Martwe to państwo, co li tylko panu służy Słowa Hajmona z Antygony Sofoklesa uczyń myślą przewodnią


"Martwe to państwo, co li tylko panu służy". Słowa Hajmona z "Antygony" Sofoklesa uczyń myślą przewodnią rozważań o sprawowaniu władzy w świetle utworów z różnych epok literackich.

Władza jest niezbędnym składnikiem społeczeństwa. Przekonanie to pochodzi stąd, iż człowiek jest istotą żyjącą w grupie, a każda zbiorowość ludzka musi mieć przywódcę lub aparat rządzący, gdyż w przeciwnym razie zapanowałby chaos i anarchia, które uniemożliwiają prawidłowe funkcjonowanie społeczeństwa. Władza może być absolutna, despotyczna, najwyższa, państwowa, suwerenna, uniwersalna oraz zdolna do zapewnienia porządku prawnego. Władca powinien być zdolny, mądry, sprawiedliwy i dbać o ludzi, którymi rządzi. Od wieków toczyła się walka o władze, która była czysto powołaniem, zaszczytem, ideałem, poświeceniem się i rywalizacją.

Spróbuję rozpatrzyć ten problem na przykładzie "Antygeny" Sofoklesa. W utworze tym zachodzi konflikt pomiędzy dwiema władzami uznanymi powszechnie za najpotężniejsze - władzą boską i królewską. Obie strony reprezentują równe racje, obie ponoszą klęskę. Polinejkes i Eteokles, bracia Antygeny, zginęli w bratobójczej walce o władzę. Tron objął Kreon i został pełnoprawnym władcą Teb. Władza oszołomiła go, zachłysnął się możliwością wydawania rozkazów i nakazów. Potępia Polinejkesa uznanego za zdrajcę, wydaje polecenie pogrzebania jego zwłok. Wydał rozkaz sprzeczny z wolą bogów i odwieczną tradycją, ale nie zawahał się, nie cofnął go i skazał Antygonę na śmierć, bo śmiała mu się przeciwstawić. Nie uległ nawet prośbom Hajmona. Duma nie pozwoliła uznać racji syna. Poznał smak rządzenia i mimo, że Antygona była jego krewną i narzeczoną jego syna, nic go nie wzrusza. Kreon to władca despotyczny, stawiający sprawy państwa na pierwszym planie. Przekonanie o słuszności swych racji, nie pozwalał mu wysłuchać argumentów Antygony, nie bierze też pod uwagę głosu następcy tronu Hajmona. Do czego prowadzi taka postawa? Kreon traci syna, żonę, nie cieszy się autorytetem ludu, który w dużej mierze opowiedział się po stronie Antygony. Przegrywa, jako król, a przede wszystkim jako człowiek.

"dokąd się zwrócić, gdzie spojrzeć w niedoli? Wszystko mi łamie się w ręku, Los mnie powalił, pełen burz i lęku"

Przypadek Kreona, to przykład objęcia władzy przez kogoś nieprzygotowanego, ale czy zawsze sprawują ją ludzie kompetentni?

Problematyka władzy i godności królewskiej wiąże się również z tytułowym bohaterem tragedii Szekspira pt. "Makbet" .W ukształtowanej w średniowieczu strukturze społecznej, tzn., kto zajmował miejsce najwyższe, winien być wzorem dla poddanych, bezwzględnie przestrzegać praw moralnych. Król zły, niesprawiedliwy tracił majestat monarszy. Makbet ma wszystko, co potrzebne człowiekowi do szczęścia, ale pragnie władzy. By ją zdobyć, zdolny jest do zabicia dobrego króla, który był mu opiekunem, dobroczyńcą, prawie ojcem. Makbet już od chwili koronacji był władcą niegodnym panowania. Zabijając Dunkana pogwałcił uświęcony majestat. Wobec poddanych okazał się tyranem. Łańcuch popełnionych przez niego zbrodni wciąż się powiększa, jedno zabójstwo pociąga za sobą następne. Zabija przyjaciół, wrogów i ich rodziny, każdego, kto staje mu na drodze i podejrzewa, że może mu zagrozić. Tak ginie Banko, zginąć też musiał jego syn. Makbet zdolny jest do oszustwa, kłamstwa, udawania i wciąż targają nim sprzeczne uczucia. Żyje w stanie ciągłego napięcia, zaczyna tracić wiarę w sens życia. Natomiast Lady Makbet, nie ma żadnych skrupułów w walce o władzę. Gdy tylko otrzymuje od męża wiadomości o przepowiedniach czarownic, od razu decyduje o tym, co ma nastąpić. Namawia również męża do przywdziania maski, co ma być warunkiem utrzymania władzy. Choć Makbet przyznaje jej rację, nie potrafi tak dobrze udawać. Podczas uczty odsłania na chwilę prawdziwe oblicze. Niewiele brakuje, aby prawda wyszła na jaw. Lady Makbet jest jeszcze na tyle silna, że odwraca uwagę przybyłych od stanu męża. Ale i ona wie, że nie długo już będzie panować nad jego i własnym strachem. Bo zbrodnie popełnione w imię władzy powodują nieodwracalne spustoszenia w psychice ich sprawców.

Utwór Szekspira jest historią losu człowieka, który ukazuje nam, jak żądza władzy i jej zdobycie może zmienić osobowość ludzką. Człowiek w walce o władzę dopuszcza się czynów, których normalnie nigdy by nie popełnił.

Polska literatura romantyczna jest w większości poświęcona problemowi niewoli ojczyzny i cierpienia narodu. Dzieje się tak ze względu na ówczesną sytuację polityczną kraju, w którym od ostatniego rozbioru panował rosyjski terror i bezprawie, a system rządzenia widocznie zmierzał do unicestwienia polskości. Nic więc dziwnego, że twórczość wybitnych poetów jest wyrazem buntu przeciw carskiej tyranii. Jednym z nich jest A. Mickiewicz, którego poezja jest świadkiem stosunku Polaków - do zaborcy. Przykładem może być "Reduta Ordona" - wiersz o bohaterstwie obrońców własnej ojczyzny, okrucieństwie carskich żołnierzy i despotyzmie cara. "Gdzież jest król, co na rzezie tłumy te wyprawia?"_ pyta podmiot liryczny chcąc wskazać, iż "samowładnik świata połowicy" przyjął bardzo wygodną postawę - nie uczestniczy bezpośrednio w bitwach, nie naraża własnego życia. Ogranicza się do wydawania rozkazów, podpisywania aktów, na mocy których młodzi są wiezieni, bezmyślnego wysyłania własnej armii na śmierć. Żądny nieograniczonej władzy, "korony Kazimierzów i Chrobrych" siłą i bestialstwem podporządkowuje sobie polski naród. Mickiewicz ukazuje też ślepe posłuszeństwo armii cara, "sypią się wojska, których Bóg i wiara jest - car".

Pełny obraz sytuacji Polaków w zaborze rosyjskim, represji, przesłuchań, okrucieństwa carskich urzędników, zawiera II cz. "Dziadów" A. Mickiewicza. Dramat ten, to wykład o bezwzględności cara - despoty i jego nieludzkim systemie rządzenia. Z rozkazów rosyjskiego monarchy dochodzi do masowych aresztowań, często niewinnych ludzi, wywożenia ich na daleką Syberię do katowania i torturowania. Sceny realistyczne służą ukazaniu martyrologii narodu, wyniszczonego przez rosyjskiego zaborcę, a także charakterystyki społeczeństwa polskiego. Akcja sceny I rozgrywa się w celi Konrada w klasztorze Bazylianów, zamienionym na więzienie. W wieczór wigilijny więźniowie spotykają się i opowiadają o metodach carskich prześladowców, o brutalnych śledztwach, biciu i groźbach, morzeniu głodem albo podawaniu zepsutego jedzenia. Jeden z więźniów Jan Sobolewski był prowadzony na przesłuchanie i widział wywożenie skazańców na Sybir. Lud zgromadzony przy kościele, ze zgrozą i przerażeniem obserwował przebieg wydarzeń. Skazańcy byli bardzo młodzi, skuci kajdanami i łańcuchami. Wśród więzionych, Sobolewski rozpoznał swojego przyjaciela Janczewskiego, który był wychudły i postarzały z wyrazem cierpiącego na twarzy, ale duchowo nie udało się go złamać. Inny więzień, Wasilewski, był okrutnie bity w czasie śledztwa, nie mógł iść o własnych siłach. Miał rozkrzyżowane ręce, a jego cierpienie przypominało mękę Chrystusa. Postawie patriotycznej młodzieży, poeta przeciwstawia sfery arystokratyczne, związane z dworem carskim i troszczących się tylko o własny interes. Los ojczyzny jest im obojętny. "Sal on warszawski" świadczy o wynarodowieniu ludzi wyższych sfer, którzy potrafią przystosować się do każdych warunków, nawet kosztem swojej godności. Zebrane w salonie towarzystwo podzielone jest na dwie grupy. Tzw. towarzystwo stolikowe - składa się z wysokich urzędników, generałów, dam i "oficjalnych" literatów. Tematem ich rozmów w języku francuskim jest urządzanie zabaw i przyjęć. Damy narzekają na nudy, bo odkąd Nowosilcow wyjechał z Warszawy, nikt nie potrafi zorganizować takiego balu, jakie były u Senatora. Grupa druga to młodzi ludzie, zebrani przy drzwiach. Rozmawiają po polsku. Jest to patriotyczna młodzież, gardząca sprzedajnymi rodakami. Tematem rozmów, pełnych przygnębienia, ale i woli walki, są cierpienia prześladowanych patriotów. Wstrząsająca jest opowieść o losie Cichowskiego, który po latach więzienia i tortur wrócił do domu w stanie skrajnego wyczerpania z objawami choroby psychicznej. W scenie VIII /"Pan Senator"/ poznajemy bliżej carskiego namiestnika, Nowosilcowa i jego służalców, jawnych zdrajców ojczyzny: Pelikana i Doktora. Prześladowano nie tylko studentów, ale i nieletnich uczniów gimnazjum, wśród nich syna pani Rollison. Pomimo tortur Rollison nikogo nie wydał. Matka błaga Nowosilcowa o wypuszczenie jej chorego dziecka na wolność. Uzysku je obietnicę rychłego zajęcia się tą sprawą. W istocie Nowosilcow i jego dwóch współpracowników obmyślają sposób pozbycia się więźnia, o którego męczeństwie chodzą po Wilnie legendy. Zosta je on wypchnięty przez okno. Senator wobec matki uda je, że nic o chłopcu nie wie. Grupa pierwsza uosabiająca zło, to ludzie obłudni, tchórzliwi, podli, za wszelką cenę pragnący utrzymać się w łaskach Senatora. Grupa druga uosabiająca dobro, to młodzi spiskowcy, gotowi do walki z carem, bo nie akceptują tyranii i despotyzmu zaborcy.

W XX wieku pojawia się w literaturze forma władzy bezosobowej, nie w postaci króla - tyrana, czy cara-despoty, ale w postaci złożonego, skomplikowanego systemu totalitaryzmu. Słowo to wywodzi się od łacińskiego słowa "totus". Oznacza taki system sprawowania władzy, w którym dąży ona do poddania sobie człowieka i całego społeczeństwa, która chce wszystkim zawładnąć.

Hitlerowski totalitaryzm polegał na "zorganizowanej i powszechnej odpowiedzialności". Naczelna tezy hitlerowskiej strategii politycznej brzmiała: nie ma różnicy między hitlerowcami a Niemcami, a naród zjednoczony popiera władzę. Totalitaryzm stalinowski, miał na celu obezwładnienie społeczeństwa metodą zastraszeń i terroru. Rozwój tego systemu prowadził do zniszczenia ekonomicznego. Jedną z wielu metod likwidacji wrogów totalitarnego reżimu, zarówno w systemie faszystowskim jak i komunistycznym, były obozy pracy - łagry. Literackim świadectwem tych doświadczeń należącym do najważniejszych osiągnięć literatury. Powojennej, są utwory o charakterze dokumentalnym. Do takich utworów, które w sposób przejmujący ukazują totalitaryzm hitlerowski, należą "bez wątpienia "Medaliony" Z. Nałkowskiej. Pisarka oskarża faszyzm o zbrodnie ludobójstwa, opierając się na zeznaniach świadków. Jako członkini Komisji Badań Zbrodni Hitlerowskich dają. w swoich opowiadaniach świadectwo okrucieństw, jakich Niemcy dopuścili się na ludziach. W relacjach świadków III Rzesza jawi się jako wielkie przedsiębiorstwo, nastawi one na likwidację rasy "podludzi" oraz maksymalne wykorzystanie człowieka w przemyśle oraz medycynie. Pierwsze opowiadania zbioru "Doktor Spanner" to w przeważającej części relacje pracownika. Instytutu Anatomicznego w Gdańsku, gdzie w czasie wojny prowadzono produkcję mydła z tłuszczu ludzki ego. Bohaterka "Dna" opowiada o doświadczeniach przeprowadzanych na ludziach, których przed śmiercią starano się wykorzystać do maksimum, po zbawia jąć tym samym człowieka prawa do godności umierania. Nienawiść i bestialstwo Niemców objawiło się także z braku zrozumienia i szacunku dla cierpień ludzkich, w nieuznawaniu prawa każdego człowieka, do godności. O wartości ludzi i ich przydatności stanowiła siła fizyczna, zdolność do pracy. Kiedy Michał /"Człowiek jest n mocny"/ zmuszony do pogrzebania zwłok swojej żony i dzieci, odmówił wykonania pracy i prosi Niemców o śmierć, jeden z esesmanów stwierdził: "Człowiek jest mocny, może jeszcze dobrze pracować" i biciem zmusił mężczyznę do pracy. W zamykającym zbiór opowiadaniu "Dorośli i dzieci w Oświęcimiu" Nałkowska przedstawia hitlerowskie metody działania zmierzającego do likwidacji ludzi. Trzecia Rzesza w relacji pisarki była wielkim, perfekcyjnie zorganizowanym przedsiębiorstwem, w którym ludzi traktowano jako surowiec. W imię nazistowskiej ideologii, mordowano masowo, szybko i sprawnie miliony ludzi. Więźniowie bici, torturowani głodem, utracili odruchy ludzkie, a jedynym celem, jaki pozostał, było ocalenie swojego biologicznego istnienia. Większość bohaterów "Medalionów" mówi o strachu przed śmiercią, ale ma też nadzieję prze życia. Bały się. dzieci przeznaczone do zagazowania. Nie umiejąc skrywać swoich uczuć - krzyczały:" My nie chcemy do gazu! My chcemy żyć!" Bohaterka "Dna" wspominając jak była bita, zaznacza: "Strasznie się bałam, że coś powiem, jak mnie za bardzo bolało". Niektórzy przyzwyczajali się nie dopuszczać do siebie myśli o śmierci."

Powyższe przykłady dowodzą, że zbrodnie hitlerowskie były wymierzone nie tylko przeciwko życiu człowieka, ale niszczyły także jego psychikę i osobowość, po zbawiały godności i człowieczeństwa. Tym, którzy przeżyli, na zawsze pozostał w pamięci niezatarty ślad zbrodni, których byli świadkami.

Literatura dotycząca sowieckiego systemu represji, do niedawna ze względów politycznych była w Polsce znana w niewielkim stopniu. Dopiero transformacje ustrojowe, umożliwiły oficjalne opublikowanie tych wstrząsających wspomnień i relacji. Na szczególną uwagę zasługuje "Inny świat" G. Herlinga - Grudzińskiego. Obozy przymusowej pracy, stanowiły jedno z centralnych ogniw sowieckiego systemu państwa totalitarnego. Na rzecz rozwoju socjalistycznej gospodarki, Stalin doprowadził do upodlenia i śmierci miliony ludzi za pomocą katorżniczej pracy, represji i nieludzkich warunków życia. Przy pomocy NKWD zaprowadził terror w całym państwie. Aresztowano ludzi pod błahymi pozorami i skazywano na długie więzienie, stawia jąć fikcyjne zarzuty. Opisując swoje aresztowanie Grudziński wspomina, że główną przyczyną jego oskarżenia było podobieństwo rosyjskiego brzmienia nazwiska Herling /Gerling/ do nazwiska marszałka niemieckiego lotnictwa. Grudzińskiemu postawiono absurdalny zarzut działania, na szkodę państwa sowieckiego i uwięziono. Opisując w "Innym świecie" losy swoich współwięźniów, pisarz przedstawia okoliczności ich aresztowania i uwięzienia. Szkłowski dowódca pułku artylerii, aresztowany został bo ... za mało się interesował wychowaniem politycznym żołnierzy, "zabójca Stalina" , dawniej wysoki urzędnik państwowy dostał dziesięć lat za to, że w żartach strzelił do portretu przywódcy państwa, profesor Borys Lazarowicz, trafił do obozu za prowadzenie salonu literackiego w Moskwie. Mechanizm przesłuchań podejrzanych oraz sposoby skłania nią niewinnych ludzi, aby przyznali się do nie popełnionych zbrodni, najwyraźniej ukazuje przypadek Kostylewa. Kostalew w młodości zafascynował się literaturą zachodnią, którą wypożyczał z prywatnej biblioteki. Kiedy aresztowano właściciela wypożyczalni, w stan oskarżenia postawiono także Kostylewa. Mimo długotrwałych przesłuchań, bicia i tortur, Kostylew nie przyznał się do winy. Jego fizyczne cierpienia osiągnęły taką granicę, za którą więzień odczuwał już tylko obojętność. Wyznaczony do śledztwa nowy oficer, zmienił metody przesłuchiwania i traktował Kostylewa po przyjacielsku. Potem znówadoprowadzano go na skraj wyczerpania fizycznego i psychicznego, przez niezaspakajanie jego podstawowych fizjologicznych potrzeb; męczony "był pytaniami o swoją wyimaginowaną działalność. Gdy zaniechano represji, wtedy zrezygnowany Kostylew przyznał się do zbrodni, które j nie popełnił. Grudziński zwraca uwagę, iż głównym założeniem polityki państwa sowieckiego było przekonanie, że nie ma ludzi niewinnych, a całe śledztwo miało na celu przeobrażenie osobowości więźnia w taki sposób, aby sam uwierzył w zarzuty stawiane mu przez oficerów śledczych i przyznał się do niepopełnionej zbrodni oraz okazał skruchę. W tak doskonale funkcjonującym państwie policyjnym, w którym każdy aspekt życia społecznego, kulturalnego i prywatnego podporządkowany był polityce, nikt nie mógł się czuć bezpieczny. Stalin, rozbudowawszy olbrzymi aparat terroru, starał się jednocześnie zachować na zewnątrz pozory normalności swojego państwa. Zastraszeni mieszkańcy bali się głównie wyrażać swoje opinie i krytykować władzę, gdyż każdy z Ich. rozmówców mógł się okazać szpiegiem I donosicielem. Rozbudowany system donosicielstwa sprawił, iż wrogiem mógł być nie tylko obcy człowiek, ale l własna rodzina. Życie mieszkańców ZSRR pozbawione było jakichkolwiek znamion prywatności, teoretycznie wolni, znajdowali się oni w państwie, które było więzieniem. Cały system władzy państwa sowieckiego oparty był na fałszu, pozorach i terroru. W ujęciu Grudzińskiego, ZSRR był państwem totalitarnym, które w pełni kontrolowało i organizowało życie swoich obywateli.

Sądzę, że moje rozważania wyjaśniły tezę zawartą w temacie. W obecnych czasach nie występują już takie formy rządów, w których władza państwowa nie liczyłaby się z wolą ludu. Dziś mamy demokrację. Demokracja, to taka forma ustroju państwa, w którym uznaje się wolę większości obywateli jako źródło władzy i przyznaje się wszystkim obywatelom swobody i prawa polityczne zapewniające im udział w sprawowaniu władzy. Społeczeństwo w państwie demokratycznym decyduje o wyborze swoich przedstawicieli do najwyższych organów władzy. Przykładem tego były wybory prezydenta, premiera, Sejmu i Senatu. W ten sposób tworzy się dobre i skuteczne podstawy do rozwoju i dalszych reform administracji państwa. Wszystko to czyni się po to, aby dawać coraz większą władzę samorządom poszczególnych regionów kraju. W ustroju demokratycznym zgodnie z Konstytucją, każdy obywatel posiada prawa do współdecydowania o losach własnego kraju według mnie demokracja to najlepsza forma sprawowania władzy.

Każdy z nas jest Odyseuszem co wraca do swej Itaki. Jak wybrani bohaterowie literaccy twoim zdaniem realizują tę myśl.

Aby dojść do sedna tematu wypracowania, trzeba niewątpliwie zadać sobie pytanie kim jest Odys i czym jest Itaka?.

Zapewne każdy, kto w ciszy czytał "Odyseje" Homera z pewnością wie, że Odyseusz był królem wyspy Itaki, uczestnikiem wyprawy pod Troję oraz jednym z najdzielniejszych i najodważniejszych wodzów greckich. Kochał i szanował swoją żonę, będąc wiernym mężem. Gdy Troja upadła, Odyseusz przekonany był, że w ciągu tygodnia dotrze do rodzinnej Itaki. W domu oczekiwała go Penelopa, Jednak stało się inaczej Zemsta Posejdona za oślepienie Polifema sprawiła, że Odyseusz przez dziesięć lat musiał tułać się po morzach napotykając wiele przedziwnych przygód. Siedem lat przeżywał u nimfy Kalipso zanim dotarł do domu i ojczyzny - Itaki.

Zatem czym dla samego Odysa była Itaka? Sądzę, że Itaką Odyseusza stał się dom rodzinny, jego ojczyzna oraz Penelopa będąca symbolem wierności małżeńskiej.

Również w "Biblii" zauważyłam wędrówkę narodu żydowskiego z niewoli do Ziemi Obiecanej, która była dla nich Itaką. Naród żydowski podczas wędrówki prowadzony był przez Boga do innego, lepszego kraju. Izraelici sami nie wiedzieli, gdzie się ten kraj znajduje, tęsknili za nim. Dlatego Bóg dał im przewodnika. W dzień była nim chmura, a nocą słup ognia. Tylko Bóg znał kierunek, którym mają iść. On kierował chmurą i słupem ognia. Gdy Izraelici wyszli z Egiptu podążając do swej Itaki król żałował, że ich wypuścił. Brakowało mu ludzi, którzy posłusznie i ciężko pracowali dla niego. Zwołał swoje wojsko i wyruszył w pogoń za narodem Bożym. A tymczasem Izraelici doszli już - do morza. Gdy stanęli nad brzegiem, zaczęli się smucić i bać. Nie mieli przecież łodzi ażeby dostać się do upragnionej Itaki. Bóg rozkazał Mojżeszowi, by podniósł swoją laskę. I wtedy stało się coś wspaniałego. Morze rozdzieliło się na dwie części, a oczom wszystkich ukazała się na jego dnie piaszczysta droga. Bóg zatroszczył się o nich, pomógł im uciec przed złym królem.

Uważam, że Izraelici podobnie jak Odyseusz otoczeni byli przez Boga opieką, miłością, natomiast nad Odyseuszem sprawowała opiekę bogini Pallas. Również i Izraelici napotykali wiele przygód aby dotrzeć do Ziemi Obiecanej - Itaki,

Henryk Sienkiewicz w powieści "Qvo vadis" zakreślił wędrówkę narodu chrześcijańskiego do Domu Bożego. Także chrześcijanie narażeni byli na zło ze strony Nerona, pragnęli za wszelką cenę powrócić do swej Itaki. Itaką tą był" dom Boży "Nowe słowo" stało się dla nich jak gdyby ciężarem mogącym skruszyć kajdany oraz przeciwstawić się przemocy i sile okrutnego cezara. Nowa religia była popularna wśród biedaków, niewolników, pokrzywdzonych i poniewieranych. Dom Boży - Itaka okazała się dla nich źródłem wolności, pozwoliła widzieć w nich ludzi równych wobec praw boskich. Ta upragniona przez nich Itaka niosła za sobą sprawiedliwość, nadzieję i otuchę.

Kiedy czytałam "Konrada Wallenroda" Adama Mickiewicza, zauważyłam, że i on posiadał swoją Itakę - wolność Litwy. Dla dobra Itaki - Litwy poświęcił wszystko -- miłość kobiety, własny honor i dobre imię. Walkę którą pod jął, była całkowicie sprzeczna z jego własnymi poglądami na uczciwość, szlachetność, sprzeczna z przyjmowanymi przez Konrada zasadami chrzęścijańskimi. By zwyciężyć wroga i odzyskać wolność własnej Itaki, musiał upodlić się i poniżyć we własnych oczach, musiał kłamstwem i zbrodnią zaskarbić sobie zaufanie tych, których przywiódł do zagłady. On, kochający mąż musiał opuścić wybraną kobietę swego życia i zapomnieć o niej, on, gorliwy chrześcijanin musiał sprzeniewierzyć się wyznawanej przez siebie religii. Uważam, że z postępowania Konrada wynika, że jeżeli chodzi o byt lub śmierć ojczyzny - ukochanej Itaki, należy chwycić się każdego środka, który może uratować wolność i życie Itaki.

Nie tak dawno przeczytałam ponownie nowelę Henryka Sienkiewicza pt. "Latarnik". Nowela bardzo mi przypadła do gustu, gdyż śledząc losy Skawińskiego dostrzegłam, że i on podobnie jak w/w postacie był Odysem co starał się dotrzeć do swej Itaki Tą Itaką dla niego stała się polskość. Skawiński myślał, że już nigdy nie zazna spokoju, radości i szczęścia. Aż los uśmiechnął się do niego, ponieważ uzyskał posadę w Aspinwall. Głównym i jedynym jego obowiązkiem było zapalanie wieczorem latami morskiej. Łowił ryby, wpatrywał się w niebo i marzył. Był spokojny i wydawało mu się, że wreszcie jest szczęśliwy. Gdy otrzymał polskie książki, uświadomił sobie, że jego radość jest pozorna, bo przecież tęsknił za swoją Itaką. Słowa inwokacji z "Pana Tadeusza" przypomniały mu rodzinne strony, dawne dzieje powstańca. Przeżycia stały się głębokie, że Skawiński zapomniał zapalić latarnię, utracił posadę i udał się w tułaczka. Książka dodała mu nadziei, już nie czuł się tak samotnie, odzyskał wiarę w sens swojego życia. Sąd ze, że właśnie tą Itaką dla Skawińskiego jest jego polskość.

Po krótkiej analizie kilku utworów i wybranych losów ich bohaterów mogę stwierdzić, że niemal w każdej książce występuje jakiś Odys. Po pewnym momencie swojego życia błądzi, zagubiony szukając domu, celu swego przeznaczenia, sukcesu, a który ogólnie można nazwać Itaką. Przecież literatura opisując losy bohaterów maluje dzieje ludzi, narodu przeważnie współczesne danemu pisarzowi. Wobec tego i nasze życie to ciągłe dążenia do wytyczonego celu. Gdybym się zapytała sama siebie, czy jestem Odysem wracającym do swej Itaki - odpowiedziała bym - tak. W moim rozumieniu Itaką, to nie tylko dom rodzinny, to "przystań - w której człowiek spełnia swoje marzenia. Zatem, cóż może być moją przystanią? Na pewno życiowa stabilizacja. Przecież do tego potrzebna jest w chwili obecnej ukończona szkoła, która otwiera mi dalsze perspektywy. Każdy z nas jest Odysem, który traktuje Itake jako dom rodzinny. Popatrzmy tylko na Polaków wracających z różnych stron świata do swej Ojczyzny, do rodziny. Ileż w nich wzruszenia, łez szczęścia, bo jak Odys powrócili do swej Itaki.

Sam wiem, że jakiekolwiek oddalenie się od rodzinnego domu w formie wycieczki, łączy się z nostalgią, bo nie tęskni za bliskimi tylko ten, kogo z nikim nic nie łączy.

Dla Polaków prawdziwą Itaką jest dom rodzinny i pielęgnowana w nim tradycja np. tradycja wigilijnej wieczerzy. Jak wiadomo najważniejszym momentem wigilijnej wieczerzy jest dzielenie się opłatkiem. Zwyczaj ten w Polsce tak głęboko zapadł w serca każdego Polaka, że ma dla niego znaczenie niemal mistyczne.

Historia naszego narodu na ogół tragiczna, w ostatnich 200-tu latach sprawiła, że różne wyroki skazywały Polaków na Sybir, do obozów koncentracyjnych, na emigracje. Ale zawsze i wszędzie w noc wigilijną zbierali się Polacy tęskniący za wspólnym spotkaniem, ażeby okazać sobie łączność i wzajemną miłość, żeby połamać się opłatkiem. Wieczernik był moim zdaniem dla nich - Itaką. Zawsze i wszędzie Polacy przypominali sobie, że:

"Pamiętaj, będą ludzie smutni, opus ze żeni,

niepotrzebni nikomu -

i nikt z nimi słowa nie zamieni

nie zaprosi do swego domu,

weź do ręki biały opłatek,

choćbyś nawet nie miał go z kim dzielić

i życz szczęścia całemu światu:

niech się wszystkie serca rozweselą..."



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
25. Co to jest metoda PCR i do czego służy - Kopia, Studia, biologia
25. Co to jest metoda PCR i do czego służy - Kopia, Studia, biologia
BMS Li ion Co To Jest i co trzeba wiedzieć o modułach i ogniwach litowych Blog ABC RC
Co do Topologii to z tego co pamiętam to miałem tak
ROSJA TO PAŃSTWO MAFIJNE, inne
Ludzie, to państwo musi się rozwalić
Co to są i o co walczą Legiony Polskie ulotka
quota, Co to quota, Co to quota
To mogło przytrafić się tylko tobie [alliekatgal]
Depresja to coś innego niż tylko przejściowe pogorszenie nastroju, Depresja to coś innego niż tylko
to zmieni ci sie tylko gęstość emilsji i liczba reynoldsa
MALOWANIE I TAPETOWANIE W BUDOWNICTWIE, Zrób to sam (remont i nie tylko)
007 , Czy mieć władzę, to tyle co skutecznie przekonywać do swoich racji, czy raczej zmusić do ich u
W filozofii przez wartość rozumie się to wszystko co?nne
6 Co to jest i o co pyta ogólna filozofia bytu (ogólna teoria bytu)
Narodowy Fundusz Zdrowia to państwowa jednostka organizacyjna powołana na mocy ustawy z dnia#
1 Kor. 7 w.39 TYLKO W PANU, Wiersze Teokratyczne, Wiersze teokratyczne w . i w .odt
Malowanie, Zrób to sam (remont i nie tylko)
Mały podatnik to nie zawsze to samo co mały przedsiębiorca

więcej podobnych podstron