Rozpalanie ogniska
Pierwszy dzień wędrówki i już złapał nas deszcz - a zapowiadali piękną pogodę! Zmęczeni, zziębnięci i przemoczeni do ostatniej nitki rozbijamy biwak. Zabieram się za ognisko. Dlaczego to drzewo jest takie mokre, w ogóle nie chce się palić. Do tego zapałki wilgotne! Chyba nic nie będzie z ciepłej kolacji i suchych ubrań...
Ogień jest niezmiernie ważny dla wędrowców, a zwłaszcza dla osób walczących o przetrwanie. Podnosi na duchu, utrzymuje w cieple, umożlwia wysuszenie odzieży, zagotowanie wody, przyrządzenie posiłku, służy do sygnalizacji.
Aby rozpalić ognisko, musisz dysponować: tlenem, ciepłem i paliwem. Tlen stanowi piątą część otaczającego nas powietrza, twoim zadaniem jest więc tylko zapewnienie swobodnego dopływu powietrza. Klasycznym sposobem dostarczenia ciepła jest tarcie, ale możesz wykorzystać również promienie słoneczne, elektryczność, inny ogień. Na paliwo składają się: rozpałka wstępna, rozpałka właściwa i opał.
Rozpałka wstępna to dowolny rodzaj suchego, łatwopalnego materiału, zazwyczaj w postaci cienkich, bardzo suchych włókien. Mogą to być paski kory (najlepiej brzozowej), pokruszone włókna suchych roślin, suche wióry drewniane, słoma i trawy, trociny z drewna żywicznego, wykładzina gniazd ptaków i gryzoni, puch nasienny, wata, bandaż lub gaza, sucha sproszkowana żywica, papier, suche igliwie, torf, kawałki nici, paproszki wygrzebane z kieszeni, odchody zwierzęce.
Rozpałkę można wzbogacać środkami chemicznymi, np. benzyną (pamiętaj, że benzyna jako ciecz się nie pali, możesz zapalić tylko jej opary). Rozpalenie ognia ułatwi rozkruszony i wymieszany z rozpałką kawałek świeczki lub paliwka turystycznego (heksaminy). Pomocne jest również dodanie do rozpałki proszku aluminiowego (można wyskrobać z menażek starego typu) lub magnezowego. Jeżeli masz amunicję, możesz dosypać niewielką ilość prochu (uwaga! spala się gwałtownie). Możesz wykorzystać także chemiczne podgrzewacze
jedzenia z pakietów wojskowych lub podgrzewacze węglowe np. rąk. Najlepszym i najbardziej polecanym dodatkiem jest nadmanganian potasu. Spala się on gwałtownie, zwłaszcza po wymieszaniu z cukrem Jest to w ogóle bardzo pożyteczny środek - po rozpuszczeniu może służyć jako środek antyseptyczny, np. do płukania gardła lub odkażania ran.
Wszelkie dodatki chemiczne wydzielają przy spalaniu dosyć silny zapach - co stwarza ryzyko wykrycia obozowiska - i szkodliwe opary. Zapamiętaj, że jedzenie należy przyrządzać wyłącznie na "czystym" ogniu, dopiero po wypaleniu się środka chemicznego.
Rozpałka wstępna powinna być całkowicie sucha. Wyrób w sobie nawyk zabierania na wyprawy rozpałki (np. kory brzozy lub kawałków żywicy) w wodoszczelnym opakowaniu.
Rozpałka właściwa ma wyższą temperaturę zapłonu i charakteryzuje się mniej gwałtownym spalaniem niż rozpałka wstępna. Służy ona do podniesienia temperatury spalania, tak aby można było dołożyć do ognia trudniej palący się opał. Rozpałka właściwa składa się z drobnych suchych gałązek, małych drewnianych drzazg, kawałków drewna ze spróchniałego pnia, kawałków drewna nasączonych olejem lub benzyną.
Opał nie musi być suchy, ale wiedz, że mokry wytwarza mnóstwo dymu. Na opał możesz wykorzystać uschnięte drzewa i gałęzie oraz rozłupane świeże drewno; jeśli w pobliżu nie ma drzew, to skręć w kłębki suchą trawę lub użyj wysuszonych odchodów zwierzęcych.
Miejsce na ognisko powinno być osłonięte od wiatru; nie rozpalaj ogniska pod drzewem ani blisko pnia. Usuń z ziemi wszystko, co się na niej znajduje w promieniu co najmniej 1m2. Możesz wyciąć kawałek darni aż do gołej ziemi (użyj jej później do zamaskowania śladów po ognisku), aby uniemożliwić rozprzestrzenianie się ognia. Jeżeli grunt jest mokry, bagnisty, pokryty śniegiem lub ściółka jest bardzo sucha, roznieć ogień na platformie zbudowanej z grubych kłód, ułożonej na kamieniach lub pokrytej warstwą ziemi. Zapobiega to zapadnięciu się ogniska w dziurę wytopioną w śniegu przez ogień lub rozprzestrzenianiu się ognia na torfowisku, które może tlić się bardzo długo. W razie silnego wiatru rozpal ognisko w dołku o wymiarach ok. 60x60x60 cm.
Jeżeli to tylko możliwe, zawsze otaczaj ognisko kamieniami. Ale uwaga!!! Nie kładź przy ogniu mokrych ani porowatych kamieni - mogą się rozerwać po nagrzaniu. Nie używaj również łupków, miękkich brył ani żadnych kamieni, które pekają, łuszczą się albo robią wrażenie pustych w środku (wypróbuj kamienie, uderzając jeden o drugi). Takie kamienie również rozrywają się pod wpływem gorąca i stanowią zagrożenia dla zdrowia lub życia.
Skąd brać drewno? Często widzimy w lesie sągi. Drewna ani gałęzi z sągów nie wolno ci tknąć bez pozwolenia służby leśnej! Zapamiętaj jeszcze kilka wskazówek dotyczących najpospolitszych drzew.
Brzoza - pali się dobrze, szybko i równo, daje jasny płomień i słaby, ciemny dym, zostawia niewiele popiołu; kora brzozowa nadaje się doskonale na podpałkę, jej zaletą jest to, że pali się nawet, gdy jest mokra.
Sosna - bardzo żywiczna i łatwopalna, spala się umiarkowanie szybko, czystym płomieniem; grube polana zwęglają się z wierzchu, a potem często gasną.
Świerk - spala się bardzo szybko i prawie całkowicie, daje jasny płomień; dobry na podpałkę.
Dąb - płonie wolno, trwale, daje dużo żarzących się węgli.
Buk - pali się dobrze zarówno suchy, jak i wilgotny. Uwaga! Daleko "strzela" iskrami.
W ciepły letni dzień znalezienie suchego materiału na ognisko nie jest problemem. Ale gdzie szukać rozpałki w czasie deszczu? Przeszukaj dobrze obwisłe gałęzie świerków lub sosen znajdujące się najbliżej ziemi. Wokół pnia znajdziesz zawsze kilka uschniętych gałązek, które łatwo obłamać (i nie zapomnij o żywicy). Ognisko można rozpalić np. pod osłoną poncha lub pałatki.
Jeśli masz możliwość wyboru drewna na opał, to zacznij od drewna miękkiego, takiego jak sosna, świerk, modrzew, brzoza - ale uważaj na iskry. Aby ognisko paliło się długo, dodawaj drewna twardego, np. dębowego lub bukowego.
Czym i jak rozpalać ognisko? Najprościej i najłatwiej zapałkami. Naucz się rozpalać ogień za pomocą jednej zapałki, nie marnuj całego pudełka. Warto zaopatrzyć się w tzw. zapałki sztormowe, które nie gasną przy silnym wietrze i palą się gwałtownym i dużym płomieniem. Zapałki przechowuj zawsze w wodoszczelnym pojemniku. Użyteczna jest także zapalniczka. Szczególnie polecam klasyczne zapalniczki benzynowe typu Zippo, które niezawodnie dają ogień bez względu na pogodę. Jeśli skończy się w nich benzyna, można użyć innego ciekłego paliwa. Dobre będą również zwykłe jednorazowe zapalniczki na gaz.
W wielu podręcznikach survivalu można zapoznać się ze sposobami rozniecania ognia bez zapałek czy zapalniczki. Najczęściej wykorzystuje się: krzesiwo, akumulator, szkło powiększające, łuk i świder (osobiście najbardziej polecam krzesiwo). Są to dobre sposoby, lecz rozniecanie ognia przy ich pomocy wymaga sporej wprawy, a kto raz ich spróbuje, stanie się fanatykiem noszenia wszędzie ze sobą zapałek.
Sposób układania ogniska zależy od tego, jakiego typu ognisko jest nam potrzebne. Niemniej "dusza" ogniska (rozpałka wstępna) jest dla każdego typu podobna. Najpierw połóż najdrobniejsze kawałki drewna, wymieszane z korą brzozową, suchym mchem i igliwiem. Na to ułóż w formie stożka drobne gałązki lub szczapy drewna o grubości około 0,5 cm. Wielkość rozpałki będzie uzależniona od wielkości ogniska.
Dwa najpopularniejsze rodzaje ognisk to stożek i gwiazda.
Ognisko typu stożek ("wigwam") daje wysoki płomień, jest dobre do gotowania i ogrzewania się, ale zużywa dużo opału. Rozpałkę wstępną należy umieścić w środku przygotowanego miejsca wokół wbitego w ziemię palika. Ognisko "gwiazda" rozpalamy, kiedy zależy nam na oszczędnym zużyciu opału lub niewielkim ogniu - długo utrzymuje ogień bez dokładania gałęzi. W zależności od potrzeb podsuwa się kłody do środka; żeby gotować nad żarem, wystarczy odciągnąć je na bok. Do rozpalania "gwiazdy" użyj najpierw gałęzi o grubości około 4 cm i dopiero kiedy uzyskasz stabilny ogień, dokładaj grubsze gałęzie. Do tego rodzaju ogniska zaleca się stosowanie twardego drewna.
W literaturze wyróżnia się jeszcze kilka innych typów ognisk, m.in. studnię, piramidę, ognisko syberyjskie, polinezyjskie. Stosuje się je jednak w naszych warunkach rzadko. Osobom zainteresowanym polecam lekturę książek (patrz bibliografia).
Jeśli rozpalasz otwarte ognisko, nie przysparzaj sobie pracy rąbaniem czy łamaniem długich kawałków drewna na mniejsze. Włóż je do ogniska z jednego końca i stopniowo przesuwaj ("gwiazda") lub połóż w poprzek ogniska i czekaj, aż się przepalą.
Udoskonaleniem ogniska jest zbudowanie "ekranu". Wbij w ziemię cztery kołki parami naprzeciw siebie w odległości około 1 m; odstęp między kołkami w parze powinien wynosić 7-10 cm. Przestrzeń pomiędzy nimi wypełnij długimi gałęziami. "Ekran" pełni kilka funkcji: odbija lub kieruje ciepło w pożądaną stronę, osłania ognisko przed wiatrem, służy do suszenia mokrego lub zamarzniętego drewno.
Ognisko rozpalaj od strony nawietrznej, plecami do wiatru; takie ustawienie zapewnia lepszy dopływ powietrza. Nie zapomnij także o pozostawieniu "wejścia" do ogniska, czyli miejsca, w którym podkładasz ogień. Uważaj na wszelkie elementy ekwipunku z tworzyw sztucznych, gdyż szybko zapalają się od płomienia i sprzyjają rozprzestrzenianiu się ognia. Podczas palenia ogniska zwróć także uwagę na niebezpieczeństwo zadymienia lub zapalenia się schronienia (szałasu lub namiotu). Ostrożnie posługuj się igliwiem jako rozpałką - świeże igły dają dużo dymu, suche zaś wytwarzają wiele iskier.
Jakie znaczenie ma umiejętność rozpalania ogniska, dobrze określił E. Thompson-Seton w książce pt. "Rolf wśród lasów": "Najlepszą próbą umiejętności w leśnym życiu jest rozpalanie ogniska. Istnieje tuzin dobrych sposobów i tysiąc złych. Człowiek, który potrafi rozpalić 30 ognisk w ciągu kolejnych 30 dni, a zużyć tylko 30 zapałek lub 30 iskier z hubki i krzesiwa; dowiódł bowiem, że przez długoletnie doświadczenie zdobył umiejętność i zdolność przezwyciężania trudności" (za: Wierzlin 1959, s. 267).
Bardzo ważne! Przestrzegaj zakazu palenia ognia w lesie. Poza sytuacjami awaryjnymi, takimi jak zagrożenie zdrowia lub życia, rozpalaj je w miejscach do tego wyznaczonych lub ustalonych ze służbą leśną. Zawsze dokładnie zagaś ognisko, najlepiej przez zalanie wodą.
Jerzy Bielecki
Bibliografia
L. Cacutt, "Survival", Warszawski Dom Wydawniczy, Warszawa 1995
M. Wierzlin, "Śladami Robinsona", Nasza Księgarnia, Warszawa 1959
P. Darman, "Podręcznik survivalu", Pelta, Warszawa 1995
S. Sosnowski, J. Stykowski, "Sakwa włóczykija", Młodzieżowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1988
3