Deszcz pada. Pada i pada. Straszna ulewa trwa już dwa tygodnie. Rolnicy zrozpaczeni - żniwa przecież! Wszystko zgnije na polu! Proboszcz organizuje modlitwę. Wszyscy idą do kościoła, proszą, błagają, przepraszają... Bóg się ulitował, dał się ubłagać. Już wczoraj krótko słońce się pokazało, dziś może będzie lepiej. Modlą się dalej - niebo staje się pogodne, jasne. Dzięki Bogu! Bóg nas wysłuchał... Jak to rozumieć? Bóg wysłuchał, a więc zmienił swój plan na skutek waszej modlitwy? Nie! Nie! Inaczej trzeba myśleć. Ta długotrwała ulewa była postanowiona od wieków. Ale wasze modlitwy były także Panu Bogu znane od wieków. I od wieków było u Boga postanowione, że deszcz przestanie padać. Widzimy, jak myślą ludzie, a jak myśli Bóg. Różnica pochodzi stąd, że my jesteśmy w czasie. U nas wypadki idą jedne po drugich: dziś to, jutro tamto, pojutrze znowu coś innego - to jest czas. A u Boga jest wieczność: tak jednym spojrzeniem wszystko Bóg widzi jednocześnie. Czyli u nas: jest, było, będzie. U Boga wszystko jest! Stąd dla nas pewna nauka.
Ks. F Ziebura Homilie - Rozważania liturgiczne na niedziele i święta A.B.C