JÓZEF KORZENIOWSKI - KOLLOKACJA
ŻYCIE I DZIAŁALNOŚĆ PISARSKA JÓZEFA KORZENIOWSKIEGO
Józef Korzeniowski - ur. 19 marca 1797. Uczęszczał do różnych `normalnych szkół', najdłużej zabawił w szkole krzemienieckiej (10 lat). Uczył się o umiłowanej literaturze. Od 16 roku zarabiał udzielaniem korepetycji młodszym kolegom. Swoje pierwsze dzieła pokazywał ks. Alojzemu Osińskiemu, wykładowcy literatury polskiej. W 1816 wraz z kolegami założył Klub Piśmienniczy, gdzie wszyscy odczytywali swoje dzieła, dyskutowali na ich temat, zapoznawali się z najwybitniejszymi dziełami literatury polskiej czy obcej. „Odą na rok 1815” rozpoczął swoją karierę literacką. Sztukę literacką traktował jak moralista, dzielił stanowiska estetyków klasycystycznych, głoszących cel moralny sztuki. Uważał, że nauki moralne stoją wyżej od poezji, która „rozpala namiętności i psuje ludzi”. W 1826 wraz z kolegami wyjechał do Warszawy, tam brał udział w życiu literackim. Zamieszkał u Krasińskich, gdzie objął posadę nauczyciela. Jednak matka Zygmunta oddalała od siebie chłopców, bała się, że Korzeniowski może mieć zły wpływ na wychowanie jej syna, bo pochodził z ubogiej szlachty. W końcu Korzeniowski podziękował za miejsce.
W 1820 Korzeniowski został bibliotekarzem w „Błękitnym pałacu” Zamoyskiego. Miał tam uporządkować stare dzieła. Zetknął się z bogactwem literatury XVI w. oraz okresu stanisławowskiego. Interesowała go jednak bardziej współczesność.
W 1823 Korzeniowski ożenił się z Moniką Opoczyńską. Wcześniej zaczął się starać o stałą posadę o katedrę w Krzemieńcu. Pomógł mu Czartoryski.
Echa powstania listopadowego w Liceum Krzemienieckim. Liceum zlikwidowano, a Korzeniowskiego przesiedlono przymusowo do Kijowa. Przestał też tworzyć. Korzeniowski przebywał w Kijowie od jesieni 1833 do wiosny 1838. Bardzo tęsknił za Krzemieńcem i rodzicami. Był tam adiutantem profesora filologii klasycznej na wydziale filozoficznym na Uniwersytecie. Prowadził jeszcze lektorat języka polskiego, ale w 1837 władze mu go odebrały. Korzeniowski wszedł w Kijowie w bliskie kontakty z Pietraszkiewiczem. Student został aresztowany, u Korzeniowskiego przeprowadzono rewizję i chociaż nic nie znaleziono, przeniesiono go w głąb Rosji, do Charkowa, gdzie objął stanowisko dyrektora gimnazjum. Jego żona i dzieci wróciła do Krzemieńca. Korzeniowski podniósł poziom nauczania w gimnazjum w Charkowie. Wzbudził w uczniach zamiłowanie do filologii klasycznej. W Charkowie był pisarz w latach 1838 - 1846.
Podstawowe cechy dramatów Korzeniowskiego to zwracanie uwagi na walory sceniczne, teatralność przejawiająca się w skłonności do efektów nieoczekiwanych. Największe osiągnięcia Korzeniowskiego podczas pobytu w Charkowie stanowią dwa utwory: „Karpacy czy górale” oraz „Andrzej Batory”.
Korzeniowski bardzo się starał by przybyć na stałe do Warszawy. Trwało to dwa lata. Dzięki znajomościom zjechał do Warszawy w 1844 r. w październiku. Zabiegał o stanowisko dyrektora gimnazjum gubernialnego w Warszawie. Ale nie było miejsca, po miesiącu wrócił do Charkowa. Latem 1846 przybył z rodziną do Warszawy, przyjmowany jako oryginalny dramaturg, świetnie zapowiadający się powieściopisarz. Dzięki opinii otrzymał stanowisko dyr. gimnazjum w Warszawie. Korzeniowski do końca życia zajmował się teatrem. Kiedyś nawet popadł w konflikt z dyrekcją i jego sztuki nie były pokazywane.
Ostatnie lata życia (1861-1863) Korzeniowski poświęcił urządzeniu szkolnictwa w Królestwie Polskim w nowej sytuacji politycznej, gdzie osłabła przemoc caratu po pokoju paryskim.
Powstanie „Kollokacji”. Korzeniowski napisał ją w ciągu miesiąca, potem przeczytał ją pewnego wieczoru rodzinie. Pozwolenie na druk wyszło w Wilnie 7 września 1846 r. Terenem obserwacji pisarza był Wołyń. Przebywał tam od młodości do 1833 r. Tematyka powieści to zjawisko rozpadania się odłużonych majątków wielkopańskich i powstawanie na ich miejscu drobnych posiadłości szlacheckich. Występująca szlachta czapiliniecka, Płachtowie, Skrętscy, Biruccy, Pożyczkowscy i in. to kolokatorzy osiedleni we wsi, należącej niegdyś do możnej rodziny hrabiego S., a później przez eksdywizją rozdzielonej na kilka cząstek. Prezes Zagartowski to typowy dorobkiewicz, „spekulator”, syn ubogiego oficjalisty dworskiego, kapitalista trzymający w swym ręku byt wielu rodzin szlacheckich, które ostatecznie wypędzi dla dogodzenia własnym ambicjom. Pani Włodzimierzowi Podziemska to „Księżniczka domu”, pełna pogardy dla ludzi ordynaryjnych i ojczystego języka, żyje w świecie romansów francuskich, która zdaje zarząd majątku w ręce komisarza i ekonomów - zjawisko braku chęci i umiejętności sprostania wymaganiom dyktowanym przez zmieniające się, trudne warunki życia. Szlachta czapliniecka, uboga, ale z dużymi pretensjami żyje ponad stan, swarliwa między sobą.
Silnie przebija się w „Kollokacji” stanowisko dydaktyczne Korzeniowskiego. Hipolit Starzycki poucza syna, jak ma pokonać swe uczucie miłości, niefortunnie, zdaniem ojca, ulokowane. Henryk czyni gwałtowne wyrzuty matce za to, że wychowała go na niedołęgę, z którego wszyscy się śmieją, a wziąwszy nauczkę Józefa do serca, podejmuje trud naprawienia błędów swej edukacji. Siodłowski, ucząc go jazdy konnej i strzelania, pragnie uczynić z niego człowieka silnego i zahartowanego na wszelki przeciwności życia. Nawet Pagartowski daje nieprzyjemną reprymendę pani Podziemskiej, za wadliwe prowadzenie gospodarstwa i wychowanie syna. Hipolita Starzyckiego, ojca Józefa, uczynił pisarz wzorem do naśladowania. To nie tylko mądry i przewidujący gospodarz, ale człowiek surowych zasad moralnych, które wprowadza w życie i w których wychowuje syna. Moralistyka Korzeniowskiego wypowiada się także za pomocą kontrastu, szczególnie podczas charakteryzowania środowisk. Np. kiedy wprowadził w IV rozdziale z dużym komizmem rodzinę Pachtów oraz zgromadzoną u nich rodzinę czapliniecką, puszącą się i dmącą pretensjami pańskimi pokrywającą niedostatek, przeniósł się do dworku Starzyckich, gdzie było cicho i spokojnie, bo rządziły tam inne zasady moralne, te, które autor zalecał szlachcie do praktykowania. Lekkomyślności, próżniactwu i rozrzutności kolokatorów przeciwstawił roztropność, pracowitość i umiarkowanie Starzyckich. Potępił chciwość majątku i bezwzględne sposoby jego zdobycia, których chwytał się Zagartowski. Zaniedbanemu wychowaniu Henryka Podziemskiego przeciwstawił troskliwe, pełne starania o zdrowie moralne, choć twarde i surowe, wychowanie Józefa.
W przedstawianiu rodziny Starzyckich jest pewna idealizacja. Kamila, córka prezesa nie jest też bez winy. Wypowiadając bezwzględne słowa sądu nad postępkami ojca, naruszyła zasadę patriarchalnego porządku w rodzinie: posłuszeństwa i czci. W zakończeniu Korzeniowski skreślił idylliczny obraz szczęścia rodzinnego, wskazał warunki, od których ono zależy. Ideały jakie głosił były jednak osadzone w tradycjonalizmie.
Budowa powieści. Prostota, przejrzystość, doskonałe ustosunkowanie części do całości. Zawartość fabularna umiejętnie została zawarta w 16 rozdziałach, z których pierwsze cztery pozwalają zaprezentować się głównym osobom akcji (Kamila, Józef, prezes Zagartowski) oraz poznać dobrze środowiska, w których niedługo rozegra się akcja powieści (dom Pagartowskiego, dworek Starzyckich, kolokacja Płachtów). Dalsze rozdziały (V-XIV) poświęcone są rozwojowi akcji zmierzającej stopniowo do punktu szczytowego napięcia (dramatyczne starcie Hipolita Starzeńkiego z prezesem oraz Kamili z ojcem). Dwa ostatnie rozdziały przynoszą rozwiązanie powikłań akcji, rozdział XVI pełni funkcję epilogu: informacje o ekspiacji Kamili po śmierci ojca, ostateczne losy osób biorących udział w akcji (Szloma, Henryk Podziemski, Płachtowie i inna szlachta z Czapliniec), małżeństwo Kamili z Józefem. Nie brak w budowie elementów dramatycznych. 4 pierwsze rozdziały pełnią rolę ekspozycji. Budowa powieści opiera się na dwu zasadniczych motywach: miłości Kamili i Józefa oraz akcja prezesa mająca na celu wyrugowanie szlachty czaplinieckiej z jej cząstek kolokacyjnych i skupienie w ręku posiadłości. Józef jest statycznym bohaterem, to Kamila w walce o własne szczęście jest gotowa nawet na wystąpienie przeciw własnemu ojcu. Doprowadza do pierwszej w życiu kapitulacji prezesa.
Środowiska społeczne w „Kollokacji”. Korzeniowski zwracał w swej pracy szczególną uwagę na analizę środowisk. „Kollokacja" była pierwszym pierwszym jego w tej dziedzinie występem. „Rzeczpospolita kolokacyjna” brnąca lekkomyślnie w długi, słaba i bezradna w istocie wobec drapieżności swego sąsiada to środowisko poczciwych, ale głupich i krótkowzrocznych ludzi. Ukazane jest komicznie. Rodzina czaplinieckich stanowi negatywną stronę obrazu środowiska drobnoszlacheckiego. Dworek Starzyckich zaś pozytywną.
Postaci. Charakterystykę postaci przeprowadził pisarz bardzo starannie, dbając o jej pełnię. Każda postać ma określone gesty, sposób mówienia. Niektóre postaci występują nieraz nierozłącznymi parami. Korzeniowski grupował ich na zasadzi kontrastu lub podobieństwa tak, jak to czyni autor dramatyczny lub reżyser teatralny. Dialogi Korzeniowski konstruuje akustycznie. Wprowadził tym pierwiastek sztuki teatralnej - głos. Wprowadził też milczenie, jako autonomiczny środek wyrazowy.