Don Juan - George Gordon Byron
George Gordon Noel Byron, lord Byron
Urodził się w Londynie w 1788r. Wczesne lata, spędzone w Szkocji, to niedostatek, brak rodzinnej opieki (ojciec wcześnie zmarł), dokuczliwość kalectwa (wrodzone uszkodzenie stopy). W 10-tym roku życia odziedziczył, po stryjecznym dziadku, przywilej zasiadania w Izbie Lordów oraz siedzibę rodową,. Musiał teraz ukończyć studia zgodnie ze swą rangą społeczną, wśród majętnych i utytułowanych kolegów. Żył rozrzutnie, popadł w długi. Był autorem modnym i pisał dużo. Jeszcze w czasie studiów w 1808 wydał tomik wierszy zatytułowany Godziny bezczynności, bez litości zaatakowany przez krytyków. Na ataki Byron odpowiedział atakiem: w rok później wydał poemat - Angielscy poeci i szkoccy recenzenci, będący satyrą na współczesną mu literaturę angielską. Poemat zawiera też program nowej poezji.
Latem 1809 dwudziestojednoletni Byron opuścił Anglię, udając się wraz ze swym przyjacielem z Cambridge, Jamesem Hobhouse, w trwającą dwa lata podróż z Portugalii i Hiszpanii na Maltę, do Albanii, Grecji i Konstantynopola. Podróż ta była dla poety znakomitą szkołą życia, zebrał wiele materiału do twórczości i ukształtował własne poglądy na świat. Owocem dwuletniej wędrówki był szereg drobnych utworów okolicznościowych oraz dwie pierwsze pieśni Wędrówek Childe Harolda. Po powrocie do Anglii Byron dodał do poematu kilka refleksyjnych strof i wydał w 1812, odniósł on niesamowity sukces. Znalazł się wtedy w centrum zainteresowania. Na okres po 1812 przypadała tez działalność Byrona w Izbie Lordów. Wygłosił tam kilka bezkompromisowych przemówień, m.in. w obronie robotników podczas debaty o karze śmierci dla tzw. "burzycieli maszyn" oraz przeciw uciskowi Irlandii. Wystąpienia poety nie przyniosły żadnych rezultatów, co przeżył jako klęskę swojej działalności politycznej. Nałożyły się na to bolesne perypetie rodzinne. Małżeństwo z poślubioną w 1815 Anna Izabellą Milbenke rozpadło się wkrótce po urodzeniu córki, Augusty Ady.
Opinia publiczna zwróciła się przeciwko poecie, więc postanowił opuścić Anglię. Owocem literackim tego niespokojnego okresu i wędrówki wschodniej była seria powieści poetyckich o tematyce orientalnej, tj.: Giaur (powieść poetycka), Narzeczona z Abydos, Korsarz (powieść poetycka), Oblężenie Koryntu, Paryzyna.
Podczas dobrowolnego wygnania Byron podróżował przez Belgię, Niemcy, Szwajcarię do Włochy. W Szwajcarii spotkał drugiego wielkiego romantyka angielskiego młodszej generacji, Percy'ego Bysshe'a Shelleya, z którym zwiedzał Alpy, w okolicach Jeziora Genewskiego. We Włoszech zamieszkał w Rawennie, potem w Wenecji. Tam też poznał swoją ostatnia wielką miłość, hrabinę Guiccioli.
W tym okresie powstawały poematy: Więzień Chillony, Mazepa, Wyspa; dramaty: Manfred, Kain, Marino Filiero, Dwaj Oskarowie, Sardanapal, a także Proroctwo Dantego. Utwory te, a także działalność polityczna pisarza, związanego z włoskim ruchem rewolucyjnym karbonariuszy, skierowanych przeciwko Austrii, świadczą o demokratycznych, postępowych poglądach Byrona: przeciwnika feudalno-kapitalistycznego ucisku i polityki Święto Przymierza. Jest to także dowód, że poeta nie oddzielał twórczości od życia, żył tak - jak jego bohaterowie, pisał zaś o tym, co przeżywał.
Ukoronowaniem i zamknięciem jego twórczości był wielki poemat Don Juan, w którym przedstawił wszystkie konflikty wstrząsające ówczesną Europą. Pisany w Italii, w latach 1818-1824 (30-36 lat), jest złożony z szesnastu pieśni. Niestety, poeta nie zdążył go już ukończyć. W 1824, na wieść o wybuchu powstania Greków przeciwko niewoli tureckiej, opuścił Włochy i udał się do Grecji, gdzie zaangażował się w prace organizacyjne w siedzibie sztabu powstańczego w Missolungi. Niezdrowy klimat i niewygody żołnierskiego życia spowodowały, że zapadł na febrę i zmarł 19 IV 1824. Był wtedy w najbujniejszym okresie życia i twórczości.
Byron był mężczyzną wyjątkowo pięknym, zapalonym sportowcem, duże ambicje pokładał w swej umiejętności pływania, uprawiał jazdę konną i szermierkę, ćwiczył boks. Potrafił być czarujący, zawsze robił wrażenie, był sławny. Stał sie jedną z najbardziej wpływowych figur literatury XIX wieku. Zarówno jego twórczość jak i wizerunek rychło urosły do rangi legendy, znajdując wielu naśladowców wśród późniejszych poetów. Choć lorda Byrona uważa się za jednego z czołowych twórców europejskiego romantyzmu, sam (wzorem swojego mentora Johanna Wolfganga Goethego) zaliczał siebie raczej do grona klasycystów, z niechęcią wypowiadając się o młodzieży romantycznej.
STRESZCZENIE
Pieśń I
Autor przedstawia swojego bohatera: Don Juan urodził się w Sewilli, jego ojciec Don Jose był dzielnym rycerzem czystego rodu. Matka, Dona Inez, była kobietą uczoną, dowcipną. Znała łacinę, alfabet grecki, francuski, miała talent do matematyki. Była doskonała. Niestety małżeństwo nie żyło w zgodzie. Don Jose zmarł na początku toczenia się rozwodu. Syn oczywiście odziedziczył majątek po ojcu. Następnie matka wysłała Don Juana do wojska i nakazała specjalny tok nauki. Krytykowała mitologię, klasyków, Homera, Wergiliusza. Dbała, aby syn badał homilie, żywoty świętych itp. Pomimo pierwotnej pychy, chłopiec w wieku 12 lat był roztropny i stateczny.
Dygresja autora o znaczeniu edukacji i krytyka postępowania Dony Inez w tym zakresie - była nadopiekuńcza.
Don Juan wyrósł na silnego, przystojnego młodzieńca. W wieku 16 lat poznał Julię, przyjaciółkę jego matki. Była „mieszaną ” Hiszpanką o pięknych oczach. Miała 23 lata i mimo to poślubiła 50-cioletniego Don Alonsa. Żyli oni zgodnie, ale ich stosunki były dość obojętne. W jej mężu natomiast zakochała się Dona Inez, na co Julia nie specjalnie reagowała. Równolegle powoli rozwijała się miłość młodej mężatki(Julii) i Don Juana. Para broniła się przed tym, gdyż uczucie ich było zakazane, jednak ostatecznie mu ulegli. Dona Inez, mimo, iż domyślała się charakteru ich relacji, nie podejmowała żadnych działań, gdyż sama była niewłaściwie zakochana.
Pewnego razu gdy, Julia zdradziła męża, ten niespodziewanie pojawił się w domu, mimo iż miał wrócić za kilka tygodni. Don Alonso wpadł do sypialni ze zgrają ludzi, nakazał im przeszukać pokój. Gdy ktoś zerwał kołdrę z Julii okazało się leży z nią służąca. Młoda żona tłumaczyła, że poprosiła ją o towarzystwo na czas nieobecności męża. Kiedy nikogo ponadto nie znaleziono, Julia rozgniewana wyprosiła wszystkich z pomieszczenia. Wtedy Don Juan, który w dziwny sposób ukrył się w łóżku między ukochaną a służącą, miał czas na ucieczkę.
Dygresja: Byron krytykuje kochanków.
Gdy Alonso skruszony wrócił do sypialni, przeprosił żonę, ona jednak nadal na niego krzyczała i miała do niego pretensje, ale mąż niespodziewanie zauważył męskie trzewiki leżące obok łóżka, domyślił się, że należą one do Juana. Julia próbował go ostrzec i kazała mu uciekać z altany, jednak Don Alons pochwycił Juana i stoczył z nim walkę. Młodzieńcowi udało się w końcu uciec. Zdradzony mąż wniósł pozew o rozwód. Matka posłała niesfornego syna(Juana) w podróż po Europie, zaś Julia wstąpiła do zakonu.
Dygresja: dotyczy planów Byrona na ułożenie 12-stu ksiąg tego poematu, w którym opisze wojny, miłości i wiele innych tematów. Zrobi to w oparciu o styl homerowski, gdyż jest poetą epickim. Zastosuje wiersz rymowany i użyje motywów mitologicznych. Autor wyznaje, że już 6/7 rok jest poza krajem, ma 30 lat, a jego życie jest już jałowe. Zastanawia się nad tym, czym jest sława, w jakim celu ludzie pną się na wyższe szczeble. Osobiście ceni filozofię, określa się jej uniżonym sługą. Wielbi poezję.
Pieśń II
Dygresja: o życiu ludzkim i wychowaniu dzieci.
Po wyjeździe syna, Dona Inez zajęła się założoną przez siebie szkołą dla malutkich dzieci. Don Juan wybrał się w podróż do Kadyksu, gdzie podobno żyją piękne kobiety. Przykro mu było odjeżdżać z tych stron i rozstawać się na zawsze z Julią. W czasie podróży pojawiły się sztormy, które spowodowały ogromne zniszczenia statku (dziura w kadłubie, połamane żagle), a w efekcie sprawiły, że okręt zatonął. Uratowały się jedynie dwie załogi, 9-cio osobowa na kutrze i 30-sto osobowa w łodzi(na niej Juan). Następnie załoga kutra, z powodu wichru, również została stracona. Z kolei na łodzi panował ogromny głód. Kiedy wyjedli już cały chleb i mięso, zostali oni zmuszeni do zjedzenia psa należącego do Pedrillo (nauczyciel Juana), następne zaczęli jeść czapki i buty. Głód nasilił się do tego stopnia, że urządzono losowanie (nazwiska rozpisano na liście Julii do Juana) rozstrzygające kto z obecnych tam ludzi ma zostać zjedzony. Los wskazał Pedrilla - pedagoga Juana. Mężczyzna zgodził się z wyrokiem - poderżnięto mu gardło i żyły, zjedzono ciało i wypito jego krew. Pięciu mężczyzn, w tym Juan, nie uczestniczyło w konsumpcji. Ci zaś, którzy zjedli najwięcej albo postradali zmysły, albo bledli w konwulsjach, albo też pili morską wodę i umierali jak szakale. Nazajutrz jednak niektórzy ponownie chcieli pożywić się ciałem. Tym razem ofiarą miał być tłusty chłopiec okrętowy, jednak okazało się, że został kiedyś zarażony jakąś chorobą przez kobiety z Kadyksu. Następnego dnia spadł deszcz, który pozwolił załodze ugasić pragnienie. To nie zapobiegło jednak śmierci dwóch chłopców, którzy odbywali podróż z ojcami. Ojcowie oddali swe dzieci oceanowi.
Po pewnym czasie, na niebie pojawiła się tęcza, a nad łodzią latał niebieski ptak. To przyniosło im nadzieję. Do tego momentu przeżyło tylko czterech mężczyzn. Gdy zobaczyli ląd, szybko skierowali się w jego stronę, jednak łódź rozbiła się o skały i jedynie Juan, za pomocą wiosła, zdołał dopłynąć do brzegu. Kiedy przebudził się po omdleniu, zobaczył nad sobą piękną, szesnastoletnią dziewczynę(Haideę), która go zaczęła całować. Jak się okazało, ona wraz ze swoją służącą Zoe, przeniosła go z brzegu do jaskini, nakarmiła i ubrała, po czym młodzieniec pogrążył się w długim śnie.
Narrator dodaje Dygresja o wojnie.
Haidea była córka pirata. W czasie, gdy ojciec wypływał „do pracy”, dziewczyna robiła to, na co miała ochotę. Nie miała bowiem nikogo, kto mógłby się nią opiekować, miała wielką swobodę, prawie jak mężatki. Trochę tylko zajmował się nią jej opiekunka Zoa. Od momentu pojawienia się Don Juana, często go odwiedzała i spędzali ze sobą dużo czasu. Młodzieniec powoli uczył się też ich języka. Wychowując się w takich warunkach, dziewczyna nie była świadoma czym jest stałość w uczuciach, małżeństwo itp. Kochali się.
Dygresja: o kobietach, ich miłości, o zdradzie. Byron zastanawia się, czy Juan zapomniał już o swej Julii. Mówi: „Ja się miłością niestateczną brzydzę.”
Pieśń III
Dygresja: dotyczy miłości, małżeństwa, kochanków.
Ojciec Haider nieoczekiwanie wrócił na wyspę, lecz przybył z innej niż zwykle strony. W swojej posiadłości zastał biesiadę, która z pewnością mocno obciążyła jego budżet. Jak się okazało, do mieszkańców dotarła wieść jakoby majętny pirat (właśnie pan Lambro) zmarł na morzu i żałoba przerodziła się w ucztę. Nie ujawniając się, wypytał nietrzeźwych biesiadników, z jakiej okazji zorganizowano ucztę, a poza tym dowiedział się, że jego dobytkiem rządzi teraz młody pan (Juan). Lambro wrócił do domu, ale czuł się tam nieswojo, prawie nikt go nie rozpoznał.
Dygresja: o niewdzięcznych dzieciach.
Stary pirat był wyćwiczony przez los, chytry wytrwały, ale bardzo kochał córkę. Wszedłszy do pokoju zastał młodych przy kolacji(jego nikt ni widział). Wokół nich krążyła służba, wszystko było szalenie bogato zastawione, wykwintne, ozdobne (stroje, oprawa).
Długie dygresje:
- szyderstwo z biografów, którzy szukają raczej sensacyjnych anegdot z życia znamienitych osób, niż istotnych cech ich wielkości,
- szyderstwa pod adresem Wordswortha, Southeya i Coleridge'a znienawidzonych przez Byrona, powtarzają się tu one przy każdej okazji. (S. i C. chcieli założyć w Ameryce utopijne państwo, lecz zrezygnowali ze swych planów poślubiwszy dwie siostry:)
Pieśń IV
Dygresja: o miłości.
Hajdea czuje cos dziwnego, smutno jej, płacze, ale próbuje opanować te uczucia. Ma dziwny sen, śni jej się, że Juan zostaje zabity i leży w grocie, a potem przeobraża się w Lambra. Hajdea budzi się, i dostrzega stojącego nad nią Lambra, Hajdea krzyczy.
Lambro w przypływie złości przytrzymał córkę, a przybyli z nim piraci stoczyli walkę z Juanem. Lambro chciał zastrzelić Juana, ale Hajdea go broniła. Został więc wzięty przez piratów. Oni ogłuszonego i rannego w głowę oraz ramię, związali i włożyli do łodzi, a potem wypuścili na wodę. Haidea natomiast popadła w obłęd, po długim czasie choroby i nieświadomego leżenia w łóżku. Następnie zmarła.
Don Juan natomiast obudził się na okręcie, w towarzystwie jeńców (aktorów) porwanych na turecki rynek. Dotarli do Stambułu, gdzie zostali związani parami o tej samej płci. Niefortunnie, dla Juana nie było już pary i przydzielono do niego piękną kobietę. Młoda dama usiłowała uwieść towarzysza, jednak ten pozostał wierny swej ukochanej z wyspy.
Dygresja: o własnej twórczości literackiej; Byron lubił niegdyś potyczki literackie, ale obecnie nie chce już „gryźć”. O sławie:
„Wielkie imiona cóż są? Marne słowa
A rządza sławy co? Przyjemność mdłego
Smaku, od której zawraca się głowa”
O przemijaniu wszystkiego, gasnącej pamięci pokoleń:
„Jednak przyjdzie czas, gdy nic nie zostanie
I z dzieł poety, i z wodza kolumny,”
Niewolnicy zostali sprzedani.
Pieśń V
Na targu zaczepił Juana trzydziestoletni Anglik. Poznał, że Juan jest szlachcicem, pytał się go skąd jest.(Juan był z Hiszpanii) On natomiast przybył z Anglii żeby wojować z wojskiem rosyjskim. Rozmawiają o swoich przyjaciołach i rodzinie. Jego pierwsza żona zmarła, druga uciekła, od trzeciej uciekł on.
Ktoś kupił Juana, Anglika i kilku innych. Juan chciał uciec, ale nikt nie chciał z nim. Eunuch, który ich kupił imieniem Baba, szukał ubrań damskich dla Juana. Wynalazł mu jakieś sukienki, doczepił długie włosy i kazał założyć i udawać panienkę. Juan nie chciał, ale musiał, bo ten zagroził mu, że zamieni go w istotę „bezpłciową”.
Idą na jakiś bal, Baba mówi Juanowi, żeby się czasem nie zdradził, że jest mężczyzną, bo w innym wypadku, jeśli ktoś go rozpozna, to wrzuca ich w worki i wypuszczą w ocean. W królewskiej sali leżała kobieta, Baba się jej pokłonił, Juan pocałował w rękę(miał ją pocałować w nogę, ale nie chciał). To ona kazała kupić Juana na targu i przebrać żeby oszukać jej męża.
Spytała Juana czy umie kochać. Ten pomyślał o Hajdei i się rozpłakał. Gulbieza (bo tak miała na imię ta kobieta) była żoną sułtana. Na początku patrzyła na niego z pogardą, ale potem, zaczęła go pocieszać, podała mu rękę, przytuliła go i w końcu sama też się rozpłakała. Juan odrzucił ją, powiedział, że umie kochać i dlatego nie będzie jej służył. Gulbieza wścieka się, chciała go ściąć, albo zabić samą siebie, nie wiedziała, co ma robić. Nagle wszedł Baba z wieścią, że idzie Padyszach Soliman (sułtan, mąż Gulbiezy). Miał on 48 synów i 50 córek i trzymał ich w więzieniu. Był on bardzo miło powitany przez żonę, przez to, że ona go zdradzała i nie chciała, aby się czegoś domyślał. Gulbieza to jego czwarta i ostatnia żona, przed nią miał jeszcze kilkadziesiąt różnych kochanek.
Pieśń VI
Dygresja o ludziach starych, którzy się żenią z młodymi. Lepiej żeby żenili się młodzi ludzie ze sobą. Mówi również o zdradach męża Gulbiezy.
Juan i dziewczyny z haremu pokłonili się sułtanowi i odeszli do swego korytarza. Tam się nawzajem przytulały.
Matka dziewic, tj. głowa haremu, zajmowała się dziewczynami w haremie
Juan zostaje bardzo ciepło przyjęty przez inne dziewczyny z haremu, nie wiadomo czemu, coś je do niego ciągnęło, przyglądały się mu, zauważyły, że sukienka źle leży, albo że kolczyków nie ma, ale żadna nie śmiała mu zwrócić uwagi, tylko przysuwały się do niego.
Najbardziej Juanem chciały się zaopiekować: Lola z Indii, Katinka z Gruzjii i Dudu z Gruzji
Juan otrzyła imię Joanna, powiedział im, że jest z Hiszpanii.
Gdy nadeszła pora spania weszła do pokoju matka tych panien i oznajmiła Juanowi, że nie ma tyle łóżek, żeby Juan miał swoje. Lola i Katinka zaczęły się kłócić z kim owa „Joanna” będzie spała i matka w końcu postanowiła, że położy ją razem z Dudu. Dudu całuje Joannę (Juana) na dobranoc i zasypiają.
Nagle około północy Dudu budzi się z okropnym krzykiem. Wszyscy przylatują do jej sypialni. Okazuje się, że miała zły sen. Śniło jej się, że miała w ręku jabłko z jakiejś jabłoni, która rosła w lesie, a kiedy chciała ugryźć to jabłko, to ze środka wyleciała pszczoła. Uspokoiła się po chwili i dalej wszyscy poszli spać.
Rano, kiedy Gulbieza wstała, wezwała Babę i zapytała, co się działo w nocy z Juanem(Joanną). Kiedy ten odpowiedział, że Juan spał z Dudu, Gulbieza wściekła się i kazała ich przyprowadzić. Baba wiedział co może się stać i zaczął jej coś tłumaczyć, ale ona nie chciała go słuchać. Poszedł więc po parę, oni byli bardzo zdziwieni, że Gulbieza ich wzywa, jednak zaczęli się szykować w garderobie do niej.
Pieśń VII
Dygresja: znowu przywołuje postaci Dantego, Cervantesa i Salomona. Mówi, że on jest uczciwy w przeciwieństwie do nich. Mówi też o bitwie rosyjsko-tureckiej
Gulbieza skazała ich na śmierć
Juan, Anglik (Johnson) i 2 kobiety jakoś się wydostają z pałacu i przedostają się na stronę wojsk rosyjskich, bo panuje wojna rosyjsko- turecka
Dostają się oni do pułku Nikołaja i tam służą.
Pieśń VIII
Juan cały czas trzyma się z Jonsonem, razem walczą, bardzo się starają. W końcu ginie ich dowódca, Juan z Jonsonem przejmują dowództwo nad wojskiem. Juan uratował też z rąk Turków 10-letnią dziewczynkę, nad którą oni się znęcali. Zapłacił 50 rubli dla żołnierzy żeby się nią zajęli. Nie chciał jej zostawiać, ale musiał walczyć. W nich była jedyna nadzieja.
Walczył też sułtan i jego 5 synów(po stronie tatarów), synowie zginęli, a sułtan się zabił.
Doceniono na koniec waleczność Juana. Za tą ogromną odwagę i chęć walki, wysłali go do Petersburga z depeszą o wygranej wojnie.
Pieśń IX
Juan jedzie do Rosji z młodą, uratowaną dziewczynką. Dowiadujemy się też, że jest przeciwny despotyzmowi.
Juan dotarł do Petersburga, poszedł tam do carycy Katarzyny, a ona gdy go ujrzała to bardzo się ucieszyła. Juan zapomniał nawet o piśmie, które przyniósł, dopiero po chwili sobie przypomniała, po co on tam jest.
Zakochali się w sobie, co było dziwne, bo Katarzyna była sangwiniczką i nie zakochiwała się nigdy w byle kim.
Autor przedstawia nam 3 rodzaje miłości (wg Byrona): 1) platoniczna (najzacniejsza), 2) kanoniczna, 3) miła i praktyczna (pozamałżeńska)
Wszyscy na dworze carycy pytają o Juana, domyślali się, że on za kilka dni zajmie miejsce króla, są trochę o to zazdrośni.
Katarzyna zabrała Juana na noc do swej komnaty.
Pieśń X
Dygresja: Byron to Szkot z rodu, Szkocja to kraj młodości.
Juan balował na dworze Katarzyny, wydawał jej pieniądze, bo ona mu się dość szybko zaczęła nudzić.
Juan wysyłał listy do Hiszpanii, jego bliscy cieszyli się, że jest w Rosji. Matka była dumna, ze mu się tak ułożyło, że zajmuje taki urząd i tyle zarabia. Ona po jego wyjeździe wyszła drugi raz za mąż i urodziła jeszcze synka. Juan bardzo tęsknił za miejscem w którym się urodził i spędził swoje dzieciństwo.
Pewnego dnia Juan zachorował. Lekarz stwierdził, że jest to „śmiertelna febra”, Katarzyna bardzo się wystraszyła, wezwała kolejnych lekarzy. Oni zalecili mu podroż w kraje nadmorskie. Katarzynie szkoda było rozstawać się z ukochanym, postanowiła jeszcze przed jego odjazdem mianować go posłem
Juan wyjechał wozem razem z papugą, buldogiem, małpą, kotką i kociakiem. Zabrał też sobą małą Lejlę (tę którą uratował)
Jechali przez Polskę (Warszawę), potem Kurlandię, Prusy, Niemcy (Berlin, Drezno), okolice Renu i Holandię, gdzie wsiedli na statek.
Płynęli przez: Anglia → Canterbury → London
Pieśń XI
Juan w Londynie, idąc sobie wieczorem został napadnięty przez 4 łotrów. Broniąc się strzelił do pierwszego (Tomek) i trafił go w brzuch, reszta łotrów uciekła.
Juanowi szkoda się zrobiła Tomka i zechciał go ratować, ale było już za późno, Tomek zdążył tylko zedrzeć z siebie chustkę krzycząc: ,,Daj to Salce!” Juanowi wcale nie było dobrze z faktem, że dopiero co tu przybył, a już musiał kogoś zabić.
Juan zamieszkał w jakimś luksusowym hotelu, miął dużo pieniędzy, więc mógł sobie na to pozwolić.
Juan szybko stał się modny i lubiany wśród Angielek, które usłyszały o romansie z Katarzyną. Stawał się też coraz bardziej popularny, znał kilka języków, więc panny przychodziły do niego z jakimiś tłumaczeniami. Nie znał się tylko na literaturze, jednak mimo to go ceniono.
Bywał na salonach, dzięki czemu zapoznawał się z ministrami, książętami i innymi ważnymi osobami.
Świetnie tańczył, co podobało się pannom i mężatkom.
Autor dodaje tutaj dygresję o sobie, o swej karierze poetyckiej, o pisarzach, którzy byli przed nim i po nim.
Juanowi wiele osób służyło, miał swoją służącą, nie musiał nigdzie pracować, ciągle tylko chodził na bale i inne ważne uroczystości.
Pieśń XII
Byron dodaje dygresję, pisze o sobie, o tym że miał powodzenie, jak był młody
Magnatki spierały się o Lejlę, o to jak ją należy wychowywać. Każda pani z osobna chciała ją wychowywać, Juan postanowił, że wybierze jakąś. Zgłosiły się 24 wdowy, 10 starych panien i 2 rozwódki, które chciały się nią opiekować
W Juanie obudził się instynkt ojcowski, wybrał dla niej lady Żgawkę ze „Stowarzyszenia obrony dziewcząt złego prowadzenia”, która była stara, a w przeszłości była niejednokrotnie oczerniana (kiedyś ponoć niezbyt wzorowa w prowadzeniu się),ale Juan jej ufał i nie chciał badać jej wiarygodności. Do tego Juan był jej faworytem, według niej miał dobre serce, ale był trochę zepsuty. On ją bardzo chwalił.
Autor myślał, że zakończy swój poemat na 12 pieśniach, jednak zdał sobie sprawę, że dopiero teraz Juan otworzył się na wielki świat i będzie o czym pisać.
Pieśń XIII
Autor uprzedza, że ta pieśń będzie nieco poważniejsza i bardziej nastrojowa.
Pani Adelina- żona Milorda Henryka, przykładna żona, piękna, z wielmożnego świata. Byli bardzo dobrym małżeństwem, ich poddani bardzo ich cenili i szanowali.
Według autora Henryk aż tak bardzo nie różnił się od Juana, był tylko od niego nieco starszy.
Juan często bywał w pałacu Milorda Henryka. Henryk bardzo go cenił, uważał go za dosyć mądrego człowieka.
Z Juanem zaprzyjaźniła się również żona Henryka- pani Adelina
Na jesień, Henryk z Adelą jadą do Norman Abbey - swego dworu gotyckiego na wsi. Zapraszali sobie tam też gości, gdzie razem z nimi organizowali sobie różne rozrywki, np. łowy, rybołówstwo, tańce, grali w bilard albo karty. Dom był bardzo duży i ładnie urządzony, dzięki czemu kiedy przyjeżdżali goście, to każdy miał swoje miejsce, np. do spania. Byli to bardzo zacni goście.
Pieśń XIV
Dygresja autora o kobietach i macierzyństwie. Kobiety wg Byrona w pełni są kobietami, jeśli mają dzieci.
Juan lubił polować na lisy. Umiał on budzić w sercu kobiet żar miłości, flirtował z kobietami. Był podziwiany np. za to, że nie sypiał po śniadaniu, tak jak większość mężczyzn.
W pewnym momencie takiej kokieterii księżna Fitz - Fulke zaczęła go zaczepiać, zalecać się do niego. Była ładną blondynką, w kwiecie lat, sławna. Jej mężem był lord August Fitz - Plantagenet
Adela źle patrzyła na zaloty księżnej, przestała się nawet przez to z nią przyjaźnić. Księżna uchodziła nawet za intrygantkę. Adela rozmawia z lordem Fitzem o zalotach żony, ale on się tym wcale nie przejmował. Uważał Juana za dosyć mądrego mężczyznę i sądził, że nie tak łatwo zawrócić mu w głowie.
Juan był 30 dni młodszy od Adeli (21 lat). Adela czuła do Juana czystą sympatię. Dobrze jej było z jej mężem, jednak to ich małżeństwo było takie chłodne.
Pieśń XV
Juan na dobre ustatkował się w Anglii. Adela czuła do niego nić sympatii, on jej się bardzo podobał, jednak była świadoma tego, że nigdy nie mogą zostać kochankami.
Pewnego razu przeprowadziła z nim rozmowę na temat małżeństwa. Adela powiedziała mu, że powinien sobie znaleźć jakąś żonę. On jej odpowiedział, że podobają mu się 3, ale niestety są zajęte. Miał on na myśli, m.in.: Aurorę Roby: piękną, młodą i bogatą sierotę, katoliczkę → numer 1 w spisie Adeli dla Juana. Ona zrobiła sobie listę takich najlepszych kandydatek na żonę dla Juana. Nie chciała, aby on ożenił się z byle kim. Juanowi w Aurorze najbardziej podobało się to, że była katoliczką.
Pewnego dnia odbyła się bardzo wystawna uczta u jednego z tych zacnych ludzi. Juan zasiadł między Aurorą a Adelą. Aurora siedział tam bardzo poważna, mało się odzywała, co cieszyło Adele, która była odrobinę zazdrosna o Juana.
Pieśń XVI
Po uczcie nadeszła godzina spoczynku. Juan uświadomił sobie, że Aurora bardzo mu się podoba.
Juan oglądał obrazy w domu, w którym spał. Nagle po cichu zbliżył się do niego tajemniczy mnich zamkowy. Przeszedł obok i zniknął. Juan się bardzo przestraszył.
Rano Juan na śniadaniu był bardzo blady. Wezwali do niego nawet lekarza, lecz on powiedział im, że jest całkiem zdrowy. Wszyscy pytali go czy czasem nie widział czarnego mnicha w nocy. Milord chciał opowiedzieć legendę o mnichu, Adela mówi, że to tylko żarty i żeby dał spokój. Henryk poprosił żonę, aby opowiedziała wszystkim wiersz o mnichu (który zjawia się przy narodzinach albo zgonie i którego trzeba się strzec). Ona była poetką.
Na uczcie Juan dziwnie się zachowywał, ciągle myślał z przerażeniem o mnichu, Aurora go obserwowała. Wszyscy rozmawiali tylko Juan i Aurora siedzieli cicho.
Gdy nastała noc Juan w swoim pokoju rozebrał się, usiadł na łóżku i nasłuchiwał czy nikt nie idzie. Nagle usłyszał, że ktoś się zbliża Ktoś się zbliża. Strach przemienił się w złość i Juan postanowił złapać i rozkapturzyć mnicha.
,,Mara” nagle zrzuciła z siebie habit i wtedy okazało się, że to księżna Fitz „uśmiechnięta, zalotna, lubieżna...”
OPRACOWANIE:
Don Juan jest poematem dygresyjnym. Spotykamy się tu oko w oko z samym autorem. Nie fabuła, nie przygody młodego chłopca są właściwą treścią, ale dygresje poety, w których o wszystkich zjawiskach życia mówi sam od siebie.
Kanwa Don Juana łączy w sobie przygody miłosne, podróżnicze i wojenne. Młodzieniec z Sewilli jest rozbitkiem na greckiej wyspie, kolejno kochankiem córki pirata Haidea'y, sułtanki, carycy Katarzyny, walczy w szeregach rosyjskich, w końcu zostaje emisariuszem politycznym w Anglii. To ostatnie daje poecie najlepszą okazję do satyrycznych aluzji i dygresji na wiele tematów, od których zresztą poemat dosłownie pęka; aczkolwiek byłoby słuszniej powiedzieć, że właśnie agresywno-ironiczne dyskursy stanowią substancję utworu. Jednolita jest natomiast forma ze zwrotką ottawa rima, choć praktykowaną figlarnie.
Byron ogarnął w utworze najważniejsze sprawy ludzkiego życia. Od chaosu problemów filozoficznych swojej epoki, poprzez oceny aktualnych wydarzeń politycznych, jasne obrazy społecznego układu sił, aż do panujących obyczajów i naturalnych uderzeń ludzkiego serca. Don Juan jest wielką satyrą na współczesność, sławnych, poważnych ludzi, rządzącą klasę społeczną, która rodziła nową tyranię, ucisk ekonomiczny i narodowy. Ta drapieżna klasa jest właściwym bohaterem utworu.
Lata powstania poematu (1818 - 1824) to wzrost wpływów burżuazji, tworzenie kapitalizmu, rewolucja we Francji, powszechne ruchy wolnościowe. W Anglii postępował wyzysk klasy robotniczej, niezadowolenie pracujących i ogólne wrzenie społeczne. Sytuacja ta sprawiła, że utwór Byrona jest wymowny ideologicznie, politycznie bojowy, polemiczny i mocno publicystyczny.