Patrzenie na obrazy
Okno.
Przez okno wpada do domu
światło. Zwrócenie się ku niemu jest
często pierwszym, prawie
nieuświadomionym gestem po
przebudzeniu.
Jeśli twoje okno wychodzi na północ,
to światło w pokoju jest
równomierne, rozproszone, chłodne.
Często pracownie malarskie mają
okna z tej strony ze względu na stały
charakter północnego światła.
Światło południowego okna jest inne:
dynamiczne, zmienne. Pokój z oknem
wschodnim z rana napełniony jest
ostrym światłem sprzyjającym
wczesnemu wstawaniu. Pokój od
strony zachodniej jest ciemny rano, a
po południu, jeżeli dzień jest
pogodny, wypełnia się ciepłym
światłem.
Dzienne światło pochodzi od
słońca, z zewnątrz.
Wschody i zachody słońca
wyznaczają rytm dni. Ten rytm
przyrody wpływa na nasze
samopoczucie, nawet jeżeli nie
możemy obserwować każdej z tych
zmian.
Matka Boska Włodzimierska Rublowa.
Dla Kościoła Prawosławnego jest oknem,
które otwiera się na niebo. Przez nie
wpływa światło Boga: niezmienne,
jaśniejące, pozbawione cienia. Twarze z
obrazu nie należą do zwyczajnych ludzi,
lecz są przedstawieniami świętych, którzy
noszą w sobie światło. Nie tylko aureola
wokół głowy mówi o bijącym
postaci blasku. Postacie
nie są oświetlone jednym źródłem światła.
Nie rzucają cienia. Przez
uwolnienie od ciemności jest pokazana
ich przynależność do Królestwa Bożego,
które odczuwano jako światłość. Światłem
w języku malarzy obrazów jest tło, a tło
jest złote. Złoto ceniono ze względu na
szlachetność i trwałość, ale
przede wszystkim za ciepły blask. Na
obrazie złoto jest płaskim ekranem dla
postaci, ułatwiającym skupienie się na
twarzy.
Andriej Rublow żył na przełomie XIV i XV
wieku w Rosji. Był najwybitniejszym
przedstawicielem moskiewskiej szkoły
malarstwa religijnego. Stworzył wiele
malowideł ściennych i ikon dla cerkwi
Księstwa Moskiewskiego, między innymi brał
udział w wykonywaniu malowideł w soborze
Błagowieszczeńskim moskiewskiego Kremla.
Malarstwo Rublowa należy do wielkiego nurtu
sztuki chrześcijaństwa wschodniego,
ukształtowanego pod wpływem Bizancjum.
Rublow był mnichem prawosławnym. Znaczy
to, że w swoim życiu musiał stosować się do
obowiązującej reguły klasztornej, a w
sposobie malowania do kanonu
wypracowanego przez tradycje bizantyjską.
Kanon ten obowiązywał wszystkich malarzy
obrazów, ale Rublow potrafił tchnąć w nie
nowe życie.
Polegało to przede wszystkim na
wysubtelnieniu rysunku i rozświetleniu koloru.
Autoportret Tycjana. Artysta
poświęcił 50 lat swojego życia
malarstwu. Sportretował się
podczas szczególnej pracy
malarza – przy patrzeniu. Wzrok
malarza wybiega po za ramę
obrazu. Uważne oczy znajdują
zestawienia kolorów, porównują
siłę świecenia koszuli i twarzy.
Dostrzegają, że to
światło wszystko jednoczy.
Siedemdziesięcioletni Tycjan jest
jak potężne drzewo. Namalował
wiele prac podziwianych przez
współczesnych. Przed Tycjanem
jeszcze wiele lat pracy nie ma w
nim znużenia ani zgrzybiałości.
Namaluje jeszcze obrazy,
w których za pomocą
niewielu barwników wydobędzie
nieskończone bogactwo odcieni i
półtonów. Dojdzie do ogromnej
swobody w szerokim szkicowym
położeniu farby. Zostawi obrazy,
które staną się inspiracją dla
następnych pokoleń malarzy.
Modlitwa w ogrodzie oliwnym.
Za oknem noc. Ta noc nie jest cicha,
lecz niespokojna, pełna rozbłysków i
poruszeń. Chrystus modli się
przeczuwając mękę na krzyżu. Anioł
z kielichem goryczy potwierdza
nieuchronność cierpienia. Światło
księżyca w pełni nadaje nocy
metaliczny blask. Jest jeszcze inne
światło, chłodniejsze i ostrzejsze. Jest to
światło reflektora uderzające w pierś
Chrystusa. Pod wpływem tego
nieziemskiego światła szata staje się
sztywna i twarda a twarz jest martwa.
Tej nocy, gdy Chrystus wie, że będzie
cierpiał już nazajutrz ujawnia się
napięcie całej przyrody. Nic się nie
ukryje tej nocy...
El Greco był Grekiem urodzonym na Krecie.
Pierwsze nauki
pobierał w swej ojczyźnie, w warsztacie
bizantyjskiego malarstwa.
Około 23 roku życia, już jako samodzielny mistrz
malujący ikony,
przybył do Wenecji, gdzie zetknął się z malarstwem
tamtejszych
kolorystów, przede wszystkim Tycjana i Tintoretta.
W Wenecji
malował parę lat, potem jeszcze w Rzymie i Parmie.
W roku 1577
osiedlił się na stałe w hiszpańskim mieście Toledo,
gdzie pozostał
do końca życia.
W Y K O N A Ł A :