Droga Mleczna
Srebrnobiało błękitna mgła,
Na szafirowym tle,
To Droga Mleczna,
To nasz przeogromny dom,
A w nim piękna Ziemia,
Nasza prywatna komnata,
Niczym w jeden oprawiony,
Jakiejś cudnej powieści,
Pierwszy i drugi tom.
I niech już tak zostanie,
I wścibiajmy zbytnio,
Weń – swoich mądrych głów,
Bo tajemnice Przyrody,
To prezent… …
Być może – tylko – dla nas,
Ten jeden - z najpiękniejszych –
Jak pierwszy film – bez słów…
Więc cieszmy się tym dziełem,
Co – na skrzydłach światła mknie…
I nie pytajmy zbyt często,
Skąd ani dokąd i gdzie…
Bo może za chwilę się skończyć,
I „ekran” opustoszeje,
A my będziemy spoglądać,
Jak pustka na nas spoziera,
I jak nas w siebie wchłania…
I jak wokół nas goreje… …
I. Iwańska
Warszawa 2015-11-39