HW Legion Wolnych Arabów SS

background image

Legion Wolnych Arabów SS

Pragmatyzm podczas wojny zdobywa przewagę nad ideologią. Sojusznikami armii
Tysiącletniej Rzeszy byli Kozacy, Hindusi, Hiszpanie, Bałtowie. Znalazło się tam także
miejsce dla muzułmanów – zwłaszcza że nie lubili się z Brytyjską Koroną.

Szeregowy z niemiecko-arabskiego batalionu szkoleniowego

w Tunezji. Po upadku powstania arabskiego w Iraku

1

Arabowie, którzy dalej chcieli walczyć

po stronie państw Osi, zostali ewakuowani przez Niemców i Włochów na terytorium Syrii
należącej do Francji Vichy. Wkrótce dołączyli do nich także Palestyńczycy — dezerterzy i
jeńcy z armii brytyjskiej. Przetransportowano ich do obozu szkoleniowego w mieście Sunion
nieopodal Aten. Początkowo wszyscy ochotnicy zostali zebrani w zbiorową jednostkę pod
nazwą Sztab Specjalny Felmy (Sonderstab F), od nazwiska niemieckiego oficera i jej
koordynatora, gen. Helmutha Felmy’ego. Dowodził on LXVIII Korpusem Armijnym
(niemieckim), który stacjonował w Grecji.

Od momentu przybycia na Bałkany, czyli mniej więcej od czerwca 1941 do stycznia 1942
roku, trwało szkolenie i organizowanie ochotników arabskich w zwartą jednostkę. Przez cały
czas prowadzono akcje i działania propagandowe w celu pozyskania jak największej liczby
ochotników spośród jeńców z armii brytyjskiej i francuskiej oraz jednostek liniowych. Na
początku 1942 roku sformowano pierwszy batalion, nazwany niemiecko-arabskim batalionen
szkoleniowym (Deutsch-Arabische Lehr Abteilung). Już wkrótce wszystkie jednostki arabskie
po stronie III Rzeszy były zwyczajowo określane mianem Korpusu Wolnych Arabów (Freies
Arabien Korps)
lub w skrócie nazywane Wolnymi Arabami (Freies Arabien). We wrześniu
tego samego roku batalion został wysłany na Kaukaz, aby wraz z armią niemiecką wziąć
udział w ataku na Persję i kraje arabskie. W czasie tej kampanii jednostka uczestniczyła w
walkach przeciw regularnym siłom Armii Czerwonej. W listopadzie została przeniesiona do
Włoch w okolice Palermo, gdzie dołączyli kolejni ochotnicy. W styczniu 1943 roku
uzupełniony batalion wysłano do Tunezji w okolice Hammamet.

background image

Żołnierz z jednostki budowlanej oddziałów arabskich, w pełnym i

kompletnym umundurowaniu (niestety bez broni) w okolicach Hammamet (w trakcie
rozbudowy i umacniania niemiecko-włoskich linii obronnych). Dowódcą został major
(wkrótce awansowany na podpułkownika) Meyer-Rics. Początkowo jednostka walczyła na
pierwszej linii frontu przeciwko siłom alianckim, jednak po śmierci charyzmatycznego i
oddanego swym podkomendnym dowódcy duch bojowy upadł. W tym czasie oddział przyjął
rolę jednostki inżynieryjno-budowlanej. Wchodzący w jej skład żołnierze byli zaangażowani
także w akcje propagandowe wśród Arabów — jeńców wojennych oraz miejscowej ludności.

Żołnierze zwerbowani już na miejscu otrzymywali umundurowanie z sortów armii
kolonialnej Francji Vichy. Wyjątek stanowiły niemiecki hełm M 1935 oraz biała opaska na
lewym ramieniu z napisem „W służbie niemieckiego Wehrmachtu” (In Dienst der Deutsches
Wehrmacht)
. Żołnierze z obozu szkoleniowego w Grecji nosili niemieckie umundurowanie
tropikalne, charakterystyczne nie tylko dla jednostek Afrika Korps, ale także walczących w
całym basenie Morza Śródziemnego. Na prawym rękawie ochotnicy mieli tarcze z flagą Iraku
— jako państwa i narodu, który pierwszy wystąpił przeciw brytyjskiemu imperializmowi. U
spodu tarczy widniał niemiecki napis Freies Arabien. Ten sam napis (tym razem w języku
arabskim) był na samej górze tarczy.

Tarcza naramienna noszona przez żołnierzy oddziałów Wolnych

Arabów Kolejna jednostka, niemiecko-arabski batalion nr 845 (Deutsche–Arabische Batalion

background image

Nr 845), została sformowana w maju 1942 roku na poligonie Döllersheim, nieopodal miasta
Linz w Austrii. W skład batalionu weszli nie tylko nowi ochotnicy z krajów arabskich, ale
również żołnierze z Sunion, którzy nie zostali wysłani do Tunezji, a wywodzili się z jednostki
szkoleniowej. Przydzielono tam także studentów arabskich z Francji i Włoch, zwiększając
liczbę żołnierzy do 600. W listopadzie 1943 roku jednostka została wysłana na Peloponez i
przyłączona do 41. Dywizji Fortecznej (41. Festungs-Division). Wspólnie brali udział
(odnosząc znaczące sukcesy) w walkach z partyzantką ELAS. W październiku 1944 roku
niemiecko-arabski batalion nr 845 wraz z jednostkami sojuszniczymi wycofał się do
Jugosławii. Na początku 1945 roku wzmocniono go Arabami z rozwiązanych jednostek, które
nie osiągnęły gotowości bojowej. W tym czasie został przydzielony do 104. Dywizji
Szturmowej (104. Jäger-Division). Batalion ten walczył zarówno przeciw partyzantom Tity,
jak i jednostkom Armii Czerwonej. Wojnę zakończył w okolicach Zagrzebia.

Ochotnicy arabscy mogli nosić także tradycyjne, białe, małe

turbany Trzecią jednostkę także utworzono wiosną 1943 roku w Grecji. Pełniła funkcje
wartownicze, pilnując szlaków kolejowych, dróg, magazynów itp. Brała także udział w
akcjach policyjnych i antypartyzanckich, czym bynajmniej nie zaskarbiła sobie sympatii
ludności cywilnej. Wykazała się natomiast wobec niemieckich sojuszników. Część żołnierzy
z tej jednostki została wysłana na szkolenie spadochronowe do Włoch, aby po jego
ukończeniu stać się instruktorami. Planowano bowiem utworzyć specjalną jednostkę
spadochroniarzy arabskich do walk w Libii i Egipcie.

Naszywka na prawym ramieniu żołnierzy jednostek specjalnych w Afryce

— Sonderverband 287 i 288. Z arabskich ochotników skorzystały także operujące w tym
rejonie niemieckie jednostki specjalne Abwehry. Sonderverbant 287 składała się z 3
batalionów, w tym jednego złożonego wyłącznie z Arabów. Jednostka ta walczyła od
początku 1942 do 6 sierpnia - wówczas to na rozkaz Sztabu Afrika Korps batalion został
oddzielony (do 31 listopada) od swej macierzystej jednostki z rozkazem przeformowania w

background image

pułk pancerny (zmotoryzowany). Miał on przyjąć nazwę 1. Panzer Abteilung „Rodes”. Nigdy
jednak nie stał się jednostką pancerną, a tylko nie w pełni zmotoryzowaną jednostką piechoty.
Żołnierze walczyli pod Bir Hackeim, brali udział w ataku na Tobruk, a także walkach
odwrotowych do Tunezji. Natomiast Sonderverbant 288 był całkowicie złożony z żołnierzy
arabskich i dowodzony przez doświadczonych oficerów Abwehry. Odziały te były
wykorzystywane do dywersji na tyłach wroga, szybkich akcji rozpoznania itp. Żołnierze na
lewym ramieniu nosili okrągłą tarczę przedstawiającą palmę w wieńcu, pod nią znajdowała
się biała swastyka. W tle palmy i wieńca widniało szyte żółtą nicią słońce.

Podoficer z jednostki Sonderverbant 288. Na prawym rękawie

widoczna charakterystyczna okrągła tarcza naramienna. Kolejną jednostką był Legion
Północnej Afryki, złożony z ochotników muzułmańskich (arabskich) z Francji Vichy.
Patronem tej akcji werbunkowej było dowództwo 715. Dywizji Piechoty z południowej
Francji. Nowo utworzona, mieszana jednostka brała udział w walkach z partyzantką
francuską. Wykonywała także zadania typowe dla oddziału inżynieryjnego. Po
kilkumiesięcznej służbie w Europie, gdzie żołnierze otrzymali wyszkolenie i praktykę
bojową, oddział został wysłany do Tunezji jako wzmocnienie niemiecko-arabskiego batalionu
szkolnego. Tam, uzupełniony dodatkowymi oddziałami Deutsch-Arabische Lehr Abteilung
rozrósł się do 3000 żołnierzy, zgrupowanych w ok. 5 batalionów. Od końca 1943 roku
jednostka zwyczajowo była nazywana Deutsch-Arabische Truppe. Wspomnieć należy także o
jednostkach sformowanych już na miejscu w Afryce z Tunezyjczyków, Algierczyków i
Marokańczyków. Byli to głównie żołnierze byłej armii Francji Vichy. Nosili francuskie
mundury M1935 w kolorze khaki, niemieckie hełmy i białe opaski na lewym rękawie z
napisem „w służbie niemieckiego Wehrmachtu” lub po prostu „niemiecki Wehrmacht”.
Jednostki te były tworzone na szczeblu poszczególnych dywizji i pułków. Ich liczebność
wahała się od 1 do 4 batalionów, które przyjęły nazwę KODAT.

background image

Żołnierze batalionu KODAT. Wyraźnie widoczne francuskie

mundury armii kolonialnej i niemieckie hełmy wz. 1940. W czasie operacji „Torch”
(„Pochodnia”, 8 listopada 1942 roku), czyli lądowania sił amerykańsko-brytyjskich w Maroku
i Algierii (należących do kolaborującego z państwami Osi francuskiego rządu w Vichy),
gubernator Tunezji, admirał Estera wzywał wszystkie siły francuskie do stawienia zaciekłego
oporu najeźdźcom. 20 listopada premier Vichy, Laval obiecywał w przemówieniu radiowym,
iż Legion Imperialny wyrzuci aliantów z Afryki. 22 listopada Darlan ogłaszał powstanie
Falangi Afrykańskiej, która grupowała ochotników, żołnierzy i oficerów z armii kolonialnej i
Legii Cudzoziemskiej. Ich dowódcą został kapitan Perre Simon Ange Cristofini. 29 listopada
przetransportowano go wraz z 406 ochotnikami do Tunezji. 13 lutego dołączyło do nich
kolejnych 132 ochotników tunezyjskich. Nowy legion był w pełni umundurowany według
standardów armii francuskiej, z małym wyjątkiem — niemieckimi hełmami z prostokątnymi
flagami Francji po obu stronach. 18 marca 1943 roku żołnierze złożyli przysięgę na wierność
marszałkowi Petainowi jako głowie Francji Vichy. Tydzień później jednostka trafiła na
pierwszą linię frontu i wzięła udział w walce z 8. armią brytyjską. Pierwsze potyczki
kosztowały legion aż 70 zabitych i rannych. Walczyli także przeciw swoim pobratymcom,
czyli siłom Wolnych Francuzów. W czasie tych walk w ręce przeciwników legionu trafiło 14
jeńców, którzy zostali rozstrzelani na miejscu, bez żadnego sądu. Wkrótce wykrwawiona
jednostka została przemianowana na Legion Ochotników Francuskich w Tunezji (Legion de
Volontaines Francais de Tunisie)
. Legion, wzmocniony niewielką liczbą nowych ochotników,
nadal walczył u boku Włochów i Niemców, aż do zagłady sił Osi w tym rejonie (maj 1943
roku). Pierwszy dowódca tej jednostki — kapitan Cristofini — w maju zdążył ewakuować się
na Korsykę, gdzie w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach został zastrzelony.

Hełm noszony przez żołnierzy Falangi Afrykańskiej, sojuszniczej

jednostki Wolnych Arabów z armii Francji Vichy. Ochotnicy arabscy (Marokańczycy,
Tunezyjczycy, Algierczycy, Palestyńczycy, Irakijczycy, Sudańczycy) walczący po stronie III

background image

Rzeszy w rozmaitych formacjach, o różnym charakterze i zdolnościach bojowych, nie byli
liczni. Ich całkowita liczba nie przekroczyła 6000 żołnierzy, a i ona przez niektóre
opracowania uważana jest za zawyżoną. Żołnierze tych różnorodnych oddziałów nie mieli
reprezentacji politycznej podobnej nawet do tej, jaką mogli się poszczycić ich koledzy z
Wolnego Legionu Hinduskiego. A jednak walczyli. Walczyli w słusznej według nich sprawie
— przeciw państwom kolonialnym (Anglii i Francji). Liczyli na to, że z pomocą swoich
sojuszników zdobędę chociaż autonomię, nie mówiąc już o niepodległości. Po wojnie stali się
niewygodni i to nie dlatego że walczyli po stronie Niemiec, ale dlatego że byli dowodem
upadku starego systemu kolonialnego. Nagle obywatele kolonii wystąpili przeciwko
kolonizatorom w konkretnym celu. Wielu z byłych żołnierzy tych jednostek, którzy cudem
przeżyli wojnę, po wypuszczeniu z niewoli wróciło do swych ojczyzn. Stali się tam — jeśli
nie przywódcami i inspiratorami — aktywnymi członkami ruchów antykolonialnych. Część
wybrała karierę w Legii Cudzoziemskiej. Wojna była wszystkim, co znali, a walka jedynym,
co potrafili robić.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
HW Wolny Legion Indyjski SS
Indische Freiwilligen Legion?r Waffen SS
SS Freiwillingen Legion Flandern
por´¬Żd fizjologiczny ss
mg ss 2011z 3 w
Legionella, mikoplazmy, bakterie wewnątrzkomórkowe
Nie fair by Mroczna88, Fanfiction, Harry Potter, ss hg
cw 2 czesc dosw SS, Szkoła, Chemia
Świat starożytnych Arabów i religia islamska
5 Arabowie i Islam
Akumulator do?UN AK414 HW AK414 HW
Celem ćwiczeń oddechowych wolnych jest nauka prawidłowego
A cóż z tą dzieciną 2 głosy (SS) i fortepian
Hydrant z wezem polsztywnym HW DN 25W UN LIGT SLIM
mg ss 2011z 9 w

więcej podobnych podstron