Pancerni kowboje artykuł


0x01 graphic

Pancerni kowboje

0x01 graphic


0x01 graphic

0x01 graphic

Amerykańskie czołgi w pierwszej wojnie światowej

0x01 graphic

Stany Zjednoczone przystąpiły do wojny 6 kwietnia 1917 roku, lecz na większą skalę włączyły się do działań dopiero w końcowym jej okresie. W marcu 1918 roku, gdy Niemcy zaatakowali zmasowanymi siłami pozycje angielskie i francuskie, Amerykański Korpus Ekspedycyjny we Francji liczył 300 tys. żołnierzy. W lipcu liczebność wojsk generała Johna Pershinga wzrosła do miliona.

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic
PAWEŁ BRUDEK0x01 graphic

0x01 graphic
2004-08-190x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

Pancerni kowboje

0x01 graphic

0x01 graphic

Zadaniem wojsk amerykańskich było zatrzymanie niemieckiego marszu na Paryż. Do walki weszły pierwszy raz jako odwody sprzymierzonych w maju 1918 roku. Prawdziwy chrzest bojowy miał miejsce w czerwcu i lipcu nad rzeką Aisne. Wobec stopniowego wycofywania się Niemców zadaniem sił Pershinga była likwidacja występu frontu Saint-Mihiel przy granicy belgijsko-luksemburskiej, a potem zaatakowanie stuczterdziestokilometrowym frontem Lasu Argońskiego i strefy Mozy przy granicy belgijskiej. Ofensywa na Saint-Mihiel zakończyła się powodzeniem w połowie czerwca. W końcu września zaczęła się bitwa nad Mozą i w Argonnach. Miała trwać aż do zawieszenia broni 11 listopada. W jej trakcie siły niemieckie zostały rozbite, a Amerykanie podeszli pod Sedan, którego nie zdążyli już zdobyć. W obu głównych operacjach amerykańskich tej wojny uczestniczyły siły pancerne USA, których historia wiąże się ściśle z działalnością George'a Simpsona Pattona i Davida Dwighta Eisenhowera, postaci bardziej kojarzących się z następną wojną światową.

0x01 graphic



PIERWSZY ATA(N)K

Patton był adiutantem gen. Pershinga podczas ekspedycji karnej do Meksyku w 1916 roku. W stopniu pułkownika przybył do Francji w październiku roku następnego. Początkowo zamierzał objąć dowództwo formacji piechoty, w końcu jednak zdecydował się wstąpić do tworzącego się korpusu pancernego.

Gdy Stany Zjednoczone włączały się do wojny, alianci byli już zaawansowani w teorii i praktyce użycia sił pancernych. Ich ideę propagował od 1903 roku poczytny pisarz H.G. Wells, autor broszury Pancerniki lądowe. Pod wpływem doświadczeń z użyciem samochodów pancernych w Belgii w 1914 roku do pomysłu zapalił się pierwszy lord Admiralicji Winston Churchill. Dzięki niemu powstała komisja badawcza, która w grudniu 1915 roku prowadziła testy z prototypem czołgu Little Willie, którego konstrukcja oparta była na ciągniku rolniczym Holta. Próby wypadły pomyślnie, więc niewielką jednostkę czołgów skierowano do Francji przed ofensywą nad Sommą. Dla zmylenia Niemców mówiono o dostawie zbiorników na wodę dla piechoty, stąd nazwa tank. Liczono, iż odporne na zmasowany ogień broni maszynowej czołgi przywrócą zdolność ofensywną piechocie. Obowiązujący schemat: artyleria zdobywa, piechota zajmuje, teraz miał zostać uzupełniony przez czołgi traktowane jako ruchoma artyleria zdolna prowadzić ciągły ogień, posuwając się przez pokryte lejami pole bitwy. We wrześniu 1916 roku użyto 40 czołgów. Nie wykorzystano jednak powodzenia wywołanego paniką Niemców, którzy przerażeni opuszczali reduty. W powieści Na zachodzie bez zmian Erich Maria Remarque, pisał: Czołgi będące początkowo przedmiotem drwin, przemieniły się w okropną broń. Toczą się w długim szeregu i ucieleśniają dla nas grozę wojny bardziej niż cokolwiek bądź innego. Nie widzimy dział, które ślą ku nam ogień huraganowy; atakujące linie wroga są ludźmi podobnie jak my, ale czołgi to machiny...

Początkowo dowódcy nie mieli pomysłu na wykorzystanie możliwości, jakie dawały pojazdy pancerne. Rzucane bez wsparcia piechoty, w niedostatecznej liczbie, przez cały rok 1917 ponosiły jedynie ciężkie straty. Dopiero w listopadzie przeprowadzono atak z użyciem ponad 300 czołgów szturmujących jeden punkt obrony. Gdy tanki Królewskiego Korpusu Pancernego niepostrzeżenie zbliżyły się do pozycji niemieckiej piechoty pod Cambrai, obrona załamała się. Znów jednak zawiodło dowództwo, które nie spodziewało się takiego sukcesu. Próbowano wesprzeć czołgi kawalerią, lecz nie zdołała ona utrzymać zdobytego terenu wobec niemieckiego kontrataku. Impet czołgów wygasł. Zatrzymane w połowie natarcia, w większości zostały zniszczone lub zdobyte przez wroga. Mimo to starcie pod Cambrai przeszło do historii jako moment narodzin broni pancernej. Dzięki niej zaoszczędzono życie dziesiątków tysięcy żołnierzy i kilka milionów pocisków wystrzeliwanych celem niszczenia niemieckich zasieków.

0x01 graphic

...ciąg dalszy

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic
PAWEŁ BRUDEK0x01 graphic

0x01 graphic
2004-08-190x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

Pancerni kowboje

0x01 graphic

0x01 graphic


SZKOŁA DLA CZOŁGÓW

W tej sytuacji gen. Pershing polecił Pattonowi zorganizować amerykańskie siły pancerne. Z początku Patton porównywał różne typy czołgów i doktryny ich użycia. Francuzi widzieli w nich tylko mobilną artylerię. Lekkich czołgów używali jako wsparcia piechoty, podczas gdy ciężkie poruszały się z tyłu, stwarzając osłonę ogniową. Brytyjczycy początkowo przewidywali wykorzystywanie tylko ciężkich czołgów z zadaniem niszczenia zasieków, wdzierania się na terytorium wroga i stwarzania wyłomów dla piechoty.        

Amerykanie nie produkowali cięższego uzbrojenia, kupowali je od aliantów. Pod koniec 1917 roku podpisali z Francją umowę na dostarczenie lekkiego czołgu Renault FT17, później zakupiono od Brytyjczyków czołg ciężki Mark IV. W lutym 1918 roku Patton utworzył szkołę czołgów lekkich w Bourg koło Langres. Początkowo nie otrzymał w ogóle maszyn, a jego ludzie musieli się zadowolić makietami z dykty uzupełnionymi wieżyczką z karabinem maszynowym. Urządzenie opierało się na bujanym mechanizmie, który symulował poruszanie się w trudnym terenie i służył do szkolenia strzeleckiego. Prawdziwe czołgi dotarły w marcu. Pierwszy batalion utworzono w kwietniu, kolejny w czerwcu 1918 roku.

W tym czasie w Stanach kapitan Eisenhower, bazując na sprzęcie przysłanym z Francji, formował 1 batalion czołgów ciężkich, który w końcu marca odpłynął do Europy. Eisenhowera zaś ze względu na umiejętności organizacyjne wysłano do centrum szkolenia broni pancernej w Camp Colt w Pensylwanii, dokąd przybył wraz z osiemdziesięcioma żołnierzami. We wrześniu był już podpułkownikiem i dowódcą 10 tys. żołnierzy i 800 oficerów.

Wiele spodziewali się po amerykańskich siłach pancernych Brytyjczycy, którzy optymistycznie zakładali, że przemysł amerykański do początku 1919 roku dostarczy 10 tys. czołgów - w sam raz na wielką ofensywę pancerną planowaną na wiosnę przyszłego roku. Rozruch przemysłu zbrojeniowego USA był jednak zdecydowanie wolniejszy. Do końca wojny wyprodukowały one 79 czołgów Renault na licencji francuskiej, z czego tylko 15 dotarło na front przed zawieszeniem broni.

AMERYKAŃSKI RENAULT

Pierwszą akcją amerykańskiego korpusu pancernego był udział w ataku na występ frontu Saint-Mihiel we wrześniu 1918 roku. Była to okazja do zaprezentowania możliwości czołgów. Patton obawiał się bowiem zakończenia wojny, zanim armia USA przyswoi sobie nową broń. Wraz z francuskimi zwiadowcami uważnie lustrował pole bitwy. Warunki terenowe nie były pomyślne dla lekkiego czołgu Renault FT 17.

Był to jeden z najbardziej udanych czołgów pierwszej wojny światowej ze względu na obrotową wieżyczkę i skrzynię biegów obsługiwaną przez jedną osobę, a nie dwie, jak dotychczas. Główną wadą konstrukcyjną była niedostateczna długość, utrudniająca pokonywanie szerokich okopów. Wieżyczka zwiększała pole ostrzału i umożliwiała precyzyjne celowanie, ale sama była dobrym celem dla artylerzystów, a jej masa przeciążała czołg, grożąc wywrotką w trudnym terenie. Załoga liczyła dwie osoby. Wewnątrz czołgu panował straszny hałas (silnik nie miał tłumika) i wysoka temperatura, bo pancerz rozgrzewał się w czasie walki. Powstawało zagrożenie odprysków rozżarzonego metalu, co zmuszało do noszenia grubych ubrań i osłon na twarz. Chłodzony powietrzem karabin maszynowy dymił, uniemożliwiając porozumiewanie się kierowcy i strzelca za pomocą gestykulacji. Brak wentylacji utrudniał oddychanie. Cienki pancerz mógł chronić przed odłamkami i ostrzałem z karabinów maszynowych, lecz bezpośrednie trafienie pociskiem artyleryjskim kończyło się zniszczeniem czołgu i śmiercią załogi. Ciasnota utrudniała ucieczkę w razie zagrożenia.

Operację na odcinku Saint-Mihiel prowadziła 1 Armia amerykańska. Patton ze swymi dwoma batalionami i 144 czołgami znalazł się w składzie jej I Korpusu. Amerykanów wspierały dwa francuskie ugrupowania czołgów ciężkich z napędem elektrycznym Schneider i St. Chamond.

0x01 graphic

...ciąg dalszy

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic
PAWEŁ BRUDEK0x01 graphic

0x01 graphic
2004-08-190x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

Pancerni kowboje

0x01 graphic

0x01 graphic


W sumie 1 Armia użyła 419 czołgów. Amerykańska koncepcja użycia broni pancernej była połączeniem pomysłów angielskich i francuskich - czołgi ciężkie miały przełamać front i uderzać naprzód celem zniszczenia zasieków wroga. Poprzez wyłomy miała wlewać się piechota wspierana czołgami lekkimi pomagającymi likwidować ośrodki oporu. Każdy z idących w awangardzie czołgów ciężkich wiózł na dachu zwój ciasno zbitej faszyny, która umożliwiała pokonanie niemieckich okopów. Czołgi operowały w grupach po trzy pojazdy: czołg awangardy i dwa czołgi piechoty. Czołg awangardy miał przedrzeć się przez niemieckie okopy, potem skręcał w lewo i omiatał je ogniem cekaemów. W tym czasie czołgi piechoty przejeżdżały przez wyłom w zasiekach. Czołg z prawej zrzucał do okopu faszynę, skręcał w lewo i kierował ogień w głąb okopu. Po wykonaniu zadania czołg awangardy zawracał i przejechawszy po leżącej faszynie, zrzucał swoją do następnego okopu. Manewr ten powtarzały kolejne czołgi. Piechota posuwała się za nimi w trzech formacjach: pierwsza oczyszczała okop z Niemców, druga uszczelniała go w odpowiednich punktach, a trzecia obsadzała do nadejścia następnej fali czołgów.

Chociaż Amerykanie osiągnęli cel, likwidując występ Saint-Mihiel, ofensywa była porażką korpusu pancernego. Stało się tak wskutek mechanicznych usterek i błotnistego pola bitwy. Mimo to czołgi Pattona mogły osiągnąć większe sukcesy, gdyby nie kunktatorstwo dowódcy korpusu gen. Rockenbacha. Widząc, jak czołgi grzęzną w błocie, płk Patton pobiegł na pole bitwy. Niemieckiej artylerii udało się trafić tylko trzy czołgi amerykańskie, ponad 40 zepsuło się lub utkwiło w błocie. Patton pieszo poprowadził maszyny do ataku na niemieckie pozycje. Nie było to trudne, bowiem prędkość czołgu Renault wynosiła 7 km/h. Niecierpliwy Patton nie chciał czekać na nadejście piechoty. Bez jej wsparcia odparł atak niemiecki i zmusił wroga do oddania wsi Jonville. Akcja ta przeszła do historii pod nazwą „szarża pod Jonville”. W jej trakcie zlikwidowano 12 gniazd karabinów maszynowych, zdobyto cztery działa. Dzięki brawurze Amerykanie przejęli inicjatywę. Jednak kiedy czołgi pozbawione wsparcia piechoty, korzystając z zaskoczenia Niemców, zaczęły forsować linię Hindenburga, do Pattona dotarł kurier ze sztabu z rozkazem przerwania natarcia. Czołgi musiały opuścić zdobyty obszar.

PANCERNE GOŁĘBIE

Zgodnie z planami Pershinga ofensywa amerykańska na odcinek Moza-Argonny rozpoczęła się 26 września. Dzień wcześniej Patton napisał w liście do żony: Zawsze się denerwuję w takiej chwili, jak przed meczem futbolowym. Powodów do zdenerwowania miał wiele, jak choćby problem paliwa, którego podczas walk o Saint-Mihiel przydzielono mu zbyt mało. Tym razem rozkazał załogom przed bitwą przymocować sznurami na tyłach pojazdów zbiorniki z benzyną. Patton był świadomy niebezpieczeństwa eksplozji, uważał jednak, że strata kilku czołgów wraz z załogami jest mniejszym złem niż utrata ich większości z powodu braku paliwa.

Ze względu na awaryjność maszyn trzeba było zadbać o ochronę unieruchomionych tanków przed zniszczeniem. Do tego potrzebne były części zamienne i mobilne załogi mechaników. W tym celu jeden czołg w każdej kompanii zamieniono w ruchomy warsztat. Był to zaczątek kompanii naprawczej złożonej z czołgów rezerwowych. System taki funkcjonuje w siłach pancernych USA do dziś.

W czasie walk wyszły na jaw problemy z komunikacją między czołgami. Większość pojazdów nie miała radiostacji, więc dowódcy jednostek musieli wysiadać ze swych maszyn i iść na piechotę. Próbowano wykorzystywać gołębie pocztowe, które transportowano w bambusowych klatkach na podłodze czołgów, tuż obok kierowcy. Z powodu ciasnoty dowódca musiał stać na klatce. Skutków można się domyśleć. W końcu zdecydowano, że niżsi oficerowie będą biegać między czołgami. Wymagało to dużej odwagi i poświęcenia, które nagradzano, przyznając Distinguished Service Order. Odznaczeniem tym uhonorowano także płk. Pattona. W czasie przekopywania przejścia przez niemieckie okopy załogi dostały się pod nieprzyjacielski ostrzał.

Żołnierze przerwali pracę i ukryli się, a Patton, by zachęcić ich do podjęcia ryzyka, wspiął się na przedpiersie okopu. Załogi powróciły do pracy i przekopano drogę dla pięciu czołgów, które szybko zniszczyły wrogie reduty. Patton szedł tuż za swoimi czołgami. W jednym z okopów natknął się na 300 piechurów, całkowicie zdemoralizowanych wskutek niemieckiego ognia. Osobiście poprowadził ich do dalszego natarcia.

0x01 graphic

...ciąg dalszy

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic
PAWEŁ BRUDEK0x01 graphic

0x01 graphic
2004-08-190x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic

0x01 graphic


W trakcie kampanii Moza-Argonny Amerykanie napotkali różne reakcje Niemców. Część ich jednostek uległa już demoralizacji, dzięki czemu możliwe były takie wyczyny jak samotne wzięcie do niewoli ponad 100 żołnierzy wroga przez sierżanta Alvina Yorka. Często kompanie piechoty poddawały się na sam widok amerykańskiego czołgu. Tak zachowywali się świeżo przybyli na front rekruci. Jednak na wielu odcinkach weterani z armii gen. Maxa von Gallwitza walczyli zaciekle do końca. Niemcy szybko nauczyli się zwalczać czołgi. Używali do tego: dział przeciwlotniczych montowanych na platformach ciężarówek, wielkokalibrowych  karabinów maszynowych przestrzeliwujących pancerze w miejscu, gdzie były najsłabsze, wiązek granatów rzucanych pod gąsienice.

CZOŁG NA KOŁKU

11 listopada 1918 o godz. 11.00 nastąpiło wyczekiwane zawieszenie broni. Przebywający w szpitalu Patton napisał pod tą datą w dzienniku: Musiałem zdjąć bandaż. Napisałem wiersz o pokoju. Korpus pancerny w walkach o Mozę-Argonny poradził sobie zdecydowanie lepiej niż pod Saint-Mihiel, choć nie zlikwidowano problemów technicznych i logistycznych. W momencie zakończenia wojny amerykańskie siły pancerne we Francji i w USA liczyły ok. 20 tys. oficerów i żołnierzy.

Przez krótki jeszcze czas po demobilizacji Patton i Eisenhower zajmowali się rozwojem broni pancernej. Opracowali teorię i doktrynę wykorzystania czołgów w masowych formacjach, działających jako samodzielna broń przełamująca front. Równolegle z Anglikami Liddellem Hartem i Fullerem przewidywali doniosłą rolę czołgów w przyszłych konfliktach. Nie trwało to jednak długo, bowiem brak wyobraźni i pieniędzy doprowadził do zanegowania roli broni pancernej w działaniach zbrojnych. Traktowano ją jako tymczasowy środek zaradczy, użyteczny jedynie w wojnie pozycyjnej. Paradoksalnie, czołg stał się wręcz symbolem wojny okopowej, o której wszyscy woleli zapomnieć. Prace Pattona i Eisenhowera nie znalazły zwolenników. W czerwcu 1920 roku Kongres rozwiązał korpus pancerny armii USA. Drastycznie obcięto fundusze na badania. Patton otrzymał przeniesienie do kawalerii, a Eisenhower do piechoty stacjonującej w Panamie. Dowództwo armii ignorowało czołg przez następne dwie dekady - do czasu, gdy jego możliwości na polu bitwy w pełni zademonstrowali Niemcy w latach 1939-1941.

Paweł Brudek



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jedyny pancerny bój artykuł
Powstańcza broń pancerna artykuł
ORGANIZACJA SŁUŻBY ZDROWIA BRYGADY ZMECHANIZOWANEJ (PANCERNEJ)
dodatkowy artykul 2
ARTYKUL
laboratorium artykul 2010 01 28 Nieznany
Fizjologia snu Artykul
energoefekt artykul transmisja danych GPRS NiS[1]
Komunikacja interpersonalna Artykul 4 id 243558
artykul profilaktyka cz2 id 695 Nieznany (2)
kryteria oceny podręczników artykuł
Artykul (2015 International Jou Nieznany
ARTYKUL Mieszanki niezwiazane na podbud
artykul bromy id 69542 (2)
archetypy w reklamie artykul ma Nieznany (2)
Medyczny artykuł naukowy Zasady dobrej praktyki publikacyjnej [J E Zejda]
artyku Smoli skiej o kol dowaniu
2006 samobojstwu artykul

więcej podobnych podstron