Historia Polski po 1945
Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego i Krajowa Rada Narodowa
Dekret o reformie rolnej i ustawa o nacjonalizacji przemysłu
Sprawa polska na konferencjach wielkiej trójki
Proces szesnastu
Konferencja moskiewska i powstanie Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej
Referendum ludowe i wybory do Sejmu Ustawodawczego
Podziemie antykomunistyczne
Plan 3 i 6 letni
Mała konstytucja
Konstytucja PRL i jej nowelizacja
Powstanie systemu 3 partyjnego
Stalinizm w Polsce
Poznański czerwiec 1956
Polski październik i jego skutki
Marzec 68 i jego skutki
Wydarzenia grudniowe
Dekada Gierka
Porozumienia sierpniowe
Stan wojenny
Okrągły stół, sejm kontraktowy
Wybory 1990
Stosunki państwo kościół 44-89
POLSKI KOMITET WYZWOLENIA NARODOWEGO (PKWN) (KOMITET LUBELSKI)
Samozwańczy tymczasowy organ władzy wykonawczej w Rzeczypospolitej Polskiej,
działający od 21 lipca 1944 do 31.12.1944,
na obszarze wyzwalanym spod okupacji niemieckiej -między przesuwającą się linią frontu sowiecko-niemieckiego a Linią Curzona.
PKWN został powołany w Moskwie i funkcjonował pod polityczną kontrolą Józefa Stalina.
Zdominowany był przez komunistów polskich i realizował politykę ZSRR w Polsce.
Na powstanie dominujący wpływ komuniści z Centralnego Biura Komunistów Polskich, ostateczną decyzję podjął Stalin.
Historia PKWN
Decyzję o jego utworzeniu podjęto w Moskwie między 18 a 20 lipca 1944, a samą nazwę osobiście zaakceptował Stalin, decydując również o składzie osobowym komitetu i podejmując końcową decyzję o utworzeniu PKWN.
22 lipca 1944 roku Radio Moskwa poinformowało, że PKWN powstał w Chełmie (pierwszym mieście polskim na zachód od Linii Curzona zajętym przez Armię Czerwoną w ofensywie białoruskiej (od czerwca 1944).
W rzeczywistości pierwsi członkowie PKWN dotarli do Chełma dopiero 28 lipca 1944, zastając tam legalne władze polskie - delegata powiatowego i przedstawicieli Armii Krajowej.
Do PKWN weszli działacze KRN, Związku Patriotów Polskich, Robotniczej Partii Polskich Socjalistów, Stronnictwa Ludowego, Stronnictwa Demokratycznego, Polskiej Partii Robotniczej, a także osoby bez formalnej afiliacji politycznej.
Przewodniczącym PKWN Edward Osóbka-Morawski (PPS), jego zastępcami Wanda Wasilewska (ZPP) i Andrzej Witos (SL "Wola Ludu"; później Stanisław Janusz). W PKWN zasiadali przedstawiciele ZPP i PPR oraz partii „koncesjonowanych” przez Stalina i Moskwę, tj. PPS, SL „Woli Ludu” i SD.
PKWN był uznawany wyłącznie przez ZSRR.
Przedstawicielem ZSRR przy PKWN był gen. Nikołaj Bułganin.
Do końca 1944 r. (przekształcenia w Rząd Tymczasowy Rzeczypospolitej Polskiej) był on traktowany również przez Stalina jako tymczasowy organ administracyjny bez atrybutów rządowych (stąd np. ministrowie w PKWN nosili tytuł „kierowników resortów” - czyli „pełniących obowiązki ministrów”).
Stalin zdecydował iż siedzibą PKWN będzie Lublin, w związku z tym już 21 lipca wydał „Dyrektywę Nr 220149” nakazującą dowódcy 1 Frontu Białoruskiego niezwłoczne zajęcie Lublina, co miało nastąpić najpóźniej do 26-27 lipca 1944.
Utworzenie siedziby PKWN w Lublinie argumentem w rozmowach z Mikołajczykiem, planowanych pod koniec lipca 1944.
27 lipca 1944 roku w imieniu PKWN Edward Osóbka-Morawski podpisał w Moskwie „Porozumienie między PKWN a rządem ZSRR o polsko-radzieckiej granicy”.
Tym samym zrzekł się w imieniu Polski praw i pretensji do tzw. „Kresów Wschodnich” położonych na wschód od Linii Curzona.
Od 1 sierpnia siedzibą PKWN był Lublin.
Organem prasowym PKWN była „Rzeczpospolita”.
Swoją działalnością PKWN objął, przekazane przez władze radzieckie (sowieckie) pod jego administrację, tereny województw: lubelskiego, białostockiego, lwowskiego (na zachód od linii Curzona, bez Lwowa) i część warszawskiego.
31 grudnia 1944 Stalin przekształcił PKWN w Rząd Tymczasowy Rzeczypospolitej Polskiej z Osóbką-Morawskim na czele.
Manifest PKWN (tzw. Manifest Lipcowy) - odezwa do narodu polskiego 22 lipca 1944. Jako miejsce ogłoszenia podano Chełm.
W rzeczywistości podpisany i zatwierdzony przez Stalina 20 lipca 1944, gdzie wydrukowano pierwszy nakład "trzyszpaltowy", a następnego dnia ogłoszony w audycji radiowej Związku Patriotów Polskich. W Chełmie tekst wydrukowano dopiero 26 lipca.
Wzywał do walki z okupantem niemieckim, ustanawiał Krajową Radę Narodową jako jedyne legalne źródło władzy i odmawiał legitymizacji władzy Rządowi RP na uchodźstwie, zapowiadał utworzenie Milicji Obywatelskiej i ukaranie zbrodniarzy hitlerowskich, nacjonalizację ziemi i przemysłu, bezpłatne nauczanie, repatriację Polaków pozostałych na obczyźnie.
Manifest podpisali członkowie PKWN z przew. Edwardem Osóbką-Morawskim i wice Wasilewską i Andrzejem Witosem na czele.
Manifest zawierał jedynie cele taktyczne, nie strategiczne komunistów w Polsce. Deklarował, np. przywrócenie odebranej przez Niemców własności należącej do chłopów, rzemieślników, drobnej i średniej burżuazji oraz instytucji publicznych i Kościoła.
Dekrety PKWN Głównym narzędziem sprawowania władzy przez PKWN była rozbudowana służba bezpieczeństwa i represyjne dekrety, wydawane w celu usunięcia z życia publicznego opozycyjnych organizacji niepodległościowych, organów Polskiego Państwa Podziemnego i Delegatury Rządu na Kraj oraz reprezentujących ją sił zbrojnych.
Skutkiem represji uwięzienie w więzieniach i obozach ok. 200 000 osób. Od lipca 1944 wydano dekrety represyjne:
24 sierpnia 1944, „O rozwiązaniu tajnych organizacji wojskowych na terenach wyzwolonych” - uderzał on przede wszystkim w organizacje niepodległościowe uznające Rząd Polski w Londynie, a w szczególności w Armię Krajową.
23 września 1944 „O ustroju sądów wojskowych i prokuratur wojskowych” (wcześniej funkcjonował w armii Berlinga, od 1 czerwca 1944, jako Wojskowy Kodeks Karny, przygotowany przez CBKP) - kodeks określał definicję tzw. zbrodni stanu i kary wymierzane za jej popełnienie, dotyczył także ludności cywilnej oraz stanu gdy wymagał tego „interes obrony Państwa”. Zamieniony 21 października 1944 przez Kodeks Karny Wojskowy (obowiązujący do 19 kwietnia 1969), który w 10 na 19 artykułów przewidywał karę śmierci m.in. za zbrodnię stanu. Na podstawie tego dekretu represjonowano żołnierzy Armii Krajowej i innych organizacji konspiracyjnych.
30 października 1944 „O ochronie Państwa” - stanowił jeden z elementów terroru sądowego wobec społeczeństwa i opozycji, złamano fundamentalną zasadę iż „prawo nie działa wstecz”, ponieważ dekretem objęto „przestępstwa” popełnione przed 15 sierpnia 1944. Każdy z 11 artykułów przewidywał karę śmierci, przy niemalże pełnej dowolności interpretacyjnej popełnionych czynów. 5 punktów dekretu było stosowanych po wojnie wobec ludności cywilnej, która była sądzona do kwietnia 1955 także przez sądy wojskowe PRL, wymierzające z reguły bardzo surowe kary.
7 października 1944 "O Milicji Obywatelskiej" regulował funkcjonowanie MO
31 sierpnia 1944 „O wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością cywilną oraz dla zdrajców Narodu Polskiego” - w założeniach do ścigania zbrodniarzy hitlerowskich, stał się kolejnym narzędziem terroru wymierzonego w Armię Krajową i podziemie niepodległościowe, którego członkowie skazywani z identycznych artykułów co zbrodniarze niemieccy (często w tych samych celach więziennych osadzano byłych esesmanów, gestapowców razem z żołnierzami AK i członkami organizacji konspiracyjnych - por. Kazimierz Moczarski). M. in. na podstawie tego dekretu popełniony mord sądowy na generale Emilu Fieldorfie ps. „Nil”.
Stosunek do powstania warszawskiego Na posiedzeniu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego 15 września 1944 roku w Lublinie Bierut, Zambrowski, Berman, Rola-Żymierski omawiali możliwy rozwój wypadków w razie zwycięstwa powstańców. Radkiewicz uważał, że nie do pomyślenia było, „żebyśmy pozwolili na wzięcie władzy komuś, mając cztery dywizje do dyspozycji.
Zdecydowano o stworzeniu wojsk wewnętrznych, które w przypadku klęski Niemców miały wkroczyć do Warszawy i rozbić zwycięską Armię Krajową.
Skład PKWN
Edward Osóbka-Morawski (RPPS wbrew kierownictwu tej partii) - przew. PKWN, kier. resortu spr. zagranicznych
Wanda Wasilewska (PPR) - wiceprzewodnicząca PKWN
Andrzej Witos (SL) - wiceprzewodniczący PKWN, kierownik resortu rolnictwa i reform rolnych
Stanisław Kotek-Agroszewski (SL "Wola Ludu" formacja prokomunistyczna, stworzona przez PPR) - kier. resortu administracji publicznej
Stanisław Radkiewicz (PPR) - kierownik resortu bezpieczeństwa publicznego
Jan Stefan Haneman (RPPS wbrew kierownictwu tej partii) - kierownik resortu gospodarki narodowej i finansów
Stefan Jędrychowski (PPR) - kierownik resortu informacji i propagandy
Jan Michał Grubecki (SL) - kierownik resortu komunikacji, poczt i telegrafów
Wincenty Rzymowski (SD) - kierownik resortu kultury i sztuki
gen. broni Michał Żymierski (PPR) - kierownik resortu obrony narodowej
Emil Sommerstein (bezpartyjny) - kierownik resortu odszkodowań wojennych
Stanisław Skrzeszewski (PPR) - kierownik resortu oświaty
Bolesław Drobner (PPS) - kierownik resortu pracy, opieki społecznej i zdrowia
Jan Czechowski (SL "Wola Ludu" formacja prokomunistyczna, stworzona przez PPR) - kierownik resortu sprawiedliwości
Komendantury Armii Czerwonej Dla ochrony działalności Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego Józef Stalin postanowił powołać na ziemiach polskich instytucję radzieckich komendantów wojskowych.
Ich działalność określiła instrukcja marszałka Konstantego Rokossowskiego z 23 sierpnia 1944 roku. Rada Wojenna Frontu miała wyznaczać komendantów powiatów i miast, a komendantów gmin i mniejszych miasteczek Rady Wojenne poszczególnych armii wchodzących w skład frontu.
W przypadku braku w danej miejscowości organów podległych Polskiemu Komitetowi Wyzwolenia Narodowego komendanci radzieccy mieli wyznaczać tymczasowych starostów i wójtów.
Radzieckie komendantury uzyskały też prawo do użycia broni palnej wobec polskiej ludności w razie zamieszek przerywających transport na front i zakłócających działalność organów administracji Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego.
Radzieccy komendanci mieli obowiązek domagania się od lokalnych władz Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego utworzenia w każdej miejscowości Milicji Obywatelskiej dla ochrony porządku i walki z agentami nieprzyjaciela nasyłanymi na tyły, jak też dla odebrania ludności miejscowej broni palnej, radiostacji i odbiorników radiowych.
KRAJOWA RADA NARODOWA (1 STYCZNIA 1944 - 17 STYCZNIA 1947)
Ciało polityczne utworzone podczas II wojny światowej w charakterze samozwańczego polskiego parlamentu, mające stanowić zaczątek polskiej władzy powojennej, reprezentujące ugrupowania komunistyczne i lewicowe, mające być według planów ZSRR przeciwwagą dla działalności rządu Stanisława Mikołajczyka.
KRN powstało bez formalnej zgody moskiewskiej centrali, zorientowanej wówczas na "jednolitofrontową" linię polityczną.
KRN powstała w konspiracji w noc sylwestrową z 31 grudnia 1943 na 1 stycznia 1944 roku z inicjatywy Polskiej Partii Robotniczej w lokalu znajdującym się w nieistniejącej kamienicy przy ul. Twardej 22[4] w Warszawie.
W zebraniu założycielskim wzięli udział w większości członkowie PPR, zdołano pozyskać tylko dwóch działaczy socjalistycznych (Edward Osóbka-Morawski i Jan Haneman).
W charakterze gości i obserwatorów zaproszono dwóch innych działaczy (Franciszek Litwin i Antoni Korzycki), którzy zaczęli występować jako reprezentanci ruchów ludowych na przełomie lutego i marca 1944, po przejęciu przez PPR jednego z mniejszych ugrupowań o tym charakterze.
KRN miała być i (oficjalnie ogłoszonej w dniu powstania, a w rzeczywistości stworzonej wcześniej, 15 grudnia 1944), "szeroką reprezentacją antyfaszystowskich nurtów demokratycznych" polskiego społeczeństwa (co według komunistów wykluczało udział w niej przedstawicieli sanacji i SN), w praktyce zaś była forum zdominowanym przez prosowiecko i prokomunistycznie nastawioną część działaczy różnych partii.
Oprócz komunistów z PPR zasiadali w niej członkowie RPPS, GL, ZWM, SL, SD, SP, działacze "niezależni" (np.: wywodzący się z PPR i rzekomo reprezentujący Komitet Inicjatywy Narodowej) oraz niewielka grupa posłów żydowskich.
Jak przyszłość pokazała "...pozostałe organizacje (...) były czystą fikcją w tym znaczeniu, że reprezentowali je członkowie PPR, którzy w okresie przedwojennym (jeszcze jako członkowie KPP-przyp. aut.) przyjmowali jakiś udział w ich działalności lub przynależeli do nich w charakterze członków. (...)
Realistyczny wydźwięk polityczny, lecz o niewielkim znaczeniu, miał podpis «grupa działaczy Stronnictwa Ludowego i Batalionów Chłopskich» z tym zastrzeżeniem, że w grupie tej w ogóle nie było działaczy BCh"[5].
W skład Prezydium KRN weszli:
Bierut (przewodniczący, od 31 grudnia 1944 - Prezydent KRN),
Osóbka-Morawski (wiceprzewodniczący), WładysławKowalski (członek),
Rola-Żymierski (członek)
Kazimierz Mijal (sekretarz).
28 czerwca 1945 roku skład Prezydium KRN poszerzono o Wincentego Witosa (PSL) i Stanisława Grabskiego (bezpartyjny, przed wojną związany z prawicą) oraz przedstawiciela PPS Stanisława Szwalbego, którzy zostali wiceprezydentami KRN.
W dokumencie założycielskim odmówiono Rządowi RP na uchodźstwie legitymizacji do reprezentowania narodu polskiego i zrzeczono się także praw do większości wschodnich terenów II Rzeczypospolitej, zagrabionych przez ZSRR w 1939 na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow deklarując oparcie nowej granicy wschodniej Polski na zasadzie etnicznej, chcąc w ten sposób propagandowo uzasadnić zagarnięcie terytoriów polskich przez ZSRR
- deklaracje te związane były m.in. z faktem, iż po 1939 ZSRR dążył do powiększenia dysproporcji pomiędzy mniejszościami etnicznymi (w II Rzeczypospolitej w terenie na kresach wschodnich mniejszości miały przewagę w stosunku do ludności polskiej, natomiast w miastach ludność polska stanowiła większość) na okupowanych terenach wschodnich Rzeczypospolitej na swoją korzyść - NKWD w ramach represji wobec ludności polskiej wysiedliło wielu obywateli polskich ( od 550 000 - 1 500 000 ludzi), nadało im przymusowo obywatelstwo ZSRR bądź wcieliło siłą do Armii Czerwonej.
Po wojnie na skutek ustaleń pomiędzy Stalinem a PKWN wysiedlono z ziem wcielonych do ZSRR na wschód od linii Curzona większość pozostających tam Polaków, (800 000 z Ukrainy, 274 000 z Białorusi i 197 000 z Litwy), a w stosunku do pozostałych w granicach ZSRR narodów NKWD stosowała masowe represje - dokonywano deportacji całych sektorów ludności, oraz fizycznej likwidacji większości ukraińskich, białoruskich i litewskich działaczy narodowych.
Nieprzestrzeganie praw człowieka i policyjny terror na obszarach nowo wcielonych do ZSRR (Ukraińska SRR, Białoruska SRR oraz stworzonej po dodaniu części przedwojennego terytorium Polski Litewska SRR - Litwa utraciła niepodległość po aneksji przez ZSRR w czerwcu 1940) kolejnymi dalekimi konsekwencjami akceptacji bez zastrzeżeń przez KRN Linii Curzona jako nowej granicy Polski - obiecywana mniejszościom etnicznym wolność stała się daleka od oczekiwań, jej rzeczywisty zasięg ograniczał się do kontroli nad językiem, kulturą i terytorium.
Ustalenia odnośnie polskiej granicy wschodniej wstępnie uzgodnione przez tzw. wielką trójkę na konferencji teherańskiej na przełomie listopada i grudnia 1943 roku, nigdy nie uznał ich oficjalnie rząd polski w Londynie, jako sprzeczne z polską racją stanu.
Na swoim II posiedzeniu plenarnym 20-23 stycznia 1944 roku KRN za podstawę granicy wschodniej Polski uznała Linię Curzona, przebiegającą niemal identycznie jak linia podziału polski z paktu Ribbentrop-Mołotow.
Deklaracja programowa KRN jako główny cel wysuwała walkę zbrojną o wyzwolenie Polski, zapowiadała utworzenie w kraju Rządu Tymczasowego, przeprowadzenie reformy rolnej bez odszkodowania i nacjonalizacji wielkiego przemysłu, przywrócenie Polsce Ziem Zachodnich i Północnych, sojusz z ZSRR.
Dekret KRN powołał do życia Armię Ludową i wezwał do wstępowania do niej.
W maju 1944 roku zwierzchnictwo KRN uznała Armia Polska w ZSRR i ZPP. Utworzono szereg konspiracyjnych wojewódzkich, powiatowych i miejskich rad narodowych - lokalnych organów KRN.
Delegacja KRN wraz z działaczami Związku Patriotów Polskich utworzyła 21 lipca 1944 marionetkowy, zależny politycznie od ZSRR Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego, w którym zasiadali przedstawiciele tych samych stronnictw co w KRN, 31 grudnia 1944 powołała zaś Tymczasowy Rząd RP pod przywództwem Edwarda Osóbki-Morawskiego.
Dekretem z 28 czerwca 1945 roku KRN powołała Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej.
KRN była zarówno władzą ustawodawczą jak i wykonawczą (jej Przewodniczący Bolesław Bierut pełnił funkcję głowy państwa).
Władzę w KRN sprawowało w sposób praktycznie absolutny prezydium, które dokonywało mianowania oraz odwoływania posłów, określało porządek obrad i czas ich trwania oraz nadzorowało komisje, kontrolowało system sądowniczy i podejmowało decyzje odnośnie stanowisk państwowych a także wydawało dekrety
- prezydium KRN znajdowało się poza wszelką kontrolą, gdyż nie mogło go odwołać plenum KRN - nie miała istotnego i znaczącego wpływu na wydarzenia polityczne, była jedynie forum na którym opozycja wyrażała swoje protesty przeciwko represjom i składała interpelacje, systematycznie odrzucane przez zdominowaną przez komunistów z PPR większość.
W lipcu 1945 KRN składała się z 273 posłów (PPR-97, PPS-77, SL-56, SD-17, niezrzeszeni-26), w grudniu 288 (w tym 55 z PSL i 15 ze Stronnictwa Pracy), w październiku 1946, po "otworzeniu się na nowe środowiska" do KRN zaczęli dołączać działacze innych ugrupowań (głównie środowisk mikołajczykowskiego PSL), m.in z powodu prześladowania politycznych działaczy PSL przez PPR za pomocą aparatu bezpieczeństwa, liczyła już 444 członków (tyle ile polski Sejm przedwojenny) w tym: PPR-135, PPS-111, SL-62, PSL-57, SD-37, SP-14, mniejszość żydowska (po jednym reprezentancie "Bundu", komunistów i syjonistów-3), niezrzeszeni 26. Uzupełniała swój skład w drodze kooptacji.
Organami KRN w terenie wojewódzkie, powiatowe i gminne rady narodowe. Organem prasowym KRN była "Rada Narodowa".
W 1945 jej siedzibą był budynek d. dyrekcji kolei państwowych przy ul. Targowej 74 w Warszawie.
Oficjalnie KRN zakończyła działalność 19 stycznia 1947 po sfałszowanych przez komunistów wyborach do Sejmu Ustawodawczego.
Kalendarium Krajowej Rady Narodowej
31 grudnia/1 stycznia 1943/1944 - powstanie w Warszawie Krajowej Rady Narodowej. W sklad KRN weszli działacze Polskiej Partii Robotniczej (PPR), część działaczy Robotniczej Partii Polskich Socjalistów, kilku kryptokomunistów z Stronnictwa Ludowego „Wola Ludu”. Przewodniczącym KRN został Bolesław Bierut. Wiceprzewodniczącym został Edward Osóbka-Morawski. W skład Prezydium wchodzili: Władysław Kowalski (SL) i Michał Rola-Żymierski[9]
1 stycznia 1944 - Utworzenie Armii Ludowej - „zbrojnego ramienia KRN”. Pierwszym Naczelnym Dowódcą Żymierski „Rola”. Szefem sztabu gen. Franciszek Jóźwiak.
5 stycznia 1944 - ukazał się pierwszy numer „Rady Narodowej” organu prasowego KRN[
22 - 23 stycznia 1944 - II posiedzenie KRN, na którym opowiedziano się za linią Curzona, wschodnią granicą Polski. Wyrażono wdzięczność wobec ZSRR za jego gotowość dopomożenia Polsce odzyskania prastarych ziem na zachodzie
15 lutego 1944 - wyszedł pierwszy numer „Biuletynu Sprawozdawczego Prezydium KRN”[13]
20 lutego 1944 - KRN ustanowiła odznaczenie Krzyż Grunwaldu za wybitne zasługi w walce z Niemcami[14]
23 maja 1944 - Związek Patriotów Polskich (ZPP) uznał KRN za najwyższy organ polityczny narodu polskiego[15]
20 lipca 1944 - ZPP przekazał KRN zwierzchnictwo na Armią Polską w ZSRR[16]
21 lipca 1944 - w Moskwie delegaci KRN za namową Stalina powołali do życia Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego
25 lipca 1944 - ZPP wybrał 34 swoich przedstawicieli do KRN
15 sierpnia 1944 - KRN rozpoczyna w Lublinie jawną działalność
11 września 1944 - KRN przyjęło ustawę o organizacji i zakresie działania rad narodowych, stanowiącej prawny fundament działania KRN do momentu powołania Sejmu Ustawodawczego[20]
31 grudnia 1944 - zmiana nazwy przewodniczącego KRN na prezydenta KRN. Prezydentem został Bolesław Bierut
31 grudnia 1944 - KRN podjęła uchwałę o powołaniu Rządu Tyczasowego. Na jego czele stanął Edward Osóbka-Morawski. I wiceprezesem Rady Ministrów został Władysław Gomułka (PPR) a II wiceprezesem Stanisław Janusz (SL)
3 lutego 1945 - KRN podjęło uchwałę o odbudowie Warszawy i skocentrowaniu w niej władz państwowych
21 kwietnia 1945 - Podpisanie w Moskwie ze Stalinem Układu o przyjaźni, pomocy wzajemnej i współpracy powojennej pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a ZSRR.
28 czerwca 1945 - KRN powołało nowy rząd - Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej na czele z Osóbką-Morawskim
31 grudnia 1945 - 3 stycznia 1946 - IX plenarne posiedzenie KRN
3 stycznia 1946 - KRN uchwaliła ustawę o przejęciu na własność państwa podstawowych gałęzi gospodarki narodowej
27 kwietnia 1946 - KRN uchwaliło ustawę o głosowaniu ludowym
28 kwietnia 1946 - KRN uchwaliło ustawę o przeprowadzeniu głosowania ludowego. Termin na 30 czerwca 1946
30 czerwca 1946 - W Polsce zostało przeprowadzone referendum ludowe. Wyniki zostały sfałszowane
20 - 22 września 1946 - XI plenarne posiedzenie KRN
22 września 1946 - KRN uchwaliło ordynacje wyborczą do Sejmu Ustawodawczego
15 listopada 1946 - Prezydium KRN powołało Państwową Komisję Wyborczą
DEKRET O REFORMIE ROLNEJ I USTAWA O NACJONALIZACJI PRZEMYSŁU
Ogólna wartość strat materialnych Polski w granicach z 1945 r. szacowano na 258 mld zł parytetu z 1927 r., czyli 13-krotnie więcej, niż wynosił dochód narodowy w 1938 r. wskaźnik zniszczeń w przeliczeniu na jednego mieszkańca w Polsce najwyższy na świecie.
Dane te nie uwzględniają zniszczeń i grabieży majątku produkcyjnego na ziemiach polskich przez władze radzieckie.
W dniu 26 III 1945 r. Rząd Tymczasowy zgodził się na wywóz do ZSRR majątku uznanego za zdobycz wojenną na ziemiach zajmowanych przez Armię Czerwoną. Do planowego demontażu majątku produkcyjnego dochodziła grabież mienia przez czerwonoarmistów oraz powodowane przez nich pożary.
Umowa polsko-radziecka z sierpnia 1945 r. przyniosła częściowe rozwiązanie problemu rekwizycji majątku „poniemieckiego”, choć oznaczała nowe ciężary gospodarcze dla zrujnowanego kraju.
Częściowemu lub całkowitemu zniszczeniu uległo 65% zakładów przemysłowych. Jakkolwiek przesuniecie granic na zachodzie spowodowało włączenie do Polski wielu przedsiębiorstw, korzyść tę zmniejszyły ogromne zniszczenia Ziem Odzyskanych.
Całkowitej lub częściowej ruinie uległo 73% zakładów. W rolnictwie nastąpiła dewastacja gruntów, zabudowań i inwentarza żywego.
Zniszczonych lub uszkodzonych było 22% wszystkich zagród w Polsce. W latach 1939 - 1945 pogłowie koni spadło o 57%, bydła rogatego o 67%, a trzody chlewnej o 83%. Gwałtownie zmalały zasiewy i plony. Jeszcze w 1946 r. ugorowało 40% gruntów.
Zdezorganizowany był także transport. Zniszczono 33% torów, 65% mostów kolejowych, 80% parowozów i wagonów.
W ruinach leżały główne miasta: Warszawa, gdzie całkowitemu zniszczeniu uległo 44% budynków, a w Śródmieściu 72% domów, a także Wrocław, Szczecin, Gdańsk i Poznań. Ogółem zniszczenia materialne wynosiły 39% majątku produkcyjnego na ziemiach w granicach 1945 r. Stawiało to znów Polskę na pierwszym miejscu wśród zrujnowanych wojną państw Europy.
Wobec ogromu zniszczeń wielkie znaczenie miała odbudowa i zasymilowanie Ziem Zachodnich i Północnych. Rozumiejąc, że sprawne przeprowadzenie tego dzieła może stanowić ważny argument polityczny w ręku władz, komuniści energicznie przystąpili do zagospodarowania nowo nabytych ziem.
W dniu 13 XI 1945 r. utworzono specjalne Ministerstwo Ziem Odzyskanych z Gomułką na czele. Na miejsce wysiedlonych Niemców przybywała ludność polska, przede wszystkim wywieziona na roboty podczas wojny, a od wiosny 1945 r. także osadnicy z centrum kraju.
Po zakończeniu wojny większość osadników polskich na Ziemiach Zachodnich pochodziła z repatriantów z Kresów Wschodnich.
W lutym 1946 r. liczba Polaków na Ziemiach Odzyskanych wyniosła już 2,7 mln, a w styczniu 1947 r. było to już 4,6 mln osób.
W dniu 6 września 1944 r. Krajowa Rada Narodowa wydała dekret o ustroju rolnym i osadnictwie na Ziemiach Odzyskanych, czyli dekret o reformie rolnej.
Nowo tworzone gospodarstwa miały posiadać przeciętnie 7 do 15 ha.
Część gruntów przekazano w zarząd Państwowych Nieruchomości Ziemskich lub parcelowano grupom osadników tworzących spółdzielnie, ponieważ zabudowania folwarczne były tu rzadsze, niż wymagały tego potrzeby osadnictwa indywidualnego.
Majątki PNZ znajdowały się na ogół w opłakanym stanie Trudności, które napotykali osadnicy, pogłębiały akcje podziemia niemieckiego. Dopiero zakończenie wysiedlania Niemców w 1948 r. położyło temu kres.
Tereny nad Odrą i Bałtykiem stanowiły w pierwszych latach po wojnie raj dla różnych niebieskich ptaków, ludzi wyrwanych z dawnego środowiska, nierzadko zdemoralizowanych przez wojnę i okupację. Przerzucali się oni od szabru i spekulacji do udziału w administracji i milicji.
Czynnikiem stabilizującym środowiska osadnicze był Kościół katolicki.
Nowo przybywający ludzie szukali przede wszystkim wsi, gdzie już był kościół i polski ksiądz. Jeśli ze wschodu przyjeżdżał z repatriantami kapłan, sprzyjało to wzmocnieniu grupy i sprawiało, że osadnicy szybciej czuli się u siebie w domu.
Kościół prowadził tu także szeroką akcję pomocy społecznej.
Po utworzeniu Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej w nowy etap wkroczyła reforma rolna.
Tekę ministra rolnictwa objął Stanisław Mikołajczyk, jednak PSL znalazło się w niezręcznej sytuacji, gdyż jako partia chłopska, opowiadająca się zawsze za parcelacją, walczyć musiała z bezprawiem wywłaszczeń starając się naprawić nadużycia wobec byłych właścicieli oraz zapobiec nadmiernemu rozdrabnianiu gospodarstw.
Komuniści siali zaś nienawiść do dawnych właścicieli ziemskich i dążyli do nadzielania maksymalnej liczby chłopów w celu ich pozyskania dla nowej władzy. W zanadrzu PPR trzymała plany kolektywizacji na wzór radziecki, na razie jednak słowo „kolektywizacja” należało do najbardziej tępionych przez cenzurę.
Ogółem do końca 1946 r. na ziemiach dawnych rozparcelowano 9,3 tys. majątków o powierzchni 3,1 mln ha. Około 1 mln ha z tej liczby stanowiły upaństwowione lasy.
Miedzy małorolnych i bezrolnych chłopów rozparcelowano 1,2 mln ha, przy czym ziemie otrzymało 387 tys. rodzin.
Choć ziemię dawano chłopom wolną od długów, spłata w wysokości jednego plonu rocznego, stanowiącą nadzwyczajny dochód państwa, była niejednokrotnie dużym ciężarem, a wysokie podatki i obowiązkowe dostawy dla państwa po niskich cenach niweczyły niemal resztki korzyści.
Reforma nie rozwiązała też do końca kwestii przeludnienia wsi, a zwłaszcza rozdrobnienia gospodarstw. Przeciętna powierzchnia gospodarstwa chłopskiego wzrosła, bowiem zaledwie z 5 ha w 1938 r. do 5,2 ha w 1959 r. W rękach państwa pozostawiono 900 tys. ha dalsze setki tysięcy ha pozostawały w zarządzie Armii Czerwonej na Dolnym Śląsku.
W wyniku reformy zniszczono ziemiaństwo jako klasę społeczną. Jakkolwiek w nowoczesnym społeczeństwie rola wielkiej własności ziemskiej musiała maleć, brutalna likwidacja tej grupy spowodowała upadek życia kulturalnego na wsi.
Zniszczenia w rolnictwie były ogromne, brakowało sprzętów, nasion, inwentarza, a duża część ziemi leżała odłogiem lub mogła być uprawiana dopiero po usunięciu min i niewypałów.
Od jesieni 1945 r. głównym źródłem pomocy dla wsi stały się dostawy UNRRA, która do końca 1946 r. przysłała do Polski 125 tys. koni, 17 tys. bydła rogatego, duże ilości jaj wylęgowych, piskląt i ziarna siewnego. Pod koniec 1945 r. obszar upraw na ziemiach dawnych ulegał 90% stanu przedwojennego.
Gorzej było na Ziemiach Zachodnich, gdzie w 1946 r. produkcja rolnicza wyniosła zaledwie 47% stanu lat 1934-1938. System dostaw obowiązkowych zniesiono w połowie 1946 r. tuż przed referendum, co było chwytem propagandowym PPR na wsi.
Państwo uzyskiwało odtąd produkty rolne na zaopatrzenie kartkowe miast w drodze wymiany wiązanej, rolnik mógł nabyć artykuły przemysłowe po cenach państwowych w zamian za sprzedaż po tych samych cenach produktów rolnych.
Widząc we wsi główny rezerwuar siły nabywczej, a jednocześnie oporu społecznego, władze obciążały rolników wysokimi podatkami, narzutami i opłatami.
W połowie 1945 r. państwo zarządzało 10% zakładów przemysłowych, ale zatrudniało prawie ¾ ogółu robotników. Sektor prywatny zatrudniał ¼ robotników, a sektory spółdzielcze i komunalny stanowiły margines.
W drugiej połowie 1945 r. przechodziły pod zarząd państwowy następne fabryki, kierowane początkowo przez komitety fabryczne i rady zakładowe. Teoretycznie było to rozwiązanie tymczasowe.
W Manifeście PKWN nie tylko nie zapowiedziano nacjonalizacji przemysłu, ale postulowano ochronę własności prywatnej.
Konfiskacie miał ulec tylko majątek niemiecki. W tym punkcie Manifest był jednak zabiegiem propagandowym, raz zdobytej kontroli państwowej nad przemysłem komuniści nie zamierzali oddać. Towarzyszyła temu rozbudowa aparatu Ministerstwa Przemysłu, którym kierował dyrektor gospodarczy Polski - Hilary Minc.
Ministerstwo nadzorowało działalność nie tylko przedsiębiorstw państwowych,też przemysłu prywatnego, spółdzielczego i rzemiosła.
Jedną z barier odbudowy stawał się katastrofalny brak surowców i niedobór produkcji na eksport, co ograniczyło środki na zakupy za granicą.
Praktycznie jednym towarem eksportowym był węgiel, którego wydobycie przekroczyło poziom przedwojenny już w 1946 r. Pozwoliło to pokryć koszty importu rud żelaza ze Szwecji, bawełny, wełny, skór, ołowiu i miedzi z ZSRR oraz towarów gotowych z innych państw.
Globalny wskaźnik produkcji przemysłowej stanowiący w listopadzie 1945 r. 55% poziomu z 1938 r., osiągnął 77% tego stanu pod koniec 1946 r. Odnosił się on do obszaru powojennego Polski, zatem był niezbyt porównywalny.
Zakończeniu wojny i powrotowi części właścicieli nie towarzyszyła normalizacja stosunków własnościowych.
Zasady zwrotu przedsiębiorstw opuszczonych, sformułowane w marcu i maju 1945 r., realizowano w niewielkim stopniu.
Siły społeczne, które mogły bronić przemysłu przed nacjonalizacją, były słabe i rozbite.
Część przedsiębiorców i fachowców zginęła, inni znajdowali się za granicą, w więzieniach lub nie mogli działać legalnie.
Spór o własność przemysłu toczył się między zwolennikami totalnego upaństwowienia, za którym opowiadała się PPR, a zwolennikami uspołecznienia w wydaniu socjalistycznym lub współistnienia sektora państwowego, spółdzielczego i prywatnego, za którym opowiadało się PSL.
Podczas debaty nad rządowym projektem ustawy o nacjonalizacji PSL domagało się podniesienia minimum wielkości zakładów przejmowanych przez państwo do 100 robotników, wobec rządowego projektu 50 robotników, co mogło uratować polską inicjatywę prywatną.
Zakłady, w których pracowało od 50 do 100 pracowników, zatrudniały około 10-15% ogółu pracujących i były w większości w rękach Polaków.
Jednocześnie PSL proponowało zaniechanie wypłaty odszkodowania właścicielom fabryk większych, zatem głównie zagranicznym. Przeważył jednak projekt rządowy, w którym komuniści przeforsowali zasadę wypłaty odszkodowań za granicę dla stworzenia dobrego wrażenia na Zachodzie.
Ustawa o nacjonalizacji przemysłu w Polsce, przyjęta przez KRN w dniu 3 stycznia 1946 r., zakładała przejecie na własność państwa bez odszkodowania przedsiębiorstw należących do Niemców, spółek kontrolowanych przez Niemców lub osoby zbiegłe do nieprzyjaciela. Za odszkodowaniem przejęto wszystkie przedsiębiorstwa w 17 gałęziach przemysłu wydobywczego, hutniczego, rolno-spożywczego, włókienniczego i poligraficznego.
Oprócz tego państwo przejąć miało za odszkodowaniem zakłady przemysłowe zatrudniające ponad 50 robotników na jedną zmianę.
Przedsiębiorstwa nie podlegające nacjonalizacji, a znajdujące się w tymczasowym zarządzie państwowym, miano zwrócić właścicielom.
Realizacja ustawy praktycznie zlikwidowała resztki polskiej burżuazji przemysłowej.
SPRAWA POLSKA NA KONFERENCJACH WIELKIEJ TRÓJKI
1 - TEHERAN
- 28.11 - 01.12.1943
Józef Stalin, F.D. Roosevelt, Winston Churchill
- Stalin oskarżył PPP o współpracę z Niemcami oraz wyraził wątpliwość co do możliwości nawiązania stosunków z
rządem polskim (jest to powtórka z rozrywki z konferencji moskiewskiej, gdzie poraz pierwszy mocarstwa zajęły się
sprawą polską: 10.1943)
- mocarstwa zachodnie otrzymały od Polaków memoranda odrzucające możlwiość ustępstw terytorialnych + zapowiedź
powstania oraz kontynuowania działalności konspiracyjnej pod okupacją sowiecką - zignorowanie
- już w pierwszych dniach konferencji Churchill oświadczył Stalinowi, że Wielka Brytania walczy o niepodległość
Polski, ale nigdy nie była gwarantem jej granic
podjęcie decyzji o odbudowaniu niezależnej Polski
wstępne zaakceptowanie linii Curzona oraz Odry jako granic przyszłej Polski
przez chwilę (choć nie stanowczo) Churchill podjął próbę utrzymania Lwowa w granicach polskich
- właściwie to wyrażono zgodę, by Polska znalazła się w strefie wpływów radzieckich
2 - JAŁTA - 04 - 11.02.1945
Józef Stalin, F.D. Roosevelt, Winston Churchill
- po długich dyskusjach zwyciężyła opacja radziecka
- Zachód uważał, że rząd tyczasowy w Warszawie za niesuwerenny i mniejszościowy + propozycja nowego rządu
koalicyjnego, zgoda Stalina na rozszerzenie rządu tymczasowego oraz na wolne i nieskrępowane wybory
- 11.02.1945: wydanie oświadczenia
„Działający obecnie w Polsce Rząd Tymczasowy powinien być […] przekształcony na szerszej podstawie
demokratycznej z włączeniem przywódców demokratycznych z samej Polski i Polaków z zagraincy w TRJN”
- Mołotow oraz moskiewscy ambasadorowie USA zostali upoważnieni do ustalenia zasad utworzenia rządu (tzw.
komisja dobrych usług)
nowo powstały rząd ma przeprowadzić jak najszybciej wolne wybory, oparte na powszechnym i tajnym głosowaniu.
- udział w wyborach mają wziąć wszystkie siły polityczne narodu - demokratyczne i nienazistowskie partie (ale bez
kontroli międzynarodowej)
- potwierdzenie decyzji dot. granic: wschodnia granica Polski: wzdłuż linii Curzona (z korektą 5-8 km na korzyść
Polski)
decyzje zostały podjęte bez udziału i informowania Polaków (osłabienie pozycji międzynarodowej Polski)
24.02.1945: oficjalny protest rządu polskiego w Londynie
narzucenie linii Curzona uznano za nowy rozbiór państwa
również RJN zaprotestował wobec postanowień jałtańskich
3 - POCZDAM - 17.07 - 02.08.1945
Józef Stalin, Harry Truman, Winston Churchill / Clement Attlee
delegacja polska: Bierut, Gomułka, Mikołajczyk
właściwie to ta konferencja zadeycdowała o kształcie granic państwa polskiego
bardzo małe poparcie mocarstw zachodnich w kwestii przydzielenia terenów niemieckich Polsce
natomiast Stalin w tej kwestii wspierał Polskę (licząc na większą zażyłość polsko - radziecką)
decyzję dot. oddania po zarząd państwa polskiego ziem na wschód od Odry i Nysy Łużyckiej podjęto 01.08:
„zanim nastąpi ostateczne określenie zachodniej granicy Polski, byłe niemieckie terytoriana wschód od linii biegnącej
od Morza Bałtyckiego bezpośrednio na zachód od Świnoujścia i stąd wzdłuż Odry do miejsca, gdzie wpada zachodnia
Nysa i wzdłuż zachodniej Nysy do granicy czechosłowackiej, łącznie z tą częścią Prus Wschodnich, która […] nie
została oddana pod administrację ZSRR i włączając obszar Wolnego Miasta Gdańsk, powinny znajdować się pod
zarządem państwa polskiego i pod tym względem nie powinny być uważane za część radzieckiej strefy okupacyjnej
Niemiec”
podjęto decyzję dot. wysiedlenia ludności niemieckiej z przejętych przez Polskę terenów
16.08.1945: jawne podpisanie polsko - sowieckiego układu granicznego,
w zasadzie akceptowano ustalenia przyjęte 27.07.1944 roku
nowym elementem było wytyczenie polsko - radzieckiej linii granicznej w byłych Prusach Wschodnich;
równoleżnikowo od Gołdapi po Mierzeję Wiślaną
Polsce przypadł Elbląg
- w 1946 roku uregulowano granicę polsko - czechosłowacką, zawarcie układu o przyjaźni (03.1947)
PROCES SZESNASTU
- pokazowy proces polityczny przywódców Polskiego Państwa Podziemnego, 18-21 czerwca 1945 r. w Moskwie.
Geneza 1 lutego 1945 r. Rząd Tymczasowy Rzeczypospolitej Polskiej uznawany przez ZSRR, Czechosłowację i Jugosławię przeniósł się z Lublina do Warszawy - zorganizował swoją administrację na ziemiach polskich uwolnionych spod okupacji hitlerowskiej w wyniku ofensywy styczniowej.
Oprócz powołania terenowych organów administracyjnych (wojewodów, starostów, wójtów itd.) ogłoszono m.in. mobilizację do wojska.
W dniach 4-11 lutego 1945 r. w Jałcie na Krymie odbyła się konferencja tzw. wielkiej trójki, czyli przywódców USA, Wielkiej Brytanii i ZSRR, tj. Franklina Delano Roosevelta, Winstona Churchilla i Józefa Stalina.
Wynikami w stosunku do sprawy Polski uznanie przez państwa zachodnie sowieckiej aneksji wschodnich ziem RP, przyznanie Polsce w zamian bliżej nieokreślonej części przedwojennego terytorium Niemiec, potwierdzenie utworzenia tzw. "tymczasowego rządu jedności narodowej", miał powstać przez reorganizację Rządu Tymczasowego z udziałem sił demokratycznych.
Uchwały konferencji całkowicie przemilczały istnienie rządu emigracyjnego.
13 lutego premier emigracyjnego rządu londyńskiego Tomasz Arciszewski odrzucił postanowienia jałtańskie, stwierdzając, że nie zobowiązują one ani rządu RP, ani Narodu Polskiego. Sprzeciw symboliczny, gdyż alianci zachodni nie liczyli się już z nim.
W tych warunkach 21 lutego Rada Jedności Narodowej, czyli parlament Polski Podziemnej, postanowiła uznać ustalenia z Jałty, mimo że jej zdaniem warunki oznaczają dla Polski nowe, niezmiernie ciężkie i krzywdzące ofiary.
Ostatnią nadzieją dla polskich ugrupowań niepodległościowych stało się ich wejście do deklarowanego w Jałcie rządu "jedności narodowej", aby nie zdominowali go komuniści podporządkowani J. Stalinowi.
Dopiero na tym tle zrozumiała jest dramatyczna decyzja krajowych przywódców o przyjęciu sowieckiego "zaproszenia" do rozmów - wbrew wszelkim dotychczasowym doświadczeniom, zwłaszcza ze wschodnich obszarów Polski (aresztowania oficerów i żołnierzy AK na Nowogródczyźnie, Wileńszczyźnie, czy Lubelskiem i wywożenie ich na Wschód lub mordowanie).
Nieprzyjęcie zaproszenia równie złym rozwiązaniem, bo dawało Sowietom pretekst do ostatecznego wyeliminowania polskich partii niepodległościowych z przyszłego rządu.
Spotkania z przedstawicielami sowieckimi Pośrednikami w kraju między przedstawicielami Polski Podziemnej a Sowietami oficerowie Polskiej Armii Ludowej, związanej z RPPS i zinfiltrowanej przez NKWD. Jako pierwszy propozycję przeprowadzenia rozmów z dowództwem sowieckim otrzymał Komendant AK i Komendant Główny organizacji "NIE" gen. Leopold Okulicki ps. "Niedźwiadek". Skonsultował ją z Radą Jedności Narodowej, która na posiedzeniu w Podkowie Leśnej 21 lutego jednomyślnie odradziła pójście na takie spotkanie.
Cały czas szukano za wszelką cenę sposobów "legalizacji" działalności polskich partii politycznych w warunkach komunistycznych rządów. Dlatego polscy przywódcy gotowi byli ponieść każde ryzyko.
4 marca odbyło się w Pruszkowie wstępne spotkanie delegacji AK z płk Pimienowem, pełnomocnikiem gen. Iwana Sierowa (występującego pod fałszywym nazwiskiem gen. Iwanowa).
Pimienow zapewniał, że strona sowiecka ma uczciwe zamiary, a podjęcie rozmów przyniosłoby odprężenie w stosunkach między AK a stroną sowiecką. Ręczył także słowem honoru za bezpieczeństwo polskiej delegacji.
Na koniec wręczył Polakom listy dla gen. L. Okulickiego i wicepremiera Jana Stanisława Jankowskiego z zaproszeniem na spotkanie ze sztabem marszałka Gieorgija Żukowa i gwarancją bezpieczeństwa.
Pomimo nieufności wobec Sowietów i ogromnego ryzyka osobistego Polacy postanowili przybyć na spotkanie. Nie wiedzieli tylko, że uczestniczą w specjalnej operacji NKWD i kontrwywiadu sowieckiego, kierowanej przez gen. Iwana Sierowa. Na nawiązanie kontaktów nalegały także rządy Wielkiej Brytanii i USA.
Ostatecznie również RJN zaakceptowała decyzję podjęcia wspólnych rozmów.
Porwanie przywódców Polski Podziemnej Wicepremier J. S. Jankowski spotkał się dwukrotnie z płk Pimienowem,by ustalić plan rozmów. Miały dotyczyć głównie stanowiska polskiego wobec władz ZSRR, uzgodnień jałtańskich oraz sytuacji na zapleczu frontu.
Pimienow oświadczył przewrotnie, że władze sowieckie, widząc brak oparcia Rządu Tymczasowego w społeczeństwie, pragną porozumienia z szerszym przedstawicielstwem Polaków.
Zaproponował poszerzenie delegacji polskiej o przedstawicieli różnych partii, co zostało przyjęte. Polscy przywódcy pozytywnie odnosili się do idei porozumienia,uspokojenie zaplecza frontu uzależniali od zwolnienia aresztowanych i zesłanych do łagrów AK.
28 marca Polacy mieli się spotkać w willi w Pruszkowie z gen. I. Sierowem.
Willa była lokalną siedzibą NKWD. Rząd RP na uchodźstwie był poinformowany o mających się odbyć rozmowach.
Przysłał rodzaj instrukcji: Rozmowy te wykorzystajcie celem złagodzenia kursu w kraju i zaniechania terroru oraz deportacji.
Już 27 marca przybyli do Pruszkowa: delegat rządu i wicepremier na kraj J. S. Jankowski, ostatni Komendant Główny AK, obecnie pełniący funkcję Komendanta Głównego organizacji "NIE" gen. L. Okulicki, przewodniczący Rady Jedności Narodowej Kazimierz Pużak (przedstawiciel PPS "Wolność, Równość, Niepodległość") oraz pełniący funkcję tłumacza Józef Stemler-Dąbski, jednocześnie wiceminister Departamentu Informacji Delegatury RP na Kraj.
Następnego dnia dojechali pozostali uczestnicy planowanych rozmów: Antoni Pajdak (PPS-WRN), Stanisław Jasiukowicz, Kazimierz Kobylański, Zbigniew Stypułkowski i Aleksander Zwierzyński ze Stronnictwa Narodowego, Józef Chaciński i Franciszek Urbański ze Stronnictwa Pracy, Adam Bień, Kazimierz Bagiński i Stanisław Mierzwa ze Stronnictwa Ludowego oraz Eugeniusz Czarnowski i Stanisław Michałowski ze Zjednoczenia Demokratycznego.
Wszyscy oni zostali podstępnie aresztowani przez NKWD i następnego dnia wywiezieni na Okęcie, skąd odlecieli do Moskwy.
Reakcje na porwanie Po porwaniu wicepremiera J. S. Jankowskiego jego tymczasowy zastępca i zarazem szef Departamentu Spraw Wewnętrznych Delegatury Rządu Stefan Korboński z SL przekazał do Londynu wiadomość o wywiezieniu przywódców do Moskwy. Ambasador Edward Raczyński natychmiast złożył w brytyjskim Foreign Office list wzywający do podjęcia interwencji.
Podobnie postąpił ambasador Polski w Waszyngtonie Jan Ciechanowski.
W rezultacie ambasadorzy Wielkiej Brytanii i USA interweniowali w Moskwie, ale dowiedzieli się jedynie, że żadnego porwania nie było i że to Polacy wymyślili całą historię.
Dopiero 5 maja Sowieci oficjalnie podali wiadomość o aresztowaniu Polaków pod zarzutem prowadzenia działań dywersyjnych na zapleczu armii sowieckiej.
Proces moskiewski Polscy przywódcy podziemni spędzili początkowo prawie 3 miesiące w więzieniu NKWD na Łubiance, gdzie byli intensywnie przesłuchiwani i "przygotowywani" do pokazowego procesu.
Ujawnili fakt istnienia organizacji "NIE", jej genezę i zadania. W preparowaniu "procesu" władzom sowieckim chodziło jedynie o szybkie przyznanie się oskarżonych do zarzucanych przewinień.
Proces rozpoczął się 18 czerwca. Odbywał się według wzorów sowieckich, które nie miały jakiegolwiek związku z rzeczywistym procesem sądowym w demokratycznym państwie.
Był on zarazem jawnym pogwałceniem międzynarodowych umów, które nie uznają sądzenia władz państwowych jednego państwa przez organa sądowe innego państwa na mocy jego przepisów prawnych.
Opierał się jedynie na przepisach umowy z 26 lipca 1944 r. pomiędzy PKWN a rządem ZSRR o pasie przyfrontowym i ochronie tyłów frontu oraz zaakceptowanej przez Rząd Tymczasowy uchwały z 22 lutego 1945 r. o pasie przyfrontowym.
Sprawa jednego z polskich przywódców, socjalisty A. Pajdaka, została wyłączona z procesu z powodu ciężkiej choroby więźnia.
Sądowi przewodniczył gen. Wasilij Ulrich, pełniący funkcję przewodniczącego Kolegium Wojskowego Sądu Najwyższego ZSRR. W latach 1936-1938 w tej samej sali przewodniczył on sądom, które skazywały masowo na śmierć tysiące starych bolszewików tępionych w wielkiej czystce Stalina.
W składzie sądzącym znajdowali się też: gen. mjr Nikołaj Afanasjew, generalny prokurator wojskowy ZSRR i Roman Rudenko, który reprezentował potem ZSRR w procesie norymberskim.
1. Organizację podziemnych oddziałów zbrojnych Armii Krajowej na tyłach Armii Czerwonej,
2. Utworzenie podziemnej organizacji wojskowo-politycznej "NIE",
3. Działalność terrorystyczno-dywersyjną i szpiegowską podziemnych oddziałów zbrojnych AK i NIE,
4. Pracę nielegalnych radiostacji nadawczo-odbiorczych na tyłach Armii Czerwonej,
5. Plan przygotowania wystąpienia zbrojnego w bloku z Niemcami przeciwko ZSRR.
Stwierdzili arbitralnie "nielegalność" AK, RJN i Rady Ministrów na Kraj, działających na terenie Polski. Odmalowali "zbrodnie" tych organizacji - spiski, akty terroru, dywersji antyradzieckiej, wywiadu i łączności radiowej.
L. Okulickiego, J. S. Jankowskiego, S. Jasiukowicza i A. Bienia prokurator oskarżył o to, że byli organizatorami i kierownikami polskiej organizacji podziemnej na tyłach Armii Czerwonej na terytorium zachodnich obwodów Białorusi i Ukrainy, na Litwie i w Polsce i działając według instrukcji tzw. rządu emigracyjnego, kierowali robotą wywrotową przeciwko Armii Czerwonej i ZSRR, dokonywaniem aktów terroru w stosunku do oficerów i żołnierzy Armii Czerwonej, organizowaniem zamachów dywersyjnych i napadów podziemnych oddziałów zbrojnych, prowadzeniem propagandy wrogiej wobec ZSRR i Armii Czerwonej, a oskarżony Okulicki prócz tego również prowadzenie pracy wywiadowczo-dywersyjnej na tyłach Armii Czerwonej.
Natomiast pozostałych 12 oskarżonych o to, że brali udział w robocie polskich organizacji podziemnych na terytorium Polski, byli poinformowani przez kierowników podziemnej organizacji o nie wykonywaniu rozkazów radzieckiego dowództwa wojskowego co do oddania radiostacji, drukarń, broni i amunicji i używaniu ich w celach przestępczych.
Prokurator stwierdził, że na skutek działalności terrorystycznej oddziałów AK od 28 lipca do 31 grudnia 1944 r. zabitych 277, a ciężko rannych 94, zaś od 1 stycznia do 30 maja 1945 r. zabito 314 i ciężko raniono 125 żołnierzy i oficerów Armii Czerwonej.
O oskarżonych prokurator Afanasjew powiedział: To organizatorzy zabójstw i dywersji, to spiskowcy, to oszczercy i prowokatorzy, to podli oszuści i złośliwi gwałciciele praw o ochronie tyłów Armii Czerwonej.
Akt oskarżenia był więc najzupełniej jawnym stwierdzeniem przez władze sowieckie faktu, że władze polskie niezależne od Moskwy nielegalne,że przyszła Polska ma być krajem zależnym od ZSRR.
Oskarżenie o współpracę z Niemcami -jedynym przedstawionym dowodem był list gen. L. Okulickiego do dowódcy Obszaru Zachodniego "NIE" ppłk Szczurka-Cergowskiego ps. "Sławbor", w którym, spekulując o powojennym układzie sił, dopuszczał możliwość wojny państw zachodnich (w tym Niemiec) oraz Polski z ZSRR.
Na większość zarzutów nie przedstawiono wiarygodnych dowodów, poza przyznaniem się, oprócz Z. Stypułkowskiego, do niektórych działań, jak np. utrzymywanie łączności i wywiadu.
Wszystkich oskarżonych obarczono odpowiedzialnością za działalność wojskową "NIE".
W trakcie procesu przesłuchano również w charakterze świadków oskarżenia niektórych, doszczętnie złamanych długotrwałym śledztwem, oficerów i żołnierzy AK i "NIE" uwięzionych wcześniej.
Recytowali oni przygotowane zawczasu zeznania obciążające oskarżonych aktami sabotażu, wywiadem, dywersją, posługiwaniem się radiostacjami na tyłach Armii Czerwonej.
W sprawie organizacji "NIE" zeznawali m.in. dowódca Obszaru Lwowskiego "NIE" ppłk Feliks Janson oraz dowódca Okręgu Stanisławów kpt. Władysław Herman.
Gdy jednak gen. L. Okulicki poprosił o wezwanie, wskazanych przez niego świadków, okazało się, że gen. Ludwika Bittnera, płk Jana Kotowicza i płk Władysława Filipkowskiego odesłano do odległych łagrów, a płk Kazimierza Tumidajskiego i płk Adama Świtalskiego "nie wykryto na terytorium ZSRR", pomimo że także siedzieli w obozach sowieckich.
Gen. L. Okulicki z godnością odparł zarzuty o współpracę AK z Niemcami.
Przemawiali sowieccy obrońcy z urzędu oskarżonych , których ci zresztą poznali na sali sądowej. Ich wystąpienia wprawiły oskarżonych w osłupienie, gdyż przyznawali się w imieniu swoich klientów do winy, zapewniali o ich skrusze i prosili sąd o okazanie wielkoduszności, zaś tylko niektórzy o uniewinnienie oskarżonych. Trzech Polaków broniło się samodzielnie.
Generał L. Okulicki wygłosił długie przemówienie, w którym, stanowczo zaprzeczając zarzutowi o współpracę z Niemcami, przyznał się do części zarzutów - rozkazu ukrycia broni i sprzętu wojskowego, kierowaniu organizacją wojskową "NIE", posługiwaniu się radiostacjami, prowadzeniu wywiadu.
Za starcia zbrojne i akty dywersji wziął odpowiedzialność, choć stwierdził, że nie były jego intencją, a pozbawiony był łączności z okręgami zabużańskimi. Wicepremier J. S. Jankowski mówił krótko.
Przyznał się do politycznej odpowiedzialności za zarzucane mu działania i nadzoru nad organizacją "NIE" oraz posługiwania się radiostacjami. Natomiast Z. Stypułkowski, działacz obozu narodowego, jako jedyny w śledztwie nie przyznał się do niczego. W ostatniej mowie odrzucił wszelkie oskarżenia i żądał uniewinnienia.
Na koniec prokurator gen. N. Afanasjew wygłosił mowę oskarżycielską, w której nakreślił stalinowską wizję historii Polski, stanowiącą złowrogą groźbę dla wszelkich sił niepodległościowych w kraju.
Stwierdził, że proces podsumował zbrodniczą działalność reakcji polskiej, która walczyła w ciągu wielu lat przeciwko Związkowi Radzieckiemu i zaprzedała interesy swego narodu.
Dowodził, cytując obficie z J. Stalina, że przedwojenni przywódcy Polski woleli prowadzić grę między Niemcami a ZSRR. I naturalnie doigrali się... Polska została okupowana, a jej niepodległość zniesiona, a cała ta zgubna polityka umożliwiła wojskom niemieckim dotarcie aż do bram Moskwy.
Mowa gen. N. Afanasjewa zawierała też ocenę AK, której bandy wysadzały w powietrze, mordowały obywateli radzieckich (...) po zwierzęcemu torturowały i znęcały się w sposób straszliwy, przez co niewiele różniły się od bestialstw niemieckich. Ideą przewodnią tej mowy była teza, że Polska mogła "żyć w przyjaźni" z ZSRR , ale polskie podziemie miało rzekomo wybrać sojusz z Niemcami.
Ostatecznie po trwającym jedynie 3 dni procesie wydano 21 czerwca następujące wyroki:
|
Funkcja |
Wyrok |
Dalsze losy |
gen. Leopold Okulicki |
ostatni dowódca AK, komendant Sił Zbrojnych w Kraju, Komendant Główny organizacji "NIE" |
10 lat |
prawdopodobnie zamordowany w Wigilię 1946 roku[3] |
Jan Stanisław Jankowski |
wicepremier, Delegat Rządu na Kraj, działacz Stronnictwa Pracy, inż. chemik |
8 lat |
zmarł w więzieniu we Włodzimierzu 13 marca 1953 roku,. na 2 tygodnie przed końcem wyroku; prawdopodobnie zamordowany |
Adam Bień |
pierwszy zastępca Delegata Rządu RP na Kraj, działacz ruchu ludowego rekomendowany przez Stronnictwo Ludowe "Roch", członek Krajowej Rady Ministrów, prawnik |
5 lat |
zwolniony z moskiewskiego więzienia w sierpniu 1949 roku dzięki staraniom żony Zofii; zmarł 4 marca 1998 roku, po prawie trzytygodniowej chorobie w Klinice Rządowej w Warszawie |
Stanisław Jasiukowicz |
zastępca Delegata Rządu RP na Kraj, minister dla spraw kraju, wiceprezes Stronnictwa Narodowego, dr ekonomii politycznej |
5 lat |
zmarł w więzieniu na Butyrkach kilka dni przed zakończeniem kary - prawdopodobnie zamordowany |
Kazimierz Pużak |
przewodniczący RJN, przywódca i współtwórca PPS-WRN, prawnik |
1,5 roku |
zwolniony 1 listopada 1945 r., powrócił do Polski, nie zgodził się na emigrację. Ponownie aresztowany przez UB w 1947 roku, skazany na 10 lat więzienia, zmarł 30 kwietnia 1950 roku w więzieniu w Rawiczu |
Kazimierz Bagiński |
wiceprzewodniczący RJN, wiceprzewodniczący Stronnictwa Ludowego |
1 rok |
1 listopada 1945 roku zwolniony i zmuszony do emigracji do USA |
Aleksander Zwierzyński |
wiceprzewodniczący RJN, prezes Zarządu Głównego Stronnictwa Narodowego, dziennikarz |
8 miesięcy 1 listopada 1945 roku zwolniony |
|
kpt. Eugeniusz Czarnowski |
członek RJN i AK, prezes Zjednoczenia Demokratycznego, ekonomista |
6 miesięcy zwolniony we wrześniu 1945 r. |
|
Józef Chaciński |
członek RJN, prezes Stronnictwa Pracy, adwokat |
4 miesiące Zwolniony w sierpniu 1945 roku |
|
Stanisław Mierzwa |
członek RJN, przedstawiciel Stronnictwa Ludowego, adwokat. |
4 miesiące Zwolniony w sierpniu 1945 roku |
Ponownie aresztowany w Polsce i wtrącony na 7 lat do więzienia za działalność w PSL |
Zbigniew Stypułkowski |
członek RJN, przedstawiciel Stronnictwa Narodowego, sekretarz generalny Tymczasowej Narodowej Rady Politycznej, politycznej nadbudowy nad Narodowymi Siłami Zbrojnymi, adwokat |
4 miesiące |
zwolniony w sierpniu 1945, w listopadzie 1945 roku emigrował do Wielkiej Brytanii |
Franciszek Urbański |
członek RJN, przedstawiciel Stronnictwa Pracy, urzędnik |
4 miesiące |
|
Stanisław Michałowski |
członek RJN, wiceprezes Zjednoczenia Demokratycznego, prawnik |
uniewinniony |
|
Kazimierz Kobylański |
członek RJN, przedstawiciel Stronnictwa Narodowego, członek sztabu Narodowych Sił Zbrojnych, inżynier |
uniewinniony |
|
Józef Stemler |
wiceminister Departamentu Informacji Delegatury RP, pedagog, członek PCK |
uniewinniony |
|
Minister dla spraw kraju i III zastępca Delegata Rządu A. Pajdak nie przyznał się do winy podczas śledztwa i został skazany w innym tajnym procesie w listopadzie 1945 r. na 5 lat więzienia (powrócił do kraju w roku 1955).
"Proces moskiewski" miał zdyskredytować legalne władze RP w społeczeństwie i światowej opinii publicznej.
W dniu, kiedy ogłaszano wyroki, w Moskwie trwały rozmowy między londyńskim wicepremierem Stanisławem Mikołajczykiem a Władysławem Gomułką i Bolesławem Bierutem, reprezentującymi zdominowany przez komunistów Rząd Tymczasowy, w sprawie utworzenia Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej, tym razem autoryzowanego również przez Amerykanów i Brytyjczyków.
KONFERENCJA MOSKIEWSKA
Przygotowanie tej konferencji było zadaniem Komisji Dobrych Usług, w skład której wchodzili ambasadorzy brytyjski i i amerykański w ZSRR (Archibald Clark Kerr i Wiliam Averell Harrimann) oraz radziecki minister spraw zagranicznych W. Mołotow, który jako gospodarz został jej przewodniczącym.
Strona radziecka zadeklarowała tylko gotowość do poparcia poszerzenia składu Rządu Tymczasowego, a nie powołania gabinetu od nowa. Na mocy nowego porozumienia mocarstw koalicji antyhitlerowskiej Komisja Dobrych Usług miała się najpierw spotkać z przedstawicielami Rządu Tymczasowego i działaczami demokratycznymi z kraju i zagranicy, aby po powołaniu nowego gabinetu przeprowadzić jak najszybsze demokratyczne wybory w Polsce.
To stało się podstawą do zaproszenia na konferencję w Moskwie m.in. B. Bieruta, E. Osóbki- Morawskiego, Władysława Kowalskiego i W. Gomułki, reprezentujących Rząd Tymczasowy oraz do działaczy demokratycznych z kraju i zagranicy: W. Witosa, S. Kutrzeby, S. Mikołajczyka, A. Krzyżanowskiego i in.
Rozmowy w Moskwie toczyły się od 17 do 21 VI 1945 r. Jednocześnie odbywał się proces moskiewski uwięzionych w Pruszkowie przywódców polskiego podziemia.
21 VI rozmowy zakończono podpisaniem porozumienia przewidującego powołanie w skład Prezydium KRN jako jej wiceprzewodniczących: Wincentego Witosa i Władysława Grabskiego, rozszerzenie Rządu Tymczasowego o Stanisława Mikołajczyka, Jana Stańczyka i Mieczysława Thugutta.
Dyskusja na konferencji toczyła się przede wszystkim na temat tego, kto będzie pełnił funkcję głowy państwa. Mikołajczyk proponował powrót do przedwojennej prezydentury na wzór S. Wojciechowskiego, albo powołanie trzyosobowej rady prezydenckiej. Żąda również reorganizacji KRN.
Ostatecznie po odrzuceniu pierwszych dwóch projektów przez Bieruta, uzyskano porozumienie w sprawie poszerzenia Prezydium KRN, który od tej pory miał być tymczasowym organem władzy naczelnej w Polsce. Jako zastępcy przewodniczącego B. Bieruta mieli w niej zasiąść: Stanisław Szwalbe, W. Witos, i S. Grabski.
Zaakceptowano również poszerzenie składu KRN. Dyskusja toczyła się także wokół składu personalnego gabinetu, który ostatecznie miał liczyć 21 ministrów. Aż 17 resortów przypadło PPR oraz stronnictwom z nim współpracującym. Dla Stalina osiągnięte porozumienie oznaczało w istocie ogromny sukces, otwierający drogę do usankcjonowania przewrotu komunistycznego przygotowywanego w Polsce już od 1943 r.
TYMCZASOWY RZĄD JEDNOŚCI NARODOWEJ (TRJN)
rząd Rzeczypospolitej Polskiej powołany w Warszawie przez prezydenta KRN Bieruta
28 czerwca 1945 na podstawie porozumienia zawartego na konferencji w Moskwie 17-21 czerwca pomiędzy politykami KRN i Rządu Tymczasowego RP a częścią polityków emigracyjnych skupionych wokół b.premiera Stanisława Mikołajczyka, częścią polityków PPS (Zygmunt Żuławski), części polityków krajowego SL-Roch (Władysław Kiernik), przedstawicieli środowisk intelektualnych z kraju (profesor Stanisław Kutrzeba, profesor Adam Krzyżanowski, doktor Henryk Kołodziejski).
Rząd zgodnie z ustaleniami jałtańskimi powstał na bazie Rządu Tymczasowego RP, Prezesem Rady Ministrów (premierem) rządu pozostał były członek KC RPPS Edward Osóbka-Morawski. Zgodnie z ustaleniami konferencji w Moskwie po powstaniu TRJN na stanowiska wiceprezydentów KRN powołani zostali Wincenty Witos i Stanisław Grabski.
Powołanie TRJN było realizacją postanowień jałtańskich przewidujących rekonstrukcję Rządu Tymczasowego RP na szerszej podstawie politycznej oraz spełnieniem poczynionych w maju i czerwcu 1945 uzgodnień dyplomacji ZSRR z dyplomacją USA i Wielkiej Brytanii zgodnie z którymi akceptujący porozumienia jałtańskie politycy emigracyjni i niereprezentowani dotąd w Rządzie Tymczasowym i KRN politycy krajowi popierający Stanisława Mikołajczyka mieli otrzymać 25% tek ministerialnych, odpowiednią liczbę wiceministrów oraz reprezentację w KRN, administracji państwowej -centralnej i terenowej, dyplomacji i w samorządzie terytorialnym zaś tak zrekonstruowany rząd Polski miał zostać uznany przez mocarstwa zachodnie.
29 czerwca 1945 roku Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej uznany przez Szwecję i Francję, 5 lipca przez USA i Wielką Brytanię, Uznania odmówiły mu m.in. Watykan, Hiszpania, Irlandia , Portugalia.
Ambasador Edward Raczyński protestował przeciwko uzurpacji TRJN, ciała służalczego narzuconego Polsce z zewnątrz, porównując jego umocowanie prawne do rządów niemieckich ustanowionych w niektórych państwach podbitych. [1]
Po powołaniu TRJN płk Jan Rzepecki rozwiązał 6 sierpnia 1945 Delegaturę Sił Zbrojnych na Kraj.
TRJN 16 października 1945 podpisał Kartę Narodów Zjednoczonych, przez co Polska stała się członkiem założycielem ONZ.
Delegacja TRJN uczestniczyła w lipcu 1945 w konferencji poczdamskiej. Administracja TRJN na mocy postanowień konferencji poczdamskiej przejęła od radzieckich komendantur wojskowych administrację pozostałej części Ziem Zachodnich i Północnych m.in Szczecin. 16 sierpnia 1945 zawarł umowę ze ZSRR, uznając nieco zmodyfikowaną linię Curzona za wschodnią granicę Polski, w oparciu o porozumienie o granicy zawarte pomiędzy PKWN i rządem ZSRR 27 lipca 1944.
TRJN ustąpił 8 lutego 1947, po wyborach do Sejmu Ustawodawczego i powołaniu przezeń nowego rządu.
Partie tworzące rząd Rząd powstał w oparciu o działaczy PPR i partii wobec niego satelickich (odrodzona PPS,SL i prokomunistyczna frakcja SD), części polityków PPS-WRN,SP oraz SL (późniejsze PSL).
Ministrowie należeli do następujących partii:
PPR - 7 osób
PPS - 6 osób
SL - 3 osoby
PSL - 3 osoby
SD - 2 osoby
Stronnictwo Pracy - początkowo było reprezentowane w TRJN na szczeblu podsekretarzy stanu-wiceministrów
Skład rządu
Edward Osóbka-Morawski (PPS) - prezes Rady Ministrów, minister spraw zagranicznych
Władysław Gomułka (PPR) - I wiceprezes Rady Ministrów
Stanisław Mikołajczyk (SL, od 22 sierpnia 1945 PSL) - II wiceprezes Rady Ministrów, minister rolnictwa i reform rolnych
Władysław Kiernik (PSL) - minister administracji publicznej
Jerzy Sztachelski (PPR) - minister aprowizacji i handlu
Stanisław Radkiewicz (PPR) - minister bezpieczeństwa publicznego
Stefan Matuszewski (PPS) - minister informacji i propagandy
Jan Rabanowski (SD) - minister komunikacji
Władysław Kowalski (SL) - minister kultury i sztuki
Stanisław Tkaczow (PPR) - minister lasów
marszałek Polski Michał Żymierski (PPR) - minister obrony narodowej
prof. Michał Kaczorowski (PPS) - minister odbudowy
Czesław Wycech (PSL) - minister oświaty
Mieczysław Thugutt (SL) - nominalnie minister poczt i telegrafów, kierownikiem ministerstwa Tadeusz Kapeliński (SL)
Jan Stańczyk (PPS) - minister pracy i opieki społecznej
Hilary Minc (PPR) - minister przemysłu
Konstanty Dąbrowski (PPS) - minister skarbu
Wincenty Rzymowski (SD) - minister spraw zagranicznych
Henryk Świątkowski (PPS) - minister sprawiedliwości
Franciszek Litwin (SL) - minister zdrowia
REFERENDUM LUDOWE 1946
sfałszowane referendum przeprowadzone w Polsce 30 czerwca 1946 roku w oparciu o ustawę o przeprowadzeniu głosowania ludowego, uchwaloną przez Krajową Radę Narodową w dniu 28 kwietnia 1946
Miało być sprawdzianem popularności rządzących krajem komunistów oraz przygotowaniem do fałszerstwa wyborów w 1947 roku.
Uczestniczącym w referendum zadano trzy, w znacznym stopniu ogólne pytania:
Czy jesteś za zniesieniem Senatu?
Czy chcesz utrwalenia w przyszłej Konstytucji ustroju gospodarczego, zaprowadzonego przez reformę rolną i unarodowienie podstawowych gałęzi gospodarki krajowej, z zachowaniem ustawowych uprawnień inicjatywy prywatnej?
Czy chcesz utrwalenia zachodnich granic Państwa Polskiego na Bałtyku, Odrze i Nysie Łużyckiej?
Przygotowania do referendum Dla potrzeb przeprowadzenia i ochrony sfałszowanego referendum ludowego Biuro Polityczne PPR powołało w marcu 1946 Państwową Komisję Bezpieczeństwa, koordynacją działań jednostek LWP, WOP, KBW, UB, MO i ORMO.
Zadania m.in. likwidacja podziemia niepodległościowego i skrytobójcze mordowanie polityków PSL.
Operację sfałszowania referendum nadzorowała ekipa funkcjonariuszy radzieckich służb specjalnych pod dowództwem płk Arona Pałkina naczelnika wydziału D Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego ZSRR, zainstalowana w Warszawie 20 czerwca 1946.
Zajęła się fałszowaniem i preparowaniem dokumentów referendalnych. 22 czerwca miała miejsce narada, na której Bolesław Bierut, Władysław Gomułka i doradca radziecki przy MBP płk Siemion Dawydow omówili szczegóły fałszowania wyników referendum.
Oficerowie MGB sporządzili ponownie 5994 protokoły komisji obwodowych i podrobili 40 tys. podpisów członków obwodowych komisji wyborczych.
Paczki z prawdziwymi protokołami przekazali funkcjonariuszom radzieckim do sfałszowania funkcjonariusze MBP pod osobistym nadzorem ministra Radkiewicza.
Partie Bloku Demokratycznego (PPR, PPS, SD, SL) rekomendowały głosowanie 3 razy TAK.
PSL zdający sobie sprawę, że gra idzie o zupełnie inną stawkę - a mianowicie niepodległość i niezawisłość Polski od Związku Sowieckiego - wbrew swoim przedwojennym postulatom wezwał do udzielenia negatywnej odpowiedzi na pierwsze pytanie.
W kwestii przemian własnościowych ludowcom nie wypadało głosować na nie (reforma rolna), zostałoby to z pewnością wykorzystane przez PPR dla ośmieszenia PSL-u wśród polskich chłopów.
Wolność i Niezawisłość wzywało do odpowiedzi na nie pierwsze 2 pytania, zaś NSZ wezwały do głosowania na nie na wszystkie 3 pytania, duża część opowiedziała się za całkowitym odrzuceniem proponowanych zmian (w odniesieniu do pkt. 3 był to protest wobec utraty kresów wschodnich na rzecz Związku Sowieckiego niż niechęć do przejęcia Wrocławia, Szczecina czy Gdańska).
Wynik Według oficjalnych wyników ogłoszonych 12 lipca 1946 r. uprawnionych do głosowania było 13 160 451 osób, z których wzięło udział w głosowaniu 11 857 986 (90,1%). Głosów ważnych było 11 530 551 (97,2%), a nieważnych - 327 435 (2,8%).
Na pytanie 1. - tak odpowiedziało 7 844 522 osób (68% głosów), nie - 3 686 029 osób (32%).
Na pytanie 2. - tak - 8 896 105 (77,2%), nie - 2 634 446 (22,8%).
Na pytanie 3. - tak 10 534 697 (91,4%), nie - 995 854 (8,6%).
Wyniki te nie odpowiadały prawdzie. Fałszerstwa miały różne formy.
Przy głosowaniu aktywnie uczestniczyli funkcjonariusze UB i MO, którzy obstawiali urny, a następnie wymieniali lub przerabiali głosy w drodze z komisji obwodowych do okręgowych[4]; głosowanie w wojsku odbyło się jawnie i na rozkaz. Poziom poparcia dla opozycji (nie tylko dla PSL, ale też i dla radykalniejszych ugrupowań) był znacznie wyższy, referendum sfałszowane.
Art. 36 ust. 3 ustawy przewidywał, że Okręgowa komisja poprawi jawne błędy arytmetyczne w obliczeniach, o innych zaś uchybieniach czyni wzmiankę w protokole.
Z materiałów opublikowanych po 1989 wynika, że na 1. pytanie tak odpowiedziało 26,9%, nie 73,1%, na 2. - tak 42,0%, nie 58,0%; na 3. -tak 66,9%, nie 33,1%. Materiały te, opierające się głównie na ocalałych protokołach z terenu Małopolski, trudno uznać za w pełni wiarygodne. Trzeba zwrócić uwagę, że poparcie dla PPR i PPS na terenie Małopolski było niewielkie (ruch socjalistyczny i komunistyczny był najsłabszy w kraju), więc dane te trudno uznać za reprezentatywne dla całej Polski.
Wyniki referendum ukazały słabość PPR i pośrednio doprowadziły do tego, że partia ta straciła zainteresowanie walką wyborczą w warunkach demokratycznych. Pokazały, że PPR, będąca w istocie partią całkowicie zależną od Moskwy, nieistniejącą w polskiej tradycji politycznej, w ciągu kilku lat zdołała skłonić do głosowania na siebie około 30% Polaków.
30% poparcia uzyskano nie tylko drogą perswazji i stwarzaniem możliwości błyskawicznego awansu dla różnych grup społecznych, ale również środkami przymusu, presji czy nawet terroru i w znacznej mierze dzięki stworzeniu wspólnego bloku z koncesjonowaną PPS, to jednak należy taki wynik uznać za pewien sukces polityczny nowej władzy.
Przeciw fałszerstwom protestowali Stanisław Mikołajczyk oraz przedstawiciele USA i Wielkiej Brytanii.
Wybory do Sejmu Ustawodawczego 1947 - pierwsze powojenne do Sejmu Ustawodawczego w Polsce 19 stycznia 1947 roku.
Do wyborów stanęły partie opierające nową władzę (tzw. Blok Demokratyczny: PPR, PPS, SD, SL) oraz partie satelickie bloku: Stronnictwo Pracy i Polskie Stronnictwo Ludowe "Nowe Wyzwolenie", naprzeciwko których opozycyjne PSL,było jedyną platformą opozycji społeczeństwa w ograniczonym stopniu tolerowaną przez władze komunistyczne.
Ostateczne wyniki wyborów zostały sfałszowane przez ówczesne władze Polski.
Wypełniając postanowienia konferencji jałtańskiej, na której mocarstwa zobowiązały rząd Polski „do przeprowadzenia wolnych, nieskrępowanych wyborów na zasadzie powszechnego głosowania” władze Polski Ludowej zdecydowały się na rozpisanie wyborów powszechnych w 1947 roku.
Problemem rządu pozostawał fakt iż w referendum ludowym z 1946 roku 84% głosujących głosowało przeciwko nowej władzy co mogło spowodować klęskę wyborczą bloku popierającego komunistów.
Wybory 4 grudnia 1946 roku Bolesław Bierut poprosił o pomoc radzieckich funkcjonariuszy, którzy wcześniej sfałszowali wyniki referendum ludowego. 10 stycznia 1947 roku do Warszawy przybyła ekipa płk Arona Pałkina, naczelnika wydziału D Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego ZSRR, specjalizująca się w fałszowaniu i preparowaniu dokumentów pisanych.
Państwowa Komisja Bezpieczeństwa przeprowadziła skoordynowaną akcję LWP, KBW, MO, UB i ORMO przeciwko działaczom i politykom PSL. Aresztowano ok. 60-80 tysięcy lokalnych działaczy i sympatyków PSL.
Wielu zatrzymanym nie przedstawiono żadnych oficjalnych zarzutów lub nakazu aresztowania.
Tajne bojówki PPR i UB, terroryzowały wsie, dokonując skrytobójczych mordów na ok. 200 członkach PSL.
Zmobilizowano też agenturę UB, której zadaniem miała być penetracja środowisk ludowców.
LWP, UB i Grupy Ochronno-Propagandowe KBW rozpoczęły akcję propagandowo-dezinformacyjną mającą na celu skompromitowanie PSL w oczach społeczeństwa. Rozwiązano struktury powiatowe PSL, co uniemożliwiło wystawienie własnych kandydatów w wyborach.
19 stycznia 1947 roku wybory sfałszowane praktycznie na każdym szczeblu komisji wyborczych. Szczegółowy raport z 14 lutego 1947 ujawnił, że fałszerstw dokonali ludzie wyznaczeni przez polskich komunistów przy wsparciu funkcjonariuszy radzieckich.
W celu zachowania pełnej konspiracji Bierut z z kierownictwem PPR zarządził jednocześnie podjęcie dodatkowych kroków, a mianowicie zamianę urn wyborczych w niektórych obwodach, podrzucanie do urn kart do głosowania, a w niektórych komisjach, gdzie nie było mężów zaufania z partii Mikołajczyka, przygotowanie dwóch egzemplarzy protokołów; w jednym z nich miało nie być danych liczbowych. Protokół bez liczb miała następnie otrzymać trójka z PPR w celu wpisania odpowiednich danych - pisano.
Na ok. 5,5 tys. komisji obwodowych komunistom udało się utworzyć aż 3515 komisji złożonych tylko i wyłącznie z członków PPR. PSL wprowadziło swoich mężów zaufania tylko do 1,3 tys. komisji. Tam gdzie nie było obserwatorów PSL, „trójki” PPR sporządzały po głosowaniu zupełnie nowe, fałszywe protokoły wyborów.
Dochodziło do unieważniania list wyborczych PSL. Władze komunistyczne pozbawiły praw wyborczych 409 326 osób. Zwerbowano agentów UB, wśród członków komisji wyborczych (ogółem 47,2% składu wszystkich komisji obwodowych i 43,3% składu komisji okręgowych).
Podwójną dokumentację wyborczą - zarówno prawdziwą, jak i sfałszowaną - prowadzono wyłącznie w wojsku, w celu określenia realnych nastrojów społecznych. Z zachowanych materiałów wynika, że na 121 479 wojskowych 12 768 oddało głosy na PSL[3]. Z danych NKWD przesłanych do Stalina wynika z kolei, że w skali kraju blok frakcji rządzących uzyskał około 50% głosów[4].
Sfałszowane wyniki wyborów
|
Komitet Wyborczy |
Mandaty |
% głosów |
|
Blok Demokratyczny (PPR, PPS, SD, SL) |
394 |
80,1% |
|
Polskie Stronnictwo Ludowe |
28 |
10,3% |
|
Stronnictwo Pracy |
12 |
4,7% |
|
Polskie Stronnictwo Ludowe "Nowe Wyzwolenie" |
7 |
3,5% |
|
Bezpartyjni |
3 |
1,4% |
Skład Sejmu Marszałek: Władysław Kowalski (SL)
PPS - 116
PPR - 114
SL - 109
SD - 41
PSL - 27
Stronnictwo Pracy - 15
PSL „Nowe Wyzwolenie” - 7
niezależni - 10
pozostali - 5
PODZIEMIE ANTYKOMUNISTYCZNE
Sytuacja konspiracji wojskowej była skomplikowana. Przed aresztowaniem przez NKWD gen. Okulicki wyznaczył na następcę szkieletowej (skadrowanej) organizacji NIE płka J. Rzepeckiego, byłego BiP KG AK.
Naczelny Wódz gen. Anders zadecydował o rozwiązaniu NIE z powodu dekonspiracji i penetracji przez wywiad radziecki. Rzepecki dokonał reorganizacji struktur konspiracyjnych, powołując Delegaturę Sił Zbrojnych.
Cele DSZ inaczej sformułowano niż AK, jednak również i ta organizacja skupiała byłych żołnierzy podziemia, podlegając politycznie wciąż istniejącej Delegaturze Rządu.
Jej działania polegały na próbie scalenia działań wszystkich pozostających w podziemiu żołnierzy, na samoobronie oraz informowaniu społeczeństwa o prawdziwych celach władzy komunistycznej - akcje przeprowadzane głównie przez żołnierzy LWP (Akcja „Z”).
Rozwinięto pracę kontrwywiadu, starając się umieścić agentów w strukturach MBP oraz likwidując konfidentów i współpracowników UB (Akcja „B”).
Podejmowano również akcje mające chronić represjonowanych akowców.
DSZ straciła rację istnienia wraz z wejściem w życie konferencji moskiewskiej.
2 VIII 1945r. wydano dekret o amnestii dla żołnierzy AK nadal pozostających w konspiracji.
3 dni później płk Rzepecki podjął formalną decyzję o rozwiązaniu DSZ. Do października ujawniło się ok. 30 tys. żołnierzy działających w podziemiu.
Część oficerów DSZ na czele z płk Rzepeckim nie zaakceptowała takiej decyzji, twierdząc, że w Polsce wciąż nie ma warunków do stworzenia demokratycznej opozycji politycznej.
Na ostatnich odprawach DSZ stworzono wstępną koncepcję nowej organizacji, w której zamierzano skoncentrować się na aktywności politycznej oraz wywiadzie i kontrwywiadzie.
2 IX 1945r. powołano taką organizację pod nazwą „Wolność i Niezawisłość”, na jej czele znowu stanął płk Rzepecki. Liczba członków WiN rosła szybko. Pod koniec roku '45 liczyła ok. 9 tys. osób.
Działania WiNu zostały zahamowane wraz z aresztowaniem Rzepeckiego i większości członków tzw. pierwszej komendy. Prezes organizacji zdecydował się na opublikowanie apelu o ujawnieniu się, jednak działacze mający negatywne doświadczenia związane z amnestią sierpniową postanowili nie wychodzić z podziemia. W ten sposób działalność WiN przetrwała.
Kolejnym prezesem został płk Franciszek Niepokólczycki, który skutecznie unikał aresztowania do października 1946 roku.
WiN należał do Komitetu Organizacji Niepodległościowych, skupiał się na działalności propagandowej w trakcie kampanii politycznych. Rozwijano także wywiad (Brygady Wywiadowcze), które miały zapewniać zabezpieczenie kontrwywiadowcze oraz gromadzić informacje o działalności komunistów, przekazując je do Londynu za pośrednictwem przerzucanych nielegalnie przez granicę emisariuszy.
Od połowy 1946 roku w Londynie funkcjonowało stałe przedstawicielstwo WiN (Delegatura Zagraniczna) pod przewodnictwem Józefa Maciołka.
Największe nasilenie aktywności konspiracji wojskowej przypadło na lata 1945-1946
(1945r. -> 13-17 tys., 1946r. -> 7-9tys.).
Największa sławą cieszyły się oddziały o dużej liczebności, długo stacjonujące na jednym terytorium:
Wielkopolska Samodzielna Grupa Operacyjna „Warta”
Składała się z byłych żołnierzy AK Okręgu Poznań. Założona przez płk Rzepeckiego w maju 1945 roku. Liczyła 5-6 tys. członków. Ostatnim dowódcą był ppłk Andrzej Rzewuski, który rozwiązał oddział w listopadzie 1945 roku.
GO „Warta” przeprowadzała wiele akcji zbrojnych np. ataki na siedziby UB.
Oddział partyzancki Henryka Flamego („Bartka”)
Flame wiosną 1945 roku wyszedł z konspiracji, rozpoczynając służbę w MO, jednak już w maju zdezerterował do lasu, odbudowując oddział, który w 1946 roku stał się najsilniejszą grupą konspiracji zbrojnej na Śląsku (Podbeskidzie).
Działał do września '46 w małych grupach, liczących razem w okresie największej aktywności ok. 200 żołnierzy.
Likwidacja oddziału nastąpiła na skutek dekonspiracji VII okręgu NSZ (któremu oddział był podporządkowany) oraz prowokacji bielskiego PUBP.
Oddział partyzancki Józefa Kurasia („Ogień”)
Ważna grupa żołnierzy stacjonująca na Podhalu. Liczba członków była szacowana na 500-700 osób. Spektakularna akcja oddziału - zdobycie siedziby PUBP w Nowym Targu i Rabce oraz uwolnienie przebywających tam więźniów.
18 VIII 1946r. - oddział „Ognia” uwolnił z krakowskiego więzienia 62 osoby, mordując przy tym ponad 100 funkcjonariuszy UB i MO oraz kilkudziesięciu NKWD.
Kontrowersyjna legenda „Ognia” na Podhalu - jego oddział posądzany o nastawienie antysemickie oraz gwałty na ludności cywilnej.
Oddział został rozbity na początku 1947 roku przez KBW. Sam dowódca popełnił samobójstwo.
Ruch Oporu AK
Największa struktura poakowska na Mazowszu. Nie wchodziła w struktury DSZ-WiN.
Największa aktywność inspektoratu mazowieckiego ROAK pod dowództwem Stanisława Rojka. Podczas rozmów scaleniowych z WiN został aresztowany, jednak obwody ROAK przetrwały aż do 1947 roku.
Konspiracyjne Wojsko Polskie
Organizacja z centralnej Polski, która również znajdowała się poza strukturami DSZ-WiN.
Założona przez kpt. Stanisława Sojczyńskiego („Warszyc”). KWP rozciągnęło swoją działalność na kilka województw: łódzkie, kieleckie, śląskie, dolnośląskie i poznańskie.
Najgłośniejsza akcja, to zajęcie w kwietniu 1946 roku więzienia w Radomsku i uwolnienia wszystkich więźniów.
Sojczyński wraz z podkomendnymi na skutek donosu został schwytany w czerwcu 1946r., następnie po procesie w Radomsku stracony.
Oddział partyzancki Zygmunta Szendzielorza („Łupaszka”)
Działał na północy Polski (Pomorze, Białostockie). Od wiosny 1945r. prowadzili akcje przeciwko Armii Czerwonej i funkcjonariuszom władzy „Polski lubelskiej”. Partyzantka liczyła ok. 300 żołnierzy.
IX 1945r. - rozwiązanie oddziału, Szendzielorz udał się do Gdańska, gdzie zaczął formować na początku 1946r. kolejny oddział pod dawną nazwą, przechodząc w Białostockie -> grupa liczyła ok. 100 żołnierzy i oficerów. Przetrwała do 1947 roku.
Szendzielorz został aresztowany w 1948 roku, skazany na karę śmierci dwa lata później. Wyrok został wykonany w 1951
W 1947 roku doszło do sfałszowanych wyborów jak i również rozbicia struktur WiN z powodu ogłoszenia drugiej amnestii. Podziemie pogrążyło się w głębokim kryzysie.
Ok. 50 tys. żołnierzy postanowiło się ujawnić, kolejne 25 tys. zwolniono z więzień.
U schyłku lat 40. pozostało w konspiracji niespełna 2 tys. osób, którym brakowało centralnego kierownictwa. Zajmowano się już niemal wyłącznie wywiadem, prowadzonym od 1950 roku przy współpracy finansowej i organizacyjnej służb amerykańskich (CIA).
Działalność WiN została zakończona w wyniku prowokacji Urzędu Bezpieczeństwa, przeprowadzonej pod kryptonimem „Cezary” - jej celem była dyskredytacja Delegatury Zagranicznej WiN.
Po dokonaniu aresztowania prezesa IV Zarządu WiN, Łukasza Cieplińskiego, utworzono fikcyjną Komendę WiN, przez którą przeprowadzano dezinformację wywiadu amerykańskiego oraz zdekonspirowano resztę działaczy, którzy pozostali w kraju.
Akcja została zakończona pod koniec 1952 roku, gdy ujawniono ostatni fikcyjny zarząd WiN i aresztując ponad 100 działających w niej członków..
Mimo podsycania atmosfery zagrożenia działalnością podziemia i akcjami obcych wywiadów w pierwszej połowie lat 50. faktyczna liczebność oddziałów niepodległościowych spadła do liczby kilkuset osób (200-300).
Największe grupy należały do ruchu narodowego.
Konspiracja działała tylko w kilku województwach: białostockim, lubelskim, warszawskim, gdzie operowały resztki oddziałów VI Brygady Wileńskiej AK, konspiracja powinowska oraz oddziały o rodowodzie narodowym.
Dużo w tym okresie funkcjonowało grup młodzieżowych, będących najczęściej efemerydami.
Odwoływały się one do przedwojennej tradycji harcerskiej, konspiracyjnych Szarych Szeregów, programu narodowego, jak i niepodległościowego Polskiego Państwa Podziemnego.
Działały propagandowo, rozpowszechniały informacje o rzeczywistym charakterze systemu politycznego w Polsce.
Czasami drukowały własne gazetki oraz ulotki, gromadziły również broń.
UB szybko zlikwidował owe grupy, które przetrwały tylko do lat 1953-1954.
PLAN TRZYLETNI (PLAN ODBUDOWY GOSPODARCZEJ) 1947-1949
przygotowany po II wojnie światowej przez związany z PPS i kierowany przez Czesława Bobrowskiego Centralny Urząd Planowania.
Uznawany za jedyny skuteczny plan gospodarczy w historii PRL: dzięki niemu odbudowano gospodarkę ze zniszczeń wojennych.
Plan przewidywał równoprawną rolę trzech sektorów w gospodarce: państwowego, spółdzielczego i prywatnego.
21 września 1946 KRN podjęła uchwałę zatwierdzającą wytyczne planu gospodarczego obejmującego okres do 1949.
Ustawę określającą zadania planu uchwalił Sejm 2 lipca 1947 (Ustawa o Planie Odbudowy Gospodarczej
„Podstawowym zadaniem gospodarki narodowej w 1947-1949 podniesienie stopy życiowej pracujących warstw ludności pow. poziomu przedwojennego”.
Ustawa postulowała wzrost udziału przemysłu i usług w ogólnej produkcji, rozwój handlu zagranicznego, wzrost produkcji podstawowych artykułów przemysłu konsumpcyjnego.
Określała rozmiary produkcji przemysłowej i rolnej w kolejnych latach.
W 1949 miało nastąpić przekroczenie przedwojennej produkcji przemysłowej, w rolnictwie zaś osiągnięcie na głowę ludności 110% przeciętnej produkcji z 1936-1938.
1947-1949 miała w zasadzie być zakończona odbudowa gospodarki polskiej i równocześnie zmienione proporcje między produkcją przemysłową a rolną.
Założenia planu nie przewidywały budowy nowych zakładów. Środki inwestycyjne przeznaczono głównie na odbudowę najmniej zniszczonych przedsiębiorstw. Plan dawał pierwszeństwo odbudowie przemysłu pracującego na potrzeby ludności. Już jednak od ostatniego roku planu priorytet przesuwał się w kierunku odbudowy i rozwoju przemysłu wytwarzającego środki produkcji.
W pierwszym roku planu 3-letniego pogorszyły się stosunki międzynarodowe (rząd pod naciskiem ZSRR odrzucił plan Marshalla), wystąpił nieurodzaj w lecie 1947, ale nie zahamowało to wzrostu produkcji przemysłowej.
Ważnym czynnikiem był ruch współzawodnictwa pracy.
W wyniku szybkiej odbudowy i przeznaczenia dużych nakładów inwestycyjnych na przemysł zadania planu trzyletniego w dziedzinie wzrostu produkcji przemysłowej zostały wykonane w ciągu dwóch lat i 10 miesięcy.
W 1947-1949 tempo wzrostu produkcji utrzymywało się na bardzo wysokim poziomie. Niewiele wzrosła produkcja rzemiosła.
Wzrost produkcji wiązał się z szybkim zwiększeniem się zatrudnienia. Rozwój przemysłu doprowadził do istotnych przemian w strukturze zawodowej Polski. W okresie planu 3-letniego rozpoczęła się wielka migracja ludności ze wsi do miast.
Mniej korzystnie przedstawiała się sytuacja w rolnictwie. W 1947 zbiory okazały się mniejsze niż oczekiwano. Sytuacja rolnictwa zmuszała do importu dużej ilości zbóż.
Dla poprawy sytuacji państwo rozwinęło kontraktację, czyli system umów zawieranych z rolnikami przez uspołecznienie przedsiębiorstw, które gwarantowały uzyskanie określonych z góry cen za produkty rolne, gospodarce socjalistycznej zapewniały zaś dostawy potrzebnych towarów.
Rozdział środków inwestycyjnych świadczył, że w polityce gospodarczej zaczynały zwyciężać tendencje, by problemy rolnictwa odsuwać na dalszy plan.
Mimo tych tendencji plan trzyletni zamknął się również dużymi osiągnięciami rolnictwa.
PLAN SZEŚCIOLETNI (1950-1955)
- drugi, po planie trzyletnim, z planów gospodarczych wprowadzonych w PRL.
Plan przyjęto w formie ustawy uchwalonej przez Sejm Ustawodawczy 21 lipca 1950 r. (Dz.U. nr 37 poz. 344));
podobnie jak późniejsze plany pięcioletnie był jednak wielokrotnie modyfikowany (rozwój przemysłu ciężkiego w związku z wojną koreańską) i tylko w części zrealizowany.
Wytyczne do planu sformułowane w grudniu 1948 na Kongresie Zjednoczeniowym PPS i PPR (przekształconym w I Zjazd PZPR).
Priorytetem planu zwiększenie inwestycji i polityka intensywnej industrializacji kraju na wzór radziecki, rozwój przemysłu ciężkiego i metalowego.
Sztandarową budową realizowaną w ramach planu sześcioletniego kombinat metalurgiczny w Nowej Hucie.
Ceną za intensywną industrializację ograniczony wzrost poziomu życia i ograniczanie inwestycji w innych dziedzinach, np. budownictwie mieszkaniowym.
Społecznym skutkiem znaczny wzrost udziału klasy robotniczej w społeczeństwie (przez migrację ludności wiejskiej do miast).
W rolnictwie zakładano rozwój państwowych gospodarstw rolnych oraz kolektywizację gospodarstw indywidualnych.
Dokonana rozbudowa miast, lecz cel rozbudowania miał w mniejszym znaczeniu poprawę warunków życia a bardziej cele propagandowe.
W gospodarce forsowano zasadę przyspieszonego rozwoju, polegającego przede wszystkim na intensywnej industrializacji. Nowy plan gospodarczy opracowano naśladując wzory radzieckie.
Założenia : przejęcie przez państwo kierowania gospodarką, wykorzystanie zasobów surowcowych i rezerwy siły roboczej tkwiące na wsiach.
Plan zakładał znaczne rozwinięcie wytwórczości przemysłowej, szczególnie środków produkcji, w rolnictwie przekształcenie gospodarstw indywidualnych w zespołowe i osiągnięcie wzrostu produkcji o 50%.
Pomocna miała być w tym zacieśniana współpraca z ZSRR i innymi państwami obozu radzieckiego.
Przewidywał ograniczanie i wypieranie elementów kapitalistycznych.
Planowano budowę kilkuset zakładów przemysłowych, rozwój hutnictwa, górnictwa, przemysłu maszynowego, chemicznego.
Wszystkie te przewidywane osiągnięcia miały doprowadzić do zbudowania socjalizmu.
Rozbudowa przemysłu ciężkiego stała się realnym osiągnięciem planu, nastąpiło to jednak z szkodą dla innych dziedzin gospodarki. Rozwinął się znacznie przemysł stoczniowy, samochodowy, tworzyw sztucznych, hutniczy, chemiczny.
Powstały wielkie zakłady produkcyjne. Do największych inwestycji planu 6-letniego można zaliczyć:
Huta aluminium w Skawinie
Zakłady chemiczne w Oświęcimiu
Zakłady azotowe w Kędzierzynie
Wytwórnia włókien sztucznych w Gorzowie Wielkopolskim
Kombinat obuwniczy w Nowym Targu
Huta im. T. Sendzimira
Huta Warszawa
Fabryki samochodów na Żeraniu i w Lublinie
Zakłady chemiczne w Wizowie i Gorzowie Wielkopolskim (tworzywa sztuczne)
Cementownia w Wierzbicy koło Radomia
a także rozbudowa istniejących fabryk i zakładów przemysłowych:
Huta w Częstochowie (rozbudowa istniejącej)
Fabryki samochodów w Lublinie i Starachowicach (ciężarówki) oraz FSO na Żeraniu w Warszawie (samochody osobowe)
Stocznie w Gdańsku i Szczecinie (rozbudowa istniejących)
Rozwój przemysłu spowodował wielkie ruchy migracyjne wewnątrz kraju: z przeludnionych wsi do miast, zapełniały nowe osiedla przy zakładach pracy (Nowa Huta). Pogłębiała się dysproporcja między popytem a podażą.
Występowały braki w zaopatrzeniu w artykuły pierwszej potrzeby.
Trzeba było wrócić do reglamentacji żywności (kartki na mięso i tłuszcze, cukier).
28 października 1950 ogłoszono wymianę pieniędzy. W 1951 ogłoszono pożyczkę wewnętrzną.
W styczniu 1953 zniesiono kartki żywnościowe wraz z równoczesnym podniesieniem cen.
MAŁA KONSTYTUCJA Z 1947 ROKU (USTAWA KONSTYTUCYJNA Z DNIA 19 LUTEGO 1947 R. O USTROJU I ZAKRESIE DZIAŁANIA NAJWYŻSZYCH ORGANÓW RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ)
- tymczasowa konstytucja RP składająca się z 32 artykułów ujętych w dziewięciu rozdziałach:
art. 1 (pełniący funkcję wstępu),
Rozdział I - Najwyższe organy Rzeczypospolitej (art. 2),
Rozdział II - Sejm Ustawodawczy (art. 3-11)
Rozdział III - Prezydent Rzeczypospolitej (art. 12-14)
Rozdział IV - Rada Państwa (art. 15-16)
Rozdział V - Rząd Rzeczypospolitej (art. 17-19)
Rozdział VI - Najwyższa Izba Kontroli (art. 20-23)
Rozdział VII - Wymiar sprawiedliwości (art. 24-26)
Rozdział VIII - Przepisy przejściowe (art. 27-29)
Rozdział IX - Przepisy końcowe (art. 30-32)
Ustawa ta odwoływała się również do artykułów Ustawy z dnia 17 marca 1921 r. - Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 1921 r. Nr 44, poz. 267) jako nadal obowiązujących: 21-22, 24, 40, 42-54, 56-63.
Zgodnie z art. 1 Mała Konstytucja miała obowiązywać "do czasu wejścia w życie nowej Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej", "w oparciu o podstawowe założenia Konstytucji z dnia 17 marca 1921 r., zasady Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z dnia 22 lipca 1944 r., zasady ustawodawstwa o radach narodowych oraz reformy społeczne i ustrojowe, potwierdzone przez Naród w głosowaniu ludowym z dnia 30 czerwca 1946 r.".
Najwyższymi organami państwa : Sejm Ustawodawczy - w zakresie władzy ustawodawczej, Prezydent Rzeczypospolitej, Rada Państwa i Rada Ministrów (Rząd Rzeczypospolitej) - w zakresie władzy wykonawczej, oraz niezawisłe sądy - w zakresie wymiaru sprawiedliwości. Było to formalne nawiązanie do Monteskiuszowskiego trójpodziału władzy przyjętego w Konstytucji marcowej, lecz w rzeczywistości wprowadzono tym aktem rozwiązania odbiegające od klasycznego podziału organów władzy w państwach rządzonych konstytucyjnie.
Przyjęto zasadę nadrzędności organu przedstawicielskiego - Sejmu Ustawodawczego (o kadencji pięcioletniej), do którego kompetencji należało:
uchwalenie nowej konstytucji
ustawodawstwo
kontrola nad działalnością Rady Ministrów
ustalanie zasadniczego kierunku polityki państwa
Prezydent Rzeczypospolitej - wybierany na lat 7 bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej 2/3 ustawowej liczby posłów - sprawował swój urząd na zasadach określonych w art. 40-44, 45 ust. 1, 46-54 Konstytucji marcowej; akt z 1947 roku stanowił dodatkowo, że głowa państwa jest przewodniczącym Rady Gabinetowej (tj. Rady Ministrów zwołanej przez Prezesa Rady Ministrów "dla rozpatrywania sprawy wyjątkowej na życzenie Prezydenta Rzeczypospolitej") oraz przewodniczącym Rady Państwa.
Novum stanowiła Rada Państwa - nawiązująca do instytucji i doświadczeń Prezydium Krajowej Rady Narodowej oraz wzorowana na stosunkach radzieckich. Była ona powoływana przez Sejm Ustawodawczy; nie określono natomiast warunków wybieralności i odpowiedzialności jej członków, a nawet czasu trwania jej kadencji.
W skład Rady Państwa wchodzili: Prezydent Rzeczypospolitej jako przewodniczący, Marszałek i trzej wicemarszałkowie Sejmu Ustawodawczego, Prezes Najwyższej Izby Kontroli, Naczelny Dowódca Wojska Polskiego (w czasie wojny) oraz członkowie dokooptowani przez Sejm na jednomyślny wniosek Rady.
Kompetencje Rady Państwa były następujące:
zwierzchni nadzór nad radami narodowymi,
wstępne zatwierdzanie dekretów z mocą ustawy wydanych przez Radę Ministrów na podstawie ustawowego upoważnienia Sejmu,
podejmowanie uchwał w przedmiocie wprowadzenia stanu wyjątkowego lub wojennego,
wyrażanie zgody na ogłoszenie ustaw o budżecie, narodowym planie gospodarczym i poborze rekruta w przypadkach przewidzianych w art. 8 Małej Konstytucji,
rozpatrywanie sprawozdań Najwyższej Izby Kontroli.
Rząd Rzeczypospolitej składał się z Prezesa Rady Ministrów oraz ministrów tworzących Radę Ministrów.
Rada Ministrów działa na zasadach określonych w art. 44, 45 ust. 1 i 2, 56-63 Konstytucji marcowej; ponadto miała prawo do wydawania dekretów z mocą ustawy na podstawie ustawy upoważniającej uchwalonej przez Sejm,
z wyjątkiem: zmiany konstytucji, ordynacji wyborczej, spraw kontroli państwowej, odpowiedzialności Prezydenta i ministrów, spraw budżetowych i monetarnych, poboru rekruta oraz ratyfikacji umów międzynarodowych.
Przyjęto zasadę domniemania kompetencji Rządu w sprawowaniu władzy wykonawczej.
Prawo inicjatywy ustawodawczej akt z 1947 roku dał Radzie Państwa, Radzie Ministrów oraz grupie 10 posłów; Rada Ministrów uzyskała wyłączność na wnoszenie do laski marszałkowskiej niektórych projektów ustaw (w tym ustawy budżetowej).
Mała Konstytucja z 1947 roku zawierała odesłania do ustawodawstwa zwykłego w sprawie:
określenia organizacji wewnętrznej i uprawnień Rady Ministrów oraz zakresu działania ministrów,
ustalenia trybu i zakresu działania organów właściwych do orzekania o legalności aktów administracyjnych w zakresie administracji publicznej,
powołania organów właściwych do orzekania o odpowiedzialności konstytucyjnej Prezydenta Rzeczypospolitej i ministrów,
przejęcia przez sądownictwo powszechne całego wymiaru sprawiedliwości
- co jednak nie zostało zrealizowane.
Ustawa konstytucyjna z 19 lutego 1947 r. była trzykrotnie zmieniana przez następujące ustawy:
Ustawę Konstytucyjną z dnia 8 listopada 1949 r. o zmianie Ustawy Konstytucyjnej z dnia 19 lutego 1947 r. o ustroju i zakresie działania najwyższych organów Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 1949 r. Nr 57, poz. 447),
Ustawę Konstytucyjną z dnia 20 marca 1950 r. zmieniającą Ustawę Konstytucyjną o ustroju i zakresie działania najwyższych organów Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 1950 r. Nr 14, poz. 129), oraz
Ustawę Konstytucyjną z dnia 15 grudnia 1951 r. o zmianie terminu opracowania projektu Konstytucji i przedłużeniu kadencji Sejmu Ustawodawczego (Dz. U. z 1952 r. Nr 1, poz. 1).
Mała Konstytucja z 1947 roku przestała obowiązywać z wejściem w życie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej uchwalonej przez Sejm Ustawodawczy w dniu 22 lipca 1952 r. (Dz. U. z 1952 r. Nr 33, poz. 232) oraz Ustawy konstytucyjnej z dnia 22 lipca 1952 r. - Przepisy wprowadzające Konstytucję Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (Dz. U. z 1952 r. Nr 33, poz. 233).
Deklaracja Sejmu Ustawodawczego w przedmiocie realizacji praw i wolności obywatelskich Za sui generis uzupełnienie postanowień aktu z 1947 roku można uznać Deklarację Sejmu Ustawodawczego z dnia 22 lutego 1947 r. w przedmiocie realizacji praw i wolności obywatelskich, która jednak nie posiadała rangi ustawy oraz nie została ogłoszona w żadnym wydawnictwie urzędowym, przez co nie miała mocy wiążącej.
KONSTYTUCJA POLSKIEJ RZECZYPOSPOLITEJ LUDOWEJ (KONSTYTUCJA STALINOWSKA, LIPCOWA)
- uchwalona przez Sejm Ustawodawczy 22 lipca 1952, opublikowana 23 lipca 1952,
weszła w życie 23 lipca 1952 z mocą obowiązującą od 22 lipca 1952 i zmieniona z dniem 1 stycznia 1990 w Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej.
Opracowana w pierwotnej postaci według wzoru stalinowskiej konstytucji ZSRR z 1936.
Była głównie aktem deklaratywno-propagandowym. Nie regulowała działania głównego ośrodka władzy politycznej, czyli PZPR, skąd wynikała jej fasadowość.
W praktyce konstytucja miała mniejsze znaczenie niż statut PZPR, który wprost odwoływał się do idei komunistycznej.
Historia Konstytucja zrywała, poprzez wprowadzenie instytucji Rady Państwa, z przyjętym w polskiej praktyce konstytucyjnej trójpodziałem władzy - obowiązującym na mocy konstytucji marcowej (formalnie do 1952 roku) - wprowadzając wzorowaną na konstytucji sowieckiej zasadę jednolitości władzy państwowej.
Ustrojodawca w preambule deklarował, że państwo jest republiką ludu pracującego.
Wskazano nowy podmiot, będący źródłem władzy - nominalnego suwerena, prawdopodobnie chcąc podkreślić różnice między socjalistycznym a burżuazyjnym konstytucjonalizmem.
Zabieg miał różnicować starego suwerena - naród i nowego - „lud pracujący”, podkreślając tym samym rewolucyjne przemiany społeczne i dystans wobec „klas posiadających”.
Zasada ludowładztwa -udział mas w kierowaniu państwem i eliminację antagonizmów klasowych, ekonomicznych i społecznych.
Uznać przy tym należy, że - pomimo wyeksponowania terminu „ludu pracującego” - był to w gruncie rzeczy synonim „narodu”, definiowanego z pozycji marksistowskich.
Tak więc władza najwyższa należała do sejmu jako emanacji „woli ludu”, któremu podporządkowane były inne instytucje: sądownictwo oraz władza wykonawcza z rządem i Radą Państwa.
Na rosyjskiej wersji konstytucji poprawki własnoręcznie Józef Stalin, a ostateczną wersję polskojęzyczną opracował Bierut.
Nwelizowana 24 razy. Ustawą 10 lutego 1976 wprowadzono zapis, że Polska jest państwem socjalistycznym (w miejsce dotychczasowego określenia - państwo demokracji ludowej), PZPR - przewodnią siłą społeczeństwa w budowie socjalizmu, zaś PRL w swej polityce umacnia przyjaźń i współpracę ze Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich i innymi państwami socjalistycznymi. Zapisy te wywołały protesty społeczne.
Władza ustawodawcza - Sejm Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej składał się z 460 posłów na Sejm PRL, na początku ustalono jednolitą normę przedstawicielską 1 poseł: 60 tys. mieszkańców, później wykreślono ją z konstytucji jako niepraktyczną.
Zerwano z zasadą mandatu wolnego (poseł był przedstawicielem ludu pracującego i mógł być przezeń odwołany, w praktyce ani razu nie wykorzystano tego przepisu - jako zbyt niebezpiecznego).
Wprowadzono czteroprzymiotnikowe prawo wyborcze (wykreślenie zasady proporcjonalności). Sejm większością głosów przyjmował ustawy i podejmował uchwały, wybierał ze swego grona Prezydium (funkcja marszałka zawsze przypadała przedstawicielowi ZSL), na pierwszym swym posiedzeniu powoływał Prezesa Rady Ministrów wraz z Radą Ministrów oraz Radę Państwa. Uchwalał budżet i narodowe plany społeczno-gospodarcze.
Miał prawo przyjmować petycje od obywateli. Do niego należały też niektóre uprawnienia kreacyjne, m.in. wybór Szefa NIK, członków Trybunału Stanu i Konstytucyjnego oraz Rzecznika Praw Obywatelskich (trzy ostatnie instytucje powołane dopiero w latach osiemdziesiątych). Parlament obradował w trybie sesyjnym. Sesje zwoływane w określonych terminach przez Radę Państwa.
Władza wykonawcza Należała do Rady Ministrów i Rady Państwa. W końcowym okresie obowiązywania Konstytucji PRL Radę Państwa zastąpiono urzędem Prezydenta PRL, z pewnym zmniejszeniem kompetencji w stosunku do likwidowanej Rady Państwa.
Rada Państwa była organem kolegialnym wybieranym co cztery lata na pierwszym posiedzeniu Sejmu. W jej skład wchodzić mogli Posłowie na Sejm PRL oraz inne osoby, którym powierzono tę funkcję.
Przedstawicieli wybierano z członków partii, choć zdarzało się, że w Radzie zasiadali posłowie bezpartyjni lub katoliccy. RP miała prawo wydawania dekretów z mocą ustawy w czasie przerw między sesjami sejmu, musiały one jednak być zatwierdzone na najbliższej sesji sejmu.
Jako głowa państwa reprezentowała PRL w stosunkach zewnętrznych (de facto jednak jej przewodniczący), ratyfikowała umowy międzynarodowe oraz miała głos w sprawach związanych z obronnością i służbą wojskową.
Nadawała obywatelstwo PRL i stosowała prawo łaski.
Nie miała prawa weta w stosunku do ustaw, ustalała za to ich powszechnie obowiązującą wykładnię. Ministrów powoływał i odwoływał Sejm PRL.
Według Konstytucji PRL (art. 20) przysługiwała jej inicjatywa ustawodawcza obok Rady Ministrów i Posłów na Sejm PRL.
Władza sądownicza w zgodzie z zasadą jednolitości - Sąd Najwyższy sprawował nadzór nad wszystkimi pozostałymi sądami, któredzieliły się na: rejonowe, wojewódzkie oraz szczególne (w praktyce administracyjne i wojskowe).
W 1980 roku powołano Naczelny Sąd Administracyjny, nie udało się natomiast powołać wojewódzkich sądów administracyjnych. Nowelą z 1982 roku do konstytucji wprowadzono znany w Polsce przedwojennej Trybunał Stanu oraz dwie zupełnie nowe instytucje: Rzecznika Praw Obywatelskich (działalność rozpoczął w 1988 oraz Trybunał Konstytucyjny.
Ten ostatni miał kompetencje podobne do obecnych, z tym że istniała możliwość odrzucania jego orzeczeń przez Sejm.
Ponadto posiadał prawo ustalania powszechnie obowiązującej wykładni ustaw i występowania z wnioskiem o postawienie przed Trybunał Stanu. Wszystkie wyżej wymienione instytucje były realizacją (dawnych) postulatów Stronnictwa Demokratycznego.
Nowelizacje W trakcie 45 lat obowiązywania Konstytucja była 23 razy nowelizowana. Różne było, na przykład, usytuowanie Najwyższej Izby Kontroli. 10 lutego 1976 wpisano do Konstytucji socjalizm, wiodącą rolę PZPR i przyjaźń z ZSRR. Najistotniejsze zmiany zaszły jednak pod koniec istnienia PRL:
w kwietniu 1989 Sejm uchwalił tzw. nowelę kwietniową, przywracającą izbę wyższą (Senat) oraz urząd Prezydenta,
w grudniu 1989 Sejm Kontraktowy dokonał nowelizacji Konstytucji - prócz zmiany nazwy państwa wykreślono odniesienia do ustroju socjalistycznego ( m.in. współpracy z ZSRR oraz przewodniej roli PZPR w życiu politycznym),
17 października 1992 roku w części dotyczącej stosunków między władzą wykonawczą a ustawodawczą oraz samorządu lokalnego została zastąpiona tzw. Małą Konstytucją.
Została uchylona całkowicie przez art. 242 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
TRÓJPODZIAŁ WŁADZY
Konstytucja PRL uchwalona 22 lipca 1952 roku obowiązywała do 1990 roku, była bardzo ogólnikowa, co pozwalało na jej swobodną interpretację
Została opracowana wg wzoru konstytucji ZSRR a poprawki naniósł sam Stalin
Konstytucja wprowadzała Radę Państwa (posiadającą kompetencje ustawodawcze, wykonawcze i sądownicze) zrywała tym samym z zasadą trójpodziału a prowadzała tak zwaną zasadę jednolitości władzy a od tej pory władza miała należeć do ludu pracującego
SEJM
Najwyższy organ władzy państwowej
Wybierany na cztery lata
Przyjęto zasadę, że 1 poseł reprezentuje 60 tys. obywateli, dlatego też do 1960 roku liczba posłów ulegała zwiększaniu
Organy wewnętrzne: Prezydium, Konwent Seniorów, komisje sejmowe, sekretarze
Był zwoływany 2 razy do roku przez Radę Państwa
Prerogatywy: ustrojodawcza, ustawodawcza, kontrolna
Zatwierdzał także plany gospodarcze oraz zatwierdzał budżet
RADA PAŃSTWA (RP)
Przejmowała kompetencje prezydenta
Wybierana co cztery lata
Składała się z 15 członków, na czele stal przewodniczący RP
Nie można było ich zmienić ani odwołać
Kompetencje: zarządzanie wyborów do sejmu, zwoływanie jego sesji, nadzór nad radami narodowymi
Mogli wydawać dekrety z mocą ustawy w czasie przerw między sesjami sejmu, musiały one jednak być zatwierdzone na najbliższej sesji sejmu ponadto mogli powoływać/odwoływać Radę Ministrów
Jako głowa państwa reprezentowała kraj na zewnątrz, przyjmowała obcych przedstawicieli dyplomatycznych ratyfikowała umowy międzynarodowe, wprowadzała stan wojenny
RADA MINISTRÓW
Naczelny organ administracji państwowej
Powoływana i odwoływana przez sejm
Koordynowała pracę poszczególnych resortów
Przygotowywała budżet i plany gospodarcze
Kierowała pracami prezydiów i rad narodowych
RADY NARODOWE
Wybierana na trzy (do 63) potem na cztery lata w gminach, miastach, dzielnicach większych miast, powiatach i województwach
Stanowiły fasadowy twór mający stwarzać pozory demokracji. W rzeczywistości ich zadaniem było realizowanie polityki rządu, która była całkowicie zależna od PZPR.
Na samym „dnie” były gromady łączące kilka wsi (najniższe ogniwo administracji państwowej, działały od 54 do 72 roku a od 73 ich rolę przejęły gminy
Zadania gromad: popieranie rozwoju produkcji rolnej, zaspokajanie potrzeb komunalnych, socjalnych i kulturalnych mieszkańców, zapewnienie wykonania przez mieszkańców obowiązków wobec państwa, opracowanie planów gospodarczych i programów rozwoju gromady, utrzymywanie dróg lokalnych, sieci zaopatrzenia, usług oraz urządzeń socjalno-kulturalnych i komunalnych.
Zadania Rad Narodowych: działalność społeczna, kulturalna, uchwalała terenowe plany gospodarcze, mogła uchylać uchwały podjęte przez rady niższego szczebla
Organami wykonawczymi były prezydia
WŁADZA SĄDOWNICZA
Sądy dzieliły się na rejonowe, wojewódzkie, administracyjne oraz wojskowe
Nadzór nad nimi sprawował Sąd Najwyższy
1980 powołano Naczelny Sąd Administracyjny
1982 prowadzono Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Trybunał Konstytucyjny
NOWELIZACJE
25 IX 54 - gmina zostaje zastąpiona przez gromady (patrz wyżej)
13 XII 57 - wprowadzono NIK
22 XII 60 - ustalono liczbę posłów na 460 (patrz wyżej)
15 V 61 - liczbę członków Rady Państwa zwiększono z 9 do 11
14 XII 63 - kadencja Rady Narodowej zwiększona do 4 lat
29 XI 72 - zlikwidowanie osiedli, zamiast gromad wprowadzono gminy (patrz wyżej)
27 IX 73 - wprowadzono możliwość jednej Rady Narodowej dla 2 jednostek terytoria.
22 XI 73 - nowa struktura administracyjna
28 V 75 - dwu stopniowy podział terytorialny (zlikwidowano powiaty)
76 - podkreślenie przewodniej roli PZPR, umocnienie współpracy z ZSRR, Polska jako kraj socjalistyczny, NIK podporządkowany rządowi
8 X 80 - NIK odzyskuje samodzielność
26 III 82 - utworzenie Trybunału Konstytucyjnego i Trybunału Stanu
20 VII 83 - PRON zastąpiony FJN
6 V 87 - wprowadzenie referendum
16 VI 88 - RN mogą mieć mienie komunalne
7 IV 89 - wprowadzenie urzędu prezydenta i senat
29 XII 89 - zmiana podstaw ustrojowych
POZNAŃSKI CZERWIEC (CZERWIEC '56)
pierwszy w PRL strajk generalny i demonstracje uliczne, które miały miejsce w końcu czerwca 1956 w Poznaniu.
Protesty stłumione przez wojsko i milicję a samo wydarzenie przez propagandę PRL bagatelizowany jako „wypadki czerwcowe” lub przemilczany, obecnie przez część historyków i uczestników określany także jako poznański bunt, rewolta oraz powstanie poznańskie.
Strajk wybuchł 28 czerwca (w tzw. czarny czwartek) w Zakładach Przemysłu Metalowego H. Cegielski Poznań i przerodził się w spontaniczny protest Wielkopolan przeciw władzy.
Stłumiony przez liczące ponad 10 tys. żołnierzy oddziały LWP i Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod dowództwem wywodzącego się z Armii Czerwonej generała Stanisława Popławskiego. W 2006 roku dr Łukasz Jastrząb ogłosił zweryfikowaną listę 57 zabitych i zmarłych w wyniku odniesionych ran[1]. Jego badania potwierdził w 2007 roku Instytut Pamięci Narodowej.
Tło wydarzeń W latach pięćdziesiątych XX wieku na stalinowskim monolicie zaczęły pojawiać się rysy: pięć partii komunistycznych podpisało oświadczenie o „nieuzasadnionym” rozwiązaniu Komunistycznej Partii Polski, co de facto oznaczało potępienie czystek 1936-1939, dokonanych na rozkaz Stalina.
Po śmierci Stalina(5.03.53) w Berlinie i innych miastach NRD wybuchło krwawo stłumione powstanie (17 VI 1953), w Moskwie rozstrzelano Ławrientija Berię wznowiono stosunki dyplomatyczne między ZSRR a Jugosławią zerwane w 1950 roku (14 VIII 1953), wprowadzono „demokratyzację” nazywaną również „przezwyciężaniem błędów i wypaczeń” (1953-1954).
W dniu 14 lutego 1956 roku na XX Zjeździe Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego Nikita Chruszczow wygłosił tajny referat, który stał się iskrą rozniecającą ferment myślowy obejmujący coraz szersze kręgi społeczeństw państw komunistycznych.
Dyskusja społeczna wykroczyła poza założone ramy. Referat zawierał krytykę „kultu jednostki”, choć w warunkach Polski i innych państw bloku wschodniego znaczenia nabrała inna teza uznająca możliwość dochodzenia do socjalizmu narodowymi drogami odzwierciedlającymi specyfikę danego kraju oraz odrzucenie teorii o zaostrzającej się walce klasowej w postępię socjalizmu.
Prasa uwolniona od funkcji dydaktycznej symbolem i kołem zamachowym reform, zaspokajając głód krytyki i demokracji. W Polsce dużą popularnością cieszył się Klub Krzywego Koła, który zapoczątkował swą działalność w październiku 1955 roku, skupiał opozycyjnych pisarzy (m.in. Jana Józefa Lipskiego), spotkania dotyczyły problematyki: politycznej, historycznej i gospodarczej.
Rozpoczęły się dyskusje i polemiki na temat „błędów i wypaczeń” przybierających formę nacisku psychologicznego na władzę, kształtując jednocześnie świadomość i postawy polityczne w skali mikro-społecznej.
Do tematów, które dominowały w prasie, należały: samodzielność w międzynarodowym ruchu robotniczym, praworządność, rola Armii Krajowej i Państwa Podziemnego w wyzwoleniu Polski, marnotrawstwo i biurokracja w gospodarce.
Jeżeli inteligencja ujawniła swą dezaprobatę wobec „kultu jednostki” i jej przejawów za pomocą pióra i słowa, to robotnicy, swą negację wyrażali bardziej bezceremonialnie, tj. strajkami i demonstracjami ulicznymi.
W 1956 roku warunki życia robotników nie uległy poprawie, a wręcz pogorszyły się. System zarządzania gospodarką nie został zreformowany. Utrzymywał się styl rządzenia polegający na biurokratycznym traktowaniu robotników. Stan świadomości klasy robotniczej był idealizowany przez władzę.
Przekształcenie związków zawodowych w podporządkowaną partii „transmisję” do mas utrudniło jeszcze bardziej kontakt władzy z klasą robotniczą. Na skutek załamania się zawartych w planie gospodarczym zapowiedzi poprawy warunków bytowych ludzi pracy, władza polityczna zaczęła tracić zaufanie społeczne.
Przyczyny Miejscem, gdzie konflikt społeczny przybrał formę strajku, a później zamieszek ulicznych, był Poznań - duży ośrodek przemysłowy. Powstałe tam niezadowolenie narastało już od jesieni 1955 roku.
Załoga największego zakładu poznańskiego, tj. Cegielskiego zgłaszała pretensje w sprawie niesłusznie pobieranego przez trzy lata podatku od więcej zarabiających przodowników pracy i pracowników akordowych,pozbawiło tysięcy pracowników 11 mln złotych.
Dyrekcja nie była w stanie spełnić postulatów wysuwanych przez załogę. Próbowano kontaktować się z Ministerstwem Przemysłu Maszynowego i Komitetem Centralnym Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wysyłano petycje, listy i delegacje.
23 i 25 czerwca, poszczególne zakłady HCP wybrały 17 delegatów załogi. Do tej grupy przyłączyło się 10 osób reprezentujących dyrekcję, Komitet Zakładowy PZPR i Radę Przedsiębiorstwa. Delegacja ta 26 czerwca udała się do Warszawy celem przedstawienia postulatów załogi HCP w Ministerstwie Przemysłu Maszynowego i Centralnej Radzie Związków Zawodowych.
Dyskusje, masówki, wybór delegatów, ustalanie listy postulatów w HCP śledzono z uwagą w innych zakładach pracy Poznania. Atmosfera była bardzo napięta. W mieście było dużo gości z kraju i zagranicy z okazji trwających Międzynarodowych Targów Poznańskich. Robotnicy HCP z napięciem oczekiwali powrotu delegacji.
W nocy z 26 na 27 czerwca delegacja z poczuciem zadowolenia powróciła do Poznania. Następnego dnia rano w ślad za delegacją przybył do zakładów Cegielskiego minister Przemysłu Maszynowego, działając zgodnie z decyzjami kierownictwa partyjnego (PZPR), wycofał się częściowo z warszawskich uzgodnień z robotnikami.
Sytuacja stawała się napięta, choć nic nie wskazywało jeszcze wieczorem 27 czerwca na to, że załoga Cegielskiego podejmie strajk.
Wprawdzie część uzgodnień warszawskich, dotycząca uposażeń dla robotników akordowych przez ministra zakwestionowana, rozmowy trwały i w dniu 28 czerwca miały być kontynuowane.
Niepokój powstawał i w innych zakładach poznańskich, gdzie od 27 czerwca strajkowali robotnicy, którzy na skutek podwyższenia planu stracili w czerwcu premię stanowiącą 20-30% ich zarobków.
Demonstracja i walki W dniu 28 czerwca doszło w Poznaniu do wystąpień robotniczych, które przebiegały w dwóch etapach.
Pierwszy etap trwał od godziny 6.00 do 10.30. W tym czasie robotnicy zorganizowali strajk w największych zakładach miasta.
Następnie wyszli na ulice formując pochód, który przekształcił się z demonstracji robotniczej w manifestację społeczeństwa, czego wyrazem było zgromadzenie się około 100 tys. mieszkańców przed Prezydium Miejskiej Rady Narodowej, mieszczącym się w dawnym Zamku Cesarskim, przy obecnej ul. św. Marcin.
Robotnicy domagali się aby władze cofnęły narzucone normy pracy, obniżyły ceny i podwyższyły płace. Był to pokojowy okres manifestacji, kontrolowany przez aktyw robotniczy, próbowano rozmawiać z przedstawicielami Wojewódzkiej Rady Narodowej, żądano przyjazdu premiera Józefa Cyrankiewicza.
Począwszy od godz. 9 kierownik Wojewódzkiego Urzędu do spraw Bezpieczeństwa Publicznego mjr Feliks Dwojak wraz z pierwszym sekretarzem KW PZPR Leonem Stasiakiem naciskali na komendanta poznańskiej Oficerskiej Szkoły Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych, by ten wyprowadził czołgi przeciwko demonstrantom. Szef Głównego Zarządu Politycznego Wojska Polskiego gen. Kazimierz Witaszewski zakazał użycia wojska w mieście w tej fazie operacji.
Decyzję o użyciu oddziałów wojska, na propozycję ministra obrony narodowej marszałka Konstantego Rokossowskiego, podjęło Biuro Polityczne KC PZPR, obradujące od godz. 10. Wiceminister obrony narodowej gen. Stanisław Popławski powołał specjalną grupę operacyjną, która miała nadzorować pacyfikację miasta.
Jednocześnie szef Sztabu Generalnego gen. Jerzy Bordziłowski wydał rozkaz komendantowi poznańskiej szkoły pancernej użycia broni przeciw prowokatorom.
Po godzinie 10 nastąpił wzrost napięcia wśród demonstrantów. Z opanowanego radiowozu podano informację o aresztowaniu delegacji robotniczej, która przebywała 26 lipca w Warszawie. Demonstranci podzielili się na dwie grupy. Większa udała się pod więzienie, wdarto się do niego i wypuszczono na wolność 257 więźniów.
Delegacji nie znaleziono, gdyż podana informacja była plotką. Część demonstrantów przystąpiła do niszczenia akt więziennych. Inni opanowali gmachy prokuratury i sądu. Akta wyrzucano na ulicę i palono, a sprzęty częściowo zdemolowano.
Dokonano zaboru broni palnej.
Tłum zebrany przed gmachem sądu nie pozwolił straży pożarnej na gaszenie ognia.
Zamieszki w rejonie więzienia, sądu i prokuratury trwały do godz. 12.00. Druga grupa natomiast ruszyła pod budynek Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego przy ul. Kochanowskiego, do którego w tym czasie przybyła grupa operacyjna UBP. Około 10.40 z tego budynku padły pierwsze strzały.
Jedna z grup udała się na dworzec kolejowy celem wstrzymania ruchu pociągów.
Po południu władze skierowały do miasta regularne jednostki wojskowe początkowo 19 Dywizję Pancerną i 10 Dywizję Pancerną, później jeszcze 4 i 5 Dywizję Piechoty.
Łącznie skierowano do pacyfikacji miasta 9983 żołnierzy, 359 czołgów, 31 dział pancernych i 36 transporterów opancerzonych.
Siły te prowadziły walki uliczne z grupami cywilów, uzbrojonymi w 250 sztuk broni, w tym 1 rkm z rozbitych posterunków milicji i studiów wojskowych uczelni wyższych, oraz butelki z benzyną.
Demonstrantom udało się opanować dwa czołgi, z których próbowali ostrzeliwać gmach Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Czołgi te zostały odbite przez podchorążych OSWPiZ.
W dniu 28 czerwca 1956 ok. godz. 18.30 demonstranci uwolnili więźniów obozu w Mrowinie (Obóz NKWD i UB m.in. dla polskich więźniów politycznych istniał od 1945 roku do 28 czerwca 1956 roku).
Wymiana ognia trwała w różnych punktach miasta Poznania do godzin południowych 29 czerwca, a sporadycznie strzały padały do 30 czerwca.
29 czerwca wieczorem w przemówieniu radiowym premier Józef Cyrankiewicz powiedział: Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie!.
W toku walk i pacyfikacji miasta zginęło, w zależności od szacunków, 70[5] osób cywilnych oraz 8 żołnierzy (w tym funkcjonariusze UB i MO)[5] lub 57 osób (w tym 49 cywili i 8 spośród żołnierzy i aparatu bezpieczeństwa), około 600 osób (po obu stronach barykady) zostało rannych[1][6].
O wszystkich tych dramatycznych wydarzeniach poza Poznaniem właściwie nic nie wiedziano, gdyż miasto zostało odizolowane od reszty kraju.
Tymczasem o godz. 10.00 zebrało się w Warszawie Biuro Polityczne (PZPR). Zatwierdzono treść oficjalnego komunikatu, z którego można było dowiedzieć się, iż sprawcami zajść w Poznaniu była „agentura imperialistyczna i reakcyjne podziemie”, którym „udało się sprowokować zamieszki uliczne”.
Biuro Polityczne podjęło decyzję wysłania do stolicy Wielkopolski premiera Cyrankiewicza. Był tam już członek Biura Politycznego KC PZPR Edward Gierek, który później stanął na czele komisji badającej przyczyny, przebieg i charakter wydarzeń w Poznaniu.
Symbolem sprzeciwu wobec władzy stał się Romek Strzałkowski, trzynastoletnia ofiara śmiertelna.
Po wydarzeniach Aresztowania uczestników rozpoczęły się już 28 czerwca, nasiliły się w dniach następnych, przy czym obchodzono się z nimi wyjątkowo brutalnie.
Ogółem aresztowano ok. 250 osób, w tym 196 robotników. Intensywne śledztwo połączone z biciem i maltretowaniem podejrzanych, prowadzone przez liczną grupę funkcjonariuszy z Warszawy, miało potwierdzić tezę władz, że sprawcami wydarzeń 28 czerwca byli prowokatorzy z opozycyjnych organizacji i obca agentura. Nie udało się tego jednak udowodnić.
Obrony uczestników wydarzeń czerwcowych, oskarżonych przez prokuraturę o zamach na obowiązujący porządek prawny podjął się mec. Stanisław Hejmowski, który na sali sądowej oskarżył władze państwowe za ich wywołanie i za śmierć niewinnych ofiar. W późniejszych latach poddano go licznym represjom, z pozbawieniem prawa wykonywania zawodu włącznie.
Wydarzenia poznańskie odbiły się głośnym echem w kraju i na świecie. Wywołała je słabość ekonomiczna wprowadzonego siłą przez PZPR, systemu politycznego i gospodarczego.
Szczególnie mocno widoczne było to w uważanym za wzór gospodarności Poznaniu i Wielkopolsce. Wypadki były szokiem dla obu stron: zarówno dla komunistycznych władz, jak i dla spacyfikowanych robotników, którzy zgodnie z oficjalną propagandą mieli być „klasą rządzącą”.
Wydarzenia w Poznaniu spowodowały przyspieszenie procesów demokratyzacji w państwie.
Wnioski płynące z doświadczeń Poznańskiego Czerwca odegrały wielką rolę w procesie dojrzewania tzw. przemian październikowych w państwach demokracji ludowych.
Przyspieszyły proces dojrzewania politycznego wielu ludzi. Można przypuszczać, że wydarzeniom poznańskim zawdzięczamy, iż „przewrót październikowy” w Polsce miał charakter bezkrwawy, w przeciwieństwie np. do Węgier, gdzie Armia Radziecka krwawo stłumiła Powstanie węgierskie 1956 (23 października - 11 listopada 1956).
Istniejący już wówczas pogląd, że to co się stało 28 czerwca w Poznaniu było rewolucją mas pracujących przeciw istniejącemu systemowi biurokratycznemu, z całą jego strukturą polityczną, moralną i obyczajową, był trafny.
Dla władzy była to bardzo niebezpieczna teza, gdyż prowadziła do oddolnego ruchu na rzecz reform systemu społeczno-politycznego. Rok 1956 był rokiem przełomu w układzie sił między władzą a społeczeństwem.
Partia zrezygnowała z części władzy ideologicznej ograniczając się do obrony systemu politycznego, pierwszym sekretarzem Komitetu Centralnego PZPR wybrano komunistę Władysława Gomułkę, byłego więźnia stalinowskiego. Edward Ochab - pomimo tego, że nie dopuścił do interwencji ZSRR - został odsunięty od władzy.
Dopuszczono do powstania pewnych elementów pluralizmu w kulturze, poszerzono swobodę w nauce, zgodzono się na istnienie indywidualnego rolnictwa.
Dekretem Rady Państwa o obsadzaniu stanowisk kościelnych (31 grudnia 1956 roku) poszerzono zakres uprawnień Kościoła Katolickiego (28 października zwolniono z trzyletniego internowania kardynała Stefana Wyszyńskiego).
W konsekwencji doprowadzono do tego, że w przyszłości duże grupy społeczne pragnęły artykułować swe aspiracje. Tzw. zdobycze Października były jednak przejawem tylko chwilowej odwilży w stosunkach społeczeństwa z reżimem komunistów, w późniejszych latach trwania PRL wielokrotnie dochodziło do konfliktów społecznych.
ODWILŻ GOMUŁKOWSKA, NAZYWANA TAKŻE POLSKIM PAŹDZIERNIKIEM, PAŹDZIERNIKIEM 1956 LUB ODWILŻĄ PAŹDZIERNIKOWĄ
zmiana polityki wewnętrznej w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w II połowie 1956 roku, połączona ze zmianą na czele władzy i liberalizacją systemu politycznego.
Efektem m.in. uwolnienie z więzień i internowań części więźniów politycznych i duchowieństwa, w tym kard. Wyszyńskiego.
Przyczyny Odwilż gomułkowska była następstwem śmierci Stalina (marzec 1953) i związanych z tym zmian w ZSRR, ujawnieniem tajnego referatu Chruszczowa wygłoszonego 25 lutego 1956 na XX Zjeździe KPZR, tajemniczej śmierci Bolesława Bieruta w Moskwie (marzec 1956), wydarzeń poznańskich (czerwiec 1956), rozłamu w rządzącej partii PZPR i dojścia do władzy nowej ekipy rządowej pod przywództwem Władysława Gomułki.
Przebieg Od czasu wydarzeń poznańskich z 28 czerwca 1956, utrzymywał się w Polsce stan napięcia. Zdawano sobie sprawę, że musi dojść do przemian. Władze partyjne gorączkowo szukały wyjścia z pogarszającej się sytuacji.
Wydarzenia października związane były z odbywającymi się od 19 października obradami VIII Plenum Komitetu Centralnego PZPR. Dzień przed plenum do Warszawy przyleciał niespodziewanie Nikita Chruszczow.
Realną stała się groźba interwencji Armii Radzieckiej w Polsce, a jej oddziały zaczęły przemieszczać się w kierunku stolicy pod pretekstem ćwiczeń.
Do oporu przygotowywały się polskie Wojska Wewnętrzne podlegające Komitetowi ds. Bezpieczeństwa Publicznego, w odróżnieniu od większości armii podległej Rokossowskiemu.
21 października plenum zadecydowało o przywróceniu do władzy Gomułki i wybrano go na stanowisko I sekretarza KC PZPR. Wybór Gomułki oraz zapowiedzi reform zostały entuzjastycznie przyjęte przez wielu obywateli, czego świadectwem był liczny wiec 24 października na placu Defilad.
Podczas przemówienia na wiecu, Gomułka potępił wówczas stalinizm i zapowiedział reformy, mające na celu demokratyzację ustroju. Bezpośrednio po tych wydarzeniach, z Polski wyjechał marszałek Konstanty Rokossowski oraz wielu innych oficerów radzieckich, służących w Siłach Zbrojnych PRL.
W dniach 16-18 listopada 1956, odbyły się w Moskwie rozmowy polsko-radzieckie.
Na czele polskiej delegacji stał Władysław Gomułka. Umorzono zadłużenie Polski wg stanu z 1 listopada, postanowiono o repatriacji 30 tysięcy Polaków z ZSRR oraz uzgodniono status wojsk radzieckich w Polsce.
W tych samych dniach, dużo silniejszy zryw miał miejsce również na Węgrzech. Tam Armia Radziecka początkowo wycofała się, ale już w dniach 4-10 listopada krwawo stłumiła powstanie węgierskie z użyciem broni pancernej.
Był to czas, w którym Polacy liczyli na liberalizację skostniałego systemu, zwiększenie wolności obyczajowej, a przede wszystkim na zaniechanie terroru ze strony władz. Gomułka był w stanie zrealizować tylko ostatni z tych postulatów
. Po październiku 1956, rozpoczęła się w Polsce destalinizacja.
Niestety odwilż trwała bardzo krótko. Gomułce nie starczyło odwagi i wyobraźni, aby wprowadzić zapowiedziane reformy. Pierwszym sygnałem zmiany kursu politycznego była likwidacja w roku 1957 tygodnika "Po prostu". Nastąpił okres narastającej stagnacji, trwający aż do przejęcia władzy przez Edwarda Gierka w grudniu 1970 r.
Skutki odwilży październikowej
Stalinogród powrócił do dawnej nazwy Katowice
Przejściowo zniesiono wydawanie poufnych opinii personalnych
Zwolniono z więzienia prymasa Stefana Wyszyńskiego i odnowiono umowę Państwo - Kościół
Odbyły się procesy największych zbrodniarzy z MBP (m.in. A. Fejgina, J. Różańskiego, R. Romkowskiego)
Zlikwidowano sklepy przeznaczone dla elity ubecko-partyjnej, tzw. sklepy za żółtymi firankami
Zniesiono zakaz posiadania przez obywateli platyny, złota i obcych walut
Ogłoszono zaprzestanie zagłuszania audycji radiostacji zachodnich w języku polskim
Odrzucono radzieckie wzorce w Związku Harcerstwa Polskiego
Powołano Radę Ekonomiczną przy Radzie Ministrów
Wielu profesorów usuniętych w latach stalinowskich wróciło na wyższe uczelnie
Wycofano się z planów kolektywizacji rolnictwa
Nastąpiło częściowe odejście od stalinowskich metod w rządzeniu krajem
Sejm uchwalił ustawę o radach robotniczych
Zrehabilitowano ok. 1500 więźniów politycznych
Wypuszczono na wolność ok. 35 tysięcy niesłusznie osądzonych osób
Ożywiono partie satelickie
Do Polski wróciło ok. 29 tysięcy Polaków z ZSRR
Nastąpiły zmiany kadrowe w wojsku (pozbyto się 32 oficerów sowieckich)
Wycofano się z planów budowy nowych kopalń w rejonie jastrzębskim i przerwano dalsze szkolenie inżynierów innych specjalności na Wydziale Górniczym Politechniki Śląskiej w Gliwicach i AGH-Kraków
Odstąpiono od zasad socrealizmu w malarstwie i muzyce.
MARZEC 1968 (8-23 MARCA 1968)
- kryzys polityczny zapoczątkowany demonstracjami studenckimi, m.in. w Warszawie, Gdańsku, Krakowie, rozbitymi przez oddziały Milicji Obywatelskiej i Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej tzw. aktywu robotniczego.
Geneza i tło historyczne Polski Październik 1956 r. przyniósł narodowi polskiemu wiele nadziei. Liberalne zmiany zainicjowane przez Władysława Gomułkę na VIII Plenum KC PZPR, takie jak amnestia dla więźniów politycznych, poprawienie stosunków z Kościołem, ograniczenie cenzury czy ukrócenie samowoli organów bezpieczeństwa okazały się mrzonką.
Nowe kierownictwo nie miało zamiaru realizować postulatów społeczeństwa, a październikowe obietnice były tylko posunięciem taktycznym nowej kadry urzędniczej, wymuszonym przez skomplikowaną sytuację wewnętrzną.
Już w ostatnich miesiącach 1956 roku Gomułka w swoich przemówieniach atakował tzw. rewizjonistów i ich program liberalizacji systemu komunistycznego. Całe następne dziesięciolecie było stopniowym odwrotem od "zdobyczy Października".
Dokonano zmian personalnych w PZPR, zlikwidowano inteligenckie tygodniki "Po prostu" oraz "Przegląd Kulturalny", rozbudowywano aparat policyjny, zaostrzono cenzurę, powrócono do polityki antykościelnej, usunięciu lekcji religii ze szkół.
Przeobrażenia w Polsce przybrały na sile latem 1967 r. na skutek wybuchu wojny izraelsko-arabskiej. ZSRR potępił Izrael i zerwał z nim stosunki dyplomatyczne; tak samo postąpiły władze polskie.
Organizowano wiece w zakładach pracy, potępiające żydowskie "zapędy imperialistyczne".
Nastroje wrogie Żydom pojawiły się w kręgach partyjnych, wojskowych i milicyjnych, wśród prorządowych katolików skupionych wokół Stowarzyszenia "PAX". Kościół, na czele z Wyszyńskim zajął stanowisko raczej proizraelskie, tak jak większość polskiego społeczeństwa. Niektórzy Polacy pochodzenia żydowskiego jawnie manifestowali swe poparcie dla działań armii izraelskiej.
Nastroje społeczne w Polsce zmusiły władze ZSRR do wystosowania dyrektyw dla PZPR, aby nie dopuszczać do manifestacji wrogich wobec Związku Radzieckiego.
W związku z tym Władysław Gomułka wygłosił 19 czerwca 1967 roku przemówienie na VI Kongresie Związków Zawodowych.
Zawarł w nim tezę o istnieniu w Polsce "syjonistycznej V kolumny" (sformułowanie to nie pojawiło się w prasie, faktycznie zostało jednak użyte), która akceptuje i popiera agresję Izraela na kraje arabskie.
Stwierdził też, że "agresja Izraela jest rezultatem spisku najbardziej reakcyjnych sił międzynarodowego imperializmu".
Przemówienie Gomułki umożliwiło próbę przejęcia władzy "partyzantom", czyli frakcji PZPR o nacjonalistycznych i populistycznych zapatrywaniach, skupionej wokół gen. Mieczysława Moczara (od 1964 Ministra Spraw Wewnętrznych).
Atakowali oni "syjonistów" na wszelkich zebraniach i zjazdach. Sam Moczar porównał działania armii izraelskiej do metod hitlerowców w czasie II wojny światowej.
Oskarżano obywateli pochodzenia żydowskiego np. o nadużycia w UB. Do akcji "partyzantów" włączył się też "PAX" Bolesława Piaseckiego, który atakował rewizjonistów i "kosmopolitów".
Doprowadziło do zaostrzenia się nastrojów antysemickich nie tylko w środowiskach partyjnych, ale też wśród robotników i ludzi "z nizin społecznych".
Swoista nagonka na Żydów dosięgła struktur PZPR, wojska (w samym roku 1967 zwolniono ponad 200 wysokich stopniem i funkcją oficerów LWP, w tym 14 generałów - za co współodpowiedzialny był członek ścisłego kierownictwa resortu obrony, a od 11 kwietnia 1968 roku minister MON gen. Wojciech Jaruzelski oraz szef WSW gen. Teodor Kufel), milicji, organów bezpieczeństwa i innych instytucji państwowych.
Ludzi, u których dopatrywano się pochodzenia żydowskiego lub którzy wypowiadali się głośno o swoich sympatiach prożydowskich, zwalniano z pracy, pozbawiano stanowisk, a odsuniętych od władzy zastępowano innymi osobami. Czystka nie ominęła również wyższych uczelni.
Profesorów pochodzenia żydowskiego usuwano ze szkół. Na zaostrzenie polityki wewnętrznej PRL wpłynęły jeszcze wydarzenia w Czechosłowacji związane z dojściem do władzy Aleksandra Dubczeka na początku 1968 roku i tzw. praskiej wiosny, czyli próby liberalizacji systemu komunistycznego w tym kraju.
„Dziady” i demonstracje Bezpośrednią przyczyną wybuchu zajść była demonstracja studentów pod pomnikiem Adama Mickiewicza w Warszawie (30 stycznia 1968) przeciwko zdjęciu przez cenzurę spektaklu Dziady w reżyserii Kazimierza Dejmka, granego w warszawskim Teatrze Narodowym.
Po czterech pierwszych przedstawieniach poinformowano Dejmka, że spektakl może być grany tylko raz w tygodniu, młodzieży szkolnej nie można sprzedawać więcej niż 100 biletów po cenach normalnych, reżyser ma też odnotowywać reakcje publiczności.
16 stycznia zawiadomiono go, że 30 stycznia odbędzie się ostatnie przedstawienie. Na spektaklu tym (jedenaste przedstawienie od premiery) był nadkomplet, głównie studenci.
Przedstawienie co chwilę przerywały oklaski. Po zakończeniu spektaklu skandowano hasło "Niepodległość bez cenzury", wymyślone przez Karola Modzelewskiego. Okrzyki: "Chcemy kultury bez cenzury!".
Po wyjściu z teatru ok. dwustuosobowy tłum (złożony w większości ze studentów) ruszył w kierunku pomnika Adama Mickiewicza z transparentami "Żądamy dalszych przedstawień", który złożono u stóp pomnika.
Milicja z początku nie interweniowała, po kilku minutach rozpędziła manifestację pałkami i aresztowała 35 manifestantów, 9. pociągnięto do odpowiedzialności przed kolegium karno-administracyjnym. Dwóch studentów UW, na wniosek ministra szkolnictwa wyższego Henryka Jabłońskiego, relegowano z uczelni za przedstawienie relacji z zajść reporterom prasy francuskiej. Np. Michnik
Reakcje na posunięcia władz O wydarzeniach w Polsce mówiły zagraniczne media oraz "Radio Wolna Europa". Rozpoczęła się "wojna ulotkowa", zainicjowana tekstem dwóch "rewizjonistów" (członków partii, krytykujących politykę PZPR za odejście od doktryny czystego socjalizmu) - Jacka Kuronia i Karola Modzelewskiego pt. "Polityczny sens petycji w sprawie Dziadów".
Studenci Warszawy i Wrocławia organizowali się w grupy, zbierali pieniądze na pokrycie grzywien, zbierali podpisy pod petycjami do rządu, w których protestowano przeciwko ograniczeniom w kulturze i żądano przywrócenia przedstawień. Do działań studenckich przyłączyło się środowisko literatów, na czele ze Związkiem Literatów Polskich.
22 lutego przywódcy ruchu studenckiego podjęli decyzję o zorganizowaniu wiecu w obronie studentów usuniętych z uczelni, w okresie tygodnia od zebrania się ZLP. Zgodnie z planem zebranie to miało odbyć się 29 lutego, a więc data wiecu na UW wypadła na dzień 8 marca o godzinie 12:00.
Na nadzwyczajnym posiedzeniu ZLP przyjęto rezolucję Andrzeja Kijowskiego w której potępiono politykę kulturalną w PRL, żądano zniesienia cenzury i przywrócenia swobody twórczej.
Władze nie myślały o ustępstwach i postanowiły prewencyjnie aresztować przywódców studenckiego protestu. 8 marca, wcześnie rano schwytano Szlajfera, Seweryna Blumsztajna, Jana Lityńskiego, Modzelewskiego i Kuronia. Następnego dnia Michnika.
O 12:00 na dziedzińcu UW demonstracja się odbyła. Rozdawano ulotki, w których powoływano się na art. 71 Konstytucji PRL i wzywano do obrony podstawowych swobód obywatelskich.
Protestujący uchwalili rezolucję, w której domagali się przywrócenia praw studenckich Michnikowi i Szlajferowi oraz zwolnienia od odpowiedzialności karnej innych studentów, wobec których zastosowano postępowanie dyscyplinarne.
Wiec odbywał się w bardzo spokojnej atmosferze. Nie przeszkodziło to akcji pacyfikującej oddziałom ZOMO i "aktywowi robotniczemu", który nadjechał pod budynek Uniwersytetu autokarami z warszawskich zakładów pracy. Studentów rozchodzących się do domów milicja zaatakowała pałkami.
W wyrazie solidarności z pokrzywdzonymi następnego dnia odbyła się demonstracja na Politechnice Warszawskiej, a w kilku miejscach stolicy doszło do starć z milicją i aresztowań.
9 marca do walki na ulicach Warszawy ze studentami użyto 1335 funkcjonariuszy umundurowanych, 510 cywilnych oraz 400 ormowców. Dla uzupełnienia sił ściągnięto słuchaczy Szkoły Oficerskiej MO w Szczytnie oraz Szkoły Podoficerskiej MO w Pile.
Rewolucyjna atmosfera rozszerzyła się na pozostałe warszawskie uczelnie, a następnie, poprzez siatkę emisariuszy "rozlała" się po całym kraju - wiece studenckie odbyły się m.in. we Wrocławiu, Łodzi, Krakowie, Poznaniu, Toruniu i Gdańsku.
Sytuacja nie była jednak na tyle niebezpieczna, żeby silnie zagrozić polityce partii, ponieważ do studentów nie przyłączyła się warstwa robotnicza. Już 11 marca odbyło się zebranie aktywu społeczno-politycznego w KW PZPR, gdzie zdecydowano o organizowaniu "masówek" w zakładach pracy.
Zebrania te miały charakter deklaracji poparcia dla polityki partii. Eksponowano na nich wątek tzw. bananowej młodzieży. Powszechnie znanym hasłem z tego typu spotkań jest "Studenci do nauki, literaci do pióra, syjoniści do Syjonu".
W ten sposób warstwy rządzące chciały odwrócić uwagę od faktycznych problemów i zająć się antysemickimi spekulacjami, tym bardziej, że nazwiska organizatorów brzmiały obco (np. Szlajfer, Blumsztajn, Dajczgewand, Blajfer).
Zaczęto doszukiwać się powiązań między przedstawieniami "Dziadów" i osobami uczestniczącymi w protestach a "syjonistyczną V kolumną", mającą rzekomo na celu przejęcie władzy w PRL.
Duży wkład w tworzenie antysemickiej atmosfery miała frakcja gen. Moczara, która przy każdej okazji oskarżała osoby pochodzenia żydowskiego o działanie na szkodę państwa.
Antyżydowskie działania Na odbywającym się 19 marca wiecu PZPR w Sali Kongresowej, Gomułka potępił antyradzieckie aluzje zawarte w spektaklach "Dziadów" oraz antysocjalistyczne działania studentów, które otrzymały miano "wrogów Polski Ludowej".
Zaakcentował żydowskie pochodzenie inspiratorów zajść na UW. Walka z syjonizmem nie ma nic wspólnego z antysemityzmem.
Dzięki swojej postawie antysyjonistycznej zachował swój nadszarpnięty już prestiż. Bardzo silnie antysemicki wydźwięk miał wiec zwołany w Katowicach przez ówczesnego sekretarza Komitetu Wojewódzkiego Edwarda Gierka.
Wśród inspiratorów antysemickiej nagonki występował również ówczesny sekretarz KC PZPR Władysław Kruczek.
Wystąpienie to spotkało się z wielkim oburzeniem w środowisku studenckim, które zaowocowało strajkami na warszawskich uczelniach. Ponownie domagano się respektowania podstawowych praw obywatelskich, zniesienia cenzury, sprzeciwiano się dyskryminacji rasowej i narodowej. Do studentów przyłączyli się też niektórzy wykładowcy.
Władze zagroziły rozwiązaniem uczelni, protestujący byli więc zmuszeni do zakończenia strajku po trzech dniach.
Do postulatów studenckich przyłączył się również polski Episkopat. Biskupi krytykowali antysemickie posunięcia partii, wysłali też list do premiera Cyrankiewicza z apelem o uwolnienie aresztowanych i zaprzestanie represji.
Pismo to nie przyniosło jednak żadnego skutku. 25 marca zwolniono z katedr wybitnych profesorów, m.in. Zygmunta Baumana (byłego członka PZPR, który przed Marcem na znak protestu oddał partyjną legitymację), Leszka Kołakowskiego, Bronisława Baczkę i Marię Hirszowicz.
Nie obyło się to bez reakcji ze strony studentów; już 28 marca zorganizowano wiec, na którym uchwalono Deklarację Ruchu Studenckiego. Żądano w niej swobody zrzeszeń, wolności opinii, zniesienia cenzury, wprowadzenia społecznej kontroli własności państwowej i przestrzegania praw obywatelskich.
Spotkało się to z bezwzględną odpowiedzią władz. Zlikwidowano na UW sześć kierunków studiów (m.in. cały Wydział Filozofii, na którym wykładano również socjologię i psychologię, oraz ekonomię), z uczelni relegowano dodatkowo 34 słuchaczy, a jedenastu zawieszono w prawach studenta.
Zarządzono nowe zapisy, przerwę w zajęciach do 22 maja, rozpoczęto akcję przymusowego wcielania studentów do wojska. Te działania definitywnie zakończyły budzące wiele nadziei poruszenie w polskim społeczeństwie.
Po rozprawieniu się przez partię ze studentami i naukowcami zajęto się dalszymi prześladowaniami osób pochodzenia żydowskiego. Z PZPR wyrzucono ponad 8 tysięcy członków, poczyniono także dalsze zwolnienia w aparacie bezpieczeństwa i w MO.
Za tą akcją stała przede wszystkim frakcja "partyzantów", widząca w rozrzedzeniu dotychczasowych struktur rządzących szanse na awans. Wskutek kampanii antysemickiej w latach 1968-1972 opuściło Polskę 20 000 osób.
Nie ukróciło to jednak tendencji nacjonalistycznych i antydemokratycznych.
Widoczne to było już na kwietniowym posiedzeniu Sejmu w 1968, gdzie szczegółowo zajęto się interpelacją Koła Poselskiego ZNAK, skierowaną do Sejmu jeszcze 11 marca, a zawierającą sprzeciw wobec brutalnych akcji MO i ORMO i nieprzestrzegania praw obywatelskich.
Wystąpienia poszczególnych polityków partyjnych miały wrogie zabarwienie, pełne były oszczerstw i demagogii. Oskarżono "niepokornych" posłów o reakcjonizm oraz nazwano ich "polityczną resztówką w Sejmie".
Na posiedzeniu tym zdecydowano też o wielu ważnych zmianach personalnych w partii. Ze stanowiska przewodniczącego Rady Państwa, na znak protestu przeciwko antysemickiej nagonce, zrezygnował Edward Ochab.
Dokonano też kolejnych zmian na tle narodowościowym.
Później, na lipcowym XII Plenum PZPR potwierdzono, że zwolniono łącznie 111 osób na wysokich stanowiskach państwowych, poza tym wiele tysięcy członków.
Na tym plenum stwierdzono również, że kwestia syjonizmu została dostatecznie wyjaśniona i nie ma powodów, aby jeszcze do niej wracać i sztucznie ją podtrzymywać.
Zapoczątkowało to nieformalną zmowę milczenia wokół kwestii Marca i antysemityzmu, która trwała aż do przełomowego 1989.
Z organizatorami wieców rozprawiono się dopiero pod koniec 1968 roku i na początku roku następnego, skazując ich na kary więzienia od 1,5 do 3,5 roku.
Skutki i znaczenie "Marca" Załamanie się ruchu studenckiego pogrążyło część społeczeństwa w apatii, uświadamiając, że jakiekolwiek powiększenie obszaru wolności nie jest możliwe. To przeświadczenie zostało umocnione jeszcze bardziej przez krwawe stłumienie "praskiej wiosny" w sierpniu 1968, w którym uczestniczyło też Ludowe Wojsko Polskie.
Gomułka, mimo wielu wyrw dokonanych przez "moczarowców", utrzymał swą władzę w partii, a jego reżim wzmógł po Marcu inwigilację społeczeństwa przez SB. Nasiliła się też aktywność cenzury, rozrzucono wiele złożonych książek i czasopism. Utrudniano jeszcze bardziej możliwość wyjazdu za granicę ludziom, u których dopatrywano się powiązań z ruchem marcowym.
Wydarzenia w kraju i związane z nimi postawy antysemickie pogorszyły obraz Polski w oczach krajów zachodnich. Tym bardziej, że wywołały fale przymusowych emigracji z Polski osób pochodzenia żydowskiego, a także naukowców i ludzi kultury. Ocenia się, że łącznie w latach 1968-1972 wyjechało z kraju nieco ponad 15 tys. osób.
Aby dostać pozwolenie na wyjazd żydowscy emigranci (oraz ich nie-żydowscy współmałżonkowie) musieli podpisać podanie do Rady Państwa o zrzeczenie się polskiego obywatelstwa.
Zamiast polskich paszportów otrzymywali oni tzw. dokumenty podróży ważne tylko na wyjazd z Polski i bez prawa powrotu, w których było napisane, że "posiadacz niniejszego dokumentu nie jest obywatelem polskim".
Przyczyniło się to jeszcze bardziej do negatywnego obrazu Polski w krajach zachodnich.
Wypadki 1968 roku miały jednak co najmniej jeden pozytywny aspekt. Choć sami protestujący mieli nikłą nadzieję na przezwyciężenie założeń systemu komunistycznego i strajkowali pod minimalistycznymi hasłami "Socjalizm - tak, wypaczenia - nie", zmienili świadomość znaczącej części młodej inteligencji polskiej.
Kalendarium
8 marca w obronie relegowanych z uczelni za działalność opozycyjną oraz za żydowskie pochodzenie Adama Michnika oraz Henryka Szlajfera został zwołany wiec protestacyjny. Odbywająca się na dziedzińcu Uniwersytetu Warszawskiego studencka manifestacja została brutalnie rozpędzona przez tzw. aktyw robotniczy oraz Batalion Operacyjny z Golędzinowa przypominający późniejsze ZOMO.
9-23 marca wiece studentów na Politechnice Warszawskiej oraz wiec na Uniwersytecie Warszawskim w Auditorium Maximum; strajk okupacyjny na Politechnice Warszawskiej od 21 marca) wspierany przez ludność Warszawy. Pierwszego dnia wieców oddziały milicji bezskutecznie atakowały budynek Wydziału Elektroniki PW[4].
W Gdańsku 11 marca 1968 na Politechnice Gdańskiej w wiecu zorganizowanym przeciw polityce partii 4000 studentów.
15 marca w Gdańsku odbyła się największa w skali kraju manifestacja. Udział w niej wzięło 20 tys. osób; studentów, robotników i innych mieszkańców Gdańska.
GRUDZIEŃ 1970, WYDARZENIA GRUDNIOWE, REWOLTA GRUDNIOWA, WYPADKI GRUDNIOWE,
bunt robotników 14-22 grudnia 1970 roku (demonstracje, protesty, strajki, wiece, zamieszki) gł. w Gdyni, Gdańsku, Szczecinie i Elblągu, stłumiony przez milicję i wojsko.
Geneza protestów grudniowych Bezpośrednią przyczyną strajków i demonstracji była wprowadzona 12 grudnia podwyżka cen detalicznych mięsa, przetworów mięsnych oraz innych artykułów spożywczych.
Decyzję w tej sprawie podjęto już 30 listopada 1970 na posiedzeniu Biura Politycznego KC PZPR. Od 8 grudnia w Ministerstwie Obrony Narodowej i Ministerstwie Spraw Wewnętrznych rozpoczęto przygotowania w ramach "ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego" a 11 grudnia jednostki MSW zostały postawione w stan pełnej gotowości.
12 grudnia wieczorem za pośrednictwem radia poinformowano społeczeństwo o podwyżkach cen żywności głównych artykułów, średnio o 23% (mąka o 17%, ryby o 16%, dżemy i powidła o 36%). 13 grudnia komunikaty o podwyżkach cen podała prasa.
Przebieg Społeczeństwo zareagowało protestem. Zbierano się na wiecach domagając się od władz cofnięcia podwyżki, uregulowania systemu płac (w szczególności zasad naliczania premii) i wreszcie odsunięcia od władzy odpowiedzialnych za podwyżkę (m.in. Władysława Gomułki, Józefa Cyrankiewicza i Stanisława Kociołka).
Poniedziałek 14 grudnia W poniedziałek robotnicy ze Stoczni Gdańskiej im. Lenina odmówili podjęcia pracy i wielotysięczny tłum przed południem udał się pod siedzibę Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku.
Zażądali spotkania z pierwszym sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego PZPR, a od dyrektora stoczni Stanisława Zaczka podjęcia negocjacji w sprawie cofnięcia podwyżek, ich postulaty nie zostały jednak spełnione. Tego dnia doszło też do pierwszych starć ulicznych z Milicją Obywatelską (MO).
Przed południem delegacja stoczniowców próbowała rozmawiać z rektorem Politechniki Gdańskiej (PG) i na schodach Gmachu Głównego PG doszło do szarpaniny z prorektorem Wełnickim.
O 17.00 na dziedzińcu przed Gmachem Głównym PG próbowano zorganizować wiec, ale wobec braku negatywnej reakcji studentów (w marcu 1968 robotnicy, w tym także stoczniowcy, współpracowali z milicją podczas tłumienia studenckiego zrywu) z wiecu zrezygnowano i zebrani ruszyli wielkim pochodem do Gdańska, by „pokazać swoją siłę”, jak to mówili stoczniowcy z radiowozu.
W Gdańsku za wiaduktem Błędnik doszło do pierwszych starć z MO. Nieco później dołączyła duża grupa studentów Akademii Medycznej w Gdańsku (AMG).
Tego wieczoru w wiecach na placu przed dworcem głównym i budynkiem Komitetu Wojewódzkiego PZPR wzięły udział setki studentów PG i AMG.
Wtorek 15 grudnia W tym dniu ogłoszono strajk powszechny; przyłączyły się do niego inne gdańskie przedsiębiorstwa, robotnicy ze Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni oraz pracownicy elbląskiego Zamechu.
W skład pierwszego komitetu strajkowego weszli: Zbigniew Jarosz (przewodniczący), Jerzy Górski (zastępca przewodniczącego), Stanisław Oziębło, Ryszard Podhajski, Kazimierz Szołoch, Lech Wałęsa i Zofia Zejser[2]. Żądano m.in. uwolnienia aresztowanych wcześniej działaczy.
Robotnicy kontynuowali marsz i przemieszczając się pod budynek KW PZPR na wcześniej zapowiedziany wiec, napotkali na MO.
Władze, nie chcąc dopuścić demonstrantów pod budynek partii, podjęły decyzję o użyciu pałek i innych środków obronnych). W efekcie doszło do walk ulicznych i starć z MO, a w końcu, 15 grudnia, do podpalenia budynku KW PZPR w Gdańsku.
Ogłoszono strajk okupacyjny. Wojsko i milicja zablokowały porty i stocznie.
Nocą aresztowano członków komitetu strajkowego w Gdyni.
Doszło do spisania 8 postulatów i przekazania ich przewodniczącemu prezydium Miejskiej Rady Narodowej, Janowi Mariańskiemu. Obiecał on przekazać wicepremierowi Stanisławowi Kociołkowi, żądając jednak w zamian rozejścia się demonstrantów do domów.
Wśród postulatów m.in. dostosowanie płac robotników do ostatniej podwyżki cen, podwyższenia minimalnego wynagrodzenia (w szczególności kobiet), zredukowania rozpiętości zarobków robotników z zarobkami pracowników umysłowych (dyrektor przedsiębiorstwa nie powinien zarabiać więcej niż 1000 zł od pracownika posiadającego wyższe wykształcenie), czy wreszcie ustalenia wysokości zasiłku chorobowego w pełni odpowiadającemu utraconemu w czasie choroby zarobkowi.
Gdy płonął gmach komitetu wojewódzkiego partii, pensjonariusze domu poprawczego w Malborku rozpoczęli rabunek sklepów przy ulicy Rajskiej i sąsiednich. Część manifestantów próbowała to powstrzymać, ale bez rezultatu. Około południa stoczniowcy zdobyli czołg, który zabezpieczono na terenie Gdańskiej Stoczni Remontowej. Po południu do walczących w Gdańsku stoczniowców dołączali pojedynczo studenci, którym kończyły się wykłady.
Około godziny 16.00 przed samym dworcem kolejowym został zastrzelony przez snajpera człowiek, który być może był tylko przechodniem, gdyż w tym czasie walki toczyły się pod komendą MO, a nie na placu dworcowym (Leningradzkim).
Strzał padł od strony wiaduktu Błędnik, gdzie nie było wtedy ani wojska ani milicji, musiał więc strzelać snajper, ulokowany prawdopodobnie w wieżowcu Centrum Techniki Okrętowej przy Błędniku. Potem stoczniowcy na środku dworcowej hali złożyli zwłoki kolegi rozjechanego przez czołg, rozbili dworcową kwiaciarnię i podpalili kasy dworcowe.
Gdy oddziały wojska i milicji pojawiły się na Błędniku i od strony komitetu, manifestanci, którym groziło otoczenie, wpadli na dworzec i do stojącej jeszcze kolejki elektrycznej, która na szczęście ruszyła, gdy na dworzec wpadli milicjanci.
Środa 16 grudnia Strajk rozszerzył się na kolejne zakłady na Wybrzeżu. Stocznia Gdańska została otoczona przez wojsko. Ludzie, którzy próbowali się do stoczni zbliżyć, byli brutalnie bici.
Czarny Czwartek 17 grudnia W celu opanowania chaosu w mieście, władze zdecydowały się wykorzystać wojsko. W wyniku starć wiele osób po obu stronach poszkodowanych.
Po porannych wydarzeniach na przystanku Szybkiej Kolei Miejskiej Gdynia Stocznia, w centrum Gdyni uformowano pochód z biało-czerwonymi flagami, który ruszył ulicami 10 Lutego i Marchlewskiego w kierunku przystanku Gdynia-Stocznia, gdzie starł się z wojskiem. Pochód zebrał na ul. Czerwonych Kosynierów i ruszył do centrum Gdyni.
Na czele pochodu niesiono na drzwiach ciało zabitego młodego mężczyzny (Zbyszka Godlewskiego), za nim niesiono pomazane krwią narodowe flagi. Pochód ten doszedł do urzędu miejskiego przy ulicy Świętojańskiej, gdzie doszło do kolejnych starć. W tym pochodzie wzięli udział przedstawiciele wszystkich zawodów i grup społecznych.
Na ulicach Słupska i Elbląga trwały demonstracje. Do rzeszy strajkujących włączyli się pracownicy Stoczni Szczecińskiej, którzy razem z wieloma tysiącami ludzi demonstrowali w mieście, a wobec których wojsko i milicja użyły siły, kiedy protestujący podpalili gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR.
Śmierć poniosło 16 osób, w tym wiele młodzieży oraz osoby przypadkowo znajdujące się przy terenie protestu, a potem już walk. Jednocześnie służby publiczne zaczęły stopniowo tłumić strajki i demonstracje na Wybrzeżu.
Piątek 18 grudnia Podobnie jak wcześniej Stocznia Gdańska, została otoczona przez wojsko stocznia w Szczecinie. W Elblągu zdecydowano się na użycie siły, co zaowocowało starciami z demonstrantami. Do miast północnej Polski przyłączyły się Białystok, Nysa, Oświęcim, Warszawa i Wrocław, gdzie zorganizowano nowe strajki. Miały one mniejszą skalę i były krótkotrwałe w przeciwieństwie do tych z Gdańska, Gdyni czy Szczecina.
Sobota 19 grudnia W sobotę trwał strajk w Szczecinie (przyw. Mieczysław Dopierała) do 22 grudnia. Stocznie i porty Gdańska i Gdyni nie pracowały. We wszystkich objętych zamieszkami miastach Wybrzeża obowiązywały stan wyjątkowy i godzina milicyjna.
Reakcja władz państwowych Władze PZPR (Biuro Polityczne w składzie: Władysław Gomułka, Marian Spychalski, Józef Cyrankiewicz, Ignacy Loga-Sowiński, Mieczysław Moczar, Wojciech Jaruzelski, Alojzy Karkoszka, Zenon Kliszko, Kazimierz Świtała, Tadeusz Pietrzak) na wieść o wydarzeniach w Gdańsku wydały rozkaz użycia broni palnej przeciwko demonstrującym, przy czym strzały po ostrzegawczej salwie w górę zgodnie z rozkazem Gomułki miały być oddawane w nogi.
Wielu milicjantów i żołnierzy (którym wmawiano, że jadą tłumić wystąpienia „gdańskich Niemców” strzelało na wprost, a strzały oddawane w bruk uliczny, pod nogi manifestantów, rykoszetowały i powodowały bardzo poważne rany, również śmiertelne. Nastąpiła interwencja 550 czołgów i 700 transporterów opancerzonych 8 Dywizji Zmechanizowanej.
Do walki z demonstrantami ruszyło 5 tysięcy milicjantów i 27 tysięcy żołnierzy, Wybrzeże zostało spacyfikowane. Akcję tę nadzorował osobiście obecny w Trójmieście wiceminister MON Grzegorz Korczyński.
Bilans wystąpień W wyniku represji w grudniu 1970 zostało zabitych 41 osób - 1 w Elblągu, 6 w Gdańsku, 16 w Szczecinie i 18 w Gdyni. Ranne zostały 1164 osoby.
Zatrzymano przeszło 3 tysiące osób. W wyniku starć oraz wypadków zginęło też kilku funkcjonariuszy MO oraz żołnierzy LWP, a kilkudziesięciu zostało rannych. Zniszczeniu uległo kilkanaście pojazdów wojskowych, w tym transportery BTR i czołgi.
Podpalono 17 gmachów (w tym budynki Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku i Szczecinie), rozbito 220 sklepów, podpalono kilkadziesiąt samochodów.
Ze względu na liczbę ofiar,partyjne rozgrywki posłużyły skompromitowaniu Gomułki i odsunięcia go od władzy (na stanowisku pierwszego sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej zastąpił go 20 grudnia Edward Gierek).
Brak jasnej strategii działania i porozumienia między tymi ugrupowaniami jedną z głównych przyczyn tragicznych wydarzeń.
Z dokumentów IPN wynika, że grudniowe zajścia nie ograniczyły się do Wybrzeża. Do demonstracji i strajków doszło także w Krakowie, Wałbrzychu i innych miastach. Według ustaleń historyków w głębi kraju strajkowało wtedy ponad 20 tysięcy osób.
Odpowiedzialność Do upadku ustroju socjalistycznego nikt z decydentów nie poniósł odpowiedzialności za masakrę robotników wydarzeniach grudniowych 1970 roku. Jedynym oficjalnym gestem było przeproszenie za błędy i obietnica ludzkich rządów podczas spotkania Gierka z robotnikami w Gdańsku po zajściach na Wybrzeżu.
DEKADA EDWARDA GIERKA (1970- 1980)
OTWARCIE NA ŚWIAT
Normalizacja stosunków Polska- RFN
-ratyfikacja traktatu z RFN- w tekście traktatu znalazł się upragniony przez ustępującego I sekretarza KC PZPR passus o uznaniu polsko- niemieckiej granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej. Normalizacja stosunków Polski z państwem zachodnioniemieckim pozwoliła nowemu I sekretarzowi KC PZPR- E. Gierkowi- otworzyć Polskę na kontakty z Zachodem i wykorzystać konsekwencje trwającego akurat na świecie procesu odprężania.
normalizacja stosunków dwustronnych- po zatwierdzeniu traktatu przez Bundestag 15 maja 1972r., Gierek mógł zbierać owoce tego porozumienia, przede wszystkim przed dostęp do kredytów gwarantowanych przez rząd zachodnioniemiecki, a także pomoc bezpośrednią.
Po nawiązaniu stosunków dyplomatycznych uregulowano na wstępie problem odszkodowań dla ofiar obozów koncentracyjnych oraz dla polskich ofiar eksperymentów medycznych.
-wyjazdy do RFN- również wprowadzone w układzie polsko- niemieckim nie uznano istnienia mniejszości niemieckiej w Polsce, ale zgadzano się, by ponownie z pośrednictwem Czerwonego Krzyża ułatwić wyjazdy z Polski osób pochodzenia niemieckiego
Uzgodnienia sfinalizowano ostatecznie w bezpośrednich rozmowach prowadzonych między Gierkiem a nowym kanclerzem liberalno- socjaldemokratycznej koalicji Helmutem Schmidtem na konferencji KBWE w Helsinkach w 1975r.
Zawarto wtedy układ o zwiększenie wyjeżdżających z kraju, również zawarto formalne niezależne od tego porozumienia gospodarcze (forma karty przetargowej). Polsko- niemiecka wymiana handlowa rosła w tempie błyskawicznym
Polska polityka zagraniczna w dobie odprężenia
Francja strategicznym partnerem na zachodzie- to właśnie Francja miała być najważniejszym partnerem strategicznym dla Gierka. Podczas pierwszej wizyty w Paryżu (2-6 X 1972r.) i rozmów z prezydentem Valerym Gisccardem d`Estaing podpisano deklarację o przyjaźni i współpracy.
-stosunki polsko- amerykańskie w dobie „detente”- uzupełnieniem otwarcia Polski na Zachód była poprawa stosunków ze Stanami Zjednoczonymi (symbolem była pierwsza w dziejach PRL wizyta w Warszawie urzędującego prezydenta USA R. Nixona). Po spotkaniu Gierka z Nixonem nastąpiło znaczne rozszerzenie współpracy polsko- amerykańskiej.
Podpisano protokoły o wymianie osobowej i handlowej, nawiązano bezpośrednią współpracę między uczelniami polskimi i amerykańskimi, zawarto nową konwencję konsularną i wdrożono w życie umowę o komunikacji lotniczej, uzgodniono wstępnie udzielenie Polsce kredytów.
-kraj otwierał się na Zachód, co potwierdzały także realia ekonomiczne, połowa lat 70. Już połowa polskiego eksportu trafiała poza kraje RWPG
-szczytem polityki I sekretarza stała się istotnie duża aktywność polskiej dyplomacji w przygotowaniu sesji inauguracyjnej
KBWE.
-KBWE, (Konferencja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie)- już w latach 60., po fiasku planów Rapackiego i Gomółki, 14.12.1964r. A. Rapacki na XIX sesji ZO ONZ wystąpił z koncepcją zwołania konferencji na temat bezpieczeństwa z udziałem wszystkich państw europejskich i obydwu supermocarstw.
Dla polski najważniejsze były stosunki z Niemcami i nienaruszalność powojennych granic
Sprawy pozostałe dotyczyły bezpieczeństwa a także współpracę gospodarczą oraz naukowo-techniczną
Finlandia w 1971r., zaproponowała zorganizowanie takiej konferencji
Trwające prawie 3 lata przygotowania zakończyły się sukcesem
Opracowano trzy grupy zagadnień (tzw. Koszyki), w których znalazły się podpisane uzgodnienia dotyczące: spraw bezpieczeństwa, współpracy gospodarczej i współpracy w dziedzinie humanitarnej
Szczyt KBWE w Helsinkach, obradujący w dniach 30 lipca- 1 sierpnia 1975r. doszło do podpisania przez 35 państw europejskich oraz USA i Kanadę, Aktu końcowego jako zbiorowego układu bezpieczeństwa, potwierdzającego jednocześnie międzynarodowe gwarancje nienaruszalności powojennych granic Polski
ZSRR i blok wschodni
-dla Polski nadal największe znaczenie w polityce zagranicznej miały stosunki panujące wewnątrz bloku wschodniego
-nie kwestionowano zasady wynikającej z „doktryny Breżniewa”, rozumianej nie tylko jako uznanie hegemoni ZSRR w tym bloku, ale nawet także prawa do interwencji zbrojnej. Stało się to podstawą utrzymania w ryzach wszystkich państw socjalistycznych
-politycy radzieccy jednak pochłonięci problemami globalnymi, żądali tylko od przywódców zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego i podporządkowania się
-polityka Gierka nie budziła większego zaniepokojenia, wręcz przeciwnie, wspierał ja także Breżniew.
-ZSRR dzięki modernizacji w Polsce uzyskało dostęp do nowoczesnych technologii zachodnich i to płacąc rublami transferowymi
-Gierek przez wiernopoddańcze deklaracje starł się usilnie o podtrzymanie opinii o nim jako niezachwianym przyjacielu i sojuszniku Związku Radzieckiego
-istnieje opinia że Gierek dzięki poparciu Moskwy został I sekretarzem KC PZPR
NIEUDANA PRÓBA MODERNIZACJI SYSTEMU WŁADZY
Próba zmian systemowych
-na początku zapowiedziano znowelizowanie Konstytucji PRL w celu demokratyzacji ustroju państwa- w istocie zmiany były tylko „kosmetycznymi” poprawkami
-pierwsze wybory do Sejmu po zmianie we władzach partyjnych w 1970r., odbyły się 19 marca 1972r
.- nie przyniosły żadnego przełomu; marszałkiem zgodnie z tradycją został przedstawiciel ZSL- Stanisław Gucwa; zachowano parytet miejsc w parlamencie dzięki wspólnej liście ułożonej przez FJN dla trzech partii i posłów bezpartyjnych, według wzoru ustalonego w latach 60.
-szefem klubu poselskiego PZPR został Edward Babiuch (do PPR wstąpił w 1948r.)
-główne zadania nowego Sejmu: opracowanie zapowiadanej nowelizacji Konstytucji PRL.
->Do Konstytucji PRL wprowadzono nowe sformułowanie: art. 1.- zamiast ustępu „Polska Rzeczpospolita Ludowa jest państwem demokracji ludowej” pojawił się zapis „Polska Rzeczpospolita Ludowa jest państwem socjalistycznym”, co odpowiadało ówczesnej, ideologicznej doktrynie budowy społeczeństwa rozwiniętego socjalizmu.
->interpretowane- jako zakończenie okresu przejściowego między kapitalizmem a komunizmem, osiągnięcie ostatniej fazy przed przejściem do budowy ustroju komunistycznego.
->inne uzupełnienie wprowadzało zmiany mówiące o zadekretowaniu istnienia w gospodarce jednolitego wzorca socjalistycznego
-nowelizacja ustawy zasadniczej, mimo krytyki ze strony opozycji, została przyjęta w sejmie 10 lutego 1976r.
-21.03.1976r. odbyły się kolejne wybory do Sejmu VII kadencji; frekwencja wyborcza 97 %; w składzie Sejmu bez większych zmian; marszałkiem pozostał S. Gucwa; rola parlamentu VII kadencji przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie polityczne, podobnie ja Rady Państwa
-ośrodki decyzyjne znajdowały się w BP KC PZPR; PZPR od czasu zmian w konstytucji miała od tej pory prawo do narzucania celów politycznych, odwołując się do swojej kierowniczej roli.
Obóz władzy
-najbardziej zauważalną zmianą po kryzysie grudniowym, była natychmiastowa wymiana części składu Biura Politycznego; m.in., obarczony za kryzys społeczny W. Gomułka (formalnie zrezygnował)- na VIII plenum KC PZPR 6-7 II 1971r. zawieszono go w prawach członka komitetu centralnego. Otwiera to drogę do władzy Gierkowi
-w ślad za Gomułką poszli również inni, którzy byli z nim utożsamiani
-za krach polityki gospodarczej obwiniano odwołanego w tym samym czasie sekretarza ekonomicznego KC PZPR B. Jaszczuka- autora pomysłu tzn. bodźców ekonomicznych, które w drugiej połowie lat 60. miały spowodować wzrost wydajności pracy
-stanowisko opuścił także: Z. Kliszko, M. Spychalski, Ryszard Strzelecki
-problemem dla Gierka był wewnętrzny konflikt między istniejącymi frakcjami w BP i KC PZPR; aspiracje wyrażane do władzy przez Moczara w grudniu 1970r. okazały pozbawione realnych szans; pozycję Moczara zajął u boku Gierka, F. Szlachcic
-zmiany personalne wprowadzone między VI a VII zjazdem PZPR ostatecznie utrwaliły hegemonię nowej ekipy
-członkami BP KC PZPR zostali: Zdzisław Grudzień, H, Jabłoński, J. Szydlak, S. Kowalczyk, Jerzy Łukasiewicz (odpowiedzialny za propagandę
Administracja rządowa
-Prezydium Rządu- stało się po zmianach konstytucyjnych w 1976r. nowym organem konstytucyjnym władzy wykonawczej, pozwalając na działanie w niewielkim, ścisłym gronie, pozostawiając tylko funkcje czysto administracyjne pozostałym ministrom
-skład: prezes Rady Ministrów, wiceprezesi oraz przewodniczący Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, a także wybrani ministrowie nominowani przez premiera
-na czele rządu w latach 70., stał Piotr Jaroszewicz (członek ekipy Gierka), zastąpił on J. Cyrankiewicza, odwołanego 30 XII 1970r.
Jaroszewicz pełnił funkcję premiera przez całą dekadę, jako najbliższy doradca Gierka w kwestiach gospodarczych odpowiadał za całość polityki ekonomicznej kraju do końca dekady.
-resorty siłowe- coraz silniejszą i niezależną w zasadzie pozycję zajmował W. Jaruzelski jako minister w resorcie obrony narodowej. Który wraz z S. Kanią dążył do stworzenia wewnętrznej opozycji w stosunku do I sekretarza KC PZPR
-resort spraw wewnętrznych przeżywał w okresie gierkowskim ponownie okres pomyślności, a rozbudowa struktur nastąpiła przede wszystkim po reformie administracyjnej 1975r. i powiększeniu liczby województw.
-zmiany miał char. Jakościowy, zarówno w partii jak i w aparacie bezpieczeństwa, na różnych szczeblach władzy pojawili się przedstawiciele dobrze wykształconych w szkołach wyższych PRL powojennej generacji 30-, 40-, latków
-skutkiem tej zmiany było opracowanie nowych metod pracy operacyjnej SB, przede wszystkim agenturalnie
-zmianą systemową było przyjęcie 26 VI 1974r. nowego Kodeksu Pracy, ale nie przewidywał on nadal podstawowego prawa jakie MOP uznawało za kardynalne- prawa do strajku, traktowane jako nielegalne
-likwidacja niezależności NIK- w 1971r. na jej czele stał M. Moczar, ale nie zdołał wykorzystać tego urzędu dla swoich celów; bariera dla woluntaryzmu administracji mało być powołanie nowego organu sądowniczego- Naczelnego Sądu Administracyjnego (nie miał wpływu na administracje w tej dekadzie, ponieważ powołany został dopiero w 1980r.)
Reforma administracji terenowej
-29 XI 1972r. zlikwidowano gromady i powrócono do podziału na gminy i miasta.
-zwieńczeniem tych zmian była uchwała Sejmu z 28 V 1975r. o wprowadzeniu nowego podziału administracyjnego na 49 województw zamiast dotychczasowych 17.
-zmiany dotyczyły również przyznania nowych funkcji administracji terenowej i samorządom lokalnym; np. na szczeblu gmin w 1972r. zamiast dotychczasowego kolegialnego prezydium jako organu wykonawczego pojawili się mianowani naczelnicy gmin i miast.
-doszło do zmiany ustawy o radach narodowych - rady stały się od tej pory reprezentantami partii politycznych w terenie, a na ich czele jako przewodniczący stawali pierwsi sekretarze partii.
-uzupełnieniem było zlikwidowanie w 1975r. powiatów- stworzono w ten sposób dwustopniową strukturę administracji i samorządu terytorialnego
-na czele administracji wojewódzkiej- stał wojewoda- mianowany przez premiera
-kompetencje zlikwidowanych powiatów- podzielone na gminy i miasta
Nowa fala ideologizacji
-za przełom uważa się III plenum KC PZPR w lutym 1976r., na którym Gierek wygłosił przemówienie O pogłębienie patriotycznej jedności narodu, umacnianie państwa i rozwój demokracji socjalistycznej, w którym podkreślił rolę państwa jako najwyższego dobra narodu polskiego; uznano dobro narodu za tożsame s dobrem klasy robotniczej;
-jedność narodu i państwa stały się wiodącym hasłem ideologii doby gierkowskiej, mimo trwania werbalnie nienaruszalnych zasad doktrynalnych: internacjonalizmu proletariackiego i sojuszu polsko-radzieckiego
-wzmacniania nowego patriotyzmu przypisano przede wszystkim nowemu pokoleniu; już 11 IV 1973r. utworzono Federację Socjalistycznych Związków Młodzieży Polskiej (FSZMP), A 5 V 1976r, nastąpiło zjednoczenie ZMS, Socjalistycznego Związku Młodzieży Wiejskiej i Socjalistycznego Związku Młodzieży Wojskowej w Związek Socjalistycznej Młodzieży Polskiej.
-tym zmianom towarzyszyła reforma oświaty tworzona na wzór radziecki
-olbrzymią rolę w działaniach na wszystkich polach administracyjnych, gospodarczych i społecznych zdobył PZPR, której rola przywódcza była definiowana w kolejnych wszechobecnym haśle propagandowym „Program Partii, programem narodu”
„DRUGA POLSKA”- NOWA POLITYKA GOSPODARCZA I SPOŁECZNA
Reforma gospodarcza
-symbolem nowej epoki miała być głęboka reforma gospodarcza, z głównym hasłem propagandowym „Druga Polska”
-reformy zapowiedziano już w grudniu 1971r. na VI zjeździe PZPR
-Gierek miał niezwykłą umiejętność przekonywania ludzi do swoich racji, mówiąc „Druga Polska” chciał lepszej wersji tej poprzedniej, zwłaszcza lepiej rozwiniętą gospodarczo
-źródłem wzrostu gospodarczego miała być dalsza industrializacja; inwestycje zamierzano lokować w branże ważne dla rozwoju warunków społeczeństwa
hasło propagandowe wzywające do wytężonej pracy przy budowie wielkich inwestycji tego okresu opartych na ogromnych kredytach zagranicznych i zmieniających zasadniczo oblicze kraju. Hasło miało wzbudzić zaufanie społeczne, głównie młodego pokolenia, do władzy i poszerzyć zaangażowanie w działalność partyjną.
-z początku chciano wprowadzić w życie 5 letni plan na lata 1971-1975, ale uchwały sejmowe potem to już trochę pozmieniały, pierwszą oznaką pojawienie się tego niekorzystnego trendu był skokowy wzrost importu żywności w 1974r.
-nierównowaga gospodarcza- gwałtowne zwiększenie ujemnego bilansu w handlu zagranicznym
-niespodziewanie dużym obciążeniem dla polskiej gospodarki narodowej okazał się wzrastający import paliw płynnych, przy ich coraz wyższych cenach światowych po kryzysie energetycznym, a także niedobór na rynku żywności
-działo się tak przez kontynuowanie fatalnej polityki rolnej opartej na inwestowaniu w gospodarstwa państwowe i spółdzielcze.
Modernizacja
-hasło „Drugiej Polski” miało obejmować również modernizację już istniejących branży; szczególną wagę przykładano do tzw. Inwestycji sztandarowych, mających symbolizować dynamikę nowej Polski
-szczególnie efektowne były programy w Telewizji Polskiej- do ulubionych inwestycji przez telewizję należała związana z przemysłem ciężkim Huta Katowice; jej budowę rozpoczęto IX 1971r., a pierwszy etap zakończono w 1978r.; huta mimo problemów powiększających zaspokojenie finansów gospodarki pozostała ulubionym motywem filmów propagandowych tamtego okresu jako wzorca wielkiej budowli i przykładu polsko-radzieckiej współpracy gospodarczej
-drugą z wielkich inwestycji dekady gierkowskiej to budowa od 1971r. Portu Północnego w Gdańsku, powstającego między Kanałem Portowym i Martwą Wisłą a Zatok Gdańską, na południe od Westerplatte- Port Północny był przeznaczony do zaspokojenia stale zwiększających się potrzeb handlu zagranicznego w obrocie paliwami i węglem
-przyspieszenie industrializacji w branżach energochłonnych wywołało dynamiczny wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną; podwoiła się produkcja energii
-jednak najbardziej do wyobraźni przemawiały inwestycje produkujące towary rynkowe: samochody (produkcja w `73r. Fiata 126p, 125p, polonez, terenowe); polska stała się krem zmotoryzowanym, a za tym idzie wdrożenie wielu inwestycji infrastrukturalnych-
- największe znaczenie miała rozbudowa dróg ma dużą skalę- największą inwestycją była drogą łącząca Katowice (a właściwie Będzin) z Warszawą->nazywana autostradą, ale mylnie bo nie spełniała standardów europejskich; wiec nazywaną ją „gierkówką”
Zmiany społeczne
-zmiany miały dotyczyć osiągnięcia wyższego standardu życia, przyrost naturalny, możliwość zakładania rodzin i kupowania mieszkań, na początku lat 70.
Wzrósł optymizm ponieważ podniesiono średni poziom dochodów przeciętnego Polaka; starano się doprowadzić do laicyzacji życia społecznego; próbowano bardziej uprzywilejować górników jednak gdy zaczęły się protesty oni byli jedną z ważniejszych grup protestujących przeciwko komunistycznej władzy; wzrósł standard mieszkaniowy, produkcji sprzętów (lodówek, telewizorów itp.)
Kryzys 1976r.
-25 VI 1976 r. w 112 zakładach pracy na terenie 24 województw przeszło 80 tys. osób rozpoczęło strajk i demonstracje uliczne. Bezpośrednią przyczyną protestu była zapowiedziana 24 czerwca w Sejmie PRL przez premiera Piotra Jaroszewicza drastyczna podwyżka cen artykułów żywnościowych (m.in.: mięso i ryby - 69%, nabiał - 64%, ryż - 150%, cukier - 90%).
-Podwyżkę odwlekano ze względów politycznych, choć ze względów ekonomicznych powinna mieć miejsce już w 1973 r.
Znaczenie miał też sposób jej wprowadzenia w życie: niesprawiedliwe rekompensaty (zarabiający poniżej 1300 zł mieli otrzymać 240 zł, zarabiający powyżej 6000 zł - 600 zł) oraz przedstawianie przez władze podwyżki jako projektu zgłoszonego do konsultacji społecznej.
Wybuch spowodowany był załamaniem nadziei społeczeństwa wiązanych z gierkowską prosperity, był też pierwszym objawem kryzysu gospodarczego, który nasilił się w drugiej połowie lat 70. XX w
-W Radomiu, Ursusie i Płocku doszło do pochodów i demonstracji, zakończonych starciami z MO, a w przypadku Radomia - dramatycznymi walkami ulicznymi. W Radomiu strajk rozpoczęli robotnicy Zakładów Metalowych im. gen. Waltera, którzy wyszli na ulicę, aby powiadomić o strajku inne zakłady i ruszyć pod gmach KW PZPR.
Do strajku przyłączyły się załogi 25 przedsiębiorstw, łącznie ok. 17 tys. osób. W kulminacyjnym momencie na ulicach demonstrowało ok. 20 tys. osób.
-w rzeczywistości gwałtowność protestów była olbrzymim zaskoczeniem dla całej ekipy rządzącej- nie byli gotowi na konfrontację z użyciem sił
-wydarzenia te osłabiły pozycję Gierka w oczach ZSRR i Breżniewa, który wyraźnie ostrzegał przed podwyżkami
-w końcu zdecydowano się odwołać podwyżki cen- zepchnęło to polską gospodarkę w pułapkę wzrastającego lawinowo zadłużenia
-skutkiem tej decyzji było m.in. stopniowe ogołacanie rynku z towarów spożywczych przy jednoczesnej gorączce chaotycznych zakupów dewastujących stabilność rodzinnych budżetów
-13 XIII 1976r. konieczne stało się wprowadzenie oficjalnego racjonowania produktów spożywczych- rozpoczęto rozdawnictwo specjalnych kartek na cukier
-skutkiem wydarzeń czerwcowych były również represje wobec uczestników strajków, o nieznanej skali (były to głównie zwolnienia ze stanowisk pracy, przesłuchania, katowanie ludzi, czasem śmierć)
-dla celów propagandowych przeprowadzono w całym kraju wiece potępiające uczestników protestów, umownie nazywanych „zajściami w Ursusie i Radomiu”
OPOZYCJA LAT 70.
Stosunki państwo- Kościół
-normalizacja stosunków ze Stolicą Apostolską była jedną z podstaw polityki nowej ekipy rządzącej
-28 VI 1972r. bullą papieską zatwierdzono dotychczasową, tymczasową administrację kościelną na ziemiach zachodnich, tworząc nowe diecezje: opolską, górnośląską, szczecińsko- kamieńską i koszalińsko- kołobrzeską
-luty 1974r. powstało stałe przedstawicielstwo PRL w Wtykanie
-luty 1975r.- przybyła do Warszawy delegacja Watykańska, na czele z arcybiskupem Luigim Poggim, a
1 XII 1977r. polskiej delegacji w Watykanie przewodniczył E. Gierek i został przyjęty przez Pawła VI jako pierwszy przywódca komunistycznego państwa, którego po wojnie zgodził się gościć papież
-mimo nawiązania stosunków dyplomatycznych z Watykanem w Polsce SB dalej prowadziła za pomocą technik operacyjnych penetrację struktur Kościelnych; zajmowali się obserwacją i zwalczaniem wpływów Kościoła katolickiego
Jan Paweł II
-wybór papieża Polaka 16 X 1978r.; początkowo sparaliżowało działania SB, pozbawiając jasnych dyspozycji co do sposobu zachowania
-doszło do niezwykłej integracji wszystkich katolików w Polsce
-2-10 VI 1979r. I pielgrzymka (historyczna) papieża do Polski ; próbowano manipulować transmisjami, nie udało się zniwelować olbrzymiego wrażenia tej wizyty
KOR- Komisja Obrony Robotników; pierwsza trwała struktura polskiej opozycji lat 70.; powstał po opracowaniu i ogłoszeniu 23 IX Apelu do społeczeństwa i władz PRL, w którym wzywano do wstrzymania represji oraz pomocy poszkodowanym i ich rodzinom w 1976r.
-od początku istnienia KOR założono jawność działania i stałe informowanie społeczeństwa przez wydawane Komunikaty KOR oraz wiadomości przekazywane korespondentom zagranicznym o podejmowanych staraniach dotyczących działania zwalniania represjonowanych robotników
-organizacja nigdy nie uznana za władze za legalną
-Twórcy: J. Andrzejewski, S. Barańczak, L. Cohn, J. Kuroń, E. Lipiński, A. Macierewicz i inni
-15 XI 1976r. KOR wystosował pismo do Sejmu PRL apel o powołanie specjalnej komisji, w celu zbadania przypadków łamania prawa przez milicję- dzięki temu organizacja zdobyła spory rozgłosi i poparcie społeczeństwa
-KOR wydawał również niezależną prasę i książki
-sukcesem KOR było również ogłoszenie przez Radę Państwa częściowej amnestii i darowanie kary bądź jej warunkowe zawieszenie w stosunku do większości osób skazanych za udział w wydarzeniach czerwcowych
-29 IX 1977r. przekształcenie Komitetu, na Komitet Samoobrony Społecznej (KSS) KOR-
cele: Pomoc pokrzywdzonym przez system Komunistyczny, walka z represjami politycznymi systemu komunistycznego i wprowadzenie w życie gwarancji dla przestrzegania praw człowieka i obywatela
-rozpoczęto wydawanie pisma „Robotnik”
ROPCiO- Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela- centroprawicowa organizacja antykomunistyczna i niepodległościowa powołana 25 III 1977.
-członkowie tej organizacji łączyli obronę człowieka z żądaniem zmian ustrojowych oraz odbudową w pełni niepodległego i suwerennego państwa.
-założyciele: generał w stanie spoczynku M. Boruta-Spiechowicz, A. Czuma, K. Głogowski, K. Janusz, S. Kaczorowski, L. Moczulski, S. Niesiołowski, A. Pajdak, Z. Sekulski, B. Studziński, P. Typiak, A. Woźnicki, W. Ziembiński oraz księża: B. Papiernik, L. Wiśniewski, J. Zieja.
-ROPCiO stawiał sobie za cel obronę praw człowieka i obywatela w Polsce poprzez zmiany ustrojowe zmierzające do budowy państwa obywatelskiego oraz uniezależnienie Polski od wpływów ZSRR.
-Najwyższą władzę Ruchu stanowiły spotkania ogólnokrajowe. Wykonywaniem uchwał podjętych na spotkaniach zajmowała się Rada Sygnatariuszy kierowana przez A. Czumę i Rada Rzeczników kierowana przez L. Moczulskiego.
Od kwietnia 1977 ukazywał się miesięcznik ugrupowania pod nazwą Opinia, drukowany konspiracyjnie pod jawną redakcją Janusza, Moczulskiego i Ziembińskiego.
NOWA- Niezależna Oficyna Wydawnicza
pierwsze polskie wydawnictwo publikujące w kraju poza cenzurą, powstałe w 1977, w latach 70. Pierwsza stała oficyna „drugiego obiegu”,
Pomysł niezależnego wydawnictwa narodził w 1977 w kręgu studentów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, drukujących pismo „Zapis”. Nazwę „Nieocenzurowana Oficyna Wydawnicza” zaproponowali Janusz Krupski, Piotr Jegliński i Wit Wojtowicz. Z takim logo powielono 1 i 2 numer „Zapisu”.
Latem 1977 grupa lubelska skontaktowała się z działaczem KOR Mirosławem Chojeckim, który zaproponował zmianę nazwy na NOWA. Pod jego kierownictwem wydawnictwo rozpoczęło działalność w Warszawie. Pierwszą
publikacją z logo „Nowej” było Pochodzenie systemu Marka Tarniewskiego wydane w sierpniu 1977.
Wolne Związki Zawodowe
-działalność opozycyjna rozpoczęta w latach 70., spowodowała pojawienie się nowych organizacji; 23 II 1978r., w Katowicach trzej działacze ROPCiO: Roman Kściuczek, Władysław Sulecki i Kazimierz Świtoń założyli Komitet Założycielski Wolnych Związków Zawodowych, również u niego odbywały się w mieszkaniu spotkania, przez co był stale obserwowany przez SB
-29 IV 1978r. podobny komitet WZZ powstał na Wybrzeżu z inicjatywy: Andrzeja Gwiazdy, Krzysztofa Wyszkowskiego i Antoniego Sokołowskiego, potem dołączyli; B. Borusewicz, J Duda-Gwiazda, Jan Karandziej, A. Kołodziej, M. Płońska, A. Pieńkowska, A. Walentynowicz, L. Wałęsa, B. Lis, A. Bulc, T. Szczepański
-celem działania komitetu miało być utworzenie wolnych związków zawodowych
-styczeń 1980r. w Gdańsku utworzono tzw. Komisję Robotniczą z L. Wałęsą na czele- cel: obrona represjonowanych za czczenie pamięci ofiar „Grudnia 1970r.”
-ze środowiska WZZ wyszła w lipcu 1979r. inicjatywa zredagowania Karty Praw Robotniczych-; po jej wydaniu w październiku, w Szczecinie powstał Komitet Założycielski WZZ- Pomorza Zachodniego; skład: Jan i Mirosław Witkowscy, S. Kozłowski, D. Grajek
Odrodzenie emigracji politycznej
-zmiany międzynarodowe stały się impulsem do uaktywnienia się polskiej emigracji
-po śmierci prezydenta Zaleskiego w 1972r., rozwiązano wszystkie dotychczasowe struktury polityczne aspirujące do reprezentowania legalnych władz Rzeczypospolitej.
-Stanisław Ostrowski został nowym prezydentem- kadencja 7 letnia
-8 kwietnia 1979r. urząd prezydenta RP na uchodźstwie objął Edward Raczyński- powrócił legalizm władzy prezydenckiej
-dalej działalność prowadziły ośrodki emigracyjne np. Instytut Literacki w Paryżu- zajmował się uzupełnianiem, dostarczaniem, udostępnianiem książek objętych cenzurą
-podobny charakter miał Polski Ośrodek Społeczno- Kulturalny w Londynie- objął on swoją opieką utworzoną w czasie wojny Bibliotekę Polską i Instytut Józefa Piłsudskiego
SIERPIEŃ 1980
- jeden z kilku miesięcy, które odcisnęły największe piętno na historii PRL. Przeszedł do historii z powodu strajków na Wybrzeżu, zakończonych zawarciem czterech porozumień sierpniowych.
Pierwsze strajki miały miejsce w Świdniku i Lublinie w połowie lipca (wydarzenia zwane Lubelskim Lipcem), a pierwsze protestacyjne przestoje w tym regionie miały miejsce już wiosną 1980.
W wyniku wydarzeń lubelskich strajki zaczęły rozprzestrzeniać się na okoliczne regiony, by w końcu wystąpić w szeregu miast na terenie całego kraju.
Jednak najważniejszy strajk rozpoczęły Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża 14 sierpnia w Stoczni Gdańskiej (żądano m.in. przywrócenia do pracy Anny Walentynowicz, podwyżek płac, wybudowania pomnika ofiar Grudnia 1970), do którego zaczęły dołączać delegacje strajkujących zakładów pracy z pozostałych miast
14 sierpnia Jerzy Borowczak, Bogdan Felski i Ludwik Prądzyński pod kierownictwem Bogdana Borusewicza we wczesnych godzinach porannych wywołują strajk w Stoczni Gdańskiej im. Lenina.
Wówczas pracę przerwały wydziały K-1, K-3, C-5 oraz wydziały silnikowe. W południe strajk objął prawie całą załogę zakładu. Robotnicy na zorganizowanym przez siebie wiecu żądają:
przywrócenia do pracy Anny Walentynowicz i Lecha Wałęsy,
postawienia pomnika ofiar Grudnia 70,
zagwarantowania bezpieczeństwa strajkującym,
podwyżki płac o 2 tysiące złotych,
dodatku drożyźnianego i rodzinnego odpowiadających wysokości zasiłków funkcjonariuszy MO i SB.
Do strajkującej stoczni przybywa Lech Wałęsa, który obejmuje przywództwo strajku, który przybrał charakter okupacyjny. Rządowa agencja informacyjna Interpress zaprzecza istnieniu strajku.
15 sierpnia Do strajku przyłącza się Stocznia im. Komuny Paryskiej w Gdyni, na którego czele staje Andrzej Kołodziej - monter zatrudniony w owym zakładzie. Rozpoczyna się strajk komunikacji miejskiej w Gdańsku. Zwykli ludzie, nie mając nic przeciwko strajkowi (widzieli w nim sprzeciw wobec ówczesnemu systemowi), podwozili osoby czekające z powodu strajku na przystankach. Zablokowana zostaje komunikacja telefoniczna z resztą kraju.
16 sierpnia Dyrekcja Stoczni Gdańskiej, po rozmowie z delegatami strajkujących (transmitowanej przez głośniki na cały zakład), o godzinie 15 częściowo zgadza się zrealizować żądania stoczniowców. Godziła się na podwyżki o 1,5 tysiąca złotych.
Komitet Strajkowy pod przewodnictwem Wałęsy postanawia zakończyć strajk, wiadomość o tym przez radiowęzeł dociera do strajkujących w innych zakładach. Anna Walentynowicz, Maryla Płońska, Henryka Krzywonos, Ewa Osowska i Alina Pienkowska, nie chcąc dopuścić do zakończenia strajku, zatrzymują wychodzących stoczniowców, ale część z nich opuszcza zakład. Lech Wałęsa na wniosek innych strajkujących zakładów ogłasza strajk solidarnościowy.
Inicjatywa ta nie mogła być ogłoszona całej załodze zakładu z powodu wyłączenia przez jego dyrekcję radiowęzła. Andrzej i Joanna Gwiazdowie, Bogdan Lis oraz Maryla Płońska zakładowym "Żukiem" Elmoru objechali wówczas kilka najważniejszych zakładów, wzywając do kontynuowania walki i zjednoczenia wszystkich strajkujących załóg.
W godzinach wieczornych, po konsultacjach z delegacjami 21 innych zakładów, powołany zostaje Międzyzakładowy Komitet Strajkowy (MKS).
Pod przewodnictwem Stanisława Kani powołano zespół koordynujący działania władz na rzecz likwidacji strajków. Powołano sztab do kierowania operacją Lato 80, mającą na celu zapewnienie bezpieczeństwa, ładu i porządku publicznego w kraju.
Kierownikiem sztabu mianowany został wiceminister gen. Bogusław Stachura, a jego zastępcami płk Władysław Ciastoń oraz gen. Józef Beim. W składzie sztabu znaleźli się też Adam Krzysztoporski i Konrad Straszewski.
17 sierpnia Przy bramie głównej stoczni odprawiona została o godzinie 9 msza święta przez księdza Henryka Jankowskiego, prałata gdańskiej parafii św. Brygidy. Uczestniczy w niej kilkanaście tysięcy ludzi.
Na placu przed główną bramą staje drewniany krzyż upamiętniający ofiary Grudnia '70. Także w Stoczni Gdyńskiej odprawiona zostaje msza - przez księdza Hilarego Jastaka.
By złamać solidarność załóg z Międzyzakładowym Komitetem Strajkowym, dyrekcje zakładów prowadzą rozmowy z załogami.
18 sierpnia Do MKS przyłączyło się już 156 zakładów Wybrzeża. Po dwóch obradach z godziny 10 i godziny 20, uzgodniono treść 21 postulatów strajkowych.
Następnie rozpoczęto ich drukowanie. Postulaty zostały przekazane po południu przez delegację MKS wojewodzie gdańskiemu Jerzemu Kołodziejskiemu.
W Gdyni powstaje Wolna Drukarnia Stoczni Gdyńskiej a w Szczecinie rozpoczyna strajk Stocznia im. Adolfa Warskiego. O godzinie 17 ma miejsce wspólna modlitwa za strajkujących i ich rodziny, którą poprowadziły Magdalena Modzelewska i Bożena Rybicka z Ruchu Młodej Polski.
19 sierpnia Władze starają się złamać solidarność strajkujących, prowadząc rozmowy z komitetami strajkowymi w poszczególnych zakładach. Tworzone są "konkurencyjne" MKS-y, mające za zadanie rozmowę wyłącznie z przedstawicielami rządu. MKS Stoczni Gdańskiej, zrzeszający już 253 zakładów, ponawia apel do rządu o rozmowy.
Obrady MKS-u transmituje się poprzez głośniki na całą stocznię i pod bramami nr 2 i 3, gdzie zbierają się kilkutysięczne tłumy. Do Stoczni Gdańskiej przybywają zagraniczni dziennikarze. Po żądaniach MKS-u zaprzestano sprzedaży alkoholu w Trójmieście.
20 sierpnia Władze państwowe nadal odmawiają rozmów z MKS, a kontrolowana przez nią telewizja przedstawia informacje o stratach gospodarczych wywołanych strajkami.
Ponadto MO i SB zatrzymują delegatów komitetów strajkowych, których rozpoznawano po biało-czerwonych flagach na ich samochodach. Do strajków przyłącza się Politechnika Gdańska, Uniwersytet Gdański oraz Opera i Filharmonia. MKS reprezentuje 304 zakłady.
21 sierpnia Do Gdańska przyjeżdża delegacja rządowa z Mieczysławem Jagielskim. Jego przemówienie, mające na celu złamanie solidarności strajkujących z MKS (Jagielski proponuje rozmowy ze strajkującymi w komisjach branżowych z pominięciem MKS) emitowało przez 3 minuty lokalne radio. MO kontynuuje represje, konfiskując kilka tysięcy ulotek MKS na pokładzie holownika m/t Wilk.
Do strajku przyłączają się zakłady Elbląga, Ustki i Słupska. Gdański MKS reprezentuje 350 przedsiębiorstw.
22 sierpnia MKS wzywa rząd do podjęcia rozmów, składając wezwanie na ręce Jagielskiego. W Szczecinie delegacja rządowa z wicepremierem Kazimierzem Barcikowskim rozpoczyna rozmowy z tamtejszym MKS, skupiającym 97 zakładów.
Drukarnia Stoczni Gdańskiej drukuje własne materiały, które docierają następnie do kilkuset tysięcy ludzi. Rozpoczęto gromadzić środki finansowe na fundusz MKS oraz budowę pomnika ofiar Grudnia 1970. W Elblągu SB aresztowała delegatów komitetu strajkowego M. Bogdańskiego i T. Siedleckiego.
23 sierpnia Gdański MKS reprezentuje 388 zakładów. Lech Wałęsa zwraca się do SB, by zaprzestały szykan wobec strajkujących i opozycyjnych działaczy. O godzinie 14 do stoczni przybywa wojewoda gdański w celu ustalenia szczegółów rozmów z delegacją rządową. 6 godzin później przybywa ona z wicepremierem Jagielskim na czele do Gdańska i rozpoczyna rozmowy z MKS-em. Transmituje się je na cały zakład.
Nieco później do rozmów dołącza delegacja szczecińskiego MKS-u (skupiał on wtedy 134 zakłady). Ukazuje się pierwszy numer Strajkowego Biuletynu Informacyjnego "Solidarność".
24 sierpnia W większości zakładów dzień rozpoczęły msze święte. Do Gdańska przyjeżdża grupa zaproszonych przez MKS ekspertów, by wspierać go w jego pracach. Powołano Komisję Ekspertów - Tadeusz Mazowiecki, Bohdan Cywiński, Bronisław Geremek, Tadeusz Kowalik, Waldemar Kuczyński, Jadwiga Staniszkis, Andrzej Wielowieyski oraz w terminie późniejszym doszli Jerzy Stembrowicz, Andrzej Stelmachowski i Jan Strzelecki.
25 sierpnia Trójmiejscy artyści organizują koncerty na terenie Stoczni Gdańskiej adresowane do strajkujących. Wieczorem odbywa się konferencja prasowa rzecznika MKS Lecha Bądkowskiego. Informuje on, że rozmowy do czasu spełnienia podstawowego warunku - odblokowania połączeń telefonicznych z resztą kraju - nie zostaną wznowione.
Odnosi to skutek w postaci zdjęcia blokady na połączenia z kilkoma miastami.
26 sierpnia O godzinie 11 wznowione zostają rozmowy z delegacją rządową w kwestii pierwszego z 21 postulatów - utworzenia wolnych związków zawodowych. Delegacja rządowa pozostaje przy reformie dotychczas istniejących związków zawodowych.
Związkowcy z Francji zasilają fundusze MKS-u kwotą 11 tysięcy franków, a młodzieżówka norweskich związków zawodowych na ten sam cel dostarcza 2,3 tysiące koron.
Powstaje MKS we Wrocławiu, strajki solidarnościowe ze Stocznią Gdańską wybuchają w Krakowie, Warszawie, Poznaniu, Łodzi, Rzeszowie i innych miastach. Prymas Polski wygłasza kazanie, emitowane w telewizji a o godzinie 19 w Stoczni Gdańskiej odprawiono mszę świętą w dniu Matki Boskiej Częstochowskiej dla kilkunastu tysięcy ludzi.
27 sierpnia MKS z Elbląga przekazuje swoje kompetencje MKS z Gdańska. Gdański MKS reprezentuje 630 przedsiębiorstw. Strajki obejmują Wałbrzych, Bielsko-Białą, Świdnik, Ursus. Odbywają się rozmowy na temat Wolnych Związków Zawodowych pomiędzy ekspertami strajkujących a stroną rządową. Konto budowy pomnika ofiar Grudnia 1970 ma już kilkaset tysięcy złotych, a konto MKS-u - kilka milionów złotych. Media zagraniczne reprezentuje ponad 200 dziennikarzy i dodatkowe ekipy telewizyjne.
28 sierpnia Do Gdańska dociera, uprzednio zatrzymana w Bydgoszczy, delegacja z Wrocławia. Lech Wałęsa proponuje, aby porozumienie zawarte w Gdańsku dotyczyło całego kraju. Stoczniowcy oczekują ponownego przybycia delegacji rządowej.
Tymczasem władze rozpoczynają aresztowania działaczy opozycyjnych. Strajkujący odbierają telegramy z wyrazami poparcia z całego świata. Słowno-muzyczny występ patriotyczny organizuje lokalny Teatr Wybrzeże.
29 sierpnia Rozmowy z delegacją rządową, której wizyta była zapowiadana na godzinę 12, znajdują się w impasie. Kwestią sporną jest powstanie wolnych związków zawodowych.
Z kolei rozmowy między ekspertami obu stron są kontynuowane. Do Gdańska przybywa delegacja MKS z Bydgoszczy.
Strajkują kopalnie Górnego Śląska. Na terenie Stoczni Gdańskiej rozwija się też druk i kolportaż niezależnych wydawnictw, nie nadążających w działalności z powodu dużego zainteresowania.
30 sierpnia W Stoczni Gdańskiej o godzinie 14 rozpoczynają się rozmowy z komisją rządową, po czym następuje wstępna akceptacja części z 21 postulatów. Lech Wałęsa domaga się zakończenia represji SB względem działaczy opozycji, ale wicepremier Jagielski zasłania się niewiedzą na ich temat.
Decyzją MKS, wydanej w sali BHP, dalsze rozmowy rozpoczną się z chwilą uwolnienia wszystkich więźniów politycznych.
Godzina 17 mija na wspólnej modlitwie delegatów MKS w intencji strajkujących i ich rodzin.
31 sierpnia Rankiem ma miejsce, celebrowana przez księdza Henryka Jankowskiego, msza na terenie Stoczni Gdańskiej. W sali BHP Stoczni Gdańskiej zostaje podpisane porozumienie pomiędzy MKS reprezentującym ponad 700 zakładów oraz delegacją rządową. Kwestią sporną było zwolnienie więźniów politycznych, czego domagał się Wałęsa.
Wicepremier Jagielski ostatecznie wyraził zgodę na pisemne gwarancje zwolnienia więźniów. O godzinie 16 podpisano dokument końcowy porozumień. Strajk dobiegł końca.
Konsekwencje W sierpniu 1980 narodził się, trwający 15 miesięcy okres względnej wolności w komunistycznym państwie i powstał ruch robotniczy, ruch społeczny, który wkrótce przeistoczył się w 10-milionowy NSZZ Solidarność.
Udział w tym procesie miała też elekcja papieża Jana Pawła II, jego nauki, autorytet, wpływ i pielgrzymki do kraju.
Okres wolności Polaków zakończony został Stanem wojennym w latach 1981-1983.
Sierpień 1980 był impulsem do przemian systemowych, które w ostateczności doprowadziły do upadku PRL i innych krajów demokracji ludowej z bloku wschodniego, odzyskania suwerenności przez Polskę i powstania III Rzeczypospolitej.
Według raportu MSW dostarczonego Stanisławowi Kani w dniu 30 sierpnia w 28 województwach strajkowało 700 zakładów i ponad 700 tysięcy pracowników, m.in. komunikacja miejska w 13 miastach.
Porozumienia sierpniowe - cztery porozumienia zawarte przez rząd PRL z komitetami strajkowymi powstałymi w 1980. Porozumienia zakończyły wydarzenia sierpnia 1980.
porozumienie w Szczecinie - 30 sierpnia 1980, sygnowane przez Mariana Jurczyka (z PZPR Kazimierza Barcikowskiego)
porozumienie w Gdańsku - 31 sierpnia 1980, sygnowane przez Lecha Wałęsę - w sali BHP Stoczni Gdańskiej im. Lenina, słynnym wielkim długopisem (z ramienia PZPR przez Mieczysława Jagielskiego)
porozumienie w Jastrzębiu-Zdroju - 3 września 1980, sygnowane przez Jarosława Sienkiewicza (z ramienia PZPR przez Aleksandra Kopcia)
porozumienie w Hucie Katowice (Dąbrowa Górnicza) - 11 września 1980, sygnowane przez Zbigniewa Kupisiewicza (z PZPR przez Franciszka Kaima)
W pierwszym punkcie porozumień gdańskich stwierdzano, że działalność związków zawodowych nie spełniła nadziei i oczekiwań pracowników, dlatego uznaje się za celowe powołanie nowych, samorządnych związków zawodowych, które byłyby autentycznym reprezentantem klasy pracującej.
Na podstawie tego punktu dopuszczono do zarejestrowania NSZZ Solidarność.
W dalszej części rząd zobowiązał się m.in. do wniesienia do Sejmu ustawy o ograniczeniu cenzury. Władze zobowiązały się do ponownego zatrudnienia osób zwolnionych z pracy po wydarzeniach 1970 i 1976.
W kwestii gospodarczej władze zobowiązały się do opublikowania podstawowych założeń reformy i umożliwienia nad nią publicznej dyskusji.
Reforma miała opierać się na zwiększonej samodzielności przedsiębiorstw i udziale samorządu robotniczego w zarządzaniu.
STAN WOJENNY
Przyczyny:
Jaruzelski obawiał się przed utratą władzy i destabilizacją sytuacji politycznej
fatalna sytuacja gospodarcza
nieumiejętność uzyskania kompromisu z NSZZ „Solidarność”
zręczne naciski ze strony ZSRR na polskie kierownictwo, by uspokoiło sytuację w Polsce pod groźbą wojskowej interwencji państw Układu Warszawskiego.
Komitet Obrony Kraju i Sztab Generalny Wojska Polskiego planowały podobną operację wojskową już od jesieni 1980 r., latem 1981 r. były one gotowe i tylko od Jaruzelskiego zależało ich użycie lub wstrzymanie całej akcji. O tych dylematach polskiego przywódcy szczegółowe relacje przekazywał do CIA płk Ryszard Kukliński. Decyzja o wprowadzeniu w życie planów takiej akcji zapadła prawdopodobnie po rozmowie Jaruzelskiego z Breżniewem w październiku, kiedy przywódca radziecki ostrzegł powtórnie przed możliwą w Polsce kontrrewolucją, grożąc interwencją wojsk Układu Warszawskiego. Jako usprawiedliwienie podjęcia decyzji z grudnia 1981r. Jaruzelski zawsze podkreślał przede wszystkim motyw zewnętrznego, radzieckiego zagrożenia i możliwości wybuchu wojny domowej. To miało go zmusić do spacyfikowania własnymi siłami opozycji w Polsce.
Jedyną realistyczną taktyką radziecką w Polsce było więc odpowiednie stopniowanie nacisku na polskie kierownictwo.
drugi tydzień grudnia był odpowiednim terminem. Zbliżał się okres przedświąteczny. Na całą akcję wybrano zaś noc z soboty na niedzielę, by maksymalnie ograniczyć liczbę robotników przebywających w zakładach pracy i zniwelować groźbę strajków okupacyjnych
jako pretekst polityczny wykorzystywano toczące się obrady KKP w Radomiu, gdzie głosy radykalnych działaczy, nagrane i spreparowane przez SB, a potem upublicznione w telewizji i radiu, miały stwarzać wrażenie zagrożenia wojną domową
decyzja Jaruzelskiego została przekazana szefowi MSW, Kiszczakowi, 12 grudnia 1981 o godzinie 14.00. Wprowadzenie stanu wojennego zostało przesądzone.
13 grudnia 1981 r.
w nocy z 12/13 grudnia przystąpiono do aresztowań członków opozycji na podstawie istniejących od dawna list osób przeznaczonych do internowania
w ramach akcji JODŁA aresztowano kierownictwo „Solidarności” i działaczy regionalnych (internowano 10 tys. osób w czasie stanu wojennego). Przetrzymywano ich w 49 ośrodkach. Internowano np. Wałęsę, Gwiazdę, Kuronia, Mazowieckiego, Modzelewskiego, Gierka, Jaroszewicza, Babiucha
jeszcze w nocy przerwano łączność telefoniczną wewnątrz kraju i z zagranicą (akcja AZALIA)
podstawą prawną był specjalny dekret o stanie wojennym. Posiedzenie Rady Państwa odbywało się w obecności wojskowych na czele z wiceministrem MON gen. Tadeuszem Tuczapskim. Dekret datowano na 12 grudnia by zalegalizować toczące się aresztowania., w rzeczywistości podpisy złożono 13 grudnia. Pod dokumentem nie podpisał się przewodniczący PAX-u Ryszard Relif. 25 stycznia 1982 r. Sejm zatwierdził (przy jednym głosie sprzeciwu Romualda Bukowskiego) dekret o stanie wojennym, legalizując ten akt prawny.
o godzinie 6.00 rano Jaruzelski w przemówieniu telewizyjnym poinformował polaków o wprowadzeniu stanu wojennego
w przemówieniu Jaruzelski obwieścił że 13 grudnia ukonstytuowała się Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego.
wprowadzono rodzaj dyktatury wojskowej, trwającej do 1983 r. Formalnie administrację przejęła WRON- w jej skład wchodziło 17 generałów i 5 pułkowników. Rola była wyłącznie dekoracyjna. Władza znajdowała się w rękach nieformalnej grupy decyzyjnej na czele z Jaruzelskim, do której należeli: wiceminister MON gen. F. Siwicki, szef MSW Cz. Kiszczak, wicepremier M. Rakowski, sekretarz KC PZPR K. Barcikowski, sekretarz KC PZPR S. Olszowski.
w całym kraju ograniczono prawa obywatelskie, internowano działaczy opozycji, zawieszono lub rozwiązano organizacje społeczne, związki zawodowe. Zagrożono, że opór społeczny oraz strajki i demonstracje będą tłumione siłą z użyciem broni.
Strajki grudniowe:
Tylko nielicznej grupie działaczy Solidarności udało się uniknąć aresztowania: Bujakowi, Borusewiczowi, Władysławowi Frasyniukowi i Mirosławowi Krupińskiemu
w grudniu 1981 r. przejawy protestu przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego miały tylko charakter lokalny i nieskoordynowany. Wzniecano strajki okupacyjne w dużych zakładach przemysłowych. Tłumiono je siłą, taranując bramy i płoty zakładów z użyciem ciężkiego sprzętu wojskowego (Stocznia Gdańska, Huta im Lenina w Krakowie, Huta „Katowice” w Dąbrowie Górniczej, Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku, Fabryka Samochodów Ciężarowych w Lublinie.
w wielkich miastach w ośrodkach uniwersyteckich dochodziło do demonstracjo ulicznych
podejmowanie bardziej skoordynowanych działań uniemożliwiało odcięcie połączeń telefonicznych, przecięcie posterunkami dróg, brak kolejowej komunikacji. Na przemieszczanie się między miastami konieczne było uzyskanie specjalnej przepustki
do najbardziej tragicznych wypadków, należą wydarzenia z woj. Katowickiego, gdzie doszło do dwóch dramatycznych strajków w kopalniach węgla kamiennego. Od 13 do 28 grudnia na Górnym Śląsku podjęto akcje strajkowe prawie w 50 zakładach. W tłumieniu strajkach w kopalniach „Manifest Lipcowy” i „Wujek” użyto do działania pluton specjalny ZOMO, który był wyposażony w broń palną i ostrą amunicję. Śmierć poniosło 9 górników a 25 zostało rannych.
Izolacja międzynarodowa:
w dniu 23 grudnia 1981 r. rząd amerykański, który dzięki raportom płka. R. Kuklińskiego od dawna znał szczegóły planów wprowadzenia stanu wojennego, wprowadził sankcje gospodarcze wobec PRL. Do historii przeszło zorganizowanie propagandowego programu telewizyjnego Żeby Polska była Polską.
Nowy prezydent USA (Ronald Reagan) zamierzał powstrzymać hegemoniczne zapędy ZSRR i przystąpiły do realizacji największego powojennego programu militarnego. Zapowiedziały także skonstruowanie systemu przeciwrakietowego
11 stycznia 1982 r. Rada Atlantycka NATO przyjęła pod naciskiem amerykańskim zalecenie dla swoich członków, aby Ci nałożyli sankcje gospodarcze na Polskę
Opór społeczny:
wprowadzenie restrykcji stanu wojennego uniemożliwiło początkowo podjęcie zorganizowanych form protestu.. Jedyną niezależną instytucją, która mogła podjąć taką aktywność pozostał ponownie Kościół katolicki
17 grudnia 1981 r. prymas Glemp utworzył Prymasowski Komitet Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności, którego organizacją spoczęła w rękach ks. bpa Władysława Miziołka
od 1982 r. działał też Komitet Helsiński, jego członkowie przygotowali pierwszy raport o przestrzeganiu praw człowieka w okresie stanu wojennego (Stefan Starczewski, Marek Nowicki, Jarosław Kaczyński , Jerzy Cierniewski)
13 stycznia 1982 r. założono Ogólnopolski Komitet Oporu, do którego weszli działacze Solidarności, którzy uniknęli internowania
w dniu 22 kwietnia 1982 r. by ujednolicić te nadal rozproszone inicjatywy, działacze podziemnej Solidarności (Bujak, Frasyniuk, Lis, Hardek) utworzyli tajna Tymczasową Komisję Koordynacyjną
w sierpniu 1982 r. z inicjatywy jednego z organizatorów NSZZ RI Solidarność Józefa Teligi powstał Ogólnopolski Komitet oporu Rolników
Komisja TKK wezwała polaków do masowego udziału w demonstracjach ulicznych na dzień 31 sierpnia. Jako warunek podjecia jakichkolwiek rozmów z władzą uznano przy tym zwolnienie wszystkich internowanych i więźniów politycznych.
PRON:
cały plan polityczny gen. Jaruzelski związał z realizacją inicjatywy nazwanej Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego. To była oferta, która miała na powrót wciągnąć
na czele stał członek PAX, J. Dobraczyński
PRON miał być platformą współpracy partii politycznych i organizacji społecznych i deklarowano prowadzić do odrodzenia politycznego na nowych zasadach, przekreślających podział na władzę i społeczeństwo.
28 listopada PRON zwrócił się do sejmu PRL z apelem o zakończenie stanu wojennego
Zniesienie stanu wojennego:
formalne zniesienie stanu wojennego i zwolnienie internowanych było tylko gestem, przy stale zwiększającej się jednocześnie liczbie więźniów politycznych. Zmieniano im status z internowanych na aresztowanych
takie działanie ułatwiło organom ścigania i sądom przyjęcie represyjnego prawa, ustawy z 18 grudnia 1982 r. o szczególnej regulacji prawnej w okresie zawieszenia stanu wojennego, na jego podstawie rada państwa mogła odwiesić stan wojenny bez zgody Sejmu
22 stycznia wydano deklarację programową pt. „Solidarność dziś”, w której potępiając stan wojenny i jego twórców, wezwano do demokratyzacji życia publicznego
zniesienie stanu wojennego nastąpiło 22 lipca 1983 r., chociaż nie oznaczało w żadnym stopniu zmiany kursu władz wobec opozycji
ograniczono się do zwolnienia z więzień 500 aresztowanych i umorzono kilkaset śledztw
OKRĄGŁY STÓŁ I SEJM KONTRAKTOWY
Druga połowa lat osiemdziesiątych w Polsce to okres w którym usuwano skutki stanu wojennego a władza w państwie zmagała się z kryzysem gospodarczym, zawieszona NSZZ Solidarność nadal działa, organizując liczne strajki i manifestacje.
Stanowisko przewodniczącego Rady Państwa obejmuje gen. Wojciech Jaruzelski a w listopadzie 1985 powstaje nowy rząd na czele z Zbigniewem Messnerem, zadaniem rządu było wyprowadzenie kraju z kryzysu, wiosną 1986 zostają przeprowadzane pierwsze reformy podwyżka cen żywności, opłat za opał energię i komunikację.
Solidarność w komunikacie do narodu krytykowała działania rządu, rosło także niezadowolenie społeczne.
W tym samym roku Wałęsa powołuje jawnie działającą Tymczasową Rade NSZZ Solidarność mimo iż było to nielegalne nie było żadnych sankcji karnych z strony rządzącej.
Jesienią 1987 zostaje przeprowadzane referendum którego celem było zdobycie informacji czy społeczeństwo jest za dla reform które chciały wprowadzić ówczesne władze, Pan z Wąsami wezwał do bojkotu referendum gdyż Solidarność powiadał się za opowiadał się za całkowitą przebudową życia publicznego która miała być oparta na trzech zasadach pluralizmu czyli zasadą: ekonomiczną polityczną i społeczną.
Mimo ze referendum miała wysoką frekwencje, bo aż 67% to nie przyniosło rozstrzygającego problemu lecz zaogniło tylko sytuacje w kraju między władzą a opozycją.
W 1988 w kraju wybuchają kolejne strajki w Nowej Hucie, Stalowej Woli, Stoczni Gdańskiej następnie na Śląsku a później fala strajkowa ogarnia cały kraj a sam rząd nie mając żadnego planu naprawczego dla państwa.
Dopiero z strony Kiszczaka (minister spraw wewnętrznych w okresie Jaruzelskiego) pada oferta rozmów dwustronnych między polskim rządem a przedstawicielami NSZZ Solidarność oraz Kościoła katolickiego.
W wrześniu 1988 rozpoczynają się rozmowy w podwarszawskiej Magdalence, obie strony szukają kompromisu mimo ze mają odmienne motywy. Solidarność dostrzegła możliwość wykorzystania kiepskiej sytuacji w kraju do zmian społecznych politycznych i gospodarczych.
6 lutego 1989 rozpoczęły się obrady okrągłego stołu, przewodniczyli im Kiszczak oraz Lech Wałęsa powołano wówczas trzy zespoły robocze do spraw gospodarki, polityki społecznej oraz pluralizmu związkowego oraz reform politycznych. Z strony rządowej przewodnictwo sprawowali A. Kwaśniewski, W. Baka, J. Reykowski z strony opozycji byli to T. Mazowiecki, W. Trzeciakowski oraz B. Geremek.
Rozmowy zakończyły się 5 kwietnia 1989 r. podjęto decyzje o legalizacji niezależnych związkach zawodowych, utworzona urząd prezydenta państwa powołano na nowo senat w którym miały być przeprowadzone całkowicie wolne wybory oraz uzgodniono podział mandatów w sejmie 65% dla koalicji i 35% dla opozycji, zdecydowano też o powołaniu Komisji Porozumiewawczej która miała czuwać nad realizacją postanowień okrągłego stołu, po zakończeniu obrad rząd zaczął prace nad projektem ustaw o stowarzyszeniach, związkach zawodowych i o zmianie konstytucji, przyjęto nową ordynacje wyborczą a wybory zaplanowano na czerwiec 1989 r.
W czerwcu 1989 po raz pierwszy od 1947 do wyborów stanęła opozycja, pierwsza tura wyborów odbyła się 4 czerwca frekwencja wyniosła 62% i zakończyła się pomyślnie dla opozycji która uzyskała 252 mandaty na 261 możliwych 18 czerwca odbyła się druga tura wyborów w której wybrano brakujących 295 posłów.
Ostatecznie do sejmu który do historii wszedł pod nazwą kontraktowy weszło 173 posłów z PZPR 161 z rekomendacji Solidarności 76 posłów z Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego 27 z Stronnictwa Demokratycznego 10 z PAX-u oraz 8 z Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej, natomiast w senacie znalazło się 99 senatorów z Solidarności oraz jeden niezależny.
W lipcu zwołano zgromadzenie narodowe czyli posiedzenie dwóch izb parlamentu na którym wybrano prezydenta Polski Ludowej Wojciecha Jaruzelskiego który był jedynym kandydatem, misje stworzenia rządu powierzono Kiszczakowi ale nie potrafił on stworzyć własnego gabinetu gdyż Zjednoczone Stronnictwo Ludowe oraz Stronnictwo Demokratyczne przyjęło propozycje Wałęsy o stworzeniu koalicji z Solidarnością miał to być „rząd odpowiedzialności narodowej” a nowym premierem został Tadeusz Mazowiecki którego na urząd premiera sejm powołał 24 sierpnia 1989r.
Gabinet Mazowieckiego uzyskał wotum zaufania 12 września przy większości posłów był to rząd o charakterze koalicyjnym 11 ministrów było z OKP 4 z ZSL 3 z SD i 5 z PZPR, kluczowe ministerstwa oczywiście były nadal w rekach komunistów chodzi tu o ministerstwo spraw wewnętrznych (Kiszczak) oraz ministerstwo obrony narodowej (Siwicki).
Największym osiągnięciem nowego rządu była reanimacja polskiej gospodarki tzw Plan Balcerowicza który zakładał 10 podstawowych ustaw . Została także zmieniona konstytucja która między innymi zmieniała nazwę państwa i centralnych urzędów państwowych
Plan Balcerowicza
Ustawa o zmianie ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych - usuwała gwarancję istnienia wszystkich przedsiębiorstw państwowych niezależnie od ich wyników finansowych i efektywności produkcji, umożliwiała przeprowadzenie postępowania upadłościowego wobec przedsiębiorstw nierentownych.
Ustawa o zmianie ustaw Prawo bankowe i o Narodowym Banku Polskim - zakazywała finansowania deficytu budżetowego przez bank centralny, uniemożliwiała nieograniczoną emisję pieniędzy bez pokrycia.
Ustawa o uporządkowaniu stosunków kredytowych - znosiła preferencje kredytowe przedsiębiorstw państwowych wiążąc stopę oprocentowania ze stopą inflacji, zmieniała warunki zawartych wcześniej umów kredytowych o stałym oprocentowaniu.
Ustawa o opodatkowaniu wzrostu wynagrodzeń w 1990 r. - wykorzystywała wprowadzony już pięć lat wcześniej popiwek jako drastyczne narzędzie ograniczania wzrostu nominalnych płac w przedsiębiorstwach w stosunku do rzeczywistego wzrostu cen.
Ustawa o zmianie niektórych ustaw regulujących zasady opodatkowania - ujednolicała zasady płacenia podatków we wszystkich sektorach gospodarczych.
Ustawa o zmianie ustawy o zasadach prowadzenia na terytorium Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej działalności gospodarczej w zakresie drobnej wytwórczości przez zagraniczne osoby prawne i fizyczne oraz ustawy o działalności gospodarczej z udziałem podmiotów zagranicznych - nakładała na zagraniczne przedsiębiorstwa zobowiązanie do odsprzedania państwu dewiz po ustalonym przez bank centralny kursie, zwalniała przedsiębiorstwa z kapitałem zagranicznym z płacenia popiwku, zapowiadała możliwość wywozu zysków za granicę.
Ustawa o zmianie ustawy - Prawo dewizowe - wprowadzała wymienialność wewnętrzną złotego, likwidowała państwowy monopol w handlu zagranicznym i zobowiązywała przedsiębiorstwa do odsprzedawania zarobionych dewiz państwu.
Prawo celne - ujednolicała zasady clenia importowanych towarów dla wszystkich podmiotów gospodarczych.
Ustawa o zatrudnieniu - zmieniała reguły funkcjonowania biur pośrednictwa pracy.
Ustawa o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn dotyczących zakładu pracy oraz o zmianie niektórych ustaw - zapewniała ochronę zwalnianych z pracy (zwłaszcza w przypadku zwolnień grupowych), gwarantowała odprawę finansową i wprowadzała okresowe zasiłki dla bezrobotnych.
WYBORY 1990 R.
W 1990 r. dokonywały się dalsze przeobrażenia polskiej sceny politycznej. Przynależność do PZPR stawała się coraz wyraźniej obciążeniem dla polityków dawnego obozu rządzącego,zwłaszcza w obliczu ujawniania zbrodni systemu komunistycznego.
W październiku 1990 r. aresztowano na przykład byłego szefa resortu MSW Milewskiego, szefa SB gen. Władysława Ciastonia i innych wysokich funkcjonariuszy ministerstwa, podejrzanych o udział w zabójstwie ks. Jerzego Popiełuszki.
Ujawniono też nowe szczegóły dotyczące mordu NKWD na oficerach polskich w Charkowie i Miednoje.
W ruchu ludowym dokonały się równie istotne zmiany. Pod koniec listopada l989 r. ZSL przemianowało się na PSL "Odrodzenie", jednak było to zbyt mało, by uwiarygodnić partię w społeczeństwie. Jesienią 1989 r. z NSZZ RI "Solidarność" wyłoniły się dwie kolejne partie, które przyjęły historyczną nazwę: PSL Solidarność" z Józefem Śliszem na czele oraz PSL, zwany „wilanowskim", usiłujący odbudować partię z dawnych działaczy mikołajczykowskich.
Po odejściu dawnego kierownictwa ZSL z Malinowskim na czele trzy partie ludowe usiłowały znaleźć płaszczyznę zjednoczenia, jednak nastąpiło to dopiero 5 V 1990 r. i tylko częściowo: PSL "Odrodzenie i część PSL "wilanowskie o połączyły się w jeden PSL z Romanem Bartoszcze na czele, natomiast partia Ślisza zachowała odrębność.
W SD nastąpiły zmiany kadrowe, lecz partia pozostała przy dawnej nazwie.
Wśród dawnej opozycji dominowała początkowo niechęć do tworzenia nowych partu. Swą tożsamość utrzymała grupa PPS Lipskiego, PPS-RD, "Solidarność Walcząca" Kornela Morawieckiego oraz KPN Leszka Moczulskiego. Unią Polityki Realnej kierował Janusz Korwin-Mikke. Odtworzono Chrześcijańskie Stronnictwo Pracy z Siłą-Nowickim na czele.
Po latach rozdźwięków wśród polityków katolickich niemożliwe okazało się utworzenie jednolitej partu chadeckiej. 28 X 1989 r. powstało Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe z Wiesławem Chrzanowskim na czele.
"Solidarność" nie zdołała odbudować swej siły liczebnej. Straciła też najwybitniejszych doradców, którzy rozpoczęli samodzielne kariery polityczne. Na II zjeździe związku pod koniec kwietnia 1990 r. przewodniczącym wybrano ponownie Wałęsę, który zgłosił zamiar kandydowania na urząd prezydenta.
Stosunek "Solidarności" do rządu był coraz mniej jednoznaczny. OPZZ nie rozpadł się utrzymując spore znaczenie dzięki radykalizmowi postulatów płacowych i niechęci do podejmowania odpowiedzialności politycznej.
Wybory samorządowe z 27 V 1990 r. wykazały polityczną apatię społeczeństwa, gdyż wzięło w nich udział zaledwie 42% uprawnionych. Ujawniła się też słabość partii politycznych.
Najwięcej głosów uzyskali kandydaci komitetów obywatelskich (41%) oraz niezależni (38%), wśród których, zwłaszcza na prowincji, ukryło się wielu działaczy byłej PZPR, natomiast znikome poparcie uzyskali kandydaci PSL i KPN, a zwłaszcza SdRP.
Do wiosny 1990 r. obóz solidarnościowy występował w parlamencie jako blok OKP, a w terenie jako komitety obywatelskie, choć stopniowo narastały w tym bloku różnice taktyczne i personalne. Z OKP odłączały się stopniowo drobne grupy posłów.
Również rola Komitetu Obywatelskiego przy Wałęsie przestawała być jasna. W kwietniu 1990 r. ujawniły się w Komitecie dwie opcje. Jedni opowiadali się za utworzeniem szerokiego frontu poparcia dla rządu, drudzy dystansowali się wobec jego działań, postulowali potrzebę podziału obozu solidarnościowego i wychodzili naprzeciw spodziewanym nastrojom rewindykacyjnym.
Wiosną 1990 r. ujawniać się poczęły skutki antyiflacyjnej polityki rządu. Istniała obawa, że recesja może odwrócić sympatie społeczeństwa od rządu solidarnościowego, tym bardziej iż przemiany polityczne, dokonywane ostrożnie przez rząd Mazowieckiego, zostawały w tyle za oczekiwaniami dużej części społeczeństwa.
Osią konfliktu stawała się przyszła rola Wałęsy. 2 V 1990 r. grono działaczy opozycji, którzy nie znaleźli się w ekipie rządzącej, powołało Porozumienie Centrum z Jarosławem i Lechem Kaczyńskimi na czele.
Wysuwali oni postulat przyspieszenia przemian politycznych i lansowali kandydaturę Wałęsy na prezydenta. Zwolennicy Mazowieckiego zebrali się w Krakowie 10 VI powołując konkurencyjne ugrupowanie pod nieco prowokacyjną nazwą Sojusz na Rzecz Demokracji.
Do rozłamu w ruchu obywatelskim doszło podczas zdominowanego przez emocje spotkania jego przedstawicieli w dniu 24 VI 1990 r. Zwolennicy prezydentury Wałęsy zaatakowali rząd pod hasłami przyspieszenia, a zwolennicy Mazowieckiego odpowiedzieli zarzutami o sprzyjanie, a nawet podsycanie niebezpiecznych nastrojów populistycznych i rewindykacyjnych.
Wielogodzinne spotkanie Wałęsy i Mazowieckiego w dniu 7 VII nie przyniosło żadnych efektów.16 VII powstał Ruch Obywatelski Akcja Demokratyczna (ROAD), kierowany przez Bujaka i Frasyniuka, skupiający zwolenników premiera Mazowieckiego i jego polityki stopniowych przemian. Podział w obozie solidarnościowym był niejasny, gdyż oparty głównie na kryteriach personalnych, a nie ideowych. Efektem podziału w obozie solidarnościowym był spadek popularności rządu Mazowieckiego.
O ile w styczniu 1990 r. popierało go około 90% respondentów, to w sierpniu już tylko 47%.
Wszystkie słabości polskiego życia politycznego ujawniły się podczas kampani przed wyborami prezydenckimi. Używano w niej głównie argumentów personalnych, a nie merytorycznych, oraz ostrej demagogu społecznej.
Pojawiły się też akcenty populistyczne
i antysemickie. Rywalizacja dwóch odłamów "Solidarności", z których jeden poparł kandydaturę premiera Mazowieckiego, a drugi - Wałęsy, przyczyniła się do dezorientacji i rozgoryczenia w społeczeństwie. Pozostali kandydaci wydawali się bez szans.
Pierwsza tura wyborów w dniu 25 XI 1990 r. przyniosła zaskakujący wynik. Wałęsa zdobył 40% głosów, a więc nie uzyskał zapowiadanej większości absolutnej. Porażki doznał Mazowiecki (18%), który nie przeszedł do drugiej tury, przegrywając
całkowicie nie znanym przed wyborami Stanisławem Tymińskim (23%), reemigrantem z Kanady, który niespójnym programem rewindykacyjnym pociągnął za sobą rzesze ludzi sfrustrowanych i niepewnych jutra.
Druga tura wyborów w dniu 9 XII odbyła się przy niskiej frekwencji około 53% uprawnionych do głosowania. Wałęsa uzyskał 74%, jednak elektorat Tymińskiego, który zdobył aż 26% głosów, pozostał zagrożeniem stabilizacji w Polsce.
22 XII 1990 r. Wałęsa został zaprzysiężony jako pierwszy polski prezydent wybrany w wyborach powszechnych. Insygnia prezydenckie przekazał mu nie ustępujący z urzędu Jaruzelski, ale przybyły z Londynu prezydent na obczyźnie Ryszard Kaczorowski, co symbolizować miało ciągłość władzy niepodległej Polski.
W wyniku porażki ustąpił premier Mazowiecki, a nowy gabinet sformował Jan Krrysztof Bielecki, reprezentujący Kongres Liberalno-Demokratyczny. W obsadzie ministerstw zaszły zmiany mniejsze, niż pierwotnie oczekiwano.13 I sejm zaakceptował większością 272 głosów za, przy 4 głosach sprzeciwu i 62 wstrzymujących się skład rządu Bieleckiego.
Z poprzedniego gabinetu pozostali m.in.: wicepremier i minister finansów Leszek Balcerowicz, minister spraw zagranicznych Krzysztof Skubiszewski i minister obrony narodowej Piotr Kołodziejczyk. Resort spraw wewnętrznych objął Henryk Majewski, pracę i sprawy socjalne Michał Boni, a sprawiedliwość Wiesław Chrzanowski.
Mimo rosnących nacisków ze strony partu chłopskich, OPZZ, a także odradzających się w nowych formach sił komunistycznych, w pierwszych miesiącach swego urzędowania nowy rząd kontynuował w zasadzie politykę gabinetu Mazowieckiego.
STOSUNKI PAŃSTWO-KOŚCIÓŁ 1945-1989
Lata 1945-1947:
Miejsce i rola Kościoła w tych latach była specyficzna. Nie stanowił on wówczas jeszcze siły opozycyjnej, ale komuniści wiedzieli, że duża część duchowieństwa współpracuje z opozycją legalną albo pomaga żołnierzom Polski Podziemnej. Brak w tym okresie ataków na Kościół wiązał się z planem zlikwidowania najpierw opozycji politycznej.
W 1944 roku pozwolono na reaktywację Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, nie objęto reformą rolną majątków kościelnych, zgodzono się na wydawanie prasy katolickiej (Tygodnik Powszechny, Tygodnik Warszawski, czasopismo Znak).
12 września 1945 roku doszło do wypowiedzenia konkordatu z 1925 roku pod pretekstem nieuznawania TRJN przez Watykan. We wrześniu 1945 roku KRN przegłosowało dekret, który zmieniał przepisy prawa małżeńskiego, ułatwiając rozwiązywanie ślubów cywilnych. Powstało nowe prawo małżeńskie oprotestowane przez Episkopat.
25 listopada 1945 roku ukazał się pierwszy numer czasopisma „Dziś i Jutro” pod redakcją Piaseckiego, byłego przywódcy ONR Falanga. Okazało się, że był to jeden z elementów przygotowanego politycznego i ideologicznego ataku na Kościół.
Lata 1948-1956:
Kościół cieszył się olbrzymim autorytetem moralnym w społeczeństwie, wzrosła liczba powołań i powstały nowe seminaria.
Państwo rozpoczęło spór od wynajdywania nowych pól konfrontacji, zaczynając od pretekstu w związku z nieuporządkowaną sytuacją w diecezjach na ziemiach zachodnich.
Po wydaniu przez Piusa XII w marcu 1948 roku orędzia dla biskupów niemieckich o solidaryzowanie się z wysiedlonymi, rozpoczął się atak na Kościół w Polsce i żądanie zerwania stosunków z Watykanem.
5 sierpnia 1949 roku wydano dekret o ochronie wolności sumienia i wyznania, przewidując karę więzienia za „nadużywanie wolności wyznania i sumienia w celach wrogich ustrojowi”.
Pozwalał on władzom karanie za udział w praktykach religijnych. Starano się uniemożliwić katechizację, aresztowano duchownych, starano się zlikwidować podstawy niezależności finansowej Kościoła.
22 października 1948 roku zmarł prymas Hlond, a jego miejsce zajął Stefan Wyszyński.
We wrześniu 1949 roku powstała grupa tzw. księży patriotów utworzyła Komisję Księży i nie ukrywali swej opozycji do Episkopatu.
14 kwietnia 1950 roku podpisano porozumienie, w którym władza zgodziła się na wydawanie pism katolickich, naukę w seminariach, nauczanie religii, duszpasterstwo w wojsku, szpitalu, w więzieniach, zachowanie KUL-u itp. Ceną kompromisu miało być przestrzeganie przez Kościół i duchownych unikania wystąpień antypaństwowych.
W tym celu powołano Urząd do Spraw Wyznań. Porozumienie to było jednak iluzją. Biskupi z diecezji katowickiej:
S. Adamski, J. Bieniek i Herbert Bednorz otrzymali nakaz opuszczenia województwa katowickiego na okres 5 lat.
Wcześniej aresztowano również biskupa chełmińskiego K. Kowalskiego (odmowa oddania Caritasu) i biskupa kieleckiego Cz. Kaczmarka.
Przesilenie w stosunkach państwo-kościół nastąpiło wiosną 1953 roku. 9 lutego 1953 roku Rada Państwa wydała dekret o tworzeniu, obsadzaniu i znoszeniu stanowisk kościelnych, umożliwiając kontrolę państwową wszystkich nominacji na stanowiska kościelne. Po śmierci Stalina zamknięto ostatnie pismo katolickie - Tygodnik Powszechny.
W odpowiedzi Episkopat wydał list do B. Bieruta, który został odczytany w Boże Ciało w kościołach w Warszawie. Znalazło się w nim stwierdzenie oznaczające odmowę posłuszeństwa wobec państwa, podważając zasady nadrzędności władz duchownych w kwestii wiary.
25 października 1953 roku aresztowano prymasa Wyszyńskiego i przetrzymywano go najpierw Rywałdzie, Stoczku Warmińskim, Prudniku i w Komańczy do października 1956 r.
Biskupi wybrali nowego przewodniczącego Episkopatu pod dyktatem władz. Został nim ordynariusz łódzki Michał Klepacz. W
grudniu 1953 roku przed Cyrankiewiczem złożono ślubowanie na wierność PRL.
Przeciwdziałanie Kościoła było słabe, a nowe impulsy w działalności środowisk kościelnych wyszły z inicjatyw oddolnych. W diecezji katowickiej zapoczątkowano działalność grup katolickich Ruchu Dzieci Bożych (od 1976 r. Ruch Światło-Życie) pod kierownictwem ks. Franciszka Blachnickiego.
Lata 1957-1970:
Duże znaczenie w opozycji lat 60, odegrało katolickiego poselskie koło „Znak”, dopuszczone przez władze do legalnego działania w Sejmie od 1957 roku. W czerwcu 1957 roku reaktywowano czasopismo „Znak”. Ze Znakiem współpracował odrodzony krakowski „Tygodnik Powszechny” redagowany przez J. Turowicza.
Wiązano nadzieję ze spotkaniem Gomułki z prymasem w 1956 roku, jednak okazały się one nieudane. Spór z Kościołem katolickim w latach 60 okazał się bardzo szkodliwy dla wizerunku komunistycznego. Początkowym obszarem konfrontacji była ponownie szkoła.
Już w 1957 roku rozpoczął się poważniejszy konflikt - zorganizowania 3 maja przez władze kontrakcja po zapowiedzi ogłoszenia przez prymasa Wyszyńskiego Wielkiej Nowenny przed Millenium Chrztu, która miała na celu odrodzenie moralne całego narodu. Polegała ona na ponownych Ślubach Jasnogórskich Narodu oraz na rozpoczęciu latem tego roku peregrynacji po kraju obrazu Czarnej Madonny.
W odpowiedzi BP KC PZPR postanowiło przygotować wcześniej odrębne obchody milenijne kładąc nacisk nie na tradycje chrześcijańskie, ale na dzieje państwa polskiego.
W momencie rozpoczęcia roku szkolnego 1958/59 wybuchła kolejna wojna o krzyże. Usunięte już raz ze szkoły w okresie stalinowskim, powróciły ponownie do placówek, a teraz nakazano ich ponowne zdjęcie.
Następnym etapem była likwidacja katechezy. Episkopat polski 3 września 1960 roku zapowiedział tworzenie własnych punktów katechetycznych.
Kościół nie mógł się również pogodzić z ingerencją w kształcenie duchownych w seminariach. W 1959 roku ponownie zaczęto powoływać do wojska kleryków. Kilka miesięcy później odrębny status seminariów poddano w wątpliwość, zaliczając je do szkół prywatnych, a więc podlegających nie nadzorowi biskupiemu, lecz państwowemu.
Nowym polem konfliktu było także budownictwo sakralne. Brak wydawania pozwoleń budowlanych skłaniało wielu duszpasterzy do rozpoczynania inwestycji bez wymaganych zezwoleń. Najgłośniejszy w Polsce był spór toczący się wokół wydania zezwolenia na budowę kościoła w Nowej Hucie.
18 listopada 1965 roku biskupi polscy wydali orędzie do biskupów niemieckich, co wywołało prawdziwą burzę. List ten Gomułka uznał za sprzeczny z polską racją stanu i szkodliwy dla Polski oraz za wyraz nielojalności Kościoła wobec państwa. Sięgnięto do środków bezpośredniej represji, nakazując zaostrzenie polityki fiskalnej wobec duchownych, rozbudowano agenturę wewnątrz instytucji kościelnej.
Obchody Millenium organizowane przez Kościół starano się za wszelką cenę zdyskredytować i zminimalizować ich znaczenie.
Usiłowano również powstrzymać peregrynację obrazu Czarnej Madonny, której kopia została nawet przez funkcjonariuszy MO skonfiskowana w Liksajnach koło Ostródy, a po Polsce pielgrzymowały od tej pory puste ramy, zresztą i tak gromadząc tłumy wiernych. Odmówiono również na przyjazd papieża na obchody milenijne.
Główne uroczystości milenijne odbyły się 3 maja 1966 roku na Jasnej Górze. Kardynał Wyszyński dokonał symbolicznego aktu oddania Polski w ręce Maryi.
Państwo organizowało własne obchody 1000-lecia państwa polskiego. Imprezy poświęcone kolejnym rocznicom toczyły się od 1960 roku (550-lecie bitwy pod Grunwaldem, 600- lecie UJ). Kulminacyjnym punktem była gigantyczna defilada żołnierzy reprezentujących wszystkie rodzaje broni LWP.
Mimo zakończenia uroczystości milenijnych konflikt państwa z Kościołem nie wygasł. Do końca ery Gomułki osiągnięcie porozumienia okazało się niemożliwe.
Lata 1970-1980:
Jedną z podstaw nowej ekipy rządzącej miała być normalizacja stosunków z Kościołem.
W grudniu 1970 r. skierowano w tym celu do Episkopatu list. 28 czerwca 1972 roku bulla papieska zatwierdziła dotychczasową, tymczasową administrację kościelną na ziemiach zachodnich, tworząc nowe diecezje.
Uregulowano też stosunki ze Stolicą Apostolską. Odbyły się obustronne wizyty. W 1977 roku Gierek, jako pierwszy przywódca komunistycznego państwa, został przyjęty przez papieża Pawła VI.
Polityka władz rzeczywiście skłaniała się w stronę znalezienia porozumienia z Watykanem, ale bez pośrednictwa Episkopatu. SB dalej prowadziła penetrację struktur kościelnych (Departament IV MSW). Za wyznaczony cel postawiono sobie dezintegrację struktur i instytucji Kościoła katolickiego oraz środowisk kościelnych.
Powrócono również do ateizacji młodzieży oraz ceremoniały partyjne i państwowe (nadanie imienia, pasowanie na młodzika, sakralizacja świeckich ślubów i pogrzebów). Prymas Wyszyński zdecydował się napiętnować te działania w publicznych kazaniach, które rozpoczął wygłaszać w 1974 roku w kościele św. Krzyża w Warszawie.
16 października 1978 roku na papieża wybrano Karola Wojtyłę. Gierek po krótkim wahaniu kontynuował politykę utrzymywania poprawnych stosunków z Watykanem i wysłał depeszę gratulacyjną do Watykanu, a na inaugurację pojechała oficjalna delegacja PRL.
W dniach 2-10 czerwca 1979 roku doszło do pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. Mimo nadzwyczajnej mobilizacji MSW (akcja Lato 1979) nie udało się zniwelować olbrzymiego wrażenia wizyty papieża. Dobitnie zabrzmiały słowa papieża na Pl. Zwycięstwa: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi!”.
Lata 80:
Kościół Rzymsko-Katolicki czuł się związanv z kulturą zachodnią; zajmował postawę antykomunistyczną i prosolidarnościową. Hierarchia kościelna odrzucała jednak ekstremalne posunięcia radykalnego skrzydła "Solidarności" i popierała ewolucyjną drogę przemian. Episkopat współpracował z "Solidarnością" i z rządem.
Już od wiosny 1981 r. przestrzegano przywódców " Solidarności" przed zaostrzaniem konfliktu, by nie doprowadzić do rozlewu krwi.
W dniach 5, 7 i 9 grudnia 1981 r. prymas Glemp spotkał się osobiście z przywódcami "Solidarności" łącznie z Wałęsą i próbował ich odwieść od zaostrzania taktyki. 5 grudnia odpowiedziano mu, że jeśli sejm uchwali nadzwyczajne pełnomocnictwa dla rządu, to "Solidarność" proklamuje strajk generalny i obali rząd. Przywódców cechowała duża pewność siebie.
W tej sytuacji 6 grudnia prymas wystosował list do rządu i sejmu z prośbą, by nie uchwalać pełnomocnictw. 9 grudnia prymas ostrzegał przywódców "Solidarności", że przekroczyli oni mandat dany im przez społeczeństwo.
Nie wyciągnęli oni jednak z tego wniosków.
Po wprowadzeniu stanu wojennego w łonie Episkopatu wystąpiły różnice zdań. Część biskupów poparła ekstremalne skrzydło "Solidarności" i żądała bezwzględnej walki z władzami. Większość była jednak za szukaniem kompromisu. 17 XII 1981 r. J. Glemp powołał Prymasowski Komitet Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i Ich Rodzinom. Przewodniczył mu bp Władysław Miziołek.
Szczególne znaczenie miało zdanie cieszącego się niebywałym autorytetem papieża - Polaka. Bezpośrednio po wprowadzeniu stanu wojennego papież przesłał list do gen. Jaruzelskiego, który odpowiedział nań 6 I 1982 r.
Wymiana listów trwała. Papież protestował przeciw brutalności stanu wojennego, a generał wyjaśniał stanowisko WRON. Prymas Glemp już 9 I 1982 r. spotkał się z gen. Jaruzelskim; szukano dróg prowadzących do normalizacji stosunków.
Prymas zdawał sobie sprawę z nastrojów politycznych panujących w kraju. Dowodził, że decydować winny nie emocje, nastroje, lecz rozwaga i realizm.
Kościół przyjął pozycję mediatora w sporze pomiędzy władzą i opozycją. Udzielono pomocy represjonowanym opozycjonistom, ale nie angażowano się w działalność konspiracyjną. Kościół organizował pomoc materialną dla ogółu ludności.
Stanowisko to spotykało się z niezadowoleniem i krytyką niektórych kół opozycji i emigracji.
Ustępstwa prymasa i episkopatu wobec rządu wiązały się z zabiegami o uzyskanie zgody na przyjazd papieża do Polski. Generał Jaruzelski zgodę tę uzależniał od rozwoju sytuacji w kraju.
185 Konferencja Episkopatu Polski 8 VI 1982 r. podjęła uchwałę, by papieża zaprosić na Jubileusz 600-lecia obecności Obrazu Matki Boskiej na Jasnej Górze w sierpniu tegoż roku. Władze nie wyrażały zgody na ten termin. Sytuacja w Polsce była niepewna.
Jak wiadomo zgody takiej udzielono dopiero jesienią 1982 r. po nieudanych demonstracjach "Solidarności" z października 1982 r. Kościół nie poparł tych demonstracji, walnie przyczyniając się do ich niepowodzenia. Prymas Glemp dowodził, że sprawy wagi państwowej nie załatwia się w czasie demonstracji ulicznych.
Papież przebywał w Polsce w czerwcu (16 - 23) 1983 r. Odwiedził Warszawę, Niepokalanów, Częstochowę, Poznań, Wrocław, Górę św. Anny, Kraków; spotkał się z gen. Jaruzelskim i z L. Wałęsą.
Rósł autorytet Kościoła, ale wyjaśniano też sprawy związane z genezą stanu wojennego. Jan Paweł II umocnił się w przeświadczeniu o słuszności zajętej przez Kościół postawy mediacyjnej.
Władze PRL pozytywnie oceniły pielgrzymkę. Wydawało się, że umocniła ona stan stabilizacji. W miesiąc później stan wojenny został odwołany. Głównym beneficjantem był jednak Kościół.
Prymas Glemp w 1983 r. podniesiony został przez papieża do godności kardynalskiej. Umocnił się jego autorytet w łonie Episkopatu.
Powołano nowych biskupów, budowano nowe kościoły, wyświęcono tysiące nowych księży. Wielką rolę w Episkopacie spełniali kardynał Franciszek Macharski z Krakowa i kardynał Henryk Gulbinowicz z Wrocławia.
Dużą popularność uzyskał rzecznik prasowy Episkopatu ks. A. Orszulik. Wobec bojkotu teatrów i telewizji w kościołach lub w salkach parafialnych koncentrowało się życie umysłowe i kulturalne kraju.
Kościół posiadał własne wydawnictwa; wydawano druki zwarte i prasę, na jego zamówienie powstawały dzieła muzyczne (K. Penderecki) i filmowe (A. Wajda, A. Holland). Pod jego skrzydła chronili się opozycjoniści tak wierzący, jak i niewierzący. Wielu księży czynnie angażowało się po stronie opozycji.
Represje stosowane wobec kleru umacniały popularność prześladowanych i Kościoła w ogóle. Kierownictwo PZPR i rządu nie akceptowało tego rodzaju metod walki.
W okresie stanu wojennego Kościół Rzymsko-Katolicki poważnie rozbudował się, a Episkopat poważnie wzmocnił swoje wpływy. W Polsce istniało 27 diecezji i 8201 parafii oraz 45 zakonów. Zbudowano wiele nowych kościołów, kaplic, seminariów duchownych.
Liczba parafii w ostatnich latach wzrosła o 900, a liczba kościołów i domów modlitw o 500. W Polsce znajdowało się 15340
kościołów. W budowie było 2239 nowych obiektów sakralnych. W służbie kościoła działało 22, 4 tys. księży, 9,6 tys. zakonników i 27,4 tys. zakonnic. Liczba biskupów w Polsce wzrosła z 84 w 1984 r. do 118 w 1988 r.
W 1986 r. Episkopat zaczął domagać się zgody władz na ponowny przyjazd papieża do Polski. W tej sytuacji 30 XII 1986 r. przewodniczący Rady Państwa PRL Wojciech Jaruzelski wystosował oficjalne zaproszenie.
W styczniu 1987 r. gen. Jaruzelski zaproszenie to ponowił w czasie swojej rozmowy z papieżem w Rzymie (13 I 1987 r.). Osobne zaproszenie wystosował Episkopat. 14 V 1987 r. Jan Paweł II zaproszenie przyjął. Termin wizyty ustalono na dni 8 -14 VI 1987 r.
Trzecia pielgrzymka papieża do Polski odbywała się w sytuacji odmiennej niż druga w 1983 r. Pozycja rządu uległa poważnemu osłabieniu na skutek braku efektów w realizacji reformy gospodarczej.
Pozycja osobista papieża bardzo wzrosła. Rosła też nadal pozycja Kościoła w Polsce. Niepewna była natomiast sytuacja opozycji. Papież postanowił ją dowartościować.
W pierwszym dniu wizyty papież został przyjęty przez najwyższe władze państwowe na Zamku Królewskim w Warszawie, a wieczorem wziął udział w otwarciu II Kongresu Eucharystycznego.
Papież postanowił również spotkać się osobiście z Wałęsą i jego rodziną. Sytuacja Wałęsy była trudna. Rząd usiłował go zepchnąć do roli "osoby prywatnej". Kardynał Glemp obawiał się, by sprawa Wałęsy nie zakłóciła planu wizyty papieża i godził się, by przywódcy "Solidarności" nie eksponować.
Władze postanowiły zareagować na niepokojące je akcenty w wystąpieniach papieża.
13 czerwca do Częstochowy delegowano K. Barcikowskiego i S. Cioska. Przekazali oni kardynałowi Agostino Casaroli wyrazy protestu z powodu politycznych wystąpień papieża w Polsce.
Wizyta Jana Pawła II była wielką kampanią polityczną. Znamionowała ona ponowne przejście Kościoła od postawy mediacyjnej do postawy popierającej czynną walkę z reżymem komunistycznym w Polsce.
Rzecz znamienna, iż w Polsce nadal nie było partii politycznej reprezentującej katolicką opinię publiczną. Z jednej strony nie chciał tego rząd. Ale z drugiej strony Episkopat również zbytnio nie angażował się w tę sprawę.
Najbliżej Episkopatu stało środowisko KUL w Lublinie i "Znaku" w Krakowie. Dużą popularnością i autorytetem cieszył się "Tygodnik Powszechny".
W czasie stanu wojennego był krótki czas zawieszony. Po wznowieniu redagował go nadal Jerzy Turowicz. Niektórzy intelektualiści reprezentujący to środowisko poparli ruch "Solidarności".
Tadeusz Mazowiecki został przewodniczącym grupy doradców, redagował organ związku "Tygodnik Solidarność", a następnie został internowany. Poważną rolę w ruchu katolików świeckich spełniali: Andrzej Stelmachowski, Andrzej Wielowieyski, BohdanCywiński. Wydawano czasopisma "Znak" i "Więź". Konkurowali oni z ateistycznie usposobioną grupą doradców skupioną wokół Geremka, Kuronia i Michnika.
Rychło też Kościół uzyskał formalne potwierdzenie swych wpływów.
17 V 1989 r. Sejm uchwalił ustawę o stosunku państwa do Kościoła Katolickiego w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Ponieważ nie odnawiano konkordatu z Watykanem, uchwalono specjalną ustawę regulującą prawa Kościoła. Wraz z nią uchwalono ustawy o gwarancji wolności sumienia i o ubezpieczeniu społecznym duchownych.
34