Loriga Najgorsze ze wszystkiego Version definitiva


Magda Potok

Świat nie do zniesienia

Życie Eldera Bastidy wypełnia „gówniana” praca, oglądanie telewizji, konsumowanie hamburgerów oraz szeroki wachlarz nieprzyjaznych zachowań wobec bliźnich, takich jak zwyczaj telefonowania do wybranych na chybił trafił abonentów, którym mówi - „spierdalaj na drzewo”, po czym odkłada słuchawkę. W biografii Bastidy kryją się rozmaite doświadczenia, także podróże, gdy jednak próbuje o nich opowiedzieć, „od razu mu się nudzi”. Życie jest zniechęcające, ludzie nie do zniesienia: „łażą i jedzą, i srają, i hałasują przez cały czas i nie da się tego wytrzymać.”

Bastida jest samotny, pozbawiony złudzeń, także w stosunku do siebie. Jedyne, czego żałuje w życiu, to tego, że nie został bokserem. Uwielbia oglądać boks w telewizji. Fascynuje go siła fizyczna - przywołuje postaci pięściarzy, wyłapuje w mediach informacje o przestępcach zwyrodnialcach, zjadających swoje ofiary. Ujawnia własne negatywne emocje: „chciałbym dać wycisk jednemu z tych staruchów, którzy obijają ci samochód kijem, gdy na chwilę zaparkujesz na chodniku.” Kiedy zostawia go dziewczyna, w głowie kłębią mu się „pieprzone agresywne myśli.

Kim jest Elder Bastida? W pierwszoosobowej narracji kreuje siebie na wulgarnego półgłupka. Posługuje się prostym językiem i infantylną argumentacją. W krótkich akapitach przywołuje coraz to inne tematy, jakby doświadczał natręctwa myśli albo - z nudów czy irytacji - unieważniał kwestie podjęte przed chwilą. Przypomina z jednej strony Forresta Gumpa - w ograniczeniach umysłu, ale i zaskakująco celnym rozpoznawaniu rzeczywistości, z drugiej - Pascuala Duarte, bohatera powieści Camilo José Celi z lat czterdziestych (Rodzina Pascula Duarte), którą hiszpański noblista zapoczątkował nurt zwany tremendyzmem. „Tremendo” to po hiszpańsku „okropny, straszny”- powojenna proza hiszpańska, naznaczona poczuciem materialnej i moralnej klęski, eksponowała brutalne sceny i ludzką skłonność do przemocy. W chwilach wzruszeń jednak Bastida - podobnie jak Pascual Duarte - ujawnia zdolność do empatii. Ujmuje się za swoimi braćmi, gdy spotyka ich odrzucenie. Potrąconą na ulicy dziewczynę z chorobą Heinego-Medina trzyma w ramionach aż do przyjazdu karetki.

Nie ulega wątpliwości, że bezduszność Bastidy jest tylko kreacją, odtworzeniem roli, jaką przyjął na siebie w negatywnie rozpoznanej rzeczywistości. W krótkich ujęciach, gdy zdejmuje maskę brutala, potrafi być współczujący, przenikliwy, a nawet dowcipny. Problem w tym, że aktywność, a tym bardziej szlachetność, nie mają sensu w ponowoczesnym świecie prostracji. To świat, w którym nic nie ma znaczenia, a nuda idzie o lepsze z bezsilnością. Rzeczywistość wywołuje uczucie zobojętnienia albo żądzę zniszczenia. Bastida doświadcza tych stanów naprzemiennie.

Wydaną w 1992 roku debiutancką powieść Raya Lorigi (ur. 1967) obwołano manifestem hiszpańskiej generacji X - pokolenia konsumentów wychowanych przed telewizorami, szukających sposobu na wyrwanie się ze świata wszechobecnej komercji i jednocześnie świadomych, że to niemożliwe. Ponieważ globalny, ponowoczeny świat nie zna innej rzeczywistosci, jedyne co można zrobić, to nacierać na nią w żałosnych aktach przemocy („rozwalę pracownika miesiąca i zobaczymy, czy sprawy trochę się nie ułożą”) lub ją zanegować. A to oznacza - porzucić dobrze płatną pracę, mieć w pogardzie rynek i jego wartości, wycofać się, zmarginalizować.

Hiszpańskie pokolenie X, pierwsze pokolenie hiszpańskiej demokracji, wydało znaczącą literaturę, sugestywnie opisującą problemy młodych ludzi. Świetnie wykształceni autorzy i ich bohaterowie odwrócili się plecami do „państwa dobrobytu”, rozczarowani jego ofertą. „Iksy” nie otrzymały rzeczywistej szansy na rynku pracy, nie odnalazły się w społeczeństwie konsumentów, nie przejęły tradycji religijnej ani pielęgnowanej przez poprzednie pokolenia wiary w rodzinę. Ich świadomość zdominowały niepewność, frustracja, przemoc i narkotyki. Problematyka X to brak pracy, brak stabilności, brak ideałów.

Książka Lorigi wywołała potężną falę „iksowych” powieści. Zaistniała jako tekst pokoleniowy, jako pierwsza odsłona zbuntowanej „młodej prozy hiszpańskiej”. Dwa lata później, w 1994 roku, wydano najgłośniejsze dzieło tego nurtu - Opowieści z Kronen José Ángela Mañasa (ur.1971), tekst jeszcze bardziej brutalny i bezkompromisowy w ukazywaniu przemocy i zagubienia młodych mieszkańców nowoczesnej metropolii (Madryt). Powieść Mañasa (wciąż nie wydana w Polsce) zdobyła prestiżową nagrodę Premio Nadal i została natychmiast zekranizowana (reż. Montxo Armendáriz, 1995). Jej sukces ostatecznie zdefiniował formację X jako zjawisko kulturowe i zmobilizował przemysł wydawniczy do promocji kolejnych autorów dokumentujących obyczaje „iksów”.

Ray Loriga pozostał prekursorem i outsiderem jednocześnie. Dużo energii (na próżno) poświęcił temu, by nie etykietowano jego twórczości ani w kategoriach pokolenia „iksów”, ani poetyki „brudnego realizmu”. W wywiadach powtarzał, że zawsze odczuwał potrzebę odrębności. Przed kilkoma laty zamieszkał w USA. W marcu b.r. odbyła się premiera filmu w jego reżyserii, zatytułowanego „Teresa, ciało Chrystusa” . Jak zawsze, gdy chodzi o dzieło Lorigi, rzecz wywołuje polemiki: mistyczny związek hiszpańskiej świętej z figurą Chrystusa został ukazany w sposób jawnie zmysłowy, rażąc uczucia religijne dużej części publiczności.

Negacja autorytetów i relatywizacja ogólnie przyjętych norm obecne są we wszystkich projektach Lorigi, który od debiutu zdążył ogłosić pięć powieści i tyle samo scenariuszy filmowych. W Najgorszym ze wszystkiego bohater odrzuca wszelkie hierarchie i wszystkich głosicieli prawd - obśmiewa nauczycieli, księży, lekarzy i pracodawców: „ktokolwiek uważa, że może czegoś nauczyć innych, jest co najmniej podejrzany”. Bastida uchyla się od współudziału, a tym samym od współodpowiedzialności. Zmuszony podjąć pracę, zatrudnia się w restauracji jednej z wielkich sieci fast food, nie tracąc jednak nic ze swojej ironiczno-dywersyjnej postawy. Opisuje żenujące mechanizmy awansu, stymulację wyścigu o miano „pracownika miesiąca” i niezmienne stanowisko korporacji, jakoby „wciąż smażyli, pakowali i sprzedawali za mało”. Hasło „pracownik miesiąca” zaczyna budzić w nim niebezpieczne emocje, które przekształcają się w morderczy zamiar:„więc teraz porozrzucam tu i tam mózg pracownika miesiąca za pomocą szpikulca do lodu”.

Dlaczego Bastida planuje brutalny mord na koledze z pracy? Ponieważ taką ma ochotę oraz dlatego, że nie lubi ludzi. Poza tym, chciałby znaleźć ujście dla przykrych napięć - opuściła go dziewczyna, a jej matka trzasnęła słuchawką; życie wciąż zmusza go do wykonywania idiotycznych zajęć. Mógłby zabić kogoś innego, wcześniej myślał o tym, żeby zamordować jedną z tych staruszek, które południami chodzą na podwieczorki. Teraz wybrał pracownika miesiąca, bo „na jedno wychodzi, ten czy ten”. W obliczu frustracji Elder Bastida zachowuje się tak, jakby cofał się do epoki sprzed kultury, sprzed „socjalizacji”, posłuszny pierwotnym instynktom agresji i popędu płciowego. W swoim barbarzyństwie jest dużo bardziej przekonujący niż Forrest Gump, którego instynkty miały wektor pozytywny, pozwalający uznać go za postać z bajki.

Bohater dzieła Lorigi jest zniechęcająco prawdziwy, choć niełatwo zrozumieć, skąd ta prawda i dlaczego ujawnia się akurat w środowisku miejskich wychowanków europejskiej kultury. Bastida nie pochodzi z marginesu, otrzymał staranne wychowanie, które - zdaniem ojca - „nie pasuje” do zachowań syna. Sprawy jakoś „się skomplikowały” i Elder wyznaje, że nie potrafi się dopasować. Jednak w rzadkich chwilach, gdy próbuje zrozumieć swoją alienację, stawia zaskakująco trafne diagnozy. Czuje, że jego nihilizm, pogarda, skłonność do przemocy związane są z „niezdolnością do znoszenia innych ludzi i tego, że oni mają rację”. To klucz do postaci Eldera Bastidy, i szerzej, przedstawicieli sfrustrowanego pokolenia X: ucieczka od odpowiedzialności, odmowa udziału, niezdolność nawiązania pozytywnej relacji z ludźmi. Jednym słowem, niedojrzałość.

Ray Loriga,

Najgorsze ze wszystkiego,

Cyklady 2006.

Str. 121.

Przekład: Marta Eloy Cichocka



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Najgorsze ze wszystkiego Ray Loriga
Najgorsze ze wszystkiego Ray Loriga
Tygrys & Smok 20 Najgorsze ze wszystkich połączenie
Ze wszystkich kwiatków świata, dzień mamy i taty
statystyka społeczna notatki ze wszystkich wykładów Błaszczak Przybycińska
Chrześcijaństwo Najbardziej śmiertelna ze wszystkich tru…
Socjologia wykład 5 mini, ''pomoce naukowe'' ze wszystkiego
sciaga ze wszystkiego TP, Elektrotechnika, Rok 2, Teoria Pola Ryszard
pytania - wszystkie możliwe z grona ze wszystkich lat!, SESJA'13
sciaga ze wszystkiego TP, podzielona na zestawy
Smieci-ref, Gdyby ze wszystkich śmieci, jakie Polacy wyprodukują w tym roku, usypać górę, mielibyśmy
Socjologia zmiany społecznej wykłady, Wykład najbardziej pierwszy ze wszystkich
chirurgia szczękowa - notatki ze wszystkiego, Stomatologia UMED, Chirurgia, chirurgia stomatologiczn
socjologia wykład 3 mini, ''pomoce naukowe'' ze wszystkiego
modelowanie, Ściąga1 1, 1 Deterministycznymi nazywamy modele konstruowane przy założeniu że wszystki
rybki małe ze wszystkich mórz LTZR2H4S3OKVUIYUPAFQUHIA36PISORTJETXZ5Q
029 Rybki małe ze wszystkich mórz
Romantyzm, Romantyzm, Słowem wstępu, chciałbym sobie zastrzec, że wszystko co za chwilę przeczytacie

więcej podobnych podstron