http://piotrkiewra.pl/podswiadomosc-nie-zna-sie-na-zartach/
Uznałem sposób myślenia na tyle ważny w zdrowym (normalnym) stylu życia, iż spora część tekstów dotyczy tego właśnie zagadnienia.
Wielu ludzi również uważa to za ważne, ale nie wiem, czy tak do końca zdają sobie sprawę, jak ważne.
Oddychanie, bicie serca, wszystkie procesy w organach, takie jak oddychanie, trawienie, wydzielanie hormonów, krążenie krwi, odbywają się podświadomie, nie mamy na to wpływu, nie musimy kontrolować. Tak samo jest na poziomie komórkowym, wszystkie procesy biochemiczne dzieją się bez udziału naszej woli. Również samouzdrawianie dzieje się samoczynnie: leczenie urazów na skórze, np. skaleczeń, oparzeń, walka z drobnoustrojami, usuwanie kontuzji, stanów zapalnych, chorób, odbywa się także bez udziału naszego świadomego umysłu.
Tak nam powiedziano, tak wierzymy, tak to z zewnątrz z grubsza wygląda. Ale … czy tak jest naprawdę?
Ponieważ jednak na podświadome działania umysłu mamy wpływ poprzez świadomość, poprzez wyobrażenia, to jednak możemy w ten sposób ingerować w to co się dzieje w komórkach, w to co się dzieje w organach, i to zarówno w tych pozytywnych sprawach, jak zdrowienie, ale i negatywnych - w zachorowaniach.
Wiesz co to jest sugestia, co to jest autosugestia, co to jest afirmacja, co to jest wyobrażenie. To są właśnie narzędzia wpływania na podświadomość.
Zauważ! Jeśli wyobrazisz sobie cytrynę, że ją obierasz nożem ze skórki, kroisz na plasterki, i że sok z tych plasterków wyciskasz do ust, to … tak, właśnie, wydziela się ślina, soki trawienne. Nie jadłeś cytryny, lecz sobie wyobrażałeś, że to robisz, a jednak organizm zareagował. Tak samo jeśli wypowiesz słowa, pomyślisz o czymś, rozmawiasz na jakiś temat, twój podświadomy umysł to konotuje i reaguje, spełnia twoją podświadomą wolę.
Jeśli są to pozytywne rzeczy … jest ok., lecz jeśli negatywne …, to już znacznie gorzej.
Musisz wiedzieć, że twoja podświadomość nie zna się na żartach i realizuje sugestie, czy raczej autosugestie umysłu świadomego w formie słów, myśli, wyobrażeń, lęków, zmartwień, urazów. Znajduje to odzwierciedlenie w świecie zewnętrznym, w twoich życiowych doświadczeniach, ale przede wszystkim też wewnątrz ciała, w twoim stanie zdrowia.
Jeśli często powtarzasz: „jestem stary, jestem chory, jestem biedny”, że brak ci pieniędzy, że nie masz szczęścia - to tak się faktycznie dzieje. Rozmawiasz o chorobach, przeżywasz je w wyobraźni, „czujesz je w kościach” zanim się pojawią, to się pojawią. Programujesz swoją podświadomość urazami, zmartwieniami, nieszczęściami, słowami niosącymi negatywne odczucia, znajduje to odzwierciedlenie w umyśle, w psychice, a później w ciele, w jego stanie.
Jeśli robisz to często, to … nie dziw się, że masz wżyciu wiele niechcianych rzeczy. Sam je sprowadziłeś, wymodliłeś je dla siebie.
„Jeśli czegoś nie chcesz, to właśnie się o to modlisz”.
„Złe, destrukcyjne myśli wywołują negatywne uczucia, które z kolei domagają się wyrażenia i urzeczywistnienia. Zgodnie ze swoja negatywną naturą często przybierają postać wrzodów żołądka, dolegliwości serca i nerwowych stanów lękowych.”
Czyli:
„Co wewnątrz, to na zewnątrz; co na górze, to na dole.”
Czyli:
„Każde podświadome wyobrażenie ukazuje się na ekranie czasu i przestrzeni.”
Mówisz: „nie, to mnie nie dotyczy, bo ja pozytywnie myślę, bo ja nie chcę być chory, ciągle powtarzam: „nie chcę być chory”, „nie chcę być chory”. Być może nawet modlisz się w ten sposób. Zauważ jednak, że nadal modlisz się o chorobę, bo twój podświadomy umysł nie jest logiczny, nie analizuje, nie wysnuwa wniosków, nie wie co dobre, a co złe, po prostu przyjmuje rozkazy, sugestie od świadomej części umysłu i dla niego „nie chcę być chory”, to „chcę być chory”. Tak on działa.
Niestety, znaczna większość ludzkich myśli, uczuć, to są negatywne myśli, uczucia. Potwierdzają to słowniki. Słów z negatywnymi emocjami, negatywnym znaczeniem, wywołujących negatywną emocję - jest kilkakrotnie więcej niż tych pozytywnych. To nie jest przypadek, że tak właśnie jest, to jest wynik częstości tych procesów w umysłach ludzi, wynik wielkiej kreatywności ludzi pod tym względem.
Dlaczego tych negatywnych jest więcej?
To proste. Ludzie pragną rezultatów swoich działań natychmiast, chcą by ich pragnienia realizowały się teraz - w tej chwili. A niestety tak nie jest. Na to, by z ziarnka wyrósł pęd, by zakwitły kwiaty, by na końcu pojawiły się nasiona, owoce potrzeba czasu. Większość ludzi nie ma takiej cierpliwości, nie jest na tyle wytrwała, by cierpliwie, z wiarą poczekać.
Ponieważ oczekiwane rezultaty nie pojawiają się szybko, a czasem trzeba czekać na nie tyle, ile się czeka na pędy bambusa http://piotrkiewra.pl/chinski-bambus/ , więc pojawia się niewiara, zwątpienie, lęk. Wraz ze wzrostem życiowego doświadczenia narasta też bagaż negatywnych myśli, coraz bardziej brakuje wiary. Potęguje to obserwowanie innych ludzi, przejmowanie od nich wzorców, negatywnych opinii, chorób, przekonań „potwierdzających” przewagę zła, nieszczęść, strachu, nienawiści, nad dobrem, szczęściem, miłością.
W ludzkich umysłach i sercach występuje zatem niedostatek ufności, wiary, miłości. Ich miejsce zajmują negatywne myśli, negatywne emocje i uczucia. To one trafiają do podświadomego umysłu … i kółko się zamyka.
Musisz się z tym zgodzić, to jest naukowo potwierdzona prawda: większość chorób, np. nowotworów, jest wywoływanych mentalnie. Spotkałem się nawet z takim katalogiem, w którym są wymienione choroby, a obok nich mentalne przyczyny, nawet ze szczegółami dotyczącymi tego, jaki rodzaj mentalnych urazów, w jakim miejscu ciała się lokalizuje w postaci nowotworu lub innego schorzenia.
I z drugiej strony - to też jest potwierdzone naukowo - skuteczność leczenia tych chorób jest znacznie większa przy użyciu metod mentalnych, np. efektu placebo, autosugestii, sugestii uzdrowicieli, lekarzy, terapeutów, psychologów, duchowej przemiany niż przy użyciu metod medycyny akademickiej. Dobrze wypowiedziane słowo, afirmacja, modlitwa często mogą zdziałać więcej niż leki.
Dlatego ludzie świadomi, ci, którzy naprawdę pozytywnie myślą, używają zupełnie innych słów, innych myśli, programują swój umysł słowami, wyobrażeniami, afirmacjami o wyłącznie pozytywnym znaczeniu.
Niby drobiazg, ale on czyni wielką różnicę. Różnicę też czyni wiara w to, co tu przedstawiłem. To właśnie siła wiary decyduje o sukcesach i porażkach, to siła wiary stanowi o sile człowieka.
Wielu ludzi mówi o cudach, o cudownych zdarzeniach, o uzdrowieniach. Polegały one właśnie na przeprogramowaniu swojego podświadomego umysłu, na użyciu innych słów, na użyciu innych słów w modlitwie, na zadawaniu zupełnie innych pytań, na zmianie podstawowych przekonań, na zupełnie innym postrzeganiu życia, na innych tematach rozmów, na inaczej dokonywanych życiowych wyborach. Zamiast podświadomie wybieranej niedoli, smutku, strachu, złych wspomnień, zmartwień, negatywnych afirmacji typu: „jestem stary, jestem nieszczęśliwy, jestem chory”, zawsze można przecież wybrać ich przeciwieństwo - zdrowie, radość, szczęście.
Niektórzy mówią, że nie chcą siebie oszukiwać, że powtarzanie sobie: „jestem młody, to nie jest przecież prawda, bo mam 40 lat, bo świat jest pełen zła, niedobrych ludzi”, itp. Weź jednak pod uwagę, że nie ilość lat decyduje o tym, czy jesteś stary, ale to jak się czujesz. Nie ty decydujesz czego jest na świecie więcej, zła czy dobra, ale ty możesz zauważać oprócz złych, również te dobre i możesz dojść do wniosku, że jednak dobra jest więcej, a to znacznie poprawia humor, a co za tym idzie i samopoczucie, i zdrowie.
Rozważ:
Jeśli powtarzasz sobie - „jestem stary” - to co, nie jest to oszustwo? A jak powtarzasz - „jestem młody” - to jest? To ty decydujesz co jest prawdą, więc nic tu nie jest oszustwem - jest tylko wyborem, zawsze jest wyborem.
Nasze życie składa się z wyborów. Dokonujemy ich w każdej chwili, w każdej sekundzie swego życia. Pierwszą rzeczą każdego ranka jest decyzja, która nogą wstajesz z łóżka, jak zaczniesz dzień - uśmiechem, czy przygnębieniem, poranną gimnastyką, czy rozczulaniem się nad czyimś krzywym, wczorajszym spojrzeniem. Podobnych wyborów dokonujesz przez pozostałą część dnia, przez kolejne dni, lata. To jak się czujesz, co posiadasz, jakim jesteś człowiekiem jest rezultatem dokonywanych przez ciebie bieżących wyborów, lub tych dokonanych w przeszłości.
Sugestia, autosugestia, afirmacja jest twoim wyborem, bo możesz użyć albo tej negatywnej, albo pozytywnej.
Myślę, że mając świadomość jak to działa, lepiej wybrać tę pozytywną, zwiększając w ten sposób pozytywny wpływ na zdrowie, samopoczucie, życie z większą ilością sukcesów, czy życie pełne sukcesów.
Pamiętaj, iż liczy się nie tylko świadomość, wiara, że to działa, i jak działa, ale liczy się przede wszystkim pełna kontrola nad tym jakie wydajesz rozkazy.
Dlatego jeszcze raz powtarzam, że twoja podświadomość nie zna się na żartach, programuj ją więc pozytywnym myśleniem, pozytywnymi słowami, pozytywnymi wyobrażeniami, snami, marzeniami. Pozytywnymi w wypowiedziach, w pisanych wierszach, opowieściach, rozmowach. Kieruj też innych w pozytywną stronę, będzie wtedy łatwiej i tobie, i innym.
Ps. Mimo wiedzy, mimo świadomości tego wszystkiego, dla większości ludzi nadal może być trudne kontrolowanie świadomości, słownictwa, przekonań, nawyków myślowych, itd. Dlatego proponuję, by zrobić tak jak z treningiem sportowym - trzeba to systematycznie trenować. Nie wystarczy bowiem jeden trening, nie wystarczy, fakt, że się kiedyś trenowało. Jeśli się chce być w formie w czasie zawodów, trening musi być stylem życia, tak samo jest z tą kwestią. Trening umysłu musi być stylem życia - dopóki nie zmieni się nawyków, dopóki nie wejdzie to w krew.
Piotr Kiewra
na podstawie Joseph Murphy „Potęga podświadomości”. Cytaty zaczerpnięto z tej książki.
W niniejszym opracowaniu zastosowano uproszczony podział na umysł świadomy i podświadomy, nie wspomniano o nadświadomości.