Analiza obrazu „ Portret Sylwii von Harden” Otto Dixa
Czas powstania dzieła - 1926. Deska; technika mieszana, 120x 88
Miejsce obrazu: Narodowe Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Centrum Pompidou. Paryż.
Geneza powstania obrazu: Doskonale wyjaśniają słowa: „ Muszę panią namalować! Muszę koniecznie! Pani reprezentuje cała epokę” - wykrzyknął Otto Dix, spotkawszy na ulicy dziennikarkę Sylwię von Harden.
Analiza preikonograficzna
Koncentracja odbiorcy skupia się na kobiecie. To portret Sylwii Harden, znanej, w ówczesnych czasach dziennikarki, kobiety robiącej wrażenie odpychającej, nieprzyjemnej, niesympatycznej, która nie zachęca do nawiązania ze sobą kontaktu.
Wiemy, że Otto Dix spotkał ją na ulicy, prawdopodobnie zasiedli w kawiarence przy stoliku do kawy, toczą rozmowę. Dixa nie widać, oboje musza się bardzo dobrze znać, co wynika z bardzo swobodnej pozy pani Harden, siedzącej „po męsku”, w lekkim ukosie. Rozmowa musi być na tyle zajmująca, ze zdominowała nawet „grę” prowadzoną zwykle pomiędzy osobami przeciwnej płci.. Kobieta ma świadomość swojej brzydoty, być może to było przyczyną zanegowania wszelkich atrybutów kobiecości, ma je w pogardzie do tego stopnia, że jest ubrana w koszmarną, luźną sukienkę- mini, maskującą talię oraz kształty piersi, wykończoną golfem, aby zasłonić szyję, być może już zbytnio pomarszczoną. Wiek Sylwii Harden jest trudny do uchwycenia, na pewno nie jest bardzo młoda, o czym świadczą opadające kąciki ust, mówiące o rozgoryczeniu, pogardzie wobec świata, wobec mężczyzn .Jeśli bada się obraz przez lupę, widoczne są siwe pasemka włosów oraz odrobinę łupieżu. Układ ciała - poza bardzo swobodna- mówi o nonszalancji wobec świata, siedzi „po męsku”, założyła nogę na nogę,. Uwagę zwraca nieestetycznie opadająca pończocha, co jest dosyć odrażającym widokiem. Jest pokazana sama, przy kawiarnianym stoliku z marmurowym blatem, na nim położyła otwartą papierośnicę( papierosy z ustnikiem, czerwonym - typowo kobiece), przed papierośnicą - zapałki, które „ kłócą się” z elegancją papierośnicy ( powinna być złota zapalniczka), wygląd stolika i rzeźbionego krzesła jest typowy dla czasów międzywojennych - widziałam takie na zdjęciach rodzinnych z tamtych czasów ( mały stolik służący do kawy)
Do tego alkohol, okazywanie ostentacji w zachowaniu - jest typowe dla tak zwanych
„ zdeklarowanych emancypantek”, kobiet, które mają zamiar przejąć wszelkie męskie funkcje, obyczajowość, a nawet strój.
Ujęcie - nieco z góry , postać statyczna, o wielkich, bardzo zdeformowanych dłoniach
( pewien drobny element kobiecości - to zadbane paznokcie, doskonale ukształtowane - pilnikiem) - na palcu srebrny pierścionek, z czerwonym oczkiem, rubin, albo koral, raczej koral, o czym świadczy matowa faktura kamienia - drobny detal, jednak, kobiecości.
Czarne kwadraty na sukni pozwalają wyróżnić ubiór, gdyby ich zabrakło, to suknia
zlewałaby się z prawie takim samym kolorem ścian pomieszczenia, ponadto byłaby za ciemna, gdyby nie jasne plamy dłoni.
Jasne plamy rzucają się w oczy : rysunek twarzy, rąk, nóg i oczywiście stolik. Plamy jasne i ciemne równoważą się, strona prawa z lewą, ale podobną równowagę zauważamy po skosie.
Kierujemy wzrok znów, od białych dłoni, stolika - ku twarzy w kształcie trójkąta( wpływ kubizmu), spiczasty nos, „ ptasi”( wskazuje na charakter drapieżnika”, broda także spiczasta, nadaje cechy ostrości, zdeformowane uszy, zdecydowanie „ męskie”, wielkie, przesadnie wydłużone; zmrużone, podpuchnięte oczy, „podbite „ sińcami”, wskazują nie tylko na krótkowzroczność, ale również na fakt nadużywania alkoholu, no i uwagę zwraca monokl
w prawym oku, co jest atrybutem typowym dla mężczyzn. Całość stanowi kompozycję zamkniętą.
Analiza ikonograficzna
Niedbalstwo Sylwii von Harden zostało mocno przejaskrawione, daje to efekt nie tylko deformacji postaci, ale także efekt pokazywania świata i postaci poprzez turpistów, brzydota doprowadzona wręcz do kunsztu. Ma to pewien cel, pamiętajmy, że są to czasy dwudziestolecia międzywojennego, kobiety( przynajmniej niektóre) chciały być postrzegane jako całkiem niezależne, nie tylko od mężczyzn, ale także chciały być niezależne od konwenansów. Schemat mówił, że kobieta jest słaba, krucha, delikatna; wymaga opieki. Fakt przebywania w lokalu takim jak kawiarnia, picie alkoholu, chociażby „lekkiego”, ostentacyjne palenie papierosów, całość zachowania przypisywanego ,do czasów modernizmu , wyłącznie mężczyznom, albo kobietom „ lekkiego prowadzenia się”. To czasy modernizmu, wpływ bohemy, zachowania wymierzone w tak zwaną moralność mieszczańską, bunt przeciw „podwójnej moralności”, literatura, wykreowały kobietę wyzwoloną, decydującą o sobie, kierującą własnym życiem. Kobiety , do tej pory ograniczone do domu, trochę wykształcone, ale nie na tyle, aby samodzielnie egzystować, zaczęły „ wychodzić z domów”, podejmowały studia, pracowały zawodowo, nie tylko, jak dotychczas, co najwyżej jako guwernantki, bywały lekarzami, inżynierami, dziennikarkami, nawet podróżowały, co , oczywiście nie cieszyło się społecznym poparciem klasy mieszczańskiej. Dlatego też reakcja mieszczaństwa budziła zachowanie ostentacyjne- mnożących się, jak grzyby po deszczu, emancypantek.
Sylwia von Harden jest niewątpliwie kobietą wykształconą, która wszem i wobec głosi swoją niezależność. To postać, którą wcześniej można by było znaleźć w kręgu Przybyszewskiego, w berlińskim „Czarnym Prosiaku”, tyle, ze modernistyczne damy nosiły się z duża gracją, elegancją, jak na przykład Dagny Jul - Przybyszewska, były bardziej eteryczne.
Analiza ikonologiczna
Rok 1926 w Niemczech, to ekspansja faszyzmu. Hitler staje się bardzo „modny” , zwłaszcza wśród tłumów prostych ludzi, jednakże inteligencja postrzega go jako niebezpiecznego fanatyka, a nawet błazna. Przyjrzyjmy się głowie Sylwii, jej fryzurze. Czyżby była to taka deformacja, która łączy w zabawny sposób cechy charakterystycznej fryzury Hitlera z rysami semickimi?, ptasi , długi nos,, specyficzny układ oczu, a nawet wyraz twarzy. Deformacja spełniła funkcję niesamowitego żartu. Może, gdyby Dix wiedział, co stanie się potem, za kilka lat, zdałby sobie sprawę z okrucieństwa wobec dziennikarki, ale wówczas Hitler był dosyć często przedmiotem żartów i kpiny ( kabarety) wśród inteligentnych artystów ( 14 lat później, groteską posłużył się Chaplin w podwójnej roli, prześladowanego Żyda, zgrał też jego prześladowcę Hynkela, a rzecz zostaje umiejscowiona w …Tumanii. Pisarze, także inni twórcy posługiwali się w międzywojniu, groteską, deformacją świata przedstawionego, aby obnażyć rzeczywistość, ośmieszyć zjawiska, zachowanie, środowisko ( na naszym gruncie, chociażby Gombrowicz, nie tylko w „Ferdydurke, ale i w dramatach). Zauważamy tu także sporą dawkę surrealizmu, przecież w 1925 roku była pierwsza wystawa obrazów surrealistycznych, a Sylwia von Harden wygląda jak postać z pogranicza zwariowanego snu
i halucynacji, jest „pająkowata”, mocno zdeformowana, na pewno nierzeczywista. Można pokusić się też o psychoanalizę - pokłon w kierunku Freuda ( papieros w wielkich
„ łapach” kobiety - jako kompensacja fallusa - podbudowanie „ męskiego ego” w jaźni kobiety, która pragnie być mężczyzną.), poza tym zblazowana twarz, jak po „ ciężkim pijaństwie”, wory pod oczami, kac taki, ze nawet nie obchodzi jej, że ma poskręcane pończochy, bo ona nie chce być kobietą, pragnie być męska, więc cóż znaczą jakieś tam nylonowe pończochy?