Analiza obrazu Zaślubiny Arnoldinch ( portret małżonków Arnolfinich)
Autorem tego dzieła jest Jan van Eyck . Urodzony w Maasei w 1390 r. zm. W 1441 w Brugii . Choć tworzył w XV wieku, dziś uważa się go za prekursora renesansu. Jego obrazy cieszyły dwór u Filipa Dobrego, księcia Burgundii oraz hrabiego Flandrii. Jan miał brat Huberta, który także był malarzem. Można powiedzieć że to właśnie Jan wynalazła farby olejne, którymi namalował obraz mojej analizy. Był przedstawicielem realistycznych malarzy średniowiecznych, i to właśnie wzbudziło moją ciekawość. Przeciwstawiał się trendom średniowiecznym np. mistycyzmowi, malował obrazy nie tylko świętych ale też realnych żyjących osób, potrafił ożywić obraz stosując światłocień, umieszczał postacie w pomieszczeniach i w otoczeniu a także stosował perspektywę.
Obraz „Zaślubiny Arnoldinch” został ukończony 1434r. obecnie znajduje się w brytyjskim muzeum National Gallery w Londynie.
Na pierwszym planie, rzuca się w oczy dwie postacie. Mężczyzna, który najprawdopodobniej jest bogaty, ze źródeł można się dowiedzieć że był włoskim kupiecem- Giorani Arnolfini. Obok niego stoi kobieta -Giovanni Cenami. Dwójka osób na obrazie jest przedstawiona w sytuacji bardzo prywatnym, zaślubinach w zaciszu domu panny młodej. Ponieważ tego typu uroczystości odbywały się w domu przyszłej żony.
Para trzyma się za prawe dłonie. Odsłoniętą częścią dłoniową ręki podaje swojemu mężowi w zaufaniu. Mężczyzna w tym czasie ma uniesioną rękę do góry, co można wywnioskować po obrzędach zawarcia związku małżeńskiego w średniowieczu. Jest to akt złożenia przysięgi małżeńskiej. Choć niektórzy historycy sztuki twierdzą że osoby te mogły tylko pozdrawiać gości stojących w dalszej części pokoju.
Młoda para jest bardzo spokojna, nie widać u nich silnych emocji towarzyszącej w tak uroczystym dniu. Możliwe że para musiała dość długo pozować, więc przyjęli najbardziej wygodną pozycję. Obraz miał im upamiętnić ten wyjątkowy dzień. Nowożeńcy wyglądają bardzo realistycznie jest to na pewno odzwierciedlenie ich naturalnego wyglądy a autor nie starał się ich upiększyć.
Ślub mógł być związany z przyczyn materialnych, ludzie zamożni wiązali się z ludźmi na podobnym stanowisku materialnym nie patrząc na prawdziwość uczuć albo wynikającą z obecności zbliżającego się dziecka lub też opanowanie się przed osobami stojącymi w środku.
Mężczyzna ma na głowie duży czarny kapelusz, długi marszczony brązowy płaszcz który prawdopodobnie jest z futra znaczyć to może, iż dbał o modny wygląd a tym samym był dobrze usytuowany materialnie.
Kobieta zaś jest również doskonałym przykładem panującej średniowiecznej mody. Włosy ma spięte po bokach głowy w kształt rogów, czoło dość nieproporcjonalnie duże. Kobiety średniowieczne wyrywały sobie włosy aby specjalnie powiększyć czoło. Brwi miała cieniutkie jak po intensywnej depilacji co również świadczy że chciała się podobać mężczyznom. Na szyi ma złoty łańcuszek, który mogła dostać od swego bogatego narzeczonego z okazji zaręczyn lub od swoich bliskich jako prezent zaślubin, którzy jak widać że też posiadają duży majątek. Kobieta ma na głowie jedwabno-koronkowy nakrycie, myślę ,że mógł to być welon. Świadczy to, że jest strój ślubny owych czasów. Suknia jest przedstawiona bardzo szczegółowo, kolor zielony może oznaczać nadzieję na lepsze życie lub na zbliżającego się potomka albo kolor i krój sukni z mocnymi draperiami jest po prostu strojem panny młodej. W pierwszej chwili wydawać się mogło, że kobieta spodziewa się dziecka, ma uwypuklony brzuch na którym ma położoną lewą rękę. Przytrzymuje ona ciężar szaty jak by chciała uchronić noworodka. Jeśli poszukamy informacji na ten temat dowiedzieć się można, że ta para nigdy nie miała dzieci a okrągły brzuch kobiet świadczył o płodności, więc często było to wykorzystywane przez krawców którzy szyli kreacje zgodnie z trędami mody.
Ma ona na sobie pelerynę, którą nałożyła w celu ogrzania się, gdyż mogło być zimno w pomszczeniu albo szykowała się do wyjścia.
Na dole obrazu widać pieska, z ciemnym namaszczeniem nie jest on przypadkowo umieszczany na tym dziele, symbolizuje on wierność małżonków. Natomiast w dolnym lewym rogu leżą rozwalone drewniane buty. Wydawało by się, że rzucone zostały niedbale i bez szacunku. Zdjęte buty są symbolem pokory, nawiązuje to do Starego Testamentu kiedy to Pan nakazał zdjąć buty Mojżeszowi, jest to znakiem dużej religijności tej rodziny.
W drugim planie po prawej stronie widać ogromne czerwone łoże z baldachimem, więc najprawdopodobniej jest to sypialnia. Kolor czerwony lóżka ma podobną symbolikę co widoczne po lewej stronie wiśnie. Duże okno ma najprawdopodobniej widok na ogród na którym rośnie wiśnia. Czerwień użyta w obrazie ma symbolizować, miłość, namiętność, erotyczność. Natomiast na suficie wisi duży żyrandol z pięcioma lub sześcioma ramionami. Ale tylko na jednej z ramion pali się świeca tłumaczy się to jako znak obecności Chrystusa a także bogactwa gdyż w tamtych czasach wosk był towarem luksusowym.
Centralnym punktem drugiego panu zajmuje lustro, jest to bardzo interesujący obiekt z dwóch powodów. Po pierwsze, lustro odbija przestrzeń, jest świetnym przykładem perspektywy w nim odbijają się sylwetki pary młodej i 2 dwóch światków tego zdarzenia, możliwe że jest to najbliższa rodzina. Samo lustro ma ciekawą ramę na której zostały umieszczone dziesięć scen z życia Jezusa. A nad lustrem jak się dobrze przyjrzeć widać napis : „Johannes de Eyck fuit hic”, czyli „Johanes de Eyck tu był”.
Zwróciłam także uwagę na duża ilość detali które również mają szerokie znaczenie symboliczne. Zaczęłabym od figurki kobiety ze smokiem która znajduje się przy łóżku. Prawdopodobnie jest to św. Małgorzata będąca patronką ciężarnych kobiet. A tuż koło niej znajduje się miotełka symbol czystości zamiarów, a kryształowy różaniec był tradycyjnym prezentem zaręczynowym od pana młodego-kolejny symbol czystości sakramentu małżeńskiego.
Kompozycja jest na pewno centralna i symetryczna a wzrok zatrzymuje się najpierw na dłoniach małżonków. Myślę że kolorystyka jest bardzo ciekawa przez intensywne kontrasty ( zielona suknia z niebieskimi rękawami na tle czerwonego łoża) Gama barwna jaką użył malarz jest bogata, kolorystyka jest zachowana w cieplej tonacji barw a kolory harmonijnie ze sobą współgraj. Obraz jak najbardziej jest przedstawiony realistycznie, postacie są proporcjonalne i mają naturalne ruchy. Scena oczywiście ukazuje dwójkę osoby przebywającą w pomieszczeniu a głębia została uzyskana dzięki perspektywie liniowej bardzo dobrze pokazują to panele drewniane a także za pomocą odbicia w lustrze ma się wrażenie przestrzeni.
Sama uważam jednak że obraz jest za ciemny, ma za dużo wprowadzonego światłocienia. A zbyt kontrastujące co do tła jest blady kolor skóry małżonków ale możliwe, że właśnie zostało to wprowadzone celowo.