wynagrodzić szkody, a nadto traci urzędy kościelne
gdyby je posiadał — i nie może dokonywać aktói
kościelnych (n. p. być ojcem chrzestnym, świadkiei
małżeństwa i t. p).
Przedawnienie. Kanon 1512. Przedawnienie jest nie
możliwe, jeżeli nie opiera się na dobrej wierze posi;
dającego tak w początku, przy nabyciu rzeczy — ja
przez cały czas posiadania, wymagany do przedawnił
nia. Z chwilą rozpoczęcia sporu prawnego (k. 1731
dobra wiara ustaje.
Dobra sława. Kanon 2355. Kto wyrządza krzywe
bliźniemu, nadszarpując jego dobrą sławę słowem li
pismem, lub w inny jakiś sposób, nietylko może b;
zmuszony do dania należnego zadośćuczynienia i t
naprawienia szkody, lecz może też ściągnąć na s
96
kary odpowiednie i pokutę. Gdyby duchowny tego się
dopuścił, może nastąpić nawet suspenza i
usunięcie
z urzędu lub z beneficium.
O ś r o d k a c h u d o s k o n a l e n i a .
Kanon 125. Biskupi niech starająsię, aby klerycy 1) c z 9
s to oczyszczali sumienie w Sakramencie Pokuty, 2) c o -
d z i e ń oddawali się przez jakiś czas rozmyślaniu, od
wiedzali Najśw. Sakrament, czcili Matkę Boską różań
cem i robili rachunek sumienia.
O ś l u b i e .
Kanon 1307 § 1. Ś ubem jest przyrzeczenie Bogu
rozważne i dobrowolne, że wykonamy czyn możliwy
i lepszy. Wykonać to trzeba na podstawie cnoty reli
gijności.
§ 2. Wszyscy, mający dostateczne używania rozumu,
są zdolni ślub uczynić, o ile prawo tego nie zabrania.
§ 3. Ślub, złożony pod wpływem bojaźni wielkiej
i nieprawej, jest wobec prawa nieważny.
Kanon 1308. § 1. Ślub jest p u b l i c z n y , gdy go
przyjmuje właściwy przełożony duchowny w imieniu
Kościoła; inaczej jest p r y w a t n y .
Kanon 1309. śluby prywatne, zastrzeżone Stolicy św.,
są tylko dwa: 1) ślub zupełnej i wiecznej czystości
i 2) ślub wstąpienia do zakonu — jeżeli dokonane były
bezwarunkowo i po skończeniu 18-go roku życia.
Kanon 1313. O d ślubów niezastrzeżonych może ze
słusznej przyczyny dyspenzować: 1) Biskup-Ordynarjusz
97
wszystkich swoich poddanych, także przejezdnych, 2
przełożony zakonu swoich podwładnych, 3) ci, któryn
Stolica A p. udzieliła władzy dyspenzowania.
Kanon 1314. Czyn, przyrzeczony w ślubie niczastrze
żonym, może sam ślubujący zamienić na czyn lepsz;
lub równy. Na czyn mniejszy może zamienić tylko ten
kogo prawo do tego upoważnia. (Kanon 1313).
(Kanon 132. § 1. Duchowni, mający wyższe święcenia
nie mogą zawrzeć ważnego małżeństwa i są obowiązan
do zachowania czystości. Kto grzeszy przeciw tern
zobowiązaniu, dopuszcza się zarazem świętokradztwa]
O a b s t y n e n c j i i o p o ś c i e .
Kanon 1250. P r a w o a b s t y n e n c j i zabrania spc
żywać mięso i przeróbki mięsne, nie zaś jaja, nabu
i przyprawy jakiekolwiek, nawet z tłuszczu zwierząt.
Kanon 1251. § 1 . P r a w o p o s t u dozwala jeść tylk
raz na dzień. Nie zabrania jednak lekkiego posiłk
rano i wieczór, z zachowaniem zwyczaju miejscoweg
co do ilości i jakości potraw.
§ 2. Nie jest zabronionem spożywać przy tym samyi
posiłku mięso i ryby, ani też zamienić wieczorny pos;
łek z obiadem.
Kanon 1252. § 1. Prawo samej abstynencji obowu
żuje we wszystkie piątki.
§ 2. Prawo abstynencji i postu wespół obowiązuj
w Środę Popielcową, w piątki i soboty W. Posti
w Suchedni i w wigilje Zielonych Świątek, Wniebc
7
Nauka Ko.ścioła.
98
wzięcia M. B., Wszystkich Świętych i Bożego Naro
dzenia.
§ 3. Prawo samego postu zachować należy we wszyst
kie inne dni W. Postu.
§ 4. W niedziele i w święta nakazane ustaje prawo
abstynencji, oraz abstynencji z postem, oraz samego
postu, wyjąwszy świąt w czasie W. Postu. Ustaje też
popołudniu w W. Sobotę, a wigilij nie przesuwa się
naprzód.
Kanon 1253. Kanony te nie zmieniają w niczem in-
dultów poszczególnych, ślubów jakiejkolwiek osoby fi
zycznej i moralnej, konstytucyj i reguł żadnego zakonu
lub instytutu zatwierdzonego, tak męskiego jak żeń
skiego, przy pożyciu wspólnem, chociażby bez ślubów.
Kanon 1254. § 1. Prawo abstynencji obowiązuje
wszystkich, którzy skończyli siódmy rok życia.
§ 2. Prawo postu obowiązuje wszystkich po ukoń
czeniu 21 lat do rozpoczęcia 60-go roku życia.
Spis rzeczy.
Uwagi wstępne.................................................................
1. Sobór apostolski w Jeruzalem......................................
2. Skład apostolski...............................................................
3. Skład niceno-konstantynopolitański. (Arjanizm). . .
4. Sw. Damazy I. Papież. (Pismo ś w .) ...........................
5. Sw. Innocenty I. Papież. (Chrzest heretyków)
. .
6. Wyznanie wiary św. Atanazego.................................
7. Sobór w Efezie. (N estorja n izm )................................
8. Sobór w Chalcedonie. (Monofizyci)............................
9. Formuła Hormisdasa........................................................
10. Synod w Orange. (P elagjan izm )................................
11. Sw. Zachariasz Papież. (O ch r z cie )...........................
12. VII. Sobór w Nicei. (Cześć obrazów) . . . . . .
13. VIII. Sobór w Konstantynopolu. (O Papieżu)
. .
14. X. Sobór laterański. (O pokucie)
. . . .
15. Wyznanie wiary dla Waldensów....................
16. XII. Sobór laterański. (O Komunji wielkan.)
17. XIV. Sobór w Lyonie. (O Duchu Św.)
:
18. XV. Sobór w Vienne. (O Wiklefie) . . .
19. XVI. Sobór w Konstancji. (Błędy Husa) .
20. XVII. Sobór we Florencji. (Unja) . . . .
21. XVIII. Sobór laterański. (O duszy) . . .
22. Leon X. Papież. (O odpustach)
. . . .
23. Ważniejsze błędy Lutra..............................
24. Wyznanie wiary trydenckie.........................
25. Dekret trydencki o grzechu pierworodnym.
100
26. Dekrety trydenckie o Sakramentach św.....................
27. Dekret trydencki o Małżeństwie........................., . . • 48
28. Dekret trydencki o Mszy św..........................................
29. Pius IX. Papież (O małżeństwie cywilnem) . . . .
50. O Niepok. Poczęciu N. M. P......................................
31. Syllabus błędów..............................................................
32. XX. Sobór watykański. (O Bogu Swtorzycielu). .
O O bjaw ien iu .................................................................
O w ierze..........................................................................
Wiara i rozu m .................................................................
Nieomylność Ojca św......................................................
O dwojakiej w ładzy........................................................
33. Leon XIII. Papież. (O miłości ojczyzny)
34. O własności prywatnej....................................................
35. Pius. X. Papież. (O małżeństwie).................................
36. O pierwszej Komunji św......................... *•....................
37. Benedykt XV. Papież. (O s p iry ty z m ie )...................
38. Pius XI. Papież. (O akatolikach).................................
39. O chrzęść, wychowaniu młodzieży..............................
40. Wyjątki z praw kościelnych.
O Sakramentach............................................................
O Mszy św........................................................................
O k o ś c io ł a c h .................................................................
O ś w ię ty ch .....................................................................
O kan on izacji.................................................................
O rodzicach...............................
O zabójstwach i t. p..........................................................
Środki u dosk on alen ia...................................................
O ś l u b i e ..........................................................................