HISTORIA PROMIENI RENTGENOWSKICH
Jak lekarz ogląda wnętrze organizmu?
Lekarze mogą, nie używając skalpela, zobaczyć najmniejsze pęknięcia kości, stwierdzić, czy nowotwór jest złośliwy, czy łagodny, a nawet zidentyfikować pewne substancje chemiczne w mózgu. Wszystko to możliwe jest dzięki kamerom i ekranom komputerów. Nowa szansa badania wnętrza naszego organizmu narodziła się wraz z odkryciem pro mieni X. Zdarzyło się to 8 listopada 1895 roku niemieckiemu fizykowi Wilhelmowi Roentgenowi. Nazwał je promienia mi X, bo nie miał pojęcia, czym są, ani jakie mają właściwości.
Przenikają one przez obiekty lub substancje o malej gęstości, ale zatrzymywane są przez cięższe lub bardziej zwarte. Tkanka kostna odbija je, a przepuszczają skóra i mięśnie. Już w kilka miesięcy po odkryciu Roentgena, promieni X używano do wykonywania prześwietleń, ułatwiających lekarzom po stawienie diagnozy w przypadkach złamań kości, guzów lub ubytków w zębach.
Choroba lub defekt strukturalny kości stają się widoczne na zdjęciu. Radiolog — specjalista w odczytywaniu ich, potrafi zauważyć zmiany chorobowe umiejscowione nawet w innych tkankach, na przy kład płyn w płucach.
Tradycyjne zdjęcie rentgenowskie nie jest w stanie uchwycić kształtu przestrzennego objętej schorzeniem okolicy. W 1973 roku wynaleziono metodę obserwacji trójwymiarowej na rządów wewnętrznych — tomografię komputerową.
Umożliwia ona oglądanie na ekranie poprzecznych przekrojów naszego organizmu. Wykonując serię takich zdjęć, można uzyskać trójwymiarowy obraz wnętrza organizmu lub jego fragmentów.
W czasie badania pacjent leży na stole, wokół którego obraca się metalowa obręcz w kształcie pierścienia, a lampy prześwietlają ciało pacjenta wąskimi pasmami promieni X. Tkanki miękkie pochłaniają niewielką ilość promieni, które przechodzą przez ciało i trafiają na detektory, przetwarzające je na sygnały elektroniczne. Ilość pochłoniętych promieni X analizowana jest przez komputer.
Analiza komputerowa kodowana jest w formie kolorów, wskazujących względną gęstość badanej tkanki: im gęstość jest większa, tym więcej promie ni zostaje pochłoniętych. Taki kolorowy obraz zwany jest tomografem.
Stosując tomografię komputerową, można wykonać zdjęcie jednej „warstwy” mózgu w ciągu pięciu sekund. Podobne urządzenie, zwane Dynamie Spatial Reconstructor (dynamiczny odtwarzacz przestrzenny), które ukazuje obraz badanego organu na ekranie wideo, jest w stanie wykonać w tym Samym czasie 75 tysięcy przekrojów. Po zwala to badającemu obserwować na rząd w ruchu, jego reakcje na bodźce, a także ocenić, czy jego praca jest prawidłowa.
Inną metodą analizowania obrazu, jest tomografia pozytronowa. Polega na wprowadzeniu do organizmu chemicznej substancji radioaktywnej, wchłanianej przez pewne narządy i emitującej pozytywne elektrony (pozytrony). W wyniku ich zderzenia z negatywny-mi elektronami w komórkach tych organów powstają promienie gamma rejestrowane przez komputer.
Zaatakowane chorobą części organów nie pochłaniają tej substancji, co również uwidocznione zostaje na obrazie komputerowym, pozwalając lekarzowi umiejscowić np. nowotwór. Tomografię pozytronową stosuje się też do wykrywania pewnych substancji chemicznych w mózgu, co może być sygnałem różnych chorób, jak schizofrenia, depresja maniakalna czy epilepsja.
Nowszą metodą jest jądrowy rezonans magnetyczny, wykorzystujący duże ma gnesy. Emitowane przez nie promienie magnetyczne, przechodząc przez organizm, powodują rezonans atomów wodoru, co wyzwała energię w formie maleńkich sygnałów elektrycznych. Połączony z przyrządem komputer odbiera sygnały — różne w różnych częściach organizmu i zależnie od tego, czy dany organ jest zdrowy, czy nie. Dzięki temu zróżnicowaniu sygnałów, na monitorze pojawia się obraz.
Jądrowy rezonans magnetyczny jest często stosowany wówczas, gdy zastosowanie promieniowania rentgenowskie go byłoby szkodliwe dla pacjenta.
Ultrasonografia wykonywana jest często przy obserwacji rozwoju płodu w łonie matki i polega na zastosowaniu wysokich częstotliwości fal dźwiękowych niesłyszalnych dla naszego ucha. Dźwięk odbija się na różnych głębokościach wnętrza organizmu, a komputer przetwarza sygnały dźwiękowe w obraz.