Kto chce być milionerem?
Robert Kiyosaki został milionerem i chce nam powiedzieć, jak zdobyć własne miliony. Napisał cztery bestsellery i nauczy Cię tego, czego nie nauczą Cię w szkole. Jak więc stać się bogatym?
Zapał Roberta Kiyosaki do przekazywania wiadomości na ten temat jest naprawdę duży i wzrasta w miarę naszego wywiadu w Phoenix, gdzie Robert mieszka wraz ze swoją żoną Kim w domu mającym wartość 3,5 miliona dol.
- Pieniądze nie mają dla mnie znaczenia - mówi autor, wyrażając żarliwość w opowiadaniu o tym, jak zrobić duże pieniądze (rozumiejąc podatki, aktywa i pasywa), podając definicję bogactwa (milion przychodów rocznie bez pracowania) i o tym, co oznacza dla niego bycie bogatym (wolność).
Kiyosaki jest synem Ralpha Kiyosaki, który był nauczycielem, dyrektorem departamentu edukacji pod koniec lat 60-tych oraz kandydatem na zastępcę gubernatora, który poniósł porażkę.
- Mimo zasług dla społeczeństwa i osiągnięcia wysokiej pozycji w dziedzinie edukacji, ojciec mój umarł jako "finansowy bankrut" - stwierdza jego syn.
W swoich książkach Kiyosaki przedstawia go jako "biednego ojca". Kandydowanie na zastępcę gubernatora z ramienia republikanów było "samobójstwem" z powodu silnej pozycji demokratów na Hawajach. Gdy kandydat na gubernatora, którego wspierał, przegrał wybory na rzecz gubernatora Johna Burnsa - Burns umieścił ojca na "czarnej liście" - stwierdza Kiyosaki.
Ojciec jego zainwestował - we franchising - pieniądze, które były zabezpieczeniem jego emerytury.
- Kupił jeden z tych, w którym "nie możesz odnieść porażki", jednak stracił wszystkie pieniądze - mówi Kiyosaki - śmiejąc się z powodu ironii sytuacji.
Innym elementem, który trzymał ojca Roberta z dala od majętności było jego mentalne nastawienie:
- Miał zwyczaj mawiać: "Nigdy nie będę bogaty" i ta własna przepowiednia spełniła się.
- Czytając książkę "Bogaty ojciec, Biedny ojciec", dowiesz się, że powodem tego, iż ludzie są bogaci lub biedni jest ich wiara w wypowiadane słowa. Bogaty i nieedukowany ojciec, który był ojcem mojego szkolnego przyjaciela, uczył mnie na temat pieniędzy i spraw związanych z finansami.
Kim był ten człowiek? Kiyosaki nie chce o nim wszystkiego powiedzieć.
- Mam umowę z jego rodziną, iż nie odkryję tego, ale jest to prawdziwa historia. Poprosił, abym w książce napisał, że już zmarł, jednak on wciąż żyje.
Nie dowiemy się też ile Kiyosaki zarobił i w co zainwestował.
- Jestem właścicielem różnych firm. Jestem głównym współudziałowcem w firmach wydobywających ropę naftową i minerały. Posiadam też firmy zajmujące się handlem nieruchomościami oraz firmy zarządzające moimi prawami autorskimi - mówi Kiyosaki.
- Nie ujawniam informacji o moich holdingach. Zapewne wie pan dlaczego. Z powodu procesów sądowych. Jeżeli jesteś bogaty, ludzie próbują cię skarżyć.
Poza tym ujawnienie "bogatego ojca" i nazw firm nie jest istotne. To co ma znaczenie, to misja Roberta Kiyosaki, która ma na celu nauczanie ludzi, podobnie jak to robił "biedny ojciec". Różnica polega jedynie na tym, że Kiyosaki naucza o tym jak robić pieniądze. Ludzie są zainteresowani jego nauką, o czym świadczy fakt, że od trzech lat jego książki utrzymują się w ścisłej czołówce biznesowych bestsellerów USA, Australii i innych krajów.
- Pieniądze to nic innego jak życiowa umiejętność - mówi autor. Można przekonać się o tym, czytając moje książki. Pieniądze są nauką i sztuką, czego nie uczą jednak w szkołach. Wszystko, czego uczą nas w szkole, to: "Pilnie się ucz, poszukaj pracy i pracuj dla bogatych". Ja nie chciałem tego robić.
Zamiast tego Kiyosaki otworzył własny biznes, zajmujący się produkcją nagrań i promocją muzyków. Po jakimś czasie biznes się załamał.
- W 1985 r. staliśmy się wraz z żoną bezdomni. Wiem, co oznacza fakt, że brakuje ci jednego miliona. To, co następnie zrobiłem, to nabyłem jeszcze więcej wiedzy na temat finansów.
Teraz dzieli się on tą wiedzą z innymi sprzedając, książki, gry edukacyjne, taśmy audio i wideo. Założył też fundację, która używa część pieniędzy pochodzących ze sprzedaży, na edukowanie biednych ludzi, takich jak np. Maorysi.
- Maorysi są w podobnej sytuacji do Hawajczyków. Gdy skończą szkołę, stają się pracownikami sektora publicznego. Pojechałem tam i uczyłem ich jak robić pieniądze przy pomocy pieniędzy. Bycie bogatym - to bycie wyzwolonym. Bycie bogatym nie oznacza, że twoje życie jest poświęcone jedynie pieniądzom.
- Dlaczego nie miałbyś robić tego, co chcesz i posiadać tyle pieniędzy, ile chcesz? Dlaczego masz mieć tylko jedno lub drugie? Tak było z moim biednym ojcem. Robił to, co uwielbiał, ale mówił, że nigdy nie będzie miał pieniędzy. Jestem nauczycielem, podobnie jak on. Jedyną różnicą jest to, że ja zarobiłem miliony dolarów, a on nie.
- Wielu ludzi jest tym zainteresowanych, dlatego jedną z najpopularniejszych audycji jest: "Kto chce być milionerem". To, że moje książki sprzedają się tak dobrze, jest dowodem na to, iż ludzie odczuwają głód wiedzy związanej z finansami. Ci, z którymi mam największy problem, to często tacy, jak mój biedny ojciec - dobrze wykształceni, ale tak naprawdę nie rozumiejący tego, jak kapitaliści robią swoje pieniądze.
- Czytając moje książki dowiesz się, że bardziej jestem socjalistą aniżeli kapitalistą. Wolę jednak być bogatym kapitalistą niż biednym socjalistą. Dzięki pieniądzom posiadam większą moc wpływania na innych. Tak naprawdę robię więcej dobrego przez edukowanie innych ludzi.
- Bogaci nie stosują tych samych zasad, co reszta. Przyjrzyj się Johnowi Kenndy'emu juniorowi: gdy zmarł oszacowano, że każdemu z dzieci jego siostry przypadło po 300 milionów dol. Co dał mi mój ojciec? Uścisk dłoni. Owszem, tego też potrzebowałem.
Kiyosaki wyraża się o swoim ojcu z respektem.
- Pieniądze są pieniędzmi, a miłość miłością. Większość ludzi obawia się, że pieniądze to zło, że staną się skorumpowani, że utracą swoje wartości. O tym, kim jesteś nie decydują pieniądze. One jedynie ujawniają, kim jesteś. Jeżeli jesteś chciwy, więcej pieniędzy robi cię bardziej chciwym. Jeśli jesteś nieszczęśliwy, więcej pieniędzy zrobi cię nieszczęśliwszym. Jeżeli jesteś niemądry, więcej pieniędzy zrobi cię jeszcze głupszym. Jeżeli jesteś hojny, więcej pieniędzy zrobi cię hojniejszym.
- Najhojniejsi to ci, którzy są najbogatsi. Ludzie, którzy są biedni, są mniej hojni.
Swoją rolę Kiyosaki postrzega jako służbę.
- Im większej liczbie ludzi służę, tym staję się bogatszy.