Świadomość, duchowość a rozwój - porównanie Białorusi i Polski.
Rozwój…Jest to zagadnienie, które stanowi jeden z kluczowych problemów istnienia państwa i społeczeństwa. Musimy dążyć do rozwoju, poziom rozwoju, kraje rozwijające się… A co ci wszyscy ludzie mają na myśli używając tak pięknego i bardzo wieloznacznego słowa? Wg definicji rozwój oznacza przejście z niższego stadium do wyższego, pewne zmiany jakościowe. Najczęściej się mówi o rozwoju ekonomicznym, politycznym, społecznym, kulturowym. Wykorzystuje się wiele mierników rozwoju społeczeństwa i gospodarki, które mają nam określić, czy jesteśmy rozwinięci czy nie. Istnieje natomiast jeszcze jeden wymiar rozwoju, nie widoczny na pierwszy rzut oka, utajony od sporów i debat polityczno-ekonomicznych, ale mający ogromne znaczenie. Można nawet stwierdzić, że jest on podstawą egzystencji społeczeństwa, stanowi bowiem ten grunt, na którym wszystko się trzyma. Od jakości, żyzności tego gruntu zależy, czy wyrośnie mądre społeczeństwo, które da plony w postaci wysokiego poziomu rozwoju gospodarczego, społecznego i demokratycznego ustroju politycznego.
Chodzi mi o świadomość, nie tylko narodową, ale przede wszystkim świadomość siebie i świata. Przez dane pojęcie rozumiem głębokie postrzeganie siebie, rozumienie, zdolność do obserwowania i prawidłowego interpretowania zjawisk. Świadomość jest mocno powiązana z duchowością, to stwierdzenie zapewne zdziwiłoby i oburzyło wielu ludzi. Ale duchowość w tym kontekście nie oznacza religijności, ani z niej nie wynika. Duchowość dotyczy wysokiego poziomu rozwoju własnej osobowości, duszy i umysłu. Świadczy ona o czystości, harmonii, szlachetności i humanizmie. Osoby takie nie stawiają za główny cel swojego istnienia zaspokojenie materialnych potrzeb, gdyż wiedzą, iż najważniejsze są wartości niematerialne, chociaż w pewnym stopniu jedno jest uzależnione od drugiego.
Dane rozważania powoli doprowadziły mnie do sedna problemu, który mam zamiar omówić. Chodzi mianowicie o powiązanie rozwoju gospodarczo-politycznego państwa z poziomem świadomości i duchowości jego społeczeństwa oraz możliwości współpracy państw w tym zakresie. Jakikolwiek rozwój można przedstawić w postaci spirali, która w miarę wchodzenia w górę robi się coraz większa i bardziej zawiła. Aby nastąpił ogólny rozwój cywilizacyjny, spirale wszystkich aspektów rozwoju muszą być zsynchronizowane, czyli do pewnego poziomu rozwoju gospodarczego powinien być dopasowany odpowiedni poziom rozwoju świadomości i duchowości. Jeżeli natomiast będą od siebie odbiegały, może to wywołać dwojakiego rodzaju skutki.
Pierwszy rodzaj dotyczy sytuacji, kiedy rozwój świadomości nie nadąża za rozwojem gospodarczym. Cóż wtedy obserwujemy? Wysokie tempo wzrostu PKB, gospodarka rynkowa, rozwój technologii, szeroki dostęp do różnorakich dóbr umożliwiających prowadzenie życia na wysokim poziomie. Raj, żyć nie umierać! A kto w nim mieszka? Zajrzyjmy do duszy przeciętnego obywatela i będziemy przerażeni – zazdrość, strach, głęboki materializm i powierzchowność, chęć posiadać ciągłe więcej, nie oferując nic w zamian. Jest to klasyczny przykład rozpieszczonego społeczeństwa, których jest obecnie niemało. Oczywiście, nie twierdzę, że to dotyczy wszystkich ludzi, gdyż zawsze są wyjątki od reguły, nieliczne i słabo widoczne. Ale ogólna tendencja wygląda prawdopodobnie w sposób zbliżony do moich obserwacji. Idąc w rozważaniach dalej, nierównowaga pomiędzy tym, co ludzie mają do dyspozycji ( dobra gospodarka, edukacja i itd.), czyli ceniony przez wszystkich rozwój, a tym, co ludzie mają w duszy i głowach, zaczyna z czasem hamować rozwój państwa i społeczeństwa. Coraz częściej się słyszy pretensje do władz, pracodawców, wzrasta niezadowolenie, nietolerancja, pojawiają się konflikty, rośnie przestępczość, rozpadają się rodziny. Dalsze konsekwencje każdy potrafi sam sobie wyobrazić. Różnego rodzaju reformy mające na celu zmienić daną sytuację rzadko są skuteczne. Dając rozpieszczonemu płaczącemu dziecku cukierek jedynie je na pewien czas uspokoimy i umocnimy w przekonaniu, że może nami manipulować; takim zachowaniem nie zmienimy jego świadomości i rozumienia faktu, iż żeby coś mieć, trzeba na to zasłużyć. Aby skutecznie przeprowadzać zmiany, trzeba przygotować do tego społeczeństwo, stwarzając odpowiednie warunki dla rozwoju duchowości. Wtedy dopiero będzie możliwe przejście na wyższy poziom spirali rozwojowej.
Istnieje również przypadek odwrotny do wyżej opisanego. Mamy niższy poziom rozwoju gospodarczego, nie wszystko jest nowoczesne, ograniczony jest dostęp do dóbr wyższego rzędu, edukacja nie odpowiada standardom międzynarodowym. Ale widzimy ludzi sumiennie pracujących, bez wygórowanych potrzeb i wymagań, cieszących się tym, co maja i ceniących to. Nie są negatywnie ustosunkowani do innych, gdyż nie potrzebując dużo, nie zazdroszczą innym. Ze względu na to, iż maja ograniczony dostęp do dóbr materialnych, starają się skierować swoje zainteresowanie do dóbr niematerialnych, koncentrują się na rozwoju swoich cech duchowych, swojej osobowości, uczą się rozumieć przesłanki świata. Zaczynają pracować nad sobą i doskonalić siebie. Coraz bardziej zależy im na przyszłości swojego społeczeństwa i starają się polepszyć jego funkcjonowanie. Kiedy się pojawią warunki i możliwości rozkwitu, będą do tego przygotowani i z ogromną motywacją poprowadzą swój kraj do rozwoju. W taki sposób rozwój świadomości wesprze rozwój gospodarczy, polityczny, który wszyscy będą współtworzyć, ponieważ im na tym zależy i potrafią docenić, ile to kosztuje. Brzmi to bardzo idealistycznie, niestety nie mogę zaprezentować przykład państwa, które by cieszyło się takim rozwojem, ale nie twierdzę, że to nie jest możliwe. Wszystko jest możliwe, dopóki ludzie potrafią się zmieniać. Aczkolwiek obserwując rozwój różnych krajów, widzę pewne początki danej tendencji, chociaż słabo rozwinięte, ale pozytywne. Oczywiście, myśli i świadomości nie da się narzucić, ani wpajać. To jest długotrwały i często bolesny proces dobrowolnych zmian, ale w interesie państwa i organizacji międzynarodowych troszczących się o rozwój cywilizacji jest tworzenie warunków i wspieranie takiej „ewolucji duchowej”.
Przedstawione przeze mnie dwa przypadki są skrajne, nie uwzględniają całego wachlarza kombinacji i różnic uwarunkowań rozwojowych. Nie można wrzucić do jednego worka wszystkich państw. Duży wpływ na świadomość i duchowość ma mentalność i religia. Nie wchodząc w głębokie kontrowersje rozwojowe całego świata, chcę skoncentrować uwagę na opisie i porównaniu świadomości i duchowości dwóch państw, których społeczeństwa są najbliższe mojemu zrozumieniu – Polski i Białorusi. Jedynie trzeba tu zaznaczyć, iż o tych krajach potrafię opowiedzieć na podstawie własnego doświadczenia wynikającego z bycia obywatelką Białorusi oraz bycia studentką mieszkającą w Polsce od pięciu lat. Ciągłe „podróżowanie” pomiędzy tymi państwami dało mi wspaniałą możliwość porównywania i zebrania cennego materiału obserwacyjnego, który pomoże mi w miarę obiektywnie opisać rzeczywistość. Chcę zaznaczyć, iż będę uwzględniała jedynie obecne tendencje i ich możliwy rozwój. Postaram się również określić wpływ świadomości na rozwój gospodarczy i społeczny.
Białoruś zalicza się do grupy państw przechodzących transformację ustrojową, przebiegającą w sposób marudny i chaotyczny. Wciąż panują administracyjne metody kierowania, ukryte bezrobocie i utrzymywana sztucznie niska inflacja. Władze lokalne co miesiąc walczą, żeby przedsiębiorstwa wypłacały płace, te z kolei walczą z przestarzałą techniką, brakiem środków finansowych i małym rynkiem zbytu. Do tego dochodzą banki niechętne do udzielania kredytów i sztywne ustawodawstwo ograniczające napływ kapitału zagranicznego. Tak w kilku słowach wygląda sytuacja gospodarcza na Białorusi. Trochę smutno. A co na to wszystko społeczeństwo? Ludzie w większości pogodzili się z takim układem, wiedzą, że może być inaczej, ale może być też gorzej. Chciałabym zaznaczyć, iż jest to kraj specyficzny i nie da się tutaj zastosować pewnych standardowych rozwiązań proponowanych przez państwa zachodnie. Moim zdaniem, rozwiązanie tkwi w samym społeczeństwie białoruskim, które dobrze wie, jakie mają być zmiany, ale jeszcze nie dojrzało do nich. Obecnie obserwuje się tendencję do powrotu do duchowości, wgłębianie się w siebie. Ludzie nie mają szerokiego dostępu do rozrywek „zachodnich”, typu puby, kluby, centra handlowe, parki rozrywek i inne, uważane często na Zachodzie za warunek wszechstronnie rozwiniętego i zrelaksowanego społeczeństwa. Jeżeli takie rozrywki są, to korzysta z nich nieduża część osób, gdyż są drogie, natomiast ci, co mają pieniądze, najczęściej nie mają na to sił i czasu. Przestępczość jest niska, gdyż policja dobrze funkcjonuje, więzienia są w złym stanie, a więc na zdrowy rozsądek dana działalność przestępna jest „nieopłacalna”. Dlatego mając wolny czas ludzie coraz bardziej garną się do książek duchowych, o rozwoju osobowości, próbują doszukiwać się przyczyn istniejącej sytuacji nie poprzez zbieranie się na placach i wykrzykiwania, a poprzez badanie siebie. Jak powiedział indyjski filozof, jeżeli chcesz zmienić świat, zacznij od siebie. Innym powodem zwrotu do duchowości jest słaby stan zdrowia społeczeństwa. Ludzie często chorują, lekarzy jest mało i nie zawsze potrafią pomóc, coraz częściej odsyłają do medycyny nietradycyjnej. Ile razy osobiście słyszałam, jak lekarz radził pójść do jakiejś babci z ziołami i zaklęciami. W nowoczesnym świecie, w którym uważa się, że lekami i stołem operacyjnym można wszystko wyleczyć, dana metoda brzmi archaicznie, a babcie najczęściej kojarzą się ze średniowiecznymi wiedźmami. Ale czy dużo ludzi sobie uświadamia, jak bardzo to jest pomocne i ile pacjentów udało się uratować tymi „babciami” bez użycia chirurgii? Właśnie taki nietradycjonalizm pomaga ludziom. Ze względu na rozpowszechnienie się danej tendencji pojawia się w księgarniach dużo pozycji książkowych dotyczących sposobów leczenia, masażu, poza tym jest ogromna ilość książek o ezoterycznych poglądach, o buddyzmie, duchowości. Oczywiście, Białoruś nie jest odizolowana, docierają tutaj komputery, nowe osiągnięcia nauki i techniki, moda. Ale nie jest to aż tak bardzo rozwinięte, co uważam za pozytywne w stosunku do młodzieży, której psychika jest wrażliwa, a więc szybko ulega wpływom otoczenia. Młodzież stara się poznawać swój kraj, interesuje się tym, co się dzieje i widać, że im zależy na tym, aby żyć w rozwiniętym gospodarczo i politycznie państwie. Na studiach, warto zaznaczyć, często organizowane są konferencje studenckie mające na celu rozwijanie analitycznego myślenia u ludzi młodych, zwiększanie pewności siebie i śmiałości w wypowiadaniu własnego zdania.
Pewne cechy świadomości białoruskiej można obserwować na podstawie religijności. Jak wiadomo, ponad połowa społeczeństwa jest prawosławna, mniejsza część wyznaje katolicyzm. Oto zachowanie przeciętnej grupy osób wychodzącej ze mszy z kościoła katolickiego - głowa wysoko podniesiona, świątecznie ubrani, szybko biegną po schodach, głośno rozmawiając. Zobaczmy teraz osoby wychodzące z cerkwi – powoli, nieśpiesznie, głowy nakryte chustą i schylone w dół, co mówi o pokorze, a jednocześnie nadziei, a ręce u serca- o miłości. Tak można ogólnie scharakteryzować świadomość białoruską – pokora, nadzieja, głęboka wiara i miłość, brak wielkich potrzeb materialnych, wielka więź z przyrodą i tradycją. Są również negatywne cechy, takie jak zazdrość, czasem obojętność i chęć ucieczki od codzienności poprzez alkohol. Jest to oczywiście ogólna prezentacja, gdyż nie da się ocenić każdego, występują przypadki niedające się skategoryzować. Moim zdaniem, społeczeństwo Białorusi jest na dobrej drodze w dojrzewaniu duchowości. Ciężko w to uwierzyć widząc, co się dzieje w gospodarce i polityce przy jednoczesnej pasywności społeczeństwa. Cóż, duchowość jak każdy wzrost wymaga wysiłku i czasu, a kiedy przyjdzie odpowiednia chwila, naród powstanie w sile i pewności, wtedy zacznie się rozwój.
Przejdźmy teraz do Polski. Jest to państwo niewątpliwie zmierzające do kategorii wysoko rozwiniętego, o gospodarce rynkowej i dobrych stosunki międzynarodowych. Członkostwo w Unii Europejskiej wywiera i będzie wywierało duży wpływ na kierunki rozwoju kraju i społeczeństwa. Obecnym wielkim problemem jest bezrobocie, które tworzy frustracje społeczne i zmusza ludzi do emigracji do państw zachodnich lub trudnej walki o pracę w kraju ojczystym. Inwestycje i nowoczesne technologie pozwalają na tworzenie nowych obiektów, rozszerzanie rynku towarowego oraz tworzenie miejsc pracy. Polska przeszła długi i bolesny okres transformacji, której negatywne skutki wciąż są widoczne, chociaż już na mniejszą skalę. Biorąc pod uwagę świadomość, duży wpływ na nią ma świadomość zachodnia. Ludzie rzadko zdają sobie z tego sprawę, przypisując pewne nowe tradycje i poglądy modzie bądź własnej inwencji twórczej. Niestety, coraz bardziej się w to wsiąka i zapomina, że ta zachodnia świadomość nie jest w cale polską. Fast food’y, kina, kluby, gry komputerowe – jest tego aż nadmiar, co stopniowo psuje ludzi. Ludzie, z powodu ciężkiej sytuacji na rynku pracy, muszą dużo pracować, aby utrzymać siebie i rodzinę. Przez to mają coraz mniej czasu dla siebie, nie myślą o rzeczach pięknych, coraz bardziej pochłonięci codziennymi problemami. Taki styl zachodni życia jest frustrujący. Tak, daje środki do życia, urlopy w Egipcie i rangę społeczną. Ale czy ci ludzie są szczęśliwi? Nie zajmują się badaniem siebie, rozwijając jedynie zdolności pracownicze. Rzadko można spotkać osoby o głębokich refleksjach na temat: gdzie pędzi ten świat i jak to zmienić? Często się narzeka – na władze, na pracodawcę, na gospodarkę, tramwaj, kolegów. Wszędzie jest silna zazdrość, konkurencja i brak zrozumienia. Niepokojąco wygląda dojrzewanie młodzieży. Gry komputerowe i filmy tworzą dla dzieci świat nierealistyczny, w którym im jest dobrze. Jakakolwiek interwencja lub brak zgodności rzeczywistości ze światem wymyślonym wywołuje reakcję negatywną w postaci zamknięcia się w sobie, niskiej oceny siebie oraz agresji. To ostatnie jest szczególnie niebezpieczne, ponieważ może zaszkodzić innym ludziom. Młodzież nie chce czytać, a istnienie rozrywek odciąga ich od nauki i możliwości spędzania czasu w sposób pożyteczny. Jest to przykład początków rozpieszczania się społeczeństwa, jak by smutno i oburzająco to nie brzmiało.
Obserwuje się tendencja do zmniejszenia religijności społeczeństwa, zwłaszcza młodzieży. Trudno mówić również o tolerancji do innych wyznań oraz mniejszości seksualnych. Stwarza to różne niepotrzebne konflikty i niezrozumienie. Takie negatywne rzeczy są mało widoczne i uważa się, że nie są szkodliwe. Aczkolwiek ich nazbieranie się i powielanie może doprowadzić do zatrucia społeczeństwa i stopniowej utraty świadomości siebie, nie mówiąc już o duchowości. Moim zdaniem, Polska musi się zwrócić ku duchowości i samodoskonaleniu, gdyż cały czas krytykowanie innych zamyka ludziom oczy na nich samych. Kim są? Do czego dążą? Społeczeństwo, które zabłądzi w swoich dążeniach, pociągnie za sobą gospodarkę. Wtedy żadne stopy procentowe i podatki nie pomogą. Uważam, że Polska ma ogromny potencjał i możliwości rozwojowe, ale aby móc je z pożytkiem dla wszystkich wykorzystać, należy zadbać o rozwój duszy ludzi, żeby im zależało na tym rozwoju i się chciało do niego dążyć.
Analiza dwóch tak podobnych, a jednocześnie odmiennych od siebie krajów nie wnioskuje, że tu ludzie są lepsi, a tam nie. Po pierwsze, moje obserwacje nie muszą się zgadzać z poglądami innych, gdyż są moim subiektywnym spostrzeganiem rzeczywistości. Po drugie, ludzie są różni, nie miałam zamiaru tworzyć stereotypów czy wzorców, czyli „ubierać” kogoś kostium, który mu nie pasuje. Jedynie zaznaczyłam pewne prawidłowości. Po trzecie, starałam się opisywać społeczeństwa jako neutralny obserwator, nie mam osobistych przychylności do jednego bądź drugiego, obydwa są mi bliskie, gdyż do nich należę. I po czwarte, moje rady dotyczące możliwych zmian wywodzą się z moich rozważań i nie próbują podważyć innych rozwiązań.
Aby móc się rozwijać w różnych kontekstach, oprócz własnej inicjatywy zalecana jest współpraca między państwami, wymiana doświadczeń w tym zakresie, dawanie porad. Pomocne są organizacje międzynarodowe, konferencje naukowe na temat duchowości i rozwoju świadomości, rozpowszechnianie literatury, wymiany międzynarodowe. Takie działania mają na celu stworzenie warunków dla współpracy. Będzie to wspierało państwa o niższym poziomie rozwoju świadomości do jej wzrostu i dbanie o równoczesny rozwój gospodarczy, natomiast państwa o niższym poziomie rozwoju gospodarczego – do zwiększania zaangażowania w gospodarkę, zdobycie wiedzy i technologii potrzebnych do rozwoju społeczno-gospodarczego. Oczywiście, ważne jest, aby po osiągnięciu wysokiego poziomu rozwoju nie wpaść w „pułapkę rozpieszczenia” i nie zdegradować w świadomości.
Moim zdaniem, pojęcie rozwoju świadomości i duchowość mają globalne znaczenie. Od tego, czy w końcu po wielu stuleciach męki uświadomimy sobie, że wszystkie przyczyny problemów leżą w nas samych, zależy dalszy rozwój cywilizacji ludzkiej. A bez tego nie będzie możliwy rozwój gospodarczy, polityczny i społeczny.