Motywy tyrtejskie w poezji Mickiewicza


Motywy tyrtejskie w poezji Mickiewicza

„Kiedy Mickiewicz woła: „Hej, ramię do ramienia” !

albo „Razem, młodzi przyjaciele”, czujemy rozkaz

wodza. Rozkaz bezwzględny, nie oglądający się

na nic, nie paktujący z żadną słabością, z żadnym

oportunizmem, ni swoim, ni cudzym; rozkaz,

który ma wprost cudotwórczą siłę stawiania

na nogi niemocnych i wskrzeszenia martwych”.

                         (Maria Konopnicka)

R

omantyzm polski różni się od romantyzmu innych krajów europejskich szczególnymi okolicznościami historycznymi swojej genezy i rozwoju, cechami wyraźnie narodowymi. Charakteryzuje się bogactwem przejawów nie tylko w literaturze, ale i w ideologii epoki. Przejęcie romantyzmu na gruncie polskim, które przypadło na czasy zarówno poszukiwań modelu nowoczesnej literatury narodowej, jak i nasilenia tajnego ruchu niepodległościowego, od razu powiązało nowatorstwo estetyczne, problemowe  z  najistotniejszymi sprawami narodowymi. Najistotniejsze sprawy ludzkiej egzystencji i narodu przemawiały przede wszystkim językiem poezji. Pojawienie się wielu wybitnych poetów i pisarzy, tak zarazem różnych jako osobowości twórcze, na czele z Mickiewiczem - „największym poetą Słowiańszczyzny”, przyczyniło się znakomicie do nadania poezji nie spotykanej dotychczas rangi. Nierozłączna więź literatury romantycznej z życiem narodu i jego dramatycznymi dziejami, jej wręcz służebność wobec nadrzędnej sprawy narodowej wyraża się także w przyjętej przez nią periodyzacji.

             Jedną z głównych tendencji rozległego romantycznego ruchu literackiego było dążenie do nadania literaturze cech zgodnych z „duchem czasu i   narodu”.  Owa narodowość szczególnie uwydatniła się właśnie w naszej literaturze. Towarzyszyła jej bowiem ogromnie ożywiona polemika na temat „jestestwa narodu”, charakteru narodowego, wartości narodu. A były to czasy zarówno kształcenia się pojęcia nowoczesnego narodu, jak i obrony narodowości, tak bardzo wówczas zagrożonej. Romantyzm polski stał się więc rzeczywiście poetycką ekspresją „prawd żywotnych narodu polskiego” - by użyć słów Henryka Kamieńskiego - a także „szumieniem narodu” - jak tego pragnął Maurycy Mochnacki. Bohaterami utworów romantycznych najczęściej byli, ci których biografię określała sprawa narodowa. Wyolbrzymiona rola ucznia, namiętności”, występująca w filozofii i estetyce romantyzmu, eksponowanie erotyki - w sytuacji polskiej wyraziło się w emocjonalnym, żarliwym patriotyzmie. „Patriotyzm - obwieszczał Mickiewicz z paryskiej katedry - jest dogmatem rodzajnym całego duchowego i umysłowego ukształcenia Polaków, ich cała literatura wyrosła, wywinęła się i wykwitła z tego jednego słowa ojczyzna, , jest rozmaitym, jednej idei, stosowaniem i   tłumaczeniem”.   Przemiana owianego jeszcze aurą sentymentalizmu, wczesnoromantycznego kochanka Gustawa w tyrtejskiego, zbuntowanego w imię miłości nieszczęsnego narodu Konrada, metamorfoza erotyki w patriotyzm jest niemal symboliczna dla naszej literatury. Poezja romantyczna, wzywając do oddania się sprawie, brzmiała jak nakaz  rezygnacji z  osobistych celów życiowych, była wyrazem postawy służby, ale owianej niemal radosnym porywem. Apoteozowała heroizm cierpienia i działania, walki i  poświęcenia aż do ofiary z życia włącznie, jak w pamiętnym przykazaniu Słowackiego: „A jeśli trzeba, na śmierć idą po kolei. Jak kamienia od Boga rzucane na szaniec.....”. Przybliżyła miłość i śmierć. Spoiła patriotyzm z fanatycznym umiłowaniem wolności. W naszym romantyzmie często występował motyw rozpaczliwej zemsty, karmionej nienawiści do wroga. W poezji naszego romantyzmu szczególnie mocno uwydatnia się mesjanizm, nadając jej cechę specyficznie polską. Sytuacja narodu polskiego, którego „ojczyznę pochowano w grobie”, narodu poddanego szczególnie ciężkim doświadczeniem, sprzyjała przyjmowaniu się optymistycznej myśli mesjanicznej. Ideologia mesjanizmu stała się ideologią poetów. Poetycki mesjanizm polski, eksponujący rolę przywódczą i misję zbawicielską Polski w dziele przemiany świata, niosący umęczonemu narodowi cudowną optymistyczną wiarę w jego lepsze jutro, i jutro tegoż świata, nie miał jednak nic z szowinizmu narodowego. Bo, jak głosił Mickiewicz, „narody wtenczas tylko wzrastają, o tyle mają prawo do życia, o ile wysługują się całemu rodzajowi ludzkiemu popieraniem lub bronieniem wielkiej jakiej myśli lub wielkiego uczucia”. Mesjanizm nasz był uczulony na problematykę moralną, stawiał cele etyczne, głosił oczyszczającą rolę cierpienia, opiewał ducha ofiarności, poświęcenia dla innych, postawy heroiczne.  Legendzie Tyrteusza towarzyszył w romantyzmie polskim nurt poezji patriotycznej nawołującej do czynu i walki o wolność, któremu patronowała legenda greckiego poety, który później nazwany nazwany przez badaczy tyrtejskim. Najpełniejszym i najgłośniejszym przejawem tyrteizmu w romantyzmie przedlistopadowym jest Mickiewiczowski „Konrad Wallenrod”, poemat głoszący potęgę poezji i jej moc oddziaływania na życie. Dla problematyki tyrtejskiej jest istotne, że Halban - poeta, który w „Pieśni Wajdeloty” wyraża wiarę w siłę poezji, staje się równocześnie sprawcą czynu Wallenroda, ale i bez czynu Wallenroda „Pieśni Wajdeloty” pozostałby tylko deklaracją. Tak ścisłe powiązanie poezji i czynu pozwala widzieć także w poetyckiej opowieści o losach Konrada tyrtejskie wezwanie rzucone współczesnym, potwierdzone zapowiedzią Halbona, że:

 kiedyś w przyszłości

z tej pieśni wstanie mściciel naszych kości !

Konrad Wallenrod istotnie został odebrany przez wielu współczesnych jako wezwanie, a w powstańczej Warszawie popularne było powiedzenie:

Słowo stało się ciałem, a Wallenrod Belwederem.

                    (słowo jednego z powstańców 1830 r.)

Znaczne ożywienie nurtu tyrtejskiego, połączone z dalszą krystalizacją podstawowych cech romantycznego tyrteizmu, przynosi poezja powstania listopadowego, stawiająca sobie za cel podsycanie nastrojów insurekcyjnych. Poeci powstańczej Warszawy - m.in. Słowacki, K. Brodziński, S. Goszyński, F. Kowalski, R. Suchodolski - tworząc wiersze przeznaczone dla szerokiego kręgu odbiorców, chętnie sięgali po tradycyjne formy wypowiedzi poetyckiej (po gatunki klasycystyczne, jak oda czy hymn, bądź związane z tradycją wojskową, jak pieśń wojenna, modlitwa obozowa, marsz, apel, pobudka) i powszechnie znane symbole (orzeł biały, carski orzeł dwugłowy, ojczyzna - matka, ojczyzna zmartwychwstająca). W poezji powstańczej nasila się łączenie sprawy narodowej z religią, ciążące już wyraźnie ku ujęciom mesjanistycznym (K. Brodziński, S. Goszczyński). Poezja ta, upowszechniona przez druki ulotne i prasę, teatr i kawiarnię, zyskiwała dodatkową popularność dzięki częstemu powiązaniu jej z melodią. Czyny powstańcze, traktowane jako wzór patriotyczny, wielokrotnie sławione były w poezji lat popowstaniowych, m.in. w powszechnie znanych wierszach Mickiewicza ( Nocleg, Śmierć pułkownika, Reduta Ordona ).  Już  w  okresie powstania listopadowego wywierano swoistą presję na poetów, by podporządkowali swoje pióro sprawie powstania, co uwidoczniło się w stosunku do Mickiewicza, którego  Odę do młodości  interpretowano w duchu tyrtejskim i  od którego domagano się nowych utworów służących bezpośrednio walce narodu o wolność. Ta tendencja utrzymała się również po klęsce powstania, głównie wśród poetów krajowych związanych z kręgami spiskowymi, którzy postulowali wzór poety - żołnierza, traktującego poezję instrumentalnie jako czyn patriotyczny. Znamienny dla tych nastrojów był poetycki dialog G. Ehrenberga z  E. Wasilewskim, prowadzący do takiego sformułowania zadań poety, w myśl którego zarówno sprawy artystyczne, jak przeżycia osobiste ustąpić muszą miejsca agitacji patriotycznej:

Wieszcz krajowi winien lutnię

Więc dla ludu lutnia twa

Nie rozpocznie - nie tak smutnie

Krwawy takt niech bajoru gra.

napisze w wierszu Do E.W.  Ehrenberg. Wasilewski odpowie na to wezwaniem :

           Wstańcie, nowi Tyrteusze, Czyścić świat z przesądów kału !

Z podobnymi postulatami występowali także inni poeci tej generacji, jak K. Baliński domagający się w wierszu Do piewcy pieśni:

                 Wściekłej jak młodzian, kiedy rozjuszony

  Rzuca się z kosą na wrogów reduty,

  A tak huczącej jak tron obalony,

  A tak radośnej jak więzień rozkuty !

Poetycką realizacją tych postulatów stał się m.in. głośny poemat K. Ujejskiego „Maraton”, ukrywający pod maską historyczną tyrtejski nakaz heroicznej walki z  potęgą ciemiężców. Tony tyrtejskie odnaleźć można u wielu ówczesnych poetów, zwłaszcza krajowych; szczególnie ich nasilenie przynoszą lata poprzedzające powstania styczniowe i okres powstańczy. Wiersze o charakterze patriotyczno - budzicielskim powstają wówczas powszechnie, ich autorami są poeci znani, jak M. Romanowski (którego śmierć na polu bitwy uczyniła trwałym symbolem poety - żołnierza). Poezja ta korzysta z form gatunkowych, środków ekspresji, także ze sposobów popularyzacji poezji listopadowej, jest jednak od niej bardziej straceńcza i desperacka, więcej w niej motywów zemsty (w skrajnej postaci wystąpiły one w przedpowstaniowym wierszu przypisywanym L.  Kaplińskiemu „Zgasły naszych nadziei promienie....), motywów martyrologicznych i biblijnych zwłaszcza starotestamentowych. Wiele utworów nurtu tyrtejskiego zrodzonych w czasie obu powstań przechowało się w  narodowej pamięci, najczęściej jako bezimienne, nierzadko modyfikowane i  uzupełniane pieśni, stanowiąc dla kolejnych generacji istotny składnik powszechnej edukacji patriotycznej. Niemal cała poezja romantyczna - nawet wtedy, kiedy nie zawierała kultu cnót bojowych i nie przynosiła doraźnej zachęty do orężnej walki z wrogiem - miała charakter tyrtejski. Dla interpretacji owego szerzej pojmowanego tyrteizmu M. Janion wprowadza pojęcia „tyrtejskiej formacji pokoleniowej”, „kultury tyrtejskiej”, „kanonu tyrtejskiego” polskiego romantyzmu. Mickiewiczowski komentarz do III cz. „Dziadów”, objaśniający ją jako „kontynuację wojny, którą teraz, kiedy miecze schowane, dalej trzeba piórami prowadzić”, a także wyznanie Słowackiego - „pracowałem jedynie dlatego, aby literaturę naszą, ile jest w mojej mocy, silniejszą i trudniejszą do załamania wichrom północnym uczynić”. W jasny i lapidarny sposób wyrażają najgłębsze dążenia literatury romantycznej, skutecznie walczącej o ocalenie zagrożonej podmiotowości narodu i tożsamości jego kultury. Tę właściwość romantyzmu polskiego trafnie wskazał w 1850 r. J. Klaczko: „J cóż, że poezja nasza z naszych wnętrzności żyje, nie zginiem; póki ona gryźć będzie, czuć będziem...”.wyrazem hołdu następnych pokoleń dla tak rozumianego tyrteizmu poezji romantycznej był m.in. wiersz M. Konopnickiej napisany w 30 rocznicę zgonu Mickiewicza, w którym pisała:

Mieliśmy niegdyś lutnie tak potężne,

Iż nam być mogły mieczem i sztandarem

I grać nam w boju, jak trąby mosiężne,

I pierś narodu zagrzewać tym żarem,

Co stwarza duchy wielkie i orężne.....

A my z tych pieśni co zrobili ? - Harem,

Kędy się zmysły rozmarzeniem poją,

A pieśni nam nie jest wodzem ani zbroja !

Mickiewicz nie brał udziału w powstaniu listopadowym. Na wieść o walkach powstańczych wyjechał do Wielkopolski, ale przybył tam w momencie, kiedy powstanie chyliło się ku upadkowi. Nie udało mu się przejść granicy pomimo starań, jakie podejmował. Wraz z falą emigrantów znalazł się w końcu w  Dreźnie, gdzie pod wpływem opowiadań żołnierzy napisał kilka przejmujących wierszy, wyrażających pochwałę bohaterstwa i ofiarnej służby dla ojczyzny. Dużo wcześniej, bo w 1820 roku powstał słynny utwór Mickiewicza Oda do młodości został natychmiast posłany do Wilna filomatom. Powszechnie przyjmuje się, że Ody nie puściła do druku cenzura, a choć nie ma na to żadnego źródłowego świadectwa. Choć nie puszczono do tomu I Poezji , rozeszła się Oda po świecie w odpisach. Musieli się przyczynić do tego znani filomaci, albowiem ambicją każdego z nich było posiadanie u siebie tekstu Ody, nazywanej zresztą konsekwentnie  Hymnem do młodości. Tak naprawdę dopiero jednak Oda zawiera program poetycko - światopoglądowy, który będzie poeta z biegiem lat rozwijał. Mickiewicz, zanim napisał Odę był już autorem Lilii i garści ballad, będących jakby pierwiosnkiem romantycznym.  Oda do młodości to swoisty manifest ducha generacji, która krytykuje świat zastygły w dogmatach racjonalizmu będącego woda na młyn poezji pseudoklasyków.

Oda to rzucenie rękawicy staremu światu z jego oportunizmem, egoistyczną wygodną zgodą na zło, ciemnotę, krzywdę. Wysławiona młodość, dla której „w szczęściu wszystkiego są wszystkie cele”. Głosząc te słowa Mickiewicz wprowadza nowy, romantyczny ton: niech młodzież nie liczy się z rzeczywistością, niech łamie to, „czego rozum nie złamie”. „Gwałt niech się gwałtem odciska” - woła poeta; w śmiertelnej walce ze starym, w ogniu miłości przyjdzie zwycięstwo nad światem:

                Hej ! ramię do ramienia ! spólnymi łańcuchy

Opaszmy ziemskie kolisko

Zestrzelmy myśli w jedno ognisko

I w jedno ognisko duchy !.....

Dalej, bryło z posad świata !

Nowymi się pchniemy tory,

Aż opleśniałej zbywszy się kory,

Zielone przypomnisz lata.

                       ( Oda do młodości, w.52-59 )

Młody poeta wolał to co po dziś dzień całe pokolenia Polaków natychmiast rozpoznają:

Bez serc, bez ducha bez szkieletów ludy;

                  Młodości ! dodaj mi skrzydła !

                       ( Oda do młodości, w. 1-2 )

To wezwanie do czynu bardziej uniwersalnego - do walki z przesądami, wstecznictwem i racjami pozbawionymi wartości duchowych - stało się symbolem starcia „nowego” ze „starym” nie tylko w kontekście konfrontacji romantyków z klasykami.  Oda do młodości  jest pod tym względem utworem szczególnie symbolicznym i ponadczasowym. Jednakże młody Mickiewicz przeciwstawiał się konkretnym argumentom filozoficznym i optował się za nowym rozumieniem rzeczywistości. Nie była to wszakże walka z racjonalizmem na śmierć i życie - zwracano zresztą uwagę, że „Oda” nosi pewne znamiona poetyki klasycystycznej. Mickiewicz godził więc nie tyle w racjonalizm, co w  supremację racjonalistycznego zrozumienia świata nad systemem respektującym prawa ludzkiego ducha. W pewnym sensie utwór symbolicznym łukiem spinał rozum i wiarę, a siłę człowieka upatrywał w samodoskonaleniu się i dojrzewaniu do zadań jakby wykraczających poza pragmatyzm działań rutynowych.  Oda  zagrzewała do walki o lepsze jutro, i lepszy świat, w którym miały się ziścić odwieczne marzenia człowieka o życiu szczęśliwym i godnym. Były to myśli tyleż szlachetne i piękne, co infantylne. Ale młody Mickiewicz taki właśnie był: z sercem na dłoni i romantyczną nadzieją w sercu. Wołał o  przełamanie gnuśności, lenistwa i zastąpienie ich twórczym zapałem, co nie zna granic. Świat jawił się jak „obszar gnuśności zlany odmentem” i dlatego był to świat, który trzeba było zmienić. Oczywiście czyn powinien być nie indywidualny, ale zbiorowy, bo też siłą nowej rzeczywistości ma być entuzjazm całego pokolenia, a nie jednostek. Mickiewicz o parę lat starszy już tak by nie powiedział. Mickiewicz w roku 1820 rozumował jeszcze w kategoriach czynu, który wcieliła w życie Wielka Rewolucja Francuska i zapałem rad by zarazić wszystkich:

Razem, młodzi przyjaciele !....

W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele;

Jednością silni, rozumni szałem,

   Razem młodzi przyjaciele !....

I ten szczęśliwy, kto padł wśród zawodu,

Jeżeli poległym ciałem

Dał innym szczebel do sławy grodu.

Razem, młodzi przyjaciele !....

Choć droga stroma i śliska,

Gwałt i słabość bronią wschodu:

Gwałt niech się gwałtem odciska,

A ze słabością łamać uczymy się za młodu !

                         ( Oda do młodości, w. 32-43 )

Bardziej to wszystko preromantyczne niż romantyczne i jakże niekiedy oświeceniowe. Romantyzm wczesnego Mickiewicza niesie wiele haseł, z których poeta będzie się pod ciśnieniem wycofywał. Triumf młodości wzniosłej, krzepkiej i radosnej będzie zatem chwilowy. Paradoks romantyzmu polega głównie na tym, że im bardziej stawał się uniwersalną filozofią ludzkiego wnętrza, tym bardziej musiał obnażać tkwiące w człowieku słabości.  Oda do młodości była więc trochę przysłowiowym czekiem bez pokrycia, ale cóż to byłby za poeta romantyczny, który takiego czeku przynajmniej raz by nie wystawił? W Pieśni Filaretów  Mickiewicz zresztą napisał: Mierz siłę na zamiary, Nie zamiar podług sił, co wcale nie dziwi u tego twórcy, który z siłą duch przeliczył się bardzo wcześnie. Dlatego to nie tyle Oda do młodości co nieco późniejsza Romantyczność jest manifestem wczesnego romantyzmu.

Mickiewicz usłyszawszy wieść o wybuchu powstania w Polsce powiedział: nieszczęście. Nie wierzył w możliwość zwycięstwa. W pamięci miał potęgę carskiej Rosji, łatwość z jaką ta potęga starła w proch powstanie dekabrystów, za którymi nie wypowiedziała się wtedy opinia w żadnym państwie Europy. Parę miesięcy przed powstaniem stworzył pełen przejmującej mądrości i goryczy wiersz  Do matki Polki, gdzie dla zbuntowanych przewidywał wyłącznie:

bój bez chwały i męczeństwo bez zmartwychwstania

( Do matki Polki, w. 15-16 )

- Wiersz o tragicznej walce bez nadziei na triumf - a jednocześnie proroczy wiersz o polskim losie, który się spełnił w jego pokoleniu i będzie się spełniał w  wielu pokoleniach następnych.  Młodych patriotów czeka męczeństwo, zesłanie lub śmierć na szubienicy. Straszliwy ucisk każe im ukrywać swe uczucia, a miłość ojczyzny nakazuje od dzieciństwa przygotowywać się do walki,  choćby nawet bój nie przyniósł chwały, a męczeństwo nie dało „zmartwychwstania”. Pełen gorzkiej ironii zwraca się poeta z wezwaniem do matki, by dzieci swoje zaprawiała do męczeństwa:

Wcześnie mu ręce okręcaj łańcuchem,

Do taczkowego każ zaprzęgać woza,

By przed katowskim nie zbladnął obuchem.

Ani się spłonił na widok powroza.

( Do matki Polki, w. 29-32 )

W wierszu Do matki Polki  w dziwny i straszny sposób przekształca się tutaj umocnienie i ukojenie, co płynąć zwykło z kontemplacji wyższego świata. „Spojrzyj na mistrza i cierp, Boży synu” - głosiła nauka Arcymistrza. O ileż mocniej wpaja się w serce nauka dana matce - Polce:

Klęknij przed Matki Bolesnej obrazem

I na miecz patrzaj, co Jej serce krwawi:

Takim wróg piersi twe przeszyje razem !5.

( Do matki Polki, w. 10-12 )

Jest to wiersz dydaktyczny, typ tak zgodnego z pedagogicznym wiekiem XVIII wezwania zwróconego do matki - wychowawczyni i typ poetyckiej przepowiedni losów przyszłych dziecka. Nie przypadkowy to związek z tradycją litewską i nie obojętny. Ów dydaktycznym użycza utworowi spokoju i obiektywnej powagi pouczenia, a straszliwy jest spokój uprzytomnienia prawdy niewątpliwej tam, gdzie oczekiwać by można skargi łkającej buntu, protestu - przeraża nie podlegające wątpieniu sprawozdawczość tam, gdzie przyszłość zapowiada. Spokojna, opanowana obiektywność przepojona jest potrójnym patosem: tkwi bolesność niezmierna w faktach zapowiedzianych, towarzyszy zapowiedziom poczucie, jak straszliwie musi cierpieć matka, której odsłonięta zostaje tragiczna dola skazańca - i jak cierpi ten, który takie prawdy - rany musi w serca matek wrażać. I jeszcze się wielokrotnie patos: przecież nie o jednym męczenniku mowa i nie o jednej matce przecież to wyrok zbiorowy. A finał rozszerza echami bezmiary bólu i tym większą daje mu potęgę, im bardziej w szarość i pustkę, i suchy zgrzyt druzgotania, i pogrzebowe ściszenie wtłacza mrok pośmiertnej, przedłużonej kontynuacji tragizmu:

Zwyciężonemu za pomnik grobowy

Zostaną suche drewna szubienicy.

Za całą sławę krótki płacz kobiecy

I długie, nocne rodaków rozmowy.

( Do matki Polki, w. 41-44 )

Pełna uroku jest scena wysłuchiwania się chłopięcego w nauki starca - patrioty - wtedy rysuje się jakieś dostojne piękno dziecięctwa najszlachetniejszego, co dumą i nadzieją winno napełniać serce matki:

O matko Polko ! gdy u syna twego

W źrenicach błyszczy geniuszu świetność,

Jeśli mu patrzy z czoła dziecinnego

Dawnych Polaków duma i szlachetność:

Jeśli rzuciwszy rówieśników grono,

Do starca bieży, co mu dumy pieje,

Jeżeli słucha z głową pochyloną,

Kiedy mu przodków powiadają dzieje.

( Do matki Polki, w. 1-8 )

Po tych podnoszących na duchu strofach - kontrastowe załamanie, wzmocnione przeciwieństwem między poetycznością zdań poprzedzających a prostym powiedzeniem następnika. Zawiera on niby oddźwięk morału bajki Krasickiego:

Chłopcy przestańcie, bo się źle bawicie!

( I. Krasicki, Dzieci i żaby, w. 9 )

tylko emfaza powtórzonej apostrofy „O matko Polko” przenosi coś z swej powagi dostojnej w niespodziane upomnienie: „Źle się syn twój bawi!” Utrzymują wiersze siłę patosu, gdy równie dostojną jak raniącą analogię ukazują między Matką Bolesną. Spokój klasyczny pouczania nadaje łamiącą straszliwość wyroku beznadziejnej perspektywie historycznej:

boju bez chwały,

męczeństwa....bez zmartwychwstania

( Do matki Polki, w.15-16 )

i potwornemu programowi, jak wychowywać spiskowca, człowieka konspiracji podziemnych co ma przywykać do ohydy więziennych lochów, co pójście proroków na pustynię naśladować ma dumaniem w jaskini samotnej i uczyć się zamaskowania, trucia mową stłumioną, ściszoną, łudzenia wrogów martwotą pozorną węża. Znowu się włącza religijne światło i blady błysk dziecięcej pogody - ale po to jedynie, by ze znanego motywu Rafaelowskiej grupy ukazującej Jezusa małego z krzyżykiem wysnuć wskazanie, którego bolesność potężnieje wśród asocjacji ze świata zabawy dziecięcej:

O Matka Polko ! Ja bym twoje dziecię

Przyszłemi jego zabawkami bawił.

( Do matki Polki, w. 27-28 )

Śmierć pułkownika  napisał Mickiewicz w 1832 r. w Dreźnie. Autorka popularnej biografii Emilii Plater powiada, że w Śmierci pułkownika  [...] każde dziecko dowiaduje się już w szkole, kim.... nigdy nie była Emilia Plater [...]. Bo [...] Emilia nigdy nie uzyskała stopnia pułkownika, nigdy rota strzelców nie stanęła u wrót domu, gdzie konała, nigdy....nie mówiąc już o innych okolicznościach jej śmierci - łożem śmiertelnym nie był pastuszy tapczan w chatce leśnika”.  Książka Staszewicza opowiada o dziewczynie zwiastującej przyszłą bohaterkę. Jako młoda stroniła od zabaw, od swawoli i strojów, a czytała dzieła historyczne o wielkich kobietach i studiowała wiedzę wojskową. Jako panienka unikała towarzystwa licznych wielbicieli, wabionych jej wdziękami i  znaczeniem rodu. Rosyjskiemu generałowi, starającemu się o jej rękę, odpowiadała dumnie: „jestem Polką”. Wzorem dla niej przede wszystkim była Joanna d`Arc: „To [...] Joanna d`Arc była bóstwem jej zapału, natchnioną dziewicą, kobietą niezwykłą, jedyną w dziejach, wybawicielką Francji w chwili, gdy słaby i niedołężny król zostawił ją najazdowi nieprzyjaciół. Studiowała jej życie z osobliwym upodobaniem; poszukiwała dzieł, które mówią o tamtym czasie, odnalazła bowiem anologię pomiędzy Francją uciskaną przez Anglików, a  Polskę jęczącą w jarzmie moskiewskim”. Powstanie wiersza o Platerównie wiąże się na ogół z relacjami o niej uzyskanymi przez poetę np. od brata zajął z   gruntu „opozycyjne” stanowisko wobec nowoczesnej „rodzinnej” hagiografii o bohaterskim życiu właśnie hrabianki.  Fabuła  Mickiewiczowskiej Franciszka Mickiewicza. Mickiewicz kreował ją na ludową bohaterkę, a więc ballady o  Emilii Plater jest sprzeczna z relacjami autentycznymi o jej czynach i  okolicznościach jej śmierci. Można zauważyć, że postać ta „zdaje się być dla Mickiewicza wcieleniem Grażyny. Na fakt powyższy wskazuje analogiczne rozwiązanie mistyfikacji co do osoby bohatera jest dziewica - Litwinka”.  Chodzi tu o potraktowanie motywu śmierci jako godnego finału, pięknego akordu, a zarazem niezbędnego  warunku     i    atrybutu   heroizacji. W Grażynie i  w  Śmierci pułkownika  mamy do czynienia z tą samą tradycją. Tradycja ta sprawiła, że i Ordonowi - by mógł zostać legendarnym bohaterem - trzeba było dać śmierć na poetyckiej reducie, choć na reducie rzeczywistej nie poległ.  Takich wzorów heroizmu narodowego trzeba było dostarczyć współczesnym. Dla nich Mickiewicz stworzył „ofiarę życia” Platerówny, stylizując ją na bohaterkę partyzantki ludowej. „Ofiara życia” jest wyłącznie apoteozą śmierci bohaterki, która życie oddała ojczyźnie. Umiera żegnając się z  tym rynsztunkiem i  okulbaczonym koniem, „w każdej sławnym potrzebie” - wyruszyć w nowy bój. Gdy „Z rannym świtem dzwoniono w kaplicy”, gdy żołnierze musieli opuścić chatkę leśnika, „Bo już Moskal był w tej okolicy”, właśnie wtedy „Przyszedł lud widzieć zwłoki rycerze”. Dopiero wtedy opowiadacz wyjaśnia ludowi, że tym bohaterskim rodem wodzem powstańców jest Litwinka, „dziewica - bohater” - Emilia Plater. Dla ludu, jej nazwisko nieme - jest wyłącznie oznaczeniem toposu „dziewicy - bohater, która złożyła swe życie w ofierze za ojczyznę. Emilia Plater to model kreowany według naszego najpopularniejszego  wzorca „męczennika za sprawę narodową” operuje również niezawodnym odwołaniem do tradycji wzorowego żołnierza - Stefana Czarnieckiego. Czarniecki osłabiony wskutek wielu odniesionych ran umiera  w   chacie wiejskiej, żegnając się z koniem i swymi rynsztunkami. U  Mickiewicza:

Kazał kania Pułkownik kulbaczyć,

Kania w każdej sławnego potrzebie,

Chce go jeszcze przed śmiercią obaczyć,

Kazał przywieść do izby - do siebie,

Kazał przynieść swój mundur strzelecki,

Swój kordelas i pas, i ładunki;

Stary żołnierz - on chce, jak Czarniecki,

Umierając swe żegnać rynsztunki.

( Śmierć pułkownika, w. 9-16 )

Mickiewiczowskie odwołanie było zabiegiem celowym, zabiegiem apelującym do zakorzenionego głęboko i popularnego w świadomości narodowej toposu wielkiego bohatera.  Mickiewicz awansował Platerównę w hierarchii oficerskiej bardzo wysoko, chociaż przypuszczalnie nie gorzej od innych wiedział, że pułkownikiem nigdy nie była. Wierszy udatniejszych od Śmierci pułkownika jest w dorobku Mickiewicza niemało, ale próżno by wśród nich szukać takiego, który by dokonał równie trwałej kanonizacji bohatera. Mickiewiczowska ballada podejmuje również motyw tak częsty u poety, jak „przeobrażenia bohaterów”: Alfa w Konrada, Gustawa w Konrada, Jacka Soplicy w Księdza Robaka:  „Do poezji przeobrażeń charakterowych wnosi [...] Mickiewicz nowe słowo, ukazuje ludzi, dla których ojczyzna jest największym trybunałem moralnym, ludzi dla których obowiązek patriotyczny jest źródłem największej inspiracji i  największej siły. Z tej inspiracji i z tej siły właśnie wynikają ich przeobrażenia”.

Alina Witkowska w książce o Mickiewiczu traktuje „drobne” utwory Mickiewicza związane z powstaniem listopadowym, a napisane po jego upadku, jako utwory, dzięki którym stał się poetą powstania listopadowego, a   z  pewnością   twórcą jego legendy:  „To on powołał do pośmiertnego życia „dziewicę - bohatera” - usentymentalnioną, uwzniośloną i upięknioną zarazem (bo urodziwa nie była) Emilię Plater; to dzięki „Reducie” w przeświadczeniu Polaków wysadza się w powietrze bohaterski porucznik Ordon, choć ten dzielny żołnierz dożył na emigracji późnych lat, przeciętych decyzją samobójstwa”.

14



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Motywy bożonarodzeniowe w poezji polskiej XX wieku, Kultura ludowa
Poezja współczesna, TADEUSZ R˙˙EWICZ: Motywy tematyczne w poezji: a)˙wiadomo˙˙ i psychika cz˙owieka,
Motywy czarnoleskie w poezji polskiej późniejszych epok
Motywy czarnoleskie w poezji polskiej późniejszych epok
Pierwiastek ludowy w poezji A Mickiewicza
motywy horacjańskie w poezji kochanowskiego
Mickiewicz o poezji romantycznej do druku !!!! z idee romantyków(2), Filologia, romantyzm
Motywy mitologiczne we współczesnej poezji (mit o?dalu i Ikarze)
Motywy maryjne w sztuce średniowiecza i poezji póżniejszych epok, Przydatne do szkoły, średniowiecze
wzory poezji tyrtejskiej w literaturze xix i xx wieku KDOHVT42QSGG2KBX4MRIKP2J4Q2HQHEXUQ6YC2I
Wizerunek Mickiewicza w poezji Puszkina, Romantyzm
Adam Mickiewicz O poezji romantycznej i krytykach warszawskich
Motywy i środki wyrazów w lirykach lozańskich Adama Mickiewicza
Adam Mickiewicz, O poezji romantycznej

więcej podobnych podstron