Bierdiajew Mikołaj Filozofia wolności


Mikołaj Bierdiajew

Filozofia Wolności

„Wszyscy przyznają, że filozofia przezywa ciężki kryzys, że filozofująca myśl zabrnęła w ślepy zaułek, że dla filozofii nastąpiła epoka epigonizmu i upadku, że filozoficzna twórczość wyczerpuje się. A równocześnie odradza się zainteresowanie kwestiami filozoficznymi, z nową siłą czuje się potrzebę filozoficznej rewizji podstaw postrzegania świata, znowu niepokoi to, co wieczno - metafizyczne” . Krytyka współczesnej filozofii

„W heglizmie filozofia doszła do samoubóstwienia, heglizm to przejaw niesłychanej pychy filozofującego rozumu. Hegel był największym i ostatnim z gnostyków racjonalistów. Zamiast żywemu Bogu Hegel oddawał hołd swojej filozoficznej gnozie, swojemu spekulatywnemu rozumowi. I po tym, jak filozofia została przez Hegla przekształcona w idola, została ona obalona, upadła tak nisko, jak nie upadła nigdy w historii ludzkiej świadomości”. Krytyka heglizmu

„Glebą filozofii antycznej była religia. Filozofia, jak i całe zresztą poznanie, była funkcją życia, a życie było ograniczone religijnie. Na religijnej glebie, na organicznym związku z życiem wspólnoty narodowej była ufundowana filozoficzna mądrość Heraklita i Pitagorasa. Oto dlaczego w filozofii przedsokrtycznej było tak wiele zdrowego realizmu, dobrze rozumianego prymitywizmu, czuło się zapach ziemi. Również mądrość boskiego Platona, być może, jest związana z wtajemniczeniem w eleuzyjskie misteria. […] Bez wtajemniczenia w religijne sakramenty i bez włączenia w nie, nie pożywki; wiedza staje się niepełnokrwista i abstrakcyjna, zrywa z żywym bytem”. Dlaczego religia jest tak ważna u Bierdiajewa…

„Cała filozofia nowożytna, poczynając od Kartezjusza i kończąc na neokantystach, neguje konieczność wtajemniczenia i włączenia dla zdobycia wiedzy, gnozy i dlatego tajemnice bytu i sakramenty życia zamykają się przed filozofią. Filozofia przestała być sakramentalną, jaka była w starożytności i w wiekach średnich, uległa zeświecczeniu i stała się filozofią policyjną pozbawiona łaski. Genialny wzór filozofii policyjnej zaprezentował Kant. Filozofia policyjna ma pewien związek z policyjnym państwem, z sekularyzowanym społeczeństwem. Ze świętej gnozy zamieniła się filozofia w policyjny porządek abstrakcyjnej myśli, w straż, w zarząd, do którego trzeba zwracać się o pozwolenie zrobienia tego czy owego w królestwie myśli i poznania. Gnoseologia pełni służbę czysto policyjną i sama siebie uważa za policyjną. Jednakże policja nie wyzwala, nie wyzwala również upodobania do niej gnoseologia. Filozofia policyjna w sposób nieuchronny zrywa z korzeniami życia, podobnie jak policyjne państwo; filozofia policyjna nieuchronnie jest pozbawiona realizmu i zamienia byt w ułudę. Tylko filozofia mająca moc sakramentu może być organiczna funkcja życia. Filozofia policyjna jest mechanicznie odcięta, abstrakcyjnie martwą częścią. Dlatego właśnie filozofia zabrnęła w ślepy zaułek, dlatego właśnie jej kryzysy wygląda na taki beznadziejny, iż stała się ona martwa, samoistna abstrakcyjna, iż zerwała ze wszystkimi formami wtajemniczenia w sekrety bytu, a filozof z kapłana stał się policjantem”. Filozofia policyjna i wyjaśnienie upadku filozofii nowożytnej

„Filozofia współczesna neguje rzeczywistość, wolność, osobę lub utwierdza je w sposób iluzoryczny. Filozofia współczesna jest w przeważającej mierze filozofią iluzoryczna, jej gnoseologia odrzuca nie tylko realność relacji z bytem, ale również sam byt, pozbawia człowieka pierwotnej świadomości wolności, wolności bezgranicznej i nie mającej podstaw, rozkłada osobę na drobne części, dorzucając jej pierwotna substancjalność. Uratować rzeczywistość, wolność, osobę w sposób iluzoryczny współczesna filozofia będzie potrafiła zawsze, dla tego celu istnieje wiele narzędzi sofistyki oraz gnoseologicznej ekwilibrystyki. Żywemu człowiekowi nie jest lżej od tych gnoseologicznych sztuczek, strąca się go w królestwo złudy, pozbawia i osoby i wolności, i rzeczywistości bytu. Jednakże byłoby niesprawiedliwym winić za wszystko współczesną filozofię, płaci ona za grzechy przeszłości. Cała filozofia nowożytna poszła tą abstrakcyjno - racjonalistyczną drogą, na której nie mogą być rozwiązane postawione przez nas problemy. W racjonalizmie filozoficznym znalazło odbicie, będące grzechem, rozproszenie ducha. Ani natura rzeczywistości, ani natura wolności, ani natura osoby nie mogą być pojęte racjonalnie, te idee i przedmioty są całkowicie transcendentne dla wszelkiej świadomości racjonalistycznej, zawsze reprezentują sobą irracjonalistyczną resztę. Albowiem zaiste: racjonalna rzeczywistość racjonalna wolność, racjonalna osoba są tylko złudzeniami abstrakcyjnej, samowystarczalnej myśli. Nawet idealizm niemiecki początku XIX wieku, idealizm Fichtego, Hegla i Schelinga, przy całej swej twórczej mocy nie był w stanie uporać się z tymi nieuchronnymi dla wszelkiej filozofii problemami. Fichte i Hegel na idealistyczny i racjonalistyczny sposób negowali rzeczywistość, afirmowali wolność tylko złudnie i iluzorycznie, w ich ontologii nie pozostało miejsca dla konkretnej osoby. Jest to powszechnie wiadome. Nawet Scheling, który usiłował wyrwać się z zaklętego kręgu racjonalistycznego idealizmu ku konkretnemu bytowi i mistyce, nawet on nie miał siły, aby uporać się z tymi problemami. Dla niego również nie istnieje ani autentyczna wolność, ani autentyczna osoba, ani autentyczna rzeczywistość, wciąż pozostaje on panteistycznym idealistą. A w idealizmie panteistycznym, jak w oceanie, tonie zarówno osoba, jak i wolność oraz konkretna rzeczywistość. Z problemami [tymi] był w stanie uporać się jeden tylko Franz Baader, ale szedł szczególną drogą, nie tą, co cała filozofia. Idealizm niemiecki doprowadził nurt idealistyczny do skrajności, do absurdu”. krytyk współczesnej filozofii i niemieckiego idealizmu

„Gnoza chrześcijańska prowadzi do transcendentnego realizmu, do konkrentnego personalizmu, do filozofii”.

„Gnostycyzm naucza poznania prawdy, a nie zdobywania prawdy, gnostycyzm głosi śmiałość w poznaniu bez wysiłku wyrzeczenia. […] Dla gnostycyzmu religia jest wiedzą, tajemną i jawną, jest wtajemniczeniem w wiedzę. Gnostycyzm myli wiedzę okultystyczna z religią, zastępuje nią religię, podczas gdy okultyzm powinien być traktowany jako jedna z form wiedzy, jako rozszerzona nauka, a nie jako religia. Idealny typ gnostyka jest typem nauczyciela, mędrca. Zgodnie z koncepcją gnostycyzmu, prawda odsłania się mądrym, a nie niewiniątkom. [Natomiast] w chrześcijaństwie prawda odkrywa się niewiniątkom, a nie mądrym, zaś gnoza jest owocem religijnego życia. Bądźcie jako dzieci, a tylko wówczas wejdziecie do Królestwa Niebieskiego. W prawdzie Chrystusowej jest boska prostota. Prawdę zdobywa się życiem i poświeceniem, wysiłkiem woli i integralnością ducha, a nie samym tylko poznaniem. Samo poznanie jest tylko funkcją religijnego życia. Ideałem chrześcijaństwa jest raczej święty, niż mądry nauczyciel” .

„Gnostycy i teozofowie są lepsi od metafizyków i filozofów o tyle, że żądają inicjacji w religijne odkrycie prawdy, ale i oni są „inteligentami- odszczepieńcami”, w powszechnym rozumieniu tego słowa, są oderwani od korzeni, żyją hipertrofia intelektu, są pozbawieni łaski”. Gnostycy

„Dogmaty chrześcijańskie nie są intelektualnymi teoriami ani metafizycznymi koncepcjami, lecz faktami, widzeniami, żywym doświadczeniem”.

„Nawet wielki Orygenes, o ile odbiegał od powszechnej prawdy Kościoła, był intelektualistą i racjonalistą, pogrążał się w fałszywym gnostycyzmie”.

„Filozofia nie jest potrzebna religijnym dogmatom, ale dogmaty religii potrzebne są filozofii, żywią ją, wtajemniczają w sekrety tego, co ostateczne”

„Pozytywizm jest ta jedna z form końca istnienia filozofii spekulatywnej: podporządkowuje on filozofię nauce pozytywnej i tylko w niej nakazuje poszukiwać ożywczych źródeł. Inną formą końca istnienia filozofii spekulatywnej jest mistycyzm: podporządkowuje on filozofię religii pozytywnej i w niej nakazuje poszukiwać ożywczych źródeł. Jednakże pozytywizm okazuje się ostatecznie być zgubiony dla filozofii, natomiast mistycyzm filozofie odradza, zwraca jej utracony cel i życiową wartość, włączając ją w byt. Filozofia stanie się tym, czym była w starożytności, stanie się święta, na powrót złączona z tajnikami życia. Nie oznacza to wcale, że filozofia winna być służebnicą teologii, od czego wyzwoliła się z takim trudem. Filozofia nie tylko nie powinna się stać służebnica teologii, ale, być może, teologia jako taka nie powinna istnieć. Filozofia powinna być ograniczoną funkcją życia religijnego, a nie powinna być teologiczną apologetyką, ona odkrywa prawdę, ale jest w stanie uczynić to tylko wówczas, gdy jest wtajemniczona w sekrety życia religijnego, kiedy jest włączona w drogę prawdy. Filozofia, która będzie szukać swej gleby w doświadczeniu religijnym, nie tylko nie będzie scholastyką, ale będzie wręcz przeciwstawna wszelkiej scholastyce. Scholastyką można prędzej nazwać filozofię spekulatywną oraz współczesną gnoseologię, albowiem zerwały one z duchem życia i przeciwstawiły mu siebie”. Krytyka współczesności religia i filozofia interdyscyplinarne

„Filozofia tzn. odkrycie przez rozum uniwersalnej prawdy, nie może być sprawą ani tylko indywidualną, ani tylko ludzką, powinna być sprawą ponadindywidualną i ponadludzką, tj. wspólnotową, tj. eklezjastyczną”.

„Filozofia powinna być eklezjastyczna, ale nie znaczy to, że powinna być teologiczna lub klerykalna”.

„Filozofia eklezjastyczna jest filozofią włączoną w życie duszy świata, mającą światowy sens, Logos, albowiem Kościół jest właśnie dusza świata, która złączyła się z Logosem. Filozofia spekulatywna, racjonalistyczna, „gnoseologiczna”, scholastyczna, zrywa z dusza świata i gubi do niej drogę. Tylko filozofia eklezjastyczna przywraca te drogi. Tylko filozofia eklezjastyczna jest w stanie rozwiązać przeklęte problemy, tylko jej dostępne są problemy wolności i zła, osoby i sensu świata, realizmu i tajemnicy poznania jako zaślubin”.

„Filozofia nie powinna odgrywać zewnętrznie służebnej roli, służyć tylko powinna prawdzie. Ale w sposób wolny filozofia powinna zrozumieć, że służyć prawdzie może tylko wtedy, kiedy będzie posiadać religijny grunt, kiedy jej „doświadczenie” będzie szersze i głębsze od tego, którym posługuje się racjonalizm, pozytywizm i krytycyzm”.

„Filozofia najnowsza trzyma was w przedpokoju bardzo długo i w końcu oświadcza, że gospodarze nie mogą was przyjąć, a w ogóle to ich wcale nie ma. To filozofia przedpokojów”.

„Kant był genialnym wyrazicielem poważnej choroby w ludzkim bytowaniu, filozoficznie wyraził fatalne zerwanie z korzeniami i źródłami bytu. […] Ktoś zatruty kantyzmem nie może już mieć żywych, realistycznych związków z bytem, jego odczucie świata jest zachwiane. Naiwnością byłoby sadzić, iż można wyznawać kantyzm jako teorię wiedzy, jako naukową metodologię, a w samym życiu w samym Byciu być czym się zechce. Nie, kantyzm stawia fatalne dylematy przed samym życiem, przed samym bytem, a nie tylko przed poznaniem, przed nauką. Kantyzm zabija nie metafizykę, nie naukę o bycie, byłaby to niewielka strata, on zabija sam byt, ściślej, on wyraża, odzwierciedla w życiu zaistniałe zgaśniecie bytu, jego oddalenie się od porzuconego człowieka”.

„Kantyzm jest jednym z fatalnych i wewnętrznie nieuniknionych momentów rozwoju protestantyzmu. Teza ta jest absolutnie bezsporna jeśli chodzi o historię umysłowej i duchowej kultury Zachodu, a szczególnie Niemiec. Kant był kontynuatorem Lutra, twórcą protestantyzmu filozoficznego, ale protestantyzm daleko idącego. Luter, był jeszcze zbuntowanym katolikiem i autentycznym mistykiem. Kant definitywnie przestał już być katolikiem i cały jest pełen racjonalnego patosu religii w granicach rozumu”.

„Cała filozofia niemiecka rozwijała się na tym gruncie, w Kancie osiągnęła szczyt subiektywnego pogrążenia się w sobie. W Heglu przeszła w fałszywą, racjonalistyczną obiektywność i tylko w Schellingu próbowała wyjść w przestrzeń duszy świata, ale nie w pełni udanie”.

„[…] w kościele chrześcijańskim jest wiele pogańskiego materializmu i realizmu dlatego, że jest w nim dusza świata, ta dusza świata, która w pogaństwie otwarta była na przyjęcie Logosu. Kościół chrześcijański przyjął na siebie całą wielką prawdę pogaństwa - ziemię i realistyczne poczucie ziemi. Nie ma ziemi w protestantyzmie. Pogaństwo było bardziej eklezjastyczne niż duchowe chrześcijaństwo protestantyzmu. Była w nim mistyczna ziemia, dusza świata, były misteria, których już nie ma w protestantyzmie z jego fałszywą duchowością. Cały protestantyzm przechodzi w subiektywny świat ducha, zrywa z tajemnicami i sakramentami obiektywnego bytu, soborową duszą świata, matką-ziemią. W celu kościelno-chrześcijańskiego odrodzenia niezbędny jest powrót do starej prawdy pogaństwa, do realizmu matki -ziemi. […] Płodem fałszywej, chorobliwej duchowości jest właśnie kantyzm, W kancie, istotnie, nie ma już żadnego pogaństwa, ponieważ nie ma matki -ziemi. Matki-ziemi nie ma również w całej filozofii współczesnej, zrodzonej przez protestantyzm”.

„Wyrzeczenie się rozumu tego świata - szaleństwo w Bogu - jest najwyższym czynem wolności, a nie niewolnikiem i wstecznictwem: wyrzeczeniem się rozumu małego, przezwyciężeniem ograniczoności logiki zdobywa się rozum wielki, z pełną siłą ujawnia się Logos. Rozum mały jest ratio jest racjonalistyczny, rozum wielki jest Logosem, jest mistyczny. Rozum mały funkcjonuje jako oderwana cześć, rozum wielki funkcjonuje w integralnym życiu ducha. Rozum mały zawsze przeciwstawia podmiot i przedmiot, rozum wielki zgłębia sens tożsamości podmiotu i przedmiotu. Rozum mały jest dyskursywny, rozum wielki - intuicyjny. Nie ma Logosu w filozofii nowożytnej i najnowszej, nie ma go nawet u Hegla nie ma go tam, gdzie króluje racjonalizm”.

„Kanta nie uważa się za racjonalistę, tego Kanta, który dopuszczał wiarę tylko w granicach rozumu, który na sposób racjonalistyczny negował to, co cudowne, który cały byt spętał racjonalnymi kategoriami, uzależnił rzeczywistość od poznającego podmiotu. Ale na tej samej podstawie, na której Kanta nie uznaje się za racjonalistę, za racjonalistów powinni zostać uznani Eckahart i Boheme, św. Augustyn i Szkot, Eriugena, katolicy i prawosławni, wszyscy wierzący w Kościół oraz wszyscy ci, których w historii przyjęto nazywać mistykami”.

„Dla filozofii mistycznej wolność jest czymś wyjściowym, jest ugruntowana w jej bezkresności i bezdenności i do niczego nie redukowana. Wolność, podobnie jak realna rzeczywistość, dla racjonalistycznej, intelektualistycznej filozofii jest irracjonalna, ale jest pojmowalna dla filozofii integralnego ducha. Osoba jest irracjonalna dla filozofii racjonalistycznej i zawsze na coś rozkładalna i do czegoś redukowalna; panteistyczny monizm czy atomistyczny pluralizm okazują się nieuchronnymi granicami racjonalnej myśli. Dla filozofii mistycznej osoba jest pierwotna, nierozkładalna, pojmowalna w niepowtarzalności swego wiecznego bytu. Filozofia racjonalistyczna nie jest w stanie rozwiązać problemu zła, tak związanego z problemem wolności i osoby. Dla filozofii mistycznej parolem zła jest rozwiązalnym jest jej kamieniem probierczym”.

„Filozofia powinna być wolna, powinna poszukiwać prawdy, a filozofia wolna, filozofia wolności dochodzi do wniosku, że tylko religijnie, tylko życiu integralnego ducha, dana jest prawda i byt”.

„Ograniczoność zarówno pozytywistycznego jak i materialistycznego podejścia do życia i myśli jest niewolą u świata zmysłowego, z której można się wyzwolić tylko dzięki pełni życia. Laskę wiary zdobywa się wysiłkiem i dyspozycja woli. Nie wierzą ci, którzy nie chcą wierzyć w głębi swego inteligiblnego charakteru, ponieważ pragną urządzić świat zgodnie ze swym rozsądkiem i samowola. Własnie dlatego nie wiedzą. Sceptycyzm jest przed wszytskim defektem woli. Intelektualny sceptycyzm sam w sobie nie jest straszny. Pascal był intelektualnym sceptykiem, ale był także wierzący, tzn. przezwyciężył sceptycyzm woli, w sposób wolny, wybrał sobie przedmiot miłości. Wymogi, które zwykle sceptycy stawiają wierze, rażą swą absurdalnością, swym niezrozumieniem natury wiary. Sceptycy żądają od wiary gwarancji, tzn. niwelują istotę wiary, chcąc wiedzy. Sceptycy nie chcą zrezygnować z rozsądkowości, z władzy tego świata, nie mogą dokonać wyboru, skoncentrować swojej woli”.

„Hegel był ostatnim wielkim gnostykiem; on filozofie ubóstwiał, przekształcił ja w religię. Krach heglizmu, tej tytanicznej pychy filozofii, był zarazem kryzysem filozofii spekulatywnej, porażką racjonalizmu. Racjonalizm zarówno ogranicza doświadczenie, jak i sprzeciwia się boskiemu rozumowi. Myśl europejska przeszła od spekulatywnego racjonalizmu Hegla do materializmu i empiryzmu, szukała w „doświadczeniu” utraconego żywego bytu. Ale w tym „doświadczeniu” nie można znaleźć bytu. Materializm jest najbardziej pozbawioną podstaw formą ontologii”.

„Filozofia powinna czerpać zarówno z doświadczenia naukowego, jak i z doświadczenia mistycznego”.

„Gnoseolodzy” są pasożytami nauki”.

„Organem filozofowania jest Boski Logos, a nie człowieczy rozsadek. […] Oto prawda, niedostatecznie pojęta przez idealizm niemiecki, który tak wiele zrobił dla upowszechnienia idei uniwersalnego rozumu, ale który przejął i wchłonął protestancki indywidualizm. Nawet Hegel nie przezwyciężył antropologizmu i psychologizmu, albowiem jego Logos nie był eklezjastyczny, sposób jego filozofowania był racjonalistyczny. Nawet Schelling był zbyt racjonalnym gnostykiem. Dlatego idealizm niemiecki, którego znaczenie jest olbrzymie, zademonstrował w ostatecznym rezultacie bezsilność myśli dialektycznej, ukazał autodestrukcję rozumu jako racjonalistycznej zasady”.

„Świadomość eklezjastyczno - wspólnotowa poprzedza podział rozpad na podmiot i przedmiot. Poza doświadczeniem eklezjastyczno podmiot i przedmiot nieuchronnie pozostają rozdarte, rozdzielone i nie mogą zostać zjednoczone powtórnie przez myślenie. Porażką Schellinga tłumaczy się tym, że usiłował on czysto Filozoficznie ukonstytuować tożsamość podmiotu i przedmiotu, podczas gdy ta tożsamość powinna być najpierw ukonstytuowana religijnie, a potem już sformowana przez religijną filozofię. Punkt widzenia świadomości eklezjastycznej powinien być otrawcie głoszony przez filozofie”.

„Fakt nauki jest faktem myślowym, fakt wiary jest faktem istniejącym. Fakt bycia jest pierwotniejszy od faktu myśli. Gnoseologia kantowska, nastawiona tylko na fakt nauki, jest gnoseologią wtórną, drugiego gatunku. Gnoseologia pierwotna, pierwszego gatunku, nastawiona jest na fakt wiary, która jest jednocześnie poznaniem i bytem”.

„[…] dla Kanta nie tylko nauka, wiedza ale również sam świat, sama przyroda są stwarzane prze kategorie poznania, prze wydający sady podmiot. Przyroda istnieje tylko dlatego, że istnieje ma matematyczne przyrodoznawstwo, a matematyczne przyrodoznawstwo zakłada kategorie teoriopoznawcze. Od logiki i gnoseologii zależy nie tylko istnienie nauki i filozofii , ale także istnienie samego świata”.

„Hegel na zawsze pozostanie wzorem demonicznego i tytanicznego racjonalizmu”.

„W rzeczywistości, racjonalistyczna świadomość i zapośredniczone poznanie są tylko chorobliwymi stanami samego bytu, rozdarciem, które nastąpiło w nim. Ale racjonalistyczna gnoseologia nie może tego dostrzec, jest to widoczne tylko dla filozofii religijnej, wprowadzonej w sekrety bytu”.

„Racjonalizm w punkcie wyjścia zakłada poznającego i poznawaniem jako rozdzielenie i przeciwstawienie. […] Tylko u podmiotu poznającego, oderwanego od przedmiotu, odciętego od bytu, może pojawić się pokusa bycia zwierciadłem, odbiciem rzeczywistości, bycia wierną kopią rzeczywistości”.

„W akcie poznania z samym bytem, z samą realną rzeczywistością dzieje się cos takiego, w wyniku czego byt doskonali się twórczo, rozwija się, realizuje wartość. Zachodzi to nie w indywidualnej świadomości psychologicznej, a we wnętrzu uniwersalnego bytu”.

„Wiedza jest drogą od chaosu do kosmosu, od ciemności do światła, i nie dlatego, że podmiot poznający swoją transcendentalną świadomością kształtuje i rozprzestrzenia na niego światło racjonalizmu, a dlatego, że sam byt w akcie samopoznania staje się przeniknięty światłem i nabiera formy”.

„Demoralizująca władza słów nad filozofią, nominalizmu nad realizmem tylko wówczas zostanie przezwyciężona, kiedy zostanie przywrócona bezpośrednia mistyka słów, a nie magia słów, która zawsze urzeka, lecz mistyka słów, która zawrze wyzwala”.

„Nominalizm to choroba. Nominaliści-racjonaliści nie są przekonani, że słowa maja realną treść, zbyt często dla nich są to puste dźwięki. Dla jednych słowa, to życie, rzeczywistość, czyn, dla innych są to tylko słowa, tylko nazwy, tylko dźwięki”.

„Filozofia religijna jest zawsze wzywaniem miłości, a jej słowa nie są zracjonalizowane, znaczenie jej słów nie jest nominalne”.

„Podmiot i przedmiot pozostają oderwane i dla woluntaryzmu, i dla irracjonalizmu, ponieważ nie widzą one trzeciej zasady, wspólnej podmiotowi i przedmiotowi, rozumu wielkiego Logosu”.

„[…] rozum - Logos żyje i działa tylko w świadomości eklezjastycznej, wspólnotowej, kosmicznej. Bez Boga, bez boskiej świadomości nie tylko Boga, ale również świata i człowieka nie można poznać, albowiem racjonalność podmiotu nie może niczego począć z irracjonalnością przedmiotu. Wszelkie autentyczne poznanie jest włączeniem się w rozum wspólnotowy, przezwyciężający przeciwstawność tego, co racjonalne i tego, co irracjonalne”.

„O wartości niczego nie można wypowiedzieć słowami, nie może być nauki o wartości, ponieważ wartość powinna poprzedzać sąd, nie zależeć od sądu, lecz go determinować”.

„Wiecznym źródłem idealizmu są Indie. W religii i filozofii Indie dane są już wszystkie wzorce idealizmu ze wszystkimi niebezpieczeństwami iluzjonizmu. W religijnej i filozoficznej świadomości Indii można znaleźć nie tylko Schopenhauera, ale również Rickerta oraz cały idealizm transcendentalny. Na transcendentalnym idealizmie odbił się hinduski stosunek do bytu. Byt staje się iluzoryczny i ta świadomość bytu świetnie się łączy z pozytywną nauką, z empirycznym realizmem. Wieczne źródło realizmu stanowi Grecja. W filozoficznej i religijnej świadomości Grecji dane jest odwieczne ugruntowanie bytu, dane realne postrzegane duszy świata. Grecki realizm ziemi, realizm duszy świata przeszedł w kosmiczną świadomość eklezjastyczną. Nowa filozofia religijna swój główny punkt oparcia ma nie w hinduskim transcendentalizmie, zawsze akosmicznym, lecz w greckim realizmie. Realizm ten chroniony jest w Kościele”. - geneza idealizmu i realizmu

„[…] mistykami są ci, którzy nigdy w niczym nie wyrażali swojej mistyki, ani w słowach, ani działaniach, u których mistyka pozostawała w sferze czystego „przeżycia”.

„Rickert i Cohen albo nawet Marks i Spencer to prawdziwi, czyści mistycy; mają przecież oni z pewnością, „irracjonalne przeżycia” i w niczym tych irracjonalnych przeżyć nie wyrażali, nie zobiektywizowali i nie zrealizowali, tzn. nie uśmiercili swojej mistyki racjonalizmem. Mistykiem jest ten, o im nawet nie można się domyślić, że jest mistykiem, a racjonalistą ten, kto wydaje się nam mistykiem”.

„Mistycy to ci, którzy żyją mistyką, chorują na mistykę, gotowi są poświęcić wszystko po to, żeby mistykę zobiektywizować i zrealizować w życiu świata i historii. Ten tylko jest mistykiem, kto miłuje świat inny, boski, a nie jest mistykiem kto zbytnio miłuje świat ten”.

„Rzeczywistość w żadnym sensie nie może zależeć od refleksji, od poznania, od racjonalizowania. Wszelka poznawczo-racjonalistyczna refleksja jest wtórna i pochodna, natomiast rzeczywistość jest pierwotna i nie pochodna, jest dana przed wszelką refleksją, przed wszelkim rozdwojeniem na podmiot i przedmiot”.

„Jeśli […] transcendentalna świadomość jest przedmiotem, a sama gnoseologia jest poznaniem, to powinno być coś poprzedzającego transcendentalną świadomość, tzn. powinna istnieć gnoseologia gnoseologii, teoria poznania gnoseologicznego”.

„[…] poznanie naukowe nie powinno być mieszane z poznaniem mistycznym […]”.

„[…] nie nauka zakłada gnoseologię, lecz gnoseologia zakłada naukę”.

„Nie można etyzować poznania […] ale etyka poznania powinna istnieć”.

„Nie można przeciwstawić twórczości dogmatyzmowi”.

„Racjonalistami powinni być nazwani ci, właśnie, którzy wszędzie dopatrują się racjonalizacji, a poza racjonalizacją dopuszczają tylko „przeżycie”. […] Racjonalizm jest chorobą i rozstrojem nerwowym, mistyka jest zdrowiem i normalnością”.

„Tylko dla gnoseologii eklezjastycznej staje się zrozumiała prawda, że człowiek to mikrokosmos”.

„[…] tylko w Kościele, tylko e rozumie eklezjastycznym, w eklezjastycznej świadomości dokonuje się autentyczne poznanie makrokosmosu. Kościół to dusza świata i tylko w pełnej mądrości duszy świata, w pełnej mądrości kobiecości - Sofii, oba kosmosy - mały i wielki, jak oblubieńcy jednoczą się w poznaniu. Świadomość eklezjastyczna, eklezjastyczny rozum jest nieświadomą przesłanką wszelkiej gnoseologii, dla której poznanie jest zaślubinami poznającego z kosmosem, poznający ma styczność z bytem i w bycie czegoś dokonuje”.

„[…] prawda to droga i życie. Dlatego znać prawdę, znaczy być prawdziwym. Poznanie prawdy jest przeistoczeniem, twórczym rozwojem, inicjacją w tajemnicę życia wszechświata. Prawda to istnieć. Poznać prawdę to znaczy poznać istotność. Istotności nie można poznać z zewnątrz, tylko od wewnątrz. W zewnętrznym obiektywizowaniu nie poznaje się istotności, uśmiercą się ją. Tylko przez zgłębienie mikrokosmosu poznaje się makrokosmos. Pogrążenie się w mikrokosmos nie jest subiektywizmem, jest rozerwaniem wszystkich granic subiektywizmu”.

„Prawdę osiąga się nie tylko intelektem, ale również wolą i całą pelnią ducha. Dlatego prawda zbawia, prawda daje życie”.

„[…] filozofii wypada zaczynać od podmiotu, od myślenia, od czegoś martwego formalnego i pustego; dlaczego jednak nie można by zacząć filozofowania od krwiobiegu, od tego, co żywe, od tego, co poprzedza wszelką racjonalną refleksję, wszelkie racjonalne przecięcie, od organicznego myślenia, od myślenia jako funkcji życia, od myślenia zjednoczonego z korzeniami swego bytu, od bezpośrednich, pierwotnych danych nie zracjonalizowanej świadomości? […] filozofia świadomie powinna stać się organiczną […]”.

„Na racjonalistyczną spekulatywność cierpi nie tylko racjonalizm w ścisłym sensie tego słowa, [tzn.] przedkantowski racjonalizm Descartes'a, Spinozy i Liebniza, pokantowski racjonalizm Hegla, ale w nie mniejszym stopniu również sam Kant i Hume oraz cała filozofia krytyczna”.

„Filozofia krytyczna, podążająca za Kantem, ale pozbawiona jego głębi i wielkości, wradza się w neoscholastykę, zastępuje filozofię literaturą, a jej pretensje do bycia „krytyczną” są po prostu śmieszne. Kant jest wielki, a znaczenie jego w historii myśli filozoficznej jest ogromnie nie dlatego, że zrodził neokantyzm, lecz dlatego, że zrodził filozofie Fichtego, Hegla i Schellinga”.

„Różnica miedzy krytycyzmem i dogmatyzmem w filozofii jest umowna i względna, a filozofia krytyczna jest nie mniej dogmatyczna niż wszelka nauka”.

„[…] filozofia zawsze jest dogmatyczna, a zadanie polega tylko na tym, żeby nasz dogmatyzm był jak można najbardziej świadomy i krytyczny, żeby ontologiczne przesłanki były jak najbardziej uświadomione”.

„Różnica miedzy istota a zjawiskiem jest różnicą ontologiczną, a nie gnoseologiczną. Tak sadzili Hegel i Schelling, tak również sadzi Łosski”.

„Na bezpośrednie poznanie Boga trzeba zasłużyć całym życiem, a nie wysiłkiem samego tylko umysłu”.

„Mistyczna gnoseologia Schellinga i Wł. Sołowiowa maja tę przewagę nad teorią Łosskiego, że ustanawiają w poznaniu jakościowe różnice i w ten sposób liczą się z chorobą bytu, nie wpadają w gnoseologiczny optymizm”.

„nauka o Logosie jest nauką nadracjonalistyczną, jest przezwyciężeniem wszelkiego ograniczonego racjonalizmu”.

„Filozofia powinna być filozoficzna; filozofia sama jest wiedzą, a nie rezydentką nauki. Jednakże obalając idola „naukowości”, tym bardziej należy obawiać się mistycznej negacji Logosu”.

„Wszelka gnoseologia powinna się stać nie naiwne - ontologiczna, lecz świadomie - ontologiczna”.

„Panteizm- - to religijne bezpłodne nastawienie umysłu i serca a dlatego łatwo przechodzi w ateizm”.

„U podstaw historii świata leży zło, grzech pierworodny, przed czasem popełniony. […] Zadaniem historii nie jest zwycięstwo nad cierpieniem i nieszczęściem (rezultatem), lecz twórcze zwycięstwo nad złem i grzechem (źródłem)”.

„Stary Testament i prorocy, pogaństwo i filozofia grecka, religie wschodnie i kultura antyczna- to wszystko było droga ku Chrystusowi, światowym przygotowaniem gruntu dla przyjścia Logosu w ciele”.

„W religii Indii została uświadomiona grzeszność i bezsensowność bytu i nieuchronność odrzucenia świata, ale zbawiane i zmartwychwstania nie było”.

„Pogaństwo było koniecznym, podstawowym stopniem w procesie światowego objawienia; bez tego stopnia świat nigdy nie doszedłby do świadomości chrześcijańskiej; w pogaństwie był nieśmiertelna prawda, prawda boskości duszy świata, boskości matki - ziemi, która powinna stać się elementem dalszego rozwoju świadomości religijnej”.

„Przede wszystkim należy pamiętać, że pogaństwo było religią rodu, że nie było w nim jeszcze poczucia i świadomości osobowości”.

„Religie pogańskie były religiami żeńskimi, religiami łona matki - ziemi”.

„Tylko w religii Apolla budziła się osoba, a w orfizmie rodziło się pragnienie nieśmiertelności”.

„Ale „świat chrześcijański”, jako całość, nie przyjął realnie chrześcijaństwa, wszystko pozostało jeszcze pogańskie. Chrześcijańska historia jest transakcja z pogaństwem, kompromisem z tym światem, a z kompromisu tego narodziło się „chrześcijańskie państwo” i cały „chrześcijański byt”.

„W hierarchii kapłaństwa żyła anielska hierarchia niebiańska, zmieszana ze zwierzęcą ziemską hierarchią, a świętość człowieczości jeszcze nie została objawiona. Zachodni papizm był zbyt jawnym kuszeniem przez księcia świata tego, przedłużeniem pogańskiego królestwa - imperium romanum, do którego zbyt często jest podobny Kościół katolicki. Katolicyzm wywyższył ludzki żywioł, prawie że ubóstwił go w osobie papieża i książąt Kościoła, poniżył go, wdeptał wszystko co ludzkie w błoto, w osobach świeckich, ludzi w ogóle”.

„Szaleńcza była myśl, że można na Ziemi znaleźć zastępcę Chrystusa, że można przebóstwić ludzką naturę przekształceniem Kościoła w państwo, a nie przez swobodne przyjęcie wewnątrz siebie Chrystusa. Przecież w św. Franciszku z Asyżu było więcej kapłaństwa niż w którymkolwiek papieżu”.

„Państwo jest pogańskiego pochodzenia i potrzebne jest tylko światu pogańskiemu; państwo nie może być formą dla społeczności chrześcijańskiej, dlatego katolicki papizm i bizantyjski cezaryzm to pozostałości pogaństwa, oznaki tego, że ludzkość jeszcze nie przyjęła w siebie Chrystusa”

„Ale „świat chrześcijański”, jako całość, nie przyjął realnie chrześcijaństwa, wszystko pozostało jeszcze pogańskie. Chrześcijańska historia jest transakcja z pogaństwem, kompromisem z tym światem, a z kompromisu tego narodziło się „chrześcijańskie państwo” i cały „chrześcijański byt”.

„W hierarchii kapłaństwa żyła anielska hierarchia niebiańska, zmieszana ze zwierzęcą ziemską hierarchią, a świętość człowieczości jeszcze nie została objawiona. Zachodni papizm był zbyt jawnym kuszeniem przez księcia świata tego, przedłużeniem pogańskiego królestwa - imperium romanum, do którego zbyt często jest podobny Kościół katolicki. Katolicyzm wywyższył ludzki żywioł, prawie że ubóstwił go w osobie papieża i książąt Kościoła, poniżył go, wdeptał wszystko co ludzkie w błoto, w osobach świeckich, ludzi w ogóle”.

„Szaleńcza była myśl, że można na Ziemi znaleźć zastępcę Chrystusa, że można przebóstwić ludzką naturę przekształceniem Kościoła w państwo, a nie przez swobodne przyjęcie wewnątrz siebie Chrystusa. Przecież w św. Franciszku z Asyżu było więcej kapłaństwa niż w którymkolwiek papieżu”.

„Państwo jest pogańskiego pochodzenia i potrzebne jest tylko światu pogańskiemu; państwo nie może być formą dla społeczności chrześcijańskiej, dlatego katolicki papizm i bizantyjski cezaryzm to pozostałości pogaństwa, oznaki tego, że ludzkość jeszcze nie przyjęła w siebie Chrystusa”.

„Rozwój nie jest negacją przeszłości, lecz umocnieniem tego, co w niej zostało założone, odkryciem wiecznych pierwiastków bytu, odsłanianiem się uprzednich jakości, znajdujących się w stanie potencji. Dlatego w procesie rozwoju w sposób konieczny konserwatyzm łączy się z progresywnością”.

„Rozwój udaje się z trudem, kosztuje wiele wysiłku i nie osiąga się go przez marzycielska egzaltacje”.

„Teorie postępu pozy twistów zawsze uważają zło za kategorię przeszłości, a dobro za kategorię przyszłości. Postęp powinien w przyszłości zlikwidować i ostatecznie wszelkie zło i doprowadzić ten świat do stanu doskonałości. Teoria postępu w świadomości potocznej jest bezgraniczna - to wspaniała teoria, mimo iż uznaje pełną cierpień i krwi drogę historii, jednak wierzy, że wszystko ma się ku lepszemu w tym najlepszym ze światów. Rozdwojenia tego świata na żywioł dobra i zła, zrostu nie tylko dobra, lecz także zła, zwykła postępowa świadomość nie zauważa”.

„Tylko w świetle świadomości religijnej widoczne jest rozdwojenie historycznych losów ludzkości, widoczny jest nadchodzący w świat podział na ostateczne dobro i zło, widoczny jest tragiczny i transcendentny koniec historii, a nie szczęśliwy i immanentny”.

„Tragedie nigdy nie kończą się pomyślnie: wyjście z tragedii jest zawsze transcendentne, zawsze istnieje tragiczny koniec immanentnego rozwoju danych sił, przejście do tego, co inne”.

„Najbardziej radykalne przewroty społeczne nie dotykają korzeni ludzkiego bytu, nie likwidują zła, a zaledwie odsuwają go”. - ostrzeżenie przed rewolucją

„[…] w bogoludzkosci kryje się możliwość pojęcia sensu boskiego planu historii, który nie gasi indywidualnej wolności człowieka”.

„Katolicyzm był zarazem poniżeniem człowieka i niezwykłym jego wywyższeniem; silne jest w nim ludzkie pragnienie władzy i ambicja. Prawosławie było pomniejszeniem pierwiastka ludzkiego, podporządkowaniem go Bóstwu, tak charakterystycznym dla wschodu rozpłynięciem się człowieka w Bogu”.

„Ludzkość, jak to wyraził Wł. Sołowjow, jest stającym się absolutem i w tym jest religijny sens historii i religijne zadanie ludzkiej natury”.

„Zło nie jest samoistną i absolutną zasadą bytu, zło jest stworzeniem, które odpadło od Boga i ubóstwiło siebie i swoje siły. Wszystkie empiryczne postaci zła - śmierć, choroba, nędza, niewolnictwo, zabijanie, złość, nienawiść - pojawiły się w świecie z tego źródła”. - geneza zła

„Kultura pogańska, pogańska filozofia i sztuka nie upadły; stały się fundamentem światowej kultury chrześcijańskiej; korzystali z niej Ojcowie Kościoła i budowniczowie Kościoła”.

„Kultura europejska szybkimi krokami zmierza do kresu ludzkiego samoubóstwienia, do nowej religii bez Boga, do boga ziemskiego, który zniewoli już wszystkich i któremu będzie oddana cześć ostateczna. Nadchodzą czasy takiego wielkiego smutku ducha, takiej tęsknoty do religijnego rozwiązania sprzeczności życia, że nieuchronnie cos będzie musiało nastąpić” - proroctwo

„Słowa „kto wycierpiał do końca, ten zbawion” nie znaczą, że należy dążyć do cierpienia, cierpieć jak najwięcej, lecz znaczą, że trzeba mieć jak największą siłę oporu, przyjmować mężnie ciosy światowego zła, znieść wszystko do końca i nie ugiąć się, nie zginąć”.

„Godność człowieka mierzy się nie pasywnym cierpieniem, nie poszukiwaniem ciosów losu, lecz aktywnym i twórczym zwycięstwem nad korzeniami cierpienia ciosów”.

„Żeby się stać człowiekiem, konieczne jest, aby istniał Bóg i żeby objawił się Bogoczłowiek”.

„W absolutnym papizmie triumfuje kusząca dla ludzi droga przymusu, droga odciążająca ludzi od wolności ponad ich siły. Za wolnego człowieka i wolne ludzkie społeczeństwo wszystko, co męczące i trudne rozwiązuje papież, zjawisko materialne w świecie empirycznym, poprzez które głos Boży przyjmowany jest w sposób przymusowy. Papizm jest jakby przekształceniem wiary w przymus”.

„Wiedza tym właśnie różni się od wiary, że jest przymusowa i posiada gwarancję, nie pozostawia wolności wyboru i nie potrzebuje jej. Wiedza jest bezpieczna, ujawnia rzeczy widzialne, przymuszające. W wierze jest wolność i dlatego jest heroizm, w wiedzy nie ma wolności i dlatego nie ma heroizmu”.

„Być wolnym znaczy właśnie być w Kosciele”.

„[…] poza Chrystusem jest zniewolenie i przymus”.

„Kościół jako autorytet, które zmusza i przymusza, jest tylko pokusą, tylko załamaniem się życia religijnego”.

„Natomiast wzrastanie ludzkości w boskie życie jest procesem twórczego i wolnego dążenia woli. Proces ten jest ludzki i nie boski, lecz bogoludzki tzn. eklezjastyczny”.

„Chrześcijanie państwa swego nie mają, państwa przyszłego oczekują”.

Ta tylko mistyka jest realna i autentyczna, dla której dokonuje się przeistoczenie, przeobrażenie w bycie świata, w historii świata, a nie tylko w indywidualnych przeżyciach. Nie jest realna i nie jest autentyczna ta mistyka, która osiąga przeobrażenie drogą przekształcania w iluzje i złudę wszelkiego obiektywnego bytu, drogą odcięcia mrocznych przeżyć od ciężaru bytowania. Tylko mistyka wspólnotowa, eklezjastyczna, którą umownie nazywam obiektywną, ma za swoją podstawę realne przeistoczenie, posiada tajemny związek z historią, z przeobrażeniem świata jako bycia”.

„[…] mistyka J. Boehme, jednoczy historyczne Kościoły i wyznania, pogłębiając religijne doświadczenie. Świadomość staje się bardziej mistyczna, mistyka staje się bardziej kościelna”.

„Tylko świadomość eklezjastyczna styczna nie podlega rozumowi małemu, świadomość eklezjastyczna jest Rozumem Boskim”.

„Abstrakcyjna, czysta mistyka przeżyć jest tylko odwrotną stroną racjonalizmu i pozytywizmu, nie na próżno racjonalna świadomość krytyczna pozwala na nią. Mistyka autentyczna zaczyna się tylko, wówczas, gdy odróżnia się rzeczywistość i rzeczywiste istoty, kiedy następują radosne spotkania, kiedy rozpoznaje się i nazywa po imieniu. Przeżycia, irracjonalne i chaotyczne - to jeszcze nie mistyka, bowiem mistykę najłatwiej wówczas byłoby znaleźć na niższych poziomach królestw roślin i zwierząt. Mistyka jest prześwietleniem, w mistyce zawsze jest uczucie olśnienia, światło błyskawicy, a nie mrok i chaos”.

„Mistyka w żadnym sensie nie jest dekadencja, zawsze jest wzrastaniem” .

„W teozofii nie ma żadnej mistyki, w systemach teozoficznych triumfuje szczególna postać naturalistycznego ewolucjonizmu”.

„Filozofia wolności jest filozofią cudu, wolność jest cudowna, nie jest naturalna, nie jest rezultatem rozwoju”.

„Wolność jest punktem wyjścia w mistyce eklezjastycznej. Mistyka eklezjastyczna jest przed wszystkim mistyka wolności, podobnie jak eklezjastyczna filozofia jest filozofia wolności. Wolność jest nie tylko celem i końcem mistycznego życia, wolność jest również podstawą i początkiem życia. Żyć życiem mistycznym znaczy właśnie żyć życiem wolnym, znaczy przerwać łańcuch przyrodzonej konieczności i zniewolenia. Tajemnica wolności - to probierczy kamień prawdziwej mistyki i prawdziwej filozofii. Tam, gdzie nie ma wolności, tam, gdzie wolność racjonalizuje się, tam, gdzie wolność tonie w oceanie panteizmu, tam, gdzie wolność jest zaklęta w magii przyrody, tam nie ma autentycznej mistyki, tam filozofia zgubiła drogę. Wolność jest tajemnicza, pierwotna, uprzednia, bezdenna, nie ma mająca podstaw, irracjonalna. Z wolnością związana jest tajemnica grzechu i tajemnica odkupienia”. - czym jest wolność

„Nudy nie ma tam, gdzie jest miłość. Wszelkie zaś autentyczne, mistyczne odczucie świata związane jest z Erosem; mistyczne postrzeganie świata jest postrzeganiem erotycznym w najwyższym sensie tego słowa. Z tajemnicą płci wiąże się tajemnica wszelkiego zjednoczenia. Najwięksi mistycy tajemnicę płci stawiali w centrum i czuli zgrozę płci. Z płciowością także wiąże się wszelkie w świece zerwanie i wszelkie powtórne zjednoczenie - tajemnica pełni”.

„Twórczość geniusza jest heroizmem, jest w niej swoisty ascetyzm, swoista świętość. Wszelka prawdziwa twórczość, czy to twórczość poety, filozofa lub innego twórcy, zakłada ascetyzm, wyzwolenie od „świata”.

„Człowiek pozostawiony sobie samemu, zo-stawiony sam na sam ze sobą i z tym, co „ludzkie”, jest bezsilny i pozbawiony mocy, nie odkrywa mus się prawda, nie objawia mu się sens bytu, niedostępny mu jest rozum rzeczy. Cały rozwój kultury ludzkiej, cały rozwój światowej filozofii prowadzi do uświadomienia sobie tego, iż uniwersalna prawda objawia się tylko uniwersalnej świadomości tzn. świadomości wspólnotowej, eklezjastycznej”.

„Kultura pogańska, pogańska filozofia i sztuka nie upadły; stały się fundamentem światowej kultury chrześcijańskiej; korzystali z niej Ojcowie Kościoła i budowniczowie Kościoła”.

„U nas w Rosji przez długi czas istniało niewolnictwo i barbarzyństwo, a potem nastapił rewolucyjno - reakcyjny chaos, ale jednocześnie u nas, złych Europejczyków, znalazło sobie schronienie nieznane Europie pragnienie ducha, bezustanna praca najlepszych naszych ludzi nad problemem religii. Nasz duch jest nam zdecydowanie wrogi mieszczaństwu, a mechanistyczny ideał Europy jest nam obcy i nie miły”.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 7.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 7.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 9.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 9.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 11.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 11.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 12.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 12.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 13.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 13.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 14.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 14.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 15.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 15.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 15-16.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 17.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 18.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 19.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 20.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 20.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 21.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 21.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 22.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 22.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 23.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 47.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 47.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 48.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 51.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 53.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 53.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 55.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 56

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 56.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 57.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 57.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 58.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 58.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 59.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s.60.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 60.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 63.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 63.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 62.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 64-65.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 65.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 65.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 65.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 66.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 66.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 67.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 67.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 68.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 68.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 69.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 69.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 70.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 70.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 70.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 73.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 73.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 74.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 74.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 75.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 88.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 88.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 88.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 89.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 90.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 91.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 114.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 115.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 116.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 117.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 117.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 118.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 119.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 119.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 125.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 128.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 128.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 128.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 125.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 128.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 128.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 128.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 136.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 136.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 137.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 137.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 137.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 138.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 139.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 139.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 140.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 140.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 141.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 143.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s 146.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 146.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 150.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s 154.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s 154.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 155.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 156.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 156.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 156-157.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 160.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 163.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 166.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 169.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 171.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 171.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 172.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 173.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 174.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 175.

Mikołaj Bierdiajew, Filozofia wolności, Ewa Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 178.

M. Bierdiajwe, Filozofia wolności, tłum. E. Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 15.

M. Bierdiajwe, Filozofia wolności, tłum. E. Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 141.

M. Bierdiajwe, Filozofia wolności, tłum. E. Matyszczyk, ORTHDRUK, Białystok 1995, s. 143.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bierdiajew Mikołaj Fundamentalna idea filozofii Lwa Szestowa
33 Vittorio Possenti, Ku integralnej filozofii wolności
92 Sartre'a filozofia wolności
Doświadczenie człowieka fundamentem filozofii wolności
Bierdiajew i filozofia krytyczna
J. S. Mill- o wolności, cOś do NaUkI, Filozoficznie
Historia filozofii nowożytnej, 04. Luther - de libertate christiana, de servo arbitrio, Marcin Luter
wolność a drugi czlowiek, Etyka i filozofia
Wolność woli wg. Hegla, Dokumenty Psychologia, filozofia, etyka, socjologia - opracowania
BOGOCZŁOWIECZEŃSTWO I CZŁEKOBÓSTWO W MYŚLI MIKOŁAJA BIERDIAJEWA
Człowiek w ujęciu Mikołaja Bierdiajewa
Wolność woli wg. Hegla, Dokumenty Psychologia, filozofia, etyka, socjologia - opracowania
Berlin-Wolność pozytywna, cOś do NaUkI, Filozoficznie
O wolnosci ludzkiej woli, czytam i wiem, filozofia
183 , TEMAT: FILOZOFICZNO - ETYCZNE PRZESŁANKI PRAW I WOLNOŚCI CZŁOWIEKA
Historia filozofii nowożytnej, 01. Nicolaus de Cusa - de docta ignorantia, Mikołaj z Kuzy - „O

więcej podobnych podstron