WIERSZ NA 9 WRZEŚNIA 2009
Łapanie ryb
Chłoszczą siwe wikliny twarz.
Z rzeki wstaje barwa nieba.
Zanurzmy oczy w wodzie jak wędki:
Woda dymiąca śpiewa.
Basy: dudnią wiertnicze wieże.
Kaczki łkają w tatarakach i łozach.
Rzeka przelicza paciorki kamieni.
Śpiewa po cichu woda.
Rzeka obsypana srebrnymi łuskami ryb.
Upał obmywa piersi. Nogi w srebrze.
Ramiona pod brzeg. Ślisko. Woda bulgoce o kamień.
Dłonie pod kamień. Już się nie wymkniesz.
Tadeusz Hołuj
Tomik "Rysopis"