Warszawa inaczej


Warszawa inaczej

Co lepsze- zwiedzanie znanych, popularnych miejsc, pełnych turystów i wszystkiego „na pokaz”, czy też może poznanie od środka, zobaczenie tego co prawdziwe i często niezwykłe? Osobiście wolę te miejsca nietuzinkowe - dlatego postanowiłam zobaczyć Warszawę inaczej.

Warszawa jest dużym miastem. Powierzchnia miasta wynosi 517,24 km2 (łącznie z Wisłą), liczba ludności to aż 1 710 055 (zameldowani mieszkańcy w marcu 2009 roku). Dla porównania Łódź jest trzecim miastem w Polsce pod względem liczby ludności (747 152 osoby) i czwartym pod względem powierzchni (293,25 km2). Poza tym Warszawa to przecież stolica Polski, miejsce niezwykle ciekawe historycznie. Tu zatem musi być coś ciekawego do zobaczenia!

Postanowiłam, że skoro już przebywam w stolicy, to można czas wolny wykorzystać na poznanie miejsc, których zwyczajny turysta nigdy nie zobaczy. Ba, nawet warszawiacy pewnie nie zdają sobie sprawy z ich istnienia. A nawet jeśli, to przechodzą obok nich bez zainteresowania. Tak jak i my, nie interesujemy się zbytnio naszym miastem - a przecież i w Łodzi jest mnóstwo ciekawych, nietypowych miejsc.

Dom ze ścianka wspinaczkową

„Na Pradze, przy ul. Nieporęckiej 12, powstała wyjątkowa w skali Warszawy ścianka wspinaczkowa o nazwie "Poema de Szmulki". Kolorowe chwyty i stopnie zostały przymocowane za pomocą kilkucalowych śrub bezpośrednio do ceglanej ściany budynku. Ścianka ma tylko dwie drogi wspinaczkowe, ale za to prawie 25 m wysokości. Jest tym samym najwyższym tego typu obiektem na Mazowszu.” - taki opis znalazłam na stronie polskaniezwykla.pl. Zaintrygowana, pierwsze kroki skierowałam właśnie na ul. Nieporęcką. Tam niestety rozczarowanie. Ścianka wspinaczkowa to i owszem kiedyś tam była - obecnie pozostały po niej resztki - dwa uchwyty na dole i kilkanaście wysoko, wysoko na samej górze budynku. I ślady po uchwytach uprzednio zdjętych. Czemu już nie ma tej ścianki? Mimo wszystko trzeba stwierdzić, że było to ciekawe przedsięwzięcie i nawet dla samych pozostałości warto wybrać się na ul. Nieporęcką 12 .

Wytwórnia wódek „Koneser”

„Kompleks zabudowań z czerwonej cegły powstał w rejonie, gdzie w latach 1770-1889 stały rogatki ząbkowskie, w których pobierano opłaty od kupców przyjeżdżających do Warszawy od strony Grodna i Białegostoku. Na przełomie XIX i XX w. tę część Pragi - Szmulowiznę - włączono do Warszawy, a rogatki rozebrano.” [źródło: polskaniezwykla.pl]

Idąc prosto ul. Nieporęcką, skręcamy w lewo w ul. Białostoką. Kilkaset metrów prosto i po prawej stronie widzimy pozostałości tego co pozostało po dawnej fabryce. To gratka, dla miłośników architektury i klimatu starych fabryk z czerwonej cegły. Obecnie trwają tam prace remontowe i bezpośrednio na teren dawnego „Konesera” się nie wejdzie (legalnie...), jednak to co można zobaczyć powinno zadowolić.

Warszawa Wileńska

„Dworzec Wileński, nazywany pierwotnie Petersburskim, powstał w 1863 jako stacja początkowa Kolei Warszawsko-Petersburskiej, czyli linii kolejowej z Warszawy do Petersburga (przez Wilno). Projektantem dworca był absolwent cesarskiej Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu, Narcyz Zborzewski. Pierwszy gmach dworca zlokalizowany był bardziej na północ w stosunku do dzisiejszego, nowoczesnego dworca.” [źródło:wikipedia.pl]

ul. Białostocka doprowadzi nad do Targowej, gdzie skręcamy w lewo i na pierwszym dużym skrzyżowaniu (z al. Solidarności) zlokalizowany jest między innymi Dworzec Wileński. To jeden z najstarszych warszawskich dworców. Jednak można śmiało powiedzieć, że idzie z duchem czasu. Dosłownie nad dworcem/na dworcu (sama nie wiem, które określenie jest bardziej właściwe) wybudowano centrum handlowe „Warszawa Wileńska”. Prosto z peronów wychodzi się do sklepów i odwrotnie. Parking zlokalizowany jest bezpośrednio nad przejeżdżającymi pociągami. Takie połączenie tradycji z nowoczesnością. Z takich przyziemnych spostrzeżeń - nie polecam pizzy z „Pizzy Hut” na Wileńskim - drogie to i małe.

Najbardziej filmowa ulica Pragi

„Jedną z nielicznych warszawskich ulic mających po obu stronach zwartą zabudowę, na którą składają się XIX-wieczne kamienice, jest ulica Mała. Często wykorzystywana przez filmowców, bez trudu naśladuje ulice przedwojenne i z czasów wojny. Mała udawała już Nowolipki w Dziewczętach z Nowolipek i Chłodną w Korczaku Andrzeja Wajdy - Stary Doktor przechodził nad nią drewnianym mostem przerzuconym między dwiema częściami warszawskiego getta. Na Małej, Konopackiej i Stalowej Roman Polański kręcił zdjęcia do Pianisty, a w nowym budynku przy ul. Małej 2a powstawał serial telewizyjny Wiedźmy.”

Targową dalej prosto, następnie w prawo w ul. Wileńską, w Inżynierską w lewo i już po chwili po prawej stronie pojawi się ul. Mała. Rzeczywiście nie jest to ulica ani długa, ani szeroka. Mała, wąska, zaniedbana, odrapana - trochę jak w Łodzi...Obok rozpadających się kamienic powstają nowe budynki, co wygląda dość karykaturalnie - za duży kontrast. Część frontów jest kawałkami odnowiona, jednak większość pamięta jeszcze czasy przedwojenne. Szczerze to miałam obawy czy wchodzić w bramy, i czy nie stracę swojego aparatu. Bo jednak okolica nie ma dobrej opinii. Mimo wszystko weszłam w kilka podwórek...A tam oczywiście tzw. studnie. Wysokie kamienice, podwórka małe, tak, że można podglądać sąsiadów. Nadzór budowlany i planowanie przestrzenne to pojęcia zapewne nie znane ówczesnym budowniczym. Okna wychodzące na ścianę sąsiedniego budynku, każda brama w innym stylu, o różnej szerokości, wysokości. Mimo to poszczególne elementy połączone razem, tworzą dość magiczną scenerię, która w całej swojej brzydocie może się podobać (ale nie mieszkańcom..).

Ruiny na osiedlu

Przy dużej i ruchliwej al. Solidarności, mniej więcej na wysokości skrzyżowania z ul. Szwedzką, w niewielkiej odległości od blokowiska, znajdują się ruiny dość potężnego budynku. Nie wygląda na to, aby coś tam miało być budowane. Być może są one komuś do czegoś potrzebne. Niestety nie znalazłam żadnych informacji o tym- co to mogło być. Jednak to dość ciekawy i chyba wcale nie rzadki widok w naszym kraju - obok pozostałości i gruzów starych budynków, wyrastają te całkiem nowe i nowoczesne.

Wycieczka trwała kilka godzin i naprawdę ciężko jest opisać w skrócie wrażenia i odczucia, które mi towarzyszyły podczas podróży po warszawskiej Pradze. Jeśli ktoś chciałby zobaczyć inną Warszawę - nie tą przewodnikową i pocztówkową, to zdecydowanie polecam wybranie się na drugą stronę Wisły. Tylko uwaga na portfele i aparaty!

pwd. Paula Szymańska

0x08 graphic



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
O powstaniu w ghetcie warszawskim inaczej
System Warset na GPW w Warszawie
prezentaja Warszawa i okolice
IV SA Wa 198 08 Wyrok WSA w Warszawie ws zakazu reklamy świetlnej
Świetlówka inaczej Errata
Dederko Guma Warszawska
Catalyst Przewodnik dla inwestorów, Giełda Papierów Wartościowych, Warszawa 2009
PRAWO HARCERSKIE W HUFCU WARSZAWA PRAGA PÓŁNOC
Brubaker, R Nacjonalizm inaczej Struktura narodowa i kwestie narodowe w nowej Europie rozdz1
test nr 7 wyrażenia regularne, STUDIA, LIC, TECHNOGIE INFORMACYJNE POLONISTYKA ZAOCZNE UW Uniwersyt
czesciowe PROTEZY SZKIELETOWE skrot spiechowicz, Warszawski Uniwersytet Medyczny, protetyka
A2-3, Przodki IL PW Inżynieria Lądowa budownictwo Politechnika Warszawska, Semestr 4, Inżynieria kom
M3, WSFiZ Warszawa, Semestr II, Technologie informacyjne - ćwiczenia (e-learning) (Grzegorz Stanio)
Warszawa 12 cv, cv
Pamiętnik z powstania warszawskiego, Lektury Szkolne - Teksty i Streszczenia
Warszawa, Edukacja, KLASA 3, klasa III
klasa3, Pomoce,scenariusze,inscenizacje, scenariusze, Spójrz inaczej

więcej podobnych podstron