Leszek Kusak
KOŁO WIEDEŃSKIE
W 1922 roku na Uniwersytecie Wiedeńskim katedrę filozofii nauk indukcyjnych objął Moritz Schlick. Skupił on wokół siebie reprezentantów różnych nauk szczegółowych zainteresowanych problemami filozofii nauki. Nieformalne dyskusje wkrótce przerodziły się w seminarium, którego najważniejszymi uczestnikami byli: M. Schlick /1882-1936; prof. filozofii/, Ph. Frank /1884-1966; prof. fizyki i filozofii/, H. Hahn /1879-1934; prof. matematyki/, O. Neurath /l 882-1934; dyr. muzeum w Wiedniu/. Momentem przełomowym dla seminarium był rok 1929. Wtedy to jego uczestnicy zorganizowali kongres filozoficzny w Pradze poświęcony epistemologii nauk przyrodniczych i opublikowali manifest programowy zatytułowany „ Wiessenschaftliche Weltauffassung. Der Wiener Kreis" ("Światopogląd naukowy. Koło Wiedeńskie). Fragment tytułu dedykowanej Schlickowi rozprawy - Koło Wiedeńskie - przyjęty został powszechnie za nazwę nowego ruchu naukowego, zaś rok 1929 uznano za początek działalności Koła.
Koło Wiedeńskie nie było instytucją działającą w sformalizowanych strukturach organizacyjnych. Składało się z ludzi o różnych profesjach, którzy nieregularnie spotykali się ze sobą, aby dyskutować o problemach metodologii nauk empirycznych. W luźny sposób współpracowali z Kołem - choć nie utożsamiali się z jego programem - tacy wybitni filozofowie jak: L. Wittgenstein /1889-1951/, K. Popper /1902-1994/, A. Tarski /1901-1983/, B. Russell/1872-1970/.
Koło Wiedeńskie zorganizowało jeszcze kilka międzynarodowych spotkań poświęconych filozofii nauki, z których kongres w Cambridge w Anglii w 1938 roku uchodzi za ostatni epizod jego działalności. II wojna światowa rozproszyła uczestników seminarium po całym świecie, zaś ich idee rozwijane były przez inne ośrodki myśli filozoficznej zwłaszcza w Wielkiej Brytanii i USA. Przyjmuje się więc, że działalność Koła Wiedeńskiego zamyka się w latach 1929-193 8.
POPRZEDNICY. Członkowie Koła Wiedeńskiego byli przekonani, że dokonują przełomu na drodze wiodącej od filozofii metafizycznej do filozofii naukowej. Nie znaczy to jednak, że odcinali się od przeszłości. Wprost przeciwnie - świadomie nawiązywali do pozytywistycznego nurtu w historii filozofii, zapoczątkowanego przez A. Comte'a /l 798-1857/ i kontynuowanego przez empiriokrytycyzm R. Avenariusa /l843-18967 i E. Macha
/l838-19167. Zwłaszcza poglądy Macha, który pracował i nauczał na Uniwersytecie Wiedeńskim i stworzył tam katedrę filozofii nauk indukcyjnych /1895/, powierzoną w 1922 roku Schlickowi, miały wpływ na filozofię Koła Wiedeńskiego.
Ernst Mach głosił pogląd, że wartościowej wiedzy o świecie dostarczają tylko nauki przyrodnicze, gdyż opierają się na doświadczeniu, które jest źródłem ich pewności. Przeciwieństwem nauk empirycznych jest metafizyka, która wykracza poza fakty dostępne w doświadczeniu zmysłowym, tworząc pozbawione wartości teorie i hipotezy. Nauka powinna stawiać pytanie „jak?", a nie „dlaczego?", powinna ograniczyć się do „czystego opisu" faktów empirycznych w jak najprostszej i skrótowej formie. Związki łączące Koło Wiedeńskie z pozytywizmem sprawiły, że stworzoną w Wiedniu filozofię określa się mianem neopozytywizmu.
Ważnym źródłem neopozytywizmu był również angielski empiryzm (J. Locke 1632-1704, D. Hume 1711-1776) dążący do osiągnięcia pewności wiedzy poprzez ograniczenie jej zakresu i podkreślający zależność natury wiedzy od jej pochodzenia.
Duży wpływ na głoszone przez Koło Wiedeńskie poglądy miała nowoczesna logika matematyczna, której twórcami byli: G. Frege /1848-1925/, B. Russell /1872-1970/ i A. Whitehead /1861-1947/. Została ona przyjęta jako podstawowe narzędzie analizy filozoficznej umożliwiające prawidłową dedukcję i precyzyjne wyrażanie myśli.
Znaczenie angielskiego empiryzmu i logiki matematycznej dla filozofii Koła Wiedeńskiego znalazło wyraz w nazwie logiczny empiryzm, którą często określane są poglądy głoszone przez filozofów skupionych wokół M. Schlicka.
Neopozytywiści byli również pod silnym wrażeniem postępu jaki dokonał się w naukach empirycznych na początku XX wieku, zwłaszcza zaś przełomowych odkryć w dziedzinie fizyki (1916 r. - ogólna teoria względności A. Einsteina). Ta właśnie dyscyplina traktowana była przez nich jako wzór dla innych nauk, w szczególności zaś dla postulowanej przez nich naukowej filozofii.
POGLĄDY. Filozoficzne poglądy członków Koła Wiedeńskiego ulegały stałej ewolucji. Trwałym ich elementem było przekonanie o fundamentalnej roli doświadczenia (empiryzm) oraz badań nad językiem (logiczna analiza języka) w procesie zdobywania i formułowania wiedzy naukowej.
I. Empiryzm. Neopozytywiści tworząc współczesną wersję empiryzmu pragnęli w sposób ostateczny uporać się z metafizyką i ustalić ścisłe granice oddzielające naukę od
pseudonauki. Metafizyka rozumiana jako wiedza o całości rzeczywistości, o pierwszych i ostatecznych zasadach bytu była głównym przedmiotem krytyki, gdyż dostrzegano jej obecność i negatywny wpływ nie tylko w filozofii, ale także w naukach szczegółowych. Jako kryterium oddzielenia nauki od metafizyki zaproponowana została weryfikowalność głoszonych twierdzeń. Dane twierdzenie ma charakter naukowy, jeżeli można go empirycznie sprawdzić. Wiedza empiryczna dotyczy świata realnego. Oprócz niej istnieje jeszcze wiedza formalna, która ma charakter aksjornatyczny. Na naukę składa się zatem wiedza empiryczna i wiedza formalna. Twierdzenia, które nie mieszczą się w tych dwóch kategoriach mają charakter metafizyczny i pozbawione są wartości naukowej. Nie opisują one świata, lecz co najwyżej pozwalają wyrazić nasze uczucia (wypowiedzi emotywno - apelatywne: poezja, literatura, większość filozofii itp.).
Fundamentem wiedzy realnej są zdania „sprawozdawcze" ("protokolarne"). Są to najprostsze, bezpośrednio zrozumiałe zdania opisujące zmysłowe doświadczenia (np. „samochód jest czerwony". Te elementarne zdania są składnikami zdań złożonych. Jeśli treści jakiegoś zdania złożonego nie da się wyrazić przy pomocy koniunkcji zdań sprawozdawczych to jest to zdanie metafizyczne. Wiedza formalna dotyczy reguł prawomocnego przechodzenia od zdań prostych do zdań złożonych, bądź też sprowadzania zdań złożonych do koniunkcji zdań protokolarnych.
Neopozytywistyczna koncepcja zdań sprawozdawczych opierała się na założeniu (przejętym od L. Wittgensteina), że struktura świata jest taka sama jak struktura doskonałego języka, którym wyrażamy nasze poznanie (koncepcja atomizmu logicznego). Zgodnie z tym założeniem, substancję świata tworzą przedmioty. Przedmioty mogą być ze sobą w określony sposób „powiązane", tworząc przez to najprostszy (atomowy) fakt. Sposób „powiązania" danych przedmiotów, relacje jakie między nimi zachodzą nazywamy strukturą faktu atomowego. W języku przedmiotom odpowiadają nazwy, a faktom - zdania. Nazwa jest przyporządkowana przedmiotowi umownie, natomiast związek między zdaniami i faktami ma charakter konieczny: zdanie jest bowiem opisem (obrazem) faktu. W opisie tym odzwierciedlana jest struktura tego faktu (czyli relacje jakie zachodzą miedzy przedmiotami ujętymi w ramach faktu), a nie jego treść. Mówiąc inaczej: odzwierciedlane są te właściwości faktu atomowego, które można ująć ilościowo, a nie jakościowo. Właściwości ilościowe mają charakter obiektywny i podlegają weryfikacji. Właściwości jakościowe mają charakter subiektywny, a ich występowanie lub brak nie może być przedmiotem naukowego sprawdzania.
Według neopozytywistów językiem, który najlepiej nadaje się do opisu czasowo-przestrzennych, ilościowych właściwości bytu jest język fizyki. Dlatego w tym właśnie języku powinny być formułowane najprostsze zdania empiryczne (zdania sprawozdawcze) i na ten język powinny być przekładane wszystkie twierdzenia nauk szczegółowych (fizykalizm).
Prawdziwość zdania atomowego (sprawozdawczego) polega na jego zgodności z faktem atomowym. Prawdziwość zdania złożonego zależy od prawdziwości tworzących go zdań prostych. Ogólne twierdzenia nauk szczegółowych są prawdziwe, jeśli można je sprowadzić do pewnej grupy zdań protokolarnych. Jeśli treści tych twierdzeń nie da się przedstawić przy pomocy zdań sprawozdawczych, to nie mają one wartości naukowej i zaliczają się do metafizyki.
Koncepcja zdań protokolarnych rodziła wiele trudności i była przyczyną licznych dyskusji i sporów. Członkowie Koła Wiedeńskiego nie rozstrzygnęli jednoznacznie kwestii, jakie zdanie należy uznać za sprawozdawcze. O. Neurath opowiadał się za rozwiązaniem, że ma to być zdanie opisujące wrażenia określonej osoby np. „Pan X widzi książkę na stole". R. Carnap chciał, aby to było zdanie obiektywne typu „książka leży na stole", podlegające intersubiektywnemu sprawdzeniu.
Źródłem dodatkowych trudności był postulat fizykalizmu, zakładający konieczność unifikacji języka nauki przy pomocy języka fizyki. Okazało się bowiem, że niemożliwe jest przetłumaczenie na ten język nie tylko większości twierdzeń nauk humanistycznych, lecz również wielu tez nauk przyrodniczych.
Złudzeniem okazało się przekonanie, że zdanie protokolarne jest zdaniem pewnym, nie wymagającym już weryfikacji. W nauce nie ma żadnych absolutnie pewnych zdań. Zdania protokolarne nie są wyjątkiem od tej reguły. Zmieniają się one stosownie do zmiany naszego opisu świata. Według Neuratha, jeśli pewne zdanie przyjmujemy jako protokolarne, czynimy to na zasadzie konwencji. Uznajemy, iż jest ono prawdzie, jeśli nie jest sprzeczne z systemem zdań już zaakceptowanych. Jeszcze bardziej radykalne stanowisko zajął Schlick, który w ogóle odrzucił koncepcję zdań protokolarnych, twierdząc, że w procesie budowy wiedzy zdania te nie są pierwotnie ani w sensie czasowym, ani też w sensie logicznym. Taka ewolucja poglądów oznaczała kres teorii zdań protokolarnych i rezygnację z konsekwentnego empiryzmu, który był punktem wyjścia filozofii neopozytywizmu.
II. Filozofia jako logiczna analiza języka. Postulat walki z metafizyką był realizowany nie tylko poprzez odwołanie się do doświadczenia jako fundamentu wszelkich nauk, lecz również dzięki zwróceniu uwagi na znaczenie analiz językowych w procesie formułowania i weryfikacji naszego poznania. Była to naturalna konsekwencja przyjętego przez Koło Wiedeńskie założenia, że struktura języka odpowiada strukturze świata. Badając logiczne powiązania łączące poszczególne elementy języka dowiadujemy się o strukturze odpowiednich fragmentów otaczającego nas świata.
Wyspecjalizowaną nauką zajmującą się badaniami dotyczącymi języka jest semiotyka. Dzieli się ona na trzy działy: a/ semantykę - opisuje stosunki zachodzące miedzy znakami a rzeczywistością do której odnoszą się znaki (denotacja, prawdziwość, itp.); b/ pragmatykę opisuje stosunki miedzy znakami a ich nadawcami lub odbiorcami; c/ syntaktykę - opisuje stosunki zachodzące miedzy znakami wewnątrz języka, odwołując się przy tym wyłącznie do kształtu wyrażeń, a nie ich znaczenia; pozwala ocenić poprawność każdego zwrotu z punktu widzenia jego zgodności z przyjętymi regułami konstruowania wyrażeń.
Koło Wiedeńskie skupiło się początkowo na badaniach syntaktycznych, uznając, że znaczenie słowa jest całkowicie określone przez właściwe dla danego języka reguły składniowe. Dopiero w późniejszym okresie swego rozwoju poszerzyło ono zakres swych zainteresowań o badania semantyczne.
Każdy język jest zbiorem uporządkowanych w pewien określony sposób symboli. Zbiór występujących w nim symboli nazywamy słownikiem, zaś sposób ich uporządkowania -składnią. Składnia określa sposób tworzenia zdań ze słów oraz reguły przekształcania jednych zdań w inne zdania tego samego lub innego języka.
Sprowadzając analizę języka do zagadnień składniowych neopozytywizm pozornie tylko oddalił się od przyjętego w punkcie wyjścia empiryzmu. Konfrontacja wiedzy z doświadczeniem jest bowiem możliwa tylko wtedy, gdy rezultaty poznania sformułowane są zgodnie z regułami syntaktycznymi naszego języka. Mówiąc inaczej: jeśli zbudowaliśmy zdanie zgodnie z regułami składni logicznej, to ma ono taką formę, która umożliwia rozstrzygnięcie, czy jest ono prawdziwe czy też fałszywe. Na przykład zdanie „Kraków jest stolicą Polski" jest weryfikowalne w sensie logicznym, zaś zdanie „Kraków jest dzień dobry", nie jest weryfikowalne i nie ma sensu, gdyż skonstruowane zostało wbrew logicznym regułom budowy zdań (chociaż zgodnie z regułami gramatycznymi).
Analiza syntaktyczna ma zatem fundamentalne znaczenie w procesie badania zobiektywizowanych w języku efektów poznania. Zadaniem tym, według neopozytywistów,
powinna się zająć filozofia. Punktem wyjścia takiej analizy jest ustalenie znaczenia wyrazu (zdania). Samo pojęcie „znaczenia" jest wieloznaczne. Najczęściej bywa ono używane w sytuacji, gdy ustalamy relację między słowem a rzeczą, wskazując rzecz, którą ono oznacza (definicja ostensywna). Koło Wiedeńskie posługiwało się pojęciem „znaczenia" w sensie logicznym - znaczenie słowa jest nam znane, gdy wiemy jak i kiedy go używać, czyli znamy składniowe reguły języka pozwalające się nim sprawnie posługiwać tzn. budować zdania, które mają sens. Zdanie ma sens, gdy można rozstrzygnąć, czy i kiedy jest ono prawdziwe. Mówiąc inaczej: ma ono sens, gdy jest weryfikowalne.
Podkreślić należy różnicę miedzy weryfikowalnością a weryfikacją. Weryfikacja jest procedurą doświadczalną, która rozstrzyga, czy dane twierdzenie jest prawdziwe, czy też fałszywe. Na przykład zdanie „Niektóre zwierzęta mogą się poruszać z szybkością ponad 100 km/godz." uznajemy za prawdziwe po wykonaniu pomiarów szybkości biegu geparda (mogą biec z szybkością ok. 120 km/godz.). Wynik weryfikacji nie ma wpływu na znaczenie zdania. Znaczenie jest bowiem uzależnione od samej możliwości sprawdzenia czyli od weryfiko walno ści.
Wyróżniamy weryfikowalność logiczną i empiryczną. Ta pierwsza jest bardziej podstawowa i niezmienna na gruncie danego języka. Zdanie jest logicznie weryfikowalne, gdy ma strukturę zgodną z logicznymi (a nie tylko gramatycznymi) zasadami budowy zdań, tzn., gdy jego forma pozwala rozstrzygnąć czy jest ono prawdziwe.
Weryfikowalność empiryczna jest względna, gdyż zmienia się wraz z postępem technicznym. Oznacza ona, że pewne doświadczenia weryfikujące naszą wiedzę można wykonać, inne zaś stoją poza naszym zasięgiem technicznych możliwości. Na przykład zdanie „Wokół gwiazdy Proxima Centauri krąży planeta, na której istnieje życie" jest zbudowane zgodnie z regułami języka. Jest to zdanie sensowne i logicznie weryfikowalne. Potrafimy bowiem podać opis warunków niezbędnych do rozstrzygnięcia czy jest ono prawdziwe czy fałszywe. Równocześnie zdanie to nie jest empirycznie weryfikowalne, gdyż obecnie nie ma technologicznych możliwości jego potwierdzenia lub obalenia. Jednak brak takich możliwości nie dyskwalifikuje twierdzenia. Dopiero niemożliwość zasadnicza tj. sytuacja, gdy w ogóle nie można sobie pomyśleć eksperymentu, który weryfikowałby dane twierdzenie, stanowi podstawę jego odrzucenia. Twierdzenie takie jest nieweryfikowalne w sensie logicznym i pozbawione sensu.
Zdania bezsensowne, nieweryfikowalne powstają wskutek nieprzestrzegania logicznych reguł budowy zdań bądź też w wyniku użycia wyrazów pozbawionych znaczenia. Przypadek pierwszy ilustruje zdanie: „Marcin śpi szybciej niż Jurek". Jest ono zbudowane zgodnie z
7
regułami gramatyki, ale wbrew regułom logicznym języka i dlatego nie ma sensu. Przykładem dla drugiej grupy zdań pozbawionych znaczenia może być stwierdzenie: „wola nie dąży do mocy, lecz istoczy się w obrębie istoty mocy". Ono również ma poprawną konstrukcje gramatyczną. Jednak nie potrafimy przypisać żadnej treści empirycznej występującym w nim terminom i w konsekwencji nie jesteśmy w stanie opisać sytuacji, która musiałaby zajść, aby zdanie to zostało zweryfikowane jako prawdziwe lub fałszywe.
Według neopozytywistów zdania pozbawione sensu, nieweryfikowalne stanowią znaczącą część dotychczasowego dorobku filozofii. Filozofowie wypowiadaj ą sądy o świecie (jaka jest jego natura, co było pierwszą, jakie są granice poznania, czym są i w jak sposób istnieją wartości) nie mając ku temu żadnych podstaw. Empiryczna rzeczywistość jest bowiem domeną nauk szczegółowych, doświadczalnych. One tworzą wiedzę o świecie. Tradycyjne działy filozofii (ontologia, epistemologia, etyka), zdominowane przez bezsensowne, metafizyczne twierdzenia, nie mają racji dalszego istnienia. Zainteresowania filozofii powinny się ograniczać do analizy języka, w którym wyrażona została wiedza o świecie, zdobyta przez nauki empiryczne. Jest to ważne zadanie, które stwarza filozofii zupełnie nowe perspektywy.
Weryfikacja twierdzeń to problem nauk empirycznych. Problem skomplikowany z wielu powodów. Zgodnie z założeniami Koła Wiedeńskiego bezpośrednio weryfikowane mogą być jedynie zdania protokolarne; które opisują nasze zmysłowe doświadczenie. Zdania te są prawdziwe, gdyż są zgodne z najprostszymi, atomowymi faktami. Wszelkie inne zdania mogą być weryfikowane tylko pośrednio, przez sprowadzenie ich do zdań protokolarnych.
Początkowo sądzono, że standardem obowiązującym w nauce powinna być weryfikacja kompletna. Wymaga ona znalezienia (skompletowania) niesprzecznej grupy zdań protokolarnych, z której logicznie wynikałoby interesujące nas twierdzenie. Zdania protokolarne stanowiłyby zatem logiczną przesłankę weryfikowanego zdania nauk szczegółowych. Słabość tej propozycji polega na tym, że większość praw nauki ma charakter ogólny, tzn. dotyczy nieskończonej liczby faktów. Prawa te nie mogą więc być całkowicie zweryfikowane przez dowolnie dużą, lecz z natury rzeczy skończoną liczbę zdań protokolarnych opisujących proste fakty.
Aby ominąć te trudność przyjęto mniej rygorystyczne rozwiązanie głoszące, że jeśli w pewnej skończonej (dowolnie dużej) liczbie prób nie napotkamy na wynik obalający dane zdanie, lecz tylko na rezultaty je potwierdzające, to uznać możemy, iż interesujące nas zdanie jest w pewnym stopniu potwierdzone. Takie częściowo potwierdzone zdanie ma znaczenie empiryczne i jest zdaniem naukowym. Wadą tego rozwiązania jest to, że niezależnie od liczby
8
prób, stopień potwierdzenia zdania ogólnego (odnoszącego się do nieskończonej liczby przypadków) jest bliski zeru. Może się również zdarzyć, że pewne zdania protokolarne stanowią potwierdzenie dla dwóch różnych zdań ogólnych, czyli np. ten sam fakt wyrażony w zdaniu protokolarnym jest argumentem na rzecz jakiejś teorii naukowej i równocześnie przemawia za prawdziwością koncepcji z pogranicza fantazji i mitu.
Dalszy rozwój badań nad problemem weryfikacji przyniósł nowe interesujące rozwiązania. Tym razem jednak pochodziły one spoza ścisłego kręgu członków Koła Wiedeńskiego, a ich autorem był Karl Popper. Jako narzędzie oddzielenia nauki od metafizyki zaproponował on zasadę falsyfikacji. Polega ona na tym, że uznajemy jakieś twierdzenie (zdanie) za naukowe (empiryczne), nawet wtedy, gdy nie udało się znaleźć faktów, które by go potwierdzały. Wystarczy, że równocześnie, mimo naszych starań, nie zdobyliśmy żadnych danych obalających (falsyfikujących) go. Istotna różnica pomiędzy Popperem a jego poprzednikami polegała na tym, że Popper zalecał skupić wysiłki nie na poszukiwaniu zdań potwierdzających teorię, lecz ja obalających. Większe znacznie ma jedno zdanie protokolarne, które falsyfikuje daną teorię, niż wielka ilość zdań j ą potwierdzających. Propozycja Poppera również rodziła pewne trudności, gdyż uniemożliwiała sprawdzenie zdań egzystencjalnych typu: „Istnieje gwiazda Proxima Centauri". Zdania takie nie są bowiem falsyfikowalne, lecz tylko weryfikowalne.
Zasada weryfikacji sformułowana przez Koło Wiedeńskie (kompletna weryfikacja, potwierdzalność) opierała się na założeniu, że zdania protokolarne mają charakter czysto empiryczny i jeśli są poprawnie sformułowane, to są prawdziwe i nie wymagaj ą sprawdzania. W toku dalszych analiz okazało się jednak, że założenie to jest bezpodstawne. Zdania protokolarne nie są zdaniami czysto empirycznymi, gdyż dla ich sformułowania potrzebna jest pewna teoretyczna wiedza o świecie i o języku, z której nie zdajemy sobie sprawy, gdyż traktujemy ją jako naturalny składnik postrzeganej rzeczywistości. Zdania protokolarne wymagałyby zatem również weryfikacji przez inne zdania, które z kolei musiałyby być także weryfikowane. W ten sposób łańcuch weryfikacji ciągnąłby się bez końca. Uznano więc, że zdania protokolarne nie są pierwotne ani w sensie logicznym, ani w sensie czasowym. Nie ma bowiem pierwszych, czysto empirycznych, nie wymagających sprawdzania zdań elementarnych, na których można by oprzeć proces weryfikacji naszej wiedzy. Wątpliwości budził również status zasady weryfikacji. Wskazywano, że ma ona charakter metafizyczny, gdyż nie można jej zaliczyć ani do zdań empirycznych, ani też do tautologii. Tymczasem Koło Wiedeńskie głosiło pogląd, iż każde zdanie, które nie należy do jednej z tych dwóch grup wypowiedzi jest pozbawionym sensu zdaniem metafizycznym.
Z tych samych powodów zdaniem metafizycznym była również teza, że wiedzę o świecie daje jedynie poznanie doświadczalne, rozumiane jako indywidualne, proste przeżycie zmysłowe. Paradoksalnie zatem antymetafizyczny program Kola Wiedeńskiego obrócił się przeciw swoim twórcom. Nowa koncepcja uprawiania nauki i filozofii była bowiem koncepcją filozoficzną mieszczącą się w ramach neopozytywistycznie zdefiniowanej metafizyki.
Wszystkie wymienione tutaj trudności sprawiły, że członkowie Koła Wiedeńskiego zmienili swe poglądy. Odrzucona została koncepcja zdań protokolarnych oraz koncepcja znaczenia jako funkcji reguł syntaktycznych. Zrezygnowano również z utożsamiania znaczenia i weryfikowalności. Nie był to jednak kres filozofii neopozytywistycznej. Jest ona nadal uprawiana w ramach różnych szkół filozoficznych rozsianych po całym świecie.
Literatura uzupełniająca:
H. Buczyńska, Koło Wiedeńskie, Warszawa 1960.
H. Buczyńska, Schlick - próba eliminacji metafizyki, w: Filozofia i socjologia XX
wieku, red. B. Baczko, cz. 2, wyd. II, WP Warszawa 1965.
R. Carnap, Filozofia jako analiza języka nauki, tłum. A. Zabludowski, Warszawa
1965.
J. Woleński, Rudolf Carnap jako filozof nauki, w: Filozofia współczesna, red. Z.
Kuderowicz, t. 2, wyd. II, WP Warszawa 1990.