Piotr Kiewra Zdrowie jest toją naturą


Piotr Kiewra - Zdrowie jest twoją naturą

Nic innego nie odgradza cię od prawdy, tylko twój własny umysł”.

„Prawda nigdy nie zgadza się z tobą, ty musisz się zgodzić z prawdą”.

Osho

Pyta mnie wielu ludzi, jaka jest tajemnica zdrowia?

Odpowiadam, iż nie ma tu żadnej tajemnicy, lecz jest nasza za nie odpowiedzialność. Mówię, że nasze zdrowie jest naszą naturą, czyli darem, który otrzymaliśmy i to my decydujemy, co z tym darem uczynimy. By mój rozmówca to lepiej zrozumiał, rozmawiamy o pewnej roślinie. Mówię:

Wyobraź sobie, że gdzieś w tropikach, na wyspie, na środku oceanu, rośnie krzew, małe drzewko. Ma duże, błyszczące liście, kwitnie cały rok i owocuje cały rok. Jest to dla tej rośliny wielkim wysiłkiem, więc pewnie musi mieć niezłe zdrowie, by to wytrzymać. Zgadza się?

Nie boi się szkodników, owadów, słonej, morskiej wody, ani zakwaszonej, ani alkalicznej gleby, nie boi się upałów, zimnych, albo gorących, silnych wiatrów, miliardów bakterii, wirusów, owadów, nie boi się zwierząt, ludzi. Musi mieć zatem niezłe zdrowie, by to wszystko wytrzymać. Zgadza się?

- A skąd ma takie zdrowie? - Pytam. No stąd, że te wszystkie czynniki ją wzmacniają. Rośliny też mają swoje systemy obronne, swoje systemy odpornościowe. Bakterie, wirusy, choroby, zniszczyłyby ją, gdyby się nie broniła. Ponieważ żyje w ekstremalnych warunkach, ma w związku z tym ekstremalnie silny układ odpornościowy. Wyćwiczyła to w sobie przez miliony lat. Im te warunki były cięższe, tym stawała się bardziej odporna. Wytworzyła w sobie mechanizmy obronne przed owadami, bakteriami, solą, ptakami, wysoką temperaturą, ostrym słońcem, potężnym wiatrem. Wirusy, bakterie, owady zabija, albo odstrasza, bo ma w liściach, owocach, w kwiatach, we wszystkich swoich częściach, coś co stanowi jej układ odpornościowy. Potrafi się bronić także przed człowiekiem.

Jak? Jej owoce są bardzo niesmaczne, wręcz obrzydliwe, więc człowiek, ani żadne zwierzę nie ogałaca jej z owoców, z liści, z żadnej jej części, ale jest jednak dla człowieka bardzo pożyteczna (później jeszcze o tym powiem). Jest częścią całości natury i właśnie dlatego jest bezpieczna.

Bo tak samo jest z człowiekiem. Człowiek też żyje w środowisku pełnym zagrożeń. Jego organizm broniąc się przed zagrożeniami, wzmacnia się. Bo nasze systemy odpornościowe są odpowiedzią na to wszystko, co spotyka nas z zewnątrz. Przynajmniej tak powinno być. Niestety nie jest. Człowiek, dzięki rozwojowi cywilizacji zaczął unikać zagrożeń, dlatego zaczął osłabiać swoje zdrowie, powoli zaczął stawać się bezbronny. Bezpieczeństwo, wygoda, lenistwo, fałszywa wiedza, sprawiły, że nasze zdrowie słabnie. Próbuje ten stan naprawić medycyna, ale jest to niemożliwe, gdyż medycyna nie postępuje w zgodzie z naturą człowieka, w zgodzie z naturą w ogóle, lecz leczy, czyli wyszukuje i eliminuje choroby. Nie wspomaga naturalnej siły obronnej organizmu, jego zdolności do samo-leczenia, lecz leczy, a przy okazji osłabia, zatruwa, traktuje wieloma skutkami ubocznymi, które uszkadzają zdrowie.

Zdrowie jest twoją naturą. Całą tajemnicę, całą prawdę dotyczącą twego zdrowia już posiadasz. Z tym się urodziłeś. Jeżeli natomiast zdrowia  nie posiadasz, to może oznaczać jedno, iż sprzeniewierzyłeś się naturze, praktykujesz coś przeciwnego  naturze, coś przeciwnego prawdzie. To może oznaczać, że praktykujesz działania, które nawet stały się twoimi nawykami i szkodzą tobie, szkodzą twojemu zdrowiu, bo sprzeciwiają się twojej naturze i sprzeciwiają się naturze w ogóle.

Tak jak ty jesteś pewną całością, tak i twoje zdrowie od tej całości zależy. Za chwilę wymienię wiele rzeczy, które na zdrowie mają wpływ, albo je psują, albo są w stanie naprawić. Nazywa się to holistycznym podejściem do tematu zdrowia, bo faktycznie jest zależne nie tylko od tak materialnej strony jak jedzenie, ale również od mentalnej i duchowej strony naszej osobowości. Wszystko tu ma znaczenie, ale najważniejszy tu wniosek jest taki, iż tylko my mamy wpływ na wszystkie te czynniki, nikt więcej, więc tylko my jesteśmy za nasze zdrowie odpowiedzialni. Rozmowa o zdrowiu, to rozmowa o odpowiedzialności, to rozmowa o świadomości odpowiedzialności - tylko ktoś, kto jest świadom swojej odpowiedzialności za zdrowie jest w stanie w pełni o  nie zadbać, jest w stanie wykorzystać jego potencjał i jeszcze go kształtować zgodnie ze swoimi potrzebami.

Najłatwiej zrozumieć zakres odpowiedzialności uświadamiając sobie holistyczne - całościowe podejście do tematu zdrowia i fakt, że jest ono naszą naturą, że najłatwiej go utrzymać i poprawić żyjąc zgodnie z tą naturą.

Zdrowie jest naszą naturą

Otrzymaliśmy wraz z narodzinami pewien potencjał zdrowia, przejawiający się odpornością na choroby. Nazwijmy go odpornością wrodzoną. Ukształtowany został przez naszych przodków, ale również przez matkę, gdy byłeś w jej łonie i później przez jej działania po twoich narodzinach, zanim przejąłeś za siebie odpowiedzialność. Na ten rodzaj odporności nie masz wpływu, nie możesz go poprawiać, ale możesz ją psuć swoimi działaniami i najczęściej tak czynisz, czyli jesteś jednak w pełni za ten rodzaj odporności odpowiedzialny.

Masz też drugi zestaw narzędzi, dzięki któremu możesz kształtować swoje zdrowie, możesz je poprawiać i tutaj masz 100% wpływu, tu ponosisz pełną odpowiedzialność. Jest to odporność adaptacyjna, czyli podejmując określone działania - używając terminologii sportowej - trenując swój organizm, możesz wytrenować jego odporność na choroby, jego poziom zdrowia. Ten zestaw narzędzi również został ci ofiarowany, jest twoją naturą.

Przeanalizujmy zatem te dwie skrzynki z narzędziami, rozszyfrujmy tajemnicę zdrowia, następnie weźmy za to pełną odpowiedzialność.

Skoro zdrowie jest twoją naturą, możesz je osłabiać, psuć działaniami, które są odstępstwem od natury. Wymienię je na slajdzie z mojej prezentacji dotyczącej tego zagadnienia i pokrótce opiszę.

0x08 graphic
Otóż narzędziami, które są w stanie utrzymać w jak najlepszym stanie nasz wrodzony system odpornościowy są: sposób myślenia i styl życia.

Toksyny chemiczne i mentalne. Możemy prowadzić styl życia, który będzie osłabiał nasze wrodzone możliwości obrony, możemy żyć w przygnębieniu, zmartwieniach, strachu, stresie, które wręcz sprowokują choroby. Możemy zatruwać organizm toksynami zarówno tymi pochodzącymi z żywności, ale również ze środowiska, ale możemy go zatruwać również toksycznymi myślami. Możemy go zatruwać alkoholem, nikotyną, narkotykami, hormonami, lekami,  tysiącami trucizn z powietrza, wody, żywności, ale również lękami, zmartwieniami, brakiem nadziei, skutkami życia w niedoli, nieustannym stresem. To wszystko drastycznie osłabia odporność.

Ruch. Możemy naszemu ciału ograniczać skuteczność jego systemu odpornościowego poprzez bezczynność, brak ruchu, bo ruch, aktywność aparatu ruchu jest warunkiem jego zdrowia. Ruch jest potrzebą, bo ruch jest naturą. Nasze mięśnie, kości, ścięgna potrzebują ruchu, by nie zanikać, by się nie degenerować. Jeśli nie są używane, zanikają, chorują. Brak aktywności, sporej aktywności prowadzi do osłabienia sprawności nie tylko ciała, nie tylko osłabia inne organy, ale też cały organizm, również układ odpornościowy.

Odżywianie. Ponadto jeśli nasze ciało nie dostaje potrzebnych mu składników i to odpowiedniej jakości, to jego komórki ulegają osłabieniu. Tych składników możemy dostarczyć tylko z zewnątrz w postaci powietrza, wody i jedzenia. Często dostarczamy jednak więcej toksyn, bo spożywamy jedzenie przetworzone, nie żywe, nie bioaktywne, a żywność przetworzona sama w sobie jest już toksyną, lub przynajmniej czymś o niskiej wartości. Żywność bioaktywna służy odporności, żywność przetworzona, pozbawiona bioaktywności, osłabia odporność. Osłabia nie tylko dlatego, że w procesie produkcji dodano tam toksyn, uzależniacze, itd., ale że sama w sobie jest toksyczna, zakwasza, rozregulowuje, pogłębia niedobory, osłabia wielkimi dawkami wolnych rodników, itd..

Czyli spożywanie żywności niskiej jakości jest jednym z najsilniej oddziaływujących czynników obniżających odporność.

Brak wyzwań ze środowiska. Cechą naszego układu odpornościowego jest to, iż wymaga on ćwiczeń swojej sprawności. Wymaga on traktowania go niską temperaturą, zarazkami chorobotwórczymi, wysiłkiem fizycznym, trudami życia. Im w trudniejszych warunkach odbywa się taki „wychów”, tym bardziej sprawny jest układ immunologiczny. Lecz jego kolejną cechą jest również to, że są granice takiego traktowania, czyli jednak również w tej dziedzinie, tak jak w sporcie liczy się metodyka i systematyczność. Sport wyczynowy, poprzez trening przekraczający zdolności adaptacyjne organizmu, często osłabia odporność.

Brak ćwiczeń osłabia. Zbyt wysoka temperatura pomieszczeń, zbyt grube ubieranie się, unikanie zimna, unikanie ludzi chorych, nadmierna higiena osłabiają!!! Tak, to może być dla wielu szok, ale faktycznie tak jest. To postęp cywilizacyjny osłabia nasze organizmy. Komfort życia ujmuje nam odporności. Chorujemy, dlatego, że zbyt mało się narażamy na trudy życia: za mało masz ruchu, za mało twój organizm kontaktuje się  z zarazkami, bo masz wokół siebie za czysto, za sterylnie, za higienicznie, za mało przebywasz w trudnych warunkach (tak jak ta roślina rosnąca w tropikach). Za to rozleniwiasz swoją wrodzoną odporność wygodami, ciepełkiem w domu, gorącymi kąpielami, sterylnym jedzonkiem, unikaniem zimna, deszczu, słoty, śniegu, mrozu i słońca. Tak, unikasz słońca, a jego brak ujmuje ci odporności. Unikasz przez pół roku, bo zimno, bo słota. Jesteś nie tylko niedosłoneczniony, ale też niedotleniony, ale i najczęściej odwodniony.

Gubi cię nadmierne zaufanie do medycyny. Za mało ufasz swojej naturze, swojej własnej sile, za to ufasz lekom, które cię zatruwają, zabierają ci odporność. Ufasz suplementom - bo przecież ty wiesz, czego twój organizm potrzebuje. A jednak nie wiesz, bo potrzebuje natury, a nie czegoś sztucznego, wymyślonego przez człowieka, potrzebuje synergii, a nie leków i suplementów z reklam. To zaufanie na tyle cię uspokaja, iż nie podejmujesz żadnych zabiegów profilaktyki zdrowia, bo liczysz na lekarzy, na skuteczność leków.

Sposób myślenia. Potrzebujesz ciszy, a niestety zatruwasz się hałasem, stresem, osłabiającymi cię przekonaniami, pytaniami, które prowokują negatywne odpowiedzi, słownictwem, które pobudza złe emocje, uczucia, stosujesz w swoim życiu metafory (np., „życie to jest ciągła walka”), które zamieniają twoje życie w pasmo niekończących się walk: ze sobą, z otoczeniem, ze stresem, o pieniądze, o dom, o władzę, o kredyt i jego spłatę, przeciwko wojnie, przeciwko biedzie, przeciwko złej polityce, przeciwko chorobom. Twoje życie wypełnia strach, lęki. Boisz się straty, złej pogody, choroby, śmierci, wypadku, kryzysu na giełdzie, wysokich odsetek, złych wiadomości, zimna, deszczu, teściowej, niepewności jutra …

Sprawy duchowe. I na dodatek … nie jesteś szczęśliwy. Nie jesteś i nie będziesz, bo takiego dokonałeś wyboru. Tak, szczęście jest wyborem, bo to jest stan umysłu i ducha, a nie zbieg zewnętrznych, korzystnych dla ciebie okoliczności. Jesteś nieszczęśliwy, bo opłaca ci się takim być, jesteś za to bardziej akceptowany, wielu się nad tobą lituje, żałują cię, współczują. Ty za to masz możliwość ponarzekać, pożalić się i w ten sposób podnieść współczującym ich poczucie własnej wartości, ich przydatność, ale sobie … obniżasz odporność. Nieszczęście, niedola, smutek, to sprzyjanie dla spadku odporności, to programowanie „chcianych” i wygodnych dla tego stanu, chorób.

Nasze organizmy mają określoną siłę, ale lata oddziaływań, tych negatywnych oddziaływań potrafią go powoli, ale systematycznie niszczyć. Przychodzi w końcu taki czas, gdy najsłabsze ogniwo pęka, po nim kolejne i …

Najsilniej jednak oddziałuje sposób myślenia. W tej dziedzinie wielkich spustoszeń możemy dokonać dosłownie w ciągu minut, godzin, dni …

Spora część ludzi nie wierzy, że większość chorób jest wywoływanych mentalnie. Okazuje się, że nie tylko zatrucie żywności, złe odżywianie, ale przede wszystkim przechowywanie urazów, brak wiary, zmartwienia, strach, potrafią osłabić układ odpornościowy w bardzo krótkim czasie.

Tutaj wymieniam zestaw narzędzi, przy pomocy których możesz swoje zdrowie wzmacniać, możesz trenować swoją odporność. W zasadzie jest to odwrotność tych działań, które wymieniłem powyżej, przy okazji omawiania odporności wrodzonej.

Tutaj bowiem wykorzystujesz zdolność twojego organizmu adoptowania się do warunków środowiska. Ponieważ twoja odporność jest odpowiedzią twojego organizmu na zagrożenia pochodzące z zewnątrz, to im trudniejsze to będą warunki, tym ta odporność będzie większa. Należy jednak pamiętać, iż wszystko ma swoje granice, tak i próg adaptacyjny również. Lecz zapewniam cię, ciebie to raczej nie dotyczy. Jesteś ekstremistą raczej w dolnym progu, niż w górnym. Możliwości ludzkiego organizmu są naprawdę olbrzymie. Możesz pływać zimą w przerębli, biegać boso po śniegu, chodzić bez szalika i czapki, możesz biegać maratony, a nawet ultra maratony, po 200 i więcej kilometrów za jednym zamachem, możesz się wspiąć na Mont Everest, polecieć w kosmos, ale … nie możesz tego zrobić od razu, bez treningu. Na tym właśnie polega adaptacja, na treningu, na stopniowym zwiększaniu wyzwań.

0x08 graphic
Oczyść się z toksyn chemicznych i mentalnych. Woda, naturalne odżywianie, głodówka, medytacja, modlitwa, wyciszenie, rozluźnienie pomogą ci usunąć toksyny z ciała i umysłu.

Ruch. Jeśli potraktujesz swoje ciało odpowiednimi, czyli stopniowo narastającymi dawkami ruchu, wzmocnisz ciało, wzmocnisz odporność. Twoje ciało będzie w stanie wytrzymać więcej wysiłku, ale i więcej niedogodności. Poza tym ruch wzmacnia wydzielanie pewnych substancji w twoim ciele, które maja zdolności samoleczące. Im zatem jesteś bardziej aktywny, tym masz te zdolności większe. Szybciej regenerują się twoje urazy, szybciej leczą kontuzje, rany, tym jesteś bardziej witalny. Tym mocniejsze masz serce, układ krążenia, płuca, pozostałe układy, ale rozwijasz też umysł, bo większe mięśnie, większe serce, to więcej połączeń nerwowych. Tak, tak, nie wiedziałeś o tym?

Hartowanie. Możesz znacznie wzmocnić swoja odporność na przeziębienia, na grypę, anginę i wiele innych chorób i dolegliwości, hartując się. Hartowanie to nic innego jak narażanie swojego ciała na trudy, na warunki środowiska, na zimno, gorąco. Hartowanie to ćwiczenie swojego systemu obronnego. To taki trening tej odporności. Systematyczny, zaplanowany, trening - jak w sporcie. Zimna woda, ruch na świeżym powietrzu przez cały rok, bez względu na pogodę, podnoszą sprawność fizyczną i odporność. To też specjalne zabiegi hartujące.

Ale odporność podnosisz też chorując. Wiele chorób, które przeszedłeś uodparnia cię na stałe, albo na jakiś czas. Dlatego zarażając się, a przynajmniej nie unikając zarażeń, nie żyjąc zbyt sterylnie, wzmacniasz swoją odporność. Będąc odpornym, na wiele chorób nie zapadasz, gdyż twój system immunologiczny działa na tyle silnie, iż likwiduje chorobę, zanim się ona rozwinie w coś znacznie dla ciebie gorszego. Takie podejście działa często dużo skuteczniej niż szczepionka (które mają skutki uboczne, i to nieraz znacznie bardziej poważne, niż choroba przed którą miały cię chronić).

Odżywianie. Pochodzisz z natury, nie jesteś maszyną z metalu i z betonu, nie jesteś elektroniczny, więc twoje ciało, twoje komórki potrzebują nie wytworów przemysłu, wynalazków naukowych, lecz naturalnego odżywiania. Potrzebują nieprzetworzonej żywności, potrzebują takiej żywności jaką stworzyła natura, czyli surowej, bioaktywnej, pełnej żywej energii, takiej jaka jest w tobie. Przetworzona żywność jest martwa, nie ma w sobie energii natury, nie ma właściwej tobie energii, nie podnosi twojej odporności.

Dlaczego? Nasza odporność, między innymi, bierze się z tego, co jemy. Jesteś tym co jesz. Jedząc roślinny, żywy pokarm dostarczasz te składniki, które w roślinie stanowią jej własny system odpornościowy, wzmacniasz w ten sposób swój. Przypomnij sobie to, co mówiłem o tym drzewku na wstępie. Gdy zjadasz jej owoce, jej inne składniki, otrzymujesz od niej dar zdrowia, dar odporności, wzmacniasz się jej siłą. Ta roślina, dzięki temu, że stała się tak bardzo odporna na wszystkie zagrożenia w jej środowisku, stała się najsilniejszą rośliną leczniczą świata*. Człowiek jedząc zaś umiejętnie wykorzystane jej dary, sam przenosi jej odporność na siebie. Ot i cała tajemnica zdrowego odżywiania.

Harmonia ciała, umysłu, ducha. Jednak te wszystkie starania o zdrowie, czyli ruch, hartowanie zdrowe odżywianie nie będą skuteczne bez zharmonizowania się z twoim umysłem i duchową stroną twojej osoby. Większość ludzi pragnie się rozwijać, czynią to. Pracują nad własnym rozwojem rozwijając umysł, jego zdolności, poszerzając wiedzę, wiarę we własne możliwości, umiejętność motywowania się.

Fakt, wiele w ten sposób można zmienić. Można zmienić przekonania z tych osłabiających na te budujące, zadawać pytania, które będą motywowały, dodawały siły, wprawią w ruch w pozytywną stronę, zmienić słownictwo na takie, które będzie prowadzić do pozytywnych uczuć, emocji. Można się nauczyć żyć wykorzystując siłę wzmacniających nas metafor, ale to nie wszystko.

Tylko w harmonii  umysłu, ciała i ducha jesteś pełny, jesteś silny, jesteś odporny. By tak było, nie możesz pamiętać tylko o ciele i swoim umyśle, pamiętaj też o wyciszeniu się, o rozluźnieniu, by słuchać swego wnętrza. Odkrywając i wykorzystując swoją wewnętrzną siłę staniesz się wolny, staniesz się silny, mądry, bo poznasz prawdę. Zniknie strach, znikną lęki, pojawi się miłość, niekoniecznie rozumiana jako miłość do partnera, ale rozumiana znacznie szerzej, jako miłość do siebie, do świata, do egzystencji.

Pojawi się harmonia, szczęście, pojawi się radość, a to wzmacnia odporność, wzmacnia zdrowie najbardziej.

To jest właśnie holistyczne - całościowe podejście do zdrowia.

Pamiętaj, że te ćwiczenia, to nie jest jednorazowa akcja, to jest styl życia, a więc rozwiązanie na całe życie, a nie na czas, gdy pojawi się problem. Jednak najszybciej oddziałują na tę odporność strona mentalna i duchowa. Sama decyzja odnośnie zmian w swoim życiu potrafi zdziałać cuda dosłownie w jeden dzień, w tydzień, miesiąc. Wiara, wiara w siebie, w możliwości swego organizmu, w jego naturalną odporność, w jego siłę, może zdziałać cuda. Ale pamiętaj! Wiara też wymaga ćwiczeń. I pamiętaj też, że owszem wiara może wiele naprawić, ale jej brak, negatywne myślenie, mogą psuć i mogą to uczynić w jednej chwili.

Jeśli to wszystko wiesz, to zrozum że jesteś za to wszystko w pełni odpowiedzialny.

Tajemnicą twego zdrowia jest twoja odpowiedzialność, świadomość odpowiedzialności.

Pozostaje tylko działać.

Tutaj film ze skróconej wersji wykładu o tej samej tematyce: „Zdrowie jest Twoją naturą.”

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Piotr Kiewra 10 sposóbów na zdrowie
Występowanie konfliktów jest rzeczą naturalną
383 , Rodzina jest małą, naturalną grupą społeczną, w której centralnymi rolami są role matki i ojca
Higiena, koradecka, Zdrowie jest stanem dobrego samopoczucia fizycznego, psychicznego i socjalnego,
Promocja zdrowia jest pracą człowieka nad rozwijaniem własnego potencjału zdrowia, Promocja zdrowia
System ochrony zdrowia jest coraz?rdziej niesprawiedliwy
Piotr Kiewra Podświadomość nie zna się na żartach (!!)
Jak w 90 dni pokonalem raka Twoje zdrowie jest najwyzszym dobrem wiec walcz o nie i zwyciezaj z chor
Górski Piotr Tarot i zdrowie
Piotr Kiewra Najsilniejsza roślina lecznicza świata
Piotr Kiewra Znajdź przyczynę swojej nadwagi (!!!!)
Piotr Gutowski Czym jest „nowy ateizm”
Zdrowie jest ścisle związane z tym co jemy

więcej podobnych podstron