Jiddu Krishnamurti Samopoznanie i nowy umysł

background image

Samopoznanie i nowy umysł
Jiddu Krishnamurti

Skrypt zawiera przykłady fragmentów następujących prac J.
Krishnamurtiego:

„Education and the Significance of Life” – 1953
„Talks in Ojai” – 1955
„Talks in Madran” – 1959
„Talks in Saanen” – 1965
„Talks in Rishi Valley” – 1967
„The Flight of the Eagle” /Talks in Europe – 1969/
„Talks in Bangalore” – 1971

Kontakt jest. Nikły, znikomy, potwornie ograniczony,
ale jest. Ten kontakt z tobą jest wtedy /.../ kiedy
ciebie nie ma. /.../ Pomiędzy rozwianiem się jednej
twojej myśli a wychynięciem ze studni pamięci
kolejnej twojej myśli - są w tym murze szczeliny,
szpary, przerwy, pamięciowe luki, dziury. To "trwa"
ułamki sekund, ale te "ułamki sekund” do czasu nie
należą; są poza czasem. Podczas tych przerw jest z
tobą kontakt. Poprzez te szpary jest z tobą
porozumienie. Przez te szczeliny wnika w ciebie
oczywistość i spotyka się z oczywistością w tobie
będącą. Przez te szczeliny wnika głos dzwoneczka i
budzi to, co w tobie śpi. W te szczeliny kogut pieje
do drugiego koguta, jak z jednego krańca wsi na
drugi kraniec wsi. W te szczeliny siewca sieje.

/.../ człowiek-nikt mówi: poznajcie siebie; zacznijcie
od początku, nie możecie go przeskoczyć; jeżeli go
przeskakujecie, to wam tylko wydaje się, że go
przeskoczyliście, w rzeczy samej nie ruszyliście się
z miejsca. Mówi: spróbowaliście wszystkich
zabezpieczeń, wszystkich oparć, wszystkich osłon, i
widzicie chyba, że to wszystko na nic, bo strach
was nie opuszcza; spróbujcie zatem jednej Jedynej
rzeczy, której jeszcze nie spróbowaliście: odkryjcie
się, odsłońcie się, porzućcie wszystkie wasze
fortyfikacje, i zobaczycie, a nuż to właśnie okaże się
być trwałą bazą, niezniszczalnym fundamentem,
niepodważalnym kamieniem węgielnym nowego
życia /mówił o tym samym jeden z ludzi-nikt, ten

background image

sam, którego bardzo wielu z was ślepo i głucho
wielbi, ale kto słucha jego słów, odkrywając w sobie
ich znaczenie? Mówił: pokażcie mi kamień, który
odrzucili budowniczowie; jest to kamień węgielny/.

/Edward Stachura - "Fabula rasa"/

1.

Początkiem i celem wychowania jest zrozumienie życia i

zrozumienie siebie samego.

Kto podróżuje po całym świecie, musi zauważyć,
jak bardzo natura ludzka jest wszędzie ta sama, czy
to w Indiach, w Ameryce, w Europie, czy w Australii.
Widoczne to jest szczególnie w szkołach wyższych i
na uniwersytetach. Produkujemy szablonowo typ
człowieka, który interesuje się głownie tym, jak
sobie zapewnić bezpieczeństwo, jak stać się kimś
ważnym lub jak znaleźć przyjemną rozrywkę, przy
której nie trzeba wiele myśleć.
Wychowanie konwencjonalne bardzo utrudnia
niezależne myślenie. Konformizm zaś prowadzi do
przeciętności. Różnić sie od swej grupy lub
przeciwstawić się otoczeniu to sprawa niełatwa, a
nawet niebezpieczna, jeżeli pragniemy w życiu
powodzenia. Pogoń za powodzeniem, szukanie za
wszelką cenę sukcesu i uznania w sferze
materialnej czy w tak zwanej duchowej, zabieganie
o zewnętrzne lub wewnętrzne bezpieczeństwo,
pragnienie wygody i komfortu - wszystko to tłumi
niezadowolenie, kładzie kres spontaniczności i rodzi
lęk. Lęk zaś uniemożliwia pełne zrozumienie życia.
Wraz z wiekiem powiększa się tępota umysłu i
nieczułość serca.
Szukając wygody znajdujemy sobie zwykle jakiś
spokojny kącik w życiu, aby mieć jak najmniej
konfliktów, a potem boimy się wyjść ze swego
odosobnienia. Ten lęk przed życiem, lęk przed
walką i nowymi doświadczeniami zabija w nas
ducha przygody. Cała nasza edukacja uczyła nas

background image

obawy przed wyróżnieniem się z otoczenia. Obawy
przed myśleniem wbrew ustalonym kanonom
społecznym, wymagając kłamliwego szacunku dla
autorytetu i tradycji.
Na szczęście istnieją nieliczne jednostki, które
poważnie i z całym przekonaniem gotowe są badać
nasze ludzkie problemy bez przesądów z prawa czy
z lewa. Ale większość z nas nie ma w sobie
prawdziwego ducha niezadowolenia i buntu. Gdy
bez zastanowienia poddajemy się otoczeniu,
wówczas wszelki duch buntu, jaki mógłby w nas się
rozwinąć, zamiera, a nasze poczucie odpo-
wiedzialności szybko go dobija.
Bunt bywa dwojaki: może to być bunt gwałtowny,
który jest tylko bezrozumną reakcją przeciwko
istniejącemu porządkowi, albo głęboki
psychologiczny bunt, rodzący się ze zrozumienia.
Wielu ludzi buntuje się przeciw ustalonym
ortodoksjom tylko po to, aby popaść w nową
ortodoksję, w nowe złudzenia i ukryte pobłażanie
sobie. Powszechnie tak się dzieje, że odrywamy się
od jednej grupy ideałów i przyłączamy się do innej,
stwarzając nowe schematy myślowe, przeciw
którym będziemy musieli się znowu buntować.
Reakcja rodzi tylko opozycję, a reforma wymaga
następnej reformy.
Możliwy jest jednak, bunt rozumny, który nie jest
reakcją lecz rodzi się z poznania siebie, dzięki
uświadamianiu sobie własnych myśli i uczuć. Ale
tak się dzieje tylko wtedy, gdy śmiało stawiamy
czoło doświadczeniu, nie unikamy trudności i
wstrząsów lecz trwamy z rozbudzoną inteligencją.
Wysoce rozbudzona inteligencja to intuicja, która
jest jedynym prawdziwym przewodnikiem w życiu.
A jaki jest sens życia? Po co żyjemy i o co
walczymy? Jeśli się nas wychowuje tylko po to,
abyśmy zdobywali wyróżnienia, uzyskiwali lepszą
posadę, pracowali wydajniej i mieli większą władzę
nad innymi, to życia nasze z konieczności będzie
puste i jałowe. Jeżeli wychowuje się nas tylko po to,
abyśmy byli uczonymi, naukowcami zakopanymi w
stosach książek, specjalistami zniewolonymi
nałogiem wiedzy, to będziemy się również przyczy-
niać do nędzy świata i jego niszczenia.

background image

Jaką wartość ma nasze wychowanie, jeśli życie
posiada prawdziwy i głęboki sens, a my go nie
odkrywamy? Można być wielce wykształconym, ale
jeśli brak nam głębokiej harmonii uczuć i myśli, to
życie nasze jest niepełne, pogrążone w
sprzecznościach i targane niepokojem. Dopóki
wychowanie nie daje nam prawdziwego
zrozumienia życia, ma bardzo małe znaczenie.
Cywilizacja współczesna rozdrobniła życie
człowieka na tyle dziedzin, że poza nauczaniem
jakiejś określonej techniki czy zawodu, wychowania
daje bardzo niewiele. Zamiast budzić w jednostce
prawdziwą inteligencję, wychowanie zachęca do
naśladownictwa.
Jednostka składa się z rozmaitych istot, jednakże
podkreślanie różnic i wzywanie do kształtowania
określonego typu postaw, prowadzi do powikłań i
sprzeczności. Wychowanie powinno doprowadzać
do scalenia tych odrębnych istot, gdyż bez takiej
integracji życie staje się jednym łańcuchem
konfliktów i udręk. Jakąż wartość na wykształcenia
prawnika, jeśli w sądach nie ma miejsca dla
sprawiedliwości? Jakąż wartość ma wiedza, jeśli
trwamy w chaosie i go podtrzymujemy? Jaką
wartość ma techniczna pomysłowość, jeśli
posługujemy się nią do wzajemnego niszczenia?
Jaki jest cel naszego życia, jeśli istnieje w nim
przemoc, nędza i niedola? Chociaż możemy mieć
mnóstwo pieniędzy czy możemy umieć je zarabiać,
choć mamy swe przyjemności i zorganizowane
religie, trwamy przecież w nieustannym konflikcie.
Powinniśmy odróżniać to co osobowe, od tego co
indywidualne. Osobowe jest przypadkowe,
uboczne; a przez przypadkowość rozumiemy
okoliczności urodzenia, środowisko w którym się
wychowaliśmy, wraz z jego nacjonalizmem,
przesądami, klasowymi podziałami i uprzedzeniami.
To co osobowe lub przypadkowe, jest tylko
chwilowe, chociaż ta chwila może trwać przez całe
życie. A że obecny system wychowania opiera się
na tym, co jest osobowe, przypadkowe i chwilowe,
prowadzi więc do zakłamania myśli i wszczepienia
samoobronnych lęków.

background image

Wychowanie i otoczenie nauczyło nas szukać
osobistego zysku i bezpieczeństwa, walczyć o
własną korzyść. Choć pokrywamy to mile
brzmiącymi frazesami, jesteśmy wychowani do
życia w systemie społecznym, który opiera się na
lęku i wyzysku. Takie wychowanie musi w sposób
nieunikniony prowadzić nas i świat do chaosu i
nędzy, gdyż stwarza ono w każdej jednostce
psychologiczne bariery, które ją oddzielają, izolują
od innych.
Aby dojść do właściwego wychowania, musimy
oczywiście zrozumieć sens całego życia, a w tym
celu musimy umieć myśleć nie tylko konsekwentnie,
ale i zgodnie z prawdą. Konsekwentny, logiczny
myśliciel jest istotą jałową, ponieważ dostraja się do
schematu, powtarza frazesy, a jego myśli biegną
utartymi koleinami. Nie możemy zrozumieć istnienia
abstrakcyjnie czy teoretycznie. Zrozumieć życie, to
zrozumieć samego siebie, i to jest początkiem l
celem wychowania.
Wychowanie nie jest tylko przyswajaniem wiedzy,
gromadzeniem i łączeniem suchych faktów. Jest
widzeniem sensu całego życia. Ale całości nie
można ogarnąć poprzez oddzielną część, jak to
usiłują czynić rządy, zorganizowana religia l
totalitarne partie.
Funkcja wychowania polega na rozwijaniu
zintegrowanych, a przeto inteligentnych ludzkich
istot. Można uzyskiwać stopnie akademickie i być
intelektualnie sprawnym, nią będąc wcale
inteligentnym. Inteligencja to nie same wiadomości;
nie rodzi się ona z książek, ani nie polega na
polemicznych umiejętnościach. Człowiek prosty,
który wcale nie studiował, może być bardziej in-
teligentny niż człowiek wykształcony. Z egzaminów i
stopni zrobiliśmy sprawdzian inteligencji i
wykształciliśmy umysły chytre, umiejące unikać
zasadniczych problemów ludzkich. Inteligencja to
zdolność dostrzegania tego, co istotne, tego co
jest.
Obudzenie tej zdolności w sobie i w innych jest
celem wychowania.
Wychowanie musi nam pomagać w odkrywaniu
trwałych wartości, abyśmy umieli coś więcej. niż
tylko trzymać się kurczowo formułek i powtarzać

background image

utarte opinie. Powinno nam pomagać w przeła-
mywaniu naszych narodowych i społecznych barier,
zamiast w ich umacnianiu. Niestety obecny system
wychowania uczy nas służalczości i bezduszności
zarazem. Choć rozbudza nas intelektualnie,
pozostawia nas w wewnętrznej pustce, ogłupieniu i
jałowości.
Bez pełnego zrozumienia życia nasze indywidualne
i zbiorowe problemy będą się tylko pogłębiać i
mnożyć. Celem wychowania nie jest tylko
produkowanie naukowców i techników,
poszukujących dobrze płatnej pracy, lecz ludzi
zintegrowanych, mężczyzn i kobiet wolnych od lęku,
bo tylko wśród takich istot ludzkich możliwy jest
trwały pokój.
Lęk znika dzięki zrozumieniu samego siebie. Jeśli
jednostka ludzka ma w każdej chwili zmagać się z
życiem, jeśli ma stawiać czoło zawiściom, niedolom
i nagłym wyzwaniom, to musi być bardzo swobodna
i giętka, wolna od teorii i schematów myślowych.
Cóż jest dobrego w erudycji, jeśli w codziennym
życiu wzajemnie się niszczymy? Jeśli mamy
niszczycielskie wojny, następujące jedna po drugiej,
to najoczywiściej jest coś zasadniczo złego w
naszym sposobie wychowywania dzieci. Sądzę, że
większość z nas jest tego świadoma, lecz nie wiemy
co począć.
Systemy wychowawcze czy polityczne nie zmieniają
się w sposób tajemniczy. Ulegają przekształceniu,
gdy zachodzi zasadnicza zmiana w nas samych.
Podstawowe znaczenie ma jednostka a nie ustrój.
Dopóki jednostka nie zrozumie własnego życia,
żaden prawicowy czy lewicowy ustrój nie może
przynieść światu ładu i pokoju.

Człowiekiem ciemnym nie jest człowiek
niewykształcony, ale człowiek nie znający samego
siebie. A człowiek wykształcony jest po prostu głupi,
jeśli polega na książkach, wiedzy i autorytecie,
wierząc, że dadzą, mu one zrozumienie.
Zrozumienie rodzi się tylko z poznania siebie, które
jest uświadomieniem sobie całości procesu
psychologicznego. Wychowanie w prawdziwym

background image

tego słowa znaczeniu, jest zrozumieniem samego
siebie, gdyż w każdym z nas zawiera się całość
istnienia.
To co obecnie nazywamy wychowaniem, polega na
gromadzeniu wiedzy z książek, co może uczynić
każdy kto umie czytać. Takie wychowanie
umożliwia ucieczkę od samego siebie i jak wszelka
ucieczka stwarza w sposób nieunikniony coraz
większe cierpienie. Konflikty i nieporozumienia mają
swa źródło w naszym błędnym stosunku do ludzi,
rzeczy oraz idei, i dopóki tego nie zrozumiemy i nie
zmienimy, sama wiedza, gromadzenie informacji i
zdobywania różnych sprawności, może nas
doprowadzić tylko do większego chaosu. Obecna
organizacja społeczeństwa sprawia, za posyłamy
swoja dzieci do szkoły, aby się nauczyły jakiegoś
zawodu, który by im umożliwił zarabianie na życie.
Pragniemy, aby dziecko przede wszystkim kształciło
się na jakiegoś specjalistę, gdyż mamy nadzieję, że
w ten sposób zapewnimy mu materialną podstawę.
Czy jednak zdobywanie umiejętności zawodowych
pomaga w zrozumieniu siebie samego?
Oczywiście, trzeba koniecznie umieć czytać i pisać,
nauczyć się jakiegoś zawodu, ale czy kwalifikacje
techniczne dadzą nam zdolność rozumienia życia?
Technika jest na pewno czymś wtórnym, jeżeli więc
dążymy wyłącznie do opanowania techniki, to
oczywiście wyrzekamy się tego, co stanowi istotną
część życia.
Życie jest miłością, bólem, radością, pięknem i
brzydotą, a gdy je zrozumiemy jako pewną całość,
na każdym jego poziomie, wówczas to zrozumienie
stworzy własną formę techniki. Nie jest jednak
prawdą, odwrotne twierdzenie, technika nie może
nigdy doprowadzić do twórczego zrozumienia.
Dzisiejsze wychowanie zawiodło całkowicie,
ponieważ nadmierny nacisk kładziemy na technikę.
Przesadnie rozwijając technikę, niszczymy
człowieka. Rozwijanie umiejętności i sprawności
bez zrozumienia życia, bez wszechstronnego
poznania zawiłych dróg myśli i uczucia, rodzi w nas
bezwzględność, a ta z kolei powoduje wojny i
zagraża naszemu fizycznemu bezpieczeństwu.
Rozwój wiedzy i techniki daje nam uczonych,

background image

matematyków, budowniczych mostów, zdobywców
przestrzeni kosmicznej, ale czy rozumieją oni
całokształt życia? Czy specjalista może zrozumieć
całość istnienia? Chyba, że przestania być
specjalistą.
Postęp techniczny rozwiązuje niektóre zagadnienia
na jednym poziomie, ale stwarza też szersze i
bardziej złożone problemy. A życie na jednym
poziomie z pominięciem całości procesu życia
powoduje cierpienie i chaos. Największą potrzebą i
najbardziej palącym problemem każdej jednostki
jest integralne zrozumienie życia. Tylko to pozwoli
jej sprostać narastającym wciąż trudnościom.
Wiedza techniczna, chociaż jest niezbędna, nie
likwiduje wcale naszych wewnętrznych konfliktów i
napięć, a że wiedzę techniczną, zdobyliśmy bez
zrozumienia całego procesu życia, dlatego stała się
ona narzędziem niszczenia nas samych. Człowiek,
który wie jak rozbić atom, ale nie ma w sercu
miłości, staje się potworem.

Na całym świecie inżynierowie konstruują
skomplikowane maszyny, przy których nie potrzeba
ludzi do obsługi. Czym jednak staną się istoty
ludzkie w życiu zależnym prawie całkowicie od
maszyn? Będziemy mieli coraz więcej wolnego
czasu, ale nie będziemy wiedzieli jak go mądrze
zużyć, będziemy szukali ucieczki w jałowych
rozrywkach albo w ideałach.
Ideały i plany doskonałej utopii nigdy nie
doprowadzą do głębokiej przemiany serca i myśli,
co ma istotne znaczenie, jeśli chcemy położyć kres
wojnom i chaosowi na świecie. Ideały nie mogą
zmienić naszego obecnego stanu, bo można go
zmienić tylko przez właściwy rodzaj wychowania,
sprzyjający zrozumieniu tego co jest.
Gdy pracujemy dla jakiegoś ideału, dla przyszłości,
to kształtujemy jednostki według naszych
wyobrażeń o tej przyszłości. Nie interesujemy się
wtedy w ogóle istotami ludzkimi, lecz swoim
wyobrażeniem o tym, jakie one być powinny. To
jakie być powinny staje się dla nas o wiele
ważniejsze, aniżeli fakt, czym jest złożona,
skomplikowana jednostka. Jeśli rozumiemy
jednostkę bezpośrednio, zamiast patrzeć na nią

background image

przez zasłonę naszych wyobrażeń, wówczas
stykamy się z tym co jest. Nie usiłujemy już
przekształcać jednostki w coś innego; interesujemy
się wtedy tylko tym, jak pomóc jej zrozumieć samą
siebie, bez osobistego motywu i oczekiwania
korzyści. Jeśli w pełni będziemy zdawali sobie
sprawę z tego co jest i to zrozumiemy, będziemy
wówczas od tego wolni. Najpierw jednak musimy
przestać walczyć o to, czym nie jesteśmy.
W wychowaniu nie ma miejsca dla ideałów,
przeszkadzają one bowiem w zrozumieniu
teraźniejszości. Niewątpliwie możemy zdawać sobie
sprawę z tego co jest, ale tylko wtedy, gdy nie
uciekamy w przyszłość.
Patrzenie w przyszłość, pogoń za ideałem,
świadczy o lenistwie umysłu i o pragnieniu
odwrócenia się od teraźniejszości.
Pomiędzy teraźniejszością i przyszłością leży wielka
przepaść i na każdego z nas wpływają ciągle
niezliczone czynniki, a poświęcając teraźniejszość
dla przyszłości, stosujemy błędne środki do
osiągnięcia problematycznego celu. Ale środki właś-
nie decydują o wyniku, a poza tym, dlaczego
chcemy rozstrzygać jaki człowiek być musi, jakie
ma być? Jakim prawem staramy sie go urabiać
według określonego wzoru, zaczerpniętego z jakiejś
książki lub wyznaczonego przez nasze ambicje,
nadzieje l obawy?
Właściwy rodzaj wychowania nie łączy się z żadną
ideologią, chociażby przyszła utopia obiecywała
bardzo wiele; nie opiera się na żadnym systemie,
choćby najstaranniej przemyślanym, nie jest też
środkiem kształtowania jednostki w jakiś specjalny
sposób. Prawdziwe wychowanie pomaga jednostce
dojrzewać i stawać się wolną, rozkwitać w miłości i
dobroci. To jedynie powinno nas obchodzić, nie zaś
urabianie dziecka według jakiegoś idealnego
modelu.
Tylko miłość może zrodzić zrozumienie drugiego
człowieka. Gdzie istnieje miłość, tam natychmiast
pojawia się wewnętrzny kontakt, na tym samym
poziomie i w tej samej chwili. Ponieważ sami
jesteśmy tak oziębli. Jałowi i pozbawieni miłości,
pozwoliliśmy rządom oraz instytucjom religijnym

background image

wziąć w ręce wychowanie naszych dzieci i ster
naszego życia. Ale rządy potrzebują sprawnych i
wydajnych techników, a nie istot ludzkich, gdyż
wolne istoty ludzkie mogą stać się niebezpieczne
dla rządów l religii. Dlatego rządy i religijne
organizacje uzurpują sobie władzę nad
wychowaniem.
Najwyższa funkcja wychowania to zintegrowanie
jednostki, aby zdolna była traktować życie jako
całość. Idealista i specjalista nie interesują się
całością, lecz tylko fragmentami. Nie może być
mowy o integracji, dopóki szuka się idealnego
wzorca postępowania. Większość nauczycieli to
pozbawieni miłości idealiści o wysuszonym umyśle i
twardym sercu. Aby poznać dziecko, trzeba być
żywym, czujnym i uważnym wobec siebie. Potrzeba
więcej inteligencji i uczucia, aniżeli nakłaniania by
dziecko szło za ideałem.
Rodzice, jeśli naprawdę pragną zrozumieć swoje
dziecko, nie patrzą na nie przez zasłonę Ideału.
Jeśli kochają swoje dziecko, obserwują je i badają
jego skłonności, usposobienie i cechy szczególne.
Tylko wtedy gdy się dziecka nie kocha, narzuca się
mu jakiś ideał, gdyż wówczas własne ambicje
rodziców szukają zaspokojenia w dziecku, żądając,
aby się stało tym lub owym. Gdy się dziecko kocha -
nie ideał lecz dziecko - wtedy istnieje możliwość
dopomożenia mu, aby zrozumiało siebie takim,
jakim jest.

Jeśli dziecko na przykład kłamie, to jakiż sens może
mieć stawianie przed nim ideału prawdy? Trzeba
odkryć dlaczego kłamie. Aby pomóc dziecku, trzeba
poświęcić czas na obserwowanie go, co z kolei
wymaga cierpliwości, miłości i troskliwości. Z braku
miłości i zrozumienia narzuca się dziecku wzór
postępowania, który nazywamy ideałem.
Ideały są wygodnym wybiegiem, a nauczyciel, który
się nimi kieruje, nie potrafi zrozumieć swych
uczniów i postępować z nimi inteligentnie. Dla niego
jutrzejszy ideał tego co być powinno, jest o wiele
ważniejszy niż dziecko dzisiaj. Dążenie do ideału

background image

wyklucza miłość, a bez miłości nie można rozwiązać
żadnego ludzkiego problemu.

We właściwym wychowaniu nie ma miejsca na
konformizm i uległość. Współpraca nauczyciela i
ucznia nie jest możliwa tam, gdzie brak
wzajemnego uczucia i szacunku. Gdy od dzieci
wymaga się szanowania starszych, staje się to
nawykiem, zewnętrznym gestem, a lęk przybiera
wówczas formę poważania. Bez szacunku nie jest
możliwy głębszy wzajemny kontakt, zwłaszcza jeśli
zadaniem nauczyciela jest tylko przekazywania
wiedzy. Jeżeli nauczyciel wymaga od uczniów
szacunku dla siebie, a sam mało go uczniom
okazuje, to oczywiście wywołuje obojętność lub
lekceważenie z ich strony.
Gdy jesteśmy młodzi, zarówno dom jak i szkoła
wpajają nam strach. Ani rodzice, ani nauczyciele nie
mają cierpliwości, czasu czy mądrości, aby
rozproszyć instynktowne lęki dzieciństwa, które, gdy
dorastamy, dominują nad naszymi postawami oraz
stwarzają wiele problemów. Właściwy rodzaj
wychowania powinien brać to pod uwagę, gdyż
strach niszczy potem całe nasze życie. Niczego się
nie bać, to początek mądrości, ale tylko właściwe
wychowanie może zapewnić wolność od strachu,
bez której głęboka, twórcza inteligencja jest
nieosiągalna.
Nagroda i kara za jakikolwiek czyn jedynie
wzmacnia egocentryzm, skupiania uwagi na sobie
samym. Działanie ze względu na innych, w imię
kraju lub Boga, prowadzi do strachu, a strach nie
może być podstawą właściwego postępowania.
Ludzie religijni skłonni są narzucać dziecku
wierzenia, nadzieje i obawy, które sami przejęli od
swych rodziców; ludzie przeciwni religii również
usiłują wpłynąć na dziecko, aby przejęło ich
specjalny sposób myślenia. Wszyscy pragniemy,
aby dzieci akceptowały naszą religię lub ideologię.
Tak łatwo jest zagubić się w wyobrażeniach,
opiniach i dogmatach wymyślonych przez nas albo

background image

przez innych ludzi. Dlatego trzeba koniecznie być
zawsze czujnym i uważnym.

Prawdziwa religia nie powoduje uwarunkowania.
Jest to stan ciszy, w której jest rzeczywiste, Bóg.
Ale ten twórczy stan może zaistnieć tylko wtedy,
gdy istnieją samopoznanie i wolność. Wolność rodzi
prawość, a bez prawości nie może być ciszy. Cichy
umysł nie jest uwarunkowany, wyćwiczony czy wy-
tresowany. Cisza pojawia się tylko wtedy, gdy
człowiek zrozumie działania swego "ja".
Zorganizowana religia jest skostniałą myślą ludzką,
z której zbudowano świątynie i kościoły; stała się
pocieszeniem dla ludzi bojaźliwych, narkotykiem dla
pogrążonych w smutku. Ale Bóg czy prawda
znajduje się daleko poza myślami i uczuciami.
Rodzice i nauczyciele zdający sobie sprawę z
psychologicznych przyczyn lęku i cierpienia,
powinni pomóc młodzieży obserwować i rozumieć
własne konflikty i problemy.
Większość dzieci odznacza się ciekawością, chcą
one wiedzieć, ale ich żywa gotowość badania i
szukania zostaje stępiona przez nasza arbitralne
wypowiedzi, naszą zarozumiałość i niecierpliwość.
Nie zachęcamy ich do badania i wnikania głębiej, bo
na ogół lękamy się, o co jeszcze mogą nas zapytać;
nie podsycamy ich niezadowolenia, bo my sami już
pytań nie mamy.
Większość rodziców i nauczycieli obawia się
niezadowolenia, ponieważ zakłóca ono ich
bezpieczeństwo, i dlatego zachęcają oni młodzież
do uległości, do podjęcia spokojnej pracy
zawodowej, przejmowania majątku, do małżeństwa
i szukania pociechy religijnej w dogmatach. Starsi,
którzy aż nazbyt dobrze znają liczne sposoby
otępiania umysłu i serca, stosują je wobec dziecka,
narzucając mu swój autorytet oraz tradycje i wierze-
nia, które sami zaakceptowali.
Dopóki jesteśmy młodzi, jest pora na
niezadowolenie, lecz nie tylko z siebie samych, ale i
z tego co nas otacza. Powinniśmy nauczyć się
myśleć jasno i bez uprzedzeń, tak abyśmy
wewnętrznie byli niezależni i wolni od strachu.
Wolność i niezależność ma przysługiwać nie tylko

background image

skrawkowi kolorowej mapy, który nazywamy swą
ojczyzną, co nam samym jako jednostkom. Choć
zewnętrznie jesteśmy wzajemnie od siebie zależni,
to zależność ta nie będzie okrutna ani uciążliwa,
jeśli wewnętrznie będziemy wolni od pragnienia
władzy, stanowiska i autorytetu.
Niezadowolenie to droga do wolności, aby jednak
badać bez uprzedzeń, nie możemy się rozpraszać
emocjonalnie, co często czynimy na politycznych
debatach, wykrzykując gromkie hasła, poszukując
guru, czyli duchowego nauczyciela i wszelkiego
rodzaju religijnych orgii. Takie rozpraszanie się
otępia umysł i serce, pozbawia je subtelności. Do
zrozumienia życia prowadzi gorące pragnienie
badania i dociekania, a nie naśladowanie tłumu.
Właściwe wychowanie to budzenie inteligencji i, to
rozwijanie pełnego, zintegrowanego człowieka.
Tylko takie wychowanie może stworzyć nową
kulturę i spokojny świat, aby jednak dojść do
takiego wychowania, musimy zaczynać od nowa,
wychodząc z innych niż dotychczas założeń.
Nie możemy się stać inteligentni przez zastąpienie
jednego rządu drugim, jednej partii lub klasy drugą,
jednego wyzyskiwacza innym. Krwawa rewolucja
nigdy nie rozwiąże naszych trudności. Tylko
głęboka rewolucja wewnętrzna, która zmienia
wszystkie nasze wartości, może stworzyć inne
środowisko i rozumną strukturę społeczną, a taka
rewolucja, taka przemiana może się dokonać tylko
w was i we mnie. Nie stworzymy nowego ładu,
dopóki nie wyjdziemy poza nasze psychologiczne
ograniczenia i nie staniemy się wolni.
Tradycyjne wychowanie czyni nas coraz bardziej
powierzchownymi, nie pomaga odkrywać głębszych
warstw naszej istoty, wskutek czego życie nasze
staje się dysharmonijne i jałowe.
Wiedza, zasób wiadomości, chociaż wciąż się
zwiększa, jest z natury swej ograniczona. Mądrość
jest nieskończona, obejmuje zarówno wiedzę i
działanie. Ale my chwytany gałąź i myślimy, że to
całe drzewo. Poznanie części nie zapewni nam
zrozumienia całości. Intelekt nigdy nie może nas
doprowadzić do zrozumienia całości życia, bo on
sam jest tylko cząstką, fragmentem.

background image

Oddzieliliśmy intelekt od uczucia i rozwinęliśmy
intelekt kosztem uczucia. Podobni jesteśmy do
stołka o trzech nogach, z których jedna jest dłuższa
od pozostałych i dlatego nie mamy równowagi.
Rozwija się w nas intelekt, aby był bystry, chytry,
zachłanny, i dlatego odgrywa on najważniejszą rolę
w naszym życiu. Inteligencja jest czymś dużo
większym od intelektu, gdyż oznacza zjednoczenie
rozumu i serca; ale inteligencja jest możliwa tylko
wtedy, gdy istnieje samopoznanie, głębokie zrozu-
mienie całego procesu własnej świadomości.
Aby odkryć jaką rolę może odegrać wychowanie w
obecnym kryzysie świata, powinniśmy zrozumieć w
jaki sposób powstał ten kryzys. Jest on oczywiście
skutkiem błędnego wartościowania w naszym
stosunku do ludzi, własności oraz idei. Ponieważ
nasz stosunek do innych opiera się na wynoszeniu
siebie, stosunek do własności jest zachłanny,
struktura społeczeństwa musi polegać na
współzawodnictwie l wyobcowaniu jednostki. Jeśli
wybieramy dla siebie jedną ideologię,
przeciwstawiając ją drugiej, wynikiem tego musi być
wzajemna nieufność i zła wola.
Inną przyczyną obecnego chaosu jest zależność w
codziennym życiu od autorytetu i przywódców.
Przywódcy i ich autorytet są czynnikiem szkodliwym
w każdej kulturze. Gdy za kimś idziemy, nie ma w
nas zrozumienia, lecz tylko lęk i naśladownictwo,
które mogą doprowadzić do okrucieństwa
totalitarnego

państwa

i

dogmatyzmu

zorganizowanej religii.
Pokoju nie da się osiągnąć za pomocą ideologii, ani
przez doskonalenie prawodawstwa. Przychodzi on
tylko wtedy, gdy zaczynamy rozumieć działanie
własnej psychiki. Jeśli unikamy odpowiedzialności
za własne postępowania i czekamy na jakiś nowy
program ustanowienia pokoju, będziemy tylko
niewolnikami tego programu.
Gdy rządy, dyktatorzy, wielki biznes i
duchowieństwo spostrzegą, że coraz większa
wrogość między ludźmi prowadzi do ogólnej
zagłady i za nie dają już więcej korzyści, wówczas
mogą nas zmusić za pomocą prawa lub innych
środków przymusu do stłumienia swych żądz i

background image

nienasyconych ambicji oraz do współdziałania dla
dobra ludzkości. Tak jak dziś jesteśmy wdrażani i
pobudzani do współzawodnictwa i bezwzględności,
możemy być wtedy zmuszeni do szanowania
drugich i pracy dla całego świata.
I jeśli nawet będziemy dobrze odżywieni, ubrani i
zabezpieczeni, to jednak nie będziemy wolni od
swych konfliktów i antagonizmów, które tylko
przesuną się na inną płaszczyznę, gdzie okażą się
jeszcze bardziej szatańskie i zgubne. Moralne i
sprawiedliwe postępowanie musi być dobrowolne -
należy to jasno zrozumieć.
Wierzenia, ideologie i zorganizowana religia
nastawiają nas wrogo do bliźnich, konflikt istnieje
nie tylko pomiędzy społeczeństwami, ale i pomiędzy
różnymi grupami wśród tego samego
społeczeństwa. Musimy zrozumieć, że dopóki
utożsamiamy się ze swoim krajem, dopóki
trzymamy się kurczowo bezpieczeństwa, dopóki
jesteśmy uwarunkowani dogmatami, dopóty istnieć
będą konflikty l cierpienie, zarówno w nas jak i na
świecie.
Tu wyłania się kwestia patriotyzmu. Kiedy
odczuwamy patriotyzm? Oczywiście, nie
codziennie. Ale wzbudzają w nas patriotyzm po-
dręczniki szkolne, gazety i inne środki propagandy,
które podniecają narodowy egoizm przez
wychwalanie bohaterów narodowych l przez
wmawianie nam, że nasz kraj i nasza tradycja są
lepsze od innych. Patriotyzm karmi naszą próżność
od dzieciństwa do starości.
Stale wmawia się nam, że należymy do pewnej
politycznej lub religijnej grupy, że jesteśmy
członkami tego lub innego narodu; schlebia to
naszemu małemu "ja", nadyma je jak balon, aż
wreszcie jesteśmy gotowi zabijać lub dać się zabić
za swój kraj, naród lub ideologię. Wszystko to jest
głupie i niedorzeczne. Istota ludzka jest na pewno
ważniejsza od narodowych lub ideologicznych
granic.
Separatystyczny duch nacjonalizmu szerzy się jak
ogień na całym świecie. Patriotyzm jest hodowany i
chytrze wykorzystywany przez tych, którzy dążą do
coraz większej ekspansji, szerszej władzy i

background image

większego bogactwa; każdy z nas uczestniczy w
tym procesie, bo także pragnie tych rzeczy. Podbój
innych krajów i narodów otwiera nowe źródło
surowców, nowe rynki dla towarów i nowe tereny
ekspansji dla politycznych i religijnych ideologii.
Nacjonalizm, patriotyczna postawa, świadomość
klasowa lub rasowa - wszystko to jest przejawem
naszego "ja" i dlatego działa separatystycznie.
Czymże w końcu jest naród, jak nie grupą jednostek
żyjących wspólnie dla celów gospodarczych i
samoobrony? Ze strachu, dla samoobrony i
zachłannej ekspansji rodzi się pojęcie "mojego"
kraju, ojczyzny, z jej granicami i taryfami celnymi,
które uniemożliwiają braterstwo i jedność ludzi.
Pragnienia zysku i posiadania, pragnienie
utożsamiania się z czymś większym od siebie,
stwarza ducha nacjonalizmu, a nacjonalizm rodzi
wojnę. W każdym kraju rząd i zorganizowana religia
podtrzymują nacjonalizm i separatystyczną
skłonności. Nacjonalizm jest chorobą i nigdy nią
doprowadzi do jedności świata. A że zdrowia nie
osiąga się dzięki chorobie, trzeba się najpierw
uwolnić od choroby.
Dlatego właśnie, że jesteśmy nacjonalistami
gotowymi bronić naszych państw, wierzeń i
posiadłości, musimy być wciąż uzbrojeni. Dobra
materialne oraz idee stały się dla nas ważniejsze,
niż ludzkie życie, dlatego pomiędzy jednostkami,
grupami i narodami panuje ciągle wrogość i
przemoc. Dla suwerenności swego kraju
poświęcamy swych synów, otaczamy kultem
państwo, która jest tylko projekcją nas samych,
składamy w ofierze swe dzieci w imię własnych
przekonań. Nacjonalizm podsycany przez rządy
stanowi przyczynę i narzędzie wojny.
Wychowywanie ludzi tylko na zdolnych inżynierów i
uczonych, bystrych administratorów i zręcznych
robotników, nigdy nie zbliży ciemiężycieli i
uciemiężonych. Można się łatwo przekonać, to nasz
obecny system wychowania, zaszczepiający w nas
wrogość

:

l nienawiść, nie zapobiegł masowym

zbrodniom w imię ojczyzny lub w imię Boga.

background image

Pragnąc bezpieczeństwa na tym czy na tamtym
świecie, tworzymy, wciąż nowe instytucje i ideologie
mające zagwarantować to bezpieczeństwo; im
więcej jednak walczymy o bezpieczeństwo, ty mniej
go posiadamy. Pragnienie bezpieczeństwa pogłębia
jedynie podziały i zwiększa wrogość. Gdy to do
głębi odczujemy i zrozumiemy, nie tylko werbalnie
czy intelektualnie, ale całą swą istotą, wówczas
zaczniemy zmieniać w sposób zasadniczy swój
stosunek do otaczającego świata i tylko wtedy
stanie się możliwe osiągnięcie pokoju i braterstwa.
Pożerają nas wszelkiego rodzaju lęki i fobie, i
dlatego ogromnie przejmujemy się własnym
bezpieczeństwem. Mamy nadzieję, że jakimś
cudem wojny się zakończą, ale jednocześnie
oskarżamy inne grupy narodowe, że się do wojny
przygotowują, a one z kolei zarzucają nam to samo.
Chociaż wojna jest szkodliwa dla społeczeństwa w
sposób tak oczywisty, nieustannie zbroimy się i
rozwijamy w młodzieży wojownicze usposobienia.
Czy jednak jest miejsce w wychowaniu na

przysposobienie wojskowe?

Zależy to w całości od tego, na jakich ludzi chcemy
wychować swe dzieci. Jeśli chcemy aby umiały
sprawnie zabijać, wychowanie wojskowe jest
konieczne. Jeśli chcemy je wytresować i ująć ich
umysły w karby, jeśli naszym zamiarem jest
wychować je na nacjonalistów nieodpowiedzialnych
za losy całego społeczeństwa, to wychowanie
wojskowe jest skuteczną metodą.
Jeśli lubujemy się w śmierci i zniszczeniu, to
oczywiście wychowanie wojskowe ma duże
znaczenie. Zadaniem generałów jest planować i
prowadzić wojnę, a jeśli naszą intencją jest ciągła
walka z sąsiadami, to za wszelką cenę staramy się
mieć więcej generałów.
Współczesna cywilizacja opiera się na przemocy i
dlatego igra ze śmiercią. Dopóki będziemy uprawiać
kult siły, przemoc będzie metodą naszego
postępowania. Ale jeśli chcemy pokoju. Jeśli
chcemy rzetelnych stosunków między ludźmi,
obojętne czy chrześcijanami, Hindusami, Rosjanami
czy Amerykanami, jeśli chcemy aby nasze dzieci
były pełnymi, zintegrowanymi istotami ludzkimi to

background image

wychowanie wojskowe stanowi absolutną
przeszkodę, jest błędną drogą do celu.
Jedną z głównych przyczyn nienawiści i walki jest
wiara, że jakaś klasa czy rasa jest lepsza od innych.
Dziecko nie ma świadomości klasy ani rasy; to dom
rodzinny lub środowisko szkolne, albo jedno i
drugie, wszczepia mi poczucie odrębności. Ono sa-
mo nie dba, czy Jego towarzysz zabawy jest
Murzynem czy Żydem, braminem czy pariasem, ale
wpływ całej struktury społecznej nieustannie atakuje
jego umysł, urabia go i kształtuje.
I znowu mamy problem nie dziecka, lecz dorosłych,
którzy tworzą bezsensowny wpływ separatyzmu i
fałszywych wartości. Na jakiej podstawie różnicują
się ludzkie istoty? Ciała nasze mogą mieć rożną
budowę i barwę, twarze nasze mogą być
niepodobne, lecz podskórnie jesteśmy bardzo do
siebie podobni: jesteśmy dumni, ambitni, zazdrośni,
brutalni, zmysłowi, żądni władzy itd. Usuńmy
etykietki, a będziemy nadzy. Ale czy nie chcemy
widzieć swej nagości i dlatego trzymamy się
etykietek, co świadczy jak niedojrzali naprawdę
jesteśmy.
Pragnąc aby dziecko rozwijało się bez przesądów,
trzeba najpierw przełamać wszelkie przesądy i
uprzedzenia w sobie, a następnie w swoim
środowisku ,zaś to oznacza złamanie struktury tego
bezmyślnego społeczeństwa, które sami
stworzyliśmy. W domu możemy mówić dziecku jak
niedorzeczne jest podkreślanie swojej klasy lub
rasy. I prawdopodobnie ono się z nami zgodzi,
kiedy jednak pójdzie do szkoły i będzie się bawić z
innymi dziećmi, zostanie zarażone separatyzmem.
Może też być całkiem inaczej:
Dom jest tradycyjny, ciasny, zaś wpływ szkoły
szerszy. W każdym przypadku toczy się ciągła
walka pomiędzy domem a środowiskiem szkolnym,
dziecko zaś znajduje się pośrodku.
Aby wychować dziecko rozsądnie, by rozwinąć w
nim spostrzegawczość tak, aby widziało na wskroś
głupotę tych przesądów, musimy obcować z nim
blisko. Trzeba z nim o tym rozmawiać i dać mu

background image

sposobność słuchania różnych głosów. Trzeba
rozbudzać w nim usposobienie badawcze,
pomagając mu

w ten sposób odkrywać

samodzielnie, co jest prawdą, a co fałszem. Stała
dociekliwość i prawdziwe niezadowolenie rodzą
twórczą inteligencję, ale większość rodziców nie
chce, aby ich dzieci były inteligentne, gdyż
przebywanie z kimś, kto stale powątpiewa w uznane
wartości, jest bardzo niewygodne.
Wszyscy jesteśmy niezadowoleni gdy jesteśmy
młodzi, lecz niestety nasze niezadowolenie szybko
znika, stłumione przez nasze naśladowcze
skłonności i przez kult autorytetu. W miarę jak
rośniemy, zaczynamy się krystalizować, być
zadowolonymi z siebie, bojaźliwymi istotami.
Stajemy się zwierzchnikami, kapłanami, bankowymi
urzędnikami, dyrektorami fabryk, technikami, l tak
zaczyna się powolny rozkład. Ponieważ pragniemy
zachować swoje stanowisko, podtrzymujemy
destruktywne społeczeństwo, które nam dało to
stanowisko i poczucie bezpieczeństwa.
Nadzór rządu nad wychowaniem to klęska. Nie ma
nadziei na pokój i porządek na świecie, dopóki
wychowanie będzie służyło państwu lub
zorganizowanej religii. Tymczasem państwo w
coraz większym stopniu obejmuje opiekę nad
dziećmi i ich przyszłością, a jeśli nie czyni tego
rząd, to organizacje religijne starają się zawładnąć
wychowaniem.
W

uwarunkowanym

umyśle

dziecka,

przystosowanym do określonej ideologii politycznej
lub religijnej, rodzi się nienawiść i wrogość do
innych ludzi. W społeczeństwie opartym na
współzawodnictwie nie można zrealizować
braterstwa i żadna reforma, dyktatura czy metoda
wychowawcza go nie stworzy.
Czy możemy kiedykolwiek osiągnąć pokój
przemocą? Czy można uzyskać pokój stopniowo,
przez powolny proces? Na pewno miłość nie jest
sprawą ćwiczenia ani czasu. Ostatnie dwie wojny
toczyły się w obronie demokracji, a obecnie
przygotowujemy jeszcze większą, jeszcze
zgubniejszą wojnę i ludzie są coraz mniej wolni.
Cóżby się jednak stało, gdyby się usunęło takie

background image

oczywiste przeszkody na drodze do zrozumienia jak
autorytet, wiara, nacjonalizm i wszelki duch
hierarchii? Bylibyśmy ludźmi bez autorytetu, ludźmi
odnoszącymi się do siebie w sposób bezpośredni.
Do odkrycia prawdy niezbędna jest na pewno
wolność od konfliktów zarówno wewnętrznych, jak i
zewnętrznych z sąsiadami. Gdy nie ma w nas
konfliktu wewnętrznego, nie ma też zewnętrznej
walki. Konflikt wewnętrzny rzutowany na zewnątrz,
staje się konfliktem światowym.
Wojna jest krwawą projekcją naszego życia
codziennego. Wojna się gromadzi z naszego
codziennego życia, a więc bez przemiany w nas
samych

muszą

istnieć

antagonizmy

narodowościowe i rasowe, dziecinne spory o
ideologie, mnożenie żołnierzy, salutowania flag i
wszystkie inne okropności, która prowadzą do
zorganizowanego mordu.
Wszystkie suwerenne rządy muszą się
przygotowywać do wojny, a nasz własny rząd nie
stanowi wyjątku. Aby przygotować swych obywateli
skutecznie do wojny, do sprawnego wypełniania
obowiązków, rząd musi oczywiście panować nad
nimi. Musi ich wychować tak, by działali jak
maszyny, żeby byli bezlitośnie sprawni. Jeśli celem i
sensem życia jest niszczyć lub być niszczonym, to
wychowanie musi zachęcać do bezlitosnej
bezwzględności. l nie jestem wcale pewny, czy tego
właśnie w głębi serca nie pragniemy, gdyż
bezwzględność idzie w parze z kultem sukcesu.
Państwo nią chce, aby jego obywatele byli wolni, by
sami za siebie myśleli i wobec tego kieruje nim za
pomocą propagandy, wypaczonej interpretacji
historii itd. Z tej przyczyny wychowanie coraz
bardziej staje się nauczaniem co należy myśleć, nie
jak myśleć. Gdybyśmy myśleli niezależnie o
panujących ustrojach politycznych, bylibyśmy
niebezpieczni; wolne instytucje wolałyby wydać
pacyfistów, ludzi myślących wbrew panującemu
reżimowi.
Jeśli mamy zamiar zmienić radykalnie nasze
obecne stosunki międzyludzkie, które przyniosły
światu straszliwą nędzę, to naszym jedynym
bezpośrednim zadaniem jest indywidualna

background image

przemiana za pomocą samopoznania. Wracamy
więc do centralnego punktu, którym jesteśmy my
sami, ale my go unikamy i zrzucamy całą odpowie-
dzialność na rządy, religie i ideologie. Rząd jest
tym, czym my jesteśmy. Religie i ideologie są tylko
projekcją nas samych. Dopóki my nie zmienimy się
gruntownie, nie może być mowy o właściwym
wychowaniu, ani o spokojnym świecie.

Właściwe wychowanie interesuje się indywidualną
wolnością, z której jedynie może się zrodzić
prawdziwe współdziałanie z całością, a ogółem;
wolności tej jednak nie da się osiągnąć w pogoni za
własnym powodzeniem i sukcesem. Wolność
pojawia się wraz z samopoznaniem, kiedy umysł
wznosi się ponad i poza przeszkody, które sam
stworzył

przez

pragnienie

własnego

bezpieczeństwa.
Wychowanie ma pomagać każdej jednostce w
odkrywaniu wszystkich tych psychologicznych
przeszkód, a nie tylko narzucać jej nowe wzory
postępowania, nowe idee. Narzucanie czegoś nigdy
nie obudzi inteligencji, twórczego zrozumienia, a
tylko jeszcze bardziej uwarunkuje jednostkę.
Niewątpliwie tak właśnie się dzieje na całym świecie
i dlatego problemy nasze trwają i się mnożą.
Tylko wtedy gdy zaczniemy rozumieć głęboki sens
życia ludzkiego, zaistnieje prawdziwe wychowanie;
aby go jednak zrozumieć, umysł musi się
inteligentnie uwolnić od pragnienia nagrody, z
którego rodzi się strach i uległość. Jeżeli uważamy
swe dzieci za osobistą własność. Jeśli są one dla
nas przedłużeniem naszego małego "ja" i
spełnieniem naszych ambicji, zbudujemy taką
strukturę społeczną, ze nie będzie w niej wcale
miłości, lecz tylko pogoń za egoistyczną korzyścią.
Właściwe wychowanie powinno również pomóc
uczniowi odkryć przedmiot jego największego
zainteresowania. Jeśli nie znajdzie on swego
prawdziwego zamiłowania, całe życie wyda mu się
zmarnowane. Będzie się czuł zawiedziony i
przygnębiony, robiąc coś, czego nie pragnie robić.
Jeśli pragnie być artystą, a zostanie urzędnikiem w
jakimś biurze, to przez całe życie będzie narzekał i
tęsknił do czegoś innego. Chłopiec może chcieć być

background image

żołnierzem, ale nim rozpocznie służbę wojskową,
trzeba mu pomóc zrozumieć czy jego wojskowy
zawód będzie korzystny dla całej ludzkości.
Wychowawca ma nie tylko przekazywać
wiadomości, wskazuje on także drogę do mądrości,
do prawdy. Prawda jest o wiele ważniejsza niż
osoba nauczyciela. Szukanie prawdy to religia, a
prawda nie należy do żadnego kraju czy wyznania,
nie znajduje się w żadnej świątyni, kościele czy
meczecie. Bez szukania prawdy społeczeństwo
rychło ulega rozkładowi. Aby stworzyć nowe
społeczeństwo, każdy z nas musi być prawdziwym
nauczycielem, co oznacza, za każdy z nas musi być
zarazem uczniem i nauczycielem - musimy sami
siebie wychowywać. Jeżeli ma powstać nowy ład
społeczny, to oczywiście ludzie, którzy nauczają
tylko dla pieniędzy, nie mogą być wychowawcami.
Traktować wychowanie jako sposób zarabiania na
życie, to wyzyskiwać dzieci. W światłym
społeczeństwie nauczyciele nie powinni troszczyć
się o swój byt, lecz społeczeństwo powinno za-
spokajać ich potrzeby.
Prawdziwy nauczyciel to nie ten, który zbudował
imponującą organizację wychowawczą, ani ten, co
jest narzędziem polityków, ani ten, co przywiązany
jest do jakiegoś ideału, wyznania czy kraju.
Prawdziwy wychowawca jest wewnętrznie bogaty i
dlatego nie żąda niczego dla siebie; nią jest ambitny
i nie szuka władzy w żadnej postaci, nie posługuje
się nauczaniem jako środkiem do zdobycia
stanowiska lub autorytetu, i dlatego jest wolny od
przymusu wywieranego przez społeczeństwo i
władze państwa. Tacy nauczyciela zaja^ją pier-i/sza
aiejaC

3

w oświe-; conaj cywilizacji, gdyż

prawdziwa :-:-.iltura opiara się nią na inżyaiarach i
technikach, ale na wychowawcach.

Właściwa wychowanie zaczyna się od
wychowawcy, który rozasia sigbia i jast wolny od
utartych ss^ssatów cyślowych, który da-' Js z siebie
to czya Jest. Jeśli sa-3 nie został właściwie
wycho-"aay, to szs^o aoże on nauczać poza
wisdzą, aa której się wychował? Problessa zatsa
aia jast dsiacka, lass rodzice i nau-Czyciele;
problassa jest wychowania wychowawcy.

background image

Jeśli ny, wychowawcy, nie rozuciasy ani siebie, ani
swego sto-\ sunku do dziecka, a tylko faszertjssy je
wiadonościaci, zausza-Jąć do składania e&zaaiaów
- czy Jest to właściwa wychowanie?

Wychować wychowawcę, to sprawić by siebie rozumiał. To
Jedao •:
najtrudniejszych zadań, ponieważ na ogół !n3--:y już własny
systs myślenia czy schecat działania; już oddiliś=y się jakiejś ila;
logii, rsligii l^h typoweau dla naszego zawodu stylowi postęp;
wanta. Dlatego uczyny dziecko c o powinno nyśleć, a nią J a • aa
myśleć.

Jeśli Jest się ślepym, to czy nożna pocóc inneam dostać się na
drugi brzeg? Ha pewno nauczyelal susi pierwszy zacząć widzieć.
Powinien on być stale czujny, uważny i intensywnie świ« doay
yłasaysh Byśli i uczuć, świadomy w jaki sposób jest saa
uwarunk^iny. świadoay swych działań Ł reakcji, g.iyż z tej
czujności, i śviadoności rodzi się inteligencja, a wraz z nią tasadai'-
s:< zalana w stosunku do ludzi i rzeczy.
Inteligracja nie ca nic wspólnego ze składaniea egzaminów.
Inteligencji to spontaniczne postrzegania, które czyni człowii k«
Bądrya i wolnya. Aby obudzić w dziecku inteligencję, Busi:::;
zacząć od zrozumienia czyn Jest inteligencja, bo jakie aoiź^;/
żądać by dziecko było inteligentne, jeśli ny sani posostajesy
nieinteligentni pod wielona względami? Problecsa nie są tylko
trudności ucznia, ale i nasze własne: nagrooadzana lęki, zmar-
twienia, zawiedzione nadzieje. Chcąc ponoć dziecku aby było is
taligentne, nusiay przełaaać w sobie przeszkody, która czynią nas
tępy--'

1

, i bezsilnymi.

Jak Boa.iai uczyć dzieci, aby nią szukały osobistego bezpieczeń-
stwa, jeili ny saai do niego dążymy? Jaka jest nadzieja dla dziecka,
J2Ś11 ny, jego rodzice i nauczyciele, ~.ie jestsś=y CAlkovicia
otwarci wobec życia, jeżeli wznosicy wokół siebie obronne nury?
Chcąc odkryć prawdziwe znaczenie tsj walki o be:
pleczenstwo, która powoduje tyle chaosu na świecie, E--:3i~y ;i-
cząć budzić własną inteligencję przez uświadomienie so'3is włas
nego procasu psychicznego; musimy zacząć powątpiewać ve
wssyst kle warto'śei, która cas ograniczają.
Bardzo niewielu z nas obserwuje własne cyśli i uczucia. Jeśli są
one
zdecydowanie złe, nie probujesy zrozuaieć ich w pełni, lecz
tylko
staracy się je zabasować lub odrzucić. Kie jesŁeśr.;
do głgbi śv'.idoai siebie. Myśli nasze i uczucia są stereotypowa i
autoEatyczne, i takie właśnie starasy się przekazywać Je dziecku.
Ponag-ij^c uczniowi rozwijać się w kierunku wolności,
wychowawca zcienia także własne wartości, saa też zaczyna się
uwalnia-od "ja" i "noje", on również rozkwita v niłośei i dobroci.

background image

Tai proces wzajemnego wychowania stwarza całkiem odaienny
stosuna! podiedzy nacczycielea « uczniea. 22

background image

Doainacja.jak i wszelkiego rodzaju przywis, sts.-iowi
bezpośrednią przeszkodę na drodze do wolności i inteligencji.
Prawdziwy wy-chov2';;sa li^ Ea autorytetu ani wtadsy w
społecz^r-s-twie. Jaśli a-asy posćc ucsniawi aby si? uwolnił od
przasskód, które stworzył on i jego środowiska, s^siay dostrzec i
zrozunieć każdą for=$ crzysasu i dominacji or-sz ją odrsucić, a
niepodobna tego uczynić, jaźali sa^ wychowawca nie wyzwala
sl^ z paraliżującego w?ły»'u autorytaiu.

Hailado-ynie kogoś, choćby wielkiego człowieka, unieaożliwia
odkrycia dróg wl-is-.^o "ja". Pogoń za jakąś obi-sującą utopią ,
czyni uaysł ca2.1-:o'>'lsi-? niaswiadcsys zacieśniająs-igo wpłyvu
pragnienia wygody, ^^torytetn lu'o czyjejś poaocy.
Wygodnie cięć jest k^goś, kto zachęsa nas, prowidzi i uspokaja,
lesz ten nawyk zyraca.ila się do kogoś jako kierownika lub auto-
rytetu wnet staJe się trucizną. S ch-./il.-', gdy uzależniay się od c'-
idz3go kierownictwa, saposinar-.y o s--fya pierwotnya zaaiarze,
którya było budzenie własnej inteligencji i wolności.

Wszelki autorytet stanowi przeszkodę i dlatego - rsecz ważna -

V

'

JC

h c •-ly.i c a nią po-.fi.ii-sn stawać si? dla ucznia autorytatea. nc2°ń
jsst nisa^wny, sz'-L-:a po o.-;^;ku, al° nauczyciał wydaji się • być
p-9'..'r.y s'rfej yi-^asy i doś-rfiadcz-inia. Siła i pewność nauczy-
ciela udziela się uczniowi, ale ta peyr.ość siebis nie Jast ani trwała,
ani prawdziwa. Nauczyciel, który świadoaia lub niaświa-doais
zachęca do opierania się na ain, nigdy nie noże ucsr.ioa ocaoc.
Może o", zasypywać ich swoją wiedzą, olśni-:vać osobowością, ala
"1" jest on właściwya wychowawcą, po.-'.! i'-'^ź wiadza l dcś'!
iiadc':e".is stanowią jego nałóg, jego sab°.iDi-« :3snie i więzienie.
Dopóki nie uwolni się od nich, nie aoći ^opocóc ucznioa aby stali
się zintsgro-.łanyai istotaai ludzkimi.
Niestety, jeśli chodzi o srozusienie jakiegoś probleau, większość
nauezycieli się traktuje ucsnió'. jako równych sobie partnerów. Ze
swego
wyższego stanowiska przekazują oni wiadoaości ucznioa,
znajdującym się niżej. Taki stosunek wzaaga strach, zarówno w
aauczycielu jak l v uczniu. Co sta-arsa ten nierówny stor-inek?
Czy nauczyciał się oba-./ia, że zostania przyłapany na błędzie?
Czy
zacho-ruje dostojny dystans, aby osłonić swoja słabe ziająca?
Taka wzniosła rezerwa wcale aie ułatwia przełamywania barier
dzielących jednostki. A pr-zeciaź wychowawca i uczeń Bają
sobie pomagać we wzajeanya wychowania.
Wszelkie
stosu.-ski posiędzy wychowawcą a uczniea powinny
być wzajesnya
wychowaniea, a że ochronna izolacja,jaką
stwarza wiedza,
osiągnięcia czy aabicja, rodzi wyłącznie
zazdrość l vrogość, właściwy wychowawca susi przekroczyć
aury, któryai

background image

się otaczał.

Ludzie nią aający akadeaickich tytułów często najlepszyni
nauczyciala-ai, ponieważ gotowi są eksperyaantowaź. Sia będąc
spi.-jallst&ai, z zainteresowaniea się uczą i starają się rozu-ni^ć
ży-ia. Dla prawdziwego bowiea nauczyciala nauczanie nią Jest t^-
^niką lecz sposobea życia; jak prawdziwy artysta będzie on ric^j
głodował, a nie porzuci swojej twórczej pracy. Jeśli ktoś a'. • .aa
tego płoaianaego pragnienia by na-.icsac, nie powi-n-lan być
nauczyclalea, Jest sprawą najwyższej wagi oJk.-ycia czy się

BB

tan

dar, czy tylko wybiera się zawód nauczyciela, łby .urabiać na
życie.

Jeśli Byśliny poważnie o tym, ażeby być prawdziwymi nauczycie-
laai, to będzieay całkowicie niezadowoleni, nie z jakiegoś kon-
kretnego systsau wychowania, lecz za wszystkich systanów, gdyż
będziany y Id:: leć, że żadna cetoda wychowawcza nie Boże
wyzwolić Jednostki, Metoda czy systan noża ją uwarunkować i
przystosować do różnych układów wartości, ale nie noża jej
uczynić wolną.

Gdy naucz •i.i'-a jest powołaniem człowieka i gdy dostrzega on
znaczenie właściwego wychowania, to r.ic nie noże mu
przeszkodzić, by był prawdziwya wychowawcą. Nie na potrzeby
kierować się jakąś metodą. Saa fakt zrozualenia, że właściwego
rodzaju wychowanie jest niezbędne, jeśli nasy osiągnąć wolność i
integrację jednostki, wywoła w aia zasadniczą przeaian^. Jeśli się
zrozu-ttie, że pokój i szczęście człowieka jest Biożliwa tylko dzięki
wlaściweou wychowaniu, to naturalnie odda się jecu całe swa życie
i zainteresowanie.

Saucza się, bo się widzi, że nie dognaty i tradycje), ale tylko
sanopoznanie coze zrodzić cichy, niezmącony uaysł, ze twórczość,
pr^di, Bóg noże przejawić się tylko w-tedy, gdy człowiek pr2a'-.-'-
icza granice swego "ja" i s'./ego "coja''.

Dlaczago dla większości ludzi płeć stanowi problea pełen powikłań
i sprzeczności? Dlaczego st^ła się dominu jacyś czynnikiea v

naszys życiu? Przędą wszystkie dlatego, że nie jsstaśay twórczy, a
nie Je-iteśay twórczy, gdyż cała nasza społeczna l noral-na
kultura, jak również aasze setody wychowawcze, opierają się na
rozwoju intelektu. Rozwiązanie problemu płci polSy-a na zro-
zuaieniu faktu, że intelekt nie jest podstawą twórczości. Prze-
ciwnie, '-•"'órczość aożliwa jest tylko wtedy, gdy intelekt jest
cichy.
Intelekt, unysł, może tylko powtarzać, wspoisinać; stalą bawi się
24

background image

nowy-al słowami i układa na nowo stara, a za większość z nas

czuj i i przeżywa tylko zi pomocą moigu, żyjący więc wyłączała
słova-ai, aechanicznyzii crzypoanieaiaai. To na pawao aie Jest
twórczością, a ponieważ nie jasteśay twórczy, jako jedyny rodzaj
twórczości pozostaje nam płeć, s-»ks. Seks związany Jest z
ufflysłaa, a to co pochodzi z unysłu, susi miąć dopełnienia. inaczej
powstają '.--isiracjł,

Sassa życia unysło^^ jest ograniczone i jałowe; emocjonalni-?
jesteŚBy zawszą niezaspokojeni, religijnia i iatalaktualnia
tradycyjni i banalni; społacznie, politycznie i ekonomicznie
jesteśny podporządkowani propagandzie i władzy, Sia jasteśay
szczęśliwymi ludżci, brak naa żywotności i energii. V donru czy w
pracy, w kościele czy w szkoła, nigdy aia doznający twórczego
stanu Ufflysłu, nie naay głębokiego odprężania po codziennym
myś laniu i działaniu. Gdy za wszystkich stron jeat-iś-my
ogranicza-ii i chwyta-i:. w ryzy, seks staja się naturalni-) dla nas
jedy.iya głębszya doświadezsniem, gdyż •"' chwilę dają naa st-ł:;
szczęśliwej wolności od naszego "ja". ?o ni-» seks stanowi problea,
lecz pragnienie odzyskania stanu szc-ięścia, uzyskania i
zatrzymania przyjemności, czy to saksual-.-ij, czy innej,

Saprawdę intensywnie i naaiętnie szukaay stanu zapoanienia o
sobie, utożsamienia się 2 czyaś, w czym sogllbyśs:y się całkowicie
roztopić. Ponieważ nasze "ja" tak Bało zaaczy i powoduje
cierpienie, chcecy świadomie lub nieświa--'.:^:.9 zatracić się w
iady/idualnya lub zbiorowya podnieceniu, we wzniosłych ideałach
lub w jakiejś niższej foraia zmysłowości.
Gdy usiłujeny uciec od swego "ja", śror<i ucieczki stają się bardzo
ważna i w kon3-:<v3acji stanowią dla nas bolesny problea. Dopóki
aie zbadamy, nie zrozu3i-'=y przeszkód, które n-niessożliwiają naa
twórcza życia, któr-- jest wolnością od Jaźai, nie będzieay rosusieli
problemu płci.
Jedną z przeszkód na drodze do twórczego życia jest strach, a tzw.
dobre obyczaje aanifestacją tego strachu. Ludzie powszechnie
szanowani a noralnia skrępowani nie są świadoni peł-"ego,

głębokiego sensu życia. 3a=k.".i?ci w surasa swej zacności ais
potrafią poza nią widzieć niczego. Pokazowa sorair-ość opar-

ta

na

ideałach i religijnej tradycji nią jest autentyczna, a 6dy ludzie
chronią się za nią. żyją w świecia złudzeń. Poniso "arzucoaej
sobie i dającej pewae zadowoisnie aoralaości, lu-^ia ogólnie
szanowani żyją również w koa-fliktach i za-sęcia.
Strach, który jest skutkian pragnienia bezpieczeństwa, każą ^S
nań przystosowywać, naśladować l poddawać cudzej doainacji, 25

background image

i illate^o uniaBożliwia twórcze życie. Żyć t-wórczo, to żyć w
wolności, która ni»
zna lęku; stan •twórczości jest możliwy
tylko wtedy, pdy uaysłu. nie wiążą
pragnienia i plany ich zaspo-
kajania.
7yU:> przez obserwację własnego serca i unysłu z sub-
telną uvigą, aożeay odkryć kręte drogi naszych pragnień. la
•ądrzej^ł. l subtalniajsi jesteśay, tya
anisj pragnienie panuje
nad
uwy-,

1

:-.-!. Tylko w-tedy, gdy nie na v nas niłości, wrażenia

zaysłowa stają śle palącya problenen.
By
zrozunieć problaa doznań zaysłowych, nusiasy podajść do nie-
go al» od jad"ej strony tylko, ala od każdej: wychowawczej, re-
ligijnij, s.-iol-^snej i eoralnej. Wszyscy kładziaay największy
odcisk. nit ł/a-rtosci zmysłowe.
Z* poaocą książek, reklaay, fŁInów i wielu Innych sposobów ak-
ceatuja się stalą rożna rodzaje doznań zmysłowych. Polityczne Ł
rellgi.j.-id widowiska, teatr i Inne forny rozrywki, zachęcają nas
do -cykania podniecenia na różnych pozioaaca naszego życia, a
a'<s cisszy ta zachęta. Pobudza się zaysło^aśs wszelkiai
sposobłal., a zarażeń wysoko się stawia ideał czystości, V tan
sposób st-war^a się w nas sprzeczność Ł, rzecz dziwna, saaa ta
sprzeci-itiść działa podniecająco.
Tylko it-ta.ij, gdy zrozuaieBy tę pogoń za znysłowyai doznaniaai,
bodącą ja.-i.iya t najważniejszych zajęć usysłu, przyjennośź, pod-
Biecaaio i p:c7.ec;oc przestaną dominować v naszym życiu.
Ponieważ nie kocha---./, saks i pogoń za przyjennośsią stały si-f
palącya probl»B^-. "t-izLa Jasi Btiłość, tan jast l czystość, al» kto
n s i l •t

J

a być czysty, wcale taki nie jest. Cnot' pojawia si{ rł-na

Ł

yolnością, kiedy rozuBlieny to co jest.
Gdy Jestaśay aic<isi, odczuwany silne podniety seksualna i więk-
szość z nas stara się opanować te pragnienia, ponieważ obayia-ay
się, ii 'soz powściągliwości będziaay nadaiarnie znysłowl. Ze-
SasJ.-id^i.fi
religie bardso się przsjniują naszą Boralnością «6k-
STi«laą, al<» pozwalają nafl popełniać gwałty Ł Borderstwa w
iBię p»ttrio*yzefu, folgować sobie v zazdrości i przebiegł »j bez-
Ytględaosei oras uganiać się za powodzeaiea. Dlaczego zajsują się
oaa t*k bvtzo sprawaai płci, a nie atakują wyzysk-i, za-chłaliaości
i wojny? Czy nią dlatego, że istnienia zorsa^izo-^a-Bych r»llgii,
będących częścią stworzonego przaz nas śri'loviska ttlaży od
aasasego strachu i nadziei, od naszaj zawiści Ł sepa-rttyzsro? Tak
»isc v dsladsiaie religii, jak i v każdej innej, tlaysi Jaat »iężnien
własnych pragnień i obaw.
Dopóki nią będzie głębszego zrozumienia całego procesu naszych
pragnień, istniejąca obecnie na wschodzie czy na zachodzie in-
stytucja aałżaostwa, Bia rozwiąże probleau płci. Podpisanie 26

background image

uaowy nie budzi »iłoścl, nie opiara się też Bd.łośź aa wzajaa-nya
dawania sobie rozkoszy, na zapewnianiu sobie bezpiacioń-stwa
czy wygody. Wszystko to kalkulacje naysłtt i dlatego tak nało
jest Eiłości w naszyn zycin. Miłość nią Jest sprawą usysłu, nie
zależy wcale od myśli i jej przebiegłych Bachnacji, wymagań i
reakcji. Gdzie istnieje aliłość, t&n płać nie stanowi nigdy
problenu - to brak Bił ości stwarza problaa.

Dlatego zroauaienia całego procesu uaysłowego są ogroaini» zaa-
cssnie. PowinaŁśsy obserwować siebie i zdawać sobie spri-w^
jak traktuj eay lud-zi, jak patrzyay na mężczyzn i kobiety.
Powinniś-ny zauważyć, że rodzina staja się ośrodkiem
separatyaau i antyspołecznych poczynań, Bodziaa i własność,
gdy kręcą się wokół naszego "ja" i jego ograniczonych dąaań,
staja się narsędziea władzy i przenocy, zrodłea konfliktu
pocilędzy jednostka a spo-łi»<:seństw3ia.

Głowaya prablaaea nie jest wychowanek, lecz wychowawca.
Musiały
oczyścić własna serca i umysły, abyśay byli zdolni
wychowywać
i-i-łych. Jeśli saa wychowawca jest chaotyczny,
zagubiony w la-
biryacia swych pragnień, to jak aoże on nądrsa
postępować i wskazywać drog^ innyo ludzioa? Ale ay nią
jesteśmy maszynami, które znają l naprawiają eksperci; jesteśay
wynikieB długiego
łar.cucha oddziaływań i zdarzeń, i dlatego
każdy z nas anisi sa-
Bodzielaia badać i rozuaieć svoją złożoną
natorę.

Większość z nas nieustannie stara się uciec od siebie, a po.-ile-
waź sztuka ofiaro'.n3je naa ogólnie szanowar;^ i dostępną dryg;?
takiej ucisczki, odgrywa ona was.ią rolę w życiu współcz-sriyeh
ludzi. W pragnisniu za?oci.nie."la o sobie jedni zwracaj?, się ku
sztuce, inni ku pijaństwu, a jaszcze inni idą za t»jM;iiezyBii i
faatastyczayai doktrynami r-iligijnyai.
Gdy swiadoaie lub nieświadoma posług-JJany się Jakąś rzeczą,
aby uciec od siebie, stajeay się jaj ofiarą. Zależność od osoby,
poenatu czy czegokolwiek, Jako środka wyzwolenia się ze zca-
rtwień i niepokojów, chociaż dają chwilowa zadowolenia,
st-/arza tylko nowe konflikty i
sprzeczności w naszyn życiu.
Prawdziwa twórczość nis powstaje taa, gdzie istnieje konflikt i
dlatego właściwe
wychowanie powinno poaóc jadnostca rozwią-
zywać własna problemy, a nią
wychwalać nstody ucieczki.
Sztuka oderwana od życia nie na większego znaczenia. Gdy sztaba
jest oderwana od naszego codziennego życia, gdy Istnieje
Przepaść posiędzy tyn co nieświadoma, a naszyal wysiłkaai two-
^enia na płótnie, v narnurza czy w słowach, wówczas sztuka

27

background image

•taje się tylko wyrazea naszego pragnienia ucieczki od rzeczy-
wistości, od tago co jest. Przerzucić ponost nad prza-płścią to
sprawa bardzo trudna, szczególnie dla ludzi, utalan-towanych l
technicznie sprawnych. Tylko wtedy, gdy nad tą przepaścią
powstania nost, znikną sprzeczności wewnętrzne, a sztuka bidzie
integralnym wyrazea naszego życia.
Dopóki sit j-st niaśwladosy'3 sansu istnienia, zdolności czy talsat
d<<j^ •stłf* l znaczenia n.-f-iz^iau "ja" i jego pragnieniom. Rodłi
sit

w

jaiaoatce egoceatrya Ł skłonność do oddziałania się; czują się

ona wyjątkową, wyższą istotą. "Ja" jest zlap-kiea wialu istot, z
których każda przeciwstawia się pozostałym. Stanowi ono pola
walki ścierających się pragnień, ośrodek stałego koafliktu
pomiędzy "noin" a "nie aoins". Jak długo nada jeny znaczenia
pojęciu "Ja", "

BOJO

" i "nie moja", tak długo będzie narastał chaos

w nas saaych l na świecia.
Vszalki9 zdolności, czy talent,wykorzystywana dla oddziałania
sil, każda foraa ut^saaiania się, choćby n=ij ponętnie j-s-za,
niszczy wrażliwość. Wrażliwość ulega stępl°n'.u, gdy talent służy
osobowości, gdy nadaje się wagę i znaczenie "ja" Ł tesiu co
"noja" - j * maluję, j a piszę, j a dokonuję wynalazku. TyTso
wtedy, g^.y jesteśay świadomi każdego ruchu naszej By'!''.'. i
ucr.uela w o'..-.-i--<"iu z ludźni, rzeczaai l przyrodą, umysł r-asz

JB

,'. otwarty, g ' .; blinie spętamy obronnyai skłonnościami i dążą

•i i. iai, wrą i S i. *y na brzydotę i piękno.
Pr^-lanie bezpieczeństwa stwarza strach, daje początek proce-
so'-',. odosobnienia, który wznosi dokoła nas obronne mury, unie-
BloUlwiające y ^.-ilką wrażliwość. Chociażby przedmiot był naj-
piękniejszy, * •• nisbawen traci siłę oddziaływania na nas; przy-
zwyciajacy się do niego i to co było źródłea radości, staja się
jałowe i nudna. Piękno nadal istnieje w przsdniocie, ale już nią
jesteśmy na nie otwarci, dając się pochłonąć naszej mono-tonaej
codiian-iaj egzystencji.
Ponieważ s----.-i nasza wyschło i zapomnieliśsty jak nożna być
do-brya i żyć .•.''. i./; a, jak patrzeć na gwiazdy, na drzewa Ł
wodę, potrzebuj •:•-••) po'.,-ii.qty obrazów i klejnotów, książek l
niezliczonych ro?r..--ik. St-ilł szukany nowych podniet, nowych
dreszczy, większej rozmaitos.: i. wrażeń. Pragnienia- te Ł ich
zaspokajanie nui.ą, otępiają u:;.y.,t i serce. Trwała radość istnieje
tylko wtedy, gly potrafi.^iy podchodzić do każdej rzeczy na nowo,
świeżo, co nią jest możliwe, dopóki jesteśny opęta.-il swyni
pragnis-ni&ai. Tęsknota za dozaawaniea wrażeń Ł jej spełnianie,
nie po-twala. doświadczyć tego, co jest zawsze nowe. Wrażenia
nożna ku-ipić, ale nie aożna kupić miłości i piękna.

28

background image

Vialcy artyści i wielcy pisarza aogą być twórczy, ale ny nią -
ny jestesny tylko widzaai. Czytaay ogromną ilość książek, słtt-
ehaay wspanialej Bazyki, oglądany działa szt-uki, lecz nigdy nie
doś-.<iad':2a3y piękna bezposra^nio. Doświadczenie nasze jest
zawsze pośredni

0

: priea poeaat, przez obraz, prtaz osobowość

świętego, Aby śpi.-r.' i':, nusiay aiać pieśń w swym serc-u, ale
zgubiwszy pieśń, szukany śpiewaka, 3?? pośrednika cziijaay się
zagubieni, i n u s i n y być zagubieni, zania b-;-i7.1.9iay aogli coś
odkryć. Odkrywanie jest począ-tki.en twórczości, r-<z twórczości
zaś, cokolaiak byśay zrobili, nią będzieay Bi-?'

1

.*, pokoju ni

S3i-';^',<:ia.
Doskonalenie siebie, będące innya sposobea zapewniania bezpie-
czeństwa
swa-au "ja" i "Boja", nie jest ani twórcze, ani piękna.
Twórczość
przychodzi wtedy, gdy jestaśay stale świadoni
działania naszego
uaysl-i oraz przeszkód, które oa buduje.
Wolność tworzenia przych>-lzi z sasopozn-inlea, ale
s<unopoznani9 nią jest darea czy talentec. Można być tiórczya,
nie nająć żadnego talantu. Twórczość jest stansa bytu, w którya
nie

BIB

konfliktom i udręk o-s^bowości, sta.-iaa, w którya Baysł

nie znaj iujs się w niewoli pragnień.
Być twórczya to nią tylko pisać oosaaty, rzasbić posągi c.;/
płodzić dzieci; to stan, w który-i coie się Jawić prawda, a prawda
się rodsi, gdy myśl zupełnie ucicha, tzn. wtedy gly "Ja'

1

jest

nieobecna, gdy usysł przestaje reagować i nie jeat uwikłany we
własne dążenia. Gdy -naysł jest całkisn cichy - nie pray-

BUSSO

---../

ani wdrożony do bezr-ucha - gdy Jest cichy, bo "ja" ni-a istn-
isja, wtedy pojawia się twórczość.
Okocharlie piękna aoże się przejawiać w pieśni, usaischu lub w
Biilc;s:iiu, ale większość nas nią lubi nilczen-i-a. Nią aa=y czasu,
aby obserwować ptaki lub płynące po niebla obłoki, jesteśmy
aaabyt zajęci swą pracą l przyjeanościaai. A jeśli nią aa=y piękna
w sercu, jakża coźesy

OOGÓC

dsiecioa, aby były czujna i wrażliwe?

Sta-raay się być wrażliwi na piękno, unikając brzydoty, ale
unikania brzydoty prowadzi do niawrażliwości. Jeśli ca-"'y
rozwijać wrażliwość u Kłodzieży, to ay sani ausiny być wrażliwi
na piękno i brzydotę. Musicy wykorzystywać każdą sposobność
do budzenia w nisj radości z oglądania piękna stworzonego Pracz
człowieka, a także piękaa przyrody.

29

background image

2.

Człowiek naprawdę religijny musi być ciągle w stanie

wewnętrznej rewolucji.

Istalojąc* religia nią posagiją n&a w szukaniu l zrozuMieniu
ostateczaaJ rzacsywistości, ponieważ w istocie nie chodzi la o to
abyśay przekroczyli "ja", lecą byśay ja doskonalili,
&stl«chetniaU czyli, utrwalali

K

Łaianionaj postaci.

Co rozuaicBy pod słow«a "wysiłek"? Wszyscy czynimy jakl-is
••-'•j-siłki, nasz i.Uał życiowy na tya się opiera: zdobyć więc-j.
poznawać, posiąść więcej wiedzy l dzięki niej skutecznie ArU ł»ć,
Wciąż usiłujsay doskonalić sl.?, dopasowywać, kontrolo'-, łź
awoja postępów t ni o. Zawsze jest w aas pragnienie osiągnięć,
iliubyczy, dokonań, a tanu towarzyszy strach, udręka i rozczri
w*?,'.a. Według tego stylu życia, który znaay i akceptuj śnij'. f st«
&abicj«, współzawodnictwo i zawiść w p-ilni usprawi«d.U
wian*. Cywilizacja wsp-3'lczesna w Ameryce, w Europie czy w
la-di^ch j»st z t-ikia stylaa życia zasadniczo sviy;aaa. •

KaU-» •społeczs&stwo ogranicta jednostkę i urabia. j^ n.i yawną
•odl.;, a to urabianie dokonuje się przez stawiania ;>"•.-i nią ideałi
doskonalenia się, któr-? w rzeczywistości jest pragnie-nian
utrwalenia "ja", przedłużania jego istnienia w tej czy w l r-i-»j
postaci .

C&^ć <loskonal»nl» się Boże aieć przyzieBina notywy, noże też
»iać aoty<r 'barli.o szlachetne i wsiiosłe, wyrażające się w
praktykowaniu cr.ót, • nawet w tak zwanej miłości bliźniego.
Leci niłodniennie, v Istocie swej, proces ten jest utrwalani! "Ja

1

',

ktźr< saao Jast skutkien wpły/u spolecieństwa na jednostkę.
Wszystkie wasze wysiłki zbiegają się v jednym punkcii stać się
kłos
tutaj, a jeśli się nie uda, to na taatyn świście. Lecx w obu
wypadkach, występuje ta saaa żądza, to saao usiłowanie:
zachować nienaruszone "ja", utrwalić, przedlużyć jftgo istnienie.

Wysilak jest zasadniczą, nieodłączną cechą naszego spoleczen'

30

background image

•twa, kt6r» taayka nnysły n r»»»ch pewnych ideałów Ł BznaJł
wy-
•iłek xa niezbędnie konieczny.

ł cywilizacji, kt6r«J jesteście wytwor<« Ł którą saal stworły-
liźcie, wysiłek jest najważniejszy. Jednostka, która go ni* stosuje,
ginie. Jeśli nie jesteście dostatecznie aabitni,nis»-czy się was. Jeśli
nie dążycie do bogactwa, ntc patrzycie l tazdrością na to, co po-
iiadają inni, nie aoi-cla otrzymać wysokiego stanowiska ani
^.iinąć n szczy-to powodzenia. Hieustła-nie więc taagflieie się »
problaBea; być albo ni-» być; asiluj»-cia st*ć się kiaś ważn^a i
wpływowy, osiągnąć powodzenie, x»-spokoiź swa Babiej», i z
taką saentalnością staracie się również odkrywać wartości
najwyższe, wieczne.

Aby znaleźć w życiu jakli głębszy sens, aby w ogóle cokolwiek
odkryć, potrzeba pałnaj uwagi. Trudność nasza yłaźnia na ty
polega, że do żadnaj sprawy nią podchodzimy dostatecznie po-
ważnie. Gdy całą uwagę aacie na c'.y-»ś skupioną, nie pragniecie
na tya skorzystać, nieprawdaż? W chwili całkowi t--go, absointna-
go skupienia uwagi zni^i cała zawiś:, nią ma ist-itJ, która pragnie
ZBieniać, przekształcać, stawać się taka czy inna, nią ma w ogolą
"ja". V chwili takiaj pełnaj uwagi "ja", "ego" jes^ nieobecna i
dlatego taka uwaga jest saaą dobrocią, jest miłością.

Chodzi ni o rewolucję psychologiczną, która jest jedyaą praw-
dziwą rewolucją. Człowiek naprawdę religijny nusi być ciągle w
stanie ta.ki.aj wewnętrznej rewolucji.

SaaopoTinania nie jest wiedzą, którą nożna gromadzić. Siebia
odkrywa się z chwili na chwilę, wciąż na nowo, a nagromadzone
wiadomości, czy też opieranie się na czyTakolwiek, nnieaożliwia-
wszelkie odkrywanie,

Cnysł nie zaosi niepewności, więc w nys leniu chodzi utartymi
drogaal, uva;ając ja za najbezpieczniejsze. A uaysł, który się
zabezpiecza, nigdy się nie uwolni od przyzwyczajeń czy nałogów.
Cwolnić się od nich może tylko człowiek żyjący w niepewności,
co nie znaczy, iż B;a skończyć życia w przytułku czy w zakładzie
dla obłąkanych. Uaysł, który się nią zabezpiecza, który niczego
nie jest pewien, który wciąż bada i odkrywa od nowa, który uaiera
co dzień dla wszystkiego co przeżył i posiadł, l który wobec tego
jest ciągle w stanie niewiedzy - tylko taki ^łłysł Jest wolny od
nawyków ayślowych.
Stan całkowitej niewiedzy jest pierwszy krokien na drodze

background image

prawdziwych odkryć » niłsnany-a.
Wleny wszyscy j ale ogrocnago postępu dokonaliśay y dziedzinie
miedzy tech-.-^c-Lnaj, Jak 'bardzo jesteśmy 'biesił, i ponysłowi w
•achanica. Ucsę.izczMiy do szkół, zdobywamy -taLn wiele ualajęt-
ności tachalczaych, potraflay budować naszyny, układać na-
wierzchnia, konstruować sanoloty itd, a wszystko to jest

BOŻII

-we

dzięki wysoce rozwiniętej wiedzy. I oto z poaocą taj saaaj
•.i.itysłowości pr»a.il-i-iy poznawać sprawy pozau-nysłowa. V tya
cal-a oblara-ay sobie Jtkls systea filozoficzny, stosujący praktyki l
ćwiczania, staj-say śle człoakaJli jakiejś niemądrej orsaaizacji
rellgijnaj. Wszelkie tego rodzaju organizacja niedorzeczna, choć
cogą chwilowo dawać naa zadowolenia l dostarczać aiłych przeżyć.
Cny u-aysł zdolny Jest w og6l» pr-zastać zagłębiać się w zaaaa w
postukiwaniu niasaaaego? Dążąc do poznania Boga, prawdy, taić
wl;».źnle post^oujeay. Wśród pojęć i prz»dalotów znanych
•rak-i^iy niaziaaego. A przecież nawet v nauce nowe odkryta śle
ilopl-iro, gdy uaysł uczonego przestaje śle zajcować ty-a co już ta<.
Mia sądzay jsl^aSe, by akten woli czy postaaowł.aniea ud-alo «!{
TLaJn połoiyź Itres obracaniu się w kresu znanego. Wyzwolić trysi
x krt^u riaezy i zjawisk znanycn noże tytko saaopoznaai.a, ta r-
folucyj n» prie-tt&na, która dokonuje śle w nas, gdy kałda-go d-ai&
idoby-<-»3y sl? n» nowa rozustenia siebie. A nie zra-su-BLiscIa
siebia, jeż'-!- przy tya odwoływać się zachcecie do zasobów w.l.
a.Izy.

BcU;;!.* jest szukanie:* prawdy. Dla człowlaka religijnego nie s'\
'/łiaa podsiały na aarody, kraje, na r6Łaa rilotofle. Hie il!:'.4 oa w
niczyja ślady, na niktin się nią wzorują Ł dlatego j«it prawdziwy-a
rawolucjonistą, w najgłębszym znaczeniu'tego

Bl3Va.

B^-^czywiste aoza si"? odsioaić tylko dla człowieka, który jast
n»?.-ivdę indywidualnością, człowieka, który nią jast skażony ł-ł-
iay-ai wpływaal zbiorowy-Łi i który żyje 8aa, aia 1» odosobnia-3-
l.a ale sań wewaeti-zaia.

Jeśli sadzicie, Ł« nie istnieje dl» waL5 ładna aozliwość Ky-
rwanJ.* się z yet ibiorowsso ayślenia, nie pozostaje waa nic
innego jak zrezygnować x wolności l tajać się alapssaniaa swa-Co
tfiezi»nia. Ja jeda-ak jestaa przeciwnego tdłaia Ł s^dx«, ł« kza&fk
lztni»j«.

• Aby 'być »olnJ-a 0<1 •połaczenstwa, B&sicii MJpiarłf

o$wo'bo4xlć 52

background image

•ie od aMbicjt l potąd-liwo^ci, od. prasalen aby innych ablec Ł
tdobyć pierwsza «iajsea. Być wolaya od społaczonstwa oznacza stać
ślą nikła w środowisku, w któryn k»żdy chce być "kiaś". Jast jednak
bardzo trudno zgodzić się &-» takił poloż«ai«, bo zdarzyć się aoża,
it deptać będ-a, po w»-i, spychać was n.*, bok, ł* ola będziecie
oiczega posiad-all. A Jadn.Łk własaie w ty» bycia alkia znajdziacia
zdrowia aoralna i równowagę, ni* w życin jakii inni prowadzą. Gdy
to się stania dla was Jasna, gdy sta-niecLa się naprawdę niczyTa,
życia zaoplakuja sia waai, ni* o— aiaszka tego uczynić. V takich
wypadkach coś zachodzi, co4 się zda-rza. Trzeba głęboko
wnLkncić w całą strukturę społaczenstwa, przajr-eać ja, na wskroś.
Dop4ki człowlak jest członkiaB społa-czenstwa, nie aoza on nią
wsp^łd-ziałaź w wytwarzaniu szal»a-stwa wojen, tniszcza& i
aiadoli. Lacs uwolnić s!.{ od wpływów społeczeństwa, która d-zlała
przeaocą, a najwyżej ceni a.»j ?t-ncści, stanowiska i powoó-z^nie,
nożna tylko przez ciarpUw-i, dogłębna zbadan-la całej jsgo budowy
l prz^z dokonywania odkryć w taj dzS.q'tz!.aie. Czytanie książak na
ale s*.? nią zda, jak równisz nginl^nis sl? za nauczyć lal a-al -i-
ichowy-ai, za "psysho-logŁ;!!'' i InDyaL autorytatywny-ai 06ob3'i.-
< . ii tego rodzaJu.

"J^" l

BÓJ

uarysł są tya saaya, a'3 aa r6iii!.cy poatędzy "aną'' l aala

uaysłaa. "Ja", t jego zawiścią l aabicją, nią jast c;y=ś innya od Beg?
unysłu, który stwił.-l.ilł: "siuszę nią być mlst=y, arosz? staż śle
szlachetły", tyl-», że uaysł podzielił śle na dwoją. Jeśli zdaj, sobie z
tagi ji.iao spr3<ę, cóż więc tŁa robić? aaysł j»3t przecież wytworea
3-350 otoczeala, uy&r-an-kowacy jest nl-azilczonyal woływŁnI, to
owoc żywloneJ dl-^go chciwości Ł zawiści. Cóż wi^c ca uczyaiź?
Jast posad wszelką wątpliwość p^wna, że każdy wysiłak uaysłu
podjęty w calu wyzwolenia ślą z uwarunkawa-i, przabŁsga w
raaach uwaruakowaala, Jest częścią tego uwarutkowaala. Czy
rozualecla? Xa:dy ruch podjęty przez mój uaysł celaa wyzwolaaia
sl? z uwar'J.Tkowan Jest niczya Innya, tylko akcją nojago "ja",
która chce być wolna, a przez to chce zaznawać wiscej szczęścia,
więcej spokoju, być bliżej prawicy Boga. Widzę to zupełnia

wyra.źnl'9, Przeslaraa do dna wszystkie poruszania,' wszystkie
wyblagi Ł wykręty uaysłu. Co wówczas zachod-zi? Onysł staja się
cichy, 'Pokojny, niaruchoay, a w taj ciszy, v t./~a allczaalu Jast wol-
ność od "ja", od. uaysłu. tlą ulaga bowiea wątpliwości, że "ja." .
"^lała tylko wtedy, gdy chcą się coś uzyskać lub czegoś unik-^ąć.
Gdy tan ruch ku tdobywaala lub ku uchylaniu się ustają, ^ysl
wchodzi w sta-n niewzruszonego spokoju. Wówczas dopiero •ozsay
uwolnić się w całej pełni od świadomości kolaktywaaj, '•'^wno w
formie urobionej przw zbiorowość, jak i w f omie "^atł prł»cl»
xblorow«ścl. „

background image

Miłoać - salerć - życie .
Cl»k«w jritiim, ciy zdajecie sobie sprawę, jak silnie dniała w

VXJ

skłonność »by do czegoś należeć. Jestea przekonany, ze
większość aoich słuchaczy to członkowie jakichś partii poli-
tycznych czy lanych zrzeszeń, albo wyznawcy taj lub innej
torgaaizowan-J w instytucję religii. Oznacza to jednak niewol-
nicze trzynd&la się palnych systeaów myślowych l przyjętego
atyln żyd*, co niauchronnie niszczy wolność człowieka.
Si* wlea, czy próbowaliście kiedy sanodalalnie zbadać sprawę tej
skłonności, taj przemożnej potrzeby uważania siebie za CtĄjróf
narodu lub Innej społeczności, albo zaliczania siebie do rzeszy
zwoloników jakiegoś ustroju politycznego czy wyznawców
ja^la^oś syateciu wierzeń. Bez gruntownego zrozunilnia taj
tkwlą;:-J w ,i».s pot-t^by aby (Ło csagoś należąc, saao tylko
wyst-^plani s •s. jakiegoś ugrupowania nią posiada znaczenia,
tyn b^-d-ilaj . f-i ssybko zgłaszać i a się aa członka lanej orga-al-
•t*<;JS..

CIJ

p'< post^yuJ-.;Łe właśnie tak jak łowię? OpussczaJąc jadną

o.-.:;<"l;<-ję /np, h i nduizja/wstępujecie do drugiej, stajacie
s?.i
kit.ili.teA.ai, aarksistaal, człoakasil Towarzystwa Odnowy
Moralcaj itp.
f-r-arzucacia si? t jednego w drugie, angażując się
baz ra-t-

1

/ to tu, to t».a, zawsze zniewoleni tya przeaożnyla

popędea aby z»!.ą2ai się t jakąś większą grup^. Dlaczego tak
postępuj a-el«? Jest to ważkie pytanie l każdy powinien ja
sobie
postawić. Dlacxego chcecie do czegoś należeć?
Dlactego
oddajecie sl$ bez r«stty narodowi, grupie. Ideologii,
wyznafłsaj railgil, rodzinie, białej czy Inaej rasie? Skąd w tłŁ$
ta koaiłctnośź
wly.aaia się? I jakie s^ tego następstwa?
Pragaleele być cząstka jakiegoś ogrupowaala, poniewai dają to
waa poczucie pewności, tabezpleczeala, nie tylko w świecie
»»wnitrxaya •.la l wewnętrznie. Haletąc do jakiegoś
ugrupowania ladtl, widzlcl* w tya środek do Mpewaieaia sobie
spokojnego bytł.

34

background image

Według Bala istnieją postrzagania, które bespośredalo, od razn
roepozaaje prawdę l fałsz. To bezpośrednie rozpoznawanie praw-
dy i fałszu jest w nas zdolnością najważniejszą, a nie sprytny,
przebiegły intelekt obciążony wiedzą i spaczony przeróżnymi
wpływaai. Przypuszc -. ia, że niakisiy z-la-zało się waa bezpoś-
redaio dostrzagać prawdziwość jakiegoś zjawiska czy stwierdze-
nia, np. prawdziwość tezy, że swobodnie -ioża działać tylko u-
aysł w nic niasaangażowany. Ba tya właśni. ^ postrzegania
polega:
tu wid-zeniu pr^^-i^iwośel czegoś bezpośrad^io, bez
analizowania, bet rozuaowi^i.1, bez tych wszystkich zabiałów,
która intelekt wysaj-iije, aby uniknąć postrzegania, Pojt.-zegaaia
j-ss''- też czyoś zupełnie od-aiaftnya od tzw. intuicji, o której
^owiay tak łatwo i niafrasobliwia. Postrzeganie nie ssą również
".ič wsp<5l-nago z doświadczeniea. To wasza życiowa
doświadczania podpowiada waa,
żebyśsie zapisywali sl? do
różnych
organizacji, w prza-civr,ym bowiaa razie bęizi-i-iia
zagrozaai, ODusci wa-» rodzina, stracicis posadę, aajątek i
prestiż.
'"3 właśnie intalskt podpowiada waa, że powinniście wstępować
^3 różaych sts^irzyszeń i partii, że trsebł związać si? z tą 1^'b
inną ideologią czy wisrssniea, aby nią zginąć, aby utrzymać się
aa powierzchni. To intalekt was ku ts.^u wzywa, inte-lakt
rozunujący, myślący w sposób uwarunkowany, szybko ocenia-
jący ludal i zjawiska. Gdybyścia jednak DOtrafi.li w bezpośred-
ai= postrzsgaaiu odkryć r.-iw^ziwosć stwiardaasia, ia człowiak
Risi uaigć stanąć zupełni, a sła, ni";sau nie ulegając, wówczas
saao to spostrzeżenie stałoby sl? dis was czyantkiea wyr^ala-
Jącya l nie byłby z waszej str3ny potrzebny żaden wysił-sk.
I-iczy się prsede wszystkia ti jadna zdolność, a nie razuaowa-aia.
kalkulacje czy analizy. Trz.aba nniać a.-.alizować, aieć spraway
uaysł rozucujący logicznie, ale jeśli jego działania ogranicza się
wyłącznie do ar.alizy l roz'^-. >«;isia, to nie ao-tacia prawdy
dostrzegać. Aay rozpoznawać rakty w bełoośrednin postrzaganiu,
np, za szaleństwen jest przynależność do Jakiejkolwiek
organizacji religijnej, trzeba uaieć wejrzać w głąb sisbia saaago,
przeniknąć siebie do dina i poznać dokładnie, pcalao przeszkód
jakie stwarza intelekt. Wchodząc ze sobą w prawdziwy, głęboki
kontakt, rozpoznacie przyczynę swej przy-^łażności do tego czy
Innego ugrupowania, zrosuaieeie dlacze-So związaliście się z tą
lub inną ideologią i jak bardzo to ^szezy waszą swobodę, waszą
ludzką godność. Gdybyście to wszystko Bogll zauważyć w
bezpośrednia postrzeganiu, bylibyś-

ei

" już wolni, nie susząc

czynić żadnych wysiłków. Dlatego "'ierdzę, że postrzegania jast
najważniejsze. Wszelkie usiło-"^aia »by osiągnąć wolność
rodzą się ra sprzeczności, f wew-

35

background image

nętrzaaj rozterki. PodajKajeay wysiłki, bo Jesteśny nieustannie
«tar?»ni •prt»c'snośeiaai. I t* sprzeczności ora* wysiłki rod.»ą
skłonność da ucieczak, skazując mis n» dreptania •»• kle-r«cił
niewoli.

?odr6ł, do której zachęcaa słuchaczy, nie zaprowadai nas na
talętyc ani na inne planety. Odległość dzieląca nas od nich J«st
xre5xtą anłejsza nit droga w głąb siebie. Albowlan odkrywani*
si<bi» nie końca; wymaga ono waikliwsgo dociekania,
chwytania poatrzeganiea całokształtu rz-acry, wyro^ga wielkiej
caujaości wobec siebie, nie osłabianej por6vny^,».aiaB Ł
wartoś-ciow»al.9«. T*k« podroż w rzeczywistości byłaby dla
jałaostki ««<ro)cix ot><Arcl.ea drzwi na vszyst'<Ła koatakty 29
światain. Poaie»»Ł łoajduJa slf ona if ciągłya koaflikcia za sobą,
konflikty l sitt»rsi anożą sls na świacie. Kasza indywidualna
pro-bl—y i truda„)źcl., rosszerzając się, stają si? problanaalŁ
<''i.»ta. Dopóki bsdłlesay skłócani v sobie, życia na zieai po-
zost«ni« nl^lJ nie kończącą się walką, a niszczycielskia, da-
pr»fując« vojny nie znikną z naszego globu.
Chodzi aaa o Brozuaienił siable, jednak ni» » calu asibistego
2'b.n^ienlł, nią dla st'»orzenl» prywatnego rsiju, wieiJ z kości
łłoaiowJ, gdl;J-a aoglibyśay sl? odasobaiź, zabierając ze sobą
n*3)s» OBaay, bóstwa i wierzenia. Zrozumleale si^bis, budząc v
ał» spokój l łagodność, nauczyłoby nas żyć i działać w świacia
p-ał.-.Ja dążaoźci niszczycielskich, brutalnya Ł zepsutya.

Miłość, śaies-ć i życia jednyta, nią różnią śle od siebie. Alt
ay p -iziellliŚBy życie aa czi&cl, tak saao jak podzleliliź-ay
tisalif. Miłość podzleliliśny na cial-s-ią i duchotą, przsz to
razrćżnS.inl.a zapoczątkowując parisanastac, ^alkę pop.'.?dzy
tya co ziaBskie i śvlęte. Oddzieliliśmy to co jast od iii-ł-ilu
miłości, a w tan sposób nigdy jej nta pozna-aJ. Miłość z c •• t t
pewnością jest uczusio integraloya, wolnya od sentya^ntalitnu,
nie rna-jącyai intalaktutlnych podziałów Ł rozróŁniań, Miłość
nią zna potrzeby ciągłości. Gdy Jednak tą potrzebą jast
skażona, w6w-CtŁ» g >i.S, ile, naisra, dokonują w niej rozkładu
wspOE.iI.aala dnia wczoraj ł ">go. A'iy prfwd.zlifia kochać,
trzeba uai°ć usirzać. Saierć i allaśź to jedno, nie są to dwa różna
sŁ<iay. Ala nis po4dawajei» als sugastii Bolch słów. Kusicie
saual się o tya przakonać, misicle odkryć aiłość sami dla
siebie.
Strach przad. całkowity osaBotnianŁaa, izolacją, nicością, JłBt.
źr6dłe« gromadzących Ble w nas sprzeczności. Lękamy się być
aic»ya i dlatego jesteśmy wciąż rozdzierani przea niezli-ctone
pragniłnia, x których k*id« ciągnie nas w inny kierunku. 36

background image

Jeśli więc rzeczywiście zależy na« na daiał»alxi integralny,
wolnya od sprzaczaości, to snaiMy najpierw wyzbyć się Iłkn.
Ale nie Bożeay się uwolnić od lęku, dopóki nią -Irśaiadezyay go
w całej grozie. A nie doświadczyay go.dopoH stosujeay różna
ucisczki. Przecież nawet stworsony przez n»s Bóg jest wsp*ai»-
łya soosobea ucieczki przed l^KiaB. Obrzędy, księgi, teorii .i.
•/lerzaaia unieaozliwiają naa doznania lęku. Sasi Busicle sit
przekonać, za lęk znika dopiaro wówczas, gdy wszystko dla

WIJ

)

się kończy - wczorajszy dzień i cała wiszą przeszłość, w którą
Jak w gisbę lęk zapuszcza s"we korzenie. Wówczas sani się
prza-konacia, że ailość, śaiarć i z/cla to jadno, że nie Ba poeit-
diy nia-i różnicy. Tylko uaysł ^olny od całej paaięci jest na-
prawdę ••'olny i twórczy. I w*<}dy dopiero człowiek poznaje
integralny cz/a, który jest życiea, aiłośeią i śaiercią.

37

background image

4.

Wolność jest działaniem.

J«<U obtarwowaliście jakieś -wierzę, zauważyliście na pewno
jak chtt.ii-a oddają się ono pr-:yjenności, unikając wszelkiego
bólu- Podobnie ludzki unysł, który rozwijał się przez wicia
witków, ciągle jeszcze nie opi-ira sl? na faktach, na tya co J « s
t,
lecz. na ocenie tego co jest w k a t eg o r i ich przyjeanaś-cl i
przykrości. Uaysł pragnie żyć zawsze v sta"i^ zadowoleni dl-.'•-
•go przestrzeń, w której przebywa, staje się jago ograai-Ct-'il«a.
Kie aówię, że przyjeaność jest dobra czy zła. Stwisr d.2.ii-.
tylko. Iż jeśli uaysł ocenia wszyst:/-) w katsgoriach przy
jaaaoScI, znaczy to, żs istnieją v nas ośrodek który oce.-.ia, sąiil,
wnioskuje l działa zawsz-i ".a podstawie przyjemności. Vóv:zas
ośrodek ten tworzy s^~z .-czności i konflikty, a dopóki Istnieją w
uayśla wewnętrzn

3

sprzeczności, to działalność człowieka

prowadzi do coraz większych konfliktów i nisporozu-Bi.-i. Jeśli
bylibyśmy naprawdę czujni, vJLsd2Łelibyśi.:y jak roi-wl-,z.-ić
problen kiedy on powstaje. Obserwuj •,'-" problea, nie ud k»j^>:
przed nin, będąc całkowicia uważnya w-Yacc niego, -ożna go
zlikwidować. Jeśli na przykład palicis, aoiacie być tak ba:
d-.o czujni v stosunku do tego nalotu, że doc';od.z,i on do kryzy
su i znika.

Wolność z-fiera w sobie czyn, działanie. To nią działanie wy-dżi
się t wolności, ale wolność jest dzS.ałanIea. Większość z nas
eowi: "Husz? być wolny, aby działać". M5«i.-;y: "MziSTię byź
wolny, zęby swobodnie cyśleć o polityce, ekonoaii i sprawach
Społecznych", lecz niewislu z nas cowi: "Muszę być wolny w
sprawach religii", a właśnie w tej dziedzinie jesteśny szcze-
g61nia zniewoleni. Pragr.ieay tzw, wolności, by cźc działać
zgodnie ż nią, lub korzystając z niej wybrać określoną drogę
dzitlania. Jeśli podporządkujeey się tyranii jakiegoś syste='J
partyjnego czy dyktaturze działającej v inie narodu lub czegoi
Inn-^o, wówczas pregnieay być wolni, aby działać. A więc dla
vi-;^.->zości z nas wolność jest ezyaś odr^annys od działania. Ja
ttś twi»rd2{, że wolność Jest działaniea i dlatego

58

background image

Jego pod-stawą nie

BOŻ

» by< idea. Gdy działania opiera sia aa

idai. staja się ono zorganizowaną pogonią za przyjemnością. Czy
nią jest tak v istocie? Wynika ono wówczas z pragnienia
osiągnięcia zadowolenia. Dlatego działania oparta na idei jest w
gruncie rzeczy bral-.iea czynu, co prowadzi do zniawolenia a nie
do wolności. Istnieje działania bodące wolnością, jadnak-za
tylko wtedy, gdy całkowicia zrozunieny działania oparta na idai i
uwolnimy się od niego.

Człowiek, który chce odkryć co j-ist prawdą, musi być w pełni
uważny, nie
oznacza to jadnak ćwiczenia uwagi. Ćwiczenia
uwagi
prowadzi tył'-:.} do nawyka, a nawyk tłu.-.l wszelką
wrażliwość. Kaady navyk - c z/ to nawyk seksualny, nawyk
picia alkoholu czy Jakikolwiek inny - czyni umysł
niewrażliwya, a niewrażliwy urysł traci energię i staje się t?py.
T?py> uwarunkowany, ciasny u^ysł .-loża korzystać s
narkotyku i w cią^'-! sekundy pr-sażyć zdusiawajaca
doświadczenia, ale nadal pozostanie ogranictony. Ta słabość i
ograniczenia nie znika przez grocadsenia coraz więks:";! sasobu
in.foraacji, coraz większej wiadzy, przez słu-cha.ii-i muzyki czy
zwiedzanie pięknych siejsc na całyt; świecie. Małości t^j
kładzie kres jasność sasopo^nania.
Kiedy pojawi się jasność sasoposnania, wówczas zjawi się i ni-
lość
ze swą dobrocią, przyjdzie spontanicznie pokora i wolność
od pasięci, od przeszłości. A z tego z.-od^i się twórczość,
'Twórczość nie jest wyrazanien siebie, nie jest kładzenisa barw
na płatnie ani pisa.liea książki, ani wypiekani-i,-: chleba, ani
poczęciea dziecka. Kić z te^o nie jest twórczo.s-.i.ą. Twórczość
pojawia się tylko wtedy, gdy istnieje niłość i ś=-ic>rć.
^•orczość pojawia s

5

.? tylko wtddy, gdy każdego dnia uniera^y

dla wszystkiego i nic nie grocaiziay w pasięci. Oczywiście, tn-
sieie o niektórych rzeczach pamiętać: o ubieraniu się, o
aieszkaniu i noiywi.e.-tiu, alg nis o tya =ówiłaa. Chodzi ni o
ws.nętrzay stan usyslu, o poczucie grosadzenia i posiadania, t
którego rodzi się skłonność do panowania, autorytet, kon-for-

a

l•^a i naśladov.iict'-/o, które prze-izkadzają w twórczości. Tylko

"ol.iy usysł wia czyn jest twórczość. Tylko taki naysł jast
prawdziwie raiigijay.

Jęk wiecie, filiżanka Jest przydatna tylko wtady, gdy jest pusta.
U większości ludzi uaysł Jest zc^cony, zaśmiecony wia-

l

s=^

rzeczaal - przyjs^nyai i niaprzyje.-nyci doświadczeniaai,
''^s

J

c;=ościa.--.i,w2o.^a^:i czy zasadami postępowania itd. Sigdy

nią Js-t pusty. A twórczość pojawia się tylko wtedy, gdy usysł
J»st zupełnie pusty. Twórczość jest zawsze nowa l d-latego

39

background image

nxy»ł •tal* się odnawia, oda2aixa i oczyszcza. liczego nią po-
wtarza i dlat«go ni.* tworzy nawyków.
Ii* wl««, cxy kiedykolwiek zauważyliście co si?
dzieje, gdy m*
cl» jakii próbie aateaatyczny lab psychologiczny. Rozayślacl«
a»d nią stał*, Beczycie się x nią jak pies gryzący koać, lecz ai*
p^traficla
zaaleii odpowiedzi. Wówczas porzucacie go i
i<ixi«ci* np.

B

» spacer. I nasię z tej pustki wyłania si? odpo-

wi<dź. Mu.l*lił ai? to ad*rzyć aiajedaaBU z was. Ot6ź jak się
to d»i»j»7 ya/sł wasz wytrw*l« pracował nad probleaan w raa-
icl •woleli ei^t-»;ilcxea, al« nią znaleźliście odpowiedzi, wo^ec
tag^ odIatyliAd* pro'bl»a na bok. Potaa nayał nieco się
uspokoił, ucił-iyl i octyścil. V taj ciszy, » tej pustce problea
został roswitzaay. Podhale, gdy ktoś w każdej chwili iinilira
dla rwych «spoBai«6, dla swoich przy jasności i udręk,
wówczas two* r«y «i« puatka i tylko w nitj B o w •

KÓZ

* si«

pojawić.

• •«

J.

Mechaniczność naszego postępowania niszczy autentyczn

0

stosunki międzyludzki.--. Stajeay się aaszynaai.

Cxy autorytet noża wssystKO uparząćDcoyaLĆ? SŁilin, Hitler,
Kus-
•olial. i wszyscy przywódcy świata twigrdzill, za autorytet ta-klaj
czy innej idsolo^ii stworzy idealny ład. Tyacsassa widai-ay, ie
ta= gdzis par.uje jakilolwiek auta-ytet ideolcgiczay lub autorytet
jednostki, istnieje .liasorsąlsy.. ."aż-ia to zauważyć wszsdzla,
gdzi-9 3ł aiejsca kult autor/ta tu. Nią viea, czy to dostrzegacie.
Hoi

3

widzicie to intele^tualnia, ale czy n33riv-tl^ postępuj scia t-

iA, by uaysł nią ulegał -ifsłyoyi autorytetu, ł-Jtorytetu ksiąŻJŁi,
gur'-i, żony lub a^ii, soołeczsr-3t«a itd? E-riala^y Ławsza wadl'J5
szablo;"!, wadłu^ forsułki, która staja
•l? ideologią i autorytatea.

Co zachoi^i, gdy odrzucacie fałszywa oczekiwa-.i.-i wobec
kogoś, j ik r 5 •>.':-. •.3:; autorytet własnych, osobistych d''

:

:

••i^dczsń? Przyda w.iłystki;-!, czy potraficis to od-rzusić, czy
potrafisis si-? nią tai? Co następuje, gdy odrsuccsi.a balast fałszu,
który dźwisa-clł od •ns.-lu pokoleń? Co odczuwacia, po:: by. a
jąć się ja?.i"goś

';

ZI

.-.? Posiaiasi^ wi-;coj en^r;;ll, ni-ipra-./daż"?

::3.;ia większe tdol-.^^i, więcej ay.-.:-!= i z=u, s^ły, .iyot.iości.
Ala czy rzsczy-wiJcia ja., teścia tacy? J

L

-j l i. ".is, z.'•i-:-.y to, że

"ie z--uciliś-ci* z siebie brzaaierii-t autorytetu. Ki.-.iy ^i» =3 w
v--is żad.isso

IT

<

U

, lęku przed popełaieniea błsdu, lęku swiazsi-^-

i z dobrya lab złya postepo-.aniea i gdy =acie t? enarsię - czy.!:
saaa Jaj oteccość nią staaowi prse^iaay?
Potrzebujesy wiele energii, a przec^ż tr/oni-iy ją z porodu 1?-

t3

'•

^

?:<u

0

"ewnętrsne sukcesy esy p.-s^z lęki psychologiczne, k^.>--

7;a srzyczyr.ą jest aaolado-./r.ict-o i /:a.i-°'?'r"iz2. L"k
rozpra-«s^ s.-iergie. Kiezy -/ilzir.y to v pałr.i, nie zaś tylko

background image

werbalnie l^tearatycznis, klidy dostrzss^ay to jak bezpośrednia
fizyczne B-eb-azpiessenstwo, ws-.czas posiadamy eRersie
wair.ą od wszalkie-^

0

-

t&y

- I ta OKargia - właiaia ona, nie ny -

dokonują w cas f-ykalnej rewolucji.

41

background image

Dl» piękności x

HM

tycie J««t ciągłą wilca, ciągłya znaga-aiił« sl?

od rana do nocy. I n* tya polu walki, która zwieny tyclaa,
usiłnjeay zaszczepić for-iułki, wzory postępowania, sposoby
rachowani* się każdego dnia, przez ich nas lądowania. Chocl«t
wysiądą to aiło l zacnia, rodzi Jednak reakcja autona-tyc»n«;
kaŁdy ootł to w sobi* zauważyć. Czy zachowania si? aru-'
•i być tyY.co automatyczna, nachaalczna, czy też

BOM

nią niać Bić

wsp-Sla-iga z tradycją Ł przy-ausw? Ala czy tarcia zachowania
•i) aozliwł ji-st b<»i wolności? Skoro bowlea nią aa wolności, to
nasi ono być a-iróhtoiczna, alaprawdaż?
C»y aatllwa Jest takla postępowania, która nią staja si? ruty-
ttiars'c.L-1, uwarunkowana okrsśloaJsi wzoraai, wzoraai starożyt-
nyai, acf-oczssayai lub wzo-aLai dnia wczorajszego? Jeśli taraz
ttcho^-.Ji sl? tak. Jak wcs.iraij, jast to zachowania powtarzająca
«ie, l dlt^-Jgo inachŁaici.-.a. Gdy zachowuje się wadług tradycji
ustłloa-łj przez społeczeństwo, to d-slałaa podobo-la.
Csy po-tarzająca śle.działania Jast wliściwa? Soro zachowaala »l; l
?'i s topowa ni a są t./l:<0 po-wtarzaj ącyni się raakcjaai, to
prtici^Ł koaczą śle autentyczna stosunki nl^azyludzkie. Jeżall
'ttidaso dnl» zacbo^~JJ{ sl? aachaniczaie, powtarzając pawlaa roJ-
n.J p<i^t??ow»ala. którego sl? naucayl-^ Ł który,

< st.-S.;ir-

dzileat, Jist kors./stay i przyj&aay, jeśli, powtarzaa z

3

niaus-t»Łai»,

v6v:t<s aoj kontakt x wafii znika zupalnie - staję śle »A3tyaĄ.
Aby trozualai za^łd-il^ala all^sci, należy w.il'in?ii' v probl°a przy'
a-aności, prsyj-aaoścŁ ssksialnaj. przyjasiosci panowania nad d.-
uala ctloyl •>"<;i»a, kontrolowania go i poskrŁaianIi, Czy
•Llto»; •lo jadaago cilowiaka zaprzecza Bl^ości do drugiego? JaSIl
'i.toś n6wi "kochaa cle", czy wyklucza to pozostałych? Cz/ allaSć
jasfc osobowa czy bezosobowa? Hysilay. za Jaśl-i ktoś ko5->4
fcocha, to nie Boże kochać uszystkich l jeśli kocha luda-k<»źź, to
niazdolay Jest kochać K osobna. Wszystko to wskazuje. z«
po»l»da-ay tylko ideę. ctya •Liloźć być powinna. I znowu jest to
szabloaaa, wzorca wytwortoaya przez kulturę, v któraj żyja-»y,
»lbo tat wiorin, który ktoś dla slable kultywują. Tak wisc Idaa
niłości - czya ona Jest, ezya być powinna, czya nie jast-»* dużo
wli'<sza snacteaił nit s&a fakt.
Ani •aocji, ani uczucia v og61.» nit Biają miejsca taa, gdzla
ittnieJ* ffliłoś5. Uczucia l eaoeje są Jadynie reakcjani Ignie-cl»
do czegoś lab awarsJI. Jai elebla lubię l zactynaa ślą tobą
łtraszaia zachwycać, albo labie to Blajsce /och, jak tu łlicxal«l
itd./. co oznacza, t« nl« lubię innego. V ten sposób nctucii l
»nocJ» ttsor«viedll»l»Ją okruelenatiło. Cty^cl* kledy-42

background image

Icolwlek przysiadali się team? ntożsaaiania się f skrawkiea
Baterlałn zwanym flagą na-rodową wywołuj* mocja i aciuclt,
przaz która jastescia gotowi aiszczyć l tabijać. To si» u •»

ŁS

nazywa aiŁoiclą do krają, do rodziny l iailością bllżaiasol Czyś ai»
widzicla, że taa, gdzia w gr-? wclio<iaą uczucia l emocje, aiłości
nie aa? Dciucla i eaocja rodzą pociąg Iro czeseus lob •wersje -
rodzą okruclaastwo.
Czy Łrodło EHoScI Istniej i w dnia wczorajszy lub Jutrzejszym?
Va "wczor^J" inajdujs sli źródło ayśli. Myśl jast raakcją pa-Bliici,
więc z prawdziwą nIŁością nią sia. nic wspólnego. "Kochaa cle,
bo wczoraj byłeś dla anie =i'Ły" albo "nią libla debla, bo ala
uJBOzllwlleś Bil tago czy ta-:'.ego" - jast to ayśl, kt6r«. vy3'.^ra,
przJjsuja lub odrzuca.

C

~.

J

aożliwa Jast ailtość, v któraj nią są

aaocji ani uczudł, 'ttóra nią zależy od czasu? To at.? jast teoria, ala
rzeczywistc-sć, Jaśli nwaznia sl? tana przyjrzycie, odkryjecla
wówczas, że aillość taka jast zarazaa osobowa i bezosobowa, jest
zaroY^o nilością jadaego jak l wla-lu, Jast jak kwiat, którego
aromat cożecle wdychać l cieszyć się nJLa. Świat taa jest wielką
rados-!.^ dla wszystkich, dla kaidago kto zechcą zbliżyć śle Ł na-ń
pi'.:-:-»ć.

Wladza tachalcznł oparta Jasi nł ;o'<la--.:».ilH, jak k.-ii.dŁ nagro
— Badzona wiaiza. Id^la pan da a,-:'J l zr.ając airas, zansia kla-
ruje śle
pan drog^, któr» tan p.-^wadzl. I takie po^. -ł -zające
al? czynności są oczy^iźci-e potr-zabna, gdyż w
przsciwnya
razie byłby pan wytrącony z równowagi. Jed.-'.a'--.źe, gdy ta
postarzające sl? dzlłłani.1 wypslalsją cała nasza Istnisnia, wtady
jasteśay tylko
cas=y:ia-=n powtarzającyal Glt<. chodzącyal do
tago
saaago biura, odiar.ya-l nawykowi seksu. Przaciaź to jest
powtsrzaniea, cląglya powtarzaniea. Prawdopodobnia większości
was odpowiada takie włas.ii.a
spokojna l nudna, Btrtwa,
zr^^tyntzowana życia. Jest to styl życia społaczaźstw
przeaysłowyeh, obowiązujący również w kocunistycznya
świecie. - "^ia przaszkadzać, ola naruszać status quo. Jestaśay
a władzy l wleay co Jest dobra. Jesteśay wyslannikani
opatrzności, więc na Boga, nie wtrącajcie się, a ny vaa powiaay
co robić - być naszyną."
Powledzleliśay, za wiedza tech.".lczaa, wsz-ilka wiedza
gromadzona Jest w procesie powtarzania. Cybarnatyks,
elektronika, każ-d-a dziedzina władzy jest kuaulovana, polag»
na powtarzaniu. A zatea, czy cała nasza życia aa być aechailcznya
procasaa po-Ytarsaaia? Postępujeny tak v żysil, gdyś tak jest
najbazplaez-niaj. A jazali Jesteśay całkowicie zaachanizowaai,
to nią
na Yyjścia. Są przykład pobożny, praktykujący katolik
wlarzy •» dogaaty i odprawia rytuały całklaa bemyślnie,
podobnie Jak.

45

background image

«i»lu Sindusów. ff biot-t* rai tachcro-aja się jak "noraAlny"
człowiek, to znaczy niszczy Innych, oszukuje Itd. Większość

B

nas ni* tyczy sobie, aby n-ia zakłócano saokój, poniawiŁ
zrobiliśay x cl«bi« arszyny. Jest to tak oczywista!

Vi«lu z nas straciło koatiikfc t przyrodą, jesteśay ludnością
furbtn.ilcnaaą, cleszk-łjącą w przeludnionych ciastach, naLBy na-
lo pr^-strzaal zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie. Stłoczeni «
cio-snych Blaszka ni .ich lub v nałych dookach, aany bardzo Bftlo
pi-Łastnao-i iiatfst wtedy, gdy Kleczorea lub rano chc^ay po-
patrzeź nx aŁabo. Bra-ic przestrzeni stvar2a tru-lnoSci psycholo-
gŁema l. --• =la-r$ Jdi^ cywilizacja podąża coraz bardziej v kŁa-
ruaku vl •,''.'< i.<:h =iŁst, człowiek traci zupełnie kontakt

Ł

przy-

roda, kto-A jast gło^-ny-i źrodlea piękna. Bia wiea, czy zauwi-
żyliście, JAk n-lawiela. z nas patrzy na zachód słońca, na po-
ŚKiati ks'.,":./cł czy ni odbicia światła na vod^Ł^. Co"a3 bar-d^iaj
ro,:«-'.j ;i3y na-s; ł zdolności Intelektualna, cho4.:iay do a'-i-ta6w.
Ba !c3'c»-ty I. a^ różna zabavy, nająć na-l^iaj^, za v taa Bpos6b
dai^l.il.ctyay ci^^o^ więcej, poczujeay się trach? bar-d-liaJ
iyvot..iL, niż » codziannej rut/.;ia Ł nudzia. Ni.-> wiea, cły tł^;"
ii/liścia, jak r^aiko oacy kontakt z przyrodą, w ja-kLa naA-
t.i.ict.u, tzolacji ciy wszyscy zyjaay.
Ii* a* y 3,»» poczucia ,p'.ę'<tta, która jast czy-ai roŁnya od. do-
brego s=aka. Dobry s-: •

L

-'., to niekoaiecznia zdoiaośź dostrzega-

ni* rzaczy ?(.-;'<3ych. Do'bry s=ak raił być roz»'i.jaay przaz na-
źltdownicto. :i:.a aa --.--ttoalist sposobu na rozwi.j&fl-le zaysli
pieką*, ni» dają go żidna s'.V.ol». A czy bez wrażliwości na
piekao atota,!. być zdolaya do sUoScI?
SzczyeS.=y sl.ę tak ZYtny-ii zdolnoSciaai int9lektualn.,.-ni, któ-
rych

K

rzec z.yvistoscl »c-ila aia posiada-ay. C-syts-y tak wiala

ksi^tak pr^-.s-ilaioayeb idaa-=i oras teoria-=i innych ludsi.
Mówi-By, z« jestassy b^.-i.-.a z'olni, jeżeli potrafimy vy=ieniać
tytuły dzieł niailiczonych autorów, jeżeli wiele książek czyta-
llźay, uniesy porówny.s.Ł Je l koaeatować. Jednak zadea z nas,
albo
bard-ro niewielu, jest twórczy ucysłowo. Kultytrując tak
»w»ny Intelekt, tatrBcill.śay Inna tdolaości. Inne rodzaje od-
czowialt l cusiny teraz przyvróclź naszenu życiu r6vr.oyagę. Bie
wystarcza bowiea sora-^aosź Intelektualna, potrzebie jest
obiektJr»-3e
zrozurlenia, aby widziLać rzeczy takiał jakial są,
nie i&ś dysk'-to/aż
bez koźc« o zasadach Ł teoriach. Kusiay
Byileć sacodzlalnie l sa-ai roz?ozna.wać ba-rizo dokładńia
prawda l ftłsz. YłaJait w tya łaży JedaA x na-szych •tr-.td-aości.
Jest al^ ni»;dolao^ć ja-sa-igo obserwowaalt taJ-6wno rzeczy
zewnętrznych, Jak l włt-saego iycia wewnętrznego.

background image

Mx«y p*trz»ź n» stabic •aaych,

BA

t*kich J'cy j • • t a i •

Y

nią jacy

powiaaiiiy być, bo klady istoitj* rox-'
dvojania, zawszą aa lalajsce konflikt. Dzieją si^ tak, gdy ai«
chcący zwrócić się k-u rzaczywistosci t patrzy-ay na Jej odwrot-
ność. Hia chcę przyznać się do ta?o, za Jastea istota pałŁa
przeaocy l tlosci, istotą brutalna, agresywną, aJabitną, chciwa, l
zawi-stną. Sq to fakty, lecz posiadan wyayśloną idee, wadlug
któraj nie powinlanon być cnciwy ani brutalny, l w tan sposób
stwar-zaa fikcyjny światiik pojęć Ł w nią żyję. Istniaje wiać
konflikt ponisdzy tya czym Jastaa a idaalaa: czya być powinia-
Daa.
Cay aoina żyć tylko w świecił rz^Cływisty-t. nie zaś w WyaySlo-
nya, na który składają się: wi&ra w Bo^a orti IdaologicŁni,
intalektualna i teoretyczna sforaułow&nia? Czy nożna sl} zaj-
nować tylko rzaczywistoiclą i dzięki tanu całkowicie usunąź
wszelkie kooflikty?

45

background image

Spróbujmy odkryć czy istnieje rzeczywista.

źycii ludzki* jast płytkie, pozbawione treści, bolesne Ł a<tło
aaacsyia, dlatego staraay się odnaleźć sens istni-iala, nadać swt.-ii
życiu wartość i znaczenie. Jest to sprawa trudna i skomplikowana,
nawet przy pewnaj Inteligencji i zdolnościach, I gdy prawdziwego
saasn, piękna l miłości w życiu ai-s znajduja-«y, enŁoay popaść w
zupełny cyniza i nie wierzyć w nic. Vidzi-«y, ż-i jaśli ży',:l» alt aa
sensu - a nasze nie aa go nr pewno -to sh-s-^rdea Ł złudą Jost
również przyj-aowania, ze Bóg Istnieją lab n', i Ł iryayśl*nla
jakichś foraułek czy Ideologii.,

Spróbujay wniknąć w to rasea, spróbujay saaodzlalnie odkryć
Czy lataieja rzeczywiste. Badajmy rzetalnia, nie eaocjoaując
si?, aai nie uciekając w intelektualne storaułowaaia. Od naj-
dawniaJszych czasów człowiek zawsze mówił, ze istnieją
rzeczywista, do którego susimy się przygotować, •oprawiając
saaodys-cypliaę, przeciwstawiając się wszalkin pokusoto,
kontrolując śle, tłualąc pożądanie, dostosowując się do zasad
ustalonych pi-zes autorytet religijny, pr-zez świętych i innych,
za ausi-ay •»7,.-zac si? świata, odizalowłć w klasztorze lub w
jaskini i ta.a B-»lytow»i. Widsiay, żo yysiŁkI. te są
bezsensowne, że nie spo-aź') ucl»c od świata, o.l a>:utk6v
rozwaju nauki, od cierpienia Ł rozterki, nie sposób •uct.ic od.
tego co Jest. Widziay też, że odrzucie trzeba wszelkie teologia
l wierzaaS.t. Gdy ta-go dokonaay, bedzieny zupełnie wolni od
leku.
JałłH. jednostka zdają aoble sprawa, te moralność spolaczań-atwa
nie jest prawdziwa, to widzi, że sa&a amsi być niezwykle aoralaa.
aby w nŁaj Ł poza nią mćgl zaistnieć ład. Moralność ideowi,
intelektualna nie wystarcza - moralność dusi być obec-a» w
działaniu. V»;cn jast prawdziwie aoralne postępowanie.

Cey Bożliwa Jest dyscyplina wolna od tł-uaiettia l kontroli, nią

będąca rodzaJaa uclac&ki? Podstawowyn znaczeniea słowa

"dyscyp-Mina" Jest u c x e a i • sit. Kie chodzi V dostosowani*

-46

background image

się, naśladowania czy stawanie się czyisś uczniir, ale o uczenie się.
Vyaaga ono dyscypliny nią wypaczonej narzuconyai przepisami
lub z&sadaai, dyscypliny różnej od surowej ascezy ani-eha.
Oczywiście bez autentycznej skroanoścl l prostoty, nasze
codzienne zachowanie sl? prowadzić aoże tylko do chaosu. Dla-
tego bezwzględny, całkowity ład wewnętrzny, wolny od wpływu
t->'c zwanego "porządku społecznego", ma dla nas Istotne znacze-
ni-». Onysł jest w pełni uporządkowany, gdy Istnieje prawe po-
st•;?•-"<a ni a. Ooysł udręczony Ł sfrustr^aay, ulegający norłln&ś-
ci społa<:7..łństwa l kształtowany przaz wpływ otoczenia, jest
zawszą chaotyczny, więc prawdy o.ll<-/ć nie Boże.
Ahy uisysł zbliżył się do taj taj -irinicy rzeczywistego, poatspo-
waai'2 człowlaka musi wspierać si.< ..

Ł

fundaaeacie noralności, w

której ai" są żadnego lęku. •'f^\'-:y taka aorilność jest wolna.
Wtedy uaysl. potrafi odkryć czya jast nedytacja l. swobodna &-t-
trzanie bat obserwatora. Dop<5<ci w naszya cod-liannya życiu ni*
ma podstaw dla pra-iogo postępowania, nie jast-śay także zdolni
do prawdsiwaj aadytacji.
Istnieje na wschodzla wlels szk6Ł, systemów i a^tod
Bedytacji /B.In. joga Ł dzen/, która dotarł/ również na zachód.
Salaży bardzo
ja^ao zroz'u'n!.eć tę sugest!.^, za przy pomocy
metody czy systemu, przez do^asowant.e si? do określonago
szablonu lub tradycji,

BOŻO

uaysł dostąsiź r^iczy^istego.

NietrudLno zauważyć, że takie nastawiania jast bezsensowna, baz
względu
na to, czy i/yayślono je na wschodzie czy tutaj. Metoda
oznacza dojto-sowa^i-e się i fflachaniczna powtarzaal-e - ktoś
osiągnął paw".? oświecenia l mówi, za to trzaba, a taatego nią
nalaŁy robi.s. I ny, którzy tak bardzo jesta^.-'iy rzeczywistego
spragnieni, wy-pełniaay posłusznie l ulagla, jflLit caszyay, to co
nas powiedziano. Cnysł o Gałaj Intallsencji, niewrażliwy i tępy,
moża uprawiać jakąś s-itodę bez końca, co otępia go i ogłupia
jaszcze bardziej. Grocaiził będ.zl< "własna doświadcz ir.ia" na
miarę swego uwar-unkowaala.
Prawdopodobnia niektórzy z was przebywali na wschodzie t stu-
diowali tan
medytację. Wiążą się z nią cała tradycja. V staro-
żytności krzewiła się
ona na tarenie Indii o-»3 w innych krajach
Azji.
Tradycja, o któraj napisano nis-z liczone toay, panują nad
unysłaoi
do dnia dzisi-sJszego. Ala posługiwania się wszelką
wyniesio.i.t z przeszłości tradycją, aby odkryć czy Istnieją to
wielkie
rzeczywiste, jest rżąca jasna próżaya usiłowa-niea.
UBysł człowlaka
Busi być wolny od wszelkiego rodzaju reguł l
duchowych tradycji, gdyż Inaczej w ogóle nie będzie zdolny do
wyższej inteligencji.

47

background image

Cxy-!» wlać j«st prawdzl«, • nl« tradycyjna ołdytacja? Sfidtlay, ł*
aikt nie noża

DŁS

jaj nauczyć, aai ni» noŁaay kierować śle jaką^

•pacj«lna, natodą. Hadytacja polega na tyra, za oaysł staja «ia tup-
ałnie spokojny, uspokaja sl? ni* tylko aa powlarzch-ai, •la i w
głębszych, ukrytych
warstwach świadocości. Jest taić itip^laia i
bezwzględni.'} spokojny, że nie rozpraszająca si? '

BJŚI

całkowicia

ucicha- Według tradycyjnych systenow nedytacyj-nych ayżl aa być
kontrolowana. Halsży bardzo dokładnie, trzaźwo l obiaktywai»
zbadać i odrzucie, to btedaa podejścia.
Tr»Ayc)« =5^i, ii c'-;3

(

.3y =!.9Ć e

11

^

1

* nauczyć Lala, który wskaże

ał-a vl<»cS.-< po5t??-3'»'.t,i'-->. Zachód, posiada wla-sna tradycja:
BodllŁ-^, kont-i-iplicj-; i spowiedź. Ala już w s&aya założeniu, z«
ktoś w!, i, » ay ni» <Ł°i.iy, że ten ktoś bedzia nas nauczał i udzieli
na-i oSvlaceala, ukryty jest autorytet, autorytet gvu->t, Kistrz*,
zbawićiela, Syna Boiego itd. Osi wiedzą, a ay ni." wŁ««-

•y. K»sa, a3La praktykować, stosowa-c d-zleń po ćLaiu jak^ś
Bytudj lub s/itaa, obl.e<rując, za dojd-Łlaay do ośwtacani.a, jeśli
na^i
•zawiścią dopiszą. ZoJicsy to, za pr-zet cały d-:le& Baay ta sobą
walczyć., H3'Lt'ij-">,c dopńJ3'<!i6 się do wskazana-go szablona, za
aa-By tłual'i ,-i^s:» pragoiania l popędy, zazdrośS, zawiść i. łabie j?.
V taa spo»Sb ^i.i^l. sl? konflikt podiędzy tya, czya jastaźa/ l. tya,
ctJTt pu'<1anl..'ay być wedlag systeisu. Jasteźay tBrusn.zl Ao
•wysUku, kto.-y o>lblara n&a spokój. V takich wa-runkach

U

.

HJ

.1

nis-ly nią aoi-i uciszyź sl.^ tnp-łłaie.
Tradycja Bkźwi, też, aHby koatpolować nyśl za poaoc^ koacaatrac-
ji. Ala koncaatracja jast tyl-ko stawi.»-',S.aa opom, w^-.oszłniea
wASł. slabla bArlflry l &<-i?laalea sl? aa jakiejś wybranaj Łdal.,
for-lilce lub wyobrłt-aiu. Tradycja asów'., za powlaniScia Wyzbyć
tlj pici. i a!.» patrzeć ił tea świat. M'i^I.ą to tawsza śylicl. -wstyscy
a-.!, s-^ w wi^V.ary-a lub Balejszy-t stopnia neurotykaal.
Gdybyśct.1 •o nip"awd^. » ala tylko wsrbalaia czy l.nt-ilaktułloia
dostrzagilt, CMirzuclll-iy^cla zupelaJ.ł niAisy tradycji. HalaŁy J«
tupalala odrznclź, aby wyswobodzony u-aysi stał sl? intall-g»ntoy, »
patai uwiŁay, by o3.» grotiła Ba polapkt Blady.

Aby prłwdzl.wl.t Bedyt^wa.', estowlak •usi być Boralny l prawy.
Mi* chodti. o siablonow-t aor»laość, o aoralność dyktowana przes
jaki.a6 aetody albo pr-zaŁ porzą.dal!: społeczny. Prawdziwa aoral-
noźć prtycholizi. ywobo-lal.* l n»tural[vla, gdy raczynaay slabia
rotoalać, gdy jestiiś-37 w p<lnj, źwiadoal naszych eyśli., nczać l
ciyaow, ais^ych prasalan i. aabicji, gdy uźwiada-al.aay Ja sobla b<z
wybo.-u, jedyni* ob-słrwuj^c. 2 tej uwaŁnaj obaarwacjt rod-zl •la
prawa postępowa -ii. i, nl» Bają,c» nic wsp6lnego z dopasowy-<»-
niaa sif do wiórów i nailadowaniea Ideałów. Piękna, l prostoty
gltbokl»J pr»woiel nl» •zp««l. rurowość, która zawszą jast 48

background image

skntkl.aa •wysiłku. Siady oblaktywnia, baz tprobaty l nischęci,
obsa!-vujeay wszelkie systeay i. satody, wszalkitt obietnica
nistrzów i nauczyciell., wówczas aożasy ja w ogolą odrzucić l w-
yswolis usysi z balastu paaięci. Dopiaro wtady o<lk.ryjaBy c»y»
jest nsdytacja.

Jeśli rzeczywiście ais posladacia t»^o funda-a^ata, Bożaci-a tylko
bawić si? w caiy^acj?, co orsaci-iż. nie aa sa^su. Tak jast z ludźni,
którzy wyjeidźają na wschód, znajdują jakiagoś aistrzi pouczaj
yi^o ich jak naleiy siadsiać, jak oddyatać, jak robić to t owo, i.
'Którzy po powróci? piszą książki pełna ttoasansow. Trzaba być
s'-;oia własny-a nauczy; i.el°3 Ł ucir-iea - nią jest potrzebny
autorytet lecz prawdziwa zrozuai^aia.

ZroziLaleaia aożliwa jest tyll<o wtą,iy, gdy nie istaiaja oirodak.
obserwacji, kiedy nią aa obserwatora. Czy probowaliścia kiadys
odkryć, czya jast zrozuaiaaia? Nią j»st or.o iatalaktualnya pro-cassa.
nią jsst intuicją a-ii ucsucl^a. J^sli coś bardzo jasno rozuaieay,
obsar-asji towarzyszy supelai cisza. Gdy coś naprawdę rołuaiaay,
u^ysł nasz słucha t^^i w zupalny-a spokoju, aia rea^jąa
zadowoleniea lub ni^chsciĄ. Slucha wtady cały i tylko w taki:i
star.is istniaje zroz'--3.ienL->. A srosusiania to działł-

nie. Kie jast tak, żs zro:-^^iaaie prą/chodzi aajpiarw, a dzis-
łania potea. Sastęoują one rasa=, jediocześnia.

A z-Łtaa aedytacja jsst doora-.ać.za-liaa G=J3lu i •

^^

TI

cslowia'!:*-bez żadr.eso wysilku czy przy^us'^ - io
aa';:s-/=alny:h zdoir-osci, do iatelisancji Ł wy-iokiaj wrail-
l^osc'.. rozs,
t3". sarazyn pa-Bięci, który rozwLji'

1

. się prze:

silio.yy lat, k^i-y niaustaa.ai^, tansza jest aktywr»y - uspokaja
się.

Ciy jast w ogolą so&liwg, aby a5z^, który raag-ija na i^jaciaj-szy
'bodziec wadlus swego uwaJ-urik='/ir.la, stal si.

1

^ t-.Jp-al.il.t spo-

kojny? Tradycjo-iallśei sźwią, za =3;aa to o s i. 3^: .•'.-l. ć dsitki

sp»c-jałneau oddychi-ilu l. praktykowilnia czujności. I znowi

pojawia się tutaj kwasiła. Ič t o Ba kontrolować Ł urasia; sózs.

Czy roli taj nie przajsuja cyśl, która a6wi: "Ja jasisa obsarwata-

reB, ja. będę kontrolował Bozg i. polot"} kres ayślaalu"? To aySI

krauja nyślącego.

C»y Bo&liwa jest, aby a6zg t-upełala się nspokoll? Od tego za-

leży nadytacja. Mikt waa tago nJLa powia, aai was aia nauczy

-Busicia zbadać to saai. Wast rózg jast wynikłaś diugiaj ewo-

lucji, Jest tali: bardzo uwaruakowa.-.y przaz Ir^lturę Ł przaz rot-

nego rodzaju doświadczania. Czy aaia się oa uspokoić? Jeśli ai.e

aacia takiego spokoju, wszystko co postrzegacie l czego

doświadczacie, •ttlega, wypaczardUi, tnieksztaleana jest prte*

w»-sz« uwaruakowŁala.. ^

background image

Jat-lt snłCtinI.a •n medytacji i » tyciu a* sen? Zbadania tego
waznago zagi.lniaaia pozwoli vaa odkryć wiele rzeczy. Hówiliśay
poprradrLio, za uaysł, mózg susi być czujny i uważny v ciągu dnia,
ie nualay zdawać sobie sprawę z tego, co dzieją śle na siwaątrz i w
nas saaych, uświad&aiać sobia wła-saa reakcja na bod-źce
zewnętrzne oraz sygnały pochodząca z głębi, nieświadomości.
należy przaz cały dzień zdawać sobia z tego sprawę. Jeżeli -n-la
będziemy sobie tego uświadamiali do 'Końca dnia, to

V

nocy. gdy

t&śoleny, nasz nozg będ-zle cmsiał pracować, aby zaprowadzić v
Bobie porządź. Jeżeli jed-nak przez cały dzień bedzi'»ciy uvaż-n-l i
c^ujcii, to śpiąc zazna-=y całkowicie iansgo stanu, otworzy cle
pr'.*-! aisl supałlia inny łfya-lar.
Tr-.4'ot ugruntować śle v prawya postępowaniu, v ktory-a d-zlałania
ja^t -illuścią. Trzeba odrzucić wszelkla tradycja, aby uaysł st->l
-s'.-; » pełni wolny, za-ś a>5zg całkowicie spokojny. Jeśli v,i!.kai.
-•clą y

ŁJ

, zauważycie, że nozg uspokaja się bez żad-sych t*M-^.->'.

i Sro'i:<óv, dz'.':''<l czynnej i biaraej uw^lze utrzyay^a-n-<J w et?^u
dni». I je-sli- wiaczoraa podsumuj eci-i i zba-iłcia to co sit •/ydi.-
syło, i zaprTiłizicie v sobia ład, za-^.l^cle spo— )c?jat.a,

K

uciszony

E6z^ z:>:3-a tego in-nego stanu. Mózg i cała c'Lłł.3 ^^irnis rowczas
ni^zya nie 23L<l6coay spokój Ł - jeśli r^^c^/^^-sta i3'..il'ija - tylko
wtedy b^-i.zi.esi'? co^-li go dozaa-rfać. Hl-i '.

J

?..•.< go v żi^aa

sposób przywoła'5, M-usicla si? sa-si przeko-n.<ź, ciy to
bezgrdi.ilczne aiasna-ne, to transc-Ti.l^ntalna istni 9-J'.
M^^-":'-* p3vieds'L>ić; "JŁki to aa -iviy'< z codźi.^n.-./a życlea?
y^.,-.^ chodzić co dziań do biura, ZBJ^ać naczynia, jańdzić za-tł
'•:z03j--. autobi^sea, v któryś paauja hałas - co na do tego ni

3

-dJ-

icja?" Ala asćytacja to przede wszystki.-: ror-inignia zysla,
c^^Lsana^o zawiłego i skomplikowanego ZJc1->, pełnego nadzy,
ciarpisnia, osasotnienia, rozpaczy, żąd:y sławy Ł s'-i';:ca3ov, l^ku,
zazdrości. Zrozuclenia tego wszystkiego jest csdytacją. Bez
zrozusiania co.iziannego życia sa--:o usiłowaniB zgłsbiania tej
tajani-licy jest v og61a da-reane i bez-.artościows. Jeśli v życia l w
uayśle człowieka panują za-sęt, to czy noże on odkryć cit-ir.atyczny
ład? M-i.łytacja łączy się ścisła z życlea. ycbodse— Di: y Jakieś
ea^cjon-tln-i, ekstatyczne stany nie jest nsdytacją. Ist-ilsje ekstazi,
k.';6ra nią polega na przy jasności. Prsychodsi ori, gdy panuje •w
nas zupełny, absolutny ład. Tylko -wtedy, gdy Bed/ttcja jast drogą
życiową, sposobna życia każdego dnia, to alaprz-alJająca,
odwieczna rzeczywiste przyjść noże.

Pyttj ący: - tia jest obserwator, który nswiadaala sobie
«ła.sna reakcja? Jaklaj aży-w» si( w-tedy •nargii?
50

background image

Xri«baa»Brtl: - Csy »dAn;ylo sl« pana p«trx*ź a» coś b^-s raakcjŁ?
Czy przyglądał sit pan driawu, t^Łrzy kobi»-cej, gorskieau szczyto-
ui, oblokoa esy połysiruj ^c»J » słońc-a pTwiar-zcho-1 vody,
o'03»~irajac jedynie, patrząc bez upo<lob«.ai» czy niechęci, baz
zadowolenia l przykrości? Czy v takia patrzeniu, Iciady jest pan
całkowicia uważny, istniaja obsar-<<»^or7 Proszę nią py-tać ala to
czyniź, odkryją paa to •» d-zl»ł»alu. Niech pan observuje svoja re-
ŁkcJa aas osąd2afti» l ocaalanit, bez zniekształcania ich, niecą pan
uważała ślaizi każd^ reakcję, a zobaczy p-»a woweza-s, za przy ts-
kiaj owi-i.za nią na v ogolą obsarvatora, ayźląc»go czy
doi^Ładc^ającago.
A ter<s d-t-Jgta pytŁnia: j *'<i«j anergil śle utyv», »by W6wci':r<
nie slable zalanić, pi-iat«'3irzyć, doko".ać revolncj l » psychi;<?
Jak t{ eaargi? uzyskać? Taras ją D<3sl3'-i3y, ala przy naplaci-łch l
konfliktach, gdy walcsą •a nas s?rzac;.ia pragr.lanla, kłady to co
chcsiay. Seler*, si-? t tya co powiaaiś^y - wówczas tr^cisy bxr-<lzo
wi-la sflargil. J»śli j ida-ik nią są ^ nas sprzec-srtoScI, to posiadłby
dąży zasób ena.-^.i.i.. Spojr^ele aa ywoj-i życia, spojr-s-cia ca nie
•n tej ch'-'ili. Istnieją •n nią sprZ2-::riości: chcecia być łagodsi ale
ko;;oś nii=a<idzic ;.-•, chcecie k/^hać sli żywisla ambicje. Spr-
zeczności ta powodują ko-JfUkty, •n.i'.;;^, kŁora iłas •nergli
pozbawia. Kłady żidLna spr •-^czaość al-i Istnieje, 3iclł doskonałą
ar.sr^ie aby siebie prz-^ien-lć. Zapyta ktoś, jak =oi-n* tyć bas tych
spriaczcośsi i pr-i-iciwieastw; "obstr/at^ri ł obsarwawii-.ago",
"d:»^ia'lcz»jące_:'' i doświadcz-i.ila'', "aiioścł l iŁiBnawIscI".
Kożli•<^ to jast, j-^.ll Istni-ja dli was tylko fakt, nic ponadto - fa^t,
za nie.'mwid^'-;ia. La jsstssct.-* brutalni -i nis ca przeciwłe^stwa
czyli, i-tsalu. L-;k ij ič sl?, roswi.ja.:l» przaciwlaastwo lęku;
odwag?- Jest
to prs^ciwstiyŁ^ala sl?, o-piaraaifl - istnieje »ysiłak i
saoi.-;ci^. Jeśli j.»dr:Łk v p-ilnl rożualacie czy-a jest 1?k l aia
uc'.»y.aclł y j*53 prteci.wi.sr.^^o, Jłśli ku lękowi kiar-ijecis całą
swą Hwags,
to z.-.lka oa z wisuj psychiki l posladacia energie.
Tradycjonaliści sowią: "Trzeb* Bi&ć ti ar.ergi®, wi^c 2iuslcis
wyzbyć sl^ płci, toncantrujcia się, zwróćcie umysły do 3c-ga,
porzućcia świat l nl» olewajcie pokusaa". Mico, io ktoś słucha
tych pouczeń, nadal ja-i:v-k żywi r6ine pragriienis i wa^r.$trz.ai<
plonJLa z poiądaala. Jednoczaśaia chce podporządkować się
aakazoo, kontrolują si? l vysi.la, l dlatego trsci ariar-gli. Gdy
Jesteście rosgniswi.il, tro;u3cla ywój stan i nie pytajcie jak si? go
połbyć. T-wajsia przy fak-cl-i, vnikniJsle v to co jast, sicierujcia
aa to całą svą w-';-SZobaczycie wtedy, za vJpełcia •was etersia.
To o.-za otwiara w»-sx« sarce l rozjaśnia ncysł, oaa napełnia
•was Biłośela,. Miłoś-el«t a aie seatyaflatalayal id»»łaai.

51

background image

Pytając y:-Co rozuaie pan przez ekstazę? Czy może ją p&a
opisie? Czy uważa paa, za ekstaza i nllość nią są rozkoszą?

Krishniłaurtl: - Czyn jest ekstaza? Kłady widzi pan coś pięk->-
>^o: świetlisty obłok albo drzewo błyszczące w słońcu, ogarnia
pana zachwyt. V zachwycie tyn jest żarliwość i siła, a nie Jakieś s-
^tynenty, uczucia syasatii czy niechęci. Ekstaza Jest bezosobowa,
nie należy ona do pana ani do maie, podobnie jak ailość n!.i
należy do żadnego z na-s. Przyjecność zaś jest pa"ł lub

BÓJ

ą

własnością. V nedytacji uaysł odkrywa ekstazę, ktoraj aia sposób
opisać ani wyrazić słowaai.

Pytający:- C'

7

? twierdzi pan, że nią na dobra ani zła i ta

•usiff^ia ra&';:;J3 są dobre?

Krisha&Burti: - Nią, proszę pana, nie pow'.9iziałea tego.
Mówiłeś; obserwujcie swoja reakcje, nie nazywają;: ich złyai ani
dobryBi. Gdy określa js pan jako dobre albo złe, wywołuje paa
konflikt. Czy obserwował pan kiedyś swoją żon? bez
wyobrażenia, które stworzył pan v cią^u wielu lat trwania mał-
żeństwa? Posiada pan wyobrażenie o niej i ona a, wyobrażenie o p
mu, wiec nie wy, ale te wy3'o:-3'-.--;nia stykają -.i-; są sobą.
Powstają one wówcr.as, gdy we ws.',J a-mych kont?:'.'. i ~'n nie
jest-;?-.:'-- uważni. Wyobrażenia powstają z nieuwagi. C'.y łoza
pan pAt-•.:tń(. na żon? baz potępiania jej i oceniania, fc • ••
stwierdzania,

T

.-! jest dobra albo zła? Czy noża pan jedynie ob',-;-

•.>• ów ać, nie < i. ^czając w to swoich uprzedzeń? Mógłby się
pan w5';'-n3 prze-A..iać, że istnieje zupełnie inne postępowanie,
zro:'.^Ti9 z takiej uważnaj obserwacji.

52

background image

Z

Tylko cichy umysł może prawdę odkrywać.

Trzeba zobaczyć co naprawi? dzieją sif na świscia, i to ?.1.3 tylko
glzisś daleko ale równie; w ty-s k.-aJu. '•'•-siay to n-nraw-dę
zobaczyć a nie tylko teoretycz-1'.-J. '••^si.rsy spojrzeć na ta
konfl^^ty nie z pu.iktu widzenia Hi.-'-•-./, ?, koaunisty czy
skrajnego Eaoisty, ale zabsczyć ja taki.-.i. ,j ^y-L-^i one są.
Musiay unieć wnikliwie obserwować fakty, nie ii-:dly. Nią to, co
będzie według was lub być powinno, ale to, co raiczywiście jest.
Trzaba odrzucić wszelkia wnioski i taoria, i zobaczyć na własae
oc7.y co obecnis d-.i-ije sl; na świesis.
Jesteścia iwiatsa i •i.iat jest t-aai. To wy jesteście spola-
czeńst'<°"3, kultur

3

;, w której urodziliście si? i. wychowa].?.. T-i

kultura i 3polscze"-3t-<o jest wynikiea waszych dokonań, w2'-i:aj
chci--5':l i waszej b"'.-'lności i prze=ocy. Wy jesteście ś-'.a+.ea,
wy twor^./ci.a społac-'.-.„:.;, jestsscia spolac^-s^stwea i k'.:'.^.'.i-ą.
Musicie uś^iadosić to sobia głęboko, oiczuwając sercem, a nie
nałostOwJ-s, przebi.--'_;ł^'3 i ni5wr3'-'i.'.<y3 uaysłe-i, Kusicie
przecież to cr-ć, skoro jest to fakt---:i -< :;is teorią czy wyobrażeni
ea.
Jsst naa potrzsbna wielka, radyk-i.l ;a> r-swolucja, kt5r? •nusi się
dokonać nie t^lko na zewnątrz, a!.-? i. w nas saayeh. D-póki nią
przestaniscia czuć się Hindusa.-ii, bu^dystar.i, chrzei^i.jaaa.si czy
k :.:^.-

1

i.:-; t aa i , zadowalając się j^dy.-.ie powierzchowr.ysi

rafor-aasi istniejących ustrojó'/, wcale r.is pr;yni°sia to ludzioa
pokoju. Ponosicie wi-;c od.c ów i ad.-, i. a l noś ć za sposób, w
jaki żyjecie, za sposób nyiisnia i działania, za swoja codzienna po-
stęoowa.lie; Prawd;!, •n i. e głębokie, gruntowna przesiany
społeczna nią nogą r.a^t.ipić b-3; wewr.ęŁrsnej rewolucji w
ludzkiej psychi-ca.
Przeaoc, która dzieją się na świecia, widoczna jest na każdya
kroku. Każda reliola głosiła: "nie zabijaj", "nie prowadź wojen",
"nie
krzywdź drugiego", "bądź dobry i szlachetny, siej otwarta
serce dla
drugiego człowieka", ale mówiły to tylko

55

background image

książki i dlatego książki ta są bezwartościowe. Istotne zna-czaaie
na to. Jacy wy Jesteście. Świat, społeczeństwo, środowisko,
kultura, w której wzrastaliście, tworzone były na przestrzeli
wieków przez ludzi. Jesteście wynikiem tego procesu i ażeby
spowodować zewnętrzną przeaianę struktury spolscz-nej, musicie
wewnętrznie całkowicie zmienić siebie sanyca. Jest to logiczny,
jasny i oczywisty fakt.
Uznaje się przesiać za właściwy środek do wprowadzania zmian
w społeczeństwie. Łudzimy się, że właśnie przesocą spowodować
Bozaa szybkie przesiany, dlatego w tya kraju i w wielu innych
Jest ona usp;-•^^

!

.-^Ji.iwiB'la. Łatwo jad.-iak dostrzec, że

przemoc prowadzić aoi-i di powierzchownych zniaa struktury
społecznej i za rewolucji s.-ttarialna kończy się zazwyczaj
biurokracją, ch.łoss.a czy dy'< --sturą, co z kolei prowadzi do
tyranii jednos-tas nad nasa-ai, To takzs jest widocznym faktea.
Ctl^iakowi, który zilja sobie sprawę z tych wszystkich fak-t6<,
pozostaje t/lko J^dna decyzja: aby spowodować przemiana,
au-.JL on saa - bęriąc ri^ultatea czasu i środowiska, jak każda
istota ludzka -
isusi radykalnie, dogłęb.-ils się zmienić.
Powstają wiec pytanie, czy ta wewnętrzna przeaił.-ia, to psy-
chiczna pi-Zd->b.'-i ż,--ais może rz-^zywiścia nastąpić tsraz, a ni-
ł w jakiajś dal-fki-ij przyszłości. Musiay zbadać, czy istnieje
możliwość dolco,-.<iiia całkowitej przemiany, która sięgnęłaby
saaeJ struktury naszego nozgu.
Czya j ••-.tisci.o" "'i-i-;-

1

." to od'-:?yć nie polegając na żni.i-j

k.^lązca, ".-i ;:.ł''-ny3 autorytecie, na żadnya psychologu, O d f-
Ji'.-':.:.
polegająca na ich zdaniu, bęisie powtarzanisa tego, co
-ós.ią o.i'., nie zaś uczaalea się dzięki samoobserwacji. X!.-'y o'b:;
•rvJJecie siebie sa.aych, gdy jesteście siabi

3

swia-doa', Yl^łicie,

że na całya świecie wiążą człowieka poddania i

I

-,

K

.

Va.sc.- raiigie, struktura społeczna i Eoralność opierają się n*
pragnieniu przy jedności l lęku przed bólea. Pakteni jast wasza
aabieja, chciwość i zachłanność, chociaż zdarzają się waa rz&ikie
przebłyski tego, co nazywacie miłością. Trzeba zrozumieć od
podstaw te dwa zagadnienia: lęk i pożądania.
Bozunienia wynaga wolności, swobodnaj obserwacji Ł nieskrępo-
wanego badania. Należy dostrzegać pożądania, widzieć do czego
nas doprowadziło, co jest z nią związana, jak doszło do tego
prz-.iziwnego podziału świadomości na obserwatora i
obserwowane, podziału na religie i państwa, trzeba widzieć to
rozbicie

l'

background image

i zniszczenia spowodowane przez pożądanie. Musiay też
dogłębnie zrozumieć zagadaisnie lęku. Unysł skrępowany lękiem
grąży się v cieaności i prawdy odkryć nią noże. Czy
zauważyliście, że boicie się waszego sąsiada, rządu, własnej
żony, męża albo policjanta, że u-aysł wasz staje się otępiony,
niezdolny do rozsądnego nys lenia? Aby zrozumieć lęk i
pożądania, nusicia obserwować je w sobie.
Będzieay wspólnie badać te dwa czynniki, która stanowią podsta-
wę naszego postępowania. Mogą one działać jawnie lub w
ukryciu, świadomie lub nieświadomie, jednakie wszystkie nasza
pobudki płyną z tych d-»óch źródeł: z pożądania i lęku. Mówicia,
że szukacie prawdy, ale właściwie j^-st to ciągła poszukiwania
przy-

J li-.-iOŚci.

cr-.ssrw-ujcia siebie, gdy ogarnia was lęk. Lęk dziali ludzi,
spra./ia, za stają si? agresywni l brutalni. Można wytrwała
kształtować swoJ charakter, a ..-.irao to wraz z I-skiea pojawia się
gni^w i okrucieństwo. Oto plonie nasz do.i - nie twój własny,
pry«s>tny dosek, to świat stoL w ogniu. H-i ś-i/iecia s.:):-2ą się
zniszczenia, zbrodnie, ch.ios, i ten do a płonie.
Gdy js^teśay niprawdę głębok.i p'".. •.«''.?. i, nie interesuje a-is,
jak nnikr'..lć lęku, j-'-. .;:;'-"c od lęku, j :i-< stłur-'.; s-o lub prze
-.-•ycię-żyć. Nie iaterz^-.J

J

nas także ?;•; r-ilużan;." p.---y j e;--,

noś c i :'..'.i jej poEsażaaie, ale chcany ją zrosu-.-.i.ai. Potr^-b-iy
jest do t-go umysł wrażliwy l uważny, uaysł subtelny, n.ilsjący
obsej-rfować.
Dlaczsgo przyjsE^.ość stała się tak niaz-wyy.le ważna?
Zauważcie,

K

j-a.k wielu wyraża się ona postaciach: w

zarosusiałości, pras-tiżu, sławią, sukcesis, w wiad^y, erudycji -
wszystko to staje się źródłea przyjemności. Możeci-a chodzić do
świątyni i słuchać jńk biją wszystkie dzwony, a przecLsż tya, co
naprawdę c;;cicia, j-<ot przyjeesność i pieniądza.
Csy3 jest lęk? Lęk nie istnieje saa w sobie. Istnieje oa w od-
niesieniu do czegoś, na przykład wobec opinii publicznej czyli
tego, co ludzie o was powiedzą. Ist.-.iaje lęk przed, śmiercią, lęk
przed zr.a.".y3 i niezns.nya, lęk przed niepewnością, lęk przed
utratą posady. Ktoś was skrzywdził i takża z bólu waszego rodzi
się lęk, a lęk wywołuje przeaoc. Dopóki nie staniecie się rze-
czywiście wolni oi lęku, będziecie szerzyll na świecie chaos. lęku
nie aożna stłumić idsałen, idałtea odwagi.
Lę'-:3jąc się, aacie naiziaję, że przez rozwijania w sobia odwagi
ziołacia się od lęku uwolnić, czyli odwracacie się od tego, co jest.
Ideał staje się więc przeszkodą w zrozunia.iiu tego, co faktycznie
istnieje. Jesteście gwałtowni l agresywni, co

55

background image

widoczna jest szczegćinia w tym krają, gdzie przez wieki czciło
się ideał łagodności. Dążycie do ideału, pozwalając sobie jednak
stosować przemoc. Mówicie: "Stara-a się nie być brutalny i
pewnego dnia dojdę do stanu, w którya dla przeoocy nie będzie
mlejscł". Tak oto stajecie się hipokrytani, którymi zasadniczo są.
wszyscy idealiści. Nią interesuje nas ideał odwagi, ani to. Jak
pozbyć się lęku czy jak go stłumić - chceay go zro-tuniać. V
chwili, kiedy coś rozumiecie, stajacie się od tago wolni.
Il-nly nie daj^ wolności. Wolność z całya swoia pięka-a ?•'"•'•/-
ch^.lzl wówczas, g'ly rozumiecie to co jest, kiedy rzeczywiście
r..--.umiecie własną niewrażliwość, brutalność i chaos wiszego
ŻJ:i.i. Tylko w pełni świadomości, czujności l uwagi rodzi s!-';
wolność,
A '<*.ęc zadaniea naszym jest obserwować, uczyć się o sobie i
a-- •i.adaaiać sobie własny lęk, gdy tylko on się pojawia. Podob-
ni-i należy obserwować i badać każdy problea. Zbadajay dla a-
rykładu
zag-<'.',.i!.saia przywiązania.
W.;-.-/3cy JastaS-:'.-! przywiązani do swoich rodzin, do swoich
po--s •»'., do swolc.i • •.-''<•'3 3 a ń l d; wielu innych rzeczy.
Sprawdźcie, do c-it-go je:-,

1

.-^ : , •< s^czególa'--' przywiąp.ani -

d.a żony, do dsi

3

--:'- c

7

./ noże do s<o'-:h wymyślonych bcg^w? V

wassya przywiąs.a-iiu ;'.... <• i.,.--, •'kolwiek - do żony, męża,
dziecka, do opinii czy sąiu -'K.-yjd ;;'..? pragnienie opanowania,
utrzyaania i posiadania. Lscz F'" '•-• ''-•.'2.ania stwarza
niepawnośc. Gdy przywiązanie znika albo '. , .^-t, do któraj
jesteście przywlą-.ati, odwrasa się od was, wtsiy rodzi się
zazdrość. Gdzie istnieje przywiązani

3

, fcaa susi bjć lęk. B-;'ląc:

do czegoś przywiąsani, aówicle: "suszę staż się nlezale';'.y'

1

i

dążycie do osiągnięcia tej niezależności. Trapi was w';«c;as
pytanie: "Jak saa się uniezależnić?" I tak powstaje prohiaa.
Ludzie będą waa radziź: "Nie czyń te^o, czyń to, czyń ta.-.to,
nedytuj i stopniowo s-ta./aj się nissilszny, stawaj się ś'vl'?ty".
Jeżeli zrozuaieliscia, dostrze^lUcla co kryJa się za p-iy.ląsaniea,
przekonaliście się, ze jest to lęk. Vy jedna-'-:, z-i-^ast zrozumieć
lęk, kulty/ujścia niezależność, która jest .-i-<J 3-irdzlej nietrwała.
I cóż d--i9je się, gdy upra-wlicla tę a^-^alsźność? Stajecie się
niev.-?.3li'/l, obojętni na pl^kn? drzew.ił, nieaa, wspaniałego
zachodu słońca, ponieważ wszyoi-ko to s."o,l przywiązanien.
Obsarwujcie w sobie wasz lęk, badajcie saa fakt jego istnienia.
Czyś Jest lęk? Na przykład, ktoś boi się śaierci. Czyn jest !?'«:
przed nagłya zr.alezieniea
się u kresu, przed niaspodzlewa-c/a
przyclęcien wszelkich więzów?
56

background image

Co powodaja lęk? Jak on się rozwijs? Przeżyliście aladawno
jakieś fizyczne cierpienia.
Ból już alnął, ale ayślicla o nią
nadal, sając nadzieję, za już do was aia powróci. Myślenia o
ninionya wypadku, który spowodował tan fizyczny ból, sprawia,
że
nią chcecie go teraz ani w przyszłości. A więc to uaysł od-
powiedzialny je3t za trwania lęku.
Wesay in.i/ przykład. Zrobiłeś coś złsgo. Miało to aiejsca, po-
wiedsay, d-m ty^-odni-a tenu i ogarnia =i;ia lęk, za aogllscie się
o ty= Ły-iedzleć. Tak więc ays^^nia o tya, co s'-.? wydarzyło,
pc-.-^^j^ tr.;ani» lęk'-i. Ślą pytny Jak s-.i.-^cayć 1?k, ala co
povo:'-iJa j ^^•> trw3.-iiq. Wydarz e.ii» sprzad iwoch tygodni
sai--nęło, l-s;^ w w-yi, który zarajastr';'-iiL -.a-.''.-;-! ból l cyśli o
nin, rodzi się lęk pr;-;'.'. jas

0

powtór;i."ii°3.

Każdy z nas ooża proces s..'sl:'nla swobód.'.ie obs9r'.<o-»ać l
uczyć się o sobie, nie będ?;c 33ych^logl°3 ;?;• i-.nya
specja.Ii.3*.^. Kyśl, o '.-. ••orej =óvl-:7, j es*, sche-: ?-•-'.,-~. 5.
fi.-„yc7.nego lub psy-choloaŁc-a^o zdarza.".'.^, 2ar"jestro'<:i.-.-
^-o w ko-iorkach Jiozgo-wysh. K:-:5rkl có;so^5 c.-z-icho-.ują tę
p^-.^ęć i to one aówią:
"3^.ds ostro^r-y, ni^dy wi-Jcsj nie do;-v,-aj bólu". Myśl nią
chce bólu i dlatago wy./-i';uj a lęk.
A czyś j-3^- ;->"zyjes"ość? Sostrzsgaci.^ piękaa drsawo lub
wspaniały z

3

:':';..-;:, słońca w zashwycsjących kalorach. 'ildzlcla

na stawie olblask z=l-;rzchu 1--i'a arsas?.'*, wid.zi.ci8 piękno i
nia-zwykły spokój tych obrazów, b^^?i3';.; odci-a-.!.. Jest?scla
taa i čowicie, że s?; to r-:-3t;y c'«dT.-f^^. Lscz co się .l^lije dalej?
Oczywiście ka^órki =:6z^-o'.;-3 to wszystka z^^s j estrów iły l
wyłania si-; ms typująca ^y.^l: "Ch.ci.ilbJ-a jy.r.-i doświadczyć t-
330 zncvu, to było tekle c:3rująsa, pi.ę':;ne, takie wspaniałe".
Myśl utrwala to zjawisko s-':''-3d'i słońca Ł oczakuja powtóraa-
nia go,
V:soraj dozr.aliście rozksszy S2'<s'-ial".-ij . Zostało to zare-
jestr^^s^.a i aysi ucz^pita się t3'^i c':;".a.-iia. Hizayślacii o ni", t-
^^zycle •••yo^raze.-.la i -syśl wi^a oznajmia: "Muszę to p-seiy^
ponownis". Tak więc sa-ówaa l-;'<, j ak l p-agalania
przyj-;-.-.'.'ści, są tworami ayśli.
Zoboj itnisnie na crsyjer-.ność i ból nl-i jsst wcale potrzebne.
Starając si? uczy.lić nl-3pr?.;;:-il9nl9 nl;^e.;o waszą dro^ą do
prawdy, skazuj scia •u^ysł r.a tortury, gdyż walczy on z waszymi
pot.-zsbaai, skłonnościaal l ?opęda:--i. U=ysł wasz ulega wów-
czas spaczenioa, a taki u^ysł nią soża prawdy odkrywał'.

Zdając sobis spra-.ę, że lęk i pragnienia przy jasności są d'«i°sa
stroca-ai tego saasgo aedalu, należy z kolei zapytać

5'

background image

o działanie ayśli. Niewątpliwie myślenie jest wynikłeś waszego
n»groBłdzonego doświadczenia czyli tak zwanej wiedzy, bes
której nią aoglibyście w ogóle cyśleć. Gdybyście zapomnieli
swego iaienia i j.;zyka, popadlibyście w stan aanazji. Myśle.-il
Jest reakcją pochodzącą z panięci zarówno indywidualnej, jak
zbiorowej,
odpowiedzią tradycji i nagromadzonej wiedzy.
A zatea, jaki jast rola nyśli? Potrzebna jest waa władza w kxidaj
dzi-lzinie: wiedza naukowa, psychologiczna, s.-i^>ł"czna, wiadsa,
kto.-a jest nagroaadzonya doświadczeniea ludzkości, sz^-iką
użyźnia słós/, sztuką gry na pianinie itd. Baz władzy technicznej
nie potraficie robić niczego.
I popatrz-ł.-i, co ta wiedza sprawiła. Wczorajsze przeżycia po-
zostają w was w
postaci doświadczenia czyli wiedzy. Pragniacia
powto.-zyć t'i saao przeżycie i jeśli nią jest to możliwa, cis--picia.
Pisięć przydają się Jako wiedza, techniczna, ale gdy łączy się z
pragnieniami,
niesie lęk i ból.
Kiedy wczoraj przeży./aliście ćw zachód słońca, było to nowe,
ćwiaża, pełna radości, było cudowne. Światło, zarys pejzażu orii
w:f;Ł9 własna wraż-saie - wszystko to z-.^-iło zarejestrowane,
stała się ws^oanieaiea, która donaga sl-; powtór-zenia tego pi-
Taiycitt l powrutu przyjesmośei,
yidticlo więc, co ayśl czyni.. V świecie tech.ilki myśl działać aasi
logicznie, sprawnie i skutecznie. Dostrzec; icie chy'ba, ja-kia aut
jest tileb-r.pieczeństwea, gdy kieruje si^ pożądaai.--n al'b.> lskl'-
a7
Powstaje pytanie: co żywi te myśli, myśli o przyjermaści i bólu?
Co przeeho'^uj-» pamięć tych doznań? Czy zauważyliście, z-s w
w»s znajdują się ten ośrodek, że istaiaje w was obserwa t.;.- i
obserwowane? Obserwator jest cenzorea, jest nagrocal^oną tr-t--
dycJą Hindusa, chrześcijanina czy kosusisty. Obserwator jast tya
ośro^lea, on jest "ego" - jaźnią, która wymyśla "sup.i.--ego" czy
"airana". Istnieje więc w was rozdwojenie, istnieje obserwator i
obserwowane, "ja" i "ty", ny-Hindusi i oni-a-uzuł-aania. Podział
tan jest przyczyną wszelkich konfliktów.
Obgarwator jest zbi.orniki.ea tej całej paaŁęcI, z której wyłania
się wszelka nyśl. A zatea syśl nigdy ni» jest świeia ani wola*.
Może ona tylko carzyć o wolności i ją soais wyobrażać.
Jak obserwować bez obserwatora? Obserwatora, który jest
przesz-ł^śclą, który jsst icŁginacją? Trzymacie się wyobraz^r.ia o
wa-siaj żonie lub isęću, cisio że czas upływa, ze nin^ło wiele lat
od chwili, kiedyście je stworzyli. Twórcą tych wyooraień jest
właśnie obserwator. Pytany więc: czy
nożna obserwowaź żonę,
58

background image

Beza lub drzewo, nie posiadając wyobrażeń i nie utożsaalając
się z
obserwatorea? Przede wszystkia musicie poznać cechaniza
kształtowania wyobrażeń. Skąd się one biorą? Jeżeli to zrozu-
aiecis, nigdy już nie będziecie tworzyli wyobrażeń i zdołacie
obserwować
obserwatora.
Czy twórca wyobrażeń, ten asch»,ii^a kształtowania wyobrażeń
noża kiedykolwiek zamilknąć? M^alsi.a prssd-ł
wszystki-. .'.r'.>zu-nieć czyai jest u-:''..^?. świadoność, co znać'-:/
Kyc świado'!:J-3, świadonya drzs'.', v?.szego sąsiada, kształtu t-ij
sali, ś<'.adoBya barw różnyca sari i kosz.ul, być świadoaya na
zewnątrz i wew-nętrznia, być biernie, bez wyboru świadoa./a.
Jeśli, na przykład, wy ubliżacie ai albo s-;.-:!, oblaci 9 i w chwili,
kl°dy to zachodzi. Istnieje całkowita ś.iadoaość, to nic n'.

3

zostaje

utrwalone, ni.-' pragnę w^a oddać t./a saaya. Jestsa bisrnie
świadoay zniewagi lub pochlebstwa i nie tworzę wyobra-ż-A.
Ody będziecie całkowicie świadoai, przekoaasis si?, że ci-lTio
czyichś obalg lub pochleb-, t'.; uc/sł wasz jest spokojny i cichy, że
na^le przestaje rs3.^J^'ii. Nicse;;3 nią r-2J°struja, niczego ni»
utrwala, po prostu jsst w peł^-.i svi^.-3~--J, S;.i-6'oiij-ci<9,
proszę, kiedy stąd wy j dzieci a, sordbujcie popatrzsć na d-rzewo,
obsar^ować je tylko. Zobaczycia j-2;:o piękno: siłę pnia, llni'-
gałęzi, delikstność liści, i;h kształt. Zobaczycie to bsz
wyobrażania, bea ?s-;iętanŁ3 o wiś.:..'..! uprz-ii-nia s.cojrza-niu
aa to drzewo. Spójrzcie na nie b-iz ob3 ir-.^t^ra, spójrzcie na
swoją żonę c^y cęża tak. jakbyście patrzyli po ras pi^f.s;/, to
znaczy baz wsoocinień i dlataga be: wyobr-iżai'-. Patrzi.-Lia takie
jest prawdziwy", pój ed-.-.r.iea, jest .-sj^^nya ks.it?:--.'^-: ludzi,
nią wyobrażań. Tylko ^.-.ysł, k';6ry ?o'..-afi tak jasr.o oasar-
wować, zdolny jest prawdę odkrywa.:.

Przyjrzyjmy się nasz-ssu codziannsru życiu. Jeżali go ni-' zro-zu.-
3i°riy i nie z^cronsizisy w nis ł^d'-, lekceważąc casz-i co-dzienns
czy.ncśei, uciskając w jakieś ideologie i zadowalając się obecRya
stanes rzsczy, to ni

3

s-;;izi-3-.'/ =agli aprzeć naszego życia,

cyślenis i działania ca rzeŁal.-.ych i słusznych podstawach.
Porsa.dsk jest. prawością. Gćy nią =a porządku, gdy nie ea
prawości, panuje zacęt, a wszelka soralność staje się po-
wierzchowna i podatna na wpływy otoczenia ora; kultury, która
59

background image

jest zupełnie ntaiBoraloa.
Mależy
siaodz i. alal"} zrozumieć czya jast porządek - czy jest on
wzoren, a'.>ddl--a lub ukształtowania przez ludzi zbioren r^Łayzh
fora przy-ausy, dostosowania się i naśladownictwa, czy tez jest
porządek rz -•'-••' -t żywą i dlatego w żaden sposób nie noża s

1

,-'ć

sia szablonsa do naśladowania.
JaJcIe Jast nasze codzienna życie? Jeśli Bożacia przyglądać się
Ba wytrwała, jażeli
potraficie ja obserwować, dostrzsżecia w tya
życiu
og-ocny za-aęt. Panuje w nlia koa-for-aizn i skłócenia
wszystkich za wszystkie!, a v tak zwanya ewiecis interesu jes-
teścia
gotowi wilczyc ze sobą na noże. Ist^.i.aje polityczny,
społeczny i soralny zaaęt, zaź obserwując wasze własne życie,
•ożecie
zauważyć, że od chwili. n?.:-od-zln a:: do ś-si.orci jest
cr.o sz^raglea konfLiktów, że stało s'-? połazi walki. Nie nogąc
tego zrotunieź, r.iswiązać l przekroczyć, uciekacie w ideologię, v
n:f-'<L staru '•-•; '.:'-ych filozofów i nauczyeleli, w starJZytną cą-
dro-i". MyiU:!^, z-s uciekając od terażniejs-: :iści r-łzwiązali?-clł
y^:^.

1

'... Jednakże filozofia, ideały, przaróżne skosoli.'<-^ vs.'.a

•,.iy"-). i.;! nie rozwi^a-ily bynaj-..->iej nas^.y^h probleaów. J-ft-
say dy/.ładnie t^c'^. Jacy by'Lisay przeJ ^(.ęcioca tysi-'.c-ł=i lat
czy
J-isic.:^ dawniaj: tępi, h-:'.łXal, zgo-.--.•; nią l i, zawsi^si,
brutair.l i a^-. •.yynŁ, tylko sm-iłycznia d^^^-ijący p-zebłyskow
piękna lub s.-.^-^scia i zawszą ;.-'.arazeni tya sa-iy-3 " śmiarcią.
V naszya cod.:

1

.--:':^ życiu ni") piękna, po.il^w-i.: f.asze księgi t

nasi nausz;,': i. ale religijni n^ili: "Kiś' .-:iaj za.^-.ych pr^;:-nl->A,
bądź basnasiętny, nie pat,:-^ na kobis-i.^, aby ;'.ie ule; po-k-:-;

1

.

0

;

jeśli chcesz znaleźć Boga i prawdę, s.'-isisz zachować ca-Ub-it".
Ale :i...-ł codzienna życis przeczy teriu wszysfr-.isau co E.'.-?lli
nauc^y.-.i.-ile. Jssteśay tasy, jacy wla^lie jesteśay: mali, o^.-
aniczone, przestraszone istoty. Jeia"-'- tego nią zaie,-'.!-s-,,, cale
nasz'3 poszukiwanie pri'-'-^, dobitna -•->•</, najwięks';.'--i-.; i
.laość, ko^^nt-yanie Gity i innych świętych ksi?^ nie ca v o^Sl-i
wartoźei. Równia dobrze coglibyście odrzucić ta wszystkie święte
ksi.t^-i wraz z Ich intarpretatorari, nauezycialaai, r ich guru, skoro
nie przyniosły waa oswisca^.ia. Ich autorytet, Ich nakazy i groźby
w ogóle nic nie znaczą.
A więc przede wszystkie, czy zalana naszego życia jest s-.osliw:^
K naszya życiu panuje zasęt, nasze życie się rozpada. J:;;; t a a-"y
lśni v biurze * inni v świątyni, inni wobec rodziny or3.» inni
przed wysokia ursedniklea, kiady to stajssy się pochlsbca"'.i
talękn-ionyai i zdesparowa&yai. Bez zr-iany r.aszego
codzian.ie^o życia pytania o prawdę, o istnienie lub nieistnienie
Boga, nie Bają csJBalajszego znaczenia. Jesteśmy wewnętrznia
rozbici, 60

background image

a przecież bez całkowitości i pałał nie cożna zbliżyć s;.; 4o tego
co wieczne.
Musiay najpierw popatrzeć ni aaszs życi-i t-i znaczy ausi^y ja
obsir-ł-ować. L?;'. c6.i znaczy słowo "obs-i.-a y-'-' ;"? :iie jes to
wy-łą3-:-'.i3 percs.3C,;3 =^ysłowa, nią jssz Łs ?i:--.--r.i3 sa=ya
oc.:a-ai. yidaicie,n3 ^r;y:.:lcii, tę bT^i:.-,-.-;.!!, . r^-.-segacia bar-.ę
k.i.^'.'-!, przyp^.-.i.-.icie s-.bie ja^-i r.szwę , r:.^/^ się on v ^ lub
ni-i soloba, i '.< ten sposJ'") tworzycie wyo'.:r.L^a."ie, pop-.-, z
która od tej chwili ^itrsycie. Tak więc nasra--/^ kwiatu Ju nią
wl.i.^icie, bardziej patrząc ".^Jsłea niż ocza--'.'.. Patrzy.':! r.a
przyrola z całya zasas'^ vi°l;y o niej. 5 ^-••".•.az aa lud; •

J

-

I

-trzycie

poprzez wy:-':r3;oni3, na ktors skła^-ją się wasz arze-konania,
opJ-nie, s-l.ly i wartoa-i. Podobni-i jest, gdy obserwujecie siebie
samych, 3'-.'oje życia. Pswiadacie, że cos jest d-'br9 albo zła, za to
po>i.-.^o by.:,

E

taato nl-3 a o w i.."..-: •

J

. Się sa^-^y-cie na życia

naprawdę, nie sacie z nią b" ipeśred.-iiago ka.itAktu. Patr-ysie z
całą d-r/a^ wi"^:ą i tradycj?., ze wszy^-.ki.-ii wyobra-żaaiasi, z
całJ.-'. bi^-iiea lui^kish dJŚwiadsieź. ?•'.'<-..-a, który nalaiy sobia
u3'vi-; i:-.ić, ji^t to, że chc?;; •'.-.prawdę obs-i~wować swoje
ży.:i°, s:usi';;.i 7?"..-.:: •-•ć wciąż r-a r.^'-'i, świeżo, to sr.aczy
patrzeź baz żac.ae;;-! ;- •: .-p^e-.la, bez idaił^w, bez pragnień aby
to życie do czegoś "; . ; - ;.5 i ;".ienić - susi-:'-^ jedynie ;.'-; ^ryo-
wać. Czy teraz to e^; .L^i.o? Czy u;y.?;L=: --.-'<;/ jako l'-:;:Ł.-a,
które '-ikazuje waa w;; o-^-y:':'" Patrz-.";";l-5 p ,',.•.•..;:; spinie i
tfyo-brażeriia unieaożli'-:.

3

. wa-;

G

- ;-:'<rs,iaie wi-i.-. •.-•Le i

prawdziwy k-intskt z życiea. A -:.?c cz/ o'•:ir-^J "cię ^i3bie •. taj
chwili? 'Nie obi'-.'ujci9 sobz^, za zr-^':.-•;'.e to po powrocie do
do.-u, jeśli bo'.'!

0

-! .".'-e czynici-') '-'-:;o teraz, .-.Le zrobicie tego i

później.
Patrzcie na ni^'-', ps-.-zcie na drz-iw?, patrzcie na pięk~.-> świat-
li,
r.a delikat;.- --.ształty ch.-zur. J^śli p;-''•.rzycie na t; be;
ż-i^-r.e^o wyobra ;".:.i, zl'?łi:ie też zroz-. ,'.•• slebLe sa-i/ch. C: i;
,-..---.:ycia

JSL

--.

O

OJ^^rwsto--, traktując sw;_; , życia jak prz-

ii.-.liot c\.-r^'acji, w'?';;;;.-.'; ist-.ieja podzii': na s'„3-T.a;3ra i
obsirwo-war.-J. Podział t

3

,: je:,', istotą wszelkich k3".riiktćv Ł ta-

rć, cierpien.ia, lęku i rozpaczy.
Gdzie istniej?; podziały aiędzy ludźai, podziały carod^wasciowa,
rsligij.ie i spotecs.'.", gdziekolwiek =aj?; aiejace podziały, taa
c'^3Z:; być konflikty. .J-ist to l;Jicz"-ya faktez:. Z jed-.ej strony
jest P-kistas, z d;--^iej In:'. : - Ł oto walczą ze sobą. Ty jesteś
br?..-:lnen, a ktoś inny nie jest - z.-.3»-u jest podział i nienawiść.
Czew.ętrznior.y podział, wraz ze wszystkimi k o-Klik ta-, i, ma
swa źródło v podziale wswnętrsnya na obserwatora i ob3ar"<'o-
wane.

61

background image

O By s ł , » kt6rya aa miejsca konflikt, nigdy prawdy nią zrożuaia.
Oaysł taki Jest spaczony, udręczony, więc jak Boża obs^-yawać
piękno przyrody, dziecko, piękną kobietę czy mężczyznę, piękno
aajwyższaj wrażliwości i wszystko co się w nią zawiera?
Co jest tyn obsarwatorea, który się wyodrębni .t i oddzielił od '
ol»sarw.)>/»nago? 7o nią filozofia ani intelektualna kwestia,
»pr»wa którą aożseia dyskutować czy negować, godzić się •z nią
Inb nie godzić. Jest to czymś, co ao-;-?';'..

3

- dostrzegać . sobie.

Z«uw»zci9. ze gdy wpadacie v gniew, » pia.-wszej chwili obser-
w»tor nią Istni, rjs. V Bocencle jakiego-; silnego przażycia rów-
ni»ź nią aa obs-i.-y^tora, Gdy patrzycie aa zachód słońca i o-yu-ait
was zachwyt, nią Istnieją obserwator, który stwierdzałby: "'•fUtę
zachód słońca". Obserwator wyłania się doplaro po chwili.
Załźżay, ze Jesteścia rozgniewani. V noaencle wybuchu galswTi
ob-i-ir'1'itor nie istnieje, nie aa doznającego. Istnieje tylko sUn g a
l-".-u. Po chwili zjawia się obserwator, który aó-vl: "Sio
powinieneś się gniewać" albo "Maa powód do gniewa". Zachodni
to po chwili, nią w moBancla wybuchu gn.i.aw.t. Oto po-Ctąt^'

1

':

prrisl.ału.
V jaki spo,5b powstaje obserwator? Kiedy patrzycia na tan SwU*,
gdy u.-syglądasie się au v skup i a n

t

J

, nie istnieją ob-se.i-r.itor •

iitnieja sa-oo patrzenia. I w5v;zas zaccynacia tvo~ r»yć .(yflb-it-
i.lia: przyponinaeia sobie nazwę kwiatu, nówicie, za się wa-a
podoba i ze chcialibyścia cięć go w ogrodzie lab v dOBU. Ta
obsa.-yator Jest tv6rcą tego wyobrażenia^ Obserwator Jast
prz9s=łoś=i.ą l paaię.sŁą jaźni, jest całą jej nagrosadzoną fladzą.
wie-':--', bólu, ssutku, cierpienia, raspaczy, zazdro-;:i i ostnotaleni-
a. Obsarwator patrzy na kwiat oczaai pamięci. Ni-j uniecia wyzbyć
się poczucia "ja patrzę", nią uciiacie patrzyć bax obserwatora i
dlatego stwarzacie koa-fiikty.
A więc czy p3tr*?icie patrzeć nie tylko na tya kwiat, ale i na swoja
życl<, r.ł r,,-i ciekę, rozpacz, scut-'<, i czy potraricie patrzeź ni."
r».:„-,/ając tego, nie znuszając się do przekroczenia tego albo
•;.;•-.i!. ;:ia? Czy potraficie jedynie patrzeć, zapoai.na-jąc o swola
"Ja'

1

, to znaczy patrzeć bez obserwatora? Wabcie za przykład

którąś za swych cech lub szczególną skłon-i^ś;, albo t»ż uczucie
spotykaae u większości ludzi: zazdrość. Wiecie jaka jest zucL-ość,
zżyliście się z ni;-.. Zazdrość jest zesta-wianien, cysi-owya
wyaierzaniea, porow.iJ"<aniea tego czyn Jesteście, z tya c:ya być
powinniście lub chcielibyście się stać. Gdy wysilcie o swota
sąsiedzie - on ca lepszy samochód, większy don itd. - z pewności?,
odczuwacie zazdrość, to znaczy po-rowaujacia siabla z nią i
pragniecie posiadać to, co on posiada,
62 .

background image

A zatem żywicie zazdrość, znacia tan rodzaj nczucia. Czy tar&»
potraficie spojrzeć na to uczucie bez określania, za jest ono
właściwe lub niewła-ściw", bas osądzania go? Czy potraficia pat-
rzeć na nią bez wyobrai^:iia? Tylko w taki sposźb nozacia wyjść
poza to ucsucia, uwolnić się od ai.i^o. Za-aiast walczyć z za-
zdrością, zialast wysiłków stł-ua'. >nia jaj, obserwujcie waszą
zazdrość i gniew w -sil čze ni u, b-ł^. określania,
Określania czegoś, usprawi-adliwl^nie albo potępianii, pochodzi z
paaięci. Jsżali potraficie pat-z-sć na coś bez określania,
przekonujecia sia, za wyszliścii poaa obs-it^/owana, i^ uwolni-
liście się od ni-->^2. Gdy potrafi.^I.a się o ;•.>• ibodzić, jesteście
pełni energii, r. => i. .-••'.i aa t nie uaisjąc czegoś orzekroc^yć , nie
wiedząc jak się s t/i uporać, boLsie się i stukacie ucieczki. Wtedy
tracicie e^-ergi.^. Kiedy aaci,

0

jaki^ -'••obleB i uat-acia go

roswi^.sać, przyby,a w-.:; energii.. Człowisk, który asa tysic,J9
Droblaaow i nid wia :.3 s ni=i oocłąć, swoj=t enargię trwoni. A
więc w takt 'iłaśni

3

;3os6'o, baspośre'!-.^'-) l swobodnia, spójrzcie

na swoja życia, '»' '.•;-.Jrya istnieje .:)';, co nazyyasie aiłoś-cią.
Czya jsst miłość? Nią dys^.utuj^.-.iy na ta=at teorii, czya miłość
być
powinna. Obser'<ujea/ to, co na^yw-i^y niłością. Czy aiłość
jast p.-^^nianisa prsyjaaności? Czy aiłosć jest zazi-cścią? Czy
zdo

1

--../ jssfc do ailości csło''fia'<, k':ź.-ago wy^ełJ.tia asoicji? Czy

ten co r..-,.'?. U żuj a z i n.-'.

J

--.i., ?ot:-i-''- kochać? «siąz chssc',..-.

kogoś prząść J-^r.^ć, chcsci,^ ci-'" lepsza aracę, wy^ss-i s t-i:..ms-
ko, l9p--;-;y doa, wii.-.ij salachs taych idei, śwt9t:'.Lajsz^ wyobra-
żenie o sobia. C;y ;-itraficie k.>::-.ić pr--y ty-i '.^-lya okrucień-
staia, z jaki-.n t.^.sizujacis s. .•; < s.sża, swoj^ żocę i dzieci? Czy
=d„'':-.^. j-istiśc--- do miłości, jsili pragnis^ie władzy?
Aby oik:'^= czya jeit ciłasź, naleiy odrzucić to co -A-\ nie jast,
'rfinniście san-io^in.ć v s

Z

-

J

s '•-'--. •i, co aiłością ni-3 jast:

aabicj^, ry^lis-icję, asr^sj-? i pr.;e-:oc - w s/ś U, w =

J

-;

L

--> i w

c^yal,". Dopiero w^-iy d;^;l.;:i-i si? c^ya osa jast. :-!ii.;'5; kryją w
s;o^ silę, ni-iość d^„3 siłę. I nią jest or.a pragai°niea przyjsansśe i..
Nalsży więc sr3;^:-ii--;ć pra^nianis pr"y jedności i nie kierować
uczuć jedynie ^o WJ-b.-a.-i-aj osoby.
Należy równi-;-. o.d-:-"J: czya jsst ś^iarć, jednak nie w agonii,
kiedy człowiek jest yyczarpa.^y i półprsytoar.y, niezdolny do ayś-
lenia, al.;i włsśr.i-i dopóki jesteścia ałodzi, pełni sił, aktyw;ii.,
dopóki chod;ici

3

d^-leń w dziań do znienayidzonago biura i wra-

cacie do swago pr.?v3tn9go, =3i.ago więzienia - do doau.

Trwałość organi^au zależy od trybu życia. Kie-iy czyjeś życie od
narodzin aż do śaierci jest nieustannya ZEaganiea się i walką, 63

background image

wówczas ciało zużywa się szybcisJ. Ciągła napięcie niszczy serca,
jest to zaalya fakte-n. 3y poznać ś=ierć, nie można się lękać, a
przecież większość z nas boi się śaierci. Boiay się r'!Z-stania za
wsiyslkla co zaaay: z naszya aieni.iB, z rodziną, z władzą i
k3i.4?.k;f?.i. Nie wiedząc co stanie się po śniarci, uaysł tuizi się, ż-
j będzia to inny rodzaj istnienia. Wasze życia, wąsie indywidu-i' •i-
i istnienie susi być v jak'.^ s_;a^6b kontynuowane. Md-,'° nawet
cały systea wierzeń na tan t-i~.^\ - teorię rainkar-Ct.;jl. Cóż to j as
t, co znaczy "odrodzić si-c" •••• n.istępnya życiu?

CL

/ dotyczy to

zasobu waszej władzy, wszystkich cyśli i dzia-łs"., wszystkich
dobrych lub złych uczynków i wszystkich br.-.yd-ki-;h rsaczy,
kt^re popełniliście? Jsśli rzeczy .•iścia w to wi

3

-r^yc

1

.", jeśli

wierzycie w tak zwane prawo przyczyny i skutku, vi->c'>.e zatea
jak ważna jest wasza teraźniejsze zachowanie l c^;'"iy, ponieważ
będziecie cusiell zapłacić za nie w następnym z;/ -.lu.
Jaśli naprawdę wierzycie w ponów".:" wcielenia, ty"; bardziej po-
winniście poświęcić cal?, uwa^ę w3.;ze3U obecnesu życiu.
Zroz'.--.-ci.a co znaczy ua.-zeć, nie fizycznie - to jest ni^artikniona
-n'.- uar-^fi' dla .wszystkiego, co j-'.^

1

•^••^ znane, t:-:.-zeć dla ro-

dzi. •iy, 41

K

łoszego przy<iązania do -'-'.^'•osadzon..;;-'.

przedaiotów, dla zazna-.

J

.''-; przydatności i lęków. Kłida ainuta

takiego unis-ri-;la cry.-.iła bę^-.": i wasz uaysł młodym, świeżyn i
niswinnya. K < '• '.y aowy dzień 'b-;isie nowyai narodzinami.
Codzienne odradzani.- się jest o wlela ważniejsze, niż przyszłe
wcielenia. Ono
•ił-.^.lie da wan niewinność. Słowo "niewinność" odnosi się do
usy-.l-J, który nieziolny jest do zadawania bólu. Unysł, który saa
cierni i potrafi, ból zadawać, nusi u-r-ierać co dzi.^ń, aby
n^.tęone^o .-aoka b'-Izió się jasny, świeży,'czysty i nioska-.l-
*-•'.;':/. Nie jast t^i teorią, leci słuszcyn i wlaściwya
postęoo-.,.•„-,!.-) a.
U-sysł Kolny od wysiłku - a jak wiecie, wysił.-:'< aa niejsce w6v-
C7.=is, gdy w świadomości istnieje kanfli.kt ps :".^dzy ob^srwato-
r->--. l obserwowany-3 - taki UBy-sł wnosi porządek. Jeśli nie
in-».-!--'ttualnie ale dogłębnie rozuaiecie .nieporząd-ak , wtedy po-
w.itiJe prs,-';iwy ład, będący cnotą i prawością, będący rzeczą
żyyą.
Człowiek pełen pychy usiłuje zdobyć się na pokorę i w tya usi-
łowaniu kryje się konflikt. Jeśli zdajemy sobie sprarfę z na-sł-ij
pychy - a do zroz'--:i.Ąnia jaj i uwolnienia się od niej ko-nlicine
Jest całkowite razuaienia siebie sa-."go - v6-«'cz°s cusi zilstaleć
ład, który nie jast
nawykisa, prz-estrzeganiea czy u-pra^Łaalea
Jaklajś cnoty.

64

background image

Prawdziwa cnoi.i ro:.,<ita dzięki zrozunieniu l płynącej z niego
dobroci. Przez długia wieki szukaliście cnoty daremaia, pytając
czyr. ona jest i usiłowaliście ją zrozuaieć. Nie udawało się to waa,
gdyż nie niała ona podstawy w waszya codziannya życiu. Dopiero
istnienie takiej podstawy umożliwia za?ytanl-< CŁyi je^t
asdytacja. Nią pytamy jak nodytować, co robić ażeby c?dyto-'3Ć i
jakla syst°~.y lub aotody należy stosować przy Ba-d/tacji. Wszys'.-
•.i-3 syst-ssy l n-itody czyn'.-

3

, uaysł Bectid.-liczayM. Stosowani-s

o'-:."-;:'-

I

.

J

.-

I

^

O

systemu, choćby p-i

:

i taraaniej wypracowanego

prz-33 r..ij«ięk3z-»;3 i najbardsiaj e'', ..'•i^antnego guru, robi z
unysłu a'.;toEat, a tcikl uays}. jest Bartwy.
Każdy pyta p-^-J'-!.e wszystkie: "Powiedz =i j ik należy a-
rlyiow»ć. Jeśli r'i powi---:,z, bę^? to upr^^.il cod^i

c

in';i

^

(, będę

w-.ta'»3ił wcześnie rar.o i b^d-; ćw:.;.:ył wytrwale". Chyba
zdajacia ^..bia sprawę, jaki aoże być uc-.ysł po roku tŁki-iJ
praktyki? - '•'^Fyi otucanion/, c-otrafi-icy tylko od życia uci-kać l
saa siabie hipnoty^J.^ć. Z pewnością nie jest to aełytacJą.
Medytacja je;;*, rzeczą cudowną, jeśli wiacie, co znaczy "uaysł
zna j dający sU- ,< aadytacji", n-Li zaś "uprawiający asdytacji".
ZobaczKy czy.3 •:. -dytacja nie j"--;t, a wtedy się dowiemy cły-a
ona rzeczywiście j^t. Wartośź pozytywną nożna odkryć dzięki n

0

-

5°cji, nato^i-.;'•- gonionie za ty?, co pozytywne wiodzia -.-> cł-
n3',-;ce. M-idyts^j-'! nią polec

3

''•" p"--'kfcyko';aniu jakiegoś

.-.yiteau. Zrycie na p;^-:-< l-Jdzi, którzy siedząc skupiaj,-; uwagę
n-3 palcach s!.''.-, al':'^ -".a cielą i pozycjach, które o''.! przyj.-rija.
Prakt'.''r;.j\, praktykują i jeszcze raz praktykuj?;. Maszyny taks'3
Eo^ą to r^bió. Żąda" syst-.-i nie uktza wa.-a ?ięk,',;i i słębi praw-
dziwej aedytacji.
Medytacja nio jest k.once-.tracją. Gdy konc°.-ttruj ac li się albo
usiłu'•':!" to robić, wówczas istr.isja obserwator i ob:;»;rwowane,
istniej-a coś, co powiada: ""'

J

^

Z

-; się skoncentro'.;=ić , chcę zau-sić

się do ko-icor.Ł.-acj i". V tskich warunkach koncentracja staje si';
ko":'liktB.-'.. Kłady ktoś uczy się koncentrować, wówczas
ćwiczenie stsjo się procssea izolacji, wznoszentoa z ipór przeciwko
nys l i.
J"d'/.-.3 ezs^o trssba, to całkowita poznacie l zrozuai»c>i.9 saaa-go
si°bi9. Nie jsst potrzeb-iy żad^n system lub netoda, ani też żidna
ko".ca,itracj a. Csysł, który to odkrył na drodze na-gaci"i, staja się
w naturalny sposób bardzo spokojny. Hia na •tf ni.-; osser-i-atora,
który osi?.i:nął jakiś rodzaj uciszenia, tlia aa w ni-i przeszłości,
par.ięci, nie na jaźni. Jsśli nią o^k.-y jecie Ge-iytacji w codzienny-
3 życiu, nie zrozuclecie także jej subtelności i piękna.

65

background image

6dy trozuał esny przyczyny istniejącego y naszya codzienny ży-
cia nieporządku, wówczas zapanuje w nas całkowity, bo natural-
ny ład i ninyał nasz stanie się niezwykle spokojny. Nie jest to
spokój ograniczony do czterech ścian pokoju, albo cisza po
uctaaiu hałasu. Jest to spokój ogrocnej przestrzeni. Jeśli
łrozwinificił cała swa istnienie - niłość, śnierć, życie, pisk- . no
— to aromalecie czyn jest ta cisza. Nie sposób jej opisać. T«n
kto

opisują, ale zna jej naprawdę. Kusicie odkryć ją «aal.

Po»laalścla stać cię saaotni, zupelnia saaotni, co nie oznacza
Jednak izolacji. Musicie s&ai nieusid.^r.la zadawać sobie pytania
l saaoizielaia aa nie odpowiadać. V tej s&aotnoscl pozna-alł
trozuali-ici-i jak żyć pełnią życia. la częściej zadajecie sobie
pytania, nią szukając odpowiedzi, ale badając i obserwując
siebie, tyś więcej zdołacie zrozuaiać. Podstawą tych pytań > msi
być st&n.fa. troska l niłosó. i

Pytający:- Powiedział pan: "Kto twierdzi, że wie, tea al» wl»".

r

'\ to ro-simlieź? Czy nie anisi paa znać siebie, mówiąc to?

Irish—isurti:- Kusicie zb^iać, co znaczy sło','0 "wiedżieź", c .i
się v nią
zawiera. Gdy nowicle:"zoaa soją żonę" lub "znŁB .--.
.ij -^ci aęż»" - co przez to ntiatecie? Cay r-ze..::iy-wiście zna-'--!
Ł? drugą osób?, czy tez ^aacie swoje wyobra-i.-snic O Bl»J? Vy
••'•-•.-t'-,
rai e wasze jest p&aięclą, przesył >.< •ślą. A zaten
"wiedzieć", •'^u.-i" oznacza: znać to co przeszło, co ninęło i
Cttigo
dawni »J doświadczyliście. Kiedy čowicia: "Ja wiea", "Ja
to maa",
"<•'"• --t»s patrzycie na teraźnisijszoźć ocza'-!! paaięci.
Muszę por. '', 't-^zuJaleć saaftgo slebia, Bia Jestaa statyc^nya
prałdalot .;, ol» żywą istotą, która nisustannia się zaleata, ro-
śai.a Ł tlaja, przyjuroje coś i
oddaje... Kusi? w każdej
='i>fUi ..)< .•:-;& na nią od nowa, ucząc się zawsze po raz
pierw-

ST

.

J

. Pit^ -, r.n. slabi* l dostrzegaa, na przykład. Boją

nisawyk-łą wr».sll .-'' s-ey też brzydotę, albo coś innego. Wraz
ze •twierdza
l< i. ta^o co dostrze^łsa, powstaje wiedza i
poprzoe nią
patn? zm sieblĄ w nastepnaj chwili. A więc to co
zobaczę, ale będzie
juŁ świeże, ponieważ oglądane będzie
oczani znanego. Kiedy
ccr.^ śle o sobi» sa-aya,

BÓJ

e poznanie

rsusi kończyć ale w k»żd»J chwili, nie utrwalając się w
paaiecl. Mowczas
ncze si{ n' -•uatanale, uc»e się ciągle na
nowo.
A »ite,
jeśli któż twierdzi, że wie, znaczy to, że on nie wie. Czy
teras paa to zrozualał? Człowiek, który powiada; "Ja doświadczy
ł. aa Boga l wiea co znaczy być oźwiaconyn", stwierdza

66

background image

po prostu, że z;i. .'rogę do aety, będącej niejscia stł^ya i o-
kreślonya. Do Bety prowadzi wiala dróg, istnieją guru od każdej
ścieżki i wszyscy oni zapewniają: "my wiemy, ny d&śifiid-
czyliśay". Cóż to znaczy? - Oni coś poznali i tr-sy=iJą się swoich
minionych, martwych przeżyć.
Nią istnieją droga do prawdy, prawda bowiaa nią j-ast raactą
stałą, statyczną i aarfcwą. Prawda jo-st żywa. A czy panii bez-
ruch o-'._-.oyiada? Czyi nie zmiania się pan z kazdya dni.o.a na
lepsza l ib na gorsza? A zatea nigdy nie snogę po-wiedziei, że
znaa ?a..i. To najgłupsza forma wypowiedzi: "Ja s,-.?.a, ja wiaa".
Jrist to rodzaj pocl-eszania, zabezplaczlnia siebie saaago,
Kłady cał;<owlcia zrosuai.9 paa to je-ino ZBgłdnienii, zroTuaie
pan tei wiele innych rzeczy. Się raoż:;a ufać żads^nu c^^orfieko-
wi, który twierdzi, że wie, żadneau który mówi.: "Ja po^n-
owadż^ cię ku oświecenia. Czyń to a to i ja osl^-rii-Ja;". Ślą
ca potrzeby zadawać sl? z ludźni, którzy są wa/riętrani^ ai-twi,
co żyłą tylko przeszłością, rzaczaJni b^dącyal jedynie z nazwy
prawdą l oświaceniea. Droga do prawdy n!.<> prowadzt. w
c^asia, gdyż prawda jest pozaczasowa, wieczaa.
Wiedzą
rtt.iii czas, dlatego aust ona codzlannia UEl9.--iź, usts-
pując miejsca wi-id.sy następ:'.-:a3 dnia. Uay.-sł wolny od
balasty panięci w"t-;t się oJradaa i jast zawszą świeży, nigdy
wieś nią

BÓWi: "Wl-i-lt",

Pytaj ący: - Nie chce pan, abyśmy czytali na-;z<> wl>-l'<io
eposy, Baaajanę i Hahabharatę, ale co jest w tya zł-sgo? Dla-
czego jast pan tak wrogo usposobiony do naszych wielkich świę-
tych?

K r'l shhaBurti: - Przodo W3/.yst/:la nie znać wa.-.zych wialkich
świętych. Nie chc? i-h znai. Nią widzę pot"z--:by poznawania
ich. Prawdopodobni.'; u'.ar-^al<ovanl są prz-iz .^'•'-'

kulturę i

społeczeństwo, przez religię, w któraj sl'; uro-^lli. Chcąc
poznawać, muszę uczyź się o sobla, nie o nich. Chrześcijański
święty nis jest tutaj uważany za świętego. Czy uznacie
chrześcijańskiego świętego za własnego? Oczywiście, że nie.
Vasl święci uwarunkowani są przaz kulturę, w której żyli. Są jej
przodównikar.l. Ala nią jest^a do nich wrogo usposobiony. Ja
jodynie stwierdzaa fakty. Ich okrutna dyscyplina! Torturują
siebis, od wszystkiego się izolują, są szalenie przywiązani do
Boga - cokolwiek to słowo mżę znaczyć - do swych wizji, pojęć i
do kultury, która doprowadziła ich do taj wiary w Boga. Jeśl by
urodzili si? w koaunistycznaj Rosji, oni by nie wlarzyli w Boga.
Byliby świętyai BarksistaBi albo wzorowymi biurokratafli. 6

background image

Zresztą l ci ostatni nogą być w przyszłości kanonizowani na
wielkich świętych.

Tak więc nie czytuję Hahabharaty, Gity i Raaajany. A dlaczego
p«a ja czyta? Czy dla saaej lektury, dla piękna języka, czy też Jako
cos nadzwyczaj wzniosłego, ukazującego strona po stronią drogę
do nirwany lub raju? Dlaczego p-i^i je czyta? Może dla
rozrywki?. .

PyttJący:- Mahataa Gandhi był wielkim człowiekiem i caytal
Gitę.

Xrishnaaurti: - Powiedział pan, ż-i wialki człowiek, Hahataa
Gandhi, czytał Gitę. Nie viea, dl&:.;a^o nazywa go paa wial-kia.
Csy dlatego, ze czytał Gitę?
Nabywa go pan wielkia, gdyż płsiuja
do pana szablonu, odpowiada pana kulturze.

P 7

t

a

J ^

s

J'- ~ Hie, dlłt.-igo, że kochał ludzkość.

Krishnaaurti: -On kochdi; łudź'--, if.f. i dlatego pan kocha Jago?
Czy
ci to znaczyć, że paa kocha i'. '-kość? Nie, proszę pana, trzebi
być uczciwya
wobec tych rzeczy.
Jaśli czyta pan książkę o sobie - czy ani-' .--> -\ rozuaie? - ksir'-.
o sobie saaya, to jest or.'< ważniejsza n^'- --.siżda inr.a. Poni-i-w>z
pana książka, książka kt.^.-a jest par.es, Zd^lara całs, lu&z-ksać:
wszystkie udręki, nieś - częścią, Biło-:'-:, ból, radość, cierpienie,
niepokój. Ta ksi'4-^'<a jest w pi.T.i, a pan traci czas na czyta.-.le
książki przez ko„oa napisanej. I nabywa pan t^ ci-łością do
ludzkości. Oważa p?.:'., że Gaadhi był wielkia ciłowia-kla", s-'.yż
odpowiada oa idea^.;a pańskiej odrębnej kultury.

Pytający: -Co jest przyczyną szkód, która spowodował na śniada
seks, t* największa energia człowiek"?

Krishnaaurti: - Czy zauważyliście, ze wszędzie na świecie, więc i
w naszya życiu, seks st^ł się niezwykle ważny?. Czy zauważyliście
to? Jesteście wszys-y jakoś bar-izo dziwnie ailczący. Kiedy
aówicie na teeafc Ra.-iajany l Gity, rozsadza was nieaal energia.
Gdy jest

EOWB

o waszyn codziennya życiu, przygasacie l

Bllkni^cie, Dlaczego seks, akt płciowy, rozkosz, odgrywa w
waszya życiu i w życiu wszystkich ludzi rolę tak niezwykle ważną?
Ma zachodzie sprawy te są ja'./ns. Tutaj się je zataja Ł uważa za
wstydliwe. Pochylacie głowy, kiedy się aówi o seksie. Spójrzcie na
swoje twarzą, to jest tak oczywista. Jesteście zakłopotani,
onieśaieleni. Jesteście zdenerwowaai, zalega

background image

; , *

łtaai - wszystko to świadczy, ze spr»wy ta odgry-wją niezwykle
»aA&ą roi; w waszya życiu. Dlaczego?

' ti'fl Bacie Intalektn&laeJ energii, ponieważ powtarzacie to co
\. inai powladzieli, Jasteźcie więzniaai rozaaitych teorii oraz
^spelc-alacji, Ł dlatago pozbawieni jest^ścia
adolności
wilkliwej Tobą e •r^ J i Ł lo5l;--.'..^-<o rozuaowania. Vasza
urny iły daiałaj^ a--tfcbłr'.i-;.-.'ii.ia, bo ch^'.-; . :i9 do szkół, gdaU
powt-trsacia i wk-uwacia J^Łr-a.. A wasza ży:i->, wasza
codzian".- ••ycle? Jakie ono jest, y^eśli d^isn. v (Łzi-aa orzes
trzyizlaści 1-<t chodzicie do tago sa-% Biego biura? Czyż ai *
jest to życie i-<'.'.yay?

t

, Ki^ Bacie więc intalektualnaJ wolaoś.i, a wolność d^ja kolos»l~

? aa.energię, iatansywaosź i żywotność. Tracicie ją zupałaie, u-f
taając autorytety, autoryta+.y profesorów czy duchowych
przywód-ł;c4«, którzy nią są przecież duchowi, jeśli stają się
waszyali ,:'ppay<ód.caJai. IIla jasteścia wolni intalsktualnie, zaś
uczuciowo
.jestaścia se^tyEe".talni, ogronnia przywiązani do
jakiegoś boga
*. vz-y. do jakiejś osoby. Hie dają to energii, ponl»vaż kryje w so-
•^ bi*
lęk. Ssargia .o-jawią się tylko wtedy, kiedy tupałaia zapo-

r

,

B-Łaacie o sobi*, gd/ znikacia z pola. własnej świadomości, kii-

;s

dy wasza "ja" jest aiaobacna, NaJsiastke tego sta.-.u daj* waa
^•.•.fet płciowy.
fios&oss znysłowa szybko Biji. Pozostaj \->06ini«nia. Uaysł
sbiarł ja, tworzy ^obrażenia i pragii iay rozkosz się powts-B-sała,
Staje się o^a niezai. srnia ważny -y-intkiaia w waszym ży-t?,-a,
nie aa^ie bowisa nicz^so in".ago. -:.i.'ie twórez-.;o uays-lq.
Jesteście c'ha.">tycznyai, ai-fszczęśl' -i. istote-si. ii-a na w
• W3.3 e::3fgii, nie --.a prawd-siwaj pasji, •' »lektualnaj sa--aodzi-
i^-
- ilości a-ni jasnego spojrzania na rzacz.,. '•-ość. Wszystk^-sso się
r' Ą^-a-.riacie. I cóż '/.i-a pozostają? - Sak.s.

-

V-;s,/^tkŁe wasza r-sf-^la zakazują seksu, -;--<alszacia go .'i.ęc.

•'' " 1'by znaleźć Boga, susisz wyzbyć się pł''." - aówi jakaż biadna,
:' Z-' '.oowana osoba. 'Osiłujecie stłuaić s»ks, walszycia z sob?,, ...
I... '.Iniaj walczycie, tya większa oa Ea dla was znacz-inia,

f

:

1

Vi ;l-i v'i!, jakie jest wiszą życie. Hia ffiłł-sć w nią istnie-. '••-

•• j-i '•;•!; pr-^-ni^nia przyjea-.osci. Gdy znajdujecie
prsyJaaność, i'' V ) się ją -otrącić. I dlatago tti

9

jestaścia wolni,

iniao
->- >; 'la o ^olaoścŁ pisa6 całe ko'ay. I?'

E^ . W * * *

Ir- • 69

background image

SPIS

i a

JB

5 c i

Zamiast watyni . . . . . .

etr. ;

I Początlciea i celea wychowania . .

" ';

II Crtowielc naprawdę religijny . .

" 3<

III Miłoać - śalerź - życie . . .

"3

IT Ifolaośź jest działaniea ...

" 3>

T MschaJałcKaońć naszego poatęp< '.,-:a,ia

" 4

;

TI SpriShuJiity odicryź . . • - •

" 4''

TTI TyLko cichy irysł . .^ . . .

" 5;


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Krishnamurti J Samopoznanie i nowy umysl
Krishnamurti Jiddu Samopoznanie i nowy umysł
Dziwne Drogi Zycia Jiddu Krishnamurtiego
Jiddu Krishnamurti Wolność od znanego X Miłość
Jiddu Krishnamurti Wolność od znanego
Jiddu Krishnamurti Nowe podejście do życia
Jiddu Krishnamurti Biografia
Jiddu Krishnamurti Medytacje 1969
alcyone jiddu krishnamurti u stop mistrza eioba
Jiddu Krishnamurti Lot Orła
Jiddu KRISHNAMURTI KRÓLESTWO SZCZĘŚCIA
Jiddu Krishnamurti Uwagi o życiu
DZIWNE DROGI ŻYCIA JIDDU KRISHNAMURTIEGO
Jiddu Krishnamurti Jedyna Rewolucja
ebooks pl jiddu+krishnamurti+ + afycie+i+nauczanie+ +sady +w + biografia ksi b9 bfka ksi b9 bfki li
Krishnamurti Samopoznanie
Jiddu Krishnamurti Wolność od znanego

więcej podobnych podstron