Polska a Unia Europejska
1 maja minął pierwszy rok członkostwa Polski w Unii Europejskiej.
Pomimo raczej niekorzystnych zewnętrznych warunków gospodarczych, występujących w chwili akcesji - takich jak mała dynamika rozwoju państw "starej" UE czy wysokie ceny surowców, polska gospodarka poradziła sobie wyjątkowo dobrze z włączeniem do struktur wspólnego rynku.
Nie sprawdziły się obawy dotyczące m.in. zalania polskiego rynku tanią żywnością z UE, masowego upadku małych i średnich przedsiębiorstw, pogorszenia sytuacji rolników czy wykupu nieruchomości przez cudzoziemców. Sprawdziły się natomiast przewidywania ekspertów i instytutów badawczych dotyczące tych zagadnień. Pojawiły się zjawiska, często o charakterze jednorazowym, których nie przewidziano kilkanaście miesięcy temu, jak np. szybsze niż zakładano tempo podwyższania cen wielu produktów czy masowy import używanych samochodów do Polski.
Akcesja sprzyjała zwiększeniu tempa wzrostu gospodarczego w mijającym roku. Tempo wzrostu PKB wyniosło w 2004 r. 5,3 procent. Wzrost ten nie wpłynął jak na razie istotnie na sytuację na krajowym rynku pracy. Odnotowane na koniec ubiegłego roku wskaźniki wzrostu gospodarczego i stopy bezrobocia były najlepsze od 1997 roku. Jak szacuje Urząd Komitetu Integracji Europejskiej, prognozy dotyczące dalszego tempa rozwoju gospodarczego stawiają nasz kraj w czołówce państw członkowskich UE w których należy oczekiwać stopniowego wzrostu liczby miejsc pracy i spadku stopy bezrobocia.
Handel
Dynamiczny wzrost eksportu stanowił w 2004 roku jeden z głównych czynników wzrostu gospodarczego, a zarazem ograniczania deficytu handlowego. Największą dynamikę obrotów notowano w miesiącach przedakcesyjnych - w okresie styczeń - kwiecień 2004 r. eksport wzrósł, w stosunku do analogicznego okresu 2003 r., o 44,3 procent, podczas gdy w okresie maj - grudzień o 35 procent (import odpowiednio o 39,7 i 24,8 procent). Pozytywne tendencje w polskim handlu kontynuowane były w 2005 r. W okresie styczeń - luty 2005 r. eksport zwiększył się o blisko 33 procent, w porównaniu z analogicznym okresem 2004 r. Równolegle o ponad 23 procent wzrósł import. Bilans w handlu z państwami członkowskimi UE był dodatni i wyniósł ponad 1 mld USD. Ujemny wynik salda handlowego ogółem był przede wszystkim rezultatem znaczącego deficytu w obrotach handlowych z krajami rozwijającymi się.
Pomimo obaw związanych m.in. z wprowadzeniem wiz, stosunki handlowe Polski ze wschodnimi sąsiadami nie uległy pogorszeniu. W 2004 r. eksport polskich towarów do Rosji wzrósł o prawie 89 procent, wobec poziomu z 2003 r. Rosja uplasowała się na siódmym miejscu pośród największych odbiorców polskich towarów. O około 30 procent wzrósł również eksport na Ukrainę. W 2004 r. zwiększył się poziom polskich inwestycji w tych krajach, ich wartość wyniosła łącznie ponad 100 mln złotych (ok. 50 mln złotych w Rosji oraz blisko 60 mln złotych na Ukrainie).
Do Unii nie dopłacamy
Pierwszy okres członkostwa potwierdził, że Polska będzie beneficjentem netto unijnego budżetu - saldo rozliczeń Polska-budżet UE wyniosło na koniec ubiegłego roku prawie 1,5 mld euro (ponad 6,5 mld złotych) netto na korzyść Polski.
Zgodnie ze wstępnymi szacunkami, blisko dwukrotnie wyższy napływ środków unijnych w 2005 r. powinien skutkować znaczącym zwiększeniem dodatniego salda przepływów finansowych pomiędzy Polską a UE. Ujemne było natomiast saldo rozliczeń budżetu państwa (około 725 mln euro). Jest to związane z tym, że budżet państwa jest obciążony wpłatami do budżetu UE, podczas gdy beneficjentami transferów są samorządy oraz podmioty spoza sektora finansów publicznych, głównie rolnicy i przedsiębiorstwa.
Mijający rok był okresem testowym dla rozwiązań przyjętych w zakresie przyjmowania i rozpatrywania wniosków na przyznanie unijnej pomocy finansowej. Dobrze sprawdził się system dopłat bezpośrednich dla rolników, z którym niektóre mniejsze kraje miały zdecydowanie więcej problemów niż Polska. Wykorzystanie pomocy finansowej UE, tj. umiejętność jej absorpcji, będziemy w stanie ocenić dopiero za parę lat. Uwidocznił się stymulujący wpływ pomocy dla rolnictwa na boom modernizacyjny na polskiej wsi.
Rynki pracy
Skala migracji zarobkowych do państw, które 1 maja w pełni otworzyły swoje rynki pracy dla obywateli z nowych państw członkowskich (Irlandii, Szwecji i Wielkiej Brytanii) była w 2004 r. ograniczona i nie wywołała zakłóceń na lokalnych rynkach tych państw. W 2004 r. wzrost legalnego zatrudnienia Polaków wyniósł w Irlandii - 30 tys., Szwecji - 2 tys., Wielkiej Brytanii - 70 tys. Wiele z tych osób przebywało w tych państwach przed 1 maja i wykorzystało akcesję do legalizacji swojego pobytu i zatrudnienia. Obawy o „turystykę socjalną” czy „drenaż mózgów” okazały się nieuzasadnione, migracja z Polski pracowników o wysokich kwalifikacjach wprawdzie się zwiększyła, jednak nie można mówić o jakimś masowym exodusie specjalistów.
Wzrost cen
Proces wyrównywania cen, w praktyce oznaczający ich podwyższenie, następował na tyle szybko i w takiej skali, że w tym roku raczej należy oczekiwać stabilizacji cen, a w niektórych przypadkach ich spadku. Na wyższy poziom inflacji w skali roku wpływ miały nie tylko czynniki związane z akcesją, ale także ogólne trendy gospodarki światowej, w tym wzrost cen surowców, głównie ropy naftowej. Podwyżki cen objęły głównie produkty żywnościowe - było to zjawisko korzystne dla rolników i producentów rolnych, jednak dość dotkliwe dla większości obywateli jako konsumentów. Część podwyżek wynikała również z ujednolicenia obciążeń fiskalnych - podatkiem VAT czy akcyzowym. Na skutek zmian podatkowych, wyższą stawką podatku VAT zostały objęte m.in. materiały budowlane. Konsumenci natomiast pozytywnie odczuli spadek cen sprzętu AGD, RTV, obuwia czy odzieży.
1