Neopozytywizm

Nasza grupa miała za zadanie przedstawić nurt neopozytywistyczny. Żeby jak najlepiej go zrozumieć należy zacząć od krótkiego przedstawienia nurtu, od którego neopozytywizm się wywodzi.

Jak sama nazwa wskazuje nurt ten wyłonił się z pozytywizmu. Głównymi założeniami pozytywizmu są:

Mimo założenia o przedmiocie poznania, pozytywiście nie odrzucali fizykalizmu. Uważali, że to, co mówią teorie fizyczne, jest tylko na swój sposób skrótem myślowym, który po szczegółowym rozwinięciu można przełożyć na zdania głoszące coś tylko o rzeczach dostępnych w doświadczeniu.

Przykładem może być zdanie głoszące, że przez drut płynie prąd elektryczny. Według pozytywistów to zdanie nie stwierdza, że w drucie przesuwają się jakieś niedostrzegalne i niewyobrażalne elektrony. Zdanie to – według pozytywistów – stwierdza tylko, że w związku ze stanem tego drutu wystąpią w stosownych warunkach pewne określone i dające się spostrzec zjawiska, a więc na przykład, jeśli końce drutu podłączymy do amperometru – to wskazówka jego się wychyli.

Jeszcze jedną istotną rzeczą, o której należałoby wspomnieć przy omawianiu nurtu pozytywistycznego jest to, jakie zadanie miała filozofia wg pozytywistów.

Zadaniem filozofii wg pozytywistów nie było wznoszenie się ponad nauki przyrodnicze i szukanie głębszej wiedzy niż te nauki nam przekazują, ale zadaniem filozofii jest tylko dokonanie syntezy i usystematyzowanie wyników tych nauk. Ponadto filozofia powinna stać się teorią nauki.

Po tym krótkim wstępie nakreślającym główne założenia pozytywizmu powróćmy jednak do tematu naszego wystąpienia, czyli neopozytywizmu.

Neopozytywizm wieku XX. Był nazywany „trzecim pozytywizmem”. Był on dziełem zbiorowym zarówno filozofów, jak i uczonych specjalistów, którzy skupili się wokół Schlicka i brali udział w prowadzonym przezeń seminarium w Uniwersytecie Wiedeńskim od 1923 r. Nazywali też siebie „Kołem Wiedeńskim” (z niem. Wiener Kreis) i pod ta nazwą wystąpili wspólnie w 1929 r. w programowej pracy niemieckiej pt.: „Koło Wiedeńskie. Naukowy pogląd na świat.” Schlick zapoczątkował ten ruch, a największym aktywistą stał się Carnap. Ruch ten szybko rozszedł się w Europie, a niebawem objął także Amerykę Północną. Wtedy nazwa „Koło Wiedeńskie” stała się mało odpowiednia i zamieniono ją na neopozytywizm, logiczny pozytywizm lub logiczny empiryzm.

Zacznijmy od inicjatorów tego ruchu.

Skoro powiedzieliśmy już o inicjatorach, należy też powiedzieć o poprzednikach. Jak już wspomnieliśmy neopozytywizm wyłonił się z pozytywizmu, a więc za najbliższych poprzedników tego nurtu, a także Koła Wiedeńskiego należy uznawać Macha z jednej strony a Russella z drugiej. Obaj występują dwukrotnie w genealogii kierunku: Russell był nie tylko poprzednikiem, ale poniekąd uczestnikiem ruchu, działalność jego była na pograniczu „filozofii analitycznej” i neopozytywizmu.

Neopozytywizm w trakcie swojego rozwoju zarzucił stanowisko Macha i zajął w sprawie przedmiotu spostrzeżenia postawę realistyczną. Rozwijając się dalej zarzucił również zasadniczą tezę pozytywizmu, ograniczającą poznanie do przedmiotów dających się spostrzec. Z pozytywizmu zachował tylko właściwie tezę empirystyczną, dokładniej empiryzmu umiarkowanego, według której wszelkie poznanie, o ile nie polega tylko na wyłuszczaniu znaczenia wyrazów, a więc nie wyraża się w zdaniach analitycznych, musi opierać się na doświadczeniu.

Neopozytywiści uważają, że metafizyka jest złożona z samych wypowiedzi pozbawionych znaczenia, uważają ją za jałową gadaninę bez wszelkiego sensu.

Zadanie filozofii wg neopozytywistów ma wiele wspólnego z zadaniem filozofii wg pozytywistów, jest jednakże dużo bardziej sprecyzowane. Filozofia może być tylko teorią języka naukowego. Jednak nie w znaczeniu tego, co robią lingwiści. Teoria języka naukowego wg neopozytywistów, oznacza dokładnie to samo, co logika w obecnej swojej postaci.

Mimo swej negatywnej postawy w stosunku do całej filozofii nie przekreślają oni naprawdę całej reszty zagadnień filozoficznych, lecz starają wykazać, że były one źle postawione. Stawiano je mianowicie, jako zagadnienia dotyczące rzeczy i w tej formie z powodu swojej nieuchwytności i niejasności były beznadziejne, gdy tymczasem szło w nich nie o te rzeczy, ale o słowa tych rzeczy dotyczące.

W swej ogólnej postawie neopozytywiści dalecy są od idealistycznej postaci pozytywizmu, reprezentowanej przez Hume’a, i bynajmniej nie sądzą, żeby przedmiotami poznania były tylko zjawiska psychiczne.

Głoszą oni, bowiem program, zwany fizykalizmem, który świadczy o tym, że przedmiotem poznania mogą być tylko przedmioty fizyczne, czyli ciała. Fizykalizm domaga się, żeby wypowiedzi wszystkich nauk dały się sprowadzić do języka fizykalnego. Wypowiedzi, które do języka fizykalnego sprowadzić się nie dają nie spełniają – zdaniem neopozytywistów – naczelnych wymagań stawianych twierdzeniom naukowym: nie są intersubiektywnie komunikowalne ani sprawdzalne. Postulat fizykalizmu zbliża neopozytywistów do materializmu.

Zastosowanie tych pozornie prostych założeń do współczesnej wiedzy i wzięcie pod uwagę wszystkich zastrzeżeń do empiryzmu, które narosły od czasów Hume'a i Milla okazało się jednak zadaniem karkołomnym. Pomocą miał tu być nowy podział sądów, zrywający z systemem wprowadzonym przez Kanta, który "odczarowywał" "magiczność" matematyki. Zdaniem neopozytywistów w prawdziwej, rzetelnej wiedzy - a więc takiej, która mówi coś o realnym świecie, występują tylko dwa rodzaje sądów:

Poglądy Koła Wiedeńskiego już przez to, że stanowiły skrajne skrzydło filozofii, musiały mieć wielu przeciwników. Kto nie był z nim, był przeciw niemu. A wystąpiło w latach, gdy większość prądów filozoficznych szła w przeciwnym kierunku. Główne zarzuty przeciw neopozytywizmowi były takie:

  1. Teoria nauki neopozytywizmu nie odpowiada temu, czym jest nauka obecnie. Stanowi tylko program na przyszłość i dowolnie antycypuje, co ma nastąpić kiedyś w nauce, choć bynajmniej jeszcze nie nastąpiło. Czyniąc zaś tak, nie postępuje empirycznie i pozytywnie.

  2. Neopozytywizm głosi tezę o empirycznym charakterze wszystkich twierdzeń (z wyjątkiem formalnych) — ale dowodu jej nie dostarczył; w każdym razie nie dodał nic do tego, co na ten temat mówili już dawniejsi empiryści. Został też przy dawnym, wąskim, wyłącznie zmysłowym rozumieniu doświadczenia. A kładąc nacisk na intersubiektywność jako kryterium poznania, pomieszał poznawalność z obiektywnością.

  3. Zamierzenie neopozytywizmu, by zamknąć wiedzę w jednym języku, nie da się — jak to wykazali właśnie współcześni logistycy — przeprowadzić.

  4. Neopozytywizm stoi na stanowisku nominalizmu, powołując się na logistykę, która za nominalizmem właśnie nie przemawia.

  5. Neopozytywizm — jak to mu wypominał zwłaszcza S. I. Witkiewicz — programowo nie daje odpowiedzi na pytania dla człowieka właśnie najważniejsze i najciekawsze.

  6. W rzeczywistości zaś — w swym odłamie bardziej radykalnym — wypowiada się za mechanistyczno-materialistycznym poglądem, który jest w gruncie rzeczy metafizyczny. Wskazuje to, że doktryna jego nie była ostatecznie czystą postacią pozytywizmu.

Różne prądy filozoficzne szukały jednak kompromisu z tym nowym pozytywizmem. Nieprzejednany został materializm dialektyczny.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ZAGADNIENIE AUTOODNIESIENIA W DYSKUSJACH NEOPOZYTYWISTÓW I U STRAWSONA
V, neopozytywi¶ci
Ajdukiewicz O tzw neopozytywizmie
Empiriokrytycyzm i neopozytywizm (pedagogika pozytywistyczna), Pedagogika
Filozofia neopozytywizmu, STUDIA, Filozofia nauki
metodologia-neopozytywizm i empiryzm
Szacki Neopozytywizm w socjologii
NEOPOZYTYWISTYCZNA KONCEPCJA WIEDZY A PRIORI
Jak neopozytywiści rozprawili się z metafizyką
neopozytywi 9cci YTY5YPXP6C7QECMEWBWLEBEZ2MJFD5P2FP5G4OQ
Ajdukiewicz O tzw neopozytywizmie
95 Krytyka metafizyki przedstawiona przez neopozytywistów
neopozytywizm

więcej podobnych podstron