1. Epikureizm - szkoła filozoficzna stworzona przez Epikura, który za cel życia uznawał rozważne dążenie
do przyjemności i szczęścia. Radość życia, korzystanie z uciech i piękna świata, uwolnienie ciała od bólu i
ducha od niepokoju - to zasadnicze zalecenia tej filozofii. (“Trzeba wyzwolić się ze strachu bogów i
śmierci”;“Straszną rzeczą jest konieczność, ale nie ma żadnej konieczności żyć w konieczności”;
"Bezmyślnych wyzwala ze smutków czas, mądrych - logika”; “Carpe diem” - chwytaj dzień, ciesz się
chwilą).
Stoicy - szkoła filozoficzna założona przez Zenona z Kition
uwagę jej przedstawicieli przykuwała problematyka etyczna, wysoko cenili zachowanie wewnętrznego
spokoju, hartu i opanowania. Twierdzili, że szczęście zapewnia cnota, a tę osiągać można poprzez życie
zgodne z naturą, która jest harmonijna, bo stworzona przez boga. W ten sposób ideałem człowieka był
mędrzec, którego cechuje: powaga, trzeźwość, rygoryzm i umiarkowanie
Stoicyzm to postawa życiowa polegająca na zachowaniu spokoju, hartu ducha i opanowania w trudnych
sytuacjach (znoszenie ze stoicyzmem niepowodzeń życiowych).
Sceptycy - filozofowie, których zasadą naczelną było zachowanie dystansu wobec wszelkich zjawisk.
Sceptycy zaprzeczali możliwości poznania prawdy oraz postulowali powstrzymanie się od osądów.
Sceptycyzm to stanowisko odrzucające możliwość uzyskania wiedzy pewnej i uzasadnionej, w metodologii
postulujące krytycyzm wobec twierdzeń naukowych przyjmowanych jedynie na mocy autorytetu
(sceptycznie - nieufnie, niedowierzająco, powątpiewająco).
Prometeusz - archetyp buntownika i bezinteresownego dobroczyńcy. Tytan, który wbrew woli Zeusa nie
tylko ofiarował ludziom ogień, ale też zakpił sobie z
bogów, sprytnie ustalając zasady dzielenia mięsa ofiarnego. Za nieposłuszeństwo został skazany na męki:
przykuty do skały na Kaukazie cierpiał niewypowiedziany ból, bowiem co wieczór ptak wydziobywał mu
wątrobę, która za dnia odrastała. Nieszczęśnik został uwolniony przez Herkulesa.
Dedal - archetyp człowieka rozważnego, doświadczonego, ale postrzeganego jako skrajnego realistę.
Uosabia tęsknotę za ojczyzną, pragnienie niezależności i wolności. Mitologiczny twórca labiryntu,
znakomity architekt i wynalazca.
Syzyf - symbol pracy bezowocnej, nie przynoszącej zamierzonego efektu.
Ikar - archetyp człowieka, który w pragnieniu pokonania granic, jakie stawia człowiekowi natura, potrafi
się zapamiętać, śmiercią zapłacić za chwilę szczęścia; symbol uniesienia, upojenia swobodą; również -
klęski nauczyciela. Syn Dedala, zginął, kiedy pomimo upomnień ojca wzbił się zbyt wysoko i promienie
słoneczne roztopiły wosk, którym zlepione były skrzydła.
Antygona Początek tragedii związany jest z kultem Dionizosa, boga winnej latorośli. Co roku odbywały się
uroczystości, w trakcie których wykonywano chóralną pieśń zwaną dytyrambem. Początkowo ją
improwizowano, ale pomiędzy VII a VI wiekiem p.n.e., odziani w skóry koźle pasterze śpiewali już utwory
specjalnie na ten cel układane przez poetów. Wówczas to zapewne powstało określenie “tragedia” (“tragos”
- kozioł i “oide” - pieśń) i z chóru wydzielił się przewodnik. Tespos z Ikarii w VI wieku p.n.e. przeciwstawił
chórowi “odpowiadacza” - pierwszego aktora, zaś Ajschylos, pierwszy wielki tragediopisarz grecki, -
drugiego. Obecność na scenie trzeciego aktora zawdzięczamy Sofoklesowi, twórcy wieku V p.n.e
Konkurs dramatyczny stał się ważnym elementem marcowych “Wielkich Dionizjów”, które trwały trzy dni.
Każdego dnia jeden poeta prezentował tetralogię (cykl czterech sztuk) złożoną z trzech tragedii i dramatu
satyrycznego. Spektakle odbywały się na okrągłym placu - orchestrze (taneczni), w głębi której stał
budynek, z którego wychodzili aktorzy. Nazywano go skene (barak) i on dał początek wyrazowi “scena”.
Aktorzy występowali w maskach i butach na koturnach. “Antygona” przykładem tragedii klasycznej
Źródłem fabuły - mitologia; Istotą utworu: konflikt tragiczny (pomiędzy ustanowionym przez człowieka
prawem państwowym, reprezentowanym przez Kreona a prawem boskim, na które powołuje się Antygona),
fatum jako siła, która sprawia, że bohaterowie muszą się znaleźć w sytuacji tragicznej; Wina tragiczna:
Antygony - narusza królewski nakaz, ale pragnie uszanować prawa boskie, Kreona - wydaje bezwzględny
rozkaz, ale jest przekonany, że ma obowiązek ukarać zdrajcę ojczyzny i że zgodne jest to z wolą bogów;
Ironia tragiczna - działania Kreona przynoszą skutki sprzeczne z jego zamiarami, im bardziej stara się
wykonywać obowiązki władcy, tym szybciej zmierza ku nieuchronnej katastrofie; pochodzą z najszlachet-
niejszych rodów, zajmują wysoką pozycję społeczną (Kreon, Antygona, Ismena, Haimon, Eurdyka to
rodzina królewska), są szlachetni:; Kreon myśli przede wszystkim o interesie państwa, jest sprawiedli-
wy,Antygonę cechuje wielka odwaga i determinacja w obronie wyznawanych wartości, nieobce są im wady
i słabości czyniące postacie dramatu bliskimi człowiekowi; Kreon w swym zaślepieniu nie bierze pod
uwagę zdania najbliższych;Antygona jest okrutna wobec siostry, brutalnie ją odrzuca skazana na śmierć
żałuje, że musi umrzeć Chór: stale obecny na scenie,pełni funkcje,informując o wcześniejszych
wydarzeniach wyjaśnia sens tego, co dzieje się na scenie,ocenia postępowanie,bierze udział w akcji
Ograniczona liczba aktorów na scenie (oprócz Chóru najwyżej trzech); Jedność nastroju (powaga i
wzniosłość); Jedność stylu (brak indywidualizacji językowej - styl retoryczny) Budowa akcji:ciąg wydarzeń
połączonych ścisłymi związkami przyczynowo-skutkowymi układających się w kolejne fa-
zy:wprowadzenie,zawiązanie,rozwinięcie ,perypetia katastrofa i rozwiązanie
Trzy jedności:
akcji (jeden wątek, brak scen epizodycznych),miejsca (przed pałacem królewskim), czasu (brak luk
czasowych; akcja dramatu trwa tyle czasu, ile spektakl).
Dramat Hioba ma charakter osobisty. Doświadczany przez Boga, który wpierw odebrał mu dziesięcioro
dzieci, ogromny majątek, a na koniec zesłał trąd, walczy godnie z przeciwnościami losu. Dla jego przyjaciół
istnieje oczywista zależność pomiędzy winą a karą. Według nich Hiob musiał ciężko zgrzeszyć, bo tylko
grzeszników Bóg tak srodze doświadcza. Żona również nie rozumie pełnej pokory postawy męża. Zachęca
go, aby złorzeczył Bogu, na co Hiob odpowiada: “azali tylko dobre przyjmować będziemy od Boga, a złego
przyjmować nie będziemy?”. W innym miejscu oświadcza, że Pan ma prawo zarówno dawać, jak i
odbierać, bo wszystko od niego pochodzi. Jak z tego widać, w swoim cierpieniu Hiob jest osamotniony. On
wie, że jest niewinny: “sumienie mam czyste”. Tym większy jest zatem jego dramat. Cierpi godnie, domaga
się tylko rozmowy z Bogiem, bo chce mieć prawo do obrony. Jahwe z Wichru przyjmuje propozycję Hioba.
Jawi się mu w całym majestacie swej potęgi i mocy. Przytłoczy jednak Hioba tysiącem pytań, na które
człowiek nie znajduje odpowiedzi. Ze słów Stwórcy Hiob jednak zrozumie, że cierpienie jest próbą wiary i
tajemnicą, ukorzy się więc: “żałuję i pokutuję w prochu i popiele”. Uległość i wierność Hioba zostanie
jednak wynagrodzona, Bóg odwróci nieszczęścia. W kulturze europejskiej Hiob jest archetypem człowieka
ciężko doświadczonego przez los, cierpiącego niewinnie. Od imienia postaci powstało określenie
“hiobowy” - pełen bólu i cierpienia; rozpaczliwy, przerażający, okropny, a wyrażenie “Hiobowa wieść” to
wiadomość o nieszczęściu, straszliwym wypadku.
Przypowieść O miłosiernym Samarytaninie - traktuje o przykazaniu miłości Boga i bliźniego. Zdarzenie
ma miejsce na drodze z Jerozolimy do Jerycha .Tu znajduje się największa na kuli ziemskiej depresja - 230
m poniżej poziomu morza. Jest to droga pustynna. Wędrowało po niej wielu kapłanów z Jerycha do
świątyni jerozolimskiej - wszyscy mijali z obojętnością rannego człowieka. Otoczył go opieką przedstawi-
ciel znienawidzonej przez Żydów nacji - Samarytanin. Dla Izraelitów bliźnim był tylko członek ich
wspólnoty, przypowieść ta rozszerza to pojecie na wszystkich ludzi, co wówczas było poglądem
rewolucyjnym. (Samarytanin - alegoria miłosiernego Chrystusa, poraniony człowiek - grzeszna ludzkość,
wino i oliwa - sakramenty). Przypowieść O synu marnotrawnym - wzruszająca przypowieść o miłosiernym
umiłowaniu grzeszników przez Boga. Druga cześć poucza, że nawet ten (dobry Syn), kto zawsze
pozostawał w domu Bożym, w rzeczywistości może być z dala od Boga zamknięty w pysze i złości swego
serca. Nie jest zdolny do uczestnictwa w miłości. (Ojciec - Bóg radośnie witający nawróconego człowieka).
Apokalipsa - to wypowiedź biblijna opisująca tajemnice czasów ostatecznych i wyjaśniająca sens dziejów
ludzkości i świata. Podobne apokaliptyczno - prorockie teksty znajdują się w Starym Testamencie, w
Księdze Daniela i Księdze Izajasza .Apokalipsa zapowiada koniec świata i dzień Sądu Ostatecznego. Jezus
Chrystus pojawi się jako Pantokrator, władca świata. Objawienie ujęte jest w formę siedmiu wizji
poprzedzonych siedmioma listami skierowanymi do siedmiu Kościołów symbolizujących całe chrześcijań-
stwo.intronizacja, a potem gloryfikacja Jezusa - odkupiciela i Zbawcy całej ludzkości, którego symbolem
jest Baranek paschalny. Intronizowany ma zapieczętowaną siedmioma pieczęciami Księgę Żywota. Kolejne
łamania pieczęci określa zbliżanie się dnia sądu; wizja sądu ostatecznego; wizja niewiasty obleczonej w
słońce, nękanej przez siedmiogłowego smoka; wizja opisująca siedem plag zesłanych na grzeszników;
walka baranka ze smokiem; wizja opowiadająca o tysiącletnim królestwie Chrystusa; wizja ukazująca
mieszkańcom ziemi wnętrze niebieskiego Jeruzalem. Wiele znaków i symboli apokaliptycznych utrwaliło
się w świadomości społecznej i kulturze powszechnej. Greckie litery Alfa i Omega są symbolem Boga
("Jam jest Alfa i Omega, mówi Pan Bóg")- są to pierwsza i ostatnia litera w alfabecie greckim i symbolizują
Boga jako praprzyczynę i cel ostateczny. "Niewiasta obleczona w słońce" przedstawiona w 12 rozdziale,
symbolizuje Matkę Bożą, dlatego też w sztuce kościelnej przedstawiana jest z 12 gwiazdami wokół głowy
(symbol dwunastu pokoleń Izraela). W postaci tej upatruje się też symbolu ludu Bożego. Smok atakujący
Niewiastę wyrażać ma walkę szatana z Kościołem na przestrzeni wieków. Popularną wizją są czterej
jeźdźcy Apokalipsy. Pierwszy - na białym koniu - symbolizuje zwycięstwo Ewangelii. Drugi - na koniu
barwy ognia - to symbol wojny, trzeci - na koniu czarnym, z wagą w ręku - symbol głodu i czwarty na
koniu trupio bladym oznacza śmierć. Zanim nastąpi dzień gniewu (dies irae) Bożego, pojawią się zwiastuny
w postaci klęsk, jak wspominane konie Apokalipsy. Spadnie grad i ogień i spłonie trzecia cześć ziemi;
spadnie gwiazda Piołun i pomrze wielu ludzi, bo rzeki staną się gorzkie, itd.
"Księga Koheleta", czyli Eklezjastesa (Kaznodziei)Autor przedstawił się jako Kohelet, co w języku
hebrajskim oznacza "zgromadzenie". Nazwa ta oznacza urząd mędrca przemawiającego na zgromadzeniach.
Treścią "Księgi Koheleta" są rozważania nad sensem życia ludzkiego; to próba odpowiedzi na pytanie, jaka
droga prowadzi do osiągnięcia prawdziwego szczęścia. Autor nie znajduje odpowiedzi na stawiane pytania,
często powtarza słowa: "wszystko jest marnością". Życie jest pełne utrapień, niesprawiedliwości i trudów, a
przy końcu bytowania wszystkich spotyka śmierć. Kohelet to wielka osobowość Starego Testamentu.
Mędrzec, który prawa rządzące światem poznaje dzięki własnym doświadczeniom: "widziałem wszystkie
sprawy, które się dzieją pod słońcem". Kwestionuje wartość bogactwa, pracy, radości płynącej z używania
życia, bo "wszystko to marność i gonienie za wiatrem". Analizując takie wartości, jak mądrość czy
bogactwo, dochodzi do wniosku, że są one przemijające i nie zapewniają pełni szczęścia. Są natomiast
przyczyną zawiści innych lub utrapieniem dla tego, kto je posiada ("człowiek pracuje umiejętnie i
sprawiedliwie, a innemu, który nie robił nic, wszystko na dział zostawi"). Świadomość ta jednak nie
przygnębia go, z obserwacji wyciąga trzeźwe, rozsądne i pocieszające wnioski: życie jest procesem
ciągłym, w którym wszystko ma swój czas ("jest czas rodzenia i czas umierania; czas płaczu i czas śmiechu;
czas wojny i czas pokoju"). A zatem, tak jak przemijają chwile szczęścia, tak też miną chwile złe. Życie na
ziemi podlega bowiem jednemu stałemu prawu, prawu przemijania. Należy więc godzić się z tym, co
człowieka spotyka, a ufność pokładać w Bogu. W ten sposób głównym przesłaniem tekstu stają się słowa:
"Boga się bój i przykazań Jego przestrzegaj".
Św. Franciszek z Asyżu (1182-1226). W młodości skłonny był do zabawy i hulaszczego trybu życia, brał
udział w wojnie Asyżu z Perugią i rok spędził w niewoli. Popadł w chorobę, która skłoniła go do refleksji
nad sensem i celem życia. Po nieudanym zaciągu do wojska papieża Innocentego III szukał samotności i
znalazł ją w otoczeniu natury. Przebrany za żebraka poznał życie biednych i chorych. Znieważony przez
ojca, który nie chciał pogodzić się z trybem życia syna, zerwał z rodziną i wyrzekł się majątku. Założył
zakon i ułożył dla niego w 1221 roku regułę. W 1224 roku otrzymał od Boga stygmaty. Już po śmierci, w
1228 roku papież Grzegorz IX kanonizował go. Postawą i życiem zapoczątkował nurt odnowy moralnej w
czasach sporów i wojen, głodu i zarazy. Niemały wpływ na jego życie wywarła filozofia św. Augustyna i
mistycyzm. Zapoczątkował wielki ruch odnowy w świecie pełnym okrucieństwa. Stworzył program wiary
radosnej, prostej, płynącej z wszechogarniającej miłości do ziemi i stworzenia, miłości przepełnionej
ewangeliczną zasadą miłosierdzia, ubóstwa i braterstwa. Głosił ideę wszechogarniającej miłości do świata i
wszelkiego stworzenia bożego. Zrezygnował z dziedzictwa, rozdał pieniądze, stworzył wędrowny zakon.
Był przeciwnikiem ascetyzmu umartwiającego ciało, głosił kazania do ryb i ptaków. Jego wiara jest
radosna, prosta, pełna harmonii wewnętrznej i miłości do przyrody. Jego czyny ukazane są w "Kwiatkach
św. Franciszka". Ideały głoszone przez św. Franciszka: życie ludzkie nie musi być ustawicznym, bolesnym
oczekiwaniem na śmierć, ale może być również afirmacją tego, co rodzi się z miłości i dobroci serca;sens
ludzkiego istnienia tkwi w czynnej miłości braterskiej oraz w chwaleniu boskiego Stwórcy i Ojca jako
jedynego dobra;człowiek czerpie radość z obcowania z przyrodą oraz z miłości do Boga i wszelkiego
stworzenia;ubóstwo jest wyrazem miłości do bliźniego, miłość zaś prowadzi do radości i doskonałości
wewnętrznej, a doskonałość wewnętrzna prowadzi do świętości;ubóstwo uczy pokory i współczucia
innym;ostatecznym szczęściem człowieka jest śmierć.
2. Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią - najobszerniejszy utwór średniowieczny w języku polskim,
poemat moralizująco - dydaktyczny o charakterze satyrycznym. Powstał około 1440 roku, ale zachowana
kopia (zapewne wykonana przez kanonika płockiego Dawida z Mirzyńca) pochodzi z lat 1463-1465.
Przekazowi temu co prawda brak zakończenia, ale znaleźć go można w późniejszym o parędziesiąt lat
przekładzie ruskim. Przed rokiem 1547 prawdopodobnie drukowano ją w Krakowie i tę zapewne redakcję
znał M. Rej.. Autor obrał formę dialogu z wkomponowaną inwokacją i wezwaniem odbiorców do uwagi
oraz z narracyjnie podaną scenerią spotkania obu postaci w opuszczonym kościele. Kolejne kwestie
oddziela łaciński nagłówek. Ciekawy tajemnic śmierci mistrz Polikarp inspiruje tyrady przerażającej
rozmówczyni. Śmierć wykreowana jest tu z brutalnym realizmem w postaci rozkładającego się
niewieściego trupa. Ma władzę absolutną nad życiem. Przekrój jej ofiar to obraz całej społeczności
średniowiecznej, wszystkich stanów, godności i zawodów. Wyliczenie ma najczęściej charakter
przeciwieństw ("stary - młody", "duchowny - świecki"), bądź wspólnych odniesień ("doktorzy, mistrze... ",
"króle, cesarze... ") i przekonuje, że jeden kres pisany jest każdemu. Nie tylko bowiem ludzie umierają. W
ustawicznym pląsie, najczęściej z kosą, którą "siecze", "podgala", "zgadza" Śmierć "morzy": ludzi,
zwierzęta i rośliny, przy czym określonym grzesznikom cios jej wymierza wstępną karę. Anonimowy autor
jest pisarzem utalentowanym, styl jego odznacza się swoistym humorem ("zalotnikom chce "trafić [trefnić]
włosy", wszyscy muszą: "być" lub "usiąść w szkole", "poznać kosę", pod nią "skakać", pić "jadu garnek",
"wezdrzyć nogę" czy "zmienić głosy"). Znakomicie ukazana jest skala nastrojów rozmówców od
przerażenia Mistrza przez ironię, drwinę, gniew, triumf i dobroduszną żartobliwość Śmierci. "Rozmowa"
stała się prototypem dialogu publicystycznego, tryumfalną zaś tyradę Śmierci powielali autorzy dramatu
staropolskiego, zwłaszcza religijnego - misterium.
Dante Alighieri (1265-1321) - poeta i polityk, walczył o uniezależnienie Florencji od papiestwa, należał do
stronnictwa Białych Gwelfów. Po zwycięstwie Czarnych Gwelfów skazany został na wygnanie i przez 10
lat tułał się po kraju, by pod koniec życia osiąść w Rawennie. W początkowym okresie twórczości
pozostawał pod wpływem liryki prowansalskiej i jej włoskiego odpowiednika “dolce stil nuowo” (nowy
słodki styl). Najważniejszym dokumentem poetyckim tego okresu jest “Życie nowe”. To dzieje
wyidealizowanej, młodzieńczej miłości poety do Beatrycze, obdarzonej przez poetę platonicznym,
wzniosłym uczuciem. Głównym utworem Dantego, a zarazem jednym z największych dzieł w literaturze
światowej jest “Boska komedia”. Dante pisał go przez wiele lat. Ten ogromny poemat, liczący ponad
czternaście tysięcy wierszy w stu pieśniach, dzieli się na trzy części: “Piekło”, “Czyściec” i “Raj”.
Bohaterem utworu jest sam poeta odbywający wędrówkę po zaświatach. Po Piekle i Czyśćcu oprowadza go
Wergiliusz, przez kręgi niebieskie aż po Empireum - Beatrycze. Pielgrzymka po zaświatach ma charakter
symboliczny: przedstawia wznoszenie się człowieka z upadku i grzechu przez poznanie swych win i pokutę
do świętości. Rozległa skala obrazów zawiera syntezę całego dorobku myśli i sztuki średniowiecznej
(władza cesarska wiedzie ku szczęściu doczesnemu, religia objawiona zsyła natchnienie, a Kościół oświeca
w dążeniu do szczęśliwości niebieskiej. Celem ludzkiego życia jest Bóg). Jednak ogrom różnorodnych
spraw zawartych w utworze świadczy, że Dantemu zależy bardziej na ukazaniu głębi ludzkich przeżyć.
Podczas wędrówki targają nim różnorodne uczucia, myśli, doznania, dążenia. Dlatego też poemat można
traktować jako historię wyzwolenia człowieka, jego wznoszenie się po szczeblach poznania aż do
najwyższego, jakby rajskiego, poznania rozumowego pojęcia ideałów, dobra i mądrości. Utwór napisany
został w języku włoskim. Odbija dążenia antyfeudalne i narodowe, sprzeczne z założeniami średniowiecz-
nymi. Daje wyraz patriotyzmowi, podejmuje ostrą walkę z wrogami politycznymi, ówczesnymi feudałami.
Tchnie iście renesansową wiarą w człowieka, troską o jego potrzeby i prawo do szczęścia.
Franciszek Petrarka (1304-1374) - włoski humanista, duchowny, dyplomata papieski, czynny uczestnik
ówczesnego życia politycznego, uczony, miłośnik kultury starożytnej. Większość utworów pisał po łacinie i
za tę twórczość został uwieńczony na Kapitolu laurem. Jednak nieśmiertelność zapewniły mu poezje pisane
w języku włoskim, szczególnie poemat “Triumfy” - przedstawiający uroczyste pochody Miłości, Czystości,
Czasu, Śmierci, Wieczności i Sławy oraz cykl wierszy “Sonety do Laury”.
“Sonety do Laury” to 317 wierszy powstałych prawdopodobnie w latach 1330-1365. Dzielą się na
“Wiersze ku czci Laury żywej” i “Wiersze ku czci Laury martwej”. Tematem zbioru jest historia miłości
poety do kobiety, miłości będącej tak silną namiętnością, że wobec niej ustępują najszlachetniejsze i
najszczytniejsze ideały. Wokół dziejów tej niezwykłej miłości, skupiają się różnorodne niepokoje moralne,
aspiracje religijne, marzenia i rozmyślania filozoficzne. Poeta dąży do odebrania przeżyciom i wydarzeniom
ich naturalnych barw, indywidualnych akcentów, by zachować jedynie to, co jest uniwersalne i
ponadczasowe. “Sonety” idealizują uczucie i kobietę, a poeta, niczym psychoanalityk, pragnie przede
wszystkim ukazać osobiste emocje miłosne ujęte w kunsztowną formę artystyczną.
William Szekspir -
Dramat wielkiego Anglika odznacza się nowatorską formą, którą cechuje:naruszenie klasycznej zasady
trzech jedności: miejsca, czasu i akcji. Utwory Szekspira rozgrywają się w kilku przestrzeniach, akcja trwa
nawet kilkanaście lat, a obok wątku głównego toczą się motywy poboczne;złamanie zasady decorum, czyli
zasady odpowiedniości stylów, która tragedii przypisywała styl wysoki, pełen powagi i patosu, a komedii
styl niski, nacechowany niewyszukanym komizmem, a nawet rubasznością. Dramaturg łączy patos z
komizmem, a niekiedy elementami farsy. Do akcji wprowadza też obok osób wysokiego stanu,
przedstawicieli plebsu;narusza wprowadzoną przez Sofoklesa zasadę występowania co najwyżej trzech
aktorów w jednej scenie, komponuje obrazy zbiorowe;nie unika przedstawiania scen krwawych,
drastycznych, ukazuje je bezpośrednio, a nie opowiada o nich, jak w dziełach tragedii antycznej;sprzeciwia
się klasycznym wzorom konstruowania postaci. Bohaterowie Szekspira ulegają transformacjom, popadają w
najbardziej skrajne stany emocjonalne, mają bogate życie psychiczne.odznacza się dwuplanową
kompozycją: obok płaszczyzny realistycznej zawiera również sferę fantastyki (postacie duchów, widm,
upiorów, czarownic). W ten sposób świat dramatów Szekspira jest o wiele bardziej złożony, bogatszy o plan
metafizyczny, o wiarę w rzeczy funkcjonujące poza porządkiem intelektu.posługuje się językiem pełnym
metafor i porównań, często czerpanych z mowy potocznej, łączy wypowiedzi rymowane z prozaicznymi
dialogami, co służy ożywieniu narracji.Jednym z najgłośniejszych dramatem Szekspira jest
“Makbet”. Formalnie nie należy do cyklu kronik historycznych, ale wykazuje z nimi zbieżność tematyczną
(tłem akcji są fakty historyczne związane ze Szkocją i dynastią Stuartów. Makbet jest postacią historyczną,
żył w XI wieku i był dowódcą wojsk Dunkana, króla Szkocji, a od 1040 roku sam przywdział koronę. Zmarł
prawdopodobnie w 1057 roku). Akcja utworu toczy się w mrocznej atmosferze średniowiecza: posępny
urok starego zamczyska, groźna sceneria wrzosowiska, na którym Makbet i Banco spotykają czarownice,
etos rycerski i wszystko to, co się z nim wiąże: blask sławy, duma zwycięstwa, szlachetność, oddanie
królowi i wierność kochance. Cechy te określają bohatera tytułowego, który jednak nie jest bez skazy:
marzy o sławie i pragnie władzy. Wielkie aspiracje kontrastują jednak z kruchością charakteru. Makbet jest
człowiekiem wrażliwym i delikatnym, ma naturę poety. Ona właśnie sprawia, że trudno jednoznacznie
określić, czy spotkane na wrzosowisku wiedźmy to niezależne metafizyczne postacie świata grozy, czy
projekcja uczuć wewnętrznych, ukrytych pragnień bohatera. Momentem zwrotnym w jego dziejach jest
okrutna zbrodnia na królu Duncanie. Scenariusz chytrze podsunie mu żona. Makbet stanie w sytuacji
tragicznej: może wiele zyskać (koronę, pozycję uznanie ukochanej kobiety) i równie wiele stracić, przede
wszystkim to, co dla rycerza najistotniejsze: honor i szacunek dla samego siebie. Tragizm decyzji potęguje
wieloletnia przyjaźń z królem i dręcząca świadomość, że wykorzystuje jego zaufanie. Działa jednak magia
przepowiedni i konsekwentna postawa żony. Zabójstwo króla pociąga za sobą następne zbrodnie. Życie
bohatera zaczynają wypełniać chorobliwe obsesje, strach i lęk przed utratą władzy. Jednocześnie urok
władzy tłumi rozterki, hartuje charakter i powoduje diametralną zmianę charakteru. Staje się okrutnym i
apodyktycznym władcą. Kiedy po wysłuchaniu drugiej przepowiedni nabiera pewności, że żadna siła nie
jest mu w stanie zagrozić, zmienia swoje życie w “opowieść idioty, pełną wściekłości i wrzasku". Upaja się
władzą. Dzieje Makbeta są świadectwem nieobliczalnych możliwości czynienia zła przez człowieka. To
przecież nie Fatum, nie perfidnie sformułowana przepowiednia, ale ciemna strona ludzkiej natury napisała
jego krwawy dramat. Lady Makbet w powszechnej opinii uchodzi za synonim żelaznej damy, osoby o
silnym, stanowczym charakterze i niezbyt wyrafinowanej duszy. Jednak stanowcza jest tylko do pewnego
momentu - zabójstwa króla, potem jej osobowość poczyna się kruszyć. Mroczna strona jej natury nie
wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością, o której śniła. Płaci utratą spokoju, szaleństwem. Mimo, iż losy
obydwu postaci obrazują tą samą tezę o determinacji ludzkiej natury, w rezultacie są diametralnie różne, bo
inaczej reagują na zbrodnię. Wrażliwy Makbet - zmienia się w autokratę, który pod maską tyrana kryje lęk
przed zdemaskowaniem, silna Lady przeistacza się w kruchą istotę, dla której obłęd staje się immanentną
częścią osobowości. Wspólna zbrodnia nie zacieśnia między nimi więzi, lecz oddala. Kierunek ich kroków
wyznacza różny rytm namiętności, żądz i chorobliwych obsesji.
“Krótka rozprawa miedzy trzema osobami, Panem, Wójtem a Plebanem”M.REJ
Dialog wydany pod pseudonimem Ambroży Korczbok Rożek ukazał się w przełomowym dla polskiej
literatury renesansowej roku 1543. Ma ona charakter społeczno-obyczajowy. Rozmowa pomiędzy
reprezentantami trzech stanów jest wiernym odzwierciedleniem ówczesnych stosunków społecznych i
równocześnie obroną chłopa obciążonego nadmiernymi świadczeniami. Całość zamyka “Lament”
personifikowanej Rzeczypospolitej. Rozmówcy są usytuowani wobec siebie tak, iż raz po raz popadają w
konflikt, zaś za chwilę zawierają jakby sojusz dwóch przeciwko jednemu: Pan i Wójt solidarnie dyskutują,
jaka ma być wiara, Pan kpi z odpustów, Wójt narzeka na dziesięciny, ale o świadczeniach wojennych
rozprawiają i Wójt, i Pleban. Poszczególne wypowiedzi składają się w całość zarysu programu naprawy.
Dialog jest bardzo plastyczny i realistyczny (np. scena odpustu czy chodzenia po kolędzie), a liczne aluzje
krytyczne wobec duchowieństwa zapowiadają reformacyjne sympatie pisarza. Rej nie zna indywidualizacji
mowy na poziomie rozprawiających person, ale różnicuje ją na płaszczyźnie tematyczno-środowiskowej.
Pisze więc językiem myśliwych, żołnierzy, prawników i księży, odwzorowując w piśmie mowę potoczną
bogatą w frazeologizmy, niespodziewane przytoczenia i przysłowia. To rozmiłowanie w żywiole języka
jako bogatym instrumencie rozmowy jest jedną z najbardziej charakterystycznych cech poetyki Reja.
Szymon Szymonowic“Żeńcy” dają obraz chłopskiej niedoli w Polsce folwarczno-pańszczyźnianej.
Bohaterkami tekstu są proste, wiejskie dziewczyny: Oluchna i Pietrucha. Pod nadzorem wiejskiego
urzędnika odrabiają pańszczyznę na pańskim polu. Podczas zbierania zboża narzekają na ciężką pracę i na
swój nędzny los. Komentują również zachowanie ekonoma, który katuje Maruszkę, która po chorobie nie
mogła sprostać narzuconemu tempu pracy. Kiedy starosta oddala się Pietrucha śpiewa dowcipną piosenkę o
słoneczku, w której wyraża swój stosunek do okrutnego nadzorcy. Właśnie ta piosenka łagodzi antyfeudalną
wymowę sielanki, pojawia się w niej bowiem motyw ładu przyrody, który stać ma się wzorem dla ładu w
sprawach ludzkich. Ludowość sielanki zaznacza się przez wprowadzenie w wypowiedzi postaci języka
prostego, pełnego obrazów i dosadnych zwrotów.
Piotr Skarga “Kazania sejmowe” (1597) nie należą do literatury religijnej, nie były też wygłaszane na
jakimkolwiek sejmie polskim, stanowią bowiem doskonale ułożony traktat polityczny o przebudowie
Rzeczypospolitej. Modrzewski przemawiał do szlachty w imię rozsądku, sprawiedliwości, Skarga - w imię
religii, by wstrząsnąć sumieniami, wykazać, że postępowanie szlachty jest nie tylko zgubne, ale i grzeszne.
Kazań “sejmowych” jest osiem. Roztrząsa w nich kaznodzieja “sześć szkodliwych chorób” Rzeczypospoli-
tej. Zastosował chwyt nawiązujący do proroctw Starego Testamentu, zapowiadających przyszły upadek
grzesznej Jerozolimy i narodu izraelskiego. Stąd, zwłaszcza po rozbiorach, traktowano go jako
natchnionego wieszcza. Kazanie drugie “O miłości ku Ojczyźnie i pierwszej chorobie Rzeczypospolitej...”
zawiera znane i charakterystyczne porównania Ojczyzny - do okrętu, który wpierw trzeba ratować, by i
swój dobytek ocalić i niezwykle sugestywny topos Matki-Ojczyzny, której obywatel zawdzięcza absolutnie
wszystko: dobrobyt, poczucie tożsamości, religie, bezpieczeństwo i szczęście. Podsumowaniem wywodu
jest porównanie Polski do ciała ludzkiego, jego dobro zatem należy od wszystkich jego części. Kazanie
czwarte i piąte “O naruszaniu religii katolickiej” ganią reformację, która zdaniem oratora pogłębia niezgodę
narodową i prowadzi do anarchii.
Kazanie ósme: “Prawa niesprawiedliwe” poświęcone jest jawnym grzechom i ich niekarności. Jego część
pierwszą zamyka porównanie Polski do Sodomy. Część drugą stanowią przestrogi zapowiadające upadek
Rzeczypospolitej, kończy ją wezwanie do nawrócenia i modlitwa o jedność i zgodę.Piotr Skarga jawi się w
“Kazaniach” jako dojrzały i miłujący ojczyznę obywatel (opowiadał się za: za silną władzą królewską, tępił
samowolę szlachecką, zaniedbanie obronności kraju, trwonienie bogactw, brak wyobraźni politycznej,
zbytni ucisk chłopów), ale i ortodoksyjny katolik (był przeciwnikiem reformacji, ponad władzę świecką
przedkładał władzę papieską).
3. Jan Kochanowski “Odprawa posłów greckich”
“Podana na teatrum przed Królem jego Mścią i Królową jej Mścią w Jazdowie (Ujazdowie), nad Warszawą.
Dnia 12 stycznia roku pańskiego 1578, na feście u Jego Mści Pana Podkanclerzego Koronnego”
“Odprawa” - jako dzieło sztuki dramatyczno-teatralnej - nie jest szczególnie wybitnym osiągnięciem, ale
jest pierwszą po polsku napisaną oryginalną tragedią. Temat utworu został zaczerpnięty z legend o wojnie
trojańskiej, ale autor nadał wydarzeniom koloryt polski (rada trojańska to parlament polski, gdzie rej wiodą
ludzie przekupni typu Iketeora. Do polskich senatorów i posłów skierowane są również słowa chóru: “Wy,
którzy Pospolitą Rzeczą władacie...”, a polską młodzież piętnuje słowami Ulissesa; “O nierządne królestwo
i zginienia bliskie.... Król Priam, swoją chwiejnością przypomina Zygmunta Augusta ustawicznie
zmieniającego postawę szczególnie wobec Kościoła), dlatego też już współcześni treść dramatu odczytali
jako bezkompromisowe potępienie samowoli i braku patriotyzmu, a jej zakończenie jako pobudkę wojenną
mającą zachęcić szlachtę do wyprawy na Moskwę. Dramat ten jest tragedią klasyczną, o czym świadczy:
zachowana zasada trzech jedności: akcji (jednowątkowość), miejsca (wydarzenia toczą się przed pałacem
królewskim), czasu (jest dłuższy niż czas spektaklu, ale mieści się w granicach jednej doby i biegnie bez
luk, choć ulega przyspieszeniu w przerwach wypełnionych stasimonami); jednowątkowa fabuła
zaczerpnięta z mitologii (mitu o wojnie trojańskiej); tematem jest konflikt między jednostką a państwem
(Kochanowski staje po stronie państwa); dramat racji moralnych i politycznych reprezentowanych przez
poszczególne postacie (Aleksander - Antenor).
Pieśni
pisywał Kochanowski przez całe życie, począwszy od łacińskich elegii miłosnych, skończywszy na
“Trenach”. Największy zbiór pieśni wydany został (w opracowaniu poety) w drukarni Łazarzowej, tj.
Januszewskiej, w roku 1586. Budowę pieśni charakteryzuje: stroficzność z powtarzającym się układem
wersów w zwrotce, wyraźna rytmizacja, paralelizm leksykalny i składniowy, prosta organizacja
syntaktyczna. Podstawowe typy pieśni to: pieśni biesiadne (radosne i beztroskie, często o tanecznym
charakterze), pieśni pochwalne (religijne lub głoszące sławę świeckich bohaterów), pieśni miłosne, pieśni
filozoficzno-refleksyjne (tu również patriotyczne).
"Pieśń świętojańska o Sobótce" jest to właściwie cykl 12 liryków, sielankowo-tanecznych pieśni, osnuty
wokół ludowego, pogańskiego jeszcze obrzędu obchodzonego w wigilię św. Jana, 23 czerwca, a
związanego z nocą letniego przesilenia Słońca. Z czasem obrzęd ten uległ chrystianizacji i został połączony
z dniem św. Jana Chrzciciela. W trakcie uroczystości panny wiły wianki i rzucały je na wodę jako wróżbę
zamążpójścia. Innym obrzędem było rozpalanie ognisk na wzgórzach, by wokół ognia tańczyć i śpiewać
pieśni. Do tego zwyczaju nawiązuje Kochanowski, komponując utwór z pieśni śpiewanych przez 12 panien.
Cykl ten głosi afirmację życia ziemiańskiego. Całość stanowi rodzaj udramatyzowanej opowieści, a
tematycznie powiązać go można z pieśniami biesiadnymi. Przyroda występuje tu jako samodzielny temat w
pieśni Panny VI i XII. Pieśń Panny IX oparta jest na podaniu starożytnym o przemianie kobiety w słowika.
Najbardziej uderza w ton ludowy pieśń Panny II, zwłaszcza w końcowej strofie. Charakterystyczne jest
powiązanie w pieśni Panny VIII apostrofy do pasanych wołków ze wzmianką o wianku dziewiczym, które
wskazuje na pieśń ludową popularną jeszcze w XIX wieku (“Żeby mnie kto wołki znalazł, / Dałabym mu
wianek zaraz.”).
Z całego cyklu najbardziej osławiona jest pieśń Panny XII (“Wsi spokojna, wsi wesoła”). Wieś ukazana w
niej to Arkadia, idylliczna kraina, w której panuje ład, spokój i radość. Gwarantem szczęścia jest życie
zgodne z rytmem natury. To ona wyznacza człowiekowi czas pracy i odpoczynku, decyduje o repertuarze
jego zajęć. Jest ponadto niebywale szczodra, zapewnia dostatek i niezależność: “Jemu sady obradzają /
Jemu pszczoły miód dawają / Nań przychodzi z owiec wełna / I zagrody jagniąt pełna...” Wieś jest nie tylko
rajem obfitości, ale również przestrzenią pozwalającą na spełnienie duchowe. Odkrywa przed człowiekiem
prawdziwe piękno, przynosi spokój, ułatwia zachowanie równowagi wewnętrznej, uczy szacunku, sprzyja
umiarowi. Autor głosi pochwałę pracy, życia zgodnego z naturą i podporządkowanego naturalnemu cyklowi
przyrody. Praca na roli przeciwstawiona została innym, niemoralnym sposobom życia: dworakowaniu,
kupiectwu, wojaczce.
Pieśń XXV - Hymn (“Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary...”) - utwór powstał we wczesnym
okresie twórczości poety, przed rokiem 1559 w Paryżu (gdzie zetknął się z najświetniejszymi przedstawi-
cielami myśli francuskiej, między innymi z Ronsardem). Pieśń ma modlitewny charakter (bezpośrednie
zwroty do adresata, obejmujące niczym klamrą pięć środkowych strof wyliczających przykłady potęgi i
dobroci Boga). Bóg ukazany jest tu jako Wszechobecny, niezależnie od czasu (następstwa dnia i nocy,
— granice mórz i lądów, — zmienność pór roku, — wegetacja roślin, — życie zwierząt
i ludzi). Twórca doskonałego świata (opis genezyjski przeniesiony w czas obecny - “stawanie się” świata
rozgrywa się przed oczyma poety budząc jego zachwyt), Życzliwy i Łaskawy (porządek, — ład,
— harmonia świata jako efekt miłości Najwyższego). Dzięki temu człowiek może czuć się bezpieczny
i szczęśliwy (ma namacalne dowody opieki Wszechmocnego) oraz winien być wdzięczny, pełen pokory,
oddania i przywiązania (podporządkowanie wynika z przekonania wyprowadzonego drogą logicznej analizy
- humanizm). Pieśń charakteryzuje klasyczna forma: wiersz sylabiczny (7+6), czterowersowa budowa
strofy, przejrzysty układ rymów (aa bb), budowa wersów zgodna z rozkładem zdań lub jego części (wiersz
meliczny), dla uniknięcia monotonii - przerzutnie, zdania pytające oraz urozmaicające wers zdania
wtrącone.
Pieśń IX Ks. Wtóre (“Nie porzucaj nadzieje...”) pieśni są próbą odpowiedzi na pytanie intrygujące
największych filozofów, pisarzy, a także zwykłych śmiertelników: Jak żyć, żeby być szczęśliwym? Recept
na udane, wypełnione radością życie szuka Kochanowski w mądrości starożytnych filozofów, sięga do
myśli Seneki, Marka Aureliusza, Cycerona, Epikura. Głosi stoicką zasadę: “Nie porzucaj nadzieje / Jakoć
się kolwiek dzieje”. Człowiek winien wobec przewrotnych pomysłów Fortuny zachować spokój.
Fraszki filozoficzne:
“Na swoje księgi" - fraszka programowa. Autor bagatelizuje znaczenie swoich utworów (“Nie dbają
papiery/ O przemożne bohatery”) i wskazuje źródło ich tematów (“Ale pieśni, ale żarty/ Zwykły zbierać
moje karty”) - radość warunkiem ludzkiego szczęścia. Wiersz ciągły (niestroficzny); ośmiogłoskowe wersy.
“Do fraszek" - pochwała wartości fraszek (“Fraszki nieprzepłacone, wdzięczne...”), które choć pozornie
drobne i błahe, stały się dla twórcy istotną formą wypowiedzi poetyckiej. Nawiązania do antyku (Fortuna,
labirynt, nić Ariadny, Centaur, Dedal).
“O żywocie ludzkim" - nawiązuje do filozofii stoickiej. Podmiot liryczny wypowiada się w imieniu
zbiorowości, podkreśla przemijalność ludzkiego istnienia i ludzkich spraw (“Nie masz na świecie żadnej
pewnej rzeczy,/ Próżno tu człowiek ma co mieć na pieczy”). Wersy 11-sylabowe (5+6); powtórzenia (“
Fraszki to wszystko...”), paralelizmy (wersy 3 i 4); pointa.
“Na fraszki” - wyliczenie poszczególnych uciech życia dworskiego (pijaństwo, gry miłości) i końcowe ich
zaprzeczenie: “Wy tedy, co kto lubi, moi towarzysze, / Pijcie, grajcie, kochajcie - Jan niech fraszki pisze!”.
Utwór rozpoczyna pytanie retoryczne, uniwersalizm podkreśla 3 os l. poj., w której przemawia podmiot
liryczny.
“Na lipę” - fraszka czarnoleska. Podmiotem lirycznym jest uosobiona lipa z Czarnolasu, adresatem -
strudzony gość. Idylliczna, arkadyjska natura dostarcza człowiekowi różnych pożytków, zaś życie zgodne z
nią daje ludziom ukojenie, beztroskie bytowanie i szczęście (wyraz epikurejskich przekonań poety).
Kunsztowna budowa: — epitety (poetyckie: “rozstrzelone cienie”, “wonny kwiat”, “słodki sen”;
potoczne: “pracowite pszczoły”, “chłodne wiatry”), — wyszukane, odwołujące się porównanie (2
ostatnie wersy).
“Do gór i lasów” - utwór autotematyczny, rodzaj lirycznej biografii, spojrzenie poety na własne życie w
momencie przenosin do Czarnolasu. Apostrofa do stron rodzinnych, następnie zwięzłe, czasem ironiczne
(“przypasany do miecza rycerz”) wyliczenie kolei życia (podróże, studia, pobyt na dworze, funkcje
kościelne). Skontrastowane pytania retoryczne odnoszące się do przeszłości i przyszłości, wskazują
nieprzydatność doświadczeń w obieraniu nowej drogi życiowej. Epikurejska pointa: “Śrebrne w głowie
nici, / A ja z tym trzymam, kto co w czas uchwyci”.
“Na dom w Czarnolesie” - pochwała domu jako podstawowej wartości życia ludzkiego, Arkadii spokoju i
radości. Etyczny program życia szczęśliwego: zdrowie, sumienie czyste, “pożywienie ućciwe”, ludzka
życzliwość, “obyczaje znośne”, “nieprzykra starość”. Interesujący kontrast między skromnością “gniazda
ojczystego” a zbytkiem “pałaców marmurowych”.
“Na zdrowie” - jedyna fraszka napisana pieciozgłoskowcem, co nadaje jej bardzo wyrazisty rytm.
Kontrastujące zestawienie prawdziwej wartości, jaką stanowi zdrowie z pozorną wartością przedmiotów
martwych (perły, kamienie szlachetne), przemijalnością młodości i urody oraz zaszczytów (dostojeństw i
stanowisk).Fraszki biesiadne, dowcipne, miłosne:
“O doktorze Hiszpanie” - anegdota o prawniku królewskim Rojzjuszu, który wymknął się z grona
zabawiających się kompanów. Na niewiele się jednak to zdało, bo towarzysze zabawy wyłamali drzwi
(“doktor nie puścił, ale drzwi puściły”) i przymusili nieszczęśnika do picia. Efektem był poranny kac
bohatera, który swój stan dowcipnie komentuje: “Szedłem spać trzeźwo, a wstaję pijany”. Anegdota
zbudowana jak mała scenka dramatyczna (skrótowy dialog, stopniowanie napięcia, dowcipna pointa).
Fraszki patriotyczne:
“Na sokalskie mogiły” - forma nagrobnego napisu na mogiłach poległych pod Sokalem w 1519 roku w
bitwie z Tatarami. Zbiorowy podmiot liryczny (“my” - polegli) wygłasza pouczenie dla “gościa”, który nie
powinien na próżno “łez nad nimi tracić”.
“Treny” to poemat epicedialny, czyli żale pośmiertne. Wśród gatunków funeralnych (“funus” - pogrzeb)
poetyka antyczna zdecydowanie odróżniała epitafium od epicedium. Pierwsze określała jako krótki utwór
żałobny w typie poważnego epigramatu, na tyle jednak zwięzły, by zmieścić się na kamiennym nagrobku.
Epicedium zaś miało charakter bardziej indywidualny zarówno w sferze autorsko-podmiotowej jak i
przedmiotowo-tematycznej. Winno jednak stanowić całość, na którą składają się: pochwała, okazanie straty,
żal, pocieszenie, napomnienie. W tej konwencji tworzył Kochanowski, ale i polemizował z nią. Ową
polemiką jest uczynienie bohaterką gatunku pisanego stylem wysokim nie postaci stojącej wysoko w
hierarchii społecznej, lecz małego dziecka.
“Treny” są dramatyczną relacją o duchowych i filozoficznych perypetiach człowieka i artysty
renesansowego i w ten sposób stają się poetyckim traktatem moralno-filozoficznym.
V - wątek liryczny; homeryckie porównanie: śmierć Urszulki przyrównana do uschnięcia drzewka
oliwnego, przypadkiem podciętego przez ogrodnika. Podkreślenie delikatności, wątłości dziecka. Apostrofa
końcowa do “złej Persefony”.
VII - arcydzieło poetyckie. Pozostałe po córeczce ubiory przywodzą poecie właściwe ich przeznaczenie w
zestawieniu z ich obecną bezużytecznością. Potęguje to uczucie żalu. Szczególnie mocno uwydatnia się
rozbieżność między żywionymi przez rodziców nadziejami co do przyszłości córki a rzeczywistością. Rysy
obyczajowe (wyprawa, szczegóły stroju), zdrobnienia, spieszczenia, wykrzykniki, peryfraza (“sen żelazny,
twardy, nieprzespany”). Tren bardzo bezpośredni i szczery.
VIII - kontrast pomiędzy dawną żywością domu a obecną pustką: “Wielkieś mi uczyniła pustki w domu
moim”, “Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:/ Jedną maluczką duszą tak wiele było".
IX - tren refleksyjny poddaje w wątpliwość wartość Mądrości, która winna uzbroić człowieka na wszystkie
przeciwności losu. Stanowi polemikę z tezami filozofii stoickiej.
XIV - motyw mitologicznej wędrówki Orfeusza do Hadesu (cierpiący ojciec idący do podziemi, by uprosić
Plutona o oddanie zmarłej).
XVII i XVIII - mają charakter psalmiczny, modlitewny. Pierwszy to lamentacja, ból trwa i jest trudny do
zniesienia. Rozum nie jest w stanie odczytać boskich zamysłów. Drugi - stanowi swoiste wyznanie wiary:
człowiek jest grzeszny i tylko w miłosierdziu bożym (“Użyj dziś Panie nade mną litości”) upatruje litości.
Mikołaj Sęp-Szarzyński - “pomost pomiędzy renesansem a barokiem”;
Sonet IV “O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem” jawi się Szarzyński jako
poeta metafizyczny, skupiający się na rozważaniach nad światem i sensem życia. Podmiotem lirycznym
utworu jest człowiek tragiczny, daleki od humanistycznej dumy i pewności swych racji. Zmaga się on z
przeciwnościami losu i sobą samym. Świat, w którym przypadło mu żyć, pełen jest chaosu i dysharmonii na
skutek ingerencji szatana (Hetmana). Ustawicznie czyha on na duszę ludzką, pobudza słabego człowieka do
czynienia zła i w ten sposób oddala od niego szansę zbawienia. Walka z upostaciowanym Złem jest trudna,
ponieważ istota ludzka ma dwojaką naturę: cielesną i duchową. Pierwsza, mimo, iż świadoma jest
“nietrwałości i marności rzeczy świata tego”, pragnie jednak korzystać z życia doczesnego i przemijających
rozkoszy. Druga zaś dąży ku Bogu, ale trudno jej oddzielić wartości najwyższe od przemijających. Staje się
to przyczyną poczucia wewnętrznego rozdarcia i samotności. Podmiot liryku jedyny ratunek widzi w Bogu,
błaga więc Go o wsparcie w heroicznej walce.
Sonet V “O nietrwałej miłości rzeczy świat tego” poświęcony jest istocie miłości. Poeta wskazuje na
dwie jej postacie: nietrwałą, przemijającą do “rzeczy świata tego” i wieczną, której obiektem jest Bóg.
Jednak, aby ją osiągnąć, człowiek przez całe życie musi prowadzić o nią walkę ze swymi słabościami, do
których należą doczesne pokusy: bogactwo, władza, rozkosze cielesne i uroda. I choć to nie one decydują o
wartości życia, to uwodzą człowieka, dlatego też należy ich się wystrzegać (miłość do “rzeczy świata tego”
nie jest prawdziwa). Prawdziwe jest natomiast uczucie do Boga, “wiecznej i prawdziwej piękności”.
W stylistyce Szarzyńskiego odnaleźć można cechy nowego typu obrazowania: liczne pytania retoryczne,
antytezy, paradoksy i zakłócenia harmonii składniowej przerzutniami oraz parentezami (zdania wtrącone).
4. Daniel Naborowski Krótkość życia” - nietrwałość dóbr świata i przemijalność życia w kontekście
wiecznego trwania (motyw życia ludzkiego wyznaczonego przez nieubłagany upływ czasu); egzystencja
istnień ludzkich ukazana jako ciąg następstw narodzin i śmierci.
“Do Anny” - wiersz zbudowany wokół oryginalnego konceptu: wszystko przemija i podlega działaniu
czasu z wyjątkiem uczucia, jakie podmiot liryczny żywi do swej ukochanej. Anaforyczne wersy,
rozpoczynające się sformułowaniem “Z czasem” mają uświadomić czytelnikowi wszechwiedzę czasu
(zastosowanie wyliczeń: przemija rozum, więdnie uroda, zmieniają się pory roku, obumiera przyroda, ustają
wojny, przechodzi żal i niepokój, dzień ustępuje nocy), ale zaskakująca pointa całkowicie zmienia sens
utworu.
“Cnota grunt wszystkiemu” - nawiązanie do “Pieśni XII” J. Kochanowskiego “O cnocie”, w której cnotę,
rozumianą jako przymioty moralne i uczciwość, renesansowy poeta nazywa wartością najwyższą i nagrodą
samą w sobie. Podobne ujęcie tematu podejmuje Naborowski, ale swój utwór buduje z anaforycznych
wersów, w których wymienia wszystkie przejawy życia doczesnego, do których człowiek przywiązuje
nadmierną wagę, skazując się tym samym na wieczne nienasycenie i niespełnienie Każdy człon
wypowiedzenia rozpoczyna zwrot “Nic to”. W zbudowanej w oparciu o antytezę poincie poeta wskazuje na
możliwość pogodzenia sprzecznych dążeń ciała i duszy, wskazując na cnotę jako jedyną wartość, która
bogaci wnętrze człowieka. W twórczości Naborowskiego widoczne są wpływy renesansu, zwłaszcza poezji
Jana Kochanowskiego, które splatają się z tendencjami barokowymi. Poeta bardzo zręcznie posługuje się
kunsztownymi formami artystycznymi, między innymi: sonetem, buduje oparte na bogactwie skojarzeń
poetyckie monografie przedmiotu (“Cień”, “Róża”, “Malina”). Potrafi jednak wyrazić prostotę mowy w
“rymach niegłaskanych”. Pisząc np. listy wierszem do braci Janusza i Krzysztofa Radziwiłłów stosuje na
przemian obydwa style. Kunsztowny, kiedy zwraca się do adresata (to rytuał dworskiej mowy), ale
rezygnuje zeń, gdy donosi o nowinach lub swoich “ciężkich kłopotach”. Jego poezje zalicza się do nurtu
przejściowego, zwanego manieryzmem.
Jan Andrzej Morsztyn “Do trupa” - sonet oparty na kontraście: spokój trupa z uczuciem cierpienia
zakochanego; dwie pierwsze zwrotki (podobieństwa “bohaterów”) z dwiema kolejnymi (różnice).
Rozwinięte porównania. Mowa poetycka Morsztyna oparta jest na rozległym leksykonie słów i wyobrażeń
symbolicznych, indywidualny wyraz liryczny uzyskuje poeta przez śmiałe i nieoczekiwane zestawienia
symboli i ich indywidualną interpretację. Sama symbolika wywodziła się ze średniowiecznych erotyków
dworskich i była banalna. Ciągi skojarzeń rozwijały się wokół paraleli: miłość - choroba (lekarz, rany,
cierpienie, śmierć), miłość - służba (sługa i pan, srogość, łaska, nagroda), miłość - niewola (więzień, łyka,
miłe pęta, okowy). Poeta odwołuje się więc do prawd oczywistych, tworzy tylko np. nowe synonimy
wartości (doskonała biel - alabaster kararyjski, mleko, pióro łabędzie). Nagromadzeniu określeń
towarzyszy, wbrew prawom syntaktycznym, kolejne wzniesienie intonacji, a nie jej spadek (dysharmonia
syntaktyczna). To w utworze “Niestatek”: 8 członów z “prędzej”, 17 zawieszeń głosu, by w ostatnim padło
wreszcie oczekiwane “niźli”, nadające całości harmonię intonacyjną, ale jednocześnie zaprzeczające
sensowi: bardziej prawdopodobne stają się czynności niemożliwe, niż “stateczność białogłowy”.Dla
Morsztyna wiersz to niespodzianka: intonacyjna (czytelnik nie wie, w którym momencie autor powróci do
obowiązującej reguły gramatycznej) i semantyczna (wiersz zapowiada jakieś rozwiązanie, ale nie sposób
przewidzieć, jak poeta podporządkuje sobie omawiane wartości).
Jan Chryzostom Pasek
Dzieło Paska wyraźnie dzieli się na dwie części:
Część I - żywot rycerski (lata 1656-1666)
“Żegnaj moj dereszu” (1656): wiersz o koniu, który padł w bitwie ze Szwedami.
“Potrzeby ze Szwedami” (1656): opis kilku bitew (Gniezno, Warszawa, Warka) i rzezi pod Trzemeszną.
Pochwała Czarnieckiego.“Na sukces królowi duńskiemu” (1658): opis początkowej fazy wyprawy do Danii,
pożegnania i błogosławieństwa ojca, przeprawa przez Odrę.“Widząc takie rzeczy, czego w Polszcze widzieć
trudno...” (1658-1659): opis Danii - przyrody (piękno morza), miast i rolnictwa, a także odmiennych
obyczajów (np. chodaki jako obuwie kobiet, łóżka przypominające szafy, tradycja spania nago). Opowieść o
skandynawskich diabłach.
“Szczęśliwe wiktoryje” (1658-1659): szturm na Kolding i zdobycie wysp Als. Tu wspaniałe sceny
batalistyczne i szokujący opis targów szlachciców o prawo ścięcia szwedzkiego oficera.
“Po tak ciężkich pracach...” (1660): triumfalny powrót do Polski. Uwagi o modzie i jej zmienności. Powrót
do domu z naręczem upominków, których wręczenie poprzedza uroczysta i kunsztowna mowa.“Ogarnęły
mie kłopoty, z których ledwiem wybrnął...” (1660): przygotowania do wojny z Moskwą, obóz wojskowy
pod Siedlcami i opis życia żołnierskiego (pijaństwo i burdy). Pasek trzykrotnie pojedynkuje się jednego
dnia, by na koniec wypłacić karę poszkodowanym.
“Nasze wojowanie” (1660): dynamiczny opis bitwy.
“Żeby pamiętali czarniecczyków...” (1662): potyczka z grupą konfederatów ze Związku Święconego,
rabujących szlacheckie obejście na Litwie.
“Posłów carskich prowadząc...” (1662): Pasek prowadzi do Warszawy posłów moskiewskich, w
Nowogródku deputacja ma kłopoty z zakwaterowaniem i wyżywieniem, więc oddział przemocą uzyskuje
należne mu dobra.
“Na królewskich pokojach” (1662): w Warszawie Pasek otrzymuje należne mu wynagrodzenie, ale popada
w konflikt z królewskim dworzaninem, Mazepą. Tu też opowieść o człowieku - niedźwiedziu.
“Kto guza szuka, snadko znajdzie” (1662): wyjazd do Wilna i awantury z Litwinami, w wyniku których
Pasek musi potajemnie uciekać.
“Francuskie dziwowisko na teatrum” (1664): zapis znanej anegdoty o tym, jak szlachta w czasie
przedstawienia teatralnego, przejęta widowiskiem, poczyna strzelać z łuków do aktorów, zabijając kilku z
nich.
Część II “Pamiętników” - żywot ziemiański (lata 1664-1688)
“Wojna domowa, czyli goniony taniec” (1664-1665): Rokosz Lubomirskiego, opisy bitew; uwagi o
nieszczęściach narodu wynikających z wygórowanych ambicji magnatów.
“Co się przy afektach mówiło...” (1667): obyczaje związane z zawieraniem kontraktów przedślubnych
(interesy ponad uczuciem). Zapis kunsztownych mów swatów i konkurentów.
“Jak uczyniłem sobie pokój wśród sąsiadów” (1669): Pasek po ślubie zamieszkuje w Krakowskiem, gdzie
spotyka się z pogardą sąsiadów, którzy kpią z jego pochodzenia. Szacunek i poważanie zdobywa sobie siłą.
”Elekcja Piasta” (1669): opis elekcji, na której, przy poparciu Paska, królem wybrano Michała Korybuta
Wiśniowieckiego. Opis intryg i obyczajów elekcyjnych (agitacji, sojuszy, przekupstwa).
“Nie bądźmy hierozolimską, ale polską szlachtą” (1672): konfederacja powołana dla obrony króla; pospolite
ruszenie pod Gołębiem, nieopodal Puław w związku z groźbą najazdu tatarskiego.
“Moje myślistwo” (1680): zapis anegdoty o oswojonej przez Paska wydrze, którą ofiarował królowi Janowi
Sobieskiemu. Opis “zwierzyńca” autora: ptaków myśliwskich (sokoły, jastrzębie, rarogi) i chartów oraz
dzikich zwierząt (przejaw dumy osobistej z talentów).
“Zbrodnia obrazy majestatu” (1683): Pasek, w czasie pobytu w Gdańsku, słyszy, jak innowiercy obrażają
króla i życzą przegranej armiom pod Wiedniem. Obrażony w swej katolickiej i szlacheckiej dumie, staje w
obronie króla i państwa.
“Choróbska z przepicia” (1685): ciężka choroba Paska wynikła na skutek przepicia. Nocne pojawienie się
św. Antoniego, wynikiem którego jest poprawa zdrowia, Pasek uznaje za szczególny dowód opieki boskiej.
“Pamiętniki” Paska to manifestacja sarmatyzmu w literaturze polskiej. Świadczą o tym: przekonanie o
wyższości stanu szlacheckiego ponad innymi, przywiązanie do ideałów wolności i równości szlacheckiej,
odrębny obyczaj i formy życia towarzyskiego, tradycjonalizm, religijna dewocyjność, szowinizm, a
przynajmniej dystans wobec innych narodów, wybujały indywidualizm, niechęć do podporządkowywania
się autorytetom, upodobanie do swoiście pojętej zabawy.
Tekst uznaje się za pierwowzór gawędy szlacheckiej dzięki następującym cechom:
kreacja narratora-bohatera, przeciętnego szlachcica snującego pod koniec swego życia opowieść o
wypadkach z przeszłości znanych mu z autopsji, subiektywność i partykularność punktu widzenia,
upodobanie do narracji nieciągłej, przerywanej anegdotami i dygresjami; nacechowanej silnym wpływem
języka potocznego (żywej mowy), tematem - życie szlacheckiej prowincji toczące się pomiędzy polami
bitew, sejmikami i własną zagrodą, apologetyczny stosunek do przeszłości, uznanie swojskości za
naczelną cnotę, w opozycji do cudzoziemskości, a w ramach polszczyzny - do tego, co nieszlacheckie
(mieszczaństwa, arystokracji).
Ignacy Krasicki Bajki
Bajki Krasickiego są najlepszym dowodem jego kunsztu artystycznego. Korzystając z dorobku bajkopisarzy
epok poprzednich przetworzył tradycyjne tematy i motywy, nadając im oryginalny charakter. W swoich
utworach poeta stworzył galerię wyrazistych typów ludzkich, kreśląc jednocześnie sugestywny obraz
własnej epoki. Tematycznej różnorodności utworów towarzyszy wielość zastosowanych rozwiązań
artystycznych. Obok krótkich zwięzłych,
epigramatycznych bajek ezopowych, w zbiorach znajdują się utwory dłuższe, narracyjne, lafontenowskie.
Krasicki po mistrzowsku operując myślowymi skrótami potrafi stworzyć sugestywną scenkę, niejednokrot-
nie udramatyzowaną dialogiem. Bohaterami jego utworów są przede wszystkim zwierzęta będące
alegorycznymi przedstawieniami postaw ludzkich. Schemat kompozycyjny większości utworów oparty jest
na zasadzie kontrastu.
“Wstęp do bajek”: utwór rozpoczyna wyliczenie ludzi, którzy, wbrew swej naturze i pozycji, nie ulegali
pokusom, np. młody, “który życie wstrzemięźliwie pędził”, czy “minister rzetelny”, który “o sobie nie
myślał”. Utwór kończy żartobliwa pointa utwierdzająca czytelnika w przekonaniu, że sytuacje takie nie są
możliwe w realnym życiu.
“Szczur i kot”: zarozumiały szczur, siedząc podczas
nabożeństwa na ołtarzu szczyci się ze swej pozycji. Wkrótce jednak okazuje się, że opary kadzideł nie
uchroniły go przed niebezpieczeństwem - schwytał go kot.
“Filozof”: pewny siebie filozof, póki dopisywało mu zdrowie - głosił ateizm, kiedy jednak przyszła
choroba, szybko zwrócił się nie tylko ku Bogu, ale i ku magii (upiorom).
“Dewotka”: opowieść o wątpliwej pobożności pani, która wbrew słowom modlitwy: “...i odpuść nam
winy” dotkliwie każe służącą za drobne przewinienie.
“Kruk i lis” (z Ezopa): popularna opowieść o kruku
trzymającym ser w pysku i przebiegłym lisie, który sprytnie namawiając ptaka do śpiewu prowokuje go do
otwarcia dzioba, a tym samym upuszczenia sera.
“Przyjaciele”: historia zajączka, który dzięki zaletom charakteru zjednał sobie miłość zwierząt. Jednak,
gdy myśliwi urządzili polowanie, wśród “przyjaciół” nie znalazł się nikt, kto zechciałby mu pomóc. Utwór
ilustruje popularne przysłowie, że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie.
Satyry
“Do króla” utwór niezwykle przewrotny, pomimo bowiem sugestii, że wymierzony jest przeciwko królowi
w rzeczywistości obnaża wady polskiego szlachcica Sarmaty, którego Krasicki uczynił podmiotem
mówiącym. Wady przypisywane władcy są w zasadzie jego zaletami, natomiast sam fakt stawiania takich
zarzutów rysuje obraz typowego polskiego konserwatysty: człowieka o zawężonych horyzontach
umysłowych, niechętnego postępowi i nauce, wyznającego przestarzałe, stereotypowe poglądy.
“Świat zepsuty” można potraktować jako utwór programowy całego zbioru. Krasicki dokonuje w nim
analizy przyczyn rozkładu politycznego i moralnego współczesnego sobie państwa. Tonem pełnym goryczy
i pesymizmu, bez cienia pobłażania, oskarża współczesnych sobie Polaków o przyczynienie się do
całkowitego upadku moralnego i politycznego. Tę bezkompromisową krytykę uwypukla konstrukcja utworu
oparta na zasadzie kontrastu. Dawna, praworządna
Polska zostaje przeciwstawiona współczesnej, opanowanej przez zło i zepsucie. Wykorzystując częstą w
literaturze alegorię ojczyzny jako tonącego okrętu, Krasicki wyraża nadzieję, że w momencie ostatecznego
zagrożenia skłócony naród stanie w obronie państwa. “Świat zepsuty” to utwór bardzo dramatyczny i
gorzki.
“Pijaństwo” z kolei ma charakter dialogu dwu szlachciców, z których jeden ma skłonność do nadużywania
alkoholu, drugi zaś głosi potrzebę umiaru. Opowieść “Pana Piotra” jest znakomitym obrazkiem
obyczajowym, ukazującym typowy sposób spędzania czasu przez Sarmatów (wystawne uczty, obficie
zakrapiane alkoholem, puste rozmowy przeradzające się w kłótnie, a nawet bójki). Krytyka pijaństwa i
pochwała trzeźwości nie znajduje zrozumienia u rozmówcy, który być może i docenia słuszność jego
poglądów, ale słaba wola i głupota nie pozwalają mu wcielić tych reguł w życie, żegna się bowiem
słowami: “Bądź zdrów (...) Napiję się wódki”.
“Żona modna” ma również charakter dialogu, którego główną część stanowi opowieść jednego z
rozmówców o pożyciu w dopiero co założonym stadle małżeńskim. Opis obyczajów, jakie w dom
średniozamożnego szlachcica wprowadza młoda żona jest krytyką zbytniego zafascynowania cudzoziemsz-
czyzną, próżności i skłonności do zbytku. Pan Piotr to typowy szlachcic, domator, niechętny zmianom, łasy
jednak na posag zdecydował się na ślub z kobietą pustą, próżną, zafascynowaną obyczajami francuskimi. W
satyrze tej nie ma postaci pozytywnych. Przedmiotem krytyki Krasickiego staje się zarówno materializm
męża, jak i głupota “żony modnej”.
5. Julian Ursyn "Powrót posła"
Komedia powstała w okresie ożywionej działalności
politycznej Niemcewicza. W 1788 roku wybrany został posłem inflanckim na sejm zwany Wielkim. Szybko
dał się poznać jako jeden z najaktywniejszych działaczy stronnictwa patriotycznego. Wygłaszał mowy w
sprawie ucisku chłopów, za reprezentacją miast w sejmie, w obronie reform w szkolnictwie wprowadzo-
nych przez Komisję Edukacji Narodowej. Szczególnie mocno zaangażował się w walkę o zniesienie wolnej
elekcji i wprowadzenie zasady dziedziczności korony. Jego wystąpienia sejmowe w tej sprawie z 17
września 1790 roku wywołały burzliwą polemikę. W tymteż roku powstał “Powrót posła” wystawiony w
styczniu 1791 roku. Utwór jest komedią polityczną, o pogodnej tematyce i żywej akcji prowadzącej do
szczęśliwego zakończenia, wykorzystującym komizm sytuacyjny, charakterologiczny i słowny.
Przedstawiona w dramacie historia miłosna jest jedynie pretekstem do podjęcia zagadnień politycznych.
Celem utworu jest agitowanie odbiorcy do programu sejmowego stronnictwa patriotycznego. W komedii
zostały skonfrontowane przeciwstawne poglądy na temat przyszłego kształtu Rzeczypospolitej:
konserwatystów (Starosta Gadulski) przeciwnych reformom, broniących zwłaszcza wolnej elekcji,
zwolenników reform (Podkomorzy, Walery): głównie dziedziczności tronu, zniesienia liberum veto, zmiany
polityki szlachty wobec chłopów, zawarcia przez Polskę sojuszu z Prusami przeciwko carskiej Rosji,
rozwoju nowoczesnej oświaty.
Bohaterowie utworu stanowią typy, a nie zindywidualizowane charaktery; postacie są jednoznacznie
pozytywne lub negatywne (idealizacja).Wśród typów bohaterów pozytywnych należy wyróżnić: typ
Sarmaty oświeceniowego (Podkomorzy: podporządkowanie własnych interesów dobru publicznemu,
harmonijne łączenie cnót obywatelskich, rodzinnych i gospodarskich, kultywowanie wartościowych
składników tradycji sarmackiej - rycerskości, patriotyzmu, surowości obyczaju), typ światowego
obywatela (Walery: demokrata, rzecznik haseł wolności, równości i braterstwa, wykształcony, realizujący
się w służbie publicznej, poważny i stały w miłości), typ kobiety-obywatelki (Podkomorzyna: wzorowa
matka wychowująca dzieci na światowych obywateli i żona rozumnie wspierająca męża).Natomiast typy
bohaterów negatywnych (karykatury)reprezentują: typ konserwatywnego Sarmaty (Starosta Gadulski:
handlowe podejście do małżeństwa, przedkładanie korzyści materialnej nad interes publiczny, pogarda dla
wykształcenia, ślepe przywiązanie do tradycji), typ fircyka (Szarmancki: utracjusz, cyniczny łowca
posagów, lekkoduch, kosmopolita bezkrytycznie przyjmujący cudzoziemskie mody), typ żony modnej
(Starościna Gadulska: egzaltowana dama, kapryśna, oderwana od rzeczywistości, sentymentalna,
sfrancuziała kosmopolitka i snobka).Autor komponując fabułę zastosował zasadę symetrii przeciwieństw
(konserwatywny Sarmata Gadulski - Sarmata oświecony Podkomorzy, “żona modna” Starościna - “polska
matrona” Podkomorzyna, fircyk Szarmancki - prawy obywatel Walery).Bohaterowie mówią różnymi
stylami (Starościna posługuje się francuskimi makaronizmami i frazeologią rodem z romansów; Szarmancki
- słownictwem związanym z końmi i polowaniem, a jako intrygant potrafi styl zmienić w zależności od
sytuacji; Gadulski to gawędziarz z sarmacką rozwlekłością snujący opowieści o gospodarstwie, polityce i
życiu towarzyskim; natomiast język Podkomorzego cechuje jasny, logiczny, nieomal retoryczny styl).
“Ballady i romanse”
Romantyczna wizja Mickiewicza pełna niezwykłości, ludowej magii. Manifestem cyklu jest “Romantycz-
ność”, której treść rozpada się na dwie części:opowiadanie o przeżyciach obłąkanej Karusi, (motyw
fantastyki ludowej w postaci ducha zmarłego Jasia, wiara ludu w związek istniejący między światem
żywych a światem umarłych. Typowy dla romantyzmu jest także motyw obłąkania Karusi (często
wprowadzano do utworów postacie ludzi obłąkanych widząc w ich przeżyciach i uczuciach wykraczających
poza granice normalności – przejawy życia duchowego, nie chorobę), polemikę opowiadającego ze Starcem
(narrator przeżyć Karusi wypowiada niewątpliwie poglądy Mickiewicza). Mamy tu przeciwstawienie
“prawd żywych” -“prawdom martwym” oraz rozumu - miłości. Pierwsze z nich jest w pewnym sensie
uzupełnieniem przeciwstawienia “świata rzeczy” i “Świata ducha” z “Ody do młodości”, bo “prawdy żywe”
prowadzą ku poznaniu tajemnic świata duchowego,“prawdy martwe” zaś dotyczą realnej rzeczywisto-
ści.Ten właśnie pogląd, wynoszący doznania związane ze światem ducha nad poznanie naukowe, w
powiązaniu z ludowymi wierzeniami, stanowi o romantycznym programie ballady.Pozostałe ballady,
między innymi: “Świteź”, “Świtezianka”, “Rybka”,“Lilie” charakteryzuje swoisty ludowy pejzaż, którego
źródłem miały być “pieśnigminne”. Swoisty dystans wobec świata balladowego, podkreślony został
przezhumor (“Pani Twardowska”, “To lubię”), jednak bogata różnorodność tomiku scala sfera prawd i
wartości moralnych nie ujmowanych w cudzysłów humoru.
“Sonety krymskie”Cykl jest wyrazem zainteresowań Wschodem. Zainteresowania te były bardzo
popularne wśród studentów Uniwersytetu Wileńskiego, wielu studiowało orientalistykę w Petersburgu
(miedzy innymi przyjaciel Słowackiego – Ludwik Spitznagel i przyjaciel Mickiewicza - Aleksander
Chodźko). Mickiewicz w czasie pobytu w Petersburgu amatorsko zajmował się historią, językiem i
literaturą arabską.W cyklu uderza różnorodność postaci podmiotu lirycznego.Jest on bowiem: wygnańcem:
tajemniczym, tęskniącym za Litwą, nasłuchującym choćby najcichszego głosu z domu. Ma poczucie
osamotnienia i zgubienia w nieskończenie wielkich przestworzach; izolacji od innych ludzi; cierpi z
powodu niespełnionej miłości; przepełniony jest goryczą i cierpieniem. Pamięć jest dla niego nośnikiem
nieszczęścia, przekleństwa. podróżnikiem: próbuje ból zagłuszyć zbieraniem nowych doświadczeń, stąd
intensywność doznań, zachwyt i podziw dla wspaniałości natury (stepu, morza,gór, przepaści). Zajmuje
postawę turysty zwiedzającego egzotyczne kraje, ogląda zabytki-ruiny. Postrzega naturę jako żywioł, który
pochłania dzieła ludzkie i niszczy ślady obcego sobie porządku-cywilizacji. Pamięć jest jedynie ocaleniem
przed śmiercią kultury. pielgrzymem: dla którego cierpienie, przemijanie i śmierć są źródłem pytań o
metafizyczny porządek świata; poszukuje odpowiedzi na nie w kontakcie z dziką przyrodą Krymu.
Postrzega ją jako znak nieskończoności. Mirza - człowiek Wschodu żyjący w stałym kontakcie z naturą, jest
jego przewodnikiem wskazującym drogę ku zrozumieniu istoty natury; natura zaś tłumaczy mowę Boga na
język widzialny. Stąd podróż wśród stepów, gór, przepaści jest pielgrzymką do miejsc świętych, w których
przez szczeliny świata można ujrzeć jego drugą, niewidzialną zazwyczaj stronę. Eksponowanie ruchu w
górę (motyw lotu, wdzierania się na szczyty); radość i groza; niemożność wyrażenia swoich doświadczeń.
poetą: poszukuje nowych środków wyrazu; poezja staje się dla niego sposobem opanowania chaosu przeżyć
emocjonalnych, swoista autoterapia i nośnik indywidualnej pamięci.
“Konrad Wallenrod. Powieść poetycka z dziejów litewskich Konrad Wallenrod jest poematem, który
zapoczątkował w historii literatury okres, w którym:problematyka narodowa i sprawy związane z walką o
niepodległość wysunęły się na plan pierwszy,literatura stała się narzędziem kształtowania uczuć
patriotycznych i utrzymywania świadomości narodowej.Utwór ukazał się w Petersburgu w roku 1828.
Mickiewicz przebywał w tym czasie (od 1824 roku) w Rosji na przymusowym wygnaniu. Przeżył
powstanie dekabrystów (wśród których miał przyjaciół: Konratijewa Rylejewa,Aleksandra Bestużowa),
którego klęska uświadomiła mu potęgę carskiej Rosji i błędną ideologię szlachetnych rewolucjonistów,
którzy tę potęgę próbowali złamać w samotnej, bo oderwanej od mas ludowych, walce.U źródeł genezy
poematu tkwią trudne do rozstrzygnięcia problemy natury patriotycznej i moralnej: Jaka jest droga
skutecznej walki z tyranem? Jak powinien się bronić niewielki naród zagrożony unicestwieniem? Jak się
ma w takiej sytuacji zachować jednostka świadoma swoich obowiązków patriotycznych? Czy istnieje
granica moralności, której nie wolno przekroczyć w imię najwyższych wartości patriotycznych?Utwór
poprzedza motto z dzieła włoskiego pisarza politycznego okresu odrodzenia, Niccolo Machiavellego -
“Książę”. W tłumaczeniu brzmi ono: “Musicie bowiem wiedzieć, że są dwa sposoby walki... trzeba być
lisem... i lwem”. Orientuje ono w tematyce poematu: dwu dostępnych taktykach walki: “lisiej” - podstępnej,
chytrej (tajne spiski) i “lwiej” - otwartej, bezpośredniej. Obór orientacji “lisiej” ma charakter wyboru
etycznego i związany jest z zasadniczymi rozterkami moralnymi (chodziło nie tylko o metody działania,
podstęp i kłamstwo, ale przede wszystkim o konieczność złamania przysięgi składanej na wierność carowi,
który koronował się na króla Polski).Dla ukrycia przed cenzurą carską politycznej aktualności utworu już w
“Przedmowie" autor zapewnia czytelnika o zamierzchłej przeszłości opisanych wydarzeń.Rzeczywiście
akcja dotyczy dziejów dawnej Litwy i jest opowieścią o losach tajemniczego mistrza krzyżackiego,
Konrada Wallenroda. Nie jest to jednak, sugerowana podtytułem, powieść historyczna, w osobie tytułowego
bohatera poeta skupił rysy kilku postaci (głównie dzieje autentycznego mistrza, przygodę rycerza Waltera
von Stadion, który uprowadził córkę Kiejstuta i osiadł w Moguncji, historię Litwina Alfa wychowanego na
dworze krzyżackim). Najważniejsza kwestia podjęta w utworze to dylematy moralne i tragizm postaci
reprezentującej układ zbieżny z konfliktem etycznym współczesnego autorowi społeczeństwa (zmagania
moralne spiskowców polskich i rosyjskich lat dwudziestych). Wallenrod stanął przed zadaniem, które w
imię miłości do ojczyzny wymagało od niego konieczności wybrania nieetycznych dróg działania: starcie
racji władcy z racjami poddanego; przysięga na wierność a konieczność jej złamania; legalizm a
nielegalność spisku. Utwór cechuje: bajronizm, poprzez: typ bohatera: postaci dumnej i namiętnej,
tajemniczej i wyniesionej ponad przeciętność, wewnętrznie rozdartej (dramatyczny konflikt pomiędzy
obowiązkiem wobec ojczyzny a szczęściem osobistym, a także konieczność sięgnięcia po środki nieetyczne,
naganne moralnie, takie jak podstęp, zdrada, kłamstwo), formę poematu: utwór jest gatunkiem synkretycz-
nym, w którym epickość fabuły (akcja, narrator, całkowicie epicka “Opowieść Wajdeloty”) łączy się z
liryką (poetyckie opisy, rymowy układ utworu, uczuciowość i subiektywizm wypowiedzi, np. “Hymn”,
“Pieśń o Wilii”) i scenami dramatycznymi, np. dialogi z Aldoną, scena uczty); walterskotyzm: tu jako
metafora historyczna służąca wydobyciu głównych treści poematu; gotycyzm: tendencja upatrująca w
architekturze gotyckich zamków i w obyczajowości rycerskiej walorów estetycznych grozy i
sentymentalnej melancholii (wątek miłosny); ludowość koncepcję wajdeloty, pieśniarza-wieszcza Halbana,
wyraziciela dążeń i uczuć ludu; funkcję pieśni ludowej, utożsamianej z poezją narodową, skarbniczką
historii narodu będącego w niebezpieczeństwie, albo w niewoli (“Pieśń Wajdeloty”).
“Dziady”
Powstała w Kownie w latach 1820-1821, ogłoszona w tomie 2.
“Poezji” II część “Dziadów” kontynuowała dwojako intencje tomiku ballad. Podejmowała polemikę
poznawczą zainspirowaną w “Romantyczności” (motto z Hamleta: “Są dziwy w niebie i na ziemi, o których
ani śniło się waszym filozofom”) i rozwijała moralną problematykę rozbudowaną i uwyraźnioną poprzez
formę ciągu uroczystych sentencji. Część ta wprowadziła również swoiste novum -wskazała na wspólnotę
żywych i umarłych, złączonych starodawnym, jak sugerujeautor, obrzędem, w czasie którego żywi spieszą z
pomocą umarłym, a ci z koleiudzielają żywym przestróg i nauk moralnych, wysnutych z własnego losu na
tym itamtym świecie. Powołana do istnienia mocą magicznego obrzędu nadzmysłowarzeczywistość
“Dziadów” podporządkowana jest prawom moralnym obowiązującym człowieka zarówno jako
reprezentanta gatunku, jak i jako członka społeczności. Stąd pojawiają się dusze dzieci, które nie zaznały w
życiu goryczy, nie mogą więc być zbawione, bo nie dopełniły pełni człowieczeństwa, którego niezbędnym
elementem jest cierpienie. Zjawi się “pierzchliwa” Zosia, ukarana za to, że nie potrafiła kochać, ale na
koniec przybędzie Widmo złego pana, okrutnika winnego mąk i śmierci poddanych. Scena ostatnia, dodana
po napisaniu cz. IV i przez autora nazwana “przejściem”, ukazuje pojawienie się milczącego widma
połączonego tajemniczą więzią z uczestniczącą w obrzędzie pasterką. Widmo nie jest aktywnym
uczestnikiem ceremoniału, nie prosi o pomoc, ani nie udziela przestróg. Być może ono i Upiór, bohater
wiersza poprzedzającego część II, to ta sama postać, o której krąży wieść, że “podobno zabił sam siebie”.
Można zatem przypuszczać, że jego historię opowiada Gustaw w IV części “Dziadów”.
IV część “Dziadów”, powstała pomiędzy rokiem 1821 a
1822, opublikowana została również w 2. tomie “Poezji” Mickiewicza. Jest to właściwie opowieść Gustawa
o niebie i piekle miłości, a zarazem jakby porwana i pełna luk biografia romantycznego młodzieńca. W
biografii tej wyeksponowana została romantyczna edukacja, rola “książek zbójeckich” (“Nowa Heloiza”,
“Cierpienia młodego Wertera”), formujących duchową osobowość bohatera - romantycznego indywiduali-
sty. Kulminacyjnym momentem opowieści jest opis miłości do kochanki, uwznioślonej i uświęconej,
określanej mianem “nadludzkiej dziewicy”, istoty boskiej. Miłość taka, łącząca bliźniacze dusze, ma
zdaniem Gustawa sankcję wyższych przeznaczeń i niemożliwe jest jej zniszczenie. Jednak więzy zostały
zerwane - ukochaną poślubił ktoś utytułowany i bogaty. Od tego momentu zaczyna się Gustawa “godzina
rozpaczy”, pełna udręki, zazdrości egzaltacji uczuć przechodzących od uwielbienia po oskarżenie.
Udręczony zwraca się o pomoc do księdza (z powołania i zawodu jest znawcą spraw ludzkiego sumienia;
był nauczycielem Gustawa i wpoił mu wiarę w ideały). Ich dialog należy do najdramatyczniejszych w
polskiej literaturze dramatycznej. Ksiądz - racjonalista pełen wiary w rozumny porządekświata i
społeczeństwa, potrafiący pogodzić to przekonanie z zasadami religii, traktuje go jako szaleńca. Gustaw
przebija się sztyletem, ale pozostaje żywy.Ksiądz ociera się o sferę niesamowitości i wobec tych zjawisk
jest bezsilny. Jego postawa zostaje skompromitowana. Gustaw na koniec, niczym duchy z “Dziadów” cz.
II, wygłasza maksymę: “Bo słuchajcie i zważcie u siebie, / Że według bożego rozkazu: / Kto za życia choć
raz był w niebie, / Ten po śmierci nie trafi od razu.” i z wybiciem godziny dwunastej - znika. Okazuje się
więc, że był Upiorem.
6. “Dziady” cz. III jest arcydziełem dramatu narodowego. Napisał ją Mickiewicz w ciągu wiosny roku
1832 roku w Dreźnie (stąd określenie “Dziady drezdeńskie”). Od wydarzeń wileńskich, będących
przedmiotem utworu, upłynęło prawie dziewięć lat: Mickiewicza i innych filomatów aresztowano w
październiku 1823 roku, proces trwał prawie rok. Następne pięciolecie spędził poeta na zesłaniu w Rosji,
skąd, dzięki staraniom przyjaznych mu Rosjan zdołał wyjechać w końcu 1829 roku. Lata do wybuchu
powstania listopadowego zeszły mu na podróżach po Europie zachodniej, rok 1831 spędził w Wielkopolsce,
skąd wrócił do Drezna. “Dziady część III” prezentują dramat romantyczny i cechują go:
Brak jedności: czasu (trwa ponad rok, między poszczególnymi scenami są różne, nieraz kilkumiesięczne
luki czasowe), miejsca (Wilno: cela Konrada, cela księdza Piotra, apartamenty Nowosilcowa, cmentarz pod
Wilnem; dworek pod Lwowem; Warszawa; Petersburg), akcji (każda scena ma odrębną tematykę i własną
dramaturgię);
Wieloprzestrzenność: realistyczna (wiele autentycznych szczegółów, np. w opisie celi Konrada) obok
symbolicznej (cmentarz jako magiczna przestrzeń obrzędu, cela Konrada jako grób-kolebka). Zbliża to tekst
do średniowiecznego misterium: — pozioma organizacja: strona lewa to Zło, strona prawa to Dobro, —
pionowa organizacja: Niebo, Ziemia i Piekło;
Wieloczasowość: czas historyczny (konkretne daty: np. 1 listopada 1823 roku i autentyczne wydarzenia, w
których uczestniczą postacie historyczne), czas mitu religijnego (cykliczny, mierzony świętami: cykl od
Dziadów do Dziadów; Wielkanoc - Widzenie Księdza Piotra; Boże Narodzenie - Wielka Improwizacja,
powtórzenie losów Chrystusa) czas mitu agrarnego (cykl wegetacji roślinnej - bajka Żegoty; zima,
obumieranie - niewola; wiosna, zapowiedź wolności - zmartwychwstanie; ziarno - młodzież; utajone życie
posianego ziarna przygotowującego się do kiełkowania - więzienie); Bogata galeria postaci: historycznych,
zarówno występujących pod własnymi imionami i nazwiskami (Jan Sobolewski, Wysocki, Bajkow,
Pelikan) jak i wskazanych innym mianem (Generał - Wincenty Krasiński; Doktor - August Bécu),
fikcyjnych, kreowanych zgodnie z konwencją realistyczną (prawdopodobieństwo psychologiczne) satyry
(Literaci w “Salonie warszawskim”) i karykatury (Senator), ale również nacechowanych symbolicznie,
uwznioślonych (ksiądz Piotr, Ewa); fantastycznych, tworzonych w konwencji średniowiecznej alegorii
(dobre i złe duchy, widma zmarłych). Nawiązania do Biblii w myśli moralno-religijnej i filozoficznej,
wzorach osobowych, wątkach i motywach fabularnych, symbolice, stylu: — symbol krzyża (Wasilewski),
zestawienie Podniesienia w czasie mszy z wyjazdem więźniów na zesłanie (tożsamość znaczeń), dzieje
Polski jako powtórzenie biografii Chrystusa,studenci jako niewiniątka, car jako Herod, Konrad jako
Samson, Petersburg jako wieża Babel i Babilon, zapowiedź powodzi (“Oleszkiewicz”), naśladowanie stylu
Ewangelii i Apokalipsy św. Jana w Widzeniu księdza Piotra. Kompozycja: otwarta, luźna, zacierająca
związki przyczynowo-skutkowe pomiędzy poszczególnymi częściami, w której poszczególne sceny ukazują
jakiś nowy aspekt świata; połączenie elementów cechujących różne rodzaje literackie: dramatu (“Pan
Senator”), epiki (“Ustęp”) i liryki (“Wielka Improwizacja”); operowość (partie śpiewane);stylistyka
misterium (usytuowanie człowieka pomiędzy dobrem a złem, alegoryczność); różnorodność konwencji i
kategorii estetycznych:
— fantastyki z realizmem,
— języka potocznego (sc. I, VII i VIII) z symbolicznym językiem mistyki (sc. IV i V),
— tragizmu z komizmem (wisielczy humor więźniów),
— patosu (Wielka Improwizacja) z groteską (sceny z diabłami) i satyrą (sc. VII);
Prawa rządzące światem: ścisły związek świata widzialnego i nadprzyrodzonego,
podwójna, realistyczna i metafizyczna motywacja wydarzeń: Wielka Improwizacja jako efekt “wielkiej
choroby”(epilepsji) i opętania przez diabła,
piorun zabijający Doktora jako zjawisko fizyczne i kara boża. W efekcie dramat kreśli wizję świata pełnego
wielorakich znaczeń, spośród których wymienić należy: wątek patriotyczny -
martyrologia młodzieży polskiej; romantyczny bunt Konrada
przeciw Bogu - “Wielka Improwizacja”; mesjanizm narodowy -
realizacja hasła “Polska Chrystusem narodów”, “Widzenie” księdza Piotra; ocena społeczeństwa
polskiego - “Salon warszawski”; ocena wrogów - sceny “Sen
Senatora”, “Pan Senator”, “Ustęp”.
III cz. “Dziadów” jest próbą odnalezienia optymistycznego sensu cierpień i klęsk Polaków.
Uniwersalność sensów i szerokość uogólnień zawartych w
dramacie stwarzają możliwość uaktualnienia utworu w świadomości kolejnych
pokoleń. I część cyklu nigdy nie ukazała się za życia autora.
Wydano ją po jego śmierci w 1860 roku w Paryżu (w wydaniu zbiorowym “Pism” Mickiewicza). Składają
się na nią luźne sceny nie dające jednoznacznej całości.
Juliusz Słowacki “Hymn” (“Smutno mi, Boże...”), tytuł podkreśla polemiczność rysowanego obrazu
wobec, zazwyczaj tym gatunkiem wysławianej, wizji świat jako harmonijnego i celowego boskiego dzieła,
rządzonego przez sprawiedliwego i miłosiernego Pana. Podmiot liryczny: wygnaniec, tułacz i pielgrzym w
jednej osobie, w pełnym goryczy i beznadziejnego smutku monologu wyraża ból człowieka świadomego
własnego przemijania. Utwór stanowi swoiste podjęcie dyskusji z romantyczną koncepcją cierpienia i ofiary
jako odkupienia zaprezentowaną w III cz.
“Dziadów”.
“Testament mój” wiersz oparty na dysonansie wynikającym z dwojakiej roli, jaką życie przypisało
podmiotowi. Jako osoba prywatna umierający bohater zwraca się do przyjaciół i ludzi sobie życzliwych,
dając symboliczne dyspozycje, co do pogrzebu i stypy, zwierza się również z poczucia osamotnienia,
wyobcowania i niezrozumienia, w jakim przypadło mu spędzać ostatnie lata życia. Natomiast jako poeta-
wieszcz nakazuje narodowi bezkompromisową walkę o wolność, a całej ludzkości zapowiada pośmiertny
tryumf swej poezji, która “zjadaczy chleba - w aniołów przerobi”.
“Kordian”
Kiedy w 1830 roku wybuchło powstanie listopadowe, dwudziestojednoletni Juliusz Słowacki był jedynym
spośród wielkich polskich romantyków obecnym w tych dniach w Warszawie. Zaznał wtedy po raz
pierwszy sławy i sympatii czytelników, a przyniosły mu ją patriotyczne wiersze wzywające do walki.
Przyjął w nich Słowacki nową dla siebie rolę poety politycznego, bezpośrednio wpływającego na
historyczną rzeczywistość. Nie wstąpił jednak do wojsk, a w marcu 1831 roku wyjechał do Londynu z misją
dyplomatyczną od rządu powstańczego. Z powodu tego wyjazdu do końca życia dręczyły go potem wyrzuty
umienia. Po upadku powstania nie mógł już wrócić do kraju i do śmierci pozostał na emigracji. “Kordian”
napisany został w Genewie w 1833 roku (wydany rok później). Był on początkowo zaplanowany jako
trylogia opowiadająca o dojrzewaniu, walce i klęsce pokolenia powstańców. Imię głównego bohatera należy
do kategorii imion znaczących (takich, które swoim brzmieniem i pokrewieństwami znaczeniowymi
nasuwają skojarzenia z określonymi ideami lub pojęciami): “cor” - serce; skojarzenia: odwagi, tęsknoty,
nieco chorobliwego niezrównoważenia duchowego. Omawiany dramat miał stanowić pierwszą część cyklu
zatytułowaną “Spisek koronacyjny” (nawiązanie do sprawy spisku, którego uczestnicy mieli zgładzić
cesarza Mikołaja I przybyłego wraz z rodziną do Warszawy w 1829 roku na uroczystość koronacji).
Otwierające go sceny, pozornie nie związane z losami głównego bohatera, zostały pomyślane jako wstęp do
całości trylogii. Ostatecznie jednak nigdy ona nie powstała. Słowacki o swoim bohaterze powiedział, że jest
“obrazem wieku naszego, bezskutecznych jego usiłowań”. Kordiana cechuje bowiem głębokie poczucie
bezsensu życia. Chciałby dokonać czegoś wielkiego i niezwykłego, a jednocześnie zdaje sobie sprawę z
nierealności swoich pragnień. Paraliżuje to jego wolę i budzi myśli samobójcze. We wczesnej młodości
przeżywa nieszczęśliwą miłość. Sentymentalne, arkadyjskie, wykoncypowane uczucie, które ma być
ukojeniem “jaskółczego niepokoju”. Konsekwencją niespełnionej miłości jest próba samobójstwa. Nie
udało się bohaterowi znaleźć ideału wykraczającego poza codzienność, w którym zamanifestowałby i
potwierdził swoją tożsamość i wyjątkowość osobowości. Nie do przyjęcia okazała się przyziemna, niegodna
idealisty kariera Janka, co psom szył buty, nie do powtórzenia w zmienionej sytuacji historycznej są
żołnierskie czyny z opowieści Grzegorza. Podejmuje więc poszukiwania właściwej tylko sobie drogi
życiowej i wyrusza w podróż po Europie. W jej trakcie poznaje świat (Anglia, Włochy), konfrontuje
marzenia i ideały z rzeczywistością, uczy się odróżniania wartości prawdziwych od fałszywych: świat
realny a literatura, ycie społeczne a idealistyczne traktowanie nieprzeciętnej jednostki, niepowtarzalnej
miłości, moralnego autorytetu papiestwa. Kres wędrówki stanowi szczyt Mont Blanc. Tu, na podobieństwo
Hamleta i jego słynnego monologu: odczuwa szczyt własnej mocy, wadzi się z samym sobą (prowokacja
wewnętrzna), doznaje braku pewności (rozdarcie między pragnienie czynu a niemoc), Kordian rozważa
swoje możliwości i podejmuje decyzję. Dojrzał do realizacji wielkiej idei i z okrzykiem - “Polska
Winkelriedem narodów!”- przeniósł się do Polski. Następuje kolejny etap: romantyczne wcielenie w
bojownika o wolność, przemienia się w spiskowca. Jednak nieudana próba pełnienia roli przywódcy i
złożenia jednostkowej ofiary na ołtarzu ojczyzny, pokazują, że Kordian nie dorósł do czynu. Bohater
okazuje się niedojrzały psychicznie (nie umie opanować bujnej wyobraźni), moralnie (nie potrafi złamać
tradycyjnej etyki: zabijając cara popełniłby śmiertelny grzech zabójstwa i królobójstwa) i politycznie (nie
ma żadnego programu). Kordian zostaje pojmany i skazany na śmierć, dokonuje jednak wyjątkowego czynu
żołnierskiego - przeskakuje konno szpaler szwoleżerów. Ostatnia scena to chwila, gdy Kordian stoi przed
plutonem egzekucyjnym, a adiutant nadjeżdża z rozkazem odwołującym egzekucję. Czy zdąży, nie
wiadomo. Jedynie fakt, że dramat miał być pierwszą częścią trylogii, pozwala mieć nadzieję, że bohater
pozostał przy życiu. Dyskusja nad przyczynami klęski powstania była jednym z głównych tematów polskiej
literatury polistopadowej. “Kordian”, trzeci z kolei utwór dramatyczny Słowackiego, tym przede wszystkim
różni się od poprzednich, że dotyczy współczesnych autorowi wydarzeń. Temat powstania bezpośrednio
podejmuje Słowacki już we wstępie, w “Przygotowaniu”. Z diabelskiego kotła wyłaniają się przywódcy “z
piekła rodem”: przerażeni republikańskim charakterem powstania i dążący do zahamowania zrywu.
Chłopicki (o ambicjach Napoleona, ale bez jego rozumu, stary i odizolowany od ludu); Skrzynecki (tchórz,
kunktator, niezdecydowany i powolny); Niemcewicz (stary i zapatrzony w przeszłość, zajęty jedynie
problemami rodzinnymi); Lelewel (teoretyk, skłonny jedynie do jałowych rozważań); Krukowiecki
(zdrajca).
W scenie “Spisku koronacyjnego” widzimy podzielone społeczeństwo: młodzi oficerowie pragną walki,
prezentują patriotyzm i nienawiść do wroga, lecz są niedojrzali moralnie (niemożność stworzenia nowej
etyki walki i wykorzystywanie kodeksu rycerskiego wykluczającego podstęp; narodowa tradycja czci dla
króla-pomazańca silniejsza niż nakaz bezwzględnej walki z zaborcą; teatralna oprawa spotkania: maski,
hasło, bliskość grobów królewskich); kler jest zachowawczy, proponuje cierpiętniczą ideologię i modły jako
sposób działania. Lud, reprezentowany przez żołnierza, starca i nieznajomego, co prawda nienawidzi cara,
ale potrzebuje mądrych przywódców. Wynik głosowania, które ma przesądzić o zamachu wypada
negatywnie, Kordian wyrusza więc sam, lecz ponosi klęskę (niedojrzałość psychiczna pokolenia
powstańców). Pomimo jednak negatywnej oceny powstania, jako zrywu powstańczego z góry skazanego na
klęskę, Słowacki z szacunkiem i podziwem wyraża się o młodych powstańcach. Wskazuje wielkość i
szlachetność idei, romantycznego patriotyzmu powstańców, uznania przez nich wolności ojczyzny za
najwyższą wartość. “Kordian” to dramat romantyczny. Cechuje go: otwarta konstrukcja:
oś kompozycji stanowi biografia postaci głównej, przedstawiona w luźnych
obrazach odległych wobec siebie w czasie i przestrzeni; połączenie różnych
konwencji i kategorii estetycznych:
— realizm obok fantastyki, symbolizmu i wizyjności,
— patos w połączeniu z komizmem, groteską i satyrą; prezentowanie konfliktu
racji moralnych, który przeżywa bohater tytułowy poprzez:
— ich rozdzielenie pomiędzy dwie odrębne postacie (Kordian, Prezes),
— ukazanie stanów emocjonalnych Kordiana poprzez personifikacje (Strach, Imaginacja), synkretyzm:
cechy
poematu lirycznego (partie liryczne: np. list do Laury, monolog na Mont Blanc), w połączeniu z
epicką fabułą; epizodyczność fabuły
(nie ma przyczynowo-skutkowego ciągu wydarzeń, zmierzającego do punktu
kulminacyjnego, jest natomiast kilka odrębnych punktów szczytowych
napięcia, np. próba samobójstwa, monolog na Mont Blanc); różne formy podawcze:
— monolog, — obraz sceniczny, — dialogi.
7.Zygmunt Krasiński “Nie-Boska komedia”
Pierwotnie utwór miał być zatytułowany “Mąż” (tak nazwany jest hr. Henryk jako osoba dramatu).
Wieloznaczność tego słowa (“mąż”: — małżonek, ojciec rodziny; — wojownik, heros, mąż stanu,
przywódca) wskazuje na podział tekstu na dwie partie: części 1 i 2, przedstawiające prywatne życie
bohatera oraz 3 i 4, opisujące jego udział w życiu społeczno-historycznym. Zakończenie utworu wynika z
logiki myśli historiozoficznej Krasińskiego. Pankracy - samowolnie sięgający po atrybuty władzy boskiej -
staje twarzą w twarz z Bogiem i ginie jako samozwaniec. Bóg jest mistrzem w dziele stworzenia i On
jedynie potrafi tworzyć historię. Symboliczna postać Chrystusa w finale może być interpretowana dwojako:
(optymistycznie) nadchodząca epoka będzie czasem jakiegoś nowego chrześcijaństwa i odrodzonego
Kościoła, (pesymistycznie) dzieje świata nie będą miały już dalszego ciągu i Bóg przecina bieg historii,
gdyż dopełnia się miara ludzkich nieprawości. “Nie-boska komedia” jest dramatem o różnorodnej
problematyce: Jest to dramat rodzinny: hr. Henryk o małżeństwie: “Zstąpiłem do ziemskich ślubów, bom
znalazł tę, o której marzyłem” (śluby ziemskie jako zniżenie się do ziemskiej rzeczywistości); rozczarowa-
nie “żoną dobrą i skromną”, zmęczenie prozą życia (przygotowanie do chrzcin, puste rozmowy gości,
codzienność jako “sen fabrykanta Niemca”). Egoizm i marzycielstwo Męża stają się przyczyną tragedii
całej rodziny. Dramat o poecie i poezji: poeta “fałszywy” - hr. Henryk (konfrontacja wyjątkowej misji poety
w świecie ze sposobem, w jaki wywiązuje się ze swoich obowiązków; rewizja głównych mitów
romantycznych - zjawy; rozbieżność między postawą moralną bohatera a pięknem jego poezji), poeta
“prawdziwy” - Maria, Orcio (życie na granicy świata widzialnego i niewidzialnego; nadwrażliwość
opłacona cierpieniem, szaleństwem, ślepotą, wreszcie śmiercią), dramat o historii: bohaterowie to
przedstawiciele społeczeństwa; przełomowy moment historii: agonia świata feudalnego; walka klas; historia
jako ścieranie się przeciwstawieństw - tragizm historii i z tego wynikająca konieczność ingerencji
Opatrzności (prowidencjalizm), dramat metafizyczny: współistnienie świata fantastycznego (wyobrażenia
chrześcijańskie) z realnym w jednej przestrzeni i czasie. Wpływ sił nadprzyrodzonych na poczynania ludzi
(wszystko, co człowiek robi, ma znaczenie w planie metafizycznym); ciągła walka Dobra ze Złem o dusze
ludzi (moralitet). Dominującą cechą dramatów epoki romantyzmu jest odrzucenie reguł dramatu
klasycznego i ł ączenie elementów różnych rodzajów i gatunków literackich (synkretyzm gatunkowy).W
efekcie z dramatu wyłania się wizja świata pełnego dysharmonii, wieloznaczności i napięć rodzących
nierozwiązywalne problemy: brak jedności czasu (akcja trwa kilkanaście lat, niektóre sceny dzieją się
równocześnie, między innymi są bliżej nieokreślone, czasem duże luki czasowe. W wymiarze ideowym
utwór odbierać należy w perspektywie wieczności); brak jedności miejsca (poszczególne sceny rozgrywają
się w różnych, czasem niedokładnie określonych miejscach: w domu hrabiego, w szpitalu dla obłąkanych, w
górach, w okopach Świętej Trójcy; często jest to sceneria typowo romantyczna. W wymiarze ideowym -
perspektywa kosmiczna); brak jedności akcji (wiele różnych wątków: — życie rodzinne hrabiego, — losy
Orcia, — starcie rewolucjonistów z arystokracją, — walka duchów dobrych i złych o duszę Męża);
kompozycja: brak związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy poszczególnymi scenami (każda scena
ukazuje inny aspekt przedstawianego świata); łączenie fantastyki z realizmem (upiór Dziewicy w domu
Męża, sąd nad hrabią w podziemiach, apokaliptyczna, powalająca Pankracego wizja Chrystusa); elementy
liryczne (narrator ma cechy podmiotu lirycznego: emocjonalność wypowiedzi, otoczenie szczególną
atmosferą uczuciową kreowanych postaci, np. Orcia); łączenie scen zbiorowych (obrazy z obozu
rewolucjonistów: monumentalność, rozmach z kameralnymi: rozmowy hrabiego z Marią, Orciem,
wyciszenie, liryzm); łączenie tragizmu (koncepcja poety i poezji) z komizmem (np. zachowanie gości na
chrzcinach); patosu (np. kreacja Pankracego) z groteską (np. w rewolucyjnej obrzędowości: “prosimy
ślicznie o głowę arystokraty”); łączenie stylów wypowiedzi (metaforyka prozy poetyckiej obok stylu
potocznego gości na chrzcinach i naukowego - lekarza). Czynnikami spajającymi dramat są: — nadrzędna
wobec całości postać narratora, postać głównego bohatera i pojawiające się we wszystkich częściach
postacie epizodyczne (np. Ojciec Chrzestny), — symetria kompozycji(cz. I i II + cz. III i IV, “uwertury”).
Cyprian Kamil Norwid "Bema pamięci żałobny – rapsod"
W pierwszą rocznicę śmierci generała Bema, tj. w grudniu 1851 roku, powstał “Bema pamięci żałobny –
rapsod” — wiersz mocno osadzony w literackiej tradycji utworów funeralnych, tj. żałobnych: dumach,
balladach, śpiewach, marszach, gdzie tematem, jak w antycznym, homeryckim eposie, jest człowiek
wybitny, a przedwcześnie zmarły. A jednak utwór Norwida, mimo wyraźnych powiązań z tradycją
literacką, wyraźnie różni się od znanych skądinąd tekstów. Postać generała potraktowana jest tu w pewnym
sensie instrumentalnie. Nie jest to bowiem wiersz “poświęcony Bemowi”, ale “pamięci Bema”. Stąd i
cezura po czwartej strofie, kiedy kończy się relacja “reporterska” z pochodu żałobnego, a zaczyna poetycka
wizja przyszłości, nowej epoki. Tymczasem sam pochód pogrzebowy przedstawiony jest tu dość dziwnie,
bowiem pochodnie “skrami grają”, miecz “gromnic płakaniem dziś polan”, “rwie się sokół”, zaś “Trąby
długie we łkaniu aż się zanoszą, i znaki / Pokłaniają się z góry opuszczonymi skrzydłami”. Ludzie zaś
sprawiają wrażenie osób wynajętych do tej ceremonii, znanej w kulturze łacińskiej pod nazwą pompy
funebris. Role “panien żałobnych” w strofie drugiej są ściśle podzielone na cztery czynności, z których
najbardziej uderzającą jest zbieranie w konchy łzy, “co się z twarzy odrywa”, gdy tymczasem martwe
atrybuty chrześcijańskiego rycerza “we łkaniu aż się zanoszą”. Ustalone z góry funkcje mają także
mężczyźni, czyli “chłopcy” i “pachołki służebne” w strofie trzeciej, a całość oparta na wyliczance i
jednostajnym rytmie zdecydowanie kontrastuje z dynamiką pierwszej strofy, przypominając teatr
kukiełkowy. Narrator “rapsodu” w ogóle nie wspomina o znajomych, przyjaciołach, krewnych czy
najbliższej rodzinie Bema. Sam także nie uczestniczy w pogrzebie, a swoje sprawozdanie kieruje w stronę
postacizmarłego, tak jakby tylko on mógł być godnym partnerem rozmowy. Ten “dialog z umarłym”
wykorzystywał Norwid w swojej twórczości wielokrotnie, np. w “Epos-nasza”, w “Fortepianie Szopena”, w
utworze “Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie”. W “Bema pamięci...” apostrofa, obejmująca praktycznie cały
utwór, ma nieco inny cel. Stylizacja w pierwszej strofie na obrządek rycersko-chrześcijański (zielony
wawrzyn, pancerz zamiast munduru, miecz zamiast szabli, sokół, koń) z postacią archimimusa imitującego
zmarłego, przywołana z tradycji choćby przy pogrzebie księcia J. Poniatowskiego, zderza się, nie bez
powodu wszakże, z pogańskim rytuałem pogrzebowym: z narzekalnicami, snopami i tłuczeniem glinianych
naczyń. W rzeczywistości pogrzeb generała Bema wyglądał zupełnie inaczej. Po upadku Wiosny Ludów na
Węgrzech generał Bem, twórca nowoczesnej taktyki walki artyleryjskiej, bohater słynnej epopei
siedmiogrodzkiej, schronił się w Turcji, gdzie 10 grudnia 1850 roku umarł jako Murad Bej, przechodząc
uprzednio na Islam. W południe gromada internowanych Węgrów zaniosła trumnę z ciałem generała na
mahometański cmentarz, gdzie złożono je w grobie głową ku Mekce — wedle porządku islamskiego.
Uroczystej asysty wcale nie było — ot, kilka tureckich batalionów bez broni (nie oddano nawet
zwyczajowej salwy honorowej). Warto przy tej okazji przypomnieć, że niektóre czyny tego wielkiego
bohatera, jak dowodzenie artylerią strzelającą do zrozpaczonego tłumu koczowników arabskich
otaczających Aleppo, gdzie Bem był internowany, a wcześniej — działania w Portugalii podejmowane
przeciwko powstańcom, pozwalają obejrzeć tę postać w mniej jednostronnym świetle, niż głosi to np.
powieść W. Gąsiorowskiego “Bem”. Wracając do sprawy zmiany religii przez generała-bohatera — co
pominięte zostało wstydliwym milczeniem zarówno przez jego przyjaciół, jak i przez licznych wrogów —
trzeba stwierdzić, że niezależnie od motywów jego decyzji (politycznych, patriotycznych) zrobił coś, czego
wiek XIX nie tolerował. Norwid, ortodoksyjny niemal pisarz katolicki, stanął więc wobec dylematu
religijnego i moralnego. Krytykując czysto polskie inklinacje bardziej do walki, niż do intelektualizmu,
narzekając na pozorny chrześcijanizm Polaków, cenił sobie wyjątkowo postać Bema przetworzoną w mit
raczej, niż traktowaną historycznie. Upadek i zgon tego właśnie mitu pozwolił mu jednocześnie nakreślić
plan Nowej Epoki, gdzie miejsce żołnierza zajmie poeta, zaś walki — religijne i moralne katharsis.
Przyszłość ludzkiej zbiorowości opisana w dwu ostatnich strofach na sposób symboliczny, z odwołaniami
do tradycji chrześcijańskiej (mury Jerycha, a wcześniej jeszcze — wchodzenie w wąwóz), a zapowiedziana
strofą czwartą, gdzie relacja zatraca już swój “reporterski” charakter, staje się wyznaniem nowej filozofii
opartej o dawne ideały (“Włócznią twego rumaka zeprzem, jak starą ostrogą”). Na czele tego pochodu ku
przyszłości niedwuznacznie sytuuje się narrator — partner rozmowy z Cieniem. ostrzega możliwość nowej
filozofii przyszłości, kreuje się (w romantyczny sposób) na Prometeusza, Pigmaliona i Tyrteusza, na
duchowego przywódcę ludzkości o “zemdlałych sercach” i “pleśni na oczach”. Nie jest więc “Bema
pamięci...” wierszem jednoznacznie żałobnym, jak sugeruje to tytuł (potraktowany zresztą z romantyczną
nonszalancją co do precyzji) i liczne opracowania utworu. Nie jest tylko wspomnieniem i pochwałą, posiada
także swój paraboliczny, ironiczny i polemiczny wymiar. W końcowych strofach “rapsod” staje się wręcz
programem czynu samego Norwida, czynu pojmowanego jako dążenie do zbawienia i odkupienie grzechu
pierworodnego przez zjednoczenie tradycji i współczesności, pracy, wysiłku moralnego i etyki,
indywidualizmu z losem całej ludzkości, ziemskiego bytowania z chrześcijańską ideą zmartwychwstania i
wieczności.
“Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie...”
Norwid był przekonany, że ci, którzy zasługują na uznanie i szacunek społeczny często dręczeni są przez
jakieś fatum, bywają prześladowani, zabijani; nawet po śmierci nie dane im jest zaznać spokoju. Całą
galerię takich postaci przynosi wiersz pt. “Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie...”, który powstał na początku
1856 roku, wkrótce po sprowadzeniu do Paryża zwłok Adama Mickiewicza i jest jednym z cyklu utworów
Norwida poświęconych zmarłym, wybitnym osobom (“Do obywatela Johna Brown”, “John Brown”, “Bema
pamięci...”, “Fortepian Szopena” i inne). W pierwszej części wiersza pojawia się korowód zasłużonych
postaci. Przypomniany zostaje otruty przez rodaków Sokrates, wygnany z rodzinnej Florencji Dante
Alighieri, trzykrotnie pochowany Krzysztof Kolumb, portugalski pisarz Luiz Vaz Camoes, którego grób
zniszczyło trzęsienie ziemi, Tadeusz Kościuszko i Napoleon — dwukrotnie pochowani. Każdej z tych
postaci podmiot liryczny zadaje retoryczne pytanie: Coś ty ojczyźnie / światu zrobił, że... Tę część kończy
pytanie skierowane do autora “Dziadów”: “Coś ty uczynił ludziom, Mickiewiczu?”, pozbawione już
komentarza. Część druga i trzecia utworu to próba nakreślenia prawidłowości dziejowej, która wynika z
tych przykładów: “Każdego z takich jak Ty świat nie może Od razu przyjąć na spokojne łoże,
I nie przyjmował nigdy, jak wiek wiekiem”. Wiersz Norwida zawiera też przekonanie, że podobną
prawidłowością jest poszanowanie wybitnych jednostek przez następne pokolenia, które “Inaczej będą
głosić Twe zasługi”.
”W Weronie”
W literackiej spuściźnie Norwida odnaleźć można nie tylko wiersze-programy, ale i “cacka” liryczne,
zbudowane na ciszy i przemilczeniu, tworzące syntezę słowa z muzyką. Do takich wierszy należy “W
Weronie”. Oparcie utworu o motyw tragedii miłosnej Romea i Julii stanowi rodzaj “przedłużenia”
szekspirowskiej tragedii, która kończy się w chwili śmierci kochanków. Nawiązuje Norwid do poglądów
wczesnego romantyzmu o “czuciu i wierze”, ukazując czytelnikowi dwie możliwości interpretacji: czy
“spadające gwiazdy” na groby kochanków są “łzą” niebios, czy też zwykłymi kamieniami, na które nikt
“nie czeka”. Symboliczne ukazanie opozycyjnych światopoglądów, wieczna, pozagrobowa miłość Romea i
Julii ukazana poetycką metaforą o gwieździe, która “spada i groby przecieka”, muzyczny wymiar tekstu —
to środki, dzięki którym wiersz Norwida w literaturze polskiej stał się jedną z najbardziej lirycznych
przypowieści o potrzebie ludzkich uczuć, wymykających się często spod władzy rozumu i przez rozum
równie często nie dostrzeganych.
H.Sienkiewicz "Szkice węglem" Druga połowa XIX wieku, zabór rosyjski. W wójtowej kancelarii we wsi
Barania Głowa pisarz gminny Zołzikiewicz namawia wójta Buraka, aby zamiast jego syna oddał do wojsk
chłopa, Warzona Rzepę. Młoda Rzepowa podoba się pisarzowi. Udaje się więc do zagrody gospodarzy i
pod nieobecność męża napastuje młodą kobietę. W obronie gospodyni staje pies. Zdenerwowany pisarz
odgraża się, że pośle Rzepę “w sołdaty”. Kilka dni później Burak
i ławnik Gomuła upijają Rzepę, a Zołzikiewicz podsuwa mu do podpisania umowę, okłamując, że dotyczy
ona lasu. Po przebudzeniu chłop dowiaduje się, że podpisał kontrakt, w ramach którego ma pójść do
wojska. Następnego dnia Rzepowie idą do gminy ze skargą. Jednak Zołzikiewicz tak przedstawia sprawę,
że Rzepa zostaje skazany na dwie doby więzienia oraz wniesienie opłaty “na kancelaryjne”. W niedzielę po
nabożeństwie Rzepowa idzie do księdza, by prosić go o pomoc. Duchowny radzi oddać się modlitwie. Z
kolei dziedzic Skorabiewski nie chce mieszać się do spraw wsi i chłopów. Rzepowie decydują się
przedstawić sprawę naczelnikowi powiatu. Kobieta rusza z małym dzieckiem do miasteczka
Osłowice, oddalonego o trzy mile. Dotarłszy na miejsce, jest tak zmęczona, zagubiona i wystraszona, że
urzędnicy sądząc, iż jest pijana, odprawiają ją z niczym. W drodze powrotnej dwukrotnie traci przytomność.
Tymczasem mąż pije z rozpaczy. Żyd radzi nieszczęsnej, by udała się do Zołzikiewicza. Pisarz natychmiast
wykorzystuje okazję i uwodzi kobietę. Po jej powrocie do domu Rzepa zabija ją siekierą i podpala dworskie
zabudowania. Z epilogu dowiadujemy się, że pisarz doskonale zdawał sobie sprawę, że dokument
podpisany przez Rzepę nie ma żadnej wartości, liczył jednak na ciemnotę chłopów. Uniknąwszy zemsty
zdradzonego męża, cieszy się nadal szacunkiem i pełni funkcję urzędniczą. Autor posługuje się tu narracją
gawędziarską, obfitującą w liczne dygresje, felietonową, pozornie żartobliwą. Nowela ukazuje niedolę i
wyzysk chłopa w Królestwie po uwłaszczeniu: Wawrzon Rzepa to: ciemny, zacofany, prymitywny i
naiwny chłop, posiada zaledwie 3 morgi ziemi, na utrzymanie rodziny dorabia pracą w lesie, przekroczył
już wiek poborowy i nie grozi mu pobór do wojsk, ale niepiśmienny i nieświadomy swoich praw daje się
zwieść intrydze urzędnika. Jego żona to: łatwowierna i bezkrytyczna kobieta bardzo oddana mężowi i
rodzinie, z całych sił próbuje pomóc mężowi, ale jej zabiegi nie przynoszą żadnego skutku; popełnia błędy
z nieświadomości. Sprawcami nieszczęść rodziny są na równi: pisarz gminny (oszust, łapówkarz i
denuncjator, uosobienie negatywnych cech carskiego aparatu władzy; jako młody chłopak brał udział w
powstaniu styczniowym, ale schwytany w niewolę szybko zmienił się w szpiega; teraz robi karierę,
wykorzystując ciemnotę chłopów i ich lęk przed władzą), ziemiaństwo (nie interesuje się sprawami
chłopów, uchyla od pracy w samorządach wiejskich; obojętne na sprawy wsi), kler (obojętny na krzywdę
ludzi, koi cierpienia jedynie modlitwą, a w rzeczywistości wspiera bogaczy).
8. B.Prus "Lalka" - Prus, będąc zwolennikiem prozy realistycznej, stronił od literatury tendencyjnej, a
wyrazem tego jest “Lalka”, którą można nazwać: powieścią o polskim społeczeństwie, powieścią-
panoramą, która prezentuje przekrój społeczny, drobiazgowo charakteryzuje poszczególne warstwy:
arystokrację, mieszczaństwo, biedotę miejską, opowieścią o Warszawe - mieście opisanym z zachowaniem
topografii (Krakowskie Przedmieście, Powiśle, Łazienki, autentyczne wystawy sklepowe, spektakle, kwesty
i bale), powieść o namiętnej, tragicznej, niespełnionej miłości kupca do arystokratki wykreowanej według
wszelkich romantycznych konwencji. (Wokulski przypomina tragicznego kochanka - Gustawa - z IV cz.
“Dziadów”, podobnie jak on doznaje goryczy, upokorzenia, zawodu). Miłość staje się jego jedyną obsesją,
porażającą siłą, która stopniowo niszczy i konsekwentnie doprowadza do próby samobójstwa, powieścią o
awansie społecznym, książka o historii niezamożnego chłopca, który dzięki własnemu uporowi,
konsekwencji, sprytowi, operatywności czy niekiedy nawet wyrachowaniu dochodzi do wielkiego majątku,
który otwiera mu drzwi arystokratycznych salonów.Tytułowa lalka funkcjonuje w postaci dwu motywów:
— lalki-zabawki w procesie o lalkę pomiędzy baronową Krzeszowską a panią Stawską, — w dwu
scenach przedstawiających zabawę Rzeckiego marionetkami ze sklepu Wokulskiego (zabawki z wystawy są
niejako miniaturą świata przedstawionego. W sposób symboliczny obrazują prawa i zasady rządzące w
środowisku arystokracji, ilustrują również przebieg samej fabuły: pierwsza scena ją zapowiada, druga
odsłania jej finał), lalki w sensie metafizycznym: Rzecki, obserwując tańczące marionetki dochodzi do
wniosku, że świat ludzi do złudzenia przypomina świat lalek (“Wszystko marionetki!... Zdaje im się, że
robią, co chcą, a robią tylko, co im każe sprężyna, tak ślepa jak one...”), a to rozpoznanie implikuje z kolei
pytanie o status ontologiczny człowieka i o istotę rzeczywistości. Można więc odczytać “Lalkę” jako
powieść filozoficzną. W epoce scjentyzmu, bezgranicznej wiary we wszechpotęgę rozumu, pogardy dla
zjawisk nadprzyrodzonych, powieść Prusa jest zapewne świadectwem kryzysu pozytywistycznego sposobu
myślenia. “Lalka” w pewnym sensie narusza zasady tradycyjnej kompozycji powieści. Dzieje się tak przez
specyficzną konstrukcję losów głównych postaci: Rzeckiego i Wokulskiego, które zostają określone przez
dwa różne światopoglądy: romantyczny i pozytywistyczny. Taka konstrukcja implikuje dwa plany czasowe
powieści i rozluźnia kompozycję utworu (nie wiadomo tak naprawdę, co stało się z bohaterem), którego
fabuła wzbogacona jest ponadto licznymi, nie zawsze zakończonymi przez autora epizodami: plan
pierwszy – teraźniejszość plan drugi – przeszłość zaczyna się od momentu powrotu Wokulskiego do
Warszawy z wojny rosyjsko-tureckiej zawarty jest w “Pamiętniku starego subiekta” i zawiera między
innymi opisy rodowodu obydwu postaci, informacje na temat udziału Rzeckiego w węgierskiej Wiośnie
Ludów, a Wokulskiego w powstaniu styczniowym oraz późniejsze dzieje bohaterów Jednak z perspektywy
metafizycznej sceny zabawy Rzeckiego lalkami nadają rozluźnionej kompozycji powieści zamkniętą,
klamrową ramę.“Lalka” ma również nieco inną niż tradycyjna powieść realistyczna, narrację. Autor
wprowadził tzw. dwugłos - dwóch narratorów, z których jeden został obdarzony wszechwiedzą, drugi
natomiast przynależy do świata przedstawionego powieści (Ignacy Rzecki). Dzięki takiej konstrukcji
poszczególne wydarzenia zostają przedstawione z dwu stron, często zgoła odmiennie skomentowane.
Ponadto narracja trzecioosobowa też nie jest do końca obiektywna, bowiem w “Lalce” wprowadza autor w
niektórych partiach relacji elementy mowy pozornie zależnej, gdzie narrator przekazuje wiernie tok myśli i
doznań Wokulskiego, poziomem swojej świadomości zbliżając się coraz bardziej do bohatera.
E.Orzeszkowa "Gloria victis". Drzewa poleskiego lasu opowiadają Wiatrowi historię zbiorowej mogiły
powstańczej sprzed prawie półwiecza. Spoczywają w niej dwaj przyjaciele: młody przyrodnik Marcyś
Tarłowski i przypominający Rzymianina Jagmin, którzy życiem przypłacili udział w powstaniu. Na ich
wspólnej mogile stoi krzyż postawiony przez siostrę Marcysia - Anielę. Pamięć banalnej na pozór historii
niesie Wiatr “w czas, w pamięcie, w serca” wraz z okrzykiem “Gloria victis!” - Chwała zwyciężonym!
Nowela ta jest eksperymentem prozatorskim - opowieść oparta o antropomorfizację lasu i retrospekcje,
wykracza poza ramy schematycznej noweli.
Maria Konopnicka "Mendel gdański" - bezpośrednią przesłanką do jego napisania była akcja podjęta
przez literatów w odpowiedzi na rozruchy antysemickie w Królestwie (zainicjowała go Eliza Orzeszkowa).
Tekst przerósł jednak humanitarne intencje. Mendel stał się postacią tragiczną, a jego los - symbolem klęski
człowieka domagającego się sprawiedliwości nie litości.
Tytułowy bohater to mądry, stary Żyd, introligator,
wychowujący samotnie wnuka sierotę. Wobec pogłosek o groźbie pogromu w mieście Mendel tłumaczy
zegarmistrzowi, prymitywnemu antysemicie, jak bardzo czuje się związany z Polską (przeżył tu lata walk
powstańczych i represji zaborcy) i Warszawą (nazwisko “Gdański” użyte zostało dla zmylenia cenzury), w
której spędził, uczciwie pracując, całe życie. Następnego ranka pijany motłoch rani kamieniem małego
Kubusia Gdańskiego. Wprawdzie sąsiedzi stają w obronie Mendla i jego wnuka, a rana chłopca nie jest
groźna, w starym Żydzie umiera “serce do tego miasta”. Ośrodkiem układu dramatycznego jest postać
Mendla - wydarzenia zewnętrzne (między innymi przygoda wnuka) stanowią tło i uzasadnienie jego
przeżyć, właściwy dramat rozgrywa się w sferze psychiki. Mendel nie cofa się lękliwie przed podłością,
ufając ludziom nie wierzy w powszechną podłość, a dla tych, którzy ją przejawiają, odczuwa pogardę.
Wywody starego Żyda są niezwykle rzeczowe, uderzają prostotą rozumowania i jednocześnie świadczą o
doskonałej znajomości środowiska przez autorkę.
"Miłosierdzie gminy. Kartka z Höttingen" - pomysł fabularny utworu (wrażenia osobiste Konopnickiej z
częstych pobytów w Szwajcarii i wspomnienia z lektury korespondencji nadsyłanych do "Świtu” przez T.T.
Jeża) przedstawiony został w ramach bardzo silnej dyscypliny realistycznej, posiadającej wagę społecznego
dramatu budowanego na zasadzie gradacji napięcia emocjonalnego. Akcja noweli toczy się w szwajcarskim
miasteczku. Tematem utworu jest licytacja, której przedmiotem staje się zbyt stary i słaby, aby zarabiać na
życie, mężczyzna. Weźmie go do siebie ten z gospodarzy potrzebujących taniej siły roboczej, który zażąda
od gminy najniższej dopłaty. Licytację wygrywa Probst. W ekspozycji przywołana zostaje, bardzo
sugestywnie, atmosfera dnia codziennego małej mieściny (piękna pogoda, jakby zwolniony rytm czynności
mieszkańców). W ten sposób punktem wyjścia staje się uwydatnienie charakteru powszechności,
przeciętnego poziomu życia, zainteresowań i reakcji psychicznych kręgu ludzi spokojnych o swój byt,
niechętnych wszystkiemu, co narusza uświęcony rytuał czynności i błogą równowagę doznań. W dalszej
części utworu narrator nie określa dokładnie celu zebrania, zamiast tego stopniowo odsłania brutalne
reakcje uczestniczących w nim osób, wywołane pojawieniem się głównego aktora dramatu - tragarza
Kuntza Wunderli. Opis zachowania starca, jego oględziny i próba sił dokonane zostają w stylu groteskowej
pantomimy, której towarzyszy komentarz narratora, bezlitośnie taksującego reakcję sali. W pewnym
momencie znika groteska, wzmaga się ton tragizmu w wyniku nieoczekiwanego przejścia od wieloznacznej
poetyki do zupełnie odmiennej stylowo introspekcji przeżyć wewnętrznych bohatera, w wyniku której
przesunięta zostaje hierarchia nastrojów i emocji (przyczyną jest pojawienie się na licytacji syna starca).
Jednak to przelotne zamieszanie, wywołane wśród zgromadzonych widokiem syna, ustępuje miejsca
rzeczowym rozrachunkom. W wyniku wstrząsu, jakiego doznał Kuntz, następuje gwałtowny spadek jego
wartości nabywczej (wulgarne i prymitywne objawy zaniku rozróżnień między stosunkiem do przedmiotu i
do człowieka). Pojawienie się w końcu utworu “znawcy przedmiotu” - znanego z bezwzględności wobec
pracowników Probsta, powoduje, że po raz ostatni powraca, uwydatniony w tytule i rozwijany w całym
przebiegu akcji, motyw miłosierdzia - tym razem nie w tonie szyderstwa, lecz grozy.
Joseph Conrad “Lord Jim” Losy bohatera tej powieści są najlepszym przykładem “sytuacji conradow-
skiej”. W młodości, służąc jako pierwszy oficer na statku “Patna”, miast, zgodnie z zasadą morską pozostać
na statku tak długo, póki ostatni pasażer bezpiecznie go nie opuści, skorzystał z okazji i wraz z pozostałymi
oficerami umknął jako jeden z pierwszych. Pasażerowie na szczęście nie utonęli, uratowani zostali przez
inny statek. Jednak Jim stanął przed sądem i z godnością przyjął karę, która odbierała mu stopień oficerski.
Odtąd nigdzie nie osiadł na stałe, krążył od portu do portu pracując jako akwizytor. Życie dało mu jednak
raz jeszcze szansę ułożenia sobie życia zgodnie z młodzieńczymi marzeniami. Znalazł się na odciętej od
świata wysepce Archipelagu Malajskiego. Jednak choć początkowo zaskarbił sobie miłość i szacunek
otoczenia, to jednak wkrótce nieumyślnie stał się przyczyną zguby i śmierci osób, które pokochał. Zaufał
białym, którzy pod wodzą Browna przybyli do Patusanu i zaręczył za nich przed tubylcami. Biali jednak
okazali się zbrodniarzami. Utwór kończy śmierć Jima, śmierć mająca charakter wyroku, któremu zresztą
sam i dobrowolnie się poddał. Zabił go bowiem Doramin - wódz patusańskiegoludu i zarazem ojciec
zabitego przez Browna przyjaciela bohatera - Daina. Jim - postać do głębi szlachetna, człowiek odważny i
uczciwy całe swe życie pokutował za popełnioną winę. To nie sąd wytyczył mu karę, lecz dręczone hańbą
sumienie. Conrad wyraźnie nakreśla bardzo zasadnicze normy etyczne człowieka: raz popełniłeś błąd, do
końca życia nie znajdziesz już spokoju i szczęścia. Problem lorda Jima to: problem odpowiedzialności za
swój czyn, problem przegranej walki o starcie piętna hańby, problem walki ze złym losem i złą
rzeczywistością, problem samotności wobec wyborów, problem złożoności natury ludzkiej
(połączenie szlachetności z niekontrolowanymi, negatywnymi odruchami) i niemożności poznania
własnego jestestwa. Kompozycję utworu cechuje: specyficzna narracja (dwie warstwy fabularne, cześć
losów opowiada słuchaczom Marlow), rozłam biografii Jima na dwie części (Jim - tułacz i Jim w
Patusanie), ogromna rola opisów przyrody, zwłaszcza żywiołu morskiego (przywołane po to, by ukazać
związek człowieka z naturą), brak chronologii czasu konstrukcja bohatera (postać bardzo złożona,
nosząca znamiona bohatera romantycznego).
Kazimierz Przerwa - Tetmajer
motyw schopenhauerowski (“Koniec wieku XIX”, “Nie wierzę w nic”, “Hymn do Nirwany”, “Na Anioł
Pański”) motyw przyrody (pejzaże Tatr) (“Melodia mgieł nocnych”) motyw sztuki i artysty (“Evviva
l’arte”, “Nie wierzę w nic”) motyw miłości i śmierci (“Hymn do Nirwany”)
“Koniec wieku XIX” - brak wiary w wartość życia i idei, poeta odrzuca nie tylko możliwość jakiegokol-
wiek czynu, ale nawet myśli o spokoju, jaki daje rezygnacja (kolejne propozycje różnych po-
staw:“Przekleństwo?”, “Ironia?”, “Walka?”, “Rezygnacja?” - zostają odrzucone). Człowiek jest jedynie
“mrówką rzuconą na tory”, która nie ma żadnych szans w walce z pociągiem losu. Wiersz o nastroju
głęboko pesymistycznym, można uważać go za manifest ideowy dekadentów. Widoczny jest wpływ
poglądów Baudelaire’a zawartych w “Otchłani”. “Nie wierzę w nic” - sonet, ideowa pustka, niebezpieczna i
bolesna próżnia, zniechęcenie, niewiara w cokolwiek. Podmiot pragnie już tylko nirwany, ucieczki w
nieistnienie.
“Evviva l’arte” - 4 i 6-wersowe zwrotki, każda
zaczynająca się i kończąca tytułowym okrzykiem: “niech żyje sztuka”. Podmiot liryczny: artyści-pariasi w
społeczeństwie, dla którego ważne są tylko dobra materialne. Poczucie krzywdy i pogarda dla nędznego
filistra. Eksponowanie sztuki jako jedynej wartości.
"Hymn do Nirwany" - najdobitniej wyraża młodopolskie pragnienie wyzwolenia się od życia. Postawa
podmiotu lirycznego wobec życia jest jednoznaczna, czuje wstręt wobec ludzkiej podłości. Nirwana ulega
personifikacji, ma nadejść pod postacią kobiety-kochanki i przynieść wyzwolenie od życia-otchłani, klęsk i
cierpień
“Na Anioł Pański” - najpopularniejszy spośród
“muzycznych” utworów Tetmajera. Ideą utworu jest dekadencyjna refleksja, iż życie nie ma sensu i celu.
Tło stanowi krajobraz (łąki, moczary, trzęsawiska, drogi, pola i cmentarze) i dźwięk dzwonów roznoszący
się w ciszy wieczoru. Nastrój, muzyczność i mglisty pejzaż przypominają obrazy impresjonistów.
Wędrówka duszy - alegorii człowieka, który błądzi po ścieżkach życia, kojarzy się z symbolizmem. Utwór
jest sylabotoniczny, w wersach występują trocheje i amfibrachy. Refren przypomina bicie dzwonów dzięki
onomatopei i wyrazistej instrumentacji głoskowej. Tak doskonałe wykorzystanie środków ekspresji
językowej potwierdza tezę symbolistów (Verlaines) o transpozycji muzyki na tworzywo językowe.
“Melodia mgieł nocnych nad Czarnym Stawem Gąsienicowym” - dynamiczny opis gór oglądanych nocą.
Poeta ożywił krajobraz tatrzański, przedstawiając nieustanny ruch mgieł, nietoperzy i sów; szum drzew i
potoków. Podmiot liryczny przedstawia swoje wrażenia, doznania: pragnie zespolić się z przyrodą, by
oderwać się od spraw ziemskich i zbliżyć do tajemnicy istnienia.
"Lubię, kiedy kobieta..." - śmiały erotyk, zachwyt nad cielesną urodą kobiety. Miłość otraktowana została
jako pobudzenie i nasycenie zmysłów, chwilowe zapomnienie i ucieczka od świata (“rozpaczliwy
hedonizm”).
Jan Kasprowicz “Krzak dzikiej róży w Ciemnych Smreczynach” – cykl czterech sonetów łączących
impresjonizm (ten sam krajobraz w różnych poach dnia opisany poprzez subtelne wrażenia zmysłowe) z
symbolizmem (kontrastowo zestawione: róża - życie, młodość, zdrowie, siła, hart, piękno i limba -
przemijanie, śmierć, starość, choroba, kruchość, słabość, brzydota). Hymny
“Święty Boże” - przedstawia fantastyczną wędrówkę ludzi, drzew, kwiatów, krzewów, łanów polnych do
“ostatniej mogiły”. Na czele kroczy sam poeta i błaga obojętnego Boga o zmiłowanie nad ludem
(prometejska postawa). Pochód przypomina wizję średniowiecznych procesji. Kasprowicz nastrój grozy
nasycił uczuciem przerażenia - katastrofa zawisła nad światem.
“Dies irae” - “Dzień gniewu” - nawiązująca do tradycji prometejskiej apokaliptyczna wizja zagłady świata
pełnego grzechu (katastrofizm). Upodobnienie zwrotów do suplikacji i żarliwych wezwań o sprawiedliwą
karę, po rozeznaniu winy i grzechu człowieka oraz wersyfikacja psalmu mszalnego w rytmie śpiewnego 8-
sylabowca upodabnia utwór do pieśni religijnej. W apostrofach następuje gwałtowny przeskok z religijnej
prozodii do nowoczesnego rytmu wiersza białego. Wyraźny ekspresjonizm poprzez dążenie do wyrazistego
przedstawienia subiektywnych przeżyć, nadanie utworowi silnego napięcia emocjonalnego i udramatyzo-
wanie treści.
Leopold Staff “Kowal” - sonet polemizujący z dekadentyzmem i pesymizmem epoki, a prezentujący
typową dla filozofii Nietzschego jednostkę, która używa “woli mocy”, aby wypracować siłę, indywidual-
ność i osobowość. “Kowal” jest symbolem tęsknoty do siły, męstwa, wielkości, jego trud to zmagania z
własnym charakterem, drogocenne kruszce - wartości prezentowane przez człowieka, a serce - jego postawa
moralna.
9. “Deszcz jesienny” - impresjonistyczny obraz świata, który oglądany jest przez zamazane deszczem
szyby. Na obraz ten składają się trzy wizje: korowód mar idących pochodem przez ogród, wśród płaczu i
zawodzenia (wizja zbliżona do Kasprowiczowskiej w “Święty Boże”), wspomnienie pogrzebu,
niespełnionej miłości, tragedii pożaru, płaczu ludzkiego, obraz diabła płaczącego na widok zniszczenia,
które sam sprawił w pięknym ogrodzie. Refren powtarza informację o kroplach deszczu uderzających o
szyby,które wydają dźwięki podobne do płaczu (onomatopeja podkreśla muzyczność utworu).
“Przedśpiew” - najwymowniejszy przykład klasycyzmu
Staffa, zapowiedź afirmacji życia i filozofii pogodnego bytu, pojmowanego jako harmonijne współistnienie
pozornie sprzecznych elementów: bólu i szczęścia, śmierci i życia, trwania i przemijania. Podmiot liryczny
to mędrzec, poeta, duchowy spadkobierca stoików, Epikura i myślicieli renesansowych. Długie,
wielokrotnie złożone zdania ujęte w 13-sylabowe wersy, liczne epitety i archaizmy nadają tekstowi powagę
i uroczysty charakter.
Stefan Żeromski “Zmierzch” - ze względu na krótką zwięzłą formę
przypomina raczej obrazek o charakterze społecznym niż opowiadanie. Nie zawiera wyrazistej akcji, ale
prezentuje plastycznie zarysowaną scenkę rodzajową. Zasadniczą treścią opisywanej sytuacji jest ciężka,
upokarzająca praca małżeństwa Gibałów przy kopaniu torfu. Ten naturalistyczny, posępny obraz spina
klamrą kompozycyjną motyw pejzażowy. Układ kompozycyjny ewokuje szereg problemów skondensowa-
nych w lapidarnej formie: Porządek treściProblematyka opis błotnistej poręby w czasie jesiennego
popołudnia rodzaj wprowadzenia, mroczny koloryt buduje nastrój smutku i przygnębienia, przygotowu-
jąc fundament dla mającej się rozegrać sytuacji relacja o poprzednim i obecnym właścicielu majątku, w
którym pracują Gibałowie konfrontacja dwu postaci: starego dziedzica (wielkopańskie maniery,
utracjuszostwo), który stracił majątek i nowego (kapitalista, wprowadza nowe formy gospodarowania,
drastycznie obniża wynagrodzenia) uosabia zmierzch epoki starej i narodziny drapieżnego, nieludzkiego
kapitalizmu wzmianka o historii Gibałów - wiejskich wyrobników żyjących na skraju nędzy centralny
element epatujący surowym naturalizmem opis, narrator eksponuje nędzę wyrobników, ich ogromny
wysiłek i poniżenie nasycona detalami prezentacja nadludzkiej pracy Gibałów, obudowana informacja o
zmniejszeniu wynagrodzenia podkreśla konsekwencję “katorżniczej” pracy: utratę wrażliwości, zanik
uczuć wyższych, zezwierzęcenie. Aspekt ten wzmacnia naturalistyczna kreacja postaci akcentująca przede
wszystkim biologiczną stronę ludzkiej natury, uwarunkowanej przez popędy i odruchy, a nie emocje (o
pozostawionym dziecku Walkowa przypomina sobie pod wpływem impulsu) opis nadciągającego
zmierzchu i jego wpływu na przeżycia psychiczne bohaterów niezwykle kunsztowy opis, nakreślony
techniką impresjonistyczną. Emanuje grą świateł, koloru i dźwięku. Efekty akustyczne osiąga autor
dzięki paralelnym konstrukcjom składniowym i powtórzeniom. Słownictwo jest nacechowane
emocjonalnie, buduje nastrój liryczny. Opis ma charakter symboliczny jest znakiem beznadziejności
ludzkiego życia, które jest niczym innym jak zmierzchem - kresem prowadzącym ku rychłej śmierci. Mgły
przesłaniają pracujących ludzi, czym podkreślają zachwianie naturalnego porządku świata opartego na
idealnej harmonii ludzkiego życia z porządkiem natury. Oto przyroda układa się do snu, człowiek jednak
musi pracować.
“Doktor Piotr” - stanowi replikę “Zmierzchu”, wprowadza bowiem czytelnika w krąg problemów
społecznych, takich jak deklasacja polskiego ziemiaństwa, nędza i poniżenie biedoty wiejskiej, wyzysk
kapitalistyczny, zbijanie fortun przez ludzi nowych czasów. Każda z przywołanych postaci wskazuje na
charakterystyczne zjawisko. Konflikt pomiędzy ojcem a synem jest zatem konfliktem dwu mentalności:
staroszlacheckiej i nowoczesnej. Dramatyczny gest zerwania z ojcem jednoznacznie wyrażają, którą z
postaw Żeromski uznaje za słuszną. Tekst buduje również tak charakterystyczny dla twórczości
Żeromskiego etos polskiego inteligenta.
“Rozdziobią nas kruki, wrony...” - jest jednym z najbardziej poruszających opowiadań Żeromskiego,
przemawia zarówno dramatyczną akcją, jak i siłą nakreślonych w tekście makabrycznych obrazów. Fabuła
osadzona jest w czasach powstania styczniowego. Materia fabularna realizuje się w kilku sekwencjach:
opis jesiennego pejzażu (brak roślinności, błotniste pola i drogi, ścierniska i kartofliska, bure
odpychające niebo) opowiadanie o straszliwej poniewierce jednego z ostatnich powstańców, Andrzeja
Boryckiego, pseud. Szymon Winrych, który usiłuje przemycić broń dla swego oddziału makabryczny
opis śmierci powstańca schwytanego i zasieczonego przez oddział carskiej armii obraz zbezczeszczenia
zwłok przez chłopa, który okrada zmarłego obraz kruków i wron szarpiących ciało powstańca
Obrazy szokują naturalizmem, w sposobie obrazowania nie mają nic z podniosłej atmosfery romantycznej
stylistyki. Brak upiększeń, ale wskutek zastosowania techniki naturalistycznej prezentowane obrazy
przemawiają sugestywnością. Opowiadanie daje również odpowiedzi na pytanie, dlaczego powstanie
upadło. Znajdujemy je w monologu wewnętrznym bohatera. Winrych poddaje ostrej krytyce całe
społeczeństwo, które zbyt szybko się załamało, zabrakło mu wytrwałości i hartu ducha. Oskarża w głównej
mierze lojalistów. Użyte w opisie ptaków rozszarpujących mózg powstańca określenia: “rozwaga”, “takt”,
“statek”, “dyplomacja” jednoznacznie przypominają frazeologię polityczną konformistów i ugodowców. W
ten sposób drapieżne ptaki skonkretyzowane zostały jako symbole podejrzanej rozwagi politycznej.
Wstrząsająca scena, w której chłopski nędzarz bezcześci. Zwłoki powstańca wskazuje na jeszcze jedną
przyczynę upadku powstania,ironicznie ukazuje, jak wielowiekowe przewiny szlachty wobec chłopów
mszczą się na niej samej. Wiejski nędzarz nie zdaje sobie sprawy, że postępuje niegodnie. Nikt wszak nie
nauczył tożsamości narodowej, a słowo: ojczyzna pozostało dla niego pustym dźwiękiem.
“Ludzie bezdomni” - są pierwszą powieścią Żeromskiego, przyjętą niezwykle gorąco przez czytelników, a
kontynuującą motywy i wątki wcześniej już zaprezentowane w nowelach i opowiadaniach. Akcja rozgrywa
się w wielu miejscach: Paryżu, Szwajcarii, Wiedniu, Warszawie, Cisach oraz Zagłębiu. Poprzez
wspomnienia Joasi Podborskiej przenosimy się do Kielc, Głogowa, Krawczyska i Mękarzyc (“Zwierze-
nia”). Poprzez list Wacława do siostry - aż na Syberię. Bohaterem zbiorowym są mieszkańcy dzielnic nędzy
w Warszawie i Zagłębiu oraz wieśniacy z Cisów. Na tym tle umiejscowił Żeromski inteligencję: Joannę
Podborską (nauczycielkę), Tomasza Judyma (lekarza) Korzeckiego (inżyniera). Na dalszym planie
znajdują się lekarze warszawscy (dr
Czernisz, Żyd dr Chmielnicki) oraz dyrektor Kalinowicz. Inteligencja dzieli się na dwie grupy: ludzi
pochodzenia szlacheckiego (pisarz obciąża ich odpowiedzialnością za krzywdy, które ich przodkowie
wyrządzili ludowi), z pochodzenia chłopów, którzy dzięki ciężkiej pracy uzyskali wykształcenie
(Żeromski przyznaje im naturalne prawo “czynnego uczestnictwa w awangardzie postępu”). Tytuł
powieści sygnalizuje tematykę utworu, jest wieloznaczny i wielofunkcyjny: w dosłownym znaczeniu
(oskarżenie porządku
społecznego) wskazuje na bezdomność bohaterów: ludzi świata nędzy (żyją w norach i budach, a nie w
domach); wydziedziczonej Joasi, która nie ma własnego kąta i żyje u obcych; Wiktora, który tuła się z
rodziną po świecie. w znaczeniu metaforycznym rozumiany być może w kategoriach kwalifikacji
moralnych, jako: bezdomność społeczna ludzi, którzy opuszczają dom, bo umierają rodzice i zmuszeni
są iść dalej o własnych siłach (Joasia) oraz tych, którzy dzięki wykształceniu wznieśli się ponad
poziom własnego środowiska i świadomie je odrzucają, ale nie mogą znaleźć miejsca w nowym
(Judym); bezdomność państwowa i narodowa działaczy spiskowych, romantycznych pielgrzymów do
wolnej ojczyzny (Leszczykowski, brat Joasi Wacław, człowiek przynoszący bibułę Korzeckiemu,
Korzecki); bezdomność w sensie egzystencjalnym, obcość człowieka w świecie, niemożność
pogodzenia się ze złem, dekadentyzm, ostateczne odrzucenie świata w akcie samobójczym (Korzecki).
Jednocześnie “Dom” (zazwyczaj symbol rodziny, spokoju i stabilizacji) staje się w powieści Żeromskiego
znakiem obojętności wobec krzywdy bliźniego (mieszkanie Czernisza, Kalinowicza, Krzywosąda) i
pokusą,którą należy przezwyciężyć (“zakiełkuje we mnie wyschłe nasienie dorobkiewicza”). Dzięki tej
wieloznaczności, rozbudowaniu fabuły i bogactwu portretów bohaterów “Ludzie bezdomni” są: powieścią
psychologiczną –
przedstawia stan myśli i uczucia bohaterów; pokazuje jak zmienia się
mentalność człowieka pod wpływem przeżyć. Dla oddania stanów uczuciowych
pisarz posługuje się symbolem; powieścią społeczną -
ukazuje panoramę współczesnego autorowi społeczeństwa, pełnego kontrastów
i konfliktów. Świat ludzi bogatych obojętnych wobec krzywdy społecznej,
świat klas pracujących pełen nędzy i cierpienia, a co za tym idzie,
zwyrodnienia i demoralizacji; powieścią prezentującą
różnorodne problemy filozoficzne (koncepcja człowieka otwartego na wielość
uzupełniających się kierunków humanizmu europejskiego. Odrzucenie poglądów
Schopenchauera, polemika z nietzscheanizmem, obawa przed rewolucją); poglądy Schopenchauera
(istota ludzkiej egzystencji, bezrozumny popęd niemożliwy do zaspokojenia,
poczucie bezsensu życia, kontemplacja sztuki jako jedynej wartości stałej:
tęsknoty doktora Tomasza; motyw Wenus z Milo); poglądy Nietzschego (kult życia, siły i tężyzny
biologicznej, nowa moralność nadludzi: Judym o Karbowskim; Korzecki - człowiek jedyną miarą dobra i
zła); poglądy Marksa (stosunki gospodarcze czynnikiem regulującym wszystkie procesy życia
społecznego, konflikt między klasą pracującą a właścicielami środków produkcji, konieczność
społecznego przewrotu);
motywy sokratejskie i platońskie (postać Korzeckiego; pojęcie daimoniona; prawo do samobójstwa);
motywy ewangeliczne (dyskusja u Kalinowicza: nakaz miłości bliźniego i apostołowania). “Ludzie
bezdomni” stanowią przykład realistycznej powieści młodopolskiej, łącząc elementy typowe dla różnych
prądów literackich: realizmu dzięki: konkretności miejsc i czasu akcji, wierności w przedstawieniu
szczegółów życia i jego tła, głoszonej koncepcji człowieka jako istoty społecznej (program życiowy
Judyma: praca organiczna i praca u podstaw), krytycznej prezentacji stosunków społecznych; impresjoni-
zmu obecnego w postaci: opisów przyrody (zbudowanych z barwnych plam, eksponujących grę powietrza i
światła, będących zapisem ulotnego wrażenia), opisów psychiki głównych bohaterów (ukazana nie jako
wyraźnie określona, zamknięta struktura, ale jako ciąg nastrojów, wrażeń i sprzecznych nieraz stanów nie
tworzących logicznej całości), kompozycji utworu (zbudowany z pojedynczych punktów czasowych i
odrębnych scen nie tworzących łańcucha przyczynowo-skutkowego); naturalizmu w opisach dzielnic nędzy
Warszawy i Sosnowca (drobiazgowość i podkreślanie brzydoty; eksponowanie biologicznego widzenia
świata); ekspresjonizmu w: łączeniu patosu, ekstatyczności i deformacji, ostrych kontrastach, skłonności
do karykatury;
symbolizmu: opis Wenus z Milo (t.1 rozdz.1) - rzeźba podziwiana w paryskim muzeum; symbol radości i
urody życia; “Rybak” (t.1 rozdz.1) – obraz P. Puvis de Chavannes’a ukazujący krzywdę społeczną; kwiat
tuberozy (t.1 rozdz.8) - postawa i życie Karbowskiego; symbol bezużytecznego piękna; motyw krzyku
pawia (t. II rozdz. 11) - powtarzający się dwukrotnie wrzask ptaka przeraża Judyma świadomego swej
bezradności w obliczu nieubłaganej śmierci zabierającej dzielną kobietę (Oleś Daszewski już niebawem
podzieli los “bezdomnych”); zakończenie utworu i jego tytuł - “rozdarta sosna” to symbol losów Judyma i
Joasi, ich rozterek i cierpień.
10. Władysław Reymont “Chłopi” powieść wyrosła częściowo z osobistych doświadczeń Reymonta,
który był synem wiejskiego organisty, a przez pewien czas mieszkał w jednej izbie z rodziną chłopską.
Awans społeczny i kulturalny autora “Chłopów” był niesłychany. Syn wiejskiego organisty urodzony we
wsi Kobiele Wielkie, po 57 latach burzliwego życia został w 1924 roku laureatem literackiej Nagrody
Nobla. Był wyjątkiem w epoce, którą zdominowała liryka, odwrócenie się od świata zewnętrznego i
poszukiwanie tematów w tajemnicach ludzkiej psychiki. Reymont natomiast był twórcą dążącym do
wiernego dtworzenia rzeczywistości poznawanej za pomocą zmysłów. Bohaterów swoich utworów budował
w oparciu o własne doświadczenia, przeżycia i obserwacje. Jest to więc powieść realistyczna, dająca
panoramiczny obraz społeczności wiejskiej, ukazanej w pełnym ozwarstwieniu.
Czynnikiem określającym mieszkańców Lipiec jest statusmajątkowy. Wyróżniamy zatem: warstwę
najbogatszą (Boryna), średniozamożną (Dominikowa, Jasiek Przewrotny), małorolną (Kłębowie,
Kozłowie), komorników (Jagustynka, Agata, Stachowie), parobków (Kuba, Witek). Utwór prezentuje opisy
prac polowych, obyczajów i obrzędów liturgicznych. Ukazują one społeczność lipiecką jako odrębną
formację kulturową, hołdującą odwiecznemu porządkowi natury i kultury. Autor eksponuje te elementy,
które wyróżniają chłopów spośród innych warstw społecznych (np. ścinanie kapusty, przędzenie wełny i
lnu, przygotowanie zasiewów, chodzenie z niedźwiedziem, święcenie pól, targi, jarmarki, odpusty,
zrękowiny, oczepiny). Warstwę fabularną wypełniają konflikty natury społecznej, ekonomicznej i etycznej
wnoszące do niej elementy dramaturgii: konflikt miedzy wsią a dworem o las, odsłania realia wsi
pouwłaszczeniowej, która nie chce zrezygnować z prawa do serwitutów; konflikt wewnątrz warstwy
chłopskiej pomiędzy gospodarzami a komornikami. Uwydatnia się podczas pomocy innych wsi dla
Lipiec, kiedy ksiądz zapewnia ją jedynie możnym chłopom; konflikty rodzinne o podłożu ekonomicz-
nym. Ich egzemplifikacją są: spór Macieja Boryny z synem Antkiem i Dominikowej z Szymkiem. odzice
wzbraniają się przed przekazaniem ziemi dzieciom, obawiają się bowiem utraty pozycji, a także
źródła utrzymania. Dzieci natomiast pożądają własnego warsztatu pracy. Konflikty te dopełniają
charakterystyki bohaterów, eksponują chciwość, gwałtowność, zaborczość; konflikty na tle moralnym.
Wprowadza je do powieści Jagna, która łamie zasady etyki ustanowione przez wiejską społeczność i
płaci za to poniżeniem i wygnaniem; w powieści na zasadzie aluzji funkcjonuje wiele odniesień o
charakterze narodowym. Wzniosła przeszłość powstańcza określa takie postacie jak Boryna, Kuba i pan
Janek (brat dziedzica) i staje się symbolem solidaryzmu społecznego. Problem narodowy wiąże się
też z tajemniczą postacią Rocha - emisariusza, który snuje piękne opowieści o dawnych dziejach
ojczyzny, chcąc rozbudzić wśród chłopstwa poczucie tożsamości narodowej. Powraca też przy
wprowadzaniu wątku polskiej szkoły w Lipcach. Wydarzenia w powieści daje się ułożyć w trzy ciągi.
Pierwszy to losy głównych bohaterów i całej społeczności wsi. Ukazane są tu zróżnicowane typy ludzkie.
Łącznie w “Chłopach” pojawia się około dziewięćdziesięciu postaci. Mamy więc do czynienia z
panoramicznym obrazem środowiska wiejskiego. W tej warstwie przedstawiono: Dzieje Macieja Boryny
(postać wiodąca w tomie I). Postać potraktowana bardzo realistycznie, wyróżnia się na tle lipieckiej
gromady zamożnością, siłą charakteru, pracowitością, statecznością i zaradnością. Posiada ewidentne cechy
przywódcze (wieś darzy go większym zaufaniem niż wójta). Poznajemy go jako 58 letniego mężczyznę
zawierającego związek z 19-letnią Jagną. Jest to związek z namiętności i rozwagi (pole matki Jagny
przylega do jego majątku). Ożenek wyrabia w nim poczucie bycia prawdziwym gospodarzem. Wyrachowa-
nie i egoizm sprawiają, że gotowy jest złączyć się z dworem przeciwko chłopom. Zdaje sobie sprawę, że
praca jest podstawą sensu egzystencji (kiedy spostrzega, że Hanka „ma charakter” i jest “robotna”
zmieniaswój stosunek i traktuje ją jak prawdziwego członka rodziny). W sporze o las stara się konflikt
załatwić polubownie, ale zna granice kompromisu, ryzykuje rozprawę i przypłaca to zdrowiem. Urażony w
swej godności i ambicji męża i posiadacza staje się zdolny do zbrodni (tylko przypadek sprawia, że
przychwyceni kochankowie uchodzą z życiem). Jest więc postacią złożoną, nie wolną od słabostek i
małostkowości. Losy Antka Boryny (od romansu z Jagną, poprzez wypędzenie z domu, więzienie, aż do
powrotu na ojcowiznę; wątek miłosny Antka i Jagny zdominował tom II)). Syn Macieja w chwili
rozpoczęcia akcji jest już człowiekiem dojrzałym. Nie kocha żony, Hanki,i pracując u ojca czuje się
wykorzystywany. Jego wielką miłością jest Jagna i małżeństwo ojca pogłębia konflikt (Maciej Boryna
zawłaszcza ukochaną kobietę i pozbawia 6 morgów, które prawem dziedziczenia Antek uważał już za swą
własność). Miłość i nienawiść sprawiają, że zapomina o obowiązkach, ciężar troski o los rodziny spada
więc na barki Hanki. Porywczy, skłonny do bójek, uparty i dumny Antek ma silne poczucie własności.
Pozornie tylko lekceważy opinię otoczenia (boleśnie odczuwa izolację społeczną spowodowaną związkiem
z macochą). W końcu dochodzi do wniosku, że normy określające współżycie w gromadzie i dla niego są
nadrzędnym nakazem (“W gromadzie żyję, to i z gromadą trzymam! Chceta ją [Jagnę] wypędzić, wypędźta;
achceta se ją posadzić na ołtarzu, posadźta! Zarówno mi jedno!”). Nie chce narazić się zbiorowości, bo z
racji pozycji majątkowej do niego należeć będzie przywództwo nad gromadą. Członek gromady, mąż,
ojciec i gospodarz przezwycięża w nim namiętnego kochanka. Hanka (wiodąca postać w tomie “Wiosna”).
Postać ewoluująca w miarę rozwoju wydarzeń. Początkowo płaczliwa, niezaradna i zastraszona (boi się
Antka i starego Boryny). Wygnana jednak z domu zmienia się. Ciężka sytuacja materialna po przeniesieniu
do ojca Bylicy, poczucie tragizmu zdrady zadurzonego w Jagnie Antka nie załamują jej, a wręcz przeciwnie
- wyzwalają niespodziewaną energię (“bieda łacniej przekuwa człowieka niźli żelazo”). Znamienna jest jej
reakcja na wymówki Antka, że przyjęła od starego Boryny pieniądze i żywność - Antek ucieka przed jej
gniewem z domu. Podczas choroby Macieja i pobytu Antka w więzieniu ujawniają się jej zdolności
gospodarsko-organizacyjne. Przedsiębiorcza, zaradna i energiczna staje się podporą rodu Borynów.
Nienawidzi Jagny, ale pierwsza wyciąga rękę na zgodę przed pielgrzymką do Częstochowy. Jedna z
najświetniejszych kreacji kobiecych w
polskiej literaturze. Życie Jagny. Wiejska piękność, córka wdowy Paczesiowej, siostra Jędrzycha i Szymka.
Rozpieszczana przez matkę, nie dorosła do małżeństwa. Nieprzystosowana do życia w gromadzie, próbuje
żyć na własny sposób. Nie ma sprecyzowanych marzeń ani uczuć (“... taka cichość we mnie rośnie, kieby
śmierć przy mnie stojała, a tam mnie cosik porywa, tak ponosi, że tego nieba bym się uwiesiła i z tymi
chmurami poniesła w świat”). Odczuwa zmysłową miłość do Antka, ale i sielankowo-poetycznie durzy się
w Jasiu. Urodzona artystka przeżywa intensywnie muzykę organów, wzrusza opowieścią Rocha czy
pięknem wiosennego krajobrazu. Posiada zdolności artystyczne (kraszanki, wystrzyganki). Obca jest jej
pogoń za bogactwem (drze zapis i rzuca pod nogi Hanki). Dramat dziewczyny, zakończony wygnaniem ze
wsi, wynika z jej odmienności. Jagna zapłaciła przede wszystkim za życiowe niepowodzenia wójtowej i
organiściny. Tragiczne dzieje Kuby Sochy. Reprezentant przekonania o “duszy anielskiej” polskiego ludu.
Powstaniec z 1863 roku. Ma silne poczucie dumy rodowej, czuje się gospodarskim synem, zaś los parobka
przyjmuje z chrześcijańską pokorą. Z życzliwości ofiarowuje księdzu kilka upolowanych przepiórek, a
niespodziewana zapłata (“tylachna pieniędzy”, czyli złotówka) i podszepty Jankiela sprawiają, że
rozpoczyna kłusowanie na pańskim polu i w lesie. Nie jest złodziejem (zwymyślał Żyda, gdy ten
proponował mu pokątną sprzedaż podbieranego koniom owsa), ale własność dziedzica traktuje jako niczyją.
Podczas jednej z pierwszych wypraw zostaje postrzelony. Nie wie jak się zachować i o pomoc prosi
Jagustynkę i Jambrożego. Lęk przed szpitalem doprowadza go do okrutnego samookaleczenia (ucina sobie
nogę) i śmierci z wykrwawienia. Boryna ceni jego pracowitość, ale nie wynagradza go odpowiednio za
ciężką pracę i oddanie. Nie ma w Kubie śladów egoizmu, a głęboka religijność ma wiele z franciszkańskiej
pokory. Drugi ciąg to czas obejmujący rok obrzędowo-liturgiczny. Jest opis całego spójnego systemu
obyczajów wsi polskiej (folklor: wróżby, przesądy, tradycje, zwyczaje). Np.: — opis jarmarku (t. I), —
“zrękowiny” (t. I), — wesele Boryny (t. I), — wieczerza wigilijna (t. II), — Wielkanoc (t. III), — obrzędy
pogrzebowe (t. IV), — odpust (t. IV). Trzeci wyznacza niezmiennie powtarzalny rytm pór roku i
wyznaczony przez ten rytm tok zajęć związanych z pracami rolniczymi. Np.: — szatkowanie kapusty (t. I),
— przędzenie wełny (t. II), — symboliczny siew (t. III), — żniwa (t. IV). Narrator nie przynależy do świata
przedstawionego, jest niewidoczny dla odbiorcy i anonimowy. Można wyróżnić trzy jego typy według K.
Wyki): najczęściej natykamy się na “wsiowego” gadułę, który uczestniczy w obyczajowo-obrzędowo-
liturgicznym toku opowieści, rzadziej opowiada i opisuje “młodopolski stylizator”, wskazujący rytm
prac ludzkich sprzęgniętych z przyrodą (np. impresjonistyczne opisy jesiennego pola, symboliczny obraz
śmierci Boryny),
sporadycznie zaś mówi realistyczny obserwator zaznaczający swoją obecność głównie w toku
fabularnym (przedstawienie struktury społecznej wsi). Niewiele jest jednak fragmentów, w których funkcje
te miałyby jednoznaczny charakter. Najczęściej realizowane są łącznie (przybierają postać określonych
form podawczych z nasileniem cech wypowiedzi właściwych poszczególnym narratorom).Reymont
uchodził za mistrza słowa. Artyzm ten w pełni zademonstrował w “Chłopach”. Ok. 40% języka powieści to
gwara dominująca w dialogach. Jest ona zbliżona do gwary używanej w okolicach Łowicza i Skierniewic
(nieopodal leżą Lipce). Generalnie jednak w dziele Reymonta mamy do czynienia ze stylizacją: gwarową
(obecną na wszystkich poziomach języka), fonetyczną (np. “hale” zamiast “ale”), fleksyjną (np.
“chodźta”, “ociec”, “mówili”), leksykalną (np. “paskudnik”), składniową (np. “Oczy swoje mam i
miarkuję se ździebko”), realistyczną (sięganie do mowy potocznej), młodopolską (poetyka liryki, z
elementami naturalistycznymi i impresjonistycznymi).
Stanisław Wyspiański Wesele
Bezpośrednim impulsem do napisania dramatu było autentyczne wesele poety, Lucjana Rydla z Jadwigą
Mikołajczykówną, młodszą siostrą żony Włodzimierza Tetmajera. Wesele urządzono w domu Tetmajerów,
w podkrakowskiej wsi Bronowice Małe, 20 listopada 1900 roku (relację znamy z opisu uczestnika zabawy
Tadeusza Boya-Żeleńskiego “Plotka o “Weselu” Wyspiańskiego” – odczyt wygłoszony 7.12.1922 roku w
Teatrze Polskim w Warszawie przed premierą w reż. Aleksandra Zelwerowicza). Ślub inteligenta z wiejską
dziewczyną był jednym z serii związków zawieranych zgodnie z młodopolską “chłopomanią”, według
której małżeństwo takie traktowano jako szansę odrodzenia społeczeństwa końca XIX wieku. Szczególne
spotkanie pochodzących z różnych środowisk gości weselnych miało miejsce w listopadzie (miesiącu
rocznicy powstania), a Kraków (miasto artystów cieszących się swobodą tworzenia) biesiadował z
galicyjską biedotą, w której żyły tradycje chłopskiego udziału w zrywach zbrojnych (powstanie
kościuszkowskie). Nastrojowo-symboliczny, pełen aluzji dramat składa się z trzech aktów podzielonych na
105 scen. Akcja rozgrywa się w Bronowicach, w wiejskiej izbie, w listopadową noc. Autor bardzo
dokładnie prezentuje w didaskaliach scenerię zdarzeń. Akt I można określić jako komedię realistyczną, dwa
następne mają charakter symboliczny, wizyjny. Obok 28 postaci autor umieścił 7 “osób dramatu”,
rozszerzający chakcję o plan symboliczny. Są to: Chochoł, Widmo, Stańczyk, Hetman, Rycerz Czarny,
Upiór, Wernyhora. Choć postaci literackich nie można całkowicie identyfikować z ich pierwowzorami,
należy pamiętać, że Wyspiański świadomie wykorzystał cechy i rysy autentycznych osób przy konstruowa-
niu bohaterów “Wesela”. I tak: Gospodarz to Włodzimierz Tetmajer (1862-1923) przyrodni brat poety,
malarz i pisarz, ożeniony z chłopką Anną Mikołajczykówną z Bronowic. Gospodarz jest łącznikiem
pomiędzy wyobraźnią a doświadczeniem dwóch światów społecznych: inteligencji pochodzenia
szlacheckiego i chłopów. Zachował w sobie skłonność do romantycznej egzaltacji, patetycznej retoryki, ale
uzupełnia je niemałą dozą realizmu w spojrzeniu na rzeczywistość, w zrozumieniu, że sztafeta historii
innym z kolei warstwom narodu wręcza pałeczkę w biegu ku przyszłości (aforyzm: “chłop potęgą jest i
basta”). Gospodyni, najstarsza siostra Panny Młodej – Anna Mikołajczykówna, żona Włodzimierza
Tetmajera (zmarła w Bronowicach w 1954 roku), kobieta rozumna, która potrafiła nie tylko stać się
towarzyszką życia, ale i rozsądną opiekunką rozwichrzonego artysty. Prezentuje praktyczny spokój. Euforii
męża, którego Wernyhora wprawił w stan nieomal ekstazy, przeciwstawia normalny tok działań, złotą
podkowę chowa do skrzyni (“Scęście swoje się szanuje”). Pan Młody - w dramacie stanowi przedłużenie
funkcji Gospodarza, bohater wręcz imituje dykcję, mimikę i gesty starszego krewniaka. Dostosowuje się do
pierwowzoru, ale raz po raz zniekształca go, obnażając tkwiące w nim słabości. Zachowuje się w
środowisku chłopskim jak neofita, nadgorliwością pokrywając obcość. Ma jednak w sobie dość
autosugestii, by uwierzyć w swój chłopski kostium i manifestacyjny powrót do natury. Panna Młoda -
Jadwiga Mikołajczykówna, była w istocie odmienna od portretu w “Weselu”, wątła i wrażliwa. Wyspiański
stworzył postać nadmiernie rezolutną, aż do wulgarności zmysłową. W zamyśle autora być może służyć to
miało dla nadania prawdopodobieństwa scenie aktu III, kiedy to pyta Poetę: “kaz ta Polska?” (gdzie jest to
coś, o czym nigdy przedtem nie słyszała, a co nazywa Polską?). Poetą jest Kazimierz Przerwa-Tetmajer
(1865-1940), brat przyrodni Włodzimierza, jeden z najbardziej popularnych poetów Młodej Polski. W
dramacie retor (więcej używa słów, niż ma myśli), bawidamek (uprawia flirt niczym sztukę dla sztuki), na
świat patrzy “przez pół serio, przez pół drwiąco”, wszystko jest dlań tworzywem literackim, siebie stylizuje
na zblazowanego poszukiwacza nowych wrażeń. Ta stylizacja okazuje się śmieszna w zestawieniu z
chłopskim realizmem. Dziennikarzem - Rudolf Starzewski (1870-1920), kolega uniwersytecki Wyspiań-
skiego, w latach 1901-1920 redaktor naczelny stańczykowskiego “Czasu”. Człowiek inteligentny, o dużej
wiedzy i intuicji, jednak potrzeba analizy góruje w nim nad chęcią działania. Jedyny spośród panów z
miasta, który zdolny jest do ogarnięcia historiozoficznego tragizmu polskiej sytuacji. Pojawiające się w II
akcie “Osoby Dramatu” mają związek z poruszanymi wcześniej motywami i wątkami. Rozmowy z nimi
ukazują w innym świetle bohaterów dramatu, ukazują ich ukryte marzenia, lęki, kompleksy i przypominają
bolesne wydarzenia z przeszłości. O północy przybycie nowych “gości” oznajmia Chochoł – Isia nazywa go
“głupim śmieciem”, sam o sobie mówi, że jest krzakiem róży, przywdzianym na zimę, żeby nie zmarzł.
Zdaniem St. Pigonia poeta wykorzystał znajomość demonologii ludowej Słowian. Znaleźć tam można tzw.
boga domowego, ducha opiekuńczego domostwa nazywanego różnie: ubożem, dziadem, a np. na Białorusi
także chochlikiem, a nawet wprost chochołem. Jest to duch życzliwy, którego czcić wypadało zwłaszcza
przy zakładaniu nowego domu, a zatem zapraszano na wesele. Przypadkowo obrażony wyrządzał rozmaite
psoty i straszył domowników, ukazując im się w różnych postaciach. Widmo ukazuje się Marysi.
Zazwyczaj odczytywane jest jako zjawa młodo zmarłego malarza Ludwika de Laveaux, z którym zaręczona
była trzecia z sióstr Mikołajczykówien, pierwowzór Marysi. Motyw powracającego po śmierci kochanka
znany był już w sentymentalnym preromantyzmie wieku XVIII, a niesłychaną karierę zrobił w poezji
romantycznej. U podstaw tematu leży przekonanie, że umarli zachowują jakieś prawa w stosunku do
żywych, ale tylko wtedy, gdy ci ich przywołują. Marysia rozmarzona atmosferą zabawy konkluduje:
“Miałabym tylo wesele, - co jak dziś, jak to dziś”, przywołując w ten sposób utraconego kochanka. Kolejne
zjawy wydobywać będą “co się komu w duszy gra, co kto w swoich widzi snach”. Dziennikarzowi –
11. Stańczyk, błazen ostatnich Jagiellonów, uznany za symbol stronnictwa konserwatywnego skupionego
wokół dziennika “Czas”, redagowanego przez Starzewskiego. Spotkanie głęboko porusza Dziennikarza,
wlewa mu “jad goryczy w krew”, przypomina o trwającej niewoli narodowej, o niemocy trawiącej zarówno
społeczeństwo jak i jego samego. Inspiracją jest postać z obrazu Matejki przedstawiającego samotnego
błazna siedzącego w głębokim krześle, z tragiczną zadumą w oczach, dla której komentarzem jest z jednej
strony zabawa widoczna przez uchyloną zasłonę na dalszym planie, a z drugiej karta leżąca na stole -
wiadomość o utracie Smoleńska w 1514 roku. W planie psychologicznym to głos wewnętrzny
Dziennikarza, który według Platona (“Obrona Sokratesa”) powstrzymuje przed złem, ale niczego
pozytywnie nie nakazuje. Rodowód Stańczyka ma również punkt odniesienia w “Tece Stańczyka” - 12
listach autorstwa St. Koźmiana, J. Szujskiego, St. Tarnowskiego i L. Wodzickiego drukowanych w 1869
roku w “Przeglądzie Polskim”, osobno wydanych w 1879 roku. Autorzy ośmieszali w nich demonstracje
polityczne, potępiali działalność konspiracyjną, walczyli z poglądami demokratycznymi i przypisywali
demokratom intencje wywołania powstania. Jeśli dramat wyrasta z konkretnego podłoża historii Galicji, to
rozmowa ze Stańczykiem (właściwie pozorna rozmowa, w istocie rozdwojenie osobowości Dziennikarza na
dwa głosy) ma znaczenie emocjonalnej polemiki z przeszłością i współczesnością. Oskarżenia wytoczone
w “Grobie Agamemnona” Słowackiego powracają w dramacie w formie zmodyfikowanej, nasyconej
goryczą rezygnacji ipogardy w stosunku do własnej generacji (“Wina ojca idzie w syna; - niegodnych
synowie niegodni”). Jest to odwrócenie praktycznego porządku “Teki Stańczyka”, a zarazem potwierdzenie
jej analitycznych tez. Do Poety, postaci niewątpliwie tragicznej, przychodzi Rycerz, Zawisza Czarny,
bohater napisanej przez Kazimierza Przerwę-Tetmajera fantazji dramatycznej; wzór minionej chwały i
mocy narodowej. Hetman - Ksawery Branicki, warchoł, symbol zdrady narodowej i szlacheckiej nawiedza
Pana Młodego. W nim skupiają się dwa genetyczne strumienie, historyczna reprezentatywność
przedstawiciela kasty najbardziej odpowiedzialnej za zgubę kraju i balladowa demoniczność magnata
oślepionego pychą, wpadającego w sidła diabelskie. Upiór - Szela, chłopski przywódca krwawych rzezi
galicyjskich z 1846 roku pojawia się Dziadowi (przedstawicielowi biedoty
wiejskiej). W literaturze w XIX wieku. góruje szlachecka interpretacja pobudek i czynów Szeli. Kornel
Ujejski w “Z dymem pożarów, z kurzem krwi bratniej” ukazuje go jako zaślepionego nienawiścią klasową
przywódcę mas, który był narzędziem perfidnej polityki austriackiej. W literaturze XX wieku model został
powtórzony przez Żeromskiego w “Turoniu”, ale już poezja Jakuba Jasińskiego prezentuje przeciwstawną
budowę wzorca. Szczególną rolę odgrywa jednak Wernyhora, na pół legendarny Kozak, wróżbita z XVIII
wieku, który przybywa z rozkazem porywającym lud do powstania. Zszedł do izby z obrazu Matejki, ale
pośrednio wyłonił się z poezji romantycznej, w której szczególne znaczenie ma “Sen srebrny Salomei”
Słowackiego, gdzie występuje jako rzecznik wiary w przyszłość, mimo tragicznej teraźniejszości.
Gospodarz otrzymuje od niego odpowiednie polecenie i złoty róg, którego głos ma być znakiem do ataku.
Gospodarz powierza go jednak Jaśkowi, który ma również zwołać chłopów. Wymownym, materialnym
znakiem bytności Wernyhory jest złota podkowa. Dramat jest utworem opartym na autentycznych
wydarzeniach i prezentuje bohaterów nie tylko posiadających swoje pierwowzory w rzeczywistości, ale i
osadzonych w konkretnych realiach epoki. Wyspiański zaprezentował jednak niepełny obraz społeczeństwa
polskiego. Ograniczył się do ukazania chłopów i inteligencji widzianych w kontekście walki narodowowy-
zwoleńczej oraz modnej w Młodej Polsce ludomanii. Inteligenci i artyści przedstawieni zostali jako grupa
skłonna do wpadania w usypiające samozadowolenie, bierna, bezradna wobec rzeczywistości i narodowej
niewoli, nie umiejąca podjąć wyznaczonego jej przez historię zadania - przewodzenia narodowi (obalenie
mitu o przywódczej roli inteligencji). Chłopi wykazują patriotyzm i szczery zapał do walki, brak im jednak
przywództwa (obalenie mitu racławickiego kosyniera - wybawcy). Wyspiański w pełni wykorzystuje nowe
tendencje charakterystyczne dla sztuki przełomu wieków: symbolizm i impresjonizm, zarazem jednak w
sposób świadomy nawiązuje do romantycznej ideologii i poetyki (tj. charakterystycznego dla tej epoki
sposobu konstruowania dzieła literackiego). Odwołania do konkretnych dzieł literackich, np. “Dziadów” cz.
II i III A. Mickiewicza, “Snu srebrnego Salomei” J. Słowackiego. Kontynuacja treści patriotycznych (utwór
wzywa do czynu zbrojnego, nowością jest sugestia, że żadna z grup społecznych nie nadaje się do pełnienia
roli przywódczych). Zasygnalizowanie w dramacie problemu odnalezienia się w rzeczywistości artysty i
przyjęcie przez niego odpowiedzialności za duchowe przewodnictwo narodowi. Obecność fantastyki, scen
wizyjnych; przeplatanie się scen realistycznych z fantastycznymi. Zwrot ku ludowości, fantastyka i
duchowość ludowa.
Gabriela Zapolska “Moralność pani Dulskiej”
Istotą utworu jest schemat moralności mieszczańskiej, który autorka znakomicie prezentuje i poddaje ocenie
odbiorcy. Tendencja ideowa sztuki wskazana jest podtytułem: “tragifarsa kołtuńska”. Dramat Zapolskiej
obnaża obłudę moralną i mentalność mieszczańską. Życie Dulskich jest farsą w tym sensie, że toczy się
poprzez nieustanne kontrasty głoszonych zasad i cnót oraz codziennej życiowej praktyki, która tym
zasadom przeczy. Filozofia Dulskiej sprowadza się do tezy, że dla ludzi, na zewnątrz, trzeba się
prezentować jak najkorzystniej. Jej życiem rządzi gra pozorów (inne czyny i słowa dla obcych, inne dla
swoich). Osobowość tej kobiety zdominowała wszystkich domowników. Dawno stracił autorytet mąż,
Felicjan, który całkowicie poddał się tyranii żony. Zadawalają go wydzielane przez nią groszaki na kawę i
cygara. Córki Dulskiej zestawiła Zapolska na zasadzie kontrastu: wrażliwa Mela, zagubiona, chorowita i
bezradna oraz Hesia, wierne odbicie matki. Dulska dba o wychowanie dzieci. Posyła córki na pensję, łoży
na ich lekcje muzyki i tańca, jednocześnie jednak wpaja im zasady swojej moralności i uczciwości (każe się
Hesi kurczyć w tramwaju, aby zapłacić zań ulgowy bilet). Zbyszko to młody człowiek obdarzony
inteligencją i krytycyzmem, wyostrzonym prawdopodobnie przez kawiarniane kontakty ze środowiskiem
cyganerii artystycznej. Nie ukrywa swej wrogości wobec wszystkiego, co prezentuje matka. Jednak jego
bunt jest krótkotrwały, okazuje się za słaby na walkę z kołtuństwem. Farsa ta powoduje tragedię ludzi
reprezentujących odmienny sposób myślenia (Mela i Hanka). (dramat obyczajowo-psychologiczny). W
zakończeniu tryumfuje zakłamanie Dulskiej – Zapolska ośmieszyła zakłamaną moralność, ale podkreśliła
jednocześnie jej ponurą trwałość. Z naturalizmem zetknęła się Zapolska podczas pobytu w Paryżu, kiedy
grała w słynnm teatrze Antoine’a. Zgodnie z założeniami prądu: przedmiotem swoich dramatów czyniła
rzeczową, zgodną z postawą scjentystyczną, obserwację współczesnego świata, stosując technikę
mimetyzmu (fotograficzna
dbałość o szczegóły charakteryzujące bohatera, np. przydeptane kapcie,
papiloty, brudny szlafrok w wypadku bohaterki sztuk); deklarowała się jako
przeciwniczka mieszczaństwa, jego moralności i mentalności, a środowisko
mieszczańskie uczyniła bohaterem negatywnym swoich utworów; bezlitośnie zdemaskowała
obłudę i zakłamaną moralność mieszczańską; poruszała tematy wstydliwe,
intymne, drażliwe (np. romanse ze służbą); powstrzymywała się od
komentarzy odautorskich (jedynym komentarzem jest podtytuł sztuki); obserwator dzieła poznaje
mentalność i postawy życiowe bohaterów dzięki ich zachowaniom w różnych
sytuacjach i relacjach dialogowych. Utwór nazywany jest również dramatem mieszczańskim,
ponieważ cechuje go: tematyka związana z jedną
warstwą społeczną; zwarta kompozycyjnie,
dynamiczna akcja, oparta na wyraźnych związkach przyczynowo-skutkowych,
koncentruje się wokół niewielu zdarzeń i postaci (wszystkie sceny służą
celowi nadrzędnemu, czyli kompromitacji Dulskiej); ważną rolę odgrywa
charakterystyka postaci, często zestawionych kontrastowo (np. Hesia i
Mela); didaskalia zawierają
szczegółowe uwagi, w których autorka również uwzględniała cechy bohaterów; obok komizmu
sytuacji, postaci i słowa występuje tragizm (sytuacja służącej
hańbi ją w oczach tradycyjnej, wiejskiej rodziny, obłuda
moralno-obyczajowa staje się zjawiskiem trwałym, próba samobójstwa
lokatorki).
Franz Kafka "Proces"
Bohater - Józef K. jest doskonałym przykładem everymana, literackiej konstrukcji reprezentanta wszystkich
ludzi. Nie posiada cech indywidualnych, ma zredukowane nazwisko, przeciętną twarz. Może być każdym z
nas. Taki właśnie bohater staje w obliczu procesu, bez wyjaśnienia przyczyn, bez określenia terminu jak w
koszmarnym, męczącym śnie. Jednak wszystko to dzieje się w rzeczywistości tak długo, że Józef
podporządkowuje się wreszcie procesowi, by w finale poddać się wyrokowi - nieznani osobnicy wbijają mu
nóż w serce. Wszystko to jest metaforą, a utwór: powieścią-parabolą. Człowiek przegrywa z wyrokiem, z
Sądem, który skazał go na proces życia i na nieznany koniec. Przegrywa z machiną urzędów, siecią
bezdusznych paragrafów. Mieszkaniec państwa policyjnego nie może wiedzieć, czy pewnego dnia nie
spotka go oskarżenie. Utwór kreuje świat absurdu, dzięki czemu eksponuje absurdy ludzkiego istnienia.
Tytuł powieści: “Proces”, z łaciny processus = postępowanie, można odczytywać dwojako: jako nazwę
przewodu sądowego, działalności władz, stron organów wykonawczych, zdążających do egzekwowania
prawa, jako serię zjawisk lub czynności powiązanych zależnościami, prowadzącą do określonych skutków.
Pisarz w charakterystyczny dla siebie sposób, poprzez symboliczno-alegoryczne obrazy, podjął w utworze
intrygujące go zagadnienia: problematykę dominacji systemów władzy nad jednostką, uwikłania człowieka
w trybach machiny biurokratycznej, wyobcowania ludzi ze swoich społeczności, a przede wszystkim:
rozwinął tezę, że życie samo w sobie zawiera winę, a ta - nawet nieuświadomiona, pociąga za sobą karę.
Klasyczny układ: narrator - autor – bohater, w którym nie ma problemu z rozróżnieniem trzech płaszczyzn
wypowiedzi, a epika bywa definiowana jako monolog narratora, któremu podporządkowane są przytoczenia
wypowiedzi bohaterów, został tu zastąpiony konstrukcją opowiadającego, który: reprezentuje niepełną
wiedzę o otaczającej rzeczywistości (- Józef .? - spytał nadzorca, może tylko po to, aby ściągnąć na siebie
jego latający wzrok), w znacznym stopniu utożsamia się, identyfikuje z bohaterem, choć jednocześnie
zachowuje dystans - mówiąc w 3 os. l. poj. wraz z coraz głębszym zanurzaniem się Józefa K. w świat do
końca niezrozumiałego dlań Prawa, coraz większą rolę odgrywają monologi wewnętrzne bohatera
prezentowane w mowie pozornie zależnej (np. rozmyślania K. z rozdziału VII). Kompozycja utworu oparta
została na strukturze arabolicznej, stąd niemożliwe jest określenie jej przy pomocy klasycznych kryteriów
oceny i klasyfikacji. Ma ona charakter klamrowy, bowiem opowieść otwiera i zamyka wizyta dwu
tajemniczych mężczyzn, z tą tylko różnicą, że w rozdziale X jest już oczekiwaną przez bohatera
przybranego w obowiązkowe “czarne ubranie”. Swoistym odpowiednikiem tych scen są, zawarte w
przypowieści przytoczonej przez księdza, dwa różne wyjaśnienia odźwiernego dotyczące “wstępu do
Prawa”. Jedno mieści się na Początku (opowieści, życia - procesu?): odźwierny odmawia człowiekowi
wstępu, ale pozostawia mu nadzieję na przyszłość, drugie - na Końcu, kiedy to umierającemu wyznaje: “...
to wejście było przeznaczone tylko dla ciebie”. Zauważalny jest również brak ekspozycji. Już pierwsze
zdanie wprowadza czytelnika w atmosferę niepewności tak charakterystyczną dla świata bohaterów Kafki:
“Ktoś musiał zrobić doniesienie na Józefa K., bo mimo że nic złego nie popełnił, został pewnego ranka po
prostu aresztowany”. Pomimo, że - jak zauważył Martin Walser:.. “poszczególne części [rozdziały] nie mają
teologicznego powiązania w całość, nie służą żadnemu praktycznemu celowi kompozycyjnemu..”, to utwór
trzyma w napięciu, a kolejne zabiegi bohatera coraz bardziej przybierają charakter fantastycznej groteski.
Tak charakterystyczne dla utworu piętrzenie trudności przed bohaterem jest nie tylko cechą konstruowania
rzeczywistości w dziełach surrealistów, ale pozwala skłonić się ku stwierdzeniu Hermana Pongsa, który tak
zbudowaną przestrzeń porównuje do labiryntu. Język utworu jest mało plastyczny, przypominający raczej
styl dokumentów. Charakteryzuje go: brak obrazowych epitetów, porównań, przenośni, brak indywidualiza-
cji językowej postaci, jednolitość stylistyczna wypowiedzi narratora i postaci, kontrast rzeczowego,
oschłego i precyzyjnego stylu z niesamowitością i dziwacznością relacjonowanych wydarzeń.
12. Michał Bułhakow "Mistrz i Małgorzata"
Świat tej niezwykłej powieści rozgrywa się równolegle w trzech przestrzeniach: realistycznej (Moskwa lat
trzydziestych), historycznej (pałac prokuratora Poncjusza Piłata) fantastycznej (nowe przestrzenie otwierane
przez przybyłego do świata realnego Szatana). Trudno jednoznacznie określić, jaki charakter ma utwór. W
oryginalnej formie zawiera ważkiezagadnienia filozoficzne, metafizyczne, historyczne, polityczne,
psychologiczne i estetyczne. Można powiedzieć, że jest to powieść o: miłości (uczucie Mistrza i
Małgorzaty przekraczające wszelkie konwencje i realistyczne uwarunkowania, posiadające moc
pokonywania wszelkich trudności), walce dobra ze złem (ukoronowaniem toczącej się walki jest scena balu,
arena na której przewijają się niezliczone wcielenia i odmiany zła. Następuje swoiste odwrócenie ról,
podczas którego Szatan - odwieczne uosobienie zła, staje się wykonawcą boskich wyroków i czyni dobro) -
wymiar etyczny i filozoficzny,
totalitaryzmie (Moskwa jest miastem zastraszonych, osaczonych, żyjących pod presją ludzi, których
egzystencja poddana jest wszechpotężnej integracji urzędów. Polityka ingeruje we wszystko, decyduje
nawet o tematach literackich. Zarazem jest to powieść o sprawowaniu władzy, dylematach moralnych z tym
związanych) - wymiar polityczny, dziejach Chrystusa (wątkiem równoległym z losami Mistrza i
Małgorzaty oraz poczynaniami
szatana i jego świty jest opowieść o procesie i skazaniu Chrystusa - Jeszui Ha-Nocri.) - wymiar
historyczny i psychologiczny, człowieku (autor podjął kwestie odpowiedzialności jednostki za swoją misję
życiową i za dzieje ludzkości. Mamy tu protest przeciwko sprzeniewierzaniu się własnym poglądom i
uleganiu zewnętrznym uciskom: Poncjusz Piłat, Mistrz.) - wymiar filozoficzny. “Mistrz i Małgorzata” jest
powieścią wielowarstwową, złożoną. Bułhakow dokonuje celowej deformacji świata przedstawionego
poprzez: wprowadzenie w świat realny Moskwy - postaci fantastycznych, “moc szatańska” jest świetnym
chwytem, który motywuje i umożliwia przekształcenia: miejsc, osób, czasu, tworzenia nowych trendów i
zadziwiających zdarzeń. Świat przestaje funkcjonować wg reguł prawdopodobieństwa, groteska organizuje
wiele scen i sytuacji. W owym przekształconym świecie funkcjonują wątki fabularne: wątek miłości
Mistrza i Małgorzaty, dzieje Mistrza i jego powieści o Chrystusie, usamodzielniony wątek dziejów
Chrystusa, wizyta Wolanda w Moskwie, bal u Szatana, niezwykła jest narracja: wypadki moskiewskie
prezentuje narrator trzecioosobowy, chętnie komentujący zaistniałe wypadki (drwi lub okazuje sympatie, a
nawet zachwyt), a czyni to bardzo często językiem potocznym, dzieje Chrystusa prezentuje narrator
wypowiadający się pięknym, kunsztownym, pełnym symboli językiem. “Mistrz i Małgorzata” jest więc
realistyczną powieścią o miłości połączoną z opowieścią fantastyczną, z wkomponowanymi motywami
baśniowymi (diabeł, czarownica na moście), kryminalnymi (morderstwo na balu Wolanda), powieścią
psychologiczną (opowieść o Piłacie i Chrystusie). Całość tworzy wieloznaczny przykład, swoistą parabolę o
losie ludzkim.
Skamandryci
Nazwa grupy wywodzi się od mitycznego źródła, poeci zaczerpnęli je bezpośrednio z “Akropolis” S.
Wyspiańskiego: “Skamander połyska, wiślaną świetlącą się falą” i nazwali tak również miesięcznik
poetycki. Do grupy należeli: Julian Tuwim, Jan Lechoń, Antoni Wierzyński, Jarosław Iwaszkiewicz. Poeci
postulowali: programową bezprogramowość, co miało oznaczać, że pozostawiają sobie nawzajem prawo
do indywidualnego spojrzenia na poezje, a wiążą się na zasadzie przyjaźni i sympatii, “wspólnotę
młodości” jako temat i siłę twórczą, niechęć do patosu i kult talentu, uznanie, że poeta jest przede
wszystkim uczciwym rzemieślnikiem, a nie nadludzką istotą oganiętą szałem natchnienia. Lata trzydzieste
to koniec działalności grupy. Rozeszły się drogi przyjaciół. Lechoń i Iwaszkiewicz objęli stanowiska
dyplomatyczne za granicą, Wierzyński związał się z prawicowym obozem sanacji, Słonimski zajął się
publicystyką, a Tuwim - podejmował coraz poważniejsze, krytykujące rzeczywistość tematy.
Futuryści
Polscy futuryści byli pierwszym awangardowym kierunkiem w polskiej poezji, ich działalność przypada na
lata 1918-1921. Zasadniczo odwoływali się do założeń futuryzmu europejskiego, głosząc swoje słynne
GGA, czyli: “Gga gąsiora jest piękniejsze od śpiewu słowika”. Istniały w II Rzeczypospolitej dwa ośrodki
futuryzmu: w Warszawie - Anatol Stern i Aleksander Wat (wł. Chwat), w Krakowie - Stanisław
Młodożeniec i Bruno Jasieński. Wśród wielu szokujących założeń tego kierunku warto wyróżnić: postulat
dowolności form ortograficznych i gramatycznych, próby świadomej prowokacji wobec tradycyjnych
gustów i ustalonych autorytetów (“mumie mickiewiczów i słowackich”, “wysprzedaż świętości
narodowych”), uznanie za wzór sztuki - doskonale skonstruowanej maszyny.
Awangarda Krakowska
grupa ukształtowała się na początku lat dwudziestych, za sprawą działalności poetów skupionych wokół
Tadeusza Peipera i wydawanego przez niego pisma “Zwrotnica”. Peiper był teoretykiem grupy, po
powrocie z Hiszpanii w 1921 roku wydał programowe książki “Nowe usta” i “Tędy”.
W skład Awangardy Krakowskiej weszli: Julian Przyboś, Adam Ważyk, Jan Brzękowski i Jalu Kurek. Ich
program to idea nowej sztuki, którą określają: 3 M. - czyli: Miasto, Maszyna, Masa jako naczelne tematy;
praca nad językiem poetyckim, której cel obrazuje hasło “Przecz z wata słów” (sens utworu tkwić miał w
skrócie i sile metafory, w kondensacji znaczeń słów); poeta rzemieślnikiem, pracującym w materiale
słownym. Grupa przestała istnieć w latach trzydziestych, lecz nawiązywały do jej założeń inne, np.
Awangarda Lubelska. Julian Przyboś był najwybitniejszym poetą Awangardy Krakowskiej. Informacje o
tematyce, którą podejmował, przynoszą już tytuły kolejnych tomików (“Śruby”, “Oburącz”). Z biegiem
czasu Przyboś zaczął podejmować stare, tradycyjne motywy, takie jak uczucia, pejzaże, sztuka (np. “W głąb
lasu”, “Równanie serca”), lecz ubierał je w bardzo nowatorską formę. Cechy tego wiersza, uznane przez
Przybosia za istotę techniki poetyckiej, to: metafora i skrót (zobrazowany wyraz może budzić kilka
potrzebnych skojarzeń), kondensacja znaczeń (jeden wyraz może budzić kilka potrzebnych skojarzeń),
elipsa (opuszczenie ogniw wypowiedzenia, tak, że zrozumiałe jest dopiero w kontekście), dynamizacja
(poezja nie kopiuje natury, lecz wprawia w ruch i formuje ja na nowo).
Władysław Broniewski (1897-1962) - poeta indywidualny, utożsamiany z hasłami rewolucyjnymi,
operujący techniką poezji romantycznej. Jego życie i twórczość można podzielić na etapy: młodzieńczy
okres walki o niepodległość i związek z kręgami zwolenników J. Piłsudskiego, udział w wojnie polsko-
rosyjskiej 1920 roku; zbliżenie do socjalistów, którego wyrazem są utwory poruszające kwestię
niesprawiedliwości społecznej; okres (1939-1940) pobytu w więzieniu we Lwowie “za sanację i polski
nacjonalizm”; walka w armii Andersa; w okresie powojennym ogromny wpływ na osobowość i twórczość
poety ma śmierć córki, Anki.
“Poezja” - wiersz-program poetycki. Broniewski konfrontuje w nim trzy tradycje literackie: świat uczuć i
symboli poezji romantycznej, z typowymi rekwizytami: bielą, szeptem, księżycem, jaśminem, deszczem i
srebrnym snem. Poeta odrzuca ten typ sentymentalno-uspokajającej liryki, a przywołuje kolejną - poezję
tyrtejską. Ona to jedynie potrafi przypiąć “skrzydła do ramion”, “bić pieśnią”. Towarzyszy jej trzeci typ -
poezja rewolucyjna. Jej rekwizyty to: rozwiany w walce sztandar, “harfa z żył”, prosty śpiew i pochodnia
“słowa powszedniego chleba”. Te właśnie dwa ostatnie typy twórczości potrzebne są we współczesnym
świecie.
Józef Czechowicz (1903-1939) - “poeta mitu katastroficznego” - czołowy przedstawiciel Awangardy
Lubelskiej, niezwykle wyczulony na muzyczność poezji. Autor między innymi: “Przez kresy”, “Na wsi”,
“Żal”.
“Na wsi” - sielski opis polskiego krajobrazu wsi, którego obrazowanie zdominowane jest przez środki
artystyczne wywołujące wrażenia zmysłowe, odczuwanie zapachu, ciepła letniego popołudnia. Pojawiają
się elementy instrumentacji dźwiękowej, nadające utworowi charakter muzyczny i nastrojową tonącę.
Jednak w tym pogodnym obrazowaniu pojawiają się nuty zaniepokojenia wynikające przede wszystkim z
uczuć podmiotu lirycznego. Nadchodzi noc, a z nią: rozdroża, ramiona krzyża, sypiące się próchno
(motywy charakterystyczne dla dekadenckiej poezji młodopolskiej). Te katastroficzne nastroje są typowe
dla wielu ugrupowań poetyckich, szczególnie dla wileńskiej grupy “Żagary”.
Jarosław Iwaszkiewicz (1894-1980) jeden ze Skamdrytów, zadebiutował cyklem “Oktostychy”, w którym
zaprezentował poetyckie definicje pojęć takich jak szczęście, erotyk, miłość itp.
“Prolog” - utwór, który niejako wyjaśnia genezę zbioru. Owe “nizane oktostychy” to zapis ulotnych wrażeń
i myśli, poruszających najlepsze strefy duszy ludzkiej. Przybrane w doskonałą formę (“rząd pereł”) składają
się na cykl wypieszczonych klejnocików. Erotyk” - utwór o tytule przewrotnym, bo nie o miłości w nim
mowa, lecz o tym jaki kształt winien przybrać wiersz tym mianem nazwany. Iwaszkiewiczowi erotyk jawi
się niczym barokowa sztuka - jaskrawa i krzykliwa na tle chłodnego, czystego, klasycznego gotyku -
intelektu.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska (1893 lub 1894-1945) poetka wierszy-miniatur, scenek w których
operując skrótem, zaskakującym symbolem porusza zasadnicze tematy filozoficzne, takie jak sens życia,
cierpienia, miłości, piewczyni świata kobiecych drobiazgów, opisywanych z prawdziwie fantastyczno-
marzycielską zadumą. Znane utwory to: “La precieuse” (z fr. wykwintnisia) stylizowany, ironiczny
portrecik samej poetki, która widzi siebie jako typową wielkomiejską wykwintnisię, wtuloną w futro postać
delikatną i bezradną, która nie potrafi przejść przez maleńką kałużę. Banalna sytuacja, ale zakończona
pointą o charakterze nieomal egzystencjalnym: jak taka istota będzie mogła żyć w rzeczywistości, która
niesie tyle problemów? Jak zdoła przygotować się do wyboru ostatecznego?
“Nike” - rozpoczyna się apostrofą do miłości, której uosobieniem jest posąg Nike z Samotraki. Budzi to
wieloznaczne skojarzenia, bowiem posąg jest symbolem zwycięstwa i niezłomności, ale czas go okaleczył -
skrzydlata bogini nie ma ramion. Właśnie taki wygląd rzeźby posłużył poetce do zbudowania wieloznacznej
metafory: miłość nawet zraniona, okaleczona pozostaje wieczna i niezniszczalna.
Jan Lechoń (wł. Leszek Serafinowicz) Skamandryta, autor sławnego wiersza “Mochnacki”, w którym
przywołuje obraz autentycznego koncertu, na którym wystąpił tytułowy bohater. Muzyka jest pretekstem do
opisu wizji: pejzaży Polski, w tym romantycznego dworku szlacheckiego i obrazów z historii.
Antoni Słonimski (1895-1976) malarz i poeta. Wczesna twórczość zbliżała go do kręgu parnasistów, którzy
niezwykłą wagę przywiązywali do formy artystycznej dzieła. Późniejsze teksty przyniosły głównie treści
ideowe i społeczne. Poeta choć solidaryzował się z ruchami demokratycznymi i socjalistycznymi, jednak
niechętny był masowym manifestacjom i ruchom rewolucyjnym. W jego twórczości pojawiają się tendencje
indywidualistyczne, daje się zauważyć sceptycyzm w stosunku do wszelkich “masowych” idei i przemian.
Po wybuchu wojny poeta wyjechał do Francji, a następnie osiadł w Anglii. Tam został opublikowany
słynny wiersz “Alarm”. Na twórczość Słonimskiego wielki wpływ mieli Bernard Shaw i H.G. Wells, z
którymi zetknął się za granicą. W 1951 roku powrócił do kraju.
“Czarna wiosna” - apokaliptyczny obraz rewolucji. Autor dla zwiększenia ekspresji tekstu posługuje się
symboliką biblijnej apokalipsy. Obraz świata jest przerażający, jego oblicze zmieniło się za sprawą
prymitywnych instynktów “chamów, chłopów, łyków”, którzy niszczą wszystko to, co było synonimem
przepychu, wykwintności i subtelności. Obraz ten przypomina sceny “Nie-boskiej komedii”.
“Mgła na morzu” sonet, którego podmiot liryczny, podobny do Mickiewiczowskiego w “Stepach
Akermańskich”, wtapia się w otaczającą przyrodę, przedstawiając swe doznania wizualne i słuchowe.
“Smutno mi, Boże” - literacka parafraza “Hymnu” Słowackiego, wyrażająca ból i poczucie obcości na
obczyźnie. Obraz kraju jako pięknego mitu, który ogranicza możliwości człowieka, który na próżno szuka
znanych sobie miejsc. Słonimski zdawał sobie sprawę, że przez wyznawane poglądy nie był akceptowany
przez rodaków, miał świadomość wyizolowania, które pogłębiało nostalgię.
Bolesław Leśmian (1878-1937) indywidualność epoki, mistrz fantastyki baśniowej i neologizmów.
Rozpatrywał relację Bóg - Człowiek, dostrzegając przywiązanie ludzi do spraw ziemskich i tzw. heroiczny
humanizm istnienia człowieka: “Dusiołek”, “W malinowym chruśniaku”, “Trupięgi”, “Pan Błyszczyński”,
“Dziewczyna”.
Dusiołek” - fantastyczny bohater to uosobienie zmory sennej, lęków i obaw, które napadają człowieka.
Chłop Bajdała przysnął pod drzewem i napadł go Dusiołek. Po przebudzeniu naiwny Bajdała na wzór:
Mickiewiczowskiego Konrada z “Wielkiej Improwizacji” i Kasprowiczowskich “Hymnów” występuje do
Boga z pretensjami. Tekst brzmi humorystycznie, ale posiada głębszy sens: to Bóg jest odpowiedzialny za
zło i ciężar psychiczny nękający człowieka, ponieważ je stworzył.
“Dziewczyna” - typowa ballada o rodowodzie ludowo-baśniowym, z refrenami i paralelizmami
składniowymi, bogata w treści filozoficzne. Dwunastu braci usłyszało za murem głos dziewczyny i
rozpoczęło proces burzenia. Niestety wszyscy zginęli. Ich cienie podjęły dzieło i w końcu mur runął.
Okazało się jednak, że za nim nie ma nic. Jest to oczywiście opowieść symboliczna i wyobraża odwieczne
ludzkie dążenie do ideału, wieczny wysiłek i trud, by go osiągnąć. Zakończenie może być interpretowane
dwojako. Pesymistycznie - dążenia ludzkie są absurdalne i optymistycznie - aktywność, solidarna (braci jest
dwunastu) walka ze światem, kruszy przeszkody i nadaje sens ludzkiemu życiu.
Julian Przyboś (1901-1970) uważany jest za jednego za najwybitniejszych przedstawicieli Awangardy.
Debiutował jako poeta należący do nurtu futuryzmu, ale wkrótce zbliżył się do Awangardy Krakowskiej. W
latach 1930-1935 związał się z łódzką grupą “a.r” (“artyści rewolucyjni”). Najwybitniejsze teksty, uznane
za największe osiągnięcie poezji dwudziestolecia międzywojennego, napisał przebywając w Paryżu (1937-
1939). Lata wojny spędził we Lwowie, od 1945 roku mieszkał w Krakowie, był pierwszym prezesem
Związku Literatów Polskich.
“Z Tatr” wiersz zadedykowany “Pamięci taterniczki, która zginęła na Zamarłej Turni”. Obraz górskiej
przestrzeni jest niezwykle zdynamizowany efektami akustycznymi uzyskanymi dzięki metaforom (“wrzask
wody obdzieranej siklawą z łożyska”, “niewybuchy huk skał”). Poeta posługuje się oksymoronami, np.
“gromobicie ciszy”, które wprowadzają atmosferę niepokoju. Niezwykłość obrazowania polega na
odwróceniu sytuacji lirycznej: krajobraz przeraża, bo tak go widzi człowiek znajdujący się na granicy życia
i śmierci, dla którego wkrótce góry staną się grobem. Przyboś dąży do maksymalnej skrótowości wiersza,
zagęszcza znaczenia i metafory (“to tylko cały twój świat skurczony w mojej garści na obrywie głazu”).
Wyrazy umieszczone samodzielnie w jednym wersie zwracają uwagę, ich znaczenie ulega zwielokrotnieniu.
Nieregularność wersów w poszczególnych strofach budzi niepokój, dystans.
13 Leopold Staff urodził się 14 listopada 1878 roku we Lwowie, zmarł
31 maja 1957 roku w Skarżysku-Kamiennej. “Poeta trzech pokoleń”, w epoce międzywojnia prezentuje
poezje codzienności, poszukiwania piękna w powszednich, rodzinnych motywach, pejzażu wsi i prac na
roli.
“Kartoflisko” - słynna “pochwała wieprza i gnoju” doskonale ilustrująca upodobanie poety do
podejmowania tematów codziennych i prostych i ujmowania ich w klasyczną formę.
Julian Tuwim (1894-1953) współtwórca i przedstawiciel grupy “Skamander”, którego poezja wyraża
wszystkie uczucia i doznania dostępne ludziom. U podłoża pojmowania poezji przez Tuwima leży znacząca
dla epoki teoria Bergsona i wynikająca z niej inspiracja witalizmu i biologizmu. Sięgając do języka
potocznego, aż po wulgaryzmy i trywializmy, przeciwstawił się modernistom, jednocześnie inspirowała go
twórczość Kochanowskiego, Norwida i Słowackiego.
Kazimierz Wierzyński (1894-1969) współredaktor “Skamandra”,
którego twórczość charakteryzuje żywiołowy witalizm, afirmacja życia, sprzeciwianie się wszelkim
programom i filozoficzno-estetycznym uwarunkowaniom. Wierzyński wiele podróżował po Europie,
redagował “Przegląd Sportowy” i założony przez siebie tygodnik “Kultura”. W 1928 roku za wiersz “Laur
olimpijski” otrzymał złoty medal na Konkursie Literackim Igrzysk Olimpijskich w Amsterdamie. Po
Wybuchu wojny emigrował do Francji, następnie mieszkał w Portugalii, Brazylii i USA. Tu opracował
biografię F. Chopina, która ukazała się ze wstępem Artura Rubinsteina. Od 1965 roku mieszkał w Rzymie,
potem w Londynie. Po debiucie Wierzyńskiego M. Dąbrowska tak oto określiła jego twórczość: “To jest
chyba najradośniejsza poezja wszystkich czasów. Aż nie do wiary, że można było tyle wspaniałej poezji
wydobyć z samej tylko radości istnienia”.
“Zielono mam w głowie” - podmiot liryczny beztrosko i spontanicznie wyznaje, że nie zajmują go żadne
poważne myśli, bez cienia żenady przyznaje się do swej niefrasobliwości i banalności skojarzeń. Cieszy się
wiosną i słońcem, żyje chwilą (postawa hedonistyczna).
“Manifest szalony” - wyraża swój sprzeciw wobec wszelkich programowości sztuki i życia. Zmieniła się
rola poety, a więc i kształt artystyczny poezji, która ma być wolna od konwenansów, manier, stylów,
problemów psychologicznych i dywagacji. Najważniejsze jest życie samo w sobie.
Stefan Żeromski “Przedwiośnie” (1925 rok) jest ostatnią, rozrachunkową powieścią Stefana Żeromskiego,
wyrażającą bolesne rozczarowanie świeżo odzyskaną niepodległością. Wprawdzie Polska zdołała ustalić
granice państwa, ustabilizować swoją pozycję międzynarodową i rozpoczęła wewnętrzne scalanie w jedno
państwo i ujednolicanie prawa, to jednak borykała się z wieloma trudnościami wewnętrznymi, zwłaszcza
natury politycznej. W pierwszym sejmie ustawodawczym powołanym w 1919 roku istniało aż 18 klubów
parlamentarnych reprezentujących różne partie i żaden z nich nie był w stanie zdobyć większości. Rządy
opierały się więc na chwiejnych koalicjach. Szczególnie drastycznym przejawem chaosu politycznego było
zabójstwo prezydenta Narutowicza w 1925 roku. Pogarszała się sytuacja ekonomiczna, szalała inflacja i
wzrastało bezrobocie. Reakcją były gwałtowne protesty społeczne przybierające formy strajków i
demonstracji, które rząd starał się tłumić siłą. Wśród mniejszości narodowych na kresach zaczęły się
ujawniać tendencje separatystyczne. Stefan Żeromski, zaniepokojony rozwojem wydarzeń w kraju,
prowadził różnorodną działalność publicystyczną: jeździł ze spotkaniami autorskimi po kręgach
plebiscytowych na Warmii i Mazurach, w czasie wojny z bolszewikami był korespondentem wojennym,
organizował krajowy oddział Pen-Clubu, w swych tekstach publicystycznych angażował się w tworzenie
związkówzawodowych robotników i inteligencji. “Przedwiośnie” ukończył we wrześniu 1924 roku, a kiedy
ukazało się drukiem - wywołało żywą dyskusję. Niesłusznie zarzucano autorowi znieważanie jedności
narodowej i podżegnywanie do rewolucji. Odpowiedział artykułem, w którym jednoznacznie oświadczył:
“... nigdy nie byłem zwolennikiem rewolucji, czyli mordowania ludzi przez ludzi z racji rzeczy, dóbr i
pieniędzy - we wszystkich swoich pismach, a w “Przedwiośniu” najdobitniej potępiam rzezie i kaźnie
bolszewickie. Nikogo nie wzywałem na drogę komunizmu, lecz za pomocą tego utworu literackiego
usiłowałem, o ile jest to możliwe, zabiec drogę komunizmowi, ostrzec, przerazić, odstraszyć”. Tytuł
powieści ma aż trzy znaczenia: jedno dosłowne: określenie pory roku, kiedy Cezary wkracza na polską
ziemię (“Był pierwszy dzień przedwiośnia...”), a także momentu, gdy widzimy go po raz ostatni,
biorącego udział w manifestacji robotniczej, dwa metaforyczne: jest to nazwa etapu wstępnego w
budowaniu niepodległej Polski (“To dopiero przedwiośnie nasze” - deklaruje Gajowiec); okres w życiu
jednostki poprzedzający dojrzałość i charakteryzujący się wybuchem nieposkromionych sił witalnych
pchających ku miłości (miłosne zbliżenie kochanków to “najistotniejszy, najzdrowszy, najtęższy obraz
przedwiośnia” - stwierdza sam autor w przypisie do sceny miłosnej). Zasadą budowy “Przedwiośnia” jest
kontrast (Polska “szklanych domów” - Polska prawdziwa, Nawłoć - Chłodek, Gajowiec - Lutek). Oś
kompozycyjną utworu stanowi biografia głównego bohatera. Jej kolejne etapy zostały przedstawione w
trzech częściach powieści. Utwór rozpoczyna zwięzły “Rodowód”, stanowiący jak gdyby konspekt
powieści.
Cezary Baryka, główna postać powieści, to syn pochodzącej z Siedlec Jadwigi z Dąbrowskich i Seweryna
Baryki, wnuka powstańca z 1831 roku. Seweryn, pnąc się po szczeblach urzędniczej kariery w rosyjskim
imperium, trafił do Baku. Tam w 1900 roku przyszedł na świat Cezary. Jego dzieciństwo upłynęło w
cieplarnianej atmosferze zamożnego domu, pod opieką rodziców dbających o staranne wychowanie
jedynaka. Część pierwsza: “Szklane domy” obejmuje kilka lat życia bohatera od wybuchu I wojny
światowej po rok 1918, w którym Seweryn Baryka powraca do Polski. Zaprezentowana tu została
genealogia społeczna i ideowa bohatera, a także obraz komunistycznej rewolucji (totalnej i apokaliptycznej,
skierowanej przeciwko wszystkim wartościom dotychczasowego świata, wywołującej wszechogarniający
chaos). Ta część przypomina powieść edukacyjną, traktującą o dorastaniu pokazanym na tle gwałtownych
przemian dziejowych. Opowiedziana została stylem gawędziarskim przez wszechwiedzącego narratora,
stosującego niekiedy zatrzymanie toku opowiadania i zbliżenie wybranej sceny. Seweryn Baryka zostaje
powołany do wojska; dorastający Cezary wymyka się spod wpływu matki, przestaje chodzić do szkoły,
staje się bywalcem wieców, coraz bardziej zafascynowanym głoszonymi na nich ideami rewolucyjnymi;
nowe władze rekwirują mieszkanie, a matka wyprzedaje się, by wyżywić rodzinę, pani Jadwiga, za pomoc
udzieloną uciekającej z Rosji arystokratce, zostaje aresztowana i skierowana do ciężkich prac publicznych.
Wkrótce umiera z wycieńczenia; wiosną 1918 roku Cezary jest świadkiem krwawych walk między
Ormianami i Tatarami; jesienią władze tureckie zmuszają Barykę do pracy przy grzebaniu trupów. Tu
odnajduje go ojciec (walczył w polskich legionach); zimą Barykowie z fałszywymi paszportami wyruszają
do Polski (ojciec opowiada synowi o rodzącej się w wyzwolonej ojczyźnie nowej cywilizacji). W drodze
pan Seweryn umiera, a Cezary patrząc na nędzę przygranicznej mieściny, pyta: "Gdzież są twoje szklane
domy?...". Część druga, “Nawłoć” to autonomiczna nowela, która mogłaby ukazać się osobno. Opisuje
półtora roku z życia Baryki i skupia się zwłaszcza na kilku miesiącach spędzonych przez niego na wsi, a
ukazanych z epickim bogactwem szczegółów. Jest to wizja wyzwolonej Polski prowincjonalnej, której
miniaturę stanowi “państwo nawłockie”. Cezary, zgodnie z wolą ojca, dociera do Warszawy, do Szymona
Gajowca (dawnego znajomego matki, teraz urzędnika w Ministerstwie Skarbu), który znajduje mu posadę w
biurze; młodzieniec rozpoczyna studia medyczne, ale wybucha wojna z bolszewikami i wstępuje do wojska;
zaprzyjaźnia się z Hipolitem Wielosławskim (ratuje mu życie) i jesienią, po demobilizacji, przyjmuje jego
zaproszenie do rodowego majątku, Nawłoci; flirtuje z Karoliną Szarłatowiczówną, cioteczną siostrą
Hipolita (utraciwszy posiadłość na Ukrainie, zagarniętą przez bolszewików, zarabia zajmując się drobiem),
czym wzbudza zazdrość Wandy Okszyńskiej (krewnej pana Turzyńskiego, rządcy majątku). Doprowadza to
do tragedii: Karolina umiera otruta przez nią; prawdziwe uczucie wiąże go jednak z piękną wdową Laurą
Kościeniecką, narzeczoną nuworysza Barwickiego. Właścicielka Leńca ukrywa romans, gdyż zależy jej na
majątku narzeczonego; po skandalicznej bójce z Barwickim Cezary zaszywa się w Chłodku, “folwarczku”
Wielosławskich. Tu poznaje beznadziejną egzystencję chłopów, a na wieść o małżeństwie Laury, powraca
do Warszawy. Część trzecia, “Wiatr od wschodu”, ma zupełnie inny charakter. Podstawową formą
podawczą jest tu dialog między przedstawicielami dwóch ugrupowań toczony za pośrednictwem bohatera.
Autor wprowadził tu formy zbliżone do gatunków publicystycznych: reportażu i sprawozdania prasowego.
Życie i sprawy bohatera znajdują się na dalszym planie, on sam schodzi na pozycję obserwatora i dopiero
zakończenie stawia Cezarego Barykę w centrum zdarzeń. Cezary wznawia studia medyczne, zamieszkuje u
kolegi, Buławnika, wynajmującego pokój w nędznej dzielnicy żydowskiej; Gajowiec zatrudnia go przy
opracowywaniu materiałów do swojej książki analizującej ekonomiczną, społeczną i polityczną sytuację
odradzającego się państwa (przyświecają mu idee dziewiętnastowiecznych pozytywistów, społeczników,
socjalistów, twórców idei spółdzielczości); komunizujący student prawa, Antoni Lulek zabiera Cezarego na
“konferencję organizacyjno-informacyjną” członków swojej partii, gdzie bohater poznaje gorzką i
wstrząsającą prawdę o sposobach traktowania więźniów politycznych; będąc pod wrażeniem poznanych
faktów polemizuje z Gajowcem, zwolennikiem stopniowych reform; na początku marca spotyka się z Laurą
w Ogrodzie Saskim, gdzie następuje ostateczne zerwanie kochanków; pierwszego dnia przedwiośnia wielka
manifestacja robotnicza zorganizowana przez komunistów idzie w kierunku Belwederu, kiedy jednak na jej
drodze staje oddział piechoty, “Baryka wychodził z szeregów robotników i prze oddzielnie na ten szary mur
żołnierzy” na czele zabiedzonego tłumu. Przebieg rewolucji październikowej w Rosji przedstawia Żeromski
na podstawie relacji prasowych i opowiadań uciekinierów polskich z terenów objętych rozruchami. Jest to
obraz wstrząsająco realistyczny, Rzeź dokonana w Baku (przebiega tu jeden z frontów walki I wojny
światowej, występują antagonizmy narodowościowe pomiędzy Ormianami a Tatarami) przypomina biblijny
opis z Apokalipsy, tym straszniejszy, że dokonany przez ludzi, a jego ofiarami są najmniej winni. Żeromski
ujawnił również w powieści mechanizmy rewolucji. Demagogiczne hasła i podsycanie nienawiści mają
tylko jeden cel: pozyskanie ludzi do dokonania przewrotu. Później ci, którzy dochodzą tym samym do
władzy, zapominają o obietnicach i deklaracjach, liczą się jedynie pieniądze. Sprawiedliwości nie można
więc wymierzyć drogą krwawych rozruchów, kosztem wielu istnień ludzkich (pogląd zbliżony do
zaprezentowanego w “Nie-boskiej komedii”).
Mit szklanych domów to symbol marzeń Żeromskiego o nowej Polsce, jaki żywił i ukazywał we
wcześniejszych utworach, symbol straconych złudzeń i ideałów społecznych. W tekście służyły one
Sewerynowi Baryce do nakłonienia syna do powrotu do Polski.
"Państewko nawłockie" jest na swoisty sposób repliką Soplicowa z “Pana Tadeusza”. Dostatek, komfort,
beztroska, typowe rozrywki (spacery, odwiedziny sąsiadów, flirty, polowania, bale, przejażdżki) oraz
sielankowy spokój i delektowanie się arcydziełami dworskiej kuchni to tryb życia, jakie wiedzie szlachta.
Jednak Żeromski dostrzega również ujemne strony polskiego ziemiaństwa, niezdolnego do wzięcia
odpowiedzialności za kraj. Nakreślony obraz ma wiele uroku, ale często z gorzką ironią zestawiony z
potworną nędzą chłopów folwarcznych.
Stanisław Ignacy Witkiewicz - Witkacy "Szewcy"
Utwór powstał w latach 1931-1934. Jest jednym z ostatnich w dorobku dramatycznym Witkacego.
Nawykłego do tradycyjnego dramatu czytelnika szokuje już sama prezentacji postaci. Nazwiska: Prokurator
Scurvy (zwany czasem pieszczotliwie “skurviatkiem”) i księżna Zbereźnicka, czy Sajetan Tempe oraz ich
przedstawienia; “morowe szewskie chłopy”, twarz “jakby z czerwonego salcesonu” (o Scurvym), “błękitne
jak guziki od majtek oczy”, mogą być nie tylko krytykowane z punktu widzenia estetyki, ale przestają być
zwykłymi didaskaliami, a wkraczają w obręb dramatu. Obserwujemy w dramacie przedstawicieli różnych
klas. Jest tu Prokurator, Księżna, proletariat: Szewcy, Dziarscy Chłopcy na wzór organizacji faszystow-
skich, wreszcie Hiper-Robociarz. Nie można mówić również o klasycznej akcji. Szewcy robią buty, przy
czym wiodą polityczno-filozoficzne dyskusje w najdziwniejszym, znamiennym jedynie dla nich języku.
Włącza się w rozmowę Scurvy, wielbiciel Księżnej i zakłamany liberał, a wkrótce i sama Księżna - symbol
erotyzmu. Później Scurvy, przy pomocy Dziarskich Chłopców, dokonuje zamachu i zamyka Szewców w
leniwi, by przeżyli
mękę lenistwa. I rzeczywiście: Sajetan Tempe (wódz samouk) i jego Czeladnicy (morowe chłopaki) cierpią
dotkliwe tortury, tęskniąc za pracą. Dokonują więc buntu, którego efektem jest uwięzienie Scurviego “jak
psa” i rzucenie się w wir szaleńczej pracy. Ciąg dalszy to wykluczenie Sajetana, nuda i pustka metafizycz-
na. Przychodzi jednak przewrót radykalniejszy - zwycięża Hiper-Robociarz i przejmuje władzę. Wszystkie
jednak te przewroty nie są w stanie zniszczyć Księżnej, “cielesność” adaptuje się do wszelkich etapów
przemian. Trzy fazy przewrotu społecznego: na początku dramatu zobrazowany jest ustrój kapitalistyczny -
podziały społeczne budzą nienawiść wywołaną poziomem życia. Szewcy narzekają na ciężką pracę,
poniżanie przez warstwy wyższe, marzą o rewolucji. Scurvy, by zapobiec rozlewowi krwi, dokonuje
zamachu przy pomocy organizacji kierowanej przez Gnębona Puczymordy.
następuje ustrój “faszystowski”, totalitarny, który cechuje: kult siły, ślepe posłuszeństwo i wierność.
Szewcy zostają aresztowani, ich cierpienie potęguje fakt, że mogą podziwiać urządzony w sąsiedniej celi
wspaniały warsztat. Księżna oskarżona o próbę zaprowadzenia matriarchatu zmuszona zostaje do pracy.
Wreszcie Szewcy buntują się, dostają do warsztatu, a przybyli bojówkarze zarażają się ich zapałem i
przyłączają do pracy. Szewcy dochodzą do władzy na skutek dziwnego przypadku i tworzą ustrój
“komunistyczny”. Zmiana porządku społecznego polega na odwróceniu ról. Szewcy zachowują się
groteskowo (kolorowe piżamy uznają za symbol panowania i uprzywilejowanej pozycji). Wkrótce zabijają
Sajetana, oskarżając go o burżuazyjne odchylenia, a kwestię chłopską załatwiają siłą (biją protestujących).
Nadrewolucjonista Hiper-Robociarz wprowadza technokrację, władzę sprawują Towarzysz X i Towarzysz
Abramowski. Witkacy ukazuje w “Szewcach” świat zdegradowany, wstrząsany przewrotami. Jednak
kolejne zmiany władzy niczego nie zmieniają, bieg historii powraca do punktu wyjścia. Jednostka zostaje
pozbawiona indywidualności i podporządkowana władzy totalitarnej. Wartości zostają zatracone, praca nie
daje ludziom satysfakcji. Być może w dalekiej przyszłości zapanuje świat idealny, bo ludzkie automaty
będą mieć zapewnione bezkonfliktowe bytowanie. Jednak w tym społeczeństwie zapanuje straszny marazm,
nuda metafizyczna, nicość i samotność.
14 Zofia Nałkowska “Granica” łączy w sobie cechy powieści: społeczno-obyczajowej (ukazuje przekrój
społeczeństwa polskiego w konkretnym momencie historycznym), politycznej (analizuje mechanizmy
władzy sanacyjnej w Rzeczypospolitej), psychologicznej (analizuje psychikę bohaterów w całej złożoności
świadomych i podświadomych dążeń), filozoficznej (rozważa podstawowe problemy filozoficzne: pytania
o tożsamość człowieka, o granice jego poznania i sens jego egzystencji). Harmonijnemu współistnieniu i
dopełnieniu się tych płaszczyzn utworu służy jego kunsztowna kompozycja. Kompozycja powieści oparta
została na zasadzie inwersji: zakończenie fabuły znajduje się na początku utworu. Paralelność wątków i
motywów (motyw trójkąta miłosnego) podkreśla szczególną rolę schematu w życiu człowieka. Kieruje to
uwagę czytelnika nie na przebieg zdarzeń, ale na ich interpretację. W utworze mamy też elementy o
charakterze metaforycznym, w skrótowym obrazie sygnalizujące główne problemy powieści: kamienica
pani Kolichowskiej jest miniaturą społeczeństwa, pies na łańcuchu symbolizuje ograniczenia ludzkiej
egzystencji, “miejscem, w którym się jest”, cierpienie ryby - znak bólu istnienia. Elementy te, wraz z
precyzją konstrukcyjną czasu i przestrzeni, służą nadaniu utworowi jedności i zwartości. Narrator jest osobą
spoza świata przedstawionego, oddzieloną od niego stałym dystansem i przyjmującą postawę maksymalne-
go obiektywizmu. Nie narzuca swego autorytetu czytelnikowi, bez komentarza prezentuje na różnych
prawach, różne subiektywne racje bohaterów, jedynie je porządkując i sumując. Wyłania się stąd wizja
świata różnorodnego i wielostronnego, ale względnie jednolitego i uporządkowanego. Porządek ten rodzi
się przede wszystkim ze społecznego charakteru bytowania jednostki. “Granica” wyraża przekonanie, że
odpowiedzi na pytanie, kim jest człowiek, nie da się sformułować jednoznacznie, jest on bowiem istotą
duchową i biologiczną, wolną i zdeterminowaną, niepowtarzalną indywidualnością i wcieleniem
powszechnego schematu. Jednocześnie wobec niewspółmierności między mniemaniem jednostki o sobie a
sądem otoczenia o niej. Nałkowska formułuje myśl, że ostatecznym określeniem tożsamości człowieka jest
obiektywny sens jego czynów. Ponieważ żyjemy wśród innych ludzi, to, czy naszym działaniem
przynosimy im dobro czy krzywdę, jest ważniejsze od naszych intencji. Ma to szczególne znaczenie
zwłaszcza w społeczeństwie pełnym niesprawiedliwości i nierówności. Powieść opisuje społeczeństwo
podzielone na warstwy, pozostające w ostrym konflikcie interesów. Widzimy więc przedstawicieli
ziemiaństwa, zubożałej szlachty, drobnomieszczaństwa, kapitału i proletariatu. Dzielą ich nieprzekraczalne
granice, różnice horyzontów myślowych, wyobrażeń o świecie, poziom życia. Władza służy wąskim,
egoistycznym interesom posiadaczy, gdyż uzależniają oni od siebie ekonomicznie ludzi piastujących urzędy
państwowe. w płaszczyźnie społeczno-politycznej (bariera między poszczególnymi grupami społecznymi):
państwo-służba (Tczewscy - Bogutowa); dwór-wieś (Walerian Ziembiewicz - robotnicy folwarczni);
fabrykanci-proletariat (Hettner - robotnicy i bezrobotni); mieszczaństwo-biedota miejska (Cecylia
Kolichowska - ludzie “spod podłogi”); władza-masy (prezydent miasta - anifestanci) w płaszczyźnie
obyczajowej: bariera między Justyną i Zenonem. Ich małżeństwo jest nie do pomyślenia, miłość jest z góry
skazana na niepowodzenie. w płaszczyźnie psychologicznej: nieprzekraczalna bariera między “ja” i “Nie-
ja”; wynikające z niej poczucie izolacji i niemożności osiągnięcia jedności ze światem granica między
samooceną człowieka a tym, jak go widzą inni, między sensem wydarzeń widzianym “od wewnątrz”,
poprzez intencje i emocje osoby działającej, a ich sensem widzianym z zewnątrz, poprzez obiektywną
wymowę jej członków. w płaszczyźnie moralnej: kariera Zenona jako przykład stopniowego zatracania
zdolności odróżniania dobra od zła (“Na razie nie wyglądało to jeszcze na porażkę. W jakimkolwiek
miejscu zastawał sam siebie, zawsze tuż w pobliżu leżało coś gorszego, czemu się można było w najlepszej
wierze przeciwstawić. Jednakże granica ostateczna tych przeciwstawień - granica odporności moralnej -
odsuwała się niepostrzeżenie coraz dalej”); nieustanne przesuwanie się granic między dobrem a złem we
współczesnym świecie w płaszczyźnie filozoficznej: granica ludzkiego poznania. Ksiądz Czerlon: racje
metafizyczne, przed człowiekiem niewiadome i ciemność. Karol Wąbrowski: racje materialistyczne,
rozumne, “granice ludzkiego zrozumienia są ruchome, świat w istocie swojej jest widzialny” Obraz
społeczeństwa polskiego Ziemiaństwo (hrabiostwo Tczewscy). Prowadzą bezproduktywny, konsumpcyjny
tryb życia (podróże, rozrywki, swoisty kult jedzenia w Chązebnej); związki emocjonalne, które zawiązują
są powierzchowne i podporządkowane konwenansom (romanse Wojciecha Tczewskiego i jego żony);
wszechpotężne zakłamanie (klerykalizm i pseudofilantropia Tczewskiej). Jednak ta klasa to podpora władzy
(uzależnienie “bezpartyjnego” dziennika “Niwa” i ludzi takich jak Czechliński i Ziembiewicz).
Zdeklasowana szlachta (rodzice Ziembiewicza, Walerian i Joanna z Niemierów, zarządcy Boleborzy).
Ludzi tych cechuje przede wszystkim konserwatyzm, ciasnota horyzontów i brak wykształcenia, co ma
znaczący wpływ na wykonywaną pracę (bezładny sposób gospodarowania, pozornie patriarchalny stosunek
do chłopów). Ekonomicznie i politycznie całkowicie uzależnieni od bogatego ziemiaństwa. Drobnomiesz-
czaństwo (pani Cecylia Kolichowska, wdowa i właścicielka kamienicy). Zatłoczony meblami salon jest
swoistym symbolem cechującej ją żądzy gromadzenia i posiadania. Pozbawiona gustu malkontentka i
prostaczka w swym dążeniu do wzbogacenia się zatraciła zupełnie poczucie przyzwoitości i przerabia
piwnice na “mieszkanie” dla Gołębskich. Kapitaliści (niewidoczny na pierwszym planie Hettner).
Bezwzględny w obronie swych interesów, potrafi zręcznie wykorzystać związek pomiędzy warstwą
kapitalistów a władzą polityczną (minister Niewieski, ojczym Elżbiety Bieckiej, jest finansistą; Marian
Chąśba, wykształcony robotnik, zostaje zwolniony z huty za działalność polityczną; zamknięcie huty, choć
jest objawem powszechnego kryzysu ekonomicznego, wiąże się ze zbrojną interwencją policji). Proletariat
(Justyna Bogutówna, rodzina Gołąbskich, Franek Borbocki), to ofiary panującego systemu, poniżone,
wyzyskiwane i uciskane. Intensywne związki emocjonalne pozwalają im zachować poczucie sensu życia,
jednak rodzący się bunt sprawia, że stanowią siłę społeczną zdolną do zorganizowanej walki. Społeczeń-
stwo polskie ukazane w “Granicy” jest podzielone na grupy, między którymi istnieją nieprzekraczalne
bariery (poziom życia, sposób myślenia, język), dlatego też pozostają w ostrym konflikcie. W takim
społeczeństwie jednostka szczególnie łatwo ulega demoralizacji, niezależnie od grupy, do której przynależy
(determinizm społeczny). Obraz polskiego społeczeństwa jest w utworze oskarżeniem systemu politycznego
Drugiej Rzeczypospolitej. W ten sposób powieść społeczno-obyczajowa staje się powieścią polityczną.
Witold Gombrowicz "Ferdydurke"
W “Ferdydurke” można wyodrębnić 3 części o charakterze fabularnym, 2 intermedia (przerywniki)
posiadające charakter rozważań, wykładów. Pierwszy z nich zajmuje obszerny rozdział IV i nosi tytuł
“Przedmowa do Filodora dzieckiem podszytego”. Narrator wyjaśnia w nim swoje poglądy na znaczenie
mitu w życiu społecznym, pisarstwa, ze szczególnym uwzględnieniem formy, pojmowania “Sztuki” i jej
praktykowania, wpływu kultury na osobowość oraz roli “Artysty”. Podejmując próbę pogodzenia “formy i
bezformia, prawa i anarchii, dojrzałości i niedojrzałości”. Rozdział V “Filodor dzieckiem podszyty” jest
nowelką opowiadającą o poczynaniach naukowych “profesora Syntetologii uniwersytetu w Leydzie”
Filodora i jego przeciwnika, profesora Wyższej Analizy, anty-Filodora. Jest ona oczywistą kpiną z
poważnych sporów naukowych, które w gruncie rzeczy o niczym nie rozstrzygają, a kończy się
pojedynkiem na kule pomiędzy uczonymi. Drugie intermedium – powiastka filozoficzna “Przedmowa do
Filodora dzieckiem podszytego” poprzedza nowelkę o markizie Filibercie. Narrator nawiązuje do zasady
symetrii w kompozycji swojego utworu, uzasadniając tym konieczność pojawienia się kolejnego wykładu.
W swoich wywodach parodiuje teorie ciągów przyczynowo-skutkowych i tzw. logikę zdarzeń, która w
rezultacie prowadzi do zupełnej przypadkowości i groteskowego bezsensu. Następujące po owych
rozważaniach opowiadanie jest krótką zbeletryzowaną ilustracją nonsensu logiczności zdarzeń. Pozostałe
rozdziały można dopiero nazwać powieścią właściwą, podzieloną na trzy części opowiadające o losach
trzydziestoparoletniego mężczyzny, który nie znalazł jeszcze swojego miejsca w życiu. Rozpoczyna ją
rozdz. zat. “Porwanie”. Bohater budzi się we wtorek, na granicy nocy i świtu z głębokim poczuciem lęku
zarówno przed rzeczywistością, jak i własnym wnętrzem. Wspomina o napisaniu książki, która jednak
została źle przyjęta, dlatego też postanawia napisać nową (uskarża się na pamięć i dręczące wspomnienia
podobnie jak mickiewiczowski Gustaw z IV cz. “Dziadów”). Chwyta więc za pióro..., ale w tym momencie
rozpoczyna się akcja mityczna, jakby tocząca się we śnie. Otóż pojawia się postać arcybelfra Pimki, za
sprawą którego bohater rozpoczyna swoją podróż. “Porwany” niespodziewanie pojawia się w szkole.
“Upupiony” z “przyprawioną gębą” Józio zasiada w ławce, by stać się członkiem wyizolowanego od
rzeczywistości światka. W ten sztuczny świat, który raczy uczniów “zasuszonymi preparatami” poezji
Słowackiego i zmusza do podziwu dla gramatycznych reguł łaciny, wdziera się jednak polityka, która dzieli
młodzież na obóz “czystych Chłopiąt i sprośnych Chłopiąt”. Po pojedynku na miny Miętusa i Syfona, scena
kończy się powszechną bijatyką. Ponownie za sprawą swego przewodnika Józio trafia na stancję u państwa
Młodziaków. Nowoczesność inżynierostwa i ich córki szesnastoletniej, pensjonarki Zuty, wzorowana jest
na tzw. amerykańskiej modzie braku konwenansów i obyczajów. Jednak Józio szybko odkrywa dwoistość
zachowań swoich opiekunów. Dekonspiruje ich, sprowadzając, niby to na schadzkę z Zutą zarówno
szkolnego kolegę Kopyrdę, jak i arcybelfra Pimkę. Młodziak na widok profesora reaguje tradycyjnie i
sytuacja nabiera po raz kolejny wymiaru kompletnego absurdu i kończy się “kupą”, czyli anarchicznym
zdekomponowaniem porządku. Józio i Miętus uciekają na wieś. Tu trafiają do tradycyjnego dworku
wujostwa Hurleckich w Bolimowie. Jest to świat doskonale znany Józiowi, obowiązują w nim odwieczne
zasady podziału na panów i sługusów, parobków i poddanych. Miętus wnosi w ten światek zamieszanie i
doprowadza do kolejnej bijatyki, tak, że i ten krąg ludzkich zachowań ulega zdekomponowaniu. Józio
ucieka porywając ze sobą Zosię, wychowankę wujostwa. Ta całą historię traktuje jak sentymentalny romans
i planuje wspólne życie. Zostają we dwoje, a autor stwierdza: “nie ma ucieczki przed gębą, jak tylko w inną
gębę, a przed człowiekiem schronić się można jedynie w objęcia innego człowieka”. Tytuł powieści
zaczerpnął Gombrowicz z powieści “Babbit” (przejął imię i nazwisko: Freddy Durkee, połączył je,
przestawił głoski, z niektórych rezygnując), a oznacza ono po prostu: „Nic”. Konstrukcja utworu jest
niezwykle precyzyjna i przemyślana, a fabuła jako całość opiera się na groteskowym koncepcie - powrocie
dorosłego człowieka do roli ucznia i dziecka. “Ferdydurke” jest więc: drwiną ze świata, ukazanego jako
zbiór masek, stereotypów i uwięzień - krainy Formy, w której człowiek również staje się tylko formą,
kukiełką w teatrze groteski; jest grą, poszukiwaniem autentycznego kształtu, które jednak spełza na
niczym. Wędrówka okazuje się być daremna, z Formy wyzwolić się nie można. Można ją tylko zmieniać na
inną; jest komedią, która ukazuje, że nie ma wartości, które nie podlegają ośmieszeniu, wydrwić można
wszystko i każdego. W śmiechu jedynie sprawdza się sens danej wartości; jest buntem przeciw Formie,
obnażeniem jej groźby i siły; jest satyrą na: ówczesną szkołę, jej sposób nauczania, tzw. “upupiania”
młodego człowieka, na nowoczesność i postęp - jedynie modę rozpowszechnioną wśród mieszczaństwa, na
sielankowo-polską wizję wsi.
“Ferdydurke” zalicza się do prozy awangardowej i określa jako tzw. noveau roman. Sprawiają to
następujące cechy utworu: głównym bohaterem, a zarazem narratorem jest Józio, który “poszukuje”
prawdy, przemierza różne terytoria, a czytelnik widzi je jedynie przez pryzmat doświadczeń fikcyjnej
postaci; świat przedstawiony jest konkretyzacją wizji bohatera. Często jest zdeformowany za pomocą:
absurdu (np. umieszczenie trzydziestolatka w szkole), groteski (np. szczękający chłopi-psy, “pojedynek na
miny”), paradoksu (np. lekcja języka polskiego, w trakcie której sprzeczność twierdzeń o literaturze z jej
odbiorem wydaje się paradoksalna, lecz obnaża zarówno prawdę o stosunku ludzi do “Wielkiej Literatury”,
jak i fałsz nauczania o niej), swoiste “naderwanie” klasycznej fabuły. Istnieje logiczna ciągłość wydarzeń,
lecz często brak jej realnych motywacji. Ponadto żywioł zdarzeń organizuje wizje Józia oraz chwyt
“podsłuchiwania i podglądania”; niespotykany nigdzie indziej jest język utworu: zmianie ulega szyk zdań
(bardzo częste przesunięcie na koniec zdania orzeczeń lub zaimków), “przedrzeźnianie”, naśladowanie
cudzych wypowiedzi w celu ośmieszenia (np. mowa Syfona), korzystanie z utworzonych specjalnie dla celu
utworu, pojęć: “upupienie”, “przyprawienie gęby”, “chłopięta”.“Niech kształt mój rodzi się ze mnie, niech
nie będzie zrobiony mi” - to zadnie jest rdzeniem filozofii utworu.
15 Bruno Schulz "Sklepy cynamonowe"
Cykl ukazał się drukiem w 1933 roku. Oprócz Z. Nałkowskiej w edycji wspomogło Schulza pośrednictwo
Debory Vogel i rzeźbiarki Magdaleny Gross. W liście do Witkiewicza autor sam określił swoją powieść
jako autobiografię. Głównymi postaciami są: bohater-narrator, jego ojciec, matka, gospodyni domowa
Adela. Akcja toczy się w małym miasteczku z dzieciństwa pisarza. W rozdziale I “Sierpień” narrator
wprowadza czytelnika w krąg rodziny i swój świat. Tajemnicza Adela prezentowana jest jako rzymska
nimfa sadów Pomona. Matka prowadzi bohatera przez miasto, krainę przepełnioną słońcem, cieniem i
ludźmi. Wśród nich są kobiety z “barbarzyńską maską kultu pogaństwa” (makijażem), obdartusi, osiołek
Samarytanina, chora psychicznie dziewczynka Tłuja, mieszkająca na wysypisku śmieci. W części trzeciej
rozdziału poznajemy też krewnych bohatera: Agatę - uosobienie nieokiełznanego pożądania, pozostającego
w jej cieniu męża - Marka, dorastającą kuzynkę Łucję i najstarszego z kuzynów Emila, mistrza sztuk
karcianych, opowiadającego przedziwne anegdoty. Bohater darzy go nieprzepartą sympatią, a ten
wprowadza go w tajniki życia intymnego, pokazując fotografie z wizerunkami “nagich kobiet i chłopców w
przedziwnych pozach”. Rozdział “Nawiedzenie” wprowadza w atmosferę domu rodzinnego. Jest on pełen
wielkich szaf, głębokich kanap, bladych luster i zakamarków. Matka wracała do niego ze sklepu
zdenerwowana i skłonna do kłótni, schorowany ojciec ukojenia szukał w pracy, ukrywał się w szafach,
tygodniami nie przyjmował pokarmu, czasem wdrapywał się na karnisz i trwał tam nieruchomo godzinami,
by nagle udać ptaka. Otoczenie przestało zwracać uwagę na te dziwactwa. Centralną sceną tego rozdziału
jest rozmowa Ojca z Bogiem i jego zaskakująca przemiana w groźnego Demiurga (Stwórcę). Od tego czasu
z ojcem zaczęło dziać się coś dziwnego, “z dnia na dzień [zaczął] maleć jak orzech, który zsycha się
wewnątrz łupiny”. Oddalał się od wszystkiego co ludzkie i rzeczywiste. Rozdział “Ptaki” – na ojca nikt już
nie ma wpływu, oprócz służącej Adeli, którą otaczał uwagą i czcią, a jej czynom przypisywał znaczenie
symboliczne. Adela w ten sposób staje się uosobieniem dominującej kobiecości, natury panującej nad
intelektem. Sceną centralną jest tu “wylęganie” ptaków z jaj sprowadzanych przez Ojca i gromadzonych na
strychu niczym w arce Noego. Tylko tam Ojciec czuł się wolnym i nieskrępowanym władcą tak długo, póki
Adela nie zaprowadziła tam porządku. Schodząc ze strychu - swego królestwa wyglądał jak “król-banita”,
który utracił tron. Cztery kolejne rozdziały stanowią jakby gotycką wieżę nad całością utworu. Są
opowieścią mityczną o “Manekinach” - jakby koszmarną, apokaliptyczną wizją przemian faszystowskich
zachodzących w Europie lat trzydziestych. Zabawa w świat manekinów zaczyna się pozornie banalnie, od
flirtu Ojca ze szwaczkami Poldą i Pauliną. Przypadkowe spotkania, podczas których studiował piękno ich
ciał, prowadzą Ojca na drogę filozofowania. Owa zaduma prowadzi go do wielkiego herezjarchy (aluzja do
Hitlera). Stąd tylko krok ku temu, by Ojciec wcielił się w rolę prawdziwego Demiurga. Tak też go widzi
narrator w rozdziale “Traktat o manekinach”, noszącym wymowny podtytuł “Wtóra księga rodzaju”.
Ojciec, przemieniając się w Stwórcę, twierdzi, że nie ma żadnego zła w redukcji życia do form innych i
nowych. Tworzy wiec program stwarzania istot drugiej generacji. W swoich wykładach o akcie stworzenia
dochodzi do powołania do życia “po raz wtóry człowieka na obraz i podobieństwo manekina”. W dalszej
części traktatu ostrzega, by nie śmiać się z “manekinów” zredukowanych do czynności wykonywanych na
polecenie. W nich tkwi niewyobrażalna siła i dlatego inni powinni raczej płakać nad swym losem. W
dokończeniu “Traktatu o manekinach” Ojciec tworzy obraz pokolenia istot na wpół ograniczonych oraz
obraz strasznego zniszczenia. W kolejnych rozdziałach powieści narrator zapoznaje czytelnika z mitem o
psie Nemrodzie (w Starym Testamencie imię prawnuka Noego, wielkiego łowcy, myśliciela i założyciela
miast) i przedziwnym ogrodzie, będącym aluzją do Arkadii czy Raju. W rozdziale “Sklepy cynamonowe”
zostaje wyjaśniona ich nazwa. Otóż narrator określił je tak ze względu a ciemne boazerie, o barwie
przypominającej cynamon. W trakcie wędrówki po mieście narrator trafia do szkoły i punktem centralnym
rozdziału staje się lekcja rysunku. Po opisaniu “Ulicy Krokodyli”, będącej siedliskiem pazernego
kapitalizmu, posmakiem wielkomiejskości, przesyconej tandetą i erotyzmem, narrator zdenomitologizuje
wcześniejszą opowieść poprzez przyznanie się, że było to jedynie wyobrażenie. Kolejna opowieść dotyczy
przemiany Ojca w karakona po to, by powrócić do rzeczywistości, chociaż opowiadając o niej znowu
wplata sceny o znaczeniu symbolicznym (wielka wichura, powrót i zniszczenie ptaków, które kiedyś Ojciec
wyhodował. Scena opisuje strącenie ptaków przez gapiów). W taki sposób kończy się “wielki teatr
wyobraźni”, kończy odgrywanie przez Ojca wielu ról widzianych i wyobrażanych oczyma dziecka, lecz
komentowanych w sposób dojrzały. Następuje powrót do rzeczywistości, w której Ojciec - Jakub powraca
do domu. Adela miele kawę, a kot myje się w słońcu. Wizja Drohobycza ma charakter groteskowo-
fantastycznej, nieomal baśniowej wizji, oglądanej oczyma dziecka - narratora. Oczywiście oparta jest na
realiach autentycznego miasteczka, ale ich nie odtwarza, nie naśladuje. Pisarz przetwarza - kreuje nową
rzeczywistość przez pryzmat wyobrażeń dziecka, jego skłonność do marzeń, fantazjowania, lęków i
fascynacji. To, co realne zostaje odrealnione, łączy się z poetyką snu, z symboliką podświadomości. Na tle
miasteczka ukazuje przemiany społeczno-ekonomiczne i cywilizacyjne początku XX wieku.
Poeci pokolenia Kolumbów
Krzysztof Kamil Baczyński (1921-1944)
Inspirowała go przede wszystkim polska poezja romantyczna, etyka Norwida i wizjonerski typ wyobraźni
Słowackiego oraz twórczość polskich katastrofistów (Miłosza, Czechowicza). Głównymi tematami jego
twórczości była: historia ukazywana jako siła niszcząca, która wciąga człowieka w swój mechanizm i
determinuje los. Powtarzalna prawidłowość zdarzeń historycznych niesie ze sobą zło, tragedię i rozpacz
(“Historia”, “Mazowsze”), człowiek jako krucha istota obezwładniona przez historię, odzierającą go z
młodości, redukującą mu biografię, rozdzierającą wewnętrznie (“Elegia o chłopcu polskim”, “Z głową na
karabinie”, “Pokolenie”, “Modlitwa III”), miłość jako jedyne uczucie, które niesie nadzieję (motyw
kochanki-Madonny), choć jest tragicznie zagrożone; pozwalające zapomnieć o rzeczywistości w fizycznym
uniesieniu (“Kołysanka”, “Madonno, czym mnie wybawisz od nocy”, “Biała magia”). Bóg - cel etycznych
poszukiwań człowieka, symbol więczności i ostatecznego kresu ludzkiej wędrówki (“Przypowieść”,
“Których nam nikt nie wynagrodzi”) Poetykę Baczyńskiego cechuje osadzenie w tradycji (bliskość
emocjonalna utworom romantyków i poezji melicznej), regularna stroficzna na ogół budowa, oryginalna
symbolika i doskonałość języka poetyckiego. Poeci starszego pokolenia wobec wojny i okupacji
Antoni Słonimski (1895-1976): “Alarm”, główną ideą utworu, którego kompozycja kolejno: ukazuje
sytuację w mieście, w którym ogłoszono alarm przeciwlotniczy, jest apelem do obrony Warszawy, jest
protestem przeciwko wojnie, ostrzeżeniem przed jej tragicznymi skutkami.
Władysław Broniewski (1897-1962): “Bagnet na broń” napisany tuż przed wybuchem wojny wiersz-
manifest, apel nawołujący, aby stanąć w obronie Polski i ofiarnie walczyć o jej wolność. Zupełnie inny
charakter ma liryk “Żołnierz polski”. Jego nastrój cechuje smutek i przygnębienie. Bohaterem utworu jest
pokonany żołnierz, pozbawiony rodzinnego domu i ojczyzny. Upersonifikowana przyroda (motyw
płaczącej brzozy) współuczestniczy w jego tragedii.
Konstanty Ildefons Gałczyński (1905-1953): “Pieśń o żołnierzach z Westerplatte” - utwór postał w
1939 roku i przypomina jeden z ważniejszych epizodów polskiego września, jest hołdem złożonym
obrońcom. W konstrukcji artystycznej poeta posłużył się kontrastem, zestawiając ze sobą obrazy cierpień i
walki oraz błogiego i szczęśliwego nastroju żołnierzy w raju.
Czesław Miłosz (1911) - całą okupację spędził w kraju, w Wilnie i Warszawie, dzieląc los wielu rodaków.
Jego liryka z tego okresu prezentuje wojnę jako doświadczenie przeczące wszelkim kategoriom wartości
humanistycznych, sprzeczne z ludzką naturą i jej potrzebami. Tym większa zatem rola artysty, który winien
pozostać moralistą, piewcą wartości humanistycznych, głosić konieczność powrotu do harmonii i ładu
etycznego jako skutecznego antidotum na powszechne zdziczenie.
“Campo di Fiori” - refleksja o indywidualnym wymiarze ludzkiej tragedii, przekonanie o samotności
człowieka w obliczu śmierci wysnute z historii, opowiadanej przez ujawnionego w szóstej strofie narratora,
śmierć Giordana Bruna zestawiona z tragiczną śmiercią Żydów w getcie warszawskim.
Władysław Broniewski (1897-1962)
Wojenne liryki poety mają często charakter autobiograficzny
“Rozmowa z historią” - ironiczna refleksja o paradoksach współczesnej historii widzianej z perspektywy
więźnia politycznego.
“Ballady i romanse”, aluzja literacka do ballady Mickiewicza “Romantyczność”, obłąkanej Karusi
odpowiada tu “naga, ruda Ryfka, trzynastoletnie dziecko”. Narracyjny tok liryki jest relacją o ludzkich
reakcjach na cierpienie dziecka, a końcowe zestawienie śmierci dziecka z męczeńską śmiercią Jezusa
można interpretować zarówno jako nadanie holokaustowi wymiaru sakralnego, jak i jako zbrukanie
wszelkich wartości, refleksje o świecie bez sacrum. “Pięćdziesięciu” - liryk narracyjny, monolog
przybierający dzięki elementom patosu formę apelu. Historia pięćdziesięciu więźniów Pawiaka staje się
pretekstem do snucia rozważań o naturze ogólnej. Bohaterowie stają się symbolem bohaterskiej ofiary i
wzorem zachowań dla pokoleń następnych.
Tadeusz Różewicz (1921). Wiersze Różewicza ukazują zagładę wartości humanistycznych i duchowych,
które okazały się kruche i nietrwałe, człowiek pozbawiony został wszelkich wartości, a świat powojenny
jest tak głęboko przesycony złem, że praktycznie uniemożliwia człowiekowi odnalezienie podstawowych
norm etycznych i ponowne ustalenie kodeksu wartości.
“Ocalony” - wyznanie niewiary człowieka, którego wojna ogołociła z dotychczasowego systemu wartości.
Ascetyczny język wypowiedzi eksponuje tragizm ludzkiego losu, a oryginalna ramowa konstrukcja zmusza
do refleksji nad dramatycznym ocaleniem, które wbrew powszechnym mniemaniom okazuje się być udręką.
“Lament”’ - liryka inwokacyjna; podmiotem jest młody człowiek, którego wojna pozbawiła czystości
duchowej, dobroci i wiary w ponadczasowe zasady etyczne. Najbardziej tragiczna jest pointa, gdzie
zakwestionowane są wartości sakralne.
„Jak dobrze” liryka bezpośrednia; wyznanie człowieka, który na nowo odkrywa piękno świata natury.
Utwór, w którym odnaleźć można cień nadziei na powrót do normalnego świata, do podstawowych
wartości.
Wszystkie te utwory cechuje odejście od metafizycznego konceptu. Brak w nich typowych środków
poetyckiego obrazowania, a funkcje tropów pełnią eksponowane jednowersowe lub nawet jednowyrazowe
strofy, eliptyczna składnia i duże litery w składni bez interpunkcji.
Neoklasycyzm
Czesław Miłosz (1911)
1 lutego 1951 roku Miłosz oświadczył publicznie, że wybiera los emigranta z powodów politycznych. Od
tego czasu, aż po rok 1980 - uhonorowania go Literacką Nagrodą Nobla - w kraju nie drukuje się jego
twórczości.
W jego powojennej twórczości można zauważyć dwa nurty:
historiozoficzny, gdzie prezentuje się jako nauczyciel narodu, moralista, filozof historii i kultury (“Który
skrzywdziłeś”) metafizyczny w rozmyślaniach nad tajemnicami bytu, problemami życia i śmierci (“Traktat
moralny”) Obierając klasycyzm pragnie: ocalić tradycję zdewastowaną przez romantyzm, który zakłócił tak
konieczny człowiekowi ład i harmonię i nadmiernie apoteozował cierpienie wykorzystać najdoskonalsze
formy artystyczne: odę, traktat, list, satyrę, epigramat, sielankę i hymn zintelektualizować wypowiedź
liryczną, dążąc do precyzji języka i opisu “Piosenka o porcelanie” piękna, delikatna i krucha porcelana
symbolizuje tu świat wartości etycznych, norm, minionych lat beztroski. Wszystko to jest tak kruche, jak
delikatna porcelana. Ulega zniszczeniu w czas tragicznych wojen. Podmiot liryczny z lekkim dystansem i
ironią wypowiada refleksje na temat kruchych wartości ludzkich, przestrzega przed ich zniszczeniem.
Zbigniew Herbert (1924-1998)
Twórczość poety ma wyraźnie charakter intelektualny, poeta snuje rozważania filozoficzne, historyczne i
moralne. Rozmiłowanie Herberta w wielkich tradycjach kultury europejskiej (Biblia ze swoją symboliką
judeochrześcijańską), a zwłaszcza kultury starożytnej (mitologia grecka i rzymska), wymaga od czytelnika
pewnego zasobu wiedzy oraz dyscypliny myśli i wyobraźni. Przeszłość nie jest jednak idealizowana, nie
istnieje sama dla siebie, a zawsze jest obiektem odniesienia do współczesności.
“Nike, która czeka” - scenka ukazująca boginię zwycięstwa, która posągowym gestem wzywa żołnierzy do
walki. Kiedy jednak widzi samotnie idącego chłopca, ujawnia się jej kobieca natura i pragnie go ucałować.
Waha się jednak, bo pieszczota może osłabić w nim wolę walki. Ponieważ jednak wojna jest jej żywiołem,
decyduje się “pozostać w pozycji / której nauczyli ją rzeźbiarze / wstydząc się tej chwili wzruszenia”.
“Przesłanie Pana Cogito” - imię tytułowego bohatera nawiązuje do słów Kartezjusza: “cogito ergo sum”.
Pan Cogito jest zatem człowiekiem myślącym, wierzącym w potęgę rozumu. Samo stworzenie takiej postaci
wiąże się z intelektualnym i filozoficznym charakterem twórczości Herberta. Na cykl o Panu Cogito
składają się refleksje i przemyślenia natury filozoficznej, moralnej i etycznej. Świat, w którym przypadło
żyć współczesnemu człowiekowi pełen jest przemocy, gwałtu, zakłamania i zniewolenia. Herbert próbuje
wspomóc go swoimi wskazówkami. A więc przede wszystkim należy zachować godność, być niezależnym.
Śmiało wygłaszać swoje poglądy, służyć prawdzie i etyce, nawet jeżeli grozić za to ma śmierć. W ostatniej
zwrotce poeta przywołuje imiona wielkich bohaterów: Gilgamesza, Hektora i Rolanda. Nagrodą dla
każdego jest włączenie do tego grona.
16. Wojna jako temat i motyw w prozie polskiej
Okres panowania faszyzmu w europie został nazwany “epoką pieców” lub “czasami pogardy”. Druga
nazwa pochodzi od tytułu powieści Andre’a Malraux. Różne były sposoby pisania o czasach wojny:
konwencja behawiorystyczna: “Opowiadania” Borowskiego, “Medaliony” Nałkowskiej literacki
reportaż: “Zdążyć przed Panem bogiem”, “Rozmowy z katem”; refleksyjno-filozoficzna powieść
dokumentalna o elementach autobiograficznych: “Inny świat” pamiętnik “mówiony”: “Pamiętnik z
powstania warszawskiego”
Zofia Nałkowska (1884-1954)
Lata wojny spędziła w okupowanej Warszawie, po wojnie podjęła pracę w Komisji do Badania Zbrodni
Hitlerowskich w Polsce. Efektem tej pracy jest cykl opowiadań
“Medaliony” (1946), cykl jest prozą niejednorodną gatunkowo, są to utwory (“Profesor Spanner”, “Dno”,
“Kobieta cmentarna”, “Przy torze kolejowym”, “Dwojra Zielona”, “Wiza”, “Człowiek jest mocny”,
“Dorośli i dzieci w Oświęcimiu”) z pogranicza opowiadania, eseju, reportażu, a nawet paraboli.
Autentyczny materiał stał się w nich przedmiotem kreacji literackiej. Porządek kompozycyjny cyklu
wyznaczają dwie perspektywy: narratora (intelektualisty, który próbuje analizować poznawaną
rzeczywistość, ale choć wiedza jego jest szeroka i usystematyzowana, to jego poznanie jest tylko
zewnętrzne), postaci (ich wiedza ogranicza się do doświadczeń osobistych, ale uzupełnia wiedzę narratora,
dzięki swojemu skierowaniu do wewnątrz). Styl opowiadań jest niezwykle zwięzły, oszczędny i
lakoniczny. Język literacki (specyficzne formy narracyjne: mowa pozornie zależna i ironiczne komentarze
w “Profesor Spanner”, monolog w “Dnie”; opis o charakterze behawiorystycznym w “Przy torze
kolejowym”) współistnieje ze stylizacją, gdyż wypowiedzi postaci, to często mowa potoczna, daleka od
zintelektualizowanej wypowiedzi narratora. Większość opowiadań ma kilka warstw znaczeniowych, np.
“Przy torze kolejowym”: tragedia człowieka uwikłanego w wojnę, reakcja ludzi determinowanych czasem,
w którym przyszło im żyć, zatarcie granicy pomiędzy dobrem a złem, filozoficzna refleksja nad
nietrwałością takich wartości jak miłość bliźniego, współczucie, odwaga; “Profesor Spanner”:
demoralizujący wpływ wojny na psychikę człowieka, rozum zaprzedany w służbie złu, dehumanizacja i
reifikacja człowieka.
Tadeusz Borowski (1922-1951) Cykl jego opowiadań ściśle związany jest z biografią autora, który
25.02.1942 roku został aresztowany i osadzony na Pawiaku, a 29.04.1942 roku przewieziony do
Oświęcimia. Stamtąd dwa lata później przewieziono Borowskiego do Natzweiler k. Stuttgartu, a później do
Dachau. 1 maja 1945 roku wraz z innymi więźniami odzyskuje wolność i umieszczony zostaje w koszarach
niemieckich w Freimannie. Pracę nad cyklem rozpoczął w 1945 roku w Monachium.
Świat przedstawiony opowiadań obozowych (“Dzień na Harmenzach”, “Proszę państwa do gazu”, “U nas,
w Auschwitzu”, “Ludzie, którzy szli”) to zamknięta przestrzeń, w której zgromadzono wyniszczonych,
cierpiących, skazanych na śmierć ludzi, stłoczonych jak zwierzęta w ciasnych blokach, na niewygodnych,
zawszonych pryczach. W ujęciu Borowskiego jest to jednak doskonale pomyślane i funkcjonujące
przedsiębiorstwo Trzeciej Rzeszy. Proces zabijania prowadzony jest sprawnie i fachowo. Obozowa
administracja jest niezwykle sprawna, skrupulatnie przestrzega nakazów (swoista miniatura faszystowskie-
go państwa). Hierarchia obowiązków jest jasno wytyczona. Borowski zwraca uwagę na przebiegle
realizowany przez faszystów mechanizm oszustwa, dzięki któremu mogli oni stworzyć pozory, że obóz jest
w gruncie rzeczy normalną rzeczywistością (murowane budynki, betonowe drogi, na terenie znajduje się
biblioteka, muzeum, sala orkiestry, w której odbywają się koncerty, krematoria są zamaskowane).
Społeczność obozową stanowi konglomerat różnych narodowości, którego członkowie porozumiewają się
za pomocą specyficznego żargonu. Wśród więźniów panuje swoista hierarchia i podział. Najstarsi
więźniowie stanowią elitę (łatwiej sobie radzą w warunkach obozowych). Uprzywilejowaną grupą są silni i
zdrowi, których przydatność do pracy chroni przed zagazowaniem. Oprócz nich są tu tysiące szarych,
anonimowych więźniów, żyjących na granicy ycieńczenia. Najniżej znajdują się tzw. muzułmanie,
zagłodzeni, w każdej chwili zagrożeni śmiercią w krematorium (są to najczęściej Grecy i Żydzi). Borowski
ukazał mechanizm przystosowania się człowieka do warunków ekstremalnych "człowiek złagrowany" -
odczłowieczony, wyalienowany, silny i odporny na zło, sprowadzony do funkcji fizjologicznych. Stworzył
nowy typ narratora, który usytuowany jest wewnątrz świata, który opisuje i komentuje. Zbieżność imion i
funkcji obozowej ma wywołać wrażenie identyczności losu i postawy (wspomnienia kolegów obozowych
świadczą o tym, że autor opowiadań był w obozie człowiekiem współcierpiącym, altruistą), ale przede
wszystkim zrekonstruować obozową optykę widzenia, dowodząc tym samym, że nieludzkiego świata obozu
nie można opisywać z epickim dystansem. Proza Borowskiego stała się świadectwem kryzysu dotychcza-
sowej poetyki realistycznej, która okazała się niewystarczająca i nieadekwatna do wyrażenia totalnego
kataklizmu wartości spowodowanego wojną. Tytułowe opowiadanie zbioru: “Pożegnanie z Marią” jako
jedyne ukazuje obraz życia w okupowanej Warszawie. Konstrukcja ukazanego świata oparta jest na
kontraście między odchodzącym w przeszłość światem wartości humanistycznych, a codzienną
rzeczywistością wojennej Warszawy. Relacje ludzkie zostały sprowadzone do kontaktów handlowych.
Drobne nieuczciwości, kradzieże, łapówki, układy są podstawą swoiście funkcjonującej gospodarki. Raz po
raz jednak pojawiają się informacje przypominające o toczącej się wojnie (właścicielka składu towarów
budowlanych jest Żydówką i niepokoi się o los rodziny, która została w getcie; furman informuje o
łapankach). Dzięki technice behawiorystycznej Borowski eliminuje elementy psychologicznej analizy, tym
samym uwypuklając bezsilność człowieka stającego w sytuacjach, które go przerastają. Jedyną próbą
ucieczki przed rzeczywistością staje się miłość, z góry jednak skazana na zagładę.
Gustaw Herling-Grudziński (1929)
Współzałożyciel jednej z pierwszych w okupowanej Polsce organizacji konspiracyjnych: Polskiej Ludowej
Akcji Niepodległościowej. W 1939 roku w czasie prób przedostania się na Zachód zostaje aresztowany
przez NKWD i skazany na pięć lat obozu.
“Inny świat” wyrósł z doświadczeń pisarza, a powstał w Rugby i w Londynie w latach 1949-1950. Książka
aż do roku 1988 publikowana była w tzw. “drugim obiegu”. Tytuł, a przede wszystkim podtytuł “Zapiski
sowieckie” zaczerpnięty został z książki F. Dostojewskiego “Zapiski z martwego domu” (Wspomnienia z
domu umarłych są również lekturą łagrową, a Natalia Lwowna staje się swoistym porte parole pisarza, gdy
stwierdza: “... cała Rosja była zawsze i jest po dziś dzień martwym domem, zatrzymał się czas między
katorgą Dostojewskiego a naszymi własnymi mękami”), której fragment stał się mottem powieści. Takie
odwołanie wskazuje na specyfikę życia w łagrze, gdzie człowiek, aby przeżyć, musi porzucić swoje
dotychczasowe wyobrażenia o świecie i stworzyć własne zasady etyczne obowiązujące tylko w tym
miejscu.
Miejsca akcji są bardzo wyraźnie określone, akcja rozgrywa się w więzieniach Grodna, Witebska,
Leningradu i Wołgogradu, a znaczna część opowieści toczy się w obozach kargopolskich rozrzuconych
wzdłuż linii kolejowej, ciągnącej się od Wołogdy do Archangielska.
Czas fabularny utworu obejmuje lata 1940-1945, jednak został poszerzony o czas historyczny przywołany
we wspomnieniach z okresu Rewolucji Październikowej, czystek lat 1936-1939. Bohaterem głównym i
narratorem jednocześnie jest sam autor, którego wypowiedzi cechuje: oryginalne połączenie werystycznej i
behawiorystycznej metody opisu, ze skłonnością do naturalizmu, typowa dla prozy Prousta pasja analizy i
dociekliwość psychologiczna, empatia i sympatia wyraźnie widoczna w komentarzach do losów i
postępków współwięźniów. Więźniowie to społeczność wielonarodowa i zróżnicowana. Najstarsi to
uwięzieni w 1937 roku, najmłodsi zaś, to małoletni przestępcy, tzw. “biezprizorni”. Oprócz nich w łagrze
przebywają pospolici przestępcy, “urkowie”, którzy właściwie sprawują tu władzę. Dużą część osadzonych
stanowią “biełoruczki” - więźniowie polityczni, oskarżeni o działalność na szkodę państwa rosyjskiego.
Silną pozycję mają “stachanowcy”, których wydajność pracy przekraczała 125% normy, najniżej w
hierarchii znajdują się starzy, słabi mieszkańcy “trupiarni”: “słabosiłka” - mają jeszcze szansę powrotu do
pracy, natomiast “aktirowka” skazani są już tylko na powolne umieranie. W obozach sowieckich
przymusowa praca była jedną z form torturowania więźniów i odczłowieczania ich. Pod hasłem budowania
gospodarki socjalistycznej państwo eksploatowało w sposób maksymalny siły więźniów, w morderczym
klimacie. Wszystko to wyniszczało ich organizm i uniemożliwiało nawet myśl o buncie czy wolności.
Książka Grudzińskiego była pierwszą tego typu relacją o zasadach funkcjonowania i warunków życia w
sowieckich obozach pracy. “Inny świat” stanowi analizę totalitarnego systemu radzieckiego państwa. W
literaturze rosyjskiej podobne dzieło stworzył Aleksander Sołżenicyn: “Jeden dzień Iwana Denisowicza” i
“Archipelag Gułag”.
Hanna Krall (1937)
Jako dziennikarka i reporterka współpracowała z “Życiem Warszawy” i “Polityką”, jednak największą
sławę przyniosła jej opublikowana w 1977 roku powieść:
“Zdążyć przed Panem Bogiem”. Jest to utwór niejednorodny formalnie, łączący w sobie reportaż, wywiad
i zbeletryzowany dokument. Akcję utworu tworzą epizody o chaotycznym i fragmentarycznym układzie, są
bowiem zapisem trwających prawie trzy miesiące rozmów z doktorem Markiem Edelmanem, jedynym,
który ocalał przywódcą powstania warszawskiego w getcie. W utworze można wyodrębnić dwa plany
przestrzenne i czasowe: okres wybuchu, przebiegu i stłumienia postania; lata powojenne, kiedy Edelman
pracował jako asystent Profesora, kardiochirurg. Tytuł określa funkcję jaką Edelman przypisuje
zawodowi lekarza. Powojenna praca bohatera jest przedłużeniem tej, którą wykonywał w getcie. Całość
składa się z 15 fragmentów, które różnią się między sobą budową; fragment 1, 7, 13, 14, 15 - to wywiady.
Autorka pomija zadawane pytania, a odnotowuje jedynie odpowiedzi rozmówcy. Relacja Edelmana
dotycząca likwidacji getta jest bardzo zwięzła, do legendy heroizującej walkę bojowników żydowskich
podchodzi z rezerwą i pewnym krytycyzmem. Wyrazistość wypowiedzi bohatera uzyskała Krallowa
poprzez przedstawienie jego monologów, skąpe posługiwanie się dialogiem i niemal całkowitą rezygnacje z
komentarzy, fragment 4, 8, 9 to relacje odautorskie, których reporterka posługuje się mową pozornie
zależną. Są to sprawozdania ze spotkań z bohaterami opowieści Edelmana, fragment 11 jest relacją z planu
niezrealizowanego filmu Andrzeja Wajdy. Autorka przytacza fragmenty scenariusza. Film nie powstał,
ponieważ Edelman odmówił uczestnictwa w ekranizacji własnych losów.
Kazimierz Moczarski (1907-1975)
Z wykształcenia prawnik, w czasie okupacji walczył w Armii Krajowej. W roku 1945 aresztowany, przez 9
miesięcy, od 2 marca 1949 roku do 11 listopada osadzony w jednej celi więzienia Mokotowskiego z
generałem niemieckim odpowiedzialnym za likwidację
getta warszawskiego - Jürgenem Stroopem oraz oficerem niemieckim Gustawem Schielke. W listopadzie
1952 roku w wyniku tajnego procesu skazano go na karę śmierci, by wkrótce zmienić ją na dożywocie. W
1956 roku został wypuszczony na wolność.
“Rozmowy z katem” ukazały się w formie książkowej już po śmierci autora, w 1977 roku. Utwór ma
charakter powieści reportażowo-dokumentalnej. W zasadzie jest to pamiętnik, który jednak relacjonuje
przeżycia nie autora, lecz jego rozmówcy. Stąd narracja ma tu charakter niejednorodny: elementy
pamiętnika, dialog sytuacyjny, zamierzony wywiad z rozmówcą. Autora nie tyle interesowała historia
życia zbrodniarza, ile motywy, którymi kierował się, podejmując zbrodnicze decyzje oraz pobudki i
okoliczności, które uczyniły z niego rycerza armii niemieckiej. Wiedzę o Stroopie zdobył Moczarski z
informacji nabytych przed uwięzieniem, długich rozmów w celi oraz dokumentów, do których sięgnął po
wojnie. Biografia zbrodniarza wydaje się być typowa: był przeciętnym drobnomieszczaninem o ledwie
podstawowym wykształceniu, pozbawionym potrzeb intelektualnych. Dlatego też był bardzo podatny na
wpływy organizacji partyjno-policyjnej, której zasady sobie przyswoił. Organizacja ta bez trudu formuje go
w duchu idei faszystowskich. W ten sposób wierność ideologii stała się jego świętym obowiązkiem i
najwyższą wartością. Sąd Wojewódzki skazał Stroopa na karę śmierci. Powieszono go 6.03.1952 roku.
17 "Tango" Sławomira Mrożka
Utwór powstał w latach sześćdziesiątych, światowa premiera sztuki odbyła się w Belgradzie, w Polsce
wystawiono go po raz pierwszy w 1965 roku. Tematem utworu jest bunt głównego bohatera, Artura,
przeciwko światu, jaki wykreowali jego rodzice, Stomil i Eleonora. W imię szeroko rozumianej wolności
obalili oni dawny porządek, zasady moralne i obyczajowe, a w ich miejsce stworzyli świat nieuporządko-
wany, pozbawiony wartości, którymi można by się kierować. Ich dom i życie stanowią doskonały przykład
chaosu. Artur buntuje się przeciwko takiemu stanowi rzeczy, chce powrócić do dawnych zasad,
zaprowadzić w życiu porządek. Jego działania napotykają opór, formy, które chce przywrócić, są już
anachroniczne. Ponosi klęskę, umiera zabity przez Edka, który za pomocą siły terroryzuje rodzinę. Utwór
można odczytywać jako: parodię dramatu rodzinnego - warstwa najłatwiejsza do odczytania. Efekt parodii
został uzyskany poprzez odwrócenie tradycyjnych ról w rodzinie (starsze pokolenie jest awangardowe i
łamie konwencje, najmłodsze marzy o powrocie do nich). dyskusję o wychowaniu wg modelu nihilistycz-
nego - pokolenie Stomila odrzuciło wszelkie konwenanse i bariery obyczajowe i w tym duchu wychowało
dzieci. Jednak całkowita wolność doprowadziła do anarchii, chaosu i pustki, a świat domaga się porządku,
by można w nim funkcjonować. wizję rozwoju ludzkości - w tej wizji: rodzina Stomilów wyobraża
społeczeństwo, sztuka awangardowa - rewolucję, styl życia Stomilów przed spiskiem Artura - sytuację
społeczną po rewolucji, spisek Artura - kontrrewolucję, przejęcie władzy przez Edka - dyktaturę. Takie
odczytanie fabuły sprawia, że “Tango” staje się parabolicznym dramatem o dziejach ludzkości. dramat o
władzy - Artur przez ślub chce powrotu do konwencji i świata wartości. Przekonuje się, że jednak forma nie
zbawi świata, potrzebna jest do tego idea. Śmierć babci nasuwa mu myśl, że tą ideą mogłaby być władza
(ma skłonność do tyranii, instrumentalnego traktowania ludzi). Przyjmuje postawę bohaterów romantycz-
nych (Kordian, Konrad) i wygłasza parodię romantycznego monologu. Ekscytuje go siła i władza. Jednak
prawdziwą siłę posiada Edek - prostak i cham. dramat o miejscu i roli sztuki w życiu człowieka -
nowatorstwo i eksperymenty nie są rozumiane, poddaje się je próbie ośmieszenia i dyskredytacji jako
bezwartościowe i niepotrzebne. Utwór jest głęboko osadzony w polskiej tradycji dramatycznej: W
konstrukcji utworu: podział na akty, nieomal klasyczna budowa: ekspozycja - przedstawienie
postaci, zawiązanie akcji - bunt Artura, punkt kulminacyjny – ślub, jako forma uporządkowania
świata, perypetie - poszukiwanie idei, śmierć Eugenii, rozwiązanie akcji-katastrofa - zdrada Ali,
przejęcie władzy przez Edka; tradycyjne rodzaje komizmu: słowny - np. sposób mówienia Stomila,
próby naśladowania slangu Edka przez Eugenię i Eugeniusza; sytuacyjny - np. wysłanie babci za karę
na katafalk, charakterów - Eugenia, Eugeniusz, Edek; pierwsze dwa akty prezentują typ dramatu
rodzinnego (połączenie tragizmu z komizmem), akt kolejny - dramat idei; utwór nawiązuje i parodiuje
tradycyjne dramaty o tematyce mieszczańskiej, np. “Moralność Pani Dulskiej” G. Zapolskiej. Mrożek
parodiuje chłopomańskie zabiegi rodem z “Wesela” Wyspiańskiego (motyw somnambulicznego tańca,
który stał się symbolem niemożności społecznej, niemocy i marazmu. Tango to znak nowej kultury, symbol
tryumfu siły i przemocy, zapowiedź nadejścia władzy totalitarnej, dyktatury); Dramat, podobnie jak “Ślub”
i “Ferdydurke” Gombrowicza traktuje o formie - konwencji, nawiązuje do problemów niedojrzałości
bohatera, “nowoczesnej rodziny”, fascynacji prostactwem; Edek i Hiper-Robociarz z “Szewców” są
literacko spokrewnieni; Artur i Edek przypominają szekspirowskie postacie Hamleta i Fortynbrasa; Artur
przypomina romantycznego Prometeusza (samotny, przezywa niespełnioną miłość, naznaczony głębokim
indywidualizmem, jego wypowiedź o poszukiwaniu nowej idei nawiązuje do Wielkiej Improwizacji) ze
skłonnością do przedmiotowego traktowania otoczenia.
"Kartoteka" Tadeusza Różewicza
Dramat powstał w latach 1958-1959, jego pierwodruk ukazał się w Dialogu” w 1960 roku i w tym samym
czasie odbyła się premiera sztuki w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Motywem napisania dramatu
była chęć przedstawienia i ocenienia własnego pokolenia. Utwór składa się z luźnych scen, wydarzenia nie
są połączone związkiem przyczynowo-skutkowym i chronologicznym (dramaturgia otwarta), najmniejszą
cząstką jest sytuacja, a ich układ przypomina kolaż, w którym cząstki te można wymieniać i przestawiać.
Taka kompozycja nadaje utworowi charakter poetyckiej metafory, wyrażającej sytuację moralną człowieka
we współczesnym świecie. Różewicz określa swoje sztuki mianem teatru realistycznego i poetyckiego.
Realistyczne jest: miejsce akcji (przeciętny pokój z najzwyklejszymi meblami), szczegóły z życia Bohatera
(wspomnienia z dzieciństwa i okresu wojny). Realizm tkwi w szczegółach, jednak całość ulega
zniekształceniu i przerysowaniu, ich obraz przypomina konwencję snu. Kartoteka to uporządkowany zbiór
kart ewidencyjnych, notatek poczynionych na luźnych kartkach, ułożonych według pewnego systemu. Tytuł
utworu można zatem odnosić do: kompozycji utworu (strzępy biografii Bohatera są fragmentami
kwestionariusza, który dopełnia wyobraźnia, uwagi pojawiających się postaci, tworząc w ten sposób swoistą
wersję ludzkiego życiorysu), samego Bohatera, pozbawionego indywidualności człowieka - Jedermana,
który jest zlepkiem cech wielu ludzi, a przez to staje się reprezentatywny dla całego pokolenia. Bohater jest
przedstawicielem pokolenia Kolumbów, jego bierna postawa jest zdeterminowana wojennymi przeżyciami.
Uosabia dramat rówieśników Różewicza (Bohater pochodzi z rodziny inteligenckiej, z własnoręcznie
napisanego życiorysu wiadomo, że urodził się w roku 1920), którym wojna odebrała młodość (walczył w
AK), wczesne lata komunizmu nauczyły uległości (“klaskał”), a teraz manifestuje postawę abnegacji,
absolutnej bierności, świadomości faktu, że jego życie ukształtowały wypadki absolutnie od niego
niezależne, inni “układali kartotekę jego życia”. „Kartoteka” jest zatem utworem, w którym autor
przedstawia dramatyczną sytuację moralną człowieka w świecie współczesnym i stąd przypomina moralitet
o destrukcji, o powolnym, ale nieuchronnym rozpadzie świata.
„Dżuma" A. Camusa
Obraz życia społeczeństwa w sytuacji zagrożenia • mieszkańcy Oranu zostali askoczeni przez dżumę;
nie byli do niej przygotowani; pozostali na ogół bierni wobec tego zagrożenia, • poczuli się bezradni
wobec epidemii, opuszczeni, osamotnieni i przygnębieni, musieli zrezygnować z dotychczasowego
sposobu życia, utartych nawyków oraz przyjętych form i zwyczajów, • odczuwali trudności aprowizacyj-
ne, reglamentację paliw, ograniczenie prądu i swobody poruszania się, • gdy miasto zostało odcięte od
świata, wiele osób zostało rozłączonych ze swoimi najbliższymi i musiało przyzwyczaić się do rozłąki,
były również próby ucieczki z miasta, • ludzie znaleźli się w sytuacji skazańców; żyli w ciągłym
niepokoju, strachu, niepewności oraz w nieustannym zagrożeniu; śmierć groziła każdemu; dżuma
zabierała starych i młodych, szlachetnych i zbrodniarzy, • ludzie nie chcieli godzić się na izolację chorych
członków rodziny; nie chcieli się z nimi rozstawać, przewidując, że chorzy już nie wrócą, • zmieniła się
ceremonia pogrzebów; zmarłych chowano, bez udziału rodzin, we wspólnych grobach, a później palono, •
wśród społeczeństwa pojawiły się również instynkty zła; ludzie okradali opustoszałe domy, • mieszkańcy
Oranu przyzwyczaili się do śmierci, która w czasie epidemii była codziennością i stali się wobec niej
obojętniejsi, ale bardziej rozumieli cierpienia ludzkie; zmienił się też ich stosunek do życia, chociaż żyli w
nienormalnych warunkach, z wielką godnością znosili swój nieludzki los.
Postawa i praca kilku bohaterów powieści w nadmiarze obowiązków, poświęcenia i grozy
• kilku bohaterów powieści - B. Rieux, J. Tarrou, R. Rambert, J. Grand, Paneloux - zasługuje na szczególną
uwagę; mimo iż znaleźli się wobec takiego samego zagrożenia jak wszyscy, postanowili działać i przyjęli
czynną postawę wobec epidemii; należeli do tej grupy nielicznych, którzy przeciwstawili się dżumie, *
sytuacja życiowa, w jakiej się znaleźli, była sprawdzianem wartości ich charakterów, » sami byli samotni i
mieli za sobą wiele trudnych przeżyć, ale mimo to nie poddali się rozpaczy, nie izolowali się od
społeczeństwa, lecz wybrali solidarność z nim i powinność wobec niego, » byli szlachetni, wrażliwi,
współczuli cierpiącym, działali wspólnie i poświęcali się, narażając swoje życie, gdyż uważali, że walka z
dżumą jest ich podstawowym obowiązkiem, » ich postawa i nieugięta wola walki z dżumą zasługuje na
podziw i szacunek.
Bernard Rieux
• lekarz, narrator-kronikarz epidemii dżumy w Oranie, centralna postać utworu, 35-letni, pochodził z
biednej rodziny robotniczej, • szlachetny, dobry, altruista, łagodny, odporny, o silnej woli, ateista, zawsze
starał się przeciwstawiać losowi, • swój zawód traktował jako powołanie, jako misję niesienia pomocy
potrzebującym, • w czasie epidemii dżumy, przez cały czas jej trwania, z wielkim poświęceniem pracował
wśród chorych, narażając się na niebezpieczeństwo zakażenia, ryzykując zdrowiem i życiem; nie zwracał na
siebie uwagi, • miał swoje przykre przeżycia i kłopoty; jego ciężko chora żona, którą bardzo kochał,
przebywała w sanatorium w górach, gdzie zmarła; wiadomość ojej śmierci otrzymał tuż przed otwarciem
bram miasta; boleśnie również odczuł śmierć swego przyjaciela Tarrou, którym opiekował się z wielkim
poświęceniem wraz ze swoją matką, gdy ten zachorował i mieszkał u niego, • uważał, że jedyny sposób
walki z dżumą to uczciwość; uczciwość według Rieux polega jedynie na wykonywaniu swego zawodu,
toteż całkowicie podporządkowywał on siebie prawom innych ludzi, co można by nazwać poświęceniem, a
czego on sam za poświęcenie nie uważał, • był tolerancyjny; nie przekreślał Cottarda i rozumiał również
przeżycia Ramberta, • uważał, że największą wartością na świecie jest człowiek i należy go ratować, nawet
gdy możliwości jego uleczenia są nieduże, » uważał, że „bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika";
dżuma znów może powrócić i zaskoczyć nie przygotowanych ludzi; toteż ostrzegał ich, że powinni być w
ciągłej gotowości, • po ustąpieniu dżumy i otwarciu bram miasta nie cieszył się wraz z mieszkańcami
miasta, gdyż nie potrafił dzielić z nimi radości zagrożonej, powiedział mądrą sentencję, że „w ludziach
więcej rzeczy zasługuje na podziw niż na pogardę."
Jean Tarrou
• syn prokuratora generalnego; gdy dowiedział się, że ojciec jego uczestniczy w egzekucjach ludzi
skazanych na śmierć i traktuje to jako coś normalnego, przeżył moralny wstrząs i uciekł z domu, • przybył
do Oranu kilka tygodni wcześniej, zanim wybuchła dżuma, • po ogłoszeniu epidemii organizował
ochotnicze oddziały sanitarne do walki z zarazą; zajmował się przewozem i izolowaniem chorych; uważał,
że brak zaangażowania do tej walki byłby zgodą na zło, • był najbliższym współpracownikiem Rieux,
najpierw jako znajomy, a później przyjaciel, • zmarł w przededniu otwarcia bram miasta.
Raymond Rambert
• dziennikarz z Paryża; przybył do Oranu w celu przeprowadzenia ankiety o warunkach życia Arabów dla
dziennika paryskiego i tu zaskoczyła go dżuma; znalazł się więc w tym mieście przypadkowo, • usiłował za
wszelką cenę wydostać się z Oranu, ponieważ nie czuł żadnej wspólnoty z jego mieszkańcami i nad
solidarność z nimi przedkładał własne szczęście • nie chciał zrezygnować ze szczęścia osobistego i pozostać
w Oranie, uważał, że jego miejsce jest w Paryżu, przy ukochanej kobiecie, • najpierw usiłował legalnie
wydostać się z miasta, próbując przekonać urzędników o wyjątkowości swojej sytuacji, a kiedy to nie
pomogło, czynił starania drogą nielegalną, • początkowo uważał, że jest obcy w Oranie i sprawa dżumy go
nie dotyczy, ale później przyłączył się do grona ludzi pracujących w oddziałach sanitarnych, w ostatniej
chwili, kiedy już wszystko do jego ucieczki z miasta było gotowe, zrezygnował z niej dobrowolnie i
pozostał pozostał, bo poczuł solidarność z cierpiącymi i umierającymi, stawiając już dobro ogółu ponad
własne szczęście; przeżył więc przemianę wewnętrzną;
Joseph Grand
• skromny urzędnik, szlachetny, dobry, cichy, porzucony przez żonę, którą mimo to nadal kochał, •
pomagał potrzebującym; uniemożliwił Cottardowi popełnienie samobójstwa, • przyłączył się do oddziałów
sanitarnych i z poświęceniem w nich pracował, • zamierzał napisać dzieło, by zadziwić nim krytyków, ale
wciąż pracował nad pierwszym jego zdaniem, przerabiając je niezliczoną ilość razy, poprawiając i
udoskonalając, • gdy zachorował na dżumę i sądził, że umrze, kazał spalić wszystkie swoje rękopisy; gdy
wyzdrowiał, znów zaczął pisać, • o jego literackiej pasji Rieux wyrażał się z szacunkiem; uważał, że każdy
ma prawo postępować tak, jak sam uważa.
Paneloux
• jezuita, świetny kaznodzieja, zajmował się naukowo św. Augustynem i kościołem afrykańskim, •
początkowo uważał dżumę za karę za grzechy ludzkie i uznawał tylko konieczność modlitwy i pokuty, •
później, będąc świadkiem śmierci synka sędziego Ottona, przeżył wewnętrzne przeobrażenie i zmienił
swoje stanowisko odnośnie dżumy; zrozumiał, że należy czynnie przeciwstawić się jej i wstąpił do formacji
sanitarnych, by walczyć z nią wraz z innymi • zmarł przypuszczalnie na dżumę.
Cottard:
• nie należał do grupy bohaterów walczących z epidemią; tajemnicza postać utworu, sąsiad Granda;
próbował popełnić samobójstwo, • przedstawiciel marginesu społecznego, symbol zła tkwiącego w
społeczeństwie; był posądzony o jakiejś podejrzane interesy i obawiał się aresztowania, • był zadowolony z
epidemii, bo czuł się bezpieczny, ponieważ w tym czasie nie zwracano uwagi na sprawę przestępstw; po
zamknięciu bram miasta mógł uczestniczyć w różnych spekulacjach i nielegalnych interesach oraz
utrzymywać kontakty z przestępcami i przemytnikami; pomagał Rambertowi, gdy ten poprosił go o pomoc
w nawiązaniu kontaktów z kimś, kto mógłby mu umożliwić wydostanie się z miasta w nielegalny sposób;
nigdy nie walczył z dżumą, • gdy epidemia minęła i ludzie radowali się z tego powodu, on rozpaczał,
przerażony tym, co może go spotkać, • czując nienawiść do ludzi i świata, strzelał z okna swojego
mieszkania na oślep do świętującego na ulicy tłumu, aż został poj-many przez policję, • reprezentował to,
co złe w ludzkiej naturze.
Zagadnienie egzystencjalizmu w utworze
• egzystencjonaliści (zwolennicy kierunku filozoficznego XX wieku) uważali, że istnienie ludzkie jest
kruche, niepewne, niezrozumiałe, zagrożone zniszczeniem, skazane na śmierć; tworzy go sam człowiek,
który jest pozostawiony samemu sobie i dąży do śmierci; egzystencjonaliści negowali wartość i sens życia
ludzkiego, • w powieści Camusa absurdem jest dżuma; w ludzkiej egzystencji dominuje więc zło i
zagrożenie; takie spojrzenie na świat jest właśnie charakterystyczne dla egzystencjalizmu, • Camus
przekonany o sile moralnej swoich bohaterów postuluje jednak ideę czynnego zaangażowania człowieka,
gdyż uważa, że bierne przyglądanie się epidemii oznaczałoby zgodę na nią; tymi poglądami Camus
odbiega od egzystencjalizmu.
Metaforyczny sens obrazu dżumy
• powieść Camusa jest utworem parabolicznym; obraz dżumy w powieści poza znaczeniem dosłownym ma
więc również sens metaforyczny, • można się domyślać, że w powieści chodzi o ludzką egzystencję
zagrożoną przez śmierć albo że utwór jest parafrazą czasów okupacji, jako że został napisany bezpośrednio
pod wpływem doświadczeń II wojny światowej.