Cukrzyca a Zdrowie
33
D L A C I E K A W Y C H Ś W I A T A
LITOTERAPIA
Bursztyn - najstarsze lekarstwo
Bursztyn to nie tylko pamiątka znad morza, znaleziona na
plaży. Ceniony jest ze względu na wiele właściwości. Wykorzy-
stywany jest przede wszystkim w zdobnictwie, ale ostatnio za-
uważamy również jego renesans w medycynie naturalnej...
Bursztyn pamięta pierwsze okresy życia na Ziemi, prawdopo-
dobnie liczy ok. czterdziestu milionów lat. To skamieniała żywi-
ca, która składa się głównie z węgla, tlenu, wodoru, a ponadto za-
wiera niewielkie ilości siarki i jodu. Już w prehistorii używano go
jako amuletu. Bursztyn określany jest jako „żyjący kamień”, po-
nieważ wciąż zachodzą w nim przemiany chemiczne. Ma bardzo
wysoką temperaturę topnienia. Można go w prosty sposób odróż-
nić od taniej podróbki: prawdziwy bursztyn ma opadać w słod-
kiej wodzie, a unosić się w słonej (morskiej). Bursztyn jest cieplej-
szy od innych kamieni, a także posiada zdolność elektryzacji, ła-
dując się ujemnie. Otrzymuje się z niego kwas bursztynowy, kala-
fonię i olej. Ogrzany w dłoniach, wyzwala miły zapach.
Bursztyn, nazywany przez Niemców „płonącym kamieniem”,
przez starożytnych Greków „łzami słońca” - jest tak naprawdę
najznakomitszym symbolem Polski.
Egipcjanie utożsamiali jego moc z potęgą Słońca. Niezwykłym
powodzeniem cieszył się w Cesarstwie Rzymskim, a także w ca-
łym basenie Morza Śródziemnego. Wyprawy po niego, organizo-
wanane od V w. p.n.e, wiodły tzw. szlakiem bursztynowym od Ad-
riatyku do wybrzeży Morza Bałtyckiego. W starożytności uwa-
żano, że bursztyn chroni przed zapaleniem migdałków i gardła.
Miał też łagodzić napady szału i gorączkę. Z kolei w wiekach śred-
nich Arabowie uznawali bursztyn za swego rodzaju cudowne pa-
naceum – środek na wszystko. W tradycyjnej azjatyckiej medycy-
nie bursztyn jest stosowany jako środek terapeutyczny przeciw
lękom, bezsenności, stanom rozkojarzenia oraz przy kurczach.
Bursztyn znany był wówczas z działania przeciwkrwotocznego,
przeciwbiegunkowego, przeciwbólowego, przeciwreumatyczne-
go. Dodatkowo miał być zabezpieczeniem przed klątwami i złymi
życzeniami. Nieco później doceniono dym z palącego się bursz-
tynu, w chorobach układu oddechowego. Nalewka z tego surow-
ca, jak i jego sproszkowana wersja miała mieć też zastosowanie w
dolegliwościach ocznych, miesiączkowych, problemach ze snem
i stanach drgawkowych. W Polsce, na Kurpiach, rekomendowa-
no bursztyn m.in. jako ochronę przed szkodliwym działaniem
dymu tytoniowego, rozprowadzając akcesoria do palenia tytoniu
z bursztynowymi ustnikami.
Noszone na szyi korale z bursztynu zapobiegają bólom gardła,
głowy oraz wzmacniają tarczycę. Ogrzane grudki bursztynu sto-
sowano do wyciągania z oczu ciał obcych (muszek, pyłków).
Utłuczony proszek zażywano jak tabakę, co
miało oczyścić zatoki i pomóc w pozbyciu się
kataru. Współcześnie nadal słyszymy o uzdra-
wiającej mocy „złota bałtyckiego”. Niektóre na-
ukowo potwierdzone stany chorobowe, w któ-
rych zastosowanie bursztynu, może okazać się
uzasadnione, to np. choroby układu nerwowe-
go (działa stymulująco; zaburzenia nerkowe,
problemy jelitowe, stany zapalne, choroby reu-
matyczne, astma i inne choroby oskrzeli, scho-
rzenia skóry (działanie odkażające), oparzenia
i użądlenia.
Bursztynowa nalewka
- receptura wg ks. Klimuszki
Drobinki bursztynowe zalać w butel-
ce czystym spirytusem, a następnie odsta-
wić tak sporządzoną miksturę w ciepłe miej-
sce. Co jakiś czas trzeba nią potrząsnąć. Po
dziesięciu dniach nalewka jest gotowa. Gdy
zostanie zużyta, pozostały bursztyn można
rozkruszyć i drugi (ostatni) raz zalać spiry-
tusem. Nalewkę bursztynową można stoso-
wać następująco: do nacierania skroni, kar-
ku, klatki piersiowej, pleców i stawów (do-
legliwości bólowe i przeziębienia); herbata z
trzy kroplami nalewki to profilaktyka grypy
i duszności.
oprac. Karol Łyczkowski