33. JOSEF VON STERNBERG
(właśc. Jonas Sternberg)
ur. 29.05.1894 w Wiedniu, zm. 22.12.1969 w Beverly Hills.
Reżyser kina amerykańskiego. Od 1908 zamieszkał z rodzicami w Nowym Jorku (poprzednio także w lat. 1901-1903.) Od 1911 pracował jako technik filmowy; w 1917-1918 realizował filmy w wojskowych służbach informacyjnych, potem rozpoczął pracę w przemyśle kinematograficznym- kolejno jako montażysta, scenarzysta i asystent reżysera (1918-1924.) W 1924 przeniósł się do Hollywood, gdzie w następnym roku zadebiutował jako reżyser filmem „Poszukiwacze zbawienia”. Obraz ten zrealizowany w dokach zatoki San Pedro przy pomocy bardzo małych środków finansowych, z udziałem aktorów- amatorów, obfitował w wizualne eksperymenty. Jedyny aktor zawodowy- Stuart Holmes- grał tylko przez jeden dzień, a podczas kręcenia dalszych scen, dla zaoszczędzenia kosztów, występował nie jego cień, lecz cień dublera. Film nie był robiony „pod gusta publiczności”, lecz w celu wyrażenia koncepcji autystyczno - ideowej autora. W obrazie tym, wzorem niemieckich filmów ekspresjonistycznych, postaci nie mają imion (np. „Chłopiec”, „Dziewczyna”, „Dziecko”.) Fabuła: bohaterowie to dziecko-sierota, przygarnięta przez chłopca o słabym charakterze i dziewczynę potrafiącą walczyć z przeciwnościami losu. Żyją oni w małym portowym miasteczku, gdzie przez cały czas pracuje pogłębiarka, której cień widoczny jest niemal we wszystkich ujęciach, i może symbolizować beznadziejność sytuacji oraz zagubienie postaci filmu. Trójka postanawia opuścić to straszne miejsce. Włócząc się spotykają „Prostytutkę” i „Mężczyznę”, który namawia „Dziewczynę” do prostytucji. Bohaterowie dosięgają dna. Przyczyną zmiany ich krytycznej sytuacji staje się okoliczność, kiedy to „Chłopiec” staje w obronie „Dziecka”, które jest bite, gdyż zjawia się w nieodpowiedniej chwili, gdy u „Dziewczyny” jest „Klient.” Po tym właśnie incydencie trójka odbija się od dna i wyrusza w świat z nadzieją na lepsze jutro.
Dużo jest w debiucie Sternberga naiwności i ech niemieckich filmów kameralnych lubujących się w symbolizmie . Jednak wielką odwagą reżysera było to, że przedstawił on nędzę amerykańskich nizin, w czasach kiedy to kino miało pełnić zupełnie inną funkcję- miało bawić. W czasach „prosperity” filmy pokazywały niezmierne bogactwa i łatwe życie pięknych bohaterów. Filmem zainteresował się sam Ch.Chaplin i skłonił wspólników z United Artists, by zakupili „Poszukiwaczy zbawienia” do rozpowszechniania.
Następne lata przyniosły mu pierwsze rozczarowania- film z Mary Pickford, w którym reżyser chciał pokazać, jak niewidoma dziewczyna imaginuje sobie świat, nie doszedł do skutku. Film „Ucieczka” oceniony przez MGM jako zły, został odłożony na półkę. Produkcja kolejnego filmu „Narzeczona w masce” również została przerwana, a wytwórnia oddała scenariusz innemu reżyserowi - Christy Cabanne. MGM zerwała z nim kontrakt i twórca opuścił atelier. Z pomocą przyszedł mu Chaplin, który w 1926 powierzył reżyserowi realizację produkowanej przez siebie „Mewy” z Edną Purviance w roli głównej. Film ten jednak nie wszedł na ekrany, bowiem nie zadowolił mistrza Charliego. Z trudności wybawiła Sternberga wytwórnia PARAMOUNT, w której pracował jako nadzorca techniki zdjęć i oświetlenia, powierzając mu realizację filmu gangsterskiego „Noce Chicago”(zamienny tyt. „Ludzie podziemia”) (1927.) Rezultat przeszedł wszelkie oczekiwania, obraz ten pobił wszelkie rekordy popularności. Sukces polegał przede wszystkim na twórczym wykorzystaniu nowego środowiska - podziemia gangsterskiego. Reżyser postawił nie na tempo, ale na inwariantny stan niepokoju i napięcia, na zagęszczoną atmosferę narastającego dramatu. Wydarzenia także nie były najważniejsze- to, co chciał pokazać Sternberg- to bohaterowie i ich motywacje, psychika, przeżycia - i właśnie w tym zakresie okazał się być odkrywcą i pionierem, jeśli idzie o sztukę filmową. Wraz z kolejnymi filmami powstałymi pod koniec lat. 20 („Życiowe rozbitki”, „Życie zaczyna się jutro”, „U wrót śmierci” z G.Bancroftem, „Ostatni rozkaz” z E. Janningsem i „Grzesznica bez grzechu” z Esther Ralston) jego pozycja w Hollywood umocniła się, doceniono oryginalny styl i piękno produkcji reżysera.
W 1930 wyjechał do Niemiec, gdzie zrealizował swój pierwszy film dźwiękowy „Błękity anioł” wg powieści „Profesor Unrat” H.Manna - z E.Janningsem oraz Marlene Dietrich, która stała się absolutną gwiazdą jego kolejnych sześciu filmów amerykańskich:
Maroko 1930
X 27 1931
Szanghaj Express 1932
Blond Venus 1932
Imperatorowa 1934
Kaprys hiszpański 1935
Marlene poprzez swoje filmowe kreacje stała się fetyszem - kobietą nierealną. W tych tworzonych specjalnie dla niej melodramatach Sternberg okazał się świetnym plastykiem, wirtuozerskim malarzem atmosfery, aktorka idealnym wcieleniem jego pomysłów, wyczarowywanych z pomocą , światła i ekstrawaganckich kostiumów. Po rozstaniu z Dietrich reżyser nie mógł się odnaleźć i kolejne filmy znaczą zmierzch jego wielkiej sławy.
W latach 30 zekranizował także dwie wielkie powieści - „Tragedię amerykańską” Th.Dreisera oraz „Zbrodnię i karę„ Dostojewskiego. W 1937 wyjechał do Anglii, gdzie podjął się zekranizowania powieści R. Gravesa Ja, Klaudiusz - jednak zapowiadający się na wielkie wydarzenie w świecie kina film z różnych względów film nie został ukończony. Późniejsze przedsięwzięcia nie spotkały się z przychylnością krytyki i publiczności. Ostatni film „Saga Anatahanu” (1953) został zrealizowany w Japonii, gdzie reżyser wybrał się na własny koszt. W 1965 roku opublikował autobiograficzną książkę pt. „Fun in Chinese Laundry.”
Dla Sternberga film był „malarstwem w ruchu” - niezwykle istotną kwestią była kompozycja obrazu: wygranie światłocieni, rozłożenie elementów kompozycyjnych, harmonia wprowadzająca widza w atmosferę środowiska i nastrój przeżywanych zdarzeń. Akcje jego filmów gangsterskich rozgrywają się w zwykłych, codziennie napotykanych wnętrzach, ale reżyser nadaje im poetyczności, a to za sprawą rekwizytów, światła i efektów specjalnych. W trylogii gansterskiej (Noce Chicago, Obława, Doki Nowego Jorku) znakomity jest również montaż - wyśmienita sprawność zestawiania ujęć, tak aby widz mógł się jak najlepiej zorientować w rozgrywanej akcji. Bardzo charakterystyczną cechą twórczości tego reżysera są zdjęcia z rozmytymi konturami postaci. To co najważniejsze dla Sternberga to szczegół i perfekcja.
Sternberg zdawała sobie sprawę z ustępstw czynionych na rzecz gustów producenta czy wymagań cenzury, zdarzało się, że ulegał naciskowi zewnątrz i tworzył klasyczne melodramaty, ale nie rezygnował ze swej indywidualności jako artysty, starał się bronić niezależności stylu i odrębności własnych koncepcji.
Filmy:
1925 Poszukiwacze zbawienia (Salvation hunters)
1926 Czarujący grzesznik (The exquisite sinner, współreż. Phil Rosen)
1926 Mewa (Women of the sea)
1927 Ofiary rozwodu (Children of divorce, współreż. F.Lloyd)
1927 Ludzie podziemi / Noce Chicago (Underworld)
1928 Ostatni rozkaz
1928 Życiowe rozbitki
1928 Życie zaczyna się jutro / Doki Nowego Jorku
1929 Grzesznica bez grzechu
1929 U wrót śmierci
1930 Błękitny anioł
1930 Maroko
1931 X-27
1931 Amerykańska tragedia
1932 Szanghaj Ekspres
1932 Blond Venus
1934 Imeratorowa
1935 Kaprys hiszpański
1935 Zbrodnia i kara
1936 Cissy
1939 Sergeant Madden
1941 Kasyno w Szanghaju
1943 The town
1950 Jet Pilot
1952 Macao
1953 Saga Anatahanu
Bibliografia:
-Encyklopedia kina, pod red. Tadeusza Lubelskiego, wyd. biały kruk, Kraków 2003
INACZEJ:
W 1926, kiedy to Charlie Chaplin zobaczył „Poszukiwaczy zbawienia”, nazwał reżysera - nowicjusza, Josefa Sternberga, geniuszem. Takiego samego rzeczownika w stosunku do jego osoby użyła wytwórnia PARAMOUNT podczas reklamowania filmu „Blond Venus” w 1932. Podobnie oceniła artystę francuska krytyka: tylko geniusz twórcy mógł spowodować tak niesamowite przyjęcie „Ludzi podziemia” oraz „Doków Nowego Jorku” - filmy te wyrosły w miano obrazów kultowych. W latach 30-tych jego odkrycie i protegowana - Marlene Dietrich głośno podkreślała jego geniusz i chęć współpracy z reżyserem. Geniusze jednak nie są zawsze mile widziani, zwłaszcza w Hollywood... Kiedy przyszedł rok 39 Sternberga określano jako „zagrożenie dla biznesu”...
W autobiograficznej książce reżyser wspomina swoje doświadczenia z Hollywood: „Udowodniłem, że jestem outsiderem i takim pozostałem zawsze.” To, że amerykański przemysł filmowy odrzucił go jako reżysera, tamtejsza prasa usprawiedliwiała konsekwencjami trudnej osobowości Sternberga - postrzegany był bowiem jako niezwykle arogancki i bezpodstawnie dyktatorski. Powstała legenda-wizja, jakoby reżyser siedział na szczycie swojej dobrej hossy i rozrzucał srebrne monety aktorom, którzy go o to błagają. Jednak córka Marlene Dietrich zapamiętała go inaczej: jako drobnego, wstydliwego człowieczka ze smutnymi oczami i z ogromną wrażliwością, do której nigdy nie chciał się przyznać.
Podczas gdy sława Marlene osiągała szczyty, Sternberga gwałtownie spadała. Reżyser był krytykowany za „toniczne obicia, dwuwymiarowe wymysły”, które są wartościowe tylko ze względu na ich perfekcję w detalu oraz za to, że czynił z Marlene po prostu wieszak na ekstrawaganckie stroje. Ale te cechy nie wydają się być negatywnymi, bowiem są oznaką uwielbienia reżysera dla szczegółu, „obsesji zapełniania pustych przestrzeni”, oraz „wizualnej poetyczności obrazowych ekspresji.” Jego geniusz nie tylko polegał na tym, że wykorzystywał nieostry obraz jako zaletę i posługiwał się niezwykłymi sztucznymi efektami scenicznymi , ale również dlatego, że jego filmy osiągnęły niespotykaną strukturalną harmonię oraz tematyczną złożoność za pomocą unikalnego wizualnego stylu.
Po dystrybucji „Hiszpańskiego kaprysu” PARAMOUNT nie chciała kontynuować współpracy z reżyserem. Za wyjątkiem wielce dekadenckiego „Kasyna w Szanghaju” i „Zbrodni i kary”, resztę późniejszych hollywoodzkich filmów Sternberga uznawano za niewarte jego talentu, jednak reżyser przez cały okres swojej twórczości uparcie dążył do tego, aby jego filmy były wizualnym doświadczeniem, bez potrzeby dialogu, a nawet narracji.
Sternberg przytaczał historię, o tym jak ostrzegano go: „Tak wiele talentu zawsze będzie karane.” Ostatecznie jednak doczekał się „rehabilitacji.” Jeszcze przed śmiercią dana mu była satysfakcja zobaczenia nowej generacji krytyki, która nazwała go mianem geniusza, którego „zjadła” maszyna Hollywood.
Bibliografia:
-The Oxford History of World Cinema, edited by Geoffrey Nowell - Smith, Oxford Universty Press 1996
4