Overeducation do PS gotowe

background image

Anna Kiersztyn

Racjonalne inwestycje czy złudne nadzieje: nadwyżka wykształcenia na polskim rynku pracy

1

Abstrakt

Celem artykułu jest analiza skali i dynamiki nadwyżki wykształcenia (overeducation) na polskim
rynku pracy. Wykorzystano w nim dane pochodzące z ogólnopolskiego badania panelowego
(POLPAN), prowadzonego w latach 1988-2008 na losowej próbie osób w wieku powyżej 20 lat.
Dane z ostatniej fali panelu wskazują, że obecnie mniej więcej co piąty pracownik w Polsce
wykonuje zawód nie dopasowany do kwalifikacji. Skala owego niedopasowania wzrosła niemal
trzykrotnie, w porównaniu z rokiem 1988. Dalsze analizy wykazały, że nadwyżka wykształcenia ma
tendencję do utrwalania się. Zagrożenie trwałym niedopasowaniem zawodu do wykształcenia jest
kilkakrotnie większe wśród najmłodszych kohort respodentów.

Abstract

This article analyzes the incidence and dynamics of overeducation on the Polish labor market. It is
based on data from a panel survey (POLPAN), conducted on a representative random sample of
individuals aged over 20 in the years 1998-2008. According to the data from the last panel wave,
currently around one out of five Polish workers are in occupations below their skill level. The
incidence of such mismatches increased almost threefold since 1988. Further analyzes found that
overeducation was characterized by relatively high persistence. The risk of persistent overschooling
was several times higher among the youngest cohorts of respondents.

Polski pęd ku wiedzy

W literaturze ekonomicznej powszechnie zakłada się, że inwestycja w edukację to

najlepszy sposób na uniknięcie bezobocia i zwiększenie zarobków. Obok licznych analiz (zob. np.

UNDP, 2007, s. 194), potwierdzają to dane GUS dotyczące stopy bezrobocia i wysokości

wynagrodzeń według poziomu wykształcenia. Wyniki badań opinii publicznej wskazują, że

obywatele kierują się podobną logiką. Według CBOS, zdecydowana większość Polaków, bo aż 89%

w roku 2009, uważa, że warto zdobywać wykształcenie (CBOS, 2009). W tym niemal dwie trzecie

(63%) wyraża to w sposób zdecydowany. Od lat niezmiennie główną motywacją do zdobywania

wykształcenia, deklarowaną przez badanych, jest możliwość uzyskania wyższych zarobków. Istotna

jest również chęć uniknięcia bezrobocia, na którą wskazuje co piąty respondent. Sondaże pokazują

również wzrost aspiracji edukacyjnych rodziców wobec swoich dzieci w ciągu ostatnich szesnastu

lat. O ile na początku lat 90-tych niespełna 65% respondentów stwierdziło, że chcieliby wyższego

wykształcenia dla swojego syna bądź córki, o tyle w 2009 podobne życzenie wyraziło już ok 85%

badanych (wyraźnie zmalał natomiast odsetek pragnących dla swoich dzieci wykształcenia na

poziomie średnim zawodowym). Choć aspiracje edukacyjne nadal są skorelowane z poziomem

1

W niniejszym artykule wykorzystano dane zgromadzone w ramach projektów badawczych finansowanych przez
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego: nr NN112 336835 "Dostęp do pełnowartościowego zatrudnienia
wśród młodych Polaków: znaczenie, tendencje, bariery" oraz NN116 333 033 "Przemiany struktury społecznej w
Polsce: ogólnokrajowe badania panelowe POLPAN 1988-2008".

background image

wykształcenia badanych, ów związek w ostatnich latach znacznie osłabł, zaś wzrost udziału tych,

którzy chcieliby, by ich dzieci ukończyły studia wyższe, najsilniej zaznaczył się na wsi oraz wśród

osób z wykształceniem zasadniczym zawodowym (wzrost o niemal 30 punktów procentowych

między 1993 a 2009). Można śmiało powiedzieć, iż ze znaczenia dyplomu wyższej uczelni na

rynku pracy obecnie zdają sobie sprawę niemal wszyscy, bez względu na poziom wykształcenia czy

miejsce zamieszkania (CBOS, 2009).

W świetle powyższych sondaży nie zaskakuje fakt, że w ostatnim dwudziestoleciu w

Polsce systematycznie przybywa ludzi o wyższym wykształceniu. Według danych GUS, na koniec

roku 2009 18,3% ludności w wieku powyżej 13 lat posiadało dyplom wyższej uczelni – to niemal

trzykrotnie więcej niż w roku 1988 (GUS, 2010a, s. 156-157). Współczynnik skolaryzacji netto na

poziomie studiów wyższych, który jeszcze w roku akademickim 1990/91 wyniósł niespełna 10%, w

minionym roku akademickim wyniósł aż 40%. Nie należy przy tym zapominać, że oprócz osób

uwzględnionych w obliczeniach owego współczynnika jest jeszcze duża grupa studentów nie

będących w przedziale wieku 19-24 – która w 2009 stanowiła łącznie 24% wszystkich

uczęszczających na studia wyższe (GUS, 2010b).

Obok hipotetycznych korzyści, jakie płyną z edukacji na poziomie "mikro" – dla

poszczególnych obywateli, często wskazuje się na różnego rodzaju zbawienne skutki wzrostu

poziomu wykształcenia ludności dla całego społeczeństwa. Na poziomie "makro" zakłada się, że

inwestycja w kapitał ludzki (np. poprzez wydłużanie okresu nauki) stanowi warunek wzrostu

gospodarczego i rozwoju technologicznego, a także zachętę dla potencjalnych inwestorów.

Dodatkowa edukacja ma zatem umożliwić skuteczne ograniczenie bezrobocia poprzez tworzenie

nowych, atrakcyjnych miejsc pracy dla wysoko wykwalifikowanych pracowników. W ostatnich

latach podkreśla się również, iż wykształcenie to jeden z filarów tzw. "społeczeństwa

informacyjnego" czy nowoczesnej "gospodarki opartej na wiedzy". Zgodnie z założeniami Strategii

Lizbońskiej, rozwój kapitału ludzkiego, w tym "upowszechnienie edukacji społeczeństwa na

każdym etapie kształcenia przy równoczesnym zwiększeniu jakości usług edukacyjnych i ich

silniejszym powiązaniu z potrzebami gospodarki opartej na wiedzy" (jeden z oficjalnych celów

programu operacyjnego "Kapitał ludzki") ma w najbliższych latach uczynić z Europy jedną z

najbardziej konkurencyjnych i dynamicznie rozwijających się gospodarek świata. W dokumentach

Ministerstwa Rozwoju Regionalnego czytamy: System edukacji w Polsce stoi przed wyzwaniami,

jakie przynosi ze sobą rozwój społeczeństwa i gospodarki opartych na wiedzy. W tych warunkach

podniesienie poziomu konkurencyjności i innowacyjności gospodarki wymaga zwiększenia skali i

efektywności inwestycji w kapitał ludzki. Głównym celem działań w obszarze edukacji i szkoleń w

ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki jest upowszechnienie edukacji społeczeństwa na

każdym etapie kształcenia, a w szczególności zwiększenia odsetka ludności posiadającej

background image

wykształcenie co najmniej średnie zakończone maturą lub wyższe (Ministerstwo Rozwoju

Regionalnego, 2007, s. 122-123).

W świetle powyższych rozważań wydawałoby się, że dążenie do maksymalizacji osiągnięć

edukacyjnych dla możliwie największej liczby osób to strategia, na której wszyscy prędzej czy

później skorzystamy. Taka optymistyczna wizja wydaje się jednak wątpliwa biorąc pod uwagę

doświadczenia krajów rozwiniętych, w których już wcześniej doszło do gwałtownego wzrostu

poziomu wykształcenia ludności. W Stanach Zjednoczonych od lat 70-tych zwraca się uwagę na to,

iż rynek pracy może nie być w stanie nadążyć za gwałtownym wzrostem podaży wysoko

wykwalifikowanych pracowników (Smith 1986: 85-86; Thurow, 1972). Wbrew temu, co za

oczywistość przyjmowali zwolennicy teorii kapitału ludzkiego, większa liczba osób z dyplomem

wyższej uczelni niekoniecznie przekłada się na większą produktywność i wyższe płace, lecz może

powodować może zjawisko tzw. nadwyżki wykształcenia (overeducation). Innymi słowy, jeśli

liczba miejsc pracy dla wysoko wykwalifikowaych pracowników pozostaje ograniczona, wielu

absolwentów stanie przed koniecznością podjęcia zatrudnienia nie dopasowanego do poziomu

kwalifikacji.

Celem niniejszego artykułu jest analiza skali i znaczenia nadwyżki wykształcenia na

polskim rynku pracy. W kolejnej części przedstawiam główne wątki zagranicznej debaty wokół

tego problemu, szczególną uwagę poświęcając kwestii oddziaływania epizodów pracy poniżej

kwalifikacji na dalsze perspektywy zawodowe młodych pracowników. Część trzecia zawiera krótką

charakterystykę nadwyżki kwalifikacji w Polsce, w oparciu o analizy danych pochodzących z

ogólnopolskich badań kwestionariuszowych.

Zagraniczne spory wokół overeducation

Badacze rynku pracy w krajach rozwiniętych w ostatnich dziesięcioleciach niejednokrotnie

zwracali uwagę na to, iż gwałtowny wzrost liczby absolwentów wyższych uczelni nie przyniósł

oczekiwanej poprawy szans życiowych i wydajności ekonomicznej. Wyniki badań prowadzonych w

Europie i Stanach Zjednoczonych, przy zastosowaniu różnych metodologii, wskazują natomiast, że

nadwyżka kwalifikacji jest zjawiskiem występującym na dość znaczną skalę. Mówiąc dokładniej, w

poszczególnych analizach odsetek osób pracujących poniżej kwalifikacji mieścił się w przedziale

między 7 a 57%, przy czym najczęściej uzyskiwano wynik w granicach 20-30%

2

.

W tym kontekście istotne – również z praktycznego punktu widzenia – staje się pytanie o

indywidualne i społeczne koszty, jakie wiążą się z nadwyżką wykształcenia. Wskazać można na

dwa ich rodzaje. Do kosztów należałoby, po pierwsze, zaliczyć całkiem pokaźne sumy, jakie

jednostki i społeczeństwa inwestują w edukację, a które mogą być – przynajmniej częściowo –

2

Omówienie metodologii tych badań oraz podsumowanie rezultatów 33 analiz prowadzonych w latach 1960-2000
Czytelnik znajdzie np. w: McGuiness, 2006.

background image

marnotrawione. Po drugie, liczne badania wykazały, że praca poniżej kwalifikacji zmniejsza

wydajność i poczucie satysfakcji z wykonywanej pracy (Peiro, Agut, Grau, 2010; Tsang,

Rumberger, Levin, 1991). Analizy prowadzone przez psychologów sugerują ponadto, iż

overeducation wśród absolwentów szkół średnich zwiększa ryzyko depresji, nawet gdy w modelu

kontroluje się wskaźnik wcześniejszej kondycji psychicznej respondentów (Dooley, Prause, Haw-

Rowbottom, 2000; Friedland, Price, 2003; O'Brien, Feather, 1990). Obecność niezadowolonych

pracowników z kolei może mieć niekorzystny wpływ na sytuację w firmach oraz ich wyniki

finansowe (Belfield, 2009).

Pytanie o koszty prowadzi nas do kolejnej istotnej kwestii, związanej z dynamiką

nadwyżki wykształcenia na poziomie indywidualnym. Można bowiem argumentować, iż nawet

znaczny odsetek wykształconych pracowników w zawodach nie wymagających wysokiego

poziomu kwalifikacji nie wiąże się z żadnymi poważniejszymi stratami, ani ekonomicznymi, ani

psychologicznymi, jeśli brak dopasowania trwa stosunkowo krótko i ostatecznie kończy się

podjęciem bardziej adekwatnego zatrudnienia. W sporze zagranicznych badaczy o długoterminowe

konsekwencje pracy poniżej kwalifikacji wyróżnić można dwa główne stanowiska. Pierwsze,

wywiedzione z tzw. hipotezy mobilności zawodowej (career mobility hypothesis), autostwa N.

Sichermana i O. Galora (1990), zakłada, iż osoby będące na początku swej kariery niejednokrotnie

celowo podejmują stosunkowo mało wymagające prace, aby uzyskać dodatkowe umiejętności i

doświadczenie zawodowe, które umożliwią im awans w przyszłości. W świetle tego typu koncepcji

3

nadwyżka wykształcenia jest zjawiskiem przejściowym, i może być potraktowana jako

standardowy etap biografii zawodowej jednostek, lub wręcz element strategii budowania kariery.

Zwolennicy drugiego stanowiska podkreślają, iż praca poniżej kwalifikacji ma tendencję

do utrwalania się. Ich argumentację można wywieść z koncepcji "konkurencji o miejsca pracy" (job

competition theory) zaproponowanej jeszcze w latach 70-tych przez L. Thurowa (zob. np. Thurow,

1972). Teoria ta zakłada, iż najlepiej wykształceni pracownicy konkurują między sobą o

ograniczoną pulę dobrze płatnych miejsc pracy dla osób o najwyższych kwalifikacjach. Ci, którzy

przegrywają w rywalizacji o te najlepsze stanowiska, znajdują z kolei zatrudnienie w gorzej

opłacanych i mniej wymagających zawodach, podczas gdy osoby o niższym wykształceniu

spychane są do najprostszych prac lub w bezrobocie. Jest tak dlatego, iż pracodawcy, mając do

wyboru mniej lub bardziej wyedukowanego kandydata na to samo stanowisko, na ogół preferują

tego drugiego, gdyż zakładają, że będzie bardziej wydajny, a jego szkolenie będzie tańsze. W

efekcie, nawet jeśli nadmierna liczba pracowników z dyplomem ukończenia studiów sprawia, że

część spośród nich wykonuje pracę poniżej kwalifikacji, poszczególne jednostki w dalszym ciągu

3

Dokładniejszą charakterystykę poszczególnych koncepcji ekonomicznych, na podstawie których wnioskuje się, iż
nadwyżka wykształcenia ma charakter tymczasowy, wraz z bibliografią przedmiotu, odnaleźć można m.in., w:
Kiersztyn (w przygotowaniu).

background image

mają silną motywację do osiągania możliwie najwyższego poziomu wykształcenia, gdyż tylko to

gwarantuje znalezienie jakiegokolwiek zatrudnienia. Zarazem w świetle omawianej koncepcji

nadwyżka wykształcenia niejednokrotnie nabiera charakteru "ślepego zaułka". Absolwenci, którym

nie uda się podjąć odpowiedniej pracy, nie są później w stanie skutecznie konkurować z tymi,

którzy znaleźli zatrudnienie pasujące do kwalifikacji, przeszli dodatkowe szkolenia w miejscu pracy

i mogą wykazać się odpowiednim stażem w swoim zawodzie

4

.

Jakkolwiek między badaczami wciąż trwa spór o to, która z powyższych interpretacji jest

bliższa prawdzie, badania oparte na danych panelowych, prowadzone w ostatnich latach, wskazują

raczej na tendencję do utrwalania się nadwyżki wykształcenia. Przykładowo, liczne analizy nie

potwierdziły oczekiwań wywiedzionych z hipotezy mobilności zawodowej, jakoby praca poniżej

kwalifikacji zwiększała prawdopodobieństwo późniejszego awansu na wyższe i lepiej płatne

stanowiska, zwłaszcza gdy wśród zmiennych kontrolnych uwzględni się pozycję zawodową

respondenta w punkcie wyjścia

5

(Büchel, Mertens, 2004; Groot, Maassen van den Brink, 2003;

Robst, 1995). Analizy danych kwestionariuszowych z lat 90-tych prowadzą również do wniosku, że

pracownicy posiadający nadwyżkę wykształcenia mają stosunkowo niewielką szansę na zmianę

tego statusu po roku lub dwóch. W Stanach Zjednoczonych ok. 74% osób, których liczba lat nauki

była znacząco wyższa od średniej dla wykonywanego przez nich zawodu, znajdowało się w

analogicznej sytuacji rok później (Rubb, 2003), zaś w Holandii podobny wskaźnik, odnoszący się

do subiektywnej percepcji nadwyżki kwalifikacji w latach 1994-96, wyniósl 41% (Groot i Maassen

van den Brink, 2003)

6

.

Wiele spośród analiz zjawiska overeducation skupia się na analizie sytuacji osób

wchodzących na rynek pracy po ukończeniu szkoły. Z uwagi na gwałtowny wzrost podaży

absolwentów wyższych uczelni często przyjmuje się, iż właśnie ta grupa jest najbardziej zagrożona

nadwyżką kwalifikacji (Dolado et al., 2000). Wyniki badań kwestionariuszowych prowadzonych w

Wielkiej Brytanii i Kanazie na próbach osób, które uzyskały wyższe wykształcenie w latach 1980-

1990, sugerują, że kłopoty ze znalezieniem pracy dopasowanej do formalnych kwalifikacji, z jakimi

borykają się najmłodsi pracownicy, mogą nieraz ciągnąć się przez szereg lat. Wielu spośród

badanych pracowało poniżej kwalifikacji nawet po pięciu-sześciu latach od ukończenia studiów

(Dolton & Vignoles, 2000; Frenette, 2004). Nowsze, międzynarodowe analizy danych dotyczących

absolwentów wyższych uczelni (którzy ukończyli naukę pod koniec lat 90-tych) wskazują na

4

Podobną argumentację napotkać można w literaturze poświęconej koncpecji dualnego rynku pracy.

5

Zgodnie z potwierdzonym empirycznie założeniem, że niezależnie od stopnia dopasowania zawodu do poziomu
wykształcenia, praca w zawodach o niskich wymogach kwalifikacyjnych wiąże się z relatywnie większym
prawdopodobieństwem awansu (z uwagi na prosty fakt, iż osoby na wyższych stanowiskach często nie mają już
"dokąd" awansować).

6

Subiektywny wskaźnik trwałości overeducation mógł być dodatkowo zaniżony przez fakt, iż – jak pokazują
cytowane badania – w miarę upływu czasu respondenci mają skłonność do coraz bardziej pozytywnego spojrzenia
na stopień dopasowania pracy, którą wykonują, do własnych kwalifikacji. Ta poprawa obserwowana była nawet
wówczas, gdy respondent wykonywał dokładnie tą samą pracę w tej samej firmie, co wcześniej.

background image

podobne tendencje, ujawniając zarazem spore zróżnicowania w zależności od kraju. Tendencja do

utrwalania się overeducation okazała się najsilniejsza w Japonii, gdzie aż 66% absolwentów

mających nadwyżkę wykształcenia tuż po wejściu na rynek pracy, pozostawała w analogicznej

sytuacji pięć lat później. W Europie najwyższe wartości tego wskaźnika zaobserwowano w

Szwajcarii, Niemczech (odpowiednio, 58%, 54%), a także Norwegii i Hiszpanii (49%). Najniższe

wartości zaobserwowano w Holandii (30%), Czechach i Belgii (33%) (Verhaest i van der Velden,

2010, s. 9).

Nadwyżka wykształcenia w Polsce

Istnieje kilka przesłanek, na podstawie których można przewidywać, że nadwyżka

wykształcenia w Polsce występuje na znaczną skalę i może charakteryzować się dużą trwałością. Po

pierwsze, badania popytu na pracę, prowadzone systematycznie przez GUS, pokazują, iż na

polskim rynku pracy nadal występuje duże zapotrzebowanie na pracowników w zawodach nie

wymagających szczególnie wysokich kwalifikacji – niemal połowa wolnych miejsc pracy to oferty

dla robotników wykwalifikowanych i niewykwalifikowanych czy pracowników usług osobistych i

sprzedawców (GUS 2010c, s. 41). Wprawdzie w strukturze pracujących według zawodów dają się

zaobserwować przesunięcia podobne do tych, które miały miejsce w krajach rozwiniętych, a

mianowicie wzrost udziału zawodów wymagających wyższych kwalifikacji kosztem prac

niskokwalifikowanych, jednak – jak zwracają uwagę autorzy raportu UNDP "Edukacja dla pracy" –

są to zmiany przebiegające stosunkowo wolno. Co więcej, "w grupach zawodów o kluczowym

znaczeniu dla modernizacji struktury gospodarki wzrost zatrudnienia w Polsce był wolniejszy niż w

UE. (...) Charakterystyczne jest także to, że grupa „specjaliści” zajmowała u nas pod względem

dynamiki wzrostu zatrudnienia dopiero 4 miejsce, podczas gdy w UE było to miejsce pierwsze"

(UNDP, 2007, s. 92). Jednocześnie wśród pracujących w Polsce wciąż widoczna jest znaczna

przewaga zawodów rolniczych i robotniczych. Według danych z 2000 roku przedstawionych we

wspomnianym raporcie, zawody tego typu wykonywało łącznie ponad 55% pracujących (UNDP,

2007, s. 93). Nowsze dane GUS wskazują na wciąż znaczący udział rolnictwa, leśnictwa i rybactwa

w strukturze pracujących według sekcji PKD (15,4% w 2009; zob. GUS, 2010d, s. 34), zaś wśród

zatrudnionych aż 37,3% stanowili wykwalifikowani i niewykwalifikowani pracownicy fizyczni (a

dodatkowe 9,1% to pracownicy usług osobistych i sprzedawcy, czyli również zawody o stosunkowo

niskich wymogach kwalifikacyjnych) (GUS 2010c, s. 33). Biorąc pod uwagę wolne tempo

przemian na polskim rynku pracy w ostatnich latach, nie ma podstaw do przypuszczeń, że szybki

wzrost poziomu wykształcenia ludności wygeneruje odpowiednio większą liczbę stanowisk pracy

dostosowanych do wyższego poziomu kwalifikacji pracowników.

Kolejnej przesłanki dostarczają studia przypadku niedużych miast powiatowych w Polsce,

background image

przeprowadzone wiosną 2004. W wywiadach z mieszkańcami badanych miast niejednokrotnie

pojawiała się informacja o podejmowaniu nisko kwalifikowanych prac (sprzątaczka,

sprzedawczynie w sklepie) przez osoby z wyższym wykształceniem. Przykładowo, jak stwierdził

dziennikarz lokalnej gazety z niewielkiego miasteczka w północnej Polsce: "Człowiek wykształcony

łatwiej znajdzie pracę. Ale z reguły jest dużo chętnych do pracy, a mało miejsc. (...) Na przykład

sprzedawczynie. Miejsc jakby nie ubyło. Tylko te sprzedawczynie, które po szkole zawodowej

straciły pracę, dzisiaj po wyższej uczelni znajdują pracę. Miejsc jest tyle samo. Mimo że one

ukończyły szkołę zasadniczą sprzedawczyń, to zatrudnią kogoś po ogólniaku. Wolą niż tą po

zasadniczej. Zawsze ktoś wykształcony ma jakieś perspektywy (cyt za: Kiersztyn 2008, s. 260).

Powyższa wypowiedź jest warta przytoczenia w całości również dlatego, iż stanowi dokładną

ilustrację mechanizmu, który opisał L. Thurow w swojej koncepcji konkurencji o miejsca pracy.

Powyższe przypuszczenia potwierdzają bardziej systematyczne analizy nadwyżki

kwalifikacji w Polsce, przeprowadzone na podstawie danych pochodzących z ogólnopolskiego

badania panelowego pt. "Struktura Społeczna w Polsce" (POLPAN). Badanie to składa się z pięciu

fal, prowadzonych w odstępach pięcioletnich w latach 1988-2008 na ogólnopolskiej próbie

reprezentatywnej osób w wieku powyżej 20 lat

7

. Poniżej przedstawiam pierwsze rezultaty

odnoszące się do skali pracy poniżej kwalifikacji związanych z wykształceniem w roku 2008.

W literaturze nadwyżkę wykształcenia mierzy się na różne sposoby, a między badaczami

wciąż trwa spór o to, która z powszechnie stosowanych miar jest najbardziej wiarygodna. Wydaje

się zatem, że aby rzetelnie ocenić skalę tego problemu w Polsce, należy posłużyć się różnymi

miarami, uwzględniając zarówno subiektywny, jak i obiektywny aspekt nie dopasowania zawodu

do kwalifikacji. Na podstawie danych pochodzących z ostatniej fali POLPAN-u możliwe jest

obliczenie wskaźnika nadwyżki edukacyjnej przy zastosowaniu trzech różnych podejść

metodologicznych.

Miary subiektywnie postrzeganego niedopasowania uzyskałam na podstawie odpowiedzi

na następujące pytanie kwestionariusza, odnoszące się do pracy głównej respondenta (czyli tej

zajmującej najwięcej czasu): "Jak, ogólnie rzecz biorąc, P. kwalifikacje są w tej pracy

wykorzystywane? Czy ze względu na to, co P. w pracy robi: (1) ma P. znacznie wyższe

kwalifikacje niż potrzeba, (2) trochę wyższe niż potrzeba, (3) P. kwalifikacje są odpowiednie do

tego, co P. Robi, (4) lepiej by było, żeby P. kwalifikacje były trochę wyższe, czy też (5) znacznie

wyższe?". Pierwsza zmienna to wskaźnik umiarkowanej nadwyżki kwalifikacji – przyjmuje ona

wartość 1 dla respondentów, którzy na wybrali opcje odpowiedzi numer 1 lub 2. Druga zmienna

wskazuje na znaczną subiektywną nadwyżkę kwalifikacji – identyfikuje ona jedynie tych, którzy

7

Dokładniejsze informacje o samym badaniu i jego wynikach Czytelnik znajdzie w książce: Słomczyński, K.M.,
Marquart-Pyatt, S.T. (red., 2007), Continuity and Change in Social Life: Structural and Psychological Adjustment in
Poland
, Warszawa: Wydawnictwa IFiS PAN.

background image

wybrali opcję numer 1.

Pozostałe dwie miary obliczone zostały na podstawie informacji dotyczących poziomu

wykształcenia respondentów i wykonywanych przez nich zawodów. W pierwszym przypadku za

wykonujących pracę poniżej kwalifikacji uznano respondentów mających co najmniej

wykształcenie średnie, dla których wartość skali wymogów kwalifikacyjnych związana z

wykonywanym zawodem

8

wynosi mniej niż jedno odchylenie standardowe poniżej średniej dla

osób o tym samym poziomie wykształcenia w roku 1988. Wartość progową skali wymogów

kwalifikacyjnych obliczono dla trzech kategorii wykształcenia: średnie i policealne, pomaturalne i

niepełne wyższe, oraz wyższe (licencjat, magister lub doktor). Wybór 1988 jako roku bazowego był

podyktowany faktem, iż przyjęcie jako punktu odniesienia wartości progowych obliczonych na

podstawie danych z roku 2008 uniemożliwiłoby uchwycenie przypadków nadwyżki wykształcenia

spowodowanych wzrostem podaży absolwentów liceów ogólnokształcących i wyższych uczelni w

minionym dwudziestoleciu (sam wzrost udziału wysoko wykształconych pracowników w zawodach

o niskich wymogach kwalifikacyjnych automatycznie obniża średnią wartość skali wymogów

kwalifikacyjnych dla osób o danym rodzaju wykształcenia)

9

. Wybór 1988, roku przeprowadzenia

pierwszej fali POLPAN, jako punktu odniesienia wydaje się dodatkowo uzasadniony z uwagi na

fakt, iż jest to ostatni rok przed początkiem transformacji ustrojowej.

Podstawą alternatywnej miary nadwyżki edukacyjnej jest obserwowana dystrybucja osób o

określonym poziomie wykształcenia (w podziale na cztery główne kategorie: podstawowe,

zasadnicze zawodowe, średnie oraz wyższe) w grupach zawodowych, wyróżnionych ze względu na

dwucyfrowe kody Społecznej Klasyfikacji Zawodów

10

. Respondent zostaje zaliczony do grupy z

nadwyżką kwalifikacji wówczas, gdy jego poziom wykształcenia jest wyższy od modalnej dla danej

grupy zawodowej. Ponieważ w praktyce w żadnym zawodzie nie ma przewagi osób z

wykształceniem podstawowym, z nadwyżką kwalifikacji możemy mieć do czynienia jedynie w

przypadku badanych z wykształceniem co najmniej średnim. Wartość zmiennej dla tych ostatnich

wynosi 1 wówczas, gdy wykonują oni któryś z następujących zawodów: magazynier, pracownik

ochrony, robotnik wykwalifikowany bądź niewykwalifikowany, a także rolnik. Dla respondentów

mających ukończone studia wyższe praca poniżej kwalifikacji występuje dodatkowo wówczas, gdy

wykonują oni zawody, w których przeważa wykształcenie średnie, takie jak np.: pracownik

biurowy, pracownik w handlu, transporcie czy usługach osobistych, model czy hostessa.

Wartości wszystkich wskaźników nadwyżki wykształcenia przedstawia tabela 1. Wynika z

8

Skala wymogów kwalifikacyjnych opracowana została przez K. Słomczyńskiego (2007) dla trzycyfrowych kategorii
Społecznej Kategorii Zawodów.

9

Dla poszczególnych kategorii wykształcenia wartości progowe wyniosły w roku 1988, odpowiednio: 29,2, 43,3,
60,7. Analogiczne wartości obliczone na podstawie danych z roku 2008 byłyby znacząco niższe i wyniosłyby:
22,02, 31,53 oraz 51,73.

10

Miary tego typu znane są w literaturze jako oparte na metodzie rzeczywistego rozkładu (realized matches)

background image

niej, iż odsetek respondentów mających pracę poniżej kwalifikacji w roku 2008 był stosunkowo

wysoki. Niezależnie od zastosowanej miary, nadwyżkę wykształcenia może mieć mniej więcej co

piąty pracujący. Analiza korelacji między poszczególnymi miarami overeducation wskazuje jednak,

że wskaźniki obiektywne i subiektywne nie są ze sobą powiązane tak mocno, jak można było

oczekiwać. O ile występuje silna zależność między dwoma wskaźnikami obiektywnymi

(współczynnik r Pearsona wyniósł 0,76, p=0,000, N=1024), związek pomiędzy tymi pierwszymi a

subiektywną oceną nadwyżki kwalifikacji przez samych respondentów jest znacznie słabszy, choć

również istotny statystycznie (dla poszczególnych miar obiektywnych współczynnik r wyniósł 0,22

i 0,26, p=0,000, N=964). Innymi słowy, duża grupa respondentów, którzy z racji posiadanego

wykształcenia oraz wykonywanego zawodu zostali uznani za pracujących poniżej kwalifikacji,

deklaruje, że ich kwalifikacje są w pracy wykorzystywane. Zarazem spora część badanych

wyrażających poczucie niedostatecznego wykorzystania kwalifikacji, nie ma 'obiektywnych'

podstaw, by mówić o złym dopasowaniu wykształcenia do wykonywanego zawodu. Obok

możliwych zniekształceń związanych z subiektywną percepcją własnej sytuacji zawodowej, owe

różnice mogą się wiązać z faktem, że o ile w przypadku miar obiektywnych przedmiotem analizy

jest jedynie związek między zawodem a poziomem wykształcenia, w przypadku miary

subiektywnej brane są pod uwagę kwalifikacje pracowników – a te nie wiążą się wyłącznie z

rodzajem ukończonej szkoły.

Tabela 1. Skala nieadekwatnego zatrudnienia wśród ogółu respondentów, osób w wieku 21-
25 lat oraz 26 i więcej lat

Odsetek*

Osoby w wieku

21-25 lat

Osoby w wieku

26 i więcej lat

Subiektywna nadwyżka kwalifikacji

20,2%

30,1%

18,0%

Subiektywna duża nadwyżka kwalifikacji

8,0%

11,1%

7,2%

Niskie wymogi kwalifikacyjne dla danego wykształcenia

19,2%

31,2%

16,5%

Wykształcenia powyżej modalnej dla grupy zawodowej

22,5%

34,3%

19,8%

* Dane ważone ze względu na wiek. Liczebność próby dla miar subiektywnych: N=332 dla osób w wieku 21-
25 lat i N=635 dla osób starszych. Liczebność próby dla miar obiektywnych: odpowiednio, N=353 i N=671.
Źródło: obliczenia własne na podstawie danych POLPAN (edycja wiosnenna i jesienna 2008).

Proste porównania młodszych i starszych respondentów pod względem nadwyżki

kwalifikacji potwierdzają, że niezależnie od zastosowanej miary, problem ten w większym stopniu

dotyka osoby w wieku 21-25 lat. Niemal co trzeci pracownik w tej grupie wiekowej wykonuje

pracę nie dopasowaną do posiadanego przez siebie wykształcenia. Warto zaznaczyć, iż analogiczne

różnice między młodszymi i starszymi pracownikami zaobserwowano we wcześniejszych

analizach, wykorzystujących inny wskaźnik nadwyżki wykształcenia i opartych na danych z innego

badania (Kiersztyn, 2007). Jedynie w przypadku subiektywnie odczuwalnej znacznej nadwyżki

kwalifikacji odsetek ten jest znacznie niższy, a różnica między obiema grupami wiekowymi –

background image

nieznaczna.

Na koniec wypada poświęcić nieco miejsca kwestii dynamiki overeducation na polskim

rynku pracy. W tym celu przytaczam najważniejsze wyniki analizy nadwyżki wykształcenia w

oparciu o wskaźnik niskich wymogów kwalifikacyjnych we wszystkich pięciu falach badań

POLPAN

11

. Pierwsza ważna konkluzja płynąca z tych analiz mówi, iż skala "obiektywnego"

niedopasowania pracy do poziomu wykształcenia w latach 1988-2003 gwałtownie wzrosła

(pierwszy wiersz tabeli 2). O ile u progu transformacji ustrojowej pracę poniżej kwalifikacji

wykonywało zaledwie 7,5% pracujących, analogiczny wskaźnik 15 lat później był niemal

trzykrotnie wyższy. Powyższa tendencja uległa zahamowaniu (ale nie odwróceniu) dopiero w 2008.

Tabela 2. Nadwyżka wykształcenia w Polsce w latach 1988-2008: odsetek wśród wszystkich
pracujących oraz w zależności od relacji między zawodem a wykształceniem 5 lat wcześniej

Rok badania

1988

1993

1998

2003

2008

Odsetek z nadwyżką wykształcenia wśród wszyskich pracujących

7.5

13.9

15.8

20.1

19.1

Odsetek z nadwyżką wykształcenia zarówno w momencie
badania, jak i 5 lat wcześniej, wśród wszystkich pracujących

-

6.1

10.4

10.7

9.3

Odsetek z nadwyżką wykształcenia wśród mających nadwyżkę
wykształcenia 5 lat wcześniej

-

62.7

68.6

61.5

50.5

Odsetek z nadwyżką wykształcenia wśród nie mających nadwyżki
wykształcenia 5 lat wcześniej

-

8.1

5.1

7.5

6.7

Nadwyżka wykształcenia: respondenci w zawodach o niskich wymogach kwalifikacyjnych w stosunku do
poziomu wykształcenia (dane POLPAN). W pierwszym rzędzie tabeli uwzględniono wszystkich
respondentów pracujących w momencie badania. Liczebności próby w poszczególnych latach wyniosły:
4426, 1501, 1144, 825, 786. Dane z rzędów 2-4 odnoszą się jedynie do tych respondentów, którzy pracowali
zarówno w momencie badania, jak i pięć lat wcześniej (liczebności próby wyniosły, odpowiednio: 1294, 903,
597, 508). Źródło: Kiersztyn (w przygotowaniu).

Kolejna konkluzja mówi, iż nadmiar wykształcenia stanowi względnie trwały element

indywidualnych biografii zawodowych. Od końca lat 90-tych mniej więcej co dziesiąty pracownik

znajdował się w sytuacji względnie trwałej, bo trwającej co najmniej pięć lat, nadwyżki

wykształcenia (drugi wiersz tabeli 2). Na przestrzeni ostatniego dwudziestolecia ponad połowa

spośród respondentów pracujących w zawodach o zbyt niskich wymogach kwalifikacyjnych

znajdowała się w takiej samej sytuacji również pięć lat później (wśród pozostałych respondentów

mniej niż co dziesiąty, co ilustrują dwa ostatnie wiersze tabeli 2). Powyższe wartości są podobne do

obserwowanych w tych krajach, w których overeducation wykazuje najsilniejszą tendencję do

utrwalania się. Analizy regresji logistycznej (Kiersztyn, w przygotowaniu) potwierdziły powyższy

rezultat. Wynika z nich, że nawet gdy kontrolowane są zmienne takie jak płeć, wiek, poziom

edukacji czy zawód, osoby mające nadwyżkę wykształcenia są ponad siedmiokrotnie bardziej

narażone na analogiczny brak dopasowania po pięciu latach, w porównaniu z pozostałymi

respondentami. Zarazem ryzyko utrzymywania się nadwyżki kwalifikacji przez co najmniej 5 lat

11

szczegółowy opis tych analiz zawarty jest w: Kiersztyn (w przygotowaniu).

background image

okazało się kilkakrotnie wyższe wśród kohort respondentów, którzy urodzili się po roku 1972, i

weszły na rynek pracy w ciągu ostatnich dziesięciu lat. To, iż kolejne roczniki absolwentów wydają

się mieć coraz mniejszą szansę na pracę odpowiednią do zdobytego przez nich wykształcenia,

potwierdza hipotezę, zgodnie z którą polski rynek pracy nie nadąża za zmianami w strukturze

edukacyjnej.

Uwagi końcowe

Analizy przedstawione w niniejszym artykule jasno pokazują, że nadwyżka edukacyjna w

Polsce występuje stosunkowo często. Co więcej, w ostatnich latach skala tego zjawiska wyraźnie

wzrosła. Nie można przy tym wykluczyć, iż zatrzymanie tej negatywnej tendencji, zaobserwowane

w latach 2003-2008, które prawdopodobnie wynikało przede wszystkim ze znacznego nasilenia

migracji zagranicznych w pierwszych latach po wejściu Polski do UE, mogło być tylko chwilowe.

W obliczu aktualnego kryzysu gospodarczego, gdy praca w obcym kraju staje się coraz mniej

atrakcyjna, dojść może do ponownego nasilenia problemów związanych z obecnością nadmiernej

liczby wysoko wykształconych pracowników na polskim rynku pracy. Problem nadmiaru edukacji

w Polsce wydaje się poważny również z tego względu, iż – jak wykazały przedstawione wyżej

badania – ma on charakter względnie trwały. Większość osób, zwłaszcza młodych, jeśli raz znajdzie

się w pracy o zbyt niskich wymogach kwalifikacyjnych w stosunku do poziomu wykształcenia, ma

raczej niewielką szansę na zmianę tej sytuacji – nawet w ciągu pięciu lat.

W ostatnich latach w literaturze przedmiotu coraz częściej napotkać można tezę, że

overeducation nie zawsze musi oznaczać rzeczywistą nadwyżkę kwalifikacji (skill

underutilization). Podkreśla się, iż poziom wykształcenia jest zaledwie jednym z czynników (obok

np. zdolności, doświadczenia, nawyków i umiejętności nabytych w trakcie wykonywania zawodu,

czy jakości kształcenia oferowanego przez daną placówkę edukacyjną) determinujących poziom

kapitału ludzkiego (zob. np.

Green, McIntosh, 2007)

. Jednostki o tym samym wykształceniu mogą

bardzo różnić się między sobą pod względem zdolności do rzetelnego wykonywania złożonych

czynności w pracy. Z uwagi na słabe korelacje między obiektywymi i subiektywnymi wskaźnikami

nadwyżki kwalifikacji, założenie, iż zjawisko overeducation ma – przynajmniej częściowo –

charakter pozorny, wydaje się uprawnione – również w odniesieniu do Polski. Należy jednak

podkreślić, że nawet jeśli nadwyżka wykształcenia nie jest jedynie skutkiem nadmiernej podaży

wysoko wykształconych pracowników, ale również różnic indywidualnych czy różnic w jakości

kształcenia, duża liczba pracowników w zawodach nie wymagających umiejętności które,

przynajmniej teoretycznie, z racji posiadanego wykształcenia, owi pracownicy powinni posiadać,

oznacza, że przynajmniej część środków, jakie społeczeństwo inwestuje w edukację, to środki

zmarnowane.

background image

W tym kontekście warto ponownie przyjrzeć się przytoczonym na wstępie celom

formułowanym w ramach programu operacyjnego "Kapitał ludzki". Oprócz "upowszechnienia

edukacji społeczeństwa na każdym etapie kształcenia" zakładają one równoczesne "zwiększenie

jakości usług edukacyjnych". Można by argumentować, że w tej mierze, w jakiej nadwyżka

kwalifikacji na polskim rynku pracy jest efektem niedostatecznej jakości wykształcenia, realizacja

powyższego celu powinna przyczynić się do ograniczenia tego zjawiska. Należy tu jednak mieć na

uwadze następujące kwestie.

Po pierwsze, w praktyce może się okazać, że postulat upowszechnienia edukacji może być

trudny do pogodzenia z postulatem zachowania wysokich standardów jakości. Nawet gdyby

pominąć kwestię indywidualnych zdolności, bez wyeliminowania nierówności edukacyjnych już od

wczesnych etapów kariery szkolnej niemożliwe wydaje się stworzenie takiego systemu kształcenia

na poziomie średnim czy wyższym, który większości obywateli zapewniłby równy dostęp do usług

edukacyjnych o określonym standardzie. Póki bowiem w społeczeństwie istnieje uniwersalna presja

w kierunku maksymalizacji wykształcenia, osoby, które otrzymały niską jakość kształcenia na

poziomie podstawowym czy gimazjalnym będą na ogół trafiały do mniej renomowanych szkół

średnich lub wyższych. Tym ostatnim z kolei trudniej będzie konkurować z placówkami, do których

uczęszczają lepiej przygotowani słuchacze (co wynika choćby z samej konieczności poświęcenia

dodatkowego czasu na nadrobienie zaległości). Przy ograniczonej liczbie miejsc pracy

odpowiednich dla osób wysoko wykształconych, czynnikiem decydującym pozostanie zatem nie

tyle sam fakt posiadania wyższego wykształcenia, ile raczej renoma szkoły, którą dany absolwent

ukończył.

Po drugie, biorąc pod uwagę stan i zasoby polskiego systemu szkolnictwa, postulat

upowszechniania edukacji może okazać się trudny do pogodzenia z kolejnym celem, który zakłada

"silniejsze powiązanie usług edukacyjnych z potrzebami gospodarki opartej na wiedzy". W debacie

publicznej i pracach naukowych niejednokrotnie zwraca się uwagę na niekorzystną strukturę

polskich absolwentów ze względu na ukończone kierunki studiów. Podkreśla się zwłaszcza

nadmierny udział osób, które studiowały na kierunkach humanistycznych i społecznych, przy

niedostatecznej liczbie absolwentów kierunków ścisłych i technicznych. Wydaje się jednak, iż ów

brak dopasowania oferty edukacyjnej do potrzeb nowoczesnego rynku pracy, stanowiący tak częsty

obiekt utyskiwań, sam w sobie stanowi efekt uboczny powszechnych nawoływań do zdobywania

wykształcenia, jako jedynej gwarancji ochrony przed bezrobociem. Należy bowiem pamiętać, iż ze

względów finansowych, kadrowych i organizacyjnych aktualna oferta edukacyjna na poziomie

wyższym to w zasadzie jedyne, co w polskich warunkach możliwe było do "upowszechnienia"

(Poławski, 2010).

Po trzecie, nawet jeśli uda się spełnić wszystkie trzy wymienione wyżej postulaty,

background image

ograniczenie nadwyżki wykształcenia przy zachowaniu powszechnego (lub niemal powszechnego)

dostępu do kształcenia na poziomie wyższym wymaga założenia, że rynek pracy ostatecznie będzie

w stanie "wchłonąć" i odpowiednio zagospodarować większą liczbę wysoko wykwalifikowanych

pracowników. Takie założenie wydaje się bezpodstawne w świetle danych dotyczących sytuacji na

polskim rynku pracy. Pomimo, iż w ostatnich latach mamy w naszym kraju do czynienia z czymś,

co bywa określane mianem "edukacyjnej rewolucji", ów masowy pęd ku zdobywaniu wykształcenia

najwyraźniej przełożył się nie na odpowiednie zmiany w strukturze zatrudnienia, lecz na wzrost

nadwyżki kwalifikacji. Mówiąc ogólniej - zaprezentowane wyżej dane sugerują, że realia polskiego

rynku pracy lepiej dają się opisać w kategoriach modelu "konkurencji o miejsca pracy", autorstwa

L. Thurowa. W tych warunkach wątpliwe wydaje się, by samo podnoszenie poziomu wykształcenia

stanowiło panaceum na społeczne i ekonomiczne bolączki naszego społeczeństwa. Nie ma również

podstaw by zakładać, że dążenie do maksymalizacji wskaźników skolaryzacji na poziomie

wyższym automatycznie wykreuje w Polsce "gospodarkę opartą na wiedzy".

Bibliografia:

Belfield, C. (2010). Over-education: What influence does the workplace have?, Economics of

Education Review 29: 236–245.

Büchel, F., Mertens, A. (2004). Overeducation, Undereducation, and the Theory of Career Mobility.

Applied Economics, 35: 803-16.

CBOS (2009). Aspiracje i motywacje edukacyjne Polaków w latach 1993-2009. Komunikat z badań

BS/70/2009, Warszawa: CBOS.

Dolado, J.J., Jimeno, J.F., Felgueroso, F. (2000). Youth Labour Markets in Spain: Education,

Training and Crowding Out, European Economic Review, 44: 943-956.

Dolton, P., Vignoles, A. (2000). The Incidence and Effects of Overeducation in the U.K. Graduate

Labour Market. Economics of Education Review, 19: 179-98.

Dooley, D., Prause, J., Haw-Rowbottom, K.A. (2000). Underemployment and Depression:

Longitudinal Relationships. Journal of Health and Social Behavior, 41: 421-436.

Frenette, M. (2004). The Overqualified Canadian Graduate: The Role of the Academic Program in

the Incidence, Persistence, and Economic Returns to Overqualification, Economics of Education

Review, 23: 29-45.

Friedland, D.S., Price R.H. (2003). Underemployment: Consequences for the Health and Well-

Being of Workers, American Journal of Community Psychology, 32: 33-45.

Green F., McIntosh, S. (2007). Is there a genuine under-utilization of skills amongst the over-

qualified?, Applied Economics, 39: 427–439.

Groot, W., Maassen van den Brink, H. (2003). The Dynamics of Skills Mismatches in the Dutch

background image

Labour Market. W: F. Büchel, A. de Grip & A. Mertens (Red.), Overeducation in Europe (s. 49-

64). Cheltenham (UK): Edward Elgar.

GUS (2010a). Rocznik demograficzny, Warszawa: GUS.

GUS (2010b). Notatka na temat szkół wyższych w Polsce. Materiał na konferencję prasową w dniu

26 października 2010. Gdańsk: US.

GUS (2010c). Popyt na pracę w 2009 r. Informacje i opracowania statystyczne, Warszawa: GUS.

GUS (2010d). Pracujący w gospodarce narodowej w 2009 r. Informacje i opracowania statystyczne,

Warszawa: GUS.

Kiersztyn, A. (2007). Underemployment: nowe zjawisko czy nowy termin? Polityka Społeczna, 34:

17-26.

Kiersztyn, A. (2008). Czy bieda czyni złodzieja? Związki między bezrobociem, ubóstwem, a

przestępczością. Warszawa: Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego.

Kiersztyn, A. (w przygotowaniu). Stuck in a Mismatch? The Persistence of Overeducation During

Twenty Years of the Post-Communist Transition in Poland, maszynopis.

McGuinness, S. (2006). Overeducation in the Labour Market, Journal of Economic Surveys, 20:

387-418.

Ministerstwo Rozwoju Regionalnego (2007). Program Operacyjny KAPITAŁ LUDZKI. Narodowe

Strategiczne Ramy Odniesienia 2007–2013, Warszawa, 7 września 2007 r.

O’Brien, G.E., Feather, N.T. (1990). The relative effects of unemployment and quality of

employment on the affect, work, values, and personal control of adolescents. Journal of

Occupational Psychology, 63: 151–165.

Peiro, J.M., Agut, S., Grau, R. (2010). The Relationship Between Overeducation and Job

Satisfaction Among Young Spanish Workers: The Role of Salary, Contract of Employment, and

Work Experience, Journal of Applied Social Psychology, 40: 666–689.

Poławski, P. (2010). Education and the Labor Market. The Case of Poland. W: Attewell, P. i

Newman, K. S. (Red.), Growing Gaps. Educational Inequality Around the World. .....: Oxford

University Press.

Robst, J. (1995). Career Mobility, Job Match, and Overeducation. Eastern Economic Journal, 21:

539-550.

Rubb, S. (2003). Overeducation: a short or long run phenomenon for individuals? Economics of

Education Review, 22: 389–394.

Sicherman N., Galor O. (1990). A Theory of Career Mobility. Journal of Political Economy, 98:

169-192

Smith, H.L. (1986). Overeducation and Uderemployment: An Agostic Review, Sociology of

Education, 59: 85-99.

background image

Słomczyński, K. M. (2007). Skale zawodów według wymogów kwalifikacyjnych, złożoności pracy,

wynagrodzenia materialnego i prestiżu. W: H. Domański, Z. Sawiński, K.M. Słomczyński (red.),

Nowa klasyfikacja i skale zawodów. Socjologiczne wskaźniki pozycji społecznej w Polsce (s. 149-

198), Warszawa: Wydawnictwo IFiS PAN.

Thurow, L.C. (1972). Education and Economic Equality. The Public Interest, 28: 66-81.

Tsang, M.C., Rumberger, R., Levin, H.M. (1991). The impact of surplus schooling on worker

productivity. Industrial Relations, 30 (2): 209–228.

United Nations Development Programme (UNDP 2007). Edukacja dla pracy. Raport o rozwoju

społecznym Polska 2007, Warszawa: UNDP.

Verhaest, D., van der Velden, R. (2010), Cross-country differences in graduate overeducation and its

persistence (ROA Research Memorandum, ROA-RM-2010/7).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Overeducation do PS gotowe
twórcz. zagadnienia do ps. twórczości nęcka, Pedagogika twórczości
skrypt do ps (1), Administracja publiczna
Na egzamin zagadniena PS Gotowe !!!
Wprowadzenie do PS Minimum progr, Psychologia
Założenia łuparka do drewna gotowe
Napisy 'zapraszam do mnie' gotowe kody html
do wykresu gotowe Ewelina
do wykresu gotowe michal
do wykresu gotowe Justyna Z
do impo gotowe sklad 2 C E
Napisy zapraszam do mnie gotowe kody html
do wykresu gotowe gosia
do wykresu gotowe
Tabele RLC do sprawozdania gotowe
skróty klawiszowe do PS

więcej podobnych podstron