Ubiór polskiej
szlachty w Panu
Tadeuszu
Podstawowy stój szlachcica:
Składał się on żupanu, który sięgał do
kolan mający mały stający kołnierzyk.
Zapinał się do pasa na szereg
ozdobnych guzików. Na żupan nakładano
kontusz. Opasywano go pasem
jedwabnym tkanym przepięknymi nićmi.
Szlachcic posiadał również krzywą
szablę. Na głowę zakładał konfederatkę
obszytą barankiem lub kołpak z opuszką
z futra i ptasimi piórami
W „Panu Tadeuszu”każdy szlachcic
posiadał swój strój.
Hrabia
-dalszy
krewny Horeszków, romantyk i
niespełniony artysta, zapatrzony w
modę angielską. Dziedziczył część
majątku Stolnika, brakło mu funduszów
na utrzymanie zamku i gotów był na
odpowiednich warunkach oddać
posiadłość Sędziemu.
Cytat
„Choć go
bardzo odmienił mundur pułkownika,
Bogate szlify, mina prawdziwie ułańska
I wąsik poczerniony, i bródka
hiszpańska.
Sędzia poznał: "Jak się masz, mój Jaśnie
Wielmożny Hrabio, i w ładownicy masz
swój sprzęt podróżny do malarstwa!..”
w 646-650 ks.XI
Tadeusz
„Wiedział ,że był przystojny,
czuł się rześki, młody,A w spadku po
rodzicach wziął czerstwość i
zdrowie. Nazywał się Soplica;
wszyscy Soplicowie Są, jak wiadomo,
krzepcy, otyli i silni, Do żołnierki
jedyni, w naukach mniej pilni.
Tadeusz się od przodków swoich nie
odrodził: Dobrze na koniu jeździł,
pieszo dzielnie chodził, Tępy nie był,
lecz mało w naukach postąpił, Choć
stryj na wychowanie niczego nie
skąpił.”w 627-635 ks.I
Sędzia
„ Woźny pas mu odwiązał, pas słucki, pas
lity,
Przy którym świecą gęste kutasy jak kity,
Z jednej strony złotogłów w purpurowe kwiaty,
Na wywrót jedwab czarny, posrebrzany w kraty;
Pas taki można równie kłaść na strony obie:
Złotą na dzień galowy, a czarną w żałobie.
Sam Woźny umiał pas ten odwiązywać,
składać..” w 850-857 ks.I
Rejent
"Był to Rejent, sam siebie Rejentem ogłosił,
Nikt go nie poznał; dotąd polskie suknie nosił,
Lecz teraz Telimena, przyszła żona, zmusza
Warunkiem intercyzy wyrzec się kontusza;
Więc się Rejent rad nierad po francusku przebrał.
Widno, że mu frak duszy połowę odebrał,
Stąpa, jakby kij połknął, prosto, nieruchawo,
Jak żuraw; nie śmie spójrzeć ni w lewo, ni w
prawo;
Mina gęsta, lecz z miny widać, że jest w męce,
Nie wie, jak się pokłonić, gdzie ma podziać ręce,
On, co tak gesty lubił! ręce za pas sadził -
Nie masz pasa - tylko się po żołądku gładził;
Postrzegł omyłkę; bardzo zmięszał się, spiekł raka
I ręce obie schował w jedną kieszeń fraka.
Idzie jakby przez rózgi śród szeptów i drwinek,
Wstydząc się za frak, jakby za niecny uczynek;"
Gerwazy
„ Szlachcic to był, służący
dawnych zamku panów,
Pozostały ostatni z Horeszki
dworzanów;
Starzec wysoki, siwy, twarz miał
czerstwą, zdrową,
Marszczkami pooraną, posępną,
surową.
Dawniej pomiędzy szlachtą z wesołości
słynął;
Ale od bitwy, w której dziedzic zamku
zginął,
Gerwazy się odmienił i już od lat wielu
Ani był na kiermaszu, ani na weselu;
Odtąd jego dowcipnych żartów nie
słyszano
I uśmiechu na jego twarzy nie widziano.
Zawsze nosił Horeszków liberyją
dawną,Kurtę z połami żółtą, galonem
oprawną,Który, dziś żółty, dawniej
zapewne był złoty.Wkoło szyte
jedwabiem herbowne
klejnoty,Półkozice, i stąd tez cała
okolica Półkozicem przezywała starego
szlachcica” w 153-168 ks.II
Protazy
„ Protazy śpieszył włożyć swą
woźnieńską odzież.Przecież żupana ani
kontusza nie kładzie,
One służą ku wielkiej sądowej paradzie;
Na podróż ma strój inny: szerokie
rajtuzy
I kurtę, której poły, podpięte na guzy,
Można zakasać albo spuścić na kolana;
Czapka z uszami, sznurkiem u wierzchu
związana,
Wznosi się na pogodę, spuszcza się
przed słotą.
Tak ubrany, wziął pałkę i ruszył
piechotą..”
w 91-99 ks.VI
Dobrzyński
„ Jako zaciężne chłopstwo! tylko
że siermięgi
Nie noszą, lecz kapoty białe w czarne pręgi,
A w niedzielę kontusze. Strój także
szlachcianek
Najuboższych różni się od chłopskich
katanek:
Zwykle chodzą w drylichach albo
perkaliczkach,
Bydło pasą nie w łapciach z kory, lecz w
trzewiczkach,
I żną zboże, a nawet przędą w
rękawiczkach../Czysta krew lacka, wszyscy
mieli czarne włosy, Wyoskie czoła, czarne
oczy, orle nosy.. ”
w 388-394,397-398 ks.VI
Ważnym wyrazem tradycji szlacheckiej
jest noszenie staropolskiego stroju i przywiązanie
do herbu. Strój służy pokazaniu szlachectwa.
Tradycja i wszystko, co z nią związane, nie
uniknęło jednak następstw nowych mód i czasów
nawet w tak hermetycznym środowisku, jakim jest
Soplicowo. Szlachta coraz częściej odchodzi od
polskości i narodowych obyczajów i zaczyna
preferować modę wschodnią.
Taki kosmopolityzm prezentuje w utworze Hrabia,
który nosi się z angielska i swoją służbę nazywa
„dżokejami” oraz Telimena, zachwycona
salonowym życiem Petersburga i modą francuską.
Dziewczyny na specjalne okazje wkładały
strój ludowy: spódniczkę białą, suknię
zieloną, gorset zielony i różowe wstęgi, białą
bufiastą koszulę, dwa sznurki bursztynu na
szyi, na głowie wianek z rozmarynu.(ks. XI,
w.620) Jednak najczęściej strój odświętny
szlachcianki stanowiły: pończoszki białe,
ażurowe, trzewiki białe atłasowe, sukienka
biała, chusteczka batystowa w ręku (ks. V,
w.155) Elegantki natomiast nosiły stroje
nowomodne: suknia jedwabna, gors wycięty,
kołnierzyk z brabanckich koronek, wstążki
we włosach i wachlarz (ks. I, w.549)
Zosia
„ Pośrodku szła dziewczyna w bieliznę ubrana,
W majowej zieloności tonąc po kolana;
Z grząd zniżając się w bruzdy, zdała się nie stąpać,
Ale pływać po liściach, w ich barwie się kąpać.
Słomianym kapeluszem osłoniła głowę,
Od skroni powiewały dwie wstążki różowe
I kilka puklów światłych, rozwitych warkoczy../
Spodniczkę miała długą, białą; suknię krótką
Z zielonego kamlotu z różową obwódką;
Gorset także zielony, różowymi wstęgi
Od łona aż do szyi sznurowany w pręgi;
Pod nim pierś jak pączek pod listkiem się tuli.
Od ramion świecą białe rękawy koszuli,
Jako skrzydła motyle do lotu wydęte,
U dłoni skarbowane i wstążką opięte;
Szyja także koszulką obciśniona wąską,
Kołnierzyk zadzierzgniony różową zawiązką;
Zauszniczki wyrznięte sztucznie z pestek wiszni,
Których się wyrobieniem Sak Dobrzyński pyszni
(Były tam dwa serduszka z grotem i płomykiem,
Dane dla Zosi, gdy Sak był jej zalotnikiem);
Na kolnierzyku wiszą dwa sznurki bursztynu,
Na skroniach zielonego wianek rozmarynu,
Wstążki warkoczyków Zosia rzuciła na barki,
A na czoło włożyła zwyczajem żniwiarki
Sierp krzywy, świeżym żęciem traw oszlifowany,
Jasny jak nów miesięczny nad czołem Dyjany.” w 431-438 ks.II w 621-640
ks.XI
Telimena
„
Weszła nowa osoba, przystojna i młoda;
Jej zjawienie się nagłe, jej wzrost i uroda,
Jej ubiór zwrócił oczy; wszyscy ją witali;
Prócz Tadeusza, widać, że ją wszyscy znali.
Kibić miała wysmukłą, kształtną, pierś powabną,
Suknię materyjalną, różową, jedwabną,
Gors wycięty, kołnierzyk z korónek, rękawki
Krótkie, w ręku kręciła wachlarz dla zabawki
(Bo nie było gorąca); wachlarz pozłocisty
Powiewając rozlewał deszcz iskier rzęsisty.
Głowa do włosów, włosy pozwijane w kręgi,
W pukle, i przeplatane różowymi wstęgi,
Pośród nich brylant, niby zakryty od oczu,
Świecił się jako gwiazda w komety warkoczu -
Słowem, ubiór galowy; szeptali niejedni,
Że zbyt wykwintny na wieś i na dzień powszedni.” w
534-549 ks.I