Niziny Społeczne w powieści Bolesława Prusa
„Lalka”
Niziny społeczne. Ogólna charakterystyka we współczesnym świecie. Wielu ludzi uważa, że niziny społeczne, to osoby, które nie potrafią poradzić sobie w życiu, tzn. nie potrafią, nie mogą lub nie umieją, dojść do wyznaczonego celu, bo świat i całe otoczenie złożone z nas-ludzi utrudniają im życie. Młodzi ludzie określają ich jako pijacy, „menele”, alkoholicy, ale używają także wielu innych słów, których oni sami często nie rozumieją. Tak naprawdę, osoba, która jest nieschludnie ubrana, niekoniecznie musi być od razu pijakiem. Może to być ktoś, kogo po prostu nie stać na ubranie, opłaty za mieszkanie i inne wydatki. Ludzie zaliczani do nizin społecznych to bezdomni albo bardzo ubodzy zamieszkujący stare i zniszczone kamienice oraz bloki.
Niziny społeczne jakie przedstawia nam Bolesław Prus w powieści „Lalka”. Niziny społeczne nie są w powieści reprezentowane przez tak wielu przedstawicieli jak inne warstwy. W powieści są to ludzie zamieszkujący Powiśle, czyli najbiedniejszą dzielnice dawnej Warszawy i są to: Magdalena, Węgiełek, Wysoccy. Warunki życia proletariatu* ukazane są naturalistycznie, wszechobecna nędza, brud, choroby, przestępczość i prostytucja uniemożliwiają najuboższym zajęcie się czymkolwiek, z wyjątkiem rozpaczliwej walki o przetrwanie kolejnego dnia. Według mnie to nie jest już życie, to wegetacja. Prus pokazuje nam obraz tych ludzi oczami Wokulskiego, który marzy o likwidacji nędzy, a patrząc na nią uświadamia sobie swoją bezsilność i bezskuteczność wszelkich jednostkowych wysiłków. Obraz ten jest też argumentem potwierdzającym upadek cywilizacyjny w Polsce, można powiedzieć, że nastał „kryzys społeczny”. (Podczas spaceru po Powiślu) Wysocki wytłumaczył Wokulskiemu, że póki jest Wielki Post, to można jakoś wytłumaczyć dzieciom, że poszczą, ale po świętach już nie ma jak tłumaczyć im, że nie jedzą.
(…)„Szedł, przez brudne szyby zaglądał do mieszkań i nasycał się widokiem szaf bez drzwi, krzeseł na trzech nogach, kanap z wydartym siedzeniem, zegarów o jednej wskazówce, z porozbijanymi cyferblatami. Szedł i cicho śmiał się na widok wyrobników wiecznie czekających na robotę, rzemieślników, którzy trudnią się tylko łataniem starej odzieży, przekupek, których całym majątkiem jest kosz zeschłych ciastek - na widok obdartych mężczyzn, mizernych dzieci i kobiet niezwykle brudnych”(…)
(…)”Jedni giną z niedostatku, drudzy z rozpusty. Praca odejmuje sobie od ust, ażeby karmić niedołęgów; miłosierdzie hoduje bezczelnych próżniaków, a ubóstwo nie mogące zdobyć się na sprzęty otacza wiecznie głodnymi dziećmi, których największą zaletą jest wczesna śmierć”(…)
*PROLETARIAT-to klasa społeczna pozbawiona środków produkcji przeciwstawiana właścicielom środków produkcji, czyli burżuazji, będąca z tego powodu z nią w ciągłym konflikcie, widocznym w skali długiego procesu historycznego.