Elementy szczególnej teorii względności
Mechanika klasyczna oparta na zasadach dynamiki Newtona poprawnie
opisuje zjawiska, w których prędkości ciał są małe w porównaniu z prędkością
światła.
Jednak w zjawiskach atomowych, jądrowych i w astrofizyce spotykamy się
z prędkościami zbliżonymi do prędkości światła i wtedy zamiast mechaniki
klasycznej musimy stosować mechanikę relatywistyczną, opartą
na szczególnej teorii względności opracowanej przez Einsteina.
Mechanika klasyczna nie jest sprzeczna z mechaniką relatywistyczną,
a stanowi jej szczególny przypadek (dla małych prędkości).
Zasada względności
Jeżeli układ porusza się ruchem jednostajnym prostoliniowym,
to każde doświadczenie przebiega tak samo jak w układzie nieruchomym.
Jednocześnie każda zmiana prędkości natychmiast jest przez nas zauważona.
Prawa przyrody (w szczególności fizyki) są takie same
bez względu na to, czy obserwujemy je z układu nie
poruszającego się, czy z ruchomego, ale poruszającego
się bez przyśpieszenia (czyli układu inercjalnego).
Transformacja Galileusza
Z zasad dynamiki Newtona wynika, że prawa przyrody (w szczególności fizyki)
są takie same bez względu na to, czy obserwujemy je z układu nieruchomego,
czy z układu poruszającego się ruchem jednostajnym prostoliniowym (bez
przyśpieszenia - układy inercjalne).
Warto opisać zjawiska widziane z dwóch różnych inercjalnych
układów odniesienia, poruszających się względem siebie.
Wyobraźmy sobie obserwatora na ziemi, który rejestruje dwa wybuchy
na pewnej, jednakowej wysokości. Odległość między miejscami wybuchów
wynosi, (według ziemskiego obserwatora) x, natomiast czas między
wybuchami t. Te same dwa zdarzenia obserwowane są przez pasażera
samolotu lecącego z prędkością V po linii prostej łączącej miejsca
wybuchów.
Względem lokalnego układu odniesienia związanego z lecącym samolotem
różnica położeń wybuchów wynosi x’, a różnica czasu t’.
Porównajmy teraz spostrzeżenia obserwatorów na ziemi i w samolocie.
Zróbmy to, np., z pozycji obserwatora na ziemi, który próbuje opisać to,
co widzą pasażerowie samolotu.
Jeżeli, pierwszy wybuch nastąpił w punkcie x1’ (względem samolotu),
A drugi po czasie t, to w tym czasie samolot przeleciał drogę Vt (względem
obserwatora na Ziemi) i drugi wybuch został zaobserwowany w punkcie
Vt
x
x
x
'
'
1
2
Vt
x
x
x
x
'
'
'
1
2
czyli
Jednocześnie, ponieważ samolot leci wzdłuż linii łączącej wybuchy,
to y’ = z’ = 0. Oczywistym wydaje się też, że t’ = t.
Otrzymaliśmy wzory przekładające wyniki obserwacji jednego obserwatora
na spostrzeżenia drugiego
t
t
z
z
y
y
Vt
x
x
'
'
'
'
Te równania noszą nazwę
transformacji Galileusza
Transformacja Galileusza jest zgodna z klasycznymi wyobrażeniami o czasie
i przestrzeni. Zgodnie z nimi czas płynie w obu układach tak samo, a zegary
obserwatorów mierzą czas absolutny.
Sprawdźmy, czy stosując powyższe wzory do opisu doświadczeń,
otrzymamy takie same wyniki, niezależnie od układu, w którym to doświadczenie
opisujemy. Jako przykład wybierzmy ciało poruszające wzdłuż osi x ruchem
jednostajnie przyspieszonym z przyspieszeniem a. W układzie nieruchomym
prędkość chwilowa ciała wynosi
t
x
u
Jego przyspieszenie jest stałe i równe a. Natomiast obserwator w pojeździe
poruszającym się wzdłuż osi x ze stałą prędkością V rejestruje, że w czasie t’
ciało przebywa odległość x’.
Zatem prędkość chwilowa ciała zmierzona przez tego obserwatora wynosi
'
'
'
t
x
u
Zgodnie z transformacją Galileusza x' = x Vt, oraz t' = t, więc
V
u
t
t
V
x
t
x
u
'
'
'
Otrzymaliśmy prędkość względną jednego obiektu względem drugiego,
co jest wynikiem intuicyjnie oczywistym.
Natomiast przyśpieszenie w układzie poruszającym się wynosi
a
t
u
t
V
u
t
u
a
)
(
'
'
'
W tym przypadku zastosowanie wzorów transformacji Galileusza daje wynik
zgodny z doświadczeniem.
Nie jest to prawdą w każdym przypadku.
Stwierdzono, między innymi, że ta transformacja zastosowana
do równań Maxwella nie daje tych samych wyników dla omawianych
układów inercjalnych; to samo doświadczenie elektryczne przedstawia się
różnie w opisie obserwatora spoczywającego i obserwatora znajdującego się
w ruchu. W szczególności z praw Maxwella wynika, że
prędkość światła jest
podstawową stałą przyrody i powinna być taka sama w każdym układzie
odniesienia.
Odpowiedź mogła być różna:
można było uważać, że zasada względności obowiązuje tylko w mechanice,
a nie obowiązuje w elektrodynamice;
można też było kwestionować sformułowanie podstawowych praw
elektrodynamiki (może można by je przedstawić w takiej postaci, by zasada
względności obowiązywała także w elektrodynamice?);
może należałoby zrewidować definicje pewnych podstawowych pojęć
mechanicznych i ujęcie praw i dzięki wprowadzeniu pewnych modyfikacji
osiągnąć ogólną stosowalność zasady względności zarówno w mechanice,
jak i w elektryczności.
Z przedstawionych możliwości wyjaśnień Einstein wybrał ostatnią –
modyfikując pojęcia masy, pędu i energii, jak również długości i czasu
doszedł do tego, że zasada względności obejmuje zarówno prawa mechaniki,
jak i elektrodynamiki. Należy podkreślić, że pierwsza i druga możliwość
wyjaśnienia nie znalazły potwierdzenia doświadczalnego, między innymi
w doświadczeniu Michelsona i Morleya.
Doświadczenie Michelsona i Morleya
Teorie XIX-wieczne zakładały, że światło rozchodzi się w jakimś hipotetycznym
ośrodku, zwanym eterem. W tym przypadku tylko w układzie, który by spoczywał
względem eteru, byłaby spełniona równość:
c
v
światla
Dla obserwatora, poruszającego się względem eteru z prędkością v
zmierzona prędkość światła byłaby sumą
c + v
Eter miał być ośrodkiem fizycznym, ale nie posiadającym masy!
Ziemia porusza się w swoim obiegu wokół Słońca z prędkością liniową
około 30 km/s – a więc muszą być w ciągu roku momenty, gdy
poruszałaby się ona względem eteru z prędkością różną o tę prędkość
w jedną lub drugą stronę → powinno się zmierzyć prędkość światła różną
o
v
2
Interferometr Michelsona - interferometr dwuwiązkowy, składający się
z dwu zwierciadeł M1 i M2 oraz półprzezroczystej płytki P1. Równoległa
wiązka promieni wychodząca ze źródła L, padając na posrebrzoną płytkę
P1 (o wsp. odbicia 1), rozdziela się na dwie wiązki. Po odbiciu od zwierciadła
M1 i częściowym odbiciu od płytki P1 wiązka 1 biegnie w kierunku AO razem
z wiązką 2, odbitą od M2 i częściowo przechodzącą przez P1. Ponieważ
Promień 2 po rozdzieleniu na warstwie odbijającej przechodzi dwukrotnie
przez płytkę P1, dla kompensacji dróg w drugiej gałęzi interferometru ustawia
się płytkę P2, wykonaną z tego samego materiału co płytka P1 i takiej samej
grubości.
Próby wyjaśnienia wyników doświadczenia Michelsona i Morleya:
-eter przypadkowo porusza się względem układu słonecznego z prędkością
równą prędkości Ziemi podczas obiegu Słońca → doświadczenie powtórzono
pół roku później, z podobnym rezultatem;
-Ziemia „pociąga” za sobą lokalny obszar eteru → gwiazdy musiałyby zmieniać
-swoje położenia w ciągu roku → przeczą temu obserwacje astronomiczne;
-zmiana praw elektryczności taka, aby światło było zawsze emitowane
-z prędkością
c
względem źródła fal EM → przeczą temu obserwacje
astronomiczne gwiazd podwójnych.
Wniosek: prędkość światła jest taka sama względem źródła
i zwierciadeł interferometru - jest stała.
Prędkość światła we wszystkich układach
odniesienia: