Po wyklepaniu pokrywy silnik bez trudu zapalił. W nagrodę gen. Tadeusz Komorowski „Bór” odznaczył Łuniewskiego Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami. Wieczorem naprawiony czołg pomógł wyciągnąć na ulicę drugą maszynę z ogrodu RGO. Jej uszkodzenia były poważniejsze: dziura w wieży i wgniecenia pancerza, potłuczone peryskopy, niesprawny układ elektryczny, grożący wyładowaniem akumulatorów, zerwane gąsienice. Do rana 4 czerwca większość z nich udało się usunąć i o 10 oba czołgi przedefilowały ul. Okopową, wzbudzając aplauz powstańców i mieszkańców pobliskich domów.
Dzięki zdobyciu czołgów 3 sierpnia w ramach Batalionu „Zośka” utworzono pluton pancerny dowodzony przez por. Wacława Micutę „Wacka”. Szybko skompletowano załogi obu czołgów: I - dowódca por. Eugeniusz Romański „Rawicz”, kierowca pchor. Zdzisław Moszczeński „Ryk”, strzelec-radiotelegrafista kpr. Jan Zenka „Walek”, ładowniczy pchor. Witold Bartnicki „Kadłubek”, celowniczy pchor. Jan Myszkowski-Bagiński „Bajan”, II - d-ca pchor. Jerzy Michalski „Dąbrowa”, kierowca pchor. Jerzy Misiewicz „Tomek”, strzelec-radiotelegrafista kpr. Marian Kwiecień „Pobóg”, ładowniczy pchor. Witold Ocepski „Downar”, celowniczy pchor. Mieczysław Kijewski „Jordan” i amunicyjny pchor. Zbigniew Ocepski „Kostrzewa”. Żołnierze plutonu zatroszczyli się o zaopatrzenie maszyn w amunicję i paliwo. Udało się zgromadzić spory zapas pocisków kal. 75 mm pochodzących z dwóch ciężarówek zdobytych 1 sierpnia przez powstańców „Zośki” i „Parasola” Z kolei w bazie Zakładu Oczyszczania Miasta przy ul. Spokojnej oficer techniczny plutonu por. Zygmunt Zbichorski „Zygmunt” znalazł 3-4 tys. litrów benzyny.
Pierwszy powstańczy czołg, nazwany Magda, przeszedł swój chrzest bojowy 4 sierpnia ok. godz. 8. Celem próbnego strzelania było stanowisko niemieckiego karabinu maszynowego na wieży kościoła św. Augustyna przy ul. Nowolipki. Po dwóch strzałach gniazdo zostało zniszczone. Obie pantery weszły do walki jeszcze tego samego dnia po południu. Jedna wspierała ok. godz. 14 natarcie na koszary żandarmerii w szkole na ul. Żelaznej i pozycje niemieckie w Szpitalu św. Zofii. Początkowo działo pantery milczało, gdyż dowodzący czołgiem por. „Zygmunt” nie otrzymał rozkazu otwarcia ognia. Jednak widząc, że atak załamuje się, na własną odpowiedzialność nakazał strzelać. Pierwszy strzał wywalił narożnik szkoły, dwa następne zniszczyły stanowisko karabinu maszynowego. Aby ułatwić sobie obserwację pozycji nieprzyjacielskich, por. „Zygmunt” wyszedł z wozu i przez łączników informował załogę o położeniu celów. Polski czołg podjechał pod szkołę i zlikwidował kolejny niemiecki rkm na balkonie. Niestety, za chwilę zacięła się wieża. Pantera musiała się wycofać. Następny atak na szkołę rozpoczął się już o godz. 17. Brał w nim udział drugi czołg por. „Wacka”. Po tym natarciu Niemcy wycofali się podkopem do Szpitala św. Zofii.
Wielkim sukcesem plutonu pancernego „Zośki” okazał się szturm na tzw. Gęsiówkę - niemiecki obóz przy ulicy Gęsiej, w którym więziono ok. 350 Żydów. Zadanie zdobycia obozu, który blokował powstańcom z Woli połączenie ze Starym Miastem, i uwolnienia więźniów otrzymał Pluton „Felek” z Kompanii „Rudy”. Jako wsparcie przydzielono mu czołg „Magda” dowodzony przez por. „Wacka”. W planie ataku powstańcza pantera odgrywała zasadniczą rolę, gdyż dopiero po ostrzelaniu wież strażniczych i bunkrów mogło się rozpocząć natarcie piechoty. Pieczołowicie ustalono trasę czołgu i kolejność ostrzału. 5 sierpnia o godz. 10 „Magda” ruszyła do akcji. Bez problemu pokonała wysoką barykadę blokującą drogę do obozu, a potem drugą w jego bramie, gdzie nie powstrzymała jej eksplozja miny. Niemcy dopiero w tym momencie otworzyli silny ogień, zorientowawszy się, że nadjeżdżający pojazd nie spieszy im z odsieczą. Czołg odpowiedział strzałami w wieże strażnicze i bunkry. Po wyłamaniu bramy „Magda” wjechała do obozu, nadal ostrzeliwując wieże i budynek administracji, tzw. Biały Dom. Udana akcja pantery umożliwiła powstańcom błyskawiczne opanowanie całego obozu przy minimalnych stratach (1 zabity i 1 ranny). W następnych dniach polskie czołgi ostrzeliwały pozycje niemieckie w rejonie Powązek, Cmentarza Żydowskiego i na ul Wolskiej.