Fotografowanie kwiatów aparatem cyfrowym.
WSTĘP
Każdy świeżo upieczony posiadacz cyfrowego aparatu fotograficznego zaczyna fotografować dużo i wszystko. Jednym z częstych elementów występujących na fotografiach są kwiaty. Powód jest prosty. Są ładne, kolorowe, nie uciekają sprzed obiektywu, fotografowane nie marudzą, pozują bardzo cierpliwie.
Po pierwszej sesji, wypełnioną po brzegi zdjęciami, kartę pamięci przenosimy do komputera i...
No właśnie... Na ekranie monitora widzimy obrazy, które w niczym nie oddają piękna, które jeszcze przed kilkoma minutami usiłowaliśmy uwiecznić naszym nowiutkim, nabytym często za ciężkie pieniądze super cyberaparatem. Zamiast liści - zielone plamy, zamiast pięknych kolorowych płatków - bezkształtne jednokolorowe połacie. A przecież w reklamach naszego nowo nabytego sprzętu wyglądało to tak ładnie i bezproblemowo.
Zaczynamy nerwowo szukać przyczyny takiego stanu rzeczy. Uszkodzony aparat? Zły obiektyw?
W znakomitej większości przypadków wina leży po stronie zafascynowanego nową zabawką fotografa, zdającego się całkowicie na zupełnie automatyczne ustawienia sprzętu.
W tym artykule postaram się podzielić moimi doświadczeniami związanymi z fotografowaniem różnego rodzaju roślin ze szczególnym uwzględnieniem kwiatów. Mam nadzieję, że jego lektura pomoże uzyskać znacznie lepsze efekty podczas kolejnych sesji fotograficznych.
Artykuł podzieliłem na kilka części dotyczących sprzętu, jego ustawień, kadrowania oraz obróbki wykonanych fotografii.
WYBIERAMY APARAT I AKCESORIA
Do fotografowania kwiatów nadaje się niemalże każdy aparat cyfrowy. Aby uzyskać jednak dobre efekty warto zaopatrzyć się w sprzęt posiadający:
- kreatywne tryby fotografowania (minimum to tryb priorytetu przysłony - oznaczany często literami AV), - możliwość korygowania ekspozycji w zakresie -2EV do +2EV,
- dobrej jakości obiektyw umożliwiający zmianę ogniskowej (nie będą nam potrzebne tzw. hiperzoomy - wystarczy ekwiwalent ogniskowych dla aparatu małoobrazkowego w zakresie 35-100mm),
- możliwość stosowania nasadek na obiektyw - opcjonalnie (nasadka makro, filtry, itp.),
- możliwość zapisywania fotografii w trybie RAW (niezłe efekty można tez uzyskać zapisując zdjęcia w formacie JPEG, jednak tryb RAW daje nieporównywalnie więcej możliwości obróbki zdjęcia oraz znacznie lepszą jakość zdjęć),
- możliwość przykręcenia do statywu (dzisiaj już chyba wszystkie aparaty taka możliwość posiadają),
- możliwość wyzwalania migawki zdalnie (wężyk, pilot) lub tryb samowyzwalacza. W lustrzankach cyfrowych przydaje się też możliwość wstępnego uniesienia lustra,
- możliwość całkowitego wyłączenia lampy błyskowej (!!!).
Produkowane dzisiaj aparaty cyfrowe posiadają zazwyczaj większość bądź wszystkie te możliwości. Najczęściej występującym brakiem jest niemożność zapisu fotografii w trybie RAW. Tryb ten jest domeną lustrzanek cyfrowych i aparatów kompaktowych z wyższej półki cenowej. Jego brak nie będzie stanowił bardzo dużej przeszkody. Jeśli chcemy publikować zdjęcia w galeriach www w zupełności wystarczy nam format JPEG.
Zakupując aparat cyfrowy zwracamy najczęściej uwagę na tzw. ilość megapikseli matrycy światłoczułej. Jest to istotne, ale dopiero w zestawieniu z określeniem fizycznych wymiarów tej matrycy. Większa fizycznie matryca daje obraz znacznie wyższej jakości, pozbawiony tzw. szumu.
Generalnie, wybór aparatu cyfrowego to kwestia bardzo indywidualna. Zależy od posiadanych funduszy i preferencji. Nie będę w tym artykule polecał konkretnych modeli i firm. Myślę, że każdy średnio i bardzo zaawansowany kompakt lub dowolna cyfrowa lustrzanka sprawdzi się w omawianym rodzaju fotografii bardzo dobrze.
Mój sprzęt to lustrzanki Canon EOS 300D oraz ostatnio nabyty Canon EOS 30D z zestawem kilku obiektywów (w tym kilka egzemplarzy produkcji rosyjskiej mocowanych za pomocą adaptera do korpusu Canona -świetnie sprawdzających się przy fotografii kwiatów). Szczególnie dobrze spisuje się Jupiter 2/85 dający bardzo dużą kontrole nad głębia ostrości oraz posiadający wspaniałą plastykę. Inną "perełką" jest Jupiter 3,5/135, który wraz z pierścieniami pośrednimi lub mieszkiem stanowi świetny i bardzo tani zestaw do fotografii makro. Dużo zdjęć wykonuję też obiektywem KIT'owym (EFS 18-55). Używam także makrokonwertera Raynox DCR 250 do większych zbliżeń.
Niezbędnym wyposażeniem jest statyw lub chociaż monopod. Większość nieostrości na zdjęciach wynika z niestabilnej ręki fotografa, a ww. urządzenia pozwalają bardzo skutecznie ich uniknąć.
Uzupełnieniem całego zestawu jest komputer z oprogramowaniem graficznym. Takie oprogramowanie często jest dołączane do aparatu cyfrowego (w moim był PhotoShop Elements 2). Można też skorzystać z wielu znakomitych bezpłatnych narządzi jak GIMP czy Photofiltre, których ogromna ilość jest publikowana w dołączonych do gazet o tematyce komputerowej i fotograficznej płytach CD.
Nie będę w tym artykule celowo omawiał obróbki za pomocą Photo Shopa (z wyłączeniem PS Elements) gdyż jest to oprogramowanie bardzo drogie i niewielu właścicieli aparatów cyfrowych może sobie na nie pozwolić.
USTAWIAMY APARAT
Przed przystąpieniem do wykonania zdjęć poszperajmy trochę po ustawieniach aparatu. Pierwsze ustawienie, które powinno skupić naszą uwagę to tryb pracy aparatu. Sugeruję całkowitą rezygnację z ustawień automatycznych. Mój aparat ustawiam w tryb AV (priorytet przysłony) pozwalający ręcznie ustawić wartość przysłony aparatu. Dla mniej wtajemniczonych kilka zdań na ten temat. Skala przysłon obejmuje ciąg liczb określających ilość światła, które dostanie się przez obiektyw do wnętrza aparatu (zazwyczaj: 2, 2.8, 4, 5.6, 8, 11, 16...). Im mniejsza liczba, tym więcej światła przechodzi przez obiektyw. Przełączenie przysłony o jedna liczbę w górę powoduje zmniejszenie ilości światła dwukrotne. Poza ilością światła za pomocą przysłony można również sterować tzw. głębią ostrości. im bardziej otwarta przysłona - tym mniejsza głębia ostrości. Małą głębią ostrości możemy wyizolować fotografowany obiekt z tła. Duża głębia ostrości pomaga odwzorować ostro tak obiekty bliskie jak i dalekie.
Ponieważ głębia ostrości zależy także od ogniskowej obiektywu (im dłuższa ogniskowa tym mniejsza głębia ostrości) trudno w tym punkcie o jakieś konkretne recepty. Fotografia kwiatowa lubi raczej mniejsze zakresy głębi ostrości toteż będziemy się poruszać raczej w dolnym zakresie skali przysłon.
Tu wyjdzie na jaw pierwsza bolączka aparatów kompaktowych. Bez wnikania w szczegóły techniczne powiem tylko, iż ciężko uzyskać kompaktem małą głębię ostrości mimo nawet maksymalnego otwierania przysłony. Tu lustrzanki cyfrowe są na znacznie lepszej pozycji. Użycie makrokonwertera (soczewki nasadkowej makro) bądź pierścieni pośrednich dodatkowo zmniejsza głębię ostrości.
Kolejne ustawienie dotyczy autofocusa (automatycznego ustawiania ostrości).
Zazwyczaj aparaty cyfrowe posiadają tzw. wielopolowy autofocus z automatycznym wyborem miejsca ustawienia ostrości. Trafienie takim automatem z ostrością w miejsce, o które nam chodzi graniczy często z cudem. Jeśli aparat posiada ręczny wybór punktu ustawiania ostrości natychmiast z tej możliwości skorzystajmy. W moim aparacie ustawiłem na stałe środkowy punkt i sprawdza się to całkiem dobrze.
Kolejnym problemem jest ustawienie autofocusa w odpowiedni tryb pracy. Zazwyczaj mamy wybór pomiędzy ustawianiem ciągłym (all servo) lub ustawieniem jednorazowym (one shot). Osobiście korzystam z tego drugiego ustawienia. Aparat ustawia ostrość i blokuje ją na czas trzymania wciśniętego do połowy spustu migawki.
Kolejne przydatne ustawienie będzie dotyczyło sposobu pomiaru światła przez aparat. Zazwyczaj występują trzy rodzaje pomiaru: matrycowy (uśredniony z całości kadru), partialny (w moi aparacie mierzone jest ok 9% powierzchni kadru w centrum), punktowy (3% i mniej). Nieocenione usługi oddaje tu pomiar punktowy. Aparat dokonuje pomiaru w tym punkcie obrazu, który mu wskażemy.
Jakość zapisu fotografii starajmy się ustawić na możliwie dobrą. Jeśli nasz cyfrak ma możliwość zapisu zdjęć w formacie RAW bez wahania go użyjmy. Wymaga on co prawda sporej ilości czasu poświęconego obróbce zdjęcia, lecz odwdzięczy się nam znakomitą jakością gotowej fotografii. Używajmy zawsze największej dostępnej rozdzielczości zapisu zdjęć.
Warto również znaleźć możliwość ustawiania korekcji naświetlania. Często przy fotografowaniu kwiatów zachodzi konieczność jej korygowania.
Przed fotografowaniem warto zapoznać się z instrukcją obsługi aparatu i potrenować zmianę ustawień, aby podczas sesji nie sprawiały one kłopotów. Czasami oświetlenie jest dobre przez kilkanaście sekund i studiowanie w tym czasie menu aparatu w poszukiwaniu potrzebnych funkcji przeważnie pozbawia nas szansy zrobienia dobrego ujęcia.
FOTOGRAFUJEMY
Czas na pierwsze próby.
Aparat ustawiony w tryb priorytetu przysłony sam dostosowuje czas naświetlania zdjęcia. Warto zwrócić uwagę na to, aby nie był on zbyt długi. Za długi czas ekspozycji to z reguły nieuchronne "poruszenie" zdjęcia. Przyjęło się, że czas, który umożliwia wykonanie nieporuszonego zdjęcia powinien być odwrotnością ogniskowej obiektywu.
Przykład:
Ogniskowa obiektywu = 100mm - czas 1/100s
Jeśli do tego fotografujemy w wietrznych warunkach (co się często zdarza) czas winien być odpowiednio krótszy. Jeśli jest zbyt ciemno aby uzyskać krótkie czasy naświetlania, sugeruję użycie statywu. Jest to lepsze rozwiązanie niż zwiększanie czułości matrycy aparatu. Zbytnie zwiększenie czułości matrycy spowoduje zaszumienie zdjęcia i ogólne pogorszenie jego jakości.
Pomiaru światła (najlepiej punktowego, a gdy go nie ma - partialnego) dokonujemy na jasnych elementach rośliny. Taki pomiar pozwoli zapobiec tzw. przepaleniom (jasnym obszarom pozbawionym szczegółów).
Zdjęcie z przepalonymi fragmentami jest w zasadzie do wyrzucenia. Wyjątek stanowią zapisane w formacie RAW pozwalające podczas obróbki częściowo odzyskać utracone w światłach szczegóły.
Warto wykonać kilka prób oglądając je od razu na wyświetlaczu aparatu. Jeśli zdjęcie mimo pomiaru punktowego dalej posiada wypalone miejsca (część aparatów sygnalizuje wyraźnie te miejsca) skorzystajmy z korekcji ekspozycji ustawiając ją na ok -1EV.
Zazwyczaj lepiej jest mieć zdjęcie trochę niedoświetlone i rozjaśnić je w procesie obróbki, niż otrzymać tzw. przepalenia.
Bardziej zaawansowane aparaty kompaktowe oraz lustrzanki cyfrowe posiadają również przycisk blokady ekspozycji (w przypadku Canona oznaczony "*". Warto ustaloną wartość parametrów naświetlania zatrzymać sobie ww. przyciskiem. Tak zablokowana ekspozycja nie będzie zmieniała się podczas ruchów aparatu.
Zwróćmy uwagę na odwzorowanie koloru niebieskiego i czerwonego. Kolory te uważane są za tzw. trudne dla techniki cyfrowej. Wyjaśnienie tego zjawiska jest dość proste. Każdy element światłoczułej matrycy aparatu rejestruje tylko jeden z podstawowych kolorów, który przed dotarciem do matrycy jest poddawany filtrowaniu. Zespół filtrów czerwonych, niebieskich i zielonych zapewnia rozdzielenie barw.
Filtry te ułożone są zazwyczaj w tzw. wzór Bayera (rysunek poniżej).
Wzór Bayera
Połowa matrycy rejestruje kolor zielony, a na kolory niebieski i czerwony przypada po 1/4 powierzchni tejże matrycy. Pozostałe punkty obrazu uzyskiwane są w procesorze aparatu na drodze interpolacji (są "wymyślane" przez aparat na podstawie badania sąsiednich punktów obrazu). Ponieważ matryca rejestruje mało punktów czerwonych i niebieskich często obserwuje się niedokładne odwzorowanie tych kolorów. W mocno naświetlonym zdjęciu często obserwujemy barwną plamę zamiast pięknej struktury płatka kwiatu... Częściowym antidotum na tą przypadłość jest lekkie niedoświetlanie zdjęć zawierających przewagę kolorów czerwonego i niebieskiego.
Ważną czynnością jest dobranie ogniskowej obiektywu do fotografowanej sceny. Obiektyw o bardzo krótkiej ogniskowej (ekwiwalent ogniskowej ok. 30mm dla aparatu małoobrazkowego) wprowadzi nam dość mocne przerysowania (zniekształcenia) obrazu. Charakteryzuje się tym, że optycznie zwiększa odległość pomiędzy kolejnymi planami zdjęcia (tło wydaje się dalej niż faktycznie jest). Ponadto krótkoogniskowy obiektyw powoduje, że uzyskujemy relatywnie dużą głębię ostrości co nie zawsze jest korzystne przy fotografowaniu kwiatów.
Dla odmiany obiektyw długoogniskowy (ogniskowa 60 i więcej mm) pozwala na uzyskanie bardzo małej głębi ostrości, nie powoduje dużych przerysowań lecz spłaszcza plany zdjęcia (tło wydaje się bliżej niż faktycznie jest).
Obiektyw tzw. standardowy (ogniskowa ok. 50mm) zachowuje się względnie naturalnie. Osobiście dość często używam obiektywu o lekko dłuższej ogniskowej Moim ulubionym jest rosyjski Jupiter 2/85. Dużo zdjęć wykonuję tzw. obiektywem KIT'owym (dołączonym do aparatu). KIT ma złą sławę, ale moim zdaniem, nie zawsze zasłużoną.
Jeśli zdjęcie wymaga zbliżenia na niewielki fragment kwiatu, z pomocą przychodzi Raynox DCR 250 bądź pierścienie pośrednie. Raynox to konwerter zakładany na obiektyw zwiększający skalę jego odwzorowania. Pierścienie zakładamy pomiędzy korpus aparatu a obiektyw. Ta możliwość nie wchodzi w rachubę w aparatach kompaktowych z niewymienną optyką.
Możliwości zwiększenia skali odwzorowania przydają się w momencie gdy jak na fotografowanym kwiatu usiądzie pszczółka czy motylek :) (przykład poniżej).
WAŻNE!!! Nie używamy pod żadnym pozorem lampy błyskowej. Potrafi ona pozbawić delikatności każde ujęcie.
WYBIERAMY KADR
Trochę teorii.
Najczęściej stosowaną zasadą w kompozycji obrazu jest tzw. "zasada trójpodziału" pozwalająca wyznaczyć miejsca zwane mocnymi punktami obrazu. Podział kadru pokazuje rysunek poniżej.
Umieszczając główny motyw zdjęcia w którymś z mocnych punktów powodujemy, że zdjęcie ogląda się lepiej - jest ono ciekawsze.
Inny sposób wyznaczania mocnych punktów obrazu pokazuje rysunek poniżej. Według tej metody w przypadku kadru kwadratowego mocny punkt wypadnie dokładnie w środku.
Obszerne omówienie korzystania z zasad opartych na trójpodziale można przeczytać w artykule opublikowanym w "Chip FOTO-VIDEO Digital" nr 6 z 2006 r. pt. "Budowanie lepszych kadrów" M. Pawlaka.
Nie unikamy też kadru centralnego, który dobrze sprawdza się w fotografii kwiatów i innych roślin. Istotną sprawą jest także dobranie orientacji i proporcji kadru. Przyjęło się uważać, że kadr poziomy wprowadza spokój, pionowy jest kadrem dynamicznym, a kwadrat wprowadza swoistą równowagę. W przypadku fotografii kwiatowej stosuję często kadr kwadratowy, który znakomicie nadaje się przy prezentacji kwiatów. Poniżej kilka przykładów.
Kolejny szczegół, na który należy zwrócić uwagę dotyczy wyeksponowania głównego motywu zdjęcia. Można to robić na kilka sposobów, z których poniższe trzy przykłady omówię szerzej:
1. głębia ostrości,
2. takie kadrowanie, aby nie było wątpliwości co jest głównym motywem zdjęcia,
3. zastosowanie jednolitego tła.
Odpowiednio mała głębia ostrości pozwala na oddanie ostro wyłącznie głównego motywu zdjęcia, bądź jego zasadniczego fragmentu (przykład poniżej).
Otwarcie przysłony obiektywu wydzieliło główny motyw z tła. Jest to dosyć trudne przy zastosowaniu aparatów kompaktowych, gdzie głębia ostrości jest z założenia duża. Wyjściem jest stosowanie dłuższych ogniskowych.
Odpowiednio dobrany kadr wraz z dobraną głębia ostrości potrafi ładnie wyeksponować fotografowany motyw (przykład poniżej).
W tym przypadku ciasny kadr spowodował obcięcie niepotrzebnego tła eksponując kwiaty.
Jeśli mamy możliwość zastosowania jednolitego tła, możemy zrobić fotografię w sposób jak poniżej.
Tego typu zabieg pozwala na fotografowanie z dużą głębią ostrości, a jednocześnie umożliwia pozbycie się przeszkadzającego często tła. Efekt ten można też uzyskać podczas obróbki cyfrowej, jednak jest to proces czasochłonny i nie zawsze uzyskane efekty są zadowalające.
Podsumowując pamiętajmy, że fotografia lubi izolację. Chęć sfotografowania wszystkiego na raz na jednym zdjęciu prowadzi przeważnie na manowce. Nie bójmy się też kreatywności. Złamanie którejś z zasad nie musi powodować, że otrzymana fotografia będzie zła. Fotografia cyfrowa sprawia, że możemy wykonać dużo ujęć (czasami z irracjonalnymi wręcz ustawieniami) nie popadając we frustrację z powodów finansowych :)
OBRÓBKA
Na wstępie wypadałoby zaznaczyć, że im lepiej ustawimy aparat w momencie fotografowania tym mniejszej obróbki będzie wymagało zdjęcie.
Po zgraniu zdjęć z karty pamięci do komputera dokonujemy selekcji. Odrzucamy zdjęcia nieostre oraz z innymi wadami technicznymi nie nadającymi się do korekty podczas obróbki cyfrowej. W moim przypadku jest to często ok 30...40% ujęć.
Tak duży procent nieudanych zdjęć ma kilka powodów. Pierwszym z nich jest operowanie na bardzo małej głębi ostrości. Mały ruch aparatu, czy chwiejące się na wietrze kwiaty często powodują "ucieczkę" obiektu z obszaru ostrości. Inną przyczyną jest światło. Mylnym jest pogląd, że warunkiem wykonania dobrych zdjęć jest słoneczna pogoda. Śmiem postawić tezę, że ostre słoneczne światło całkowicie nie nadaje się do fotografowania kwiatów. Dynamika matrycy cyfrowej (rozpiętość tonalna lub rozpiętość pomiędzy najjaśniejszym a najciemniejszym obiektem na zdjęciu) jest niewielka w porównaniu do materiału analogowego. W najlepszych lustrzankach cyfrowych wynosi ok 6...7 działek przysłony. Zbyt intensywne i ostre światło powoduje, ze ten zakres jest często przekraczany. Efekt to przepalenia w jasnych miejscach obrazu i smoliste, pozbawione szczegółów, cienie w miejscach ciemnych.
Fotografując kwiaty w plenerze staram się wybierać dni z zachmurzonym niebem dającym miękkie rozproszone światło. Można też poprosić asystentkę (asystenta) o zrobienie cienia na planie zdjęciowym odpowiednio ją(jego) ustawiając :)
Kolejnym etapem jest otwarcie zdjęcia w którymś z dostępnych programów graficznych.
Po pierwsze staramy się doprowadzić rozpiętość tonalna naszego zdjęcia do porządku posługując się narzędziem Levels (Poziomy). W przypadku PS Elements 2 znajduje się ono w menu - Enhance/Adjust brightness.... W GIMPie natomiast szukamy go w menu - Warstwa/kolory/poziomy. Narzędzie do ustawiania poziomów wygląda jak poniżej.
Powyższy histogram mówi nam, że zdjęcie jest za ciemne. Widzimy dużą ilość punktów ciemnych (lewa strona wykresu), natomiast z prawej strony wykres kończy się zdecydowanie przed prawą krawędzią mówiąc o braku tonów bardzo jasnych.
Nie będę opisywał korekcji za pomocą krzywych (curves) gdyż PS Elements nie posiada takiego narzedzia. Chwytając myszką prawy trójkąt i przesuwamy go w miejsce gdzie zaczyna się wykres.
Przykład fotografii przed i po korekcji poniżej.
|
|
przed korekcją poziomów |
po korekcji poziomów |
Jeśli zdjęcie wymaga korekcji balansu bieli możemy uczynić to w PS Elements w menu - Enhance/Adjust Color, natomiast w GIMPie za pomocą menu - Warstwa/Kolory. Znajduje się tam sporo narzędzi do zabawy z tonalnością zdjęcia. W mojej praktyce rzadko zdarza się konieczność takiej korekty.
Kolejnym etapem obróbki jest kadrowanie zdjęcia. Ja zdecydowałem się na kadr kwadratowy jak poniżej.
Kolejny etap to ustalenie rozdzielczości zdjęcia. Planując wstawienie zdjęcia do galerii internetowej używam rozdzielczości w granicach 700x700 pikseli. Po zmniejszeniu zdjęcia (oryginał miał po wykadrowaniu ok 2000x2000 pikseli) często zachodzi konieczność jego wyostrzenia. We wszystkich programach graficznych opcji wyostrzania należy szukać w menu - Filtry. W przypadku PS jest tam grupa filtrów Sharpen, natomiast w przypadku GIMP'a grupa Uwydatnianie. Jest tam szereg narzędzi służących wyostrzaniu zdjęć, które należy dobrać doświadczalnie. W swojej praktyce rzadko korzystam z tzw. maski wyostrzającej. Wg mnie działa zbyt "brutalnie".
Zdjęcie przed i po wyostrzaniu wygląda jak poniżej.
|
|
przed wyostrzeniem |
po wyostrzeniu |
Tak obrobione zdjęcie zapisujemy na dysku komputera dobierając odpowiednio kompresję. Dążymy do tego aby pomimo kompresji nie ucierpiała jakość zdjęcia. Można to ocenić wnikliwie obserwując efekt pracy po zapisie.
W zasadzie możnaby było publikować tak obrobione zdjęcie gdyby nie fakt, że użyte do fotografii tło to parapet okienny nijak nie pasujący do piękna kwiatu. Postanowiłem go odrobinę zmienić. Zmian dokonałem w programie PS Elements 2.0 otrzymanym przy zakupie aparatu fotograficznego.
Po otwarciu zdjęcia w ww. programie należy dokonać zaznaczenia tła. Najwygodniej dokonać tego przy pomocy różdżki znajdującej się w przyborniku narzędziowym ustawiając tolerancję działania narzędzia doświadczalnie (w tym przypadku była to wartość 20). Precyzja wykonania tej operacji jest bardzo ważna. Poniżej zaznaczone tło w fotografii.
Tak zaznaczone tło można potraktować różnymi wariantami rozmywania (Filter/Blur) obserwując efekty. Ja postanowiłem rozmyć tło promieniście. Aby otrzymać lepszy efekt postanowiłem zaznaczenie przesunąć tak aby "zahaczało" odrobinę o kwiatek. Dokonać tego można odwracając zaznaczenie (Select/Inverse) tak aby zamiast tła zaznaczony był kwiat. Następnie poprzez opcję Select/Modify/Contract zmniejszamy zaznaczenie wpisując jego wielkość na 2 piksele. Ponownie odwracamy zaznaczenie (Select/Inverse) i nakładamy na zaznaczone tło filtr rozmycia radialnego (Filter/Blur/Radial blur) eksperymentując z jego ustawieniami.
Obrobiony w ten sposób obrazek zapisujemy ustawiając kompresję tak jak to opisano wyżej. Metoda, choć pracochłonna, daje całkiem dobre efekty. Poniżej obrobione opisanym sposobem zdjęcie.
Inne obrobione tą metodą zdjęcia przedstawiam poniżej.
ZAKOŃCZENIE
Zdaję sobie sprawę, że niniejszy artykuł nie wyczerpuje tematu. W swoim zamyśle ma być jedynie wskazaniem drogi dla początkujących fotografów chcących zająć się miłą dziedziną fotografii, jaką jest bez wątpienia fotografia przyrodnicza. W szczególności rozdział traktujący o obróbce cyfrowej musiałby być bardzo obszerny. Omówienie zastosowania warstw w obróbce cyfrowej wielokrotnie przekroczyłoby objętość tego opracowania.
Mam jednak nadzieję, że znajdziesz tu , drogi Czytelniku, coś dla siebie. Dziękuję serdecznie Mirkowi Gębskiemu (niuniu72), za trud włożony w recenzję oraz sugestie dotyczące uzupełnienia artykułu o kilka ważnych elementów. Na koniec życzę wspaniałych fotografii i zachęcam do wyruszenia w plener :)
A.Jędryczkowski - "Fotografowanie kwiatów aparatem cyfrowym".
http://ara.org.pl
Wszystkie zdjęcia użyte w artykule wykonane zostały przez autora opracowania.
Nazwy firm użyte zostały wyłącznie w celu ich identyfikacji.
1