kijek1 stosunki polsko izraelskie fa


1
STOSUNKI POLSKO-IZRAELSKIE: O  HISTORYCZNOÅšCI I
 HISTERYCZNOŚCI STOSUNKÓW POLSKO-śYDOWSKICH
__________________________________________________________
KAMIL KIJEK
KAMIL KIJEK
8 MARCA 2008
Jako trzecia osoba zabierająca głos na powy\szy temat otrzymuję szansę zdefiniowania
ram naszej dyskusji w oparciu o dwa poprzednie felietony. Joanna Dyduch i Jerzy Wój-
cik postawili pewne pytania, problemy i jak się wydaje, do wielu równie\ w sposób
oceniający się ustosunkowali. Nie pozostaje więc nic innego, jak tylko samemu się do
nich odnieść.
Osobiście zgadzam się z większością stwierdzeń przedmówców dotyczących charakteru
i podstawowych trudności w państwowych stosunkach między Polską a Izraelem.
Chciałbym jednak rozszerzyć i nieco przedefiniować dyskusję na temat kulturowych i
społecznych barier w normalizacji nie tyle wzajemnych stosunków obydwu społe-
czeństw (których de facto jest mało), co ich wzajemnej percepcji. Idąc dalej chciałbym
postawić tezę prymatu  percepcji nad  stosunkami i jej decydującej roli w formacji
tych drugich. Ograniczenia narzucone przez krótką z zasady formę felietonu zmuszają
mnie do u\ywania wielu skrótów myślowych, nierozwijania kluczowych dla rozwa\a-
nego problemu treści. Na pewno znajdą one rozwinięcie i uściślenie w dalszych dysku-
sjach na forum, konferencjach i pracach badawczych. Jeśli chodzi o niniejszy tekst, zda-
ję się na wiedzę czytelników i ich zrozumienie dla z konieczności dokonanych tutaj
uproszczeń i myślowych skrótów. Chciałbym te\ wyrazić nadzieję, \e dyskusja na te-
mat relacji polsko-izraelskich i polsko-\ydowskich stanie siÄ™ pierwszym krokiem w
kierunku szerokiego, interdyscyplinarnego projektu badawczego dotyczÄ…cego tych pro-
blemów.
W swoim felietonie Jerzy Wójcik stawia podstawowe dla naszych rozwa\ań pytanie
dotyczące  Marszu śywych , będącego jedyną płaszczyzną bezpośredniego kontaktu z
Polską i Polakami dla zdecydowanej większości Izraelczyków:  Dlaczego programy
przyjazdów młodzie\y izraelskiej do Polski nadal mają swój ustalony od lat kształt,
który w zasadzie ugruntowuje takie a nie inne postrzeganie Polski i Polaków? . Chciał-
bym, odwołując się do własnych  izraelskich doświadczeń i do własnej interpretacji
badań Joanny Dyduch, krótko pomówić o przyczynach takiego a nie innego charakteru
 Marszu . Nie podzielam zdania, i\ jest on głównym czynnikiem  nienormalnej per-
2
cepcji Polski i Polaków przez Izraelczyków, sądzę raczej i\ stanowią jedynie spektaku-
larny efekt specyficznej relacji społecznej między Polakami a Izraelczykami i społecz-
nością \ydowską Diaspory. Sama zmiana formuły Marszu, choć wa\na, na pewno nie
jest warunkiem kluczowym zmiany percepcji Polski i Polaków w Izraelu i wśród dia-
spory \ydowskiej. Równocześnie nie widzę wielu perspektyw dla inicjatyw polskiego
rządu podejmowanych na rzecz zmiany formuły marszu w taki sposób, aby nie budował
on patrzenia na nasz kraj w kontekście Zagłady.
Prezentowane na forum badania Joanny Dyduch potwierdzają intuicję większo-
ści gości z Polski, którzy mieli okazję na dłu\ej odwiedzić Izrael i głębiej porozmawiać
z większą liczbą Izraelczyków. Polska większości z nich (najczęściej szybciej, ni\ w
wypadku równoległych skojarzeń o innym charakterze) kojarzy się z Holokaustem, II
Wojną Światową i antysemityzmem. Chciałbym dodać, i\ jako taka funkcjonuje ona,
jako swoisty  idealny symbol  starej Diaspory . Właśnie tej definiowanej przez syjo-
nistyczny ruch narodowy, jako  galut , rozproszenie narodu \ydowskiego. Jako takie,
ró\ni się ona do  nowej Diaspory najpełniej w zbiorowej świadomości symbolizowa-
nej przez USA, a do której szeroko pojęta praktyka społeczna (m.in.: pierwsze skoja-
rzenia, publiczna i obecna w mediach świadomość istnienia tam du\ych skupisk \ydow-
skich, podró\e, częste bezpośrednie prywatne kontakty) włącza równie\ kraje Ameryki
Południowej, mimo tzw.  nowego antysemityzmu , W. Brytanię, Francję, a nawet, co-
raz częściej Rosję. Kraje, w których śyd lub \ydowski Izraelczyk, zorganizowane spo-
łeczności \ydowskie, mogą  normalnie \yć . Wraz z pluralizacją społeczeństwa Izrael-
skiego w wielu wymiarach jego społecznej świadomości przedefiniowane zostaje poję-
cie  Diaspory . Rośnie te\ turystyczna i ekonomiczna aktywność Izraelczyków, którzy
odwiedzają wy\ej wymienione miejsca w oderwaniu od historycznych narracji losów
\ydowskich, ró\nych wersji ideologii religijnych i narodowych. Wszystko to wpływa na
neutralizację i odideologizowanie percepcji tych krajów i społeczeństw. Niestety, sku-
tecznie opiera się tym procesom stosunek \ydowskich Izraelczyków do Polski.
Dowodu na to, i\  historia , jako kolektywna narracja historyczna dotyczącą dziejów
\ydowskiego narodu, stanowi podstawowÄ… kategoriÄ™ warunkujÄ…cÄ… postrzeganie Polski i
Polaków, dostarczają równie\ wspomniane ju\ badania Joanny Dyduch. Odpowiadając
na pytanie o pierwsze skojarzenia związane z Polską, zdecydowana większość respon-
dentów wskazała Zagładę. Nikomu zainteresowanemu i choć trochę znającemu izrael-
skie realia nie trzeba mówić jak wa\ną rolę odgrywa ona w zbiorowej \ydowskiej to\-
samości. Przytoczone przez autorkę próbki odpowiedzi na pytania kwestionariusza od-
dają równie\ wysoki poziom emocji, afektywny charakter symbolu, jakim jest  Zagła-
da . Kształtowany z takiej pozycji obraz Polski, jako miejsca  gdzie to się wydarzyło ,
jest w tej sytuacji, niejako z zasady, mało podatny na zmiany. Mimo to odpowiedzi na
pytania zadane przez badaczkę wskazują, \e nie mo\na mówić o jednorodnym, jedynie
istotnym kontekście, w którym występuje tutaj Polska i Polacy. Prawdopodobnie wyni-
ka to równie\ z sytuacji wywiadu (pytanie o skojarzenie było pierwszym z pytań ankie-
ty), respondenci w trakcie obcowania z kolejnymi pytaniami kwestionariusza, zmuszeni
____________________________________________________________________________________
FORUM IZRAEL-POLSKA-EUROPA ª% www.forum-ipe.org
3
do refleksji na temat kraju i zamieszkujÄ…cego go ludzi, w kolejnych odpowiedziach
ujawniają inne konteksty ich funkcjonowania we własnej świadomości. Są nim np.  ko-
rzenie , Polska, jako miejsce pochodzenia przodków, lub pozbawione emocji wypowie-
dzi dotyczące terazniejszej Polski, jej miejsca w międzynarodowej polityce czy ekono-
mii. Nasz kraj to członek NATO, przyszły członek UE (badania przeprowadzone zosta-
ły w 2004 roku), szybko modernizujące się europejskie państwo. W specyficznej sytu-
acji kulturalnego sąsiedztwa i geopolitycznego poło\enia Izraela przymiotnik  europej-
ski nabiera tutaj często szczególnego, naznaczonego pozytywnie znaczenia. Wyraznie
widać tutaj miejsce Polski w świadomości \ydowskich Izraelczyków jako zło\ony pro-
blem. Ró\ny jest charakter jej funkcjonowania w odmiennych świadomościowych wy-
miarach izraelskiego dyskursu i \ycia społecznego. Choć  wymiar historyczny wydaje
się być dominującym, nie jest wymiarem jedynym. Mo\na postawić hipotezę (niepopar-
tÄ… niestety \adnymi znanymi mi badaniami), i\ funkcjonuje on obok takich innych wy-
miarów, jak wymiar  nostalgiczny - związany z osobistymi, rodzinnymi narracjami
osób, których przodkowie pochodzili z Polski, i terazniejszy, pragmatyczny, związany z
miejscem Polski w międzynarodowej ekonomii i polityce, a dokładniej z charakterem
jej funkcjonowania w międzynarodowym dyskursie medialnym. Pasjonującym proble-
mem są pytania o charakter sytuacji społecznych, w których ujawniają się poszczególne
wymiary, jakie są wzajemne zale\ności pomiędzy nimi, a mo\e przede wszystkim o
zró\nicowanie ich funkcjonowania w ró\nych sektorach silnie sfragmentaryzowanej
\ydowskiej populacji samego Izraela.
W tym miejscu chciałbym zamieścić małą metodologiczną uwagę. Co prawdopodobnie
wynikało równie\ z ograniczonych mo\liwości logistycznych, cytowane tutaj badania
zostały przeprowadzone na grupie 200 osób, będących studentami kierunków humani-
stycznych i społecznych. Jak podaje autorka, a\ 43% respondentów chocia\ raz było w
Polsce, w zdecydowanej większości na Marszu śywych lub związanych z tą instytucją
wyjazdach organizowanych przez izraelskie, bÄ…dz \ydowskie (ulokowane w Diasporze)
placówki edukacyjne. W opisie tych badań czytamy, \e taki dobór próby jest zasadny,
poniewa\ z grupy respondentów będących studentami wy\szych uczelni na kierunkach
humanistycznych i społecznych, w przyszłości będą rekrutować się dziennikarze, ucze-
ni, politycy, kształtujący izraelską opinię publiczną i jej stosunek do Polski i Polaków.
Z takim zało\eniem nie mo\na w pełni się zgodzić. To, \e głos elit w dyskursie pu-
blicznym jest głosem najsilniejszym nie podlega dyskusji. Nie mo\na jednak uto\sa-
miać siły tego głosu, elementów dyskursu obecnych w czołowych mediach i w wypo-
wiedziach znanych polityków, dziennikarzy, naukowców, z opinią publiczną. Jak wie-
lokrotnie dowodziły choćby kolejne wybory polityczne w Polsce, czy bli\sze naszym
rozwa\aniom dyskusje autorytetów dotyczące polskiej historii, zderzone z wynikami
sonda\y czy te\ badań jakościowych przeprowadzonych na próbach osób niezaliczają-
cych się do politycznej czy te\ intelektualnej elity, pokazują, \e w większości, jeśli nie
we wszystkich społeczeństwach istnieje napięcie między świadomością zbiorową elit a
reprezentacjami innych grup społecznych. Nie inaczej jest w samym Izraelu, gdzie silna
ewolucja dyskursu dotyczącego państwa, jego historii, mitu zało\ycielskiego, relacji z
____________________________________________________________________________________
FORUM IZRAEL-POLSKA-EUROPA ª% www.forum-ipe.org
4
ościennymi narodami, miejsca w dziejach \ydowskich, wielu badaczom tematu zasuge-
rowała mówienie o nowej erze w historii kraju, jaką jest  post-syjonizm . Jak wskazy-
wałem w publikowanym na forum artykule, przesunięcie to nie ma ju\ tak radykalnego
charakteru, odbywa się w inny sposób i napotyka znacznie silniejszy opór wśród repre-
zentantów wielu nie elitarnych izraelskich grup społecznych. Nie wiemy czy podobnie
wygląda sytuacja, jeśli chodzi o stosunek Izraelczyków do Polski. Z badań nie wynika
jak ró\nicują się poglądy respondentów ze względu na pochodzenie ich rodziców,
dziadków, ich aszkenazyjskie, europejskie-sefardyjskie bądz wschodnie korzenie. W
wypadku pierwszych i drugich, kluczowa była by informacja skąd konkretnie pochodzi-
li, czy ktoś z rodziny podczas II Wojny Światowej znalazł się w okupowanej przez
Niemcy Europie. Wycieczki do Polski, choć stanowią wa\ny element izraelskiej eduka-
cji publicznej, nie sÄ… obowiÄ…zkowe. W ich kosztach partycypujÄ… rodzice. CiÄ…gle utrzy-
mująca się dominacja aszkenazyjczyków w sferze ekonomicznej, społecznej i kulturo-
wej, oraz dodatkowo fakt, i\ dla aszkenazyjskich rodzin wycieczka do Polski mo\e wy-
dawać się wa\niejsza, niewątpliwie mo\e mieć wpływ na nad reprezentację młodych
ludzi o pochodzeniu europejskim w tego typu wycieczkach, jak i w tego typu badaniu.
Wreszcie, wracając po raz kolejny do podstawowego problemu tego felietonu, to wła-
śnie osoby studiujące historię i pokrewne jej dyscypliny, najczęściej poruszają się i
działają w sferze  historycznej narracji. W przyszłości będą zajmować one kluczową
rolę w jej reprodukcji. Mo\liwie, \e równie\ silniej poddawane są i silniej uczestniczą
w obecnie majÄ…cych miejsce praktykach reprodukcyjnych. Powy\sze zagadnienia, sÄ…
kluczowe dla rzetelnego opisu miejsca Polski i Polaków w izraelskiej świadomości spo-
łecznej. Warto, aby w przyszłości stanowiły podstawę socjologicznych badań dotyczą-
cych interesujÄ…cego nas tematu.
Stosunki Polsko-śydowskie (dalej wyjaśnię dlaczego uwa\am, i\ powinniśmy skupić
siÄ™ raczej na nich, a nie na stosunkach Polsko-Izraelskich) zdeterminowane sÄ… przede
wszystkim przez historię. Nie mam tutaj na myśli setek lat wspólnych dziejów, wza-
jemnych wpływów w kulturze, mentalności czy polityce. Mniej lub bardziej realnie
istniejąca wspólnota dziejów, w latach powojennych zastąpiona została obopólną świa-
domością  wspólnej trudnej historii i konsekwentnym przez poczuciem właściwie cał-
kowitej odrębności terazniejszych państw i zamieszkujących je narodów. Dzisiaj przed-
stawiciele obydwu zbiorowości mają stosunkowo niewiele szans do spotkań, na neu-
tralnym, nieobcią\anym historią gruncie. Fakt ten w podstawowy sposób odró\nia sto-
sunki Polsko-śydowskie od innych relacji, równie\ noszących silne brzemię przeszło-
ści, między Polakami a Niemcami, Ukraińcami, Rosjanami czy te\ Litwinami. Nałado-
wane emocjami potoczne schematy percepcji takich  narodowych wydarzeń jak Po-
wstanie Warszawskie, cała II Wojna Światowa, działalność UPA- represje i akcje polo-
nizacyjne na Ukrainie w okresie międzywojennym, Katyń, podbój/wyzwolenie Wilna,
w praktyce codziennych kontaktów między przedstawicielami tych nacji równowa\one
są przeró\nymi kontekstami spotkań na płaszczyznie ekonomicznej, turystycznej czy
edukacyjnej. Potoczna pamięć historyczna, w tak przecie\ obcią\onych relacjach Pol-
sko-Niemieckich stanowi zaledwie jeden z istotnych elementów definiujących kontekst,
____________________________________________________________________________________
FORUM IZRAEL-POLSKA-EUROPA ª% www.forum-ipe.org
5
w jakim odbywajÄ… siÄ™ codzienne spotkania. Niestety, w przypadku relacji Polsko-
śydowskich, pozostaje ona podstawowym zasobem, z którego obie strony czerpią wza-
jemną wiedzę na swój temat. Wiedzę, która w specyficzny sposób predeterminuje cha-
rakter ewentualnego kontaktu ich przedstawicieli. Na tym głównie polega prowokacyj-
nie przywołana w tytule  histeryczność , czyli emocjonalność stosunków Polsko-
śydowskich. Są to stosunki, o których debatę po obydwu stronach wywołują właściwie
jedynie wydarzenia związane z rocznicą jakiegoś głośnego wydarzenia (najbli\sza, 40-
ta rocznica Marca 68), lub poruszenie jakiegoś tematu tabu, jak to ma miejsce wokół
 debaty o najnowszej ksiÄ…\ce Jana Tomasza Grossa. Owszem, podobne momenty wy-
wołujące w powszechnej świadomości refleksje dotyczące drugiej strony pojawiają się
równie\ w stosunkach Polsko-Niemieckich. Sztandarowym przykładem jest tu temat
niemieckich projektów Centrum Wypędzonych i przyjęta wobec tych faktów określona
retoryka rządzących wówczas w Polsce elit politycznych. W tego typu momentach,
przywołując tylko z pozoru wspólną historię, kiedy to ka\da z uwikłanych zbiorowości
właściwie zmuszona jest odwołać się do swoich najtwardszych narracji historycznych,
nadrzędnych wartości i symboliki zakorzenionej w zbiorowo podzielanej narodowej
historii, druga ze stron z zasady musi jawić się, jako zwarta, jasno zdefiniowana, jedno-
rodna zbiorowość. Jej obraz staje się silnie emocjonalnie nacechowanym konstruktem.
W takich momentach, w Polsce, śydzi zale\nie od miejsca i środowiska debaty, zazwy-
czaj przedstawieni zostajÄ…, jako ofiary,  wyrzut sumienia , czasem, jako byt obcy i
wrogi narodowi polskiemu. Podobnie jest z jednym z obecnych w Izraelu konstruktów
dotyczących Polaków, antysemitów, bądz zainteresowanych Zagładą bądz obojętnych
wobec cierpień swoich sąsiadów pod niemiecką okupacją. Powtórzę, i\ podobnie dzieje
się w przypadku stosunków Polaków z innymi uwikłanymi we wspólne dzieje nacjami.
Jednak w wypadku naszych sąsiadów fakt ten równowa\ony jest wieloma formami co-
dziennych kontaktów niedających się łatwo obcią\yć  wielkimi historycznymi narra-
cjami . Tych, z przyczyn obiektywnych i dobrze znanych, brakuje między Polakami i
śydami. Jest w zamian  wspólna historia (w tym  Holokaust ,  Komunizm ), towa-
rzyszące jej emocje i społeczne procesy stereotypizacji. Jako socjolog uprawiający hi-
storię, trochę paradoksalnie, tą cechę polsko-\ydowskich stosunków muszę uznać za ich
patologiÄ™.
Jak ju\ pisałem wcześniej, warunki zmiany popularnych postaw \ydowskich
Izraelczyków wobec Polski i Polaków, są w stosunkowo małej mierze zale\ne od dzia-
łań polskiego rządu, choćby wobec Marszu śywych. Patrząc na dzisiejszy Izrael z per-
spektywy szeroko pojętej historii idei, czy te\ socjologii dyskursu publicznego, często
mówi się o erze post-syjonizmu. Coraz szersze, bardzo zró\nicowane kręgi intelektuali-
stów, skupionych zarówno w  powa\nych państwowych instytucjach, jak i w oddolnie
powstających organizacjach społecznych, poczynając od lat 80-siątych zaczęły kwe-
stionować  wielką syjonistyczną narrację . Dekonstrukcji poddane zostały  mity doty-
czące wewnątrz izraelskiej wizji stosunku Państwa do arabskiej mniejszości, Palestyń-
czyków (równoczesne uznanie ich za odrębny naród), i arabskich sąsiadów. W wielu
punktach (np. dotyczących przyczyn palestyńskiego eksodusu z lat 48/49, tajnych nego-
____________________________________________________________________________________
FORUM IZRAEL-POLSKA-EUROPA ª% www.forum-ipe.org
6
cjacji z królem Jordanii Abdallahem) zakwestionowany został jednolity obraz  niewin-
nych narodzin Państwa. Wymienić mo\na choćby ksią\ki obecnie czołowych przed-
stawicieli izraelskiego \ycia intelektualnego i nauki, jak niedawno zmarłego Barucha
Kimmerlinga, Ilana Pappe, Anity Shapiro, Aviego Shlaima, Bennego Morrisa, czy tez
Toma Segeva. Jestem prawie przekonany, i\ nie wszystkie wymienione osoby ucieszy-
łyby się ze swojego sąsiedztwa w tym zestawieniu. Chcę jedynie zasygnalizować
wspólną łączącą ich cechę, a mianowicie krytyczne i rewizjonistyczne podejście do
podstawowych schematów interpretacyjnych tradycyjnej izraelskiej historiografii i nauk
społecznych, nie negując bardzo istotnych ró\nic w wymiarach i zasięgu ich krytyki.
Podobnej dekonstrukcji uległa nie tyle problematyka samej Zagłady, co zagadnienie jej
znaczenia dla narodu \ydowskiego i roli Izraela, jako odpowiedzi na problem obcości
śydów, czy antysemityzmu. Jak się wydaje (choć sprawę nale\ałoby dokładniej zba-
dać) rośnie rola problematyki Zagłady w izraelskiej edukacji obywatelskiej. Fakt ten
mo\e być związany z próbą instytucjonalnej odpowiedzi na wy\ej wspomnianą  dekon-
strukcję . Nie trzeba dodawać, i\ interesującym nas ubocznym i niezamierzonym skut-
kiem tego procesu jest  uhistorycznienie obrazu Polski i Polaków.
Jak starałem się wskazać w poprzednim artykule publikowanym w  Forum
I.P.E , zdecydowanie przedwczesnym zabiegiem wydaje się ogłoszenie postsyjoni-
stycznego końca izraelskiej  wielkiej narracji . Nie ma tutaj miejsca na choćby pobie\-
ne omówienie tego fenomenu, państwa demokratycznego (choć stojącego wobec uza-
sadnionych zarzutów dotyczących braków izraelskiej demokracji), pluralistycznego,
nowoczesnego społeczeństwa, ciągle w du\ej mierze spajanego poprzez ideologię naro-
dową. Mo\na tutaj jedynie na marginesie wymienić podstawowe warunki funkcjonowa-
nia tego fenomenu, takie jak geopolityczne warunki egzystencji państwa i odczuwane
przez jego obywateli poczucie zagro\enia, (będę upierał się przy tym stwierdzeniu) wy-
jątkowa historia powstania państwa jak i całe dzieje narodu \ydowskiego, wreszcie głę-
boka fragmentaryzacja \ydowskiej populacji Izraela. Jak widać mamy tu do czynienia z
warunkami wpływającymi między innymi na stosunek do Polski, wobec których trudno
jest nawet formułować projekty ich zmiany.
Autorka cytowanego tutaj artykułu poruszyła problem poczucia innego statusu  bycia
Polakiem w Izraelu. Statusu innego ni\ to bywa w przypadku Rosjan, Węgrów etc. Bez
wątpienia jest to problem ciekawy i zasługujący na dogłębne zbadanie, równie\ w kon-
tekście zbiorowych narracji historycznych, oraz ich wzajemnego związku z prywatnymi
historiami rodzinnymi obywateli Izraela. W kontekście tego szerokiego problemu, na
którego roztrząsanie nie ma tutaj miejsca, chciałbym jedynie zwrócić uwagę, i\ nie mo-
\emy traktować go zbyt asymetrycznie. Równie\ w Polsce, a po części (o czym wiele
ju\ napisano) w kulturze europejskiej,  bycie śydem równie\ nie jest czymś do końca
naturalnym, niesie za sobą szereg symbolicznych konotacji zarówno dla skomplikowa-
nych relacji pomiędzy Polakami i śydami oglądanych z perspektywy makrospołecznej,
jak i dla najprostszych, codziennych interakcji między przedstawicielami obydwu nacji.
Chciałbym uciec tutaj od dyskusji nad poziomem i zasięgiem antysemityzmu w naszym
kraju. Sprawa ta była wielokrotnie dyskutowana i badana. Myślę, \e większość czytają-
____________________________________________________________________________________
FORUM IZRAEL-POLSKA-EUROPA ª% www.forum-ipe.org
7
cych ten felieton osób zgodzi się, \e postawy dające się zaklasyfikować, jako jedno-
znacznie antysemickie cechują zdecydowaną mniejszość polskiego społeczeństwa. Pro-
blem antysemityzmu bynajmniej nie wyczerpuje jednak tematu specjalnego statusu śy-
da w Polsce. Po pierwsze, słowo  śyd ma specyficzne, wielowymiarowe konotacje we
współczesnej polszczyznie, inne od słowa  Rosjanin czy  Niemiec . Jest mniej neu-
tralne, i bardziej obcią\one ró\nymi, ukrytymi znaczeniami. Jedną z nich jest nieja-
sność, nieokreśloność, problem ze znalezieniem desygnatów tego pojęcia, i dyskomfort
z tym związany, o czym du\o pisał choćby Zygmunt Baumann. Oprócz tego, co jest
istotne dla naszej dyskusji, prawie ka\dej osobie niezwiÄ…zanej zawodowo, intelektualnie
czy te\ rodzinnie z  zagadnieniami \ydowskimi , śyd i śydzi kojarzy się z trudnymi
tematami, problemami wzajemnych relacji, konfliktami, wreszcie z Zagładą. Jednym
słowem z  historią , obecną w ksią\kach, szkole czy te\ w mediach, jako taką będącą
zaprzeczeniem codziennych, zawieszajÄ…cych kolektywne klasyfikacje i symboliki, rela-
cji. O ile cię\ką próbą dla Izraelczyka jest spotkanie z osobą znaną mu jedynie, jako
 Polak , w tym aspekcie bardzo podobnie przedstawia siÄ™ sytuacja odwrotna, zakorze-
niony w kolektywnych wizjach historii dyskomfort, jaki Polak często zmuszony jest
odczuwać w kontakcie z śydem. Znikoma ilość niedających się obcią\yć tego typu hi-
storycznością relacji sprawia, i\ jeśli ju\ mają one miejsce, od tej historyczności nie
mogą się wyzwolić. Uwa\am, \e koniec dominacji tego aspektu stosunków polsko-
\ydowskich jest podstawowym warunkiem normalizacji relacji pomiędzy ró\nymi gru-
pami przedstawicieli obydwu narodów. Współczesne geopolityczne poło\enie Polski,
Izraela i centrum Diaspory \ydowskiej, brak płaszczyzn neutralnych kontaktów, połą-
czony z aspektem kulturowym i symbolicznym, statusem Zagłady w kulturze zachodu i
kolektywnej pamięci śydów, nierozerwalny związek z tym Polski, jako kolektywnie
postrzeganego symbolu-  miejsca Zagłady , a tak\e ciągle utrzymujący się mit śyda,
sprawiają, i\ o ewentualnym postępie w  de historyzacji wzajemnych stosunków nale-
\ałoby mówić z perspektywy kilku przyszłych pokoleń. Podobnie jak Jerzy Wójcik za-
sadniczo jestem sceptyczny co do diametralnej zmiany wzajemnych relacji. Nie tyle ich
 poprawy , co większej neutralności. Nie znaczy to jednak, i\ uwa\am, \e nic w tej
kwestii nie mo\na zrobić. Mam jedynie wątpliwość, czy Marsz śywych i ten aspekt
relacji polsko-\ydowskich jest miejscem, w którym nale\ałoby podjąć główne działania
na rzecz zmiany wzajemnych stosunków.
Myślę, \e problem Marszu śywych będzie się jeszcze pojawiał w wielu dyskusjach
forum, zresztą większość uczestników i czytelników tej dyskusji, lepiej lub dobrze zna
samą instytucję Marszu, widziało samo wydarzenie, spotykało się z przybywającymi na
nie śydami, ma swoje zdanie równie\, co do wpływu Marszu na relacje Polsko-
śydowskie. Chciałbym jedynie zwrócić uwagę na pewien rzadziej wspominany aspekt
Marszu śywych. W \yciu izraelskich uczniów, którzy wraz z rodzicami decydują się na
wyjazd do Polski na Marsz śywych, jest on wydarzeniem przełomowym, co potwier-
dzają choćby badania Joanny Dyduch. Przygotowania do wyjazdu, oparte są głównie na
lekcjach historii. Izraelscy, amerykańscy, australijscy uczniowie uczą się dziejów pol-
skich i europejskich śydów, ich relacji z otaczającymi narodami i grupami etnicznymi, i
____________________________________________________________________________________
FORUM IZRAEL-POLSKA-EUROPA ª% www.forum-ipe.org
8
historii Holokaustu. Do Polski wyje\d\ajÄ… w oparciu o lekcje historii, w ramach kulmi-
nacji tych lekcji, w celu kształtowania własnej zakorzenionej w historii to\samości. W
kontekście ich wizji Polski i Polaków sama sytuacja Marszu (w dzisiejszym kształcie)
stanowi idealną ramę dalszego jej kształtowania w oparciu o historyczną narrację. Dzie-
siątki chronionych przez policję autobusów jedzie przez miasteczka i wsie. Co ka\dy
uczestnik Marszu jadący takim autobusem między innymi widzi i czuje, to masowo
obserwujących przejazd uczestników Marszu ludzi, dla których te\ nie jest on normal-
nym wydarzeniem. To samo dzieje siÄ™ w trakcie samego przemarszu, z bramy obozu
koncentracyjnego do obozu zagłady w Brzezince. Wystarczy, a zdarza się to właściwie
zawsze, zauwa\yć jeden prawdziwy lub wyimaginowany wrogi gest postronnego ob-
serwatora, by zgodnie z całym symbolicznym baga\em tej sytuacji, odczytać go jako
świadectwo tego, co uczestnik Marszu ju\  dawno wie . Podobnie mechanizm działa w
drugą stronę. Przypuszczam, \e trudno o drugą teoretyczną sytuację, w której tak prze-
cie\ ró\ni śydzi mogą się jawić jako spójny, obcy, mający całkowicie inny stosunek do
rzeczywistości kolektyw, jak w czasie Marszu, dla obserwujących go z boku, którzy
pamiętajmy, stoją zazwyczaj za kordonami policyjnymi. W utrwaleniu mocy oddziały-
wania tej sytuacji, ogromną rolę mogą odegrać nawet najmniejsze grupy osób manife-
stuje swoją pryncypialną wrogość wobec śydów. Niestety, ka\dy, kto zetknął się z irra-
cjonalnymi aspektami rodzimego mniejszościowego antysemityzmu wie, \e Marsz bez
kordonów policyjnych nie mo\e się obejść.
Na marginesie chciałbym zwrócić jeszcze uwagę na fakt, i\ zagadnienie roli po-
tocznych wizji historii w procesach postrzegania Polski i Polaków w samym Izraelu,
związane jest nie tyle z kolektywnymi modelami narracji społeczeństwa Izraelskiego,
ani te\ jedynie jego \ydowskiej populacji, a modelami funkcjonującymi w całej \ydow-
skiej Diasporze. Jeśli chodzi o samą instytucję Marszu śywych i szerszą edukację pu-
bliczną dotyczącą historii i to\samości \ydowskiej, mamy do czynienia z szeroką i nie-
przerwaną współpracą izraelskich instytucji państwowych, Agencji śydowskiej i szere-
gu wa\nych instytucji \ydowskiej Diaspory. Jeśli w sensie analiz politologiczno-
prawnych mo\emy mówić o odrębnych, państwowych stosunkach Polska-Izrael, to ana-
liza relacji pomiędzy społeczeństwami musi zawsze uwzględniać tak istotny czynnik jak
Diaspora \ydowska.
Zmiana programów edukacyjnych wokół samego Marszu, spotkania z uczniami
polskich szkół, odwiedzanie miejsc nie tylko związanych z Zagładą itp., oczywiście są
istotne dla poprawy odbioru naszego kraju przez izraelską młodzie\. Wszelkie inicjaty-
wy z tym związane, które rozbijają zbyt spójne narracje historyczne po obydwu stro-
nach zasługują na uwagę i na poświęconą im energię. Nie mogą one jednak koncentro-
wać się jedynie wokół Marszu. Jest on instytucją o określonym, wy\ej zdefiniowanym
historyczno-emocjonalnym charakterze. Wszelkie spotkania, dyskusje (zazwyczaj ma-
sowe, np. 45 minutowe spotkanie kilkudziesięcioosobowych grup młodych śydów i
Polaków) z zasady muszą pozostać w cieniu podstawowego znaczenia samego Marszu,
procesu kreowania narracji historycznej, któremu on słu\y. Dlatego te\ z niezadowole-
____________________________________________________________________________________
FORUM IZRAEL-POLSKA-EUROPA ª% www.forum-ipe.org
9
niem patrzę na dyskusje dotyczące działań na rzecz zmiany polsko-\ydowskich relacji,
skoncentrowane jedynie wokół Marszu i szerzej, wokół historii. Dyskusja na temat cha-
rakteru wzajemnych stosunków, jego zródeł, z konieczności musi być dyskusją czysto
historyczną, dyskusją o  kolektywnej historii . Jednak nasze rozmowy i działania szu-
kać muszą nowych płaszczyzn budowania kontaktów pomiędzy Polakami i śydami,
mniej obciÄ…\onych balastem kolektywnej, emocjonalnie obciÄ…\onej historii.
____________________________________________________________________________________
FORUM IZRAEL-POLSKA-EUROPA ª% www.forum-ipe.org


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Stosunki polsko izraelskie
Stosunki polsko ukraińskie
stosunki polsko krzyżackie od xiii do xviw (2)
Żydzi i stosunki polsko żydowskie od oświecenia do wsp~F55
Stosunki polsko radzieckie w 2 połowie XX w
Stosunki polsko ukraińskie na Wołyniu(1)
STOSUNKI POLSKO RADZIECKIE w XX wieku
stosunki polsko krzyżackie (2)

więcej podobnych podstron