odlewnictwo] formy,stopy,techniki odlewnicze,piece,tygle
FREHA > Ogólne kategorie (bez podziału na epoki) > Rzemiosła i narzędzia
Rad-an
23:08 02.01.2007
Hejka, a orientuje się ktoś ile kosztuje piec do odlewania? jak najmniejszy.
Bożymir
11:51 18.01.2007
piec
do odlewania to nie taka prosta sprawa
wiem ze stal odlewa sie
w żeliwiakach - taki piec mozna samemu na upartego zrobic.
do
brazu czy miedzi napewno są inne piece.
mozna by w palenisku
kowalskim stopic metal ;)
odradzam - konstruowania
takiego wynalazku -- no chyba ze masz odpowiednią wiedze
techniczna.
co do ceny to nie wiem ale jak bym ja sam
robił to min 1 . 000zł
pedro33
21:12 18.01.2007
[quote
name='Bożymir' date='11:51 18.01.2007' post='178146']
piec do
odlewania to nie taka prosta sprawa
wiem ze stal odlewa sie w
żeliwiakach - taki piec mozna samemu na upartego zrobic.
do
brazu czy miedzi napewno są inne piece.
Drobna poprawka
stal odlewa sie (staliwo) w piecach martenowskich , a żeliwoak jak
sama nazwa wskazuje służy do topienia żeliwa , chyba że sam nie
wiesz co topisz to tyrzeba zbudowaćdymarkę
podstawowe
piece do topienia kolorówki to piece tyglowe(koksowe, węglowe ,
gazowe , ropowe) w zależności od rodzaju paliwa , oraz piece
elektryczne indukcyjne i łukowe Konstrujac taki piec należy
pamietać aby dawał zakres temperatur od 1100 -1300 lub nawet 1600
(stopy NiCu) , ważna rzeczą jest odtlenienie stopów miedzi oraz
jego odgazowanie., ktos bedzie ciekawy jak to zrobić to powiem bo
teraz mi sie nie chce klepać pozdrawiam
Remington1
10:26 19.01.2007
Najtańszy
piec do topienia koloru to wiadro, byle jaki odkurzacz, kilka płytek
szamotowych, garść gliny i kilka garści koksu.
napisz coś
Pedro o odgazowywaniu mosiądzu, bo kilka razy odlewy mi przez to
szlag trafił.
pedro33
17:38 19.01.2007
Oki
na początek troche teorii
Odgazowanie
ciekłego metalu mozna uzyskac poprzez odlewanie w prózni , przy
zastosowaniu drgań ,Podwójne przetapianie metalu (najprostsze),
żuzli ochronnych lub rafinacji gazowej (da sie zrobić w warunkach
domowych ale troche skomplikowane pod względem
bezpieczeństwa)
Odtlenianie ciekłego metalu ma na celu
redukcje tlenków w ciekłym stopie za pomocą substancji
(peirwiastka) o większym powinowactwie do tlenu niz do ciekłego
metalu.Odleniacz powinien być aktywny chemicznie a temperatura
(jego) niża niż temperatura topienia odtlenianego stopu.Chodzi o
to aby powstałe na skutek odtlenienia tlenki nie powinny
rozpuszczac sie w metalu.
Teraz troche praktyki:
1
.zawsze przed zalaniem metalem podgrzej formę (wygrzej do temp
najlepiej 200 st)
2.Wsad metalowy powienien być czysty bez
olejów , wilgoci ,smarów , i innych zanieczyszczeń (nawet patyny)
,przemywać wsad chcby denaturatem a patyne usunać czymkoliwiek
sczotka druciana papierem sciernym itp.
3 .wskazane przelewanie
ciekłego stopu (2 tygiel oczywiscie wygrzany aby zapobiec spadku
temp.)
4 .zastosowanie rafinatora do ciekłego stopu.
W
użyciu są dostepne preparaty do tego celu ( w epoce robiono to
węglem drzewnym , solą kuchenną , piaskiem , dębowym drągiem
oraz jak pisał Horhe boraksem ,niestety proporcje to wynik prób i
błedów
Podstawowy
rafinator kiedyś nazywał się brązostop( może i dziś sie tak
nazywa ) innych nie pamietam, brązu nie lałem już dawno ale
dowiem się.
Proponuję stosowanie powyzszych reguł oraz
mieszaninę : siarczan sodowy 25%,sól kuchenna 20% , gips 45% ,
boraks 10%. tylko bez przesady stosunek wagowy1 :200 trzeba próbowac
, sypiemy to ustrojstwo czyścimy taflę metalu gracą , przelewamy
do 2 wygrzanego tygla i zalewamy formę ( wcześniej wygrzaną).Aha
przy przelewaniu nie przelewamy do końca (trzeba lać tak jak się
leje mleko unikając kozucha .
Uwaga przepis który podałem
jest generalnie do stopu zwanego brązem ołowiowym ( zawartosć w
stopie max 1% Pb). Trzeba eksperymentowac ale najlepiej kupić
rafinator sprawdzony lub wydębic z zaprzyjaznionej odlewni :d
pozdrawiam
A propo produkcja odlewów bez wad jest niemozliwa w
kazdej odlewni cholera wie jak najbardziej nowoczesnej są wyroby
wadliwe braki .
Rad-an
20:05 21.03.2007
hmmm a posiada ktoś może opis jak dla upośledzonego, krok po kroku jak zrobić formę do odlewu (biżuterii)? Wielokrotnego użytku, do wytopu mosiądzu, srebra i złota. Z obrazkami czy coś:P
Remington1
17:50 22.03.2007
Jak
ma być wielokrotnego użytku, to tylko forma metalowa. Robiono też
odlewy w formach kamiennych, ale odlane tak przedmioty musialy być
chropowate.
Jak zrobić formę?
Chyba tylko wyrzeźbić
przy pomocy rylców, oraz wybijając wzory zestawem sztanc i
wybijaków.
Ogólnie mówiąc ciężka robota.
SaBB
09:16 17.06.2007
Witam!
Chciałbym
zrobić odlew zębatek z Gearboxa.
Są one plastikowe, i nie
wytrzymają raczej długo.
Nie mam żadnego sprzętu do
odlawania etc. zwykły dom i wszystkie palce :>
Jak
zrobić formy? jaki metal ma niską temperaturę topnienia, i można
go łatwo roztopić?
Co i jak?
Szymon de Conti Sarré
11:54 17.06.2007
Łatwo
dostępne są spoiwa dekarskie będące stopem ołowiu i cyny - nie
są bardzo twarde, ale myślę, ze powinny wystarczyć i można je
stopić na zwykłym palniku, np. w żeliwnym garnku albo ceramicznym
tyglu.
Najniższą temperaturę topnienia mają stopy
bizmutu - już od około 60 st.C
P.S.
A tak na
marginesie: co to ma wspólnego z rekonstrukcją historyczną??
SaBB
18:59 18.06.2007
Gdzie
można zakupić takie spoiwo?
Ołów jest trujący...
A z
rekonstrukcją to ma tyle, że są siły które używają takiej
broni... są rekonstrukcje.
A może z aluminium? tylko
jak roztopić, gdzie dostać taki do stapiania, niektóre mogą być
wzmocnione, toteż temp. wyższa.
Chciałbym to roztopić
palnikiem lutowniczym (jest napisane że temp 1300c, lub puszka po
konserwach do ognicha koksowego)
SaBB
08:45 20.06.2007
Jaka
temp topnienia? i jak roztopić dany stop?
Mój kumpel robił
kiedyś z brązu, ale nie udało się wypełnić do końca form, za
małe czy coś.
Nie było by probelmu z roztapianiem, gdybym
mieszkał w krakowie :>
[...]
Nikodem
10:16 20.06.2007
Szczerze?
Wiem tylko tyle ile wie wiki - http://pl.wikipedia.org/wiki/Znal Nic
ze Znalu nie odlewałem, po prostu wiem ze w Gearboxach do AEGów
sie uzywa Znalu, własnie dlatego ze jest lekki i w miare
wytrzymały
.
Szymon de Conti Sarré
18:09 20.06.2007
Najprostsze
źródła znalu to "komunistyczne" klamki (mowa o tych do
drzwi
).
Odlewanie z niego w warunkach domowych jest trudne i podobnie jak z
mosiądzu/bronzu wymaga stosowania zabezpieczenia przeciw
utlenianiu, bo zanim upłynnisz już się zamieni w tlenek (może
dla tego forma się nie wypełniła w całości?)
Co do
tego, że ołów jest trujący... a ktoś Ci każe to jeść, albo
oblizywać?
Spoiwo dekarskie można dostać w sklepach
typu "metalowiec" (nie mylić z subkulturą), ale jeszcze
raz podkreślam, że nie wiem czy ono wystarczy, bo nie znam
obciążeń jakie przenoszą te zębatki (generalnie zapewne i tak
tworzywo wystarczy...)
SaBB
12:59 24.06.2007
Ogólnie
to w AEG-ach stosuje się stalowe zębatki. Te z plastiku są
zabawkowe.
AEGi z tak owymi można dostać już od 100zł, a te
z metalowymi od 350. Obecnie posiadam G3 SAS-a z metalowym
Gearboxem, i P90 z plastikowym.
A i jeszcze jedno. Gdzie
kupię znal? Jeśli ktoś jest z Poznania, to byłbym wdzięczny za
adresy sklepów. A no jeszcze jak to stopić w warunkach
domowych...
kumpel kiedyś odlewał z brązu, i miał preblemy
z tem, żeby forma była dokładnie wypełniona, jak tego
uniknąć?
Pozdrawiam.
Soballa
15:07 24.06.2007
Przepraszam,
że nowy jestem a karierę na Fresze zacznę od o****ania... ale
brak umiejętności czytania mnie boli.
Panie SaBB-->
weź kuźwa przeczytaj co ci ludzie odpowiadają! Popytaj w
sklepach, rusz 4 litery, głowę, paluchy, poklikaj różne www
związane z metalami kolorowymi- może dowiesz się więcej i
szybciej, niż czekając aż osoby, które przyznają się do braku
doświadczenia z tym surowcem coś wymyślą!
Skoro twój
kumpel odlewał brąz to i z innymi stopami o niższej temperaturze
topnienia sobie poradzi. A może przemyśl zamówienie u kogoś
takiego drobiazgu- jestem niemal pewien, że za pierwszym ani drugim
razem nie wyjdą ci idealne zębatki, bądź co bądź będące
elementami dość precyzyjnymi.
Alternatywna metoda może
byc taka: idziesz do sklepu z metalami kolorowymi i kupujesz
niewielki krążek stalowy, mosiężny czy aluminiowy. Potem idziesz
do sklepu z narzędziami i kupujesz komplet iglaków do metalu.
Następnie miło spędzasz czas pilnikując zębatki... Da się
;)
A wogóle może zamiast szukać info o ASG na tym
forum popytasz wśród osób właśnie w strzelankę się bawiących-
widzisz, FREHA z założenia jest dedykowana innemu klimatowi i
potrzebom....
Dirman
09:15 02.09.2007
Witam
mam pytanie!
Słyszałem gdzieś, że dobre tygielki do
wytapiania robi się z gliny z piaskiem i... solą!
Czy ktoś
mógłby mi wytłumaczyć co daje ta sól?
I
czy są na to jakieś specjalne przepisy?
Remington1
09:54 09.12.2007
Ostatnio
eksperymentowałem z formami glinianymi. Modele, wykonane z wosku,
maczałem w papce kaolinu wymieszanego z sierścią (mojego
psa).
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f227dde730c80b89.html
Po
wyschnięciu nałożyłem gęstszą zaprawę z masy szamotowej. Po
wypaleniu formy w ok. 600-700 st.C. formę zalałem
brązem.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cb05194711bd4a46.html
Niestety
odlew grotu z brązu już się nie udał. Woskowy model natarłem
cienką warstwą kaolinu o konsystencji wyrobionej plasteliny.
Warstwa ta miała ok. 2mm. Następnie popełniłem błąd, gdyż
nałożyłem za mało wilgotną drugą warstwę gliny, jak i nie
zmoczyłem tej pierwszej. W wyniku tego obie warstwy niezbyt silnie
się zespoliły, przez so podczas wypalania pierwsza warstwa się
częściowo złuszczyła. Efekt był
taki:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/22faec691721c5dd.html
\Moje
wnioski są takie, że niezależnie z czego zrobimy formę (glina,
glina z piaskiem, sierścią, zaprawa szamotowa, itp.), podstawą
jest jej bardzo dokładne wypalenie i w miarę moliwości zalewanie
gorącej formy (ok.600 st.C)
Jak pogoda pozwoli, wkrótce
przeprowadzę kolejne eksperymenty.
pedro33
20:13 10.12.2007
Remik
zalezy co chcesz odlewać formowania w glinie nie polecam , bo ma
małą przepuszczalnośc gazów.Masa formierska składa się ziarn
osnowy, którą tworzy piasek kwarcowy lub inne odmiany piasku
powiązanych lepiszczem.Porowatosć masy decyduje w głownej mierze
o zdolności masy do przepuszczania gazów.Nie wiem czego kiedyś
stosowano jako lepiszcza do mas ale sie dowiem
O
podrzganiu formy przed zalaniem pisałem juz wczesniej ( tylko nie
wiem czy w tym poście)
Owszem mozna zalac zaraz po wypaleniu
formy ale nie trzeba całej podrzewać wystarczy np. pokrycie z
alkocholu podpalic ( po wczesniejszym wysuszeniu formy ) i mozna
zalewać .
Remington1
13:17 11.12.2007
Obecnie robi się odlewy na wosk tracony w płaszczu z krzemianu... czegośtam. Powłoka ta zupełnie nie jest przepuszczalna. mimo to robi się tym sposobem precyzyjne odlewy zalewane także grawitacyjnie.
pedro33
16:05 14.12.2007
Upewniłem
się co do technik formowania wczesnych , także miałem racje
podtawowym składnikiem był piasek formierski
z bentonitem (
glinka która wystepuje przy pokładach piasku) która to została
wysuszona i dodana jak spoiwo to masy formierskiej +woda .Forma po
zaformowaniu była wysuszona i nastepnie posypana cementem ,wapnem
lub sproszkowna cegłą ( żeby gorący metal nie przywierał do
masy.Również torf był składnikiem masy formierskiej i końskie
łajno.
I te medoty były znane od dawna ( jak długo tego
dokładnie nie wiem ,ale oglądając odlewy jakośc ich wykonania
bazowałbym na lata 1300 w górę może wczesniej ale tego nie
jestem pewnien na 100%.
waliza
21:09 16.12.2007
Remik-
masz na mysli zapewne krzemian etylu. Cały czas sie to uzywa razem
z roznymi piaskami, najczesciej z pylem kwarcowym. Sam uzywam takiej
mieszanki.
Pedro sie tak z tym piaskiem nei upieraj. Uzywali
roznych rzeczy zalezy co lali i z jakiego metalu:p. Piasek
oczywiscie był ale jeden rozny od drugiego. Wyroby jubilerskie
czesto lano w formach a potem forme na sznurek i krecimy. Mozna
uzyskac precyzyjne, drobne odlewy. Czesto tez odlew(mowie o
bizuterii) byl bazą do dalszej obrobki. Z tego linka co Remik dales
widzę że ja bym nie pwoiedzial , że wszytsko co tam pokazali jest
odlewem. Broszka o grubosci 1mm jest do odlania. Ale wosk do niej...
Odlac? Ciezko.Rzezbic tez. Mniejsza z tym. Materiały na
formy-przede wszystkim glina z roznymi dodatkami, np trociny lub
konskie łajno. Do cyny formy gipsowe. Do jubilerskich rzeczy piasku
wogole nie stosowano i nie stosuje sie i dzis ze wzgledu na
chropowatosc powierzchni. Stosowano do tego różne mieszaniny na
bazie gliny czesto też osa sepię, i zawsze lanie na wirówce .Do
tego setki lat doswiadczenia i rozne patenty, ktore dzis przez
nowoczesne techniki poszły w zapomnienie.
Kenzo
09:43 16.02.2008
Zapominacie
moi drodzy o najważniejszym-skupiacie się na materiale na formy,a
nikt nie mówi o prawidłowym zaformowaniu,temperaturze metalu itd
itp.A nade wszystko o praktyce w odlewnictwie.[...]
Dodatki do
masy formierskiej w postaci końskiego pączka/na sucho/sierści czy
trocin,za cel miały jedno-to by stosunkowo rzadka masa formierska
nie spływała z modelu,zarazem dodatki te musiały byc na tyle
podatne,miękkie,by nie zacierały szczegółow modelu,oraz by
wypaliły sie bez pozostawienia resztek,porządane było by miały
strukturę włóknistą,taka własnie jak ma sierść lub
niestrawione resztki celulozy w końskim pączku-niestrawione ziarna
i wieksze kawałki po prostu odsiewano.Po co?Po pierwsze juz to
powiedziałerm-niespływanie masy z modelu,po drugie w czasie
wypalania pozostawiały po sobie w masie formierskiej sić
mikrokanalików pełniących funkcję odpowietrzajacą.Poza tym
forma w miejscach newralgicznych wzmacniana jest tzw gwoździami
formierskimi/tam gdzie płynny metal uderza w formę/by zapobiec
wyłupywaniu kawałków masy,po trzecie użycie tzw szpilek
formierskich dla uzyskania kanałów odpowietrzajacych,lub ich
wykonanie w trakcie formowania,po czwarte wykonanie tzw zbiornika
wlewowego do którego to lejemy metal ,a który równoczesnie
pozwala odlewowi niejako na zassanie płynnego metalu w momencie
kurczenia sie i unikanie w tenże sposób tzw pustek.To część
podstawowych zasad.O czymś tak prozaicznym jak podstawy BHP nie
wspomniawszy.
)
[...]więc
uściślam parę rzeczy [...]-dotyczyło to postu kolegi który
akurat sobie taki grot odlewał-i tego co mu wyszło-jak widać,
żadnych odpowietrzeń specjalnych nie wykonywał,a formę wypalał
w 600-700 stopniach jak sam pisze ,czyli sierść,że tak powiem
uciekła z dymem pozostawiajac po sobie pustki,czyli siatkę
mikrokanalików na tyle widać gestą,że zawarte w formie powietrze
miało ją jak opuścić,nie wykonujac mu na skutek ogrzania do ok
1000 stopni małego modelu działajacego wulkanu.Musiał jej dać
pewno sporo ,to przy wypalaniu pewnie smród głowę urywał.Ale to
drobiazg,czemu pisze o spływaniu masy formierskiej,aby odwzorować
szczegóły,musisz mieć stosunkowo niezbyt gęsta masę,albo mocno
materiał formierski ubijać,forma od której dzisiejsza dyskusja
sie zaczęła ,wykonywana była najprawdopodobniej w tzw lufcie,a
nie w jakiejs skrzynce czy czymś w tym rodzaju.
Dalej-glina po
wypaleniu z natury rzeczy jest POROWATA,dodatek sierści która
wyszła z dymem dodatkowo porowatość zwiekszył. Mam dalej
prowadzic dyskurs na poziomie łopatologii stosowanej,z dokładnym
wyjaśnianiem co autor miał na myśli pisząc to i to?Zwykle,gdy
się ma problem ze zrozumieniem,wystarczy zapytać o doprecyzowanie
myśli.
Cena pieca jest realna bo z katalofu firmy sprzedajacej
narzędzia jubilerskie i złotnicze.Piec jest zasadniczo do
złota,ale do małych odlewów ze srebra i mosiadzu w sam raz.Max
temp to ok 1200 stopni C.Tygiel ceramiczny,wyjmowany
szczypcami,regulacja i stabilizacja temperatury na drodze
elektronicznej.Tygiel wg info wytrzymuje/bez odprysków/ok 20
wytopów,cena tygla ok 100 złociszy.Małych pieców do stali sie
nie wykonuje bo i po co.Ten piec ma spirale grzejną z Kanthalu A2
czyli teoretycznie do 1250 st C
[...]
pedro33
21:47 16.02.2008
CYTAT(Kenzo
@ 09:43 16.02.2008)
Zapominacie
moi drodzy o najważniejszym-skupiacie się na materiale na formy,a
nikt nie mówi o prawidłowym zaformowaniu,temperaturze metalu itd
itp.A nade wszystko o praktyce w odlewnictwie.[...]
Dodatki do
masy formierskiej w postaci końskiego pączka/na sucho/sierści czy
trocin,za cel miały jedno-to by stosunkowo rzadka masa formierska
nie spływała z modelu,zarazem dodatki te musiały byc na tyle
podatne,miękkie,by nie zacierały szczegółow modelu,oraz by
wypaliły sie bez pozostawienia resztek,porządane było by miały
strukturę włóknistą,taka własnie jak ma sierść lub
niestrawione resztki celulozy w końskim pączku-niestrawione ziarna
i wieksze kawałki po prostu odsiewano.Po co?Po pierwsze juz to
powiedziałerm-niespływanie masy z modelu,po drugie w czasie
wypalania pozostawiały po sobie w masie formierskiej sić
mikrokanalików pełniących funkcję odpowietrzajacą.Poza tym
forma w miejscach newralgicznych wzmacniana jest tzw gwoździami
formierskimi/tam gdzie płynny metal uderza w formę/by zapobiec
wyłupywaniu kawałków masy,po trzecie użycie tzw szpilek
formierskich dla uzyskania kanałów odpowietrzajacych,lub ich
wykonanie w trakcie formowania,po czwarte wykonanie tzw zbiornika
wlewowego do którego to lejemy metal ,a który równoczesnie
pozwala odlewowi niejako na zassanie płynnego metalu w momencie
kurczenia sie i unikanie w tenże sposób tzw pustek.To część
podstawowych zasad.O czymś tak prozaicznym jak podstawy BHP nie
wspomniawszy.
)
Ta
czesc postu równieżprosze o wykasowanie bo to są teoretyczne
bzdury pisane żeby tylko błysnąć - Piszący nie ma pojęcia o
czym pisze
Vislav
23:50 16.02.2008
CYTAT(pedro33
@ 22:47 16.02.2008)
[...]
Ta
czesc postu również prosze o wykasowanie bo to są teoretyczne
bzdury pisane żeby tylko błysnąć - Piszący nie ma pojęcia o
czym pisze
Witam
Co
jest teoretyczną bzdurą:
1. Dodatki organiczne do masy
formierskiej podane przez Kenzo?
2. Dodatkowa funkcja
odpowietrzająca w postaci kanalików po wypaleniu w/w
3. Jedno
i drugie?
prośba o bardziej precyzyjną
wypowiedź.
pozdrowienia Vislav
pedro33
20:55 17.02.2008
no nie jakbyś nie wykasował mojego poprzedniego postu postu to byś wiedział Tak w skrócie cała teoria formowania zasłyszana u kolegi jest do bani tak samo stwierdzenia Kenzo toczączące układu wlewowego i BHP przy zalewaniu koleś nie ma o tym pojęcia pisze o rzeczach widzianych u kolegi ja kto ma ma pomóc ludziom na forum to ja przepraszam.Jaa nie będę się 2 razy wypowiadać na ten sam temat trzeba było nie kasować posta, ale soro wierzysz Kenzo to powodzenia .....
waliza
21:26 17.02.2008
Może
nie tyle bzdura co jakies takie teoretyzowanie bez sensu. Rozumiem w
tym temacie mozna udzielic porad praktycznych a nie przepisac
ksiazke. Nie sadze ze przemyslowe metody wspolczesne komus pomoga
odlac sobie cos epokowego np sprzaczke. Nie widze tez powodu
wykasowania moich postow. Naisalem tam wyraznie zeby na gline nie
tracic czasu jesli mamy gipsy jubilerskie. Chyba ze ktos chce sie
pobawic epokowo. Natomiast kolega Kenzo walnal bez ladu i skladu
wyklad w dodatku na koniec sam przyznaje -no to nie ja tylko kolega
odlal sobie... Porada faktycznie bezcenna. A jak przepisje te
ksiazki to juz lepiej niech dokladnie. Na zwrocenie mu uwagi na
terminologie- po wlosach otworki trudno nazwac mikrokanalikami
dowiadujemy sie ze jestesmy arogantami.Pozniej juz tylko wlac moda
potrafi
Wiecie ja mam piekny odlew na wosk tracony bloku
silnika, nie ja odlalem tylko fabryka bo juz kupilem caly samochod
ale przedstawie wam caly proces technologiczny tylko skseruje
ksiazke, zrobie nawet fote silinika....Sory. Vislav oczywiscie
mozesz te posty wykasowac zanim sie Kenzo zdazy obrazic
Vislav
22:28 17.02.2008
Witam
1.Na
konkretne pytania nie uzyskałem konkretnej odpowiedzi, tylko
ogólniki. Nie znam się na tym temacie, jednak zadałem sobie 20
minut trudu aby sprawdzić dodatki organiczne:
CYTAT
Around the Foundry you can see piles of Mansfield red sand and horse manure which are combined with clay from Sussex and goat’s hair to make the moulds themselves. These ingredients, and their smell, haven’t changed either!
Whitechapel
Bell Foundry -
tradycja odlewania dzwonów w tym przypadku sięga XVIw
CYTAT
Traditionally, loam has also included an addition of animal hair, horse manure, and in some cases, beer.
Centuries-Old
Foundry Rings the Changes
Nie
mam podstaw przypuszczać, że jest to jeden jedyny
wyjątek.
2.FREHA zajmuje się rekonstrukcją kultury
materialnej - tzn.
niektórzy, a nawet większość ma chęć bawić się epokowo.
Próba odtworzenia technologii jest jak najbardziej na miejscu.
Równocześnie nie tworzymy przewodnika dla współczesnych
rzemieślników jak łatwo i efektywnie tworzyć tzw."repliki".
CYTAT(waliza
@ 22:26 17.02.2008)
[...] Naisalem tam wyraznie zeby na gline nie tracic czasu jesli mamy gipsy jubilerskie. Chyba ze ktos chce sie pobawic epokowo. [...]
3.
Proszę o obniżenie temperatury dyskusji i ograniczenie wycieczek
osobistych do kogokolwiek.
pozdrowienia Vislav
p.s.
nowoczesna technologia odlewania bloków silnika nie interesuje mnie
w żadnym stopniu, natomiast bardzo chętnie przeczytałbym pełny i
historyczny zarazem opis odlewania z brązu grotów do strzał. I
nie chodzi tutaj o epokę brązu lecz żelaza i ludy koczownicze.
waliza
22:38 17.02.2008
Co
do obnizenia temperatury zgadzam sie w claej rozciaglosci i biore
sobie do serca. Pragne tylko zauwazyc ze nie ja zaczalem wyjezdac ze
z arogantami nie gadam.
Co do epokowosci rowniez sie
zgodze tylko moze w takim razie ktos mi wytlumaczy jak sie ma
epokowosc do odlewania detali w formie glinianej a topienie we
wspolczesnym piecu jubilerskim??
Vislav
22:56 17.02.2008
Witam
Ma
się nijak
,
jednak topienie metalu kolorowego i stopów nie stanowi stanowi
największego problemu jak sądzę - mogę się jednak mylić.
Zresztą dochodzenie do odtworzenia technologii może odbywać się
etapami, w miarę możliwości i nabywania doświadczenia. Pójście
od razu w historyczną całość może utrudniać znalezienie błędu
w założeniach.
Zakwestionowałem wyłącznie tezę, że
nie warto w ogóle bawić się epokowo.
Na tym
wystarczy gadaniny poza tematem, proponuję wrócić do
meritum.
pozdrowienia Vislav
waliza
16:56 19.02.2008
Glina sie na formy nie nadaje. Sama glina. Czy jest porowata czy nie to nie robi poniewaz jest tylko dodatkiem-lepiszczem. Notabene czy glina bedzie porowata czy nie zalezy od temp wypalenia. Do 1000st tak ale jak wypalimy ja w 1400 bedzie gladsza. Czysta glina nadaje sie na formy do odlewania cyny i stopow niskotopliwych, nawet nie musi byc wypalona w duzej temp, wystarczy domowy piekarnik. Czystej gliny uzywano tez do bardzo prostych odlewow w formie odkrytej- np odlewano zgrubny ksztalt toporka z brazu ap otem taki polrpodukt kuto. Do innych odlewow w zaleznosci od wielkosci formy uzywano gliny z piaskiem z dodatkiem gliny od 15do 25% gliny. Im wieksza forma tym gliny wiecej. Dodatki organiczne jak siersc czy trociny to zapewne nie tyle poprawialy przepuszczalnosc formy co dawaly tez podatnosc formy- odlew w czasie stygniecia sie kurczyl i forma "pozwalala"sie sciskac.
Kenzo
09:19 20.02.2008
[quote
name='waliza' date='16:56 19.02.2008' post='209672']
Glina sie
na formy nie nadaje. Sama glina. Czy jest porowata czy nie to nie
robi poniewaz jest tylko dodatkiem-lepiszczem. Notabene czy glina
bedzie porowata czy nie zalezy od temp wypalenia. Do 1000st tak ale
jak wypalimy ja w 1400 bedzie gladsza. Czysta glina nadaje sie na
formy do odlewania cyny i stopow niskotopliwych, nawet nie musi byc
wypalona w duzej temp, wystarczy domowy piekarnik. Czystej gliny
uzywano tez do bardzo prostych odlewow w formie odkrytej- np
odlewano zgrubny ksztalt toporka z brazu ap otem taki polrpodukt
kuto. Do innych odlewow w zaleznosci od wielkosci formy uzywano
gliny z piaskiem z dodatkiem gliny od 15do 25% gliny. Im wieksza
forma tym gliny wiecej. Dodatki organiczne jak siersc czy trociny
to zapewne nie tyle poprawialy przepuszczalnosc
formy co dawaly tez podatnosc formy- odlew w czasie stygniecia sie
kurczyl i forma "pozwalala"sie sciskac.
[/quote
Zapewne
jesteś jedynym który odkrył plastyczność/forma pozwala sie
sciskać/wypalonej gliny-proponuję sprawdzić teorię
organoleptycznie.Przy okazji przyda się zapewne kurs czytania ze
zrozumieniem-wtedy zauważysz zapewne wreszcie,że odniosłem się w
poście od postu KOLEGI Z FORUM-który dokonał odlewu i prezentował
wyniki na forum-a nie do dzieła mojego prywatnego kolegi.Tak więc
zapewne wychodzi na to,że ciut sobie skonfabulowałeś i de fakto
zapewne sprzeczałeś się sam z sobą.
Remington1
11:45 20.02.2008
Jak
poczytamy o dawnych technikach formowania w glinie (poczynając od
Teofila), okaże się, że formowano w szystej glinie, jak i z
domieszkami piasku, mielonego szamotu, nawozu, sierści, trocin i
innych materiałów organicznych.
W ramach eksperymentu porobię
formy na wosk tracony z gliny z różnymi dodatkami. Formy wypalę
mniej więcej w tej samej temperaturze i zaleję brązem z tego
samego tygla. zobaczymy co i jak wyjdzie.
waliza
21:16 21.02.2008
Kenzo-Skoro
juz pisales o doswiadczeniach i doradzales to chyba lepiej pisac o
wlasnych doswiadczeniach a nie podpierac sie w razie watpliwosci, że
ot nei ja tylko ktos.Obojetnie kto. Kolega skoro jest na forum tym
bardziej mogl sam napisac. Jak pisal Vislav -proponuje Ci zostawic
przepychanki, kto co komu, kto jest arogant a kto nie. Ile chcesz to
ciagnąc? Wzywales moderatora co by porzadek robic czym predzej i
co? Piszmy na temat.
Remik-swietnie, jesli zrobisz
jeszcze do tego foty to jeszcze bardziej wietnie. Ale zrob jakis
odlew ciut bardziej skomplikowany niz jakis np grot. Mysle ze
sprzaczka od paska jaks bedzie miarodajna. Sam jestem ciekawy co
wyjdzie.
mardinus
14:28 05.04.2008
Witam.
Zamierzam
rozpocząć odlewanie klamerek/sprzączek , oraz innych drobnych
elementów które wykorzystam do moich wyrobów.
Kupiłem
piec tyglowy do topienia metalu - wiec teraz mam na zawołanie (ok 1
godzina)roztopiony metal o temperaturze 1100 stopni. (podobno nie
jest to idealna do lannia mosiądzu - ale może być).
Zdecydowałem
się na formy kamienne (łupek) - jednostronne z przykrywką (grunt
to fachowa terminologia :-)
I mam kilka pytań
doszacownego grona:
-czy ktoś odlewał w kamiennych
formach?
-jakiej powinny być grubosci kamienne-łupkowe formy
?
-do jakiej temperatury rozgrzać ją przed zalaniem
-jak
ścisnąć ze sobą obydwie części formy?
-jak podgrzać
formę (gdy nie dysponuje się paleniskiem)?
-jak mniej więcej
stwierdzić ,że forma jest dostatecznie nagrzana?(brak
termometru)?
i proszę o jakiekolwiek rady w tej
dziedzinie.
Do tej pory odlałem w formie na wosk
tracony brwii do hełmu Vendelskiego w taki sposób:
Wykonałem
plastelinowy model (zgrubny)elementu / zalalem go zwykłym gipsem -
i miałem formę gipsową / w tą formę wlałem wosk odlewniczy
(niebieski ) / po wyjęciu dokładnie obrobiłem woskowy model tak
aby wył kopią oryginału / połorzyłem go na kawałku szkła i
dokleiłem do niego plastelinowy wlew i dwa kanały odpowietrzające
, całośc otoczyłem ściaankami z klocków LEGO i zalałem
silikonem na formy /mam teraz forme w którą wlewam wosk i uzyskuje
model do odlania razem z wlewem itp / model zalałem gipsem
jubilerskim - po odgazowaniu na urządzeniu wibracyjnym do
odchudzania miałem gotowa formę - i tu zaczeły się
schody........
Chciałem wytopić wosk - w piekarniku nagrzanym
do 200stopni - i oczywiscie wiekszośc wosku wypłyneła ale część
wsiąkła w gips.
Forma siedziała w piekarniku do czasu
wyschniecia (przestała parować) .
Potem stopiłem metal i
wlałem do formy wcześniej nagrzewając ją palnikiem gazowym
....
W czasie nagrzewania forma zaczela sie palic -(wsiaknięty
wosk) - ale wypaliła sie tylko wierzchnia warstwa.
Po zalaniu
- buchneły płomienie z formy , oraz dym.
I NIC NIE WYSZŁO bo
forma w środku była cały czas okopcona , i do tego słabo
nagrzana - wiec metal zastygał w dziwnych miejscach.
Drugi
raz zrobiłem formę otwartą - nagrzałem ją na kuchence
elektrycznej i zalałem (acha - nie wypalałem w niej wosku - po
prostu wyjołem go.
Wyszło prawie dobrze - ale forma była za
słabo nagrzana bo nie powstaly małe szczegóły z formy .po
obrobieniu mam gotowy pierwszy element :-)
I
pytanka:
-jak jest z tym woskiem i jego wsiąkaniem w
forme????
-jak najlepiej podgrzać formę przed zalaniem
(domowymi sposobami) ????
pozdrawiam.
Remington1
10:37 06.04.2008
Widzę
Mardinus, że popełniasz te same błędy co ja kiedyś. Jesteś w o
tyle lepszej sytuacji, że jesteś uzbrojony w piec do topienia,
który sprawnie działa.
Najpierw o gipsowej formie na wosk
tracony. Normalnie, w zakładach jubilerskich formy z gipsowe wypala
się w cyklu kilkunastu godzin z okresowo zmienną temperaturą.
Zalewa się srebrem formy rozgrzane do temp. ponad 600
st.C.
Domowym sposobem trudno to zrobić precyzyjnie.
Podstawa, to dobrze wypalić wosk. Ja to robię w piecyku gazowym,
jednak gdy przegrzeję formę gipsową, ta pęka i się
kruszy.
Lepszy patent jest z formą ceramiczną. Można ją
śmiało wypalić w bardzo wysokiej temp. i nic się jej nie
stanie.
Formy łupkowe to bardzo ciekawa sprawa, choć w/g mnie
nie logiczne jest stosowanie historycznej formy w zestawieniu ze
współczesnym piecem i tyglem.
Jeśli chcesz odlewać w
formach składanych, radzę poeksperymentować z formami z dobrze
przemielonej glinki szamotowej. Nie trzeba w nich rzeźbić wzoru,
wystarczy odcisnąć model. Spina się je żelaznym drutem, lub
klamrami. Takie foremki rozgrzewam do czerwoności i dopiero
zalewam.
mardinus
15:55 06.04.2008
Witam.
Ja
potrzebuję seryjnej produkcji - chodzi mi o sprzączki do moich
wyrobów - tego jest naprawdę sporo i dlatego myślę o łupku jako
o formie trwałej.
Formy z glinki szamotowej to raczej nie
seryjna produkcja - po pewnym czasie się rozlecą (tak myślę).
A
jak wygląda twój piecyk gazowy do nagrzewania form - jaki gaz ?
zdjęcie?????
teraz znalazłem sklep w którym można
kupić płytki z łupka - jutro je kupie i zacznę coś
robic.
Dzięki za informacje.
Remington1
18:10 06.04.2008
Tu
jest sporo o takich samorobnych
piecykach:
http://images.google.com/images?gbv=2&...aj+obraz%C3%B3w
Do
masowej produkcji warto się postarać o metalową kokilę.
Aied
15:18 07.06.2008
Ok.
zacznę więc od początku... Zgodnie z zaleceniem Viatora dyskusję
z tego
tematu:
http://www.freha.pl/index.php?showtopic=16833&hl=
...
przenoszę tutaj. Choć moim subiektywnym zdaniem niewiele tutaj
było o piecach i sprawa zasługuje na osobny temat. Jednak słowo
administratora jak i kogoś kto dłużej tu pisze jest oczywiście
ważniejsze i uszanuję to.
Do Viatora:
CYTAT
Po drugie, czy chodzi Ci o rekonstrukcję historycznego obiektu historycznymi metodami, czy tylko o odtworzenie historycznego procesu współczesnymi metodami? Jeśli to ma być rekonstrukcja w pełni historyczna, to nie ma mowy o okapach kuchennych i gruzie. Jeśli to nie ma być rekonstrukcja, to wyrzuć cały ten złom i kup sobie nowoczesny piec indukcyjny. A jeśli wreszcie ma to być piec pseudohistoryczny w klimacie fantazy, to w ogóle pomyliłeś adresy, bo na tym forum nie ma i nie będzie takiego działu.
Część
odpowiedzi znajduje się w moim pierwszym poście:
CYTAT
Dlatego też piec nie musi wyglądać na starożytny/średniowieczny, po prostu ma spełniać swoje zadanie.
Nie
zamierzam wydawać pieniędzy na piec indykcyjny czy jakikolwiek
inny. Mogę jedynie kupić zaprawę murarską + pare innych
drobiazgów potrzebnych do konstrukcji. Piec ma po prostu wytapiać
metale które wymieniłem a więc osiągać temperatury do 1500 *C.
W tym przypadku metody "historyczne" oznaczają dla mnie
"najtańsze"...
Remington1
18:43 05.08.2008
Ostatnio
przeprowadziłem pokaz odlewnictwa brązu i mosiądzu w skansenie we
Wdzydzach Kiszewskich.
Pokaz był przygotowany bardzo
pospiesznie i na ostatnią chwilę, jednak przy użyciu minimalnych
środków udało się uzyskaś założone cele:
1. Budowa
prymitywnego pieca zasilanego węglem drzewnym z ręcznym dmuchem,
zdolnym do uzyskania odpowiedniej temp. wytopu.
2.
Przetestowanie różnych mieszanek gliny na formy wypalane w celu
ich właściwego odgazowania.
Piec wykonałem w formie
kotliny wylepionej gliną z piaskiem. Na dole wyłożyłem ruszt ze
stalowych prętów i oblepiłem gliną.
Miechy,
mimo znacznej pojemności, okazały się niezbyt wystarczające.
Wiele wysiłku kosztowało mnie uzyskanie ok. 150ml. ciekłego
metalu, mimo że topienie trwało ok. 15 min. Główny problem
polegał na tym, że nie miałem zbyt chętnych pomocników.
Wydajność pieca była by znacznie lepsza przy stałym, nie
przerywanym dmuchu.
Rozgrzany
tygiel zasypywałem złomem, po czym cały obsypywałem węglem
drzewnym. Na to kładłem gliniane formy, by wypaliły się do
czerwoności. Gdy metal był stopiony, formy ustawiałem pionowo w
piasku i zalewałem z tygla przy użyciu szczypiec. Po wystudzeniu
formy rozbijałem ją młotkiem:
Modele
lepiłem na ciepło z wosku pszczelego. Do oblepiania stosowałem
kaolin mieszany 50/50% z pyłem węgla drzewnego, pyłem drzewnym,
mąką, jak i sierścią. We wszystkich wypadkach wypalone materiały
organiczne stwarzały gęstą sieć mikroporów skutecznie
odgazywującą formę. Nawet nie było konieczne wykonywanie
dodatkowych kanałów odpowietrzających. Większym problemem było
dokładne wypełnienie wszelkich zakamarków woskowego modelu.
Ponadto podczas schnięcia powstawały spkania formy, w które
wpływał metal.
Miałem znaczne obawy co do
wytrzymałości szamotowego tygielka. Okazało się jednak, że mimo
brutalnego traktowania wytrzymał całą pracę (kilkanaście
wytopień) i z pewnością mógłby służyć dalej.
Narazie to
tyle. wkrótce zamieszczę kilka fotek odlewów przed i po obróbce
wykańczającej.
Vislav
06:10 06.08.2008
Witam
Dziękuję Remington1 za
ciekawy opis i dokumentację z przeprowadzonego procesu odlewnictwa.
Chlubny wyjątek powinien stać się z czasem tradycją tego
działu.
pozdrowienia Vislav
Remington1
20:14 11.08.2008
Poniżej
przedstawiam fotki surowych odlewów wyjętych z rozbitych form, jak
i jeden oszlifowany i wypolerowany sztylecik.
Jak
widać, powierzchnia odlewów jest dość nierówna, wymaga znacznej
obróbki mechanicznej. Ciekawym przykładem jest odlew "pieska"
(jest to uchwyt krzesiwa):
W
dolnej części odlew wyszedł dość gładki, natomiast w górnej
widoczne znaczne przelewy brązu. Jest to wynik nie dość
umiejętnego oblepienia gliną woskowego modelu. Zapewne dał tutaj
też znać o sobie skórcz wysychającej glinianej formy, która
mogła ulec spękaniom. Zaznaczyć należy, że formy suszyłem za
szybko. Leżały sobie na stole, który często oświetlały
promienie słoneczne. Formy powinny być suszone w cieniu w lekkim
przewiewie. W 99% odlewów nie robiłem kanałów odpowietrzających.
Odpowiednio wysoko rozgrzana forma doskonale odpowietrza się przez
wlew metalu, jak i przez porowate ścianki.
Tutaj oszlifowany
sztylecik:
Wkrótce
fotki odlewów po obróbce wykańczającej.
Dirman
10:55 21.08.2008
Mam
tutaj materiał filmowy pokazujący dlaczego forma musi być dobrze
wysuszona
.
http://pl.youtube.com/watch?v=pk2ir72dc9E&...feature=related
docent
11:10 02.09.2008
Poruszając
wątek pieca do topienia chciałbym opisać konstrukcję którą sam
wykombinowałem. Mianowicie nie jest to żadna wersja historyczna
oczywiście ale jak na początek przygody z odlewnictwem nadaje się
wyśmienicie. Otóż wymaga to zakupienia grzałki tzw. spirali
grzejnej z koralami(tak określił to typ w sklepie AGD), kosztuje
to w porywach 30 zeta o mocy 2,2 lub 2kW i kawałka rury( z blaszki
2mm) o średnicy ok 15-20 cm.(ja użyłem do tego celu korpusu wraz
z denkiem z gaśnicy samochodowej). Następnie trzeba wykonać
otwory w korpusie przez które przeciągniemy końcówki połączenia
spirali .Pierwszy robimy przy dnie i przeciągamy przez niego
końcówkę spirali, zwijamy spirale do korpusu i w miejscu gdzie
się kończą korale będzie drugi otwór. Następnie podłączamy
końcówki do (ważne) ceramicznej kostki!!!!!!, która połączy
nam spiralę z kablem z wtyczką. Całość wystarczy tylko obstawić
cegłami z szamoty (ja mam zwykłe bladź!!hehe ) i gitara. W takim
mini piecyku można stopić (no fakt: mało) ze 100 gram (w
porywach) mosiądzu (najlepiej krany lub zaworki) i srebro. Jeśli
tygle mam metalowe wtedy nie używam topników inaczej niż przy
porcelanie. Potrafi stopić wsad w około 15-20 min. Brak w nim
termostatowania ale jeśli go nie obłożymy za bardzo cegłami to
się nie spali grzałka. Myślę ze na początek może być. Tylko
informuję, że oczywiście text jest tylko w celach
edukacyjnych.
A jeśli chodzi o surowce to używam ZnAl
popularne gaźniki zamochodowe 3,2 PLN/Kg, mosiądz-przeważnie
armatura sanitarna(bo akurat ten sie ładnie topi w moim piecyku),
ołów-odwarzniki do kół samochodowych-bo jest to w sumie jakis
stop ołowiu z czymś co powoduje ze stop jest dużo twardszy od
ołowiu lub spoiwa lutowniczego i leży na ulicy, no i srebro, które
mam z ulicy, od jubilera (złom). Czasem też sam sobie stopy tworzę
ale jeszcze nie mam zadowalających efektów.
mardinus
20:27 04.09.2008
Witam.
Kupiłem
piec taki jak na stronie
: http://olimpia-lebork.webpark.pl/dane/piecty.htm
Czyli
kwestia roztopienia metalu w warunkach domowych odpada.
Piec
jest malutki - własciwie wygląda jak zabawka - lecz działa.
Topi
ok szklanke metalu (temperatura do 1136 stopni)w ok 50minut.
Ja
topie brąz (topilem przedtem mosiądz - ale nie polecam - syf na
maxa)
Utlenia sie to , cynk paruje w postaci takiej białej
waty i zapycha otwory ,do tego płynny metal lubi sie pienić i w
górnej warstwie odlewy pozostawia piane.
Zawsze jakies
problemy - jedyny plus to dostepność materiału.....
Brąz
to co innego - topie go bez niczego - wszystkie syfki pływają po
wierzchu - jak sie zbierze to zostaje czysciutka powierzchnia .
Leje
sie super - dolewa w wszystkie otworki , zero piany .
REWELKA.
Na
poczatku kombinowałem z formami kamiennymi (w łupku) lecz po
wlaniu kamień popekał Mimo podgrzania formy do 700 stopni w innym
piecu komorowym (sam go zrobiłem).
-Forma z żeliwa (wycięcie
kształtu klamerki było wyzwaniem) w postaci 2 czesci skrecanych z
sobą nie zdała egzaminu - metal nie dolewał się ,- syf i
bombelki.
Podgrzewanie tej formy to kłopot ,a do tego traciła
temperature w szybkim czasie i zanim wlałem metal to
stygła........
Wczesniej prubowałem sposobu na wosk
tracony .
Standardowo - wyrób z wosku odlewniczego (taki
niebieski idealny do tego materiał) z wszystkimi wlawami i całą
resztą.
Zatopiony w gipsie odlewniczym (złotniczym) po
wylaniu wosku powstała forma.
ale taka forma musi być
wypalona przez kilka godzin w wysokiej temp. (aby utwardzić i
wypalić wosk który wsiąkł w gips .)
Nie mam takiej
mozliwości w domowych warunkach - wosk paruje i bałem sie
zostawiać formę w piecu do nagrzewania aby nie spowodować
eksplozji.
Nie wypaliłem do końca wosku i w czasie wlewania
mosiądzu wosk sie zapalil - syf sie zrobił , jeden wielki bombel
powietrza - koszmar.......
Potem sprubowałem w formach
piaskowych .
Teoretycznie piasek nie nadaje sie do takich
małych przedmiotów jak klamerki....
Ale okazał sie
idealny.
Forma na 8 szt klamerek (model z ołowiu razem z
układem wlewowym) wykonuje sie ok 5-10 min potem leje sie i
jest.
Powierzchnia wyrobów nie jest idealna - są małe
nierównosci - ale po przejrzeniu oryginałów - dokładnie taka
miały (spora ich część).
Po odlaniu i ok 2-3 min
czekania wyjmujemy odlew i robimy nastepną formę - szybko łatwo
idealnie.
Piasek pochłania całe powietrze z formy - nie
potrzeba odpowietrzenia itp.
Ostatnio odlałem mały
posażek , czyli przestrzenny przedmiot - wyszło idealnie.
Zajeło
to kilka minut
Jeden wsad do tygla starcza na 2 odlewy (czyli
ok 16 klamerek ) od razu.
Po wsypaniu nast wsadu i ok 15-20 min
mzna lac następne.
Wszystkie przedmioty mozna robic tą
metodą - jest szybka i łatwa - polecam.
Trzeba tylko
modele - a modele z wosku nadają sie do tej metody i wtedy są
wielorazowego urzytku.
Jeśli mamy gotowy przedmiot (oryginał
, lub kopie) robimy tak samo.
Polecam.
Acha
- http://www.mardinus.pl/ powstał
nowy dział - odlewy - kilka zdjęć 2 klamerek.
To nie
jest reklama :-)
Sierściak
18:40 07.09.2008
ładne
całkiem Ci te klamerki powychodziły
Możesz
jakoś dokładniej opisać te metodę z piaskiem? trochę się gubię
w tym opisie.
to
jakiś specjalny piasek jest, czy się stosuje jakieś lepiszcze
żeby forma się trzymała ?
mardinus
18:28 08.09.2008
Metoda
piaskowa to znana metoda odlewania w wlasciwie wszystkich odlewniach
żeliwa.
Poszukaj na sieci - dokładnie jest to wyjaśnione .
A
najprościej chodzi o to aby zrobić odcisk detalu w piasku (mocno
ubitym)
potem robimy przykrywkę z tego samego piasku.
W
tym czasie tak samo trxebs e tym pissku dtworxyć kanały którymi
bedzie leciał metal .
Piasek bardzo drobny - z dodatkiem
Bentonitu (ja używam czystego piasku drobnego o odpowiedniej ilosci
wilgoci - tak aby sie nie kleił do dłoni - ale pozostawał sztywny
po ściśnięciu.
Teraz bede kombinował z masą o nazwie
OBB SAND - łatwiej się odwzorowuje detale.
Remington1
19:17 08.09.2008
Co
to za masa OBB SAND ?
Jest to gdzieś do kupienia?
Mam
jeszcze trochę specjalnej ziemi z odlewni aluminium (kolor
ceglasty, świetnie się ubija, ma doskonałą spoistość),
świetnie się nadaje do zrobienia szybkich odlewów z brązu.
Jednak nie mam już dostępu do tej masy, nie wiadomo gdzie mozna ją
nabyć.
mardinus
20:56 08.09.2008
To
chyba ta sama substancja.
Jest troche jak plastelina.
Moja
(mam małą próbkę z odlewni na politechnice) - i mi sie
konczy.
Moja jest na bazie olejów z piaskiem (jak sie
leje to ta masa sie pali)
Stosuje jako mase przymodelową -
reszta to piasek .
Jutro mam zamiar dzwonić do firmy
produkujacej (dostałem wizytówkę z odlewni)
I pogadam
o zakupie. (jest w workach po 25 kg)
Ja dopiero zaczynam
zabawe w odlewanie - i szukam co i jak.
Sierściak
23:14 08.09.2008
i wtedy lejesz brąz w mokry piach? jest tu filmik co się dzieje jak forma jest mokra, a z drugiej strony jak wyschnie to się pokruszy
mardinus
19:05 10.09.2008
Tak
- leje w mokry (własciwie wilgotny)
To piasek - więc
wyparowana woda jako gaz przechodzi przez niego dalej.
A do
tego dzieki tej własciwosci nie potrzeba odpowietrzeń w systemie
odlewniczym - powietrze samo zostaje wchłonięte przez ścianki z
piasku.
Tym sposobem wykonuje sie wiekszość odlewów na
świecie (np bloki silników)
Dzis kupiłem Bentonit do
sporzadzenia profesjonalnej masy formierskiej - 50 zł za 50
kg.
Dodaje sie 6% do piasku.
Zobaczymy co wyjdzie.
Co
do tej drugiemj masy formierskiej to koszt 4,7 zł za kilogram i
sprzedawana po 50 kg
firma kurierem przesyła .
na
razie poczekam z nia do czasu przetestowania tego bentonitu.