Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa i Ochrony
Warszawa
Ochrona tajemnicy w XX w. –
„Enigma”
Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa i Ochrony
Warszawa
Ludzie od zawsze potrzebowali ukrywać
jakieś informacje. Kryptografia była znana już
za czasów Cesarstwa Rzymskiego, a wiadomości
były szyfrowane.
Oczywiście dziś algorytm taki jest banalny,
jednakże w swoich czasach spełniał dobrze swą
funkcję. Polegał on na zastąpieniu każdej litery
w tekście jawnym literą znajdującą się o pewną
liczbę pozycji dalej w alfabecie.
Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa i Ochrony
Warszawa
W wieku siedemnastym kryptografia pojawiła się w
zastosowaniach wojskowych i była używana aż do wieku
dwudziestego. Były to jednak proste szyfry
podstawieniowo - przestawieniowe. Problem był w tym,
że ujawnienie metody szyfrowania czyniło ją niezdatną do
użytku. Tak jak to było w przypadku Enigmy, wystarczyło
zbudować kopię, by złamać niemieckie szyfry. Zatem brak
informacji o historycznych systemach kryptograficznych
wyjaśnia fakt konieczności całkowitego utajniania
używanych metod szyfrowania.
Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa i Ochrony
Warszawa
Powszechne były też metody steganofraficzne, takie jak zaznaczanie liter, pisanie
niewidzialnym atramentem, czy nakłuwanie szpilką liter.
Następnie powstawały kolejne coraz bardziej skomplikowane szyfry. Rozwój
kryptografii symetrycznej postępował dosyć szybko. Powstały szyfry jedno- i wielo-
alfabetowe, szyfrowanie wieloliterowe, techniki transpozycyjne-omówione na tej
stronie, ale nie były to jedyne metody utajniania informacji. Bardzo powszechne były
maszyny rotorowe, jak wspomniana już wcześniej Enigma, ale również Purple
używana przez Japonię.
Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa i Ochrony
Warszawa
TAJEMNICA ENIGMY
Enigma, urządzenie które miało ogromny wpływ na rozstrzygnięcia militarne
podczas II wojny światowej. Niepozorna drewniana walizka z urządzeniem
przypominającym maszynę do pisania była prawdziwą bolączką dla aliantów, gdyż
zaszyfrowane informacje przekazywane przez Niemców za pomocą tego urządzenia
stanowiły w pierwszych latach wojny tajemnicę, co miało swój efekt wymierny w
postaci strat ponoszonych głównie przez Wielką Brytanię na morzu i lądzie.
Wiek XX można nazwać wiekiem szyfrów. W tym właśnie stuleciu zaczęto stosować
na olbrzymią skalę szyfry maszynowe do utajniania wiadomości, przede wszystkim
przez wojsko, do utajniania rozkazów i informacji mających strategiczne znaczenie.
Do łamania ich nie wystarczały już wcześniejsze metody (np. analiza występowania
poszczególnych liter w szyfrogramie – w szyfrach maszynowych wszystkie litery
pojawiały się równie często). Szyfry maszynowe to jeden z elementów, który
odróżniał II wojnę światową od wcześniejszych konfliktów – zaczęła się era radia,
jako przekaźnika informacji i rozkazów.
Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa i Ochrony
Warszawa
Czym właściwie była enigma ? Nieduże urządzenie elektromechaniczne
zamknięte w drewnianej skrzynce zasilane było przez baterię. Wewnątrz
skrzynki znajdowała się klawiatura, składająca się z 26 klawiszy oznaczonych
literami alfabetu łacińskiego. Na pierwszy rzut oka Enigma do złudzenia
przypominała przenośną maszynę do pisania. Różnica była zauważalna tylko
dla osób, które „były w temacie”. Powyżej klawiatury umiejscowionych było
na wąskim pulpicie 26 żarówek.
Najważniejszą rolę w szyfrowaniu spełniał klucz kryptograficzny - konwencja
zamiany tekstu jawnego na szyfrogram i odwrotnie, znaną tylko nadawcy i
odbiorcy. Klucz w Enigmie składał się z kilku elementów. By dwie maszyny Enigma
mogły się ze sobą „kontaktować” musiały być tak samo ustawione. Klucz mówi o
kolejności bębenków szyfrujących na osi, położeniu krążka z okablowaniem
względem pierścienia z literami, ustawieniu bębenków i okablowaniu łącznicy.
Określenie wartości tych parametrów nazywano kluczem dziennym, który był
ustalany w berlińskiej centrali i który mówił o tym, jak powinien ustawić maszynę
osoba szyfrująca i odbiorca, żeby mogli się za sobą porozumieć. Do tego dochodził
jeszcze klucz depeszy, dobierany indywidualnie przez szyfrującego i umieszczany
na początku depeszy.
Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa i Ochrony
Warszawa
Polski wkład w złamaniu kodu Enigmy był ogromny. Niezmiennie należy
podkreślać ten fakt, zwłaszcza w kontekście powstających filmów o Enigmie
zakłamujących historię (np. „U-571”). Polacy usiłowali odkryć tajemnicę
enigmy już pod koniec lat 20 XX w. Jednak podobnie jak Anglikom czy
Francuzom wysiłki te nie przynosiły żadnych rezultatów. Cały proces
łamania kodu zaczyna się tak naprawdę od pomysłu zatrudnienia przy
pracach nad rozwiązaniem zagadki Enigmy matematyków. Kierownictwo
Biura Szyfrów II Sztabu Głównego, które dawało pracę lingwistom czy
szachistom, dostrzegło potrzebę zatrudnienia matematyka.
Marian Rejewski
Polski wkład w złamanie kodu Enigmy
Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa i Ochrony
Warszawa
Z inicjatywy tej instytucji zorganizowany został w 1929 r. kurs kryptologii
dla studentów matematyki na Uniwersytecie Poznańskim. Wśród jego
uczestników byli trzej zdolni matematycy: Marian Rejewski, Jerzy Różycki i
Henryk Zygalski. Początkowo wszyscy trzej zajmowali się łamaniem kodów
morskich. W grudniu 1932 r. Rejewski otrzymał polecenie, aby zająć się
próbą złamania kodu Enigmy. Dosyć szybko udało mu się odtworzyć
wewnętrzne połączenia maszyny, co pozwoliło ją zrekonstruować.
Niesłychanie pomocne okazały się informacje przekazane Polakom przez
wywiad francuski. Kluczem do sukcesu było zastosowanie matematycznej
teorii permutacji. Do Rejewskiego dołączyli Zygalski i Różycki. Dalsze prace
trzej matematycy prowadzili już razem. Uzdolnionym Polakom towarzyszyło
szczęście. Konstruowali oni różnego rodzaju urządzenia pomocnicze jak
cyklometr, bomby, płachty Zygalskiego, zegar Różyckiego, które pozwalały
stopniowo poznawać zasady działania Enigmy.
Henryk
Zygalski
Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa i Ochrony
Warszawa
Od 1934 r. Polacy mogli już na bieżąco odczytywać korespondencję
niemiecką, choć było to utrudniane przez nowe sposoby szyfrowania
wprowadzane przez Niemców i przez udoskonalania samej maszyny.
Przed wybuchem wojny odczytywanie depesz stało się dużo trudniejsze.
Przede wszystkim był problem natury finansowej, gdyż nie było już
funduszy potrzebny do kontynuowania prac nad Enigmą. Dlatego
postanowiono skontaktować się z przedstawicielami rządu francuskiego i
brytyjskiego.
Prawdopodobnie w lipcu 1939 doszło w Pyrach pod Warszawą do spotkania
polskich kryptologów i oficerów Biura Szyfrów Oddziału II Sztabu Głównego WP
z Anglikami i Francuzami, którym zostały przekazane dwie zrekonstruowane
maszyny Enigma oraz cała dokumentacja dotycząca dekryptażu. Brytyjskie
urządzenia deszyfrujące, które były później tworzone w Bletchey Park,
konstruowane były na podstawie otrzymanych od Polaków w 1939 r. materiałów.
Jerzy
Różycki
Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa i Ochrony
Warszawa
Po stronie angielskiej do dalszych prac nad enigmą przystąpili sławni
kryptolodzy: Gordon Welchman i geniusz matematyczny Alan Turning.
Po upadku Polski we wrześniu 1939 r. Polscy kryptolodzy musieli
ewakuować się z kraju i udali się do Francji. W 1940 r. spotkali się z
Turningiem i zostali włączeni do zespołu pracującego przy enigmie.
Umieszczeni zostali w ośrodku „BRUNO” (pałacyk „Vignolles” w Gretz –
Armainvillers pod Paryżem”). Tam zajmowali się deszyfracją Enigmy we
współpracy z wywiadem brytyjskim.
I tu ciekawostka: polscy naukowcy kontaktowali się z Anglikami poprzez
szyfrowanie wiadomości właśnie Enigmą!!!
Po upadku Francji w 1940 r. Po raz kolejny zmuszeni byli do ucieczki – tym
razem znaleźli się w Algierii. Szybko jednak wrócili do z powrotem, gdy
powstał kontrolowany przez Niemców rząd Vichy pod którego administracją
znalazła się południowa część kraju. Zaczęli pracować w ośrodku o
kryptonimie „CADIX” znajdującym się w małym miasteczku Uzes nieopodal
Marsylii. Łamali tam m. in. Enigmę Szwajcarską , której meldunki handlowe
byli w stanie czytać bez konieczności odtworzenia struktury maszyny.
Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa i Ochrony
Warszawa
Po zajęciu przez Niemców tzw. Wolnej Francji ośrodek „CADIX” trzeba było
ewakuować. Przedostanie się do Wielkiej Brytanii nie było jednak takie
łatwe. Rejewski i Zygalski spędzili kilka miesięcy w więzieniu w Hiszpanii. W
końcu, przez Portugalię i Gibraltar, 30 lipca lipca 1943 r. Dotarli do Anglii.
Na Wyspach zostali przydzieleni do polskiego ośrodka radiowywiadu,
awansowano ich na stopnie oficerskie. Stacjonowali w Boxmoor pod
Londynem, zajmując się łamaniem szyfrów SS. Nie zostali jednak zaproszeni
do Bletchley Park i nie pracowali już nad enigmą. Brytyjczycy po prostu już
ich nie potrzebowali. W ostatnich latach wojny w Bletchey Park powstał
ogromny kombinat kryptologiczny zatrudniający około 10 tys. ludzi.
Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa i Ochrony
Warszawa
Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa i Ochrony
Warszawa
Wiadomo natomiast na pewno, że gdyby nie geniusz
Polaków w złamaniu kodu Enigmy, wojna by trwała co
najmniej dwa, trzy lata dłużej. O ile więcej milionów
ludzkich istnień by wtedy stracono nie sposób powiedzieć.
Pamiętać też trzeba , że pod koniec wojny Niemcy były tylko
o krok od skonstruowania bomby atomowej. Znając
możliwości V-1 oraz V-2 nie wykluczone, że w jakimś
momencie byli by w stanie zbudować międzykontynentalne
rakiety, wyposażone w broń atomową. Jaki byłby wobec
tego kształt dzisiejszego świata - niepodobna przewidzieć.
Jedno jest pewne - dzięki M. Rejewskiemu, H. Żygalskiemu,
J. Różyckiemu oraz przedwojennemu sztabowi armii
Polskiej, który nie ustawał w wysiłkach nad zdobyciem
największej tajemnicy armii niemieckiej, świat uniknął
jeszcze większej katastrofy.
Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa i Ochrony
Warszawa
Dziękujemy za uwagę.