Phoenix przesyła na Ziemię tajemnicze zdjęcie

Przebywający na powierzchni Czerwonej planety lądownik Phoenix 25 maja 2008 r. przesłał na Ziemię kolejne z tych zdjęć, które budzą liczne kontrowersje. Na fotografii widać wyróżniający się na tle otoczenia jasny obiekt. Naukowcy twierdzą, iż to kolejna skalna formacja. Tymczasem zwolennicy „marsjańskich anomalii” nie dają się tak łatwo przekonać. Co tak naprawdę sfotografował Phoenix i co wywołało całą dyskusję?

Zdjęcia krajobrazu miejsca, gdzie lądował Phoenix przesłane z powierzchni Marsa wzbudziły podekscytowanie i… dalsze kontrowersje. Na jednym z nich dopatrzono się dziwnego obiektu.

Kontrolerzy naziemni NASA zaobserwowali dziwny obiekt, który po raz kolejny wywołał dyskusję na temat dużej liczby „anomalnych” fotografii wykonywanych przez ziemskie misje kosmiczne.

Zdjęcia przesłane przez sondę ukazują niezidentyfikowany jaśniejszy od otoczenia obiekt, wyróżniający się na tle pozostałej części krajobrazu Czerwonej planety. Naukowcy szybko wyjaśnili zjawisko, jako kolejną dużą skałę, jednak niektórzy nie dają się przekonać.

- Przyjrzymy się temu bliżej - obiecał Peter Smith z University of Arizona.

NASA zdaje się być przygotowana na wszystko. Nowy marsjański lądownik wyposażony jest w funkcję, która pozwala na porozumienie się z obcą inteligentną formą życia. Załączone do niego dyski zawierają informacje i przesłanie z Ziemi, w tym piosenki, obrazki i wiersze.

Obecnie Phoenix, który wylądował w pobliżu marsjańskiego bieguna północnego ma za zadanie ustalić, czy lód pod powierzchnią gruntu miał kiedykolwiek postać ciekłej wody.

- Byłoby to niezwykłe odkrycie - dodaje Smith.

Istnieją teorie, iż w przeszłości na Marsie panowały wyższe temperatury, zaś zestalony lód miał postać ciekłej wody. Zestalony płyn mógł zachować w sobie organiczne cząstki, które formują podstawy życia.

- Obecnie tułamy się po powierzchni. Mamy zamiar kopać. To tam dokonane zostać mogą prawdziwe odkrycia - dodaje naukowiec.

Planowana akcja ma rozpocząć się w ciągu ok. tygodnia - informuje NASA.

Dodaje również, iż Phoenix będzie w stanie działać przez ok. trzy miesiące. Potem Mars stanie się tak zimnym miejscem, że lądownik otoczyć może powłoka zestalonego dwutlenku węgla.

W przeszłości na temat anomalii na fotografiach wykonywanych podczas misji kosmicznych pojawiło się wiele dyskusji i kontrowersji. W sprawie Marsa najbardziej znaną była sprawa tzw. twarzy z Cydonii. Podczas gdy formacja skalna z góry przypominała jako żywo ludzką twarz, niedawne badania wykazały, obiekt naturalny.

Kolejnym, znacznie bardziej współczesnym przypadkiem jest zdjęcie przypominające siedzącą postać.

Podobne zdjęcia wywołują duże kontrowersje i wiele dyskusji. Internet stał się dla nich szczególnie dogodnym polem.

W przypadku obecnej fotografii Phoenix istnieć może kilka wyjaśnień. Oprócz proponowanej przez naukowców teorii o skalnej formacji, w grę wchodzić mogą elementy wykorzystywane podczas samej misji (m.in. spadochron Phoenixa). Zwolennicy innych teorii wskazują na rzekome podobieństwo górującego nad białego obiektu do postaci lub posągu. Jak na razie, pozostaje czekać na oficjalne wyjaśnienia ze strony NASA, która obiecała bliżej przyjrzeć się budzącej emocje fotografii.

---