Tomasz Teluk Libertarianizm(1)


Rozdział I

LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

Wizja państwa a libertariańska utopia

Rozumienie libertarianizmu

W literaturze naukowej, odnajdujemy różnorodne definicję libertarianizmu. Na grunt europejski powoli przenosi się amerykańskie kojarzenie liberalizmu z ideologiami lewicy. I tak np. Wojciech Sadurski, pisząc o sobie „liberał", przedstawia w istocie spojrzenie typowe dla światopoglądu socjaldemokratycznego (relatywizm etyczny podporządkowany idei tolerancji, usprawiedliwienie interwencjonizmu państwa w gospodarce)1 Dlatego wolnościowcy podkreślający wierność „klasycznej szkole liberalizmu", coraz częściej posługują się pojęciem libertarianizmih Jak nietrudno zauważyć, definicje libertarianizmu różnią się w zależności, czy jej autorem jest libertarianin, wróg tej ideologii, czy niezwiązany z ruchem filozof lub politolog. Niewątpliwie wciąż wielu naukowców traktuje omawianą koncepcję z przymrużeniem oka, jako nierealną i utopijną, a przez to niewartą poważnego traktowania, jednocześnie zapominając, że myślenie utopijne towarzyszy idei politycznej niemal od zarania. Richard Sylvan uważa, że uczeni akademiccy zdają się żywić ideologiczne przywiązanie do państwa, sięgając po termin znany z psychoanalizy, cytuje nawet stwierdzenie, że większość filozofów politycznych cechuje „fiksac-ja na punkcie państwa"2.

Wskutek akademickiej „fiksacji na punkcie państwa" libertarianizm zostaje wykluczony z powodu cech zbieżnych z anarchizmem, a więc

1 Sadurski W., Liberałów nikt nie kocha, Prószyński i S-ka, Warszawa 2003.

2 Zob. Sylvan R., Anarchizm, [w:] Przewodnik po współczesnej filozofii politycznej,

pod red. R. Goodina i P. Pettita, Książka i Wiedza, Warszawa 1998, s. 283.

22

Rozdziali. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

/. Wizja państwa a libertariańska utopia

23

z filozofią negującą największy fetysz, pracodawcę i twórcę prestiżu państwowych profesorów - państwo. Oczywiście libertarianizm posiada wiele wspólnych cech z anarchizmem, z których najważniejsza to postulat braku rządów opartych na przymusie, ale utożsamianie obu nurtów jest błędne. Jednocześnie współcześni filozofowie polityki przeciwstawiają się „rozcieńczaniu definicyjnemu" pojęcia anarchizmu: „Są jednak pewne granice, których nie powinno przekraczać owo rozcieńczanie definicyjne: teoria w rodzaju libertarianizmu Nozicka (1974), postulująca minimalne, jednak oparte na przymusie, scentralizowane państwo, przekracza dopuszczalną miarę rozcieńczania"3. Jednym z dwóch, obok minarchizmu, dominujących nurtów libertarianizmu jest anarchokapitalizm, czyli przekonanie, że społeczeństwo bezpaństwowe może działać nie tylko za pomocą sił rynkowych i mechanizmów dobrowolnej wymiany, lecz także dzięki instytucjom znanym z kapitalizmu: „Te typy anarchizmu, których macierzystą bazą są Stany Zjednoczone, proponują różne, często pomysłowe sposoby wprzężenia środków prywatnych i rynkowych w pełnienie funkcji przypadających dotychczas społeczeństwu i państwu (Friedman 1973; Rothbard 1977)"4. W anarchokapitalizmie powszechne jest przekonanie, że rynki funkcjonowały wcześniej od państw. Ponadto nie toleruje się wielu powszechnych ekonomicznych mitów, np. o dychotomii kapitału państwowego i prywatnego. Kapitał państwowy ma bowiem swoje źródła w prywatnej przedsiębiorczości rodów, klanów i firm, o czym pisał w swoich pracach James M. Buchanan.

W kulturze Zachodu definiowanie libertarianizmu nie nastręcza we współczesnej literaturze naukowej trudności. Według Oxfordzkiej Encyklopedii Filozofii pod redakcją Teda Hondericha, „libertarianizm to teoria wolności, głosząca, że niezależnie od przeszłych wydarzeń, gdy brać pod uwagę obecny stan rzeczy i nas takich, jacy jesteśmy, możemy postąpić inaczej, niż to właśnie robimy - nadać zatem przyszłości odmienny bieg. W opozycji więc do determinizmu libertarianizm głosi wolność woli czy inicjacji (...)"5. Z kolei, według tego samego źródła, „libertarianizm polityczny jest teorią odwołującą się do prawa swobodnego wyboru, występującą w co najmniej dwóch wariantach, z których każdy ma swą podstawę w

3 Tamże, s. 285.

4 Tamże, s. 310.

5 Encyklopedia filozofii, pod red. T. Hondericha, Zysk i S-ka, Warszawa 1995, s. 485.

dziełach Johna Locke'a. Punktem wyjścia pierwszego jest wyliczenie poszczególnych praw, o których często się powiada, iż są wychwytywane intuicyjnie. Wariant drugi prawa jednostki wywodzi z pewnych przyczynowych założeń w kwestii, co jest warunkiem wolności i efektywności życia społecznego (...)"6.

Charakterystyczne dla naukowego odbioru libertarianizmu jest sceptyczne komentowanie (nawet w encyklopedii dokonuje się oceny zjawiska, wybiegając poza ramy definicji - sic!) założeń tej filozofii, co tylko potwierdza tezę Sylvana o dogmacie państwa wśród naukowców. „Natomiast niemożliwe wydaje się, aby w świecie współzawodnictwa mogło jakieś państwo narodzić się i przetrwać, trzymając się jedynie zasad libertarianizmu"7 - stoi w encyklopedii. Czytelnik otrzymuje więc nie tylko definicję pojęcia, ale ocenę zjawiska wystawioną przez autora definicji, sugerującą, że filozofia posiada cechy political fiction.

Podobną definicję libertarianizmu przynosi „The Fontana Dictionary of Modern Thought". W rozumieniu słownika, libertarianizm jest filozofią przeciwstawną do determinizmu, filozofią ludzkiego działania, za które jednostka może ponosić moralną odpowiedzialność, jednak nie wszystkie działania są przyczynowo wytłumaczalne8. Od strony filozofii polityki libertarianizm został uznany za ekstremalną wersję politycznego liberalizmu przeciwną wszelkim formom społecznej i prawnej dyskryminacji jednostek. Jest to kierunek sprzyjający absolutnie minimalnemu przymusowi społeczeństwa wobec wolności indywidualnego działania9.

Szerokie omówienie libertarianizmu znajduje się w „Routledge Encyc-lopaedia of Philosophy". W opracowaniu Jonathana Wolffa odnajdujemy rzetelne odzwierciedlenie różnorodności idei libertariańskich. Jednak autor sugeruje, że termin libertarianizm jest stosowany także do antyautory-tarnych wersji teorii marksistowskich (tzw. lewicowy libertarianizm), podczas gdy skrajnie indywidualistyczny libertarianizm stoi całkowicie w sprzeczności z kolektywistycznymi teoriami Karola Marksa. Wolff wykazuje, że naczelnymi zagadnieniami problematyki libertariańskiej są

6 Tamże, s. 486.

7 Tamże.

8 The Fontana Dictionary of Modern Thought, pod red. A. Bullocha i O. Stelly-

bressa, Fontana Collins, London 1983, s. 348.

9 Tamże.

24 Rozdział I. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

usprawiedliwienie państwa oraz zabezpieczenie indywidualnych praw wolności i własności10. Podkreśla on klasyczno-liberalne korzenie filozofii libertariańskiej. Podczas gdy wywodząca się od Locke'a koncepcja praw własności jest szkieletem tej filozofii, duży wpływ na teorię państwa mają zarówno leseferystyczne idee Adama Smitha, jak i niektóre antyetatystycz-ne elementy filozofii Davida Hume'a. Sugerowany jest także wpływ takich autorów, jak anarchista Proudhon czy radykalny indywidualista Max Stir-ner11, mimo że w literaturze libertariańskiej rzadko można napotkać powoływanie się na prace wymienionych filozofów.

Współczesna literatura filozoficzna i politologiczna, głównie amerykańska, wskutek zmiany kontekstu terminu liberalizm na lewicowy, używa niemal wyłącznie terminu: „libertarianizm". Mianem libertarian określa się zwolenników wolnego rynku, państwa minimalnego, etyki kapitalistycznej i prymatu wolności jednostki w życiu społecznym.

Pod względem filozoficznym, libertarianizm, jako współczesna wersja klasycznego liberalizmu, pojawia się przede wszystkim w naukowych teoriach państwa ultraminimalnego Roberta Nozicka, szkoły wyboru publicznego Jamesa Buchanana, czy manifestu Murraya Rothbarda. Natomiast leseferyzm Ayn Rand, anarchokapitalizm Davida Friedmana czy radykalne idee innych mniej znaczących myślicieli, skłaniają się ku temu, aby postrzegać libertarianizm jako odrębny nurt współczesnej filozofii politycznej.

Daremne są próby klasyfikowania tego zjawiska w łonie nauk politycznych w tradycyjnym jednowymiarowym podziale na lewicę i na prawicę. Propozycja wielowymiarowego ujęcia rozmaitych nurtów politycznych będzie przedstawiona w kolejnym rozdziale. Libertariańska myśl polityczna jest wielowymiarowa i jej głównym wyznacznikiem jest stosunek państwo-jednostka na płaszczyźnie politycznej, ekonomicznej i moralnej. W ten sposób unika się mało precyzyjnych klasyfikacji jako np. „nurtu prawicowego, sprzeciwiającego się lewicowym tendencjom liberalizmu". Anarchokapitaliści, opowiadający się za dowolnością moralną, nie mogą być przecież zaliczeni do prawicy w sensie politycznym, a tym bardziej do przeciwników liberalizmu ekonomicznego.

10 Wolff J., Libertarianizm, [w:] Routledge Encyclopaedia ofPhilosophy, pod red. E. Craiga, Routledge, London, New York 1998, s. 617. » Tamże, s. 618.

25

/. Wizja państwa a libertariańska utopia

Na płaszczyźnie politycznej libertarianizm opowiada się za państwem indywidualistycznym, swoistym megastowarzyszeniem dobrowolnych stowarzyszeń, które formują się w środowisku pozbawionym przymusu. Państwo powinno stać na straży wolności jednostki. Ujmowanie wolności, która jest ograniczona tylko zakresem wolności innych jednostek, jest zaczerpnięte z myśli anarchistycznej. W tym przypadku libertarianizm w swoich propozycjach organizacji porządku społecznego jest bliższy radykalnym odłamom skrajnie lewicowym niż konserwatywnej wizji państwa dobrobytu. Z kolei na płaszczyźnie ekonomicznej można stwierdzić, że libertarianizm jest skrajnie prawicowy, bowiem zaciekle walczy z mitami państwa opiekuńczego, podatkami i interwencjonizmem rządu. Dyktat ekonomii z jej najlepszymi tradycjami (Szkoła Austriacka) jest wszechwładny. Stosunki między podmiotami wolnego rynku opierają się na zrozumieniu obustronnych korzyści, wynikających z dobrowolności zawierania umów. Rynek jest środowiskiem doskonałym, samoregulującym się i optymalizującym współpracę.

Na płaszczyźnie moralnej libertarianizm jest zróżnicowany. W swojej najbardziej skrajnej postaci biorą górę trendy lewicowe (tzw. agoryzm). W swojej konserwatywnej - chrześcijańskiej - wersji filozofia ta propaguje kodeks moralny oparty na prawie naturalnym. Z innej strony można odnieść wrażenie, że niektórzy libertarianie to libertyni, skoro opowiadają się zdecydowanie przeciwko karze śmierci, a nawet karze pozbawienia wolności, postulują legalizację narkotyków, prostytucji, czy dobrowolne współżycie nieletnich. Nie jest to jednak przejaw dwuznaczności moralnej, czy etycznego relatywizmu, lecz walka z powszechną etyką zbiorowości, która pełna uprzedzeń ogranicza wolność jednostki. Można rzec, że jest to sprzeciw wobec zastępowania sumienia urzędnikiem. f

Upierając się przy tradycyjnej klasyfikacji doktryn politycznych, otrzymalibyśmy ideologię pełną paradoksów i niemożliwą do zgeneralizowania. Jednakże wielowymiarowa analiza libertarianizmu pod względem stosunków jednostka-państwo na płaszczyźnie politycznej, ekonomicznej i moralnej nasuwa wniosek, że jest to filozofia postulująca niemal absolutną wolność jednostki w wymienionych sferach. Jednak w ramach ideologii libertariańskiej istnieją zasadnicze różnice, które dzielą jej zwolenników.

Podstawowy jest spór w zakresie filozofii polityki, o to, czy w ogóle konieczne jest istnienie państwa. W niniejszej książce postaram się przybliżyć problem, czy w filozofii libertariańskiej istnienie państwa jest uzasad-

26

Rozdziali. L1BERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

/. Wizja państwa a libertariańska utopia

27

nione, jeśli tak, to w jakim stopniu, zaś jeśli me, to jaką alternatywną formę organizacji społecznej proponują filozofowie. Biorąc pod uwagę rozmaitość koncepcji libertariańskich niemożliwe jest podanie jednej konkretnej definicji zjawiska. Dlatego celem pracy me będzie definiowanie hber-tarianizmu, lecz skoncentrowanie się i analiza podstawowej kwestii dla tej doktryny: problemu istnienia państwa.

We współczesnej publicystyce panuje chaos pojęciowy. W żadnym ze współczesnych państw nikogo nie zdziwi, jeśli lewicowy z nazwy rząd prowadzi wolnorynkową politykę, natomiast partie prawicowe opowiadają się za państwowym interwencjonizmem w gospodarce. Każda teoria polityki proponuje własne rozumienie wolności. W aspekcie teorii państwa zasadny jest podział libertarianizmu na minarchizm i anarchokapitalizm. Za minarchizm należy uznać pogląd dopuszczający istnienie państwa, którego funkcje sprowadzone są do monopolu na stosowanie przemocy, koniecznej do ochrony wolności jednostki. Natomiast anarchokapitalizm jest nurtem odrzucającym uzasadnienie państwa jako instytucji opartej na przemocy i ustawicznym łamaniu praw własności.

Libertarianizm - kontynuacja klasycznego liberalizmu

Libertarianizm jest odmianą klasycznego liberalizmu i jego współczesną kontynuacją, w której występuje połączenie elementów liberalnych i anarchistycznych. Jest to z pewnością współczesna wersja filozofii liberalnej w rozumieniu klasycznym, ponieważ autorzy hbertanańscy czerpią i nawiązują do osiągnięć klasycznego liberalizmu. W zbiorze klasyków „The Libertarian Reader" pod redakcją Davida Boaza'*, gdzie odnajdujemy najważniejszych sceptyków wobec władzy, zwolenników indywidualizmu i spontanicznego porządku, trzon rozważań stanowią dzieła oświeceniowych filozofów, takich jak Adam Smith, czy innych głosicieli wolności, jak: Alexis de Tocqueville, John Stuart Mili, Tomasz Hobbes, John Locke. Pojawiają się pytania, które będą rozważone w toku książki: czym jest libertarianizm? Czy jest to ruch społeczny, nowy nurt filozofii, czy może jedno ze zjawisk kulturowych ery ponowoczesności?

Libertarianie uważają klasycznych liberałów za swoich protoplastów.

12 Boaz D., The Libertarian Reader, Free Press, New York 1997

Libertariańscy autorzy czerpią z dzieł nowożytnej filozofii liberalnej. Mur-ray N. Rothbard na pierwszych stronach libertariańskiego manifestu „O nową wolność" powołuje się na czołowego przedstawiciela angielskich myślicieli końca XVII wieku - Johna Locke'a. „Locke uwypukla naturalne prawa każdej jednostki do swojej osoby i do własności, rola rządu jest ściśle ograniczona do obrony owych praw"13, pisze Rothbard. To nawiązywanie do bogatego dorobku myśli filozoficznej i politycznej XVII i XVIII wieku jest charakterystyczne dla wielu autorów wolnościowych. Warto jednak naświetlić niektóre z rodzajów tych zapożyczeń i nowych interpretacji.

Autorzy libertariańscy powołują się na klasycznych filozofów liberalnych. Cytują ich, przyjmując ich metodologię w stanie pierwotnym, uważając się za ich bezpośrednich sukcesorów, jak Hayek. Współcześni libertarianie dokonują reinterpretacji konkretnych dzieł. Przyjmują częściowo dorobek myślicieli liberalnych, dostosowują go do nowych narzędzi i metodologii, jak Nozick. Warto zaznaczyć wręcz homogeniczną zgodność przy odwoływaniu się do liberalizmu, który kończy się na jego klasycznej odmianie w XIX wieku i nie przyjmuje dalszych nurtów lewicowych, związanych z obroną sprawiedliwości redystrybucyjnej, oraz będących filarem socjalnego państwa dobrobytu. Jest to z pewnością jeden z aspektów omawianego zagadnienia. Są jednak autorzy, którzy tworzą swoistą metodologię połączoną z elementami nowego nurtu, czego przykładem jest filozofia obiektywizmu Ayn Rand, która unika bezpośrednich nawiązań do klasycznego liberalizmu.

Wymienione nurty będą stanowiły treść rozważań, których głównym przedmiotem jest stosunek libertarianizmu do teorii państwa. W książce przedstawione zostaną koncepcje państwa we współczesnym libertaria-nizmie, a więc te, które zakładają istnienie państwa minimalnego bądź ultraminimalnego oraz te, proponujące zniesienie państwa przez prywatyzację jego usług i zastąpienie porządku etatystycznego naturalnym porządkiem wolnego rynku. Jak już zostało wspomniane, libertarianizm ze względu na stosunek do instytucji państwa dzieli się na minarchizm - dopuszczający istnienie państwa minimalnego oraz anarchokapitalizm -

13 Rothbard M., For a New Liberty. The Libertarian Manifesto, Fox&Wilkes, San Francisco 1996, s. 3. Wyd. pol.: Rothbard M., O nową wolność. Manifest libertari-ański, Fundacja Odpowiedzialność Obywatelska, Wydawnictwo Volumen, Warszawa 2004

28

Rozdziali. LIBERTARIANSKA FILOZOFIA POLITYKI

/. Wizja państwa a libertańańska utopia

29

opowiadający się przeciwko instytucji scentralizowanego państwa. Można powiedzieć, że libertarianie, uznający za naczelną wartość wolność jednostki, nie są zgodni, gdzie owa swoboda jest największa. Podczas gdy minar-chiści twierdzą, iż wolnym można być tylko w państwie, anarchokapita-liści uważają, że wszędzie, tylko nie w państwie, jest się wolnym. W niniejszej książce z pewnością nie wymieniam wszystkich filozofów współczesnego libertarianizmu, a jedynie najważniejszych, bowiem celem pracy nie jest całościowy opis zjawiska, lecz jedynie koncepcji państwa.

O utopii

Krytycy libertarianizmu najczęściej zarzucają tej filozofii utopijność, idealizowanie, oderwanie od rzeczywistości. Czy jednak istnieje światopogląd niezawierający wątków idealizowania realnego świata? Przecież doskonale utopijne są właśnie wszelkie ideologie środka, takie jak socjalizm demokratyczny, liberalna demokracja czy konserwatyzm w swej liberalnej bądź narodowej postaci. Skoro doświadczamy tego empirycznie, warto byłoby się zastanowić się nad przyczynami tego zjawiska na gruncie teoretycznym.

Karl Mannheim w książce „Ideologia i utopia" zauważa, że „elementem wspólnym i ostatecznie decydującym w myśli ideologicznej i utopijnej jest to, że przeżywa się w niej możliwość fałszywej świadomości. Jeśli to jest jej najgłębszy sens, to nie trzeba twierdzić, że ta myśl sama osiąga zawsze warstwę głębi swej problematyki, [warstwa ta] jest w niej jednak intencjonalnie założona"14. Idąc tym tropem, każdy, kto głosi przekonanie o wyższości jednego systemu politycznego nad innym lub deprecjonuje celowo system konkurencyjny, dopuszcza się myślenia utopijnego.

W tym świetle przekonanie o rozsądnym wyważeniu postulatów dotyczących funkcji państwa, wpływu rządu na gospodarkę, czy politycznego udziału obywateli, przez wszelkich ideologów środka, wyrażane przede wszystkim przez demokratów lewicy i prawicy, konserwatystów czy nacjonalistów, należy uznać za prawdziwie utopijne.

Niemniej między ideologią a utopią istnieją zasadnicze różnice. Według Mannheima, ideologia, w sensie partykularnym, jest bliska kłam-

>4 Mannheim K., Ideologia i utopia. Wydawnictwo Test, Lublin 1992, s. 48.

stwu, bowiem ukrywa rzeczywistość zgodnie z intencjami jej głosiciela15. Z kolei utopia jest stanem umysłu niezgodnym z rzeczywistością. Wówczas umysł nie tylko skłania się ku ideom nierzeczywistym, ale postuluje także zmianę istniejącego porządku rzeczy16.

Zajmując stanowisko, niechybnie ulegamy wyobrażeniom. Wiara w określone idee, a zaprzeczanie odmiennym, jest bardziej lub mniej uświadomiona. Nie sposób chyba uciec od sądów wartościujących oraz od mylnych wyobrażeń o argumentach drugiej strony, czy wreszcie od emocjonalnego zacietrzewienia. W ten sposób można całkowicie odrzucić obiektywizację. Myślenia w kategoriach wyobrażeń uniknąć się nie da. Wielu ludzi kształtuje swoje wyobrażenia na podstawie interpretacji historycznych. W tym miejscu należałoby zadać pytanie, czy uprawnione jest formułowanie jakichkolwiek reguł i twierdzeń na podstawie faktów o określonych uwarunkowaniach historycznych? Mannheim posługuje się pojęciem „fałszywej świadomości"17, świadomości zawodnej, bowiem naznaczonej piętnem ulegania indywidualnym bądź zbiorowym preferencjom.

„W pojęciu ideologii i utopii, w dążeniu do uniknięcia w równej mierze utopijności i ideologiczności, w ostatecznym rozrachunku idzie o poszukiwanie rzeczywistości"18 - zauważa Mannheim. Zatem człowiek boryka się między dostosowywaniem swoich wyobrażeń do faktów, a dopasowywaniem rzeczywistości do swoich preferencji na gruncie ideologicznym. Jedynym wyjściem wydaje się uprawianie filozofii polityki. Ale czy i wówczas filozof nie jest wolny od fałszywej świadomości, mimo wszelkich chęci i prób zachowania wyważonych sądów i bezstronności?

Najbardziej zdumiewającą praktyką uprawiania filozofii polityki, czy też w powszechniejszym wydaniu: określania swoich racji po stronie określonego światopoglądu, jest skłonność do dryfowania od ideologii skrajnych po ideologie środka. Osoba pragnąca uchodzić za bezstronną i zarazem obiektywną stara się nie ulegać teoriom uznanym za radykalne,

15 Jaroszyński R, Ideologia, [w:] Powszechna Encyklopedia Filozofii, Polskie

Towarzystwo św. Tomasza z Akwinu, KUL, Lublin, [w:]

www.kul.lublin.pl/efk/hasla/i/ideologia.html.

16 Kłoczowski J.A., Wypite morze. Esej o nihilizmie, Znak, Kraków, [w:]

www.opoka.org.pl/biblioteka/F/FH/wypite_morze.html.

17 Tamże, s. 75.

18 Tamże, s. 78.

-

30 Rozdział I LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

1. Wizja państwa a libertariańska utopia

31

czy też zbyt jasno i stanowczo opowiadające się za konkretnymi rozwiązaniami. W ten sposób odrzuca się ideologie o wyraźnej i głośnej argumentacji, bezkompromisowe i krytyczne wobec wiodących nurtów. Równocześnie preferowane stają się rozwiązania kompromisowe, oparte na konsensusie społecznym czy politycznym. Niewątpliwie ten drugi rodzaj idei jest bardziej „bezpieczny", argumenty są łatwiejsze do obrony, ponieważ uzasadnienie zwykle prowadzi do powoływania się na powszechnie akceptowalne, dostępniejsze rozwiązania, takie jak umowa społeczna czy wola większości, do obrony których łatwiej znaleźć sojuszników. Nie bez powodu owe przekonania określa się często „teoriami głównego nurtu".

Nie sposób jednak nie zauważyć, że tego typu rozumowanie posiada cechy utopijności. Osoba, która postrzega siebie jako rozumną i wyważoną, popełnia te same błędy, co utopista wyznający skrajny światopogląd. Starając się uchodzić za bezstronnego i obiektywnego obserwatora, wybiera ideologię środka. Mniemając, że dokonuje wyważonego komentowania rzeczywistości politycznej, ulega własnym wyobrażeniom dotyczącym idealnego stanu rzeczy. Dokonuje wartościowania i hierar-chizowania ideologii, negując nurty radykalne, a protegując ideologie „środka".

Powyższe rozumowanie doprowadza do następującego dylematu. Nie można odrzucić określonej ideologii tylko dlatego, że jest skrajna. Mniej skrajna, nie znaczy ex definitione lepsza. Natomiast, jeśli ideologię radykalną uznaje się za utopijną, ex aeąuo za utopijne należałoby uznać wszelkie ideologie z identycznych powodów. Za krytyką polityczną stoi zwykle silny ładunek emocjonalny, w którym zgodność z wyznawanymi wartościami, a także mitami i przesądami zaburza nie tyle odbieranie rzeczywistości, lecz postrzeganie argumentów takimi, jakie są.

Uściślając powyższe rozważania teoretyczne, trzeba stwierdzić, że li-bertarianizm nie jest ideologią mniej wartościową od innych tylko dlatego, iż opowiada się za maksymalizacją wolności osobistej obywateli, żąda ograniczenia państwa do minimum lub przejęcia funkcji rządu przez instytucje prywatne oraz postuluje oparcie relacji ekonomicznych na dobrowolnych umowach rynkowych. Krytyka libertarianizmu bierze się z jego deprecjonowania a priori. Krytyka może także wynikać z nieznajomości klasycznych prac tego nurtu w dziejach filozofii, osiągnięć metodologicznych oraz dorobku naukowego w zakresie nauk społecznych.

Utożsamianie libertarianizmu z libertynizmem bądź lewicowym anarchizmem może być zamierzone, jeśli wyznajemy przeciwstawny światopogląd: socjalistyczny czy konserwatywny. Negowanie libertariańskiej teorii państwa może wynikać z pomijania lub z nieznajomości dorobku filozofów tego nurtu. Spory dotyczące organizacji gospodarki mogą być efektem zarówno przyjęcia odmiennej metodologii, jak i obcej tradycji klasycznej w ekonomii, nienaukowości prowadzenia rozważań. Od popadania w stan fałszywej świadomości może nas uchronić przedmiotowe poznanie. Wówczas odnajdziemy w libertarianizmie niezwykle bogaty dorobek liberalizmu klasycznego, np. w dziedzinie etyki opartej na chrześcijaństwie, i teorię państwa wraz z oryginalną metodologią i proponowanymi modelami teoretycznymi oraz nieporównywalny z żadnym innym nurtem dorobek myśli ekonomicznej od szkoły ekonomii politycznej Adama Smitha, ekonomii szkoły austriackiej, chicagowskiej, po współczesnych naukowców z Wirginii.

Mannheim twierdzi, że poznanie jest uwarunkowane politycznie i społecznie19, dlatego też silna argumentacja jest w rzeczywistości uleganiem określonym tendencjom. Przyjrzyjmy się zatem trzem wiodącym ideologiom państwa współczesnego: socjalizmowi demokratycznemu, liberalnej demokracji oraz konserwatyzmowi w postaci narodowej bądź liberalnej, które wydają się być wyważone, lecz są nie mniej utopijne niż idee skrajne. Dla uproszczenia rozważań przyjmijmy podobieństwo między socjalizmem demokratycznym a liberalną demokracją oraz między różnymi wersjami konserwatyzmu, wynikające ze stosunku wymienionych nurtów do kwestii wolności osobistej, gospodarczej i politycznej.

Liberalna demokracja, a także socjalizm demokratyczny uznawane są za ideologie umiarkowane, przez co znajdują zwolenników wśród mas, mogących utożsamiać się z głoszonymi sloganami bazującymi na relatywizmie, dopuszczającymi interwencję państwa pod pewnymi postaciami, operując przywołującymi pozytywne konotacje terminami typu: sprawiedliwość społeczna, równość szans, pokój czy tolerancja. W rezultacie demokracja jest zbiorem abstrakcyjnych postulatów, na spełnienie których nie ma gotowej recepty, mogących się zdarzyć „pod pewnymi warunkami", z których warunkiem koniecznym jest wola ludu.

Uważny obserwator historii współczesnej i codziennej rzeczywistości

19 Tamże, s. 96.

32 Rozdział I. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

/. Wizja państwa a libertariańska utopia

33

społeczno-gospodarczej musi dojść do wniosku, że demokracja jest najbardziej utopijnym z systemów politycznych, noszącym wszelkie cechy populizmu, o który tak często oskarża adwersarzy. Rządy demokratyczne umożliwiły dojście do władzy ugrupowań narodowo-socjalistycznych doprowadzając do jednego z najbardziej z tragicznych konfliktów zbrojnych w historii - II wojny światowej, gdzie masowa zagłada ludzkości osiągnęła niespotykaną dotąd skalę. Nierealne w demokracji jest bezpieczeństwo socjalne, będące ułudą i przykrywką nieefektywnego systemu gospodarczego opierającego się na redystrybucji, przypominającego piramidę finansową i utrzymywanego wbrew rachunkowi ekonomicznemu. Umasowienie złudnego ubezpieczenia społecznego potęgowane jest pozbawieniem obywateli i przedsiębiorców możliwości czerpania wiedzy z popełniania błędów, np. w przypadku bankructwa, zastąpionego pojęciem upadłości. W rezultacie niemożliwa staje się nauka na bazie praktyki, skoro jednostkę pozbawia się odpowiedzialności za swój los. Wreszcie przekonanie, że gospodarką można w dowolny sposób sterować, a państwo jest w stanie zastępować naturalne mechanizmy rynkowe doprowadziło systemy gospodarcze państw demokratycznych do permanentnego deficytu, przerywanego sinusoidą kryzysów i wzrostów.

Na podobnej, utopijnej wizji społeczeństwa bazuje konserwatyzm. Argumentacja na rzecz regulacji rynku, państwowego interwencjonizmu i narodowego protekcjonizmu jest w zasadzie zbieżna z socjalizmem. Z tą różnicą, że kategorie ludu, równości czy sprawiedliwości zastępowane są kategoriami arystokracji, elit, wzbogacanymi fetyszem władzy, której przypisuje się niemal boskie atrybuty oraz sztucznie kreowanego prestiżu związanego z instytucjami państwa. Jednakże w kwestiach ekonomicznych, nawet jeśli konserwatyzm absorbuje miejscami postulaty ekonomii klasycznej, pozostaje równie irracjonalny jak ideologie lewicowe. Ów specyficzny mistycyzm prowadzi niechybnie do teorii państwa, którą można nazwać - za Szackim - konserwatywną utopią, będącą nie tyle projekcją jakiegoś idealnego modelu, co idealistycznego spojrzenia na człowieka i jego powinności wobec państwa.

Czy libertarianizm jest utopią? Z pewnością zarówno filozofia minar-chistyczna, jak i anarchokapitalistyczna zakłada wykształcenie się systemu realizującego w większym stopniu postulaty wolności od innych. Mając na uwadze to, co pisał o utopii Jerzy Szacki, libertarianizm posiada wszelkie cechy utopii, wszak „z tego powodu niektórzy autorzy istotę utopii skłon-

ni byliby widzieć w antycypacji, podczas gdy w inny do obiegowej formuły nie da się urzeczywistnić dodają ani teraz, ani nigdy i w całości"20. Także w postulacie, że w systemie stworzonym przez libertarianizm „będzie lepiej", realizował się będzie moralny ideał społeczeństwa, sprzyjający wzrostowi gospodarczemu i rozwiązujący problemy współczesnego świata: choroby, głód, wojny, jest coś kuszącego, a zarazem nierealnego. O „utopii libertariańskiej" pisali przecież Ryszard Legutko w „Sporach o kapitalizm" oraz Justyna Miklaszewska21. Jednakże libertariańska koncepcja państwa opiera się na wiedzy o rynku. Jeśliby więc kwestionować libertariańska koncepcję państwa minimalnego ze względu na jej utopijność, należałoby zakwestionować całą wiedzę na temat funkcjonowania wolnego rynku, tworzoną od zarania ludzkości. Otwarta pozostaje kwestia, czy wszystkie elementy wolnorynkowej ekonomii dają się przenieść do świata polityki.

Niemniej warto mieć w pamięci to, co o libertarianizmie pisał Robert Nozick, który nie określał swej koncepcji państwa minimalnego mianem modelu utopijnego, a zaledwie „fundamentem pod utopię"22, tworzoną na teoretycznych fundamentach idei libertariańskiej. Ideałem Nozicka miały być konkurujące utopie w systemie państwa minimalnego. Wiara w wolny rynek, która nie pozwala na stworzenie jednorodnego modelu libertariańskiej koncepcji państwa, zostawia tak wielką swobodę w kształtowaniu modeli organizacji społeczeństwa, że właściwie nie pretenduje do uzasadniania jedynego rozwiązania. „Nie wiem i zapewne nie bylibyście ciekawi moich domysłów na temat tego, co zaszłoby na gruncie naszego fundamentu w najbliższej przyszłości. Co zaś do tego, co wydarzyłoby się w dłuższej perspektywie, nie podjąłbym się nawet zgadywać"23 - pisze Nozick. Libertarianizm w rozumieniu Nozicka nie jest więc utopią, lecz tylko fundamentem pod utopię. Fundamentem, na bazie którego możliwe jest budowanie i współistnienie wielu utopii, łącznie z libertariańska. Dlatego wielu autorów uznaje libertarianizm za utopię. „Celem libertariańskiej

20 Szacki J., Spotkania z utopią, Iskry, Warszawa 1980, s. 18.

21 Miklaszewska J., The Libertarian Utopia: Robert Nozick and Aleksander Świę

tochowski, Reports on Philosophy 13, 1989, s. 51-60.

22 Nozick R., Anarchy, State and Utopia, Basic Books, New Jersey 1974. Wyd. pol:

Nozick R., Anarchia, państwo, utopia, Fundacja Aletheia, Warszawa 1999, s. 337-388.

23 Tamże, s. 386.

34 Rozdział I. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

utopii jest przede wszystkim obrona wolności jednostki i jej własności przed państwem" - uważa Justyna Miklaszewska24. Jeżeliby przyjąć, że jest to zadanie niemożliwe do wykonania w rzeczywistości, zważywszy zarówno na charakter państwa, jak i wszechmożność władzy, należałoby je uznać za utopijnie.

Kontrowersje wokół libertarianizmu

Wokół libertarianizmu narosło wiele nieporozumień. Filozofowie akademiccy zdają się negować osiągnięcia tej myśli i deprecjonować jej wpływ na współczesny stan umysłów. Patrząc przez pryzmat polityki, chętnie podkreśla się marginalne znaczenie libertarianizmu w demokracji parlamentarnej. „Politycznym ramieniem ruchu została natomiast [amerykańska] Partia Libertariańska, która jednak ze względu na ortodoksyjny program nie jest w stanie ani uzyskać większego poparcia wyborców (regularnie zbiera ok. miliona głosów), ani odegrać większej roli na szczeblu federalnym czy stanowym (z istotnym wyjątkiem Alaski)"25 - pisze Zbigniew Rau, przy czym uwypuklenie „istotnego wyjątku Alaski" jest niewątpliwie zabiegiem mającym podkreślić egzotyczność tej filozofii, która możliwa jest do przyjęcia wyłącznie na skutym mrozem krańcu świata.

Tymczasem Partia Libertariańska (Libertarian Party) stanowi trzecią siłę polityczną Stanów Zjednoczonych. Naturalnie w dwupartyjnym systemie politycznym USA nie odgrywa znaczącej roli w bezpośrednim kształtowaniu polityki poprzez instytucje władzy, niemniej sytuacja ma zupełnie uzasadnione podłoże. Partia Libertariańska jest typową partią kanapową bez ambicji objęcia czy stanowienia władzy, z którą przecież w sposób otwarty walczy. Jest to ugrupowanie, które stawia sobie za cel wpływ na politykę poprzez dostarczanie gotowych rozwiązań rządzącym, bez konieczności wchodzenia w krępujące zależności establishmentu. Tak więc, libertarian nie ma w rządzie dlatego, że ich wpływ jest marginalny, lecz przede wszystkim dlatego, że

24 Miklaszewska J., The Libertarian Utopia..., s. 52.

25 Rau Z., Liberalizm. Zarys myśli politycznej XIX i XX w., Fundacja Aletheia,

Warszawa 2000, s. 178.

35

/. Wizja państwa a libertariańska utopia

sprawowanie władzy nie jest celem ruchu, który postuluje maksymalne ograniczenie rządu i eliminację jego funkcji poprzez działania prywatyzacyjne. Niewykluczone jednak, że wskutek postępującego upodabniania się programów Partii Demokratycznej i Partii Republikańskiej, Partia Libertariańska zostanie w końcu dostrzeżona jako alternatywa dla porządku etatystycznego w USA.

Nie zmienia to faktu, że Partia Libertariańska wystawia nieprzerwanie od 1972 roku swoich kandydatów w wyborach parlamentarnych i prezydenckich. Kandydatami na prezydenta byli kolejno: John Hospers (1972), Roger McBride (1976), Ed Clark (1980), David Bergland (1984), Ron Paul (1988), Andre Marrou (1992), Harry Browne (1996 i 2000) oraz Michael Bandnarik (2004). Libertarianie zasiadali we władzach lokalnych, stanowych czy federalnych, wygrywając wybory z list Partii Republikańskiej bądź tworząc własne niezależne komitety. Wielu polityków identyfikuje się z postulatami liber-tariańskimi, a chyba najbardziej znaną postacią jest wieloletni szef Fed Alan Greenspan. Libertarianie mogą poszczycić się także reprezentantami w mediach (np. James Glassman - komentator „The Washington Post", „The Wall Street Journal", „Forbes") czy środowisku kultury i sztuki.

Wreszcie należy uznać osiągnięcia libertarianizmu, przede wszystkim na forum nauk ekonomicznych. Jako libertarianie, określani są przez literaturę naukową nie tylko Friedrich Hayek (Nagroda Nobla z ekonomii - 1974), Milton Friedman (Nobel 1976) czy James Buchanan (Nobel 1986), ale także inni kontynuatorzy szkoły z Chicago, jak Gary Becker (Nobel 1992) czy szkoły wyboru publicznego -Vernon Smith (Nobel 2002). Ruch libertariański jest czołowym animatorem amerykańskiego życia publicznego. Najbardziej prestiżowe instytuty badające sprawy polityki publicznej pozostają pod dużym wpływem libertarianizmu. Należą do nich nie tylko najbardziej znane: Cato Institute, ATLAS Foundation, Heritage Foundation, czy American Enterprise Institute (w tej konserwatywnej fundacji są też libertarianie), ale także: Foundation for Research on Economics and Enviro-nment, Heartland Institute, Cascade Policy Institute, Foundation for Economic Education, Alliance for the Separation of School and State, Congress of Racial Eąuality, Republican Liberty Calculus, International Society for Individual Liberty, Reason Foundation, Ludwig von

36

Rozdziali. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

Mises Institute, Acton Institute, The Independent Institute, których liczba wynosi obecnie kilkaset placówek26.

Libertarianom bezpodstawnie zabiera się także prawo do rozwijania myśli związanej z tradycją Zachodu. „Libertarianie często podkreślają także, że kontynuują dzieło klasycznego liberalizmu, który legł u podstaw państwowości Stanów Zjednoczonych. W rzeczywistości jednak bliższe są im pozycje anarchizmu niż klasycznego liberalizmu"27 - pisze Zbigniew Rau we wspomnianej książce. W rzeczywistości, biorąc za oś rozważań stosunek do idei państwa, libertarianom bliższe są rozważania klasycznego liberalizmu niż anarchizmu. Z anarchizmem łączy ich wyłącznie wrogość w stosunku do państwa. W libertarianizmie nie ma anarchistycznej niechęci wobec instytucji i organizacji, przeciwnie - jest tam wysoka ufność we wszelkie instytucje równoważące ośrodki władzy, podobnie jak w liberalizmie. Nie jest też prawdą, iż wiara w omnipotencję rynku prowadzi do bezwzględnego demontażu wszelkich funkcji państwa, „na co w klasycznym liberalizmie nie było miejsca"28. W klasycznym liberalizmie nie było miejsca na nic ponad funkcje państwa minimalnego, a na pewno nie było miejsca na funkcje państwa opiekuńczego i finansowania z przymusowych podatków takich rodzajów aktywności gospodarczej, jak: edukacja, komunikacja, transport, a nawet monopol sądowniczy, czy monopol związany z dostarczaniem usług bezpieczeństwa i ochrony. Minarchizm - a jest to dominujący nurt libertarianizmu - to państwo minimum, zachowujące monopol na stosowanie przymusu, a sprawu-

26 Fundacja Heritage do ważnych instytucji zalicza jeszcze m.in. następujące orga

nizacje: 60 Plus, Accuracy in Academia, Accuracy in Media, Alabama Family

Alliance, Allegheny Institute, Alliance for America, Alliance for America Founda

tion, Buckeye Institute for Public Policy Solutions, California Public Policy Foun

dation, Calvert Institute for Policy Research, Institute for Humane Studies, Cata-

lyst Institute, Center for Policy Studies, Center for Strategie and International

Studies, Center for the Study of Public Choice, Competitive Enterprise Institute,

Ethics and Public Policy Center, Hoover Institute, Institute for Foreign Policy

Analysis, Institute of Political Economy, Institute of World Politics, Liberty Mat-

ters, The John Locke Foundation, The Manhattan Institute, New Citizenship Pro

ject, Institute for Justice, Tax Foundation i wiele innych.

27 Rau Z., Liberalizm..., s. 178.

28 Tamże.

1. Wizja państwa a libertariańska utopia yj

jące władzę za pomocą stworzonego do tego celu systemu instytucji, takich jak: policja obywatelska, sądy rozjemcze, zawodowa armia.

Wielowymiarowe ujęcie filozofii polityki

Wydaje się, że zarówno literatura naukowa, jak i publicystyka nie nadążają za szybko dokonującymi się zmianami w świecie idei, potęgowanymi przez wymianę informacji za pomocą mediów. W ujęciu liber-tariańskim klasyfikacja idei dokonywana jest z punktu widzenia jednostki. Rozpatrywanie współczesnych doktryn politycznych polega na rozróżnieniu wolności osobistej, ekonomicznej i politycznej. Wolnościowe ujęcie idei ułatwia klasyfikacje doktryn i nie powoduje nieporozumień, o jakich pisałem powyżej.

Stosunek określonej doktryny politycznej do wolności osobistej obywatela, jego aktywności gospodarczej oraz przywilejów politycznych jest zagadnieniem kluczowym. Tylko wówczas można sobie unaocznić różnice rozmaitych ideologii w stosunkach między jednostką a państwem. Odmienności stają się bardziej czytelne, łatwiejsze do określenia i nazwania. Największa przepaść dzieli idee skrajne - wolnościowe i totalitarne. Tradycyjna klasyfikacja: lewica, prawica, centrum, plus charakterystyczne podziały partii politycznych: nacjonaliści, komuniści, chadecja, konserwatyści, zieloni etc, zamiast porządkować, wprowadzają zamęt. Gdzie sklasyfikować populistów, którzy będą powtarzać najbardziej atrakcyjne dla wyborców slogany zaczerpnięte z wielu ideologii jednocześnie? Chaos pojęciow7 w zasadzie uniemożliwia komunikowanie się. Często można napotkać dwa deklarujące różnice ideologiczne ugrupowania, proponujące niemal identyczne rozwiązania w kwestiach ekonomicznych czy społecznych. Natomiast teoretycznie bliskie ośrodki, nierzadko mogą promować postulaty sprzeczne. Wobec powyższego porozumiewanie się za pomocą jednowymiarowych pojęć traci sens. Traci sens także rozróżnianie ugrupowań ze względu na to, co same mówią o sobie. Różnice w programach partyjnych lewicy i prawicy zaczęły się zacierać, a większość polityków zmienia poglądy w zależności od koniunktury. Dlatego chciałbym przedstawić libertariańskie podejście do klasyfikacji doktryn politycznych z punktu widzenia nie polityki, lecz wyborcy, opisującego nie deklaracje partyjne, a rzeczywisty stosunek do wolności osobistej, ekonomicznej i politycznej obywatela.

38

Rozdziali. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

Libertarianie od wielu lat wykazują, że liniowy podział sceny politycznej na lewicę i prawicę trzeba odłożyć do lamusa. Organizacja Adwokaci Samorządności (Advocates for Self-Government) proponuje wykonanie prostego testu, aby określić swoje miejsce na „politycznym kompasie". Odpowiadając na pytania dotyczące wolności osobistej i gospodarczej, można odszukać swoje poglądy w kwadracie, na którym po przeciwległych biegunach znajduje się libertarianizm i autorytaryzm oraz liberalna lewica i konserwatyzm.

Rys. 1. Dwuwymiarowe ujecie polityki: skala x- wolność ekonomiczna, y - wolność osobista. Zaawansowanie wolnościowe w obu płaszczyznach zbliża do libertarianizmu, regresja do autorytaryzmu. Lewica jest liberalna pod względem etycznym, prawica - pod względem gospodarczym

Za: libertariańska organizacja Advocatesfor Self-Goverment

Jeśli wyborca uważa, że służba wojskowa powinna być dobrowolna, państwo nie powinno sprawować kontroli nad mediami ani „zaglądać obywatelom do łóżka", wszelkie substancje, łącznie z narkotykami, powinny być legalne, a świat nie powinien być poprzecinany granicami - jest, według schematu, albo lewicującym liberałem, albo libertarianinem. Jeśli opowiada się za pełną wolnością gospodarczą, brakiem subsydiów, ceł, kontyngentów, regulacji dotyczących płacy minimalnej, przeciwko

/. Wizja państwa a libertariańska utopia 39

podatkom i pomocy zagranicznej - jest prawicowym konserwatystą, a jeśli na zestaw dotyczący wolności osobistej odpowiedział twierdząco - libertarianinem. Ludzie nie mają wykrystalizowanych poglądów i skłaniają się raczej ku kompromisom. Dlatego większość ocen kształtuje się gdzieś na pograniczach kilku ideologii. Według autorów ąuizu spośród ponad 2,5 mhi ludzi, którzy poddali się testowi, najwięcej jest libertarian - ponad 33 proc. W dalszej kolejności plasują się osoby o poglądach centrowych - 30 proc, lewicujący liberałowie -19 proc, etatyści - przeciwnicy wolności w ogóle - 9,2 proc, natomiast najmniej osób opowiedziało się za poglądami prawicowo-konserwatywnymi - ponad 7,5 proc. Pragmatyka polityczna, szczególnie w krajach o dwupartyjnym systemie władzy, powoduje, że przyzwyczajenia wyborcze są praktycznie nie do zmienienia. Bardziej wiarygodne wydają się badania przeprowadzone przez firmę Rasmussen Research29, z wykorzystaniem testu, które przeprowadzono telefonicznie w 2000 roku. Okazało się, że tylko 16 proc. Amerykanów ma poglądy liber-tariańskie, a dwukrotnie więcej - centrowe. Z ideologią libertariańska identyfikowało się zaledwie 2 proc. respondentów.

Stosunkowo łatwo jest zdefiniować ideologie na dwóch płaszczyznach. Według libertarian rząd może być tylko narzędziem ochrony jednostki przed przymusem i przemocą ze strony innych. Opowiadają się oni za odpowiedzialnością jednostki i zróżnicowaniem ekonomicznym i społecznym. Zwolennicy autorytaryzmu chcą, aby rząd przejmował wszelkie funkcje społeczne, bazując na centralnym planowaniu w gospodarce. Anarchizm w rozumieniu lewicowym niczym nie różniłby się od autorytaryzmu, bowiem anarchiści stosowaliby przemoc wobec wolności lub własności tych, którzy opieraliby się ideom anarchistycznym. Gdy wprowadzimy trzeci wymiar: wolność polityczną, wówczas mozaika doktryn staje się gęściejsza, a ich usytuowanie - ściślejsze. Spójrzmy na poniższy rysunek.

29 Ross L.K., Positvie & Negative Liberties in Three Dimensions, Los Angeles Vał-ley College, Los Angeles, s. 5.

40

Rozdziali. LIBERTARIANSKA FILOZOFIA POLITYKI

/. Wizja państwa a libertariańska utopia Ą\

Rys. 2. Trójwymiarowe ujecie doktryn politycznych

Za: opracowanie własne

Gdy rozpatrujemy trzy wymiary wolności - indywidualny, gospodarczy i polityczny, zróżnicowanie pomiędzy poszczególnymi formacjami staje się bardziej widoczne. Stuprocentowo wolnościowymi ideologiami pozostają: libertarianizm - postulujący pozostawienie państwa ultramini-malnego, w rozumieniu Roberta Nozicka oraz anarchokapitalizm, optujący za organizacją społeczeństwa bezpaństwowego (tak jak np. u Murraya Rothbarda). Na przeciwległym biegunie - totalitarnego zniewolenia - są faszyzm oraz komunizm. Ideologami środka są wszelkie ugrupowania centrowe - demokraci chrześcijańscy, socjaldemokraci, a także ekolodzy. Wymienione nurty dopuszczają bowiem interwencjonizm państwa w określonych obszarach - odpowiednio na płaszczyźnie wolności indy-

widualnej, gospodarczej czy politycznej. W zasadzie jedyną ideologią dopuszczającą relatywizm etyczny jest socjalizm. Tym samym nurty prawicowe, w szczególności monarchizm czy konserwatyzm, trudno uznać za wolnościowe, skoro postulują ograniczenie wolności politycznej i osobistej obywateli.

Już w latach 60. XX wieku Ronald Reagan zwracał uwagę, że podział między lewicą a prawicą nie jest tak istotny, jak wybór między wolnością jednostki w granicach prawa i porządku a totalitaryzmem. Z kolei Ayn Rand twierdziła, że politycy lewicy i prawicy mają zwyczaj koncentrować się najmniej na istotnych kwestiach z punktu widzenia wolności jednostki.

Absurdem demokracji jest to, że pomija się podstawowe kwestie decydujące o ekonomicznym położeniu rodzin, np. związane z dobrowolnością zawierania umów, czy ochroną praw własności, a roztrząsa się w nieskończoność problemy etyczne, dotyczące zagwarantowania przez państwo określonych zachowań determinowanych względami religijnymi, czy abstrakcyjnymi kategoriami, takimi jak sprawiedliwość społeczna.

W ten sposób decyzje polityczne biorą górę nad procesami wynikającymi wprost z aktywności ekonomicznej i naturalna równowaga procesów rynkowych zostaje zaburzona. Niezrozumiałe jest, dlaczego ludzie godzą się na regulowanie określonych obszarów rzeczywistości, które zdaniem polityków są ważne dla innych. Dla libertarian regulowanie przez tradycyjną prawicę sfery życia prywatnego i politycznego jest tak samo niedorzeczne, jak interwencjonizm gospodarczy.

Jeśli państwo ma decydować o etyce i moralności, to zastępuje funkcje pierwotnie przypisane sumieniu i religii, o czym przestrzegał już jeden z najwybitniejszych liberalnych myślicieli katolickich - Lord Acton. Jeśli państwo decyduje o gospodarce - zawłaszcza funkcje tradycyjnych rynków. Choć i dziś nie brak naukowych opracowań, które dowodzą, że tym większy zakres wolności, im... większe podatki30, czy argumentują o bezzasadności praw własności w demokracji31. Jak wykazuje Kelley Ross, w pierwszym przypadku rozumowanie autorów prowadzi do paradoksu, według którego kupowanie praw do korzystania z przywilejów pozytywnej

30 Sunsein C, Holmes S., The Cost ofRights: Why Liberty Depends on Taxa-

tion, 1999.

31 Nagel T., Murphy L., The Myths of Ownership: Tcaes and Justice, Oxford

University Press, Oxford 2002.

42

Rozdziali. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

oraz negatywnej wolności, w rozumieniu Isaiaha Berlina, jest możliwe tylko za pomocą łożenia na przymusowe podatki32. Tę samą tezę potwierdza publikacja „Mity posiadania. Podatki i sprawiedliwość", w której autorzy potwierdzają tezę, że wolność nie istnieje bez państwa i podatków, a ludzie nie mają żadnych praw do własności, oszczędności, przychodu i innych owoców swojej pracy „w żadnym sensie moralnym"33.

Libertarianizm jako filozofia wolności

Libertarianizm, w ujęciu niniejszej książki, jest radykalną filozofią wolnościową. Posiada cechy myśli synkretycznej, łączącej w sobie nie tylko pewne nurty anarchizmu, klasycznego liberalizmu, oryginalne teorie własne, ale także elementy psychologizmu, scjentyzmu, nauk politycznych i stosunkowo młodych gałęzi, takich jak: teoria systemów, teoria decyzji, teoria informacji czy bioekonomia (Bionomics).

Libertarianizm jest filozofią, posiadającą założenia ontologiczne, swą epistemologię z jej narzędziami metodologicznymi. Jeśli możemy mówić o modyfikowaniu i doskonaleniu pewnych założeń klasycznego liberalizmu, wzbogacaniu tej myśli o elementy empiryczne: austriacką szkołę ekonomii w wydaniu Ludwiga von Misesa i Friedricha A. von Hayeka czy teorie podejmowania decyzji, to epistemologia libertariańska wprowadza zupełnie nowe kategorie.

Libertariańscy filozofowie polityki kwestionują cały dotychczasowy dorobek w tej dziedzinie, zadając pytania fundamentalne, np. czy istnienie państwa jest usprawiedliwione moralnie (Nozick). Nakaz indywidualizmu metodologicznego, podnoszony przez szkołę ekonomii austriackiej mnoży hipotetyczną różnorodność podejść do fundamentalnych kwestii w tej filozofii. Dlatego też z innych źródeł wynika koncepcja wolności jako braku przymusu u Hayeka, czy determinowana egoizmem wolność Ayn Rand.

Karl Hess tłumaczy, że „libertarianizm to pogląd, że każdy człowiek jest absolutnym posiadaczem swego życia, z którego może korzystać, jak uzna za stosowne; że wszystkie społeczne działania człowieka powinny być dobrowolne; że szacunek do podobnego i równoprawnego posiadania przez

Ross L.K., dz. cyt., s. 10.

Nagel X, Murphy L., The Myths of...

1. Wizja państwa a libertariańska utopia 43

każdego innego człowieka życia, a co za tym idzie, również własności i owoców tego życia, stanowi podstawę etyczną społeczeństwa godnego człowieka i otwartego. Zgodnie z tym poglądem jedyną funkcją prawa czy rządu jest zapewnianie tego rodzaju obrony przed przemocą, którą jednostka, gdyby miała po temu wystarczające środki, zapewniłaby sobie sama"34.

Stąd zapewne mnogość libertarianizmów. Jacek Bartyzel w książce „W gąszczu liberalizmów"35 wyróżnia następujące nurty libertarianizmu: anarchizm indywidualistyczny (przedstawiciele: Henry David Thoreau, Lysander Spooner, Benjamin Tucker, Albert Jay Nock), konserwatyzm indywidualistyczny (Felix Morley, Edmund Opitz, Paul Goodman), obiektywizm (Ayn Rand, Nathaniel Branden, Leonard Peikoff, Peter Schwartz), anarchokapitalizm (Murray Rothbard, Karl Hess, Roy Childs, David Friedman), minarchizm (Robert Nozick, Nigel Ashford, Bertrand Lemennicier, Anthony de Jasay) oraz libertarianizm chrześcijański (o. James Sadowsky SI, Llewellyn H. Rockwell, J.A. Tucker, Hans-Hermann Hoppe). Niestety autor nie podaje kryteriów rozróżnienia poszczególnych nurtów filozofii libertariańskiej. W rzeczywistości istnieje znacznie więcej odłamów tej filozofii, a powiązania między poszczególnymi odłamami są bardziej złożone, niż przedstawia je autor.

Nie sposób nie pominąć bardzo aktywnego ruchu lewicowego libertarianizmu, z jego najbardziej wyrazistym przedstawicielem, zmarłym niedawno Samuelem E. Konkinem. Ten silnie ateistyczny ruch jest najbardziej radykalnym i utopijnym odłamem libertarianizmu - postuluje bowiem wolność absolutną również w kwestiach moralnych. Libertarianie związani z Agorist Institute, tzw. agorysci (od gr. agora - otwarty rynek) są zwykle niechętni kapitalizmowi, zmierzają do instytucjonalnej rewolucji, żądają zniesienia istniejących organizacji i zastąpienia ich przez alternatywne systemy porządkujące współpracę między ludźmi. Wielu agorystow związanych jest z kontrkulturą, co tłumaczy niechęć do establishmentu, wysoki poziom społecznej negacji wraz z ograniczonym poziomem zrozumienia mechanizmów funkcjonowania gospodarki i organizacji porządku społecznego. Inna tego typu organizacja, Movement of Libertarian Left (Ruch Wolnościowej Lewicy), współpracowała z antywojennym skrzydłem Nowej Lewicy w latach 70.

34 Miner B., Zwięzła encyklopedia konserwatyzmu. Osobiste spojrzenie, Zysk i S-

ka, Poznań 1999, s. 154.

35 Bartyzel J., W gąszczu liberalizmów, Instytut Edukacji Narodowej, Lublin 2004,

44

Rozdziali. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

Agoryści opowiadają się za akcjonariatem pracowniczym jako formie organizacji przemysłu. Podkreślają znaczenie technologii, innowatorów i przedsiębiorców w rozwoju cywilizacji. Sprzeciwiają się władzy kapitału, otwarcie występują przeciw kapitalistom. Agoryści liczą, że wskutek postępu technologicznego praca rolników i robotników okaże się niepotrzebna, bowiem ich funkcje przejmą cyborgi i roboty. Aby wyeliminować monopol państwa na zorganizowaną przemoc, lewicowi libertaria-nie odmawiają jakiejkolwiek współpracy w ramach demokracji. Jak sami przyznają są rewolucjonistami. W opublikowanym „New Libertarian Ma-nifesto" (nawiązanie do sztandarowego dzieła „For a New Liberty. The Libertarian Manifesto" Murraya Rothbarda) - będącym swoistym credo ruchu - opowiadają się za tzw. kontrekonomią jako strategią doprowadzenia do bankructwa państwa kapitalistycznego poprzez zawłaszczenie takiego obszaru gospodarki, że państwo nie będzie dłużej w stanie finansować swoich funkcji. Jako najważniejsze narzędzia do walki z „systemem", proponują opór wobec władzy i nieposłuszeństwo obywatelskie. Jedną z form ma być stosowanie kryptografii do wymiany informacji i próby organizowania alternatywnych „wolnych społeczeństw", niezależnych od państwa. Bardzo aktywne w Stanach Zjednoczonych są odłamy postulujące zniesienie kontroli nad badaniami naukowymi przez rząd, tzw. technolibertarianie. Francis Fukuyama przyznaje, że „Istnieje odłam tego ruchu, który nazywamy technolibertarianami, szczególnie zainteresowany nowymi technologiami. Jego przedstawiciele wierzą że technologie te będą rozwijać się doskonale, jeśli wyeliminuje się państwowe regulacje, co jest w dużym stopniu prawdą. Projektują oni biologiczną automodyfikację człowieka. Istnieje stowarzyszenie, którego przedstawiciele nazywają się extropianie, oficjalnie występujący na rzecz przekształcenia, udoskonalenia natury człowieka. Oczywiście sprzeciwiają się jakimkolwiek ograniczeniom eksperymentów w tej dziedzinie"36.

Libertarianizm jako ruch społeczny

W szerszym rozumieniu tego pojęcia libertarianizm należy rozumieć jako ruch wolnościowy, obejmujący nie tylko światopogląd skrajnie indy-

36 Fukuyama F., W obronie człowieka. Rozmowa z B. Wildsteinem, [w:] „Rzeczpospolita" 2004, nr 68.

45

/. Wizja państwa a libertariańska utopia

widualistyczny i antyetatystyczny, ale także jako ponadnarodowy nurt kulturalny i społeczny. Ruch ten ma na celu tworzenie alternatywnych społeczności, na miarę państwa marzeń, które opierałoby się na wolnościowych zasadach i wartościach.

Samuel E. Konkin wspomina, że Partia Libertariańska powstała w zasadzie dla żartu. Jej bazą była rewolta studencka w 1968 roku, w czasach realizacji programu społecznego Lyndona B. Johnsona „Wielkie Społeczeństwo" (Great Society). Według Konkina terminu libertarianizm używali już w latach 40. XX wieku klasyczni liberałowie amerykańscy za sprawą Leonarda Reada, założyciela Foundation for Economic Education, autora słynnego tekstu pt. „Ja, ołówek"37. Potwierdza to Leonard Liggio w artykule „A Few Words about Histo-ry", opublikowanym na łamach czasopisma „Account"38. „Kiedy Leonard Read założył Fundację Edukacji Ekonomicznej w 1946 roku, wartości klasycznego liberalizmu zostały odrzucone przez rządy na całym świecie. Istotnie słowo „liberał" zostało zawłaszczone przez socjalistów z amerykańskich akademii, co skłoniło Reada do zaproponowania słowa „libertariański", jako środek odróżniający „liberalne" nowoczesne amerykańskie państwo dobrobytu od prawdziwego liberalizmu wolności indywidualnej, pokoju, wolnego rynku"39 - pisał Liggio. Ten weteran światowego ruchu wolnościowego podkreśla zasługę Hayeka, który w książce „Intelektualiści a socjalizm" zwrócił uwagę na doniosłą rolę środowisk opiniotwórczych w promowaniu idei. Z postulatów Hayeka skorzystali libertarianie, którzy dzięki współpracy z naukowcami, wydawcami, dziennikarzami, studentami spopularyzowali termin w mediach, gazetach, literaturze naukowej, czy na uniwersytetach.

Dla ruchu społecznego niezwykle istotne okazało się powstanie Partii Libertariańskiej, co poprzedziło rozłamy w organizacji tzw. Nowej Lewicy - Students for Democratic Society oraz młodzieżówki konserwatywnej Partii Republikańskiej - Young America Foundation. Pierwszy raz Partia Libertariańska wystawiła swojego kandydata na burmistrza Nowego Jorku

37 Konkin E.S., Anarchia, agora, akcja - wywiad, [w:] „MindFuck - pismo anar

chistyczne", Lublin 2003, s. 10.

38 Liggio P.L., A Few Words About History, Institute for Humane Studies, Account,

Fali 1992, s. 2.

39 Tamże.

46

Rozdziali. L1BERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

w 1973 roku. Była nim kobieta - Frań Youngenstein40. Partia Libertariańska, powstała w latach siedemdziesiątych jako alternatywa dla dwupartyjnego systemu wyborczego Stanów Zjednoczonych, jest najbardziej reprezentatywnym centrum tego ruchu. Stawia sobie za cel obronę przed gwałceniem praw jednostki przez państwo, w szczególności:

• prawa do życia bez presji fizycznej ze strony innych;

• prawa wolności działania i wolności słowa;

• prawa do własności.

Zdaniem ideologów tej partii, wydawałoby się fundamentalne założenia są na co dzień łamane przez omnipotentnego lewiatana poprzez ograniczanie migracji, cenzurę, sankcjonowane zakazy czy inne działania szkodzące jednostce. Przedstawiciele Partii Libertariańskiej z każdym rokiem zdobywają większą popularność, odkąd Harry Browne w latach 90. uzyskał 2 proc. społecznego poparcia. Podstawą działania ruchu libertariań-skiego są jednak dobrowolne stowarzyszenia.

Coraz większą rolę w propagowaniu idei wolnościowych odgrywa dziecko ery informacji: Internet. Tam powstaje alternatywna dla rządowej, elektroniczna waluta oraz wirtualne państwa - cybernetyczne enklawy wolności. Pierwsza wolna strefa w świecie rzeczywistym powstaje od kilkunastu lat w prowincji Limon w Kostaryce. Konstytucja tego libertariań-skiego terytorium w 21 artykułach stoi na straży wolności jednostki. Libertarianie są aktywni na polu sztuki i literatury science-fiction. Wspierają wszystkie alternatywne działania, które mają funkcje rządu sprowadzić do poziomu jednostki, np. samouzdrawianie zamiast państwowej służby zdrowia, samorozwój zamiast państwowej edukacji.

Libertarianizm staje się coraz częstszym tematem badań naukowych. Znaczącymi pracami na temat libertarianizmu jest książka Normana Bar-ry'ego „On Liberalism and Libertarianism"41, a także „Libertarian Idea" Jaya Narvesona. Zagadnieniom związanym z libertarianizmem poświęciło swe książki wielu autorów w Polsce. Ryszard Legutko w pracach: „Spory o kapitalizm" oraz „Etyka absolutna i społeczeństwo otwarte" pisze o filozofii Ayn Rand, Miltona Friedmana, Ludwiga von Misesa, Friedricha A. von Hayeka i Roberta Nozicka. W książce „Libertariańskie koncepcje wolności i własności" Justyna Miklaszewska wyjaśnia związki między libe-

Tamże, s. 11.

Barry N., On Liberalism and Liber tar ianism, MacMillan, London 1987.

47

/. Wizja państwa a libertariańska utopia

ralizmem klasycznym a libertarianizmem. Omawia także kwestie indywidualizmu metodologicznego tej filozofii oraz analizuje koncepcje własności i wolności u Roberta Nozicka, Jamesa Buchanana i Davida Gauthiera. Jacek Bartyzel w książce „W gąszczu liberalizmów" opisuje także libertarianizm jako skrajną odmianę klasycznego liberalizmu.

Reasumując, libertarianizm jest indywidualistyczną filozofią absolutyzującą wolność jednostki, opierającą się na koncepcji samoposiadania i nieagresji. Ponieważ poszczególne nurty libertarianizmu przenikają się wzajemnie, pojęcie to może oznaczać zarówno filozofię polityczną, jak i światopogląd, ruch społeczny czy polityczny.

W pierwszym przypadku konieczne jest rozróżnienie stosunku filozofii do teorii państwa. Libertarianie to bądź minarchiści - akceptujący państwo minimum jako jedyną formę uprawnionych rządów, bądź anarchokapitaliś-ci - skłaniający się ku spontanicznej formie organizacji państwa, będącym wolnym stowarzyszeniem wielu utopii. Zarówno minarchiści, jak i anar-chokapitaliści są zgodni, co do organizacji współpracy między jednostkami na zasadach wolnorynkowych, z bezwzględnym przestrzeganiem indywidualnych praw własności, wolności jednostki oraz dobrowolności zawierania umów rynkowych.

Pod względem światopoglądowym, kluczowe rozróżnienie podstawowych nurtów przebiega ze względu na interpretację koncepcji samoposiadania, co determinuje postawę myślową wobec świata. Do najbardziej wyrazistych nurtów światopoglądowych zaliczyłbym libertarianizm chrześcijański, akcentujący przynależność do arystotelowsko-tomistycznej tradycji filozoficznej. Libertarianizm chrześcijański rozwija koncepcję praw naturalnych, podporządkowując moralność jednostki prawom boskim. Drugą ważną odnogą libertarianizmu ze względu na stosunek do koncepcji samoposiadania jest obiektywizm, bazujący na oryginalnej filozofii Ayn Rand. Obiektywizm jest gloryfikacją jednostki i jej ego, wynosząc ją ponad inne wartości, gdzie poznanie jest wyłącznie rozumowe, a działanie - racjonalne.

Libertarianie różnią się między sobą pod względem zaangażowania w życie społeczne, polityczne, kulturalne czy gospodarcze. Zdecydowana większość to skrajni indywidualiści, kontestujący rzeczywistość, niezaan-gażowani w ruch i będący aktywnymi przeważnie jako konsumenci treści. Libertarianami-indywidualistami są także jednostki zaangażowane w rozmaite inicjatywy: pisarze, dziennikarze, naukowcy, artyści, przed-

48 Rozdział I. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

siębiorcy czy sympatycy organizujący różnorakie przedsięwzięcia ad hoc. W postaci masowej libertarianie organizują współpracę w licznych ośrodkach wiedzy (think-tanks) w postaci fundacji, stowarzyszeń czy instytutów zajmujących się promowaniem określonych idei bądź badaniem wybranych obszarów rzeczywistości (jak- liczne są to instytucje - pisałem wcześniej). Libertarianie skupieni w organizacjach kreują więc opinie, specjalizując się w poszczególnych dziedzinach, np. Fundacja Heritage propaguje zagadnienia wolności gospodarczej, Instytut Ludwiga von Mi-sesa popularyzuje austriacką szkołę ekonomii, Instytut Katona zajmuje się m.in. kwestiami gospodarki globalnej, a Instytut Actona - wspólnymi obszarami z zakresu wiary i wolności. Polityczną odnogą ruchu jest nie tylko Partia Libertariańska w USA i inne mikroskopijne partie polityczne na całym świecie (np. Partia Konsumentów i Podatników w Nowej Zelandii, Ruch Libertariański w Kostaryce czy Partia Libertariańska na Islandii), lecz także dynamiczne frakcje w znanych partiach, np. Partii Republikańskiej w Stanach Zjednoczonych czy Unii Polityki Realnej w Polsce. Dzięki współpracy z różnymi ugrupowaniami, libertarianie uzyskują bezpośredni wpływ na politykę w poszczególnych regionach czy krajach.

W ujęciu niniejszej książki interesuje mnie kwestia pierwsza, a więc stosunek libertarian do kwestii politycznych. Zakładam, że libertarianie są zgodni w zakresie fundamentów i praktyki wolnorynkowej, łączy ich także opór przeciw stanowieniu norm etycznych przez państwo. W tym przypadku przestrzeganie zasad moralnych zgodnych z wyznawaną religią bądź etyką indywidualistyczną jest kategorią jednostkową i nie będzie stanowiło przedmiotu rozważań.

2. Ewolucja libertariańskiej idei politycznej Człowiek - istota wolna

Aby dogłębnie zastanowić się nad korzeniami filozofii libertariańskiej, należałoby się cofnąć o tysiąclecia i dokonać refleksji nad rolą wolności i władzy w życiu człowieka. Chrześcijanie uważają że Bóg obdarzył człowieka wolną wolą. Wolność człowieka jest tak duża, że może on Boga przyjąć lub odrzucić. „Wolna wola jest zdolnością rozumu i woli, dzięki

49

2. Ewolucja libertariańskiej idei politycznej

której wybiera się dobro i zło"42 - pisze św. Tomasz z Akwinu. Z kolei św. Augustyn zauważa, że wolna wola może być zarówno źródłem grzechu, jak i źródłem szczęścia, a tym szczęściem może być poznanie Prawdy, czyli samego Boga43.

Sceptycyzm wobec władzy towarzyszył jednostce od zarania i zawarty jest w Biblii. W Księdze Salomona napotykamy na wyraźne ostrzeżenie, które kieruje Bóg do ludu Izraela: „Oto jest prawo króla mającego nad wami panować: Synów waszych będzie on brał do swego rydwanu i swych koni, aby biegali przed jego rydwanem. I uczyni ich tysiącznikami, pięćdziesiątnikami, robotnikami na roli swojej i żniwiarzami. Przygotowywać też będą broń wojenną i zaprzęgi do rydwanów. Córki wasze zabierze do przyrządzania wonności oraz na kucharki i piekarki. Zabierze również najlepsze wasze ziemie uprawne, winnice i sady oliwkowe, a podaruje je swoim sługom. Zasiewy wasze i winnice obciąży dziesięciną i odda ją swoim dworzanom i sługom. Weźmie wam również waszych niewolników, niewolnice, waszych najlepszych młodzieńców i osły wasze i zatrudni pracą dla siebie. Nałoży dziesięcinę na trzodę waszą, wy zaś będziecie jego sługami. Będziecie sami narzekali na króla, którego sobie wybierzecie, ale Pan was wtedy nie wysłucha"44.

Michał Wojciechowski zwraca uwagę, że krytyka państwa zawarta w Biblii uznaje istnienie władzy państwowej jako następstwo władzy Boga nad światem, jednak zdecydowanie wypowiada się przeciw niesprawiedliwości państwa: „Cennym podsumowaniem może być maksyma z Księgi Przysłów: Król sprawiedliwością umacnia państwo, a niszczy je uciskiem podatkowym (29,4)"45. Także myśliciele Wschodu podkreślali, że tylko wolność sprzyja naturalnej harmonii współpracy między ludźmi. ,3ez praw lub przymusu, człowiek mieszkałby w harmonii" - pisał Lao Tse już sześć wieków przed Chrystusem oraz: ,Ludzie głodują ponieważ jedzą ziarno nadmiernie opodatkowane. Ludzie są trudni do utrzymania w ładzie, ponieważ przeszkadza się im. To jedyny powód, dlaczego są tak trudni do utrzymania w porządku"46.

42 Św. Tomasz z Akwinu, Traktat o Bogu, Znak, Kraków 2001, s. 304. « Św. Augustyn, Dialogi filozoficzne, Znak, Kraków 2001, s. 493-649.

44 Król-człowiek zamiast Boga, lSm 8, [w:] Biblia Tysiąclecia, Pallotinum,

Poznań 2000.

45 Wojciechowski M., Krytyka państwa i władzy w Biblii, [w:] „Więź" 2004, nr 5.

46 Lao, Tse Tao Te Ching, cyt. za: Boaz D., dz. cyt., s. 208.

50

Rozdziali. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

2. Ewolucja libertariańskiej idei politycznej 51

Obecnie coraz częściej zwraca się uwagę, że ekonomia klasyczna ma swoje tradycje w średniowiecznej scholastyce, tam bowiem należy szukać zaczątków nauk społecznych. Scholastycy wnieśli kluczowy wkład w rozwój nauk społecznych. Przede wszystkim zaś przedstawiciele średniowiecznej filozofii moralności są inspiratorami nauk ekonomicznych.

Jednakże pierwsze rozważania z zakresu ekonomii odnajdujemy znacznie wcześniej, bowiem już u Arystotelesa. W Księdze Piątej „Etyki Nikomachejskiej" Arystoteles odnosi się do kwestii sprawiedliwości47. Wychodzi od zasad geometrycznych oraz definiuje terminy zysku i straty: „Te terminy zarówno strata, jak i zysk, wzięte są oba z dziedziny dobrowolnej wymiany dóbr. Mieć bowiem więcej niż to, co się miało pierwotnie nazywa się osiągać zysk, a mieć mniej - ponosić stratę"48. Następnie wprowadza termin odpłaty proporcjonalnej. „W transakcjach wymiennych węzłem łączącym ludzi jest sprawiedliwość w znaczeniu odpłaty, a mianowicie odpłaty proporcjonalnej, a nie równym za równe. Proporcjonalna bowiem odpłata jest warunkiem utrzymywania się wspólnoty państwowej"49 - twierdzi. Wyjaśnienie pojęcia następuje również według zasad geometrycznych. Jest to wyjaśnienie kształtowania się równowagi rynkowej i roli pieniądza w wymianie dóbr: „Dlatego wszystko co jest przedmiotem wymiany, musi się dać w jakiś sposób porównać. W tym celu wprowadzono pieniądz, który uzyskał poniekąd rolę pośrednika; pieniądz bowiem jest miarą wszystkiego, a więc i nadmiaru, i niedostatku, np. ile par butów równa się domowi czy pewnej ilości pożywienia"50. Arystoteles dokonuje też oceny sprawiedliwości politycznej. Zauważa, że motywacją sprawowania władzy są własne korzyści. Władca, który zawłaszcza więcej niż mu się należy, staje się tyranem.

Filozofowie późnoscholastyczni tworzyli pierwsze prawa i definicje, rozwijane następnie przez ekonomistów ze szkoły ekonomii austriackiej. Wiek XVI przyniósł wiele doniosłych zjawisk gospodarczych. Był to okres wielkich odkryć geograficznych, hiszpańskiego kolonializmu i rozwoju europejskiego kapitalizmu na masową skalę. Pojawiły się złożone instrumenty ekonomiczne: nowe rodzaje kredytów, pożyczek, rent. O godziwoś-

47 Arystoteles, Etyka nikomachejska, PWN, Warszawa 1956, s. 159-205.

48 Tamże, s. 175.

49 Tamże, s. 176-177.

5" Tamże, s. 178.

ci transakcji rozstrzygali papieże: Leon X, Pius V, Innocenty X. Ożywił się handel międzynarodowy, nastąpiło spotkanie kultur. Zmieniała się także mentalność ludzi, którzy zaczęli poszukiwać nowych narzędzi opisu.

Narodziny merkantylizmu zbiegły się z powstaniem silnego ośrodka naukowego - uniwersytetu w Salamance. Tradycja scholastyczna rozwijała przede wszystkim swą doktrynę polityczną oraz etykę gospodarczą, opartą na fundamentach wolnego rynku. Moraliści z Salamanki zajmowali się teologią moralną wynikającą z obserwacji rzeczywistości gospodarczej. Marjorie Grice Hutchinson, w dziele „The School of Salamanca" (Oxford 1952), stwierdza, że w dziełach scholastyków można znaleźć zalążki wszystkich późniejszych teorii ekonomicznych klasycznego liberalizmu.

Do najwybitniejszych przedstawicieli średniowiecznej filozofii scholastycznej należeli Domingo de Soto, Martin de Azpilcueta Navarrus, Juan de Medina, Tomas Mercado, Diego de Covarruvias y Leyva, Domino Bańez oraz Luis de Molina. Formułowane zostają pierwsze teorie wyjaśniające zjawiska ekonomiczne: wartość dobra zależy od oceny kupującego, ceny na rynku są zmienne i zależą od wahań popytu i podaży. Teologowie zauważają także, że wartość monet może zależeć od zawartości złota i być różna w poszczególnych krajach, a także, że siła nabywcza pieniądza zależy od jego rzadkości. Subiektywne teorie wartości stanowiły przełom w nauce Kościoła. Wskutek pracy scholastyków Watykan przyjął na swe łono kapitalizm, a instytucje kredytów i pożyczek o niskim oprocentowaniu znalazły aprobatę w papieskich bullach. Natomiast odpowiedź Kongregacji Rozkrzewiania Wiary wobec pytania misjonarzy chińskich na temat bardzo wysokich procentów pobieranych przez miejscowych przedsiębiorców jest uznawany za pierwszy oficjalny przypadek akceptacji miejscowego prawa dotyczącego oprocentowania.

Scholastyczne korzenie ekonomii austriackiej

Na powiązania filozofii scholastycznej oraz szkoły ekonomii austriackiej zwraca uwagę Robert A. Sirico, prezes Acton Institute - instytucji zajmującej się studiami nad wspólnymi korzeniami religii i wolności (patron Instytutu - Lord Acton był wybitnym brytyjskim historykiem, autorem sławnej kwestii „Władza prowadzi do korupcji, władza absolutna korumpuje w sposób absolutny"). Sirico, katolicki duchowny, powołując

52

Rozdziali. LIBERTARIANSKA FILOZOFIA POLITYKI

2. Ewolucja libertariańskiej idei politycznej

53

się na teksty źródłowe, udowadnia, że pisma scholastyków wywarły pierwotny wpływ na prace Carla Mengera oraz Franza Brentano. „Ogląd szkoły austriackiej wskazuje, że jest ona całkowicie świecką, doszła jednak ona do scholastycznych wniosków na temat istoty wartości ekonomicznej i nieodłącznie z tym związanej rentowności wymiany wolnorynkowej"51 - pisze Sirico. Brentano był wiodącym przedstawicielem austriackiej szkoły teorii wartości. Był zdeklarowanym arystotelikiem, unikał wpływów Kanta i niemieckich idealistów. W 1864 roku został wyświęcony na katolickiego księdza.

Właśnie teorie Brentany szczegółowo studiował Menger, który tworzył swoją teorię metody ekonomicznej. Wiedeńscy ekonomiści przejęli także od scholastyków indywidualistyczną metodologię oraz podejście, że intencjonalność jest głównym motywem podejmowania decyzji rynkowych. Z wieloma filozofami scholastycznymi zgadzaliby się austriaccy zwolennicy wolnego rynku. Martin de Azpilcueta Navarrus uważał, że każda kontrola cen na poziomie minimalnym i maksymalnym jest szkodliwa dla rynku. Podobnie wcześni scholastycy włoscy z przełomu XIV i XV wieku uważali, że jedyna sprawiedliwa cena to cena rynkowa.

Michael Novak zwraca uwagę, że współczesna katolicka myśl ekonomiczna zbliżyła się obecnie do swych scholastycznych korzeni. Personalizm, przedsiębiorczość, własność prywatna są charakterystycznym ujęciem rzeczywistości ekonomicznej przez Jana Pawła II. Ksiądz Sirico wiele analogicznego rozumowania do scholastyków odczytuje z prac Karola Wojtyły, szczególnie z książki „Osoba i czyn" oraz encykliki „Cen-tesimus annus", w której papież odrzucił socjalizm jako system depersona-lizujący, ale także ograniczający prawa własności i wolność osobistą.

Coraz więcej badaczy ekonomii wolnorynkowej odnajduje korzenie oraz inspiracje szkoły ekonomii austriackiej w rozważaniach Doktorów Kościoła. Także Alejandro Antonio Chafuen w książce „Chrześcijanie za wolnością. Ekonomia późnoscholastyczna"52 wykazuje, że w myśli ekonomicznej jezuitów, dominikanów i franciszkanów z uniwersytetu w Salamance można doszukać się pierwotnych zaczątków wolnorynkowej

51 Sirico R.A., Powiązania myśli późnych scholastyków i Szkoły Austriackiej, [w:]

http://www.ilk.lublin.pl/semin/siri.htm,

52 Chafuen A.A., Chrześcijanie za wolnością. Ekonomia późnoscholastyczna,

Arcana, Kraków 2002.

ekonomii kapitalizmu. Na gruncie filozoficznym późni scholastycy byli arystotelikami, czerpali także z Ewangelii i nauki Ojców Kościoła. Największy wpływ na pisarstwo szesnastowiecznych moralistów hiszpańskich wywierały dzieła św. Tomasza z Akwinu. Kluczowe znaczenie dla prac ekonomicznych miała definicja prawa naturalnego i oparcie na nim podstawowych zagadnień etycznych. Prawo natury w koncepcji św. Tomasza definiowane jest jako udział istot myślących w prawie wiecznym53. Rozumowanie scholastyków wyjaśnia Chafuen: „W rozumowaniu scholastycznym można wyróżnić dwie dziedziny prawa naturalnego: analityczne prawo naturalne (nazywane również prawem natury) oraz normatywne prawo naturalne. To pierwsze jest uniwersalne i znajduje się poza ludzką kontrolą. Czasami istoty ludzkie mogą wykorzystywać wiedzę o analitycznym prawie natury dla celów technicznych. Jednak nawet, kiedy tak nie postępują, nie są w stanie uciec od jego wpływu. W związku z tym, że analityczne prawa natury nie mogą zostać naruszone, nie muszą one być też przestrzegane"54. Duże znaczenie przykładano do filozoficznego badania wolnej aktywności człowieka, czyli do etyki. Scholastycy badali ludzkie czyny z moralnego punktu widzenia, dlatego też etyka wywierała silny wpływ na teorie ekonomiczne. Analogiczny wpływ teorii prawa naturalnego oraz postulowanie ekonomii jako nauki badającej i opisującej zjawiska gospodarcze odnajdujemy w pracach Carla Mengera, Ludwiga von Misesa oraz innych przedstawicieli nurtu wiedeńskiego.

Prawa i definicje ekonomii sformułowane przez filozofów późnoscholastycznych wniosły kluczowy wkład w rozwój nauk ekonomicznych. Zdefiniowali oni takie pojęcia, jak: własność prywatna, pieniądz, kapitał, ceny, a ponadto z badania związków zachodzących między zjawiskami gospodarczymi wyprowadzili szereg praw dotyczących teorii pieniądza, finansów publicznych, handlu międzynarodowego, rynku pracy, bankowości oraz sprawiedliwości społecznej. W nauczaniu scholastyków własność prywatna odgrywa rolę pierwotną, prowadzącą do dobrobytu na Ziemi. Swoje poparcie dla działania we własnym interesie, jako zgodnego z ludzką naturą, wyrażali: Tomas de Mercado, Juan de Mariana Barolomeo de Albomoz, Francisco de Vitoria. Doktorzy Kościoła jednocześnie byli przeciwnikami kolektywizmu i wspólnego posiadania.

53 Tamże, s. 30.

54 Tamże, s. 31.

54

Rozdziali. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

2. Ewolucja libertariańskiej idei politycznej 55

„Bartolomeo de Albornoz zaznaczył, że nawet księża pozwalali sobie na ekonomiczne nadużycia, kiedy ich dobra utrzymywane były raczej wspólnie niż indywidualnie. Kiedy rzeczy należą do księdza oszustwo jest mało prawdopodobne"55. Według Chafuena scholastycy uważali własność prywatną za czynnik sprzyjający zapewnieniu sprawiedliwości społecznej, pokoju, harmonii między ludźmi, dobrobytu. Rzeczy mogą być lepiej używane, jeśli stanowią własność prywatną. Natomiast teoria pieniądza stworzona jest w oparciu o naukę Arystotelesa. Pieniądz służy ułatwieniu dokonywania wymiany, kalkulacji i transakcji ekonomicznych. Katoliccy filozofowie zauważyli również, że podaż pieniądza wpływa na jego wartość. Podkreślali także niebezpieczeństwa wynikające z inflacji oraz nadmiernego opodatkowania. „Ten, kto nakłada wysokie podatki otrzymuje je od bardzo nielicznych" - pisał Pedro Fernandez Navarrete56.

Usprawiedliwienie dochodów merkantylnych nastąpiło już za czasów Św. Tomasza, aczkolwiek zrozumienie praw rządzących gospodarką było już autorskim wkładem scholastyków. Handel był zjawiskiem pozytywnym, koniecznym i sprzyjającym rozwojowi społeczeństw. Francisco de Vitoria sformułował w tym zakresie prawo do swobodnej komunikacji i handlu międzynarodowego, będącego podstawową doktryną klasycznego liberalizmu. Vitoria powoływał się także na Owidiusza i wykazywał, że „człowiek nie jest wilkiem dla innych ludzi"57. Stanowisko to jest zasadniczo przeciwstawne wobec hobbes'owskiego rozumienia stanu natury, gdzie homo homini lupus est. Rozumowanie prowadzące do wyceny dóbr jest bliskie ujęciu wolnorynkowemu. Podczas gdy o cenie rzeczy stanowi jej użyteczność, jedynym mechanizmem, który dokonuje sprawiedliwej wyceny dobra jest rynek. Sprawiedliwa cena w warunkach konkurencji to cena rynkowa (a como vale en plaża - hiszp. dosł.: „ile kosztuje na rynku"). Inny średniowieczny myśliciel: Św. Bernardyn ze Sieny wykazywał, że wartość dobra określa nie tylko jego obiektywna wartość w użyciu, ale także jego rzadkość i pragnienie jego posiadania. Nietrudno zauważyć tu analogię z rozumowaniem Carla Mengera o kształtowaniu się cen na towary58.

55 Tamże, s. 57.

56 Tamże, s. 13.

"Tamże, s. 103

58 Zob.: Menger C, Principles of Economics, New York University Press, New York 1981.

Luis de Molina sformułował natomiast zasadę subiektywnej użyteczności, teorii, której rozwój przypisuje się szkole ekonomii austriackiej: „Po drugie, można zaobserwować, że sprawiedliwa cena dóbr nie jest wyznaczona na podstawie pożytku, jaki przydaje im człowiek, jak gdyby ceteris paribus, natura i potrzeba ich użycia im przypisane określały wysokość ceny. (...) zależy ona od relatywnego oszacowania, które każdy człowiek posiada w odniesieniu do pożytku z danej rzeczy. To wyjaśnia, dlaczego sprawiedliwa cena perły, która może użyta być jedynie do dekoracji, jest wyższa od sprawiedliwej ceny wielkiej ilości ziarna, wina, mięsa, chleba, koni, nawet jeśli użyteczność tych rzeczy (które są bardziej szlachetne w swojej naturze) jest bardziej poręczna od pożytku z perły"59.

Późnoscholastyczna teoria państwa

Dla rozważań podjętych w niniejszej pracy fundamentalne znaczenie będzie miała ekonomiczna teoria państwa, częściowo zaakceptowana przez współczesnych ekonomistów wolnorynkowych, częściowo odrzucona na podstawie dalszych studiów przez filozofów nastawionych antyetatystycz-nie. Właściwie trudno doszukać się wśród średniowiecznych myślicieli takich, którzy odrzucaliby państwo jako formę organizacji współżycia społecznego. Zwyczaje panujące w królestwie spotykają się jednak z wnikliwą krytyką. Nieuzasadnione jest licencjonowanie wydobywania kopalin przez króla, skoro eksploatacja złóż z mocy prawa naturalnego leży w gestii odkrywcy. Szkodliwe jest też nadmierne nakładanie podatków na obywateli i na transakcje ekonomiczne. Funkcje państwa w filozofii scholastycznej są zbliżone do idei libertariańskiego państwa minimalnego. Główną funkcją władzy jest obrona państwa i zarządzanie sprawiedliwością60. Domingo de Soto uważał, że wymieniona aktywność musi być wspierana podatkami. Państwo ma też możliwość konfiskaty mienia jako rodzaj kary za popełnione przestępstwa, jednak większość autorów uznawała zastane uprawnienia władzy za zbyt rozbudowane i postulowała ich ograniczenie. Scholastycy uważali, że władcy zbyt często

59 Molina L. de, La teoria deljustoprecio, ed. Nacional, Madrid 1981, s. 167-168,

cytat za: ChafuenA.A., dz. cyt., s. 115-116.

60 Chafuen A.A., dz. cyt., s. 69.

56

Rozdziali. L1BERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

2. Ewolucja libertariańskiej idei politycznej

57

dążą do zaspokojenia wygórowanych potrzeb majątkowych, a uleganie pokusom nieograniczonego bogactwa to pierwszy krok ku tyranii.

W spuściźnie moralistów odnajdujemy także pierwsze indywidualistyczne podejście do teorii polityki: „Zdarza się to w każdej dziedzinie -w dziedzinie strojów, obuwia, domów i wielu innych rzeczy - że nawet najlepszy i najbardziej elegancki zadowala niektórych, a innych nie. Myślę, że to samo się zdarza z różnymi formami rządów. Właśnie dlatego, że jedna forma przeważa nad wszystkimi innymi, nie znaczy to, że musi być ona zaakceptowana przez ludzi przyzwyczajonych do innych systemów i zwyczajów"61. Juan de Mariana, autor cytatu, zwracał także uwagę na konieczność legitymizacji władzy. Opowiadał się przeciw tyranii, przestrzegał przed łamaniem praw własności przez państwo, do czego król nie ma prawa. Mariana był także zwolennikiem ograniczenia polityki fiskalnej, bowiem bez takich ograniczeń podatki będą rosły z dnia na dzień. Z kolei Dominga de Soto nazwalibyśmy dzisiaj przeciwnikiem deficytu budżetowego. Diego de Saavedra Fajardo słusznie wykazywał, że urzędnikom łatwiej przychodzi wydawanie publicznych pieniędzy. Z kolei Pedro Fernandez Navarette zarówno krytykował klasę żyjącą z przymusowych poborów, jak i wykazywał, że wygórowane podatki zmuszają chłopów do emigracji. Nadmiernie rozbudowana administracja przyczynia się także do rozwoju łapownictwa, złodziejstwa i płatnej protekcji. Równie nieefektywne jest obdarowywanie popleczników dotacjami i gwarancjami. Natomiast podatki, aby były sprawiedliwe, muszą być uznawane przez wspólnotę, poparte określonymi potrzebami, w wymiarze, który nie tylko jest konieczny do funkcjonowania władzy, ale także zaakceptowany przez poddanych. Warto zaznaczyć, że scholastycy traktowali na równi z oszustwem taką formę przemocy, jaką jest monopol, bowiem transakcja, aby była przeprowadzona sprawiedliwie, winna być dobrowolna. Monopol, sytuacja, w której państwo przekazuje przywilej dostarczania określonego dobra tylko jednemu sprzedawcy, jest niesprawiedliwym aktem wewnętrznej przemocy62. Natomiast bliższe rozumieniu sprawiedliwych podatków jest popieranie donacji. Obdarowywanie jest zgodne z zasadami jałmużny chrześcijańskiej. Donacje mogły być stanowione na rzecz innych osób oraz na rzecz królewskiego skarbu. Trudno także doszukiwać się

61 Mariana J. de, Del rey, s. 471, cytat za: Chaufen A.A., dz. cyt., s. 71

62 Chaufen A.A., dz. cyt., s. 128-131.

w filozofii scholastycznej nakazów redystrybucji kapitału w społeczeństwie. Teoria sprawiedliwości rozdziału dóbr Luisa de Moliny odnosi się tylko do dóbr wspólnych. „Arystotelicy, tomiści i scholastycy utrzymywali, że sprawiedliwa dystrybucja dóbr powszechnych wymaga proporcjonalnych funduszy"63. Władza jednak nie ma prawa dysponować dobrami należącymi do rodziny lub innych grup, np. gildii czy kompanii handlowych. Według św. Tomasza, sprawiedliwość rozdziału majątku w społeczeństwie była charakterystyczna dla ustroju arystokratycznego.

Chafuen zwraca uwagę na zbieżne modele rozumowania myśli późnoscholastycznej oraz teorii wolnościowych, poczynając od nurtów brytyjskich, poprzez filozofów francuskich, na austriackich ekonomistach kończąc. Pojęcie prawa własności jest prawem przysługującym człowiekowi nie z natury, lecz ze względu na użyteczność. Analogiczne wywody utylitarystyczne dotyczą Domingo de Baneza oraz Adama Smitha. Podobne stanowisko znajdujemy u dziewiętnastowiecznych filozofów związanych z ośrodkiem w Wiedniu: Ludwiga von Misesa, Hansa F. Senholza i Franciszka von Wiesera<*. Prawa własności są także fundamentem wolnego społeczeństwa w filozofii libertariańskiej. Podobieństwa zachodzą także w definicji posiadania. Według scholastyków prywatne posiadanie gwarantowało korzystne, produktywne i moralne użycie rzeczy. Mises rozróżniał dodatkowo posiadanie pośrednie i bezpośrednie (fizyczne). Podobne jest także rozumienie roli rządu. Postulat rządu ograniczonego jest również wspólny dla szesnastowiecznych scholastyków i dla myśli klasyczno-liberalnej. Doktorzy Kościoła nie wyróżniali określonego sposobu sprawowania władzy. Wśród sprawnie działających rządów wymieniali system republikański i monarchię. Jednakże zdecydowanie przeciwstawiali się wynoszeniu dobra wspólnego ponad prawa jednostki i porządek naturalny. Ów wątek indywidualistyczny jest podstawowym założeniem metodologicznym austriackiej szkoły ekonomii i klasycznego liberalizmu.

Scholastycy, świadomi cierpień narodów z racji zbyt wysokich podatków we współczesnych im czasach, opowiadali się także przeciw wydatkom rządowym przekraczającym konieczne granice dla funkcjonowania państwa. Opierali się również deficytowi budżetowemu,

« Tamże, s. 139. 64 Tamże, s. 177-179.

58

Rozdziali. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

publicznemu zadłużeniu, redystrybucji bogactw i nadużywaniu władzy do celów prywatnych. Bliska myślicielom była także idea podatku neutralnego, czyli takiego, który nie narusza naturalnych praw rynku. Jest to także rozumowanie charakterystyczne dla współczesnej wolnorynkowej myśli ekonomicznej.

Ponadto należy podkreślić wkład scholastyków w budowę teorii pieniądza. Za Arystotelesem podawali naturalne i umowne pochodzenie pieniądza. Srebro i złoto stały się środkami płatniczymi ze swej natury. Podobnie myślał Mises i inny Austriacy zajmujący się teorią pieniądza. Prace Hiszpanów z kolei stanowią podwalinę jakościowej teorii pieniądza: roli popytu i podaży w kształtowaniu się wartości pieniądza czy dewaluacji waluty. Identyczne rozumowanie przeprowadzali potem zarówno Smith, jak i przedstawiciele szkoły ekonomicznej z Wiednia. Także terminy określające wartość ekonomiczną dóbr: użyteczność, potrzeba, niedostatek zostały przyswojone przez najwybitniejszych ekonomistów szkoły austriackiej od Carla Mengera, przez Eugene Boehm-Bawerka, po von Wiesera. Jednocześnie w obu nurtach odnajdujemy zdecydowany sprzeciw wobec kontroli cen (Azpilcueta, Molina, Villalobos z jednej strony oraz ekonomiści wolnorynkowi z drugiej), co świadczyłoby o kontynuacji myśli moralistów przez naukowców szkoły austriackiej. Identyczny punkt widzenia unaocznia się także przy postulacie dobrowolnej wymiany dóbr, warunkującej uczciwą transakcję. Podobna jest także krytyka monopoli, powstałych wskutek rządowych dekretów. Wspólna była również pochwała zysku jako wynagrodzenia za pracę przedsiębiorcy65.

Personalizm ekonomiczny

Współczesną kontynuacją rozważań scholastyków nad chrześcijańskim rozumieniem zjawisk ekonomicznych jest idea personalizmu ekonomicznego, rozwijana przez naukowców skupionych wokół Instytutu Actona. Powołują się oni na autorytet Jana Pawła II i jego wezwanie do tworzenia przymierza między wolnym rynkiem i solidarnością, ogłoszonego w encyklice „Centesimus annus". Synteza wolnorynkowej ekonomii i nauki społecznej Kościoła nie jest bezzasadna. Zwraca uwagę

65 Tamże, 180-216.

2. Ewolucja Hberłariańskiej idei politycznej 59

zbieżność tytułów innego papieskiego dzieła „Osoba i czyn" oraz książki pt. „Humań Action" („Ludzkie działanie") Ludwiga von Misesa. Persona-lizm ekonomiczny jest ukierunkowany na poznanie ludzkiego działania od strony moralnej. Filozoficzne korzenie personalizmu tkwią w pracach Friedricha Schleier-machera, Ludwika Feuerbacha, a następnie WaltaWhitmana i Alcotta. Gregory M.A. Gronbacher jest zdania, że współczesny personalizm ma korzenie wśród polskich katolików, a w szczególności w dziełach Karola Wojtyły66. Filozoficzna metodologia realistycznej fenomenologii powstała w Niemczech za sprawą Edmunda Husserla. Kontynuatorem, który rozwinął idee transcendentalnego idealizmu w zakresie antropologii i etyki był przede wszystkim Max Scheler. Wojtyła oparł swoją rozprawę habilitacyjną o moralności człowieka na dziełach Schelera (ale także Emmanuela Mouniera). Idea personalizmu opiera się na istnieniu autonomicznego podmiotu, jakim jest człowiek. Człowiek kieruje się intuicyjną świadomością, a zarazem subiektywizmem. Jego wolność ogranicza godność i odpowiedzialność. Co prawda, jednostka jest niepowtarzalną istotą, ale realizacja autonomicznych celów może odbywać się tylko w społeczeństwie. Stąd konieczność przeciwstawiania się alienacji i postulat solidarności międzyludzkiej. Personalizm ekonomiczny powołuje się na osiągnięcia ekonomii wolnorynkowej. Jedynymi ograniczeniami rynku są ograniczenia moralne67. Nie odwołują się one do przymusu, jako środka perswazji, lecz do fundamentalnych zasad prawa naturalnego. Fundamentem moralności jest dla personalistów nauczanie papieskie począwszy od Leona XIII, przez pisma Piusa XI, Jana XXIII i wreszcie Jana Pawła II. Na związki fenomenologii, personalizmu i wolnorynkowej ekonomii zwracali także uwagę Michael Novak, doradca obecnego papieża - filozof Rocco Buttiglione, a także wspomniany wcześniej Robert Sirico. Podniesiony został prymat osoby ludzkiej w dziele ekonomicznym. Przedsiębiorczość traktowana jest jako powołanie. Moralność jest jednak poważnym ograniczeniem wolnego rynku, traktowanego jako instytucja społeczna. Moralny obowiązek zaspokojenia losu ubogich i słabych nie należy jednak do państwa, lecz przede wszystkim do Kościoła i biznesu. Funkcje państwa sprowadzone są u personalistów do zapewnienia dotrzymywania kon-

66 Gronbacher G.M.A., Personalizm ekonomiczny, Instytut Liberalno-Konser

watywny, Lublin 1999.

67 Tamże, s. 10-30.

60

Rozdziali. LIBERTARIANSKA FILOZOFIA POLITYKI

2. Ewolucja libertariańskiej idei politycznej

61

traktów, ochrony przed nieuprawnionymi ingerencjami w rynek, obrony osób i własności oraz stworzenia struktur prawnych, koniecznych do wytwarzania bogactwa68.

Michael Novak podkreślał zbieżność rozumowania papieskiego z prekursorami libertarianizmu i szkoły ekonomii austriackiej: „Podobnie jak Ludwig von Mises i Friedrich von Hayek, papież [Jan Paweł II] widzi w pracy czynnik wznoszący budowlę Wielkiego Społeczeństwa"6'. Novak sugeruje również identyczność podejścia z Misesem w kwestii podkreślania społecznych aspektów przedsiębiorczości, w szczególności rozumienia wolnej gospodarki jako społecznego systemu wymiany, opartego na dobrowolności. Papież co prawda sprzeciwia się „modelowej wersji leseferyzmu"70, lecz nie stroni od uznania wyższości kapitalizmu nad socjalizmem. Novak uważa, że papież jest nastawiony negatywnie do radykalnego kapitalizmu. „W Stanach Zjednoczonych pogląd taki nazywamy zazwyczaj libertarianizmem"71 - wyjaśnia. „Przyczyną, dla której ja sam wolę mówić raczej o demokratycznym kapitalizmie niż o ekonomii rynkowej, jest chęć uniknięcia akcentu libertariańskiego, słowem, nie chcę sprawiać wrażenia, że koncentruję się wyłącznie na systemie ekonomicznym"72 - dodaje. Można zatem skonkludować, że najbardziej akceptowalnym systemem ekonomicznym dla chrześcijanina byłby wolnorynkowy kapitalizm bazujący na chrześcijańskiej etyce wywodzącej się z Biblii, a w przypadku papieskiego dzieła, zgodnie ze współczesną wykładnią Kościoła katolickiego.

Encyklika Ojca Świętego Jana Pawła II „Centesimus annus" słusznie jest uważana za najbardziej znaczący krok Kościoła katolickiego w stronę zrozumienia gospodarki rynkowej. Jan Paweł II w sposób znamienny wyraził swoje uznanie dla wolnego rynku jako środowiska realizacji zamierzeń ludzkich i źródła dobrobytu społeczeństw. Ogłoszenie nowego dzieła papieskiego nastąpiło w ważnym momencie dziejowym. Nie było nim bowiem wyłącznie stulecie encykliki papieża Leona XIII „Rerum

68 Tamże, s. 27.

69 Novak M., Liberalizm - sprzymierzeniec czy wróg Kościoła,

W drodze, Poznań 1993, s. 324.

70 Tamże, s. 326-328.

71 Tamże, s. 328.

72 Tamże, s. 329.

novarrum", lecz epokowy upadek systemu socjalistycznego w Europie Środkowej i Wschodniej na przełomie lat 80. i 90. XX wieku. Jakkolwiek „Centesimus annus" stanowi próbę ponownego odczytania wezwania poprzednika, jednakże współczesne rozważania Jana Pawła II na temat koncepcji społeczeństwa i państwa należy uznać za przełomowe. Upadek systemów totalitarnych pogrzebał utopijne i oparte na błędnych założeniach idee Karola Marksa. Rok 1989 okazał się triumfem wolności. Ucisk został obalony metodami pokojowymi. • rodłem klęski socjalizmu, zdaniem papieża, była niewydolność systemu gospodarczego. Dlatego dla zrozumienia tych epokowych przemian nieodzowne było poznanie mechanizmów rynkowych, które sprawiają że ideologia kolektywistyczna, niebazująca na rachunku ekonomicznym, jest wsteczna, nie służy człowiekowi, lecz jedynie wąskiej grupie rządzących ideologów.

Jan Paweł II przypomina słowa św. Tomasza z Akwinu i myśl późniejszych scholastyków uznających prawo własności człowieka za prawo naturalne. Wolność aktywności gospodarczej należy do sfery przysługującej każdej jednostce. Oprócz uznania wolności i własności, podstawowych praw wolnorynkowego kapitalizmu, za szczególnie cenny wkład papieża należy uznać zwrócenie uwagi na przemiany gospodarcze, które sprawiają że bogactwo tworzone jest współcześnie nie wyłącznie przez kapitał i pracę: „Istnieje jednak inna forma własności, która szczególnie w naszych czasach nabiera znaczenia nie mniejszego niż własność ziemi: jest to własność wiedzy, techniki i umiejętności. Bogactwo krajów uprzemysłowionych polega o wiele bardziej na tym typie własności, aniżeli na zasobach naturalnych"73.

Znamienne jest podkreślenie przez Ojca Świętego roli inicjatywy i przedsiębiorczości jednostki w zaspokajaniu potrzeb zbiorowych. „Współczesna ekonomia przedsiębiorstwa zawiera aspekty pozytywne, których korzeniem jest wolność osoby, wyrażająca się w wielu dziedzinach między innymi w dziedzinie gospodarczej"74 - pisze Jan Paweł II. Wolny rynek jest najbardziej skutecznym narzędziem wykorzystania zasobów i zaspokajania potrzeb, jednakże mechanizmy ekonomiczne nie powinny naruszać zasady sprawiedliwości i prawdy. Jakkolwiek Kościół katolicki

73 Jan Paweł II, Centesimus annus. Tekst i komentarze, Redakcja Wydawnictw

KUL, Lublin 1998, s. 37.

74 Tamże, s. 38.

62

Rozdziali. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

2. Ewolucja liberlańańskiej idei politycznej

63

uznaje pozytywną rolę zysku jako wskaźnika informującego o poprawnym działaniu firmy, kategoria zysku nie powinna być jedynym czynnikiem funkcjonowania gospodarki. Ekonomia, według nauczania Jana Pawła II, powinna uwzględniać przede wszystkim czynniki ludzkie i moralne75. Niemoralne wydaje się więc współdziałanie korporacji i rządów, zmierzających do eliminacji konkurencji w sposób nierynkowy. „Należy obalić bariery i monopole, które wielu narodom nie pozwalają na włączenie się w ogólny proces rozwoju i wszystkim - jednostkom i narodom - zapewnić podstawowe warunki uczestnictwa w nim"7* - wzywa Ojciec Święty.

Jan Paweł II jednoznacznie daje do zrozumienia, że wskutek bankructwa idei marksistowskiej, która doprowadziła nie tylko do ekonomicznej, ale przede wszystkim do moralnej nędzy, w tych narodach, które dotknęła plaga socjalizmu, przebudowa systemów gospodarczych i politycznych, winna zmierzać ku modelom wolnorynkowym. Czy kapitalizm to słuszny kierunek rozwoju? „Jeśli mianem kapitalizmu określa się system ekonomiczny, który uznaje zasadniczą i pozytywną rolę przedsiębiorstwa, rynku, własności prywatnej i wynikającej z niej odpowiedzialności za środki produkcji, oraz wolnej ludzkiej inicjatywy w dziedzinie gospodarczej, na postawione wyżej pytanie należy z pewnością odpowiedzieć twierdząco, choć może trafniejsze byłoby tu wyrażenie ekonomia przedsiębiorczości, ekonomia rynku czy po prostu wolna ekonomia"77.

Podczas gdy nie budzi wątpliwości pozytywny stosunek papieskiego nauczania do wolnorynkowych systemów gospodarczych, bazujących na etyce, w których nadrzędną rolę odgrywa osoba ludzka (personalizm), to odwołania do teorii państwa nie mogą być odczytywane w sposób jednolity. Jan Paweł II nawiązuje do organizacji społeczeństwa bazującej na trójpodziale władz, przedstawionej przez Leona XIII w encyklice „Rerum novarrum". Jednakże Jan Paweł II dostrzega wiele słabości demokratycznego państwa. Jako filozof, Karol Wojtyła ubolewa, że w demokracji powszechną postawą jest „agnostycyzm i sceptyczny relatywizm"78. Sprzeciw budzi także zawłaszczanie władzy przez rozmaite lobby. "Nie może zaś demokracja sprzyjać powstawaniu wąskich grup kierowniczych, które dla własnych par-

tykularnych korzyści albo dla celów ideologicznych przywłaszczają sobie władzę w państwie"79. Jan Paweł II ostrzega przed populizmem oraz przed tyranią większości: „Historia \xczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm"80.

Jan Paweł II podkreśla nie tylko wiele niedoskonałości demokracji, jako sposobu sprawowania władzy, ale ostrzega też przed skutkami jej nadużywania do regulowania gospodarki. Doświadczenia Europy Zachodniej, które doprowadziły do powstania państwa dobrobytu, okazały się bolesne dla społeczeństw i poszczególnych państw: „Nie obeszło się jednak bez przesady i nadużyć, które zwłaszcza w ostatnich latach, spowodowały ostre krytyki państwa dobrobytu, określanego jako państwo opiekuńcze. Niesprawności i niedostatki w państwie opiekuńczym wynikają z nieodpowiedniego rozumienia właściwych państwu zadań"81. Winę za ten stan rzeczy ponosi nadmierny interwencjonizm rządów i rozbudowanie funkcji państwa.

„Interweniując bezpośrednio i pozbawiając społeczeństwo odpowiedzialności, państwo opiekuńcze powoduje utratę ludzkich energii i przesadny wzrost publicznych struktur, w których - przy ogromnych kosztach - raczej dominuje logika biurokratyczna, aniżeli troska o to, by służyć korzystającym z nich ludziom"82 - niepokoi się papież.

Funkcje rządu w myśli Jana Pawła II są zbieżne w zasadzie z funkcjami państwa, znanymi z filozofii politycznej klasycznego liberalizmu. Podobnie jak wolnorynkowi liberałowie, papież główne funkcje państwa upatruje w instytucjonalnym zabezpieczeniu wolności i własności jednostki: „Działalność gospodarcza, zwłaszcza w zakresie gospodarki rynkowej, nie może przebiegać w próżni instytucjonalnej, prawnej i politycznej. Przeciwnie, zakłada ona poczucie bezpieczeństwa w zakresie gwarancji indywidualnej wolności i własności, a ponadto stabilność pieniądza oraz istnienie sprawnych służb publicznych. Naczelnym zadaniem państwa jest więc zagwarantowanie tego bezpieczeństwa, tak aby człowiek, który pracuje i wytwarza, mógł korzystać z owoców tej pracy, a więc znajdował bodziec do wykonywania jej

75 Tamże, s.40-41.

76 Tamże, s. 42.

77 Tamże, s. 48.

78 Tamże, s. 52.

79 Tamże.

80 Tamże.

si Tamże, s. 55. 82 Tamże.

64 Rozdział I. LIBERTAR1AŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

skutecznie i uczciwie"83. Państwo powinno więc organizować przedsiębiorcom takie warunki, aby mogli prowadzić działalność gospodarczą na rzecz innych jednostek, natomiast interwencjonizm rządu jest dopuszczalny, aby przeciwdziałać tworzeniu się monopoli. Państwo mogłoby pełnić także rolę pomocniczą wobec słabszych i niesamowystar-czalnych sektorów społecznych.

Trudno uwierzyć, że w komentarzach do encykliki „Centesimus annus" przeważają ostrożne opinie dotyczące stosunku papieża do kapitalizmu, mimo jednoznacznego opowiedzenia się przez Ojca Świętego za systemem gospodarczym bazującym na wolnym rynku. Wyjątek od tej reguły stanowi tekst Jerzego Michałowskiego: „Centesimus annus - jaki kapitalizm?". Ekonomista ten zwraca uwagę na doniosłość papieskiego dzieła dla nauki społecznej Kościoła. Zauważa, że papież przywiązuje duże znaczenie do moralnego uzasadnienia indywidualnych praw własności, wolnego rynku jako mechanizmu zaspokajającego potrzeby ludzkie oraz wykazuje zrozumienie dla nowoczesnych nauk ekonomicznych84. Michałowski zauważa zbieżność idei kapitalizmu etycznego z papieską pozytywną wizją wolnej ekonomii. „Mniej państwa i polityki w gospodarce jest postulatem wynikającym z postkomunistycznego doświadczenia"85 - uważa autor. „Centesimus annus to najpełniej wolnorynkowa ze wszystkich encyklik Jana Pawła II. Nie wskazuje żadnej trzeciej drogi. Odwołuje się, jak wszystkie encykliki papieskie, do rozumnej wolności ludzkiej, a nie do systemów, państw czy modeli"86. Do podobnych wniosków dochodzi także Anton Rauscher SJ. Zauważa on, że jest to pierwsza encyklika w historii Kościoła katolickiego tak wyraźnie dostrzegająca znaczenie rynku dla gospodarki i rozwoju ekonomicznego, mimo że temat ten poruszali także Leon XIII czy Pius XI87. Interesujące elementy encykliki Jana Pawła II unaocznia także Tomasz Gruszecki w artykule „Przed-

83 Tamże, s. 54.

84 Michałowski J., Centesimus annus -jaki kapitalizm?, [w:] Jan Paweł II, dz. cyt.,

s. 227-245.

85 Tamże, s. 243.

86 Tamże, s. 245.

87 Patrz: Rausher A. SJ, Odkrycie społecznej gospodarki rynkowej, [w:] Jan Paweł

II, dz. cyt., s. 247-262.

65

2. Ewolucja łibertariańskiej idei politycznej

siębiorstwo (firma) i rynek we współczesnej ekonomii i w nauce społecznej Kościoła". Według Gruszeckiego papieskie dzieło dementuje zarzut liberałów, że „społeczna nauka Kościoła jest tylko sentymentalnym moralizmem redystrybucyjnym"88. Gruszecki zwraca także uwagę na renesans etyki w ekonomii, co jest zbieżne z tradycją ekonomiczną prezentowaną np. przez Adama Smitha, Alexisa de Toqueville'a, Ludwiga von Misesa i Fridricha von Hayeka.

Jakkolwiek rynek nie może być brany pod uwagę jako mechanizm tworzenia systemów etycznych, krytyka libertarianizmu, jako filozofii politycznej stojącej rzekomo w opozycji do nauki społecznej Kościoła, dopuszczającej interwencje na rynku, jest bezpodstawna i bierze się z nie-znajomości bogatej myśli łibertariańskiej oraz inspiracji Jana Pawła II przy tworzeniu dzieł filozoficznych i tych poświęconych naukom społecznym. Rocco But-tiglione w tekście „Kilka uwag o sposobie czytania Osoby i czynu"89 podkreśla, że doszedł do wniosku, iż papież istotnie studiował największych ekonomistów szkoły austriackiej, takich jak Ludwig von Mises oraz Izrael Kirzner90: „Metodyczny indywidualizm bardziej pogłębionych kierunków współczesnej myśli ekonomicznej skłania je do sprowadzenia każdego fenomenu ekonomicznego do zaangażowanego w nim sprawcy, czyli do człowieka, który wybiera i tym gestem decyduje o samym sobie i o rzeczywistości wokół siebie. W opozycji wobec bezkrytycznej tendencji hiposta-zowania działania zbiorowego, które je redukuje do sił i mechanizmów od jednostki niezależnych, indywidualizm metodyczny sprowadza to działanie do człowieka i do ludzkiej intencjonalności jako kategorii fundamentalnych

88 Gruszecki T., Przedsiębiorstwo (firma) i rynek we współczesnej ekonomii i

w nauce społecznej Kościoła, [w:] Jan Paweł II, dz. cyt., s. 263-284.

89 Buttiglione R., „Kilka uwag o sposobie czytania Osoby i czynu ", przedmowa do

książki: Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne, Towarzystwo Naukowe

KUL, Lublin 2000, s. 11-42.

90 Izrael Kirzner zasłynął rozważaniami dotyczącymi przedsiębiorcy. Podkreślał rolę

wolnej aktywności ekonomicznej człowieka interesu, innowacyjności, współpracy.

,Rrzedsiębiorca, jak widzi sprawę Kirzner, jest zaangażowany w proces odkrywania.

Nie łączy on zasobów, które istnieją aby produkować dobra, których wzór jest

powszechnie znany. Jeśli by to robił, istnienie zysku byłoby owiane tajemnicą.

Zamiast tego, powołuje do istnienia nowe zasoby" - pisał David Gordon w artykule

Discovery, Capitalism and Distributive Justice by Israel Kirzner opublikowanym w:

„The Review of Austrian Economics" 1991, Vol. 5, No. 1, s. 117-122.

66 Rozdziali. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

dla zrozumienia rzeczywistości społecznej. W tym też leży jego niewątpliwe podobieństwo do podejścia K. Wojtyły z Osoby i czynu"91. Także w „Centesimus annus" można bez wątpienia znaleźć u papieża wpływ szkoły austriackiej na jego myślenie o rynku, doniosłej roli wolnej aktywności jednostki i mechanizmów ekonomicznych. Przytoczony kilka akapitów wyżej cytat o rozroście państwa opiekuńczego jest niemal żywcem wyjęty z ,£iurokracji" Von Misesa.

Model rządu ograniczonego, który odnajdujemy w myśli społecznej Jana Pawła II odpowiada liberalnym koncepcjom organizacji porządku społecznego. Naturalnie, na co zwracają uwagę badający społeczne nauczanie zawarte w dziełach papieskich, Jan Paweł II odżegnuje się od postulatów całkowitej prywatyzacji państwa i tworzenia społeczeństwa bezpaństwowego na zasadach wolnorynkowych. Niemniej personalizm ekonomiczny radykalnie ogranicza funkcje państwa do tworzenia ram dla właściwego funkcjonowania rynku. Tym samym nauka Ojca Świętego najbardziej zbieżna jest z tymi libertarianami, którzy dopuszczają rolę państwa określaną jako „stróża nocnego". Jest to koncepcja państwa reprezentowana przez takich filozofów, wyrastających z tradycji szkoły ekonomii austriackiej, jak Ludwig von Mises, Friedrich A. von Hayek, Milton Friedman czy James Buchanan. Szczególnie bliskie związki łączą papieża z dwoma pierwszymi: Misesem -z racji podobnego spojrzenia na człowieka oraz Hayeka - ekonomistę chrześcijańskiego, podkreślającego etyczny wymiar nauk społecznych. Jednak Milton Friedman w encyklice „Centesimus annus", dopatrzył się niebezpieczeństwa monopolizacji prawdy. „Czyja prawda? Przez kogo określona? Czyżby były to echa hiszpańskiej Inkwizycji?" - pyta Friedman. George Wiegel zwraca uwagę, że Friedman nie doczytał encykliki do końca, gdzie papież podkreślił, że chrześcijaństwo to nie ideologia, która narzuca określony sposób myślenia o rzeczywistości społeczno-politycznej92.

Austriacka szkoła ekonomiczna

Dziewiętnastowieczna Austria była centrum intelektualnym nowoczesnego świata. Wiedeń nadawał ton naukom społecznym, kulturze i sztuce

67

2. Ewolucja Hberlariańskiej idei politycznej

przełomu wieków. Monarchia za czasów cesarza Franciszka Józefa zaczęła przejawiać pierwsze objawy kryzysu, który następnie doprowadził do wyeliminowania rządów arystokracji. System społeczno-gospodarczy, niezależne księstwa, państwa-miasta za dynastii Habsburgów powstały na bazie własności prywatnej. Wolnorynkowa gospodarka cieszyła się stabilnym wzrostem, jednak dysonans między arystokracją a ludem był zbyt duży, aby możliwe było zachowanie równowagi na dłuższą metę. Tam, gdzie funkcjonował dobrobyt, rozwijała się nauka i idee. Następowała eksplozja twórczości, badań i ludzkiej aktywności. Nic więc dziwnego, że w stolicy Austro-Węgier rozkwitł intelektualny potencjał, który formował się przez wieki niedemokratycznego panowania Habsburgów93.

Oprócz plejady wielkich filozofów: Rudolfa Carnapa, Karla Poppera, Ludwika Wittgensteina, tworzących Koło Wiedeńskie w powojennej Austrii, obok Edmunda Husserla, Franza Brentano, powstała silna frakcja ekonomistów, do której należeli: Eugen von Boehm-Bawerk, Gottfried von Haberler, Friedrich A. von Hayek, Carl Menger, Fritz Machlup, Ludwig von Mises, Oskar Morgenstern czy Friedrich von Wieser. Teorie, które rozwinęły się wówczas w kręgu naukowców Uniwersytetu Wiedeńskiego określa się mianem szkoły ekonomii austriackiej. Dorobek jej przedstawicieli należy do fundamentów współczesnej myśli ekonomicznej i społecznej. Osiągnięcia naukowców związanych ze szkolą ekonomii austriackiej ukonstytuowały teoretyczne aspekty wolnorynkowego kapitalizmu. Obecnie rozwinęły się kolejne nurty związane z ekonomią wolnorynkową, głównie w Stanach Zjednoczonych, są to: szkoła chicagowska oraz szkoła wyboru publicznego z Wirginii94. Klasyczne tradycje konty-nuował sukcesor Ludwiga von Misesa - Murray Rothbard. Oddziaływanie w Europie było ograniczone, aczkolwiek prace doczekały się kontynuacji w dziełach niemieckiego socjologa i ekonomisty Wilhelma Roepkego, a także długoletniego współpracownika Rothbarda - Hansa-Hermanna Hoppego. W Polsce idee Austriaków propagował profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego Włodzimierz Czerkawski, autor książek: „Teoria czystego dochodu z ziemi" (1893),

91 Tamże, s. 40.

92 Weigel G., Centesimus annus a przyszłość demokracji: powtórna lektura, [w:]

Jan Paweł II, dz. cyt., s. 118.

93 Hoppe H.H., Democracy: The God that Failed, Transaction Publishers, New

Brunswick, 2002, s. xii. Wyd. pol.: Hoppe H.H., Demokracja - bóg, który zwiódł,

Fijorr Publishing, Warszawa 2006,

94 Gronbacher M.A.G., dz. cyt.

68 Rozdział I. L/BERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

„Wielkie gospodarstwa, ich istota i znaczenie" (1896), „Polityka ekonomiczna" (z J. Milewskim, t. 1-2, 1905).

Wyróżniającą cechą austriackiej szkoły ekonomii jest stworzenie metodologicznych podstaw nauk społecznych95. Dwie podstawowe cechy wyznaczające kierunek badań ekonomicznych to: indywidualizm metodologiczny oraz subiektywizm metodologiczny. Przyjęcie indywidualnej optyki dotyczącej procesów ekonomicznych pozwalało spojrzeć na rynek z punktu widzenia konsumenta. Podstawowe założenia opierały się jednak na uzupełniającym się stanowisku wszystkich uczestników rynkowej gry. Subiektywizm natomiast zwracał uwagę na fakt, iż aktywność na rynku może być zrozumiana tylko za pomocą poznania intencji, motywacji oraz oczekiwań poszczególnych podmiotów. W subiektywizmie sięgano do osiągnięć psychologii. Podejście to zaowocowało stworzeniem subiektywnej teorii wartości towaru, na którą składała się nie tylko cena, ale także użyteczność oraz czynniki dodatkowe. Austriacy opierali się tym samym laborystycznej teorii wartości, która forsowała obiektywną wycenę dóbr i dowiedli, że wycena dobra należy do rynku, który kieruje się rozmaitymi czynnikami, np. rzadkością towaru. Przez dwudziestolecie poprzedzające wybuch pierwszej wojny światowej, wiedeńscy ekonomiści kontynuowali badania dotyczące procesów dynamicznych. Pracowali nad określeniem roli czasu w procesach ekonomicznych, stosowali także subiektywistyczno-marginalne podejście do zjawisk monetarnych96. W dalszej kolejności analizie mikroekonomicznej zostały poddane cykle gospodarcze oraz teorie równowagi rynkowej.

Osiągnięciem austriackiego podejścia do ekonomii jest rozumienie złożoności procesów zachodzących w społeczeństwie. Większości z nich naturalnie nie da się zaplanować, ponieważ wiedza i horyzonty poszczególnych uczestników rynku są znacznie ograniczone. Efekty ekonomicznej aktywności są zatem rezultatami ludzkiego działania, a nie planowania i funkcjonowania zgodnie z planem. Austriacy naturalnie różnili się podejściem metodologicznym, co unaocznia lektura poszczególnych dzieł. Punktem spornym były źródła wiedzy ekonomicznej. Dla Ludwiga von Misesa ustanawianie założeń a priori było punktem wyjścia do

69

2. Ewolucja liberlariańskiej idei politycznej

logicznego rozumowania w kierunku poznania esencji działań. Dla Hayeka istotne były elementy empiryczne, związane z procesem uczenia się. Inni, jak np. Fritz Machlup, byli skrajni w swoim subiektywizmie i korzystali z wyselekcjonowanych postulatów wiedzy ekonomicznej, koniecznych do konstruowania modeli idealnych. Natomiast Murray Rothbard wywodził swą metodologię od podstaw stworzonych przez Arystotelesa97.

Pierwszym cenionym autorem szkoły ekonomii austriackiej jest urodzony w Galicji Carl Menger. Menger doktoryzował się na Uniwersytecie Jagiellońskim na Wydziale Prawa w 1867 roku98. Jego „Podstawy ekonomii", wydane pierwotnie w 1871 roku stały się klasyczną wykładnią metodologicznego indywidualizmu. Autor, jako pierwszy z Austriaków, zwrócił się do indywidualizmu metodologicznego Adama Smitha. Menger zwracał uwagę, że planistyczne i centralistyczne podejście do funkcjonowania instytucji społecznych nieuchronnie prowadzi do socjalizmu99. W swojej książce zawarł podstawowe założenia teoretyczne ekonomii. Krytykował także redukcjonizm w naukach społecznych i stosowane do ich badania narzędzia odpowiednie dla nauk przyrodniczych. Swoje teorie społeczne Menger rozwinął w wydanym w 1883 roku dziele „Problemy ekonomii i socjologii". Autor sformułował w nim nie tylko założenia badawcze nauk społecznych, ale rozwinął też wiele teorii, które stały się bazą dla dalszych poszukiwań zależności między przyczynami a skutkami działań człowieka. Książka stała się jedną z największych prac współczesnej ekonomii. Entuzjastycznie o dziele wypowiadali się nie tylko Eugeniusz Boehm-Bawerk, ale także późniejsi ekonomiści, tacy jak: Joseph Schumpeter czy Friedrich von Hayek. Menger sformułował przecież oryginalną teorię nauk społecznych, w której instytucje stworzone przez człowieka miały charakter służebny i użytkowy na rzecz ogólnego dobrobytu. Jego spojrzenie na społeczeństwo, jako strukturę, było racjonalne. Jednak było to podejście rewolucyjne, miało charakter indywidualistyczny, przebiegało bowiem z punktu widzenia jednostki i działania jednostkowego. Podobnie, jeśli chodzi o zrozumienie ekonomii. Gospodarka narodowa składa się, według autora, z pojedynczych gospodarek indywi-

95 Ebeling M.R., Austrian Economics-An Annotated Biography, The Institute for

Humane Studies, Fairfax 1986, s. 1.

96 Tamże, s. 2.

97 Tamże, s. 1.

98 „Menger, Carl", [w:] Encyclopadia Britannica, za: Encyclopadia Britannica

Premium Service, [w:] www.britannica.com/eb/article?tocld=9052014.

99 Hayek F.A. von, Indywidualizm i porządek ekonomiczny, Znak, Kraków 1998.

70 Rozdział I. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

2. Ewolucja libertariańskiej idei politycznej

71

dualnych100. To wpływa na złożoność relacji ekonomicznych w państwie. Zadaniem ekonomii jest więc badanie tych zależności: „wytłumaczenie złożonego zjawiska gospodarki człowieka w obecnych formach społecznych poprzez wysiłki i relacje pojedynczych gospodarstw połączonych zależnościami handlowymi"101. Menger podkreślał, że ekonomia jest nauką teoretyczną, zajmuje się więc: „opisywaniem ogólnej natury i związków (praw) zdarzeń ekonomicznych"102.

Autor podjął się także zdefiniowania rodzajów nauk ekonomicznych i społecznych. Jednocześnie sprzeciwiał się takiemu rozumieniu praw naturalnych, które prowadziłoby do opisu działań człowieka a priori. Menger podkreślał, że działanie ludzkie, jako wynik wolności i woli człowieka, jest fenomenem jednostkowym, niepowtarzalnym, a nie mechanicznym czy zdeterminowanym przez prawa naturalne. Człowiek wytwarza dobra nie tylko do konsumpcji, ale także dla posiadania środków produkcji i środków wymiany. Celem ludzkiej gospodarki jest więc zaspokojenie indywidualnych potrzeb materialnych oraz dostarczanie satysfakcji wynikającej z używania danego dobra.

Menger odnosił się także do natury państwa w rozumieniu Arystotelesa. Przywołuje tok rozumowania greckiego filozofa, w którym człowiek ustanawia państwo, nie za pomocą rozumnego działania, lecz na podstawie pierwotnego instynktu. Proces formowania się państwowości ma więc przebieg naturalny. Menger sprzeciwia się jednak takiemu rozumieniu natury państwa, w którym jednostka ograniczana jest przez całość i nie może istnieć bez państwa. Autor nie zgadza się z taką interpretacją, bowiem struktura nie może być równie stara, jak tworzące je elementy, które spowodowały jej utworzenie.

Fundamentalny wkład w popularyzacje austriackiej szkoły ekonomii miały prace Ludwiga von Misesa (1881-1973), urodzonego we Lwowie, największego z ekonomistów propagujących kapitalizm, zażartego krytyka socjalizmu. „Uczony, twórca, bohater" - określał go jego uczeń i kontynuator tradycji austriackiej szkoły ekonomicznej Murray Rothbard. Mises karierę naukową rozpoczął na Uniwersytecie Wiedeńskim, studiując pod

100 Menger C, Problems ofEconomics and Sociology, University of Illinois Press,

Urbana 1963, s. 193.

101 Tamże, s. 196.

102 Tamże, s. 203.

okiem historyka nauk ekonomicznych Karla Griinberga. Największy wpływ na jego zainteresowania badawcze miała wspominana pierwsza praca Carla Mengera pt. „Podstawy ekonomii"103. Rothbard w swego rodzaju krótkiej biografii swojego nauczyciela zwraca uwagę, że po uzyskaniu doktoratu władze uniwersytetu odmówiły Misesowi pełnopłat-nej posady, co musiało wykrzesać w naukowcu dodatkowe siły do pracy zarobkowej i twórczej.

Mises początkowo zajmował się zagadnieniami czysto ekonomicznymi, przede wszystkim teorią pieniądza. Badania zaowocowały pracą „The-orie des Geldes und der Umlaufmittel" (Teoria pieniądza i kredytu), wydanąw 1912 roku. Następnie po zetknięciu się z publikacjami czeskiego ekonomisty Franza Ćuhela rozwijał własną teorię użyteczności. Nieoceniony jest jego wkład do metodologii nauk ekonomicznych. Jego logika i analiza została przyjęta życzliwie przez samego Eugena von Boehm-Ba-werka. W latach 20. XX wieku Mises był doradcą rządu Austrii, próbując przeciwstawiać się epidemii marksizmu. Rewolucja socjalistyczna powodowała zwiększone zainteresowanie ideologiami lewicowymi, przez co prace Misesa były dyskryminowane. Jednak jego seminaria na Uniwersytecie Wiedeńskim cieszyły się wzięciem i skupiały późniejszą śmietankę ekonomistów. Kontynuacją akademickich wykładów były prywatne spotkania z ich uczestnikami, pobudzające do twórczej pracy, intelektualnych sporów i niekończących się dyskusji. W połowie lat 30. Mises otrzymał pierwszą i ostatnią pełnopłatną posadę na uniwersytecie w Genewie. Jednak po sześciu latach pracy w 1940 roku wyemigrował do USA.

Pierwsze prace dotyczące szerszej problematyki społecznej, politycznej i ekonomicznej Ludwiga von Misesa związane były z bezlitosną krytyką państwowego interwencjonizmu, socjalizmu, biurokracji i postaw antykapita-listycznych. W 1944 roku powstaje książka pt. ,3iurokracja", poświęcona porównaniu zarządzania aparatem państwowym, utrzymywanym z pieniędzy publicznych, z przedsiębiorstwem nastawionym na zysk. Ludwig von Mises staje w obronie człowieka. Uważa, że urzędnik nie jest kimś gorszym od pracownika z innej branży, chociaż nie jest bez winy w sytuacji, w której się znalazł. Mimo że wielu pracowników administracji chciałoby pracować coraz lepiej, jest to niemożliwe, ponieważ struktura i wydolność systemu

103 Rothbard M., Ludwig von Mises: Scholar, Creator, Hero, Ludwig von Mises Institute, Auburn 1988, s. 9.

72 Rozdział I. LIBERTARIANSKA FILOZOFIA POLITYKI

2. Ewolucja libertariańskiej idei politycznej

73

biurokracji wyklucza sprawną pracę urzędniczej machiny. Mises zawzięcie krytykuje aparat urzędniczy, który ze swej natury jest organizacją nieefektywną, hermetyczną i szkodliwą. Budowę tradycji biurokratycznych autor wywodzi od marksizmu, a ściślej od postulatu Włodzimierza Lenina, aby „zorganizować całą gospodarkę na wzór funkcjonowania poczty, by z całego społeczeństwa zrobić jeden urząd i jedną fabrykę, zaś wszystkich obywateli przekształcić w najemnych pracowników państwa"104.

Zarządzanie oparte na biurokracji jest dla Misesa utopijne i z natury niewykonalne. System nierespektujący praw własności i wolności jednostki wymaga nieustannej, ale niemożliwej do prowadzenia kontroli, nie opiera się na rachunku ekonomicznym, co skutkuje bilansem marnotrawstwa i strat. Antagonistyczne w stosunku do systemu biurokratycznego jest zarządzanie nastawione na zysk. Wówczas „kapitaliści, przedsiębiorcy oraz rolnicy pomagają prowadzić sprawy gospodarcze. To oni stoją przy sterze statku, jednakże nie mogą obrać dowolnego kursu. Nie stanowią najwyższej władzy, lecz są jedynie sternikami, którzy muszą bezwarunkowo słuchać rozkazów kapitana. A tym kapitanem jest konsument"105. Mises zdecydowanie wypowiada się przeciw przymusowemu finansowaniu biurokracji. Za szczególnie szkodliwy uważał podatek dochodowy, który uniemożliwiał akumulację kapitału i rozwój przedsiębiorstw. Nie sądził także, aby biurokracja była immanentną cechą demokracji. Autor sugeruje, że wprowadzenie rynkowych kryteriów do zarządzania państwem (prowadzenia ścisłego bilansu zysków i strat), odejście od ambicji etatystycznych i gwarancja wprowadzenia wolności gospodarczej przyczyniłoby się do dobrobytu obywateli. Natomiast rząd opierający się na filarach prawa i budżetu, prowadzi despotyczną politykę finansową nie licząc się z zasobami kieszeni wyborców. „Owo, tak zwane, państwo opieki społecznej to faktycznie tyrania rządzących"106.

Jakie funkcje państwa przypisuje zatem Mises rządowej administracji? „Obrona bezpieczeństwa narodowego oraz cywilizacji przed agresją zarówno wrogów zewnętrznych, jak też wewnętrznych band, to pierwszy obowiązek każdego rządu"107. Mises nie wyobrażał sobie powierzenia obrony narodowej w ręce prywatne. Nie twierdził także, aby wszyscy

ludzie posiadali takie cnoty, które zabezpieczałyby ich od wzajemnej agresji, pożądania cudzych dóbr czy łamania prawa. Uważał, że egzekwowanie prawa powinno należeć do rządu. Tak samo, jak utrzymanie armii, aparatu przemocy oraz wymiaru sprawiedliwości108.

Ludwig von Mises był jednym z największych antykomunistów. Wykazywał bezsens marksistowskiego systemu, zanim jeszcze plaga centralnie planowanej gospodarki wpisała się na stałe w polityczny obraz Europy, a później świata. W wydanej w 1947 roku książce „Planowany chaos" („Planned Chaos"), autor wykazuje błędy, jakie niesie ze sobą wiara w sprawczą moc interwencjonizmu. Mises uznaje kapitalizm za system gospodarczy cywilizacji Zachodu, wyrastającej z tradycji chrześcijańskiej. Wszelkie próby ukazania trzeciej drogi - gospodarki mieszanej, złożonej z elementów socjalizmu i kapitalizmu muszą zakończyć się niepowodzeniem109. Wszelkie inicjatywy interwencjonistyczne autor uznaje za charakterystyczne dla podejścia socjalistycznego, czego efektem może być tylko droga ku antydemokratycznej dyktaturze. Takie nierynkowe praktyki, jak kontrola cen, płac czy produkcji muszą prowadzić do deregulacji naturalnych procesów rynkowych i chaosu gospodarczego. „Rynek to demokracja, w której każdy grosz daje prawo głosu"110. Najwyższą władzą na rynku jest konsument, a zabieganie o jego wybór przypomina kampanię wyborczą prowadzoną przez kandydatów w systemie demokratycznym. Automatyczne procesy rynkowe ulegają rozregulowaniu przy praktykach interwencjonistycznych. W rezultacie każda ingerencja w rynek pociąga za sobą konieczność... kolejnej interwencji. Praktyki interwencjonistyczne, uznawane obiegowo za konstruktywne, sprawiedliwe i postępowe, wprowadzają ułudę „trzeciej drogi" - sprawiedliwego systemu „planowanej gospodarki rynkowej", która jest w rzeczywistości odmianą socjalizmu. Interwencjonizm prowadzi do niekończących się cyklów „psucia" i „naprawiania" gospodarki, stając się przykrywką dla wzrastającej roli rządu oraz coraz rozleglej szych uprawnień państwowych urzędników. W dalszej części pracy Mises wykazuje, że poszukiwanie złotego środka

104 Mises L. von, Biurokracja, Instytut Liberalno-Konserwatywny, Lublin 1998, s. 12.

105 Tamże, s. 37.

106 Tamże, s. 60.

'W Tamże, s. 41.

108 Tamże.

109 Zob, Mises L. von Planned Chaos, The Foundation for Economic Education,

New York, 1977, s. 17-22. Wyd. pol.: Mises L. von, Planowany chaos, Instytut Lib

eralno-Konserwatywny, Lublin-Rzeszów 2002.

110 Tamże, s. 25-26.

74 Rozdział I. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

między kapitalizmem i socjalizmem jest utopią, którą skłonni są wykorzystywać dyktatorzy. Przywódcy państw totalitarnych: Lenin, Trocki czy Hitler wykorzystali interwencjonizm do podporządkowania gospodarki określonym grupom społecznym. Komunizm i faszyzm są znamienitymi przykładami, jak cienka jest linia oddzielająca interwencjonizm od dyktatury, a kłopoty gospodarcze obu systemów powinny być ostrzeżeniem dla wszystkich krytyków kapitalistycznej gospodarki rynkowej.

Misesa zdumiewa zyskiwanie popularności przez ideologie socjalistyczne, dlatego stara się zrozumieć przyczyny tego zjawiska. Nad psychologicznymi i socjologicznymi aspektami popularności marksizmu dywaguje w książce „Mentalność antykapitalistyczna" („The Anti-Capitalist Menta-lity"), opublikowanej w połowie lat pięćdziesiątych. Dyskredytowanie kapitalizmu jest według Misesa determinowane ignorancją. Mises ubolewa, że antykapitalistyczne schematy myślowe przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Wnikliwie identyfikuje rozprzestrzenianie się socjalistycznych mitów w społeczeństwie na podstawie subiektywnych doświadczeń uczestników rynku oraz obiegowych opinii umiejscowionych w kulturze czy mediach. Autor zauważył, że w społeczeństwie arystokratycznym częsta krytyka kapitalizmu uwarunkowana jest pozycją w społecznej hierarchii. Wśród arystokratów przewodzą jej malkontenci odsunięci od dysponowania władzą i kapitałem, wskutek braku zdolności funkcjonowania w gospodarce rynkowej. Niechęć do kapitalizmu wśród inteligencji determinowana jest natomiast frustracją, zazdrością i urazami. Pracownicy naukowi czują się niedowartościowani, zarabiając mniej niż przedsiębiorcy, często też związani z pracą biurokratyczną czują się niedoceniani. Podobnych tendencji autor doszukuje się w kulturze i sztuce. Mises uważa krytykę kapitalizmu za nieuzasadnioną, a zarzuty skierowane przeciw systemowi - za emocjonalne i pozarozumowe. Autor wyjaśnia, że materializm nie jest celem samym w sobie gospodarki rynkowej. Odpiera też argumenty, że wolny rynek kreuje niesprawiedliwość. Autor zwraca uwagę, że to natura jest niesprawiedliwa, bowiem różnicuje ludzi w posiadaniu cech umożliwiających poruszanie się w środowisku oraz limituje dostępne weń zasoby. „Natura nie jest hojna, lecz skąpa""1 - zwraca uwagę. „Wszyscy ci, którzy na gruncie moralności odrzucają kapitalizm, jako system niesprawiedliwy, oszukują samych siebie przez brak zrozumienia, czym jest kapitał, jak

Mises L. von, Mentalność antykapitalistyczna. Studium Yilnense, Wilno 1994, s. 73.

75

2. Ewolucja liberlariańskiej idei politycznej

powstaje, jak się go stosuje i jakie są korzyści, wynikające z jego używania do celów procesów wytwórczych"112 - dodaje, i dalej: „(...) Kapitał nie jest prezentem od Boga lub natury. Jest wynikiem skrzętnego ograniczania konsumpcji przez człowieka. Kapitał tworzy się i zwiększa przez oszczędzanie, a zachowuje się przez powstrzymywanie się od nieoszczędzania""3.

Opus magnum Ludwiga von Misesa jest książka pt. „Humań Action""4. Dzieło ma postać traktatu ekonomicznego wprowadzającego czytelnika w filozofię wielkiego austriackiego ekonomisty. Mises przedstawia epistemologiczne i prakseologiczne założenia swojej teorii człowieka jako istoty aktywnej. Wyjaśnia różnice między prymitywnymi i instynktownymi zachowaniami zwierzęcymi a racjonalnym działaniem człowieka. Definiuje także założenia metodologiczne aprioryzmu. Następnie analizuje ludzką aktywność ze względu na cele i środki oraz potrzeby i wartości wyznawane przez jednostkę. Jest rzecznikiem skutecznego działania. Do wyjaśniania ludzkich zachowań stosuje mierniki czasu oraz prawdopodobieństwo. Opisuje podstawowe prawa ekonomiczne, np. prawo użyteczności marginalnej"5. Mises krytykuje holistyczne spojrzenie na społeczeństwo. Jest rzecznikiem metodologicznego indywidualizmu i z punktu widzenia tej metody analizuje takie kwestie ekonomiczne, jak współdziałanie czy podział pracy. Następnie wywodzi cały szereg teorii ekonomicznych począwszy od opisu mechanizmów rynkowych, poprzez kształtowanie się cen, politykę monetarną teorie produkcji i kapitału, cykli handlowych, po teorie pracy i płacy. Mises kończy swoje rozważania opisem systemów politycznych, odnosi się do konfliktów z pogranicza polityki. Wreszcie poddaje krytyce interwencjonizm i protekcjonizm rządów, opowiadając się za ekonomicznym leseferyzmem i autonomią rynków. Z punktu widzenia niniejszego opracowania najistotniejsze są rozważania Misesa na temat teorii państwa. „Państwo i rząd nie są celami, lecz środkami""6 - uważa autor. Są to według Misesa instytucje uposażone w środki przymusu do zapewnienia funkcjonowania systemu społecznego. Taką też definicję odnajdujemy u autora: „Państwo to aparat przymusu. Posiada moc utrzymania posłuszeństwa

112 Tamże, s. 74.

113 Tamże, s. 75.

1,4 Mises L. von, Humań Action, Contemporary Books, Chicago 1966.

"5 Tamże, s. 119-126, 116 Tamże, s. 720.

76

Rozdziali. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

2. Ewolucja libertariańskiej idei politycznej

77

poprzez siłę""7. Uzasadnienie państwa posiada więc charakter racjonalny. Z tego względu racjonalne muszą być także postulaty ograniczenia rządowych funkcji.

Teoria państwa w ujęciu Ludwiga von Misesa jest typową pochwałą demokracji i musi budzić sprzeciw libertariańskich zwolenników szkoły ekonomii austriackiej. Libertariańska krytyka mi-sesowskiej wizji państwa dotyczy także innych elementów polityki społecznej oraz oceny działań politycznych w Europie. Swą wizję państwowości Mises przedstawił także w dziele „Liberalizm w tradycji klasycznej" („Liberalism in the Classical Tradition" 1927)118, gdzie prezentuje on własne rozumienie państwa, demokracji i roli rządu. Pochwala indywidualizm metodologiczny i nadrzędną rolę praw własności, wolności i swobody zawierania umów. „Sama nazwa liberalizmu wywodzi się od wolności, a nazwa partii stojącej w opozycji do liberałów (obydwa określenia pojawiły się podczas hiszpańskich walk konstytucyjnych w pierwszych dekadach dziewiętnastego wieku) brzmiała pierwotnie serwiliści, tj. zwolennicy systemu niewolniczego (łac. servilis), opartego na feudalnej strukturze stanowej""9. Jednakże teoria przedstawiona przez Misesa jest niespójna i pełna niekonsekwencji. Mises niewątpliwie krytykuje system feudalny i wszelkie nierówności wynikające np. z racji urodzenia. Jest zwolennikiem społeczeństwa racjonalnego - wynagradzanego za swe osiągnięcia na zasadach wolnorynkowych. Jednakże w kwestiach dotyczących polityki zagranicznej Mises usprawiedliwia kolonializm, nie traktując go jako formę wyzysku, lecz specyficzny przejaw pomocy: „Lecz można by się spierać, że jest obowiązkiem Europejczyków, jako członków rasy wyższej, zapobieżenie anarchii, która najprawdopodobniej wybuchałby po ewakuacji kolonii, a wobec tego muszą utrzymać swą dominację w interesie i dla dobra samych tubylców"120.

Filozof krytykuje też nacjonalizm. „Szowinistyczni nacjonaliści, którzy utrzymują, że między różnymi narodami występują

117 Tamże, s. 272. Taką samą definicję państwa przedstawia autor na s. 149, doda

jąc, że tylko państwo może upoważnić jednostkę do stosowania przemocy.

118 Mises L. von, Liberalizm w tradycji klasycznej, Arcana, Kraków 2001.

119 Tamże, s. 38.

120 Tamże, s. 172.

nieprzezwyciężalne konflikty interesów, i którzy chcą obrać politykę zabezpieczenia siłą, jeśli będzie trzeba - supremacji własnego narodu nad wszystkimi innymi, z reguły z wielkim naciskiem podkreślają konieczność i użyteczność wewnętrznej jedności narodowej"121 - pisze Mises. Autor wykazuje, że istotą liberalizmu jest opieranie się na woli większości, zamieszkującej dane terytorium. Liberalizm wyrzeka się przemocy i prawa podboju przy określaniu granic państwa. Wskazuje na różne formy decydowania o przynależności państwowej, np. organizowanie plebiscytu. Mieszkańcy mają więc prawo wyboru, do jakiego państwa chcieliby przynależeć. Niemniej nie wystrzega się przed stwierdzeniem: „Nie można zaprzeczyć, że faszyzm i podobne mu ruchy, mające na celu ustanowienie dyktatur, są pełne intencji i że ich interwencja uratowała, na razie, cywilizację europejską. Zasługa, jaką położył tu faszyzm, będzie wiecznie żyła w historii" - podkreśla Mises, nie tłumacząc szczegółowo, na czym polegała owa zbawcza rola faszyzmu. Można przypuszczać, iż autorowi chodziło o przeciwstawienie się komunizmowi. Mises był jeszcze daleki od uchwycenia socjalistycznych korzeni faszyzmu, które podkreślał jego następca - Friedrich A. von Hayek.

Państwo według Misesa to aparat przymusu i przemocy. Jego zadaniem jest także tłumienie zachowań niebezpiecznych: „Istnieje wprawdzie sekta, która wierzy, że zupełnie bezpiecznie można by zrezygnować z jakiejkolwiek formy przymusu i oprzeć społeczeństwo w całości na dobrowolnym przestrzeganiu kodeksu moralnego"122. Mises krytykuje anarchistów, którzy uznają państwo, prawo i rząd za organizacje zbędne do ustanowienia ładu społecznego. Mimo iż Mises zgadza się z anarchistami, że dobrowolność współpracy między jednostkami opiera się na regułach, jednak zauważa, że nie każda jednostka będzie przestrzegała ich dobrowolnie. Anarchizm nie rozumie prawdziwej natury człowieka, w tym jego skłonności do zachowań nieracjonalnych. „Liberalizm nie jest anarchizmem ani też nie ma z nim w ogóle nic wspólnego" - zastrzegaMises. Podstawowym odróżnieniem jest liberalne odwołanie się do argumentu siły, nie jako sposobu rozwiązania sporów, lecz ochronę społeczeństwa przed tymi, którzy nie respektują wolności i praw własności.

>21 Tamże, s. 147. >22 Tamże, s. 57.

78

Rozdziali. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

2. Ewolucja libertariańskiej idei politycznej

79

Libertariańska teoria państwa

Rozważania o libertariańskiej teorii państwa nie sposób rozpocząć od koncepcji praw naturalnych i własności. Libertarianizm identyfikuje się z tradycją filozoficzną Arystotelesa i św. Tomasza z Akwinu. Tacy filozofowie, jak Nozick, Rothbard czy Hoppe odwołują się do istnienia praw natury jako podstawowej refleksji nad jednostką i państwem. Z teorii praw natury wywodzą oni podstawowe prawa człowieka, takie jak prawo do własności oraz wolności jednostki. „Nozick jest jednym z najwybitniejszych filozofów współczesnych uzasadniających własność prywatną poprzez odwołania się do praw człowieka (w znaczeniu uprawnień, które przysługują jednostkom wobec państwa). Mówi on jednak o prawach naturalnych w zupełnie innym niż dotychczas sensie: określa je bowiem jako warunek swobodnych działań jednostek"123 -uważa Justyna Miklaszewska.

Rozważania dotyczące praw naturalnych sięgają korzeni filozofii. „Teoria prawa naturalnego utrzymuje, że potrafi rozpoznać warunki i zasady trafnego osądu praktycznego, dobrego i właściwego porządku zarówno w relacjach między ludźmi, jak i w postępowaniu jednostki"124 - twierdzi John Finnis, dokonujący reinterpretacji poglądów tomistycznych i tworzący własną teorię prawa naturalnego. Według Finnisa „(I) istnieje pewien zbiór podstawowych zasad praktycznych, wskazujący na podstawowe formy ludzkiego rozwoju jako na dobra, do których człowiek ma dążyć i które ma realizować - zasady te są w taki czy inny sposób stosowane przez wszystkich, którzy zastanawiają się, jak postępować, niezależnie od słuszności ich wniosków; oraz (II) istnieje pewien zbiór podstawowych wymagań metodologicznych rozumności praktycznej (stanowiącej jedną z podstawowych form ludzkiego rozwoju), wyróżniający rzetelne myślenie praktyczne i dostarczający kryteriów dla rozróżnienia pomiędzy czynami, które (zawsze lub w określonych sytuacjach) są rozumne w sposób bezwzględny (a nie zaledwie w odniesieniu do konkretnego celu) a czynami nierozumnymi w sposób bezwzględny, tj. pomiędzy

postępowaniem moralnie słusznym a niesłusznym. Wszystko to pozwala sformułować (III) zbiór ogólnych norm moralnych"125.

Finnis wymienia wskazówki metodologiczne, które pozwalają na formułowanie moralności. Jednak, powołując się na św. Tomasza, odrzuca libertariańskie pojęcie sprawiedliwości proponowane przez Nozicka. Uważa on, iż abstrahując od pojęcia państwa, człowiek ma moralne obowiązki redystrybutywne: „Jeżeli nie dostrzegamy żadnej racji, aby przyjąć jego [Nozicka] założenie, że dobra tej ziemi mogą być słusznie podzielone między kilka osób, ze znaczącym wyłączeniem wszystkich innych ludzi, i jeżeli w zamian za to wybierzemy zasadę, że zgodnie z kryterium sprawiedliwości redystrybutywnej powinny być one wykorzystywane przez wszystkich i dla korzyści wszystkich, choć częściowo za pośrednictwem własności prywatnej, wówczas dominująca w argumentacji Nozicka kwestia przymusu ze strony państwa w zasadzie staje się sprawą o naprawdę drugorzędnym znaczeniu"126. Finnis stoi na stanowisku, iż zagadnienie przymusu ze strony państwa w kwestii redystrybucji jest tylko egzekwowaniem obowiązków jednostki wobec innych, egzekwowaniem sprawiedliwości.

W filozofii libertariańskiej, jak i przedtem dla filozofów klasycznego liberalizmu, naturalnymi prawami człowieka, podnoszonymi do rangi absolutu, są wolność i własność, z tą różnicą że w liberalizmie do zabezpieczenia tych praw konieczne było państwo, natomiast dla anarchokapi-talistów państwo jest głównym agresorem łamiącym owe naturalne uprawnienia. Nie istnieją żadne obowiązki naturalne względem innych, prócz obowiązku bezwzględnego poszanowania praw wolności i własności wynikających z naturalnych uprawnień. Minarchiści skłonni są zaakceptować formę państwa minimalnego, posiadającego monopol na przemoc i zabezpieczającego prawa i wolności jednostki.

„Uzasadnienie własności prywatnej przez odwołanie się do prawa naturalnego najpełniej wyraziło się w pracach filozofów epoki nowożytnej, takich jak: Hugo Grocjusz i John Locke, należących do siedemnastowiecznej szkoły prawa naturalnego"127 - podkreśla Justyna Miklaszewska. Dla libertarian bez wątpienia kluczową koncepcją nawiązującą do praw naturalnych jest teoria Johna Locke'a, mająca oddźwięk w najbardziej

123 Miklaszewska J., Filozofia i ekonomia. W kręgu teorii publicznego wyboru, UJ,

Kraków 2001, s. 100.

124 Finnis J., Prawo naturalne i uprawnienia naturalne, ABC, Warszawa 2001, s. 24.

125 Tamże, s. 31.

126 Tamże, s. 209-210.

127 Miklaszewska J., Fihofia i ekonomia..,, s. 98.

80 Rozdział I. LIBERTAR1AŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

2. Ewolucja libertariańskiej idei politycznej

81

znaczących dziełach współczesnego libertarianizmu. „Locke prezentuje pięć dowodów na istnienie prawa natury. Pierwszy z nich pochodzi bezpośrednio od Arystotelesa i wskazuje na naturalną zdolność rodzaju ludzkiego do działania zgodnie z racjonalnymi zasadami. Drugi dowód wynika z niepokoju sumienia, jaki zawsze oskarża winowajców, nawet tych, którzy odmawiają podporządkowania się prawu pozytywnemu. Trzecim dowodem jest sama konstytucja tego świata, w którym wszystkie rzeczy przestrzegają ustalonych praw swej własnej działalności i sposobu istnienia właściwego naturze. Kolejny dowód wynika z obserwacji zachowań ludzkich w społeczeństwie, a szczególnie z ludzkiej zdolności do dotrzymywania umów. Ostatni dowód na istnienie prawa natury wyprowadzany jest z obecności takich terminów, jak cnota, rozpusta, nagroda i kara"128 - dowodzi Zbigniew Rau. Stan natury jest dla Locke'a stanem wolności, w którym człowiek posiada władze samozachowania. Bertrand Russell uważa, iż „Nie jest to opis życia dzikusów, lecz wyobrażonej wspólnoty cnotliwych anarchistów, którzy nie potrzebują policji czy sądów, ponieważ zawsze słuchają rozumu, który jest tym samym co prawo natury, które z kolei składa się z praw postępowania o rzekomo boskim pochodzeniu"129.

Człowiek jest właścicielem siebie i swej pracy, nabywając prawa własności w sposób naturalny. • rodło władzy państwowej leży zaś w jednostce, która ustanawia władzę dla zabezpieczenia swoich naturalnych uprawnień. „Locke'owski człowiek posiada naturalne uprawnienia do życia, wolności i dóbr, jakie są konieczne do jego zachowania. Uprawnienia te są chronione przez jego dwie naturalne władze, z których pierwsza służy podejmowaniu wszelkich działań służących zachowaniu siebie i całego rodzaju ludzkiego, a druga - karaniu naruszających zasady prawa natury"130 - konkluduje Rau. Co prawda, władza polityczna chroni jednostkę przed naruszeniami tego naturalnego stanu przez innych, jest ona ściśle ograniczona przez jednostkowe prawa i nie może np. pozbawiać bez czyjejś zgody jego własności. „Teoria, głosząca, że władza polityczna pow-

128 Rau Z., Wstąp, [w:] Locke J., Dwa traktaty o rządzie, PWN, Warszawa 1992,

s. XXVIII.

129 Russell B., Dzieje filozofii Zachodu, Fundacja Aletheia, Warszawa 2000,

s. 714.

'30 Rau Z., Wstąp..., s. LXI

stała na mocy umowy, jest rzecz jasna przedewolucjonistyczna. Władza polityczna, podobnie jak odra czy koklusz, musiała wylęgać się stopniowo, choć, podobnie jak te choroby, na nowych obszarach, takich jak wyspy mórz południowych, można ją zaszczepić od ręki"131 - pisał Russell.

Z punktu widzenia nauk politycznych teoria państwa obejmuje genezę państwa, jego uzasadnienie i cele oraz doktrynę, czyli funkcje państwa, jakie ono winno spełniać, będące wizją określonej rzeczywistości politycznej. Szczegółowe zjawiska polityczne opisywane w doktrynie libertariańskiej koncentrują się wokół krytyki państwa i postulatu ograniczania rządu. W libertarianizmie możemy co prawda odnaleźć takie elementy filozofii politycznej, jak dyskusje nad uzasadnieniem państwa, sposoby ustanowienia państwa, konsekwencje wynikające z tego faktu, czy cele rządu i środki do osiągania będące do dyspozycji rządu, jednak niewiele dyskusji dotyczy formy organizacyjnej państwa bądź społeczeństwa bezpaństwowego, analizy konkretnych zachowań politycznych, sposobów sprawowania władzy, podziału władzy lub organizacji systemu politycznego.

Wynika to nie tylko z faktu, iż libertarianizm nie pretenduje do kolejnej utopii politycznej narzucającej określone rozwiązania polityczno-prawne Jedynego idealnego systemu", niemniej zarzuty utopijności odnoszą się zarówno do minarchistów, jak i anarchokapitalistów. Brak szczegółowych rozważań z zakresu teorii polityki wynika z przekonania o nadrzędności rynku wobec polityki. Skoro rynek jest mechanizmem doskonałym i samoregulującym się, trudno jest przewidzieć, jaka forma rządów wykształciłaby się np. na skutek wprowadzenia zasad anarchokapitalistycznej organizacji społeczeństwa. Brak teorii politycznych odnośnie sposobów sprawowania władzy, podziału władzy czy poszczególnych funkcji przypisanych poszczególnym instytucjom nie oznacza braku teorii państwa. Teoria państwa przyporządkowana jest ekonomii. Tak więc tylko od uwarunkowań ekonomicznych zależy kształt libertariańskiego państwa. Naturalnie rozważania mają charakter czysto teoretyczny.

Być może pomocnym narzędziem porządkującym rozważania o libertariańskiej teorii państwa będzie klasyfikacja poszczególnych filozofów, uwzględnionych w dalszej części książki, ze względu na stosunek do poszczególnych elementów teorii państwa. Wówczas widoczny będzie podział nie tylko na stosunek do idei państwa, jako monopolu na przemoc,

131 Russell B., dz. cyt., s. 723.

2. Ewolucja libertańańskiej idei politycznej

83

ale także ze względu na odniesienie do poszczególnych aspektów polityki. Z pewnością brakuje konkretnych propozycji dotyczących sposobów podejmowania decyzji w państwie lub społeczeństwie bezpaństwowym lub możliwości uczestniczenia obywateli we współrządzeniu. Niemniej liber-tarianizm jest teorią współczesną, ewoluującą, a więc niewykluczone, że takie postulaty pojawią się w przyszłości. Tymczasem libertariańscy filozofowie polityki koncentrują się na myślowych konstrukcjach doktryny, a nie np. na organizacji systemu politycznego.

Mimo różnic dzielących poszczególnych filozofów, dotyczących poszczególnych kwestii politycznych, można odnaleźć wspólne elementy związane z teorią państwa, co do których są zgodni. Zapewne najmniejsze różnice dzielą anarchokapitalistów, którzy nie godzą się na powierzenie żadnych funkcji instytucjom rządowym, a państwo uważają za gwałciciela naturalnych swobód, którego powstanie i funkcjonowanie opiera się na łamaniu praw własności i wolności jednostki. Dlatego też budowę anar-chokapitalistycznego społeczeństwa powierzają mechanizmom rynkowym. Mimo że niektórzy z filozofów - jak Hoppe - uściślają poszczególne rozwiązania, np. uznając, że kwestie bezpieczeństwa powinny leżeć w gestii towarzystw ubezpieczeniowych, stopień precyzji opisu jest wciąż niewielki.

W przypadku minarchistów różnice są znaczące. Mimo że wszyscy minarchiści odwołują się do ewolucyjnej genezy państwa i zgadzają się, że państwo powinno posiadać monopol na stosowanie przemocy, pozostałe kwestie stanowią przedmiot dyskusji. Godząc się na dominację prawa państwowego nad jurysdykcyjnymi systemami prywatnymi, przyznają państwu także reprezentowanie obywateli na arenie międzynarodowej. Hayek idzie jeszcze dalej, przyznając państwu niektóre funkcje regulacyjne (np. rejestracyjne). Nozick i Rand postulują dobrowolność zawierania umów między obywatelami i państwem. W zasadzie wszyscy minarchiści są zwolennikami rządów eksperckich, przy czym najbardziej klarowną wizję systemu politycznego, podziału władzy i kompetencji aparatu państwowego odnajdujemy w koncepcji demarchii u Hayeka. Rozwinięcia libertariańskiej teorii państwa trzeba będzie poszukiwać w przyszłości.

Fundamentalnym pytaniem stawianym przez wolnościowych myślicieli było: czy i w jakim stopniu istnienie państwa jest usprawiedliwione? Wielu z filozofów zastanawiało się także, jakie są korzenie państwowości,

84 Rozdział I. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

2. Ewolucja libertariańskiej idei politycznej

85

w jaki sposób doszło do powstania rządu i ograniczenia wolności jednostek. Istnieją trzy podejścia do genezy państwa w wymienionym nurcie: kontraktariańska, egzogeniczna i ewolucyjna. Podejście kontraktariańskie udowadnia, że państwo powstało w wyniku umowy społecznej. Geneza egzogeniczna sugeruje, że rząd został ustanowiony w wyniku przemocy i chęci wyzysku przez grupę dominującą. Teoria ewolucyjna mówi o ukształtowaniu się hierarchicznego porządku naturalnych elit.

Kontraktariańska geneza państwa nie znajduje uzasadnienia w filozofii libertariańskiej, będącej pod wpływem filozofii Johna Locke'a. Minarchiś-ci odwołują się z reguły do ewolucyjnej genezy państwa. Minarchistami są więc: Friedrich A. von Hayek (jednak z libertariańskiej perspektywy trudno postulaty Hayeka dotyczące funkcji rządu uznać za minarchistyczne), Milton Friedman (skłonność do kompromisu Friedmana również budzi lib-ertariańskie zastrzeżenia), Robert Nozick oraz Ayn Rand.

Z kolei anarchokapitaliści są zwolennikami egzogenicznej teorii kształtowania się państwa. Według nich rząd powstał w wyniku przemocy, opiera się na przemocy i trwa dzięki przemocy. Dlatego jest instytucją wrogą jednostce, a przez to zbędną i szkodliwą. Anarchokapitalistami są więc Murray Rothbard, David Friedman oraz Hans-Hermann Hoppe, z tą różnicą, że Hoppe jest skłonny przyjąć ewolucjonistyczną genezę państwa. Jego teoria konkurencyjnych ośrodków władzy opiera się właśnie na naturalnej zdolności społeczeństwa do wyłaniania elit, jednakże Hoppe stosuje tę myśl bądź w skali lokalnej, bądź jako postulat zmierzający do zmiany społecznej. Odnośnie pierwotnej genezy państwa, przyjmuje częściowo anarchokapitalistyczny dogmat o powstaniu państwa wskutek przemocy, zaznaczając jednak, że umowa społeczna, nawet w postaci, jaką widział ją Rousseau, może sprawdzać się w mikroskali.

Jakkolwiek teoria kontraktariańska nie znajduje szerokiego uznania w wiodących kręgach libertariańskich, szczególnie tych o zabarwieniu anarchokapitalistycznym, jest ona żywa w kręgach akademickich i była rozwijana np. przez innego filozofa libertariańskiego - twórcę szkoły publicznego wyboru - Jamesa Buchanana. Teoria umowy społecznej wiązana jest z nazwiskami Tomasza Hobbesa, Jana Jakuba Rousseau a współcześnie Johna Rawlsa. Według Hobbes'a uprawnieniem naturalnym jest wolność, czyli brak przeszkód na drodze do osiągania celu. Idąc dalej: „Prawem natury (lex naturalis) jest przepis lub reguła ogólna, którą znajduje rozum i która człowiekowi zabrania czynić to, co jest

niszczące dla jego życia lub co odbiera mu środki zachowania życia; i która nakazuje mu dbać o to, co w jego rozumieniu najlepiej może jego życie zachować"132. Natomiast stanem natury człowieka jest stan wojny każdego z każdym. Człowiek co prawda może bronić się wszelkimi możliwymi środkami, lecz powinien dążyć do pokoju, nawet rezygnując ze swoich uprawnień. Do praw natury Hobbes zalicza m.in. sprawiedliwość, słuszność, skromność, miłosierdzie>33. Natomiast genezę powstania państwa upatruje w dążeniu ludzi do zapewnienia sobie bezpieczeństwa. W ten sposób ustanawiają władzę, zrzekając się części uprawnień na rzecz suwerena. Przez upoważnienie jednostek powstaje państwo, czyli Lewiatan. Hobbes zwraca uwagę, że moc suwerena miewa różne źródła. Może to być dobrowolne poddaństwo, czyli ustanowienie państwa, lecz także zawłaszczenie, czyli podbój. Podczas gdy podstawą pierwszego jest ugoda, powstanie państwa despotycznego jest związane z siłą. Przemoc wymusza w końcu zgodę na poddaństwo13''.

Anarchokapitaliści, tacy jak Hoppe, mówią wprost o „micie Hobbesa" i odżegnują się od takiego stanu natury, w którym homo homini lupus est. Hobbesowski stan natury jest stanem wojny, w którym wszyscy, determinowani jednostkowym egoizmem, walczą ze wszystkimi135. Do powstania Lewiatana przyczynia się zatem upoważnienie suwerena przez zainteresowane osoby. „Hobbes twierdzi też zdecydowanie, że suweren nie jest stroną umowy. Nie może więc być sporu pomiędzy poddanymi a suwere-nem, co do tego, czy suweren wypełnia swoje obowiązki"136 - zauważa Czesław Porębski. Zakres suwerennej władzy jest niezwykle rozległy. Ucieczka do Lewiatana jest wynikiem dążenia człowieka do samoza-chowania. Jednak rozrastające się uprawnienia suwerena właściwie nie zostawiają dużego marginesu wolności.

Do fundamentalnych teorii należy także umowa społeczna Jana Jakuba Rousseau137, na którą tak chętnie powołują się współcześni komunitaryści. Według francuskiego filozofa powstaniu społeczności państwowej służy

132 Hobbes T., Lewiatan, PWN, Warszawa 1954, s. 113. '33 Tamże, s. 147.

134 Zob. tamże, s. 175-185.

135 Zob. tamże.

136 Porębski Cz., Umowa społeczna. Renesans idei. Znak, Kraków 1999, s. 52.

137 Zob.: Rousseau J.J., Umowa społeczna, PWN, Warszawa 1966.

86

Rozdziali. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

2. Ewolucja libertariańskiej idei politycznej

87

zrzeczenie się uprawnień jednostkowych na rzecz wspólnoty. Słowem: jednostka i państwo zawierają niepisaną umowę społeczną, zmierzającą do powstania instytucji politycznych, legitymizowanych wolą ludu. Współczesnym rozwinięciem teorii kontraktariańskich jest filozofia Johna Rawlsa138. Autor sformułował dwie zasady sprawiedliwości, na których bazuje społeczeństwo powstałe w wyniku umowy społecznej. Pierwsza -ogólna - jest manifestem egalitaryzmu redystrybucyjnego i mówi: „Wszystkie wartości społeczne - swobody i możliwości, dochód i bogactwo, podstawy poczucia wartości własnej - powinny być rozdzielane równo, chyba że nierówny podział którejś z tych wartości bądź ich wszystkich wychodzi każdemu na korzyść"139. Druga zasada jest wzbogaceniem pierwszej o manifest egalitaryzmu demokratycznego, postulującego niwelowanie społecznych nierówności w imię powszechnej równości szans.

Z punktu widzenia filozofii libertariańskiej koncepcja umowy społecznej nie spełnia oczekiwań metodologicznych i uzasadnia genezę państwa w sposób fałszywy. Po pierwsze, ma wartość czysto hipotetyczną, nie ma dowodów, że jakiekolwiek państwo powstało w ten sposób, a teoretyczne argumenty umowy społecznej mogą być odparte analogicznymi narzędziami, co uczynił Robert Nozick w dziele „Anarchia, państwo, utopia". Jednakże przy kontraktariańskiej genezie państwowości pojawiają się także wątpliwości logiczne. Tautologią kontraktarianizmu jest wolun-tarystyczne podejście do genezy państwa, sugerujące, że rząd powstał w efekcie dobrowolnej, można by rzec, wolnorynkowej umowy, w której strony uzgodniły zrzeczenie się części swoich uprawnień na rzecz instytucji w zamian za dostarczanie pewnych usług. Jest to założenie fałszywe. Nie tylko dlatego, że w historii łatwiej znaleźć przykłady świadczące o powstaniu państwa w wyniku podbojów, a przekształcaniu w toku rewolucji, z czym zawsze łączone jest stosowanie terroru i przemocy.

Trudno także odeprzeć przeciwstawne argumenty na gruncie czysto teoretycznym. Skoro jednostki funkcjonowały w środowisku wol-nokonkurencyjnym i woluntarystycznym, jak mogły dobrowolnie zgodzić się na monopolizację pewnego rodzaju usług w jednym ręku, będąc świadomym, że skupienie np. systemu prawnego i monopolu na przemoc w jednej instytucji pozbawi usługodawcę konkurencji

i przyniesie im szkody. Z podobną awersją na pomysł powołania państwa musieliby zareagować wszyscy ci, którzy nie respektowali wol-nokonkurencyjnych i woluntarystycznych metod współpracy, łamiąc je stosując przemoc i nie wywiązując się z zawieranych umów. W jaki sposób, dobrowolnie i bez użycia siły, państwo zawarło umowę społeczną z osobnikami, którzy nie widzieliby korzyści w tego typu socjalizacji, zresztą takie działanie byłoby z ich strony lekkomyślne -godziliby się na rezygnację z dotychczasowej postawy i stosowaną przez siebie przemoc zamienialiby na wyłączną możliwość stosowania przemocy wobec nich samych, co musiałoby się łączyć z jakąś magiczną moralną przemianą. Wreszcie teoria umowy społecznej, która mówi o powstaniu określonego monopolu w toku dobrowolnego kontaktu, jest sprzeczna z ideą wolnego rynku, na którym zmonopolizowanie określonej dziedziny nie jest możliwe bez regulacji bądź przemocy, która ma miejsce ze strony państwa. Tak więc mało realne wydaje się powstanie tworu, który ewoluowałby w kierunku państwa na podstawie dobrowolnych umów, bowiem zdobywając przewagę musiałby stawiać czoła konkurencji, a bez łamania warunków, interwencjonizmu bądź stosowania siły, nie mógłby zawłaszczyć dla siebie wyłączności, tak jak niemożliwe jest to na wolnym rynku.

Największy wkład w rozwój umowy społecznej, akceptowalny z poziomu klasycznego liberalizmu i libertarianizmu, wniósł John Locke w fundamentalnej pracy „Dwa traktaty o rządzie"140. Locke wywodzi na-turalne prawa własności z pracy, dziedziczenia i nadania. Władca nie ma praw własności w stosunku do poddanego. LockeWs-ka koncepcja porządku społecznego, jak udowadnia Zbigniew Rau, opiera się na tradycji tomistycznej: „Zakłada ona, iż człowiek żyje nie w jednym, lecz w dwóch porządkach - porządku natury i porządku konwencji"141. Jednostka jest jedynym źródłem władzy państwowej i oddaje społeczeństwu swe naturalne władze. Kryterium legitymizacji władzy politycznej jest dobrowolna zgoda jednostek. Rząd ma charakter instrumentalny, ale ciągły. „Kiedy społeczeństwo raz umieściło legislatywę w jakimś zgromadzeniu ludzi i ma ona należeć do nich i ich następców, a jednocześnie być władna i upoważniona do decydowania

138 Zob.: Rawls J., Teoria sprawiedliwości, PWN, Warszawa 1994.

139 Tamże, s. 62.

i"o Locke J., dz. cyt. uiRauZ., Wstęp..., s. LVII.

88 Rozdział I. LIBERTARJAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

o tych następcach, to legislatywa ta, dopóki istnieje rząd, nie może nigdy powrócić do ludu"142.

Teoria umowy społecznej posiada wiele słabych punktów, na które zwracają uwagę filozofowie libertariańscy, zwłaszcza anarchokapitaliści odwołujący się do austriackiej szkoły ekonomii. Według nich, jak już zostało powiedziane, nie ma przesłanek, że jakiekolwiek państwo powstało w dobrowolny sposób, jest to niemożliwe także na gruncie teoretycznym, ponieważ stoi w sprzeczności z klasyczną nauką ekonomii. W rezultacie prowadzi do powstania redystrybucyjnego państwa, które bazując na teorii Rawlsa, jest ucieleśnieniem rządów socjaldemokracji, a więc instytucji niemoralnej, bowiem nierespektującej dobrowolności zawierania umów oraz praw własności. „Teoria sprawiedliwości" Johna Rawlsa należy do najważniejszych współczesnych dzieł z dziedziny filozofii polityki. Rdzeniem tej teorii są dwie zasady sprawiedliwości, prowadzące do współczesnej wersji kontraktarianizmu. Brzmią one następująco: „Pierwsza: każda osoba ma mieć równe prawo do jak najszerszej podstawy wolności możliwej do pogodzenia z podobną wolnością u innych. Druga: nierówności społeczne i ekonomiczne mają być tak ułożone, by (a) można się było rozsądnie spodziewać, że będzie to z korzyścią dla każdego i (b) wiązały się z pozycjami i urzędami na równi dla wszystkich otwartymi"143. Obecny w tej teorii postulat egalitaryzmu jest furtką do redystrybucji ekonomicznej, zakłada też częściowo rezygnację z przysługujących jednostce wolności.

Libertarianizm, uznający państwo za główny przejaw zniewolenia oraz instytucjonalnego zorganizowanego zła, potrzebował innej teorii demaskującej opresyjny charakter i przedstawiającej zbrodnicze pochodzenie rządu. W ten sposób ukształtowała się historyczna teoria powstania państwa, w myśl której rząd nie mógłby powstać, gdyby nie skłonność do podporządkowania grupy dominującej przez uległą w wyniku wywłaszczania, przemocy i podbojów. Hans-Hermann Hoppe nazywa tę teorię egzogeniczną, wykazującą nadrzędność zewnętrznych czynników w procesie powstawania państwa, jednak krytykuje owe przeświadczenie, że „na-jstarsze państwa były rezultatem najazdów nomadów na osiadłych rolników"144. Ponadto Hoppe

89

2. Ewolucja libertarianskiej idei politycznej

uważa, że „pogląd ten obciążony jest pewną wadą teoretyczną: mówiąc o podboju, wstępnie milcząco zakłada się istnienie wśród zdobywców ąuasi-państwowej organizacji"145. Jednakże twórcy historycznej teorii powstania państwa nie ograniczali się przecież do sugerowania, że państwo powstało wyłącznie wskutek obcych najazdów, natomiast mówienie o istnieniu państwa także wśród rodzimych najeźdźców jest raczej trudno weryfikowalne. Niemniej tacy pisarze, jak Oppenheimer czy Albert Jay Nock stali na stanowisku, że u źródeł powstania państwowości leży terror, opresja i gwałt. Dla filozofii libertariańskiej fundamentalne znaczenie ma dzieło „Państwo -nasz wróg" Alberta Nocka146. Przy badaniu genezy państwa autor powołuje się w niej właśnie na Oppenheimera i Gumplowicza - profesora z Grazu, prekursorów szkoły historycznej. Praca Oppenheimera pt. „Państwo" („Der Staat"), dowodziła, że państwo nie mogło powstać bez użycia siły.

Nock cytuje Oppenheimera, który zdefiniował państwo jako „powstałe w wyniku podbicia grupy przez zdobywców, systematyzując dominację zwycięzców nad zwyciężonymi i zabezpieczając przed powstaniem i atakiem. Dominacja nie ma innego ostatecznego celu ponad ekonomiczny wyzysk podbitej grupy przez grupę zwycięską". Warto zauważyć, że w odróżnieniu od teorii marksistowskiej, ów wyzysk nie ma charakteru klasowego, bowiem kryterium jest tutaj grupa dzierżąca władzę, natomiast wyzysk nie nosi charakteru wyłącznie ekonomicznego, bowiem siła eksploatacji polega na zabezpieczeniu poprzez instytucje polityczne. Sam Nock wskazuje, że jednym z motywów powstania państwa jest wyzysk ekonomiczny obywateli: „Wszędzie, gdzie wyzysk ekonomiczny był z jakiejś racji niepraktyczny lub nieopłacalny, państwo nigdy nie powstało, rząd istniał, lecz państwo nigdy"147. Przykładem mogły być wojownicze plemiona indiańskie w Ameryce. Przed przybyciem najeźdźców z Europy państwo wśród Indian, nie istniało, bowiem jego powoływanie nie było konieczne. Nock nawiązuje także na Tomasza Paine'a, ostrzegającego przed negatywnymi skutkami tworzenia państwa. Na antagonizm rządu i jednostki zwracał uwagę także Herbert Spencer. Nock demaskował również antyspołeczny

i42 Locke J., dz. cyt., s. 338.

143 Rawls J., dz. cyt., s. 87.

144 Hoppe H.H., Natural Elites, Intellectuals and the State, Ludwig von Mises

Institute, Auburn 1992.

145 Tamże, s. 1.

146 Nock A.J., Our Enemy the State, Libertarian Review Foundation, New York

1989. Wyd. pol.: Nock A.J., Państwo - nasz wróg, Instytut Liberalno-Konserwatyw

ny, Lublin 1995.

147 Tamże, s. 12.

90 Rozdział I. LIBERTAR1AŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

2. Ewolucja libertariańskiej idei politycznej

91

charakter państwa. Uważał, że państwo zabiera społeczeństwu jego naturalną aktywność. Zbiorowa etyka niszczy moralność jednostki i prowadzi do kolektywizmu.

Wagę historycznej teorii państwa podkreśla także współczesny filozof libertariański Anthony de Jasay, który zauważa, że dzięki przemocy państwo może być stosunkowo szybko stworzone i w ten sposób zapewni sobie nieproporcjonalnie duże zyski w krótkim okresie. Państwo stworzone w wyniku przemocy może przybierać kształt antycypowany przez jego mocodawców. De Jasay stawia następujące pytanie: skoro elementy przemocy przy powstawaniu państwa są znane z historii ludzkości, dlaczego teorię umowy społecznej traktuje się w naukach społecznych jako fundamentalną prawdę? Zastanawia się, dlaczego ludzie pozostawali tak długo w pierwotnym stanie natury, skoro państwo było tak przez nich pożądane148. Nie możemy jednak dziś poznać przeszłych ludzkich preferencji. W efekcie de Jasay uznaje teorię historiograficzną za bardziej satysfakcjonującą. Uważa bowiem, iż „Przyjęta teoria państwa nie powinna polegać na niczym nieuzasadnionym przyjęciu, że państwo jest pożyteczne dla interesów innych niż jego własne. Powinna prowadzić do wytłumaczenia roli państwa w historii polityki w kategorii jego korzyści, oddziałując, konkurując, popadając w konflikt i słusznie dostosowując się do korzyści innych"149. Tak więc de Jasay widzi rozbieżność interesów państwa i jednostki.

Ewolucjonistyczna geneza państwa, opierająca się na zdobywaniu dominującej pozycji przez naturalne elity, jest bliska idei państwa Arystotelesa, który także skłaniał się ku państwu mającemu swój początek w grupowaniu rodzin o określonych zaletach, gwarantujących naturalne przywództwo. Tego typu rozważania prowadził także Vilfredo Pareto w połowie XIX wieku. Choć ludzie są podobni do siebie, Pareto odrzucał ideę równości ludzi, pośród których można wyodrębnić pewną grupę obdarzoną takimi przymiotami, które dają jej przewagę150. Pareto uważał, że elita będąca u władzy stanowi także elitę majątkową ale do kręgu wybranych można dostać się także, posiadając unikalne przymioty oso-

148 Patrz: Jasay A. de, The State, Liberty Fund, Indianapolis 1998, s. 18-20. '"9 Tamże, s. 267.

150 Patrz: Pareto V., Uczucia i działania. Fragmenty socjologiczne, PWN, Warszawa 1994, s. 83-86.

biste, na skutek dziedziczenia majątku bądź wykazania się odwagą i sukcesami w działaniach wojennych. Najciekawsza wydaje się teoria cyrkulacji elit mówiąca, że podlegają one nieustannej, dynamicznej wymianie w obrębie hierarchicznego społeczeństwa. Elita dążąca do sztucznego zapewnienia sobie dozgonnych wpływów niechybnie ulega rozkładowi i degradacji. Natomiast, jeśli procesy wymiany elit zachodzą naturalnie, system społeczny jest stabilny i korzystny dla państwa i obywateli. Cyrkulacja elit powoduje topnienie naturalnych elit politycznych, władza staje się dobrem coraz bardziej dostępnym, choćby poprzez utratę dziedziczności urzędów. W gospodarce proces ten można uznać za rynkowy, a krążenie w warstwach społecznych zależy od sukcesu finansowego bądź utraty pozycji w wyniku bankructwa. Do teorii ewolucjonistycznej odwołuje się Hans-Hermann Hoppe, który opiera się na pracach Bertranda de Jouvenela i jego teorii powstania państwa wskutek rozrostu naturalnych elit.

Hoppe uważa, podobnie jak Pareto, że formowanie się elit jest procesem naturalnym, jednak kluczowym momentem dla kształtowania się państwa było skupienie w jednym ręku wymiaru sprawiedliwości: „Mały, lecz decydujący krok w procesie przekształcania się w formy państwowe polegał na zmonopolizowaniu funkcji sędziego i rozjemcy. Działo się tak wówczas, gdy któryś z członków uznawanej elity, wbrew opozycji, był w stanie przeforsować ideę, aby konflikty na określonym terytorium przedstawiano właśnie jemu. Odtąd strony sporów nie mogły już dłużej wybierać dla siebie innego rozjemcy"151. Hoppe dowodzi, że monarchia konstytucyjna gwarantowała ciągłość rozwoju elit i sprawowania władzy, natomiast degradacja społeczeństwa hierarchicznego nastąpiła wraz z rozwojem demokracji. Wówczas owa cyrkulacja elit, używając języka Pareta, doprowadziła do zaniku wartości, kolaboracji z państwem i topnienia elit. Hoppe negatywnie ocenia upowszechnienie się dostępu do władzy, bowiem państwo zaczęło gwałtownie się rozrastać i deprawować coraz większą część społeczeństwa.

Ewolucjonistyczna teorię państwa odnajdujemy u minarchistów: Hayeka, Miltona Friedmana, Nozicka i Rand. Rand uważa, że działanie dla własnej korzyści jest podstawową siłą ewolucjonistyczna. W swej koncepcji etyki absolutnej podkreślała, że człowiek, jako istota racjonalna, kieruje się wolą. Jego życie zależy od wartości, jakich jest zwolennikiem,

>5' Hoppe H.H., Natural Elites..., s. 2.

92

Rozdziali. LIBERTARIAŃSKA FILOZOFIA POLITYKI

wykorzystywania zdobytej wiedzy i umiejętności. Dlatego życie jest polem rywalizacji między wyznawcami kodeksu moralnego opartego na egoizmie oraz na altruizmie. Pierwsi są pełnowartościowymi jednostkami, twórcami, odkrywcami, przedsiębiorcami, drudzy zaś tylko biernymi imitatorami, pasożytami żerującymi na wysiłkach innych152. „Jeżeli niektórzy ludzie próbują przetrwać, stosując brutalną siłę, szalbierstwo, grabież, oszustwo lub zniewalanie wytwarzających, to ciągle pozostaje prawdą, że ich przetrwanie możliwe jest jedynie dzięki ich ofiarom, jedynie dzięki ludziom, którzy wybrali myślenie i produkcje dóbr poszukiwanych przez grabieżców"153. Zdaniem Ayn Rand państwa powstały w wyniku kolektywizacji etyki altruistycznej, ewolucji w stronę stadnej mentalności etatystycznej, której zwieńczeniem jest socjalizm; wówczas u steru władzy zasiadają pospolici bandyci.

Z kolei Friedman uważa, że największą siłą państwotwórczą są wzajemne ludzkie zależności i skłonność do współpracy. Powołując się na Adama Smitha, Friedman udowadnia, że dobrowolna współpraca była głównym czynnikiem ku kooperacji. Wskazuje też na opowiadanie Leonarda E. Reada „Ja, Ołówek", które doskonale opisuje mechanizmy współdziałania między jednostkami154. Rząd pojawia się wówczas, gdy powstaje konieczność obrony wolności i praw własności jednostki. Ewolucjonistyczna koncepcja powstania państwa widoczna jest także u Friedricha A. von Hayeka. To, co Smith nazywa „niewidzialną ręką", kontynuuje Hayek, określając mianem „spontanicznego porządku" siłę, która pcha społeczeństwo ku samoorganizacji i samoregulacji. Do spostrzeżeń Hayeka nawiązuje Nozick, opisując powstanie państwa ultraminimalnego. Najbardziej skuteczna agencja ochrony uzyska dominację i monopol de facto na usługi dostarczania bezpieczeństwa spontanicznie, dzięki działaniu sił rynkowych. Niemniej pierwotne utworzenie agencji ochrony zakłada zawiązanie umowy społecznej. Dlatego część krytyków koncepcji No-zicka określa jego teorię powstania państwa jako kontraktariańską.

152 Rand A., The Firtue o/Selfishness, Signet Book, New Jersey 1964, s. 20-26.

Wyd. pol.: Rand A., Cnota egoizmu. Zysk i S-ka, Poznań 2000.

153 Tamże, s. 25.

154 Friedman M. i R., Wolny wybór, Panta, Sosnowiec 1994, s. 10.

Rozdział II

WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MINARCHIZM

/. Konstytucja wolności Friedricha A. von Hayeka

Prekursorskie koncepcje państwa w filozofii Hayeka

Jako student, Hayek uczęszczał na wykłady Friedricha von Wiesera, być może stąd wzięły się lewicowe wątki w jego wczesnych pracach, ale to Ludwig von Mises był dlań największą inspiracją. Z nim założył w 1927 roku Austriacki Instytut Badania Cykli Biznesu. Hayek, jako pierwszy, docenił rolę informacji w procesach rynkowych, co rzeczywiście mogło być niezrozumiałe dla tych, którzy dotychczas rozumowali, funkcjonując w środowisku fabryk, mas pracujących i kapitału. Często cytował on opinię Vilfreda Pareta, że gdyby gospodarka składała się tylko ze 100 uczestników i 700 towarów, dla skutecznego sterowania nią należałoby rozwiązać układ 70 tys. 699 równań1. Racjonalny rynkowy ład tworzy się na podstawie indywidualnych decyzji, podejmowanych na podstawie ograniczonej ilości informacji, współpracy między jednostkami i konkurencji. Na gruncie filozoficznym wiedeńczyk zwalczał nie tylko Marksa, ale także Feuerbacha, Fichtego, Hegla. W czasach kryzysu lat 30. wypowiadał się przeciwko jakiemukolwiek interwencjonizmowi: „Gdyby nie ingerencje rządu w system monetarny, nie dochodziłoby do wahań w przemyśle i depresji" - mówił dziennikarzowi libertariańskiego magazynu „Reason". Największym ciosem zadanym lewicy było arcydzieło Hayeka: „Droga do zniewolenia". Po latach Milton Friedman przyznał, że książka w dużej mierze przyczyniła się do upadku socjalizmu.

Friedrich von Hayek stał się głównym teoretykiem libertarianizmu, lecz anarchokapitaliści nie szczędzą mu jednak krytyki za zbytnią uległość wobec niektórych interwencjonistycznych funkcji państwa. Jednak podob-

1 Pareto V., Manuel d'economie politiąue, 1927, s. 233-234.

94 Rozdzialll. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MNARCHIZM

nie za etatystę można uznać samego von Misesa, bowiem także wielki poprzednik Hayeka zauważał relatywnie dużo powinności państwa. „Obrona bezpieczeństwa narodowego oraz cywilizacji przed agresją ze strony zarówno wrogów zewnętrznych, jak też wewnętrznych band to pierwszy obowiązek każdego rządu. Gdyby wszyscy ludzie byli mili i cnotliwi, gdyby nikt nie pożądał rzeczy, które należą do innego, nie byłoby potrzeby istnienia rządu, armii i marynarki, policjantów, sądów i więzień. Sprawą państwa jest zabezpieczenie narodu na czas wojny, i nie można winić żadnego obywatela, ani żadnej grupy czy klasy obywateli, jeśli państwo nie potrafi sprostać tym wymaganiom. Wina bowiem zawsze spoczywa tu na państwie i, w konsekwencji, w demokracji na większości głosujących"2 - pisał autor „Biurokracji", a z perspektywy współczesnego libertarianizmu wiadomo, że wiele z tych usług może być z powodzeniem dostarczanych przez firmy prywatne, jednak nazywanie przez to Misesa etatystą byłoby graniczącym z głupotą nadużyciem. Mises był ponadto zwolennikiem demokracji, natomiast Hayek, jako jej krytyk, wydaje się na tym polu innowatorem. Hayek miał krótką przygodę z socjalizmem, ale teoria nie wywarła praktycznie żadnego innego wpływu na jego twórczość, poza tym, że skłoniła go do radykalnej krytyki tego irracjonalnego systemu.

Hayek sceptycznie wyrażała się także o demokracji. Jego wkład w rozwój etyki i ekonomii jest ogromny, mimo iż unikał naukowego rozstrzygania o słuszności różnych przekonań moralnych. Jasno określał swoje indywidualistyczne stanowisko. Wypowiadał się przeciw ideologiom kolektywistycznym, prowadzącym do nacjonalizmu i totalitaryzmu. Stanowczo odżegnywał się od konserwatyzmu, chociaż nieustanne przypisywano mu prawicowe odchylenie3. W efekcie Hayek, jako filozof polityki, został zawłaszczony przez konserwatystów, podobnie jak termin liberalizm przez socjaldemokratów. Jeśli chodzi o teorię społeczną, zmierzającą do określenia organizacji życia wspólnotowego, Hayek był zwolennikiem rządów eksperckich. Podobnie jak Mises, uprawiał ekonomię opisującą ludzkie działanie. Optował za zniesieniem państwowego monopolu na druk pieniądza (zob.: „Denationalisation of Money" 1976). Na doniosłość hayekowskich idei zwracał uwagę Murray Rothbard w li-

2 Mises L. von, Biurokracja..., s. 41.

3 Zob.: Hayek F.A. von, Dlaczego nie jestem konserwatystą, [w:] Sobolewscy B. i

M., Myśl polityczna XIX i XX w. Liberalizm, Warszawa 1978.

95

1. Konstytucja wolności Friedricha A. von Hayeka

bertariańskim manifeście „O nową wolność" („For a New Liberty"), określając jego prace jako cechujące się „istotną wagą dla sukcesu wolności"4, a samego wielkiego filozofa i ekonomistę uznając za drugi, obok Misesa, filar ekonomii austriackiej w świecie. W literaturze naukowej Hayek jest libertarianinem - propagatorem wolności indywidualnej, poszanowania praw własności i wolnorynkowej konkurencji.

Podczas gdy hayekowski opór wobec socjalizmu np. w książce „Droga do zniewolenia" (1944) jest powszechnie znany, niejako na drugi plan schodzi stosunek autora „Konstytucji wolności" do konserwatyzmu, zawarty w jednym z jej rozdziałów pod tytułem,JJlaczego nie jestem konserwatystą"5, zwłaszcza że konserwatyści zwykli przedstawiać Austriaka jako reprezentatywnego dla nurtu filozofa. Hayek definiuje konserwatyzm, zgodnie z tradycją rewolucji francuskiej, jako postawę niechętną gwałtownym zmianom6. Autor wysuwa szereg obiekcji wobec konserwatyzmu, które są niezgodne z jego indywidualistyczną wizją wolności. Przede wszystkim, jako siła hamująca postęp, konserwatyzm może być wsteczny. „Ciągnąca się wojna między konserwatystami a postępowcami może tylko dotknąć szybkości, a nie kierunku bieżącego rozwoju"7 - uważa Hayek, a uprzedzenia zbliżają przeciwników zmian do socjalistów. Tym samym postawa liberalna (w rozumieniu klasycznym, dziś powiedzielibyśmy - li-bertariańska) znajduje się w wielu punktach w opozycji, co do konserwatyzmu. Dla Hayeka najbardziej rażący jest „strach przed pokładaniem zaufania w niekontrolowanych siłach społecznych", niezgodny z jego społeczną teorią samoorganizacji, ale także rozumieniem ekonomii jako ludzkiego działania. Zbyt duże przywiązanie do autorytetu sprawia, że konserwatysta ,jak socjalista, mniej zajmuje się problemem, jak władza powinna być ograniczona, niż tym, kto sprawuje władzę; jak socjalista uważa siebie za upoważnionego do narzucania innym swoich wartości"8 - pisał Hayek. Jakkolwiek filozof nie przeczy, że silny fundament moralny to pozytywna

4 Rothbard M, For a New..., s. 300.

5 Rozdział Dlaczego nie jestem konserwatystą po raz pierwszy ukazał się w

antologii B. i M. Sobolewscy, Myśl polityczna...

6 Hayek F.A. von, The Constitution of Liberty, The Chicago University Press,

Chicago 1960.

7 Tamże.

8 Tamże

96 Rozdzialll. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MNARCHIZM

cecha wyznawców tradycyjnych wartości, lecz kluczem jest niezrozumienie właściwej istoty rzeczy oraz procesów gospodarczych i społecznych. Prowadzi to do sytuacji, w której „postawa konserwatywna utwierdza się w przekonaniu, że w każdym społeczeństwie istnieją rozpoznawalne osoby, których nieskazitelne standardy, wartości i pozycja, powinny być chronione i muszą one wywierać większy wpływ na życie publiczne niż inni"9. Tym samym, podobnie jak Mises, sprzeciwiał się społeczeństwu opartemu na kryteriach pochodzenia.

Dalej, Hayek zarzucał konserwatystom skłonność do protekcjonizmu, szczególnie w kwestiach agrarnych. Obwiniał za ten stan rzeczy ich niedostateczną wiedzę i obskurantyzm. Jednak najcięższe zarzuty dotyczyły tendencji kolektywistycznych oraz izolacjonistycznych, obecnych w myśli konserwatywnej. Hayek ostro krytykował zarówno izolacjonizm, jak i „piskliwy nacjonalizm", czy w końcu imperializm. Uważał, że od nacjonalizmu do kolektywizmu wiedzie krótka droga. A przecież odrzucenie spojrzenia przez pryzmat jednostki na rzecz masy (narodu) jest obce postawie wolnościowej. Wykazywał, że w historii można odnaleźć przykłady, np. w Anglii, czy w Niemczech, gdzie konserwatyści podawali rękę nie tylko socjalistom, ale i faszystom. Tłumaczył to zastąpieniem racjonalnego myślenia ignorancją, a brak wizji - mistycyzmem. Tak więc postawa Hayeka jest w gruncie rzeczy postawą wolnościową, a brak postawy wolnościowej można zarzucić częściej tym myślicielom konserwatywnym, którzy chcieliby, aby państwo egzekwowało narzucane przez nich kolektywistyczne normy etyczne; tym, przez których przemawia szowinizm; tym, którzy domagają się praktyk interwencjonistycznych. Ale mimo wszystko, warto pamiętać, że wzajemne oskarżenia i konflikty prowadzą donikąd, a wszyscy zwolennicy wolności powinni odnajdować wspólne wartości. „Oskarżenia są najlepszym sposobem dla ustanowienia na dłuższą metę podstaw szaleństwa"10 - ostrzegał.

Ze współczesnej perspektywy Hayek był prekursorem globalizacji. Uważał, że zniesienie utrudnień w przepływie kapitału, pracy i ruchu ludzi między państwami przyczyniłoby się do wzrostu gospodarczego i wzmocnienia pokoju na całym świecie. Zalążkiem ładu międzynarodowego powinna być według Hayeka unia gospodarcza i unia

9 Tamże.

10 Tamże.

1. Konstytucja wolności Friedricha A. von Hayeka 97

polityczna11. Warto zauważyć, chociażby w perspektywie integracji europejskiej, że unia polityczna nie jest warunkiem wystarczającym do zapewnienia efektywnego mechanizmu współpracy między krajami. Warunkiem koniecznym jest naturalna integracja gospodarcza. Hayek nie ukrywa, że federacja musiałaby posiadać wspólny rząd, jednolity ustrój oraz prowadzić tożsamą politykę zewnętrzną - zagraniczną, obronną, oraz wewnętrzną - monetarną i podatkową. Filozof w swojej koncepcji federacji jest zwolennikiem silnego centrum. Argumentuje to następująco: „Skoro traktaty międzynarodowe mają być zawierane wyłącznie przez unię, musi ona dysponować wyłączną kontrolą nad wszystkimi stosunkami z zagranicą, w tym kontrolą nad eksportem, importem itd. Skoro rząd unii ma być odpowiedzialny za utrzymanie pokoju, to właśnie ona, a nie jej części muszą być odpowiedzialne za wszystkie decyzje, które mogą zaszkodzić innym krajom lub przynieść im korzyść"12. Natomiast integracja gospodarcza jest zasadniczym elementem wewnętrznej spójności i stabilizacji. „Wydaje się niemal pewne, że unia ekonomiczna pomiędzy suwerennymi wcześniej państwami nie przetrwałaby długo, gdyby nie towarzyszyła jej unia polityczna"13 - dodaje.

Hayek wykazuje, że naturalne siły rynkowe są wystarczającym mechanizmem integracyjnym. Unia staje się jednolitym rynkiem. Ceny produktów mogą różnić się o koszty transportu. Rynek będzie dążył do równowagi i warunki produkcji czy wynagrodzenia będą się uśredniać. Hayek uważa za pozytywne zjawisko fakt, że państwa narodowe stracą cały szereg instrumentów regulowania rynków. Przypuszcza, że zaistniałaby swego rodzaju pozytywna konkurencja podatkowa między członkami, która prowadziłaby do zmniejszania fiskalizmu, zważywszy na swobodę przemieszczania się siły roboczej, wskutek której podatnik mógłby wybrać dla siebie kraj o najkorzystniejszych warunkach inwestowania, pracy i rozwoju. Unia gospodarcza sprzyjałaby także zniesieniu szkodliwych monopoli związków zawodowych, karteli i organizacji profesjonalnych - uważa Hayek14. Ważną uwagą jest to, że w państwach narodowych protekcjonizm często jest akceptowany z powodów patriotycznych. Protekcjonizm straci

11 Hayek F.A. von, Indywidualizm i...,s. 279-280.

12 Tamże, s. 280.

13 Tamże, s. 282.

14 Tamże, s. 285.

98 Rozdział II. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: WNARCHIZM

więc wsparcie ze strony ideologii nacjonalistycznych. Ze względu na brak wspólnej płaszczyzny ideologicznej utrudnione będzie regulowanie rynków i centralne planowanie w gospodarce. Generalizując, nastąpi osłabienie władzy ekonomicznej federacji. Regulacje będą znacznie mniej uciążliwe, niż się to dzieje w przypadku gospodarek narodowych.

„Trzeba być może podkreślić, że wszystko to wcale nie oznacza, iż federacja nie pozostawi obszernego pola dla polityki ekonomicznej, oraz że nie zachodzi w niej potrzeba skrajnego leseferyzmu w sprawach gospodarczych. Wynika stąd jedynie, że planowanie w federacji nie może przybierać form, które obecnie głównie kojarzą się z tym terminem; że doraźna ingerencja i regulacja nie mogą w niej zastępować bezosobowych sił rynku"15 - pisze filozof. Hayek podkreśla zasadniczo, że tylko liberalny ustrój gospodarczy może być przyczyną sukcesu każdej federacji międzypaństwowej. Autor krytykuje współpracę liberałów z nacjonalistami oraz socjalistami i właśnie w kompromisach ideologicznych upatruje szeregu niepowodzeń XIX-wiecznego kapitalizmu.

O perspektywach ładu międzynarodowego pisał Hayek także w "Drodze do zniewolenia". Odejście od kapitalizmu uznał za dziejowy błąd, a za największe zagrożenie dla pokoju uważał nacjonalizm: „Mniej oczywiste, ale niemniej realne, są zagrożenia dla pokoju powstające ze strony sztucznie wytworzonej solidarności gospodarczej wszystkich mieszkańców jakiegoś kraju oraz ze strony nowych przeciwstawnych bloków interesów powstałych w wyniku planowania na skalę międzynarodową"16. Filozof zwracał uwagę na przeciwstawność planowania i wolności, także w stosunkach gospodarczych między narodami. Ostrzegał przed całkowitym brakiem podstaw moralnych sprawiedliwości dystrybutywnej w ramach federacji międzynarodowych: „Któż jest w stanie wyobrazić sobie, że istnieją jakieś wspólne ideały sprawiedliwości dystrybutywnej, które sprawią, że norweski rybak wyrzecze się nadziei na polepszenie swej sytuacji ekonomicznej po to, by pomóc swemu portugalskiego koledze, czy że duński robotnik zapłaci więcej za swój rower, aby wspomóc mechanika z Coventry, albo że chłop francuski będzie płacił wyższe podatki, by wesprzeć uprzemysłowienie Włoch?"17. Polityczna, zarządzana

99

/. Konstytucja wolności Friedricha A. von Ilayeka

w sposób biurokratyczny wspólnota, z centralnym planowaniem gospodarczym, jest kolejną niebezpieczną utopią. „Kto wyobraża sobie jakoby życie gospodarcze rozległego regionu, obejmującego wiele różnych narodów, mogło być kierowane lub planowane za pomocą demokratycznych procedur, zdradza tym samym kompletny brak świadomości problemów, jakie wiązałyby się z takim planowaniem. Planowanie w skali międzynarodowej, nawet bardziej niż w skali narodowej, nie może polegać na niczym innym, jak tyko na rządach nagiej siły, na narzuceniu przez małą grupę całej reszcie standardów i zatrudnienia tego rodzaju, który planiści uważają za odpowiedni dla wszystkich pozostałych"18 - ostrzegał Hayek.

Ten największy obok Misesa ekonomista oraz filozof libertariański przewidywał, że w globalnym systemie, gdzie będzie przeważało centralne planowanie gospodarcze, a kluczowe decyzje będą podejmowane na zasadzie negocjacji, ścieranie się różnych interesów będzie prowadziło do różnorodnych konfliktów. Kraje bogatsze, narzucające biednym warunki rywalizacji, będą obiektem nienawiści i zazdrości ze strony innych narodów. W rezultacie postulaty sprawiedliwości dystrybutywnej byłyby kolejną mutacją doktryny socjalistycznej, gdzie „walka klasowa przekształca się w walkę pomiędzy klasami pracującymi różnych krajów"19. Jest to tylko krok do kolejnych wynaturzeń rynku. „Jakiekolwiek międzynarodowe władze gospodarcze, niepodporządkowane jakiejś wyższej władzy politycznej, nawet jeśli ich działania byłby ściśle ograniczone do danej dziedziny, bez trudu mogłyby sprawować najbardziej tyrańską i nieodpowiedzialną władzę, jaką sobie wyobrazić"20 - uważa Hayek. Ład międzynarodowy zorganizowany na innych zasadach niż gospodarka wolnorynkowa jest utopijny. Powstanie superpaństwa jest deptaniem praw małych państw. Na przykładzie doświadczeń Szwajcarii czy Holandii, twierdzi autor, widoczne jest, że niewielkie kraje mogą z powodzeniem utrzymywać niezależność w skali międzynarodowej. Jaki jest więc ideał organizacji globalnego porządku w celu zapewnienia pokoju i ram dla współpracy gospodarczej między wieloma narodami? Hayek uważa, że z punktu widzenia filozofii liberalnej, w rozumieniu klasycznym, najlepszym rozwiązaniem jest silna władza polityczna, bezstronna w polityce

'5 Tamże, s. 293.

16 Hayek F.A. von, Droga do zniewolenia, Arcana, Kraków 1996, s. 222.

17 Tamże, s. 224

18 Tamże, s. 224-225.

19 Tamże, s. 227.

20 Tamże, s. 230.

100 Rozdziału. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MNARCHIZM

ekonomicznej. Byłoby to władztwo międzynarodowe odpowiadające uprawnieniom „ultraliberalnego, leseferystycznego państwa"21. Hayek jestprzeciwnikiem międzynarodowego federalizmu. Demokracja w dziedzinie spraw międzynarodowych nie jest pożądaną formą rządów. Owa forma organizacji stosunków międzypaństwowych sprzyjałaby bowiem centralnemu planowaniu. „Naszym celem musi stać się wspólnota narodów wolnych ludzi, nie zaś wszechpotężne superpaństwo czy luźne stowarzyszenie wolnych narodów"22 - konkluduje.

Koncepcja społeczeństwa Friedricha A. von Hayeka

Koncepcja ładu samorzutnego Friedricha A. von Hayeka należy do najbardziej innowacyjnych i interesujących teorii organizacji porządku państwowego w historii myśli politycznej. Niewątpliwą zasługą teorii wielkiego filozofa jest otwartość wobec świata, nieustanna skłonność do weryfikacji swoich założeń, ewolucja myśli. Jako przedstawiciel austriackiej szkoły ekonomii, odchodził od idealistycznych modeli ekonomicznych, np. modelu konkurencji doskonałej. Jako badacz, traktował nauki społeczne niezwykle poważnie, uznając ich zgłębianie za wyzwanie być może trudniejsze od pojmowania nauk przyrodniczych. Krąg jego zainteresowań obejmował postęp technologiczny, rynkowe innowacje23, a więc czynniki, które także współcześnie uważa się za decydujące o przewadze konkurencyjnej przedsiębiorstw, gospodarki, państwa. Jak już wspomniałem, był także jednym z pierwszych badaczy, którzy podkreślali wagę informacji jako elementu kształtującego rynek. I uczciwie należy przyznać, że spośród przedstawicieli austriackiej szkoły ekonomii, rzeczywistość gospodarcza weryfikuje większość postulatów na korzyść Hayeka.

Niewątpliwą zaletą teorii Hayeka jest ich dynamizm, mnogość zmiennych, a nawet nieliniowość. Jakkolwiek autor „Drogi do zniewolenia" odwołuje się do osiągnięć swoich wielkich poprzedników Carla Mengera i Misesa, jego teoria organizacji społeczeństwa, aczkolwiek także

21 Tamże, s. 234.

22 Tamże, s. 338.

23 Feser E., Hayek on Tradition, [w:] „Journal of Libertarian Studies" 2003, Vol.

17, s. 19.

101

I. Konstytucja wolności Friedricha A. von Hayeka

abstrakcyjna, jest pełniejsza i bardziej przystępna. Wyłącznie prakseo-logiczne podejście Misesa, prowadziło do powstania idealistycznego modelu ludzkich zachowań: „Ostatecznym celem ludzkiego działania jest zawsze zaspokojenie jego potrzeb"24. W świetle obecnej wiedzy możemy śmiało odrzucić każdy jednowymiarowy dogmat, a już szczególnie wykazujący zależność motywacji wyłącznie od potrzeb. Skrajny racjonalizm opisu ludzkich zachowań doprowadził Misesa do idealizowania demokracji parlamentarnej, w której racjonalne jednostki podejmują demokratyczne decyzje dla dobra publicznego. Z kolei Hayek pozostawił więcej miejsca stochastyce. Aczkolwiek ludzkie działanie jest racjonalne i opiera się głównie na regułach moralnych i prawnych, ład samorzutny powstaje w sposób przypadkowy, wskutek zwyczajów, nawyków i praktyk25. Nie jest to więc sztywna struktura, lecz ewoluujący układ, który nie rządzi się stałymi regułami, lecz dąży do równowagi według szeregu zmiennych. Filozof odrzuca naturalnie ideę umowy społecznej. Koncepcja ładu samorzutnego Hayeka sięga do tradycji antycznej Grecji, jednak jej charakter przypomina współczesne paradygmaty stochastyczne, parafrazując Izaaka Newtona: „istnieją prawa społeczne i możemy je znaleźć"26. Hayek zwracał uwagę, że ludzkie działanie jest procesem złożonym i wielowymiarowym. Podejmowanie aktywności stanowi wypadkową reguł, doświadczeń, świadomych i nieświadomych, wiedzy, posiadanej informacji, procesów decyzyjnych i innych27. Samorzutny porządek społeczny przypomina ład istniejący w przyrodzie, przy czym atraktorami ludzkiego działania są reguły, prawo, czy wręcz automatyczne grupy zachowań, prowadzące do formowania się rodziny, przedsiębiorstwa, stowarzyszenia czy korporacji.

Wiedzę od wiary rozróżnia sposób widzenia świata, takiego, jakim on jest, od takiego, jakim chcielibyśmy go widzieć. Gdyby rzeczywistość (czyli fakty, jak rzekłby Hayek), tworzona przez ludzkie jednostki, okaza-

24 Mises L. von, Humań Action..., s. 19.

25 Kuniński M., Wiedza, etyka i polityka w myśli F.A. von Hayeka, Księgarnia Aka

demicka, Kraków 1997, s. 109.

26 Izaak Newton w pracy Philosophiae naturalis principia mathematica pisał: „Ist

nieją prawa przyrody i możemy je znaleźć", cyt. za: Stewart I., Czy Bóg gra w

kości? Nowa matematyka chaosu, PWN, Warszawa 1995, s. 13.

27 Kuniński M., dz. cyt., s. 113.

102 Rozdziaill. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MINARCHIZM

1. Konstytucja wolności Friedricha A. von Hayeka

103

łaby się determinowana wyłącznie zaspokajaniem ludzkich potrzeb, nie istniałaby przecież nieracjonalna strona świata.

Nie zaznalibyśmy cierpienia w wyniku irracjonalnych ideologii, biedy, nie bylibyśmy światkami morderstw w afekcie, a może także wielu przyjemnych stron życia, dyktowanych wyłącznie emocjami. Ludzkie działanie wymyka się także prawu, moralności, logice. Społeczny porządek Hayeka przypomina konstelacje układów dynamicznych, a więc niestabilnych, ale dążących do równowagi, nieliniowych, ale rządzących się ścisłymi prawami, złożonych, ale bazujących na prostych modelach i wreszcie zdeterminowanych, ale nieprzewidywalnych. Według Miłowita Kunińskiego koordynacja działań ludzkich opiera się w dwóch aspektach: równowagi dynamicznej i ewolucji reguł zachowania się28. Filozof jest nieprzejednanym i antykonserwatywnym rzecznikiem postępu społecznego. Jednocześnie Hayek zrywa z idealistycznymi założeniami badawczymi, takimi jak: wspomniana wcześniej konkurencja doskonała czy całkowita trafność przewidywania procesów rynkowych29. Natomiast, co jest niezwykle istotne, konkurencja, pieniądz, ceny, logika wyboru są czynnikami wyznaczającymi rynkową wiedzę. Wiedzę szczątkową, bowiem jest ona wystarczająca do podejmowania decyzji. Automatyzacja zachowań ma charakter racjonalny i prakseologiczny. Wiele procesów zachodzi bezwiednie, stanowi przykład najlepszej praktyki, a jedynym przyczynkiem do korekty może stać się innowacja, korzyści, czy usprawnienia, odrzucone lub zaakceptowane przez rynek. Reguły mogą być tworzone także przez procesy niezamierzone, odwracalne, natomiast ich narzucanie nie ponosi spodziewanych efektów.

Hayek w sposób bezkompromisowy opowiadał się za wolnością jednostki. „Ze świadomości ograniczeń indywidualnej wiedzy oraz z faktu, że żadna osoba czy mała grupa osób nie może wiedzieć tego wszystkiego, co jest wiadome innym, indywidualizm wyciąga również swój główny wniosek praktyczny: żądanie ścisłego ograniczenia wszelkiego przymusu czy wyłączności władzy. Oponuje jednak wyłącznie przeciw przymusowi powoływania organizacji czy stowarzyszenia, a nie stowarzyszeniu"30 -pisze autorw eseju „Indywidualizm prawdziwy i fałszywy".

„Niezbyt pomocne jest tu wielce nadużywane i bardzo często błędnie rozumiane wyrażenie laissez faire"31 - wyjaśnia. Według filozofa wykorzystywanie własnej wiedzy do kierowania życiem, zgodnie z indywidualnymi celami, jest nierozłącznie związane z pojęciem odpowiedzialności. Jednakże odpowiedzialność nie może być narzucana odgórnie. Granice odpowiedzialności określają zasady i powołując się na Locke'a, Hayek pisze: „Rozwiązaniem tego problemu, stopniowo wypracowanym przez ludzi i poprzedzającym historycznie pojawienie się rządu we współczesnym sensie tego słowa, jest przyjęcie formalnych zasad, stałych praw, powszechnych w tym społeczeństwie - praw, które nade wszystko pozwalają człowiekowi rozróżnić pomiędzy tym, co moje, a tym, co twoje, i na podstawie których on i jego towarzysze mogą stwierdzić, co należy do jego sfery odpowiedzialności, a co - do sfery odpowiedzialności kogoś innego"32. Wobec powyższego Hayek ogranicza funkcje rządu do egzekwowania prawa. Jednostka podlega więc zasadom, a nie rządowi. Jednak aby zasady były skuteczne, muszą być powszechnie akceptowane. Rynek jest więc jedyną instytucją uprawnioną do legitymizacji prawa. Filozof podkreśla, że „porządek indywidualistyczny musi opierać się na egzekwowaniu abstrakcyjnych reguł, a nie na egzekwowaniu konkretnych nakazów"33. Innymi słowy zasady są niezmienne, lecz skoro transformacji ulega świat, ewoluuje społeczeństwo, zmieniać się musi system egzekwowania reguł.

Sprzeciw Hayeka wobec indywidualistycznej koncepcji Johna Stuarta Milla, prezentowanej w pracy Milla „O wolności", bierze się z przekonania o fałszywości indywidualizmu opartego na dowolności, braku poszanowania zasad współżycia społecznego, tradycji, konwencji, czy racjonalnych reguł. Antagonistyczną postawą do samowoli jest etatyzm. Hayek nie akceptuje także nacjonalizmu, który jest, według autora, bliźniaczym bratem socjalizmu. Podkreśla, że indywidualizm przeczy także równości ludzi. Podobnie jak Mises uznaje, że „żaden człowiek ani żadna grupa ludzi nie powinni mieć władzy rozstrzygania o statusie innego człowieka, a zasadę tę uznaje on za warunek wolności tak istotny, że nie wolno go poświęcać w imię naszego poczucia sprawiedliwości, czy też

28 Tamże, s. 129.

29 Tamże, s. 132.

30 Hayek RA. von, Indywidualizm i..., s. 24, podkreślenie oryginalne.

3' Tamże, s. 25.

32 Tamże, s. 26.

33 Tamże, s. 28.

104 Rozdziału. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: M1NARCHIZM

naszej zazdrości"34. Tradycja intelektualna Hayeka jest radykalnie indywidualistyczna, wolnościowa i antyetatystyczna. Jednakże autor nie próbuje narzucać określonego modelu organizacji społecznej. Mimo pewnych propozycji ze swojej strony, zgadza się, że nie jest możliwe zgromadzenie wszelkich potencjalnych informacji i posiadanie pełnej wiedzy, koniecznej do konstrukcji wolnościowej utopii. Porządek ekonomiczny, jako ład racjonalny, jest przecież nie do zaprojektowania. Planowanie to droga do niewolnictwa. Pojedyncze zdarzenie jest bowiem determinowane okolicznościami miejsca, czasu, warunkami i wieloma innymi czynnikami jednocześnie. Rozstrzyganie z góry o następujących zdarzeniach okazuje się niemożliwe, a prognozowanie umożliwia jedynie uniknięcie błędów rynkowym graczom. Hayek świadomie nawiązuje do prawa wielkich liczb, które mówi, że nawet niewielkie odchylenia, wskutek kompensacji, są przyczyną kolosalnych pomyłek, umykając statystyce.

Koncepcja rządów eksperckich

Krytyka demokracji Hayeka była konstruktywna, ale jednocześnie idealistyczna i utopijna. W kwestii organizacji życia wspólnotowego Hayek był zwolennikiem demarchii, a więc rządów eksperckich, szczegółowo przedstawionych w „Konstytucji wolności" i rozwijanej w dziele „Law, Legislation and Liberty". Autor uważał, że suwerenność obywateli powinna zostać trwale ograniczona na tyle, aby rządy ludu nie stały się tyranią większości. Postulował on poleganie na wartościach klasycznego liberalizmu tam, gdzie demokracja nie wypełnia swojego zadania. Szansy upatrywał zarówno w konstytucjonalizmie i parlamentaryzmie, ale owe instytucje powinny być na tyle silne, aby opierać się wpływom rozmaitych lobby przemysłowych, związków zawodowych czy rolników. Filozof poddał druzgocącej krytyce demokratyczną demagogię, politykierstwo i antylibe-ralną hipokryzję.

„Koncepcja, że rząd powinien kierować się opinią większości ma sens tylko wtedy, gdy opinia jest niezależna od rządu"35 - zauważał Hayek. Dlatego rządzić powinno prawo, a nie państwo. Podstawowymi zasadami

105

/. Konstytucja wolności Friedricha A. von Hayeka

ograniczania władzy powinna być zatem nie tylko, obecna w kulturze Zachodu, idea podziału władz, ale zaprzestanie tworzenia praw pod dyktando rządu. Reguły postępowania nakreśla życie, dlatego do tworzenia skutecznych praw konieczna jest swoboda. „To wymaga niezależnych sędziów, którzy nie są związani z bieżącymi celami rządu"36 - podkreślał Hayek. Podstawową funkcją rządu jest więc nie rządzenie, lecz zagwarantowanie wypełniania prawa. Hayek przypominał, że zagwarantowanie wolności jednostki jest możliwe wyłącznie przez rządy prawa, a nie ludzi37.

Demarchia opiera się na rozróżnieniu prawa. Prawo ogólne (cywilne, rodzinne, karne, handlowe) powinno być opracowane w Izbie Ustawodawczej, składającej się z wąskiego grona ekspertów, wybieranych raz na 15 lat przez elektorów na podstawie kryterium wiedzy, autorytetu, osiągnięć oraz wieku. Natomiast do bieżącego sprawowania władzy służyłyby dyrektywy rządu. Funkcje kontrolne leżałyby w gestii Izby Rządowej, wybieranej na zasadach demokratycznych, z wyłączeniem biurokratów. Zniesienie nieograniczonej suwerenności ciał przedstawicielskich, będącego źródłem demokratycznego chaosu, było postulatem innowacyjnym. Rzeczywiście tworzenie silnej i sprawnej władzy nie jest może stanowiskiem stricte wolnościowym, ale z pewnością ochrona wolności jednostki wpisuje się w kanon klasycznego liberalizmu. Warto zauważyć, że demarchia to nadrzędność prawa, przy równoczesnym zachowaniu równości wobec niego wszystkich podmiotów. Jest więc systemem bazującym na pewnej koncepcji etycznej. Przede wszystkim prawo jest tworzone przez osoby mające odpowiednie kwalifikacje moralne, bowiem trudno przypuszczać, aby ktoś postępujący niemoralnie mógł tworzyć prawo o

głębokich wartościach etycznych.

W systemie hayekowskim „nie idzie o konstruowanie listy praw człowieka czy wolności obywatelskich, która może ulegać nieprzewidzianym zmianom (np. rozszerzeniu), a same prawa (uprawnienia) mogą podlegać ograniczeniom w przypadkach przewidzianych prawem, lecz o to, te ogólne zasady określają granice ingerencji zarówno państwa, jak i jednostek czy ich stowarzyszeń w sferę życia prywatnego poszczególnych obywateli"38 - zauważa Miłowit

34 Tamże, s. 39-40

35 Hayek F.A. von, Constitution of..., s. 109.

36 Tamże, s. 210-211.

" Tamże, s. 182.

38 Kuniński M., dz. cyt., s. 261.

106 Rozdziału. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MINARCHIZM

Kuniński w książce „Wiedza, etyka i polityka w myśli F.A. von Hayeka". Koncepcja państwa Hayeka niewątpliwie opiera się na demokracji, jednak demokracja nie jest brana pod uwagę jako system rządów. Podstawowym postulatem jest więc ograniczenie rządów demokratycznych. Właśnie demarchia, według autora, doskonale spełnia to zadanie, bowiem przeciwstawia się praktyce współczesnego parlamentaryzmu, w którym rządy prawa ulegają rządom większości. Dogmat społecznej sprawiedliwości zaczął faworyzować niższe warstwy społeczne, powodując wzrost uprawnień państwa, wyrażanych poprzez przymus i regulacje rynku. Jeżeli przyjrzeć się rozwiązaniom proponowanym przez autora „Konstytucji wolności", nie trudno zwrócić uwagę na podkreślenie eksperckiej roli polityki. Hayek wyraźnie rozróżnia stanowienie norm ogólnych od bieżącego funkcjonowania rządu. W obu przypadkach, do należytego sprawowania powierzonych zadań, konieczne są odpowiednie kwalifikacje. Formowanie się elit państwowych wzmocnione jest postulatami wprowadzenia cenzusu wiekowego. Członkami Izby Ustawodawczej miałyby zostać osoby stateczne (będące w wieku 45-60 lat), a przez to dojrzałe i doświadczone. Z kolei Izba Rządowa, pochodząca z wyborów powszechnych, sprawowałaby władzę bieżącą na podstawie tworzonego prawa.

John Gray określa koncepcję Hayeka jako utylitarystyczną39. Hayek uważa, że jednostki mogą w dowolny sposób dysponować swoją wiedzą i zasobami, jednak muszą to robić w zakresie wyznaczonego prawa. Ramy wolności ustala prawo. Nietrudno stwierdzić, że nadmierne pokładanie ufności w prawie jest motywem przewodnim krytyki Hayeka, szczególnie przez libertarian, którzy upatrują niebezpieczeństwa w monopolizacji prawa przez państwo. Państwo pod byle pozorem może ograniczać wolność obywateli, w zależności od celów, które zostaną przed nim postawione. Nie ma podstaw sądzić, aby Izba Ustawodawcza stanowiła najlepszy z możliwych składów. Jeśli członkowie Izby nie podzielaliby liberalnych wartości, łatwo owo ciało mogłoby stanowić prawa ograniczające swobody obywateli. Byłaby to instytucja na tyle silna, że wyznaczałaby ramy funkcjonowania dla całego państwa, jednak sama pozbawiona byłaby koniecznej kontroli. Samo odnawianie składu Izby nie gwarantowałoby kontroli, a mała elastyczność tej instytucji w zasadzie wykluczałaby możliwość przeprowadzenia

39 Gray J.N., F.A. Hayek and the Rebirth ofClassicał Liberalism, [w:] „Literaturę of Liberty" 1982, Vol. V, No. 4, s. 67.

107

/. Konstytucja wolności Friedricha A. von Hayeka

jakichkolwiek reform, czy koniecznych zmian. Ronald Hamowy zauważa, że koncepcja Izby Rządowej Hayeka niewiele różni się od znanych współcześnie demokracji parlamentarnych, gdzie egzekutywa i bieżąca legislatora skupione są w jednym ręku40. Konstytucja nie jest wystarczającym gwarantem przestrzegania prawa, zgodności bieżącej legislatury ze stanowionymi na stałe normami i wreszcie nadaje rządowi zbyt daleko idące

uprawnienia.

Druzgocącą krytykę hayekowskiej koncepcji państwa przedstawił Hans-Hermann Hoppe. „Spojrzenie Hayeka na rolę rynku i państwa nie może być systematycznie odróżnione od nowoczesnej socjaldemokracji"41 - uważa Hoppe. Autor krytyki cytuje podstawowe funkcje państwa, które zostały zawarte w dziele „Law, Legislation and Liberty"; są nimi: narzucanie praw, obrona przed wrogami zewnętrznymi, epidemiami, katastrofami naturalnymi, utrzymywanie dróg, wyznaczanie standardów miar i wag, rozmaite funkcje rejestracyjne, planistyczne i certyfikacyjne. Dodatkową rolą rządu jest ograniczona funkcja regulacyjna w stosunku do rynku: określanie płacy minimalnej, restrykcje na sprzedaż dóbr niebezpiecznych (broń, narkotyki). Wypełnianie wymienionych zadań może być prowadzone poprzez opodatkowanie. Niezbędne regulacje muszą dotyczyć także rynku pieniężnego. Lista zadań państwa jest długa i wykracza daleko poza zalecenia rządu ograniczonego, a raczej skłania się ku temu, aby rząd

trwale się rozrastał.

Naturalnie Hayek rozpędził się w szczegółowym wyliczaniu urzędniczych powinności, jednak określanie jego poglądów jako zbieżnych z socjaldemokracją musi budzić sprzeciw. Istotnie autor „Konstytucji wolności" zbyt wiele ról przypisał instytucjom publicznym, co jednak nie jest jednoznaczne z ustanowieniem monopolu państwa na określone usługi, poza oczywiście wyłącznością na stosowanie przymusu. Nie jest także przesądzone, że tworzący demarchiczny porządek eksperci, którzy okazaliby się radykalnymi zwolennikami wolności jednostki, znaleźliby mniej funkcji dla państwa, a więcej zadań pozostawiliby w rękach przedsiębiorców prywatnych. Postulaty Hayeka dotyczyły opinii w różnych kwestiach,

40 Hamowy R., The Hayekian Model ofGovernment in an Open Society, [w:] „The

Journal of Libertarian Studies" 1982, Vol. VI, No 2, s. 140

41 Hoppe H.H., F.A. Hayek on Govemment and Social Evolution: A Critiąue,

[w:] „The Review of Austrian Economics" 1994, Vol. 7, No 1, s. 67.

108 Rozdziału. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MNARCHIZM na różnych etapach jego pracy, stąd tego typu ujęcie ich w rzekomo socjaldemokratyczny schemat jest niestosowne. Hoppe idzie jeszcze dalej i określa jego teorię państwa jako „antyracjonalistyczną", a samego Hayeka jako „relatywistę etycznego niewidzącego różnicy między atakiem a obroną"42, ściślej: niedostrzegającego zagrożenia w przemocy narzucanej przez państwo. Różnica z pojmowania przemocy bierze się zapewne ze stosunku do istoty państwowości, którego istnienie dla Hayeka było konieczne i uzasadnione, natomiast dla Hoppego państwo jest instytucjonalnym przejawem zorganizowanego zła. Niemniej krytyk oddaje hołd Hayekowi, uznając go za jedną z najważniejszych postaci klasycznego liberalizmu, mimo że jego późne teorie polityczne i społeczne muszą być uznane za mało wartościowe z libertariańskiego punktu widzenia.

2. Państwo ultraminimalne Roberta Nozicka Teoria państwa według Nozicka

Idee Nozicka są polemiką z koncepcją państwa zawartą w „Teorii sprawiedliwości" Johna Rawlsa. Dyskutowana jest przede wszystkim zasada sprawiedliwości, która w ujęciu Rawlsa uzasadnia redystrybucyjną funkcję państwa, a w krytyce Nozicka - daje państwu zbyt wiele uprawnień prowadzących do naruszania własności prywatnej i wolności gospodarczej. „Polemizując z Rawlsem, Nozick zakwestionował główne tezy teorii sprawiedliwości dystrybutywnej. Nie ograniczył się jednak do krytyki, w pierwszej części swej książki przedstawił bowiem własną, zgodną z duchem klasycznego liberalizmu, koncepcję sprawiedliwego posiadania (entitlement theory), która pełni w jego systemie funkcję teorii sprawiedliwości, by następnie z tego punktu widzenia skrytykować poglądy Rawlsa"43 - zauważa Justyna Miklaszewska.

Sprawiedliwość libertariańska w modelu Nozicka, przekonuje Miklaszewska, realizuje się w państwie nieingerującym w gospodarkę. W przypadku Rawlsa jest to państwo opiekuńcze, czyli socjaldemokratyczne. Koncepcja Rawlsa prezentuje idealistyczny postulat sprawiedli-

« Tamże, s. 73.

43 Miklaszewska J., Filozofia i ekonomia,.., s. 113.

109

2. Państwo ultraminimalne Roberta Nozicka

wości oparty na umowie społecznej, według którego państwo będzie rozdzielać dobra zgodnie z zasadami wyrównywania podziałów w społeczeństwie. Nozick neguje egalitarne przesłanie „Teorii sprawiedliwości" Rawlsa, wykazując, że redystrybucja dyskryminuje jednostki pracowite i przedsiębiorcze w imię egalitaryzmu44. Wyższe opodatkowanie bogatych na rzecz redystrybucji względem biednych godzi nie tylko w prawa własności, lecz powoduje absurdalną zależność ludzi bogatych od redystrybucyjnych wymagań i potrzeb beneficjantów systemu socjalnego. Opodatkowanie polega na wywłaszczaniu jednostki przez państwo, czego nie można zaakceptować z punktu widzenia jednostki: „Dlatego też Nozick ostro atakuje zasadę równości szans, mającą obowiązywać w państwie urzeczywistniającym teorię sprawiedliwości rozdzielczej. Zastosowanie tej zasady w praktyce prowadzi do niesprawiedliwości: polepsza się bowiem sytuacje ludzi znajdujących się w gorszych warunkach bytowych poprzez zabranie dóbr będących własnością osób, którym się lepiej powodzi"45.

Nozick stawia tezę, że jedyną usprawiedliwioną formą przymusu władzy jest państwo ultraminimalne. Rolą powołanego przez obywateli rządu jest zapewnienie im warunków współistnienia i wzajemnej współpracy. Każdy wyjątek od tej zasady jest moralnie naganny i ogranicza wolność jednostki. Autor nie jest anarchistą, twierdzi, że państwo prędzej czy później wykluwa się z chaosu stanu natury. Anarchia jest dla Nozicka wyłącznie punktem odniesienia do rozważań nad teorią państwa. „Jeśli doktryna anarchistyczna mogłaby się obronić, przedmiot filozofii polityki pozbawiony zostałby sensu"46 - pisze autor. Państwo istnieje i będzie istnieć. Jednakże, czy wszystkie działania podejmowane przez człowieka dla jego ustanowienia są moralnie dopuszczalne? Nozick twierdzi, że nie. Przeciwnie - dzisiejsza, rozbudowana forma państwowości sprzyja nadużyciom i niesprawiedliwościom.

Jako uczeń jednego z największych metodologów współczesnej nauki Carla Gustawa Hempla, Nozick stosuje hemplowskie pojęcie wyjaśniania potencjalnego, które „intuicyjnie i w przybliżeniu jest tym, czym byłoby wyjaśnienie poprawne, gdyby wszystkie wymienione w nim elementy

44 Tamże, s. 118-119.

* Tamże, s. 120.

46 Nozick R-, Anarchy..., s. 5.

110 Rozdziali!. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MNARCHIZM

2. Państwo ultraminimalne Roberta Nozicka

111

wchodziły w grę"47. Nozick stawia więc hipotezę badawczą, jaką jest lo-cke'owski stan natury i analizuje w nim poszczególne elementy. Autor jednak rezerwuje sobie prawo do własnej interpretacji koncepcji jego poprzednika. Kluczowe znaczenie w jego teorii ma koncepcja samoposiadania wywodząca się od Locke'a: „Nozick tworzy swą koncepcję sprawiedliwego posiadania, nawiązując do pojęcia praw, które jednostce przysługują z natury. Jednym i zarazem najważniejszym z nich jest prawo do posiadania samego siebie. Nozick powołuje się tu na słynne sformułowanie Locke'a, że każdy człowiek ma własność w swej własnej osobie; jest właścicielem swego ciała i swej pracy. Rzecz, która dzięki jego pracy powstaje, jest jego własnością, ponieważ dołączywszy swą pracę do jej wytworzenia, człowiek stałe się jej właścicielem"48. Prawa własności są nienaruszalną wartością i to one wyznaczają relację między jednostką a rządem.

Nad filozofią Roberta Nozicka, a w szczególności nad jego sztandarowym dziełem filozofii libertariańskiej: „Anarchia, państwo, utopia", nie milkną burzliwe dyskusje. Problematyka poruszana przez har-wardzkiego filozofa nie traci na aktualności i wciąż jest przedmiotem sporów, kontrowersji, a także niezrozumienia. Klasycznym przykładem nieporozumień może być interpretacja Henri Lepage'a zawarta w opracowaniu „Kapitalizm jutra", wydanego w latach 80. XX wieku. Według Lepage'a książka Nozicka jest w rzeczywistości „socjalistyczną refleksją nad państwem"49. Wydawałoby się, że taka kwalifikacja książki „Anarchia, państwo, utopia" wynika z ułomności tradycyjnego, jednowymiarowego podziału sceny ideologicznej na osi lewica-prawica (do tego samego „socjalistycznego nurtu" Lepage zalicza także twórcę szkoły wyboru publicznego Jamesa Buchanana), o czym pisałem we wcześniejszych rozdziałach. Francuski autor uważa, że Nozick, podobnie jak inni libertarianie, czerpie wprost z idei Nowej Lewicy i rewolty lat 60. Np. hasło „zabrania się zabraniać" znajduje swoje odzwierciedlenie w postulacie wolności jednostki, która jest nią dopóty, dopóki nie narusza wolności innych

47 Tamże, s. 7

48 Miklaszewska J., Libertariańskie koncepcje wolności i własności, UJ, Kraków

1994, s. 29.

49 Lepage H., Tomorrow Capitalism, Open Court Publishing Company, La Salle

1982, s. 23.

jednostek50. Lepage zarzuca ponadto współczesnym ekonomistom i filozofom libertariańskim czerpanie wprost z marksistowskiej dialektyki i uprawianie historycyzmu.

We wnikliwej interpretacji koncepcji Nozicka zawartej w książce autorstwa Ryszarda Legutki „Etyka absolutna i społeczeństwo otwarte" autor stosuje do rozważań o libertarianizmie metaforę społeczeństwa jako domu towarowego51. Taki model, proponowany przez Nozicka charakteryzuje się różnorodnością współistniejących systemów politycznych, społecznych, moralnych. Legutko podkreśla, że Nozick nie kryje sympatii dla anarchistów. Jednakże „anarchistów wypadałoby uznać z punktu widzenia kapitalistycznego libertarianizmu albo za niezdolnych do urzeczywistnienia swojego ideału, albo za winnych błędnego mniemania, iż ich celów nie da się osiągnąć środkami socjalistycznymi, albo wręcz niemądrych, gdyż odrzucających instytucje kapitalistyczne, jedyne, które - jak twierdzą ich obrońcy - dysponują możliwością przekształcenia marzenia anarchistów w rzeczywistość"52.

Z kolei Richard Bellay nazywa odmianę liberalizmu, opisywaną przez Nozicka, neutralnym53. Przejawia ona równy respekt dla jednostki, grup, społeczeństw, a także dla ich koncepcji funkcjonowania oraz hołdowanych przezeń wartości. Zróżnicowanie dotyczy także kapitału. Bogactwo poszczególnych jednostek, które dzieli społeczeństwo jest naturalne i należy je uznać za ślepy dar losu54. Nie należy temu przeciwdziałać. Redystrybucja dóbr pogwałca nasze prawo do samoposiadania, z czego wynikają prawa chroniące każdą jednostkę do wykonywania zamierzeń bez niczyjej interwencji. Nozick odżegnuje się, że w swojej książce poda uniwersalny, gotowy wzór na funkcjonowanie społeczności w znacznie zredukowanym modelu państwa. Prawdą jest, że już Platon dostrzegł mnogość wyborów w demokracji, lecz dziś tylko socjaliści mogą myśleć, że wszystkim będzie dobrze w państwie wymyślonym przez filozofów - uważa przecież Nozick55.

50 Tamże, s. 25.

51 Legutko R., Etyka absolutna i społeczeństwo otwarte, Arcana, Kraków 1997,

s. 39-45.

52 Tamże, s. 44.

53 Bellay R., Liberalism and Modern Society, Pennsylvania State University Press,

Permsylvania 1992, s. 219.

54 Tamże, s. 220.

55 Nozick R., Socratic Puzzles, Harvard University Press, Cambridge, MA 1997, s. 283.

112 Rozdzialll. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MNARCHIZM

2. Państwo ultraminimalne Roberta Nozicka

113

Nozick od samego początku przystępuje do modyfikacji idei Locke'a zawartych w „Dwóch traktatach o rządzie". Niedogodności stanu natury, czyli konflikty między jednostkami, autor proponuje rozwiązać poprzez propozycję powołania stowarzyszeń wzajemnej ochrony. Nozick uważa, iż dominujące stowarzyszenie ochrony będzie stawało się odpowiednikiem państwa, zdobywając stopniowo wskutek przyłączania się do niego coraz to nowych członków, monopol na przemoc. Nozick wdaje się w polemikę z locke'owską koncepcją ugody społecznej. Narzędziem, którym się posługuje jest z kolei wyjaśnienie na zasadzie „niewidzialnej ręki". Ludzie, działając w imię własnej korzyści (tu: zapewnienia sobie bezpieczeństwa) doprowadzili do powstania jednolitej instytucji. Jak zauważa. Czesław Porębski, Nozick bazuje na koncepcji Locke'a, uznając historyczną wartość doktryny autora „Dwóch traktatów o rządzie"5*. W stanie natury, proponowanym przez Locke'a, istnieją pewne prawa, które wywierają niekwestionowany wpływ na zachowanie ludzi, np. dopuszczają swobodne dysponowanie majątkiem, zabraniają godzić w zdrowie i własność drugiego człowieka. Ponadto ofiary mają prawo do obrony i do rekompensaty za poniesione szkody. Mając na uwadze to, że wprowadzenie państwowości poprawi sytuację stanu natury, istnienie państwa jest moralnie dopuszczalne57.

Stan natury, w którym ludzie organizują swoje współistnienie niekontrolowanie i bez ingerencji z zewnątrz, charakteryzuje się wieloma niedogodnościami. W razie konfliktu, czego w żaden sposób nie można wyeliminować, ludzie mają skłonność do wyolbrzymiania swoich szkód i zasług, do stronniczości zarówno na korzyść swoją, jak i pobratymców. W rezultacie konflikt może ciągnąć się w nieskończoność, a pozorna nierozwiązywalność sporu może członkom wspólnoty dawać poczucie stałego zagrożenia. Właśnie w takiej sytuacji dochodzi do zawiązania stowarzyszeń obrony. Jest naturalne, że jedni ludzie przychodzą z pomocą innym i tworzą się grupy, gotowe do egzekwowania sprawiedliwości oraz swoich praw. Niejako wyższym stopniem zorganizowania wzajemnego „parasola bezpieczeństwa" są agencje ochrony. Wówczas członek agencji musiałby płacić za świadczone przez nią usługi. Agencja pełniłaby rolę arbitra między stowarzyszonymi członkami, natomiast konflikty między

konkurencyjnymi agencjami rozwiązywałoby wyznaczone przez nie kolegium. W efekcie tych działań wyłania się najsilniejsza z agencji, potrafiąca w możliwie najlepszy sposób zapewnić bezpieczeństwo swoich członków. Najlepsze usługi przyciągają coraz większą rzeszę klientów. Następuje także ujednolicenie się systemu sprawiedliwości, proponowanego przez agencję dominującą. W rezultacie dochodzi do powstania monopolu jednej agencji, która jest dopiero zaczątkiem państwa ultra-minimalnego.

Funkcje państwa ultraminimalnego

Monopolistyczna agencja ochrony nie jest państwem, a państwo nie jest jedynie dominującą na danym terenie „agencją ochroniarską". Jednostki powołały państwo, kierując się zapewnieniem sobie indywidualnej ochrony Nozick uważa przewrotnie, że dominujące stowarzyszenie ochrony spełnia przynajmniej dwa warunki, dzięki którym można go nie uznać nawet za formę państwa minimalnego58:

1. Nie gwarantuje ochrony wszystkim na swoim terytorium oraz zostawia miejsce na egzekwowanie swoich własnych praw.

2. Państwo nie monopolizuje siły, jednakże ta instytucja decyduje, w jakich przypadkach przemoc może zostać użyta.

Tego warunku, według Nozicka, nie spełnia system prywatnych agencji ochrony59. Państwo natomiast może odstąpić od swojego monopolu w przypadku samoobrony, czyli obrony koniecznej. Państwo zyskuje monopol na używanie-!śiTy7 korzystając z locke'owskiego prawa jednostki do rekompensaty za poniesioną krzywdę. Człowiek ma prawo do gwarancji pełnej satysfakcji za doznane szkody, więc państwo powinno wyznaczać granice kary i zapobiegać kolejnemu naruszeniu wolności jednostki przez przestępcę. W takiej sytuacji pozostawanie „na zewnątrz" systemu sprawiedliwości lub podejmowanie działań na własną rękę staje się zbyt ryzykowne. Jednostki, działające we własnym interesie, zabiegają o włączenie ich do ochrony agencji dominującej i poddają się jednorodnemu egzekwowaniu sprawiedliwości. Właśnie system sprawiedliwości

56 Porębski Cz., dz. cyt., s. 167. "Tamże, s. 168

58 Nozick R., Anarchy..., s. 23.

59 Tamże.

114 Rozdział U. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MNARCHIZM

podlega największym zmianom. Dokonuje się udoskonalanie sposobów ustalania praw, lecz dobro ogółu społeczności jest już na drugim miejscu. Pozbawiona konkurencji agencja ewoluuje w kierunku stworzonej przez siebie sprawiedliwości, uważając, by nie podejmować zbyt ryzykownych działań, lecz jednak wymykając się ze społecznej kontroli. Pozostaje pytanie: jakie są granice owej dowolności?

Wydaje się, że następuje do pewnego stopnia „demokratyzacja" systemu sprawiedliwości. Jeśli działania agencji będą przekraczać dopuszczalny zakres publicznej tolerancji, co spotka się z oporem części społeczności, będącej w stanie skutecznie się temu przeciwstawić, może dojść do buntu i obalenia istniejącego systemu dominującego. Jednakże do momentu otwartego konfliktu najsilniejsza z agencji staje się monopolem de facto. Filozof stara się, aby jego obserwacje w jak największym stopniu odpowiadały rzeczywistości, dlatego stawia sobie pytanie: jakie jest państwo? Powszechne sądy oraz rozważania teoretyków państwowości zwykły kumulować się wokół kwestii: jakie państwo być powinno lub co usprawiedliwia jego takie, a nie inne działanie?

Autor rozpoczyna analizę istoty państwa dywagacjami nad indywidualizmem. Nozick w rozważaniach na temat ograniczeń moralnych w państwie powołuje się na kantowską zasadę, że człowiek jest celem, a nie , jedymeśrodkiem60. Jest nieuzasadnione moralnie, aby jednostka była poświęcana dla jakichkolwiek „wyższych" celów. Nienaruszalność osoby (jeśli ona nie godzi się inaczej) autor uważa za istotne moralne ograniczenie zewnętrzne. "Twierdzę, że zewnętrzne ograniczenia moralne dotyczące tego, jak wolno wobec nas postępować, są odzwierciedleniem odrębności naszych egzystencji. Są odzwierciedleniem faktu, że w naszym sposobie istnienia nie ma miejsca na wyrównywanie rachunku moralnego; w sensie moralnym życie innych nigdy nie przeważa nad naszym życiem tak, aby można było mówić o jakimś większym ogólnym dobru społecznym"61, pisze Nozick.

Konsekwencją tego faktu jest, według autora, przyjęcie ograniczeń filozofii libertariańskiej, która mówi, że należy powstrzymywać się od przemocy wobec innych. Zasada nieagresji jest dla tego filozofa fundamentem odrębnego współistnienia jednostek. Stosowanie przemocy nie ma

115

2. Państwo ultraminimalne Roberta Nozicka

innego usprawiedliwienia niż samoobrona. Sj^lejmjiię^noż^^^ęj^jyys-tępować w roli agresora i poświęcać jadnyćh, dla drugich, czy karać tych, którzy sprzeciwiają się jego monopolowi na przerrBcTNozick, opierając się na wyjaśnieniu na zasadzie niewidzialnej ręki, stara się wyjaśnić przejście od stanu stowarzyszeń ochrony do państwa minimalnego.

, Państwo wypełnia określone funkcje, które maj amoralne uzasadnienie. Według Nozickajjaństwo jako agencja d^mihująpa~ma moralny obowiązek chronić nawet tych, którzy nie są jej członkami przeciwko agresji jej członków. Jak zauważa Lemieux, „państwo ihlrumalne powstałó7aby chronić prawa jednostki w sytuacji anarchii. "PaństwoTmTńimaThe chroni anarchię"62. W tym libertariańskim społeczeństwie jest miejsce dla różnorodnych grup, zrzeszeń, organizacji. Dlatego obok siebie mogą funkcjonować różnorodne społeczności od komunistów po narodowych katolików, co podkreślał w „Etyce absolutnej i społeczeństwie otwartym" Ryszard Legutko. Nozick w swoich rozważaniach na temat pojęcia pań-Stwa^wyraźnie faworyzuje wybrane funkcje państwa. Swą uwagę koncentruje przede wszystkim na roli państwa w tradycji klasycznego liberalizmu, tj. państwa jako stróża nocnego. Filozof podziela pogląd, że ,?Państwo minimalne jest najbardziej rozbudowanym państwem, i akie można jispra-wiedliwić. Każde bardziej rozbudowane państwo narusza ludzkie prawa"63. Nozick skupia się wyraźnie na podstawowej kwestii, mianowicie jak państwo dba o wewnętrzne bezpieczeństwo swoich obywateli, ^akazując pry-watnego egzekwowania sprawiedliwości oraz w jaki sposób państwo staje się „dystrybutorem" owej sprawiedliwości. Nozick uznaje tę funkcję państwa minimalnego za jedyną, którą może pełnić państwo, tak aby nie ograniczyć wolności swoich obywateli, jest to więc pogląd libertariański. Autor uznaje zasadę pokojowego współżycia narodów za fundamentalną i nie odnosi się szczegółowo do kwestii konfliktu i współpracy między państwami. Zgadza się on, że zasady życia wspólnotowego rodzą się samoistnie, dlatego wszelkie formy ingerowania w samoorganizację społeczeństwa niszczą jego naturalną Harmonię., JWspółpraca i organizacja międzyludzka rodzą się na zasadzie „niewidzialnej ręki", bez ingerencji z zewnątrz. Dlatego tylko rozwój prawa zwyczajowego jest w stanie sprostać wyzwaniom wolnego społeczeństwa. Państwo powinno ułatwiać współpracę między jednostkami, chronić ją przed

60 Tamże, s. 32.

61 Tamże, s. 51.

62 Lemieux P., Du liberalism a l'anarcho-capitalism, PUF, Paris 1983, s. 158.

63 Nozick R., Anarchy..., s. 181.

116 Rozdziału. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MNARCHIZM

negatywnymi elementami gry rynkowej. Wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem aprobowanym. _grzez Nozicka jest całkowita nieingerencja w relacje jednostka-jednostka, jednostka-grupa, grupa-grupa. Interwencja państwa może być dopuszczona i usprawiedliwiona moralnie jedynie w przypadkach patologicznych. Są to sytuacje, które zagrażają jednostce, która, jako esencja państwowości, powinna być przed nimi chroniona.

Nie można pozwolić człowiekowi, aby sam egzekwował swoje prawa w ramach systemu sprawiedliwości. Istnieje zbyt duże ryzyko, że wykona to zadanie niewłaściwie. Dlatego zamiast popełniać pojedyncze błędy, ludzie powinni zrzec się prawa egzekwowania swoich zobowiązań na rzecz uprawnionej do tego instytucji. Wówczas prawdopodobieństwo niesprawiedliwego orzecznictwa zmniejsza się. Dominująca agencja ochrony zastrzega sobie, że ukarze każdego z jej członków, łamiącego ustalone procedury lub stosującego praktyki, które nie zostały zaakceptowane. Nie jest to jednak pretensja monopolistyczna, taka jak w przypadku państwa. Stowarzyszenie ochrony nie narzuca bowiem swoich metod działania jako jedynie słusznych. Ochronie podlegają co prawda jednostki nienależące do danego stowarzyszenia, niemniej dopuszczalne jest stosowanie innych sprawiedliwych procedur, uważa Nozick64. Zjednaj strony istnieje przyzwolenie na rozpatrywanie innych procedur, lecz ich stosowanie leży zawsze po stronie dominującego stowarzyszenia ochrony.

Dominujące stowarzyszenie ochrony przyjmuje więc dwie zasadnicze cechyTTctoTe są charakterystyczne dla~bycia państwem: ma monopol na używanie siły_J_jłkejjmuje^w^mi_zasięgiem wszystkich obywateli. Swą pozycję nie zawdzięcza jednak narzuceniu swojej woli członkom wspólnoty. Pozycja stowarzyszenia została wykształcona poprzez interes jednostki. Nozick uważa, że członkowie mają ponadto moralny obowiązek finan-sowania działań agencji, które wykraczająjpoza wspólnotę^, ponieważ" zabraniając pojedynczego egzekwowania sprawiedliwości, zwiększają swoje bezpieczeństwo. Państwo powstające na zasadzie niewidzialnej ręki nie narusza praw jednostki, w sensie, w jakim zarzuca to etatystom anarchizm indywidualistyczny66. Ludzie działając we własnym interesie, powołują do życia stowarzyszenia ochrony. Agencja, która zdobędzie

64 Tamże, s. 109.

65 Tamże, s. 114.

66 Tamże.

117

2. Państwo ullraminimalne Roberta Nozicka

monopol na stosowanie przymusu, będzie rozwiązywała konflikty w obrębie stowarzyszenia oraz „na zewnątrz", działając w interesie jego członków i wykorzystując swoją uprzywilejowaną pozycję. Oczywiście, aby agencja ochrony, która uzyskuje w ten sposób dominację na danym terenie, była państwem, konieczne jest posiadanie przez nią odpowiednich cech, dzięki którym tę władzę będzie skutecznie sprawować. Państwo musi posiadać więc strukturę wykonawczą, charakterystyczną dla uznania władzy jako państwa.

Nozick jest nieprzejednanym krytykiem Rawlsa w kwestii zakresu kompetencji sprawowanych przez państwo moralnie dopuszczalnych i bezwzględnie odmawia państwu uprawnień do stosowania redystrybucji określonych dóbr w imię, różnie interpretowanej, sprawiedliwości społecznej. Za kluczową kwestię autor książki ,Anarchia, państwo, utopia" uznaje tutaj sprawiedliwy sposób nabywania istniejących dóbr, Nozick nje_znaiduje uzasadnienia dla kryteriów podziału dóbr, wyzflflcjzanegopreezjasoby-jsprez^

Jak wspomniałem na początku rozdziału, nierówności w państwie są dla Nozicka tak samo naturalne, jak mnogość wyborów. Zgodnie z koncepcją samoposiadania człowiek jest właścicielem swojej osoby, a więc owoców swojej pracy, aktywności, talentu. Na słabość libertariańskiego aksjomatu, że „każdemu wedle jego wysiłku" zwraca uwagę Amy Gutman, która uważa, iż jednostki współpracują na wolnym rynku, występującym samoistnie. Wolny rynek jest systemem samogenerującym się, niezależnym od czyjejś woli i zaangażowania. Większość efektów pracy poszczególnych osób zależy właśnie od wolnego rynku. Tak więc jeśli nasze osiągnięcia w dużym stopniu są wynikiem czynników od nas niezależnych, powstaje pytanie: czy jesteśmy upoważnieni do ich posiadania? „Jednostki nie mogą być uważane za jedynych wytwórców, a zatem absolutnych właścicieli swoich produktów, jeśli nie są całkowicie odpowiedzialne za swoje działania, w locke'owskim sensie samoposiadania"67.

Podejście Nozicka spotyka się także z krytyką w kwestii dystrybucji i redystrybucji dóbr. Według Bellay'a Nozick uważa, że_zróżnigpwanie społeczne jest kwestią losową. Bellay sugeruje, że prócz pierwotnego prawa samoposiadania wTUozofTTNozicka konieczne jest drugie podstawowe założenie o pierwotnym posiadaniu68. Nie jest zrozumiałe, dlaczego o posiadaniu ma decydować pierwszeństwo w czasie. Naturalnie jednostka nie

67 Gutman A., Libera! Eąuality, Cambridge University Press, Cambridge 1992, s. 158. 6g Bellay R., dz. cyt., s. 219.

118 RozdziaUI. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MJNARCHIZM

może pierwotnie wybrać, czy chce być obywatelem danego państwa. Takich wyborów dokonuje się w trakcie „bycia obywatelem", najczęściej z przyczyn osobistych, politycznych lub ekonomicznych. Jednakże w końcu człowiek od stanu anarchii, poprzez wzgląd na zabezpieczenie własnych interesów zgodnie z mechanizmami „niewidzialnej ręki" charakterystycznymi dla wolnego rynku w państwie kapitalistycznym, doprowadzi do powstania państwa minimalnego.

Nozick używa racjonalnych argumentów, aby przekonać nas, że w interesie jednostki leży, aby była ona członkiem dominującego stowarzyszenia ochrony na danym terenie. Tylko wtedy interesy członka stowarzyszenia są właściwie zabezpieczone. Trudno jest powstrzymać powstawanie państwa. Osoby pozostające na marginesie społeczności szybko odczują, że izolacja im szkodzi. Zmuszone do konfrontacji z innymi osobami, zostaną poddane procedurom agencji dominującej. Poza tym jednostka, czy grupa, która nie chciałaby uczestniczyć w tym państwowym tworze, nie jest w stanie zapobiec przyłączaniu się innych osób lub grup do stowarzyszenia. Jest to proces niezależny jej woli. Ewentualna interwencja pociąga za sobą reakcję agencji. Proces oporu z góry zostaje skazany na porażkę. Nawet w przypadku skutecznego zapobiegania przystępowania do agencji ochrony i zyskania dominującej pozycji przez anarchistyczną enklawę, w rezultacie musi powstać system na kształt państwa minimalnego, będący w stanie zapobiegać utracie swojej pozycji dominującej.

Koncepcje Nozicka i ich wpływ na filozofię libertariańską

Minarchistyczna koncepcja państwa spotkała się z krytyką tych li-bertarian, którzy uznawali istnienie państwa za nieuzasadnione, natomiast wywarła duży wpływ na zwolenników kontraktariańskiej koncepcji państwa, np. Narvesona. Krytykę Nozicka po ukazaniu się książki „Anarchia, państwo, utopia" przedstawił Murray Rothbard. Podstawowym zarzutem Rothbarda w stosunku do pracy Nozicka, jego ewolucyjnej genezy państwa, opartej na koncepcji Locke'a, prowadzącej do uzasadnienia powstania państwa minimalnego, jest fakt, iż nie ma żadnego historycznego przykładu, że jakiekolwiek państwo powstało w opisywany wcześniej sposób: „To ogromna wada sama w sobie, że dyskutując o instytucji głęboko osadzonej w rzeczy-

2. Państwo ultraminimalne Roberta Nozicka i jo

wistości historycznej, Nozick nie poczynił jakiegokolwiek odwołania do historii konkretnych państw"69. Rothbard jest zdecydowanym.przeciwnikiem zarówno umowy społecznej, jak i przedstawianej przez minarchistów genezy ewolucyjnej. Odwołuje się natomiast do historycznej egzogenicznej genezy państwa, powstającego w wyniku przemocy, wojny, wyzysku. Skoro państwo minimalne nigdy nie powstało, uzasadnianie jego genezy nie ma sensu. Jednocześnie zauważa, że hipotetycznie takie państwo mogłoby powstać, jednakże konieczne byłoby przejście do wolnorynkowego anarchistycznego stanu natury. Nozick powinien więc być anarchistą (od czego się odżegnywał) i czekać na ów stan. Natomiast, skoro żadne istniejące państwo nie powstało na zasadzie umowy społecznej, istnienie żadnego z nich nie jest usprawiedliwione.

Mocne argumenty Rothbarda odnoszą się także do poszczególnych etapów formowania się państwa w modelu Nozicka. Pierwsze są natury moralnej i dotyczą łamania libertariańskiego dogmatu o nieagresji. Rothbard nie zgadza się z tezą, że agencje ochrony będą działały zawsze w sposób pozbawiony agresji i zawsze w dobrej wierze, w imieniu swoich klientów. Powątpiewa także, iż konieczne będzie powołanie monopolu sądowniczego jako ciała rozjemczego w stosunku do całego rynku. Neguje również fakt, że na podstawie dobrowolnych umów rynkowych, na określonym terytorium, powstałby monopol zbliżony do naturalnego. Na kanwie ekonomii austriackiej, bez odwołania się do przymusu i regulacji rynku, przytaczana sytua-cja jest teoretycznie niemożliwa. „Dowód Nozicka, że dominująca agencja rozwinie się na określonym terytorium jest przykładem nieuzasadnionej próby odpowiedzi na pytanie a priori, jaką decyzję podejmie wolny rynek, jest próbą zakładającą konkretną wiedzę historyczną i instytucjonalną"™ - pisze Rothbard, dowodząc, iż niemożliwe jest wyprzedzenie rynku w decyzji o zasięgu przedsięwzięcia, bez uprzedniego poczynienia instytucjonalnych założeń, co czyni całą teorię fałszywą. Przypomina także, że prawo i pa-ństwo są pojęciowo rozłączne. Otwarte pozostaje więc pytanie: jak wy-tworzy się prawo?

69 Rothbard M., Robert Nozick and the Immaculate Conception ofthe State, [w:]

„Journal of Libertarian Studies", Vol. 1, No. 1, s. 45.

70 Tamże, s. 48.

120 Rozdziałli. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MINARCH1ZM

Czyjego autorami będą instytucje - agencje ochrony, czy rynek? Powstanie dominującej agencji jest niemożliwe bez łamania praw jednostki. Rothbard zgadza się z wieloma argumentami przytoczonymi wcześniej przez anarchistę Roya Childsa. Monopol zawsze łamie prawa jednostki, ponieważ oparty jest na przemocy, nie dopuszcza do konkurencji jakościowej i cenowej, pozbawiając w ten sposób klientów prawa wyboru. Monopolizacji mogą podlegać coraz większe obszary funkcjonowania rzeczywistości, a dominująca agencja mogłaby wyręczać konsumenta w ponoszeniu ryzyka. „Skoro przyzwolenie bazujące na czyimś strachu przed podejmowaniem ryzykownej działalności prowadzi do przymusowych działań, to wtedy każda tyrania staje się usprawiedliwiona, i minimalne państwo Nozicka, szybko staje się państwem maksymalnym"71 - konkluduje Rothbard.

Z kolei teoria Nozicka wywarła duży wpływ na Jana Narvesona, autora wspomnianej wcześniej pracy „The Libertarian Idea", który wprowadził elementy kontraktarianizmu do filozofii libertariańskiej. Narveson, odrzucający teorię praw naturalnych oraz utylitaryzm, wywodzi argumenty na rzecz libertarianizmu z teorii umowy społecznej. Według niego prawa naturalne nie mają uzasadnienia, co z libertariańskiego punktu widzenia czyni je mało wartościowymi. Li-bertarianizm Narvesona jest racjonalny, opiera się na wolnym wyborze i zawiera aksjomat o nieagresji, który przedstawię dalej, omawiając filozofię Murraya Rothbarda. Filozofia Narvesona dowodzi, że życie społeczne opiera się na dwustronnych umowach, przynoszących stronom korzyści, zawieranych na podstawie targowania się bądź wymiany. W ten sposób kształtuje się świat korzyści, bazujących na umownej interakcji między jednostkami. Podejmowane decyzje są skutkami racjonalnej kalkulacji, nie zaś logicznymi efektami przemyśleń. Narvesonowi blisko do takich kontraktualistów, jak David Gauthier, wywodzących swoją teorię z filozofii Tomasza Hobbesa, podczas gdy anarchokapitaliści, jak Hoppe, negują podejście Hobbesa. Narveson przyjmuje także od Nozicka uzasadnienie państwa na podstawie prawa do ochrony ze strony dobrowolnie powołanej w tym celu instytucji72.

121

3. Wolnościowy kapitalizm Miltona Friedmana

3. Wolnościowy kapitalizm Miltona Friedmana Wolność wyboru w teorii państwa

Milton Friedman - współtwórca chicagowskiej szkoły monetarnej jest kolejnym libertariańskim laureatem Nagrody Nobla, którą otrzymał w roku 1976. Sędziwy laureat należy do najbardziej wpływowych współczesnych naukowców w dziedzinie nauk społecznych. Jego książki, z których najpopularniejsze to „Kapitalizm i wolność", „Tyrania status quo" oraz „Wolny wybór", zostały sprzedane w łącznym nakładzie przekraczającym milion egzemplarzy. Publikacje Miltona Friedmana, których współautorką jest jego żona Rosę, zostały przetłumaczone na kilkadziesiąt języków. Faktycznie późniejsze książki Friedmana były dziełami rodzinnymi, gdyż pierwszym opiniodawcą i redaktorem był z reguły syn Friedmanów - ana-rchokapitalista David. Milton Friedman urodził się w nowojorskim Brooklynie, w rodzinie żydowskich emigrantów, przybyłej z Bukowiny. Region ten graniczył z Rosją, Galicją, Węgrami i Rumunią i był zamieszkiwany przed II wojną światową przez 120.tys. Żydów73. Studiował matematykę i ekonomię na uniwersytecie w Rutgers. Gdy trafił na studia doktoranckie w Chicago, Ameryka była pogrążona w kryzysie po krachu na Wall Street w 1929 roku. Prace nad teorią monetarną, u której podstaw leżała wiara w skuteczność mechanizmów wolnego rynku i opór wobec interwencjonizmu państwowego, zakończone zostały monografią dotyczącą historii monetarnej Stanów Zjednoczonych. Od końca lat 60. Friedman przewodził ekonomistom szkoły chicagowskiej i był zdecydowanym obrońcą gospodarki wolnorynkowej. Uczony podkreślał wartości, na których została zbudowana liberalna gospodarka: wolność wyboru, wyzwania, ryzyko.

Omawiania twórczości Miltona Friedmana nie sposób nie rozpocząć od jednego z najważniejszych dzieł, popularyzującego współczesne, libertariańskie spojrzenie na wolnorynkową ekonomię, którym był „Wolny wybór" (1979). Autorzy Milton i Rosę Friedmanowie nawiązują we wstępie do „Bogactwa narodów" Adama Smitha, aby unaocznić czytelnikowi, w jaki sposób wymiana gospodarcza i dobrowolny sposób zawierania umów kształ-

71 Tamże, s. 49.

72 Naverson J., The Libertarian Idea, Broadview Press, Peterborough 2001, s. 217.

73 Schulsohn S.J., Geschichte der Juden in der Bukowina, Hugo Gold, Tel Aviv 1958, s. 85.

122 Rozdziału. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MINARCHIZM

tują relacje ekonomiczne w społeczeństwie, przyczyniając się do wzrostu dobrobytu i zaspakajania ludzkich potrzeb. Co znamienne, Friedman wykazywał, że gospodarki krajów socjalistycznych, np. ówczesnego ZSRR, funkcjonują tylko i wyłącznie dzięki mechanizmom wolnego rynku, które pozwalają obywatelom przetrwać. „Można oczywiście zakazać prywatnych działek, ale o kosztach tego posunięcia wciąż przypomina głód z lat trzydziestych"74 - uważa Friedman. Autor „Wolnego wyboru" sprzeciwia się rządowej ingerencji w mechanizmy gospodarcze. Za szczególnie szkodliwe uważa regulacje cenowe, bowiem cena jest pierwotnym nośnikiem informacji rynkowej. „Cokolwiek przeszkadza cenom swobodnie wyrażać relacje podażowo-popytowe, utrudnia przekazywanie ścisłej informacji na ten temat"75 - pisze. Friedman wystąpił z krytyką marksizmu, systemu absurdalnego, który funkcjonuje w sprzeczności z ekonomiczną logiką: „Najdalej mogli pójść komuniści, gdy idzie o zasoby rzeczowe, tj. ziemię, budynki i tym podobne, czyniąc je własnością państwa. Ale i wówczas efektem jest brak bodźców do utrzymania i rozwijania kapitału rzeczowego. Skoro każdy jest właścicielem wszystkiego, nikt nie jest właścicielem niczego i nikt nie jest bezpośrednio zainteresowany utrzymaniem i poprawą stanu całości"76.

Funkcje państwa w filozofii Miltona Friedmana

Milton Friedman opowiadał się za ideą rządu ograniczonego, powstałego na zasadzie dobrowolnej umowy społecznej: „W którym miejscu pojawia się na naszej scenie rząd? Do pewnego stopnia jest on formą dobrowolnego zrzeszenia, wybraną przez ludzi metodą realizacji określonych celów, która polega na stworzeniu ośrodka władzy, albowiem uznano, że jest to sposób w tym przypadku najskuteczniejszy"77. Zgodnie z nurtem libertariańskim opowiadającym się za państwem minimalnym, używając terminologii Roberta Nozicka, Friedman uznaje rząd za monopolistę w zakresie przemocy oraz legitymizacji użycia siły jako metody pomocniczej w organiza-

3. Wolnościowy kapitalizm Miltona Friedmana |23

cji porządku społecznego78. Chcąc odpowiedzieć na pytanie o właściwe funkcje rządu, odwołuje się do Adama Smitha. Friedman wyróżnia w zasadzie jedną podstawową funkcję libertariańskiego państwa, jaką jest ochrona jednostek przed przemocą ze strony obcych i współobywateli. „Dopóki takiej ochrony nie ma, nie mamy prawdziwej swobody wyboru"79 - uważa Friedman.

Do realizowania funkcji obronnych i bezpieczeństwa niezbędne są wojsko i policja. Friedman zauważa jednak, że władza może używać przysługujących jej środków do celów politycznych. „Założyciele naszego państwa borykali się z tym problemem, tworząc konstytucję"80 - autor powołuje się na doświadczenia amerykańskie. W odróżnieniu od Adama Smitha, wypowiada się przy tym przeciwko monopolowi państwa w wymiarze sprawiedliwości. Friedman podkreśla zalety prywatnego arbitrażu, który przyczynia się do deregulacji procedur prawnych, niemożliwych w swojej złożoności do ograniczenia przepisami: „Nie ma takiego aktu dobrowolnej wymiany, który -jeśli jest dość skomplikowany lub rozciąga się w dłuższym okresie - pozbawiony był jakiś niejasności. Nie ma też tyle papieru na świecie, by można było na nim z góry spisać wszelkie możliwe ewentualności i uregulować dla każdego przypadku obowiązki wszystkich stron biorących udział w wymianie. Musi być jakaś metoda rozstrzygania sporów w drodze mediacji, przy czym mediacja może być dobrowolna i nie musi angażować państwa"81. Autor dostrzega, że sposobem mediacji jest także rozwój prawa zwyczajowego (common law)82. Prawo jest tworzone w odpowiedzi na konieczność ułatwienia swobodnej wymiany gospodarczej, lecz nie musi ono być tworzone wyłącznie przez państwo.

Friedman staje też w opozycji wobec takich postulatów Adama Smitha, jak ochrona i umacnianie wolnego społeczeństwa. Właśnie ten postulat jest pretekstem do rozrastających się funkcji rządu. Jednakże równocześnie przyznaje, że pewne funkcje, w interesie jednostki, powinny być realizowane przez państwo, jak np. utrzymywanie dróg publicznych, czy koszty ochrony środowiska83. Friedman zwraca uwagę, że publiczne funkcje

74 Friedman M. i R., Wolny wybór..., s. 9.

75 Tamże, s. 15.

76 Tamże, s. 21.

77 Tamże.

79 Tamże, s. 26.

80 Tamże.

8' Tamże, s. 27.

82 Tamże.

83 Tamże, s. 27-28

124 Rozdzialll. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MNARCHIZM

państwa Adam Smith rozumiał bardzo wąsko, natomiast nic nie usprawiedliwia współczesnego rozrostu państwowych usług publicznych. Zapewne wiele z dzisiejszych obszarów aktywności rządu federalnego, czy samorządów, jak wykazuje nauka ekonomii i praktyka rynku, może być zastąpione przez usługi przedsiębiorców prywatnych. „Dobrowolne porozumienia mogą, w większym stopniu aniżeli się na pierwszy rzut oka wydaje, brać pod uwagę skutki określonych działań na osoby postronne"84

- uważa autor. Friedman nie zgadza się także ze sprawowaniem socjalnych funkcji przez państwo. „Wolność jest celem, którego mogą bronić jedynie ludzie odpowiedzialni. Nie wierzymy w wolność dla szaleńców i dzieci"85

- podkreśla Friedman. Przecież o wiele lepiej niż państwo o swojego członka potrafi zadbać rodzina.

Friedman wykazuje, że rząd może być ograniczony w praktyce. Najdoskonalszymi tworami we współczesnej rzeczywistości politycznej są dla autora rządy Hongkongu, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii: „W Hong Kongu nie ma ceł ani innych restrykcji w handlu zagranicznym (prócz kilku „dobrowolnych" nałożonych de facto przez USA i kilka innych dużych państw)"86. Jednakże autor przyznaje, że rząd Hongkongu realizuje większość zadań opisanych przez Adama Smitha, łącznie z monopolem stanowienia prawa, kontrolą emisji pieniądza oraz firmami w sektorach transportowym i energetycznym. Państwo buduje przecież nawet mieszkania socjalne. Jednak niskie podatki i wolność gospodarcza są na tyle silnym bodźcem, że społeczeństwo funkcjonuje znakomicie. Pisząc o Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, autor myśli o obu krajach z wieku XIX. „W dzisiejszym świecie wielki rząd zdaje się być powszechny"87 - tłumaczy. Nie podlega jednak wątpliwości, że dziewiętnastowieczna Wielka Brytania i wczesne Stany Zjednoczone mogły poszczycić się dynamicznym wzrostem gospodarczym, przy zmniejszających się wydatkach rządowych88. Rozkwit kapitalizmu zbiegł się także z rozkwitem prywatnej dobroczynności: „Jak grzyby po deszczu rosną nienastawione na

125

3. Wolnościowy kapitalizm Miltona Friedmana

zysk prywatne szpitale, sierocińce i wiele innych instytucji"89. To kapitał prywatny, a nie państwo, opiekował się biednymi i chorymi. Prywatni przedsiębiorcy kształtowali także kulturę, powołując filharmonie, wnosząc gmachy oper, darując księgozbiory bibliotekom, a dzieła sztuki - muzeom. Friedman gwałtownie sprzeciwia się regulowaniu gospodarki przez państwo. Rządową kontrolę określa mianem tyranii. Opowiada się także za wolnym handlem w skali globalnej i wolnością gospodarczą jako przejawem wolności jednostki.

Krytyka Miltona Friedmana dotyczy zbyt dużych uprawnień państwowych agend i nadmiernej rozbudowy elementów centralnej i lokalnej administracji. Surowej ocenie jest poddana idea państwa opiekuńczego, zajmująca się obywatelem „od kołyski aż po grób". Programy zdrowotne, edukacyjne, mieszkaniowe itd. według autora nie przynoszą spodziewanych efektów. Autor wypowiada się także przeciw przymusowi ubezpieczeń społecznych90. Zwraca jednocześnie uwagę na ewidentny absurd - państwo przecież nie jest w stanie zagwarantować obywatelom wypłaty przyszłych świadczeń. Demaskując utopijność państwa opiekuńczego, wykazuje, że rozrzutność urzędników można tłumaczyć faktem, iż wydają cudze pieniądze na cudze potrzeby. Zatem nigdy nie będą dysponować nimi tak racjonalnie, jak postępuje człowiek wydający swoje oszczędności na cele własne91.

Friedman podkreślał związek między wolnością ekonomiczną a polityczną w książce „Kapitalizm i wolność" (1962), gdzie zwracał uwagę, że wolność jednostki to przede wszystkim problem polityczny92. Właśnie wolność ekonomiczna jest tym, co konstytuuje wolne społeczeństwo. Organizacja relacji w społeczeństwie powinna odbywać się więc samoistnie, bez udziału państwa, na zasadzie dobrowolnych umów rynkowych. „Wolność ekonomiczna odgrywa dwoistą rolę w promowaniu wolnego społeczeństwa. Z jednej strony wolność zawierania umów jest składnikiem szeroko rozumianej wolności, więc wolność ekonomiczna jest celem

M Tamże, s. 29.

85 Tamże.

86 Tamże, s. 31.

87 Tamże, s. 30.

88 Tamże, s. 32-34.

89 Tamże, s. 33.

90 Tamże, s. 98.

91 Tamże, s. 111-112.

92 Friedman M., Capitalism and Freedom, University of Chicago Press, Chicago

1962, s. 7. Wyd. pol.: Friedman M., Kapitalizm i wolność, Centrum im. Adama

Smitha, Warszawa 1993.

126 Rozdziału. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MNARCHIZM

samym w sobie. Z drugiej zaś wolność ekonomiczna jest nieodzownym środkiem w kierunku osiągania wolności politycznej"93 - zaznacza Friedman. Wolność ekonomiczna spełnia wiele funkcji, przede wszystkim osłabia władzę. Konkurencyjny kapitalizm oddziela władzę ekonomiczną od władzy politycznej. Im więcej wolności ekonomicznej, tym więcej politycznej. Ta pierwsza jest nieodzowna do osiągnięcia tej drugiej. Friedman powątpiewa, aby działo się odwrotnie, zważywszy na fakty historyczne. Swobodna aktywność gospodarcza, prowadząca do powoływania przedsiębiorstw jest najbardziej efektywnym sposobem na instytucjonalizację rynkowej wymiany, w całej swej złożoności i mnogości powiązań. Jednak Friedman nie jest anarchistą i podkreśla konieczność istnienia państwa. „Obecność wolnego rynku oczywiście nie wyklucza potrzeby rządu. Przeciwnie, rząd jest niezbędny zarówno jako forum określające reguły gry oraz jako rozjemca, interpretujący i narzucający reguły powstałe w wyniku decyzji"94 - ocenia. Rynek zmniejsza tylko ilość zdarzeń, które wymagałyby decyzji politycznych, zmniejsza konieczność zaangażowania się rządu. Friedman widział w społeczeństwie kapitalistycznym najdoskonalszą formę organizacji. „Absolutna wolność jest niemożliwa. Ludzka wolność może prowadzić do konfliktu, dlatego musi być ograniczona, aby chronić wolność drugiego"95 - uważa. Podczas gdy sprzeciwiał się państwowemu interwencjonizmowi, jako ogólnemu podejściu do rozwiązywania problemów gospodarczych czy społecznych, zostawiał furtkę do pewnych działań w imię utrzymania stabilizacji, czy przeciwdziałania praktykom szkodliwym z punktu widzenia konsumenta, np. tworzeniu się monopoli: „Wierzący w wolność jest doktrynerem w kwestii zasad. Nie powinien być jednak doktrynerem odnośnie specyficznych propozycji interwencji w gospodarcze sprawy państwa. Jego wartości powinny zawierać w sobie założenie, że pewne interwencje są niezbędne do utrzymania stabilnej prawnej i monetarnej struktury rynkowej, która będzie chroniła rynek przed prywatnymi monopolami - przemysłowymi czy pracowniczymi -będącymi źródłem przymusu"96. Friedman zdaje się jednak twierdzić, że to

93 Tamże, s. 8.

94 Tamże, s. 13.

95 Friedman M., Capitalism andFreedom. Essays on IndMduality, red. Morley F.,

Liberty Press, Indianapolis 1977, s. 256.

96 Tamże, s. 257.

3. Wolnościowy kapitalizm Miltona Friedmana 127

nie rynek jest środowiskiem niedoskonałym, skoro jego mechanizmy mogą prowadzić do powstawania instytucji będących zagrożeniem dla wolności. Sytuacja jest raczej skutkiem istnienia interwencjonizmu państwowego, który burzy naturalne mechanizmy rynkowe, co wymaga czynienia dalszych korekt za pomocą analogicznych narzędzi.

Krytyka filozofii Miltona Friedmana

Z krytyką filozofii Miltona Friedmana wystąpił Ryszard Legutko, określając filozofię noblisty jako leseferyzm utylitarystyczny97. Legutko wskazuje na ułomności utylitaryzmu, które prowadzą do polemicznej bezradności wobec stanowisk przeciwnych. Za zarzut dyskwalifikujący uznaje on poddanie się przez utylitaryzm teorii, przy równoczesnym występowaniu przeciwko sztywnym formułom. Krytykowany jest fundamentalny dla idei libertariańskiej subiektywizm, a także wolny rynek. Zachodzi bowiem obawa, że tak efektywny w kwestiach gospodarki, bo determinowany kategorią zysku mechanizm, nie będzie adekwatny wobec wartości niekomercyjnych. W ten sposób utylitaryzm wspiera kształtowanie się społeczeństwa hedonistycznego, materialistycznego i powierzchownego98. Jednak nie aspekty psychologiczne, lecz ekonomia i system społeczno-polityczny są przedmiotem prac Friedmana. Wyciąganie teoretycznych wniosków tak radykalnie krytycznych z czynionych założeń może mieć charakter czysto hipotetyczny. „Jeżeli wolny rynek będzie wystarczająco efektywny, by wywołać silne reakcje satysfakcji, to z pewnością wygra konkurencję z etatyzmem. Ale porządek etatystyczny nie jest bez szans w tej rywalizacji. Ma on nawet wiele unikalnych zalet: może mobilizować siły i środki w takiej skali, która dla rynku jest nieosiągalna, może wybierać cele godne realizacji, podczas gdy rynek jest skazany na przypadkowość samoregulowania"99 - pisze autor w „Sporach o kapitalizm". Twierdzenie, że państwo posiada wyjątkowe możliwości w stosunku do rynku jest oczywiście słuszne. Nie można zgodzić się jednak z postawioną tezą, że owa przewaga jest wynikiem konkurencji. Pań-

97 Legutko R., Spory o kapitalizm, Znak, Kraków 1994, s. 63.

98 Tamże, s. 67.

99 Tamże, s. 68.

128 Rozdziali!. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MNARCHIZM

stwo może sobie zapewnić przewagę w rywalizacji z wolnym rynkiem, ale wyłącznie poprzez ograniczenie konkurencji ze strony rynku.

Legutko zwraca uwagę, że Friedman prezentuje koncepcję ekonomii pozytywnej, a więc takiej, za której potwierdzeniem lub odrzuceniem przemawiają fakty. W naukach społecznych, z ekonomią włącznie, dziwić może przyjmowanie odwrotnego stanowiska. Testowanie hipotez odgrywa rolę weryfikującą, same tautologie nie wystarczą. W ten sposób unika się czystego teoretyzowania czy dyskusji wyłącznie na poziomie wartości czy zupełnie abstrakcyjnych modeli. Model rynkowy, w którym „niewidzialna ręka silniej działała na rzecz postępu niż widzialna ręka na. rzecz regresu"100 służy najlepiej budowaniu wolnego społeczeństwa.

W przypadku teorii państwa, co jest zasadniczym przedmiotem niniejszej pracy, Legutko ogranicza się do przedstawienia poglądów Friedmana na temat nadrzędnej roli rynku wobec państwa w kreowaniu środowiska współpracy między jednostkami, bez jednoznacznego komentowania wymienionej kwestii. Krytyce poddany jest raczej antyetatyzm Friedmana. Legutko nie zgadza się przede wszystkim z twierdzeniem, że interwencjonizm jest wynikiem i wyrazem przemocy państwa, zaprzeczeniem woluntarystycznych zasad współpracy społeczeństwa kapitalistycznego. „Większość mechanizmów interwencjonistycznych powstała spontanicznie w wyniku społecznego zapotrzebowania i zaspokajała indywidualne standardy użyteczności"101 - pisze Legutko, sugerując tym samym, że proces etatyzacji odbył się nie tylko zgodnie z zasadą „niewidzialnej ręki", lecz niejako na społeczne życzenie. Jest więc to nie tyle proces spontaniczny, co parafrazując autora „Sporów o kapitalizm", praktyka, w której państwo uznało za godny cel wyeliminowanie przypadkowości samoregulacji, używając swojej siły w skali niedostępnej na rynku.

Nie sposób nie zgodzić się z niezwykle ważnym spostrzeżeniem natury etycznej: „Możliwe są inne wartości i cele, które mogą wydać się odmienne od ekonomicznej skuteczności, a zwłaszcza mogą pojawić się nowe wartości i cele właśnie w wyniku tego spektakularnego rozwoju, jaki charakteryzował wolny rynek"102 - słusznie zauważa Legutko. I właśnie brak odwołań do etycznej strony rynku należy uznać za

100 Friedman M., Capitalism andFreedom, University of...

101 Legutko R., Spory o..., s. 95-96.

102 Tamże, s. 98.

3. Wolnościowy kapitalizm Miltona Friedmana 129

największą słabość nie tylko całej filozofii libertariańskiej Miltona Friedmana, ale także jego teorii państwa. Wielce dyskusyjne jest bowiem powołanie takiego państwa minimalnego, którego jedynym celem będzie efektywność ekonomiczna, a nie będą respektowane moralne wartości obywateli. Jeszcze gorszym scenariuszem mogłoby się okazać państwo przedkładające czynnik zysku ponad wartości moralne. Funkcje państwa powinny być ściśle określone. I nawet, jeśli postuluje się, że państwo nie powinno rozstrzygać w kwestiach etycznych, konieczne jest ustalenie, w jaki sposób rząd będzie odnosił się do kwestii moralności lub jeśli w ogóle nie będzie się odnosił, kto i w jaki sposób będzie rozstrzygał spory natury moralnej. Stąd pewnie biorą się wątpliwości konserwatywnej krytyki wobec maksymalizacji idei wolności, bez wyraźnego uwzględnienia jej ograniczeń moralnych.

Friedman przeciwstawia dwa rodzaje społecznego porządku - pierwszy oparty na wolności i kolejny - na przemocy. Zapewne systemowi kapitalistycznemu wiele brakuje do idealnego modelu wolnego społeczeństwa, tak antycypowanego przez wszystkich filozofów libertariań-skich. I może właśnie w tym momencie warto zastanowić się, czy zaniedbywanie elementu etycznego w gospodarce wolnorynkowej, nie jest tym, co nie pozwala na pełną realizację owego ideału. Z powyższego wynika chyba najpoważniejszy zarzut. Różnorodność etyczna, będąca efektem mechanizmów rynkowych, jest dla krytyka wizją przerażającą. „Ten uniwersalizm nieograniczonej różnorodności zbliża go do anarchistów, którzy podobnie jak on, wierzyli, że świat powinien być na tyle szeroki, by nikt nikomu nie przeszkadzał i by ani moralność, ani społeczeństwo, a nie etyka, ani religia nie stawiały na drodze jednostkowej samorealizacji"103 - pisze o Friedmanie Ryszard Legutko. Ów etyczny relatywizm jest nie do przyjęcia przez konserwatywny świat wartości i tradycji. Być może dlatego uporczywe szukanie kompromisów przez konserwatystów i opór wobec jednoznacznego opowiedzenia się za modelem państwa opartym na gospodarce rynkowej prowadzi do pułapki uległości wobec instytucjonalnego altruizmu, państwowego interwencjonizmu, czy narodowego protekcjonizmu. W ten sposób, z punktu widzenia teorii państwa, wolnościowe laissez-faire zostaje zastępowane przez nakazowe il-faut faire.

103 Tamże.

130 Rozdziali!. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MNARCHIZM

4. Leseferyzm Ayn Rand

Ayn Rand, właściwie Alicja Rosenbaum (1905-1982), urodziła się i wychowała w Rosji. Ukończyła uniwersytet w Piotrogrodzie, uzyskując tytuł magistra filozofii i historii. Studiowała także kinematografię, lecz uzyskawszy pozwolenie od komunistycznych władz na wyjazd do Stanów Zjednoczonych przerwała naukę i nigdy już nie powróciła do ojczyzny. Rand była pisarką i twórczynią filozofii obiektywizmu. Jej powieści sprzedały się w nakładzie kilkudziesięciu milionów egzemplarzy104. Powieść „Atlas zbuntowany" („Atlas Shrugged"), w której wyłożyła swoją filozofię racjonalnego egoizmu i leseferystycznego kapitalizmu, okazała się bestsellerem. W tej książce zawarła kwintesencję wyznawanych przez siebie poglądów. Była obrończynią kapitalizmu w najczystszej formie, u którego podstaw leżał niczym nieskrępowany indywidualizm. Jej obiektywizm jest filozofią jednostki, działającej w imię swoich celów, w imię własnego dobra, szczęścia, wolności i dobrobytu. W ten sposób tworzy się kapitalistyczny, liberalny ład, którego uczestnikiem są samorealizujące i samoorganizujące się jednostki.

Ayn Rand była jedną z najbardziej wpływowych postaci współczesnej filozofii libertariańskiej. Mimo iż sama odżegnywała się od ruchu, wywarła ogromny wpływ na czołowych przedstawicieli libertariań-skiego nurtu. Rand była osobowością o niezwykle silnym oddziaływaniu społecznym. Wyznawcy jej idei stanowią jedno z najmocniejszych skrzydeł współczesnego libertarianizmu. Filozofię obiektywizmu rozpropagowali jej najbliżsi współpracownicy: małżeństwo Barbara i Nathaniel Branden, Harry Biswanger, Leonard Peikoff. Sympatykami nurtu byli także Peter Shwartz oraz późniejszy szef amerykańskiego Banku Rezerw Federalnych Alan Greenspan. W USA funkcjonuje niezliczona ilość organizacji oraz instytucji naukowych, propagujących idee tej radykalnej, wolnościowej myślicielki, z której najbardziej liczące się to Ayn Rand Institute i The Objectivist Center.

W Polsce, kraju nieposiadającym tradycji wolnorynkowych, gdzie zarówno kapitalizm, jak i postulowanie respektowania praw własności i wolności jednostki traktowane są nie inaczej niż literatura egzotyczna, filozofia Ayn Rand spotkała się z nieprzychylnym przyjęciem,

Sierpiński J., Galeria sław: Ayn Rand, [w:] www.libertarianizm.pl.

3. Wolnościowy kapitalizm Miltona Friedmana 131

a współcześnie jej krytyka jest wręcz druzgocąca. Jak zauważa Ryszard Legutko, „autorka ta wsławiła się namiętną obroną kapitalizmu w czasach, kiedy o kapitalizmie można było mówić tylko źle", natomiast zwolennicy jej filozofii kapitalizm traktują jak religię, a wszystko co jest sprzeczne z wolnorynkowymi zasadami traktują z pogardą, dlatego „im jest ich mniej, tym lepiej"105. W innym przypadku Romuald Piekarski próbuje dyskredytować autorkę „Cnoty egoizmu" sugerując, iż „(...) ultralibertariański manifest Ayn Rand nie jest artykulacją poważnego stanowiska filozoficznego, które zwycięsko zachowuje wartość, mimo upływającego czasu"10*. Jednak Piekarski ogranicza się do próby obalenia zasadności zestawienia pojęć cnoty i egoizmu w tytule, będącym literacką prowokacją autorki.

Obsesji indywidualnego zniewolenia, barwnie prezentowanej w powieściach „Atlas zbuntowany", „Źródło" czy „Hymn", należy doszukiwać się w traumatycznych doświadczeniach życia w komunistycznej Rosji, kraju, w którym jednostka traktowana była, i nadal jest, z pogardą, i której życie tak powszechnie poświęcano ideologii, interesom ogółu, celom politycznym. Radykalna filozofia kapitalistyczna Rand może być reakcją na wzrastanie w czasach terroru, tłamszenia praw wolności i własności. Obserwując nierówności społeczne, które uprawomocniano militarną siłą, a potem wydarzenia październikowego przewrotu, przymusowej kolektywizacji i nacjonalizacji, filozofia radykalnego kapitalizmu była dla Rand ucieczką od bezprawia socjalizmu.

Znamienna dla randowskiej filozofii wolności i ciągłego poczucia zagrożenia ze strony omnipotentnego państwa jest fabuła powieści „Hymn". Historia jest osadzona w mrocznej przyszłości, w której autorka kreśli ponury obraz zniewolonego, w pełni kontrolowanego społeczeństwa: bez praw, bez dostępu do informacji, okłamywanego, tłamszonego i pogardzanego. Jedyną drogą ratunku dla wspólnot noszących numery jak w obozach zagłady jest ucieczka i życie w ukryciu, bez nadziei na prze-trwanie, ale z naturalnym pragnieniem samorealizacji i potrzeby choćby minimum swobody.

Właśnie tę powieść, powstałą w latach dwudziestych ubiegłego stulecia, odczytywano jako antyrosyjską. Autorka jednak stanowczo zaprzeczała posądzeniom o antyrosyjskie poglądy: „Nie brałam odwetu za swoje

'os Legutko R., [w:] „Nowe Państwo" 2001, nr 42.

106 Piekarski R., Dobrze pojęty egoistyczny interes jako cnota?, Civitas,

Warszawa 2001.

132 Rozdzialll. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MNARCHIZM

pochodzenie. (...) Czułam, że to mistyczny, zepsuty moralnie, paskudny kraj, tak iż nie byłam zdziwiona, gdy opanowała go ideologia komunistyczna - i czułam, że trzeba stamtąd uciec i znaleźć cywilizowany świat"107 -mówiła w jednym z zarejestrowanych wywiadów.

Bohaterowie powieści „Hymn" odnajdują właz do podziemi i wybierają śmierć w odosobnieniu, będącym namiastką wolności od życia w zniewolonym państwie. Ten dramatyczny wybór jest uzasadniony głęboką wewnętrzną potrzebą samostanowienia, dokonywania indywidualnych wyborów intelektualnych i poszukiwania jednostkowego szczęścia. Oprawcom z „Hymnu" nie udało się unicestwić obiektywnego faktu istnienia odwiecznych sił natury, naturalnych praw i ludzkich dążeń: „Setki, setki lat temu ludzie znali sekrety, które my straciliśmy"'<>« - pisze Rand.

„Hymn" stał się egzaltacją ego. Autorce, mimo założeń, nie udało uniknąć się górnolotności sformułowań i emocjonalnego tonu powieści. Wyniesienie na piedestał jednostki nasuwa skojarzenia z dziewiętnastowieczną filozofią Maxa Stirnera, który w swojej koncepcji jednostki i społeczeństwa przedstawiał podobny destrukcyjny wpływ państwa na więzi międzyludzkie i postulował radykalny egoizm jako jedyną prawdziwą filozofię wolności. Kwintesencję swoich poglądów Stirner zawarł w stwierdzeniu: „Poza mną, nie obchodzi mnie nic"109.

Do podobnych tez dochodzi bohater powieści Rand. W swoim monologu stwierdza: „Cud mego istnienia jest moim, aby go posiadać i trzymać, moim, aby go pilnować, moim, aby go używać, moim, by przed nim klęczeć"'10, aby następnie dojść do sedna swoich przemyśleń: „Ten bóg, to jedno słowo: JA""' oraz „Święte słowo: EGO""2.

Obiektywistyczna teoria państwa

W swych pracach filozoficznych Ayn Rand odwołuje się do Arystotelesa, przejmując zeń fundamentalną zasadę tożsamości, iż A jest A, czyli, że rzecz

107 Rand A., Hymn, Zysk i S-ka, Poznań 2001, s, II.

108 Tamże, s. 33.

109 Stirner M., Jedyny i jego własność, PWN, Warszawa 1995.

"° Rand A., #>//««..., s. 85.

111 Tamże, s. 87.

133

3. Wolnościowy kapitalizm Miltona Friedmana

jest tożsama z sobą. Jej filozofię można uznać za skrajnie racjonalistyczną, odrzucającą wszystko, czego rozumem uzasadnić nie można. Zarys programu Rand można odczytać ze zbioru esejów pod znamiennym tytułem „Cnota egoizmu"113. Można powiedzieć, że „Cnota egoizmu" ma dwoje autorów, jednakże Nathaniel Branden zawsze pozostawał w cieniu swojej nauczycielki, która była jego wielką inspiracją i zarazem osobistym rozczarowaniem.

We wstępie Ayn Rand proponuje nowe rozumienie terminu „egoizm" poprzez zniesienie jego pejoratywnego wydźwięku: „W popularnym znaczeniu słowo egoizm jest synonimem zła; towarzyszą mu wyobrażenia morderczej bestii depczącej po trupach, by osiągnąć swój cel, brutala nietroszczącego się o żadną żywą istotę i niedążącego do niczego poza natychmiastowym zaspokojeniem wymyślnych zachcianek. A przecież dokładne znaczenie i podręcznikowa definicja słowa egoizm brzmi troska o własny interes""! Autorka obwinia za istniejący stan rzeczy „etykę altruizmu", która jednoznacznie oceniła występowanie we własnym interesie jako „złe", bez żadnej argumentacji moralnej. Ayn Rand uważa taką klasyfikację za sprzeczną z ludzką naturą: „Ponieważ natura nie zaopatrzyła człowieka w automatyczną formułę przeżycia i musi on sam podtrzymywać to życie własnym wysiłkiem (...)""5.

Autorka nawiązuje do rozterek swojego bohatera z „Atlasu zbuntowanego", Hojna Galta, rozpoczynając swoje rozważania od podstawowych pytań: czym jest moralność, czym jest etyka, czym są wartości? Z odpowiedzi na postawione kwestie wywodzą się trzy podstawowe cnoty, które odróżniają człowieka od istot nierozumnych. Cnota rozumu, którą kieruje się człowiek, uważa intelekt za jedyne źródło wiedzy; cnota skuteczności jest cechą, która poprzez pracę uwalnia człowieka od konieczności dostosowania się do środowiska naturalnego; cnota dumy to ta, dzięki której człowiek jest świadom swojej wartości"6.

113 Tytuł oryginału: The Virtue ofSelfishness. Książka została pierwotnie wydana

w 1961 r. Polska edycja, przygotowana przez wydawnictwo Zysk i S-ka, bazuje na

poprawionym wydaniu z 1964 r. Opracowanie zawiera także eseje współpracowni

ka Rand - Nathaniela Brandena, z którym autorka wiele lat dzieliła swoje życie

prywatne. Ich związek zakończył się burzliwie w końcu lat 60.XX w., o czym

autorka nie omieszkała powiadomić swoich czytelników na łamach książki.

114 Rand A. Cnota egoizmu..., s. 5.

115 Tamże, s. 7.

"6 Tamże, s. 28-30.

134 Rozdzialll. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MINARCHIZM

3. Wolnościowy kapitalizm Miltona Friedmana

135

Niepowtarzalność każdego ludzkiego istnienia, które samodzielnie odkrywa i tworzy otaczający świat jest największą wartością istnienia, istnienia racjonalnego, podporządkowanego hierarchii celów. Rand z pogardą wypowiada się o wszelkich wtórnościach, intelektualnych imitacjach, „pasożytowaniu" na cudzych osiągnięciach, naśladownictwu i braku świadomości własnego ,ja". „Etyka absolutna", jak autorka nazywa swój system definiowania kodeksu wartości, prowadzi człowieka ku szczęściu.

„Szczęście jest tym stanem świadomości, który wynika z osiągnięcia własnych wartości"117 - pisze Rand. Tylko życie na własny rachunek, dla korzyści własnej, bez poświęcania się dla innych, prowadzi do trwałego zadowolenia. W tym kontekście egoizm jest cnotą.

Ayn Rand krótko przedstawiła swoją koncepcję filozofii na konferencji wydawnictwa Random House poprzedzającej wydanie „Atlasu zbuntowanego", ujmując je w kilku punktach:

„1.Metafizyka: obiektywizm rzeczywistości;

2. Epistemologia: rozsądek;

3. Etyka: interes własny;

4. Polityka: kapitalizm"118.

Metafizyczny obiektywizm autorki głosi, że realność istnieje jako obiektywny absolut. Fakty są faktami, niezależnymi od uczuć człowieka, jego życzeń, oczekiwań czy lęków. Jedynym środkiem odbioru rzeczywistości jest rozsądek, czyli zdolność jednostki do identyfikacji i integrowania zjawisk odbieranych przez ludzkie zmysły. Rozsądek motywuje jednostkę do działania i jest podstawowym czynnikiem przetrwania. Ponadto człowiek jest celem samym w sobie, nie środkiem dla celów innych, żyjącym dla siebie, niepoświęcającym się dla innych lub poświęcających innych dla siebie. Jego szczęście i dążenie do racjonalistycznie pojętego interesu własnego staje się najwyższym moralnie celem życia. Natomiast za idealny system polityczno-gospodarczy Rand uważa lese-ferystyczny kapitalizm, bowiem tylko w kapitalizmie ludzie stoją na równi jako strony transakcji, a nie jako kaci i ofiary, władcy i niewolnicy. Za leseferyzmem przemawia dobrowolna wymiana dóbr dla obustronnego interesu. Żadna korzyść nie może być uzyskana w drodze fizycznej przemocy. Natomiast rząd jest niczym policjant strzegący praw jed-

117 Tamże, s. 31-32.

118 „Times Mirror" 1962.

nostki. Jedynym usprawiedliwieniem używania fizycznej perswazji jest obrona przed bandytami lub agresorami zagranicznymi. Rand podkreśla, że takiego systemu dotąd nie było, lecz powinien powstać. Prawdziwy kapitalizm stanowi rozdział państwa od gospodarki, analogiczny do rozdziału Kościoła od państwa119.

Filozofia obiektywistyczna Ayn Rand podkreśla wagę etyki. Standardy etyczne wyznaczają życie człowieka i jego umysłu120. Według Leonarda Peikoffa obiektywizm jest pierwszym systemem filozoficznym, który identyfikuje zależności między egzystencją a wartościami moralnymi121. Rand nieustannie podkreśla rolę ludzkiej aktywności w pokonywaniu trudności życia codziennego. Prekursorka obiektywizmu wysuwa kontrowersyjny postulat, że myślenie nie jest czynnością automatyczną, natomiast porzucenie myślenia opierającego się na rozsądku spycha umysł na drogę mistycyzmu lub sceptycyzmu. Politycznym aksjomatem ludzkiego życia staje się wolność: „Wolność w tym kontekście oznacza możność działania bez przymusu ze strony innych. Oznacza siłę jednostki do działania zgodnie z własnymi sądami i respektowania tych samych praw względem innych. W wolnym społeczeństwie człowiek wyrzeka się zgubnych metod działania na mocy nieporozumień: opartych na użyciu siły fizycznej"122.

Bliskim systemem respektującym wolność jednostki był pierwotny ustrój Stanów Zjednoczonych, wprowadzony przez Ojców Założycieli. Rand zgadza się, że celem istnienia państwa jest ochrona obywateli przed gwałceniem ich indywidualnych praw. Sprawiedliwy rząd powinien dążyć do rozpoznania praw jednostki, traktując członków społeczeństwa jako suwerennych przedsiębiorców, a nie potencjalnych kryminalistów: „Jedynym właściwym, moralnym celem rządu (władzy) jest ochrona praw człowieka, co oznacza: ochronę przed gwałtem fizycznym, ochronę jego życia, wolności, własności, prawa do poszukiwania własnego szczęścia. Bez prawa własności żadne inne prawa nie są możliwe"123.

119 Tamże.

120 Rand A., Atlas Shrugged, Signed Books, 1992. Wyd. pol.: Rand A., Atlas zbun

towany, Zysk i S-ka, Poznań 2004.

121 PeikoffL., The Ominous Parallels, Plume Books, 1997.

122 Tamże.

123 Rand A., Cnota egoizmu..., s. 38.

136 Rozdziału WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MNARCHIZM

Elementy filozofii państwa zostały zawarte także w powieści „Atlas zbuntowany", która przyniosła pisarce światowy rozgłos. Fabuła opowiada o grupie przedsiębiorców, ukazanych w charakterystyczny dla pisarki sposób, jako półherosi, wyróżniający się z tłumu moralnością i skutecznym osiąganiem celów, którzy wskutek stwarzanych barier decydują się opuścić społeczeństwo i założyć wymarzoną enklawę - Arkadię. Najbardziej kontrowersyjnym elementem tej powieści jest nakreślenie obrazu nad-człowieka - egoistycznego, dążącego bezwzględnie do obranego celu, nieulegającego uczuciom i namiętnościom, przekonanego o swej oryginalności i przewadze moralnej. Jedna z głównych postaci książki Dagny Tag-gart, posiadająca wiele cech przypisywanych autorce, jest przykładem ultraracjonalnej istoty, kierującej się w życiu wyłącznie wskazaniami rozumu i nieulegającej nigdy „niższym instynktom": „Ale nie czuła ani gniewu, ani niepokoju; nie miała na to czasu"124. Właśnie ten skrajny obraz społeczeństwa: przypominających roboty racjonalnych nadludzi i błąkających się bez celu imitatorów, jest w stanie wywrzeć na czytelniku istotne wrażenie, lecz pozostaje wyłącznie literacką fikcją.

Z punktu widzenia teorii państwa na uwagę zasługuje mowa bohatera -Johna Galta, w której zawarty jest stosunek Ayn Rand do kwestii związanych z prezentowaną przezeń koncepcją rządów. Według bohatera powieści, kryzys państwa jest związany z kryzysem moralności. Państwo funkcjonuje źle, bowiem opiera się na fałszywej altruistycznej i kolektywistycznej etyce. „Poświęciliście sprawiedliwość dla litości. Poświęciliście niezależność dla jedności. Poświęciliście rozum dla wiary"125 -oskarża Galt. Randowska utopia przeciwstawia sprzeniewierzonym ideałom racjonalność, niezależność, szczerość, sprawiedliwość i dumę. Człowiek Rand to trader - przedsiębiorca, działający dla zysku i odpowiadający na zapotrzebowanie rynku. Utopia Rand jest w pewnym sensie elitarna. Państwo liberalne może być więc tworzone poprzez obywateli posiadających odpowiednie przymioty. Jednostki niemoralne tworzą swoje piekło na ziemi, żyjąc w zakłamaniu, bez celu i świadomości. W rezultacie są niewolnikami systemu społecznego, oddając swą wolność omnipotentnemu państwu, zamiast żyć na własny rachunek126.

124 Rand A. Atlas Shrugged..., s. 24.

125 Tamże, s. 928.

126 Tamże, s. 977.

137

3. Wolnościowy kapitalizm Miltona Friedmana

Mowa Galta stanowi streszczenie filozofii obiektywizmu. Bohater wyjaśnia motywy „strajku męczenników". Jego myślą przewodnią jest fakt, że powieściowy świat, będący alegorią rzeczywistości politycznej, społecznej i gospodarczej, współczesnej pisarce, został zbudowany na logice, wartościach i narzędziami odwrotnymi wobec wskazań rozumu. Państwo jest chore, ponieważ opiera się na lęku, altruizmie, cierpieniu, przemocy, wyzysku przedsiębiorców przez miernoty, kierujące się mistycyzmem, przesądami, instynktami i złudzeniem. Jednak w rzeczywistości cały świat jest zależny od pracy owych kreatywnych, przedsiębiorczych ludzi. Dlatego ludzie powinni zaakceptować wartości tych, którzy są solą ziemi. Powinni ich nie tyle naśladować (przecież robią to i tak, by przetrwać), lecz zmienić swoje życie. Odnaleźć cel, zacząć żyć dla siebie, stać się indywidualistami, czerpać szczęście z istnienia oraz postrzegać rzeczy takimi, jakie są. Dyktatura miernot tworzy się dlatego, że ludzie dają się złapać w pułapkę przez tych, którzy nie posiadają kompetencji do kierowania cudzym życiem.

Jak powinna być skonstruowana utopia Ayn Rand? Wskazówki na temat funkcji rządu odnajdujemy w końcowej części mowy bohatera powieści. Ludzie powinni uznać nadrzędność praw własności nad innymi prawami. Natomiast podstawową funkcją rządu powinna być ochrona tych praw: „Jedynym właściwym celem rządu jest ochrona ludzkich praw: ochrona przed fizyczną przemocą. Właściwy rząd to tylko policjant, działający dla samoobrony człowieka i jako taki może używać siły tylko przeciwko tym, którzy użyli jej pierwsi. Jedynymi właściwymi funkcjami rządu są funkcje: policyjne, aby chronić was przed przestępcami; wojsko, aby chronić was przed obcymi najeźdźcami; oraz sądy, aby chronić waszą własność i umowy przed pogwałceniem ich bądź oszustwem, aby rozstrzygać spory na podstawie racjonalnych reguł, zgodnych z obiektywnym prawem"127. Wszelkie inne funkcje mogą być dostarczane przez prywatnych przedsiębiorców, jeśli nie zabrania się korzystać im z przysługującej wolności.

Leseferystyczny rząd ograniczony

Podobne poglądy Rand powtarza w „Cnocie egoizmu". Uważa, że jedynie respektowanie praw jednostki jest gwarancją podporządkowania

>2' Tamże, s. 977.

138 Rozdzialll. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MNARCHIZM

społeczeństwa prawom moralnym. Tylko uznanie tych praw umożliwia ludziom życie w racjonalnym i produktywnym społeczeństwie. Autorka z praw indywidualnych wywodzi prawo do samodzielnego stanowienia narodów i konieczność respektowania suwerenności przez inne narody. Mając do wyboru społeczeństwo bez rządu lub rząd ograniczony, zdecydowanie wypowiada się za drugim rozwiązaniem: „Anarchia, jako zagadnienie polityczne, jest naiwną bezprzedmiotową abstrakcją"128.

Do koniecznych funkcji rządu Rand zalicza: obronę ludzi przed przestępcami (państwo nigdy nie jest agresorem), obronę społeczeństwa na zewnątrz oraz system sprawiedliwości jako narzędzie do rozwiązywania sporów. Państwo utrzymywałoby się dzięki programowi „dobrowolnego finansowania rządu", co wykluczyłoby konieczność przymusowego opodatkowania, bowiem państwo nie jest właścicielem dochodów obywateli. Poglądy autorki dotyczące organizacji porządku społecznego są bliskie innym filozofom libertariańskim, takim jak No-zick czy Hayek.

Aby respektowane byłyby prawa indywidualne, będące podstawą wolnego społeczeństwa, rząd musi mieć monopol na egzekwowanie przemocy. „Z tego powodu działania rządowe muszą być ściśle zdefiniowane i mieścić się w wyznaczonych granicach; nie może być w nich ani cienia porywczości czy kaprysu. Rząd powinien być bezosobowym robotem kierującym się prawami jako jedyną siłą moty-wującą"12' - pisze autorka.

Rand przytacza przykład rządu amerykańskiego, którego funkcjonowanie jest oparte na prawach, a nie na człowieczym subiektywizmie. Władza musi być oparta na przyzwoleniu obywateli. Rząd wówczas jest na usługach społeczeństwa, a nie odwrotnie. Dlatego pod żadnym pozorem nie powinien przekraczać swoich uprawnień. Rand poddaje ostrej krytyce „teorie rządów współzawodniczących", głoszonych przez współczesnych jej anarchistów. Autorka uważa to za niedorzeczne, ponieważ będąc monopolistami w zakresie używania przymusu fizycznego, współzawodniczące rządy konkurowałyby ze sobą o jak największą liczbę obywateli. Rand zwraca także uwagę na wypaczenie moralnej i politycznej funkcji współczesnych jej rządów: „Otóż miast pozostawać

128 Rand A., Cnota egoizmu..., s. 136.

129 Tamże, s. 132.

3. Wolnościowy kapitalizm Miliona Friedmana J39

obrońcą praw człowieka, rząd staje się ich najgroźniejszym gwałcicielem. Miast bronić wolności, rząd wprowadza niewolnictwo"130.

Filozofia Rand spotykała się ze sprzeciwem nie tylko ze strony anar-chistycznie nastawionych libertarian. „Jest w jej teorii prokapitalistyczny fanatyzm, który zawsze musi się okazać intelektualnie zabójczy. Broniła ona systemu wolnej przedsiębiorczości przeciw wszystkim i wszystkiemu" - pisał Ryszard Legutko w felietonie opublikowanym w tygodniku „Nowe Państwo"'3'.

Autorka filozofii obiektywizmu stanowczo występowała przeciwko łamaniu praw człowieka, przez co rozumiała użycie względem niego przemocy wbrew jego woli. Zniewolenie jednostki, uniemożliwianie realizacji indywidualnych celów Rand wykluczała poza nawias cywilizowanego społeczeństwo. Jednocześnie Rand zdawała sobie sprawę z nierealności istnienia społeczeństwa pacyfistycznego: „Takie społeczeństwo osiągnęłoby zupełne przeciwieństwo swoich intencji, czyli wspieranie i nagradzanie zła w miejsce jego wyrugowania"132. Stosowanie odwetu nie może jednak należeć do jednostek, wymaga, w ocenie Rand, wykształcenia obiektywnych zasad, które zapobiegłyby samosądom. Wykluczenie przemocy z życia prywatnego leży więc po stronie państwa. W tym aspekcie definiuje państwo następująco: „Rząd jest narzędziem odwetowych środków przemocy fizycznej poddanych kontroli obiektywnej, tj. kontroli obiektywnie zdefiniowanych praw"133.

Poddanie się rządom prawa jest alternatywą dla ludzkiego subiektywizmu. Jednostka może bronić swoich indywidualnych praw, powołując się na obiektywne fakty legislacyjne. Legitymizacją władzy rządu jest przyzwolenie rządzonych. Taki zwyczaj znalazł swoje uzasadnienie w Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych. Kolejną funkcją praw społecznych jest warunek gwarantujący dotrzymywanie umów. Jednakże ta klauzula ma tylko i wyłącznie przeciwdziałać nadużyciom, wymuszeniom i zapewniać realizację kontraktów.

Reasumując, funkcje rządu w koncepcji państwa Ayn Rand sprowadzają się do trzech filarów, których istnienie ma służyć przestrzeganiu praw

13(> Tamże, s. 139.

13i Legutko R, [w:] „Nowe Państwo" 2001, nr 42.

132 Rand A., Cnota egoizmu..., s. 108.

133 Tamże, s. 109.

140 Rozdziatll WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MINARCH1ZM

człowieka: „policja, aby chronić ludzi przed przestępcami; siły zbrojne, aby chronić ludzi przed agresorami zewnętrznymi; sądy, aby rozstrzygać spory między stronami zgodnie z obiektywnymi prawami"134. Autorka, mimo iż nie uzurpuje od zabierania w tej kwestii specjalistom od filozofii prawa do decydującego słowa w dyskusji, wyklucza konkurencyjność rządów, sprowadzającą się do konkurencyjnego używania siły. Rand argumentuje tę kwestię przykładem, że w przypadku konfliktu między dwoma agencjami ochrony, reprezentującymi odmienne kodeksy wykroczeń, rozumowe rozstrzygnięcie sporu jest niemożliwie i doprowadzi do rywalizacji opartej na przemocy.

Kwestia funkcji rządu jest dla Rand fundamentalnym osiągnięciem w historii ludzkości, jednak właściwe rozumienie zadań państwa względem swoich obywateli jest zbieżne z powstaniem USA. Właśnie pierwsi włodarze Stanów Zjednoczonych jako jedyni nie narzucali swojego systemu społeczeństwu, tylko zidentyfikowali potrzeby obywateli, czyniąc ich wolnymi. Właśnie amerykański system checks and balances, oparty na konstytucji, jest osiągnięciem natury moralnej i politycznej, które usprawiedliwia istnienie rządu jako funkcjonalnej instytucji służącej członkom wolnego społeczeństwa135.

Rand zwraca uwagę, że we współczesnym autorce świecie nastąpiła inwersja funkcji rządu, który zamiast obrońcą praw jednostki, staje się ich bezwzględnym gwałcicielem. Sytuację tę Rand tłumaczy niskim rozwojem moralnym, który został podporządkowany postępowi materialnemu. Za degradację efektywnego systemu rządów odpowiedzialni są „przypadkowi biurokraci". Natomiast samowola w interpretacji stanowionego prawa doprowadza do dalszego sprzeniewierzania się ideałom wolności indywidualnej.

Kwestia podatków dla Ayn Rand była nadzwyczaj jasna: skoro państwo jest gwarantem wolnego społeczeństwa, nie powinno stanowić wątpliwości, że pobieranie podatków leży w jego interesie: „W całkowicie wolnym społeczeństwie podatki - a ujmując ściśle: opłaty za usługi rządowe - byłyby dobrowolne"136. Autorka mniema, iż obywatele, zainteresowani poszczególnymi usługami: policyjnymi, sądowniczymi, będą dobrowolnie je finansować. Jedną z możliwych form płacenia dobrowol-

134 Tamże, s. 112.

135 Tamże, s. 114.

136 Tamże, s. 116.

141

3. Wolnościowy kapitalizm Miltona Friedmana

nego podatku jest np. loteria rządowa. Nieobowiązkowe miałyby stać się ubezpieczenia. Rand zdaje sobie sprawę, że taki system nie mógłby obowiązywać bez uprzedniego wprowadzenia w życie założeń rządu minima-listycznego. Niewykluczone, że program dobrowolnego finansowania rządu nie doprowadziłby do zaspokojenia potrzeb kapitałowych współczesnego państwa, powodując upadek tej instytucji.

W wyjaśnieniu zasad dobrowolnego finansowania rządu Rand wymienia następujące punkty: rząd nie może być z definicji właścicielem dochodów obywateli, granice usług świadczonych przez rząd muszą być określone konstytucyjnie 137. Rząd ma raczej charakter pośrednika między usługobiorcami a usługodawcami. Nieuzasadnione jest przeświadczenie o rzekomych gratisowych świadczeniach rządu na rzecz obywateli. Mętne jest wyjaśnienie polegające na uzależnieniu od pobierania opłat od obywateli w zależności od zasobności ich portfela. Rand nie uzasadnia, dlaczego jednostki o złej kondycji finansowej mogłyby zostać zwolnione z obciążeń podatkowych, natomiast zamożniejsi obywatele mieliby płacić proporcjonalnie wysokie podatki. Powyższe rozumowanie jest właściwie sprzeczne z podstawowymi założenia obiektywizmu, który wyklucza moralne uzasadnienie tego typu poświęceń interesów jednych na rzecz innych obywateli. Jedynym argumentem przedstawionym przez Rand jest zagrożenie wojny, które usprawiedliwiałoby ochronę dóbr majętnej części społeczeństwa i łożenie na poczet sił zbrojnych. Jednak tego typu argumentacja wnosi ryzyko poświęcenia ubogich jednostek, które mogłyby być zainteresowane świadczeniem usług obronnych, na rzecz bogatych, którzy chętnie płaciliby za poświęcanie życia dla ochrony zgromadzonego majątku. Skutkiem stanu wojny mogłaby stać się sytuacja moralnie niedopuszczalna, w której biedota walczyłaby między sobą w imię interesów kapitalistycznej elity.

Rand podkreśla w ostatnim akapicie eseju „Finansowanie rządu w wolnym społeczeństwie" doskonałość autorskiego systemu dobrowolnego finansowania rządu, lecz z równym przekonaniem należy stwierdzić, iż postulat ten stanowi najsłabsze ogniwo politycznego programu organizacji porządku społecznego. Rand nie dostarcza wystarczających przesłanek, które pozwalałyby mniemać, że jednostki nie będą unikać dobrowolnego uczestniczenia w programie. Natomiast zachodziłaby możliwość wyzysku mniej przedsiębiorczych obywateli nie tylko przez państwo, ale i wpły-

137 Tamże, s. 118.

142 Rozdział!!. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MNARCHIZM

wową część społeczeństwa. Sprzeczny z zasadą wolności kształtowania swojego bytu ekonomicznego jest także postulat obciążenia dobrowolnymi podatkami w zależności od zgromadzonego kapitału, chyba iż istniałoby jednoczesne zwiększenie prawdopodobieństwa wygrania w loterii państwowej, ale o dodatkowych korzyściach wynikających z uczestniczenia w systemie autorka już nie wspomina.

Najpełniej ewolucję intelektualną Ayn Rand przedstawiają „Dzienniki Ayn Rand"138, nie będące pamiętnikiem, a zapiskami, które nie znalazły swojego miejsca w innych dziełach, na co zwraca uwagę we wstępie do wydania Leonard Peikoff, założyciel Instytutu Ayn Rand. Czytelnik może śledzić dojrzewanie poglądów autorki od czasów działalności powieś-ciopisarskiej („The Fountainhead", „Atlas zbuntowany"), poprzez formowanie się filozofii obiektywizmu. Można więc założyć, że Rand dochodziła do swoich radykalnych poglądów leseferystycznych poprzez własne doświadczenia i pisarstwo. Nowelistyka stanowiła zaczątek jej projektów filozoficznych.

Indywidualizm Rand był od początku kołem zamachowym jej twórczości: „Realizacja ludzkiej zdolności do ekstazy jest jedynym powodem istnienia tego świata"13'. Rand była świadoma, że jej wartość pisarska w dużej mierze zależy od idei, które jest w stanie przekazać czytelnikom. „Jeśli myślę, posiadam wartość"140 - pisała. Pełną dojrzałość filozoficzną osiągnęła podczas kreowania bohatera powieść „Atlas zbuntowany" Johna Galta. Redaktor dziennika David Harriman określa tę ewolucję mianem „nietzscheańskiej". Według Stephena Coxa owo podkreślanie elitarności zainteresowania jednostki polityką i jej kształtowaniem, a nie innymi jednostkami, było widoczne już na etapie powstawania powieści „The Fountainhead" w 1936 roku'4'.

Według Davida Kelley'ego, fundatora The Objectivist Center, polityka nie była głównym celem jej aktywności intelektualnej, co unaoczniają „Dzienniki Ayn Rand". „Była przede wszystkim moralizatorką"142 - uważa Kelley. Jej moralną i polityczną filozofią stawał się radykalny indywidualizm.

138 Rand A., Journals ofAyn Rand, red. D. Harriman, Dutton 1997. I3'Tamże, s. 231.

140 Tamże, s. 189.

141 Cox S., TheEvolution ofAyn Rand, Liberty, 1997.

142 Kelley D., Autobiography ofan Idea, Objectivist Center, Washington 1997.

143

3. Wolnościowy kapitalizm Miltona Friedmana

Mimo traumatycznych przeżyć z okresu sowieckiego totalitaryzmu, Rand nigdy nie kwestionowała konieczności istnienia państwa. Chciała na nowo przemyśleć jego koncepcję, która odpowiadałaby potrzebom człowieka tamtych czasów: „Nowa koncepcja Państwa, którą chcę bronić to Państwo jako środek, nie cel; (...) Państwo jest jedyną organizacją"143. Owe słowa, pisane w połowie maja 1934 roku, potwierdzały, że w opinii Rand, rząd powinien być narzędziem obrony wolności indywidualnych, także od władzy innych grup czy jednostek.

Rand porzuciła idee kolektywistyczne na rzecz skrajnego indywidualizmu. W 1946 roku pisała: „Kolektywizm to przymus. Kolektywizm i kooperacja to nie synonimy. To przeciwieństwa. Kolektywizm oznacza działanie z rozporządzenia... Kooperacja jest wysoce złożonym podziałem pracy indywidualnej"144. Bezkompromisowe poglądy leseferystyczne ukształtowały się u autorki w późnym okresie powojennym, czego najznamienitszym przykładem jest obszerna eseistyka z lat 60.

Zbiór esejów Ayn Rand „Powrót człowieka pierwotnego. Rewolucja antyprzemysłowa", („The New Left: The Anti-Industrial Revolution"), doskonale obrazuje intelektualny klimat lat, kiedy sięgnięto po raz kolejny do najbardziej zbrodniczych ideologii, które zdołał wymyślić człowiek. Ayn Rand, która wraz z innymi filozofami libertariańskimi, święciła triumfy w latach 70. w Stanach Zjednoczonych, ze zdziwieniem przyglądała się ruchowi, odwołującemu się do sloganów marksizmu, systemu, który zmusił autorkę esejów do emigracji z ZSRR po wybuchu rewolucji październikowej. Stworzona przez nią filozofia obiektywizmu zdobywała coraz większą popularność. Rand, znana z ciętego języka, była już cenioną publicystką, dlatego nie mogła przemilczeć hipokryzji, przybierającej postać zjawiska masowego, W efekcie powstał zbiór tekstów z lat 1963-1971, opublikowanych w książce „Return of the Primitive" oraz poszerzone wydanie zbioru „Powrót człowieka pierwotnego"145.

Rand krytykowała kondycję państwowych uniwersytetów w USA, na których królował, nihilizm i gotowość do intelektualnych kompromisów. Za swoich największych filozoficznych adwersarzy uważała Kanta (określanego przez autorkę jako „pierwszy hippis") oraz egzystencjalistów,

143 Rand A., Journals of..., s. 73.

144 Tamże, s. 323.

145 Wyj. pol.: Rand A., Powrót człowieka pierwotnego, Zysk i S-ka, Poznań 2003.

144 Rozdzialll. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MNARCHIZM

którzy formułowali swoje sądy wbrew racjonalności i rozumowi. W rezultacie nie dziwiła się, że wskutek rozluźnienia stosunków panujących na uczelniach, wśród atmosfery przyzwolenia, rozwinęła się tolerancja na zachowania i szerzenie opinii uwłaczających ludzkiej godności.

Postawa zbuntowanych studentów znakomicie odzwierciedla zagubienie protestującej młodzieży. „Nasze pokolenie nie ma żadnej ideologii" -przyznaje jeden z cytowanych aktywistów. „Nauczyliśmy się, że nie ma absolutnych reguł" - wtóruje ktoś inny. „Kimkolwiek się stanę, i tak będę nadal produktem" - dodaje kolejny. Ich bunt jest bez twarzy, bez sensu.

Zdezorientowana młodzież stała się łatwym łupem lewicujących ideologów. Rand stoi na stanowisku, że intelektualna bezbronność jest konsekwencją państwowej edukacji. Bardzo ostro wypowiada się przeciwko systemowi uniwersytetów stanowych i sposobowi przyswajania wiedzy (psychoepistemologii), prowadzącemu do umysłowej kastracji. Profesorów oraz nauczycieli porównuje do comprachicos - siedemnastowiecznych handlarzy niewolników, porywających dzieci146. Owi handlarze deformowali następnie dziecięce kształty, produkowali potwory, które wystawiali potem za opłatą na widok publiczny.

W podobnym tonie wypowiada się o lewicowych mediach, pogłębiającymi intelektualną katastrofę, ponieważ ziarno pada na podatny grunt. Szczególnie szkodliwymi tytułami są ówczesny „New York Times" oraz „Time", życzliwie relacjonujące wydarzenia tamtych dni. Rand zdawała sobie sprawę z siły oddziaływania środków masowego przekazu, dlatego poprzez własne media starała się opierać popularnym opiniom (np. w czasopismach „The Objectivist" czy „The Objectivist Newsletter"). Ayn Rand nie ma wątpliwości, że za działaniami studentów stoją komuniści - chytrzy przywódcy, którzy na manipulowaniu masami i opinią społeczną, starają się zbić polityczny kapitał. Rzesze konformistów, którym wpojono naczelną zasadę społecznego przystosowania się, ochoczo przyjmowało ich dogmaty: altruizm, kolektywizm, trybalizm. Rand zwraca uwagę, że konkretyzacją ideałów nowej lewicy jest styl życia hippisa: nieustanne poszukiwanie akceptacji, miłości, opieki, wynoszenie emocji (mistycyzmu) ponad rozum, natury ponad technologię oraz ucieczka od świata np. za pomocą narkotyków.

Wśród tekstów opisujących bezład i zagubienie studentów lat 70. można znaleźć także wątek wschodnioeuropejski, heroiczny, niezwykle

3. Wolnościowy kapitalizm Miltona Friedmana 145

kontrastowy w zestawieniu z sielanką i nihilizmem amerykańskich lewaków. W eseju „Niewytłumaczalna osobista alchemia" Ayn Rand przytacza zdarzenie, które opisywał jeden z reporterów podczas swojego pobytu w Moskwie. Reportaż opisuje, jak piątka Rosjan postanowiła protestować przeciwko stłumieniu Praskiej Wiosny. Dysydenci przez kilka minut chodzili po Placu Czerwonym i wypowiadali swe opinie przeciwko inwazji na Czechosłowację. Momentalnie zostali aresztowani przez milicję. Trójka z pikietujących została skazana na wygnanie, dwaj pozostali trafili do obozu. Mimo świadomości ryzyka, postanowili za żadną cenę nie odstępować od swoich poglądów. W ostatnim słowie jeden z sądzonych wyznał: ,,Przez trzy minuty na Placu Czerwonym czułem się wolny. Chętnie przyjmę za to pańskie trzy lata"147.

Ayn Rand wyraża solidarność z postawą Rosjan. Podkreśla ich desperację, nieugiętość i stałość poglądów. Niewyobrażalny jest opór wobec opresyjnego systemu, zdolność do pielęgnowania własnych osądów wbrew propagandzie, bohaterstwo moralne represjonowanych. Sumienie po raz kolejny zwyciężyło dyktaturę. Autorka musiała być rozczarowana i zawstydzona, porównując ówczesną sytuację w USA z tym świadectwem z sowieckiej Rosji. O jaką wolność walczyli hippisi narzekający, że nie mogą podróżować bez paszportu, palić marihuany i chodzić bez odzienia w porównaniu z dysydentami z Placu Czerwonego?

Stosunek Ayn Rand wobec ruchów społecznych rewolucji lat 60. może dziwić tych, którzy znają jej filozofię tylko od strony wolnościowej, np. na podstawie zbioru esejów „Cnota egoizmu". Komentując wydarzenia w amerykańskich uniwersytetach, autorka daje wyraz swojej konserwatywnej postawie i staje na straży porządku konstytucyjnego. Przede wszystkim oskarża ona buntowników o łamanie prawa. W imię kolektywizmu zakłócili oni pracę instytucji publicznych, a więc ich przywódcy, a także ci, którzy nie podporządkowali się panującym na uczelniach zwyczajom, powinni odpowiadać przed sądem za popełnione wykroczenia. Autorka esejów wypowiada się także przeciwko instytucji nieposłuszeństwa obywatelskiego, które w swojej masowej, kolektywistycznej odmianie łamie prawa innych ludzi. Formą naruszania praw innych jest zajmowanie cudzej własności, okupowanie dróg publicznych czy prowadzenie strajków okupacyjnych.

146 Tamże, s. 74-130.

147 Tamże, s. 160.

146 RozdziaUI. WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MINARCHIZM

Ayn Rand wypowiada się zdecydowanie przeciwko demokratyzacji uniwersytetów, czyli włączeniu studentów w proces decyzyjny w placówkach akademickich. Dla autorki jest to krok w stronę socjalizmu cechowego prowadzącego do zyskania władzy przez ludzi niekompetentnych i nieuprawnionych do jej sprawowania. „Socjalizm cechowy to rządy przeciętności, dla przeciętności i przez przeciętność" - uważa Rand. „Czy ktoś chciałby się leczyć w szpitalu, gdzie metody terapii ustala się w wyniku głosowania pacjentów i lekarzy?"148 - pyta retorycznie.

Krytyka koncepcji państwa Ayn Rand

Rand odcinała się od wszelkich ruchów społecznych i aktywności politycznej. Przypominała o tym w eseju opublikowanym na łamach „The Objectivist": „Pozwolę sobie powtórzyć, że podobnie jak mówiłam dotąd wiele razy: nie zamierzam dołączyć do żadnej grupy politycznej ani ich wspierać"149. Tym samym zaprzeczała ona kojarzeniu jej poglądów z konserwatystami, mającymi elastyczne poglądy ekonomiczne, których nazywała „prawicowymi hippisami", nie chciała być także utożsamiana z anarchistami, których postulaty uważała za irracjonalne, antyintelektualne i wyjałowione z kontekstu. Rand przedstawiała się jako wróg ideologii, generalizowania i podporządkowania filozofii koncepcjom politycznym. „Dołączenie do organizacji politycznej oznacza odwrócenie hierarchii filozoficznej i wyprzedanie fundamentalnych zasad w imię nadrzędnych działań politycznych, które zmierzają ku upadkowi. Oznacza to, że gdy bronisz swoich ideałów, pomagasz zwycięstwu twoich wrogów"150 - pisała Rand.

Prawdopodobnie także dlatego filozofia obiektywistyczna Ayn Rand, a w największej mierze randowska koncepcja państwa, była przedmiotem nieustannej krytyki antypaństwowo nastawionych libertarian. W „Liście otwartym do Ayn Rand" Roya Childsa, autor wyjaśniał: „Nawiasem mówiąc, my, młodzi zwolennicy wolności, nie jesteśmy zamroczeni naszą anarchistyczną teorią. Teoria, której bronimy nie nazywa się konkurujące rządy, jako że oczywiście rząd to przymusowy monopol. Jesteśmy zwolen-

148 Tamże.

149 Rand A., BrięfSummary, [w:] „The Objectivist" 1971.

150 Rand A., What Can One Do? Philosophy: Who Needs It, [w:] „The Objectivist".

147

3. Wolnościowy kapitalizm Miltona Friedmana

nikami konkurujących agencji ochroniarskich, obronnych i odwetowych; krótko mówiąc, twierdzimy, że wolny rynek może zaspokoić wszystkie potrzeby człowieka - w tym także ochronę i obronę jego wartości"151.

Anarchokapitaliści mieli przede wszystkim za złe Ayn Rand jej „etatyzm", co prawda minimalistyczny, jednak przez zwolenników społeczeństwa bezpaństwowego każde państwo uważane jest za zinstytucjonalizowany przejaw zła. Rand wypowiadała się za rządem ograniczonym, który nie używa przemocy lub groźby jej użycia jako pierwszy. Anarchokapitaliści uważali ten postulat za złudny, bowiem dla wykonywania swych uprawnień rząd musi używać przemocy jako pierwszy. W innym przypadku nie byłby rządem, tylko wolnorynkową agencją ochrony. Childs popiera swój wniosek przykładem, w którym grupa ludzi chce zawiązać alternatywny rząd, natomiast obiektywistyczny aparat przemocy musiałby pierwszy przeciwdziałać temu w celu zachowania swojej monopolistycznej pozycji lub zgodzić się na konkurencję, doprowadzając do wolnorynkowego anarchizmu. Nieetatystyczne rządy były przedstawiane przecież przez Murraya N. Rothbarda w dwutomowym opracowaniu „Man, Economy and State" oraz przez Morrisa i Lindę Tannehill w książce „Rynek i wolność"152.

Ze szczególną krytyką spotkały się poglądy Ayn Rand opublikowane w eseju „The Naturę of Government". Anarchokapitalistycznie nastawieni libertarianie nie zgodzili się, że brak rządu sprowadza się w rezultacie do tego, iż każdy obywatel musiałby przekształcić swoje mieszkanie w fortecę, broniąc się przed obcymi. Pod względem epistemologicznym i etycznym niesłuszne jest nieprzyznanie jednostce prawa odwetu. Childs argumentował to faktem, że jeśli zakładamy, że jednostka nie może obiektywnie ocenić, co jest przestępstwem, tym bardziej takiej zdolności pozbawiony jest organ kolektywny - rząd. Anarchiści argumentowali także, że konflikty między wolnorynkowymi agencjami ochroniarskimi są tak samo naturalne, jak między rządami, ale w swej skali o wiele mniej szkodliwe społecznie.

Filozofia polityki Ayn Rand spotkała się z krytyką konserwatystów. Do najbardziej zaciętych krytyków randowskich poglądów w Ameryce należy John W. Robbins, który w polemice z poglądami głoszącej leseferyzm autorki poświęcił dwie publikacje książkowe. Robbins jest uważany za

151 Childs R., List otwarty do Ayn Rand, [w:] www.libertarianizm.pl

152 Tannehill L. i M., Rynek i wolność, Fijorr Publishing, Warszawa 2003.

148 Rozdziału WOKÓŁ KONCEPCJI PAŃSTWA MINIMALNEGO: MNARCHIZM

kontynuatora kalwinistycznej myśli teologa i filozofa Gordona Clarka. Robbins pisze swoją konserwatywną krytykę z pozycji zagorzałego chrześcijanina. W pierwszej pracy, obok epistemologii i teologii obiektywistycz-nej, skupił się także na aspektach etycznych i politycznych filozofii Rand153. W kolejnej publikacji autor już szczegółowo rozpatruje poszczególne zagadnienia leseferystycznej koncepcji państwa, zarzucając Rand programowy ateizm, budowanie podwalin systemu deprawacji człowieka, a także wolnościowy totalitaryzm154. Publikacje Robbinsa są podszyte dużym ładunkiem emocjonalnym. Autor krytykuje w zasadzie wszystkie elementy filozofii Rand, które nie mieszczą się w światopoglądzie protestanta. W teorii państwowości najwięcej wątpliwości Robbins wysuwa pod adresem „teorii programu dobrowolnych umów ubezpieczeniowych finansujących monopolistyczny rząd"155. Autor uważa za szkodliwe przeciwstawianie się podatkom, ponieważ przymusowe finansowanie aktywności państwa jest w pełni usprawiedliwione.

W Polsce najważniejszą pracą krytyczną o filozofii Rand jest rozdział poświęcony jej racjonalistycznemu leseferyzmowi w cytowanej już książce Ryszarda Legutki „Spory o kapitalizm". Ucieczka bohaterów powieści „Atlas zbuntowany" do utopijnej Arkadii, według Legutki, obrazuje najpełniej filozofię obiektywizmu przeciwstawiającą się irracjonalizmowi, socjalistycznemu kolektywizmowi i etatyzmowi. Konsekwencją randowskiego utylitaryzmu jest gloryfikacja kapitalizmu, polegająca nie na powrocie do korzeni wolnego rynku, lecz odkrycie go na nowo w celu uniknięcia powtarzania błędów. Legutko zarzuca Rand, że pomimo wszelkich logicznych zalet jej filozofii, stworzyła system pełen sprzeczności: „Teoria Ayn Rand jest mieszaniną egotyzmu i uniwersalizmu, afirmacji wolności i jawnie deklarowanej nietolerancji, gloryfikacją jednostki ludzkiej i pogardy wobec niej"156. Stąd już krok do uznania jej filozofii za utopijną: „(...) Ayn Rand wymaga bardzo wiele zarówno od świata, jak i od ludzi. Wymaga tak wiele, że spełnione to może być jedynie w utopii"157.

3. Wolnościowy kapitalizm Miltona Friedmana 149

Legutko nie analizuje praktycznych rozwiązań teorii państwowości Ayn Rand, tak jak robią to inni krytycy. Autor „Sporów o kapitalizm" rozprawia się z argumentacją Rand, nazywając ją doktrynerską i utopijną. Zarzuca Rand uleganie prostym schematom, spojrzenie przez pryzmat własnego światopoglądu, porównuje ją np. z Leninem, co wpisuje się już w kanon krytyki przeciwników libertarianizmu - do wodza komunistycznej rewolucji porównywano notorycznie Murraya Rothbarda. Legutko wypowiada się o autorce „Atlas zbuntowany" raczej jak o zdolnej pisarce, która ideologizuje swoje powieści, niż o filozofie polityki przedstawiającym spójną koncepcją państwa. Nie polemizuje z leseferystyczną wizją państwa Rand, lecz skreśla ją z założenia jako utopijną, przeznaczoną tylko dla ludzi napędzanych obsesyjną żądzą samorealizacji, przede wszystkim indywidualnych przedsiębiorców, mającą swój krótki epizod w przeszłości, lecz dla przyszłości niezrozumiałą. Mimo pewnych cech konserwatywnych w filozofii Rand, np. krytyki demokracji, ufności w instytucje państwa, autorka jest także potępiana za historyczne uzasadnienie kapitalizmu za pomocą tradycji.

153 Robbins J.W., Answer to Ayn Rand: A Critiąue ofthe Phiłosophy of Objec-

tivism, 1974.

154 Robbins J.W., Withouł a Prayer: Ayn Rand and the Close ofHe System, 1997.

155 Tamże, s. 202-203.

156 Legutko R., Spory o..., s. 152.

'"Tamże, s. 153.

Rozdział III. WOKÓŁ ORGANIZACJI SPOŁECZEŃSTWA

162 BEZPAŃSTWOWEGO: ANARCH0KAP1TALIZM

iański Człowiek21, który naprawi świat. Rothbard zdawał sobie sprawę, że utopie lansowane przez marksistów i lewicujących anarchistów mają krótki polityczny żywot. Rothbard nie był patriotą, otwarcie występując przeciwko państwu. Nie proponował idealistycznych rozwiązań, choć był świadom osiągnięć Stanów Zjednoczonych na polu obrony praw i wolności jednostki. Etatystom nie pozostawiał złudzeń: „Libertarianie popierają upadek każdego państwa, z zastrzeżeniem, iż funkcje dostarczane nieudolnie przez rządy (policja, sądy etc), będą legitymizowane za pomocą procesów wolnego rynku"22.

Rothbard był także przekonany, że wprowadzenie społeczeństwa liber-tariańskiego okaże się rozwiązaniem dla wielu problemów międzynarodowych. Przekształcenie Stanów Zjednoczonych w bezpaństwową społeczność anarchokapitalistyczną mogłoby przerwać wyścig zbrojeń, zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom USA i stać się gwarantem globalnego pokoju. Stany Zjednoczone jako stowarzyszenie wolnych społeczności, a nie militarna potęga czy państwo narodowe, nie byłyby zagrożeniem dla Rosjan czy innych nacji. Rothbard uważał państwo narodowe, definiujące własną politykę, za największe zagrożenie dla ludzkości. Upadek państwa narodowego oznaczałby wyrzeczenie się celów sta-wianych przez rządy i zakończenie krwawego wykorzystywania obywateli dla celów politycznych.

Rothbard był zatwardziałym przeciwnikiem i krytykiem egalitaryzmu. Dwa najbardziej zaciekłe ataki na egalitaryzm zostały zawarte w esejach: „Freedom, Ineąuality, Primitivism and the Division of Labor" oraz „Egali-tarianism as a Revolt Against Naturę and Other Essays". W drugim z wymienionych, w rozdziale „The Anatomy of the State" odnajdujemy także krytyczne uwagi na temat natury i funkcji państwa. Rothbard występuje przeciwko uniwersalistycznemu poglądowi, że państwo, jako instytucja dostarczająca usługi socjalne, może efektywnie wywiązywać się ze swoich celów i powodować, że społeczeństwo utożsamia się z aparatem administracyjnym poprzez myślenie kolektywistyczne. Kolektywne „my", jako równoważnik pojęcia „państwo", stanowi dla filozofia nic ponad ideologiczny kamuflaż23. Nie można przecież utożsamiać się ze zbrodniami,

21 Tamże, s. 234.

22 Tamże, s. 264.

23 Rothbard M., The Anatomy ofthe State, w zbiorze: Egalitarianism as a Revołt

Against Naturę and Other Essays, Ludwig von Misses Institute, Auburn, s. 1,

www.mises.org.

163

/. Radykalny libertarianizm Murraya Rothbarda

czy nadużyciami popełnionymi ze strony rządu. Skoro my nie jesteśmy rządem, to rząd nie jest nami24. Rząd nigdy nie jest wystarczająco reprezentatywny, aby wypowiadać się w imieniu obywateli, a ponadto podejmować decyzje za niezainteresowanych. Rothbard przytacza swoją, opresyjną definicję państwa: „Państwo jest organizacją utrzymującą monopol na określonym terenie, przy użyciu siły i przemocy; jest jedyną organizacją w społeczeństwie, która zapewnia sobie dochody za otrzymane usługi, nie poprzez dobrowolne donacje lub opłaty, lecz poprzez przymus"25. Jednostki oraz inne instytucje muszą zagwarantować sobie obecność na rynku za pomocą pokojowych i woluntarystycznych działań. Natomiast państwo stara się regulować dziedziny, w których wykazuje największą aktywność, aby zachować swoje wpływy. Jednym z narzędzi do utrzymania status quo każdego państwa jest produkcja propagandowych mitów o niezbędnym dostarczaniu określonych usług przez państwo.

Rothbard za pomocą radykalnej retoryki występuje przeciwko ideom lansowanych przez Nową Lewicę w latach 60. Odrodzenie lewackich nurtów zwalczał równie ostro jak Ayn Rand. Teorie Marksa przetworzone przez ideologów lat 60. stały się fatalną pomyłką, opartą na niezrozumieniu ludzkiej natury, relacji społecznych i ekonomii jako nauki. Niezwykle skrupulatny Rothbard starał się zgłębić istotę błędu popełnianego przez lewicujących intelektualistów. Osobiście zapoznał się z pisarstwem Leszka Kołakowskiego (przede wszystkim z „Głównymi nurtami marksizmu"), znana była mu także książka „Zniewolony umysł" Czesława Miłosza. Dla ekonomisty niezrozumiałe było odwrócenie się intelektualistów i społeczeństwa od rozumu, racjonalności w stronę romantyczności i prymitywizmu, które ganił za naiwność.

Wróćmy jednak do rozważań nad państwem, które mają fundamentalne znaczenie dla poruszanej problematyki. Poglądy na ewolucję człowieka w stronę organizacji oparł Rothbard na pracach niemieckiego socjologa Franza Oppenheimera. Człowiek, rodzący się nagi i walczący o przetrwanie za pomocą swojego umysłu, mógł tylko zajmować się przekształcaniem dostępnych mu zasobów za pomocą pracy. Naturalną transformac-ją w stronę zwiększenia dobrobytu były procesy ekonomiczne i społeczne, a przede wszystkim dobrowolna wymiana dóbr, doprowadza-

24 Tamże.

25 Tamże.

Rozdział III. WOKÓŁ ORGANIZACJI SPOŁECZEŃSTWA

164 BEZPAŃSTWOWEGO: ANARCHOKAPITALIZM

jąca w rezultacie do ukształtowania się praw własności i praw rynkowych. Oppenheimer rozróżnił natomiast dwie drogi do bogactwa: za pomocą środków ekonomicznych oraz środków politycznych. Państwo jest, w słowach socjologa, „organizacją środków politycznych"26.

Dlatego większość celów, do których zmierza kasta polityczna utożsamiana z państwową administracją, jest osiągana za pomocą długoterminowych strategii ideologicznych. Jakiekolwiek państwo, demokratyczne i niedemokratyczne, musi zabiegać o przetrwanie, o ochronę swoich interesów, wpływów i zasobów. Rząd musi wpajać etatystyczny entuzjazm, rozwijać biurokrację i sterować podporządkowanymi grupami społecznymi. Broń ideologiczna należy do fundamentalnych i zarazem do najbardziej skutecznych narzędzi sterowania. Etatowymi dystrybutorami ideologicznych produktów państwa są intelektualiści. Opiniotwórcza rola inteligencji pozwala zapanować nad masami, niezdolnymi do formowania własnych sądów, za to skłonnymi do przyjmowania narzuconych postaw. Ten sojusz państwa z intelektualistami istniał od zawsze i dotąd obie grupy wzajemnie się wspierają. „To ewidentne, że państwo potrzebuje intelektualistów; nie jest jednak ewidentne, dlaczego intelektualiści potrzebują państwa"27. Prawdopodobnie dlatego, że tak jak każdy, intelektualiści szukają zabezpieczenia przed niepewnością wolnego rynku i znajdują je pod parasolem państwa. Pewny dochód i aura prestiżu sprawiają, że stopniowo stają się częścią systemu, dla którego pracują- dywagował.

Jednym z najbardziej trwałych sojuszy ideologicznych w historii był także sojusz Kościoła i państwa. Władca sprawujący rządy na ziemi z woli Boga łatwo popadał w pokusę monarchii absolutnej. Opór wobec władzy utożsamiany był z bluźnierstwem, jednak omnipotencja rządzących prowadziła nieuchronnie do despotyzmu. Z kolei strach przed konkurencyjnymi systemami, materializm, kolektywizm są tylko intelektualnymi produktami, mającymi zapewnić przymusową legitymizację władzy i jej sukcesję.

Elementy libertariańskiej teorii państwa zawarł Rothbard w książce „Man, Economy and State", drugiej obok „Manifestu libertariańskiego" najważniejszej pracy tego ekonomisty i filozofa. Dzieło, będące traktatem ekonomicznym, jest dedykowane Ludwigowi von Misesowi i nietrudno

26 Rothbard M., TheAnatomy of..., s. 2, www.mises.org.

27 Tamże, s. 3.

165

/. Radykalny liberlarianizm Murraya Rothbarda

dostrzec w nim zarówno przemożnego wpływu Misesa, jak i podobieństwa z książką mistrza - „Humań Action". Rothbard w podobny sposób podchodzi do problemu aktywności człowieka jako istoty działającej racjonalnie. Skupia się na kwestiach dobrowolności wymiany i mechanizmach rynkowych ograniczanych przez czynnik przymusu. Rothbard kładzie nacisk na rozróżnienie zjawiska przemocy i obrony. Podczas gdy inicjowanie przemocy, a nawet nieuzasadniona groźba jej użycia, jest zawsze naganne pod względem moralnym, skuteczna obrona wymuszająca użycie siły może znaleźć etyczne uzasadnienie28.

Z punktu widzenia niniejszej pracy istotne są dwa rozdziały z tomu II dzieła Rothbarda, poświęcone monopolowi i konkurencji oraz „ekonomii przymusowej interwencji rynkowej"2'. Mianem „ekonomii przemocy" autor określa interwencję rządu na rynku, w szczególności zakazy, opodatkowanie, monopol usług sądowniczych, licencjonowanie czy wszelkie formy regulacji. „Bezpośrednio, dobrowolne działanie prowadzi do obustronnych korzyści obu stron wymiany"30 - konkluduje Rothbard. Tylko wolny rynek powoduje optymalną alokację zasobów i decyzji konsumenckich za pomocą mechanizmu cen. Terminu „funkcje państwa" nie odnajdziemy w skorowidzu pojęć cytowanej książki. Na żadną funkcję rządu po prostu nie ma miejsca, skoro sama natura państwa opiera się na przemocy. Przemoc jest jedyną funkcją rządu, która wywodzi się z jego natury. W ten sposób Rothbard dochodzi do wniosku, iż podczas gdy rynek umożliwia osiągnięcie maksymalnej satysfakcji przedsiębiorców i pełnego zaspokojenia potrzeb klientów, rządowy interwencjonizm nie tylko zaburza te relacje, ale prowadzi do antagonizacji uczestników rynku. „Bezpośrednio, przymus przynosi korzyści tylko jednej stronie, kosztem drugiej"31 - podkreśla Rothbard. Przymusowa wymiana to nic innego, jak wyzysk człowieka przez człowieka, a to prosta droga do chaosu, nieefektywności i nieporządku. Rząd to ludzie czerpiący korzyści z wyzysku. Państwo wyłącznie monopolizuje, psuje rynek, reguluje go, wywołując takie problemy, jak bezrobocie, inflacja, deficyty. Rząd powoduje nieefektywności,

28 Rothbard M., Man, Economy and State, D. Van Nostrand Company Inc, Prince

ton 1962, s. 67-71.

29 Tamże, s. 765-883.

30 Tamże, s. 880.

31 Tamże.

166

Rozdział III. WOKÓŁ ORGANIZACJI SPOŁECZEŃSTWA BEZPAŃSTWOWEGO: ANARCHOKAPITALIZM

2. Anarchokapitalizm Davida Friedmana

167

które uzasadnia za pomocą propagandy, utrzymuje się z podatków, produkując jedynie marnotrawstwo i straty. Skoro państwo stanowi główne źródło problemów, należy go znieść i powierzyć organizację anarchokapi-talistycznego społeczeństwa rynkowi - instytucji, która rzadko kiedy się myli.

2. Anarchokapitalizm Davida Friedmana

David Friedman, jak już zostało wspomniane, jest synem Miltona Friedmana, wybitnego ekonomisty znacznie mniej radykalnego w swoich poglądach niż David. Ten ostatni specjalizuje się w ekonomicznej analizie prawa. Wykładał na wielu prestiżowych uczelniach: Uniwersytecie Columbia, Chicagowskim, a ostatnio na Uniwersytecie Santa Clara, gdzie został profesorem prawa. W jego karierze pomogło mu nie tyle nazwisko ojca, co interdyscyplinarne wykształcenie (skończył chemię w Harvardzie, doktoryzował się z fizyki) i oryginalne podejście badawcze.

Swój pierwszy artykuł naukowy z ekonomii napisał za namową samego Jamesa Buchanana w 1977 roku. Praca opublikowana w „Journal of Political Economy" nosiła tytuł „Economic Theory of the Size and Shape of Nations". Friedman Jr zyskał sobie szybką sławę, a do zwolenników jego teorii należeli m.in. profesorowie Gary Becker i Gordon Tul-lock. Książką, która przyniosła mu rozgłos był podręcznik do mikroekonomii „The Price Theory: An Intermediate Text". Uznanie jako filozof zdobył za sprawą "The Machinery of Freedom. Guide to Radical Capita-lism" (1971), wznawianą trzykrotnie oraz kolejnymi książkami prezentującymi jego anarchokapitalistyczne poglądy: „Hidden Order: The Economics of Everyday Life" (1996) oraz „Law's Order. An Economic Account" (2000).

Jest także autorem kilkudziesięciu prac o zabarwieniu libertariańskim publikowanych w uniwersyteckich czasopismach naukowych m.in. w Cambridge i Chicago oraz publicystycznych drukowanych w wolnościowym magazynie „Liberty". Sam autor określa siebie jako „anachronicznego anarchistycznego ekonomistę"32. Od strony filozoficznej David Friedman dał się poznać jako radykalny anarchista. Postulował zróżnico-

32 Za Sierpiński J., Galeria sław: David Friedman, [w:] www.libertarianizm.pl.

wanie dążeń kapitalistycznego społeczeństwa. Jest przeciwnikiem monopolizacji prawa. Uważał, że wolny rynek jest w stanie wytworzyć wszystkie narzędzia niezbędne do sprawnego funkcjonowania anarchokapita-listycznego społeczeństwa.

Społeczeństwo bezpaństwowe

Omawianie anarchokapitalizmu Davida Friedmana należy rozpocząć od „Mechanizmów wolności. Przewodnika po radykalnym kapitalizmie". Pisząc swoje sztandarowe dzieło, Friedman wyobrażał sobie, że czytelnik przyjmie jego radykalną filozofię. „Celem tej książki jest przekonanie Ciebie, że libertariańskie społeczeństwo będzie zarówno wolne, jak i atrakcyjne, że instytucje własności prywatnej i mechanizmu wolności czynią je możliwym w skomplikowanym i współzależnym świecie (...)"33.

W pierwszych rozdziałach książki David Friedman wytoczył wojnę stereotypom, takim jak antagonizm praw własności i praw człowieka, czy konieczność monopolizacji pewnych dziedzin gospodarki. Szczególnie monopol państwa uznany został za sprzeczny z interesem leseferystycz-nego społeczeństwa. Wyjaśnienie szkodliwości istnienia monopoli następuje za pomocą argumentacji ekonomicznej. Monopol wyklucza konkurencję cenową, produkuje więc nieefektywnie, zawyżając ceny i nie licząc się z kosztami. Jest to niezgodne z zasadami wolnego rynku, a najbardziej poszkodowany jest konsument, pozbawiony możliwości wyboru i zmuszany do nabywania dóbr od jednego dostawcy.

Za szczególny przypadek, istotny z punktu widzenia wolnościowej organizacji porządku społecznego, Friedman uważa monopol naturalny: „Monopol naturalny istnieje, gdy optymalny rozmiar produkcji jest tak wielki, że na rynku jest miejsce tylko dla jednej firmy"34. Autor zauważa, że firmy prywatne zawsze przegrywały na polu monopolizowania rynku z państwem. Rząd za pomocą regulacji prawnych zawczasu starał się wyrugować konkurencję z pewnych sektorów transportu, służby zdrowia, a dawniej przemysłu ropy naftowej i gazu. Friedman dowodzi, że roszcze-

33 Friedman D., The Machinery of Freedom. Guide to a Radical Capitalism, Open

Court,LaSallel989.

34 Tamże, s. 31.

Rozdział III. WOKÓŁ ORGANIZACJI SPOŁECZEŃSTWA

168 BEZPAŃSTWOWEGO: ANARCHOKAPITALIZM

nie sobie praw do regulowania rynku, jako działanie biurokratów w interesie własnym oraz ich popleczników, zawsze godzi w interes jednostki. Środkiem na sprawiedliwą, naturalną regulację za pomocą wolnego rynku jest „sprzedaż państwa małymi częściami"35.

David Friedman wyrażał przekonanie, że instytucje prywatne są w stanie dostarczać konkurencyjne usługi w dziedzinach tradycyjnie zdominowanych przez państwo, takich jak edukacja, służba zdrowia, czy transport. Autor „Mechanizmów wolności" posunął się jednak dalej i uważa, że sprywatyzowane powinny zostać także ulice, policja i sądownictwo. W ten sposób funkcje państwa kurczyłyby się, aż do ich stopniowego zaniku i przejęcia usług publicznych przez konkurujące ze sobą przedsiębiorstwa prywatne.

Najbardziej wykpiwanym postulatem przez konserwatystów i socjalistów była idea prywatyzacji sieci dróg. Friedman wskazuje na krótkowzroczność adwersarzy: poruszanie się samochodem po drogach miasta wcale nie jest darmowe. Gigantyczne nakłady na infrastrukturę są ponoszone przez podatników przez całe życie. Cóż z tego skoro ulice są fatalnie utrzymane, a miasta paraliżują korki? Koszty bieżące ponoszone są przez obywateli także przez podatki ukryte w cenie paliwa i samochodów. Dzięki prywatyzacji dróg, zróżnicowaniu opłat w zależności od stanu ich nawierzchni, pory dnia i lokalizacji, koszty transportu mogą radykalnie się obniżyć. Klienci będą wybierali trasę odpowiednią do grubości swojego portfela, poprawi się jakość ulic, zmniejszą się korki i tłok na parkingach. Autor ocenia, że przedsiębiorczy Amerykanin mógłby oszczędzić na prywatyzacji dróg co najmniej dwa tysiące dolarów rocznie36. Przekazanie infrastruktury w gestię obywateli wzbogaciłoby społeczeństwo.

Państwo, według Friedmana, jest intruzem stojącym w opozycji do instytucji prywatnych. Urzędnik, jak każda jednostka, działa w swoim interesie i dla zabezpieczenia wpływów grupy, do której należy. Dlatego naturalna jest antynomia państwowości i prywatności - sił, które rywalizują o prymat w polityce i gospodarce. Autor nie znajduje różnicy między małym a dużym aparatem administracyjnym. Każdy rząd jest zbyt wielki. Jego decentralizacja i prywatyzacja zwiększa kontrolę społeczną i chroni jednostkę przed nadużyciami ze strony państwa. Przejmowanie instytucji

35 Tamże, s. 53.

36 Tamże, s. 73.

169

2. Anarchokapitalizm Davida Friedmana

życia publicznego przez sektor prywatny oraz dostarczanie konkurencyjnych usług wybieranych przez obywateli determinują delegitymizację państwa oraz rządu, który jest według Friedmana: „zalegalizowaną agencją łamiącą prawa jednostki"37, różniącą się tym od zwykłego gangu kryminalistów, że większość ludzi akceptuje jej istnienie jako normalne i słuszne.

Friedman atakuje poglądy innych wolnościowych myślicieli, takich jak Mises, Hayek, Nozick czy jego ojciec Milton. Zarzuca im, że popełniają błąd mniemając, że ograniczony rząd jest w stanie zaakceptować jednolitą sprawiedliwość, opartą na obiektywnym prawie. Według niego tylko anarchokapitalizm jest w stanie zaspokoić rozjemcze potrzeby wolnego społeczeństwa, gdyż prawo jest na tyle elastyczne, że dostosowuje się nawet do irracjonalnych pragnień i przekonań klientów agencji ochroniarskich.

David Friedman daje do zrozumienia, że wolny rynek agencji ochrony i wolny rynek prawa będą konkurować na tyle doskonale, że istnienie monopolistycznej agencji rozjemczej stanie się wykluczone. Sprawiedliwość jest w tym przypadku pojmowania indywidualnie. Wiele słabości odseparowania prawa i ekonomii Friedman punktuje w swojej ostatniej książce: „Law's Order. An Economic Account". Ekonomia bada skutki racjonalnych wyborów. Poznanie reguł ekonomicznych jest nieodzowne przy egzekwowaniu prawa38, dlatego nie ma powodów, aby narzędzie, które służy przecież zapewnieniu reguł uczciwej i efektywnej współpracy, opierało się na innych zasadach, niż te, które podlegają prawom ekonomii.

Tym samym Friedman kwestionuje stereotyp anarchisty, który nie jest terrorystą postulującym pogrążenie państwa w społecznym i moralnym chaosie. „Anarchiści, tak jak inni ludzie, pragną być chronieni przed mordercami i złodziejami. Pragną pokojowej drogi rozwiązywania sporów. Życzą sobie, prawdopodobnie bardziej od innych, być zdolnymi opierać się najazdowi wrogów"39. Każdy racjonalnie myślący człowiek nie powinien trwać w wierze przy micie państwa - Robin Hooda, zabierającego bogatym, a oddającego biednym. Friedman zmusza czytelnika do wyrzeczenia się hipokryzji i nazywania rzeczy po imieniu. „Dlaczego anarchia?" - zapytuje autor w tytule jednego z rozdziałów „Mechanizmów

"Tamże, s. 112.

38 Friedman D., Law's Order. An Economic Account, Princeton University Press,

Princeton 2000.

39 Friedman D., The Machinery of..., s. 112.

Rozdział III. WOKÓŁ ORGANIZACJI SPOŁECZEŃSTWA

170 BEZPAŃSTWOWEGO: ANARCHOKAPITALIZM

wolności". „Logiką rządu ograniczonego jest wzrost. (...) Jak przypuszczalnie powiedział Murray Rothbard, idea rządu ograniczonego, który pozostaje ograniczony, jest prawdziwie utopijna"40.

Anarchokapitalistyczna teoria państwa

Prewencja wobec nadużyć łamania praw jednostki jawi się Friedmanowi jako jeszcze jedno dobro gospodarcze. Ochrona, systemy alarmowe, konwojowanie, dozorowanie są usługami, które z powodzeniem są dostarczane przez firmy prywatne. Autor nie widzi przeciwwskazań dla prywatyzacji policji, sądów i praw. Prywatne agencje są z reguły skuteczniejsze od państwowej policji. Gdyby tak nie było, to nikt nie korzystałby z ich usług i nie miałyby one racji rynkowego bytu - zbankrutowałyby. Państwo nie ma szans stać się bankrutem, bo utrzymuje się z przymusowych podatków i nie podlega prawom rynkowym.

Prywatna agencja ochroniarska podlega konkurencji cenowej. Stara się redukować swoje koszty, aby dostarczyć klientom usługi po dobrej cenie, o najwyższej jakości. Wskutek konkurowania skuteczność agencji ochrony zwiększa się. Agencje dbają też o zabezpieczenie klientów przez przestępstwami, gdyż leży to w ich wspólnym interesie. Jako mniejsze przedsiębiorstwa, agencje są w stanie szybciej reagować na zmiany i np. stosować innowacyjne formy prewencji w przypadku nowych rodzajów przestępstw. Wymienione cechy są nie do osiągnięcia w przypadku monopolistycznej i źle zarządzanej policji państwowej.

W przypadku prywatyzacji prawa i sądownictwa Friedman nie wysuwa również żadnych wątpliwości odnośnie przewagi aktywności prywatnej nad państwową: „Na jakiej podstawie prywatny sędzia będzie decydował, jakie działania są przestępstwem i jakim karom podlegają? Odpowiedź jest taka, że system prawa będzie tworzony dla zysku na otwartym rynku, tak jak dziś produkowane są książki i biustonosze. Powinna istnieć konkurencja pomiędzy różnymi rodzajami praw, tak jak konkurencja pomiędzy markami samochodów"41.

Friedman staje też w opozycji do poglądów Ayn Rand, którą krytykuje

171

2. Anarchokapitalizm Davida Friedmana

za pesymizm w zakresie funkcjonowania współzawodniczących wolnorynkowych agencji ochrony. Autor przytacza przykład, w którym dwaj obywatele, klienci różnych firm ochroniarskich, wchodzą w konflikt. Toczenie krwawej walki, której koszty zrzucane są na klientów jest zwyczajnie nieopłacalne. Z drugiej strony firmy nie będą w nieskończoność windować cen, ponieważ może się pojawić tańsza agencja, która przejmie ich klientów. Dlatego rozsądnym wyjściem jest rozstrzyganie sporów na zasadzie arbitrażu i finansowej rekompensaty szkód przez przegraną stronę. W ten sposób wiele konfliktów może zostać zażegnane, zanim one wybuchną42.

Doniosłym problemem jest dla Friedmana równowaga w społeczeństwie zbudowanym na wartościach anarchistycznego kapitalizmu. Autor szczególną wagę przykłada do odparcia argumentu, jakoby brak państwowego monopolu na aparat przemocy przyczyniał się bezpośrednio do zawładnięcia wolnością obywateli przez struktury mafijne. David Friedman ripostuje, że największą bolączką tzw. resortu sprawiedliwości jest łapówkarstwo, rozpoczynające się od szeregowego stróża porządku publicznego, a nierzadko kończące się na sędziach rzekomo niezawisłych sądów. Ponadto „wyższy współczynnik przestępczości jest pretekstem do pozyskania głosów wyborców popierających wyższe wydatki na policję i pensje dla policjantów"4' - dodaje. Tymczasem pracownicy prywatnych agencji ochrony rzadko narzekają na zarobki, natomiast nieuczciwe firmy zwykle eliminuje rynek.

Kolejnym fałszywym argumentem przeciwko prywatnemu systemowi sprawiedliwości jest mniemanie, iż sprawiedliwość zależy od militarnej przewagi usługodawcy w środowisku, gdzie większy podmiot gospodarczy przejmuje mniejszy w celu eliminowania konkurencji. Autor zwraca uwagę, że tego typu rozumowanie jest odpowiednie dla polityki międzynarodowej, nie dla agencji ochrony, które nie są przecież włodarzami terytorium, lecz tylko usługodawcami. Ponadto koszty operacji militarnych są tak gigantyczne, że najzwyczajniej firmie nie opłaci się konkurować siłowymi środkami. Można Friedmanowi dodać jeszcze jeden argument: mianowicie działania wojskowe są zwykle obarczone tak dużym ryzykiem, że działająca w warunkach rynkowych firma nie może sobie pozwolić na

40 Tamże, s. 146.

41 Tamże. s. 116-117.

42 Tamże, s. 116.

43 Tamże, s. 121.

Rozdział III. WOKÓŁ ORGANIZACJI SPOŁECZEŃSTWA

172 BEZPAŃSTWOWEGO: ANARCHOKAPITALIZM

opcję niepowodzenia, kompromitującą ją w oczach klientów i będącą silnym czynnikiem na rzecz pokojowego współdziałania. Oponenci tego stanowiska mogliby sugerować, że gdyby nastawione na skuteczność organizacje paramilitarne obawiałyby się porażki, nie dochodziłoby do interwencji z użyciem przymusu, bowiem ryzyka nie sposób wyeliminować. Owszem, jednakże przedsiębiorstwo, a tak należy postrzegać agencję ochrony, ma do dyspozycji szereg innych narzędzi rynkowego konkurowania, np. marketing czy public relations, o wiele tańszych i skuteczniejszych w swoim oddźwięku.

Argument, nazwijmy go „mafijnym", jest z kolei kluczem do anatomii spokoju społecznego. Społeczeństwo jest zaznajomione z rodzajami przestępstw, sposobami zapobiegania nim oraz penalizacji. Ludzie zdają sobie sprawę, że zaistnienie przestępstwa musi być splotem sprzyjających warunków i prowokujących zależności. Ów lęk determinuje wzmożone działania prewencyjne każdej jednostki, zmierzające do ochronienia siebie, najbliższych oraz swojego mienia przed skutkami przestępstwa. Oprócz zamków, kłódek, systemów monitoringu, prywatnej inwigilacji czy ubezpieczenia, obywatele są w stanie zorganizować grupy samopomocy i wsparcia, np. w dzielnicach najsilniej narażonych na działanie grup przestępczych. Dlatego równowagę społeczną można sprowadzić do sprawnej organizacji porządku publicznego, w którym członkowie danej społeczności będą czuli się bezpiecznie. Taki sam cel przyświeca działającym na tym samym rynku agencjom ochroniarskim.

Niemal jedna piąta amerykańskiego społeczeństwa jest objęta rozmaitymi programami ochrony społecznej: skierowanymi do zminimalizowania przestępczości wśród młodzieży, monitoringu sąsiedzkiego, czy ochrony własności i prywatności44. Statystyki wykazują że samoorganizacja i efektywne zarządzanie bezpieczeństwem publicznym przez współdziałające, rozproszone stowarzyszenia skuteczniej zapobiega przestępstwom od metod polityki administracji centralnej czy samorządowej.

Nawet hipotetyczne rozważanie skrajnych scenariuszy nie może prowadzić do jednoznacznych rozstrzygnięć. Obecna koncentracja konkurencyjnych firm ochroniarskich w różnych krajach wykazuje pokaźne rozproszenie. Jeśliby przestępczość zorganizowana była na tyle

44 Benson B.L., The Enterprise ofLaw. Justice without the State, Pacific Research Institute for Public Policy, San Francisco 1990, s. 209.

173

2. Anarchokapitalizm Davida Friedmana

silna, by przejmować poszczególne firmy ochroniarskie wraz z ich klientelą, na rynku pozostałoby tylko dwóch potężnych, ścierających się ze sobą graczy: państwo i mafia. Tak się jednak nie dzieje, organizacje przestępcze rzadko instytucjonalizują się w legalnych organizacja paramilitarnych, chętniej natomiast korzystają z korumpowania i przenikania do struktur państwowych.

Historycyzm i utopijność teorii Davida Friedmana

Friedman, podobnie jak Rothbard, sięgał także do argumentów historycznych, aby udowodnić, że funkcjonowanie społeczeństwa bezpaństwowego jest możliwe i miało miejsce w przeszłości45. W czasach panowania Haralda Jasnowłosego (Harald inn hargrafri) na tronie królestwa Norwegii, wielu zbiegów, którzy trudnili się piractwem osiadło na Islandii. Początki tego państwa szacuje się na IX wiek naszej ery. Na wyspie panowało bezkrólewie, a centralną rolę w społeczności odgrywali hersztowie, wywodzący się spośród przedsiębiorców i będący naturalnymi liderami. Ich przywileje określał dokument będący zbywalną własnością. Władzą można było kupczyć. W interesie obywateli leżało poddanie się władzy jednemu z hersztów, aby zostać włączonym do systemu prawnego. Tylko będąc poddanym, można było dochodzić swoich racji na drodze sądowej. Przynależność do określonej społeczności dawała ponadto możliwość wpływania na skład zespołu orzekającego. Taki system spowodował instytucjonalizację lokalnych społeczności, gdzie rządzenie było funkcją łączoną z innym rolami społecznymi. Na czele systemu sądowniczego stał rzecznik prawny wybierany na trzy lata. Kierunki rozwoju prawa dyskutowane były raz do roku na dwutygodniowej sesji, na której rzecznik miał moc rozstrzygającą. Friedman podkreśla, że ów urzędnik był jedynym państwowym funkcjonariuszem w tym średniowiecznym społeczeństwie.

Filozof entuzjastycznie wypowiada się o systemie sprawiedliwości panującym na tej europejskiej wyspie. Zwraca jednak uwagę, że jednostki wystarczająco mocne (posiadające trwałe koneksje i silną armię) mogą pozostawać bezkarne46. Natomiast dla przeciętnego obywatela, system

45 Friedman D., The Machinery of..., s. 201-208.

46 Tamże, s. 203.

Rozdział UL WOKÓŁ ORGANIZACJI SPOŁECZEŃSTWA

174 BEZPAŃSTWOWEGO: ANARCHOKAPITALIZM

rekompensat w postaci transferu własności na rzecz poszkodowanego stanowił argument za powstrzymywaniem się przed gwałceniem ustanowionych zwyczajów. Friedman wykazuje, że system sprawiedliwości opierał się w gruncie rzeczy na prawie cywilnym47. Finansowe rekompensaty dotyczyły także przestępstw podlegających dzisiaj prawu karnemu.

Islandzki system przetrwał z górą 300 lat. Za jego osiągnięcie można uznać niski, w porównywaniu z innymi państwami Europy Północnej (Norwegią, Normandią, Anglią), wskaźnik morderstw. Mimo iż opisy praktycznego egzekwowania praw w średniowiecznej Islandii wydają się barwne i przekonywujące, autor przyznaje, że głównymi źródłami wiedzy historycznej o wyspie są sagi, a więc powieści częściowo fabularyzowane i niemogące stanowić wiarygodnego materiału faktograficznego. Opisywane rozwiązania wdrożone przez islandzkich korsarzy Friedman uznaje za zbliżone do jego wizji społeczeństwa anarchokapitalistycznego. Jednakże tamtejsza populacja liczyła według podań około 70 tys. ludzi, trudno więc o wyciąganie na tej podstawie jakichkolwiek wniosków w skali makro, zwłaszcza z pozycji obywatela Stanów Zjednoczonych.

Rynek polityki David Friedman opisał szczegółowo w swoim best-sellerowym podręczniku ekonomii48. Twórczość Friedmana stała się także inspiracją dla niezwykle popularnej giy komputerowej „The Sims", w której gracz wciela się w... przeciętnego obywatela podejmującego najzwyklejsze życiowe decyzje, aby funkcjonować w społeczeństwie. Po kilku seansach przy komputerze grający nie ma wątpliwości, że państwo, w którym przyszło mu mieszkać już dawno przestało być nocnym stróżem, a jego funkcje rozrosły się do tego stopnia, że działają przeciwko jednostce, utrudniając jej szczęśliwą egzystencję. Prywatyzacja, co wykazuje poprzez kolejne rozdziały książki „Price Theory", jest skuteczną metodą aktywizacji zasobów ekonomicznych.

Istotnym pytaniem, które nasuwa się w trakcie analizy filozofii Davida Friedmana, jest kwestia relacji myśli libertariańskiej oraz anarchokapita-lizmu prezentowanego przez autora „Mechanizmów wolności". Libertaria-nizm, reprezentowany czy to przez Friedricha Augusta von Hayeka, Roberta Nozicka, Ayn Rand czy wreszcie ojca - Miltona Friedmana, nie

47 Tamże, s. 204.

48 Friedman D., Price Theory. An Intermediate Text, South Western Publishing,

Cincinnati 1986.

175

2. Anarchokapitalizm Davida Friedmana

neguje koncepcji państwa ultraminimalnego. Teoria państwa funkcjonuje zarówno w polityce wewnętrznej (ustawodawstwo i prawotwórstwo, aparat sprawiedliwości, bezpieczeństwo publiczne), jak i w polityce zewnętrznej (bezpieczeństwo i współpraca międzynarodowa). Państwo jest suwerenem, legitymizacja monopolu władzy następuje z mocy racjonalnej umowy społecznej. Monopol rządzenia wyraża się w wyłączności instytucji państwowych powołanych (lub naturalnie wyłaniających się, jak u Nozicka) przez społeczeństwo, w zakresie rozstrzygania sporów między jednostkami, egzekwowaniu sprawiedliwości oraz stworzeniu zasad współpracy między zainteresowanymi.

Anarchokapitalizm Davida Friedmana idzie znacznie dalej, bowiem znosi wszelki monopol, także tam, gdzie libertarianie widzieli konieczność jego istnienia dla ukonstytuowania stabilności państwa. Friedman wprowadza konkurencję wśród systemów prawnych, a co za tym idzie: wolny rynek obejmuje sądownictwo, policję, a nawet pojęcia fundamentalne: sprawiedliwość, uczciwość, wolność, których znaczenie zależy od interpretacji uzyskanej od konsensusu uczestników tego tynku. Jakkolwiek wydaje się absurdalne, wartości, reguły, zwyczaje sprowadzone są do produktów wolnego rynku. Przecież rynek rządzi się ekonomicznymi prawami równoważenia popytu i podaży, a zaspokajanie potrzeb konsumentów odbywa się za pomocą transakcji, których pokryciem jest pieniądz. Friedman ufa, iż owe fundamentalne wartości rodziny ludzkiej wykształciły się samoistnie i nie potrzebująbyć chronione w autorytarny sposób. Elementy słabe zanikłyby. Rynek eliminuje produkty bez wartości. Paradoksalnie apologeta wolnorynkowego anarchizmu stoi przy stanowisku, że dzięki dopuszczeniu do konkurowania ze sobą systemów prawnych i wprowadzenia finansowych zasad rekompensowania łamania prawa, społeczeństwo zyskałoby, bez obawy o destrukcję wartości czy anarchizac-ję prowadzącą do chaosu. Przykładem zysku społecznego są tzw. „przestępstwa bez ofiar" (crimes without victims)49. Narkoman używający heroiny szkodzi sam sobie i jest to jego prywatna sprawa. Friedman uważa, że wysokie koszty narkomanii ponoszone przez społeczeństwo są skutkiem penalizacji substancji odurzających, a bezpośrednio: łożenia środków na ściganie tego procederu50. Legalizacja narkotyków poprawiłaby ich jakość

49 Friedman D., The Machinery of..., s. 128.

50 Tamże.

176

Rozdział III. WOKÓŁ ORGANIZACJI SPOŁECZEŃSTWA BEZPAŃSTWOWEGO: ANARCHOKAPITALIZM

2. Anarchokapitalizm Davida Friedmana

177

i zmniejszyłaby cenę detaliczną za porcję. Organizacje przestępcze straciłyby źródło zysków, natomiast gigantyczne oszczędności wydatków na policję antynarkotykową, sądownictwo i składowanie skonfiskowanych substancji wzmocniłyby kampanie przeciw uzależnieniom oraz instytucje odpowiedzialne za leczenie narkomanów. Podobnym przestępstwem bez ofiar jest nierząd, gdzie prostytutka i jej klient zawierają dobrowolną umowę.

Anarchizm Friedmana może szokować dwojako. Zmusza bowiem czytelnika do refleksji moralnych. Jest to raczej atak na obyczajowość niż prywatyzacja etyki. Purytanizm nie uprawnia przecież do tolerowania niesprawiedliwości. Przestępstwa bez ofiar nie ranią przecież niczego prócz zasad moralnych osób trzecich51. Z drugiej strony terminy polityczne, filozoficzne, prawne opisywane są przez autora za pomocą terminów ekonomicznych. Operowanie procesami targowania się, wymiany, zaspokajania popytu, podaży dóbr czyni anarchistyczny kapitalizm systemem ultraracjonalnym. Ultraracjonalnym, czyli bezwzględnie podporządkowanym rozumowi.

Prywatyzacja władzy jest najbardziej radykalną propozycją wysuniętą przez Davida Friedmana. Argumenty za oddaniem instrumentów władzy wykonawczej oraz sądowniczej, będącej jednym z filarów podziału władzy w państwie, stoją w opozycji wobec większości nurtów filozofii libertariań-skiej, są natomiast entuzjastycznie przyjmowane przez przedstawicieli i sympatyków ruchu wolnościowego. Szukanie prywatnych alternatyw dla trzeciej władzy - systemu sprawiedliwości staje się powszechne w demokracjach liberalnych, szczególnie w USA. Według profesora Bruce'a Bensona z Uniwersytetu Stanowego na Florydzie proces trwa od lat siedemdziesiątych i obecnie programem prywatyzacji są objęte: usługi po-licyjne i ochroniarskie, więziennictwo, resocjalizacja oraz usługi sądownicze (arbitraż, mediacje, prywatne sądy)52. Friedman zwraca także uwagę, że konkurencja w sektorze sprawiedliwości zwiększa konsumentowi dostęp do informacji cenowej. Wywiązywanie się z umów, skuteczność rozliczeń między poszkodowanymi a skazanymi, wskaźniki przestępczości mogą być analizowane i weryfikowane przez klientów53.

Problemem jednoznacznie trudnym do osądzenia jawi się dla Friedmana obrona narodowa przed agresorem zewnętrznym. Na konieczność

51 Tamże, s. 129.

52 Benson B.L., dz. cyt., s. 184.

53 Friedman D., The Machinery o/..., s. 131.

istnienia instytucji państwowych, które zarządzałyby ochroną obywateli przed działaniami wojennymi ze strony innych krajów zwracali uwagę filozofowie libertariańscy przed Friedmanem. Dla autora „Mechanizmów wolności" największym wyzwaniem jest ogrom przedsięwzięcia i nakładów, jakie trzeba ponosić w związku z utrzymaniem armii i prowadzeniem działań wojennych. Jest wysoce prawdopodobne, że wskutek tego, iż nie wszyscy obywatele będą chcieli współfinansować utrzymanie wojska (np. pacyfiści) i prywatnemu przedsiębiorcy nie będzie się opłacało brać na siebie odpowiedzialności za obronę narodową. Dla Friedmana jest to „tradycyjny problem dóbr publicznych"54, ponieważ obywatel z reguły nie potrafi właściwie oszacować swoich zysków z dobrowolnego opodatkowania na rzecz zbiorowej obronności. Friedman uważa mechanizmy przymusowych podatków za niesprawiedliwe, ponieważ państwo nie wykształciło mechanizmów rynkowych do obliczenia koniecznej składki na zapewnienie bezpieczeństwa narodowego i dopóki myślenie o obronności będzie nosiło cechy polityczne, nie będzie to możliwe na podstawie rachunku zysków i kosztów55.

David Friedman spiera się z poglądami Ayn Rand, która uważała za pożądany monopol sądów państwowych. Wyłączność na stosowanie przymusu przez instytucje państwowe przy jednoczesnym zmuszaniu do korzystania z jednego usługodawcy (mogącego popełniać błędy, nie będąc z nich rozliczany na sposób wolnorynkowy) jest według niego niewystarczającym rozwiązaniem dla libertariańskiego społeczeństwa, które powinno zachować dostęp do usług konkurencyjnych.

Autor wysuwa kilkanaście możliwych sposobów dostarczania dóbr publicznych na zasadach wolnorynkowych. Przykładowo przedsiębiorca może obliczyć jednostkowe koszty przystąpienia do systemu obrony i zaproponować usługę obywatelom, analogicznie do usług ubezpieczeniowych. Friedman nie zgadza się z innymi anarchistami tłumaczącymi zbędność obrony narodowej w społeczeństwie anarchistycznym, ponieważ nie funkcjonuje w nim tradycyjne pojęcie państwa narodowego. Friedman uważa, że dopóki anarchia nie zdobędzie statusu wartości uniwersalnej i powszechnego systemu organizacji porządku społecznego, zawsze będzie zachodziła konieczność zorganizowanej obrony przed agre-

54 Tamże, s. 135.

55 Tamże, s. 135-136.

178

Rozdział III. WOKÓŁ ORGANIZACJI SPOŁECZEŃSTWA BEZPAŃSTWOWEGO: ANARCHOKAPITALIZM

3. Anarchokonserwatyzm Hansa-Hermanna Hoppego

179

sorami. Możliwość sąsiedzkiej samoobrony należy włożyć między bajki, bowiem zachodzi obawa, że agresja może stać się intratnym biznesem.

3. Anarchokonserwatyzm Hansa-Hermanna Hoppego

Hans-Hermann Hoppe urodził się w 1949 roku w Peine w Niemczech. Ukończył socjologię na Uniwersytecie Goethego we Frankfurcie nad Menem. Doktoryzował się z filozofii na tej samej uczelni. Następnie poświęcił się ekonomii, z której habilitację otrzymał w 1981 roku. Pięć lat później wyjeżdża do Stanów Zjednoczonych, gdzie obejmuje stanowisko profesora na wydziale ekonomii Uniwersytetu Newada w Las Vegas, na którym wykłada do dziś. Jego zainteresowania badawcze obejmowały teorię kapitalizmu i praw własności. Był najbliższym współpracownikiem Murraya Rothbarda. Rozwijał jego anarchokapitalistyczne teorie i pracował z nim aż do jego śmierci. Hoppe uważany jest za filozofa libertariań-skiego. Kontynuuje najlepsze tradycje austriackiej szkoły ekonomii, wzbogacając je o elementy antyetatystyczne. Hoppe jest także pracownikiem naukowym Instytutu Ludwiga von Misesa. Przez wiele lat współwydawał „The Review of Austrian Economics" (potem „The Quar-terly Journal of Austrian Economics"). Od 1995 roku jest wydawcą „The Journal of Libertarian Studies".

Wydał m.in.: „Demokracja - bóg, który zawiódł" („Democracy: The God That Failed" 2002), „A Theory of Socialism and Capitalism" (1989), „Eigentum, Anarchie und Staat" (1987), a ostatnio „The Myth of National Defense. Essays in the Theory and History of Security Production" (2003). Jest także autorem kilkuset artykułów i prac naukowych. Hoppe jest w zasadzie pierwszym Europejczykiem, wykształconym na Starym Kontynencie, który zyskał sobie współcześnie tak wielką sławę wśród zwolenników filozofii anarchokapitalistycznej. Jest niezwykle aktywny: nie stroni od debat publicznych, jeździ z wykładami po całym świecie. Dał się poznać jako doskonały mówca.

Filozofia Hoppego jest kontynuacją w prostej linii dzieła Murraya Rothbarda, w szczególności bardzo intensywnej pracy badawczej, skrupulatnego analizowania historiografii i teorii ekonomicznych. Hoppe znajdu-

je poklask przede wszystkim jako rewizjonistyczny interpretator historii: jego własna wizja wydarzeń i faktów historycznych jest zgoła odmienna od „oficjalnych", czyli „etatystycznych" wykładni. Sięganie w przeszłość zostało więc charakterystyczną i nieodłączną cechą anarchokapitalistycznej teorii państwa. Jest to odmienne od hayekowskiego stanowiska metodologicznego, które mówi, że historia nie może być źródłem wiedzy w tym sensie, że jej interpretacja staje się właściwa tylko w stosunku do faktów i uwarunkowań, umiejscowionych w przeszłości, natomiast wskutek zmienności wielu czynników odnoszenie historii do teraźniejszości w zasadzie traci sens.

Dla Hoppego historia wnosi jednak wiele do zrozumienia natury państwa i kształtowania się porządku społecznego. Jako kontynuator myjli Rothbarda, jest wrogiem, demokracji,, wychwala natomiast monarchię klasyczną jako bardziej sprawiedliwy i morąMęjazasadniony twór państwowości. Demokracja jest z kolei niemoralna, bowiem nie gwarantuje poszanowania praw własności - podstawowego prawa człowieka. Łamanie praw własności"" determinuje naruszanie wolności jednostki. Jednostka jest w tym systemie bezbronna. Przemoc instytucjonalna, konieczna dla utrzymania monopolu prawa, jest największym złem. Państwo stosuje także wiele narzędzi kontroli. Kontroluje także informację. Dla celów propagandowych każdy akt obrony jednostki przed państwem nazywa się terroryzmem. Demokracja parlamentarna jest systemem narzucanym odgórnie. Natomiast cały system sprawiedliwości jest w rzeczywistości systemem skrajne opresyjnym, w którym obywatel jest pozostawiany sam sobie: praktycznie na pastwę kryminalistów i kryminalistów zorganizowanych, czyli przedstawicieli aparatu państwowego.

Hoppe chwali monarchię klasyczną za jej osiągnięcia i stosunek do praw własności, bowiem w monarchii tej parlament pełnił funkcję tylko doradczą Monarcha był właścicielem ziemi i dbał o swój kraj, jak o własność daną mu na całe życie, dlatego też proces sprawowania władzy był efektywny. Inaczej dzieje się w demokracji. Cykliczność procesu rządzenia sprawia, że politycy eksploatują maksymalnie państwo podczas wypełniania obowiązków w czasie swojej krótkiej kadencji. Stąd skłonność do malwersacji, korupcji i afer gospodarczych. Hoppe uważa, że sukcesja władzy była uzasadniona, natomiast dynastię, która nadużywała władzy zwykle spotykał ten sam los - w końcu ginęła ona z rak następców. Jednak współcześnie zachowana tradycja monarchistyczna nie ma nic wspólnego

-

Rozdział III. WOKÓŁ ORGANIZACJI SPOŁECZEŃSTWA

180 BEZPAŃSTWOWEGO: ANARCHOKAPITALIZM

3. Anarchokonserwatyzm Hansa-Hermanna Hoppego \ g \

z dawnym modelem. Tylko Lichtenstein, wraz ze swoim wolnorynkowym system gospodarczym, może służyć za przykład formą sprawowania władzy w starym stylu.

Teoria naturalnego porządku

Dla zrozumienia kształtującego się ładu społecznego na przestrzeni wieków, konieczne jest zrozumienie praw ekonomicznych, ze szczególnym uwzględnieniem prawa własności - fundamentu filozofii wolności i wolnego rynku. Kształtowanie się porządku społecznego jest procesem oddolnym. Począwszy od najmniejszej komórki społecznej - rodziny, równowaga budowana jest na zasadzie uznania autorytetu. W rodzinie nie ma demokracji, głos każdego jej członka nie ma równej wagi, a decyzje podejmowane są bądź autorytarnie, bądź na zasadzie konsensusu. Do podobnych wniosków można dojść, obserwując kształtowanie się społeczności wiejskich. Bynajmniej nie jest to umowa społeczna, w rozumieniu teorii Jana Jakuba Rousseau. Istotą równowagi stosunków społecznych w najmniejszych komórkach jest wzajemne oddziaływanie ośrodków władzy i niedopuszczanie do uzyskania przez którykolwiek z nich monopolu decyzyjnego. Na wsi nie dostrzega się potrzeby demokracji.

Naturalny porządek kształtuje się bez udziału państwa. Liderzy społeczności wyłaniają się samoistnie. Sołtysem zostaje największy posiadacz ziemski lub najbardziej przedsiębiorczy z gospodarzy. Ale sołtys nie jest jedynym autorytetem na wsi. Wielu mieszkańców poddaje się wpływom proboszcza. Dla jednych największym autorytetem jest nauczyciel, dla innych - lekarz. Owe „ośrodki władzy" współdziałają ze sobą i kontrolują się nawzajem. Stają się rozjemcami, doradcami. Nikt z wymienionych nie ma monopolu decyzyjnego, który jest nieusprawiedliwiony. Gdy pojawia się monopol, rodzą się konflikty. Monopol władzy jest największym złem, tak jak monarchia absolutna była złeln~1n5ioTutnym5T~

Hoppe uważa, że zachowywanie monopolu przez rząd na określone usługi nie znajduje żadnego usprawiedliwienia. Należy sprywatyzować

56 Nie ma jak prawdziwa monarchia, z prof. H.H.Hoppe rozmawia T. Teluk, [w:] „Najwyższy Czas!" 2003, nr 31-32.

absolutnie wszystkie dziedziny i zasoby życia. Funkcje socjalne mogą być doskonale sprawowane przez korporacje i system towarzystw ubezpieczeniowych. Nieuzasadniony jest monopol państwa na druk pieniądza, kształtowanie prawa, czy uprawnienia redystrybucyjne. Przymusowe opodatkowanie jest formą zinstytucjonalizowanej kradzieży.

Uczeń Murraya Rothbarda nie jest jednak anarchistą w kwestiach etycz

nych, sympatyzuje z tradycyjnym systemem wartości. Moralność jest dla

Hoppego prywatną wartością, którą należy chronić. Pod względem etycz

nym można go uznać za konserwatystę, stąd ukuty neologizm - anar-

chokonserwatysta oddaje najpełniej jego przekonania. Kościół jest dla

niego instytucją trwałą i stabilną, w której hierarchiczność układa się na

kształt monarchii klasycznej. W wielu wypowiedziach Hoppe ubolewa nad

zagospodarowaniem społecznej nauki Kościoła przez ekonomię bazującą

na interwencjonizmie i etatyzmie, co nieuchronnie prowadzi do promowa

nia gospodarki socjalistycznej. Niemiecki filozof za największy histo

ryczny błąd klasycznych liberałów uważa rozumową walkę z hierarchią

kościelną. Kościół jest instytucją niedemokratyczną, w której nie ma

miejsca na dowolną interpretację Biblii. Narodziny protestantyzmu

poskutkowały mnogością sekt. Natomiast na polu nauki społecznej Kościół

zaadoptował „nowoczesny" socjalizm. Dzieje się tak wbrew tradycji,

której trzon stanowią prace szesnastowiecznych scholastyków,

w dziełach których obecnie poszukuje się inspiracji i związków z austriac

ką szkołą ekonomii. ,

Hoppe umieszcza siebie właśnie w tradycji scholastycznej i wypowia- I da slę~zc!gćyaówanie przeciw utożsamianiu go z ruchem anarchokapita-listycznym zawiązanym wokół Davida Friedmana: „(...) Jako teoretyk jestem zdecydowanie konserwatywny. Umieściłbym siebie w intelektualnej tradycji rozciągającej się od szesnastowiecznych hiszpańskich scholastyków, tworząc najbardziej jasną i nowoczesną gałąź: szkołę ekonomii austriackiej: tradycyjnej czystej teorii społecznej, reprezentowanej między innymi przez Carla Mengera, Eugena von Boehm-Ba-werka, Ludwiga von Misesa i Murraya Rothbarda"57.

Warto podkreślić tutaj istotną tendencję libertarianizmu. Filozofowie

dowodzą, że nie ma sprzeczności między wiarą a rozumem i że ponadto

A katolicyzm oraz libertarianizm mają wiele wspólnego. W dziełach siedem-

57 Hoppe H.H., Democracy..., s. xxi.

Rozdział III. WOKÓŁ ORGANIZACJI SPOŁECZEŃSTWA

182 BEZPAŃSTWOWEGO: ANARCHOKAPITALIZM

nastowiecznych moralistów jezuickich można znaleźć wiele spójności między filozofią wolnego rynku a nauką społeczną Kościoła katolickiego, o czym mowa była w rozdziale I niniejszej książki. Moralność stała się także orężem w sporach ideologicznych. Dotychczas była używana przeważnie przez filozofów i polityków związanych z konserwatyzmem. Obecnie coraz więcej libertarian przykłada wagę do definiowania wartości moralnych wolnego rynku. Leonard P. Liggio, wiceprezes Fundacji Atlas, określa ten trend powrotem do wolności i przywróceniem moralności. Nic dziwnego, bowiem w Europie, gdzie idee wolnościowe wciąż określa się mianem klasycznego liberalizmu, libertarianizm kojarzy się z nieobyczajną postawą libertyna. A przecież filozofia scholastyczna inspirowała czołowych myślicieli obcujących ze szkołą ekonomii austriackiej: Carla Mengera, Franza Brentano, Murraya Rothbarda oraz Hansa-Hermanna Hoppego, czego dowodziłem w poprzednich rozdziałach.

Radykalna krytyka demokracji

W książce „Demokracja - bóg, który zawiódł" Hoppe uznaje demokratyzację za proces wsteczny, decywilizacyjny. Przykładem intelektualnej prosperity jest dla autora Austria przełomu XIX i XX wieku za czasów cesarza Franciszka Józefa. To właśnie w złotym wieku monarchii, Wiedeń był kosmopolitycznym centrum świata z plejadą filozofów, ekonomistów, kompozytorów, architektów i pisarzy. Kres monarchii zbiegający się z wybuchem I wojny światowej i militarnej obecności Amerykanów na Starym Kontynencie jest początkiem nowej ery, która prowadzi do zniewolenia jednostki w imię dobra publicznego. Odejście od władzy prywatnej (monarszej) do władzy publicznej (demokratycznej) jest nieracjonalne, niepostępowe i bezcelowe. Hoppe piętnuje najbardziej wrażliwe mity współczesnej demokracji: okresu nie wiecznego pokoju, lecz czasu okrutnych wojen. Wojny za czasów monarchii były przeważnie wojnami o podłożu ekonomicznym, toczącymi się o władzę nad określonym terytorium. Natomiast wojny z czasów demokracji to wojny totalne, światowe ludobójstwo w imię ideologii.

Demokratyczny sposób sprawowania władzy jest niemoralny i deprymujący. Jego efektem jest regres cywilizacyjny, infantylizacja i demora-

3. Anarchokonserwatyzm Hansa-Hermanna Hoppego j§3

lizacja społeczeństwa obywatelskiego58. Redystrybucja prowadzi do nieproduktywności, zaś aktywność wbrew prawom ekonomicznym do zwykłego marnotrawstwa i działania przeciwko konsumentowi. Dla zobrazowania procesu rządzenia, Hoppe przyjmuje kluczowe założenie dotyczące horyzontu czasowego. Filozof uważa, że tylko długoterminowy horyzont czasowy pozwala na maksymalizację procesów ekonomicznych. Procesy krótkoterminowe są ze swej natury gwałtowne, przypadkowe i cykliczne. Natomiast długoterminowa perspektywa pozwala na optymalizowanie wszystkich czynników biorących udział w procesie. Efekt ten odbywa się w sposób naturalny i nie wymaga ingerencji zewnętrznej. W ekonomii rynkowej, której podlegamy, akumulacja kapitału, kształtowanie się cen, popyt i podaż dóbr mają charakter długoterminowy. Ingerowanie w naturalne procesy przynosi za sobą długoterminowe efekty. Dlatego niezwykle ważne jest dostrzeganie praw ekonomicznych. Ingerencja państwa w rynek rodzi zawsze negatywne skutki.

Anarchokapitalistyczna teoria porządku społecznego

Autor podkreśla wyjątkową bezbronność jednostki wobec państwa, łamiącego nieustannie prawa własności. Jednostka, w odróżnieniu od sytuacji konfrontacji z pojedynczym przestępcą, jest pozbawiona możliwości obrony. Nie ma także możliwości zabezpieczenia swoich interesów w legalny sposób, a negatywne skutki tej patologicznej sytuacji mają także charakter długofalowy. Najbardziejjaskrawymjjrzejawem łamania praw i własnpjcjj^złowiekajy^^

instytucie państwowe, wbrew woli właściciela. Sytuacja ma negatywny wpływ nie tylko na przedsiębiorczość w ogóle, ale także na poszczególne wskaźniki opisujące proces rynkowy, np. produktywność czy zwrot z inwestycji. Ponieważ pobór podatków jest przymusowo legitymizowany, łamanie praw jednostki ma postać instytucjonalną59.

Definicję rządu, przyjmowaną przez Hoppego, cechuje indywidualistyczna krytyka władzy. „Każdy rząd, to znaczy każda agencja prowadząca w sposób ciągły i zinstytucjonalizowany do łamania praw jednostki, jest ze

58 Tamże, s. 33.

59 Tamże, s. 13

Rozdział III. WOKÓŁ ORGANIZACJI SPOŁECZEŃSTWA

184 BEZPAŃSTWOWEGO: ANARCHOKAPITALIZM

3. Anarchokonserwatyzm Hansa-Hermanna Hoppego j §5

swojej natury monopolistą na danym terytorium"60. Innymi słowy: rząd jest agencją posiadającą monopol terytorialny i prowadzającą do ciągłego łamania praw jednostki za pomocą instytucji do tego celu powołanych. Państwo, które jest zainteresowane maksymalizacją swoich zysków, musi rosnąć w siłę. Im bardziej rozrasta się aparat władzy, tym dalej posuwa się regres cywilizacyjny. Rząd nie może osiągnąć legitymizacji także dlatego, że nie posiada naturalnego autorytetu: „Ponieważ masy lub większość nie może cieszyć się autorytetem (jest to indywidualna cecha osobista), demokratyczne rządy konstytuowały się nienaturalnie - przeważnie poprzez wojnę lub rewolucję"61. Z kolei w przypadku prywatnego - monar-chistycznego - modelu sprawowania władzy, władca rzadko kiedy był osobą przypadkową. Nawet wskutek wystąpienia mezaliansu, kandydat spoza rodu nie mógł stać się głową rodziny rządzącej. Prawa własności są kluczowym elementem sprawnego rządzenia. Polityk kierujący się preferencjami krótkoterminowymi nie może być dobrym strategiem. Z kolei król, władca określonego terytorium, stanowiący prywatne prawa i działający we własnym interesie, funkcjonował w długoterminowej perspektywie swego rodu, co determinowało najbardziej optymalny wariant rządzenia. 1 fHoppe definiuje pojęcie państwa na podstawie nie tylko dzieł swojego \ nauczyciela - Murraya Rothbarda, lecz sięga także do prac innych o współczesnych filozofów libertariańskich: Alberta J. Nocka oraz Antho-ny'ego de Jasay^aj Tendencje centralistyczne pozwalają utrzymać terytorialny terror rządu: „Państwo jest monopolistą przymusu - agencją, która może angażować się w ciągłe, zinstytucjonalizowane wyzyskiwanie i łamanie praw własności poprzez regulowanie, opodatkowanie i wywłaszczanie prywatnych właścicieli"62. Dlatego Hoppe, podobnie jak hiszpańscy scholastycy, opowiadane za ideą praw.a—naturalnego. | wywodzącego się z prawa boskiegó^przy czym prawo wieczne należy rozumieć tutaj jako plan Boga, aby doprowadzić stworzenie do końca, natomiast prawo naturalne jest uczestnictwem istot inteligentnych w prawie wiecznym, lub tym, co rozum mówi o naturze rzecz^Przed rewolucjami obalającymi monarchię Stary Kontynent składał się z wielu tysięcy

60 Tamże, s. 15.

61 Tamże, s. 17.

62 Tamże, s. 107.

współzawodniczących ze sobą księstw, miast i państw. Jest to dla Hoppego stan rzeczy zgodny ze stanem natury.

Natomiast w czasach nowożytnych filozof nie widzi potrzeby utrzymywania monopolu państwa na świadczenie usług socjalnych oraz tych, związanych z poczuciem bezpieczeństwa obywateli. Skoro większość funkcji socjalnych przejmują korporacje, a na rynku doskonale konkurują zarówno towarzystwa ubezpieczeniowe, jak i prywatne agencje ochrony, nie ma sensu zmuszać owe instytucje do poddawania się państwowemu zwierzchnictwu, jeśli przedsiębiorstwa prywatne są w stanie same rozwiązywać konflikty i w razie konieczności powoływać organizacje rozjemcze. Hoppe uważa konieczność utrzymania państwowego monopolu na j dostarczanie usług związanych z bezpieczeństwem za szkodliwy mit: I f^Wśród najbardziej popularnych i konsekwentnych przekonań naszych , czasów jest wiara w kolektywne bezpieczeństwo"63^

2jódeł tego przekonania autor doszukuje się u filozofii Hobbesa i jego maksymie: Homo homini lupus est. Tymczasem natura systemu ubezpieczeń nie tylko sprzyja nieagresji, lecz także nie zawiera elementów, które prowokowałyby do niebezpiecznych zdarzeń i zachowań. Każdy dobrowolnie może ubezpieczyć się na życie i ochronić siebie oraz bliskich od konsekwencji śmierci, od następstw zdarzeń losowych czy agresji ze strony innych osób. W analogiczny sposób można ubezpieczać się od ryzyka uczestnictwa w zdarzeniach niosących za sobą niebezpieczeństwo naruszenia nietykalności cielesnej oraz pogwałceniu praw własności.

Podstawą efektywnego systemu ubezpieczeń jest,wolna konkurencja. Współzawodnictwo obejmuje także system praw.y Hoppe sugeruje, że klienci mogliby wybierać towarzystwo odpowiadające ich przekonaniom moralnym. Katolicy wybieraliby firmę, której funkcjonowanie i zasady rozliczeń między członkami jest zgodne z nauczaniem prawa kanonicznego, natomiast muzułmanie skłanialiby się ku przedsiębiorstwom bazującym na nauczaniu prawa koranicznego, a ateiści chcieliby opierać się na prawie świeckirnjSytuacje konfliktowe rozwiąże najlepsza praktyka. Mediacje muszą skutkować konsensusem. Potrzeby bezpieczeństwa obywateli zostaną zaspokojone poprzez szeroki wachlarz rozmaitych usług ubezpieczeniowych. W ten sposób zostanie także obalony mit kolektywnych ubezpieczeń, bowiem każda jednostka jest obciążona indywidual-

63 Tamże, s. 239.

Rozdział III. WOKÓŁ ORGANIZACJI SPOŁECZEŃSTWA

186 BEZPAŃSTWO WEGO: ANARCHOKAPITALIZM

nym ryzykiem. Ktoś, kto prowadzi niezdrowy tryb życia, mieszka na terenach zagrożonych katastrofami naturalnymi i ma ryzykowną pracę, musiałby w konsekwencji płacić większą składkę od klienta, charakteryzującego się zgoła odmiennymi cechami.

W swojej utopii - świecie, gdzie istnieje tylko własność prywatna i cały

system społeczno-gospodarczo-prawny - Hoppe opiera się na respektowa

niu praw własności i nie wyklucza istnienia państw. Są to państwa pry

watne, posiadające prywatne armie, systemy prawne i składające się

z dobrowolnie doń przystępujących obywateli. Problemem pozostaje

zatem ubezpieczenie się jednostki od przemocy i nadużywanie uprawnień

ze strony państwa. Na konflikt z rządami byłyby narażone także towarzys

twa ubezpieczeniowe, lecz niewykluczone, że wskutek rozwoju nowych

technologii i dostępu do kapitału, ubezpieczyciele stworzyliby własne

strategie obrony. Hoppe zauważa także, że przedstawiana przez niego

wizja świata byłaby o wiele bardziej pacyfistyczna od istniejącej. Konflikt

państw byłby znacznie ograniczony, bowiem towarzystwa ubez

pieczeniowe nie tworzyłyby monopolu terytorialnego. Większość ludzi

pozostawałaby poza państwem, lecz w jakimś systemie prawnym. Dlatego

agresja państwa wobec konkretnej jednostki byłaby agresją skierowaną

przeciw określonemu towarzystwu ubezpieczeniowemu. Nie zacho

dziłaby także konieczność zbrojenia się obywateli, bowiem problemy

związane z zapewnieniem bezpieczeństwa cedowane byłyby całkowicie

na agencje ochrony.

i Podobnie jak Murray Rothbard,\Hoppe uważa, że idea państwa mini-

\ malnego jest w praktyce niemożliwa do zrealizowania, bowiem adminis-' tracja ma naturalną skłonność do rozrostu, wskutek zwiększania swoich ° uprawnień, nakładania coraz to nowych obciążeń podatkowych etc^Wobec tego system oparty na powszechnych, dobrowolnych i konkurencyjnych ubezpieczeniach społecznych jest korzystniejszy dla konsumenta. Przewaga występowania agencji dostarczających ubezpieczeń wydaje się bezdyskusyjna. Konkurencja między ubezpieczycielami przyniesie klientom tendencje stałego spadku cen za ochronę. Firmy będą musiały, w odróżnieniu od monopolu, działać efektywnie i na bieżąco zaspokajać roszczenia poszkodowanych, często zaniedbywanych w przypadku państwowego wymiaru sprawiedliwości. I wreszcie, co autor uważa za najważniejsze, relacje między ubezpieczonymi a firmami będą całkowicie dobrowolne. Hoppe podkreśla, że przekształcenie świata zdominowanego

3. Anarchokonserwatyzm Hansa-Hermanna Hoppego \ 37

przez państwa narodowe w swego rodzaju globalny rynek towarzystw ubezpieczeniowych jest poważnym problemem konstytucyjnym. Jednak szansę dla rozbicia państwowego monopolu widzi on w odrywaniu się poszczególnych terytoriów, czyli gospodarczej i politycznej secesji, która powinna być stopniowo legalizowana.

Krytyka etatyzmu

Oryginalną i zarazem radykalną teorię państwa Hoppe przedstawił w książce „A Theory of Socialism and Capitalism". Autor przedstawia własne rozumienie organizacji państwa, przeciwstawiając system kapitalistyczny socjalistycznemu. Podczas gdy kapitalizm jest systemem bogacenia się, opartym na poszanowaniu praw własności i dobrowolności zawierania umów, „socjalizm to system społeczny stosujący redystrybucję praw własności od posiadaczy-użytkowników, stron umowy do osób niebędących ani stronami umowy, ani właścicielami czy użytkownikami tych praw"64. Hoppe zauważa, że sowiecki model socjalizmu odchodzi do lamusa i obecnie dominującym typem tej kolektywnej ideologii jest socjaldemokracja. Natomiast niewiele od postulatów socjaldemokratów różnią się postulaty konserwatystów. Chociaż skupiają się oni na innego rodzaju wartościach, konserwatyzm to w zasadzie socjalizm dla arystokratów, socjalizm burżuazyjnego establishmentu65. Jest to podstawowa różnica oddzielająca go od marksizmu. Marksizm jest egalitarny, progresywny, idzie z duchem czasu. Zdaniem Hoppego konserwatyzm jest elitarny, regresywny i nieliberalny w sensie etycznym. Konserwatyści ciepło wypowiadają się o systemie feudalnym66 - pisze filozof. Autor wykazuje, że podejście do praw własności w ideologii konserwatywnej jest pogwałceniem teorii naturalnych praw własności.

Naturalny posiadacz praw własności może dowolnie dysponować rzeczą, dopóki nie narusza praw innych naturalnych posiadaczy. Konserwatysta zakłada bowiem także redystrybucję dóbr, na podstawie respek-

M Hoppe H.H., A Theory of Socialism and Capitalism, Kluwer Academic Publisher, 1990, s. 154.

65 Tamże, s. 73.

66 Tamże, s. 72-73.

Rozdział III. WOKÓŁ ORGANIZACJI SPOŁECZEŃSTWA

188 BEZPAŃSTWOWEGO: ANARCHOKAPITALIZM

3. Anarchokonserwatyzm Hansa-Hermanna Hoppego \ 39

towanych przezeń wartości. W ten sposób następuje wywłaszczenie naturalnych posiadaczy dóbr na rzecz osób postronnych, niemających doń żadnych praw. Podczas gdy w socjaldemokracji agresja wobec prawowitych właścicieli jest usprawiedliwiona sprawiedliwością społeczną, równością szans, czy solidarnością, w konserwatyzmie bierze się pod uwagę przynależność do elit czy pochodzenie. Ulubionym narzędziem socjaldemokratów do zabezpieczenia interesów państwa jest opodatkowanie. Konserwatyści również stosują opodatkowanie, lecz do zachowania status quo grup uprzywilejowanych stosują raczej regulacje cen, mechanizmów rynkowych i zachowań. Są to narzędzia także powszechnie stosowane przez socjalistów67. Ustalanie cen minimalnych, maksymalnych, delegalizacja innowacji, hamowanie zmian są praktykami nierynkowymi, kładącymi, z punktu widzenia ekonomii politycznej, znak równości między socjalizmem a konserwatyzmem.

Dla Hoppego nie ma moralnego usprawiedliwienia dla istnienia socjalizmu. Zła jest każda forma państwowości, prowadząca w rezultacie do mniejszej, czy większej formy socjalizmu. Hoppe nie przebiera w słowach i pisze, że polityka to sztuka zapewniania stabilnego dochodu państwa, zbudowana w warunkach terroru, poprzez narzędzia maksymalizujące dochód za pomocą popularnych środków dyskryminacji i schematów przywilejów dystrybucyjnych68. Wszystkie państwa prowadzą niemal identyczną grę ekonomiczną - monopolizując prowizję od działalności gospodarczej oraz „politykę psychosocjologiczną", zabezpieczają swoje wpływy w przyszłości. Nadrzędną funkcją państwa jest kontrola systemu edukacji. W ten sposób za pomocą narzędzi akredytacji, przyznawania stopni naukowych czy przymusu nauki, państwo kształci kolejne pokolenia etatystów, którym wpajane są wartości ideologiczne konieczne dla przetrwania państwa. Kolejnym istotnym elementem etatystycznego terroru jest pośrednia lub bezpośrednia kontrola transportu i komunikacji. Kontrola autostrad, sieci dróg, kolei czy telekomunikacji nie następuje dlatego, że niemożliwe jest dostarczanie tych usług przez firmy prywatne, tylko ze względu na strategiczny, żywotny interes państwa. Waga kontroli dróg i mostów podczas działań wojennych jest powszechnie znanym faktem historycznym6' - podkreśla autor.

67 Tamże, s. 79.

68 Tamże, s. 154.

(-9 Tamże, s. 156.

Kolejnym zabiegiem jest monopolizacja pieniądza, co ułatwia opodatkowanie, kontrolę dochodów obywateli oraz regulacje rynków finansowych. I wreszcie - konieczna jest monopolizacja dostarczania usług policyjnych i bezpieczeństwa, obrony narodowej i wymiaru sprawiedliwości, przez co pojęcia prawa i państwa stały się współcześnie synonimami70. „Gdyby państwo nie zmonopolizowało dostarczania usług sądowniczych, byłoby nieuniknione, że prędzej czy później (raczej prędzej), państwo uznane zostałoby za niesprawiedliwą instytucję, jaką jest faktycznie"71 - pisze Hoppe. Rząd stara się więc zawłaszczyć takie dziedziny życia, które są najważniejsze z punktu widzenia obywateli. W demokracji popularnym mitem jest, według Hoppego, przekonanie o konstytucyjnych gwarancjach wolności i sprawiedliwości. W rzeczywistości państwo łamie prawa własności i wolności jednostek bez względu na zapisy w ustawie zasadniczej. Niemoralność państwa przejawia się w trzech wymiarach. Państwo zapewnia sobie stabilny dochód z wywłaszczania obywateli za pomocą:

• agresywnej przemocy;

• korumpowania społeczeństw za pomocą przyzwolenia na otrzymywanie przez część obywateli dóbr uzyskanych z przymusowego wywłaszczania naturalnych właścicieli;

• korumpowania części obywateli za pomocą przyzwolenia na udział w polityce wywłaszczania72;

Państwo stosuje w tym celu nieustającą groźbę stosowania przemocy. Instytucje państwowe grożą ludziom, którzy opierają się bezprawnemu zawłaszczaniu naturalnej własności, za pomocą fizycznej napaści, uwięzienia, niewoli, a nawet śmierci. W każdym państwie - zgodnie z pra-ktyką socjalistyczną - przemoc jest fundamentem funkcjonowania jego instytucji. „Przemoc jest skierowana przeciwko niewinnym ofiarom"73 - zwraca uwagę Hoppe. Jednak państwo, jako nośnik idei socjalistycznej, nie poprzestaje wyłącznie na przemocy. Rządowi reprezentanci angażują się w akty agresji w celu zapewnienia swoich dochodów i bez nich państwo nie istniałoby\7,Nie będzie socjalizmu bez państwa, tak długo, jak istnieje państwo, będzie trwał socjalizm"74^ pisze

70 Tamże, s. 157.

71 Tamże, s. 158.

72 Tamże, s. 147.

73 Tamże, s. 149.

74 Tamże.

Rozdział III. WOKÓŁ ORGANIZACJI SPOŁECZEŃSTWA

190 BEZPAŃSTWOWEGO: ANARCHOKAPITALIZM

Hoppe. Tyrania państwa jest więc utrzymywana za pomocą serwilistycznej ideologii jego popleczników. Hoppe powołuje się tutaj na Davida Hume'a, który twierdził podobnie, że nawet najbardziej brutalny z władców kieruje poddanymi tak, aby poddani myśleli, że kierują się własnymi sądami75.

Prywatna produkcja bezpieczeństwa

Z powszechnym przeświadczeniem, jakoby pewne dobra, w tym zapewnienie indywidualnego bezpieczeństwa obywateli, musiały być dostarczane wyłącznie przez państwo, Hoppe rozprawia się w najnowszej książce pt. „Mit obrony narodowej"76. We wstępie do tego dzieła filozof zwraca uwagę na fakt, że mimo iż rząd federalny USA wydaje rocznie 400 mld dolarów na ochronę obywateli, za pomocą policji, wojska i światowej siatki szpiegów oraz informatorów, Waszyngton nie potrafił zapobiec jednak zamachom z 11 września 2001 roku. „Oczywiście, było to możliwe tylko dlatego, że rząd zakazał liniom lotniczym i pilotom chronić własności za pomocą broni, co przyczyniło się do faktu, że każda komercyjna linia lotnicza jest bezbronna i pozbawiona ochrony przed porywaczami. Pistolet za 50 dolarów na kokpicie pilota mógł zdziałać więcej, niż to, czego nie zdołało uczynić 400 miliardów dolarów w rękach rządu"77 - podkreśla autor. Takie państwa, jak USA już dawno odeszły od spełniania swoich konstytucyjnych uprawnień, które nakładały nań obowiązek ochrony jednostki przed przemocą ze strony innych obywateli czy wrogów zewnętrznych.

Hoppe zauważa, że bezwzględnie każdy monopol jest szkodliwy dla konsumenta, dlatego nie powinno stosować się żadnych wyjątków od tej niezwykle ważnej prawdy ekonomicznej. Tym bardziej, iż, jak wykazuje historia, „pewne państwa są agresorami, nie protektorami"78. Powołując się

75 „The soldan of Egypt, or the emperor of Romę, might drive his harmless sub-

jects, like brute beasts, against their sentiments and inclination. But he must, at

least, have led his mamalukes or praetorian bands, like men, by their opinion".

Cyt. za: Hume D., Essays, Morał, Political and Liter ary, Oxford 1971.

76 Hoppe H.H. (red.), The Myth of National Defense. Essays on the Theory and

History of Security Production, Ludwig von Mises Institute, Auburn 2003.

77 Tamże, s. 2.

78 Tamże, s. 5.

3. Anarchokonserwatyzm Hansa-Hermanna Hoppego 191

na książkę Rudolpha Rummela „Death by Government", autor przypomina, żeftylko w XX wieku rządy są winne śmierci ponad 170 min niewinnych ludzLjUważa także, że niewiele ograniczeń można wprowadzić za pomocą reform konstytucyjnych, co wykazywali konstytucyjni ekonomiści, tacy jak na przykład James Buchanan. Swoisty kontrakt konstytucyjny Buchanana, prowadzący do akceptacji państwowego monopolu na produkcję bezpieczeństwa, jest błędem. Hoppe określa jako kłamliwą tezę o pokojowej naturze demokracji. „Pod względem historycznym (jeśli jakakolwiek klasyfikacja musi być zrobiona) demokracja i dyktatura powinny zaliczać się do tej samej grupy. Tradycyjne monarchie tylko pobieżnie przypominały dyktatury. Natomiast dyktatury formalnie wyrosły z masowej demokracji. Lenin, Stalin, Hitler i Mao byli wyraźnie demokratycznymi władcami w porównaniu do carów Rosji czy cesarzy Niemiec, Austrii lub Chin"79 - dowodzi.

(Hoppe krytykuje także koncepcje państwa Ludwiga von Misesa, który postulował utrzymywanie rządu jako organizacji dobrowolnej z opodatkowaniem płaconym na zasadzie dobrowolności, analogicznie do składki członkowskiej^) „Z nieograniczonym prawem do secesji, także na poziomie indywidualnego gospodarstwa, mamy do czynienia nie z państwem, lecz z klubem"80 - uważa. Jednocześnie twierdzi, że usprawiedliwienie rządu we współczesnej filozofii politycznej oparte jest na hobbes'owskiej definicji stanu natury, w którym rząd powoływany jest jako instytucja zabezpieczająca jednostki przed zewnętrznym i wewnętrznym niebezpieczeństwem. Hoppe po raz kolejny określa wiarę w kolektywne bezpieczeństwo mianem „mitu Hobbesa"81. Skoro człowiek człowiekowi wilkiem, dlaczego instytucja państwa ma zredukować agresywne instynkty jednostek? Jednak wykazuje dalej, że jako monopolista terytorialny z wyłączną władzą nakładania podatków, rząd musi w końcu przybierać formę dyktatury, bowiem rozrost państwa i jego funkcji musi wiązać się z zanikającą możliwością zapewniania ochrony przy stale wzrastających kosztach. Także monopol jurysdykcyjny prowadzi wyłącznie do pogorszenia się jakości w kwestii sprawiedliwości i ochrony. Powód jest oczywisty: prawo faworyzuje państwo, przez có ograniczanie wszech-

79 Tamże, s. 6.

80 Tamże, s. 7.

81 Hoppe H.H., Government and the Private Production of Defense, tamże, s. 335.

Rozdział UL WOKÓŁ ORGANIZACJI SPOŁECZEŃSTWA

192 BEZPAŃSTWOWEGO: ANARCHOKAPITALIZM

3. Anarchokonserwatyzm Hcmsa-Hermanna Hoppego

193

władzy rządu staje się niemożliwe. Hoppe upiera się, aby do filozofii polityki stosować zasady ekonomiczne, wówczas państwo okaże się zbędnym monopolem. Powołuje się przy tym na urodzonego w Belgii dziewiętnastowiecznego francuskiego ekonomistę Gustawa de Molinari, który w artykule „De la production de la securite" („O wytwarzaniu bezpieczeństwa") napisał, iż w interesie konsumenta leży, aby bezpieczeństwo było również przedmiotem wolnej konkurencji. De Molinari przestrzegał, że monopol w kwestii wytwarzania bezpieczeństwa przyczyni się nie tylko do zwiększenia kosztów dostarczania tej usługi, lecz także do nieprzestrzegania wolności jednostki.

Hoppe zastanawia się nad marnotrawstwem środków na państwową ochronę i bezpieczeństwo, skoro np. terytorium USA nie zostało nigdy w najnowszej historii zaatakowane przez żadną obcą armię (nie licząc sprowokowanej akcji na Pearl Harbor czy zamachów z 11 września)82. Hoppe sugeruje, że kolejną adaptacją hobbes'owskiego mitu o stanie natury była myśl polityczna Tomasza Jeffersona, mająca swe odbicie w Deklaracji Niepodległości. Powierzenie bezpieczeństwa obywateli rządowi okazało się błędem. Rząd rozpoczął marsz ku rozszerzaniu w nieskończoność swoich uprawnień i chronieniu jednostki przed najbardziej abstrakcyjnymi elementami rzeczywistości: „Jesteśmy prawdopodobnie chronieni przed globalnym ociepleniem i oziębieniem; przed wymarciem zwierząt i roślin; przed nadużyciami ze strony mężów i żon, rodziców i pracowników, od biedy, chorób, kataklizmów, ignorancji, uprzedzeń, rasizmu, seksizmu, homofobii oraz innych niezliczonych wrogów publicznych i niebezpieczeństw"83. Tym samym autor przygotowuje grant pod postulat prywatnego dostarczania usług bezpieczeństwa. Za Molinarim oraz Rothbardem Hoppe opowiada się za organizacją ochrony na bazie usług ubezpieczeniowych. Konkurujące ze sobą prywatne firmy ubezpieczeniowe mogłyby efektywnie wypełniać powierzoną im rolę, a konsumenci mieliby możliwość wyboru produktów ubezpieczenia i kompensacji na zasadach wolnorynkowych. Towarzystwa ubezpieczeniowe natomiast związane byłyby ze sobą umowami wzajemnych porozumień i uzgodnień, co czyniłoby system elastycznym i wydajnym.

Hoppe wykazuje jednak wiele ograniczeń tego rozwiązania. Nie można przecież ubezpieczyć się na wypadek każdego zdarzenia i siłą rzeczy agencje mogą odmawiać, z oczywistych względów, pełnego ubezpieczenia życia lub majątku, tak jak dzieje się aktualnie. Filozof operuje tutaj pojęciem warunkowego ubezpieczenia, które różni się tym od bezwarunkowego ubezpieczenia, że dotyczy zdarzeń ograniczonych pewnymi kategoriami84. Używając kategorii intencjonalności, niemożliwe jest ponoszenie przez firmę konsekwencji celowej agresji ze strony ubezpieczonego lub szkód powstałych na skutek prowokacji ofiary. Z pewnością prywatne firmy oraz rynek wykształcą najlepszą praktykę ubezpieczeń wzajemnych, jednak na podkreślenie zasługuje charakterystyczny Hbertarianski dogmat o nieagresji jednostki wobec innych, mający swoje przeniesienie także do praktyki prywatnego zabezpieczenia usług bezpieczeństwa.

IW doskonale konkurencyjnym systemie usług ochrony nie będzie naturalnie miejsca na monopol prawa. „Z jednej strony system pozwoli na systematyczny wzrost różnorodności i elastyczności prawa'2^J- pisze Hoppe. Poszczególne firmy będą mogły respektować wartości wyznawane przez klientów np. na podstawie najsilniejszych norm, jakimi są normy moralne. Jeśli katolicy będą mogli przestrzegać więc zaleceń prawa kanonicznego, żydzi mozaistycznego, a muzułmanie - koranicznego, nikt nie będzie zmuszany do poddawania się obcym dla siebie regułom życia wspólnotowego. „Z drugiej strony system ubezpieczeń, oferujący konkurujące ze sobą kodeksy prawne, będzie promował tendencję w stronę unifikacji prawa"86 - prognozuje autor. Będzie musiał się wykształcić system rozwiązywania konfliktów i odnajdywania kompromisów w razie powstających sprzeczności. W ten sposób powstanie arbitraż ze strony trzecich rozjemców następujący na zasadzie anonimowego i losowego wyboru. Rynek będzie eliminował nieuczciwych sędziów, którzy stracą możliwość uczestniczenia w formowaniu sprawiedliwości.

Konsekwencje anarchokapitalistycznego porządku będą korzystne dla obywatela. Klienci będą podejmowali decyzje na zasadzie dobrowolności. Przymus, podatki i sztuczne kreowanie niepotrzebnych usług staną się zbędne. Podobnie jak na rynku, ubezpieczyciele nie będą mogli wycofać

82 Tamże, s. 341.

83 Tamże, s. 340.

84 Tamże, s. 347.

85 Tamże, s. 349.

86 Tamże.

Rozdział III. WOKÓŁ ORGANIZACJI SPOŁECZEŃSTWA

194 BEZPAŃSTWOWEGO: ANARCHOKAPITALIZM

3. Anarchokonserwatyzm Hansa-Hermanna Hoppego J95

się z uprzednio zawartych umów, co często czyni państwo. Rynek, tak jak dzieje się to w kapitalizmie, będzie dostatecznym gwarantem stabilności i opłacalności przedsięwzięcia. Rządy staną się niepotrzebne, a ich dalsza legitymizacja nie będzie miała żadnego sensu. Hoppe wykazuje, że wszelkie umowy zbiorowe są nieuprawnione w chwili, gdy nauka i technika podsuwa narzędzia, które ułatwiają indywidualizację produktów i usług.

Tak więc, ubezpieczenia wzajemne, polegające na uśrednianiu ryzyka i przerzucające koszty klientów o dużym ryzyku na tych o ryzyku poważnym, powinny być zastąpione indywidualnymi umowami. Rynek powinien wytworzyć spektrum produktów i usług ubezpieczeniowych w zależności od indywidualnych potrzeb klienta. Hoppe sprzeciwia się także analogii między ubezpieczeniem od katastrof naturalnych a ubezpieczeniem uprawniającym do korzystania z usług obronnych. Katastrofy sieją spustoszenie w pewnych obszarach narażonych na ryzyko, nie wybierając miejsc zniszczenia. Natomiast w przypadku działań wojennych pewne obszary, np. granice, ważne miasta, strefy przemysłowe i komunikacyjne mogą być bardziej podatne na zniszczenie od innych. Dlatego każda nieruchomość musi być ubezpieczona indywidualnie, granice prywatnych posiadłości mogą przecież być chronione na różny sposób: „Poza tym każda nieruchomość, gdziekolwiek jest położona, może być przekształcona przez właściciela tak, aby zwiększyć bezpieczeństwo i zmniejszyć prawdopodobieństwo agresji. Mogę potrzebować pistoletu w bezpiecznym sejfie, na przykład, lub mogę być w stanie zestrzelić atakujący samolot lub posiadać broń laserową niszczącą agresora oddalonego o tysiące mil"87.

Autor uważa, że agresja, w odróżnieniu od katastrof losowych, nie jest ślepym trafem, lecz staje się ściśle selektywna i celowa. Analogicznie zindywidualizowane jest ryzyko w zależności np. od rozmiaru, rodzaju własności oraz jej położenia. Państwo uznane jest przez Hoppego za zagrożenie znacznie większe od katastrof naturalnych, ponieważ jest o wiele bardziej agresywne, swoje cele wybiera z premedytacją, maksymalizuje koszty swojej przemocy i jeszcze przerzuca je na obywatela88. Tym samym selektywna i celowa stanie się obrona wolności. Usługi ochroniarskie będą znacznie tańsze, bowiem konflikty mogą stracić swój charak-

ter masowy. Czynnikiem hamującym kolektywną przemoc będą konsekwencje i koszty stosowania przemocy.

Hoppe podkreśla, że od zawsze największym zagrożeniem dla pokojowego współistnienia jednostek były państwa. Tak więc w jego wizji anar-chokapitalistycznego porządku rządy są postrzegane jako najbardziej drastyczni agresorzy i największe zagrożenie dla pokoju. „Rządy - a w szczególności rządy demokratyczne - przyczyniają się do erozji „dobrego" a promocji „złego" sąsiedztwa za pomocą polityki podatkowej i transferowej"89 - uważa filozof. Mają tym samym destrukcyjny wpływ na stosunki międzyludzkie. Stają się permanentnym zagrożeniem dla ubezpieczonych, dlatego w końcu obywatele uznają, że rząd jest najbardziej niepożądanym i nieprzewidywalnym z kryminalistów. Człowiek stanie się bezpieczny, gdy znikną rządy. Kiedy państwo i partykularne interesy polityków oraz powiązanych z nim lobby przestaną zagrażać jednostce. Państwo ulegnie delegitymizacji, prognozuje Hoppe, a bezpieczeństwo i wolność jednostki zostaną zapewnione przez wolny rynek.

87 Tamże, s. 356.

88 Tamże, s. 357.

89 Tamże.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Tomasz Teluk Libertarianizm Teoria Państwa (fragmenty)
Teluk Musimy nawracać libertarian
Skansen żeki Pilcy w Tomaszowie Mazowieckim
Filozofia św TOMASZA
NOTATKI Emocje 5, Psychologia 1rok, Emocje i motywacja dr Tomasz Czub - wykłady, Emocje i motywacja
Modlitwa Sw Tomasza z Akwinu, Anioły, angelologia
ćw 3 blacha, gik, semestr 3, Geodezja wyższa, ćwiczenia Tomasz Blachowicz
Libertarianizm
dieta fizjologiczna tomasza reznera cz ii
Ew Tomasza
Dieta fizjologiczna Tomasza Reznera
Ewangelia według Tomasza
Libertarianizm
Dieta fizjologiczna tomasza reznera cz II
ćw 2 blacha, gik, semestr 3, Geodezja wyższa, ćwiczenia Tomasz Blachowicz
Pytania Czerska, UG Finanse i Rachunkowość LIC, FIR I Sem 2011, Podstawy Zarządzania I sem (W. dr Wo
statystyka matematyczna - I poprawka, wsfiz - magisterskie, I semestr, statystyka matematyczna Kusze
Ne mozna rozdzielic swietego Tomasza od Arystotelesa

więcej podobnych podstron