NIEBEZPIECZENSTWA
NOWEGO
PARADYGMATU
BEZPIECZENSTWA
Le
sz
ek Kolakow
s
ki
w pai
d
z
i
e
r
ni
k
u
2002
r
. p
ow
i
e
d
z
i
a
t
"ze -
w
br
e
w temu, co
s
i
~
ni
era
z
c
z
y
t
a -
t
e
rr
o
r
ys
t
ycz
n
y za
m
ac
h
z
11
w
rzes-
ni
a
ubieglego
roku
ni
e
o
t
wor
z
y
l
za
dn
ego
n
owego
ro
z
d
z
ialu
hi
s
tor
i
i
.
Nigd
y
nie b
~
d
z
i
e
m
y
z
y
li
be
z
p
ie
c
z
ni
e
,
zawsze
b
~
d
q czy
hal
y
na na
s
katastro£
y.
T
a
kat
as
t
ro
£
a
b
y
l
a w
id
ow
i
s
ko
wa,
mo
g
li
s
m
y
jq
o
g
l
q
dae na ekranach n
aszyc
h t
e
l
e
w
i
z
or6w
.
Up
r
z
y
tomnila
nam
,
ze
w
s
zys
c
y
jako spol
ec
z
e
n
s
t
wa,
j
ak
o
z
bi
oro
w
osc
i
j
es
t
es
m
y
bard
z
o
podatni
na zranieni
a.
I n
a
p
e
wn
o
z
aws
z
e
b
~
d
z
i
e
m
y.
Nie ma
be
z
piecznego
schronieni
a
n
a
t
y
m
sw
i
e
cie"
l
.
J
ak
l
a
two spo
s
trzec,
na
w
et
najbardziej
t
ra
£ne kon
s
t
a
ta
c
j
e
£il
o
z
o
£6
w i m
ys
li
c
ieli
nie
z
awsze trafiajq do pr
ze
kon
a
ni
a
r
zq
d
zqcy
m.
M
ys
l Kol
a
kowskiego
dzi
e
li 10s wielu inn
y
ch
,
dob
r
z
e
z
n
a
n
yc
h
z
p
rzes
z
losc
i.
Do takiego
wniosku
upowaznia
r
o
z
w
6
j
m
i~
d
z
y
n
ar
o
dow
e
j
sy
tuacj
i
b
ez
pie-
c
ze
nstwa po 11 wr
zes
nia 2001
r
. D
l
a
w
i
e
lu
z
t
yc
h
, k
t
6
r
zy
de
cy
dujq
o b
ez
piec
z
enstwie
s
wiata
,
dr
a
m
a
t t
ego d
n
ia
stal si
~
dlu
g
o
wycz
e-
ki
w
an
y
m
.
koronnym
ar
g
um
e
nt
e
m
n
a
r
z
ec
z
ko
ni
e
c
z
n
o
s
ci
s
two-
r
ze
nia
systemu
a
b
s
olutn
e
g
o
b
ez
pi
ecz
e
n
s
t
wa
.
Mi
a
lo
by
to jednak
b
ye
be
z
pieczen
s
two
ni
e
dl
a w
s
zy
s
t
k
i
c
h
, o
p
a
rt
e
ni
e
m
a
l
w
y
l
qcz
ni
e
na
s
il
e
militarnej i igno
r
uj
qce
w du
z
y
m
s
t
o
pniu
i
r
6
dl
a
ni
es
tabilno
s
ci
i
z
agrozen
charakt
e
r
ys
t
ycz
n
e
d
l
a po
r
zq
d
k
u
mi
~
d
zy
n
ar
odowego
w
c
z
esnej globalizacji
.
Tymczasem,
jak pok
az
uj
e
d
os
wi
a
d
cze
ni
e
z
yc
i
a
mi~dzynaro-
dowego
ostatnich
stul
ec
i
,
z
agroze
ni
a,
n
ap
i
~c
i
a
, ko
nflikty i wojny
Ka
i
dy z
nas m
a
cal
y s
w
ia
t n
a
g
l
owi
e,
z L
esz
k
i
e
m
Ko
l
akow
s
k
i
m
r
o
z
maw
iaj
q
A
. Fr
a
na
sze
k
i
J
.
Ma
ko
wsk
i, Apokr
y
f (
"
T
ygod
ni
k
P
ow
sze
c
hn
y
",
nr 1
8, p
az
d
z
i
e
rnik
2
00
2
r
.
).
b
y
l
y s
t
a
l
e
j
e
g
o n
i
eo
dl
q
cz
n
q
cz
~
sc
i
q.
Lata wielkich
wo
j
e
n
- st
ul
e
t
-
n
ic
h
,
t
1'
zy
d
z
i
e
s
t
o
l
e
tni
c
h
,
s
i
e
d
mi
o
l
e
tn
ic
h
,
s
wiato
wyc
h
c
zy
"je
d
y
ni
e"
1
'
eg
i
ona
ln
yc
h
-
b
y
ly
p
1
'
ze
p
l
a
t
a
n
e
cz
asami
pok
o
ju
,
kt
6
1
'y
t
ak
Z
e
n
i
e
u
s
t
a
n
n
i
e
d1
'z
a
l
pod wp
l
y
we
m
ko
n
f
likt6w ni
z
s
ze
j int
e
n
syw
n
osc
i
,
1
'
ewo
lu
c
ji i
p1
'
z
e
w
r
o
t
6w,
ak
t
6w
t
e
r
r
oru
czy p1
'
z
ewl
e
kl
yc
h d
z
i
ala
n
p
a
rty
z
a
n
ckic
h.
W
p
e
1
's
p
e
k
t
ywie
histo1'ycznej cza
sy
w
sp6
l
cze
s
n
e
(
os
t
a
tni
e
d
e
k
a
d
y
) n
a
l
ez
q
d
o
n
a
jb
a
rd
z
iej pokojowych.
J
es
t t
a
k mim
o
Ruandy
,
b
y
l
e
j J
ugos
l
awii
lub
Czecze
nii
.
Wzrosl
y
n
a
tomi
a
s
t
na
sz
e
oc
ze
k
i
w
a
nia
o
dn
os
n
i
e
do
s
t
op
n
i
a
bez
pieczenst
w
a
,
s
p
a
dl
a
t
o
l
e
ra
n
-
c
j
a
d
l
a
za
g1'o
ze
n o1'a
z
1
'
o
z
b
ud
owane zos
tal
y
1'
6z
no1
'
od
ne
in
s
t
y
tu
cje
i in
s
t
r
um
e
n
ty
mi
~
d
z
y
n
a
1
'
o
d
owe,
k
t
6
r
e
majq
z
ap
e
wni
ac
ca
l
e
mu
swi
a
tu
,
p
o
szczeg
6
ln
y
m
n
a
r
o
d
o
m
,
a nawet
j
e
dn
os
tk
o
m
(
human
s
ecuri
t
y
!),
l
e
p
sz
e
ni
z
do
t
e
j p
or
y
b
e
z
pi
e
c
z
en
s
two
.
S
z
er
z
e
j ni
z
do
t
e
j
p
o
r
y
d
e
fi
ni
uj
e
m
y
b
e
z
pi
ecze
n
s
t
wo
oraz
pelniej
z
d
a
j
e
m
y
s
obie s
p
r
a
-
w
~
,
o
d j
a
k w
i
e
lu
i
n
n
yc
h
c
zy
n
ni
k
6
w niz tylko wojskow
e
z
al
e
zy
j
ego
utr
zy
m
a
ni
e
.
Pom
im
o
t
e
go
ni
e
wqtpliwego
post~pu
(ni
eo
d
wra
c
a
l
-
n
ego
'
?)
,
ni
e
z
mi
e
nil
a s
i
~ na
tu
r
a
zy
cia, kt6re takZe w sk
a
l
i
mi
~
d
zy
-
n
a
r
o
d
ow
e
j
p
r
ze
n
ika
j
'
l
r
6
z
n
e s
p
rz
ec
z
ne instynkty,
int
e
r
esy, e
m
oc
j
e,
n
ie
r
6w
n
o
sc
i
,
fa
n
a
t
yz
m
y
,
e
goi
z
m
i
s
klonnosc do ekspan
s
ji
,
n
ie
l
ic
z
e-
n
ie
si
~ z
inn
y
mi
,
k
i
e
r
o
w
a
n
i
e
s
i
~
irra
c
jonalnymi
id
e
o
l
og
i
a
m
i
cz
y
fal
s
zy
w
y
mi
t
e
oria
mi
.
"
Od
z
aw
sz
e
"
~ w E
u
ro
pi
e
od
sie
dmiu
stuleci
,
to
warzys
z
y
l
y
t
ez
s
p
o
l
e
c
z
n
o
sc
i
mi
~
d
zy
n
a
ro
d
owe
j
pl
a
n
y
wiec
z
n
eg
o
p
oko
ju
,
c
zy
li
wl
as
n
i
e
cz
ego
s
w rod
za
ju
c
a
l
kowit
eg
o
be
z
pi
ec
Z
e
ll.
s
t
wa
.
O
p
1
'
6c
z
p
1
'
o
j
e
k
t
6w
, k
t
6
1'
e z
ak
l
a
da
l
y
pok6
j dl
a c
alej IIrod
z
in
y
n
a
1
'
od6w",
b
y
l
a
t
ez
p1
'
owa
d
zona po
lit
y
k
a
1
'
e
a
ln
a s
lu
z'l
ca t
a
kiemu pokoj
owi,
j
a
k
i
byl
os
iqg
a
l
ny
w
d
a
n
y
m
m
o
m
e
n
c
i
e
historyc
z
nym
.
J
e
j p
o
d
s
t
awq
o
d
pr
z
e
l
om
u
X
V
i
X
VI
w
.
(
kon
c
a p
a
p
i
es
ki
e
j dominacji w Eur
o
p
ie
) b
yla
wyw
i
e
d
z
io
n
a
z
p
1'
a
k
t
y
k
i w
l
o
s
k
i
c
h m
ia
s
t-parl.stw
zasa
d
a
1
'6
wno
w
a
-
g
i
.
I
on
a
j
e
dn
a
k n
i
e
d
awa
l
a
p
e
l
n
e
j
g
wa
1
'
a
ncji be
z
pi
ecze
n
s
t
w
a
i s
t
a
-
bil
n
osc
i
.
N
i
e
b
ez
pi
ecZe
ll
.
s
t
wo
i
w
o
jn
a
b
y
l
y
skutkiem j
e
dn
os
tr
o
nn
e
j
ek
s
p
a
n
s
ji j
e
dn
e
go
z
m
o
c
a
1
'
s
t
w
,
k
t
6re
p
ew
n
e
s
w
ojej
s
il
y, a w
i
~c
t
ak
Ze
i b
ezkar
n
os
c
i
,
l
ama
l
o z
a
s
a
d
~
1
'
6w
n
owag
i
,
starajq
c
s
i
~
za
p
ew
ni
c
so
-
b
i
e
b
ez
w
zg
l
~
dnq
p
rze
wa
g~
i
n
i
e
ki
e
d
y
poc
z
u
c
i
e a
b
s
olutn
ego
b
e
z
-
pi
e
C
Ze
l
l
.
s
t
wa
. D
z
ia
l
o
si~
t
a
k ko
sz
t
e
m mni
e
j
szyc
h
n
aro
d
6w
i
w
br
e
w
int
e
r
e
som
in
ny
ch moca1
's
t
w
. W
ie
lki
e
wo
jny
wy
wol
ywa
l
i
z
r
e
g
ul
y
s
ilni
e
j
s
i
,
a
za
t
e
m
z
d
e
f
i
ni
c
ji b
ez
p
i
e
c
z
ni
e
j
s
i
.
R
ez
ultaty
Sq
d
o
b
rze z
n
a
-
n
e
, ch
o
c
n
i
e z
aw
sze
p
rzez
w
sz
y
s
t
k
i
c
h p
a
mi~tan
e
, jak pi
sze
b
o
w
i
e
m
hi
s
t
o
r
yk
:
"
h
i
s
t
o
ri
a s
i
~
n
i
e
p
ow
t
a
r
z
a, po
wtarzaj
q
j
q
c
i, kt
61
'z
y
j
e
j ni
e
z
naj
q"
.
G
l
oba
li
za
c
j
a
ni
e
j
es
t
w
pr
a
wd
zie
j
esz
c
ze
n
o
w
y
m
p
o
r
z
qdkie
m
m
i
~d
z
y
na
r
od
o
w
y
m
,
j
e
dna
k w
z
naczn
y
m
s
t
o
p
n
iu
m
od
y
f
i
ku
j
e
j
eg
o
g
1
6w
n
e
pa1'ametry; wnosi d
o
p
or
z
qdk
u
mi
~
d
z
y
n
a
r
o
dow
eg
o
n
o
w
e
e
l
e
m
e
nt
y
,
jak 1'6wniez zmi
e
n
ia
t
e
, k
t
6
r
e
o
d b
ar
d
zo
d
a
w
n
a
S
q
pod-
s
t
awo
w
y
mi
z
miennymi
j
ego s
tru
k
tu
1'
Y
.
Chod
z
i
p
1
'ze
d
e
wszy
st
k
im
o w
pl
y
w
g
lobalizacji n
a
p
a
nst
wo
.
M
a
m
y
t
u do c
zy
n
i
e
n
i
a
z da
l
e
ko
i
d
qcy
m
os
labi
a
niem
w
l
a
d
zy
p
a
t
1s
t
wa
n
a
d
w
l
asn
y
m
t
e
r
y
to
ri
um
o
1
'
a
z
lu
dno
s
c
i
q
,
kt6ra j
e
z
a
mi
e
s
zk
u
j
e.
N
a
s
t
q
pil
o
os
l
a
b
i
e
n
i
e
o
c
h
1
'
on
-
n
e
j funk
c
ji
g
r
a
ni
c, k
t
6
re st
a
j
q s
i
~
co
r
a
z
b
ar
d
z
i
e
j
pr
ze
p
u
s
zcz
a
ln
e
w odr
u
e
s
i
e
niu
do pr
z
epl
yw
u
os6
b, t
o
wa
r6
w
, i
n
for
m
ac
ji
, ka
pit
a
lu
,
z
e
ws
zys
t
k
i
m,
c
o
to mo
z
e o
z
n
a
cz
a
c
t
a
k
ze
d
l
a
b
ez
pi
ecZe
ll
.
s
tw
a
p
a
f
t
s
t
wa
.
O
z
n
a
cz
a
t
o
w re
z
ulta
c
i
e
swo
is
t
e
u
b
ez
wla
s
n
owo
l
ni
e
nie
rz
qd6w
,
kt6ryc
h
pole manewru
w obli
c
z
u m
o
z
l
iwyc
h
zag
roz
e
n
s
t
a
lo s
i
~
z
n
acz
ni
e
w
~
zsze, Sq on
e
b
o
wi
e
m k
r
~
p
o
wa
n
e
s
i
ec
i
q
r
6z
nyc
h
reg
u-
l
ac
ji,
z
obowiqzan
ora
z
w
s
p
6
l
za
l
e
z
n
o
s
c
i
mi
~
d
zy
n
a
rodow
yc
h
.
Pr
ocesy
g
lobalizacji
prz
yczy
ni
a
j
q
si
~
n
ie
w
q
t
p
liw
ie
d
o
o
s
l
a
bi
e
ni
a
o
1
'g
an
i
z
a
c
ji mi~d
z
ynarodow
y
ch
.
D
o
t
ycz
y
t
o
r
6w
n
i
ez
t
ych
,
kt
6re
z
a
jmuj
q
si
~
be
z
p
ie
c
ze
n
s
t
w
e
m
mi
~
d
zy
na
r
o
do
w
y
m
,
a
p
r
z
e
d
e
.
ws
z
ys
t
k
im
- co t
y
lk
o
po
z
o
r
ni
e
j
e
s
t
paradoks
e
m
-
or
ga
ni
za
c
ji
g
l
o
baln
e
j
,
czy
li Narod6w
Z
j
e
dno
c
z
on
y
c
h.
W
r
e
s
z
c
i
e
J
g
l
o
b
a
li
z
a
c
j
a
s
p
r
zy
j
a
pr
o
lifera
c
ji i w
z
ro
s
t
o
wi
zna
cze
n
i
a
p
o
z
a
r
zq
d
ow
y
c
h
u
c
z
es
t
-
n
ik6w
z
y
cia m
i
~d
z
ynarod
owe
g
o.
Wl
as
n
ie w o
dn
i
es
i
e
n
i
u
d
o
p
o
d
-
m
i
o
t
6
w s
to
s
unk6
w
mi
~
d
z
y
n
arodowyc
h
j
e
j
w
p
lyw
j
es
t tu (
a
kt
or
z
y
po
z
a
p
a
n
s
twowi)
najwi
~
k
sz
y
. Co
si
~
t
y
c
zy
wpl
y
w
u
na
sy
tu
a
c
j
~
b
ez-
p
i
eCZe
ll.
s
twa
,
to najwi~ks
z
e
z
n
ac
z
e
ni
e
w
t
e
j k
a
t
e
g
ori
i
m
a
j
q g
rupy
i
o
r
ga
ni
z
ac
j
e
poza1'zqdow
e
,
kt
6
r
yc
h m
oz
liw
o
s
c
i
d
z
i
a
l
a
ni
a
og
rom-
n
ie w
z
r
o
s
ly
.
Stalo
s
i
~
to
z
a
s
p
r
a
w
q z
wi
~
ks
z
on
e
j
la
tw
o
s
c
i
w do
st
~
p
i
e
d
o
pi
e
ni
~
d
zy,
do
s
rod
k6w
l
'
l
cz
no
sc
i i
ko
m
uni
k
owa
ni
a
,
a
t
ak
Ze
z
e
wz
g
l
~
du
n
a
zw
i
~
k
sz
o
n
q
p1
'ze
n
i
ka
l
no
sc
g
ra
n
ic
,
cz
y
li
s
wo
b
o
d
~
op
e
r
owa
n
i
a
w
r6
z
n
yc
h
k
r
a
j
a
ch
, a
n
a
w
e
t w
s
k
a
li
g
l
o
b
a
ln
e
j
. T
o,
c
o
s
p
r
zy
j
a
d
z
ialaniom
wi
e
l
c
e
po
zy
t
e
cz
n
yc
h
N
G
O
s
w
s
f
e
r
ze
pra
w
c
z
l
ow
i
e
ka
,
o
c
hr
o
n
y s
r
o
do
w
i
s
k
a
cz
y
ro
z
bro
j
e
ni
a
,
ul
a
t
w
i
a
j
e
dn
oc
z
e
s
-
ni
e
p
r
z
es
t
~
p
czy
lub
w
r
~c
z z
brod
ni
c
zy
pr
oce
d
e
r
m
i
~
d
zy
n
a
r
odo
-
w
ym
z
w
i
q
z
kom
kryminaln
y
m
,
tru
dni
qc
ym
s
i
~
pr
ze
m
y
t
em
lud
z
i
,
b
ro
n
i,
narkotyk6w,
czy
s
i
a
tk
o
m
t
errorys
t
y
c
z
n
y
m
w rod
z
aj
u
n
a
j-
g
ro
i
n
i
e
j
sze
j
ze znanych
w hi
s
to
r
i
i
n
a
j
now
sze
j
-
a
l
-
Q
aid
y
.
To
wl
as
ni
e
tacy aktorzy
po
z
ap
an
st
wowi
u
wa
z
a
n
i
Sq
d
z
i
s
i
a
j
z
a
n
a
j-
w
i
~
k
s
ze z
agrozenie
dla b
ez
pi
ec
ze
n
s
t
wa
n
a
r
o
d
ow
eg
o
i m
i
~
d
z
y
na-
r
od
o
w
e
g
o
.
G
l
o
b
a
li
z
a
c
ja,
0
cz
y
m wart
o
p
a
mi
~
t
ac
,
r
e
l
a
t
y
w
i
z
uj
e
po
w
sz
ec
hn
e
z
a
s
ad
y
s
to
s
unk6w
mi~d
z
y
nar
o
do
w
y
c
h,
z
kt
6
1'
y
ch
cz
~
s
c
do t
e
j p
o
r
y
s
lu
z
y
l
a
jako
s
tabilizator
sy
tuacji b
ez
pi
ec
ze
n
s
tw
a
mi
~
d
z
y
n
a
r
o
d
o
w
e
-
go oraz c
hr
onHa w
p
ewne
j
m
i
e
r
ze
b
ez
piec
z
e
l
1st
w
o
(lub pr
zy
n
a
j
-
m
n
i
e
j
p
ocz
u
c
i
e
b
ez
pi
eczens
t
wa
)
pal1
s
t
w
zw
la
szcza
s
l
a
b
szyc
h
i m
n
i
e
j
szyc
h.
D
o
t
yczy
t
o
pr
ze
d
e wszys
tkim
z
a
s
ad
y s
u
we
r
e
nn
osc
i
,
zasa
d
y
u
zycia s
H
y
lu
b gr
o
iby
j
e
j u
zy
cia oraz za
s
ad
y
ni
e
in
gere
n
c
ji
w wew
n
~
t
r
z
ne
s
p
rawy
p
a
n
s
t
w.
O
wa
relatywizacja I
qczy s
i
~ w
p
raw-
dzie g
l
6w
ni
e z
k
on
i
ecz
n
osc
i
q
p
o
lo
z
enia
kresu ma
s
o
wy
m
narusze-
ni
om
p
ra
w
cz
lo
w
i
e
k
a
czy
d
r
amatom
humanitarnym,
l
ecz
p
o
ni
e-
waz syt
u
ac
j
e
t
ak
i
e w os
t
a
tnich l
a
ta
c
h rodzily wielki
e
kont
rowe
r
s
j
e
ze wzg
l
~du
n
a
b
rak k
l
arow
n
y
ch
reg
ul interwencji hum
an
it
ar
n
yc
h
,
b
rak konsekwe
n
c
j
i
oraz
bl
~
d
y
w i
c
h przeprowad
za
n
i
u
,
p
anstwa
m
a
l
e
i
s
l
absze
p
ocz
ul
y s
i
~
z
ag
r
o
z
on
e
.
Zrod
z
ilo
s
i
~
b
ow
i
e
m u ni
c
h
pr
z
eko
n
a
n
ie,
ze
m
oca
r
s
t
wa
m
ogq
chciec arbit
r
alni
e
d
ecydowac
o t
y
m
,
ki
e
d
y i w
j
ak
i
s
p
os6
b b
~
dq p
o
dejmowa
c
int
e
r
we
n
c
j
e
hum
a-
nit
a
r
ne,
t
ak
i
e
z
as
d
ecyzje b~
d
q w wi
~ks
z
ym
s
topniu p
o
z
os
t
awac
w z
w
iq
z
ku
z
ic
h i
n
t
eresa
m
i
ni
z za
miar
e
m pr
zy
j
s
ci
a z
b
ez
int
eresow
n
q
p
omocq l
u
dnosci, k
t
6ra
z
r
6z
n
yc
h powod6w
znala
z
l
a s
i
~
w
sy
tu
ac
j
i
k
a
t
as
t
rofy
hum
a
n
i
t
a
rn
e
f
Z
n
ak
i
e
m odchodzenia
od
zas
ad
y za
k
az
u
u
zy
ci
a s
il
y
(mon
o
p
o
l
e
m
RB ON
Z
na decyzj~
0
jej u
zy
ciu), ju
z
p
oza
k
o
nt
eks
t
e
m
hu
ma
nit
a
rn
y
m,
j
es
t pr
z
yj~ta przez USA w
e wrzes
n
iu
20
0
2
r
.
dok
tr
y
n
a
dopu
szcza
j
q
ca
sto
s
owanie
uder
ze
n
wy
p
rze
d
za
-
j
qcy
ch
oraz
d
ysk
u
s
j
e w
loni
e N
ATO na temat milit
a
rn
y
ch
op
erac
ji
pr
ewe
n
cy
jn
yc
h
,
0
czy
m b
~
d
z
i
e
j
eszcze
mo
w
a poni
ze
j.
Z
up
e
ln
ie
p
o
d
s
t
aw
o
wq,
z
punktu wid
z
enia be
z
pi
e
c
ze
n
s
t
wa
mi
~-
d
zynaro
d
ow
e
go,
k
o
n
se
k
we
ncj
q
g
lobali
z
acj
i
j
es
t
n
ies
pot
y
k
a
n
e
w
h
is
t
or
i
i wy
dlu
z
e
ni
e
we
rt
y
k
a
ln
e
j
s
truktury
porzqdku mi
~
d
z
y
n
a
-
r
odoweg
o
.
C
h
o
d
z
i
m
i
a
n
owi
ci
e
0
wydluzenie
d
y
stan
s
u
d
zie
l
qcego
g
r
u
p
~
k
ra
j
6w
n
a
jbo
ga
t
szy
ch
,
n
a
jwy
z
ej
rozwini~t
y
ch
i n
a
j
si
ln
ie
j-
szy
ch od kr
a
j
6w
bi
e
dn
yc
h,
zac
o
fa
nych i slabych
.
Pr
z
epa
sc
, dzi
e
lqc
a
t
e
d
w
i
e g
r
u
p
y
p
a
n
s
tw
, s
pr
awi
a, i
z
pierwsza
z nich,
z
e w
zg
l
~
du
na
s
w6
j p
ote
n
c
j
a
l
mi
lit
ar
n
y
i o
g6
ln
y,
jest prakty
cz
ni
e
ni
e
t
y
k
a
ln
a,
d
r
u
ga zas wy
d
a
j
e s
i
~ z
upelni
e
be
z
bronna.
Mam tu na m
ys
li
oczy
-
w
i
sc
i
e re
l
acj
e
mi
~
d
zy
pal1
s
t
w
ow
e,
jak poka
z
al
y
bowi
e
m
wy
d
a
-
r
z
eni
a z
11
wr
z
es
n
ia,
n
awe
t n
a
jpot
~z
niej
sz
e
mo
c
ar
s
t
wo
mo
z
e
b
yc
b
o
l
e
s
n
ie
u
go
d
z
o
n
e,
l
ecz p
r
z
e
z
ak
tora p
oz
apanst
w
o
wego
i w
s
p
os6
b
n
iezag
r
aza
j
qcy
j
eg
o int
eg
r
a
ln
os
ci
czy
niepodle
g
lo
sc
i.
T
e
n
dys
t
a
n
s
i
lu
s
t
r
u
je
n
a
jl
e
pi
e
j pot~ga militarna
S
t
a
n
6w Z
j
e
d
-
noczo
n
ych.
Bud
ze
t
wo
j
skowy
USA b~dzie si~
r6wna
l
w
2
0
0
3
r
.
OkO
f
O
4
0
%
swia
t
owyc
h
wy
d
a
t
k6
w
na cele obronn
e
ib
~
d
zie w
i
~
k
szy
Na te
m
at
t
ru
d
n
os
c
i i
pul
a
pek zwi
qz
a
n
yc
h
z pr
a
k
t
y
k
q
d
ok
tr
y
n
y
i
nt
e
rw
e
n
c
ji hu
man
it
a
r
-
n
e
j
zob.
z
w
l
.
: P. Ha
s
sn
e
r, Od wojny
i
pokoju do prZemOC
l
j
i
i
nte
r
wencj
i.
Ni
ez
mi
e
Y
l
/
'
l
e
dyl
e
n
z
aty
m
o
ra
i
ne w
z
miennycl
1
warunka
c
l1
poli ty
c
znycl
1
i
te
c
l1
n
olog
i
cz/
1
yc
l
1,
[
w
:]
idem, K
O
/
1i
e
cp
e
w
n
ik6w
.
E
se
je
0
w
ojni
e
, p
okoju
i
p
r
Ze
mO
C
lj
,
Wa
r
s
z
awa
2
00
2,
or
az
J.
M
oo
r
e (e
d
.
)
,
Mo
r
a
l
C
h
o
i
ce
s
i/1
Hu
mani
t
a
r
ia
n
Int
e
r
ven
t
ion,
L
a
nh
a
m 1
998
.
ni
z
bud
ze
t
woj
s
kow
y
14 kol
e
jn
yc
h
p
a
l
1s
t
w
(
z C
h
i
nami
i R
os
j
q
)
r
az
em
wzi
~
tych
,
a tak
Ze
wi
~kszy
ni
z
bud
z
e
t
wszys
tki
c
h
po
z
o-
s
t
a
l
y
ch 1
8 s
ojus
z
nik6
w
US
A z NAT
O
.
O
g
r
o
mn
a
c
z~sc
t
ego
bud
z
etu
to na
k
l
a
d
y
na badania i ro
zw6
j
(
researc
h a
nd deve
l
op
m
ent
-
R
&
D)
,
co
oz
nac
z
a,
iz potencjal
z
brojn
y
US
A s
t
a
l
e
i int
e
n
syw
ni
e
r
o
s
nie.
Te
mpo j
e
go modernizacji
i wz
r
o
s
tu
n
a
tl
e sy
tu
ac
ji mi
~
d
zy
narodo-
w
e
j w tej dziedzinie
pr
z
ywiodl
o
eks
p
e
rt
6
w
d
o
st
w
i
e
rd
ze
ni
a
,
iz
I/
Am
e
ryka prowadzi
w
ys
ci
g
zbr
o
j
e
Il
.
sa
rna
ze
s
ob
ql
/
.
J
ak
t
o
pod-
k
res
l
a z
naciskiem Paul K
e
nned
y
:
I/
Ni
g
d
y
w
czes
ni
e
j w hi
s
torii ni
e
b
y
l
o
t
ak
i
e
j dysproporcji
s
il
,
ni
g
d
y
!
Zas
tan
6w
m
y
s
i
~
-
zac
h
~
c
a
prof
.
K
e
nn
e
d
y
- jakie to ma kon
se
kw
e
n
c
j
e
dl
a swia
t
a
i dl
a sa
m
e
j Am
e
-
r
y
ki
.
Co o
z
nac
z
a obecno
sc
taki
eg
o
g
i
ga
nt
a
p
o
mi
~
d
zy
n
a
mi
?
Co to
oz
n
a
c
za
dla innych p
a
n
s
tw
,
dl
a
or
ga
ni
za
cji
mi
~
d
zy
n
ar
od
o
w
y
ch
,
w
t
y
m ONZ i NATO
,
i co to wr
eszc
i
e oz
n
a
c
za
dl
a a
m
ery
k
a
n
s
kiej
d
e
mokr
a
cji?
Wszak jej
z
alo
zyc
i
e
l
e
pr
zes
tr
zega
li
pr
ze
d
a
n
gaz
owa
-
ni
e
m
s
i~ Ameryki
w spr
aw
y
odle
g
l
yc
h
reg
i
o
n
6w,
a
t
eraz
ni
e-
po
s
tr
z
ezenie
Ameryka stala si
~ za
nd
a
r
me
m
s
wi
a
t
al
/
3
.
W p
o
dobn
y
m
duchu pisal wczesniej Samu
e
l P. Huntin
g
t
o
n:
I
/Probl
e
m
e
m ni
e
j
e
st
ob
e
cnie
z
nalezienie
srodk6w
d
o rea
l
izac
ji
c
e
l
6
w Am
e
r
y
ki
,
l
e
c
z
z
n
a
l
ez
i
e
nie
cel6w
do wykor
zys
tani
a
s
H
y A
m
e
r
y
ki
l
/
4.
Jest ona
z
n
a
czni
e
wi~ks
z
a, niz w
y
nik
a
t
o
z j
e
j potr
ze
b b
ez
pi
ecz
en
s
t
wa
.
Bo
t
ez
, j
a
k trafnie zauwa
z
a br
y
t
y
j
s
ki analit
y
k Philip St
e
ph
e
n
s
:
I/Klopot
z
imperi
a
mi
polega na t
y
m
,
i
z
m
a
j
q o
n
e z
b
y
t
w
i
e
l
e gr
ani
c
. [.
.
.]
G
d
z
iekolwiek
spoj
rz
q
,
t
a
m
z
najduj
q
ja
k
i
es i
nt
e
r
esy
, kt
6
r
yc
h mU
SZ
q
br
o
ni
c
.
[.
.
.
J
Podobnie
j
es
t
z
US
A
.
1m wi
~
k
szy
j
es
t
za
si
~g
i
c
h
wpl
yw
6w,
tym bard
z
iej ni
e
pok
o
j
q s
i
~
0
s
woj
e
b
e
z
pi
e
c
ze
n
s
twol
/
5
.
M
a
m
y
tu zatem do c
z
yni
e
nia
z
b
ez
pr
ece
d
e
n
so
w
y
m
hi
s
t
o
r
ycz
nie
w uj
~
ciu wzgl~dnym
i be
z
w
zg
l
~
dnym
pot
e
n
c
j
a
l
e
m
,
r
ozsze
r
z
onq
i
nt
er
p
re
tacjq
bezpiecz
e
n
s
tw
a
(ob
ro
n
a
ni
e
tylko USA
,
l
ecz
t
a
k
Ze
i
c
h
g
l
o
b
a
ln
yc
h
interes6w)
or
az, c
o potwi
e
rd
z
a
pr
ak
t
y
k
a,
go
t
o
w
os
ciq,
a
na
we
t
sk
lonnosciq
do po
s
lu
g
iw
a
ni
a
s
i
~ s
H
q z
brojn
q
.
Odr
~
bnq
P. K
e
nn
e
d
y
, T
l1e
E
ag
l
e
H
a
s
L
a
nd
ed, "
Fin
a
n
c
i
a
l Tim
e
s"
z
2
-3
lut
e
go 2
00
2 r
.
Rez
ul
ta
t
e
m
l
e
j
sy
lu
ac
ji j
es
t
, z
d
a
ni
e
m
H
unt
ing
l
ona,
po
c
z
u
c
i
e
z
agro
z
e
ni
a ze s
tr
o
n
y USA
w wie
lu r
eg
i
o
n
ac
h
sw
i
a
t
a, bo
t
ez w
b
rew
t
e
mu
,
co
s
qd
z
i
0
so
bi
e
sar
n
a A
m
e
r
yka,
ni
e
j
es
t
ona "do
br
o
tli
wy
m
h
e
g
e
mon
e
m
",
a
j
e
j
pozycja w
s
wi
ec
i
e
ru
e wyn
i
ka
z
j
a
k
i
chS o
kr
e
-
s
l
o
n
yc
h
zas
l
ug cz
y r
a
cji m
o
r
a
ln
yc
h
.
S.P. Hun
ti
ngto
n
,
Th
e
Lone
l
y S
u
pe
r
powe
r
,
"Fo
r
e
i
g
n
A
ff
a
i
rs
"
, ma
r
ze
c
-
kwi
e
ci
e
n
19
99
r
.
"Wy
zsz
o
se
i przewaga Am
e
ryki
-
d
od
a
j
e S
t
ep
h
ens -
w
y
tw
orzy
l
y
o
d
m
i
en
n
q
p
syc
holo-
gi
~.
Ni
e
kw
es
tionow
a
na
pot
~ga
Am
eryk
i mu
s
i
s
i
~ c
hr
o
ni
c
pr
ze
d n
a
jmni
e
j
szy
m
z
agro-
ze
ni
e
m
.
1m wi
~
k
s
za jest milit
a
rn
a
pr
zewaga
, t
y
m b
a
rd
z
i
e
j
pew
n
e
mu
s
i b
ye, ze
j
e
j
o
b
y
w
a
-
t
e
l
e Sq
b
ez
pi
ecz
ni,
a
.
si!y
z
br
o
jn
e
n
ie m
u
s
z
q bye
k
o
nfr
o
nt
ow
a
n
e
z ok
rut
nq
r
zeczy
-
w
i
stosc
i
q dz
ial
a
n wo
j
enn
yc
h
.
Mu
szq bo
mb
ardowae
z
w
ysoko
s
c
i
1
5
tys. s
t
6
p i
o
d
pa
l
ae
r
a
k
i
e
t
y z
b
ez
pi
ecz
n
e
j odl
eg
!o
sc
i
o
d
po
l
a w
al
k
i
". - P
.
S
t
e
ph
e
n
s,
Vu
l/
1er
a
bi
lity
of a S
u
pe
r
-
p
o
w
er
,
"F
in
a
nci
a
l Time
s
"
z
5
s
t
ycz
ru
a
2001
r.;
W
. P
f
a
ff, Th
e Re
al I
ss
u
e is
U
.
S
.
Po
w
e
r
, "
Int
e
r
-
n
atio
n
a
l H
era
ld Tribune"
z
13 m
a
r
ca
200
3
r
.
kwestiq jest to, czy i w jakiej mierze Stany Zjednoczone
stajq si~
(staly si~) mocarstwem
imperialnym?
Jak wi adorno, na ten temat
toczy si~ od miesi~cy bardzo
interesujqca
dyskusja
w samych
Stanach Zjednoczonych,
choe nie wylqcznie tam
.
W kontekscie roz-
wazanego tutaj problemu ma to dose zasadnicze znaczenie, okresla
to bowiem
funkcj~ sHy w polityce zagranicznej
tego mocarstwa
ora
z
rol
e
wyznaczane
przez
nie innym
panstwom
w ramach
globaln
e
j
strategii
zapewniania
Stan om Zjednoczonym
bezpie-
c
ze
n
s
tw
a
, a porzqdkowi
mi~dzynarodowemu
stabilnosci; wszyst-
ko to w ramach r
e
la
c
ji
0
imperialnym
charakterze
6.
Wyr
aze
m
t
eg
o dystan
s
u
w sferze militarnej jest takze pozycja
Sojus
z
u
P
6lnocno
a
tlantycki
e
go
w sferze bezpieczenstwa
zycia mi~-
d
zy
n
a
r
o
dow
eg
o
.
Sojusz polityczno-wojskowy
najwyzej rozwini~-
tych p
a
nstw (
z
achodnich)
przygotowuje
si~ doktrynalnie
i opera-
c
y
jni
e
do glob
a
lnej roli i przejmuje w ten spos6b cz~se funkcji ONZ
w t
e
j d
z
i
e
d
z
ini
e
.
Z
adn
e
mocarstwo ani ugrupowanie
z
innej cz~sci
swiata ru
e
mo
z
e marzye ani aspirowae do p
e
lnienia takiej roli
.
Kon-
sekwencje glob
a
l
i
zacji w sferze be
z
pieczenstwa
calkowicie wy
e
li-
minowaly
z porzqdku
mi~dzynarodowego
zasad~
r6wnowagi,
b~dqcq od stuleci podstawq
stabilnosci;
odgrywa
Dna naturalnie
jeszcze swojq tradycyjnq rol~ w niekt6rych regionach czy ukladach
stosunk6w dwu-lub
tr6jstronnych
.
Jednoczesnie
globalizacja
"otworzyla"
panstwa
na swiat ze-
wn
~
trzny do tego stopnia, iz doszlo do neutralizacji
wielu trady-
cyjnych instrument6w
zapewniania
bezpieczenstwa,
zwlaszcza
w
e
wn~trznego
.
Ten proces z kolei dotknql najbardziej kraje wyso-
ko rozwiru~te, kt6re Sq g
e
neratorem
i beneficjentem tego procesu.
Dotyczy to takZe USA, gdzie wszystkie
mozliwe
"prywaty
z
acje
i d
e
regulacje" obj~ly m.in. sprawy bezpieczenstwa
w komunikacji
lotniczej, co niezwykle
ulatwilo zadanie sprawcom
zbrodni
c
z
y
ch
zamach6w
11
wrzesnia
2001
r. Zarazem procesy globalizacji, pogl~-
biajqc polaryzacj~ mi~dzy biednymi
a bogatymi oraz amplifikujqc
juz wyst~pujqce nier6wnosci
ekonomiczne
i spol
e
czne, S
q
"wsp61-
autorem" r6znorodnych
patologii i destabilizacji pr
ze
rad
z
ajqcych
si~ w
e
frustracje oraz agresywne intencje i czyny r6
z
nych j
e
dno
s
t
e
k
i ugrupowan.
B~dqce ubocznym
rezultatem
zjawi
s
ko "up
a
dly
c
h
panstw"
Gest ich kilkadziesiqt)
,
czyli
niepowod
ze
ni
a
pa
11
s
tw
w sprostaniu niezwykle twardym wyzwaniom
globali
zac
ji
,
j
e
st ni
-
czym innym jak tylko stwarzaniem
rozleglego srodowi
s
ka
spr
z
y-
jajqcego powstawaniu
zbrojnych grup czy udzielaniu
s
chronienia
6
Zob. np. M. Ignatieff, Brzemir
imperium,
"Rzeczpospolita"
z 25-26
s
tycznia 2003 r.;
P. Hassner, The United States: the Empire afForce or the Force of Empire ?, Pa
r
is 2002.
tym, kt6rych dzialalnose
stwarza zagrozenia
dla bezpieczenstwa
w odleglych nieraz regionach
.
N alezy przy tym dodae, ze Sq to pan-
stwa calkowicie bezbronne
i dlatego pozwalajqce
na dzialalnose
tych bojownik6w
r6znych spraw, terroryst6w
i zorganizowanych
w wi~ksze grupy przest~pc6w.
Srodowisko
"upadlych
panstw"
jest ir6dlem
emitujqcym
zagrozenia
w skali globalnej (w sensie
dystansu), bo wykorzystujqce
mozliwosci stwarzane przez globali-
zacj~, lecz jeszcze nie globalne (w sensie zakresu
obejmowania).
Wydarzenia
11
wrzesnia
2001
r. byly tego dobitnq ilustracjq. Oto
bowiem terrorysci pochodzqcy
z Egiptu i Arabii Saudyjskiej, kt6-
rych centrala
znajdowala
si~ przejsciowo
w grotach
"panstwa
upadlego" - Afganist
a
nu,korzystajqc
z wiedzy i srodk6w nabytych
i gromadzonych
w Europie Zachodniej, na oczach calego swiata -
za posrednictwem
globalnych sieci telewizyjnych - dokonali ataku
na Nowy Jork. Byla to zarazem ilustracja potencjalu zagrozen asy-
metryc
z
nych,
b~dqcych pochodnq
owej wertykalizacji
porzqdku
mi~dzynarodowego
w sferze bezpieczenstwa
pod wplywem
pro-
ces6w globalizacji7.
Nic zatem dziwnego, iz
0
ile zagrozenie dla bezpiecze11stwa glo-
balnego i narodowego
w okresie zirnnej wojny bylo znacznie wi~k-
sze (lecz zarazem
pod kontrolq) niz w obecnym okresie - globa-
lizacji, to zarazem
dzisiaj jest ono
0
wiele bardziej nieprzewidy-
walne i znacznie trudniejszy jest dialog i wsp6ldzialanie
mi~dzyna-
rod owe w tej dziedzinie. Przypomnijmy,
iz w okresie zimnej wojny
problem bezpieczenstwa
mi~dzynarodowego,
zwlaszcza w aspek-
cie zagrozenia nuklearnq zagladq, byl czynnikiem powsciqgajqcym
i sklaniajqcym do kooperacji strony potencjalnego konfliktu. B~dqc
wobec siebie adwersarzami,
nie tylko toczyly one ze sobq dialog,
negocjowaly
pewne traktatowe
ograniczenia,
ale nawet czuly si~
wsp610dpowiedzialne
za stabilnose mi~dzynarodowq
i nie pozwa-
laly na to, aby niekt6re lokalne konflikty przeradzaly
si~ w powaz-
niejsze zagrozenia dla bezpieczenstwa
regionalnego
czy swiatowe-
go
.
Procesy globalizacji stawiajq kwesti~ bezpieczenstwa
w nowym
swietle; zmienia si~ takze percepcja zagrozen dla bezpieczenstwa.
Pojawia si~ wspomniana
wyzej stratyfikacja spolecznosci mi~dzy-
narodowej
z punktu widzenia bezpieczenstwa
panstw, w ramach
kt6rej
dystans
pomi~dzy
superbezpiecznymi
(swoistymi
gated
communities
w spolecznosci
mi~dzynarodowej)
a calkowicie bez-'
bronnymi
(wr~cz pariasami,
w stosunku
do kt6rych kazda inter-
wencja jest "dopuszczalna"
i wykonalna)
jest niewyobrazalnie
7
Zob. wi~cej R. Kuiniar, 11 wrzesnia
- interpretacje
i implikacje,
"Sprawy Mi~dzynaro-
do we", 2002, nr 1.
ogromny.
Jednoczesnie
pojawlaJ'
:
l si\
,
zagrozenia
asymetryczne,
kt6rych ir6dlem
Sq podmioty
pozapanstwowe
8
.
Z drugiej strony,
uwaza si~ niekiedy, iz dqzenie Zachodu,
zwlaszcza Stan6w Zjed-
noczonych, do zapewnienia
sobie absolutnego
bezpieczenstwa,
lub
tez sam fakt ich pot\,gi i przewagi,
moze bye jednq z przyczyn
proliferacji broni masowego razenia, ktora moze zapewnie krajom,
kt6re si~ w niq wyposazq, nietykalnose w stosunkach z mocarstwa-
mi. Zmienia si\, zatem nie tylko trese bezpieczenstwa
(mi~dzy)na-
rodowego,
lecz r6wniez radykalnie
malejq szanse na mi\,dzynaro-
dowy konsensus
co do sposobow zapewniajqcych
bezpieczenstwo
bqdi ograniczajqcych
zagrozenia.
Widae to na przykladzie
fiaska
Ukladu
0
calkowitym
zaka
z
ie prob z broniq jqdrowq (Comprehen-
siv
e
Test Ban Treaty ~ CTBT), erozji rezimu Ukladu
0
nierozprzestrze-
nianiu broni jqdrowej (Non
-
Proliferation
Treaty
~ NPT), porzucenia
Traktatu
0
ograniczeniu
zbrojen przeciwrakietowych
(Anti-Ballistic
Missiles
- ABM) czy paralizu ONZ-owskiej Konferencji Rozbroje
-
niowej9.
Nie ma bezpieczenstwa
bez porz<!dku
(mi~dzynarodowego)
Globalna sytuacja bezpieczenstwa
nie jest by tern abstrakcyjnym
ani tym bardz
i
ej realnym, ktory moglby istniee lubbye
rozpatry-
wany w oderwaniu
od swego naturalnego
kontekstu
(srodowiska),
jakim jest rzeczywistose
mi\,dzynarodowa
w obecnej
fazie jej
ewolucji. OWq rzeczywistosdq
d
z
isiaj, na progu XXI stulecia
,
jest
porzqdek mi\'dzynarodowy
czasu globalizacji. Warto zauwazye, ze
nadal nie jestesmy pewni, jak nalezy okreslae ten porzqd
e
k, wpro
-
wadzony
po zakonczeniu
zimnej wojny i upadku
ukladu
dwu-
biegunowego
w systemie mi\,dzynarodowym,
w ramach kt6rego
istnialy trzy swiaty
.
To odeszlo, a czas, jaki po tym nastal, zwyk-
lismy nazywae w latach dziewi\,edziesiqtych
pozimnowojennym
porzqdkiem
mi\,dzynarodowym
.
Przedrostek
po-
wskaz
y
wal
na
brak takich cech konstytutywnych
porzqdku
mi~dzynarodowego
w tej fazie jego rozwoju, od ktorych moglby on wziqe swojq na
z
w\,.
Dopiero w koncu tej dekady pojawily si~ dwa zjawiska, kt6re bye
moze z czasem b\
'
dq uwazane
za organizujqce
b
q
di tak charakte-
M. Madej, Globalizacja zagroieii asymetry
c
znych,
"Spraw
y
Mi
~
d
z
yn
a
r
o
dow
e
",
200
3
, n
r
1.
Na lernat nowej jakosci zagroz
e
n, zrniany perpc
e
pcji b
ez
pi
e
c
ze
'
1s
tw
a
s
wi
a
ta
o
r
az
kat
a-
logu spraw ze sfery bezpieczenstwa
rnil;d
z
ynaro
d
owego,
k
t6
r
e
w
y
rn
aga
j
q prze
rn
ys
l
e
ni
a
oraz niekiedy gruntownych
przewartosciowan,
zob. zwi~zly i c
e
lny t
e
k
s
t
A,D.
R
o
tf
e
ld
a
,
Syst
e
m b
e
zpieczeiistwa mi~dzynarodowego
po 11 wrze
s
nia, Rocznik Strat
eg
i
cz
ny 2001/2002,
Warszawa 2002.
rystyczne
dla rzeczywistosci
mi\,dzynarodowej
tego okresu,
iz
stanq si\, elementem
definicji now ego porzqdku.
Chodzi naturalnie
o globalizacj~ oraz unikalnq,
hipermocarstwowq
pozycj\, Stanow
Zjednoczonych,
kt6ra pozwala mowie
0
wr~cz monoc
e
ntrycznym
charakterze
obecnego ukladu mi\'dzynarodowego.
Rozpatrujqc
obecny porzqdek
mi\'dzynarodowy
z punktu
wi-
dzenia jego funkcji jako srodowiska
bezpieczenstwa
mi\,dzynaro-
dowego, mniej uwagi chc\' tutaj poswi\,cie poszczegolnym
elemen-
tom jego
struktury,
wzmiankowanych
powyzej,
bardziej
zas
chcialbym go zrekonstruowae
jako pewnq calose, kt6ra w obecnej
fazie jego rozwoju
wykazuje
si\, specyfikq,
majqcq
znaczenie
dla
ogolnej sytuacji bezpiecze11stwa.
Ot6z wlasciwosciq,
a moze tendencjq, na ktorq chcialbym zwro-
cie uwag\" jest przechodzenie
od national
oraz international
gover-
nance
do global governance.
Zarowno
w sprawach
wewn~trznych
panstw, jak i w sprawach
mi~dzynarodowych,
rzqdzenie
i zarzqdza-
nie wymyka
si\, gestii oraz kompetencji
rzqdow i mi\,dzynarodo-
wych organizacji mi\'dzyrzqdowych,
staje si\, zas domenq powsta-
jqcego, dose jeszcze mglistego i niedookreslonego
global governance.
Ilustracjq tej tendencji jest powszechne
wolanie
0
ograniczanie
czy
wr\
,
cz porzucenie
zasady suwerennosci
jako anachronicznej
i nie-
odpowiadajqcej
wyzwaniom
i potrzebom
"nowych czasow". "Wy-
jqtkiem" Sq tutaj zazdrosnie
strzegqce swojej suwerennosci
wielkie
mocarstwa,
zwlaszcza Stany Zjednoczone.
Ow trend ku global governance
ma swoje rozliczne konsekwencje
niedoceniane
przez tych, kt6rzy Sq jego ideologami. Umacnianie
si\,
global governance
prowadzi
nieuchronnie
do wylaniania
si\, glo-
balnej struktury
quasi-panstwowej,
ze ws
z
ystkim,
co to oznacza,
takie w procesie dochodzenia
do niej, czyli w trakcie tej globalnej
transformacji.
Juz w tej chwili
mozemy
odnaleie
w porzqdku
mi~dzynarodowym
elementy
takiego "globalnego
quasi-panstwa"
~ Sq to elementy wladzy politycznej, wladzy ekonomicznej,
rudy-
menty
wymiaru
sprawiedliwosci
i sil porzqdkowych,
kt6re
Sq
troch~ wojskiem, a troch\, policjq, a takie globalne media. Mozna tez
wyodr~bnie
swoisty
regionalny
podzial
administracyjny
- pod-
systemy
i organizacje
regionalne.
Caly ten
uklad
jest jeszcze
mglawicowy,
amorficzny
i rozproszony,
a przy tym nie jest ani
powszechnie
uzgodniony,
ani tym bardziej powszechnie
akcepto-
wany.
Ten system
"rzqdzenia"
swiatem,
jesli si\, skrystalizuje
i utrwali, b\,dzie (cz\'sciowo juz jest) zasadniczoodmienny
od tego,
ktorego podstawq byly wzgl\,dnie suwerenne
panstwa. W ramach
tego
umownego
panstwa
istnieje
takie
globalna
gospodarka
swiatowa,
przez
kt6rq dokonuje
si\, globalna
stratyfikacja
spo-
l
ecz
n
a
.
Obsl
uguj
q
j
q
gl
o
b
a
ln
e i
n
s
t
y
t
u
cj
e
("Mini
st
ers
two F
i
n
a
n
s6
w
e
t
c
.
"
): M
i
~
d
z
y
nar
o
d
o
wy F
u
n
du
sz
W
a
l
ut
ow
y
(M
F
W)i
i
nn
e m
i
~dzy
-
n
aro
d
owe
in
s
t
y
tu
cj
e
fi
n
a
n
s
o
we,
w
i
e
lk
i
e g
id
d
y
i
b
a
nk
i
pr
y
wa
t
n
e.
"
M
i
n
i
s
t
e
rs
t
w
o
S
k
a
rbu
"
m
oz
n
a
um
iesc
i
c
g
d
zie
s w sys
t
emie
U
S
A
.
W r
a
mac
hodp
owi
ada
j
qc
e
go s
t
r
ukt
u
r
z
e
polit
y
c
z
n
e
j
i
g
o
s
p
o
d
a
r
-
c
z
e
j
"g
I
o
ba
lnego
spo
l
ec
ze
n
s
t
wa" Sq
i
bi
e
dn
i, i bo
g
a
ci. Sq
bi
e
dn
e
pan
s
t
wa
,
r
e
g
i
o
n
y i k
o
n
ty
n
e
n
t
y or
a
z Sq
bo
g
aci
- pan
s
t
wa,
r
eg
i
o
n
y
,
a
z
w
l
asz
c
z
a
Iud
z
i
e
.
W
t
e
j
g
I
o
b
a
l
n
e
j
s
tn
i
k
tur
z
e Sq
ga
t
e
d co
mmu
n
it
i
e
s
,
a k
t
6
r
yc
h c
o
ra
z
c
z
~sc
i
e
j
s
i
~
pi
s
z
e,
b
oga
t
e,
sw
i
e
t
ni
e
s
tr
z
ezo
n
e
(
N
ational
M
iss
i
l
e D
efenc
e -
NMD) i i
z
o
l
owa
ne
o
r
a
z
, z dr
u
g
i
e
j
stro
n
y,
b
e
zkr
e
s
n
e
d
z
ieln
i
ce
b
i
e
d
o
t
y
.
Proces
y g
Iob
a
li
zac
j
i
a
m
pl
i£i
k
uj
q
t
e
r6
z
ni
c
e
i pog
l
~bia
j
q ro
zz
i
e
w
mi
~
d
zy s
w
iat
e
m
bo
ga
t
yc
h
a sw
i
a
-
t
er
n u
b
og
ic
h
.
T
e r
6
z
n
ice
i t
a
s
t
r
u
k
t
ura w
y
ka
z
uj
q s
klo
n
n
os
c
d
o
s
a
m
oo
d
t
w
a
r
z
a
n
i
a
i u
t
r
wa
l
a
ni
a s
i
~
.
H
e
n
r
y
Ki
ss
in
ger
n
a
s
t
~
puj
qCO
s
kome
n
t
ow
a
l t
~ sy
tu
a
c
j
~
:
"
Wi
e
lu p
o
w
az
n
y
ch
ob
se
r
w
a
t
or6w
u
wa-
za
,
z
e
wz
r
os
t
gos
p
o
d
a
rc
z
y
i
nowe
t
e
chnol
ogi
e
in
form
a
t
yc
z
n
e
pr
z
e
-
n
iosq s
w
ia
t n
i
em
a
I
a
u
t
oma
t
y
c
z
n
ie
w
n
OW
q
er
~
dobr
o
b
y
t
u i p
o
l
i-
t
yc
z
n
e
j
s
t
a
b
iln
o
s
c
i
.
J
e
s
t t
o
j
e
d
nak c
z
ys
t
q
il
uz
j
q
.
Sw
i
a
t
owy
p
o
r
zq
d
e
k
wy
m
ag
a k
on
s
e
n
s
u
s
u, k
t
6
r
y z
ak
l
a
d
a
,
z
e
r
6
z
ni
ce
mi
~
d
z
y be
ne
-
£
ic
j
e
nt
a
mi a
t
y
m
i
, k
t
6
r
z
y na
t
y
m
t
r
ac
q
i kt
6
r
z
y mo
gq z
a
c
h
w
i
ac
s
t
a
b
i
l
n
o
s
c
i
q
i po
s
t
~
p
em,
S
q
t
a
ki
e
,
iz
ci dr
udzy
dos
t
r
zega
j
q
j
e
dn
a
k
j
a
k
qs sza
n
s~
n
a
p
opr
aw
~
swego
p
ol
oz
eni
a
d
z
i
~k
i wl
as
n
e
mu
wys
il
ko
wi"
l
O
.P
ow
szec
hni
e w
i
a
d
o
m
o,
i
z
t
ak ni
e
j
e
s
t
.
J
e
dn
a
k
w
t
y
m
g
I
ob
a
ln
y
m q
u
a
si
-pans
t
w
ie, kt
6re dl
a
n
as
z
yc
h
po
-
t
r
ze
b u
os
abia
po
r
zq
d
ek m
i
~
d
zy
n
a
r
o
d
owy
c
za
s
u
g
l
o
ba
l
izac
j
i, b
ra-
k
u
j
e
n
i
e
t
y
lko p
e
w
n
yc
h
fo
rm
a
l
n
o
ins
tytucjon
a
l
nyc
h
e
l
e
m
e
nt
6
w
s
tr
u
k
t
ury p
anst
wa
.
Z
pu
nk
t
u wid
z
e
ni
a
be
z
pi
e
c
ze
n
s
t
wa
m
i
~
d
zy
-
n
a
r
o
dowego
br
aku
j
e rzec
z
y z
n
ac
z
n
i
e
waz
n
i
ej
sz
ych
.
P
o
pi
e
r
wsz
e
,
ni
e
m
a
s
e
k
t
o
r
a, k
t
6
ry
z
a
jmuj
e
s
i
~
kw
es
t
i
ami
s
oc
-
j
a
l
n
y
mi
, z
d
row
otn
y
mi,
e
du
ka
c
y
jn
y
mi
,
oc
h
ron
q s
r
o
d
ow
i
s
ka
cz
y
e
l
e
-
m
e
nt
a
rn
q
infrastru
k
t
ur
q.
D
z
i
s
i
e
j
s
z
e g
l
o
ba
l
g
o
v
e
r
n
a
n
c
e
ni
e
d
y
s
po
nuj
e
g
I
o
b
a
ln
y
m
mech
a
ni
z
m
e
m
s
c
i
qga
ni
a
po
d
a
t
k6
w
,
d
z
i
~
k
i
k
t
6
r
y
m
m
oz
n
a
b
y
l
o
b
y
r
ea
li
zowa
c
t
e
go
r
od
z
a
j
u
£
unk
c
j
e
.
P
o
dr
u
g
i
e
,
ni
e
m
a in
s
t
y
tu
c
ji
, k
t
6r
e
d
a
w
a
l
y
b
y
pr
zy
n
a
jmni
e
j
z
lu
-
dz
e
n
i
e
d
e
mok
ra
cj
i
, czy
l
i p
o
cz
u
c
i
e
w
pl
y
w
u
,
w
l
qcz
e
n
ia
w
ksz
t
a
l
t
o
-
w
a
ni
e
o
t
a
c
z
aj
q
c
e
jn
as
r
z
ecz
ywi
s
t
o
sc
i
, czy
li w
a
z
ny
arg
um
e
nt I
eg
i
t
y
-
mi
zac
j
i is
tni
ejqcego s
t
a
nu r
zecz
yll.
1
0
H
. K
i
ss
i
n
g
e
r
,
D
o
e
s Am
e
ri
c
a
Need a
Fo
r
e
i
g
n Po
l
ic
y
?
Tow
a
rd
s
a
D
i
pl
omacy f
o
r
th
e
21
s
t
C
e
n
t
u
r
y,
Ne
w
Yo
r
k
200
l
.
11
Z
wr
aca
na
to u
wag
~
il
l
.
in
.
)
.
J
. Ny
e
,
J
r
.
,
G
l
o
ba
li
za
ti
o
n
'
s
Demo
c
r
at
i
c
D
e
f
ic
i
t
:
H
o
w t
o
Ma
ke
I
nte
r
n
a
t
io
n
a
l
I
ns
tituti
on
s
M
or
e
A
cco
u
n
t
a
b
l
e
,
"
Fo
r
e
ig
n Affa
i
rs", lipi
e
c
-
s
i
e
r
p
i
e
n
200
1
.
P
o tr
ze
ci
e
,
brak j
es
t
s
p
o
i
w
a du
c
h
o
weg
o
, c
z
y
l
i j
a
k
i
c
h
S
f
or
m
w
s
p6
1
n
e
j i
de
olog
ii
,
r
e
l
igi
i
c
zy
wi~
z
i n
aro
dowe
j
,
kt
6r
e
l
a
t
w
ie
j p
o
z-
wa
l
a
j
q
z
no
s
i
c "
rac
hu
nki kr
z
y
w
d
" ora
z,
ad
cz
as
u d
o
czas
u
,
odn
a
l
e
i
c
s
i
~ za
r6w
n
o b
i
e
dn
y
m
,
j
a
k
i
b
oga
t
ym w
ra
m
ac
h
t
e
j
sa
m
e
j
w
s
p
6
I
n
o
t
y
n
a
r
odowe
j
,
p
ans
t
wow
e
j
,
r
e
li
gi
j
n
e
j
Iu
b k
u
l
tur
o
we
j.
C
h
o
dz
i
0
t
e
pi
e
r
w
i
as
t
k
i, k
t6re
z
e
zbi
o
r
ow
o
sc
i
czy
n
iq w
sp6In
ot
~.
N
iczeg
o
z
t
y
c
h
rzec
zy
(
z
wy
j
q
t
k
iem progr
am
6w
a
r
ac
z
e
j f
il
a
nt
ro
-
p
i
j
no-
h
um
a
n
it
ar
n
y
m
ch
arak
t
e
r
z
e
)
,
m
a
jqc
yc
h du
ze
z
n
ac
z
e
ni
e s
t
a
bi-
I
i
z
u
j
q
ce
,
n
i
e
o
dn
a
jd
uj
e
m
y
w
s
t
os
u
n
kac
h mi
~
d
zy
n
a
rod
owyc
h
.
S
z
c
ze
go
l
nie
d
o
tkli
w
y
j
es
t n
aras
t
a
j
qcy
d
e
£
icy
t I
eg
i
t
y
mi
z
ac
j
i o
b
e
c-
n
ego porz
q
dku
mi
~d
z
yn
a
r
o
d
o
w
eg
o
.
Py
t
a
ni
a
a j
ego s
l
us
z
n
osc
i
s
pr
a
wi
e
d
l
iwos
c na
s
il
aj
q s
i
~ w
m
i
a
r
~
j
eg
o
pola
ryz
a
c
j
i or
a
z
ogra
n
i-
c
z
a
ni
a sze
r
oki
e
j p
art
y
c
y
p
a
c
ji
pans
t
w
w proc
esa
c
h p
o
d
e
jm
o
w
a
ni
a
d
ecyz
j
i
0
n
a
j
wa
z
ni
e
j
s
zyc
h
sp
r
a
w
a
c
h
sw
i
a
t
a
.
Op
or pr
ze
ci
w
k
o g
I
o
b
a
-
li
za
c
j
i
n
ie
j
e
s
t
za
t
e
m
, jak
c
h
cie
l
ib
y
pro
r
o
c
y
I
e
p
s
zego,
bo
zg
l
oba
I
i
-
z
o
w
a
n
ego s
w
i
a
ta, p
r
ze
j
aw
e
m
c
i
asno
t
y
l
ub p
rzes
t
ar
za
l
ego sposo
bu
mys
l
e
ni
a a
ni te
z
n
ac
j
o
n
a
l
i
z
m
u c
zy
i
lm
e
j
£
orm
y
m
y
s
l
e
n
i
a
k
a
t
ego
-
ri
a
mi pl
e
mie
nn
y
mi
.
O
w
o
p
6
r
wy
r
as
t
a
tak
Z
ez
wra
z
liwo
sc
i
m
o
r
a
ln
e
j
w
o
b
l
i
cz
u
sy
tu
ac
ji
,
kt
6r
e Sq
t
r
ud
n
e
do
z
aak
cepto
wani
a w
l
a
s
n
i
e
n
a
g
run
c
i
e
m
o
ra
ln
y
m
, a k
t
o
r
yc
h
t
o
l
e
ro
wa
n
i
e
j
e
s
t t
ak
ie po
Ii
t
ycz
ni
e
k
r6
tk
owz
ro
cz
ne
.
Gl
ob
a
l
i
z
ac
j
a w
j
e
j ob
e
cn
e
j
£
a
z
i
e,w
y
p
i
e
ra
j
qc z i
yc
ia
spo
l
ecz
n
eg
o p
i
e
r
w
ia
s
t
e
k
m
o
r
a
m
y
, powo
duje,
i
i ks
z
t
alt
o
w
a
n
y
p
r
zez
n
i
q por
z
q
d
ek
mi
~
d
z
y
n
a
r
o
d
owy
t
r
ac
i e
t
y
cz
n
y
w
ymia
r g
l
o
b
a
I
i
za
c
ji.
N
i
i z
a
t
e
m d
z
i
w
n
eg
o
,
i
i
j
e
s
t
e
s
my
s
w
i
a
dka
m
i
n
a
r
as
t
a
j
q
c
yc
h n
a
-
p
i
~c
,
£
r
u
s
t
rac
j
i
,
ko
n
t
e
s
t
acji;
zw
l
as
z
c
z
a
t
a
m
,
g
d
z
i
e
do
c
hod
z
i d
o
d
ez
i
n
t
egra
cji czy s
l
ab
os
c
i t
r
a
d
y
c
y
jn
yc
h
s
t
r
uktu
r (m
.
i
n
. z
j
awis
k
o
fai
l
e
d
s
ta
t
e
s
). Anne
Ap
p
l
e
b
a
u
m
p
is
z
e
,
ii
"s
z
c
z
e
g
6
l
n
e cec
h
y
k
a
p
i
-
t
a
li
z
m
u
- j
eg
o s
kl
o
n
n
os
c
do
n
is
z
c
z
e
nia
tr
a
d
ycyjn
yc
h
s
p
oso
b
6
w
i
y
c
ia, j
e
go
ma
t
e
ri
a
li
z
m
i
ko
s
m
o
p
o
l
it
y
c
z
na
nat
ura - pr
zyspar
z
aly
mu
wro
g
6w w
prze
sz
l
o
s
ci
.
Ka
pit
a
l
i
z
m
,
k
t
6
rego Am
ery
k
a
po
z
o
s
t
a
j
e
s
y
mbo
l
em,
b~d
z
ie
ni
ez
m
i
e
n
n
i
e
w
y
t
wa
r
z
a
l
swyc
h
w
ro
gow w
pr
zy
-
s
z
l
o
s
c
i
"12
.
A
I
-
Q
a
id
a,
z
j
e
dn
e
j
s
t
r
o
n
y, oraz r
uc
h
y ant
yg
l
o
b
a
li
s
t
yc
z
ne,
z
dru
g
i
e
j
, z
na
jd
q
s
wo
i
ch n
a
s
t
~
pc6w w
prz
yszlo
sci
.
W
ar
t
o
p
owie
-
d
z
i
ec
,
ie
p
rzez
ni
ekt
6r
y
c
h k
ome
n
t
a
t
o
r
6
w
"
at
ak
n
a N
ow
y
J
or
k
"
z
os
t
a
l u
z
na
n
y z
a
pi
e
r
ws
z
y ak
t
"
s
w
i
a
to
we
j
wo
j
n
y
d
o
m
owe
j
", co
z
re
sz
t
q
w
pi
s
uj
e s
i
~
w
e wc
zes
ni
e
j
pr
z
y
j
~
t
e
um
o
w
ni
e
z
a
l
o
i
e
ni
e
o
u
iy
t
ec
z
n
osc
i
po
s
lu
g
i
wa
ni
a s
i
~ a
na
l
og
i
,
!
do q
ua
s
i
-
p
a
n
s
t
wa
w k
o
n
-
t
e
k
sc
i
e g
l
o
ba
l
gov
er
na
n
c
e
i n
o
w
e
g
o
p
orz
q
dku mi
~
d
zy
n
aro
d
o
w
e
go
.
Cy
t
owa
n
y w
cz
esni
e
j
H
e
m
y
Ki
ss
in
g
e
r
u
w
aia
,
i
z w t
ak
i
m s
p
o
l
a-
r
yz
o
wa
n
y
m
s
pol
ec
z
ni
e
sy
s
t
e
mi
e
m
i
~
d
z
y
na
r
o
d
owy
m
lu
dno
s
c
1
2
A
.
App
l
e
b
a
u
m
,
T
he
New W
o
rld
O
rd
e
r
. Amer
i
c
a a
n
d
th
e
N
e
w G
eo
po
l
i
ti
cs
,
[
w
:] W
.
P
l
e
s
zc
z
y
n
-
ski
(
e
d.
),
O
u
r
B
r
a
v
e
N
e
w W
or
l
d
. E
ss
ay
s
on
th
e
Im
pac
t
o
f
Se
p
t
e
mb
e
r 1
1, S
t
a
n
fo
r
d
2002,
s. 8
i
n
.
z przedmiese
b~dzie ulegae pokusie nacjonalizmow,
etnicznosci,
roinych ruchow zapowiadajqcych
"wyzwolenie
od hegemonii glo-
balizacji",
rozumianej
najcz~sciej jako amerykanska
dominacja.
Jego zdaniem
tei,
jesli dzisiejsi uprzywilejowani
nie wykaiq
si~
wi~kszq wizjq i odwagq
nii francuska
arystokracja
pod koniec
XVIII w., nie unikniemy
wydarzen
wstrzqsajqcych
stabilnosciq
porzqdku mi~dzynarodowego.
Utrzymanie
takiego
wertykalnego
porzqdku
mi~dzynarodo-
we go, w ktorym bieguny sily zamoinosci
i stopnia rozwoju znaj-
dujq si~ tak daleko od siebie, a dzielqca je przestrzen
pozbawiona
jest skladnikow
spajajqcych
calose, w stanie
stabilnosci
i bez-
pieczenstwa
wymaga
uiywania
sily lub grozby jej uiycia
przez
beneficjentow
istniejqcego stanu rzeczy. Do tego konieczny
jest
potencjal niepozostawiajqcy
zludzen
tym, ktorzy chcieliby rzucie
otwarte wyzwanie.
Takiego wyzwania
nie b~dzie w stanie rzucie
w przewidywalnej
przyszlosci
iadne
panstwo,
iadne
mocarstwo
"reprezentujqce"
umowne Poludnie. Otwarte porwanie si~ na Za-
ch6d czy na USA grozHoby samounicestwieniem;
nie uczyni tego
iaden
Kadafi czy Saddam Husajn
.
Czeka nas natomiast
zdecen-
tralizowana niestabilnose, lokalne konflikty i niepokoje, roine akty
terroru ze strony zarowno "slabych<ktorzy
domagajq si~ respek-
towania swoich praw przez "silnych" (w rodzaju akcji przeprowa-
dzanych w ostatnich latach przez bojownikow
czeczenskich), jak
tei
irracjonalnych ekstremistow i frustratow (w rodzaju Timothy' ego
McVeigha).
Takie konflikty
i niepokoje, emitujqce zagroienia
na znaczne
odleglosci, b~dq wymagae interwencji Zachodu,
nikt inny bowiem
nie b~dzie ani mial technicznych moiliwosci,
ani politycznej goto-
wosci do odgrywania
roli globalnego iandarma,
ani odpowiednich
sil porzqdkowych.
Nie moina liczye w tym zakresie na wspolprac~
wielkich mocarstw; hegemonia USA i Zachodu wyklucza konc
e
rt
mocarstw.
Stabilizujqcej
roli nie b~dq mogly
pelnie
instytucje
mi~dzynarodowe,
ktorych moc slabnie z bardzo wielu powodow
(w tym ze wzgl~du na
global governance,
unilateralizm
mocarstw).
Erozji podlegajq
tei
reiimy
kontroli zbrojen i nieprolif
e
racji,
nie
tylko zresztq pod wplywem
dqien
panstw
slabiej rozwini~tych,
lecz rowniei
ze wzgl~du na selektywne
do nich podejscie przez
panstwa wysoko rozwini~te (np. stosunek USA do CTBT, konwen
-
cji
0
zakazie broni chemicznej czy min przeciwpiechotnych).
Tego rodzaju zaloienie
0
nieuchronnosci
systematycznego
uiy-
wania sHy przez Zachod wobec swego otoczenia jest jui obecne
w mysleniu srodowisk analitycznych zwiqzanych ze sferami rzqdo-
wymi swiata zachodniego.
Ariel E. Levite i Elisabeth Sherwood-
-Randall wykladajq rzecz otwarcie na lamach "Survival". Autorzy,
pelniqcy wczesniej wysokie funkcje w instytucjach bezpieczenstwa
swoich krajow, piszq, ii: "Zachodnie demokracje i ich sfery wojsko-
we
mUSZq
swiadomie
przejse do strategii «selektywnego
stoso-
wania sHy»
['discriminate force' strategy].
Jest przy tym nieslychanie
waine,
aby przyszle stosowanie
sHy bylo zarowno wystarczajqco
legitymizowane
dla utrzymania
poparcia opinii publicznej, jak
tei
wystarczajqco
zdecydowane
i precyzyjne
dla zapewnienia
mu
skutecznosci".
Co si~ tyczy rodzaju oraz zakresu geograficznego
przyszlych
operacji, to dwojka autorow ujmuje rzecz nast~pujqCo:
"Zachodnie
demokracje
mUSZq
wyposaiye
si~ w zwi~kszone zdol-
nosci
selektywnego
uiycia
sHy, umoiliwiajqce
podejmowanie
pelnego spektrum
dzialan militarnych. Jesli okolicznosci b~dq wy-
magae zaangaiowania
wojskowego,
zachodnie sHy powinny
bye
w stanie uczestniczye w akcjach,
pOCZqwszy
od odstraszania,
a jesli
zajdzie potrzeba
- pokonywania
regionalnych
«zabijakow» w ro-
dzaju Saddama
Husajna
czy Kim Dzong Ila lub rozgromienia
zajmujqcej afganskie jaskinie al-Qaidy, przez stawianie czola czyst-
kom etnicznym w Ruandzie, usmierzanie rozruchow
w Mitrovicy,
odpowiadanie
za akcje samobojcze Palestynczykow,
ai po zwal-
czanie karteli narkotykowych
w Kolumbii"13. Gdyby ow scena-
riusz, ktoremu
nie moina
zarzucie braku realizmu,
mial si~ po-
twierdzie, oznaczaloby to nieuchronnq polaryzacj~ swiata w sferze
bezpieczenstwa,
czyli wzmocnienie
sformulowanej
jui wczesniej
opozycji "The West and the Rest", a takie wejscie w kompetencje
ONZ.
Potwierdzeniem
realizmu tego scenariusza jest ewolucja NATO
.
Sojusz jui w
1999
r. rozszerzyl
swojq
doktryn~ strategicznq o ope-
racje wykraczajqce
poza postanowienia
art. 5 Traktatu waszyng-
tonskiego, czyli tzw. nowe misje, ktore mogq bye przeprowadzane
z dala od terytorium
panstw i obszar6w, obj~tych ochronq trakta-
tOWq
(out of area).
"Poletkiem
doswiadczalnym"
dla tego rodzaju
operacji byly i pozostajq Balkany. Nie moina powiedziee, aby dos-
wiadczenia
NATO na tym "poletku"
byly nadmiernie
budujqce.
Mimo to w trakcie drugiej
intifady
wielokrotnie pojawialy si~ glosy,
postulujqce
wprowadzenie
sH NATO na obszar konfliktu blisko-
wschodniego.
Te propozycje
tylko na pozor brzmiq fantastycznie.
Aby staly si~ cialem, zaangaiowanie
militarne
NATO na tym
obszarze musialoby
jednak bye poprzedzone
rozwiqzaniem
poli-
tycznym i to ono, jak do tej pary, znajduje si~ w sferze fantazji ze
13 A.E. Levite and E. Sherwood-Randall, TIle Case for Discriminate
Force, "Survival", zima
2002-2003
r.
wz
a
l
~
du
n
a z
d
a
ni
e s
i
~
pr
z
e
z o
bi
e s
t
ron
y
kon
f
li
k
tu
n
a czy
nn
ik s
il
y
j
a
k~
jed
yn
y
s
p
os6
b
j
e
go
"ro
z
w
iqza
ni
a"
.
W t
.
yrn se.
n
s
i
e
o
be
c
n
a
(2
0
01-20
0
3
)
-
ni
es
l
yc
h
a
nie
k
r
w
awa
-
faza
ko~
hk
t
u
~
~
l
s
kow
.s
c
ho~
-
n
i
eg
o
rno
z
e
s
i
~
j
a
w
i
C
j
a
ko a
rc
h
e
t
y
p
~lo
b
a
lr:
e
J
sy
tu
a.c
j1 b
ez
p
le~ze
n
-
sfwa, je
s
l
i i
g
n
or
u
j
qc
uw
ar
un
k
ow
a
ma
poht
yc
z
n
e
1
e
k
o
n
or
nlc
z
n
e
z
r6
del
z
a
gr
o
ze
n,
s
wia
t wy
soko
roz
wi
n
i
~
ty
b
~d
z
i
e
c
h
c
i
a
l
s
o
bie
z~-
p
e
w
ni
e
ab
so
l
u
tn
e
b
ez
pie
cz
e
n
s
t
w
o
p
rzez
stal
q ro
z
b
u
d
ow~
P?t
~~-
n
eg
o
i n
owo
czes
n
eg
o
p
o
ten
c
j
a
lu
woj
s
ko
w
ego
or
az
od
g
r
a
d
z
a
m
e
Sl
~
o
d
r
e
s
z
t
y
sw
i
a
t
a. S
w
i
a
t
s
tal
s
i
~
d
z
i
s
ia
j
t
a
k sa
rno
wsp
61za
l
ez
n
y.w
s
f
e
-
r
ze
b
e
z
pi
e
cze
n
s
t
wa,
j
a
k w
sp
6
1
za
l
ez
n
i
poz
ostaj
q I
zr~e
l
~zy
~y
1Pal
e
~
s
t
y
nczy
cy,
za
rni
esz
k
uj
qcy
n
i
ew
i
e
l
k
i
skrawe
k
karnl
e
m
s
t
e
J pu
s
t
y
m
n
a
Bli
s
kirn W
sc
h
o
d
z
i
e
.
W
k
i
e
run
k
u
z
a
powi
a
d
a
n
y
r
n
pr
z
e
z
c
y
t
o
-
wa
n
y
ch
w
yze
j
a
ut
o
r6
w z
d
a
j
e s
i
~
i
se
U
ni
a
Europ
e
j
s
k
a
,
k
t
6
r~
r
odob
-
n
i
e
j
ak Soj
u
sz
P
6
1
n
o
c
n
o
atl
a
n
t
yc
ki
r
ozwi
j
a
w
rarna
c
h
sw
o
J
~
J
E
SD
P
s
il
y s
zy
b
k
i
ego
r
eag
o
wa
ni
a
(
n
awe
t j
es
l
i
UE
.
t
r
ud
no
'p
?d
:
Jr
~
ewae
o
sz
y
b
ko
se
)
. Przez
n
acze
ni
e
rn
t
yc
h
si
l
ni
e
b
~
d
z
l
e
p
rzeC
l
ez
u
s
~ue
~
z
a
-
ni
e
wy
s
t
q
pi
el1 ko
r
sy
k
a
l
1
sk
i
c
h
a
u
t
o
norni
s
t6
w
czy
z
w
a
l
cz
a
m
e
hl~
Z
-
p
a
n
s
ki
e
j
ET
A,
l
ecz o
p
e
r
ac
j
e
p
oza o
b
sz
ar
e
r
n p
an
s
t
"
:
'
cz
l
o
nk~ws
k1
ch
U
n
ii
. P
r
z
y
z
n
ae
tr
ze
b
a z
ara
ze
r
n
,
i
z
p
o
d
cz
as
rO
ZW
l
qzy
wa
m
a
trud
-
n
y
c
h p
r
o
b
l
er
n
6
w
r
ni
~
d
z
y
n
a
r
o
d
owyc
h
U
E
pr
e
f
e
r
uj
e sr
odk
i polityc
z
-
no
-
d
y
pl
o
r
n
a
t
yczno
-
ek
o
n
omi
cz
n
e.
Pr
aw
d
z
i
wy
m
m
a
ni
fes
t
e
m
na
r
zecz s
t
os
o
wa
ni
a
s
i
l
y w
p
o
lit
yce
za
gr
ani
c
z
n
e
j
,
w
r
~cz o
d
q
d
o
s
i
l
y
mi
l
i
t
a
r
n
e
j
,
j:
s
t
os
t
at
n
i
a ,;e
~s
ja str
a
-
t
eg
ii b
ez
p
i
eczel1s
t
wa
na
rod
o
weg
o
USA p
r
zY
J~t
a w
e
w
rz
e.sm
u 2002
r
.
T
r
es
e
d
ok
u
m
e
nt
u
j
es
t b
ez
w
q
t
pi
e
n
i
a
o
d
zw
i
e
r
ci
e
dl
e
m
e
m
sz
oku
,
j
a
k
i
m
dl
a
A
m
eryka
n
6
w
s
t
a
l
s
i
~ fa
k
t
kw
es
tion
u
j
f
!c
y
i
c
h
w
czes
n
i
ej
s
ze
w
y
o
bra
z
e
n
i
e
0
so
b
ie
j
a
ko ni
ez
w
yc
i
~zo
n
yc
h
i n
ie
p
o
d
a
tny
c
h
n
a
clO
SY
(
i
n
v
i
n
c
ib
le a
n
d invul
n
e
r
a
bl
e
)
14
,
l
ecz z
drug
i
e
j str
o
n
y
-
z
d
a
ni
e
m wi
e
l
u
-
1
1 w
r
zes
n
ia
b
y
l d
os
konal
y
m
p
r
e
t
e
k
s
t
e
m
do
rad
y
ka
l
n
ego
w
z
mo
c
-
ni
e
n
i
a
ro
li
p
o
t
enc
ja
l
u i s
il
y w
o
j
s
k
owe
j w
polit
yce
zagr
an
icz
n
e
j US
A
,
o
d
powi
ad
a
l
o
t
o
bow
iem
p
ro
gra
rn
ow
i
a
dmin
is
t
r
ac
j
i
Ge
o
r
g
e'a
W.
B
u
s
h
a
i
w
spi
era
j
q
c
y
c
h
j
q
k
6
1
fi
n
a
n
s
o
w
o-
pr
ze
m
y
s
l
o
wyc
h
.
Zaraz
e
m
sc
i
s
l
e
p
od
po
r
zq
d
kow
a
ni
e
p
ol
it
yk
i
zag
r
a
ni
cz
n
e
j
i b
ez
p
i
e
c
z
e
tl
s
t
wa
USA
o
siq
ga
niu w
qs
ko
d
ef
i
ni
ow
an
yc
h
i
nt
e
r
e
s6
w
n
arod
o
w
y
c
h
?r
a
z
wy
cho
d
ze
n
i
e
z pow
i
q
za
n i
n
s
t
y
t
u
c
j
i
w
ie
l
os
tr
om
1
y~
h
(
l
ub
~
~
n
a
Jw
y
-
ze
j t
r
a
k
t
o
wa
ni
e
i
c
h j
a
k
o li
s
t
ka f
i
goweg
o
) w
ska
z
u
J
2!
m
e~
bl
C
l
e
r:
a
t
o
,
cze
g
o j
e
s
zcze
d
o
n
ie
daw
n
a
o
baw
i
a
l
i
s
m
y
s
i
~ w Eur
o
pl
e,
a
mlan
o-
wic
ie na
r
e
n
ac
j
ona
li
z
ac
j~ a
m
e
r
y
k
m
1
s
ki
e
j p
o
lit
yki b
ez
pi
ecze
1
1stwa.
I
s
tni
e
j
e co
n
a
j
rnn
i
e
j
s
zese arg
um
e
n
t6w
,
p
o
zw
al
a
j
qcyc
h
t
W
i
e~-
d
z
i
e
,
i
z
S
t
r
a
t
eg
i
a
b
ez
pi
e
c
ze
1
1
s
t
wa
n
a
r
o
dow
ego
Narodowa
S
trat
eg
l
a
1
4
J
.
S
N
y
e
,
Th
e
P
a
r
ad
o
x o
f
A
m
e
r
i
c
a
n
Po
w
er. W
h
y t
h
e
Wo
rl
d
'
s
Onl
y
Sup
e
r
powe
r
Ca
n
'
t
Go it A
l
o
ne,
Oxford
-
N
ew
Yo
rk
20
0
2, s
.
I
X
.
B
ez
pi
ecze
n
s
t
wa
US
A
j
es
t
d
o
k
um
e
n
t
e
m
wy
r
aza
j
q
c
y
m
fasc
y
n
ac
j
~
s
il
q
rni
li
t
arnq
i pragn
ie
n
i
e
za
p
ew
nieni
a
j
e
j
wy
j
q
t
ko
we
j
rol
i w
ar
n
e
-
r
ykan
s
ki
e
j
po
lit
y
ce.
P
o
pi
e
1
'wsz
e
,
w d
ok
um
e
nc
ie
w
i
e
l
o
k
r
o
tn
i
e
p
odkr
es
l
a
s
i
~ z
saty
s
f
a
k
c
j
q,
i
z s
il
a,
kt
6rq d
ys
p
o
n
uj
e
A
m
e
r
yk
a,
j
est
b
e
z
pr
ece
d
e
n
sow
a,
n
i
ezr6
wn
a
n
a
i ni
epor
6w
n
ywa
l
na
(
unp
reced
e
n
-
t
ed,
u
n
e
q
ua
l
ed
and
unp
a
r
a
lle
l
ed
).
Po
drug
i
e
, w Strat
eg
ii
z
apowi
a
d
a
si~,
i
z
A
me1'yka
j
es
t
z
d
ec
y
d
owa
n
a
ni
e
d
o
pu
sc
i
e
d
o
t
ego,
b
y
kt
ok
o
l
w
i
ek
in
n
y m6g
1
s
t
w
or
zye
p
o
t
e
n
c
j
a
l rn
il
ita
rn
y
r
6w
n
y
l
ub pr
z
e
wyzsza
j
qcy
p
o
t
e
n
c
j
al
US
A
. Po t1
'zeci
e,
US
A
forrn
uluj
q r
ozsze1'zo
n
q
i
nt
erp1
'e
t
ac
j
~
s
w
o
i
c
h
i
n
t
eres
6w
b
e
zpi
eczel
1
s
t
w
a
,
w o
b
1'
oni
e
kt
61'y
c
h 1'
e
ze1'w
u
j
q
sobi
e p
r
aw
o
u
z
y
ci
a
s
il
y
.
Ot
6z s
i
l
a
rnilit
a
rn
a
b
~dz
i
e
w
y
k
o
r
zys
t
y-
wan
a
ni
e
t
y
l
ko w obr
o
ni
e
A
r
n
e
1
'y
ki
,
l
ecz
tak
Ze
w
ob
r
on
i
e
j
e
j
g
l
ob
a
l
nyc
h int
e
r
e
s6w
o1
'
az
j
e
j
sojusz
nik
6w
i p
rzy
ja
c
i61
. Po c
z
wa
1
'
t
e,
S
t
a
n
y Z
j
e
dn
o
c
z
o
n
e
za
r
ni
e
r
za
j
q
u
zy
wae
s
i
l
y r
n
ilit
a
rn
e
j p
oza
r
ni
~
d
zy-
n
a
r
od
o
wy
r
n
po
r
z
q
d
ki
ern
p
raw
no
-
i
n
s
t
y
tu
cjo
n
a
l
n
y
r
n
(
np
. b
ez a
u
t
o
-
1
'yzac
ji
R
B O
N
Z),
t
zn.
j
e
dn
os
t
r
o
nnie
,
w
t
y
r
n r
6
wn
iez
-
j
e
sli u
z
n
aj
q
t
o
za k
o
ni
eczne -
w
sp
os6b up
rze
d
za
j
qc
y
wro
g
i
e ak
t
y
p
1
'
z
e
ci
w
n
i
k
6w
U
S
A
(
preve
nt
ive
ac
ti
on
s
)
.
Po p
i
q
te, A
rne
ryk
a z
ap
ew
ni
a
s
obi
e
s
wo
bo
-
d
~ g
l
o
b
a
lne
g
o
s
to
s
o
w
a
n
ia
s
il
y
pr
ze
z
od
rz
u
ce
ni
e
e
wentu
a
l
nyc
h
o
gr
a
ni
czel
1, wy
nikaj
qcych
z
t
ra
kta
tu
u
s
t
ana
wi
a
j
q
c
e
g
o
M
i
~
d
zy
n
a-
rodo
wy
Tr
y
b
un
a
l
K
a
rn
y,
k
t
6reg
o
ko
r
n
p
e
t
e
n
c
j
a
ro
z
c
i
qga
s
i~ n
a
z
b
rodni
e
w
o
j
e
nne
.
Ar
n
e1'yka
ni
e
a
kc
ep
t
uj
e
j
eg
o kor
np
ete
n
c
j
i
,
c
o
zo
s
ta
l
o za
pi
sa
ne
w
p
ro
s
t w
t
y
rn
d
o
kurn
enc
i
e.
J
es
t
t
o
i
s
totn
i
e
r
za
dki
p
1
'
zypa
d
e
k dok
t
ry
n
a
ln
ego
od1'
z
uc
e
nia p
1
'
a
wn
or
n
i
~
d
zy
nar
od
owyc
h
o
gra
n
i
czel
1
w
sp
o
so
b
ie
p
os
lu
g
i
wa
nia
si
~ si
l
q
rn
i
l
i
t
a
rn
q w p
o
l
it
yce
za
g
r
a
n
icz
n
ej.
W
r
es
zc
i
e,
po
sz6s
t
e,
wy
rni
e
niaj
qc
in
s
t
y
tu
c
je
s
lu
zqce
zap
ew
ni
e
ni
u
b
e
z
pi
ec
ze
l
1s
t
wa
A
r
n
er
yki,
S
t
r
a
t
eg
ia
s
t
a
w
ia n
a pi
e
r
w
-
s
zyr
n
rn
i
e
j
sc
u
s
il
y z
b
r
oj
n
e,
n
a
dru
g
irn
w
yw
i
ad
i d
o
p
i
ero
n
a
t
r
zec
i
r
n
(d
o
se skro
r
n
n
i
e
)
d
y
pl
or
n
ac
j
~
.
D
ok
urn
e
n
t
y
t
ego
rod
z
a
ju
zwy
k
l
e
wyrni
e
ni
a
j
q
d
y
pl
o
rn
ac
j
~
(
po
l
i
t
y
k~
za
g
r
a
n
icz
n
q
)
n
a
pi
erw
szyr
n
r
ni
e
j
sc
u
.
B
i
o
r
qc
p
o
d
ll
w
a
g
~ z
n
acze
ni
e
prz
y
pi
sywa
n
e
s
il
e
r
n
i
lit
a
r
n
e
j
j
ako
c
zy
n
n
i
k
owi
po
lit
y
ki
,
r
n
oz
n
a
b
y
l
o
b
y
sq
d
z
i
c, ze S
t
a
ny Z
jedn
oczo
n
e
b
ard
z
i
e
j
ni
z k
i
e
dykol
w
i
e
k
ki
e
r
uj
q
si~
ob
ec
ni
e sz
k
o
l
q
reali
s
t
ycz
n
q
w
swo
irn
po
dej
sc
il
l
d
o p
o
r
zq
dk
ll
rn
i~d
zy
n
a
r
odo
w
e
g
o.
J
es
li
t
ak,
c
h
o
c
n
i
e
j
es
t
t
o
p
ew
n
e,
t
o
j
es
t t
o
ulornn
y
r
ea
li
z
r
n
. Tw6
r
cy
n
ll
r
tu
r
e
a
l
i
s
t
ycz
n
ego
p
odk
r
es
l
aj
q
w
ag~
p
raw
a
m
i
~
d
zy
n
a
1'o
do
w
ego
oraz
d
o
s
t
r
zega
j
q
z
nacz
eni
e
r
n
o
r
.
a
lnos
c
i jak
o p
ozy
t
yw
n
y
c
h
c
z
y
nn
i
k
6w
z
yc
i
a
mi
~
d
zy
n
a
rodo
w
eg
o
i
p
o
lit
y
k
i
z
a
grani
cz
n
e
j
.
Z
w
r
ac
aj
q o
n
i t
a
k
-
z
e u
w
ag~,
0
c
zy
rn
z
d
a
j
e s
i
~ z
l
l
p
e
ln
i
e zapo
r
nin
ac
ob
e
c
n
y
W
aszy
n
g
-
to
n
,
i
z
d
qze
ni
e
do h
eg
er
n
oni
i
z
aw
s
z
e u
r
u
c
h
a
rn
i
a
p
o
s
taw
y
a
nt
y
h
e-
ge
rn
o
ni
cz
n
e
i n
i
e
ll
s
t
a
nn
e
p
o
j
aw
i
a
ni
e
si
~ r
oz
r
n
a
i
t
y
c
h
a
nt
y
h
e
ge
rn
o-
nic
z
n
yc
h
k
o
a
l
i
c
ji
.
Za
t
e
r
n
po
l
i
t
yka
h
e
ger
n
o
n
ic
z
n
a
d
e
t
e
r
rn
in
u
j
e
polityk~, w tym dzialania
innych podmiotow
zycia mi~dzynaro-
dowego.
W gr~ wchodzi
szerokie
spektrum
uczestnikow:
od
panstw, po nielegalne grupy pozarzqdowe,
oraz od zwyklego opo-
ru w ONZ, po wymierzone
w interesy
USA na swiecie
akty
o charakterze
przest~pczym.
Moze to w sumie oznaczae, ze wcho-
dzimy w faz~ niepewnosci
i zjawisk zywiolowych,
ktore b~dq de-
stabilizowae mi~dzynarodowe
srodowisko
bezpieczenstwa
panstw
oraz b~dq pot~gowae dylematy w ich polityce bezpieczenstwa.
15
2
terronJzmem trzeba walczyc nie MJlko brol
1
iq.
Wywiad z min. A.D. Rotfeldem, "Rzecz-
pospolita" z 22-23 czerwca 2002 r. 2ob. np. SIPRI Y
e
arbook 2002, Oxford 2002. Roczmk
stosunkowo mato uwagi poswi~cit problemowi lraku, a
za
warte w nim fakty i oceny
w zadnym razie na dawaly podstaw do alarmistycznej retoryki
i
wojennych postulat6w,
kt6re pojawily si~ w Waszyngtonie zaledwie kilka miesi~cy p6zniej.
wypowiedzi
prawicowych
amerykanskich
politykow,
ktorzy - pO
latwym zwyci~stwie w Afganistanie - glosno domagali si~ "pojscia
za ciosem" i zaatakowania
innych krajow, podejrzewanych
0
jakie-
kolwiek zwiqzki z terroryzmem
lub dqzenie do wyposazenia
si~
w brOIl.masowego razenia, Howard napisal w "Foreign Affairs", iz
II
przypominajq
oni pijaka, ktory zgubil zegarek w ciemnej alejce,
lecz szuka go pod latarniq, bo tam jest jasniej"16. Dosadne porowna-
nie Howarda
dotyczy
zwlaszcza
terroryzmu,
lecz odnosi
si~
z rownym powodzeniem
do wielu innych gloszonych w sferze bez-
pieczenstwa
hasel i dyrektyw,
ktore zast~pujq
rzetelnq
analiz~
natury
i zasi~gu zagrozen
oraz formulowanie
na jej podstawie
wnioskow
analitycznych
i politycznych.
Nie wchodzqc w tym miejscu w charakterystyk~
wspokzesnych
zagrozen dla bezpieczenstwa
panstw oraz pomijajqc zmienionq ich
percepcj~, nalezy, przed przejsciem do dalszych wywodow,
omo-
wie ich trzy cechy.
Po pierwsze,
nie Sq one zagrozeniami
dla bezpieczenstwa
pan
s t w a, tzn. dla jego suwerennosci,
integralnosci, niezawislosci
czy podstawowych
warunkow
rozwoju cywilizacyjno-gospodar-
czego
.
Pod tym wzgl~dem
znacznie
bardziej
realne zagrozenie
mogq niese procesy
globalizacji lub bl~dy polityki
gospodarczej
panstw (np. nadmierne
uzaleznienie
energetyczne
czy finansowe).
"Przewidywalne"
zagrozenia asymetryczne mogq bye dotkliwe dla
obywateli, infrastruktury
czy dobr materialnych,
lecz nie powinny
zachwiae stabilnosciq calosci systemu panstwowego.
Po drugie,
owe zagrozenia
nie Sq rezultatem
intencji rzqdow;
nawet panstwa
hultajskie
Sq z latwosciq powstrzymywane,
swoj
niechlubny
tytul zawdzi~czajq
bardziej przypisywanym
im ch~-
ciom niz dowiedzionym
bezspornie zamiarom. Owe zagrozenia Sq
raczej konsekwencjq
roznych,
majqcych takze mi~dzynarodowy
zasi~g, patologii
tworzqcych
to, co Amerykanie
nazywajq
"sro-
dowiskiem
sprzyjajqcym"
(environment conducive to)
powstawaniu
zagrozen.
Majq one, jak si~ nieraz powiada,
raczej przedmiotowy
niz podmiotowy
charakter,
co powinno
rzutowae
na trese i ukie-
runkowanie
prewencji.
Po trzecie, Sq to zagrozenia
pochodzqce z zewnqtrz, lecz omija-
jqce klasycznq
obron~ z jej centralnym
element em w postaci sH
zbrojnych,
i materializujqce
si~ od wewnqtrz.
Taki jest przeciez
podstawowy
wniosek
plynqcy
z doswiadczenia
11 wrzesnia:
atak zewn~trzny
realizowany
od wewnqtrz. To nie amerykanskie
Dylernaty narodowej polityki bezpieczenstwa
po 11 wrzesnia
Rozwoj
sytuacji
mi~dzynarodowej
po 11 wrzesnia
postawil
przed panstwami
strefy euroatlantyckiej,
panstwami
wchodzqcy-
mi w sklad NATO i UE nowe i bye moze trudniejsze
niz kiedy-
kolwiek
dylematy.
Ich irodlem
Sq tylez realne zmiany w srodo-
wisku
bezpieczenstwa,
co wr~cz rewolucyjna
zmiana
percepcji
nowej sytuacji bezpieczenstwaj
na co wielokrotnie
trafnie wska-
zywal profesor Adam D. Rotfeld. Pulapkqj ktora kryje si~ za tq ra-
dykalnq zmianqj jest mispercepcjaj
czyli nieadekwatna
percepcja
rzeczywistosci.
Jak bardzo
okreslony
obraz swiata i wola poli-
tyczna mogq miee na to wplyw, pokazuje sprawa Iraku. Jeszcze do
lata 2002 r. Irak nie uchodzil
- wedlug
najbardziej
miarodajnych
ocen (np. SIPRI Yearbook) - za ir6dlo powaznego
zagrozenia mi~-
dzynarodowego,
by wlasnie - za sprawq podj~tych w Waszyng-
tonie decyzji - od polowy
2002 r. stae si~ g16wnym problemem
mi~dzynarodowymI5.
Wprawdzie
reszta
swiata
(z wyjqtkiem
Londynu) nie podzielala alarmistycznych
ocen administracji Busha
ani tym bardziej proponowanego
przez niq sposobu rozwiqzania
problemu
irackiegoj lecz ze wzgl~du na zrozumialq
sil~ perswazji
Waszyngtonu
zadne panstwo
nie moglo pozostae
w tej sprawie
oboj~tne. Sprawa Iraku stala si~ rowniez naczelnym zagadnieniemj
takZ
e
jako irodlo sporu, w dzialalnosci Rady Bezpieczenstwa
ONZ
oraz NATO. Oskarzani
e
przez Waszyngton
tych instytucji
0
bez-
czynnose
wobec "irackiego
zagrozenia"j
narazalo
je zarazem
na
zarzut nierel
e
wantnosci
w obliczu nowych zagrozen. Trafnie sko-
mentowal
t~ sytuacj
~
j
e
den z najwi~kszych
autorytet6w
w dzie-
dzinie studi6w strategic
z
nych,
Mi
c
hael Howard.
Odnoszqc si~ do
s
ily
z
b
ro
jne
powi
nn
y byly
mu
z
a
po
b
i
e
c
. Z t
e
g
o
r
own
i
ez
po
wi
nn
y
wy
n
ik
ae
o
c
zy
wis
te
w
n
ios
ki
co
do
p
un
k
tu
ci
~z
k
o
s
c
i
w sy
s
t
e
mi
e
bez
p
i
ecz
e
n
s
t
wa
n
arod
owe
g
o
.
W
ks
z
talt
o
wa
n
iu
swo
j
e
j p
o
l
i
t
y
ki b
e
z
pi
e
cz
e
n
st
wa p
a
n
s
tw
a n
a
s
z
e
j
s
tr
e
f
y ge
o
p
o
lit
ycz
n
e
j
m
U
S
Zq
t
a
k
Z
e s
t
a
r
a
n
nie w
y
waza
e re
Iacj
e
i
go-
dz
i
e
int
e
r
e
s
y
b
ez
p
i
e
c
Z
e
l
l
.
s
t
wa nar
od
owe
g
o (
d
e
finio
wa
n
e
na p
o
d-
s
t
a
w
i
e a
uton
omic
zn
e
j ana
liz
y
i o
c
en
y
)
z
e s
tr
a
t
e
g
i
q
b
e
z
p
i
ec
zen
s
twa
s
ze
r
szyc
h u
gr
u
p
o
w
an
m
i
l
i
t
ar
n
y
c
h,
k
t
or
e
ws
p
o
lt
wo
r
Zq
(
n
p. N
A
T
O
cz
y E
S
O
P), or
az
p
ar
t
y
k
ul
a
rn
y
mi i
n
t
e
r
es
ami
b
ez
pi
e
cze
n
s
t
w
a n
a
-
sz
y
c
h
so
jus
z
ni
ko
w
,
w
sy
tua
c
j
ac
h ki
edy c
zas
a
m
i
wym
og
Iojain
osc
i
z
as
t
~
p
u
j
e
r
ea
l
n
ose og
l
a
s
z
an
yc
h
za
g
r
oze
n
. Owe
tr
zy
k
at
ego
rie
in
t
e
r
esow
b
ez
p
i
ecZe
ll
.
s
twa
n
i
e Sq
t
o
zsa
me
,
z c
zeg
o
p
o
w
i
nn
y wy
ni-
kae
s
t
o
s
o
wn
e
w
n
ios
k
i dia
polit
y
ki b
ez
p
i
e
cze
n
s
t
wa
po
s
zcz
e
g
o
in
y
ch
pan
s
t
w
. W
y
m
a
ga
t
o
r
ze
t
e
i
no
s
c
i
i
sa
m
od
z
i
e
in
o
sc
i a
n
a
li
zy,
o
dd
z
i
e
l
e
-
n
i
a
m
e
d
i
a
i
n
o
-p
ro
pa
g
a
nd
o
we
j
re
t
o
r
y
k
i
o
d r
zeczy
w
i
s
t
o
sc
i
or
a
z
n
i
e
-
p
o
dd
a
wa
ni
a
s
i
~ ze
wn
~
t
rz
n
e
j
p
e
r
ce
p
c
j
i
z
a
gr
o
zen
i inn
yc
h el
e
m
e
n-
t
ow s
y
tu
ac
ji m
i~
d
z
yn
a
rodow
e
j
.
I d
o
pi
e
r
o na
t
y
m tl
e mo
z
n
a
p
rze
d-
s
ta
wi
e
k
il
ka
g
l
ow
n
yc
h d
y
l
e
m
a
t
ow
p
o
lit
y
k
i b
e
z
p
i
e
cZe
ll.
s
t
wa
p
a
n
s
tw,
t
a
ki
c
h j
a
k P
o
l
s
ka
,
t
z
n. I
ez
q
cyc
h w t
e
j
c
z
~
s
c
i
s
w
iat
a
, w
l
q
czonyc
h
w
d
z
i
a
l
a
jq
c
e
tu
t
a
j in
s
t
y
tu
c
j
e
b
e
z
pi
e
c
z
e
ns
t
w
a i d
ys
ponuj
q
c
y
c
h r
aeze
j
og
rani
c
z
o
n
y
m po
t
e
n
c
j
a
l
e
m
e
k
o
no
mi
c
z
no-
t
ec
h
no
l
og
i
ez
n
y
m
.
W
ar
to
o
t
y
m p
a
mi
~
t
a
e,
w
br
e
w
t
e
mu
bo
wi
em
,
co
glo
s
i
r
oz
p
o
wsz
e
ch
nio
na
d
z
i
s
m
a
ntra
, p
o
d
w
zg
l
~
d
e
m
b
ez
pi
e
c
ze
n
s
t
w
a ni
e
z
n
a
j
d
ujem
y s
i~
wsz
y
s
cy
w t
e
j
s
a
m
e
j l
o
d
z
i
. Is
tniej
e
s
iin
e zr
oz
nico
wa
n
i
e
s
y
tu
a
c
ji
i p
erc
e
pcj
i
b
ez
pi
e
c
ze
n
s
twa i
dop
ra
wd
y
tru
d
n
o r
o
zs
t
rz
y
g
nq
e
, k
to
j
e
s
t d
z
i
s
i
a
j b
a
rd
z
ie
j
b
ez
pi
e
c
z
n
y
- St
a
n
y
Z
je
d
n
ocz
on
e
e
zy
np
.
Fin
-
l
an
d
i
a
.
J
a
ki
e
t
o
dy
lem
a
t
y
?
1
.
Wobec zmienion
e
j natury za
gr
ozen.
Oy
lem
a
t n
a
r
odow
e
j
p
o
l
i
t
y
ki
b
e
z
pi
ec
z
en
s
t
w
a
n
a
tI
e
z
m
i
e
n
i
a
j
q
c
e
j
s
i
~
na
tu
r
y zag
r
oze
n
w
iq
ze s
i
~
z
p
yta
n
i
ami
0
i
c
h
poc
h
od
ze
n
ie
,
0
t
o
,
w
o
b
e
c ko
go S
q
s
ki
e
ro
wa
ne
,
w
j
a
ki
spo
s
o
b
s
i
~
p
rze
j
a
wia
j
,!
i
m
og'
!
s
i
~
p
r
z
e
j
a
wia
e
w
p
r
zy
s
z
l
os
c
i
. Z
t
ym
i p
y
t
a
ni
a
mi m
U
SZq
w
i
C)zaes
i
~ o
dpow
i
e
d
z
i
d
ot
yczC
)ceob
r
o
n
y
i
pr
z
ec
i
w
d
z
ia
l
a
ni
a
.
Czy
ob
r
ona
s
p
ocz
ywa
na
trad
ycy
jn
y
c
h
e
l
e
m
e
nt
ac
h s
y
s
t
e
m
u
b
ezp
i
e
c
ze
n
s
t
w
a p
a
n
s
tw
a
,
k
t
o
-
r
e
go
ce
n
t
r
a
i
n
y
m e
l
e
m
e
n
t
e
m
SC
)
s
H
y z
b
ro
j
n
e
z
i
c
h
z
d
o
i
no
s
c
iami d
o
w
alk
i n
a "
w
ys
un
i
~
t
y
c
h
ru
bi
ezac
h"
? C
zy
mo
ze
t
ez,
j
es
li
ow
e
zag
ro
-
zen
i
a
ni
e
m
a
j
C
)
s
t
r
i
c
t
e
mi
l
i
t
a
r
n
e
j
n
a
tur
y
,
s
k
ut
e
c
z
n
e
pr
zec
i
w
d
z
i
a
l
an
i
e
n
a
l
e
zy
d
o
i
z
a
l
ez
y o
d
k
o
m
p
e
t
e
n
c
ji in
s
t
y
tu
c
j
i
b
ez
pi
ec
ze
n
s
t
w
a
w
e-
w
n
~
t
rz
neg
o
,
gos
pod
ark
i
,
infr
as
t
ruk
t
ury o
r
a
z
o
dpo
wi
e
dni
c
h
s
l
u
z
b
s
pe
e
j
a
i
ny
ch.
D
os
e
p
ow
sz
e
chn
i
e
w
ia
d
o
m
o,
i
z
k
os
zm
a
r 1
1
wr
zes
n
i
a
m
og
l
si~
p
r
zec
i
ez
ni
e wy
d
a
r
zye
, g
d
y
b
y ...
ni
e k
il
k
a "
g
d
y
b
y"
. Gd
y
b
y
w
l
asc
i
we s
lu
z
b
y
d
z
i
a
lal
y
n
aI
ezy
cie
.
R
oz
ne
ag
e
nd
y
w
yw
i
a
du
US
A
mi
a
ly
w
la
s
ciw
i
e
p
e
ln
e
da
n
e
, I
e
c
z b
y
l
y o
n
e
ni
ez
i
n
t
egr
ow
a
ne,
a
po
-
n
a
dt
o
ni
e
b
y
i
y
on
e
br
a
ne p
o
d
u
wa
g~
pr
z
ez c
zy
nn
i
k
i p
olit
ycz
n
e
,
t
o
z
n
aezy
b
~d
qcq
n
a
d
a
l
w
tr
a
k
ci
e
pr
z
e
jm
owania w
lad
zy
a
dm
i
n
i
s
t
r
aej
~
G
e
or
g
e'
a W. Bush
a
.
D
r
u
g
i
e
"
g
dyb
y
"
t
o
Iep
s
z
a
kont
ro
i
a
gr
a
n
ic
.
Ko-
l
e
j
n
e
- to
b
a
rd
z
i
e
j
efe
k
t
ywn
a
i
pr
ow
a
d
z
o
n
a z
w
i
~k
szq
wyo
br
ai
ni
C
)
d
z
i
a
l
a
lno
se s
luzb im
i
g
r
ac
y
jn
y
c
h
;
n
a
s
t
~
pn
e
-
to spryw
at
yz
o
w
a
n
e
b
ez
p
i
e
cz
en
s
tw
o p
or
t
o
w l
o
t
ni
cz
y
c
h
w
US
A
,
kt6
re
d
a
l
ec
e o
dbi
e
g
al
o
od
w
~
m
o
go
w
.eu
r
ope
j
s
ki
c
h
.
I
w
r
eszc
i
e
o
s
t
a
tnie
"
g
d
y
b
y
"
: gdy
b
y
A£
ga
ms
t
an
u me
po
zo
s
t
a
w
io
no
sam
e
mu
so
b
i
e
p
o
w
yco£
a
ni
u si
~
S
O
~
l
e
tow. ?b
oj~t
no
se
s
w
i
a
t
a z
a
ch
odnie
g
o w
o
be
c
"
n
i
e
pat
r
ze
b
n
e
g
o
JU
z
A
£g
a
m
s
t
a
nu
s
tworzy
l
a proz
n
i~,
k
to
rq
wy
k
or
zys
t
a
li t
a
lib
o
w
i
e
,
a
n
as
t
~
pni
e a
l
.
-Qai
d
a.
Gd
y
b
y s
p
o
l
ecz
n
os
e
mi
~
dz
y
n
a
r
o
da
wa
I
e
pi
e
j
p
r
zyg
I
q
d
a
l
a
,
S
l
~f
a.lled s
ta
t
es
i
g
dyb
y
do
cen
i
ono
rol
~ n
at
io
n
-
bui
l
din
g
d!
a s
t
a
bIln
o
sC
I
.ml
~
d
zy
n
a
ro
d
o
we
j
,
n
i
e
b
y
l
o
b
y
mi
e
j
sc, z
k
t
6
r
yc
h -
~
cz~
m
z
b
ez
pl
.
e
cz
n
eg
o
sc
hr
o
n
i
e
ni
a
- m
og
q o
p
er
owa
e
t
e
rr
o
ry
s
c
i
1
lnnl
a
w
ant
u
rr
uc
y
.
W
s
z
y
s
t
ki
e
te
"
g
d
y
by
" ni
e
w
i
C
)
zC
)
s
i
~
pr
ze
c
i
e
z z
e
s
r
o
d
ka
m~ n
a
t
ur
y
m
i
Iit
ar
n
e
j
.
J
eS
li
za
t
e
m
z
a
g
ro
z
e
ni
a
p
oe
hod
zq r
a
e
z
e
j
z
sze
rsze
J
s£
ery
b
ez
pi
e
eze
n
stwa
ni
z
z
k
l
a
s
yc
z
n
e
j o
b
r
ony
,
ni
e
b
y
l
o
b
y
r
o
z
s
q
d
ne p
os
z
uki
wa
n
i
e
n
a
nie
odpo
wi
e
d
z
i
pr
z
e
d
e
w
s
zy
s
t
k
im
w
s
£
e
r
z
e
o
br
o
nno
se
i i t
r
ad
yey
j
ny
ch
i
n
s
tru
mentow wo
j
s
k
o
w
y
eh
(
n
o
-
w
o
cze
s
n
y
e
h br
on
i,
l
og
ist
y
ki
,
z
doi
no
s
ci
pr
z
e
nosz
e
ni
a s
it
zbr
o
j
ny
eh
n
a d
u
z
e odi
e
g
los
ci
it
p.
).
To
wl
a
s
ni
e
w t
ak
im swi
e
tl
e
n
a
l
ez
y
sp
og
l
q
da
e
n
a
ni
e
u
s
ta
nni
e
n
a
g
l
a
s
nian
y
£a
kt i
s
tn
i
e
ni
a m
i
l
i
t
ar
y ga
p
p
omi
~
d
z
y
U
SA
a Europ
q
.
O
w
a
tez
a
m
o
z
e
b
y
e sk
ut
e
c
z
ni
e
z
akw
e
s
tion
ow
a
n
a
p
r
zez
w
s
k
a
za
ni
e
n
a
z
n
aCZqCO
inny
c
h
ar
a
kt
e
r d
i
a
US
A
i
d
l
a E
ur
o
p
y
(UE)
,i
nn
q
ie
h rol
~
w
sW
i
e~
i
e
,
a
t
akZeP?
s
tr
zega
ni
e
t
yc
h
ro
l pr
zez s
w
i
a
t
z
ew
n
~
tr
z
n
y
(t
a
d
r
u
ga
Jes~
ge
n
e
ral
r
u
e
ac
e
ni
a
n
a
ja
ko p
rz
y
j
az
na
, em
pa
tyc
z
n
a
i ni
e
-
h
ege
m
oru
c
z
n
a
) .
.
Inn
a
j
es
t
takZ
e p
e
rc
e
p
c
j
a za
g
ro
Zel
l
.. Stan
y
Z
jed
-
n
oe
zo
ne
z
w
r
a
eaJ
C
)
u
w
a
g
~
n
a
ieh
s
t
ro
n~ milit
a
rn
q
, U
E - n
a
ieh
g
l
~
b
sze
y
od
l
o
ze
.
.
W
re
sz
cie
,
o
dmi
e
r
u1a j
e
s
t k
ultu
r
a
s
trat
egicz
n
a
w
U
SA
I
W
Eur
o
p
l
e:
US
A m
a
j
q
s
k
l
o
nno
se
d
o
odpo
wi
a
d
a
ni
a
mili-
tarni
e,
t~t
a
lni
e,
jedn
os
t
r
onni
e
,
pan
s
t
wa
U
E
z
a
s
- ba
r
d
z
i
e
j
k
omplek-
so
wo,
wl
e
l
o
s
t
r
onni
e,
o
str
o
z
ni
e
,
b
y
ni
e
r
z
ec:
k
un
k
tat
or
s
k
o. B
ye
maz
e
za
t
e
m
po
w
i
nnis
m
y
pr
zy
j
C
)
eza
n
i
e
kt
o
r
y
mi
ek
s
p
e
r
t
a
mi, i
z
I
C
)
ez
n
e
n
~~
l
a
d
y
n
a
b
e
z
pi
ecZe
l
l
.
s
t
wo
w k
r
a
j
a
c
h UE m
o
gq
b
ye
n
awe
t
w
i
~
k
s
ze
m
z
w
US
A
, t
y
lko i
r
u1
a
j
e
s
t i
c
h st
r
u
k
tura. W
y
dat
ki w
taki
c
h d
z
i
e-
d
z
~n
a
e
h, j
a
k
I
II
fil
a
r
,
pom
o
c r
ozwo
j
ow
a
cz
y
na
t
ion-b
ui
ld
i
n
g,
E
ur
o
-
p
e
J
ez
yey
u
wa
z
a
j
q
z
a wy
d
a
t
k
i na
r
z
e
c
z s
ze
r
o
ko
r
oz
umiane
g
o
be
z
-
pi
e
C
Ze
ll.stv
:
a.B
ye.
moze
to
w
l
as
ni
e
e
u
r
op
ej
s
k
i
e
pod
e
j
s
c
ie do
s
praw
b
e
z
p
leeze
n
s
t
wa
J
e
s
t no
w
ocz
es
n
e
i u
wzg
l
~d
nia
gl~b
s
z
e k
o
r
z
e
n
i
e
z~
g
r
o
z
e
ll.
,
pod
e
z
a
s g
d
y
p
o
d
e
j
s
e
ie USA
j
es
t
a
n
a
chr
o
ni
c
z
n
e
i
ogr
a
-
m
e
z
o
n
e,
k
o
n
c
e
ntru
je si
~b
ow
i
e
m p
r
ze
d
e
w
sz
y
s
tkim n
a "
zab
aw
k
a
eh
milit
a
rn
yc
h
"
.
Mo
ze
z
a
tem
w w
ym
ia
rze
mi
~
d
zy
na
ro
d
o
w
ym p
ow
i
n-
n
i
s
m
y
s
t
a
wiae na
za
p
e
w
ni
e
n
i
e
s
o
bi
e
b
e
z
pi
e
c
z
en
s
t
w
a
pr
zez
r
oz
w6
j
Unii
Eur
opejski
e
j
f
z
j
e
j l
ek
k
i
mi
si
l
a
mi
sz
y
b
k
i
ego
r
eago
waniaf
a zw
l
asz
c
z
a
z
d
z
ia
l
an
i
a
m
i
p
o
d
e
j
m
o
wa
n
y
mi
w
r
a
m
ac
h
I
II
fi
l
a
r
u
("o
b
s
za
r w
olno
sc
i
f
b
e
z
p
iec
z
e
n
s
t
w
a
i s
pra
w
iedli
wo
s
c
i
"
)
ora
z
u
k
i
e
-
r
unkow
a
n
q
p
o
m
ocq
r
o
z
wo
j
oWq
p
o
l
q
c
z
o
n
q z
in
s
trum
e
nt
am
i
d
y
p
l
o-
m
a
t
ycz
n
y
mi
z
z
akr
es
u
W
s
p
6
1n
e
j
Po
lit
y
ki
Zag
r
a
n
i
czn
e
j
i
B
ez
p
i
e
-
cze
n
s
t
w
a
(CFSP)
.
2. Wobec problemu
geo
gra
ficznego
zasi~gu obron
y
i b
ez
pie-
czen
s
twa
.
J
es
t to d
y
l
e
m
a
t
z
w
i
qza
n
y
z
p
y
tani
e
m
0
t
o,
g
d
z
i
e s
i
~ga
j
q
w
s
e
n
sie
g
e
os
tr
a
t
e
g
i
c
z
n
y
m
j
geo
p
o
lit
yc
z
n
y
m
n
a
sze i
n
t
e
r
e
s
y
b
ez
pi
e-
c
z
e
n
s
t
w
a
.
W j
a
ki
m r
eg
io
n
i
e sy
t
ua
c
j
a
(i to jaki
ego r
o
d
za
ju
)
j
e
st
j
u
z
p
owo
d
e
m
do u
z
a
sa
d
ni
o
n
eg
o
n
i
e
p
o
k
oju
0
na
s
ze
b
ez
p
i
e
c
zens
tw
of
a w
j
ak
i
m
r
eg
ion
ie
j
eszcze
ni
e
j
es
t. Pr
zy
pomnij
m
y
pr
z
y
t
ym
,
i
z
i
n
t
e
r
e
sy o
br
o
n
y
(t
a
k
,
j
ak S
q
j
e
d
no
z
n
acz
nie
defin
iowa
n
e
p
rzez
a
rt.
5
i
6 Trak
t
a
tu
w
a
sz
y
n
g
t
onsk
i
eg
o
dl
a
wszys
tkich p
a
n
s
t
w Soj
u
s
z
u
)
n
i
e
Sq
to
zs
a
me z
int
ere
s
a
m
i
b
ez
pi
ec
z
e
n
s
twa
.
Te d
r
u
gie Sq d
e
f
i
niow
a
ne
z
n
acz
n
i
e
sz
erzej ni
z
in
t
e
r
es
y
obrony.
Interes
y
b
ez
p
i
e
c
z
e
ns
t
w
a
Sq
i
nt
e
r
pr
e
t
ow
ane
ro
zsz
e
r
z
ajq
c
o
,
n
i
e
k
i
e
d
y
wpr
o
st
e
k
s
pa
n
s
ywni
e
c
z
y
h
ege
mo
ni
cz
nie.
Na
p
r
zy
kla
d
i
nt
e
r
e
s
y
b
ez
pi
e
c
z
e
n
s
t
wa
U
SA wyma
-
ga
j
q
,
z
da
ni
e
m
W
a
sz
y
n
g
t
o
nu
,
o
b
e
cnosc
i
a
m
er
y
k
an
s
k
i
c
h
wo
j
s
k
w Z
a
t
oc
e
Pers
kiej
(a
z
a
gr
o
z
e
n
i
e
dl
a a
m
e
r
y
kan
sk
i
c
h
i
n
t
e
r
es6
w mi
a
lo
u
z
a
sa
dn
i
e
niespr
ow
o
kow
a
n
y
atak
na
Ir
a
k)
f
i
nt
e
r
e
sy
b
ez
pi
e
-
cz
e
n
s
t
w
a
F
rancji
z
as
-
ob
e
c
n
o
sci
fra
ncuskich
k
om
a
ndo
s6
w
c
z
y
L
e
g
i
i
C
u
d
z
o
z
i
e
m
ski
e
j
w M
a
ur
e
t
a
n
ii
lub Si
e
rr
a L
eo
n
e
.
Po
l
s
k
a
n
i
e
u
wa
z
a nato
mia
s
t
f a
b
y
j
e
j i
n
t
e
resy
b
e
z
p
i
ec
z
e
n
s
t
w
a
wy
m
a
g
a
l
y
nawe
t
p
a
tr
olo
w
a
ni
a
ci
e
s
n
i
n
dun
s
kic
h p
r
z
ez
po
l
s
ki
e ok
r~
t
y
.
W
y
nik
a
l
ob
y
z t
ego,
i
z g
l
o
b
a
l
n
e
i
nt
e
res
y
be
z
pi
ec
ze
l
'
l
s
t
w
a
(
czy
t
a
k
Ze
o
b
ro
n
y
?) m
a
j
q
j
e
d
y
ni
e
S
t
a
ny Z
j
e
dnoczon
e
; p
onadr
eg
i
ona
ln
e
-
w
i
e
l
k
i
e
mo
c
arst
wa
;
t
ak
i
e
k
r
a
j
e
za
s,
j
a
k
Pol
s
ka - j
e
d
y
n
i
e
r
eg
i
o
n
a
ln
e
.
Z po
w
y
zs
ze
g
o
p
ow
i
nn
y
wy
p
l
y
w
ae
dl
a
na
s
w
ni
os
k
i
d
o
t
y
czq
c
e
c
h
ara
k
t
e
r
u
nas
zy
c
h
s
it
z
b
r
o
j
n
y
c
h
or
a
z
m
a
nd
a
tu
so
ju
sz
y,
kt
6ryc
h
j
e
s
t
es
m
y cz
lonki
em
.
Czy
j
e
s
t
n
a
m
z
a
t
e
m p
o
t
rze
bn
e
w
y
p
o
saz
e
n
i
e
or
az
od
d
z
i
a
l
y
w
oj
s
k
owe
za
p
ew
ni
a
j
qc
e
n
a
m
z
d
o
l
n
o
se
do
d
z
i
a
l
a
ll
.
w od
l
egly
c
h g
e
o
gr
a
f
i
cz
n
i
e
r
e
g
i
o
n
a
c
h
?
C
z
y p
ow
i
n
n
i
s
my
i
sc
w
k
i
e
-
runku
n
arodow
y
c
h
s
p
ec
j
a
li
z
ac
j
i
w
r
a
m
ac
h
N
A
T
O w
t
a
k
i
s
p
os
6
b
f
a
b
y
z
a
p
ew
ni
e
S
o
ju
s
z
ow
i
z
do
l
n
o
se
d
o g
l
o
b
a
ln
ego
d
z
i
a
l
a
n
i
a
(b
y
e
mo
ze z
u
sz
c
z
er
b
ki
e
m
d
l
a
s
p
6
jn
o
s
c
i
n
as
z
e
j
ob
r
o
n
y
n
a
r
o
d
o
w
e
j
)
?
J
a
k
n
a
l
e
z
y prof
ilow
a
e
g
l
o
b
a
l
n
y
m
a
nd
a
t
So
ju
sz
u
P
6
l
no
c
n
o
t
l
a
nt
y
ckieg
o
(
"
g
l
o
b
a
ln
e
g
o
NAT
O"
)
.
C
z
y
p
ow
i
n
i
e
n
t
o
b
y
e
m
a
n
d
a
t o
t
w
a
r
t
y, c
z
y
m
o
ze
.
og
r
a
nic
z
on
y
do
s
ci
s
l
e
o
kr
es
l
o
n
y
c
h
o
k
o
l
i
c
Z
l
l
o
sc
i
. Z ca
lq p
e
w
-
n
o
sc
i
'
l
g
l
o
baln
e
z
a
a
n
ga
z
ow
a
n
i
e
So
ju
sz
u p
ow
in
n
o
d
o
kon
ywae
s
i
~
n
a
r
z
e
t
e
lni
e
kol
e
kt
y
w
n
e
j
pod
s
t
aw
i
e
,
a
b
y
n
i
e
doc
h
o
d
z
il
o
d
o
n
a
du
zy
e
w imi
~
gl
ob
a
ln
y
c
h
c
z
y p
ona
d
r
e
gio
n
a
l
n
yc
h
,
l
e
c
z
p
a
r
t
y-
k
u
l
a
rn
y
c
h
int
e
res
6w
b
ezp
i
ecZ
e
ll
.
s
t
wa
(
a
ni
e
o
b
r
on
y
)
k
t
6
r
e
gos
z so
j
u
s
zn
i
cz
yc
h
m
ocar
s
tw.
Pr
z
y
p
o
mn
i
jm
y,
i
z
t
o
w
l
as
ni
e
St
a
n
y
Z
j
e
dno
cz
o
n
e
ni
e
d
o
p
u
sc
i
l
y
d
o "
pr
z
e
prowa
d
ze
n
ia
"
p
i
erws
z
ego
t
es
tu
"
n
a
g
l
oba
ln
y
So
ju
s
z"
, o
d
m
aw
i
a
j
qc
w
lqc
z
e
nia N
A
T
O do k
a
m
-
pa
n
i
i
a
f
g
m
l
.
s
k
iej
f w
sy
tu
a
cj
i
g
d
y
S
o
j
us
z
z
am
a
n
if
es
t
owa
l
sw
oj
q
so
lid
a
rn
osc
z
USA i
z
g
o
d
n
i
e z a
r
t.
5 Trak
tatu o
g
l
o
s
i
l
24
go
d
z
iny po
a
t
a
k
u
n
a N
owy
Jark
go
t
o
wo
se
d
o
u
d
z
i
a
l
u w kont
ra
taku
.
W
aszy
n
g-
t
o
n
o
d
r
z
u
c
il o
fe
r
t
~
pomo
c
y
,
p
r
a
g
n
q
c
z
a
c
howae
s
w
obo
d
~
d
z
i
a
l
a
nia
w
op
e
r
ac
j
i
f
kt6
ra
d
o
t
yc
z
y
la
g
l
o
ba
l
n
yc
h
int
e
r
e
s
6
w
U
S
A
.
G
l
oba
-
l
i
z
a
c
j
a So
j
u
sz
u
f
bi
a
r
q
c p
o
d u
w
ag
~
int
e
r
e
sy
be
z
p
ie
c
z
ens
t
wa
p
a
n
s
t
w
NATO
, w
j
ak
i
e
j
s rni
e
r
ze
ni
e
u
c
l
u
"
onn
a
f b~
dzi
e
wc
h
o
d
z
ic
r
6
w
n
ie
ni
e
u
c
h
r
o
ruu
e
w koli
z
j
~ z
pow
s
z
ec
h
n
y
m
system
e
m
b
e
zpi
ecze
n
s
t
wa
z
bi
oroweg
o
,
j
a
kim j
e
s
t
ON
Z
.
W t
ak
i
c
h
sy
tuacja
c
h b
~
d
zi
e
po
j
a
wi
a
e
s
i
~
n
a
s
t
~
pu
j
'
lc
y
pr
o
bl
e
m: c
zy
k
i
e
ruj
'
l
c
s
i
~
wy
m
o
g
i
e
m
s
kut
e
cz
n
o
s
c
i
i
wy
b
i
e
r
a
j
q
c
NA
TO d
o ro
zw
i
q
z
a
n
ia
o
k
res
lone
go
p
rob
l
e
mu
,
war
t
o
n
a
r
a
z
ae
n
a
s
zwa
nk p
o
zyc
j
~
O
NZ
f
k
t
6
r
a
w
prawd
z
ie
d
or
a
i
n
i
e
m
o
z
e
b
ye
ni
es
kut
e
cz
naf
l
ec
z
dlu
g
ofa
l
owo
u
ma
cnian
ie
j
e
j
ro
li
w sf
e
r
z
e
b
ez
pi
e
c
ze
n
s
twa
le
zy w in
t
eres
i
e
zar
6
w
no panstw
z
ac
h
odnic
h
f
j
ak
i
ca
l
e
j
spo
l
ec
zn
osci
rni
~
d
zy
n
a
r
odowe
j
.
Ni
e
m
o
i
e
m
y
m
i
ee
w
'
l
t
p
l
iwo
s
ci
.
Ka
z
dor
a
z
o
wy
p
r
z
e
j
aw
"g
lobalnego
N
A
T
O
"
b
~
d
z
i
e
w
j
a
ki
e
s
mi
e
r
ze
uni
ewa
z
ni
ae,
i
g
n
o
r
o
wacf
u
z
upelni
a
e
c
z
y
z
as
t
~
p
owa
e
ON
Z
w
s
f
e
r
ze
be
z
pi
ecZ
e
ll
.
stwa
.
P
y
t
a
n
i
e
za
tem br
z
m
i
:
c
zy
"drog
a
na
s
kr6
t
y"
b
~
d
z
ie
w k
azd
e
j
sy
t
u
a
c
j
i
o
pt
y
malnym
r
o
z
w
i
qz
a
ni
e
m
?
D
z
i
s
i
e
j
s
z
a
d
orai
no
se
c
z
y p
art
yk
ul
ar
yz
m
maze m
ie
c
dl
u
g
o
f
a
l
o
we
ko
n
se
kw
e
n
c
j
e
dla p
orz
q
dk
u
mi
~
d
zy
n
a
rodo
wegof
tak
j
a
k dzi
s
i
a
j
od
c
z
u
wa
my
bl~d
y
pr
zes
z
l
o
sc
i
(
np
.
o
dl
oz
on
e
w c
z
as
i
e
s
ku
t
k
i
p
r
z
esz
l
e
j
e
ks
p
a
n
s
ji
i
mp
e
ri
a
l
n
e
j
)
.
D
oda
t
k
o
wa
odp
o
w
i
e
d
z
i
a
l
no
sc
p
o
l
e
g
a
t
u ta
k
z
e na koni
e
c
z
n
o
sc
i
uni
kan
ia wraz
e
n
i
a
,
iz
g
lob
a
l
i
z
u
j
q
c
NA
T
O
,
w
pis
ujem
y
si
~
j
a
k
o Z
a
c
h
6
d
w
par
a
d
yg
m
a
t
z
d
e
rze
nia
cy
w
il
i
z
a
c
ji
.
3.
Wobec erozji prawno
-
in
s
t
y
tucjonalnego
konte
ks
tu
s
tosowa-
ni
a s
H
y
.
Nie
ul
ega w
q
t
pl
iw
o
sc
i
,
i
z
w
y
darze
ni
a
o
s
t
a
t
n
i
c
h
k
i
l
k
u
l
a
t
,
p
oc
z
yn
a
j
q
c a
d int
erw
e
n
c
j
i
mi
l
i
t
a
rn
e
j
NA
TO pr
z
eci
w
ko
FR
J
n
a
t
I
e
k
o
n
f
l
ikt
u
w
K
o
s
o
w
i
e
,
s
t
aw
i
a
j
q
n
a
p
orzq
dku
dni
a
b
a
rd
z
o
roz
l
eg
l
y
probl
e
m
p
r
a
w
n
ej
o
bu
d
ow
y
u
zy
c
ia
s
i
l
y
.
W a
s
p
e
k
c
i
e
mi
~
d
z
y
n
a
ro
-
d
ow
y
m c
h
o
d
z
i a d
ecy
z
j
e
0
u
zyc
i
u
s
i
l
y ora
z
a sp
os
6
b j
e
j
s
to
s
o
wa
n
ia,
w
a
s
p
e
k
c
i
e
wew
n~tr
z
n
y
m
z
as -
a
a
d
e
k
w
a
mo
se
r
eg
u
l
a
cji p
raw
n
yc
h
w
ob
l
i
c
z
u
p
ra
ktyki, kt
6
r
a
cor
az c
z
~s
c
i
e
j j
e
ignoruj
e
.
Koni
e
cz
no
s
e
re
a
g
ow
a
ni
a
n
a
nowe zag
rozeni
a
sp
r
aw
i
a
,
i
z
z
d
a-
ni
e
m w
i
e
lu pan
s
t
w
i
s
t
n
i
e
j
qcy
p
r
aw
n
o
m
i~
d
zy
n
a
r
o
d
o
w
y
k
o
nt
e
k
s
t
(
r
ez
i
m)
s
t
os
ow
ani
a
s
il
y
z
bro
j
n
e
j
s
t
a
j
e
s
i
~ a
n
ac
lu
·
o
n
i
c
z
n
y
.
P
r
o
b
l
e
m
p
o
l
e
g
a na t
y
m
, iz
n
a
d
a
l
z
n
aC
Z
q
c
a
c
z
~s
e
p
a
n
s
tw
o
b
s
t
a
j
e
p
r
z
y
n
i
ena
-
r
u
s
z
a
l
no
s
c
i
nadal
o
bo
wi
qz
uj
q
cyc
h
w tym zakr
es
i
e
no
r
m.
Ow
a
wi
~
ks
z
ose obawia si~, iz rzecz ni
e
tyle w w
y
j
q
tkowosci s
y
tuacji
-
z
a
-
groz
e
n wymag
a
jqcy
c
h
w r
e
akcji na ni
e
uzycia
s
ily,
c
o w o
b
a
w
ie, ze
dq
z
qc
y
do j
e
j
uz
y
cia
c
h
c
q sobie
z
apewnie
swobod~
dzialania
.
Ob
aw
y
rosnq
w miar
~
, jak rosnie
dyspropo
r
cja
sil zwl
a
szcza
pomi~d
z
y
krajami
z
achodnimi
(USA, NATO)
a coraz bardziej
bezbronnymi
w
po
ro
wnaniu
z nimi
k
rajami Poludnia
.
W
s
z
ys
tkie
tr
zy
ostatni
e,
spektakularne
sytu
ac
j
e
u
z
ycia
s
ily w stosunkach mi~
-
d
z
yn
a
rodo
wy
ch
- Koso
w
o 1999, A
fg
anistan
2001, Irak 2003 - na-
stqpily
w s
po
s
ob
pozbawiony
IIczyst
e
j"
,
kl
a
sycznej
kwalifi
k
acji
pra
w
n
e
j. W k
az
dym w
y
p
a
dku
chod
z
ilo
0
uzyci
e
sil
y
prz
ez
super
-
siln
yc
h
wobec s
up
e
rsl
a
b
yc
h,
ni
ez
al
e
zn
ie
od te
g
o, w j
a
kim
s
topniu
o
wo
u
zycie
bylo
u
zasa
dnione
.
Poni
e
wa
z
pal1
s
tw
s
labych
j
e
st
przewaza
jq
ca
w
i
~kszose, a w s
t
o
sow
a
niu
s
il
y
p
rzez
wi
e
lkich widzq
n
ieczys
to
se
int
enc
j
i
i
arb
it
ra
lno
s
e,
ni
e zg
od
zq
si
~
n
a
"
z
mi
~
kc
ze
ni
e
"
n
o
r
m zakaz
uj
qcyc
h
u
zycia s
i
ly.
J
es
t p
rzy
t
y
m o
czyw
i
s
t
e
, iz ni
ez
a-
l
ez
n
ie o
d t
eg
o, j
ak
b
a
rd
z
o u
z
a
sa
dni
o
n
e
b
y
lo ni
ezg
o
d
ne
z
pr
a
w
e
m
lub do
k
on
a
n
e
II
poza
pr
awem"
(w pr
a
wn
e
j
II
pr
o
z
n
i")
u
zy
c
i
e sily
w k
az
d
y
m
z t
y
c
h tr
zec
h p
rzy
padk
ow
,
w
int
ere
si
e c
al
e
j
s
p
o
lecznosci
mi
~
dz
y
narodowej
,
w t
y
m t
a
k
Ze
kr
a
jow
do
p
u
sz
c
z
aj
q
c
y
ch
s
i
~
jej
u
z
ycia, l
e
zy lit
e
r
a
lne pr
z
es
t
r
zeg
ani
e
t
e
j za
sa
d
y z
p
a
r. 4,
a
rt. 2 K
a
rty
Narodow
Zj
e
dnoc
z
on
y
ch.
T
o
j
es
t o
g
ro
m
n
a
o
dpowi
e
d
z
i
a
lno
s
e,
ktora ciq
z
y przede
w
sz
y
stki
m
na krajach w
yso
ko ro
zw
ini
~
ty
c
h.
Post~pujqca
e
rozja tej zas
a
dy b~dz
i
e n
i
euchr
o
nni
e
prow
a
d
zie
do
pogorszenia
si~ ogoln
e
j sytuacji mi~d
zy
nar
o
do
w
ej.
To samo dotyczy sposobow
uzycia s
i
ly, kt6re we
ws
z
ys
tk
ic
h
tych wypadkach
wylamywaly
si~
z ra
m
i
s
tni
e
j
qcyc
h
rez
i
m6w
pr
a
wnomi~dzynarodow
y
ch
.
Ch
o
d
z
i tut
a
j pr
ze
d
e ws
z
ys
t
kim
0
res
-
p
e
ktowanie
prawa woj
e
nne
g
o i hu
ma
n
i
t
ar
n
ego
.
I ponownie naru-
s
z
en
tego prawa
dopu
sz
czala
s
i
~ stro
n
a
i
n
t
e
r
w
e
n
i
u
j
qc
a
,
k
tor
a
prezentowala
jednoczesnie
do
se swo
b
odn
y
s
t
osun
e
k
do
f
a
kto
w
l
a
m
a
nia prawa
w
ojem1
ego
c
zy
hu
mani
t
arn
e
go.
Zastrasza
j
q
c
y
j
e
st
z
wlas
z
cza w
z
rost pr
ocen
t
owego
udz
i
a
lu
ofiar cy
wilny
c
h w kon-
fliktach zbrojn
y
ch ("n
a korzysC" zol
n
ier
z
y
)
. ,
,Id
ea
lna" z tego punk-
tu
w
id
z
enia b
y
l
a in
t
erwencja NATO p
r
zeciw
ko FRJ, w toku kt6rej
ni
e
zginql ani jed
en
zo
l
nierz
Sojusz
u;
byloto
mozl
iw
e
d
z
i
~
ki
zastosowaniu
d
oktr
yny
"
zero s
tr
a
t
w
l
as
n
y
ch",
c
z
yli przerzuc
e
niu
s
trat
l
udzk
ic
h n
a
ludn
ose cywi
ln
q
. Takie operacje ni
e
tylko s
a
m
e s
i
~
dele
g
itymizuj
q,
l
ecz
r
6wniez
p
r
o
wa
d
z
q
do ogoln
e
go pogo
rsze
nia
obyc
z
ajow w
o
j
e
nn
yc
h.
N
i
e moz
n
a
wymagae respekto
wan
i
a
pr
aw
a
woj
e
nnego
od
po
ws
t
ai1co
w,
rebeliantow
lub innych po
zarz
qdo-
w
y
ch i
n
iel
ega
ln
y
ch
I
Ig
rup wal
c
zqcych",
jesli nie je
s
t ono pr
ze
-
st
rz
egane
przez - u
z
ywajqc j
~
zyka konwencji
haski
e
j - "narody
cywili
z
o
w
an
e
"
17.
Ni
e
pokoj
q
ca
je
s
t takZe t
e
ndencja do w
y
prowadzani
a
postano-
wi
e
110 uzyciu sily z wewnqt
rz
krajow
e
go
kontekstu
prawnoinst
y
-
tucjonalnego. Nier
z
adko dec
yz
je
0
zaang
az
owaniu
pa
f
tstwa w dzia-
lania 0 charakt
e
rze woj
e
m1ym (z pozycj
i
prawa mi~dzynarodowego)
Sq podejmowane
z pom
i
ni~ciem
wlasciwych
re
g
ula
c
ji konst
y
tu-
c
y
jn
yc
h i ustawowy
c
h
.
Przypomn
i
jmy
zam~t, jaki
za
pano
w
al w tej
d
z
iedzin
ie
po 11 wrzesnia, i pr
zyw
olanie pr
z
e
z
NA
T
O art. 5 T
r
aktatu
was
zy
ngtonskiego.
Spory budzil
a
sprawa
natur
y
z
amachu
- czy
istotnie byl to atak zbrojny, ktory uzasadnial
prz
y
wolanie
art. 5,
a zat
e
m czy w konsekwen
c
ji
panstwa
czlonkowskie
znala
z
ly si~
w stanie
w
ojny
,
czy nie. Podobny galimatias w
y
stqpil przy ok
a
zji
wojny
z
Iraki
e
m. R
z
qdy
majq
sklonnose do
z
aw~
z
ania kwalifikacji
prawn
e
j
po to
,
ab
y
latwiej pr
z
ylqczye si~ do danej operacji aby
z
aanga
z
owanie
wojskow
e
nie b
y
lo poddane
trudnej
i niepe
w
nej
procedur
z
e
z
udz
i
alem
parlamentu
i opin
i
i
publicznej.
Zatem
o
s
praw
i
e tak
f
undamentalnej,
jak u
zy
cie sily (0 udziale w wojni
e
),
zac
zy
najq decydowae wqskie grupy rzqd
z
qcych, ktore ni
e
poddaj
q
si
~
norm
a
lnej kontroli wlasciwej spole
cz
eftstwom
demokratycznym
w odniesieniu
do wszystkich waznych decyzj
i
politycznychl8. Pro-
blem j
e
st tym powazniejszy, iz decy
z
j
e
0 uzyciu sHy Sqpodejmowane
pr
zy
akompani
a
menc
i
e
propagand
y
wojennej, prow
a
dzonej
przez
upolit
y
c
z
nione
media
.
Przykl
a
dowo,
w wielu wielkich m
e
diach,
w t
y
m w polskich
,
w rn
ie
siqcach poprzedzajqcych op
e
ra
c
je woj
s
kowe
uka
zy
waly
si~ liczne materialy,
b~dqce pr
zy
kladem
propagand
y
woj
e
nnej, zakazanej prz
e
ciez przez prawo rni~dzynarodowe
i u
s
ta-
wod
a
wstwo
wewn~trzne
kraj6w demokrat
y
cznych
.
Takie pr
z
ygo-
tow
a
ni
e
propa
g
andowe,
ktorego
cz~
sc
iq jest dezi
n
formacja,
ma
poz
y
skiwae opini
~
publicznq dl
a
decyzji 0 uzyciu s
i
ly.
4. Wobec mi~kkich wymiar6w
bezpieczenstwa.
Po 11 wrzesnia
uzas
a
dniony
wzrast
tra
s
ki
0
b
ez
pieczeftstwo
lqczy si
~
ze
z
mni
e
j-
s
z
eniem
z
ainteresow
a
nia problematykq demokracji i praw c
z
lowieka
17
Prawdziw
e
z
dumi
e
nie
w swie
c
ie prawni
k
6w
mi
~
d
z
ynar
odo
w
y
ch
budzi przetr
zy
-
myw
a
ni
e
pr
ze
z Amer
yka
n6w
w
b
az
ie w Gu
a
ntanamo od jesieni 2001 r. kilkuset
j
enc6w
woj
e
nn
y
ch z A£ga
n
ist
a
n
u
, kt6rym Wa
s
zyngt
o
n odmawia jaki
e
gok
o
lw
i
ek
sta
tusu praw-
nego. Zdumienie i obur
z
eni
e
budz
'
l nie t
y
lko warunki pr
z
etrzymy
w
ania,
lecz odmowa
wszelkich praw, a tak
Z
e £a
k
t, i
z
wi
e
l
u
pr
a
wnik6w USA uw
a
za
t
~ sytuacj~ za uzasad-
nion
'
l i nienaruszaj'lc
'
l prawa wewn~trzn
e
go i mi~d
z
ynarodowego.
18
W
y
bitny
a
m
e
r
y
kaflski znawca sztuki wojennej Robert D. Kaplan zapowiada
,
iz pod
w
zg
l
~
dem
s
pos
o
bu podejmow
a
nia decyzji
0
uzyciu
s
Hy (w'ls
k
a
g
r
u
pa, br
a
k demo
k
ratycz-
nych procedur) or
a
z sposobu jej uZ
y
ci
a
(ignorowani
e
za
s
ad prawa kon
f
likt6w
z
brojnych
)
c
z
eka n
a
s wr~cz powr6t do c
z
as6w st
a
rozytnych
.
- R.D
.
Kaplan,
The World of Achilles.
An
c
ient
S
o
ldi
e
rs, M
o
d
e
m
W
arriors,
"The National Interest", z
i
ma 2
0
0
1
/2002 r.
zarowno
w
wymiarze wewn~tr
z
n
y
m,
jak i w plaszczyinie mi~d
z
yna-
rod
o
w
e
j. Do tej pory kraje d
e
mok
r
at
y
c
z
ne
uwa
z
aly, ze prawa
c
zlo-
wi
e
ka
i
d
e
mokracja Sq dlugof
a
lowo
fundament
e
m
stab
i
lnosci i bez-
piec
ze
n
s
t
w
a. T
e
ra
z
to si~ zmienia
.
Sz
y
bko d
a
lo
s
i~ z
a
uwa
z
ye
, z
e dla
dora
i
n
yc
h
potr
z
eb wzrosla
toleran
c
ja dla
a
utorytarn
y
ch
rezimow,
kt
o
r
e
wr
az
z krajami d
e
mokratycznymi
ucz
e
stnic
z
q w "nas
ze
j" wojnie
z
t
err
or
yz
m
e
m. Pr
zy
nlykamy
tak
z:
e oc
zy
na dokonywane
prz
ez
nich
n
a
rus
ze
nia pr
a
w czlowieka i podstawo
w
ych
s
wobod
,
ktor
e S
q u
s
pr
a
-
w
i
e
d
l
iwi
a
n
e
"i
e
ll
"
wewn
~
trznq
"wojnq
z
terror
y
zm
e
m
"
.
Poni
e
waz
tro
ska
0 na
s
z
e
b
ez
pi
ecze
l
'
lstwo
"
u
s
pra
w
iedliwi
a
"
n
a
ruszani
e
p
rze
z
n
as
obo
w
iq
z
ujqc
y
ch
norm w t
e
j d
z
ied
z
inie,
inicjujem
y
bqdi prz
y
-
zw
al
a
m
y
na oslabiani
e
tworzon
yc
h
prze
z
d
z
i
e
si
~
ciol
e
cia mi~d
z
yna
-
rodo
vvy
ch in
s
h"umento
w
ochrony pr
a
w
cz
lowieka t
y
lko dlatego, ze
s
t
a
j
e
m
y s
i~ pr
z
edmi
o
t
e
m
i
c
h krytyki
lub prob nad
z
oru
.
Pr
zy
po-
nmijmy, iz MalY Robinson, pop
r
z
e
dni
wy
s
oki komis
a
rz ON
Z
ds.
pr
a
w c
z
lowieka, zo
s
tala
z
mus
z
ona do ustqpi
e
ni
a
z powodu klytyc
z
-
n
y
ch w
y
powied
z
i
wob
e
c
post
~
powa.11ia w tej dziedzinie
taki
c
h
pal
'
i.
s
t
w
, jak: USA, Ro
s
ja
,
Chin
y
czy Izrael. Pod wplyw
e
m
takich
wydal"z
e
n zn
a
ni ek
s
p
e
r
c
i
z
dq
z
yli juz o
g
losie "koni
e
c ery praw czlo-
wi
e
k
a
" w sto
s
un
k
ach
mi~d
z
ynarodowych
lub pr
ze
strz
e
gajq
przed
pro
w
adz
en
i
e
m
kamp
a
.
1
1iiant
y
terrorystyc
z
n
e
j
w sposob, ktory s
z
kod
z
i
demokr
ac
ji
19.
Za wc
z
e
s
ni
e
j
es
t b
y
e mo
ze
, aby o
k
reslie
,
c
z
y mam
y
do
c
zy
nieni
a z
trw
alszym
trendem,
cz
y
ze zjawiskiem
przejsciow
y
m,
jedn
a
k oba
wy Sq
u
z
a
sa
dn
i
on
e
.
Z
drug
ie
j
s
t
r
on
y
b
ez
pi
ecze
n
s
t
wo
w
ym
aga
d
z
i
s
i
a
j odwa
z
n
e
go
spojr
ze
ni
a
n
a
p
o
lit
ycz
n
ie
tru
d
n
e p
r
ob
l
e
my
zycia s
po
lec
znego
,
w tym
mi~d
zy
n
a
r
o
d
owego
.
C
h
o
d
z
i
t
u
t
aj
0
prob
l
e
my cyw
ili
za
c
y
j
n
e, kultu-
row
e,
r
e
l
igi
j
ne
,
imigrac
j
i
,
gr
a
nie
t
o
l
e
r
ane
ji
i
t
p
.
Ic
h ign
o
ro
w
anie
prow
a
dzi
do z
j
aw
i
sk m
a
j
qeyeh
z
wi
qze
k z b
ez
p
i
e
e
z
ens
t
we
m,
ehoe
t
a
k odl
eg
l
ye
h
,
j
ak Le Pen
i u
z
asa
d
n
ian
y
fundam
e
nta
li
z
m
e
m
islam-
s
kim terror
yz
m
.
W
a
zny
j
es
t
t
u
t
a
j,
mo
g
q
e
y mi
e
e
d
esta
bili
z
a
ey
j
ne
sk
utki, o
dbior spol
e
e
z
ny
p
e
wn
ye
h
zag
ro
ze
n
z
wi
qza
nye
h
z
napl
y
-
wem
ludn
ose
i
o
b
e
e
j
k
ul
turow
o
ez
y
r
e
li
g
i
jni
e
,
niewykaz
ujqe
e
j
sklon
n
o
se
i
do spo
l
eez
n
e
j
a
s
ym
i
l
ae
j
i,
a zaraze
m r
Zc
ld
z
q
ee
j
s
i
~
w
l
as-
n
y
mi pra
wam
i
,
k
t
or
e
1
1
10
g
qs
t
anow
i
e
oc
l
l
l'
on
~
d
l
a d
z
i
a
l
a
l1
z
a
g
ra
-
zaj
qe
y
e
h b
ezp
i
e
e
ze
n
s
tw
u
wew
n
~
t
rz
n
em
u
.
W
y
ni
ka z
t
eg
o ko
n
ie
e
z
-
nose
wz
m
ozon
e
j
i
nwi
g
i
l
ae
ji
t
ye
h
sro
do
w
i
sk
,
co moze
b
ye
l
a
t
wo
trakto
wa
n
e
p
rz
e
z obrOllcow p
r
aw
e
z
lo
w
i
eka
j
ak
o
nar
u
szenie
p
raw
,
a naw
e
t d
yskrym
i
nac
j
a
na
tl
e
rasow
ym e
z
y innym. Poni
e
waz jednak
te problem
y
m
a
j
q eo
r
az
wi
~
ksz
y
zw
i
q
z
e
k
z be
z
pieezen
s
twem
19
M. I
g
nati
eff,
Will th
e
Qu
estjor
Secu
r
i
ty
K
ill
t
h
e H
uman
Ri
g
hts
Era?,
"International Her
a
l
d
T
ribune"
z 6
l
u
te
g
o 2
0
02 r.; T.
F
ri
e
d
ma
n,
D
e
mocracy
or Anti-terrori
s
m
?
Whi
c
h
Matter
s
More?,
"Intern
a
tional H
e
r
a
ld Tribun
e
"
z 9 ma
j
a
2002 r.
pan
s
tw
a
,
w
las
c
iwe
inst
y
tueje i sluzb
y
mUSZ
q
p
o
dchodzie
do nieh
od
w
aznie,
nie ehow
a
e glowy w piasek, a zara
z
em
dba
e,
by nie
doehod
z
ilo pr
z
y tej oka
z
ji do krokow ezy sytuacji
,
ktore b~d
q
dawaly
podstawy
d
o
st
a
wiania zarzut6w
0
lamanie praw ezlowieka lub - co
gorsza - prowokowanie
"zd
e
r
ze
nia
eywiliz
a
cji". Jednoeze
s
nie
ni
e
wolno dae si~
z
astra
s
zy
e
demagogieznym
oskarz
e
niom
0
pod
z
ega-
nie d
o
owego "
z
d
e
rzenia
"
,
jesli mialoby to prowad
z
ie
do obnizenia
s
tanu b
e
zpi
e
e
z
enstwa
p
a
n
s
twa lub be
z
pi
eez
enstw
a
spole
e
znego.
Niemoznose
w pelni
s
kut
e
ezn
e
g
o
sprostania
problemom
ora
z
u
dzi
elenia
idealn
e
j
odpowi
e
dzi
na powyzs
z
e
i inne
d
y
l
e
maty
polityki b
ez
pi
eez
enstwa
w realnym swieeie ka
ze
z
g
odzie si
~ z
e
y
to
-
w
a
n
q
na wst~pie konst
a
t
ae
jq L
e
s
z
ka Kolakow
s
ki
e
go
.
Pon
a
dto e
z
lo-
wiek b
y
wa om
y
lny w p
er
e
e
p
e
ji,
re
sentymentaeh,
dia
g
no
z
i
e
,
d
z
i
a
-
l
a
niaeh oraz nie j
es
t
w
oln
y
od sl
a
bo
se
i i grzeehu
,
tak
z
e wt
e
d
y
, gdy
z
ajmuje si
~
politykq. J
e
go d
z
ialanie uruehamia
ni
e
kied
y
za
sa
d
~
nie-
z
amierzonyeh
konsekw
e
neji i pro
w
ad
z
i
do jeszez
e
wi~k
s
zyeh prob-
lemow niz te, ktorym probow
a
l pr
z
eeiwdzialae
.
Dqzenie do absolut-
nego be
z
pieezenstwa
stwarza zagro
z
enia dla inn
y
eh i
z
musza i
e
h do
r
e
akeji
z
mierzajqeej
do prz
e
lamania
na
s
zego
stanu
i poezueia
pelnego
be
z
piee
ze
nst
w
a,
ezujqe si~ be
z
karnymi
bowiem,
mogli-
bysmy zbyt latwo si
~
gae po bron j
a
ko instrum
e
nt
"ro
z
wiqz
y
wania"
s
porow.
Ten
s
t
a
n
poszuki
w
ania
bezpiee
z
enstwa
i pop
e
l
n
ia
n
ia
bl~dow na tej drod
ze
, takz
e
przez zaehow
a
nia, ktore seiqgajq na nas
nieb
e
zpieez
e
nstwa,
tow
a
r
z
ys
zy
ezlowi
e
kowi,
z
biorowoseiom
i pan-
s
twom
o
d zawsze. Mu
si
my 0 tym pami~tae, gdy m
ys
l
i
my i dzialamy
na
r
zee
z
naszego
bez
piee
z
enstwa.
0
z
a
g
ro
z
eniaeh,
to
w
arzyszqeyeh
e
z
lowiekowi, eywili
z
aeji, lud
z
kosci, pisze trafnie Pierre Ha
s
sner, gdy
komentuje poglqdy Fuku
y
amy
i
Z
bigniewa Brzez
i
nskiego na temat
najnowszyeh
"post
~
pow
historii i nauki". Wszys
e
y trzej obawiajq
si
~
,
z
e moze "ziseie si~ star
y
totalitarny
sen
0
z
miani
e
ludzkiej
natury".
Moze to bye s
e
n
0
z
mianie natury porzqdku
mi~dz
y
na-
rodowego.
"
Nie da
s
i~ wyklue
zy
e barbarzynstwa
now
eg
o typu, zro-
dzonego w lonie samej ey
w
iliza
e
ji", konkluduje Hassner i rozwijaj
q
e
m
y
sl Paula Va
l
ery'e
g
o,
dodaje
:
"my, eywiliza
cj
e
,
wiemy tera
z
, ze
jestesmy
z
abojeze albo z
e
mozemy bye
s
amobojc
z
e"20.